Grupy dyskusyjne   »   Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?

Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?



1 Data: Luty 19 2009 23:34:54
Temat: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Adam 'Adak' Kępiński 

Mam dziwny problem, albo raczej przypadłość z Polonezem 1500 (akurat silnik z dużego fiata), oczywiście na gaźniku.

Cienko jeździ na benzynie, ale na gazie jest cacuszko (i o gazie będę pisał). Mam tylko problem z odpaleniem go gdy jest zimno. Akumulator właśnie wymieniłem na lekko używany 55Ah, 420A Periona (na licencji Varty) i wydawało się, że jest lepiej, ale dziś znowu się zdziwiłem. Wsiadam do samochodu, kręcę, a on tak jakoś bez rewelacji, nie chce zaskoczyć i powolutku zwalnia. Parę razy go tak pokeciłem, no ale bez specjalnych efektów (robił co jakiś czas "yhy")  i już wiedziałem, że nie zaskoczy. Poprzedni akumulator (stareńkie 45Ah, ale za to porządnie naładowane) wożę w bagażniku jako zapas, więc długo nieczekając podłączyłem go równolegle do pierwszego, zakręciłem, rozrusznik zrobił kilka energicznych ruchów i z 1 kopa odpalił (no coż - prąd z dwóch aku to nie z jednego).

Do czego zmierzam?
Czemu do jasnej cholery, ten Perion który mam na w samochodzie po kilku dniach od wsadzenia (wsadziłem go w poniedziałek), z rana przy niewielkim mrozie (ile było dziś w nocy w DC? -5? a rano ile? -1?) wymięka?
Sprawdziłem sobie dziś ładowanie, jeśli silnik kręci się powyżej 1200 rpm to alternator daje między 14.5-15V z włączonymi podstawowymi odbiornikami, więc ladowanie jest porządne. Dziennie robię 10 lub 35km. Dziś zrobiłem te 35 (ok. 14.8V podczas jazdy) i coś czuję, że znowu jutro będę się posiłkował akumulatorem z bagażnika. Nie powiem - metoda niezawodna, ale nie optymalna ;-)
Sprawdzę jutro z rana napięcie na aku (po nocy), ale mam wrażenie, że mam wyjątkowo duże opory kręcenia, przy zimnym oleju itd., albo ten nowy aku nie chce trzymać ładunku.

Jakieś pomysły?

Ja mam na razie dwa, ale nie wiem ile dadzą:
- Periona ubrać w termoizolacyjne ubranko
- wyczyścić mu dokładnie słupki i do końca osadzić klemy (muszę się z tym trochę pogimnastykować, bo po poprzednim akumulatorze klemy są baaaardzo ściśnięte)

Ps. Tak czy siak niedługo zmieniam samochód, ale muszę się jeszcze tym chwilę przebujać, a czym więcej się nauczę tym dla mnie lepiej.
Ps2. W ogóle było dziś pechowo, najpierw zrzucenie niebotycznej ilości sniegu i odłamanie sopli, później odpalanie z drugiego akumulatora, a jak dojeżdzałem do pracy, to tak sprytnie chciałem zaparkować, że jak wjechałem, to okazało się że stoje RW w dołku na lodzie i mnie musiał przemiły kierowca wyciągać Octavią z hakiem. Nie ma to jak dobry początek dnia ;-)
Ps3. Jakiś samostart w spray'u? Rozumiem przy -10, ale teraz? Wolałbym nie.

--
Adam 'Adak' Kępiński        GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"



2 Data: Luty 20 2009 00:10:49
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: pitpull 

Adam 'Adak' Kępiński wrote:

Mam dziwny problem, albo raczej przypadłość z Polonezem 1500 (akurat


Ja mam na razie dwa, ale nie wiem ile dadzą:
- Periona ubrać w termoizolacyjne ubranko

To niewiele da - po nocy i tak wystygnie

- wyczyścić mu dokładnie słupki i do końca osadzić klemy (muszę się z
tym trochę pogimnastykować, bo po poprzednim akumulatorze klemy są
baaaardzo ściśnięte)

A tu bym popatrzył.
Najlepiej z woltomierzem i kolegą, niech zmierzy napięcie przy załączonym
rozrusznika na "słupkach" - jesli nie spada masz winowajce. Potem jeszcze
między słupkiem a klemą osadzoną - też przy załączonym rozruszniku - w ten
sposób zobaczysz dokładnie która klema daje w dupe.

pitpull

PS. Fiaty z silnikiem poloneza poddawaly mi się poniżej -25C, polonez plus
poniżej -10... nie dają się otworzyć drzwi przednie a tylnymi sie głupio
wchodzi...

