Grupy dyskusyjne   »   Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?

Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?



1 Data: Kwiecien 21 2008 21:27:33
Temat: Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?
Autor: sosin 

Witajcie,

Nie od dzis i nie od wczoraj marzy mi sie pojazd kabrio. Marzy mi sie coraz
mocniej z kazdym rokiem, ale oczywiscie wymarzony karmann jest poza zasiegiem,
a trekkerow (vw 181) w Polsce praktycznie nie ma (a jak sa to i tak zle sie
kojarza). Do tego nawet nie potrafie spawac, wiec im mniej blachy w pojezdzie,
tym lepiej :-) Dlatego zaczalem ostatnio zastanawiac sie nad vw buggy i
chcialem zasiegnac jezyka, bo temat jest mi na razie dosc obcy.
1. jak powinien byc zarejestrowany taki wynalazek, zeby nie bylo problemu z
przegladami itp. Czy buggy powinno miec w dowodzie wpis - marka VW/model
Buggy/ nadwozie otwarte? czy też cześciej jest rejestrowane jako SAM albo
składak? jak to jest?
2. Czy przy przeglądach technicznych są problemy z takimi wynalazkami bo np.
panowie diagności nie mają w komputerze danych o takim aucie (na zasadzie,
parafrazując znany cytat z filmu, "Nie ma takiego auta buggy, jest bora,
volkswagen bora"?)
3. Jakie wymagania muszą spełniać takie autka, żeby były dopuszczone do ruchu
ulicznego (słyszałem coś kiedyś o osłonie paska klinowego i koła
zamachowego/prądnicy). Czy to jedyny wymóg?
4. Klasyczne buggy mają skróconą ramę, prawda? A czy skracanie ramy jest w tym
kraju legalne? Coś kiedyś słyszałem, że da sie zarejestrować wszystko, byle
rama była nieruszana i pochodziła od konkretnego modelu auta. Czy to prawda? A
jeśli rama jest skrócona, to co wtedy? Czy gdy rama jest skrocona, linki gazu
i sprzegla trzeba dorabiac u jakichs rzemieslnikow, czy da sie je dorobic
samemu?
5. W opisach na allegro przy buggy pojawiają się teksty typu "nie ma co
rdzewieć bo podłoga z aluminium" albo "z grubej blachy". CHodzi o to, że
ludzie samemu rzeźbią płaty podłogi zamiast kupowac "oryginalne zamienniki"?
Czy to jest legalne w naszym kraju? 
6. Na co trzeba zwracać uwagę kupując buggy? co może się dziać z nadwoziem i
jak to sprawdzić?
7. Czy myślicie, że można realnie kupić jeżdzące i zarejestowane buggy do
dopieszczenia za 5-6 tys, czy takie okazje sie nie zdarzaja?

Sorki jezeli czesc moich pytan uznacie za totalnie infantylne. Podobno kto
pyta, nie bladzi - wiec pytam i licze na wyrozumialosc

Pozdrawiam
Sosin

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Kwiecien 22 2008 17:59:15
Temat: Re: Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?
Autor: Bullioo 



sosin wrote:

Hm. Moze nie jestem do konca wlasciwa osoba do odpowiadania na te pytania ale jakies tam doswiadczenie z cabrio mam..

I na czesc watpliwosci moge cos powiedziec:

ad.1 Powinien miec wpisane w rodzaju nadwozia: Kabriolet.

Ale to dla purystów. Doswiadczenie mowi, ze nie musi. Tylko powinien.

ad2. Jesli wynalazek wyglada ladnie, nie ma rdzy, dziur, za to ma pasy, to z mojego doswiadczenia wynika, ze wielkich trudnosci panowie nie robia.. ci choc odrobine zaprzyjaznieni.

Aczkolwiek nie licz, ze beda mieli parametry np.zawieszenia do 1303..


3. Jakie wymagania muszą spełniać takie autka, żeby były dopuszczone do ruchu ulicznego (słyszałem coś kiedyś o osłonie paska klinowego i koła zamachowego/prądnicy). Czy to jedyny wymóg?

Aha, jesli takie buggy masz na mysli, to nie mam pojecia.


5. W opisach na allegro przy buggy pojawiają się teksty typu "nie ma co rdzewieć bo podłoga z aluminium" albo "z grubej blachy". CHodzi o to, że ludzie samemu rzeźbią płaty podłogi zamiast kupowac "oryginalne zamienniki"? Czy to jest legalne w naszym kraju? 

Zaczynam miec watpliwosc, czy powinienes kupowac buggy:))))

Sorki jezeli czesc moich pytan uznacie za totalnie infantylne. Podobno kto pyta, nie bladzi - wiec pytam i licze na wyrozumialosc


Na niektore pytanie nawet nie sprobuje odpowiedziec - bo po pierwsze sam juz to zrobiles, po drugie nie wiem.


Za to nasuwa mi sie jedno..nie, wiecej.. pytanie..

