Grupy dyskusyjne   »   Chińska tandeta?

Chińska tandeta?



1 Data: Kwiecien 22 2009 02:56:39
Temat: Chińska tandeta?
Autor: nightwatch77 

Dziś przeczytałem artykuł o tym że Chiny właśnie znalazły się na
pierwszym miejscu w produkcji samochodów a w dodatku na sprzedaży tych
samochodów zarabiają, w odróżnieniu od podupadłych znanych producentów
z USA, Europy i Japonii. Chińska tandeta a okazuje się że ludzie to
kupują i tym jeżdżą. Chińscy producenci się rozwijali i rozwinęli, a
co w tym czasie robiły zachodnie koncerny? Produkowały nikomu
niepotrzebne drogie samochody i wydawały pieniądze na badania
udowadniające że chińskie samochody do niczego się nie nadają. Gdzie
teraz są? W kolejce po rządowe zasiłki. No dobra, a teraz żeby było
TG:
Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy, gdy w przypadku samochodów
auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu. No i są motocykle
chińskie - za nowy płaci się tyle co za podobny od niechińskiego
producenta, tyle że 10 - letni. Na tej grupie pomysł kupowania
chińskiego moto był zwykle wyśmiewany, że niby lepiej wziąć ten 10-
letni, ale nie-chiński. Czy słusznie? Mnie sie wydaje że może kiedyś
tak, ale to się zmienia i to bardzo szybko. Oczywiście na razie
prawdziwi wyjadacze powiedzą że jechać na chińskim to obciach. Ale
zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
lata, to chyba lepiej niż wydać kasę na przechodzony sprzęt
niewiadomego pochodzenia i stanu? Zwłaszcza gdy się ktoś na mechanice
pojazdów nie zna i nie ma warsztatu w domu? Nie mówię tu o jeździe
wyczynowej na granicy możliwości sprzętu (bo do tego to bym na pewno
nie brał używanego moto), tylko o zwykłej turystyce lub dojazdach.
Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.
Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Łot ju fink?



2 Data: Kwiecien 22 2009 09:59:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Piotrek Roczniak 

Dnia 22.04.2009 nightwatch77  napisał/a:

[...]

Łot ju fink?

Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.


--
Der ver zwei peanuts, valking down der strasse, and von vas... assaulted!
peanut. Ho-ho-ho-ho.
:::::::::::::::: http://www.roczniak.net/ :::::::::::::::::::

3 Data: Kwiecien 22 2009 10:38:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.

Naczytasz się w necie takich relacji do bólu :)
A taka najbardziej znana jest tu:
http://william350.w.interia.pl/

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

4 Data: Kwiecien 22 2009 12:50:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Jaco pisze:

Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.

Naczytasz się w necie takich relacji do bólu :)
A taka najbardziej znana jest tu:
http://william350.w.interia.pl/


Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
- linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
- instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek zalania wodą)
- seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
- mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
- układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
- bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na fabrycznym spawie)
- tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
- szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
- korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)

Faktycznie - jak widać - chińskie produkty są coraz lepsze i ... "Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu."

Jeszcze poczekam.

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

5 Data: Kwiecien 22 2009 12:59:28
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

(pj) pisze:

- układ napędowy Regina (BTW: WTF?)

Ale ze co ? Napedow Regina nie znasz ? Calkiem przyzwoite i popularne na zachodzie, na przyklad w RFN.


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

6 Data: Kwiecien 22 2009 11:04:05
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

To jeszcze poczytaj w jakich warunkach i z jakim obciążeniem eksploatowany
jest ten motocykl :) A to tylko mała, lekka 125-tka.



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

7 Data: Kwiecien 22 2009 14:12:37
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

(pj) pisze:

Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
- linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
- instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek zalania wodą)
- seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
- mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
- układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
- bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na fabrycznym spawie)
- tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
- szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
- korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)

Powiedzialbym ze na 30 kkm po polskich drogach, w bylo nie bylo chinczyku to nie jest tak zle. Mozna sie bylo spodziewac ze taka czy inna linka czy plastik czy czujnik nie da rady. Szpilka wydechu czy subframe to juz gorzej, ale w hayabusach tez subframe pekaly.

A przez 30 kkm to jak sie mocno jezdzi to idzie zakatowac kazdy skuter.

KJ

8 Data: Kwiecien 22 2009 19:53:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

(pj) pisze:

Podsumowując naprawy po 29164km (czynności eksploatacyjne pomijam):
- linka prędkościomierza (stara się ukręciła)
- instalacja elektryczna (pojawiły się błędy prawdopodobnie w skutek zalania wodą)
- seger dźwigni zmiany biegów (poprzedni zgubiłem podczas jazdy)
- mocowanie osłony akumulatora (fabryczne "wtyki" popękały)
- układ napędowy Regina (BTW: WTF?)
- bagażnik (przełamał się na pół) i prawe mocowanie siedzenia (pękło na fabrycznym spawie)
- tylny czujnik stopu (stary się rozsypał)
- szpilki mocujące wydech na śruby (szpilki popękały od temperatury)
- korek filtra oleju (pękł przy dokręcaniu)

Faktycznie - jak widać - chińskie produkty są coraz lepsze i ... "Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu."

Jeszcze poczekam.

Oby rozczarowanie nie było bolesne jak 7 grudnia 1941 roku. Amerykanie najzupełniej poważnie uważali że japońscy piloci są niegroźni bo z powodu zeza nie potrafią trafić w cel.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

9 Data: Kwiecien 23 2009 22:24:36
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Oniet 

Dnia 22.04.2009 nightwatch77  napisał/a:

[...]

> Łot ju fink?

Ale o co chodzi? Kup se ten chiński motur i za 2 lata zdaj relację.


Za dwa lata ? Za dwa lata będzie mógł zdac relacje jak szuka mechanika do
chińskiego sprzenta ;) LOL

Oniet

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

10 Data: Kwiecien 22 2009 12:09:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

nightwatch77 pisze:

Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy,

znaczy ile dla Ciebie to kupa forsy ?

gdy w przypadku samochodów
auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu.

No wlasnie kupilem auto z 99 i kosztowalo o polowe drozej od poprzedniego ktore bylo z 2003 ( a kupilem je w 2007).

Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?

Skutery.

motocykle ? nie znam zadnego.

Samochody ? Ssan Yong chyba.

Ale
zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
lata,

Gwarancja jest fajna o ile sie nie okaze ze wracasz tydzien po kazdej naprawie na kolejna naprawe ktora trwa 2 tygodnie. A po uplywie gwarancji nikt tego nie chce odkupic nawet po cenie zlomu.

Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.

Ale nie kupisz przyszlej jakosci w obecnym chinskim produkcie.

Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Ano, tylko ile kosztuja ?

Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.

Zarowno jakosc montazu jak i jakosc materialow jak i precyzja produkcji.

KJ

11 Data: Kwiecien 22 2009 12:18:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuba (aka cita) 

KJ Siła Słów wydusił z siebie te słowy:

Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?

Skutery.

motocykle ? nie znam zadnego.

też mialem o to zapytac.



Gwarancja jest fajna o ile sie nie okaze ze wracasz tydzien po kazdej
naprawie na kolejna naprawe ktora trwa 2 tygodnie. A po uplywie
gwarancji nikt tego nie chce odkupic nawet po cenie zlomu.

Czas naprawy to jedno .. dostępność serwisu oraz ew. to co ta gwarancja obejmuje to zupełnie co innego.
Jest jeden taki na pms co wychwala Ceed'a i jako jeden z koronnych argumentów jest 7 lat gwarancji. Wlasnie wczoraj rozmawialem z jednym użyszkodnikiem Ceed'a, ktory co pojedzie do serwisu to ma problem, zeby mu naprawde uznali za gwarancyjną .. nei wspominająć już o lakierze, ktory sie łuszczy (ponoć standard w ceed) i oczywiście gwarancyjnie mu malują dany element - na dzien wcvzorajszy ma pomalowany cały samochód (prócz dachu i tylnej klapy) ... w 4 oddzielnych naprawach.



--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

12 Data: Kwiecien 22 2009 12:52:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Czerwinski 

Kuba (aka cita) pisze:

KJ Siła Słów wydusił z siebie te słowy:
Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?

Skutery.

motocykle ? nie znam zadnego.

A propos: Taki klon SV 650 zna ktoś?
Nazwa chyba H...j stąd czy jakoś tak

13 Data: Kwiecien 22 2009 12:59:32
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 12:52:08 +0200, Jacek Czerwinski  wrote:

A propos: Taki klon SV 650 zna ktoś?
Nazwa chyba H...j stąd czy jakoś tak

Hujusong czy cos. AFAIR ta sama firma co robila chujaka* Tyle ze to
Tajwan jest.
Ktos z precla tym latal, Minister ? (mam skleroze).

pozdr
newrom
* - wlascicieli marki Junak.
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

14 Data: Kwiecien 22 2009 13:08:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

 pisze:

Ktos z precla tym latal, Minister ? (mam skleroze).

Tak, byl nawet Huysung Cup i tam latal nasz kolega.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

15 Data: Kwiecien 22 2009 19:43:46
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

 wrote:

Hujusong czy cos. AFAIR ta sama firma co robila chujaka* Tyle ze to
Tajwan jest.

Ja z geografii zawsze bylem kiepski, zwlaszcza z tamtych rejonow,
Hjundaj to tajwan jest?

* - wlascicieli marki Junak.

Nie ma kogos takiego jak wlasciciel marki Junak.


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

16 Data: Kwiecien 22 2009 22:10:16
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 19:43:46 +0200, Jacot  wrote:

Ja z geografii zawsze bylem kiepski, zwlaszcza z tamtych rejonow,
Hjundaj to tajwan jest?

Hyundai to Pld. Korea., Hyosung jako korporacja tyz. Ale cosik mi sie
kolebalo ze Tajwan. No coz, ciagle powtarzam ze pamiec to ja mam
dobra, jeno krotka ;)

Nie ma kogos takiego jak wlasciciel marki Junak.

Znaczy moge sobie poskladac w szopie motur i sprzedawac go jako junak
i nikt (poza ofkoza weteryniarzami) nie podskoczy ? ;)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

17 Data: Kwiecien 23 2009 15:17:10
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

 wrote:

Znaczy moge sobie poskladac w szopie motur i sprzedawac go jako junak
i nikt (poza ofkoza weteryniarzami) nie podskoczy ? ;)

No jakby to powiedziec... Hujak i spolka swego czasu probowali
zarejestrowac znak  Junak a tak mie sie cos kolysze, ze w okresie
postepowania to juz podlega jakiejs czastkowej ochronie... Generalnie
rzecz biorac wystarczyl ten "zbiorowy wysilek" srodowiska, zeby poszli
z torbamy;) Wiec jakbys chcial zaczynac to wpierw 'uzgodnij barwy z
kongresem';)
Tak czy siak znak aktualnie jest wolny.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

18 Data: Kwiecien 23 2009 16:13:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 15:17:10 +0200, Jacot  wrote:

No jakby to powiedziec... Hujak i spolka swego czasu probowali
zarejestrowac znak  Junak a tak mie sie cos kolysze, ze w okresie
postepowania to juz podlega jakiejs czastkowej ochronie...

ale sie juz zakonczylo ?

Generalnie
rzecz biorac wystarczyl ten "zbiorowy wysilek" srodowiska, zeby poszli
z torbamy;)

Mafia normalnie!

Wiec jakbys chcial zaczynac to wpierw 'uzgodnij barwy z
kongresem';)

Jak juz bede sie bral za budowe motocykli to wtedy bede miec tyle kasy
ze mnie caly weteryniarski kongres bedzie mogl w trompke cmoknac bo
tak dlugo bede do produkcji dokladac, az ostatni  ortodoks ducha nie
wyzionie! ;)

Tak czy siak znak aktualnie jest wolny.

lece zarejstrowac, na alibaba.com jest tyle fajnych czoperow do
importu,.... ;)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

19 Data: Kwiecien 23 2009 21:42:57
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

 wrote:

ale sie juz zakonczylo ?

Tak, wszystko dobrze sie skonczylo:)

Jak juz bede sie bral za budowe motocykli to wtedy bede miec tyle kasy
ze mnie caly weteryniarski kongres bedzie mogl w trompke cmoknac bo
tak dlugo bede do produkcji dokladac, az ostatni  ortodoks ducha nie
wyzionie! ;)

Oni tez tak chyba mysleli:) Ale jak np. Czwordon uciekal z jednego
takiego miejsca zgrupowania to sie ponoc skarzyl cieciowi przy bramie:
"panie, oni mie tam pobic chcieli" - ot, co znaczy sila sugestii:)
(jesli wziac pod uwage, ze np. ode mnie to Konrad Cz. jest tak
plusminus ze 3 razy wiekszej wagi;)
Poczucie zas dobrze spelnionego obowiazku - bezcenne;)

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

20 Data: Kwiecien 22 2009 13:00:53
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Jacek Czerwinski pisze:

A propos: Taki klon SV 650 zna ktoś?
Nazwa chyba H...j stąd czy jakoś tak


Hujsung, koreanski jest i calkiem przyzwoity. Sprzedawany tez byl kiedys pod nazwa Junak jakistam.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

21 Data: Kwiecien 22 2009 19:53:54
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

Kuczu pisze:

Jacek Czerwinski pisze:

A propos: Taki klon SV 650 zna ktoś?
Nazwa chyba H...j stąd czy jakoś tak


Hujsung, koreanski jest i calkiem przyzwoity. Sprzedawany tez byl kiedys pod nazwa Junak jakistam.

No i Chińczyki robią to samo.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

22 Data: Kwiecien 22 2009 19:21:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuba (aka cita) 

Jacek Czerwinski wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
KJ Siła Słów wydusił z siebie te słowy:
Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?

Skutery.

motocykle ? nie znam zadnego.

A propos: Taki klon SV 650 zna ktoś?
Nazwa chyba H...j stąd czy jakoś tak

ja nie mówie, ze nie ma .. ale czy są w Polsce i mają polską Homologacje/są tu dopuszczone do ruchu?


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

24 Data: Kwiecien 23 2009 15:23:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

"Jackare"  wrote:

O aquilli 250, czyli junaku słyszałem tylko narzekania ze strony tych co nie
kupili, że świętokradztwo, że hujak itp. Nie znam wprawdzie żadnego
użytkownika tego motocykla, ale też nie słyszałem negatywnych opinii o
eksploatacji czy jakości tego motocykla.

Istnieje domniemanie, ze z tych Hujakow ktore trafily na rynek
poodpadaly nalepki z baku i wystepuja obecnie jako zwykle aquille;)
Te ktore sie nie sprzedaly posluzyly do zbudowania "sieci"
wypozyczalni, bo na tajkiej dzialalnosci skupila sie owa nieszczesna
firma z unakiem w nazwie ale to wiesci sprzed 5 lat. Trudno znalezc
jakies aktualne slady.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

25 Data: Kwiecien 22 2009 19:49:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

Kuba (aka cita) pisze:

KJ Siła Słów wydusił z siebie te słowy:
Poza tym z chinskiej motoryzacji to co jest sprzedawane w Polsce ?

Skutery.

motocykle ? nie znam zadnego.

też mialem o to zapytac.

Zapewne tylko dzięki cłom zaporowym i podatkom.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

26 Data: Kwiecien 22 2009 10:36:07
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

motocykle ? nie znam zadnego.

Romet, Kingway, Keeway itp itd
Wszystkie mają w ofercie 125ccm, 150ccm i jakieś chopery

Gwarancja jest fajna o ile sie nie okaze ze wracasz tydzien po kazdej
naprawie na kolejna naprawe ktora trwa 2 tygodnie.

Działa nadzwyczaj sprawnie w przypadku Rometa
A motocykle jakoś się nie psują

Ale nie kupisz przyszlej jakosci w obecnym chinskim produkcie.

poczytaj w necie opinie o chińskich Rometach - wszystkie jeżdżą bez problemów,
są chwalone przez uzytkowników i serwisantów choć "znawcy" zarzekali się że po
2000 km się rozsypią

Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

27 Data: Kwiecien 22 2009 12:40:55
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Jaco pisze:

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.

słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

28 Data: Kwiecien 22 2009 10:57:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

Nie znam żadnego właściciela porsche - jeśli znasz ich co najmniej 10 lub
oglądałeś conajmniej kilkadziesiąt tych samochodów to może będziesz wiarygodny
twierdząc że tam się nie łuszczy

Słyszałem i czytałem, że w markowych Kawasaki jest problem z lakierem :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Kwiecien 22 2009 13:05:53
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kamil Nowak 'Amil' 

(pj) napisał(a):
  > słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

haha a w suzuki to jest dopiero lakier!


--
Kamil Nowak 'Amil'
_motory_ pijadzio i susuki
Krakuf

30 Data: Kwiecien 22 2009 13:10:27
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: fv 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

(pj) napisał(a):
 > słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

haha a w suzuki to jest dopiero lakier!

Potwierdzam. Co więcej, wydech ze stali nierdzewnej, zardzewiał już po 6
miesiącach od wyjazdu z salonu.

--
fv

31 Data: Kwiecien 22 2009 18:09:34
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Kamil Nowak 'Amil' pisze:

(pj) napisał(a):
 > słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

haha a w suzuki to jest dopiero lakier!

a w krakowie bijom murzynów! :-P

czy ja twierdziłem, że suzuki jest markowe i jakościowe? zwłaszcza w temacie lakieru!? ;-)

wrecz przeciwnie!

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

32 Data: Kwiecien 22 2009 17:40:04
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: maverik 


Użytkownik "(pj)"  napisał w wiadomości

Jaco pisze:

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.

słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

Lakier na nowych Ferrari, samochodach za pół mln złoty jest polerowany
ręcznie wycinając pyłki papierem.

33 Data: Kwiecien 22 2009 18:21:51
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"(pj)"  wrote in message

Jaco pisze:

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.

słyszałeś by z nowego porsche łuszczył się lakier?

Lakier nie, ale mam zdjecie (tak sie zdziwilem, ze musialem zrobic) 911 cabrio ze skorzana tapicerka, popekana. Nowy samochod wystawiony na targi w Lipsku (w tym roku). A w passacie cc podlokietnik z tylu piszczy jak sie go rozklada, w sirocco galka zmiany biegow sie krecila dookola, a w cls'ie fotel nie ma zadnych czujnikow i prawie polamalem koledze (ktory siedzial z tylu) nogi. Moglbym tak bez konca;)

Niemniej nie chwale chinskiej jakosci - ot poprostu mowie, ze wszyscy zaczynaja miec jakosc w dupie.

--
pzdr:
Ivam

34 Data: Kwiecien 22 2009 14:28:11
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Dysiek 

Romet, Kingway, Keeway itp itd
Wszystkie mają w ofercie 125ccm, 150ccm i jakieś chopery

Gwarancja jest fajna o ile sie nie okaze ze wracasz tydzien po kazdej
naprawie na kolejna naprawe ktora trwa 2 tygodnie.

Działa nadzwyczaj sprawnie w przypadku Rometa
A motocykle jakoś się nie psują


Ja mam Virago 250 ccm. W mojej miejscowosci gosc handluje chinczykami i
ostatnio wystawil chinska kopie Virago (Romet), ktora miala dwa lata. Chrom
popekany, odpada miejscami, rdza lapie, nawet odpalac tego nie chcialem.
Moja 18 letnia virago sie lepiej trzyma niz to chinskie "cacko"

Dysiek

35 Data: Kwiecien 22 2009 14:44:15
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2009-04-22 14:28, Użytkownik Dysiek napisał:

Ja mam Virago 250 ccm. W mojej miejscowosci gosc handluje chinczykami i ostatnio wystawil chinska kopie Virago (Romet), ktora miala dwa lata. Chrom popekany, odpada miejscami, rdza lapie, nawet odpalac tego nie chcialem. Moja 18 letnia virago sie lepiej trzyma niz to chinskie "cacko"

A jakie ceny tego 2 letniego zardzewiałego i tej 18 letniej
prawie nówki ?

Pozdrawiam

36 Data: Kwiecien 22 2009 16:12:05
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Dysiek 

Ja mam Virago 250 ccm. W mojej miejscowosci gosc handluje chinczykami i
ostatnio wystawil chinska kopie Virago (Romet), ktora miala dwa lata.
Chrom popekany, odpada miejscami, rdza lapie, nawet odpalac tego nie
chcialem. Moja 18 letnia virago sie lepiej trzyma niz to chinskie "cacko"

A jakie ceny tego 2 letniego zardzewiałego i tej 18 letniej
prawie nówki ?

Za moje Virago dalem 4,8 tysiaca w lutym br. Nie mowie, ze wyglada jak z
salonu, ale prezentuje sie bardzo dobrze (foto:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef964d571bba24db.html ). Nie wiem ile
chinczyk, ale biorac pod uwage ogloszenia z otomoto (np.
http://otomoto.pl/kingway-lifan-yamaha-virago-M1242039.html ;
http://otomoto.pl/keeway-super-shadow-yamaha-virago-M1256621.html ) pewnie
kolo 5-6 tysiecy. Co kto lubi - ja widzac tego 2 letniego chinczyka mysle,
ze dobrze wybralem.

Dysiek

37 Data: Kwiecien 22 2009 17:31:51
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2009-04-22 16:12, Użytkownik Dysiek napisał:

Za moje Virago dalem 4,8 tysiaca w lutym br. Nie mowie, ze wyglada jak z salonu, ale prezentuje sie bardzo dobrze (foto: http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/ef964d571bba24db.html ). Nie wiem ile chinczyk, ale biorac pod uwage ogloszenia z otomoto (np. http://otomoto.pl/kingway-lifan-yamaha-virago-M1242039.html ; http://otomoto.pl/keeway-super-shadow-yamaha-virago-M1256621.html ) pewnie kolo 5-6 tysiecy. Co kto lubi - ja widzac tego 2 letniego chinczyka mysle, ze dobrze wybralem.

Ten keeway-super-shadow ma na fotkach napis honda. :-)
Po fotkach to jednak wolał bym 2 letniego lifana niż pełnoletnią
yamahę. No chyba że po obejrzeniu z bliska lakier i chromy
w tym dwulatku będą wyglądały na dwanaście lub dwadzieścia.