3 Data: Luty 20 2009 00:55:40
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Adam 'Adak' Kępiński 

To niewiele da - po nocy i tak wystygnie

A co ze slynnym "rozruszaniem" elektrolitu po nocy? Swiatla mijania na chwile?

A tu bym popatrzył.
Najlepiej z woltomierzem i kolegą, niech zmierzy napięcie przy
załączonym rozrusznika na "słupkach" - jesli nie spada masz
winowajce. Potem jeszcze między słupkiem a klemą osadzoną - też przy
załączonym rozruszniku - w ten sposób zobaczysz dokładnie która klema
daje w dupe.

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.
Pozniej sie odpala i bez wlaczonych odbiornikow za to powyzej 1500rpm dochodzi do 14.8, a pozniej po rozkreceniu sie, ogrzaniu itd. jak wylacze wszystkie odbiorniki, a ma za soba np. 15km trase to 15.5V (!!!).
Nie za duzo?
Chodz watpie zebym przeladowywal ten akumulator, bo ile czasu mam takie ladowanie - sekunde przed zgaszeniem silnika? ;-)

PS. Fiaty z silnikiem poloneza poddawaly mi się poniżej -25C, polonez
plus poniżej -10... nie dają się otworzyć drzwi przednie a tylnymi
sie głupio wchodzi...

Czytalem, ale nie za bardzo przeklada sie to na moje doswiadczenia.
Moze to bylo dawno, kompresja wieksza i wszyscy jezdzili na benzynie ;-)

Ps. Serdeczne dzieki za odpowiedz :-)

--
Adam 'Adak' Kępiński        GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

4 Data: Luty 20 2009 09:49:11
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Jakub Witkowski 

Adam 'Adak' Kępiński pisze:

To niewiele da - po nocy i tak wystygnie

A co ze slynnym "rozruszaniem" elektrolitu po nocy? Swiatla mijania na chwile?

A tu bym popatrzył.
Najlepiej z woltomierzem i kolegą, niech zmierzy napięcie przy
załączonym rozrusznika na "słupkach" - jesli nie spada masz
winowajce. Potem jeszcze między słupkiem a klemą osadzoną - też przy
załączonym rozruszniku - w ten sposób zobaczysz dokładnie która klema
daje w dupe.

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.

Jeśli najniższe przy kręceniu wynosi 9.5V, to nie jest zły wynik.
Powinien załapać. Ja bym w związku z tym zainteresował się stanem
wysokiego napięcia, na początek świec. Zbyt duża przerwa, nagar może
powodować, że co prawda przy 14v iskra świetnie skacze, ale już przy 9v
nie za bardzo chce.
Nie wiem czy w Poldku jest przekaźnik rozruchowy (który zwiększa
prąd cewki przy rozruchu, aby skompensować niższe napięcie zasilania)
Jeśli jest coś takiego, to jego niedziałanie też może być przyczyną.
Podobnie może być przy walniętym module jak już ktoś pisał.
Aha - podobny kłopot miałem też gdy było przebicie na kopułce zapłonowej.
W ogóle niedomagania wysokiego napięcia, przebicia itd. objawiają
się szczególnie chętnie na zimno, zwłaszcza przy wysokiej wilgotności,
czy też np. oszronieniu. Gdy silnik już zapali weź jakiś atomizer
i spryskaj po kolei przewody, rozdzielacz, cewkę czystą wodą (hmm
choć na większym mrozie to może lepiej nie...) Jeśli w pewnym momencie
zgaśnie - masz przebicie. Czasem to nawet słychać i widać.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

5 Data: Luty 20 2009 09:56:53
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Jakub Witkowski 

Jakub Witkowski pisze:

W ogóle niedomagania wysokiego napięcia, przebicia itd. objawiają
się szczególnie chętnie na zimno, zwłaszcza przy wysokiej wilgotności,
czy też np. oszronieniu. Gdy silnik już zapali weź jakiś atomizer
i spryskaj po kolei przewody, rozdzielacz, cewkę czystą wodą (hmm
choć na większym mrozie to może lepiej nie...) Jeśli w pewnym momencie
zgaśnie - masz przebicie. Czasem to nawet słychać i widać.

