Użytkownik "Alfer_z_pracy" napisał
Nowiuśki aparat Canon SX 210 (sprawdzony w salonie na roboczym akumulatorze)
[..]
Ja ci tylko podpowiem, ze w akumulatorach li-ion montuje sie uklady zabapieczajace, ktore czesto dzialaja tak, ze jak spadnie napiecie na "zaciskach wyjsciowych" [zwarcie, przeciazenie], to wewnetrznie odcinaja ogniwo/a od zaciskow.
Poniewaz po odcieciu napiecie na zaciskach pozostaje zerowe - stan odciecia trwa do wsadzenia w ladowarke :-)
A wystarczylo dorzucic opornik 10Mohm.
Inna ciekawostka ze sp. telefonow firmy siemens: ladowanie Li-ion jest na tyle skomplikowane, ze wymaga kontroli przez mikroprocesor. Ale uP wymaga zasilania, co w tych telefonach odbywa sie z baterii. Bez napiecia z baterii nie wlaczy sie obwod ladowania :-)
Normalne w baterii jest na tyle energii ze uP wystartuje i zdazy wlaczyc ladowanie. Ale przy gleboko wyladowanej nawet nie probuje startowac :-)
Ponoc jest jakis obwod awaryjny ktory laduje bateryjke malutkim pradem, co pozwala jej osiagnac napiecie startu procka. Ale mnie sie nie udalo doczekac.
W sumie podejrzewam glebokie rozladowanie twoich ogniw, w czym mogla pomoc temperatura .. w ogole li-ion zalecaja przechowywac w chlodziarce :-)
J.
3 |
Data: Lipiec 16 2010 15:51:51 |
Temat: Re: Canon SX 210 i zagadka akumulatorowa |
Autor: Maciek |
Użytkownik Alfer_z_pracy napisał:
Czy ktoś jest w stanie odgadnąć w czym rzecz? Jedynie przychodzi mi do głowy że z gorąca aparat zwariował, ale to słaba hipoteza bo nie stał żywcem na upale, a zresztą w momencie kiedy już ruszył nie było chłodniej niż wcześniej. Czy temat olać (zakładając że już będzie dobrze) czy od razu na zapas wędrować z tym na Żytnią?
Cześć!
Temperatura mogła mieć w tym swój udział ale byłoby dobrze odkryć jakąś prawidłowość pojawiania się tego problemu. Pójdziesz do serwisu i wrócisz, jeżeli będzie działał. Masz gwarancję, czy nawet tą słynną niezgodność towaru ze specyfikacją, to używaj i się ciesz.
Dwie propozycje:
1) W takich temperaturach jak obecne, ładuj w nocy, gdy jest nieco chłodniej, przewiewnym miejscu. Akumulatory litowe nie lubią wysokich temperatur.
2) Możesz mieć zanieczyszczone styki. Np. była naklejka chroniąca przed zwarciem i w tej temperaturze nieco kleju się rozlazło na styki. Mierzysz napięcie miernikiem i jest OK a styki w aparacie inaczej dotykają i już jest błąd. Przekładając baterie, zanieczyściłeś wszystkie swoje i sklepowy aparat. Delikatnie oczyść styki we wszystkich bateriach i w aparacie. Jednocześnie, nie wkładając w międzyczasie, żeby sprawdzić efekt. Czyść szmatką, delikatnie nasączoną spirytusem (tylko nie salicylowym) lub czymś do czyszczenia soczewek obiektywu, np. alkoholem izopropylowym. Wysusz i sprawdź, czy działa. Sprawdź też, czy nie masz śladów korozji na stykach. Nie wiadomo skąd ale może też i taka być przyczyna.
Maciek
4 |
Data: Lipiec 19 2010 10:53:49 | Temat: Re: Canon SX 210 i zagadka akumulatorowa | Autor: Alfer_z_pracy |
Maciek napisał:
Temperatura mogła mieć w tym swój udział ale byłoby dobrze odkryć jakąś prawidłowość pojawiania się tego problemu.
Póki co od tamtego momentu wszystko gra bez zarzutu. Być może faktycznie to było jednorazowa anomalia związana z upałem. Potestuję, moze problem się sam rozwiązał.
Dzięki
A.
| |