Jak na razie tanie chińczyki są świetna alternatywą na pierwsze
moto, zwłaszcza dla dzieciaka która ma dopiero co wyrobione
prawo jazdy. Tanie, nie za szybkie ale nowe więc idealne na prezent.
Wyrośnie z A1 to na własny koszt podejmie decyzję czym jeździć
i raczej wybierze coś z pojemności w których chińszczyzna już
nie występuje.


Pozdrawiam

38 Data: Kwiecien 22 2009 20:15:31
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Dysiek 

Ten keeway-super-shadow ma na fotkach napis honda. :-)
Po fotkach to jednak wolał bym 2 letniego lifana niż pełnoletnią
yamahę. No chyba że po obejrzeniu z bliska lakier i chromy
w tym dwulatku będą wyglądały na dwanaście lub dwadzieścia.

Na Allegro kazdy motor wyglada super ;-) Widzialem jedna sztuke na zywo i
byla porazka. Chrom byl mocno popekany i generalnie z bliska moto wygladalo
niefajnie. Ale jak mowie, to byla jedna sztuka wiec nie mozna generalizowac.
Niemniej jednak wole sprawdzona Yamaha niz chinszczyzne :-)

Pozdrawiam
Dysiek

39 Data: Kwiecien 22 2009 14:29:27
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Jaco pisze:

Wszystkie mają w ofercie 125ccm, 150ccm i jakieś chopery

150 to ciagle skuteriada, a juz chopper 150 nawet 250 to ino :-)

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.

Pamietaj ze marki tez sie miedzy soba scigaja na rynku.
Lepsze i drozsze marki wola walczyc w segmencie lepiej wyposazonych produktow, bo wiecej mozna zarobic na egzemplarzu.

Produkty mocno budzetowe sobie odpuscili bo zanim pierwszy z nas uslyszal nazwe Keeway czy inny ZIP to oni juz dawno wiedzieli ze w redukcji kosztow Chin nie pobija.

A Chin Chinowi juz dzisiaj nie rowny.
Ktos tu pisal przy poprzedniej dyskusji na ten temat ze podnoszac koszt sprzedazy z fabryki (bo raczej nie koszt produkcji) na skuterze o raptem
200 czy 300 złotych mozna wyprodukowac zauwazalnie lepszy produkt.

Niektorzy zaczynaja budowac marke przez produkcje lepszej jakosci, niektorzy na kazdy wyslany kontener skuterow naklejaja nowa nazwe, bo poprzedniej wstydza sie przyznac jak tylko wplynie platnosc. I takie byle co potem mozna kupic w Biedronce zawiniete w folie z kodem kreskowym i postawione obok skrzynek z rzodkiewka (sam widzialem).

Jednego jestem pewien - wszyscy chinscy producenci ktorzy stawiaja na budowanie marki beda jak najszybciej chcieli wprowadzic do oferty lepiej wykonane-szybsze-drozsze-ladniejsze modele konkurujace z uznanymi markami.

I wcale nie beda chcieli sprzedawac ich duzo taniej!

KJ

40 Data: Kwiecien 22 2009 15:35:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Tytus z Fabryki 

Siemka

***Użytkownik "KJ Siła Słów"
 byle co potem mozna kupic w Biedronce zawiniete w folie z kodem kreskowym i
postawione obok skrzynek z rzodkiewka (sam widzialem).

Co Ty robiles w B.
Karmisz psy rzodkiewka???
wstyd.

T.

41 Data: Kwiecien 22 2009 15:41:30
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Tytus z Fabryki pisze:

Co Ty robiles w B.

Policzylem jej kropki.

KJ

42 Data: Kwiecien 23 2009 08:52:16
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mmaurycy 

KJ Siła Słów pisze:


150 to ciagle skuteriada, a juz chopper 150 nawet 250 to ino :-)

No nie mogę, jak czytam takie głupoty to nie mogę, powiedz to gościom z Moto GP że się ścigają na skuterach.
Idąc tym tokiem rozumowania 650 to też jeszcze skuter patrz Burgman. Ja tam widzę różnice w konstrukcji między skuterem 80cm a motocyklem 80cm i w prowadzeniu też.


A Chin Chinowi juz dzisiaj nie rowny.
Ktos tu pisal przy poprzedniej dyskusji na ten temat ze podnoszac koszt sprzedazy z fabryki (bo raczej nie koszt produkcji) na skuterze o raptem
200 czy 300 złotych mozna wyprodukowac zauwazalnie lepszy produkt.
cat
Jednego jestem pewien - wszyscy chinscy producenci ktorzy stawiaja na budowanie marki beda jak najszybciej chcieli wprowadzic do oferty lepiej wykonane-szybsze-drozsze-ladniejsze modele konkurujace z uznanymi markami.

Tu się zgadzam w 100% to już można zaobserwować:
http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17&Itemid=26

--
pozdrawiam
mmaurycy
SYM HUSKY 125 w puzlach już nie całkiem :)
http://mmaurycy.googlepages.com/symhusky125

43 Data: Kwiecien 23 2009 09:17:07
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

mmaurycy pisze:

Tu się zgadzam w 100% to już można zaobserwować:
http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17&Itemid=26

Ale ze co ? Lifan 400 ? Odkupili od japonczykow linie produkcyjna wycofanej z produkcji Virago XV400 (535 na rynek japonski) i tluka klony. Ogladalem tego Lifana na BMT. Jakosc wykonczenia zenujaca. Wszystko jakies takie tandetne, rodem ze sklepu p.t. "wszystko po 5 pln". Jak ktos juz tu wspomnial wole ladnie utrzymane oryginalne 535 niz tego Lifana.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

44 Data: Kwiecien 23 2009 09:47:58
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mmaurycy 

Kuczu pisze:

mmaurycy pisze:

Tu się zgadzam w 100% to już można zaobserwować:
http://www.klub-chinskich-motocykli.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=17&Itemid=26


Ale ze co ? Lifan 400 ? Odkupili od japonczykow linie produkcyjna wycofanej z produkcji Virago XV400 (535 na rynek japonski) i tluka klony. Ogladalem tego Lifana na BMT. Jakosc wykonczenia zenujaca. Wszystko jakies takie tandetne, rodem ze sklepu p.t. "wszystko po 5 pln". Jak ktos juz tu wspomnial wole ladnie utrzymane oryginalne 535 niz tego Lifana.

Widać tendencję i kierunek w którym idą producenci z chin i o to mi chodziło.
Ocena wykończeń, jakości to zupełnie co innego również to kto co woli. Fakt pozostaje faktem że się rozwijają tak jak to robiła powszechnie wysławiana japonia przed wieloma laty kopiując na chama HD i inne motocykle.

--
pozdrawiam
mmaurycy
SYM HUSKY 125 w puzlach już nie całkiem :)
http://mmaurycy.googlepages.com/symhusky125

45 Data: Kwiecien 23 2009 10:00:37
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

mmaurycy pisze:

Fakt pozostaje faktem że się rozwijają tak jak to robiła powszechnie wysławiana japonia przed wieloma laty kopiując na chama HD i inne motocykle.

Kopiujac ? Racze jsie wzorujac bo kopii nie zrobili nigdy. Chinczycy sa jednak bardziej bezczelni.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

46 Data: Kwiecien 23 2009 15:24:54
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

Kuczu  wrote:

Kopiujac ? Racze jsie wzorujac bo kopii nie zrobili nigdy. Chinczycy sa
jednak bardziej bezczelni.

Chyba wolni od uprzedzen albo okowow przeszlosci, tak?;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

47 Data: Kwiecien 23 2009 10:27:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

mmaurycy pisze:

KJ Siła Słów pisze:

150 to ciagle skuteriada, a juz chopper 150 nawet 250 to ino :-)

No nie mogę, jak czytam takie głupoty to nie mogę, powiedz to gościom z Moto GP że się ścigają na skuterach.
Idąc tym tokiem rozumowania 650 to też jeszcze skuter patrz Burgman. Ja tam widzę różnice w konstrukcji między skuterem 80cm a motocyklem 80cm i w prowadzeniu też.

125 moto gp ma sie do cywilnych motocykli jak Miss Polonii do starej lysej indianki.

I lepiej nie chodz moim tokiem rozumowania, moze Ci sie glowka od tego przegrzac.

KJ

51 Data: Kwiecien 22 2009 14:59:39
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Jaco pisze:

Wszystkie mają w ofercie 125ccm, 150ccm i jakieś chopery

150 to ciagle skuteriada, a juz chopper 150 nawet 250 to ino :-)

Jakość ma niewiele wspólnego z ceną.
Cena zależy od marki a nie od jakości.

Pamietaj ze marki tez sie miedzy soba scigaja na rynku.
Lepsze i drozsze marki wola walczyc w segmencie lepiej wyposazonych produktow, bo wiecej mozna zarobic na egzemplarzu.

Produkty mocno budzetowe sobie odpuscili bo zanim pierwszy z nas uslyszal nazwe Keeway czy inny ZIP to oni juz dawno wiedzieli ze w redukcji kosztow Chin nie pobija.

A Chin Chinowi juz dzisiaj nie rowny.
Ktos tu pisal przy poprzedniej dyskusji na ten temat ze podnoszac koszt sprzedazy z fabryki (bo raczej nie koszt produkcji) na skuterze o raptem
200 czy 300 złotych mozna wyprodukowac zauwazalnie lepszy produkt.

Niektorzy zaczynaja budowac marke przez produkcje lepszej jakosci, niektorzy na kazdy wyslany kontener skuterow naklejaja nowa nazwe, bo do poprzedniej wstydza sie przyznac jak tylko wplynie platnosc. I takie byle co potem mozna kupic w Biedronce zawiniete w folie z kodem kreskowym i postawione obok skrzynek z rzodkiewka.

Jednego jestem pewien - wszyscy chinscy producenci ktorzy stawiaja na budowanie marki beda jak najszybciej chcieli wprowadzic do oferty lepiej wykonane-szybsze-drozsze-ladniejsze modele konkurujace z uznanymi markami.

I wcale nie beda chcieli sprzedawac ich duzo taniej niz markowe.

KJ

52 Data: Kwiecien 22 2009 14:32:24
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: michal 

"KJ Siła Słów"

Jednego jestem pewien - wszyscy chinscy producenci ktorzy stawiaja na budowanie marki beda jak najszybciej chcieli wprowadzic do oferty lepiej wykonane-szybsze-drozsze-ladniejsze modele konkurujace z uznanymi markami.


Widzialem z pol roku temu maly artykul na stronie www jednego brytyjskiego czasopisma motocyklowego.
Pisali ze jedna chinska fabryka robi kopie Hondy CG125, i "tak jak kilka late temu to nie bylo wiekszego szajsu niz chinska motoryzacja, tak teraz mozna kupic bardzo solidna chinska kopie placac 2/3 ceny nowej Hondy. I oni radza przemyslec taki zakup gdy sie nie ma kasy na oryginalna Honde."
Podawali oczywiscie nazwe producenta, ale CG125 nigdy nie bylem zainsteresowany, wiec ten detal mi umknal.

I wcale nie beda chcieli sprzedawac ich duzo taniej niz markowe.

Wiec ta jakosc powoli sie podnosi, ale ma swoj koszt.

--
Michal
FJS600

53 Data: Kwiecien 22 2009 03:52:53
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: rg 


Ale nie kupisz przyszlej jakosci w obecnym chinskim produkcie.

No niestety, tu masz rację.
Ale chodziło mi o to że nikt nie mierzy jakości obiektywnie, tylko na
zasadzie obiegowych opinii, które są w tej chwili takie że większość
najpierw mówi 'chińska tandeta' a potem dopiero sprawdza o co chodzi.
Niemniej nie przeszkadza to setkom tzw 'producentów' sprowadzać towar
z Chin i tylko nalepiać swoje nalepki. Made in China jest napisane
najmniejszym możliwym drukiem żeby ludzi nie straszyć. Obawiam się że
rzeczywistość jest taka że to tylko strachy na lachy, podsycane przez
firmy z zachodniego świata - które są najbardziej zainteresowane
zaklinaniem rzeczywistości tak by było po staremu. Żeby było jasne
nikogo nie namawiam żeby szedł i kupował chiński motor czy cokolwiek
innego (ale gratulacje dla tego co przez miesiąc nic chińskiego nie
kupi) tylko uważam że wszystkie chińskie marki wrzuca się do jednego
wora i nagłaśnia się ewidentne wpadki. Ale czy mogą się mylić miliardy
chińczyków jeżdżacych motocyklami i skuterami o wiele więcej i dłużej
niż Polacy???

54 Data: Kwiecien 22 2009 13:04:50
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

rg pisze:

Ale chodziło mi o to że nikt nie mierzy jakości obiektywnie, tylko na
zasadzie obiegowych opinii, które są w tej chwili takie że większość
najpierw mówi 'chińska tandeta' a potem dopiero sprawdza o co chodzi.

Chinskie skutery i quady to tandeta. Wiem bo grzebalem w kilku.

Niemniej nie przeszkadza to setkom tzw 'producentów' sprowadzać towar
z Chin i tylko nalepiać swoje nalepki.

Roznica w wymaganiach stawianych olowkowi za 1 centa a motocyklowi jest diametralna. Moze i oni robia dobre tanie rzeczy ale nie dotyczy to potoryzacji.

Made in China jest napisane najmniejszym możliwym drukiem żeby ludzi nie straszyć. Obawiam się że
rzeczywistość jest taka że to tylko strachy na lachy, podsycane przez
firmy z zachodniego świata - które są najbardziej zainteresowane
zaklinaniem rzeczywistości tak by było po staremu.

j.w. Oni sa niezli w wykonywania prostych ,czasochlonnych i nieskomplikowanych czynnosci. Przy skomplikowanych procesach sobie nie radza.

Żeby było jasne
nikogo nie namawiam żeby szedł i kupował chiński motor czy cokolwiek
innego (ale gratulacje dla tego co przez miesiąc nic chińskiego nie
kupi) tylko uważam że wszystkie chińskie marki wrzuca się do jednego
wora i nagłaśnia się ewidentne wpadki.

Czy Ty przypadkiem nie handlujesz chinskimi skuterami ?

Ale czy mogą się mylić miliardy chińczyków jeżdżacych motocyklami i skuterami o wiele więcej i dłużej
niż Polacy???

Chinczyk sie cieszy ze w ogole nie musi pedalowac. Dla niego przesiadka z roweru na skuter to juz mega sukces. Polacy tez sie kiedys cieszyli z Maluchow, WSK i Polonezow. Co nie oznacza ze to byly dobre,nowoczesne produkty.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

55 Data: Kwiecien 22 2009 04:12:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: rg 


Czy Ty przypadkiem nie handlujesz chinskimi skuterami ?

Nie zdarzyło mi się.

Polacy tez sie kiedys cieszyli z
Maluchow, WSK i Polonezow. Co nie oznacza ze to byly dobre,nowoczesne
produkty.

No proszę Cię! WSK nie była dobrym produktem? PRL może nie była
najlepszym miejscem pod słońcem, ale WSK na pewno była najlepszym
moturem w PRL
R

PS szacuneczek dla wzmiankowanego wyżej gościa podróżującego Rometem
125

56 Data: Kwiecien 22 2009 13:15:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

rg pisze:

No proszę Cię! WSK nie była dobrym produktem

WSK byla ok, w latach 60 i 70. Ale pod koniec lat 80 to juz nie byl raczej nowoczysny i bezawaryjny motocykl.

I to jest wlasnie bolaczka chinskiej motoryzacji. Ona by byla nawet ok 20 lat temu. Dzisiaj ta jakosc i bezawaryjnosc jest niedopuszczalna.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

57 Data: Kwiecien 22 2009 13:30:59
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: huck 


Użytkownik "rg"  napisał w wiadomości


Czy Ty przypadkiem nie handlujesz chinskimi skuterami ?

Nie zdarzyło mi się.

Polacy tez sie kiedys cieszyli z
Maluchow, WSK i Polonezow. Co nie oznacza ze to byly dobre,nowoczesne
produkty.

No proszę Cię! WSK nie była dobrym produktem? PRL może nie była
najlepszym miejscem pod słońcem, ale WSK na pewno była najlepszym
moturem w PRL

a jezdziłes człowieku może WSK-a ? a którym modelem ?
jakmi powiesz ze 175 byla udana to sie opluje ze smiechu
najdawniej najlepszym moturem który cieszył sie dobra oponia była czeska
jawa
potem na prowadzenie wyszły produkty NRD
WSK zawsze był postrzegana jako awaryjna chociaż 125 byla calkiem udana
brakuje WFM i SHL która to notabene cały czas jest klepana w Indiach
co pokazuje poziom wymagan tamtego rynku
huck

58 Data: Kwiecien 22 2009 14:28:45
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Bishop 

Witka


"Kuczu"  wrote in message

rg pisze:

Chinskie skutery i quady to tandeta. Wiem bo grzebalem w kilku.



--
Kuczu


....wiesz, nie wiem w jakich sprzetach miales okazje grzebac ale ...

trzeci rok prowadze serwis i sprzedaz marki ZIPP i sie nie wstydze ...
mozesz Twierdzic ze to lipa...prosze bardzo. Tylko ze zeby zarobic to
musialem wziac autoryzacje od innych firm bo jakos te chinowe Zippy sie psuc
nie chca ...

Oczywistym jest ze trafi sie jakas czarna owca i nie mowie ze nie bo sam
mialem przez ten czas dwa takie przypadki ale generalizujac to za ta cene to
dobre produkty. Gwoli informacji to sprzedaja motocykle 125 i 250 ccm...


Niemniej nie przeszkadza to setkom tzw 'producentów' sprowadzać towar
z Chin i tylko nalepiać swoje nalepki.

.... nawet u "markowych" producentow ...


Byla jeszcze kwestia WSK ... mialem kilka i najlepiej wspominam 175
Kobuz....jak zrobilem to jezdzilem bezawaryjnie a inni w Junkersach ciagle
cos naprawiali...

Ale to bardzo dawno bylo....

Na Twoim/Waszym/Naszym miejscu bym sie tak nie bronil przed ta chinszczyzna
bo i tak nas zalewaja i bedzie jeszcze wiecej ...


Pozdro

Bishop
Dr BIG Red
Wawa-Wola

59 Data: Kwiecien 22 2009 14:37:12
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Bishop pisze:

...wiesz, nie wiem w jakich sprzetach miales okazje grzebac ale ...


Marek nie pomne, o ile w ogole jakies mialy

trzeci rok prowadze serwis i sprzedaz marki ZIPP i sie nie wstydze ... mozesz Twierdzic ze to lipa...prosze bardzo. Tylko ze zeby zarobic to musialem wziac autoryzacje od innych firm bo jakos te chinowe Zippy sie psuc nie chca ...

Pumowmy sie ze ZIPP jest wyjatkiem potwierdzajacym regule. Ale nie jest najtanszy i ma wlasna siec serwisowa. Inne marki, zwlaszcza te supermarketowe, tego nie maja.


Gwoli informacji to sprzedaja motocykle 125 i 250 ccm...


250 to nie motocykl tylko takie niewiadomoco :)



Na Twoim/Waszym/Naszym miejscu bym sie tak nie bronil przed ta chinszczyzna bo i tak nas zalewaja i bedzie jeszcze wiecej ...

Ja zrobia V2 pojemnosci pow 1200 i bedzie to ladnie gadalo, mialo doskonale wykonczenie i sylwetke, a do tego kosztowalo malo to kupie na probe :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

60 Data: Kwiecien 22 2009 13:25:39
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

Marek nie pomne, o ile w ogole jakies mialy

qrczak... jak to jest, że w przypadku "znawców" zawsze pojawiają się te same
teksty:
- znajomy ma taki
- widziałem u kuzyna szwagra
- robiłem na pewno ale nie pamiętam co

bo z netowych opinii wynika, że ten kto nie ma to właśnie widział u kuzyna
szwagra, że to tandeta a ten kto ma raczej sprzęt chwali a nie narzeka

Pumowmy sie ze ZIPP jest wyjatkiem potwierdzajacym regule.

keewaye też się nie psują i romety nie chcą i ogólnie wynika z tego, że
dealerzy mają fuksa bo sprowadzają same wyjątki :D

250 to nie motocykl tylko takie niewiadomoco :)

no bo wicie panie - kiej litra ni mo to nie motór :D :D :D
tylko po co komu 1200ccm do miasta ????


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

61 Data: Kwiecien 22 2009 15:32:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Jaco pisze:

qrczak... jak to jest, że w przypadku "znawców" zawsze pojawiają się te same
teksty:
- znajomy ma taki
- widziałem u kuzyna szwagra
- robiłem na pewno ale nie pamiętam co

Gdyby to miala jakas normalna nazwe to bym pamietal.
Jeden quad - cos kole 150 ccm - po 1 mh stanal silnik. Okazalo sie ze srubka z przpustnicy wpadla do silnika bo chinskiem robotnikowi nie chcialo sie jej porzadnie dokrecic
drugi quad - cos kole 200 ccm - okrecila sie tylna polos i odpadla piasta. Potem zamontowalem tylny zacisk od GS500 bo oryginalny chinski wzial sie i rozpadl
skuter - prawie nowka 50 ccm - zniknal prad i nie chcial powrocic, do tego ukrecil sie rozrusznik. Rozrusznik naprawil fachman na Bialorusi.


tylko po co komu 1200ccm do miasta ????

Ja mam 1340 i nie narzekam


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

62 Data: Kwiecien 22 2009 17:53:02
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Pryzmat 

Kuczu wrote:

Jaco pisze:
 
tylko po co komu 1200ccm do miasta ????

Ja mam 1340 i nie narzekam


Ale gdzie ty tam u siebie masz miasto?

--
Pryzmat (Jacek)
foto i moto
frakcja LL W-wa zone
'02 FJR - Tytanowa FuJaRa

63 Data: Kwiecien 22 2009 21:49:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Pryzmat pisze:

Ale gdzie ty tam u siebie masz miasto?

dookola, i to nawet dwa. Po tej i po tamtej stronie Odry, w sumie prawie 100 tys. mieszkancow :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

64 Data: Kwiecien 22 2009 22:09:49
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

tylko po co komu 1200ccm do miasta ????