Dodam jeszcze że w wypadku przebić magicznie pomaga (choć nie na długo)
wymycie na byski i dokładne wysuszenie przewodów, kopułki, palca.
Przez jakiś czas mogą działać jak nówki - dopóki się nie ubrudzą...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

6 Data: Luty 20 2009 10:19:19
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Adam 'Adak' Kępiński 

Ja bym w związku z tym zainteresował się stanem
wysokiego napięcia, na początek świec. Zbyt duża przerwa, nagar może
powodować, że co prawda przy 14v iskra świetnie skacze, ale już przy
9v nie za bardzo chce.

W ramach "przygotowan do zimy" byly czyszczone i ustalana byla przerwa. Choc to juz ze 2 miesiace temu... Ale jednoczesnie jak jest powyzej 0 to Poldek jezdzi 10 miesiecy bez jakiegokolwiek problemu z odpalaniem.

Nie wiem czy w Poldku jest przekaźnik rozruchowy (który zwiększa
prąd cewki przy rozruchu, aby skompensować niższe napięcie zasilania)
Jeśli jest coś takiego, to jego niedziałanie też może być przyczyną.

Przyznam, ze nawet nie wiem. Ale przejrze zaraz madra ksiazke o naprawie Poloneza ;-)

Podobnie może być przy walniętym module jak już ktoś pisał.

Tez to musze sprawdzic.

Aha - podobny kłopot miałem też gdy było przebicie na kopułce
zapłonowej. W ogóle niedomagania wysokiego napięcia, przebicia itd.
objawiają się szczególnie chętnie na zimno, zwłaszcza przy wysokiej wilgotności,
czy też np. oszronieniu. Gdy silnik już zapali weź jakiś atomizer
i spryskaj po kolei przewody, rozdzielacz, cewkę czystą wodą (hmm
choć na większym mrozie to może lepiej nie...) Jeśli w pewnym momencie
zgaśnie - masz przebicie. Czasem to nawet słychać i widać.

I znowu w ramachy przygotwac do zimy, czyszczone byly przewody WN, kopulka, sprawdzany palec itd.

Pytanie czy juz czas by zrobic to ponownie, czy w zimie predzej sie to brudzi.

Zreszta, zaraz jade do pracy, zaraz pomierze akumulator woltomierzem :-)

--
Adam 'Adak' Kępiński        GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

7 Data: Luty 20 2009 11:07:10
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Cyneq 

Adam 'Adak' Kępiński pisze:

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.

Ten Twój "prawie nowy" akumulator jest zwyczajnym trupem. Czy go naładowałeś zanim wsadziłęś do samochodu, czy gdzieś tam na strychu sobie leżał nieużywany z rok? Naładuj go, a potem rozładuj na jakiejś żarówce ("rozładuj" to nie znaczy że masz pozwolić mu zejśc do zera, kontroluj napięcie, przy 11.5 przerwij zabawę). Pomożenie amperażu żarówki przez czas rozładowania da mniejwięcej realną pojemność tego akumulatora. Stawiam że nie wyjdzie Ci więcej niż 30Ah


Pozniej sie odpala i bez wlaczonych odbiornikow za to powyzej 1500rpm dochodzi do 14.8, a pozniej po rozkreceniu sie, ogrzaniu itd. jak wylacze wszystkie odbiorniki, a ma za soba np. 15km trase to 15.5V (!!!).


Regulator napięcia Ci nie działa to raz. Dwa - nawet prawidłowe napięcie ładowania nie oznacza że akumulator będzie naładowany. Masz słaby alternator (44 A max, realnie przy srednich obrotach będzie koło 20 A), dużo włączonych odbiorników i krótkie trasy - i masz sposób na permanentne niedoładowanie.


