Grupy dyskusyjne   »   Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz

Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz



1 Data: Listopad 29 2011 07:31:47
Temat: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 


Nie widzę nic ciekawszego na horyzoncie.



2 Data: Listopad 29 2011 17:03:38
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-11-29 16:31, marek augustynski pisze:


Nie widzę nic ciekawszego na horyzoncie.

Bo Charlize Theron to już nie wyzwanie, co?
:-)

--
Mirek

3 Data: Listopad 29 2011 08:15:20
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie.

Bo Charlize Theron to ju nie wyzwanie, co?
:-)

Nie lubię fotografować koni.

marek

4 Data: Listopad 29 2011 18:47:22
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-11-29 17:15, marek augustynski pisze:

Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie.

Bo Charlize Theron to ju nie wyzwanie, co?
:-)

Nie lubię fotografować koni.

marek

Albo masz dziwny gust, albo widziałeś tylko "Monster".
Albo znowu nie wiem, o czym do mnie mówisz. :-)

--
Mirek

5 Data: Listopad 29 2011 10:03:33
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

>>> Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie.

>> Bo Charlize Theron to ju nie wyzwanie, co?
>> :-)

> Nie lubi fotografowa koni.

Albo masz dziwny gust, albo widzia e tylko "Monster".
Albo znowu nie wiem, o czym do mnie m wisz. :-)

Koń jaki jest każdy widzi.

Jest piękna, a jakże. A ja się śmieję. John. Ja się zawsze śmieję.
Prasujesz mnie.

marek

6 Data: Listopad 30 2011 09:29:45
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-11-29 19:03, marek augustynski pisze:

Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie.

Bo Charlize Theron to ju nie wyzwanie, co?
:-)

Nie lubi fotografowa koni.

Albo masz dziwny gust, albo widzia e tylko "Monster".
Albo znowu nie wiem, o czym do mnie m wisz. :-)

Koń jaki jest każdy widzi.

Jest piękna, a jakże.

Czyli miałem rację, że Theron za łatwą jest. :-)

A ja się śmieję. John. Ja się zawsze śmieję.
Prasujesz mnie.

Ee tam, lnianej surówki nie wyprasuję. :-)

--
Mirek

7 Data: Listopad 30 2011 07:43:58
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Jest piękna, a jakże.

Czyli miałem rację, że Theron za łatwą jest. :-)

Ona jest nieuzasadnionym, sztucznie stawianym wyzwaniem. Wszystko czym
można się przy niej namęczyć u Penelopy jest do zrobienia od tak.

marek

8 Data: Grudzien 01 2011 08:55:59
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-11-30 16:43, marek augustynski pisze:

Jest piękna, a jakże.

Czyli miałem rację, że Theron za łatwą jest. :-)

Ona jest nieuzasadnionym, sztucznie stawianym wyzwaniem. Wszystko czym
można się przy niej namęczyć u Penelopy jest do zrobienia od tak.

marek

Teraz to już zupełnie nie wiem o co Co chodzi.
Ponoć jeśli chodzi o oświetlenie to właśnie Penelopa jest trudna, ze względu na nos.

--
Mirek

9 Data: Grudzien 01 2011 04:35:01
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: Les 

Tabletki się skończyły???

Pozdrowienia i dużo zdrowia życzę
Les

10 Data: Grudzien 01 2011 15:01:26
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-01 13:35, Les pisze:

Tabletki się skończyły???

Wtórne, postaraj się.

Pozdrowienia i dużo zdrowia życzę
Les

Dziękuję serdecznie.

--
Mirek

11 Data: Grudzien 01 2011 05:01:07
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Ona jest nieuzasadnionym, sztucznie stawianym wyzwaniem. Wszystko czym
> mo na si przy niej nam czy u Penelopy jest do zrobienia od tak.


Teraz to ju zupe nie nie wiem o co Co chodzi.
Pono je li chodzi o o wietlenie to w a nie Penelopa jest trudna, ze
wzgl du na nos.