Ja mam 1340 i nie narzekam

Woooow - czad :) Nie mogę dojść do siebie :D
I dasz radę jechać tym w korku szybciej niż skuterem 50ccm ??
Bo śmiem twierdzić, że z racji gabarytów jedziesz dużo wolniej.
A może spala Ci to poniżej 2,5 litra na setkę ??
A może 12 litrów ?

Widzę że na tej grupie są dwa typy ludzi.
Tych którzy mają "motóry" tysionc pińcet i som lepsi łot innych
I tych ignorantów, którzy w swej nieświadomości śmieli kupić nie cudowny
motór tylko "narzędzie" które ich wozi do pracy i nie dostają orgazmu mówiąc
o wspaniałości swojej najlepszej w świecie maszyny.......

65 Data: Kwiecien 22 2009 22:16:29
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

Mustafa pisze:

tylko po co komu 1200ccm do miasta ????

Ja mam 1340 i nie narzekam

Woooow - czad :) Nie mogę dojść do siebie :D
I dasz radę jechać tym w korku szybciej niż skuterem 50ccm ??
Bo śmiem twierdzić, że z racji gabarytów jedziesz dużo wolniej.
A może spala Ci to poniżej 2,5 litra na setkę ??
A może 12 litrów ?

Widzę że na tej grupie są dwa typy ludzi.
Tych którzy mają "motóry" tysionc pińcet i som lepsi łot innych
I tych ignorantów, którzy w swej nieświadomości śmieli kupić nie cudowny motór tylko "narzędzie" które ich wozi do pracy i nie dostają orgazmu mówiąc o wspaniałości swojej najlepszej w świecie maszyny.......

A tych trochę żal bo nie wiedzą co mają i na dodatek sprowadzają motocykl do roli wołka roboczego.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

66 Data: Kwiecien 22 2009 22:25:30
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

A tych trochę żal bo nie wiedzą co mają i na dodatek sprowadzają motocykl
do roli wołka roboczego.

A czym jest dla Ciebie mikser, odkurzacz, młotek, motocykl, pralka, samochód
i lodówka ???
Dla mnie to narzędzia które pozwalają oszczędzic czas, który z kolei mogę
przeznaczyć dla ludzi.
Ale ja to truskawki cukrem......

67 Data: Kwiecien 22 2009 22:27:46
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

Mustafa pisze:

A tych trochę żal bo nie wiedzą co mają i na dodatek sprowadzają motocykl do roli wołka roboczego.

A czym jest dla Ciebie mikser, odkurzacz, młotek, motocykl, pralka, samochód i lodówka ???
Dla mnie to narzędzia które pozwalają oszczędzic czas, który z kolei mogę przeznaczyć dla ludzi.
Ale ja to truskawki cukrem......

No i co? Wszystko sobie posłodzisz i tak naprawdę czujesz tylko cukier a nie smak tego, co pod spodem. Motocykl z całą pewnością nie jest tym samym co pralka.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

68 Data: Kwiecien 22 2009 22:40:04
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

No i co? Wszystko sobie posłodzisz i tak naprawdę czujesz tylko cukier a
nie smak tego, co pod spodem.

ups.... widze że nie załapałeś delikatnej aluzji do pewnego kawału z brodą
:))))

Motocykl z całą pewnością nie jest tym samym co pralka.

no nie jest tym samym - ale w pewnym sensie pełni podobną rolę - pozwala
zaoszczędzić czas

69 Data: Kwiecien 22 2009 22:46:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

no nie jest tym samym - ale w pewnym sensie pełni podobną rolę - pozwala zaoszczędzić czas

Sa tacy ktorym motocykl sprawia przyjemnosc wlasnie po pracy jako mily sposob spedzania wolnego czasu.


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

70 Data: Kwiecien 23 2009 08:26:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Mustafa pisze:

No i co? Wszystko sobie posłodzisz i tak naprawdę czujesz tylko cukier a nie smak tego, co pod spodem.

ups.... widze że nie załapałeś delikatnej aluzji do pewnego kawału z brodą :))))

Jacuś to już kastrował dinozaury jak ten kawał spadał z dywanu na podłogę.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

71 Data: Kwiecien 22 2009 22:29:30
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Monster 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Woooow - czad :) Nie mogę dojść do siebie :D
I dasz radę jechać tym w korku szybciej niż skuterem 50ccm ??
Bo śmiem twierdzić, że z racji gabarytów jedziesz dużo wolniej.
Nie całe miasto jest zawsze zakorkowane,wystające cylindry też nie
przeszkadzają
A może spala Ci to poniżej 2,5 litra na setkę ??
A może 12 litrów ?
a może poszli do lasu...
Mylisz pojemność z mocą,skuterem nie lubię jezdzić po mieście bo ominięte w
korku samochody wyprzedzają nieprzyjemnie blisko.
Kup silnik do roweru będzie palił 1l jeśli to jest najważniejsze



Widzę że na tej grupie są dwa typy ludzi.
Tych którzy mają "motóry" tysionc pińcet i som lepsi łot innych
I tych ignorantów, którzy w swej nieświadomości śmieli kupić nie cudowny
motór tylko "narzędzie" które ich wozi do pracy i nie dostają orgazmu
mówiąc o wspaniałości swojej najlepszej w świecie maszyny.......

dziwnie masz pojęcie,praktycznie każdy kupuje taki motocykl jaki mu się
podoba,no chyba że go nie stać dla 99% użytkowników to hobby,a jeśli da się
jeszcze do pracy dojezdżać..miodzio


Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

72 Data: Kwiecien 22 2009 22:38:29
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Mylisz pojemność z mocą,skuterem nie lubię jezdzić po mieście bo ominięte
w korku samochody wyprzedzają nieprzyjemnie blisko.

no ale żeby temu zaradzić do miasta w 100% wystarcza 125 - 250ccm.

Kup silnik do roweru będzie palił 1l jeśli to jest najważniejsze

najważniejsze żeby dojechać w czasie krótszym niż samochodem a że przy
okazji 3 razy taniej to nic tylko się cieszyć :)
no i w czasie tym samym albo krótyszym niż te litrowe maszyny które palą w
okolicy 10 litrów na setkę
bo wiesz.... najtaniej to by było piechotą, ale trochę długo.....

dla 99% użytkowników to hobby,a jeśli da się jeszcze do pracy
dojezdżać..miodzio

no cóż - większość moich znajomych traktuje motocykl przede wszystkim jako
sprawny środek transportu (co nie znaczy że się nim nie cieszy, ale bez
przesady)

73 Data: Kwiecien 22 2009 22:49:37
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

najważniejsze żeby dojechać w czasie krótszym niż samochodem a że przy okazji 3 razy taniej to nic tylko się cieszyć :)

WOW !

no i w czasie tym samym albo krótyszym niż te litrowe maszyny które palą w okolicy 10 litrów na setkę

A kogo obchodzi ile to pali ? z Poznania jestes ?


no cóż - większość moich znajomych traktuje motocykl przede wszystkim jako sprawny środek transportu (co nie znaczy że się nim nie cieszy, ale bez przesady)

Wspolczuje wam.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

74 Data: Kwiecien 22 2009 23:01:58
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

najważniejsze żeby dojechać w czasie krótszym niż samochodem a że przy
okazji 3 razy taniej to nic tylko się cieszyć :)

WOW !

coś w tym nienormalnego ??
nie znam ludzi którzy pasjonują się długimi dojazdami do pracy..... raczej
wszyscy chcą je skrócić
ja tam wolę rano te 15 minut dłużej pospać :)

A kogo obchodzi ile to pali ? z Poznania jestes ?

wiesz - większość ludzi w jakiś sposób liczy kasę
czego nie wydasz na benzynę możeszy wydać np na wakacje, na fajniejsze
rzeczy w chacie, na oczko/basen w ogrodzie itp
no chyba że jesteś w tym 0,05% społeczeństwa które absolutnie nie liczy się
z kasą - wtedy moje gratulacje :)

no cóż - większość moich znajomych traktuje motocykl przede wszystkim
jako sprawny środek transportu (co nie znaczy że się nim nie cieszy, ale
bez przesady)

Wspolczuje wam.

nie potrzebujemy Twojego współczucia :) przeznacz je dla potrzebujących :)
w moim przekonaniu to normalność
za to nienormalne jest traktowanie motocykla jak świętej ikony i tym ludziom
ja z kolei współczuję

75 Data: Kwiecien 22 2009 23:06:16
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

coś w tym nienormalnego ??
nie znam ludzi którzy pasjonują się długimi dojazdami do pracy..... raczej wszyscy chcą je skrócić
ja tam wolę rano te 15 minut dłużej pospać :)

Nieno, oczywiscie...


wiesz - większość ludzi w jakiś sposób liczy kasę
czego nie wydasz na benzynę możeszy wydać np na wakacje, na fajniejsze rzeczy w chacie, na oczko/basen w ogrodzie itp

A ja co zarobie to wydaje na motocykle. Oczka wodne mnie nie kreca. Smierdza tylko i po pijaku mozna do nich wpasc.

no chyba że jesteś w tym 0,05% społeczeństwa które absolutnie nie liczy się z kasą - wtedy moje gratulacje :)

Na oczko wodne odkladac nie musze. To juz ustalilismy


nie potrzebujemy Twojego współczucia :) przeznacz je dla potrzebujących :)
w moim przekonaniu to normalność
za to nienormalne jest traktowanie motocykla jak świętej ikony i tym ludziom ja z kolei współczuję

Wiesz co to pasja ? Ale co Ty mozesz wiedziec skoro wolisz oczko wodne...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

76 Data: Kwiecien 22 2009 23:10:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 


Wiesz co to pasja ? Ale co Ty mozesz wiedziec skoro wolisz oczko wodne...


taaaaaaaa.....  znafffca....
i to tyle w tym temacie :)

77 Data: Kwiecien 22 2009 23:14:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

taaaaaaaa.....  znafffca....
i to tyle w tym temacie :)

Trzeba byc mocno dziwnym zeby wchodzic na grupe motocyklowa i wysmiewac sie z hobby jej czlonkow...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

78 Data: Kwiecien 22 2009 23:27:29
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Trzeba byc mocno dziwnym zeby wchodzic na grupe motocyklowa i wysmiewac
sie z hobby jej czlonkow...

Nie wyśmiewam - każde hobby jest fajne. Ale trzeba być mocno dziwnym żeby
twierdzić że każde inne hobby niż wdychanie benzyny w garażu jest dziwne.
Na tej grupie jest pewne wąskie towarzystwo wzajemnej adoracji która uważa
że tylko oni to motocykliści a reszta to "barachło" i kilka razy liczniejsze
grono normalnych motocyklistów które pisze żeby się czegoś dowiedzieć.
Na nieszczęście owo towarzystwo nie mając najczęściej nic do powiedzenia
(vide: Twoje posty że "chin" nie miałem ale dotykałem i nie pamiętam ale
znajomy kuzyna widział) potrafi zniechęcić sporą część czytających
Ale czy to znaczy że jesteście właścielami tej grupy ?? Z pewnością nie ! ;)

jak dla mnie eot

79 Data: Kwiecien 22 2009 23:34:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Nie wyśmiewam - każde hobby jest fajne.

Alez wlasnie to robisz

Ale trzeba być mocno dziwnym żeby twierdzić że każde inne hobby niż wdychanie benzyny w garażu jest dziwne.

Ja nie chodze na grupe oczek wodnych i nie pisze ze oczka sa fajne bo mozna sie do nich odlac podczas grillowania gdyz sa blizej od kibla.

Na tej grupie jest pewne wąskie towarzystwo wzajemnej adoracji która uważa że tylko oni to motocykliści a reszta to "barachło" i kilka razy liczniejsze grono normalnych motocyklistów które pisze żeby się czegoś dowiedzieć.

standard, nastepny pokrzywdzony.

Na nieszczęście owo towarzystwo nie mając najczęściej nic do powiedzenia (vide: Twoje posty że "chin" nie miałem ale dotykałem i nie pamiętam ale znajomy kuzyna widział)

Doczytales dokladnie czy tylko tak sobie pierdolisz ? Bo ja akurat te chinczyki o ktorych pisalem osobiscie naprawialem. Naprawialem bo umiem i lubie.

potrafi zniechęcić sporą część czytających

Mam cicha nadzieje ze Ciebie zniecheci.

Ale czy to znaczy że jesteście właścielami tej grupy ?? Z pewnością nie ! ;)

Tyle ze ja akurat mam to generalnie w dupie :)

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

80 Data: Kwiecien 22 2009 23:40:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

standard, nastepny pokrzywdzony.

no cóż.... pisałem że eot więc skomentuję to tylko tak:
hehehehehhehehehe - to straszne - czuję się okropnie pokrzywdzony i z
pewnością pójdę do sądu hehehehe :)

81 Data: Kwiecien 22 2009 23:43:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

no cóż.... pisałem że eot więc skomentuję to tylko tak:
hehehehehhehehehe - to straszne - czuję się okropnie pokrzywdzony i z pewnością pójdę do sądu hehehehe :)

troli nie sieja...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

82 Data: Kwiecien 22 2009 21:48:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jaco 

Doczytales dokladnie czy tylko tak sobie pierdolisz ? Bo ja akurat te
chinczyki o ktorych pisalem osobiscie naprawialem. Naprawialem bo umiem
i lubie.

z Twojego wcześniejszego postu jasno wynika, że nie naprawiałeś żadnego
chińskiego motocykla tylko skuter i  jakieś quady
a to jednak spora różnica

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

83 Data: Kwiecien 22 2009 23:54:00
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Jaco pisze:

z Twojego wcześniejszego postu jasno wynika, że nie naprawiałeś żadnego
chińskiego motocykla tylko skuter i  jakieś quady
a to jednak spora różnica

W jakosci ? Raczej zadna.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

84 Data: Kwiecien 23 2009 08:05:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: RadoslawF 

Dnia 2009-04-22 23:54, Użytkownik Kuczu napisał:

z Twojego wcześniejszego postu jasno wynika, że nie naprawiałeś żadnego
chińskiego motocykla tylko skuter i  jakieś quady
a to jednak spora różnica

W jakosci ? Raczej zadna.

Skoro "raczej" to znaczy że nie wiesz na pewno.
A skoro nie wiesz to Twoja opinia w tym temacie jest nic nie warta.
Chcesz jeszcze coś dodać ?

Pozdrawiam

85 Data: Kwiecien 23 2009 08:12:17
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

RadoslawF pisze:

Skoro "raczej" to znaczy że nie wiesz na pewno.

Raczej oznacza ze jestem o tym przekonany

A skoro nie wiesz to Twoja opinia w tym temacie jest nic nie warta.

Poniewaz bo co ? Tylko opinie pochlebne sie licza ?

Chcesz jeszcze coś dodać ?

Idz skrecac chinskie motorowery.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

93 Data: Kwiecien 25 2009 15:11:36
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Kuczu pisze:

BartekGSXF pisze:

Ale ty wiesz z kim rozmawiasz?? :)

Zostaw, Radoslaw wie lepiej. Generalnie zna sie chlopak.

Radoslaw od dluzszego czasu blyszczy, jako ten w popiele dyjament

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

94 Data: Kwiecien 24 2009 23:17:05
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Ale ty wiesz z kim rozmawiasz?? :)

a niby kto to ??
taki pół-tusek tylko od innych cudów ??
bo panie ja to jestem ja i wszystkie to powinni wiedzieć ??

95 Data: Kwiecien 25 2009 12:00:14
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Ale ty wiesz z kim rozmawiasz?? :)

a niby kto to ??
taki pół-tusek tylko od innych cudów ??
bo panie ja to jestem ja i wszystkie to powinni wiedzieć ??
To skoro nie wiesz po co dyskutujesz i zarzucasz niewiedze?
:) Cisnie sie na usta taki mlody a taki glupi.

Sprawdz w archiwum grupy haslo "kuczu" wtedy bedziesz wiedzial co glupiego
zrobiles :)


--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

96 Data: Kwiecien 25 2009 19:51:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

BartekGSXF pisze:

Sprawdz w archiwum grupy haslo "kuczu" wtedy bedziesz wiedzial co glupiego zrobiles :)


Daj spokoj. Ja mam go gleboko w dupie i Tobie tez radze :)

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

97 Data: Kwiecien 25 2009 20:17:51
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Kuczu pisze:

BartekGSXF pisze:

Sprawdz w archiwum grupy haslo "kuczu" wtedy bedziesz wiedzial co glupiego zrobiles :)


Daj spokoj. Ja mam go gleboko w dupie i Tobie tez radze :)


Pieszczoszek. Taki dobry jest ?

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

98 Data: Kwiecien 25 2009 23:08:02
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Magic pisze:

Pieszczoszek. Taki dobry jest ?

Nie wiem, nie bylo jeszcze pierwszej randki

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

99 Data: Kwiecien 26 2009 20:14:28
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Sprawdz w archiwum grupy haslo "kuczu" wtedy bedziesz wiedzial co glupiego
zrobiles :)

głupiego ?? nic z tych rzeczy
nie znam człowieka i szczerze mówiąc nie mam ochoty poznawać
po prostu drażnią mnie ludzie kreujący się na znawców skoro czegoś nawet nie
dotknęli...
na harleyach może się zna bo robił, o chińskich motocyklach zna się
najlepiej na świecie choć jak sam pisze, ani jednego nie dotknął

100 Data: Kwiecien 26 2009 20:42:33
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Mustafa pisze:

Sprawdz w archiwum grupy haslo "kuczu" wtedy bedziesz wiedzial co glupiego zrobiles :)

na harleyach może się zna bo robił, o chińskich motocyklach zna się najlepiej na świecie choć jak sam pisze, ani jednego nie dotknął

jak sam pisze robił niejeden, masz problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego?
rozumiem ze to sie nie liczy:
"Nie dalej jak wczoraj wieczorem rozbieralismy z kumplem chinski skuter"

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

101 Data: Kwiecien 26 2009 20:48:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

"Nie dalej jak wczoraj wieczorem rozbieralismy z kumplem chinski skuter"

skuter i nawet dwa quady
sam pisał że motocykla żadnego
no ale jeden skuter i dwa quady na kilkadziesiąt (albo i kilkaset) tysięcy
jeżdzących po naszym kraju to wystarczy żeby zostać ekspertem a dla
niektorych nawet "guru"
i nie liczą się opinie posiadaczy albo firmowych serwisantów, którzy chwalą
sprzęt

to tak jakby ktoś napisał że mercedesy są do dupy bo ze szwagrem robiłem
takiego co mu zamek wylata

102 Data: Kwiecien 26 2009 21:11:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

głupiego ?? nic z tych rzeczy
nie znam człowieka i szczerze mówiąc nie mam ochoty poznawać

I vice versa. Mam dosyc dzbanow dookola na codzien.

po prostu drażnią mnie ludzie kreujący się na znawców skoro czegoś nawet nie dotknęli...

Dotykalem porsche ale nie znam sie na porsche.

na harleyach może się zna bo robił,

Nie znam sie bo i po co ?

o chińskich motocyklach zna się najlepiej na świecie choć jak sam pisze, ani jednego nie dotknął

Zdefiniuj pojecie motocykl.


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

107 Data: Kwiecien 23 2009 14:00:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

KJ Siła Słów pisze:

e, zepsules cala zabawe.
;-)

Eee tam zabawe. Co raz tu wchodzi jakis mlody gniewny i ustawia ludzi. Juz sie uodpornilem :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

108 Data: Kwiecien 23 2009 14:04:48
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości

KJ Siła Słów pisze:

e, zepsules cala zabawe.
;-)

Eee tam zabawe. Co raz tu wchodzi jakis mlody gniewny i ustawia ludzi. Juz
sie uodpornilem :)
Hm to moze rzeczywiscie zle sprawdziles?
W baku patrzyles?

--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

109 Data: Kwiecien 23 2009 14:14:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

BartekGSXF pisze:

Hm to moze rzeczywiscie zle sprawdziles?
W baku patrzyles?

Nie i nie bede patrzyl. Oddam do serwisu. Moze Radoslaw mi jakis poleci ?

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

110 Data: Kwiecien 24 2009 23:32:33
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Wiec jesli Kuczu nie znalazl bezpiecznikow to znaczy, ze ich tam nie ma i
tyle.

no bo wiesz.... jak miliardowy naród śmiał wymyślić miejsce dla
bezpieczników o którym rodzimy "fachowiec" nie słyszał.... toż to skandal i
oznacza, że wszystko co chińskie jest do dupy.....

111 Data: Kwiecien 25 2009 12:06:39
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Wiec jesli Kuczu nie znalazl bezpiecznikow to znaczy, ze ich tam nie ma i
tyle.

no bo wiesz.... jak miliardowy naród śmiał wymyślić miejsce dla
bezpieczników o którym rodzimy "fachowiec" nie słyszał.... toż to skandal
i oznacza, że wszystko co chińskie jest do dupy.....
1Znaczy chinski skuter jest zbiorowym wysilkiem umyslowym calego narodu
chinskiego? Smiala teza, potrafisz ja jakos udowodnic?
2Jesli fachowiec nie znajduje bezpiecznikow w skuterze a nie ma w takiej
konstrukcji wielu miejsc gdzie mozna je schowac to nie swiadczy to o
wyrafinowaniu konstrukcji ale raczej o prostocie. Zeby nie powiedziec
siermieznosci.
3Chinskie naczynia sa do dupy, chinska elektronika jest do dupy, chinskie
zabawki sa do dupy, chinskie kredki sa do dupy (teraz), chinskie tekstylia
sa do dupy...jedzenie nie jest do dupy- pod warunkiem, ze nie jest
koreanskie albo wietnamskie.
Tak, mam prawo przypuszczac, ze 90 % wyrobow z chin jest do dupy.
Acha, nie uzywaj argumentu, ze wystrzelili rakiete w kosomos :)

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

112 Data: Kwiecien 25 2009 16:44:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

"BartekGSXF"  wrote:

3Chinskie naczynia sa do dupy, chinska elektronika jest do dupy, chinskie
zabawki sa do dupy, chinskie kredki sa do dupy (teraz), chinskie tekstylia
sa do dupy...jedzenie nie jest do dupy- pod warunkiem, ze nie jest
koreanskie albo wietnamskie.