PS. Fiaty z silnikiem poloneza poddawaly mi się poniżej -25C, polonez
plus poniżej -10... nie dają się otworzyć drzwi przednie a tylnymi
sie głupio wchodzi...


No jak sie do srodka nie wejdzie to naprawde cięzko odpalić samochód. Na zamarzające drzwi pomaga wazelina na uszczelki i odrobina rozsądku (nie mycie samochodu na noc).

--
Cyneq

8 Data: Luty 20 2009 12:31:07
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Jakub Witkowski 

Cyneq pisze:

Adam 'Adak' Kępiński pisze:

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.

Ten Twój "prawie nowy" akumulator jest zwyczajnym trupem. Czy go

przy 9.5V na obciążeniu rozruchowym aku jest jeszcze dość sprawny.

naładowałeś zanim wsadziłęś do samochodu, czy gdzieś tam na strychu sobie leżał nieużywany z rok? Naładuj go, a potem rozładuj na jakiejś żarówce ("rozładuj" to nie znaczy że masz pozwolić mu zejśc do zera, kontroluj napięcie, przy 11.5 przerwij zabawę). Pomożenie amperażu żarówki przez czas rozładowania da mniejwięcej realną pojemność tego akumulatora. Stawiam że nie wyjdzie Ci więcej niż 30Ah

Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych problemów
przy rozruchu sprawnego samochodu. Kluczowe jest zachowanie zdolności oddawania
dużego chwilowego prądu.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

9 Data: Luty 20 2009 13:54:32
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Cyneq 

Jakub Witkowski pisze:

Cyneq pisze:
Adam 'Adak' Kępiński pisze:

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.

Ten Twój "prawie nowy" akumulator jest zwyczajnym trupem. Czy go

przy 9.5V na obciążeniu rozruchowym aku jest jeszcze dość sprawny.


Do słuchania radia - być może. Do kręcenia rozrusznikiem - słabiutko, zwłaszcza w zimie, przy gęstym mineralnym oleju.


Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych problemów
przy rozruchu sprawnego samochodu.

Bardzo ciekawa teoria.

Kluczowe jest zachowanie zdolności oddawania
dużego chwilowego prądu.

Uważasz że akumulator mający płyty tak zasiarczone że posiada 1/4 nominalnego ładunku, daje przy obciążeniu rozrusznikiem taki sam prąd jak w pełni sprawny aku? Kolejna ciekawa teoria.

--
Cyneq

10 Data: Luty 20 2009 15:30:31
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Jakub Witkowski 

Cyneq pisze:

Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych problemów
przy rozruchu sprawnego samochodu.

Bardzo ciekawa teoria.

Gdyby to była tylko "teoria" to bym o tym nie pisał.
Praktyka, oparta na kolejnym już  akumulatorze zresztą.

Kluczowe jest zachowanie zdolności oddawania
dużego chwilowego prądu.

Uważasz że akumulator mający płyty tak zasiarczone że posiada 1/4 nominalnego ładunku, daje przy obciążeniu rozrusznikiem taki sam prąd jak w pełni sprawny aku? Kolejna ciekawa teoria.

Mój aku "65Ah" aktualnie ma 8 lat i zaledwie ok. 7Ah. W zeszłym roku
miał jeszcze 15Ah. Kręci nadal całkiem żwawo. Tyle że krótko - jak go
użyłem do próby odpalania auta znajomego, to zdechł po kilku 5-sekundowych
zakręceniach). Mnie to nie przeszkadza, bo mój samochód odpala bez problemów.

Ciekawe?

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

11 Data: Luty 20 2009 21:29:26
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Przemek 


Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości

Jakub Witkowski pisze:
Cyneq pisze:
Adam 'Adak' Kępiński pisze:

Czepilem woltomierz na klemy (a ze przewod byl dlugi, to sam woltomierz
do kabiny ;-), i wszystko wyglada ok.
Widze kazde wachniecie, nawet wlaczenie zaplonu. Akumulator ma po
postoju ok 12.8V, przy kreceniu spada toto do 10V, nawet mniej, 9.5V.

Ten Twój "prawie nowy" akumulator jest zwyczajnym trupem. Czy go

przy 9.5V na obciążeniu rozruchowym aku jest jeszcze dość sprawny.


