12 Rajd Gdańsk
1 | Data: Maj 30 2016 10:00:10 |
Temat: 12 Rajd Gdańsk | |
Autor: Tomasz Pyra | Startowaliśmy z Agnieszką w 2 eliminacji Rajdowych Samochodowych Mistrzostw 2 |
Data: Czerwiec 02 2016 22:05:23 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Mon, 30 May 2016 10:00:10 +0200, Tomasz Pyra napisał(a): 3 |
Data: Czerwiec 03 2016 11:10:11 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: J.F. | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup Pierwszy dzień rozpoczęliśmy od urwania półosi na początku pierwszego w Walimiu tez poloska sie urwala, czy zle pamietam ? Jazda w głębokich, błotnych koleinach z napędem tylko na jedno prawe, Masz tam jakis LSD, czy polos jakos prowizorycznie zblokowano ? Bo ze zwyklym dyfrem to bym rzekl, ze w ogole nie pojedziesz ... wycofać i skorzystać z rally2, co pozwoliło nam naprawić samochód i wrócić I wszyscy urwali po polsce ? Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w klasie 4N i dziesiąte w klasyfikacji pogratulowac. J. 4 |
Data: Czerwiec 03 2016 22:09:52 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Fri, 3 Jun 2016 11:10:11 +0200, J.F. napisał(a): Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup Tak było Tzn. na Świdnickim rozsypał się przegub wewnętrzny. Teraz z drugiej strony po prostu pękł patyk półosi. A niestety grupa-N czyli półosie muszą być oryginalne. Takie elementy to żeby było na pewno bezawaryjne to to trzeba by co kilkaset kilometrów wymieniać na nowe. Nowa półoś to jakieś 3000zł więc jak na moje możliwości odpada. A te używane co można kupić to też już coraz starsze, a sam model ogólnie ma problem ze słabymi półosiami i przegubami. Chociaż teraz jakaś kumulacja, bo ta półoś ze Świdnickiego to była kupiona jeszcze z autem, a ta teraz co padła to też parę sezonów przejeździła bez problemu. Jazda w głębokich, błotnych koleinach z napędem tylko na jedno prawe, Płytkowe LSD. Też swoje dostało, bo cały OS cisnąłem na tym myśląc że to tylko kapeć. W efekcie straciło zupełnie wstępne napięcie, więc mnie jeszcze czeka rozbieranie skrzyni i jakiś serwis dyfra. Podobny los spotkał wszystkich konkurentów w klasie 4N - nikt nie Jeden skrzynia, drugi łożysko. Ogólnie pierwszy dzień ukończyło coś około 30 zawodników na 48 :) Ostatecznie zajęliśmy drugie miejsce w klasie 4N i dziesiąte w Dziękuję :) 5 |
Data: Czerwiec 05 2016 20:09:54 | Temat: Re: 12 Rajd GdaĹsk | Autor: cef | W dniu 2016-06-02 o 22:05, Tomasz Pyra pisze: Również bardzo miło było jechaÄ w domowym rajdzie i widzieÄ wiele znajomych NaprawdÄ jesteĹ w stanie rozpoznaÄ kibiców? :-) PS Przeczytałem gdzieĹ Twój komentarz dotyczÄ cy dyskwalifikacji załogi, która nie zachowała procedur po wypadku na 9 odcinku. Mam pytanie: jak czÄsto zdarza siÄ, że CKR nie widzi gdzie sÄ poszczególne załogi (z powodu zakłóceĹ czy braku zasiÄgu sieci GSM). To o czym pisałeĹ to siÄ zdarzyło Tobie incydentalnie na jakichĹ zawodach, które odbywały siÄ poza zasiÄgiem czy to norma? W praktyce wiÄkszoć odcinków górskich jest przecież w terenie, gdzie GSM działa jak chce a ryzyko zwiedzania gwałtownie roĹnie. JakieĹ ch... te procedury wypracowano. 6 |
Data: Czerwiec 06 2016 09:03:14 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: Tomasz Pyra | Dnia Sun, 5 Jun 2016 20:09:54 +0200, cef napisał(a): W dniu 2016-06-02 o 22:05, Tomasz Pyra pisze: Też się dziwię, ale całkiem sporo :) PS Raczej normą jest to, że są krótkie odcinki gdzie zasięgu nie ma. Widać to na stronie wyniki.pzm.pl w zakładce mapa, gdzie podczas rajdu można obserwować pozycje załóg. I są miejsca gdzie wszyscy "znikają" i pojawiają się po drugiej stronie. Mi się zdarzyło w taki sposób że wpadłem do rowu gdzie stałem 10 minut. System po zatrzymaniu się powinien zacząć piszczeć, wymagając naciśnięcia czerwonego lub zielonego przycisku (w zależności czy trzeba udzielić pomocy), co się nie stało. W praktyce większość odcinków górskich jest przecież w terenie, No kiedyś procedura była dostosowana do kompletnego braku jakiejkolwiek łączności - stosowana była na wszystkich rajdach z jakimiś Dakarami włącznie. Czyli pierwsza załoga która zauważy wypadek gdzie nikt z załogi nie pokazuje znaku OK zatrzymuje się, prowadzi akcję na miejscu, zatrzymuje też kolejną załogę którą wysyła z informacjami do najbliższego punktu SOS przy trasie odcinka (w RSMP są takie co kilka km - chyba 5km). Teraz zmieniono to tak, że jest GPS i wszyscy zostają na miejscu wypadku naciskając czerwony przycisk na konsoli. A CKR może puścić ratowników nawet pod prąd odcinka. Teoretycznie ok, tylko właśnie co w sytuacji kiedy nie będzie zasięgu? Muszę się zebrać i napisać maila do delegata PZM ds. bezpieczeństwa. 7 |
Data: Czerwiec 06 2016 09:53:28 | Temat: Re: 12 Rajd GdaĹsk | Autor: cef | W dniu 2016-06-06 o 09:03, Tomasz Pyra pisze: No kiedyĹ procedura była dostosowana do kompletnego braku jakiejkolwiek To ja pamiÄtam i procedury zawsze takie były jak nie było GPS. Teraz zmieniono to tak, że jest GPS i wszyscy zostajÄ na miejscu wypadku No właĹnie co jest wtedy, kiedy opieramy organizacjÄ o GPS a on nagle szwankuje (np awaria podstacji i brak zasiÄgu na jednym odcinku) a poza tym wszystko hula. CKR czeka na sygnały a tu nic i zorientujÄ siÄ dopiero jak kolejna załoga nie dojedzie? Jak na procedury bezpieczeĹstwa gdzie dla życia liczÄ siÄ minuty, to jakoĹ licho wyglÄ da. 8 |
Data: Czerwiec 06 2016 19:44:44 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: J.F. | Użytkownik "Tomasz Pyra" napisał w wiadomości grup Dnia Sun, 5 Jun 2016 20:09:54 +0200, cef napisał(a): Również bardzo miło było jechać w domowym rajdzie i widzieć wiele znajomych Też się dziwię, ale całkiem sporo :) Ty sie na droge patrz, anie na kibicow, bo to sie zle konczy :-) J. 9 |
Data: Czerwiec 04 2016 18:56:48 | Temat: Re: 12 Rajd Gdańsk | Autor: re |
|