Czy aby wszystko nie kojarzy Ci sie zbyt jednoznacznie?;)


--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

113 Data: Kwiecien 25 2009 19:46:20
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Uzytkownik "Jacot"  napisal w wiadomosci

"BartekGSXF"  wrote:

3Chinskie naczynia sa do dupy, chinska elektronika jest do dupy, chinskie
zabawki sa do dupy, chinskie kredki sa do dupy (teraz), chinskie tekstylia
sa do dupy...jedzenie nie jest do dupy- pod warunkiem, ze nie jest
koreanskie albo wietnamskie.

Czy aby wszystko nie kojarzy Ci sie zbyt jednoznacznie?;)
Kurde jak tak teraz na to patrze to chyba fakt :|
;P

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

114 Data: Kwiecien 26 2009 20:09:41
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

1Znaczy chinski skuter jest zbiorowym wysilkiem umyslowym calego narodu
chinskiego? Smiala teza, potrafisz ja jakos udowodnic?

czyżbys miał wspólne geny z niejaką M.Olejnik ??
wciskasz komuś w usta swoje słowa, których ów ktoś w ogóle nie
wypowiedział......

potrafię udowodnić, że są bezpieczniki bo widziałem tylko widocznie ktoś nie
potrafił ich znaleść bo być może myślał po swojemu a nie po wschodniemu

2Jesli fachowiec nie znajduje bezpiecznikow w skuterze a nie ma w takiej

moim zdaniem fachowcem można nazwać kogoś kto się na czymś zna i nie wstydzi
się przyznać że na czymś innym (czego nie dotykał) się nie zna bo to
całkowicie normalne
ale jeśli ktoś mówi że robił skuter ale motocykla nie dotykał tylko mu się
WYDAJE że jest do dupy to znaczy że tak naprawdę nie jest fachowcem tylko
"panem mieciem" co to wicie rozumicie, plastikowe instalacje są do dupy bo
ja przecież przez 30 lat robiłem stalowe
może zna się na harleyach - nie wątpię, ale widzę że na chińskim sprzęcie
kompletnie się nie zna

3Chinskie naczynia sa do dupy,

niezwykle śmiała teza.... są tacy co płacą za nie grubą "kapustę"

chinska elektronika jest do dupy, chinskie

podejrzewam, że pół ekektronicznych urządzeń które masz w domu (łącznie z
komputerem) jest made in china

zabawki sa do dupy,

90% naszych dzieci się nimi bawi....

chinskie tekstylia sa do dupy...

a jednak większośc ludzi ich używa

Tak, mam prawo przypuszczac, ze 90 % wyrobow z chin jest do dupy.

no właśnie - przypuszczać
a poświęć te 5 tys zł, dwa tygodnie i odwiedź ten kraj - zdziwisz się i to
BARDZO MOCNO

115 Data: Kwiecien 26 2009 20:27:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

1Znaczy chinski skuter jest zbiorowym wysilkiem umyslowym calego narodu
chinskiego? Smiala teza, potrafisz ja jakos udowodnic?

czyżbys miał wspólne geny z niejaką M.Olejnik ??
wciskasz komuś w usta swoje słowa, których ów ktoś w ogóle nie
wypowiedział......
"no bo wiesz.... jak miliardowy naród śmiał wymyślić miejsce dla
                         ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
bezpieczników o którym rodzimy "fachowiec" nie słyszał.... toż to skandal i
oznacza, że wszystko co chińskie jest do dupy..... "
Twoje slowa. Podkrelslenie moje.

potrafię udowodnić, że są bezpieczniki bo widziałem tylko widocznie ktoś
nie potrafił ich znaleść bo być może myślał po swojemu a nie po
wschodniemu
Hmm, jesli tak to pokaz gdzie ukryte sa bezpieczniki w chinskich skuterach.

2Jesli fachowiec nie znajduje bezpiecznikow w skuterze a nie ma w takiej

moim zdaniem fachowcem można nazwać kogoś kto się na czymś zna i nie
wstydzi się przyznać że na czymś innym (czego nie dotykał) się nie zna bo
to całkowicie normalne
ale jeśli ktoś mówi że robił skuter ale motocykla nie dotykał tylko mu się
WYDAJE że jest do dupy to znaczy że tak naprawdę nie jest fachowcem tylko
"panem mieciem" co to wicie rozumicie, plastikowe instalacje są do dupy bo
ja przecież przez 30 lat robiłem stalowe
może zna się na harleyach - nie wątpię, ale widzę że na chińskim sprzęcie
kompletnie się nie zna
Juz mi sie nie chce pokazywac ci cytata ale znajdz sobie post Kucza w ktorym
mowi, ze osoboscie naprawial.

3Chinskie naczynia sa do dupy,

niezwykle śmiała teza.... są tacy co płacą za nie grubą "kapustę"
To co mam ci teraz powiedziec, ze chodzi mi teraz o masowa produkcje? Czy
bedziesz mi udowadnial, ze skutery produkowali juz w czasach dynasti Ming?

podejrzewam, że pół ekektronicznych urządzeń które masz w domu (łącznie z
komputerem) jest made in china
Yhm, tylko nie nazywa sie to Ksi FI TIFI tylko Philips albo Sony albo
Pioneer.

zabawki sa do dupy,

90% naszych dzieci się nimi bawi....
Taak? No to musze cie zmartwic moje dzieci nie bawia sie zabawkami za 20
zlotych z marketu.
Nie stac mnie na kupowanie gowna.

a jednak większośc ludzi ich używa
Ty rozumiesz roznice pomiedzy : "wyprodukowano w chinach" a "wymyslono i
wyprodukowano w chinach". Jesli chcesz powiedziec, ze wszystkie marki, ktore
tam maja swoje produkcje nie maja woich standardow to gadasz glupoty.


Tak, mam prawo przypuszczac, ze 90 % wyrobow z chin jest do dupy.

no właśnie - przypuszczać
a poświęć te 5 tys zł, dwa tygodnie i odwiedź ten kraj - zdziwisz się i to
BARDZO MOCNO
Znaczy taki motocykl dla dziecka z marketu rozwalajacy sie po 10 minutach
zabawy to przypadek?


--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

116 Data: Kwiecien 26 2009 21:09:15
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

moim zdaniem fachowcem można nazwać kogoś kto się na czymś zna i nie wstydzi się przyznać że na czymś innym (czego nie dotykał) się nie zna bo to całkowicie normalne
ale jeśli ktoś mówi że robił skuter ale motocykla nie dotykał tylko mu się WYDAJE że jest do dupy to znaczy że tak naprawdę nie jest fachowcem tylko "panem mieciem" co to wicie rozumicie, plastikowe instalacje są do dupy bo ja przecież przez 30 lat robiłem stalowe
może zna się na harleyach - nie wątpię, ale widzę że na chińskim sprzęcie kompletnie się nie zna

Nie znam sie. Przepraszam ze sie odezwalem. W zyciu nie widzialem chinskiego motocykla. W zyciu tez nie naprawilem/zbudowalem zadnego motocykla. Nie wiem jak to sie robi, jakie materialy sie stosuje, nie umiem toczyc, spawac i klasc instalacji elektrycznych. W zyciu nie mialem w reku suwmiarki, mikrometru, tlok i wal korbowy widzialem w internecie. W sumie to ja nigdy nie mialem nawet motocykla ! Gdy mi sie w rowerze popsuje dynamo to jade do serwisu. Wole rower bo nie ma gaznika, a ja sie boje gaznikow bo sa skomplikowane. Wiem bo widzialem na Discovery.

Niedlugo uzbieram sobie z kieszonkowego i kupie sobie chinski motocykl. I bede szczesliwy.

I nie jestem Miecio tylko Piotr. Tak mi mama i tata dali na imie.

I nie mow o mnie w trzeciej osobie bo mnie to wkurwia. W ogole prosze o mnie nie wspominac jesli nie rozmawiasz ze mna.


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

117 Data: Kwiecien 27 2009 14:31:19
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Kuczu pisze:

Niedlugo uzbieram sobie z kieszonkowego i kupie sobie chinski motocykl.

I JA, JA, JA TEZ SE KUPIE !

KJ
PS. I w ogole, miasta co chca kupic niech sie wpisujom !
1. Międzylesie

118 Data: Kwiecien 27 2009 13:18:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: masti 

Dnia Mon, 27 Apr 2009 14:33:06 +0200, BartekGSXF napisał(a):

UÂżytkownik "KJ SiÂła SÂłów"  napisaÂł w wiadomoÂści

1. MiĂŞdzylesie
Nie ma takiego miasta.

nie ma to londynu, jest Lądek, Lądek Zdrój



--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett

119 Data: Kwiecien 27 2009 16:32:27
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

BartekGSXF pisze:

1. Międzylesie
Nie ma takiego miasta.

E, Chcesz zadrzec z Motocykle Chinskie - MC  ?

Oblazly Cie kiedys dwa tuziny malych, wrednych, chinskich motocyklistow ?

KJ

120 Data: Maj 06 2009 11:30:17
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Rafal K 

Mustafa pisze:

1Znaczy chinski skuter jest zbiorowym wysilkiem umyslowym calego narodu chinskiego? Smiala teza, potrafisz ja jakos udowodnic?

czyżbys miał wspólne geny z niejaką M.Olejnik ??
wciskasz komuś w usta swoje słowa, których ów ktoś w ogóle nie wypowiedział......

potrafię udowodnić, że są bezpieczniki bo widziałem tylko widocznie ktoś nie potrafił ich znaleść bo być może myślał po swojemu a nie po wschodniemu


stad ten silnie fshodni Nick ?

znam dwuch Mustafuf (powaznie) :
-jeden jest kompletnym idiota (wymyslil juz wiele ale ostatnio wydedukowal ze swinska grypa jest od jedzenia swin, i jakby ludzie nie jedli toby grypy nie bylo)
-drugi jest magazynierem  w warsztacie mechanicznym i twierdi ze jak jest "fred" ten sam to sruba jest ta sama, a to czy kolo rozrzadu bedzie przykrecone sruba 5.8 a nie 12.8 to nie ma znaczenia.

nic nie poradze nic kojarzy mi sie ...
Glon
Krakuf [']['][']

121 Data: Kwiecien 24 2009 23:48:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

OK. Widzialem, robilem, ogladalem, w sklepie, na targach, u znajomych.
Tandeta i jestem o tym przekonany w 100%.

no tak... oglądał w sklepie więc znaczy jest guru i zna się :D
zna ten sprzęt lepiej niz użytkownicy i serwisanci bo przecież WIDZIAŁ NA
TARGACH
no i najważniejsze - sprzęt jest do dupy ponieważ ON JEST O TYM PRZEKONANY

żenada.......

122 Data: Kwiecien 25 2009 00:08:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kefir 

Elou!
Mustafa wrote:

OK. Widzialem, robilem, ogladalem, w sklepie, na targach, u znajomych. Tandeta i jestem o tym przekonany w 100%.

no tak... oglądał w sklepie więc znaczy jest guru i zna się :D
zna ten sprzęt lepiej niz użytkownicy i serwisanci bo przecież WIDZIAŁ NA TARGACH
no i najważniejsze - sprzęt jest do dupy ponieważ ON JEST O TYM PRZEKONANY

żenada.......



Chlopie zawziety, ty misje jakas masz? Od kogo? Moze miales trudne dziecinstwo albo ktos cie straszliwie oszukuje? Mniejsza, jesli chcesz byc dyskutantem to naucz sie cytowac nie_po_chinsku i, tak przy okazji, skoncz pierdolic.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

123 Data: Kwiecien 25 2009 10:07:29
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Kefir pisze:

Chlopie zawziety, ty misje jakas masz? Od kogo? Moze miales trudne dziecinstwo albo ktos cie straszliwie oszukuje? Mniejsza, jesli chcesz byc dyskutantem to naucz sie cytowac nie_po_chinsku i, tak przy okazji, skoncz pierdolic.

Zostaw. Nie warto.


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

124 Data: Kwiecien 25 2009 12:09:06
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

OK. Widzialem, robilem, ogladalem, w sklepie, na targach, u znajomych.
Tandeta i jestem o tym przekonany w 100%.

no tak... oglądał w sklepie więc znaczy jest guru i zna się :D
zna ten sprzęt lepiej niz użytkownicy i serwisanci bo przecież WIDZIAŁ NA
TARGACH
no i najważniejsze - sprzęt jest do dupy ponieważ ON JEST O TYM PRZEKONANY
Ciekawe czemu pominales slowa: _"widzialem"_, _"robilem"_, mozna rowniez
wywnioskowac, ze _"dotykalem"_ bo inaczej nie da sie nic _zrobic_.
Ciekawe czemu w wiekszosci serwisow _nie chca_ naprawiac chinskich skuterow?

żenada.......
No wlasnie, zenada,
Skoncz juz pieprzyc.

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

125 Data: Kwiecien 25 2009 19:51:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"Mustafa"  wrote in message

zna ten sprzęt lepiej niz użytkownicy

Znaczy sie kto? Ty? Czym jezdzisz? Jak dlugo? Ile kilometrow dziennie/tygodniowo/miesiecznie rocznie (jak tam wolisz)? Ile razy naprawiales? Jakie inne (europejskie, amerykanskie, japonskie) sprzety miales?

Jeszcze raz, bo pogubilem sie. Twierdzisz, ze chinskie skutery sa ok, czy chinskie motocykle sa ok? Czy cala motoryzacja z chin jest ok?

A teraz z serii "znajomy ma":
Moj sasiad kupil skuter w biedronce. Ucieszyl sie przez tydzien, bo padl (najprawdopodobniej) modul zaplonowy (czy jaka tam inna elektryka jest). Po prostu zero pradu w ukladzie swiece-kable-cewka (no ten modul elektroniczny).

i serwisanci

Zaden serwis nie chce tego przyjac. Moze doradzisz jakis w okolicach chrzanowa (woj. malopolskie)?

--
pzdr:
Ivam

126 Data: Kwiecien 22 2009 23:10:28
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 23:06:16 +0200, Kuczu
wrote:

Wiesz co to pasja ? Ale co Ty mozesz wiedziec skoro wolisz oczko wodne...

Wiesz co to pasja ? Ale co Ty mozesz wiedziec skoro wolisz charleja...

pozdr
newrom
PS. :P
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

127 Data: Kwiecien 22 2009 23:09:07
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 23:01:58 +0200, "Mustafa"
wrote:

wiesz - większość ludzi w jakiś sposób liczy kasę
czego nie wydasz na benzynę możeszy wydać np na wakacje, na fajniejsze
rzeczy w chacie, na oczko/basen w ogrodzie itp

albo przepic, albo wydac na motocykl z silnikiem 1500 ?

nie potrzebujemy Twojego współczucia :) przeznacz je dla potrzebujących :)
w moim przekonaniu to normalność
za to nienormalne jest traktowanie motocykla jak świętej ikony i tym ludziom
ja z kolei współczuję

aha.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

128 Data: Kwiecien 23 2009 21:09:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ozz 

Mustafa pisze:


dla 99% użytkowników to hobby,a jeśli da się jeszcze do pracy dojezdżać..miodzio

no cóż - większość moich znajomych traktuje motocykl przede wszystkim jako sprawny środek transportu (co nie znaczy że się nim nie cieszy, ale bez przesady)

Po tym co wypisujesz nie dziwota, ze nie masz normalnych znajomych :)

--
Ozz
GSX600F

129 Data: Kwiecien 24 2009 23:19:56
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Po tym co wypisujesz nie dziwota, ze nie masz normalnych znajomych :)

Ja mam zupełnie normalnych znajomych.
Jeśli ty niezdrowo podniecasz się maszyną to znaczy że też jesteś
normalny..... tylko trochę inaczej......

130 Data: Kwiecien 25 2009 12:09:41
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Po tym co wypisujesz nie dziwota, ze nie masz normalnych znajomych :)

Ja mam zupełnie normalnych znajomych.
Jeśli ty niezdrowo podniecasz się maszyną to znaczy że też jesteś
normalny..... tylko trochę inaczej......
To teraz wyjasnij co znaczy "niezdrowo" i skad taka mysl?

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

131 Data: Kwiecien 22 2009 22:40:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 22:09:49 +0200, "Mustafa"
wrote:

I dasz radę jechać tym w korku szybciej niż skuterem 50ccm ??

a dasz rade jechac bezpiecznie i w miare szybko (odrobine ponizej
limitu) poza miastem tym skuterem 50ccm ?

A może spala Ci to poniżej 2,5 litra na setkę ??
A może 12 litrów ?

Znaczy kupujesz motocykl zeby ograniczyc wydatki ? Przelicz to jeszcze
raz.

Widzę że na tej grupie są dwa typy ludzi.
Tych którzy mają "motóry" tysionc pińcet i som lepsi łot innych
I tych ignorantów, którzy w swej nieświadomości śmieli kupić nie cudowny
motór tylko "narzędzie" które ich wozi do pracy i nie dostają orgazmu mówiąc
o wspaniałości swojej najlepszej w świecie maszyny.......

Chyba zes sie czegos nawdychal :-D

pozdr
newrom 2600ccm wannable
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

132 Data: Kwiecien 22 2009 23:07:59
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

a dasz rade jechac bezpiecznie i w miare szybko (odrobine ponizej
limitu) poza miastem tym skuterem 50ccm ?

wiesz.... skuterem nie próbowałem :)
mam 125ccm i tym dam radę jechać szybciej niż wszystkie samochody, skutery i
większa część innych motocykli które gdzieś tam się nie zmieszczą :)

Znaczy kupujesz motocykl zeby ograniczyc wydatki ? Przelicz to jeszcze
raz.

przeliczyłem - w 3 lata mi się zwracają same koszty
czasu nie liczę bo to bezcenne :)

Chyba zes sie czegos nawdychal :-D

kurczak... jesteś kolejnym z tych co uważają że trzeba się czegoś nawdychać
żeby traktować motocykl jak pospolite narzędzie a nie jak świętą ikonę
?????????
przecież to taka sama kupa żelastwa jak pralka czy kosiarka do trawy.......

133 Data: Kwiecien 22 2009 23:11:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

przecież to taka sama kupa żelastwa jak pralka czy kosiarka do trawy.......

Jestes sztandarowym przykladem potwierdzajacym teze iz posiadanie motocykla nie czyni czlowieka motocyklista.

Az boje sie zapytac co Cie kreci. No moze oprocz oczek wodnych...

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

134 Data: Kwiecien 22 2009 23:17:43
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Jestes sztandarowym przykladem potwierdzajacym teze iz posiadanie
motocykla nie czyni czlowieka motocyklista.

ależ ja absolutnie nie twierdzę że motocyklista jest kimś lepszym niż
kierowca samochody czy rowerzysta
szczerze mówiąc nie widzę głębszej różnicy w filozofii.....

Az boje sie zapytac co Cie kreci. No moze oprocz oczek wodnych...

heheheh... nawdychałeś się czegoś ?? a może zazdrościsz ??
są ludzie którzy wolą moczyć d..pę w wodzie przy piwie niż wdychać benzynę w
garażu :)

135 Data: Kwiecien 22 2009 23:20:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

heheheh... nawdychałeś się czegoś ??

nie wdycham

a może zazdrościsz ??

czego ? Pisalem przeca ze oczka smierdza.

są ludzie którzy wolą moczyć d..pę w wodzie przy piwie niż wdychać benzynę w garażu :)

No slyszalem o tym. Pisali chyba we Fakcie.


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

136 Data: Kwiecien 22 2009 23:38:01
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

czego ? Pisalem przeca ze oczka smierdza.

No może u Ciebie coś śmierdzi....... u mnie nie :)


są ludzie którzy wolą moczyć d..pę w wodzie przy piwie niż wdychać
benzynę w garażu :)

No slyszalem o tym. Pisali chyba we Fakcie.

wiesz... nie czytam tego, ale skoro tak twierdzisz.....

137 Data: Kwiecien 23 2009 08:31:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Mustafa pisze:

Jestes sztandarowym przykladem potwierdzajacym teze iz posiadanie motocykla nie czyni czlowieka motocyklista.

ależ ja absolutnie nie twierdzę że motocyklista jest kimś lepszym niż kierowca samochody czy rowerzysta
szczerze mówiąc nie widzę głębszej różnicy w filozofii.....


No właśnie. Chociaż filozofia to zdecydowanie za duże słowo.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

138 Data: Kwiecien 22 2009 23:19:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 22 Apr 2009 23:07:59 +0200, "Mustafa"
wrote:

mam 125ccm i tym dam radę jechać szybciej niż wszystkie samochody, skutery i
większa część innych motocykli które gdzieś tam się nie zmieszczą :)

ZA MIASTEM ? Sprzedaj mi ta 125ccm, bo moja nie daje rady.

przeliczyłem - w 3 lata mi się zwracają same koszty
czasu nie liczę bo to bezcenne :)

Liczyles samo paliwo czy wszystko, wlacznie z klockami, gumami itd ?

kurczak... jesteś kolejnym z tych co uważają że trzeba się czegoś nawdychać
żeby traktować motocykl jak pospolite narzędzie a nie jak świętą ikonę
?????????
przecież to taka sama kupa żelastwa jak pralka czy kosiarka do trawy.......

