Cholerna Panda i jej silnik
1 | Data: Marzec 10 2009 20:19:43 |
Temat: Cholerna Panda i jej silnik | |
Autor: gothicus | Witam, 2 |
Data: Marzec 10 2009 21:27:21 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | gothicus pisze: Witam,WyglÄ da na problem z prÄ dem/układem elektrycznym. Może gdzieĹ wtyczka jest luźna, kable przetarte itp. Czy auto miało jakieĹ kolizje, naprawy blacharskie? Może przeciÄta wiÄ zka nie została naprawiona solidnie, tylko na odczepnego? Inny podejrzany - Ĺwiece. Widziałem podobny problem ze ĹwiecÄ , która miała urwanÄ elektrodÄ wewnÄtrznÄ - na dziurach siÄ przesuwała i zwierała do masy. WykrÄÄ, obejrzyj dokładnie, postukaj, lub wymieĹ na nowe... Wiem, Âże na "F", ale to sÂłuÂżbówka, wiĂŞc nie bardzo miaÂłem wpÂływ na wybór marki ;) W Folcwagenach to siÄ nie ma prawa zdarzyÄ - jak głosi ludowe podanie ;) -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 3 |
Data: Marzec 10 2009 21:36:19 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: gothicus | Ano konkretny dzwonek w bok (na 9 tysięcy brutto) zaliczyła :) 4 |
Data: Marzec 10 2009 21:37:59 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: bratPit |
Ano konkretny dzwonek w bok (na 9 tysięcy brutto) zaliczyła :) eee jakby dzwon był konkretny to by wyszła szkoda całkowita ;-) brat 5 |
Data: Marzec 10 2009 21:46:42 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: gothicus | Nie dodałem, że w kolizji poszła w d....u walizeczka Carlsberga, a nie od 6 |
Data: Marzec 10 2009 21:41:26 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] | gothicus pisze: Ano konkretny dzwonek w bok (na 9 tysiĂŞcy brutto) zaliczyÂła :)Nie chodzi o fochy, tylko czy autko trafiło w rÄce blacharza czy rzeźnika. Mógł wymieniÄ wiÄ zki - (zapewne je przyznało ubezpieczenie) mógł też poskrÄcaÄ przewody nie kłopoczÄ c siÄ ich zlutowaniem i solidnym zaizolowaniem... Należy dokładnie przejrzeÄ całÄ instalacjÄ (zaniedbanie grozi pożarem :( ) i po znalezieniu takiego motywu pogadaÄ z tym mechesem. -- Wojciech Smagowicz http://www.ebaja.pl zabawki, które Twoje dziecko pokocha 7 |
Data: Marzec 10 2009 21:59:33 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Tomasz Pyra | gothicus pisze: Witam, Poruszaj przewodami podczas pracy silnika - na początek wiązka w silniku, przewody zapłonowe (ubierz grube rękawice) i zasilanie pompy paliwa. Zwróć uwagę na czujnik położenia wału korbowego i jego przewód (po prawej stronie, przy kole zębatym na wale silnika). Potem sprawdź czy dobrze przykręcone do silnika są cewki zapłonowe (mogą tracić masę), czy przewód masy idący od akumulatora do silnika/skrzyni nie jest luźny, to samo dla przewodu masy komputera. Tak dla pewności możesz też poruszać filtrem paliwa który AFAIR dynda się gdzieś pod podwoziem na przewodzie paliwowym. Dalsza diagnostyka to już po kolei trzeba sprawdzić co przestaje działać, czyli musieliby założyć Ci w serwisie sprzęt pomiarowy - wskaźnik ciśnienia paliwa na listwie, jakąś diodę podpiętą do wtryskiwacza (żeby widzieć czy działa, pamiętając że są 2 obwody wtryskiwaczy jeżeli to silnik MPI) i obrotomierz biorący sygnał indukcyjne z przewodu zapłonowego (raz na jednej, raz na drugiej cewce). Wtedy będzie widać co przestaje działać pierwsze. 10 |