Co te baby z tobą zrobiły? Zdarza mi się rzec, gdy widzę pozycję jakie
przyjmują lub triki, które stosują w postaci makijażu "Czego te baby
nie wymyślą".
Przyjmuję oczywiście dobrodziejstwo, doceniam, pochwalam a nawet daję
się porwać ale teraz mówię o czym innym.

Gdybym myślał o twarzach kobiet w kategoriach rzeźby, czego może i one
bardzo by chciały, to ominąłbym całą fascynację jaką dla nich mam.
Poszedłbym do gabinetu figur woskowych i tam w spokoju bawił się z
cieniem nosa.

Myślę o Penelopie (Boże Penelopa) bo jest jedną z piękniejszych istot
jakie widziałem. Jak dla mnie może mieć zmarszczki, wory pod oczami,
cokolwiek. Charlize to dla mnie posąg bez tajemnic.
Nie upieram się która jest ładniejsza, czy lepiej wygląda. Rzecz
gustu.

12 Data: Grudzien 01 2011 14:56:56
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-01 14:01, marek augustynski pisze:

Gdybym myślał o twarzach kobiet w kategoriach rzeźby,
[...]
ale teraz mówię o czym innym.

Czyżby?

Myślę o Penelopie (Boże Penelopa) bo jest jedną z piękniejszych istot
jakie widziałem.

I niby jak oceniasz jej piękno jak nie po wyglądzie, ruchach, wdzięku?
Rozmawiałeś osobiście? A może wnioskujesz o jej osobistym pięknie wewnętrznym poprzez *role* które odgrywa?

Jak dla mnie może mieć zmarszczki, wory pod oczami,
cokolwiek.

Ale dobrze oświetlona jest jeszcze piękniejsza, prawda?
I dlatego stanowi wyzwanie. Przynajmniej dla oświetleniowca.

--
Mirek

13 Data: Grudzien 01 2011 06:30:21
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Mysle o Penelopie (Boze Penelopa) bo jest jedna z piekniejszych istot
> jakie widzialem.

I niby jak oceniasz jej piekno jak nie po wygladzie, ruchach, wdzieku?

Oceniam po tym wlasnie.


> Jak dla mnie moze miec zmarszczki, wory pod oczami,
> cokolwiek.

Ale dobrze oswietlona jest jeszcze piekniejsza, prawda?

Nie.
Kiedy pojawia się słowo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac.
Podobnie jak z oswietleniem jest i z makijazem. Gdy kobieta go robi to
doprowadza swoja twarz do pewnego wyobrazenia o pieknie. Sam makijaz
może być wiec piekny ale kobieta dzieki niemu już nie. Ja to tak
odbieram i tak widze. Serio.


marek

14 Data: Grudzien 01 2011 17:15:20
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-01 15:30, marek augustynski pisze:

Kiedy pojawia się słowo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac.
Podobnie jak z oswietleniem jest i z makijazem. Gdy kobieta go robi to
doprowadza swoja twarz do pewnego wyobrazenia o pieknie. Sam makijaz
może być wiec piekny ale kobieta dzieki niemu już nie. Ja to tak
odbieram i tak widze. Serio.

Dobry makijaż, jak i dobre oświetlenie są przecież niezauważalne.
Skąd wiesz ile wysiłku włożono w to, abyś ją postrzegał tak jak postrzegasz?

Widziałeś ją osobiście?
Nie sądzę. Oceniasz po wizerunku, który stworzono w mediach.
Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot?
Co sprawia, że pragniesz ją fotografować?
Rozumiem, że stanowi ona dla Ciebie jako fotografa wyzwanie.
Na czym więc konkretnie polega to wyzwanie?
Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny?

--
Mirek

15 Data: Grudzien 01 2011 13:51:22
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Kiedy pojawia si s owo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac.
> Podobnie jak z oswietleniem jest i z makijazem. Gdy kobieta go robi to
> doprowadza swoja twarz do pewnego wyobrazenia o pieknie. Sam makijaz
> mo e by wiec piekny ale kobieta dzieki niemu ju nie. Ja to tak
> odbieram i tak widze. Serio.

Dobry makijaż, jak i dobre oświetlenie są przecież niezauważalne.
Skąd wiesz ile wysiłku włożono w to, abyś ją postrzegał tak jak
postrzegasz?