Owszem, to kupa zelastwa tak samo jak swieta ikona jest kawalkiem
deski i mazami farby. Tak samo jak czlowiek jest zlepkiem atomow,
zupelnie tak samo jak kupa gowna. Co nie zmienia faktu ze niektorzy
lubia pukac ludzkie samice, a inni... inne zlepki atomow ;)
Ale wracajac do motocykli, co Ty robisz na tej grupie ? Powaznie
pytam, bo jesli nie pasjonujesz sie jazda na motocyklu, jest dla
Ciebie jak mlotek czy dlugopis, to albo powinienes sie zapisac na
pl.misc.mlotki czy pl.misc.dlugopisy, albo jesli taki pomysl wydaje Ci
sie niedorzeczny to nie powinienes czytac/pisac na prm.
Sam mam mocno uzytkowe podejscie do motocykli, ale w zyciu bym nie
wpadl na pomysl zeby znalezc tanszy/szybszy transport do pracy.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

139 Data: Kwiecien 22 2009 23:35:37
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

ZA MIASTEM ? Sprzedaj mi ta 125ccm, bo moja nie daje rady.

od dobrych kilku postów powtarzam - W MIEŚCIE
na dłuższych przejażdżkach za miastem byłem nim tylko kilka razy - nie
nadaje się :)

Liczyles samo paliwo czy wszystko, wlacznie z klockami, gumami itd ?

wszystko - kupiłem nowy motocykl - wliczyłem w to też jego cenę i porównałem
z kosztami jazdy samochodem

co Ty robisz na tej grupie ? Powaznie
pytam, bo jesli nie pasjonujesz sie jazda na motocyklu,

Co robię na grupie ?
To proste - pytam jak czegoś nie wiem a chcę się dowiedzieć. A jak ktoś pyta
to przedstawiam swój punkt widzenia jeśli mam coś do powiedzenia.
Lubie jeździc na motocyklu - poważnie, nawet bardzo lubię ale dziwi mnie że
można traktowac motocykl jak swoje alter ego

Sam mam mocno uzytkowe podejscie do motocykli, ale w zyciu bym nie
wpadl na pomysl zeby znalezc tanszy/szybszy transport do pracy.

no widzisz - można - w moim przypadku czas się skraca dwukrotnie :)

140 Data: Kwiecien 23 2009 00:14:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"Mustafa"  wrote in message

Lubie jeździc na motocyklu - poważnie, nawet bardzo lubię ale dziwi mnie że można traktowac motocykl jak swoje alter ego

Nie rozumiem jak moge widzec motocykl, jako moje drugie ja, ale to nic...

Zadziwie Cie bardziej:
- strzelam z broni palnej, nie tylko, zeby cos upolowac... dla wynikow w sporcie i kasy tez nie
- na rowerze jezdzie zeby sie dotlenic i zabic troche nudy, a nie po to, zeby zaoszczedzic na paliwie

A poza tym na motocyklu jezdzie zeby miec przyjemnosc z jazdy i nie obchodzi mnie spalanie, gumy, klocki - kogo nie stac niech jezdzi na rowerze/z buta/nie tak czesto;) Samochod to podstawowy srodek lokomocji, a motocykl to pomocniczy srodek lokomocji. Dla mnie to, ze zmieniam polozenie w przestrzeni, jadac na moto jest dodatkiem do jazdy - nie odwrotnie.

Ogolnie kazda rzecz mozna przedstawic na 2 sposoby - jak wczesniej Kuczu ujal - Ty lubisz oczka wodne i oszczednosc czasu i pieniedzy. W oszczednosciach pomaga Ci maly motocykl (to tak jak ja mam z bronia - czasem przyniesie obiad, a czasem frajde), ktory "przy okazji" dostarcza przyjemnosci. Jemu motocykl sluzy dokladnie do tego samego co Tobie "oczko wodne" - jest to "zabawka". Jak dla mnie rower czy motocykl.

Fotografia tez sie interesuje i nie jest to dla mnie narzedzie jak pralka czy dlugopis - to kolejne z moich "oczek wodnych"*

Za to moim "malym motocyklem"* jest komputer. Glownie zarabiam na nim i jest moim narzedziem, ale to, ze teraz pisze, albo od czasu do czasu cos poczytam, pogram czy cos, jest dodatkowym atutem.

Comprende?

* jesli odbierasz pojecia "oczko wodne" i "maly motocykl" w moim poscie doslownie to naprawde zaczne sie zastanawiac nad zalozeniem czytnika z jakims KF'em

--
pzdr:
Ivam

141 Data: Kwiecien 24 2009 23:43:31
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Nie rozumiem jak moge widzec motocykl, jako moje drugie ja, ale to nic...

qrczak... to poczytaj niektórych nawiedzonych - przecież dla niektórych
motocykl jest odbiciem ich osobowości :D :D :D :D

142 Data: Kwiecien 25 2009 19:54:48
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"Mustafa"  wrote in message

qrczak... to poczytaj niektórych nawiedzonych - przecież dla niektórych motocykl jest odbiciem ich osobowości :D :D :D :D

Masz na mysli np. wieslawa CBR, czy... jak sie nazywal... maciek zxr? Nie pamietam, bylo takich kilku, ale akurat z tego co czytam na grupie, kolesie z ktorymi rozmawiasz, podchodza raczej zdrowo do swojego hobby i mieli kilka "oczek wodnych" w swoim zyciu.

--
pzdr:
Ivam

143 Data: Kwiecien 23 2009 09:10:33
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

ZA MIASTEM ? Sprzedaj mi ta 125ccm, bo moja nie daje rady.

od dobrych kilku postów powtarzam - W MIEŚCIE
na dłuższych przejażdżkach za miastem byłem nim tylko kilka razy - nie
nadaje się :)
No i wszystko jasne, tylko, ze oprocz jazdy po miescie motocykl nadaje sie
rowniez do tego zeby nim pojechac gdzies dalej niz tylko wkolo komina.
I wtedy co? Nastepny sprzet?


--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

144 Data: Kwiecien 23 2009 09:26:10
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Kuczu pisze:


Ja mam 1340 i nie narzekam

Masz nową buzę? :-o ;-)

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

145 Data: Kwiecien 23 2009 09:26:37
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

(pj) pisze:

Masz nową buzę? :-o ;-)

Na szczescie nie :)

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

146 Data: Kwiecien 23 2009 20:46:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Kuczu pisze:

(pj) pisze:

Masz nową buzę? :-o ;-)

Na szczescie nie :)

no tak: religia zabrania!

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

147 Data: Kwiecien 23 2009 08:22:05
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Kuczu pisze:

Gwoli informacji to sprzedaja motocykle 125 i 250 ccm...


250 to nie motocykl tylko takie niewiadomoco :)


Spierdalaj, tak ?

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

148 Data: Kwiecien 23 2009 08:38:17
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Magic pisze:

Spierdalaj, tak ?

Nie, a nawet sie okopie.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

149 Data: Kwiecien 23 2009 08:41:39
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Kuczu pisze:

Magic pisze:

Spierdalaj, tak ?

Nie, a nawet sie okopie.


"Utopie te Twoją utopie
utopie w potopie
w tym Twoim okopie"

:-p

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

150 Data: Kwiecien 22 2009 19:13:43
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Bishop pisze:

Witka


"Kuczu"  wrote in message
rg pisze:

Chinskie skutery i quady to tandeta. Wiem bo grzebalem w kilku.



...wiesz, nie wiem w jakich sprzetach miales okazje grzebac ale ...

trzeci rok prowadze serwis i sprzedaz marki ZIPP i sie nie wstydze ... mozesz Twierdzic ze to lipa...prosze bardzo. Tylko ze zeby zarobic to musialem wziac autoryzacje od innych firm bo jakos te chinowe Zippy sie psuc nie chca ...

bo jest jeszcze jedna prawda: Chinczyk potrafi zrobic dobrze. Tyle, że nie za chińską cene. A ze robią tandete to tylko wina zamawiajacych: ma byc tanio

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

151 Data: Kwiecien 22 2009 17:20:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: masti 

Dnia Wed, 22 Apr 2009 12:09:09 +0200, KJ Siła Słów napisał(a):


Samochody ? Ssan Yong chyba.

korea


--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett

152 Data: Kwiecien 22 2009 19:48:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

KJ Siła Słów pisze:

Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.

Ale nie kupisz przyszlej jakosci w obecnym chinskim produkcie.

Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Ano, tylko ile kosztuja ?

Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.

Zarowno jakosc montazu jak i jakosc materialow jak i precyzja produkcji.

Hehe, no więc właśnie przykład Japonii podczas wojny i po pokazał że nie. Niczego Cię to nie nauczyło? Ano tak: z historii narodów   można się dowiedzieć, że narody niczego nie nauczyły się ze swojej historii. Chiny idą drogą wytyczona przez Japończyków, powtórzona przez Koreańczyków a przemnożoną tylko przez efekt skali. Do not underestimate the power of the Dark Side.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

153 Data: Kwiecien 22 2009 20:21:25
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Jacek Różański pisze:

Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.

Zarowno jakosc montazu jak i jakosc materialow jak i precyzja produkcji.

Hehe, no więc właśnie przykład Japonii podczas wojny i po pokazał że nie. Niczego Cię to nie nauczyło?

Znaczy konkretnie o czym mowisz ?
Co ma wojna do jakosci ?

Powaznie pytam.

KJ

154 Data: Kwiecien 22 2009 21:08:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

KJ Siła Słów pisze:

Jacek Różański pisze:

Jakosc kosztuje, w kazdym miejscu na Ziemi.

Zarowno jakosc montazu jak i jakosc materialow jak i precyzja produkcji.

Hehe, no więc właśnie przykład Japonii podczas wojny i po pokazał że nie. Niczego Cię to nie nauczyło?

Znaczy konkretnie o czym mowisz ?
Co ma wojna do jakosci ?

Powaznie pytam.

Podczas wojny Amerykanie przekonali się, że nie doceniali japońskiej jakości. Chodzi mi o to, by nie zaniżać chińskiej jakości i potencjału. Stereotypami łatwo się operuje, dopóki rzeczywistość nie zaskoczy.

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

155 Data: Kwiecien 22 2009 21:24:59
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: KJ Siła Słów 

Jacek Różański pisze:

Podczas wojny Amerykanie przekonali się, że nie doceniali japońskiej jakości.

ale akurat ta jakosc to raczej japsy ukrywaly.

Wolny rynek preferowal inne podejscie.
A obecny marketing doszedl juz do takiego absurdu  ze normalny czlowiek jak widzi "superior quality" to juz wie ze dluzej jak tydzien nie podziala :-)

KJ

156 Data: Kwiecien 22 2009 21:40:22
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

KJ Siła Słów pisze:

Jacek Różański pisze:

Podczas wojny Amerykanie przekonali się, że nie doceniali japońskiej jakości.

ale akurat ta jakosc to raczej japsy ukrywaly.

Wolny rynek preferowal inne podejscie.
A obecny marketing doszedl juz do takiego absurdu  ze normalny czlowiek jak widzi "superior quality" to juz wie ze dluzej jak tydzien nie podziala :-)

No to konkludując nie dajmy się złapać na lep tylko ceńmy to co mamy, choć już starawe. Dotyczy także żon ;)

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

157 Data: Kwiecien 22 2009 21:50:55
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Jacek Różański pisze:

Chodzi mi o to, by nie zaniżać chińskiej jakości i potencjału. Stereotypami łatwo się operuje, dopóki rzeczywistość nie zaskoczy.

Niech najpierw zaskoczy. Potem pogadamy, ocenimy, moze kupimy...?

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

158 Data: Kwiecien 22 2009 21:59:10
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

(pj) pisze:

Jacek Różański pisze:
Chodzi mi o to, by nie zaniżać chińskiej jakości i potencjału. Stereotypami łatwo się operuje, dopóki rzeczywistość nie zaskoczy.

Niech najpierw zaskoczy. Potem pogadamy, ocenimy, moze kupimy...?

A ten tfuj adres e-mail to działa?

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

159 Data: Kwiecien 23 2009 09:15:08
Temat: [OT] Re: Chińska tandeta?
Autor: (pj) 

Jacek Różański pisze:

A ten tfuj adres e-mail to działa?

działa, działa... :-) sprawdź odp....

--

pozdr
pj
gsx1300r
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

160 Data: Kwiecien 22 2009 13:22:07
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: huck 


Użytkownik "nightwatch77"  napisał w wiadomości

/.../
Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.
przejscie od jakosciowego dna do przywoitej jakosci
zajeło japończykom około 18 lat na technike
chińczykom zajmie to tyle samo albo i wiecej bo produkuja głownie na
gigantyczny rynek wewnętrzny
to ja sobie spokojnie poczekam az sie poprawia
na dzień dzisiejszy jakosc tych wyrobów pozostawia wiele do zyczenia
gwarancja ? kupujac cos nowego oczekuje ze to sie nie bedzie psuc
wyroby chińskie sa proste i nie powinny
kupujac nowy sprzęt oczekuje ze przez 5 lat wszelkie tematy beda wyłacznie
eksploatacyjne
generalnie jakosc tego sprzetu nie odpowiada cenie
przykład
http://www.yuki.cz/darker.htm
tak chinska versja virago 400 ccm koszt 89.990,- Kč
huck

161 Data: Kwiecien 22 2009 04:40:47
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: rg 

On Apr 22, 1:22 pm, "huck"  wrote:

przejscie od jakosciowego dna do przywoitej jakosci
to ja sobie spokojnie poczekam az sie poprawia
na dzień dzisiejszy jakosc tych wyrobów pozostawia wiele do zyczenia
gwarancja ? kupujac cos nowego oczekuje ze to sie nie bedzie psuc
wyroby chińskie sa proste i nie powinny
kupujac nowy sprzęt oczekuje ze przez 5 lat wszelkie tematy beda wyłacznie
eksploatacyjne
generalnie jakosc tego sprzetu nie odpowiada cenie
przykładhttp://www.yuki.cz/darker.htm
tak chinska versja virago 400 ccm koszt 89.990,- Kč
huck
Ogólnie w motoryzacji jest tak, że w przypadku zakupu nówki sztuki
jakość nie odpowiada cenie. Dopłacasz po prostu za fajny zapach w
samochodzie, a po roku taki rozdziewiczony sprzęt jest wart 60%
pierwotnej ceny - dotyczy chińskich tak samo jak zachodnich. Co do
gwarancji - w przypadku samochodów to bardziej upierdliwe niż
pożyteczne. Masz auto na gwarancji to musisz serwisować tylko w ASO, i
tak Ci nic za darmo nie zrobią chyba że się ewidentnie rozleci, a
zdzierają z Ciebie jak z ostatniego frajera. Ale to też nie chiński
wynalazek, tylko ogólna praktyka. Trzecia rzecz, to jakość. To nie
chińczycy będą dorównywać do legendarnej jakości takiego powiedzmy
Volvo. To Volvo dorówna jakością chińczykom bo nie może sobie pozwolić
na zbyt wysoką cenę która wykończy sprzedaż. Za PRL produkty z USA
uchodziły za wzorzec, szczyt marzeń. Teraz... no cóż... nawet
amerykanie wolą japońskie i niemieckie marki.

PS co do chińskiej wersji Virago
Tu jest prawdziwa Virago  500 z 1997 - ktoś wystawił za 11 tys PLN:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1252169

162 Data: Kwiecien 22 2009 13:53:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Monster 



Użytkownik "rg"  napisał w wiadomości

Ogólnie w motoryzacji jest tak, że w przypadku zakupu nówki sztuki
jakość nie odpowiada cenie. Dopłacasz po prostu za fajny zapach w
samochodzie, a po roku taki rozdziewiczony sprzęt jest wart 60%
pierwotnej ceny - dotyczy chińskich tak samo jak zachodnich.

Utrata wartości uzywanego to inna bajka



Trzecia rzecz, to jakość. To nie
chińczycy będą dorównywać do legendarnej jakości takiego powiedzmy
Volvo. To Volvo dorówna jakością chińczykom bo nie może sobie pozwolić
na zbyt wysoką cenę która wykończy sprzedaż.


Tak,chyba w Polsce,zobacz ile taniej kosztuje Volvo w DDR,zresztą nie każdy
ma ochotę jezdzić Dacią

PS co do chińskiej wersji Virago
Tu jest prawdziwa Virago  500 z 1997 - ktoś wystawił za 11 tys PLN:
http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=M1252169

Wolałbym raczej tą starą,mam dość grrzebania się w Tajwańskim (niby
najlepszym )Zippie po 3kk przebiegu

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

163 Data: Kwiecien 22 2009 14:13:40
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Marcin Gardeła 

rg wrote:

Dopłacasz po prostu za fajny zapach w
samochodzie

A w motorze za co dopłacasz?

a po roku taki rozdziewiczony sprzęt jest wart 60%
pierwotnej ceny - dotyczy chińskich tak samo jak zachodnich.

To jest ciekawe, w rok utrata 40% wartości? Nie przesadziłeś aby?


--
Diobeu
NT650V Deauville '98
GT: Diobeu PL

164 Data: Kwiecien 22 2009 18:39:29
Temat: Re: Chińska tandeta? [po raz kolejny NTG]
Autor: Ivam 

"rg"  wrote in message news:48d21bad-dc8f-4ef3-8263-

Dopłacasz po prostu za fajny zapach w
samochodzie, a po roku taki rozdziewiczony sprzęt jest wart 60%
pierwotnej ceny

Wiesz co? Siostra szuka fiesty, albo clia. Bardzo chcetnie kupi biedna (elektryczne szyby i podgrzewane lusterka+radio, silnik 75-90KM) wersje z 2008'go roku, z malym przebiegiem, za ~27 tys. PLN. Moze nawet za 30. Pomoz znalezc cos, bo jakos ani allegro, ani e-bay, ani mobile nie chca takiego autka pokazac.

--
pzdr:
Ivam

165 Data: Kwiecien 22 2009 14:31:41
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kefir 

Elou!
"nightwatch77"  wrote in message Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.
Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Łot ju fink?

*********************************************************

Aj sink
Ze powinienies kupic chinski pojazd jednosladowy i zalozyc portal dla zadowolonych uzytkownikow. Dowiesz sie wiecej, nie wiem tylko czy bedziesz zadowolony.

Cala ta produkcja bazuje na wycofanych z Japonii z racji bycia przestarzalymi, rozwiazaniach i oprzyrzadowaniu produkcji. Jesli to, polaczeniu z niewykwalifikowanymi rolnikami jako sila robocza,  prowadzi do wzrostu jakosci to Ci gratuluje teorii.

Mozna kupic swietne jakosciowo chinskie produkty, np T-shirty (dostalem kiedys kilka z USA). Chiny umiescily na orbicie pare satelitow. Jednak o wybitnie tanim i dobrym jednoczesnie nie slyszalem. Do Polska importerzy sciagaja zas to co najtansze.

Snic ze kupisz sobie cos dobrego za psie pieniadze mozesz, chciejstwa kazdy ma. Zycie jest od ich weryfikowania.

Rozum nie powinien byc chinskiej produkcji.

Japonia takze bywa tandetna. Ruscy takoz. Sprobuj chocby znalezc dobrego jakosciowo Dniepra.

Bardzo czesto wyroby z Tajwaniu okresla sie, omylkowo, mianem chinskich.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef / juz zweryfikowany na temat tandety
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

166 Data: Kwiecien 22 2009 14:39:50
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Kefir pisze:

Bardzo czesto wyroby z Tajwaniu okresla sie, omylkowo, mianem chinskich.


No. Mialem czesci Genuine HD z malutkim napisikiem Made in Taiwan na pudelku :) Tajwanski chrom jest lepiej polozony od japonskiego, wiem bo mialem w reku kilka aftermarketowych chromowanych czesci do HD.
Custom Chrome i inni dealerzy maja sporo stuffu mede in Taiwan za dobre pieniadze (relatywnie) i doskonalej jakosci.


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

167 Data: Kwiecien 22 2009 14:58:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mlek 


Cala ta produkcja bazuje na wycofanych z Japonii z racji bycia przestarzalymi, rozwiazaniach i oprzyrzadowaniu produkcji. Jesli to,

W latach 60-70tych podobnie bylo z produkcja japonska. Wystarczylo 10-20 lat :) Poki co chinczyka bym nie kupil, ale mysle, ze juz wkrotce sie to zmieni. Z drugiej strony, Japonczycy do dzis niedoscigneli legend, jak Triumph, Ducati, Cagiva, KTM  (o nudnych i bezplciowych BMW nie wspominajac) Jednak, produkuja doskonale moto i klientow maja. Na Chiny trzeba jeszcze poczekac.

168 Data: Kwiecien 22 2009 15:33:50
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Tytus z Fabryki 

Siemka

***Użytkownik "mlek"

Z drugiej strony, Japonczycy do dzis niedoscigneli legend, jak Triumph,
Ducati, Cagiva, KTM  (o nudnych i bezplciowych BMW nie wspominajac)

To jedna z ciekawszych wypowiedzi jaka czytalem w ciagu ostatnich lat. Ale
mam nieodparte wrazenie ze dotyczy li tylko "legend" bo chyba nie
motocykli...

T.

169 Data: Kwiecien 22 2009 16:05:35
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mlek 



Z drugiej strony, Japonczycy do dzis niedoscigneli legend, jak Triumph, Ducati, Cagiva, KTM  (o nudnych i bezplciowych BMW nie wspominajac)

To jedna z ciekawszych wypowiedzi jaka czytalem w ciagu ostatnich lat. Ale mam nieodparte wrazenie ze dotyczy li tylko "legend" bo chyba nie motocykli...

Nie mam zamiaru rozwodzic sie nad wyzszoscia swieta 1 maja od moich urodzin ;)
Ducati 1198,1098, STREETFIGHTER, 848
Triumph Rocket III, Bonneville, Thruxton , Tiger, Daytona
KTM RC8, ADVENTURE i mniejsze
Buell

Te motocykle maja w sobie to cos i swietna jakosc.  Japonczykom ciagle tego brakuje ("tego czegos").
Oczywiscie mozna sie  brandzlowac osiagami fabrycznymi, jak i na torze,   tylko...
Red Bull  w F1 tez teraz na topie, a latac mozna tylko po wypiciu.

170 Data: Kwiecien 22 2009 17:39:35
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Monster 



Użytkownik "mlek"  napisał w wiadomości

Z drugiej strony, Japonczycy do dzis niedoscigneli legend, jak Triumph,
Ducati, Cagiva, KTM  (o nudnych i bezplciowych BMW nie wspominajac)

BMW bezpłciowe???No to pokaż mi jakiś inny motocykl z cyckami:-P

Nie mam zamiaru rozwodzic sie nad wyzszoscia swieta 1 maja od moich
urodzin ;)
Ducati 1198,1098, STREETFIGHTER, 848
Triumph Rocket III, Bonneville, Thruxton , Tiger, Daytona
KTM RC8, ADVENTURE i mniejsze
Buell

Te motocykle maja w sobie to cos i swietna jakosc.  Japonczykom ciagle
tego brakuje ("tego czegos").

Popatrz jeszcze na ceny,za luksus się płaci,chociaż teraz nie ma już
wielkiej takiej różnicy-10 lat temu M900 kosztował tyle co 2 i pół Bandita


Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

174 Data: Kwiecien 23 2009 14:04:56
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

mlek pisze:

kto wyprodukowal ich kola,
Marchesini?

No DID na przyklad tez

hamulce,
Brembo?

a i Nissin sie trafi

zawieszenia,
Ohlins?