Do słuchania radia - być może. Do kręcenia rozrusznikiem - słabiutko,
zwłaszcza w zimie, przy gęstym mineralnym oleju.


Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych
problemów
przy rozruchu sprawnego samochodu.

Bardzo ciekawa teoria.

 ja jezdzilem w zeszlym miesiacu  na akumulatoze zelowym 18Ah  (HAZE ) z UPS
jak normalny aku poszedl na
gwarancje - trzeba bylo tylko zdjac klemy  bo podlaczenie bylo na srubki M5
albo M6 .Odpalal bez problemu
i zeby nie bylo ze jakis maluch to oplowski silnik C20NE a auto nie
garazowane - temperatury byly w okolicach zera .

12 Data: Luty 21 2009 01:59:09
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: J.F. 

On Fri, 20 Feb 2009 21:29:26 +0100,  Przemek wrote:

Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości
Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych
problemów przy rozruchu sprawnego samochodu.

Bardzo ciekawa teoria.

W akumulatorze z reguly wraz z pojemnoscia idzie wydajnosc pradowa, a
pradu rozrusznik potrzebuje sporo.
Co nie znaczy ze aku 40Ah, o duzej powierzchni plyt i odpowiedniej
konstrukcji, zuzyty tak ze mu zostalo 5Ah nie zapali auta.
Zapali, tylko swiatel nie mozna zapominac wylaczyc.

ja jezdzilem w zeszlym miesiacu  na akumulatoze zelowym 18Ah  (HAZE ) z UPS

A UPS jakiej byl mocy ?
2kW .. to juz prawie 200A, tyle co rozrusznik.

J.

13 Data: Luty 23 2009 10:46:20
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Jakub Witkowski 

J.F. pisze:

On Fri, 20 Feb 2009 21:29:26 +0100,  Przemek wrote:
Użytkownik "Cyneq"  napisał w wiadomości
Nawet akumulator o realnej pojemności 5-10Ah nie sprawia żadnych problemów przy rozruchu sprawnego samochodu.
Bardzo ciekawa teoria.

W akumulatorze z reguly wraz z pojemnoscia idzie wydajnosc pradowa, a

Ale przyznasz że zależność nie jest prosta, i bywa różnie.
Znam przypadek akumulatora który pomimo znacznej jeszcze pojemności
dość słabo kręcił. A kontrprzykład to ten mój obecny.
Pojemności juz prawie nie ma, a mimo to na maksymalnie zasypanym
podwórku (w górach właśnie byłem) odpalał z rana chyba najłatwiej
ze wszystkich...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

14 Data: Luty 20 2009 16:45:38
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Adam 'Adak' Kępiński 

Ten Twój "prawie nowy" akumulator jest zwyczajnym trupem. Czy go naładowałeś zanim wsadziłęś do samochodu, czy gdzieś tam na strychu sobie leżał nieużywany z rok?

Naładowany w temperaturze pokojowej, za pomocą ładowarki mikroprocesorowej (napięcie dochodzi do 14.69V, a później urządzenie przechodzi w stan podtrzymania do 13.55V i daje czasami piki doładowywujące).


Naładuj go, a potem rozładuj na jakiejś żarówce ("rozładuj" to nie znaczy że masz pozwolić mu zejśc do zera, kontroluj napięcie, przy 11.5 przerwij zabawę). Pomożenie amperażu żarówki przez czas rozładowania da mniejwięcej realną pojemność tego akumulatora. Stawiam że nie wyjdzie Ci więcej niż 30Ah

Myślałem o tym, ale jakbym miał go rozładowywać 5W żaróweczką, to potrwało by to kilkadziesiąt godzin, nawet jeśli miałby raptem połowę pojemności. Ew. zaprzęgnę jakąś H4, to będzie kilkakrotnie szybciej.

Regulator napięcia Ci nie działa to raz. Dwa - nawet prawidłowe napięcie ładowania nie oznacza że akumulator będzie naładowany. Masz słaby alternator (44 A max, realnie przy srednich obrotach będzie koło 20 A), dużo włączonych odbiorników i krótkie trasy - i masz sposób na permanentne niedoładowanie.