Mysle, ze w moim mozgu wytworzylo się cos na ksztalt wykrywacza
klamstw. Powaznie. Musiałbym tutaj przynudzić trochę żeby opowiedzieć
skąd się to wzieło. Kwestia genów a dalej zainteresowań. I nie tylko
moich, również w mojej rodzinie. Całe moje życie jest mimowolnym
szkoleniem się w tym kierunku.
Jednym z bardziej namacalnych przykładów, choć dla mnie o małym
znaczeniu, był np. fakt, że moja mama, przez pewien okres zycia była
kosmetyczka. Miala wszelkie sprzety, mazidla itp.
Gdy twoje dziecko bawi się wśród kobiet z algami na twarzach to wiedz
ze cos się dzieje.

Fotografia jest super ujsciem dla tego typu ciagot. Wiec kilka zdan o
tym.

Kiedy robie zdjecia kobiecie przewaznie proszę ja żeby nie robila
makijazu. Niestety ona ma swoja wizje i trudno ja przekonac czego
skutkiem sa ,,przesliczne,, zdjecia. A ja nie chce miec slicznych
zdjec, chce piekne. Tak wyglada moja z nimi rozmowa.

Znajac kobiete, np. partnerke z która jestes, wiesz doskonale jak
wyglada. Gdy się wymaluje widzisz to jak na dloni. Doslownie jakby
miala maske na twarzy. Ona oczywiscie chce zebys ja docenial i dawal
jej komplementy. Wtedy musisz powiedziec jaka to ona piekna.

To jest jakas czesc skomplikowanej (nie uzylem cudzysłowu bo mam
jednak wiare w ich skomplikowanie) natury kobiecej.

Pytanie. Czy tobie podoba się twarz twojej kobiety czy dopiero w
momencie kiedy ją upiekszy stwierdzasz ze tak? Bo to dosyc spora
roznica.

Teraz, jeśli przypadek ten traktujesz jako punkt odniesienia (pisze
wprost i brutalnie ale mam nadzieje ze czujesz dlaczego) to zaczynasz
zdawac sobie sprawe z faktu, ze wszystkie kobiety (albo wiekszosc)
dziala wedlug tego schematu. Wtedy dostrzegasz maski jakie noszą.
Nastepnie, jeśli akurat interesujesz się ,,tematem,, to jest tylko
kwestią czasu (doswiadczenia) i wnikliwosci spojrzenia dotarcie do
momentu, w którym zedrzesz maski tych których nie znasz osobiście.
To Jest Zauwazalne. A mitem jest, ze nie jest.

Rozmawiamy tu w domysle jako laicy, hobbysci, ale musisz czasem
pamietac lub przyjac, ze ja jestem profesjonalista (ty może tez). Co
myslisz, ze tak się bawie od picu od kilkunastu lat, dla jaj gadam se
i trace czas a niektorzy ze mna, a inni się posmieja a popierdza?
Przeciez my ten temat drazymy. Przewałkuj w ten sposób cokolwiek i w
koncu staniesz się mistrzem w swoim fachu. Proste.

Oczywiście przy okazji możemy poruszać wiele wątków. Że kobiety boją
się takich facetów, kobieta musi mieć tajemnice. Niestety, co bardzo
smutne i muszę to powiedzieć, większość z nich nie ma w sobie żadnej
tajemnicy. Dlatego stosują wszelkiego rodzaju maskarady aby brak
tajemnicy uczynić tajemnicą.



Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot?

Sposób w jaki się uśmiecha.


Co sprawia, że pragniesz ją fotografować?

Miłość do niej.
Ona jest tylko ikoną w naszej rozmowie. Znałem mniej piękne kobiety,
które fotografowałem wyłącznie dlatego, że je uwielbiałem.


Rozumiem, że stanowi ona dla Ciebie jako fotografa wyzwanie.

Ona stanowi wyzwanie dla mnie jako człowieka. Fotografia jest przy
okazji.


Na czym więc konkretnie polega to wyzwanie?

Chcę "osiągnać człowieka" a nie jego wizerunek.
Chcę sfotografować życie, które jest we mnie ,,za pomocą,, drugiego
człowieka. Muszę go kochać żeby się ,,nadawał,,.