A i Showa bywa

systemy zasilania,
Bosh?

widzialem tu i owdzie elektryczne podzespoly japonskie, rozruszniki Mitsubishi na przyklad. Duzo elektryki robi MagnettiMarelli, Delphi i inne koncerny.

wydechy
arrow, termignoni?

A tego to japonczycy, poza Yoshi, nie opanowali :)

w dzisiejszych czasach globalizacji nie mozna przesadzac co skad pochodzi.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

175 Data: Kwiecien 23 2009 14:15:36
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mlek 



w dzisiejszych czasach globalizacji nie mozna przesadzac co skad pochodzi.

ot to, tym bardziej, ze wiekszosc markowych producentow, ma swoje fabryki w Chinach, tylko, ze mysl techniczna i kontrola jakosci pochodzi z innych kontynentow czy tez panstw.Nie wspominajac o "dizajnie"

176 Data: Kwiecien 23 2009 14:20:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

mlek pisze:

ot to, tym bardziej, ze wiekszosc markowych producentow, ma swoje fabryki w Chinach, tylko, ze mysl techniczna i kontrola jakosci pochodzi z innych kontynentow czy tez panstw.Nie wspominajac o "dizajnie"

No wlasnie. Tyle ze znany producent moze produkowac gdzie zechce a i tak jakosc musi odpowiadac jego standardom bo on firmuje to swoim logo i siecia serwisowa.

Chinczycy maja to w dupie. Jesli skutery pod marka JungSreng zaczna sie psuc to zmieniaja kolorystyke, nazwe na CiongChuja i sprzedaja to samo od nowa a wlascicieli JungSrengow maja w dupie bo firma nie istnieje.

Nawet na przytaczanej stronce "milosnikow" chinskiej motoryzacji dobrze widac ze jeden model motocykla/skutera/quada wystepuje pod kilkoma nazwami handlowymi. Juz to by mnie zastanowilo.

--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

177 Data: Kwiecien 23 2009 14:35:51
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kefir 

Elou!
"Kuczu"  wrote in message

mlek pisze:

systemy zasilania,
Bosh?

widzialem tu i owdzie elektryczne podzespoly japonskie, rozruszniki Mitsubishi na przyklad. Duzo elektryki robi MagnettiMarelli, Delphi i inne koncerny.

Denso i Mikuni. W jewropiejskich maszynach, znaczy.

wydechy
arrow, termignoni?

A tego to japonczycy, poza Yoshi, nie opanowali :)

Ta? A Higashi to pies?

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

179 Data: Kwiecien 26 2009 11:24:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jasio 


Użytkownik "Kefir"  napisał w wiadomości


Rozum nie powinien byc chinskiej produkcji.

Ładnie powiedziane.
Rozum chińskiej produkcji podpowiada rozwiązania stereotypowe, według których tylko japonia ma prawo jeździć i wyglądać.
A przecież wiemy, że to nieprawda.

Japonia takze bywa tandetna. Ruscy takoz. Sprobuj chocby znalezc dobrego
jakosciowo Dniepra.

Jak przejrzysz prasę dostarczoną pocztą, to znajdziesz wzmiankę o Dnieprze. Najbardziej
zadowoleni i najrzadziej odwiedzający pogwarancyjny serwis klienci. Mowa o
właścicielach nowozakupionych motocykli wyprodukowanych na rynek UK.

Przy czym trzeba pamiętać, że ten świat jest tak zbudowany, że istnieją też
marki produkowane w Chinach a montowane w UK - skoro właściciel marki chce
mieć tanią sieć serwisową to na starcie inwestuje w jakość montażu przez
specjalistów.


--
Jasio
vfr vx etz
Jesli wyszlo Ci raz, sprobuj raz jeszcze.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

180 Data: Kwiecien 22 2009 06:22:49
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On 22 Kwi, 11:56, nightwatch77  wrote:

Dziś przeczytałem artykuł o tym że Chiny właśnie znalazły się na
pierwszym miejscu w produkcji samochodów
[ciach]

Ale zdajesz sobie sprawę z tego, że to są fabryki obcych marek,
zarządzane przez obcych menadżerów,
korzystających z zagranicznych planów, procedur i kontroli jakości?
Chińska tam jest ziemia na której stroi ta fabryka i pracownicy na
taśmie.

samochodów zarabiają, w odróżnieniu od podupadłych znanych producentów
z USA, Europy i Japonii. Chińska tandeta a okazuje się że ludzie to
kupują i tym jeżdżą.

Bo wymyślił i nadzorował proces produkcji ktoś inny.

Chińscy producenci się rozwijali i rozwinęli, a

Którzy? podaj mi te chińskie marki o których piszesz?

co w tym czasie robiły zachodnie koncerny? Produkowały nikomu

Przenosiły fabryki do Chin bo tam taniej.


po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Zdajesz sobie sprawę z różnic kulturowych między Chinami i Japonią i z
wielkiej wagi perfekcjonizmu,
szacunku do pracy i kultu pracy w tej drugiej?

Na jakość produktu wbrew pozorom spory wpływ ma kontrola jakości,
projekt, procedury produkcji itp.
W których tzw. zachód ma kilkudziesięcioletnie doświadczenie. Chiny
pewnie też dojdą do tego poziomu ale jeszcze nie dziś.

Btw zanim zaczniesz ulegać marketingowemu bulszitowi (bo uwierz mi, że
ładuje się kupę kasy w promowanie chińskich marek) poczytaj
trochę o nowoczesnych formach produkcji.

181 Data: Kwiecien 22 2009 16:51:55
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: mazdah 


Użytkownik "nightwatch77"  napisał w wiadomości


zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
lata, to chyba lepiej niż wydać kasę na przechodzony sprzęt
niewiadomego pochodzenia i stanu?
(...)
Łot ju fink?

Kupiłem NTV 650 i  prędzej ona zajeździ mnie, niż ja ją. W życiu nie kupię
motocykla, skutera ani samochodu chińskiego.

NTV 650 ojca, rocznik 1995  na liczniku 110tys. Kupił jak miała 45 tys. Od
tego czasu:
- zerwała się linka sprzęgła
- puściły nity trzymające małą osłonkę na łączeniu kolektora z tłumikiem.
- przepaliła się żarówka świateł mijania

Świece, opony, oleje, filtry i jeździ. Konsupcja oleju minimalna -  pojawia
się tylko przy trzymaniu przelotowej powyżej 130 km/h na długich trasach

Moja ma 145 tys, rocznik 93 kupiłem ją bardzo niedawno (6 tys km temu),
widać że były wymieniane tarcze sprzęgłowe, zapewne łożysko główki ramy, bo
jest lepiej niż w NTV ojca i pewnie jakieś drobiazgi w stylu żarówki itp.
Konsupcji oleju nie odnotowano ( za wcześnie jeszcze .. no i muszę ją
uszczelnić najpierw, ale mi się nie chce  )

Poci się na tylny cylinder, bo zaczeła puszczać uszczelka pod pokrywką
klawiatury.
Poza tym nic jej nie dolega. Poza powycieranym, poobijanym lakierem i
brudnymi felgami.

Znajdź mi jednego chińczyka, który przy takim przebiegu będzie w podobnym
stanie.

Po paru dniach poszukiwań będziesz wiedział łot aj fink.


joł
--
M

182 Data: Kwiecien 22 2009 17:20:39
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: masti 

Dnia Wed, 22 Apr 2009 02:56:39 -0700, nightwatch77 napisał(a):

Łot ju fink?

że chiński rynek jest większy od europejskiego i takie porównania można
sobie wsadzić



--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett

183 Data: Kwiecien 22 2009 19:44:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacek Różański 

nightwatch77 pisze:

Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.
Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Łot ju fink?

Nie po wojnie, ale przed, właśnie wojna nauczyła Amerykanów szacunku do Japończyków. Co do reszty to myślę, że masz w 100 proc. rację. Te zmiany modeli co rok to czysty marketing a nie jakaś zmiana jakościowa. Tyle, że u Chińczykw koszty pracy jeszcze wiele lat będą niższe i na ile może konkurować z nimi Honda z japońskim czy hiszpańskim robotnikiem?

--
Pozdrowienia, Best regards
Jacek Różański, ETZ-251, XJ-900S, V-740
>impossibility is only one of the possibilities

184 Data: Kwiecien 23 2009 08:11:14
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

nightwatch77 pisze:

Łot ju fink?


Mi fink że Chińczycy mogą mnie pocałować w d... Staram się nie kupowac ich produktów jeśli nie muszę, tak samo jak i rosyjskich - nie kupuję od   bandytów. Na szczęście ich jakość jest równie niska co poziom etyki ich sił przewodnich, więc przy okazji przyczyniam się do ograniczenia rozprzestrzeniania śmiecia.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

185 Data: Kwiecien 23 2009 08:21:59
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 08:11:14 +0200, Magic
wrote:

Mi fink że Chińczycy mogą mnie pocałować w d... Staram się nie kupowac
ich produktów jeśli nie muszę, tak samo jak i rosyjskich - nie kupuję od
 bandytów. Na szczęście ich jakość jest równie niska co poziom etyki
ich sił przewodnich, więc przy okazji przyczyniam się do ograniczenia
rozprzestrzeniania śmiecia.

Rozwaliles mi cycki :-)
Jesli mozesz to powiedz od kogo kupujesz bo jak popatrze na globus to
nie widze panstwa z wladza o wysokim poziomie etyki u przywodcow i do
tego produkujacych motocykle.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

186 Data: Kwiecien 23 2009 08:33:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

 pisze:

Jesli mozesz to powiedz od kogo kupujesz bo jak popatrze na globus to
nie widze panstwa z wladza o wysokim poziomie etyki u przywodcow i do
tego produkujacych motocykle.

Mustanga ma amerykanskiego i kupil go za rzadow Busha. Znaczy cos z jego ideolo nie do konca halo :)


--
Kuczu
LOUD PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C
http://www.bikepics.com/members/kuczu/87fxr/

187 Data: Kwiecien 23 2009 08:40:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

Kuczu pisze:

 pisze:

Jesli mozesz to powiedz od kogo kupujesz bo jak popatrze na globus to
nie widze panstwa z wladza o wysokim poziomie etyki u przywodcow i do
tego produkujacych motocykle.

Mustanga ma amerykanskiego i kupil go za rzadow Busha. Znaczy cos z jego ideolo nie do konca halo :)

Niby czemu ? Nie kupuje od tych co strzelają do własnych obywateli. Amerykanie strzelają do cudzych. A Japsy w ogóle nie strzelają.

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

188 Data: Kwiecien 23 2009 08:42:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 08:40:26 +0200, Magic
wrote:

Niby czemu ? Nie kupuje od tych co strzelają do własnych obywateli.
Amerykanie strzelają do cudzych. A Japsy w ogóle nie strzelają.

Ciekawa definicja bandytyzmu.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

189 Data: Kwiecien 23 2009 08:53:01
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

 pisze:

On Thu, 23 Apr 2009 08:40:26 +0200, Magic wrote:

Niby czemu ? Nie kupuje od tych co strzelają do własnych obywateli. Amerykanie strzelają do cudzych. A Japsy w ogóle nie strzelają.

Ciekawa definicja bandytyzmu.


Wiedziałem że Ci się spodoba. Co to, HC, że się słówek czepiasz ?

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

190 Data: Kwiecien 23 2009 09:00:00
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 08:53:01 +0200, Magic
wrote:

Wiedziałem że Ci się spodoba.

Prokok jaki czy co ?

Co to, HC, że się słówek czepiasz ?

Nie o slowka sie rozchodzi :)

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

191 Data: Kwiecien 23 2009 09:14:12
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Magic 

 pisze:

Co to, HC, że się słówek czepiasz ?

Nie o slowka sie rozchodzi :)


Mam wrażenie że dokładnie wiesz o co MNIE się rozchodzi tylko chcesz sobie bezkarnie potrollować :)

--
Pozdrawiam - Maciek, ely50/srx250/600rr/vfr800.
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj

192 Data: Kwiecien 23 2009 09:47:10
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 09:14:12 +0200, Magic
wrote:

Mam wrażenie że dokładnie wiesz o co MNIE się rozchodzi tylko chcesz
sobie bezkarnie potrollować :)

Chodzi o to ze jest jazzy* znalezc jakies gornolotne wytlumaczenie dla
faktu ze sie nie lubi Chinskich produktow. Tylko trza przy okazji
uwazac czy aby nie walimy epitetem ktory swietnie pasuje do kraju od
ktorego kupilismy samochod :)
A czepilem sie bo mierzi mnie plucie na Rosje, Chiny, Iran itd w
zwiazku z olewaniem przez nich praw czlowieka, przy jednoczesnym
calowaniu w dupe ameryki razem z ich wasalami zamykajac oczy na fakt
ze robia to samo. Mierzi mnie tak samo jak lamanie praw czlowieka
przez te wszystkie kraje.
Znaczy sie skrupilo na Tobie, sorry :)

pozdr
newrom
* - Gildor, przelumacz to na stoliczny nowozytny ;)
PS. AFAIK pierwszy transport japonskich samochodow nie byl w stanie
zjechac w USA z promu - takie byly zajebiscie wykonane.
PPS. fakt ze honda kradla patenty nie przeszkadz Ci jezdzic motocyklem
tej marki ? ;P
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

201 Data: Kwiecien 23 2009 14:03:13
Temat: Re: Chi?ska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik  napisał w wiadomości

On Thu, 23 Apr 2009 13:11:48 +0200, "BartekGSXF"
 wrote:

Bo nie mozesz podchodzic wybiorczo, caly usa jest zly bo _teraz_ maja
guantanamo.

Kiedys prosze Pana Chiny mialy cesarza. Kiedys mialy tez rewolucje
kulturalna. To bedziemy gadac o przeszlosci czy powspominamy ? :)
No dobrze ale za czasow cesarza tez byl zamordyzm i maltretowanie tych np
bokserow nie? A w usiech to wczesniej jakos nie.
Ale dosc juz tych wspominkow bo sie lza w oku kreci.

Dlaczego tylko Bulgarow ? Ja bym powsadzal wszystkich brunetow!
A widzisz, niech beda bruneci, zasada ta sama ;)

Bo tylko kawalek Kuby maja pod butem, gdyby im sie udalo zabic Castro
to pewnie zrobiliby to z wiekszym rozmachem ;)
Pewnie tak ale jakby tak chcieli z rozmachem to i calej kuby by im nie
starczylo.

ROTFL
Vide Somalia. Ile mln dolkow wplacily amerykanskie firmy zanim zaczeli
tluc piratow (a dokladniej robotnikow pirackich, bo szychy se siedza
na ladzie i maja w dupie czy zatopia jedna czy dziesiec lodek i tak
ich bedzie stac na zakup nastepnych).
Jakby pirat to nie to samo co terrorysta, zreszta akcja przeciw piratom to
jest teraz jakos tak miedzynarodowa jest.
Stosujac Twoja analogie to taki "kup pan cegle" tez da sie podciagnac pod
terror. A przecie u nas sie nie wsadza podobnych do terrora.

Nowez nie porownuj jednego terrorysty do calej bandy motocyklistow.

terrorystow aresztowanych bylo kilkudziesieciu, niemcy by o nich
powiedzieli 'arabisz banditen' gdyby im sie nomenklatura nie zmienila.
Gdyby zas byli nam ideowo bliscy bylo u nas 'partyzantami vel
bojownikami o wolnosc'.
Bojownikami to oni moga byc chyba tylko posrod swoich nie? Zreszta jak oni
walcza o wolnosc wasza i nasza na ich ziemi to juz chyba nie sa bojownikami?
Ciezar gatunkowy jakby nie ten, nie?

nie wiem, waga mi sie zepsula.
To tak jak moja, ciagle 110 i 110 gupia.


--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

207 Data: Kwiecien 23 2009 21:36:44
Temat: Re: Chi?ska tandeta?
Autor:

"Leszek Karlik"  writes:


arabskich terrorystów co zabili dziennikarza piszącego nieprzychylnie o
Guantanamo. Nikt też nie rozjeżdża własnych obywateli czołgami
National Guard.

.... teraz, bo w latach siedemdziesiątych się zdarzyło albo próbowało
zdarzyć (zamieszki studenckie w chicago, nie pamiętam już czy ten
rozkaz został wykonany)

a
--
=alx | crypto 0x46399138 | GSF 400 Bandit | nie mam czasu na hedonizm

208 Data: Kwiecien 23 2009 22:02:48
Temat: Re: Chi?ska tandeta?
Autor: Leszek Karlik 

On Thu, 23 Apr 2009 21:36:44 +0200,  wrote:

[...]

Nikt też nie rozjeżdża własnych obywateli czołgami National Guard.

... teraz, bo w latach siedemdziesiątych się zdarzyło albo próbowało
zdarzyć (zamieszki studenckie w chicago, nie pamiętam już czy ten
rozkaz został wykonany)

No, ja słyszałem historię o tym jak to w latach siedemdziesiątych
jakiś amerykański generał chciał wysyłać samoloty z napalmem do
tłumenia zamieszek, pewnie słyszeliśmy ją od tej samej osoby. Problem
polega na tym, że jak zacząłem guglać to nic takiego nie znalazłem,
a w latach 70tych w Chicago nie było żadnych zamieszek studentów. :-)

a
Leslie
--
Leszek 'Leslie' Karlik

210 Data: Kwiecien 22 2009 23:59:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: rg 

gdzie można odebrać nagrodę za najdłuższą dyskusję miesiąca?

211 Data: Kwiecien 23 2009 08:40:35
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Thu, 23 Apr 2009 08:33:21 +0200, Kuczu
wrote:

Mustanga ma amerykanskiego i kupil go za rzadow Busha.

buhahahahaha

Znaczy cos z jego  ideolo nie do konca halo :)

No z drugiej strony w czasach slusznie minionych nie przeszkadzalo nam
ze Wielki Brat tlucze mniejszych dookola. A dzis tylko brat sie
zmienil.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

212 Data: Kwiecien 23 2009 15:32:16
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

Magic  wrote:

Mi fink że Chińczycy mogą mnie pocałować w d... Staram się nie kupowac
ich produktów jeśli nie muszę, tak samo jak i rosyjskich -

Ty, no to co Ty kupujesz? "Teraz Polska"?;)
No bo dosc trudno znalezc dzis wyrob dowolnej branzy, ktory by nie byl
wyprodukowany w Chinach albo tuz obok. Wyjatkiem sa niedobitki
polskiego rzemiosla w szerokim pojeciu no i wlasnie rdzennie rosyjskie
wyroby.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

213 Data: Kwiecien 23 2009 22:26:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Oniet 

nightwatch77 pisze:

> Łot ju fink?
>

Mi fink że Chińczycy mogą mnie pocałować w d... Staram się nie kupowac
ich produktów jeśli nie muszę, tak samo jak i rosyjskich - nie kupuję od
  bandytów. Na szczęście ich jakość jest równie niska co poziom etyki
ich sił przewodnich, więc przy okazji przyczyniam się do ograniczenia
rozprzestrzeniania śmiecia.


To inny aspekt, ale zgadzam się z Magickiem.

Oniet

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

214 Data: Kwiecien 23 2009 09:54:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: []v[]artec 

nightwatch77 pisze:

Łot ju fink?

Diz iz not sejf ! Pierwszy lepszy ROMET z allegro.

http://allegro.pl/item608430631_ogar_900_racing_romet_skuteromania_pl_lublin.html

Ostatnie zdjęcie - mocowanie wspornika tylnego amortyzatora do wahacza.

http://img21.imageshack.us/my.php?image=6084306317.jpg

Kto to k**wa projektował ??? Widać zabrakło miejsca od strony koła i podstawa wspornika niestety nie mogła się oprzeć o całą szerokość ramienia wahacza. A szkoda... ale co tam jest jeszcze drugi amor z drugiej strony. Oba pewnie mają świetnej jakości spawy.

--
Martec - Jelenia Góra
..:: GSF 600S '00

215 Data: Kwiecien 23 2009 22:23:05
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Oniet 

Dziś przeczytałem artykuł o tym że Chiny właśnie znalazły się na
pierwszym miejscu w produkcji samochodów a w dodatku na sprzedaży tych
samochodów zarabiają, w odróżnieniu od podupadłych znanych producentów
z USA, Europy i Japonii. Chińska tandeta a okazuje się że ludzie to
kupują i tym jeżdżą.

Nie ludzie to kupują i jeżdżą. Tylko Chińczycy to kupują i jeżdżą. Przesiedli
się z rowerów do czegoś co tylko przypomina samochody.

Ogólnie się mówi, że koreańskich, chińskich, vietnamiskich i hinduskich
samochodów się nie kupuje bo są g..... warte. I niestety jest to prawda.

Znam kilka osób które się w kopały w koreańskie auta (Hyundai SantaFe, i30; Kia
Sorento, Picanto i jakiś dziwny ssang-yong) i bardzo klną te auta. Sąsiad ma
Sorento w którym wymienił przez 2 lata części za 30 tys. zł, a ile zostawił
mechanikom ??

Z chińskimi samochodami jest tak, że one ledwo jeżdżą, są gorsze niż koreańskie,
w co aż trudno uwierzyć, ale są gorsze od koreańskich. W crashtestach chińskie
auta składają się jak domki z kart. Są wykonane tak niedbale że np w niektóre
szczeliny w nadwoziu można włożyć mały palec :D Poza tym technicznie są 15 lat
za koreańskimi, 40 lat za japońskimi, itd. itd...

Chińscy producenci się rozwijali i rozwinęli, a
co w tym czasie robiły zachodnie koncerny? Produkowały nikomu
niepotrzebne drogie samochody i wydawały pieniądze na badania
udowadniające że chińskie samochody do niczego się nie nadają.

Nie trzeba drogich badań żeby udowodnić że chińskie auta są nic nie warte. W
Europie było kilka firm chińskich już 2-3 lata temu i szybko się zwinęły bo nikt
tego nie chciał. Mieli drogie i tandetne auta. W Polsce był Landwind - widziałeś
choć jeden na drodze ???!!


Gdzie
teraz są? W kolejce po rządowe zasiłki.