Data: Marzec 11 2009 10:51:26 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Pa_blo |
Kontrolka gaśnie przy ponownym uruchomieniu. Jeżeli jadę to odpala "siłą Masa Panie, masa.. Sprawdz czy na tym boku ktory robili, jest przykrecona dobrze masa. Picasso 11 |
Data: Marzec 11 2009 08:12:28 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: mateusx6 | Wiem, że na "F", ale to służbówka, więc nie bardzo miałem wpływ na wybór mnie to denerwuje... takie wyogolnianie bo na F... a jakbys jezdzil nim bez awarii to co tez powiesz bo to na F ? pozniej dzieci powtarzaja i jest bajeczka bo to na F... Ferrari tez na F i co z tego? 12 |
Data: Marzec 11 2009 08:26:31 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Gabriel'Varius' | Użytkownik mateusx6 napisał: A najlepsze jest to co pozniej napisalWiem, że na "F", ale to służbówka, więc nie bardzo miałem wpływ na wybór marki ;) "Ano konkretny dzwonek w bok (na 9 tysięcy brutto) zaliczyła" Pewnie auto bylo u rzeznika a nie u mechanika i teraz dziwy, ze cos nie dziala jak powinno. Ale opinia na grupie poszla ze auta na F sa beeeeeeee - ech szkoda slow :-) :P pozdrawiam -- -- -- -- -- -- > www.varius.jawnet.pl/fotki <-- -- -- -- -- Mówić prawdę i umieć prawdą żyć - oto rzecz wielkiej wagi. Oskar Wilde 13 |
Data: Marzec 11 2009 11:09:32 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: J.F. | Użytkownik "Gabriel'Varius'" "Ano konkretny dzwonek w bok (na 9 tysięcy brutto) zaliczyła" Nie wiesz w ktory bok, nie wiesz czy tam cokolwiek silnikowegojest ... J. 14 |
Data: Marzec 11 2009 08:32:36 | Temat: [OT] Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: kurdybanek | bajeczka bo to na F... Ferrari tez na F i co z tego? Kolega pracowal w salonie w w Niemczech w latach '90. Tragedia. Prawie sie musial chowac przed klientami, ktorzy w to wdepneli. Ciekawe jak jest dzisiaj? Czy nadal mają takie szalone problemy z jakością? 15 |
Data: Marzec 11 2009 22:48:32 | Temat: Re: [OT] Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: G Nowak | Kolega pracowal w salonie w w Niemczech w latach '90. Tragedia. Prawie Masz na mysli firme Fehler Im Einem Teller? czy jak to tam mowia? ;) -- pozdr 16 |
Data: Marzec 11 2009 10:55:30 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: J.F. | Użytkownik "mateusx6" napisał w wiadomości Wiem, że na "F", ale to służbówka, więc nie bardzo miałem wpływmnie to denerwuje... takie wyogolnianie bo na F... a jakbys Ferrari tez Fiat. Myslisz ze rzadziej sie psuje ? :-) J. 17 |
Data: Marzec 11 2009 21:51:18 | Temat: Re: Cholerna Panda i jej silnik | Autor: Tomasz Pyra | mateusx6 pisze: Wiem, że na "F", ale to służbówka, więc nie bardzo miałem wpływ na wybór marki ;) Z drugiej strony ile razy uczestniczyłem w holowaniu (a trochę tego było - parę razy ja holowałem, parę razy mnie), to jak na złość to z tyłu zawsze było na F :) Ciągnąłem już Forda, dwa różne Fiaty, Renault i Peugeota. Innym razem ja byłem ciągnięty (tzn w sumie wieziony lawetą) w Fordzie, no i w cieniasie też się raz już zdarzyło... A jakoś Toyota, Suzuki i Opel zawsze były z przodu (laweta była Mercedesa). Ferrari tez na F i co z tego? No ponoć bardzo awaryjny samochód - nawet w kategorii tych na "F". Z tym że akurat Ferrari to IMO ma swoje prawa - to nie jest auto do jeżdżenia po bułki i do roboty. |