Witam

Stukają mi popychacze, które teoretycznie powinny wytrzymać 150 tys. km (samochód ma 130 tys.). W jaki sposób stwierdzić, czy wałek rozrządu jest ok? Czy wymienić popychacze i jak sprawa nie przycichnie to brać się za wałek rozrządu, czy da się to jakoś określić? W serwisie krzyknęli mi 1000 PLN za wszystko, "bo to panie trza rozebrać, w ciemno nikt nie powie". Ja rozumiem, że nikt w ciemno nie powie, ale miałem nadzieję, że na podstawie doświadczeń (to był serwis Fiata) da się stwierdzić, że przy tym przebiegu, to tylko popychacze, a wałek rozrządu np. dopiero przy 180 tys.).

Druga sprawa: dlaczego każdy mechanik chce mi zrzucać głowicę do wymiany popychaczy, skoro da się to ponoć zrobić tylko po zdjęciu obudowy z głowicy i odkręceniu klawiatury? Czy to wymaga jakichś wybitnych zdolności ginekologicznych, że nikt nie chce się za to brać, czy co?

Trzecia sprawa: jak się dobrać do wałka rozrządu? Trzeba wyciągać silnik, czy do się to zrobić jakoś delikatniej?

--
Pozdrawiam
Maciek

Stukają mi popychacze, które teoretycznie powinny wytrzymać 150 tys. km
(samochód ma 130 tys.). W jaki sposób stwierdzić, czy wałek rozrządu jest
ok?

wyjąć i pomierzyć krzywki powinny mieć rozmiar jak w książce jeżeli są
zjechane powyzej 0.5mm to juz na smietnik sie nadaje wałek

 Czy wymienić popychacze i jak sprawa nie przycichnie to brać

się za wałek rozrządu, czy da się to jakoś określić? W serwisie krzyknęli
mi 1000 PLN za wszystko, "bo to panie trza rozebrać, w ciemno nikt nie
powie". Ja rozumiem, że nikt w ciemno nie powie, ale miałem nadzieję, że
na podstawie doświadczeń (to był serwis Fiata) da się stwierdzić, że przy
tym przebiegu, to tylko popychacze, a wałek rozrządu np. dopiero przy 180
tys.).

ja bym zrobił tak:

wyjoł kolejnokażdy popychacz i sprawdził wizulanie jego denko (miejsce styku
z wałkiem)

jeżeli któreś odbiega od innych to prawdopodobnie wałek rozrządu też ma
krzywkę zjechaną.

Druga sprawa: dlaczego każdy mechanik chce mi zrzucać głowicę do wymiany
popychaczy, skoro da się to ponoć zrobić tylko po zdjęciu obudowy z
głowicy i odkręceniu klawiatury? Czy to wymaga jakichś wybitnych zdolności
ginekologicznych, że nikt nie chce się za to brać, czy co?

widocznie mechanik jest leszczem w CC700, albo chce coś dorobić.

Trzecia sprawa: jak się dobrać do wałka rozrządu? Trzeba wyciągać silnik,
czy do się to zrobić jakoś delikatniej?

spuścić olej i możliwe że płyn(ale chyba nie, trzeba sprawdzić)

nie trzeba wyciągać silnika, trzeba zdjąć zderzak wyjąć łańcuszek rozrządu z
zębatkami

następnie powyciągać klawiaturę i popychacze(inaczej przy wyjmowaniu wałka
wpadną popychacze do środka silnika), odkręcić pompkę paliwa i wyjąć jej
drążek.

i dopiero można wyjmować wałek rozrządu. (możliwe że o czymś zapomniałem)

Pozdrawiam
Janusz Brela

azazel pisze:

Czy wymienić popychacze i jak sprawa nie przycichnie to brać
się za wałek rozrządu, czy da się to jakoś określić?

ja bym zrobił tak:
wyjoł kolejnokażdy popychacz i sprawdził wizulanie jego denko (miejsce styku z wałkiem)

Właśnie tak sobie pomyślałem - najpierw wizualnie ocenie popychacze, a wałek zostawię na później.

Trzecia sprawa: jak się dobrać do wałka rozrządu? Trzeba wyciągać silnik, czy do się to zrobić jakoś delikatniej?

spuścić olej i możliwe że płyn(ale chyba nie, trzeba sprawdzić)
nie trzeba wyciągać silnika, trzeba zdjąć zderzak wyjąć łańcuszek rozrządu z zębatkami
następnie powyciągać klawiaturę i popychacze(inaczej przy wyjmowaniu wałka wpadną popychacze do środka silnika), odkręcić pompkę paliwa i wyjąć jej drążek.
i dopiero można wyjmować wałek rozrządu. (możliwe że o czymś zapomniałem)

Ten wałek się jakoś wybija? Dużo da się przy tej operacji zepsuć (łożyska, zębatka na wałku itp)?

--
Pozdrawiam
Maciek

Ten wałek się jakoś wybija? Dużo da się przy tej operacji zepsuć
(łożyska, zębatka na wałku itp)?

łatwo wychodzi

Pozdrawiam
Janusz Brela

wyjoł kolejnokażdy popychacz i sprawdził wizulanie jego denko (miejsce

styku

z wałkiem)

Denko denkiem, ale w/g mnie ważniejsze jest czy blaszki w popychaczu nie są
zaklinowane.
Ucisk na blaszkę która wystaje z popychacza, powinien powodować jej
wchodzenie do wewnątrz tulei (z tego co pamiętam to około 2-3 mm). Gdy
blaszka jest zaklinowana w tulei na amen popychacz nadaje się do
wyrzucenia....

Pozdrawiam
Dr.Endriu
http://drendriu.ovh.org/
nmp1(małpa)interia.pl

blaszka jest zaklinowana w tulei na amen popychacz nadaje się do
wyrzucenia....

I to jest w/g mnie główna przyczyna "klekotania " silnika....

Pozdrawiam
Dr.Endriu
http://drendriu.ovh.org/
nmp1(małpa)interia.pl