Czy masz garaz a w nim na tyle duzo miejsca, ze samochod przez 99% czasu   tylko tam stojacy nie bedzie ci przeszkadzal?

Czy lubisz jezdzic, zwiedzac wybierac sie na przejażdzki tak, by nie tracic z oczu swego samochodu i rzeczy w nim sie znajdujacych?

Czy gdy slonce wypala ci glowe, a wiatr wygladza oblicze, badz deszcz radosna mgielka unosi sie przed twymi oczami - to wszytko sprawia ci dzika przyjemnosc?

Jesli choc na jedno z tych pytan odpowiedz brzmi TAK - to kupuj i ciesz sie czyms zupelnie odmiennym niz zwykla jazda garbusem..



Bullioo pozdrawia

http://www.auto-nostalgia.org/displayimage.php?album=4&pos=8

3 Data: Kwiecien 22 2008 16:39:18
Temat: Re: Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?
Autor: VW Buggy 

1. jak powinien byc zarejestrowany taki wynalazek, zeby nie bylo problemu z
przegladami itp. Czy buggy powinno miec w dowodzie wpis - marka VW/model
Buggy/ nadwozie otwarte? czy też cześciej jest rejestrowane jako SAM albo
składak? jak to jest?
Powinien być jako SAM, ale jest z tym trochę chodzenia - podpowiem tylko tyle, że w nowych dowodach nie ma rubryki "typ nadwozia" ;-)

2. Czy przy przeglądach technicznych są problemy z takimi wynalazkami bo np.
panowie diagności nie mają w komputerze danych o takim aucie (na zasadzie,
parafrazując znany cytat z filmu, "Nie ma takiego auta buggy, jest bora,
volkswagen bora"?)
Jeśli hamulce, zawieszenie, układ kierowniczy, światła, itp. są ok, to ani diagności, ani policja nie wydziwiają - raczej podchodzą życzliwie i z pobłażaniem.

3. Jakie wymagania muszą spełniać takie autka, żeby były dopuszczone do ruchu
ulicznego (słyszałem coś kiedyś o osłonie paska klinowego i koła
zamachowego/prądnicy). Czy to jedyny wymóg?
Nie słyszałem o takim przepisie, ale osłonę mam bo ładnie wygląda a kupić można bez problemu.

4. Klasyczne buggy mają skróconą ramę, prawda? A czy skracanie ramy jest w tym
kraju legalne? Coś kiedyś słyszałem, że da sie zarejestrować wszystko, byle
rama była nieruszana i pochodziła od konkretnego modelu auta. Czy to prawda? A
jeśli rama jest skrócona, to co wtedy? Czy gdy rama jest skrocona, linki gazu
i sprzegla trzeba dorabiac u jakichs rzemieslnikow, czy da sie je dorobic
samemu?
Tak, większość nadwozi jest na skróconą ramę (są też na normalną, ale niezgrabnie wyglądają). Nie słyszałem o zakazie skracania ramy - ewentualnie patrz pkt. 1 ;-)

5. W opisach na allegro przy buggy pojawiają się teksty typu "nie ma co
rdzewieć bo podłoga z aluminium" albo "z grubej blachy". CHodzi o to, że
ludzie samemu rzeźbią płaty podłogi zamiast kupowac "oryginalne zamienniki"?
Czy to jest legalne w naszym kraju?
U mnie podłoga jest normalnie metalowa a wewnątrz jest laminat.

6. Na co trzeba zwracać uwagę kupując buggy? co może się dziać z nadwoziem i
jak to sprawdzić?
U mnie lakier jest źle położony (za dużo utwardzacza, czy za mało plastyfikatora i pęka od wibracji).

7. Czy myślicie, że można realnie kupić jeżdzące i zarejestowane buggy do
dopieszczenia za 5-6 tys, czy takie okazje sie nie zdarzaja?
Prędzej między 10 a 20 tys. - takie widywałem w ogłoszeniach, co nie znaczy, że za tyle były sprzedawane - wiadomo okazje się trafiają - jeśli uzbroisz się w cierpliwość może coś znajdziesz. Łatwiej pewnie w tej cenie będzie kupić coś niejeżdżącego - do skończenia...


Sorki jezeli czesc moich pytan uznacie za totalnie infantylne. Podobno kto
pyta, nie bladzi - wiec pytam i licze na wyrozumialosc
Z własnego doświadczenia (mam Buggy od 8 lat) to zabawa jest bardzo fajna, ale niestety nie tania. Patrząc z perspektywy, za kasę jaka w to poszła to pewnie bym już miał oryginalne cabrio... ale tak czy siak nie mam zamiaru pozbywać się Buggy! - no chyba, że ktoś się zamieni na coś ciekawego ;-)

Jeśli masz jeszcze jakieś pytania to zapraszam!

Aha co do budowy - odezwij się do Kamila http://www.kbf.republika.pl/ - może coś Ci podpowie.

Pzdr Buggy --
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.misc.samochody.garbusy

Buggy - czy ktos ma doswiadczenia?



Grupy dyskusyjne