I co chcesz tym udowodnić ? Że chińskie sa nie gorsze od zachodnich ? :) LOL

Jak oglądam oferty motocykli używanych to uderza mnie cena. Za sprzęty
w wieku 10-20 lat ludzie chcą kupę forsy, gdy w przypadku samochodów
auto 10-letnie powoli zmierza do ceny złomu. No i są motocykle
chińskie - za nowy płaci się tyle co za podobny od niechińskiego
producenta, tyle że 10 - letni. Na tej grupie pomysł kupowania
chińskiego moto był zwykle wyśmiewany, że niby lepiej wziąć ten 10-
letni, ale nie-chiński. Czy słusznie? Mnie sie wydaje że może kiedyś
tak, ale to się zmienia i to bardzo szybko. Oczywiście na razie
prawdziwi wyjadacze powiedzą że jechać na chińskim to obciach. Ale
zdroworozsądkowo - kupić nowy, za przystępną cenę, z gwarancją na 2
lata, to chyba lepiej niż wydać kasę na przechodzony sprzęt
niewiadomego pochodzenia i stanu? Zwłaszcza gdy się ktoś na mechanice
pojazdów nie zna i nie ma warsztatu w domu? Nie mówię tu o jeździe
wyczynowej na granicy możliwości sprzętu (bo do tego to bym na pewno
nie brał używanego moto), tylko o zwykłej turystyce lub dojazdach.
Podsumowując:
myślę że w świecie motocykli sytuacja będzie taka sama jak w
samochodach: Chiny wejdą na pozycję lidera przez niższe koszty i
konsekwentnie rosnącą jakość. To kwestia niedługiego czasu.

To potrwa jeszcze z 30-40 albo 50 lat. Zobacz że koreańczycy próbują już od 40
lat i wciąż są o 40 lat do tyłu za Japonią i o 50-60 lat za Europą.

Dla przypomnienia:
po II wojnie w USA też wszyscy mówili 'japońska tandeta'. A w tej
chwili japońskie produkty to synonim najwyższej jakości.

Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak samo
elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody przeciętne.
Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności niż
jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.

A wracając do motocykli. Sam chce kupić motocykl, enduro 250-400 ccm. I choć nie
mam dużej kasy, to nawet na myśl mi nie przeszło kupno chińskiego,
vietnamskiego, koreańskiego czy hinduskiego. Bo to szroty.

Niestety nie ma na czym zawiesić oka, technicznie to padaki, nie ma tak naprawdę
konkurentów dla japońskich. Czy jest jakiś chiński konkurent dla Suzuki DR-Z 400
? albo dla Yamahy WR 250 R ? albo Dla Hondy XR 400 / 250 czy coś podobnego ??
NIE MA! Oni robią tylko skuterki o mocy 5-7 KM, które rozpadają się w oczach i
które wieś kupuje dzieciakom na komunie i do końca miesiąca (nie wiem kiedy sa
komunie) dzieciaki mają pocieche...

Oniet


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

216 Data: Kwiecien 24 2009 12:17:52
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: huck 


Użytkownik "Oniet"  napisał w wiadomości

/.../

Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
niż
jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.
ozesz kurna a ja gupi myślałem że jakość=niezawodność
może mnie miszczu oświecisz i przytoczysz jakieś definicje
bo dla mnie jakość=niezawodność,
nie wyrafinowanie techniczne które wymaga podpiecia komputera w celu wymiany
żarówki ale żarówkę która przez 19 lat nie wymaga wymiany
huck

217 Data: Kwiecien 24 2009 12:25:51
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Oniet"  napisał w wiadomości

Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak samo
elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody
przeciętne.
Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
niż
jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej przeciętność.
Czyli jak mialem wczesniej Toyote Carine II i nigdy nic sie w niej
niezepsulo to jest to wynikiem czego?
Przecietnosci? Czy moze jednak czegos innego ? ;)
Zeby bylo TG to teraz mam imbryka w ktorym silnik jest z 1992 roku :| i ma
orginalne bebechy w srodku. Na liczniku mam 79 kkm a buda jest z 1995 wiec
silnik ma sporo wiecej pewnie.


--
BartekGSX6F
Ave1,8
EL

218 Data: Kwiecien 24 2009 13:42:52
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: huck 


Użytkownik "BartekGSXF"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Oniet"  napisał w wiadomości

Japońskie samochody są średnie, motoyckle - owszem, bardzo dobre, tak
samo
elektronika i sprzęt foto (ale juz nie komputery!), ale samochody
przeciętne.
Nie wszystko z Japonii jest "synomimem jakości" ! Bardziej niezawodności
niż
jakości, bo technicznie taka Toyota czy Nissan to conajwyżej
przeciętność.
Czyli jak mialem wczesniej Toyote Carine II i nigdy nic sie w niej
niezepsulo to jest to wynikiem czego?
Przecietnosci? Czy moze jednak czegos innego ? ;)
no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale broń
boże jakości :-)))
huck

219 Data: Kwiecien 24 2009 20:55:20
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"huck"  wrote in message

no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale broń boże jakości :-)))

Czego dowodem moze byc lakier na tymze imbryku;)

--
pzdr:
Ivam

ps. to tak w sumie nawiazujac do niedawnej dyskusji o jakosci lakierow na sukach, ale nie wiem jak w imbryku naprawde z tym jest

220 Data: Kwiecien 24 2009 23:00:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Ivam"  napisał w
wiadomości

"huck"  wrote in message

no co ty przez Oniet napisał ze jestto wynikiem niezawodnosci :-) ale
broń boże jakości :-)))

Czego dowodem moze byc lakier na tymze imbryku;)
A tego to nie wiem bo moj jest nieorginalnie niebieski.

ps. to tak w sumie nawiazujac do niedawnej dyskusji o jakosci lakierow na
sukach, ale nie wiem jak w imbryku naprawde z tym jest
Niebieski schodzi a czerwony pod spodem nie.


--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

221 Data: Kwiecien 26 2009 10:07:13
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

nie rozumiem dlaczego się tak wszyscy podniecają.
Proponuję poczytać to: http://img524.imageshack.us/img524/6859/kopia1008911.jpg
Wejść na stronę Wiliama.
Porozmawiać z nim.
Znam osobiście gościa.

Bijecie pianę na podstawie jakiś dziwnych opinii.
Czy któryś z wypowiadających się w tym temacie ma jakieś doświadczenie?
Mój syn jeździ 3 lata choperkiem 50 ccm wyprodukowanym w Chinach na rynek
amerykański, który nazywa się LONGBO i poza połamanym w czasie wywrotki filtrem
jeździ BEZAWARYJNIE !



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

222 Data: Kwiecien 26 2009 20:19:54
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Czy któryś z wypowiadających się w tym temacie ma jakieś doświadczenie?

Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....
Są tacy jak np Wiliam co nakręcili tym tysiące km i jest ok, ale przyjdzie
"fachowiec" i stwierdzi ze to do dupy bo mu się tak wydaje :)
No i najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że posiadacze chwalą, a
narzekają tylko tacy znawcy co nie wiedzą o czym piszą

223 Data: Kwiecien 26 2009 20:50:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Czy któryś z wypowiadających się w tym temacie ma jakieś doświadczenie?

Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....
Są tacy jak np Wiliam co nakręcili tym tysiące km i jest ok, ale przyjdzie
"fachowiec" i stwierdzi ze to do dupy bo mu się tak wydaje :)
No i najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że posiadacze chwalą, a
narzekają tylko tacy znawcy co nie wiedzą o czym piszą
W takim razie pochwal sie czym jezdzisz .

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

224 Data: Kwiecien 26 2009 21:35:33
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

BartekGSXF pisze:

W takim razie pochwal sie czym jezdzisz .

i co Ci sie udało naprawic ;)

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

225 Data: Kwiecien 26 2009 22:01:34
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Arni pisze:

i co Ci sie udało naprawic ;)

no ja tez ciekam z niecierpliwoscia na odpowiedz :) Podejrzewam ze bedziemy pod duzym wrazeniem.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

226 Data: Kwiecien 26 2009 22:43:53
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Podejrzewam ze bedziemy pod duzym wrazeniem.

no to ciekawe jakie wrażenie wywoła na Tobie fakt, że pomimo Twoich opinii
NIC sie nie zepsuło...

CUD...... musi donek maczał w tym palce.........

227 Data: Kwiecien 26 2009 22:46:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

no to ciekawe jakie wrażenie wywoła na Tobie fakt, że pomimo Twoich opinii NIC sie nie zepsuło...

WOW !


CUD...... musi donek maczał w tym palce.........

A nie wiem kto to ten Donek. Chlopak Twoj ?

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

228 Data: Kwiecien 26 2009 22:51:59
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

A nie wiem kto to ten Donek. Chlopak Twoj ?

No widzisz - wychodzi na to że nie masz racji więc czepiasz się nie tego co
trzeba żeby tylko wyjść na swoje......
Chłopie - jak się na czymś znasz to Cie ludzie będą w tym temacie cenić. Ale
jak się nie znasz to albo powiedz że się nie znasz albo sie nie wypowiadaj
bo wychodzisz na "fachofffca".

P.S.
Dla mnie normalne jest to że facet ma dziewczynę
Jeśli wg Ciebie facet powinien mieć chłopaka to bez komentarza.........

229 Data: Kwiecien 26 2009 22:59:02
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

No widzisz - wychodzi na to że nie masz racji więc czepiasz się nie tego co trzeba żeby tylko wyjść na swoje......

Ale ja naprawde nie wiem kto to ten donek !

Chłopie - jak się na czymś znasz to Cie ludzie będą w tym temacie cenić. Ale jak się nie znasz to albo powiedz że się nie znasz albo sie nie wypowiadaj bo wychodzisz na "fachofffca".

Alez zdradz nam prosze w koncu co kupiles, jak dlugo to masz, jaki przebieg dokonales to wtedy podyskutujemy. Bo jak na razie to nie podales zadnego konkretu. Nawet marki nie podales, nie wspominajac o reszcie. Naprawde to nie jest wstyd miec motorower z Biedronki.

P.S.
Dla mnie normalne jest to że facet ma dziewczynę
Jeśli wg Ciebie facet powinien mieć chłopaka to bez komentarza.........

Mnie tylko frapuje ten Donek. Nic wiecej. ciagle sie na niego powolujesz wiec jestem ciekaw. A co robisz w swoim wyrze mnie wali.


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

230 Data: Kwiecien 26 2009 23:06:12
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Naprawde to nie jest wstyd miec motorower z Biedronki.

Harleya kupiłem - teraz w biedronce sprzedają.
O czym mam dyskutować skoro się nie psuje skoro wg Ciebie już dawno powinien
z 10 razy być w serwisie ?

Naprawde to nie jest wstyd miec motorower

Widzisz - nie znasz się ale koniecznie chcesz uchodzić za GURU więc starasz
się dyskredytować rozmówcę, ale w temacie nie masz nic do powiedzenia.
Pisałem że to motocykl a nie motorower.
Ale skoro masz problemy z czytaniem to reszta też jest jasna....

231 Data: Kwiecien 26 2009 23:10:18
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Harleya kupiłem - teraz w biedronce sprzedają.

Super. Mam nadzieje ze sie jeszcze jutro zalapie na promocje.

O czym mam dyskutować skoro się nie psuje skoro wg Ciebie już dawno powinien z 10 razy być w serwisie ?

Ale co sie nie psuje ?


Widzisz - nie znasz się ale koniecznie chcesz uchodzić za GURU więc starasz się dyskredytować rozmówcę, ale w temacie nie masz nic do powiedzenia.
Pisałem że to motocykl a nie motorower.

Ale jaki motocykl ?? Jak moge miec do powiedzenia cos w temacie skoro nie podales tego tematu ? Nazwa jakas itp. Bylo by latwiej.


Ale skoro masz problemy z czytaniem to reszta też jest jasna....

Mama mi czyta na glos i tlumaczy powoli. Rozumiem


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

232 Data: Kwiecien 26 2009 23:13:30
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Ale co sie nie psuje ?

no tak - rozumiem, że w harleyu to niesamowite :DDDDDDDDDDDDDD

233 Data: Kwiecien 26 2009 23:15:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Ale co sie nie psuje ?

no tak - rozumiem, że w harleyu to niesamowite :DDDDDDDDDDDDDD

Ja nie wiem co Ty palisz ale stanowczo powinienes zmienic dealera :)



--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

234 Data: Kwiecien 26 2009 23:41:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości

Ale jaki motocykl ?? Jak moge miec do powiedzenia cos w temacie skoro nie
podales tego tematu ? Nazwa jakas itp. Bylo by latwiej.

http://allegro.pl/item613683354_super_motorek_na_akumulator_samochod_1_3_l_zolty.html

MOze to?
Albo to
http://allegro.pl/item616373565_szok_harley_trzykol_2_biegi_dzwieki_swiatl.html
i dlatego tak Ci zazdrosci
:)

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

235 Data: Kwiecien 26 2009 23:14:49
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Mustafa pisze:

Naprawde to nie jest wstyd miec motorower z Biedronki.

Harleya kupiłem - teraz w biedronce sprzedają.
O czym mam dyskutować skoro się nie psuje skoro wg Ciebie już dawno powinien z 10 razy być w serwisie ?

wycofujemy sie? albo jednak sie wsydzisz podac marki albo wogóle nie masz motocykla. Tylko po co wtedy bijesz piane ?
Uprzedze Twoje pytanie: tak, Kuczu jest guru i to nie dla tego ze duzo pisze o niekonkretnym motocyklu tylko dlatego ze pisze mało za to bardzo konkretnie. To jest jedyna droga zaskarbienia sobie czyjegos "szacunku i podziwu" (poza posiadaniem BMW M5)

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

236 Data: Kwiecien 26 2009 23:18:29
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Arni pisze:

wycofujemy sie? albo jednak sie wsydzisz podac marki albo wogóle nie masz motocykla.

A moze on po prostu nie umie powtorzyc nazwy ? Chinczycy maja taki dziwny alfabet...

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

237 Data: Kwiecien 26 2009 23:33:07
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Arni pisze:

wycofujemy sie? albo jednak sie wsydzisz podac marki albo wogóle nie masz motocykla.

Mam !! Mustafa ma Rometa :) Google o tym pisze.

Przyszli do mnie kiedys z Rometem, jakims takim endurowatym, pamietam ze oryginalne spawy na ramie mial jak od pijanego spawacza. Romet rzucil palenie mimo ze mial moze z 1000 km przebiegu. Wygonilem z garazu :)

Wtedy, kurde, nie wiedzialem nawet ze to chinskie :)

BTW. Tesc ma chinski ciagnik rolniczy, prawie nowy. Promet sie nazywa czy jakos tak. 2 tygodnie po zakupie omal nie zgubil jednego kola bo sie okazalo ze gosc ktory skladal zapomnial dokrecic nakretki na szpilkach. plastikowy chlapacz odpadl 2 dni wczesniej. Ale taki byl dwa razy tanszy od finskiej Valtry ktora kupil rownoczesnie.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

238 Data: Kwiecien 26 2009 22:58:15
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Mustafa pisze:

Dla mnie normalne jest to że facet ma dziewczynę
Jeśli wg Ciebie facet powinien mieć chłopaka to bez komentarza.........

ale to Ty sie podpierasz jakims Donkiem, musi dla Ciebie jakis ważny ktuś

--
Sławomir Żurawski - Arni
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24 TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  - piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat
Toruń   http://volviki.org

239 Data: Kwiecien 26 2009 22:36:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

i co Ci sie udało naprawic ;)

Ale co i po co mam naprawiać skoro jest ok ?
Kupiłem nowy i wbrew opiniom "znaffffców" jeżdżę (oby jak najdłużej podobnie
jak moi znajomi) choć wg "znaffffcy" już z 10 razy powinienem być w serwisie
a motocykl powinien stać na kołkach.
No bo guru tak powiedział..... Bo przecież widział na targach i zna się
lepiej od tych co używają i serwisują.

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

240 Data: Kwiecien 26 2009 22:40:31
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

Ale co kupiles nasz drogi Motocyklisto ?

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

241 Data: Kwiecien 26 2009 22:44:30
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Mustafa pisze:

i co Ci sie udało naprawic ;)

Ale co i po co mam naprawiać skoro jest ok ?
Kupiłem nowy i wbrew opiniom "znaffffców" jeżdżę (oby jak najdłużej podobnie jak moi znajomi) choć wg "znaffffcy" już z 10 razy powinienem być w serwisie a motocykl powinien stać na kołkach.
No bo guru tak powiedział..... Bo przecież widział na targach i zna się lepiej od tych co używają i serwisują.

czyli nadal nie czytasz ze zrozumieniem i powtarzasz w kolko te same glupoty

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

faktycznie udzielasz odpowiedzi tylko na wygodne dla Ciebie pytania.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

242 Data: Kwiecien 26 2009 22:48:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

Ciekaw jestem jak ten Twoj super mega chiper motocykl z Biedronki bedzie wygladal za 15 lat. Jak 15 letnia japonia czy jak 50 letnia wsk bez remontu ?


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

243 Data: Kwiecien 26 2009 22:57:14
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

Ciekaw jestem jak ten Twoj super mega chiper motocykl z Biedronki bedzie
wygladal za 15 lat. Jak 15 letnia japonia czy jak 50 letnia wsk bez
remontu ?

Chłopie - jesteś żenujący....... do wróżki idź i to zarówno w tematach
przyszłych jak i przeszłych.
Bo widzę, że wszystko wiedz lepiej.

Wyszło na to że skoro pomimo Twojej opinii teraz się nie psuje, to NA PEWNO
zepsuje się za 15 lat bo przecież GURU absolutnie MUSI miec rację

244 Data: Kwiecien 26 2009 23:02:00
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Chłopie - jesteś żenujący....... do wróżki idź i to zarówno w tematach przyszłych jak i przeszłych.
Bo widzę, że wszystko wiedz lepiej.

Ja nie wiem. Dlatego na poczatku zdania wstawilem wyraz "ciekawe"

Wyszło na to że skoro pomimo Twojej opinii teraz się nie psuje, to NA PEWNO zepsuje się za 15 lat bo przecież GURU absolutnie MUSI miec rację

Ale co to znaczy teraz ?? Jak dlugo go masz ? Ile nim przejechales ? Nie trzymaj nas dluzej w niepewnosci :)


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

245 Data: Kwiecien 26 2009 23:38:25
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"

Ciekaw jestem jak ten Twoj super mega chiper motocykl z Biedronki bedzie
wygladal za 15 lat. Jak 15 letnia japonia czy jak 50 letnia wsk bez
remontu ?
Na razie to ty jestes zenujacy bo nie podajesz nazwy tego twojego wynalazku.
Wiec albo napisz na czym jezdzisz albo gdzie jezdzisz.
A jesli nie to to samo co do DMroza.

Wyszło na to że skoro pomimo Twojej opinii teraz się nie psuje, to NA
PEWNO zepsuje się za 15 lat bo przecież GURU absolutnie MUSI miec rację
Oczywista oczywistosc.
Wiec jesli nie napiszesz czym jezdzisz to wychodzi ze pierdolisz bez sensu.

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

246 Data: Kwiecien 26 2009 23:41:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

BartekGSXF pisze:


Na razie to ty jestes zenujacy bo nie podajesz nazwy tego twojego wynalazku.

Romet Z125. Mustafa zapomial ze Google pamieta wszystko :)

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

247 Data: Kwiecien 27 2009 00:12:58
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Na razie to ty jestes zenujacy bo nie podajesz nazwy tego twojego
wynalazku.

Romet Z125. Mustafa zapomial ze Google pamieta wszystko :)
No ale jest tylko jeden problem
1
Data: Maj 11 2008 13:04:25 Temat: Romet z125 -jakie opony Autor: Mustafa

No to stało się - mam Z125.
Ponieważ wg użytkowników głównym mankamentem tego motocykla są śliskie (na
mokrym) opony planuję od razu je zmienić.
Co możecie polecić ? (najlepiej w cenie nie przekraczającej ceny motoru
:))) )
Opony tył/przód 2,75-18/ 110/90-16
Jazda tylko po asfalcie i 90% po mieście - bez szaleństw i bez testowania
Vmax.

pzdr
mustsfa


No to ile on juz tych km zrobil?

I dalczego mowi o 2 latach, czasoprzestrzen mu sie zakrzywia, czy dlatego ze
to pierdoped to wszystko dwa razy dluzej trwa?

""Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....""

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

248 Data: Kwiecien 27 2009 08:25:43
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kefir 

Elou!
"BartekGSXF"  wrote in message

Romet Z125. Mustafa zapomial ze Google pamieta wszystko :)
No ale jest tylko jeden problem
1
Data: Maj 11 2008 13:04:25 Temat: Romet z125 -jakie opony Autor: Mustafa No to stało się - mam Z125.
Ponieważ wg użytkowników głównym mankamentem tego motocykla są śliskie (na
mokrym) opony planuję od razu je zmienić.
Co możecie polecić ? (najlepiej w cenie nie przekraczającej ceny motoru
:))) )
Opony tył/przód 2,75-18/ 110/90-16
Jazda tylko po asfalcie i 90% po mieście - bez szaleństw i bez testowania
Vmax.

pzdr
mustsfa


No to ile on juz tych km zrobil?

I dalczego mowi o 2 latach, czasoprzestrzen mu sie zakrzywia, czy dlatego ze to pierdoped to wszystko dwa razy dluzej trwa?

""Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....""

Trywialnie proste: za dzialania w trudnych warunkach, a ze chlopina ma trudne zycie to juz chyba nikt nie watpi, czas nalicza sie podwojnie.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

249 Data: Kwiecien 27 2009 16:02:01
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: huck 


Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

/.../

I dalczego mowi o 2 latach, czasoprzestrzen mu sie zakrzywia, czy dlatego
ze to pierdoped to wszystko dwa razy dluzej trwa?

""Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....""

