Użytkownik "|-- =Bartek=-- |" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> napisał w
wiadomości

>> Jak masz LPG wbite w dowód to nie potrzebujesz nic, poza DR i sprawnym
>> samochodem.
>
> Akurat tu sie mylisz. Od zeszłego roku trzeba badanie techniczne butli.
> Byc moze jeszcze cię nie dopadł ten obowiązek.
>
Tak naprawdę to potrzebne są dwa papiery:
1. Wspominane już wcześniej poświadczenie na butlę
2. Homologacja.

W wypadku punktu 2 diagnosta po prostu widząc wbity w dowód wpis LPG nie
interesuje się tym (na upartego może o taki papier poprosić).

Teraz co do tematu:
sprawdź kto jest producentem butli, następnie spisz sobie dane z tabliczki
(numer, datę, itp.), zadzwoń do producenta butli. Tam zostanie ci podany
numer konta (przecież nie ma nic za darmo), dokonasz wpłaty (z tego co

mówią

klienci to od 30 do 70 zł). Jak producent zaksięguje sobie wpłatę to wyślę
ci duplikat poświadczenai na butlę.

No juz napisalem do nich. mam nadzieje,ze uda sie to jakos zalatwic


--
Jarek (SQ1EUO)

GG: 1277234

No juz napisalem do nich. mam nadzieje,ze uda sie to jakos zalatwic

Jak na razie to mozesz podjechac do kilku stacji i zapytac czy dadza
przeglad bez papierow. Jak nie to niech sie cmokna w dupe :) Robilem
niedawno przedlad, na dwoch stacjach nie chcial nawet gadac, na trzeciej
powiedzial zeby otworzyc bagaznik i nie ma problemu. Smial sie z gosci
ktorzy nie chca ruszyc dupy i zanurkowac do butli zeby sprawdzic date
wanosci i numer homologacji. Wszystko zalezy wiec od dobrej woli diagnosty
(bo teoretycznie moze odmowic badania) wiec po prostu znajdz przyjazna
stacje a na spokojnie probuj uzupelnic dokumenty zeby miec na nastepny rok.


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

No juz napisalem do nich. mam nadzieje,ze uda sie to jakos zalatwic

Jak na razie to mozesz podjechac do kilku stacji i zapytac czy dadza
przeglad bez papierow. Jak nie to niech sie cmokna w dupe :) Robilem
niedawno przedlad, na dwoch stacjach nie chcial nawet gadac,

I postąpili zgodnie z przepisami.

na trzeciej powiedzial zeby otworzyc bagaznik i nie ma problemu. Smial sie
z gosci ktorzy nie chca ruszyc dupy i zanurkowac do butli zeby sprawdzic
date wanosci i numer homologacji.

Diagnosta ten złamał przepisy.

Wszystko zalezy wiec od dobrej woli diagnosty (bo teoretycznie moze odmowic
badania) wiec po prostu znajdz przyjazna stacje a na spokojnie probuj
uzupelnic dokumenty zeby miec na nastepny rok.

Na takiej zasadzie możesz szukać gościa który podbije ci przegląd i na "wóz
drabiniasty". Rozumiem, że powinien ci zrobić też przegląd bez sprawdzania
numeru VIN, a może jeszcze bez samochodu?


B.Z.

|-- =Bartek=-- | pisze:

No juz napisalem do nich. mam nadzieje,ze uda sie to jakos zalatwic

Jak na razie to mozesz podjechac do kilku stacji i zapytac czy dadza przeglad bez papierow. Jak nie to niech sie cmokna w dupe :) Robilem niedawno przedlad, na dwoch stacjach nie chcial nawet gadac,

I postąpili zgodnie z przepisami.

na trzeciej powiedzial zeby otworzyc bagaznik i nie ma problemu. Smial sie z gosci ktorzy nie chca ruszyc dupy i zanurkowac do butli zeby sprawdzic date wanosci i numer homologacji.

Diagnosta ten złamał przepisy.

Wszystko zalezy wiec od dobrej woli diagnosty (bo teoretycznie moze odmowic badania) wiec po prostu znajdz przyjazna stacje a na spokojnie probuj uzupelnic dokumenty zeby miec na nastepny rok.

Na takiej zasadzie możesz szukać gościa który podbije ci przegląd i na "wóz drabiniasty". Rozumiem, że powinien ci zrobić też przegląd bez sprawdzania numeru VIN, a może jeszcze bez samochodu?

Myślałem, że w tych przeglądach chodzi o sprawdzenie stanu auta i instalacji. Jeśli gość może wszystko sprawdzić bez papierów, to przepis mówiący o konieczności ich posiadania jest debilny.

Na takiej zasadzie możesz szukać gościa który podbije ci przegląd i na
"wóz drabiniasty". Rozumiem, że powinien ci zrobić też przegląd bez
sprawdzania numeru VIN, a może jeszcze bez samochodu?

Myślałem, że w tych przeglądach chodzi o sprawdzenie stanu auta i
instalacji. Jeśli gość może wszystko sprawdzić bez papierów, to przepis
mówiący o konieczności ich posiadania jest debilny.

Jest jeszcze coś takiego jak identyfikacja pojazdu i elementów.

Widzisz, klient po kilku miesiącach może "zgubić" DR i zgłosić się na stację
po wydruk do WK by wyrobić nowy DR. Oznacza to, że diagnosta poświadcza
swoją pieczatką i podpisem, że pojazd jest sprawny i zgadzają się jego dane
(czyli numery (VIN, rejestracyjny), dane z tabliczki znamionowej).

Jeżeli chodzi o instalację gazową to diagnosta patrząc na poświadcznie do
rejestru nie wypisuje numeru butli, ale numer poswiadczenia (na któym jest
numer butli) i datę ważności.

B.Z.

ps.
nie chce mi się dyskutować na temat debilności przepisów - mam to na codzień
i kolejne tłumaczenie jest lekko nudne. Nie piszę już o sensowności samego
schematu przeglądów... przy naszych drogach zawieszenie może być strzaskane
po kilku tygodniach od przeglądu. Jak już chcą tak dbać o nas to powinni
zrobić badania co kwartał, a cenę zmniejszyć adekwatnie do tego.

Użytkownik "sq1euo"  napisał w wiadomości

Witam
Zbliza mi sie przeglad,..a problem w tym,ze gdzies na amen zaginely

papiery

od LPG,...i co teraz? Wiem,ze mam problem,ale jak go rozwiazac? Czy na
przegladzie to wymagana jest tylko homologacja na butle,czy cos wiecej??

OK,sprawa zalatwiona. W gdansku jest jakis tam urzad co wydaje duplikaty
www.tdt.pl . Koszt 50 pln i dostane komplet dokumentow potrzebnych na
przeglad. Wiec sprawa zalatwiona.

Pozdrawiam serdecznie


--
Jarek (SQ1EUO)

GG: 1277234