Ile powinien dawać regulator? 14.6V - nie więcej?
To fakt - przy włączonych światłach potrafi dawać nawet 14.8-14.9, ale szczerze mówiąc trochę wątpię, żeby taka odchyłka była mi w stanie przeładować akumulator.
Dużo odbiorników - nie bardzo. Radia nie ma, są światła i nadmuch na 1 bieg, podgrzewanie tylniej szyby - rzadko.
Średnio robię te 20km dziennie - to zbyt mało?

Teraz wiem, że koniecznie muszę ponownie naładować akumulator ładowarką (to zrobię dzisiaj) i koniecznie muszę sprawdzić ew. prąd upływu - jeśli jakikolwiek jest. Potem krótkie oględziny instalacji elektrycznej i może wyczyszczę świece?

Dzięki za trzeźwe spojrzenie na sprawę,

--
Adam 'Adak' Kępiński        GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

15 Data: Luty 20 2009 07:34:15
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: ąćęłńóśźż 

Możesz mieć kiepski egzemplarz elektronicznego modułu zapłonu.
JaC


-- -- -

Jakieś pomysły?

16 Data: Luty 20 2009 09:14:31
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: gacek 

A radio masz takie, co to prund bierze, nawet jak ciebie nie ma w samochodzie?

Zacznij od wyjecia tego bezpiecznika i zobacz czy moze jest lepiej.

Ogolnie wsadz amperomierz w obwod i zobacz ile ucieka na postoju.


gacek

17 Data: Luty 20 2009 09:44:50
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Adam 'Adak' Kępiński 

A radio masz takie, co to prund bierze, nawet jak ciebie nie ma w
samochodzie?

Nope, radio lezy w domu, bo kiedys upadlo i nie raczy teraz dzialac, wiec prad uplywu jesli chodzi o Hi-Fi jest zerowy ;-)

Ogolnie wsadz amperomierz w obwod i zobacz ile ucieka na postoju.

Bede musial spojrzec, ale obawiam sie, ze wartosc ta bedzie bliska zeru.

--
Adam 'Adak' Kępiński        GG: 1004327
"Nie ma dobrych wyborów, może być tylko mniejsze zło"

18 Data: Luty 21 2009 08:32:40
Temat: Re: Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?
Autor: Przembo 

*Adam 'Adak' Kępiński* napisal(a) w

Mam dziwny problem, albo raczej przypadłość z Polonezem 1500 (akurat
silnik z  dużego fiata), oczywiście na gaźniku.
Cienko jeździ na benzynie, ale na gazie jest cacuszko (i o gazie będę
pisał).  Mam tylko problem z odpaleniem go gdy jest zimno. Akumulator
właśnie wymieniłem  na lekko używany 55Ah, 420A Periona (na licencji
Varty) i wydawało się, że jest  lepiej, ale dziś znowu się zdziwiłem.
Wsiadam do samochodu, kręcę, a on tak  jakoś bez rewelacji, nie chce
zaskoczyć i powolutku zwalnia. Parę razy go tak  pokeciłem, no ale bez
specjalnych efektów (robił co jakiś czas "yhy")  i już  wiedziałem, że
nie zaskoczy. Poprzedni akumulator (stareńkie 45Ah, ale za to  porządnie
naładowane) wożę w bagażniku jako zapas, więc długo nieczekając podłączyłem go równolegle do pierwszego, zakręciłem, rozrusznik zrobił
kilka  energicznych ruchów i z 1 kopa odpalił (no coż - prąd z dwóch aku
to nie z  jednego).

A co powiesz na taki przypadek?
Rano Poldi nie odpalil, rozrusznik nie mial sily -> aku za slaby. Po paru godzinach (o wiele cieplej nie bylo i na 100% slonce nie swiecilo) odpalil jak w lato. Podejrzewalem aku bo przebiegi byly smiesznie niskie, a napiecie ladowanie to 13,6-13,8 przy wlaczonych wszytkich odbiornikach pradu.
Silnik to 1.6 z wtryskiem Bosch, wiec problem z aparatem zaplonowym go nie dotyczy. Normalnie nawet przy -20 i mniej odpalal, ale pare razy mial trudnosci i ten raz w ogole nie dal rady.

Pozdr

Bez rewelacji odpalający Poldek - aku? ładowanie?



Grupy dyskusyjne