Trywialnie proste: za dzialania w trudnych warunkach, a ze chlopina ma
trudne zycie to juz chyba nikt nie watpi, czas nalicza sie podwojnie.
ano moze tyn romet jest przecietnie lepszy od przecietnego chinskiego wyrobu
ale moj znajomy tez twierdzi ze chinszczyzna sie nie psuje tak  przez rok od
zakupu.
az do momentu kiedy 3 razy w ciagu dwóch tygodni mu tego skutersona
naprawialem
-wspólpracy odmówil wskaznik poziomu paliwa (kupiony nowy odmówil wspólpracy
juz po tygodniu)
-cos tam odpadlo zrywajac dwa gwinty M6 w nakretkach przygrzanych do ramy
-ni z tego ni z owego zwikszyl sobie zuzycie paliwa o 30 % (jeszcze nie
wykryto przyczyny)
ach no i ten skuterson nie kosztowal 1800 w biedronce tylko 4300
pzdr
huck

250 Data: Kwiecien 27 2009 14:58:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: masti 

Dnia Mon, 27 Apr 2009 16:02:01 +0200, huck napisał(a):

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

/.../
I dalczego mowi o 2 latach, czasoprzestrzen mu sie zakrzywia, czy
dlatego ze to pierdoped to wszystko dwa razy dluzej trwa?

""Ja mam - jeÂżd¿ê od 2 lat i dlatego ÂśmieszÂą mnie opinie niektórych
"znaffffców" którzy wiedzÂą wszystko choĂŚ nawet tego nie dotknĂŞli....""

Trywialnie proste: za dzialania w trudnych warunkach, a ze chlopina ma
trudne zycie to juz chyba nikt nie watpi, czas nalicza sie podwojnie.
ano moze tyn romet jest przecietnie lepszy od przecietnego chinskiego
wyrobu ale moj znajomy tez twierdzi ze chinszczyzna sie nie psuje tak
przez rok od zakupu.

o ile do zakupu dojdzie. Jak kupowałÄ™m swojego to chłopaki właśnie
sprzedawali nufkie szutkie chińskiego motocykla. Odpalili, żeby
wyregulować, mechanik pojechał zrobić rundkę i mu się troche zeszło bo z
powrotem pchał bo zdechło. Po kolejnych 6 godzinach nadal nie chciało
palić :)

I tak powstał kolejny zadowolony klient co mu się chińczyk nie zepsuł bo
nie udało się go kupić :)





--
mst <at> gazeta <.> pl
BMW R1100GS '94 (DC)
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" Terry Pratchett

251 Data: Maj 03 2009 12:53:41
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Trywialnie proste: za dzialania w trudnych warunkach, a ze chlopina ma
trudne zycie to juz chyba nikt nie watpi, czas nalicza sie podwojnie.

OMG.... i kto tu ma trudne zycie.....
czy to trudno zajarzyc ze miec taki albo takim jezdzic to jednak drobna
róznica ??

252 Data: Maj 03 2009 17:28:01
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Trywialnie proste: za dzialania w trudnych warunkach, a ze chlopina ma
trudne zycie to juz chyba nikt nie watpi, czas nalicza sie podwojnie.

OMG.... i kto tu ma trudne zycie.....
czy to trudno zajarzyc ze miec taki albo takim jezdzic to jednak drobna
róznica ??
Umyka ci fakt, ze bezczelnie klamales i przylapany na klamstwie nawet nie
przeprosiles.
Spieprzaj dziadu jak powiedzial jeden taki.

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

253 Data: Kwiecien 27 2009 00:22:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

Kupiłem NOWY motocykl a nie 15 letnią japońską "nówkę"
"Z awaryjnością już gorzej. Motocykl, co prawda nie zepsuł się, nie stanął w
trasie, ale odkręcony przedni zacisk hamulcowy to lekka przesada.
Jedna ze śrub wypadła, druga trzymała się na kilku nitkach gwintu."

Jakosc i niezawodnosci :)

--
BartekGSXF
Ave1,8
EL

254 Data: Kwiecien 26 2009 23:55:24
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl

Romet Z 125
POJEMNOŚĆ: 125ccm
SILNIK: 1 cylinder / czterosuwowy / chłodzony powietrzem
MOC: 10,3 KM przy 8500obr/min

Gdzie Ty tu widzisz motocykl ?


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

255 Data: Kwiecien 27 2009 00:02:46
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Arni 

Kuczu pisze:

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl

Romet Z 125
POJEMNOŚĆ: 125ccm
SILNIK: 1 cylinder / czterosuwowy / chłodzony powietrzem
MOC: 10,3 KM przy 8500obr/min

Gdzie Ty tu widzisz motocykl ?


czekaj czekaj, a jak jest w definicji wg PoRD?
motocykl - pojazd samochodowy jednośladowy lub z bocznym wózkiem - wielośladowy

motorower jest do 50 ccm wiec 125 to chyba jednak motocykl?
Ja bym sie zastanowił na ile on jest chinski a na ile polski.


--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX  piękniejszej połowy
'01 Chrysler PT Cruiser 2,4l automat

256 Data: Kwiecien 27 2009 07:17:14
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Arni pisze:

czekaj czekaj, a jak jest w definicji wg PoRD?

A co mnie to ? w PoRd jest sporo niejasnosci :)

motocykl - pojazd samochodowy jednośladowy lub z bocznym wózkiem - wielośladowy

motorower jest do 50 ccm wiec 125 to chyba jednak motocykl?


No dobra, niech Ci bedzie. 125 cm to motocykl lekki na ktory wystarczy A1.
Jak dla mnie 125 (wylaczajac crossowki) to takie motorowery z wiekszym silnikiem :)



--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

257 Data: Maj 03 2009 13:01:02
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mustafa 

Jak dla mnie 125 (wylaczajac crossowki) to takie motorowery z wiekszym
silnikiem :)

Różne są gusta :)
Dla mnie harley tysioncpińcet to też nie motocykl tylko urządzenie dla
poprawiania samopoczucia facetów z za małym, albo z kryzysem wieku
sredniego.
A już na pewno nie jest to pojazd do poruszania się po mieście i w korkach.
Ale rozumiem Twoją niechęć do 125 ccm -  wsiadając na swoją maszynę w końcu
masz coś dużego między nogami he he he, ale nie wszyscy tak muszą :)

258 Data: Maj 03 2009 17:30:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


Użytkownik "Mustafa"  napisał w wiadomości

[ciach]

Ales ty glupi. :|

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

259 Data: Maj 03 2009 20:32:26
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Mustafa pisze:

Dla mnie harley tysioncpińcet to też nie motocykl tylko urządzenie

Pewnie glownie dlatego ze jest poza Twoim zasiegiem :)

A już na pewno nie jest to pojazd do poruszania się po mieście i w korkach.

Oczywiscie wiesz bo masz albo jezdziles

Ale rozumiem Twoją niechęć do 125 ccm -  wsiadając na swoją maszynę w końcu masz coś dużego między nogami he he he, ale nie wszyscy tak muszą :)

no ba !


--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

260 Data: Kwiecien 28 2009 13:57:35
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Monster 




Użytkownik "Kuczu" napisał w wiadomości

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl

Romet Z 125
POJEMNOŚĆ: 125ccm
SILNIK: 1 cylinder / czterosuwowy / chłodzony powietrzem
MOC: 10,3 KM przy 8500obr/min

Gdzie Ty tu widzisz motocykl ?

no i spłoszyliście dzielnego uzytkownika Rometa,chyba że pcha go gdzieś z
daleka i nie ma czasu pisać o niezawodności:-)


Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

261 Data: Kwiecien 28 2009 14:08:42
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Tue, 28 Apr 2009 13:57:35 +0200, "Monster"  wrote:

no i spłoszyliście dzielnego uzytkownika Rometa,chyba że pcha go gdzieś z
daleka i nie ma czasu pisać o niezawodności:-)

Pomijajac podsmiechujki to te romety nawet daja rade, proste i calkiem
sensowne. Kon jaki jest, kazdy widzi. A przyklad Williama pokazuje ze
przy odpowiednich zalozeniach moze byc swietnym nabytkiem.
Nie wiem co prawda na ile jemu sie udalo trafic w dobry egzemplarz, a
na ile sa lepsze od supermarketowych.
A smieszny byl IMVHO dlatego ze zamiast pisac o konkretach
kwestionowal istnienie chinskich produktow o nizszych niz tzw 'Romet'
standartach projektowania/wykonania.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

262 Data: Kwiecien 28 2009 14:31:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Monster 



Użytkownik Newrom napisał w wiadomości

Pomijajac podsmiechujki to te romety nawet daja rade, proste i calkiem
sensowne. Kon jaki jest, kazdy widzi. A przyklad Williama pokazuje ze
przy odpowiednich zalozeniach moze byc swietnym nabytkiem.
Nie wiem co prawda na ile jemu sie udalo trafic w dobry egzemplarz, a
na ile sa lepsze od supermarketowych.
tego nie kwestionuję,przypominał mi znajomych uzytkowników Tawrij czy innego
Tico wychwalającego zalety sprzętu ponad(bezawaryjność,KOMFORT,wypas)ponad
auta z górnych półek:-)
A smieszny byl IMVHO dlatego ze zamiast pisac o konkretach
kwestionowal istnienie chinskich produktow o nizszych niz tzw 'Romet'
standartach projektowania/wykonania.

O to się mnie rozchodziło,zresztą sam nie wiem czy nie będę  za 10 lat
jezdził "Chińczykiem" jak się europejskie fabryki przeprowadzą

Tomek
BMWR1100S
Dniepr MT10 koszowiec

263 Data: Kwiecien 28 2009 15:08:31
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

 wrote:

A smieszny byl IMVHO dlatego ze zamiast pisac o konkretach
kwestionowal istnienie chinskich produktow o nizszych niz tzw 'Romet'
standartach projektowania/wykonania.

Myhm, istnieje juz silna pewnosc co do tego, ze istnieja takie?;)
Ja tam nie wiem, na motorach sie nie znam, urzeklo mnie zdanie
Wiliama, ze trzeba sie obchodzic delikatnie jak z kobieta bo w
przeciwnym razie wszytsko sie gnie, lamie i peka...
Objaw ten jest mi ogolnie znany z czasow produkcji nieboszczyka -
"prawdziwego" Rometu. Pod niektorymi wzgledami byly to motorki nie do
zajebania ale kogos wrazliwego moglo wpedzic w depresje to, ze w ciagu
calego zywota cos im odpadalo, gielo sie itd. Niby same drobiazgi ale
wkurwiajace na dluzsza mete. W kazdym razie trudno bylo miec poczucie
jadac w trase, ze nic sie nie przytrafi od tej strony.
Zeby nie bylo, to samo dotyczylo "Jawek";)

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

264 Data: Kwiecien 28 2009 21:25:33
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

 pisze:

A przyklad Williama pokazuje ze przy odpowiednich zalozeniach moze byc swietnym nabytkiem.
Nie wiem co prawda na ile jemu sie udalo trafic w dobry egzemplarz, a
na ile sa lepsze od supermarketowych.

Problem w tym iz to co gosciu opisuje jako mala niedogodnosc, dla innego uzytkownika, o innej kulturze technicznej, moze wydac sie jakas masakra.

Wszystko jest kwestia zalozen wyjsciowych i oczekiwan. Chinskich skuterow smigaja po ulicach tysiace. Jedne sie jebia mniej, inne wiecej, nie ma reguly. I to jest wlasnie przerazajace - ze nie znasz dnia ani godziny gdy ci cos odpadnie albo sie zjebie.

Przy japoncu czy innym markowym sprzecie mozna spokojnie zalozyc ze przez kilka sezonow bedzie sie sprzetem jezdzic i nic, poza wymaganymi operacjami serwisowymi, sie nie bedzie w nim robic. NIC ! W chinolu tego zalozyc nie mozna.

Kumpel chcial kiedys zajac sie handlem tym shitem. Skontaktowal sie z producentem w ChRL. Gosc mu odpowiedzial ze nie ma sprawy ale musi wziac caly kontener. Do kontenera wchodzi oficjalnie 60 sztuk ale zawsze wrzucaja wiecej. Te pozostale kilka sztuk bedzie mial na czesci :)

I tak z okolic... W naszej firmie opracowalismy i produkujemy dla jednej z ogolnopolskich sieci handlujacej chinskimi skuterami podstawy trasportowe pod te wlasnie skutery. Oryginalnie przychodza na kartonach a te sie rozpadaja. Biorac pod uwage ilosc podstaw na jaka podpisalismy umowe, mnozac to przez ilosc podobnych importerow w kraju i dodajac kilkaset firm-krzakow handlujacych tym dorywczo mam oglad na wielkosc tego rynku :)

To nie sa, Panowie, pojedyncze tysiace sztuk rocznie. Tego jest znacznie wiecej :)

Co z tego ze chinole robia gorzej niz japsy ? Oni, zarabiajac na sztuce 100-200 $, robia wiekszy majatek niz japonczycy i europejczycy razem wzieci :) A ze ludzie sa glupi i wola tansze i gorsze bo tansze od lepszego i drozszego to beda robic jeszcze wieksza kasiore. I niedlugo pojawi sie nastepnych kilku oszolomow ktorzy beda wychwalac ich pierdzidla, bo im sie akurat nie zepsuly.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

265 Data: Kwiecien 28 2009 22:30:15
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: zbigi 

Kuczu napisał(a):

Mustafa pisze:

Kupiłem NOWY motocykl

Romet Z 125
POJEMNOŚĆ: 125ccm
SILNIK: 1 cylinder / czterosuwowy / chłodzony powietrzem
MOC: 10,3 KM przy 8500obr/min

Gdzie Ty tu widzisz motocykl ?

No jak to gdzie? W opisie tegoz Rometa - calkiem zgrabny motocykl o pojemnosci 125ccm.

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

266 Data: Kwiecien 29 2009 10:11:35
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

zbigi pisze:

No jak to gdzie? W opisie tegoz Rometa - calkiem zgrabny motocykl o pojemnosci 125ccm.

LEKKI motocykl tudziez MAXI motorower.

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

267 Data: Kwiecien 29 2009 14:30:28
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

Kuczu  wrote:

LEKKI motocykl tudziez MAXI motorower.

No i?
Pienisz sie, bo nie jestes pewien ktore czesci Haraka nie zostaly
jeszcze wyprodukowane w ChRL?;)
Prawa rynku sa nieublagane...

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

268 Data: Kwiecien 29 2009 18:12:14
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Jacot pisze:

Pienisz sie, bo nie jestes pewien ktore czesci Haraka nie zostaly
jeszcze wyprodukowane w ChRL?;)

Mojego ? zadna. 22 lata temu w ChRL rower byl luksusem.

Prawa rynku sa nieublagane...

siur

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

269 Data: Kwiecien 29 2009 19:05:01
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

Kuczu  wrote:

Mojego ? zadna. 22 lata temu w ChRL rower byl luksusem.

Ot i widzisz, cieszmy sie tym co mamy:)

Bo mam np. Yamahe w ktorej obawiam sie zaden element nie zrobiwszy w
Japonii - bez falszywego wstydu napisali na nim wprost, ze made in
china. Ma to nascie lat i zapierdala jak nie wiem:) Znaczy te niskie
brzmienia bo to subek jest:)
No motorach moze jeszcze nie pisza.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

270 Data: Kwiecien 29 2009 19:47:04
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

Jacot pisze:

Bo mam np. Yamahe w ktorej obawiam sie zaden element nie zrobiwszy w
Japonii - bez falszywego wstydu napisali na nim wprost, ze made in
china. Ma to nascie lat i zapierdala jak nie wiem:) Znaczy te niskie
brzmienia bo to subek jest:)

Eee. To tajwanskie jest. Oni kiedys pisali na swoim Made in China. Tera nie piszom bo sie z ChRL dogadali. Wladza ludowa zaczela trzepac kasiore dopiero kilka lat temu.

No motorach moze jeszcze nie pisza.

Bo sie wstydza.

KUPUJAC CHINSKI SKUTER WSPIERASZ FINANSOWO WLADZE LUDOWOM WE W CHINACH I POPIERASZ OBOZY PRACY ORAZ PUBLICZNE EGZEKUCJE !!

--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

271 Data: Kwiecien 29 2009 19:53:09
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Mystik 

Czeć

Użytkownik "Kuczu"  napisał w wiadomości

KUPUJAC CHINSKI SKUTER WSPIERASZ FINANSOWO WLADZE LUDOWOM WE W CHINACH I POPIERASZ OBOZY PRACY ORAZ PUBLICZNE EGZEKUCJE !!

Kuczu. Myśle, że pozostaje Ci wyprowadzenie się do dżungli amazonki i zażeranie się "spotkanymi" tak korzonkami.
Niestety, wszystko co kupujemy (no może "tylko" 95%) jest w części lub w całości wykonane w chinach. I już nic się na to nie poradzi :(.
Śmiem nawet twierdzić, że zamknięcie chińskiego rynku pracy, spowodowałoby kryzys, przy którym obecny jest niczym.

pozdr.
Mystik

272 Data: Kwiecien 29 2009 21:12:23
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: zbigi 

Kuczu napisał(a):

zbigi pisze:

No jak to gdzie? W opisie tegoz Rometa - calkiem zgrabny motocykl o pojemnosci 125ccm.

LEKKI motocykl tudziez MAXI motorower.

Na pewno nie maxi motorower. Po prostu motocykl - klasy 125ccm ale jednak motocykl. Czyzbys nalezal do klubu "Panieeee, bez litra to nie pojeeedzieeee..."? ;)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

273 Data: Kwiecien 29 2009 21:54:21
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Kuczu 

zbigi pisze:

Na pewno nie maxi motorower. Po prostu motocykl - klasy 125ccm ale jednak motocykl. Czyzbys nalezal do klubu "Panieeee, bez litra to nie pojeeedzieeee..."? ;)

No nie ale 350 to minimum :)



--
Kuczu
LOUD BLACK PIPES SAVE LIVES !!
Harley Davidson FXR-C 666 Edition /soon/

274 Data: Kwiecien 30 2009 08:13:45
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor:

On Wed, 29 Apr 2009 21:54:21 +0200, Kuczu
wrote:

No nie ale 350 to minimum :)

Przerost formy nad trescia.
Jak masz czas to 125 wystarczy, jak nie masz czasu to 350 jest za
slaba i za wolna.
Czyli IMHO taka sfinka morska.

pozdr
newrom
--
DT 125 - czy aby nie za mocny ? :-)
JUPPI! Admini tego foróma som wielcy!

275 Data: Maj 01 2009 11:15:34
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: zbigi 

 napisał(a):

On Wed, 29 Apr 2009 21:54:21 +0200, Kuczu wrote:

No nie ale 350 to minimum :)

Przerost formy nad trescia.

Zdecydowanie :)

Jak masz czas to 125 wystarczy, jak nie masz czasu to 350 jest za
slaba i za wolna.
Czyli IMHO taka sfinka morska.

No kurde mnie do objazdu wlosci przydalaby sie wlasnie jakas 125...350. Bo Terefere jest jednak za duze/za ciezkie i jej uzywanie do takich celow jest troche przerostem formy nad trescia ;)
Choc przyznac musze, ze faktor lansu w tym zastosowaniu ma potezny :)

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

276 Data: Kwiecien 30 2009 15:13:38
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Jacot 

zbigi  wrote:

Czyzbys nalezal do klubu "Panieeee, bez litra to nie
pojeeedzieeee..."? ;)

No ja to nawet bez pol litra boje sie wsiasc.

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.jacot.ath.cx/

277 Data: Maj 01 2009 11:16:31
Temat: Re: ChiĂąska tandeta?
Autor: zbigi 

Jacot napisał(a):

zbigi  wrote:

Czyzbys nalezal do klubu "Panieeee, bez litra to nie pojeeedzieeee..."? ;)

No ja to nawet bez pol litra boje sie wsiasc.

"Koooleedzy pomogooo..." ;)

BTW
W morde - plan jest nadal tylko realizacja odsunieta w blizej nieokreslona przyszlosc :(

--
pozdrrrrowienia i... do zobaczenia na szlaku :)
zbigi [@:zbiegusek na wirtualnej polsce w domenie pl]
Bestyja, Sikorka, Jasiek w worku, Dudek na strychu i inne ;)
Nowy Janów - jeszcze blizej najwiekszej dziury w Europie ;)

278 Data: Kwiecien 27 2009 00:02:44
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"Mustafa"  wrote in message

Kupiłem nowy i wbrew opiniom "znaffffców" jeżdżę (oby jak najdłużej podobnie jak moi znajomi)

Masz mnie w KF czy co? Zadaje konkretne pytania a nie sprzeczam sie z Toba w kwestii tego czy chinczycy robia cos dobrego czy nie, wiec odpowiedz konkretnie na pytania:

Jezdzisz:
- CZYM?!
- Ile czasu?!
- Ile tys km?
- Czy cokolwiek padlo?
- Czym innym jezdziles? Z czym porownujesz?

--
pzdr:
Ivam

279 Data: Kwiecien 26 2009 21:29:06
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: Ivam 

"Mustafa"  wrote in message

Ja mam - jeżdżę od 2 lat i dlatego śmieszą mnie opinie niektórych "znaffffców" którzy wiedzą wszystko choć nawet tego nie dotknęli....

To zechcesz odpowiedziec na mojego wczesniejszego posta? Bo widze, ze jak zadalem konkretne pytanie to olewasz, ciagle czepiajac sie cholernych bezpiecznikow. Przeciez w jednym konkretnym modelu moze ich nie byc - co nie znaczy, ze we wszystkich chinskich jednosladach ich nie ma. Pozwole sobie fragment tutaj wkleic:

Znaczy sie kto? Ty? Czym jezdzisz? Jak dlugo? Ile kilometrow dziennie/tygodniowo/miesiecznie rocznie (jak tam wolisz)? Ile razy naprawiales? Jakie inne (europejskie, amerykanskie, japonskie) sprzety miales?

Jeszcze raz, bo pogubilem sie. Twierdzisz, ze chinskie skutery sa ok, czy chinskie motocykle sa ok? Czy cala motoryzacja z chin jest ok?

--
pzdr:
Ivam

280 Data: Kwiecien 27 2009 14:48:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: WIADRO 

On 22 Kwi, 11:56, nightwatch77  wrote:

Łot ju fink?

ntg:
http://www.liveleak.com/view?i=39e_1240521483
chinole w kosmosie

--
wiadro

281 Data: Kwiecien 30 2009 21:05:08
Temat: Re: Chińska tandeta?
Autor: BartekGSXF 


http://moto.wp.pl/gid,11082407,title,Najciekawsze-skutery,galeriazdjecie.html

Milej lektury ;)

--
Bartek
i rozbity czajnik GSX6F
Ave1,8
EL

Chińska tandeta?



Grupy dyskusyjne