Możliwe, że efektem ubocznym jest zniszczenie wyzwania i tego typu
uczucia. Ja tego nie chcę ale nie mogę stać w mejscu.


Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny?

Nie interesuje mnie to.


Nie mogę ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że odbieram Penelopę
jakoś tam, pomimo jej zewnętrznych walorów. One są częścią jej. Mogę
jednak olać ,,tejemne wiedze,, tych co włożyli wysiłek abym postrzegał
ją tak jak postrzegam. Robię to z łatwością i bez niczyjej pomocy.. A
nawet gdybym nie potrafil mamy jeszcze to:

http://www.ofeminin.pl/makijaz/dzien-bez-makijazu-d19410c263149.html

marek

16 Data: Grudzien 02 2011 12:30:15
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-01 22:51, marek augustynski pisze:

Mysle, ze w moim mozgu wytworzylo się cos na ksztalt wykrywacza
klamstw.

OK, wierzę Ci.

Pytanie. Czy tobie podoba się twarz twojej kobiety czy dopiero w
momencie kiedy ją upiekszy stwierdzasz ze tak? Bo to dosyc spora
roznica.

Poszedłem na skróty.
Wybrałem taką, co nie nosi maski makijażu.
Brzydzę się lizać puder.

jest tylko
kwestią czasu (doswiadczenia) i wnikliwosci spojrzenia dotarcie do
momentu, w którym zedrzesz maski tych których nie znasz osobiście.
To Jest Zauwazalne. A mitem jest, ze nie jest.

Większość się jednak nabiera.

Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot?

Sposób w jaki się uśmiecha.

Spodziewałem się takiej odpowiedzi. :-)

Chcę "osiągnać człowieka" a nie jego wizerunek.
Chcę sfotografować życie, które jest we mnie ,,za pomocą,, drugiego
człowieka. Muszę go kochać żeby się ,,nadawał,,.

Łapię.
Szukasz dobrego lustra, a Theron ma tylko ładną ramę.

Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny?

Nie interesuje mnie to.

OK, rozumiem.
Nie szukasz piękna w Penelopie.
Szukasz światła.

Pozdrawiam,
--
Mirek

17 Data: Grudzien 02 2011 04:30:15
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

jest tylko
kwestią czasu (doswiadczenia) i wnikliwosci spojrzenia dotarcie do
momentu, w którym zedrzesz maski tych których nie znasz osobiście.
To Jest Zauwazalne. A mitem jest, ze nie jest.

Większość się jednak nabiera.

Ja też się poddaje, żeby nie zwariować. Gdy mysle o fotografi wchodzę
na inny tor i musze zrywać maski. Chcę być dobry w tym co robie.



Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot?

Sposób w jaki się uśmiecha.

Spodziewałem się takiej odpowiedzi. :-)


Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu
może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i
jakoś musisz sobie z tym poradzić.

Tak sobie zartujemy ale wszystkie ,,zwierzece,, (instynktowne)
zachowania sa istna kopalnia wiedzy o czlowieku i jego portrecie.



Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny?

Nie interesuje mnie to.

OK, rozumiem.
Nie szukasz piękna w Penelopie.
Szukasz światła.

Tak

Nawiasem mowiac zastanawiam się czasem jak wyglada twarz boga. W
kategoriach abstrakcyjnych a dopiero pozniej jako odniesienie do
obrazu.
I pomyslalem tak:

Bóg jest światłem
Bóg jest czasem
Bóg jest potworem

marek

18 Data: Grudzien 02 2011 14:18:37
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-02 13:30, marek augustynski pisze:

Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu
może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i
jakoś musisz sobie z tym poradzić.

Tak sobie zartujemy ale wszystkie ,,zwierzece,, (instynktowne)
zachowania sa istna kopalnia wiedzy o czlowieku i jego portrecie.

Pytanie tylko, czy więcej prawdy o człowieku tkwi w tym co pod maską, czy może jednak to, jakie maski wkłada?
Z punktu widzenia fotografa najciekawszy chyba jest sam moment zakładania/zdejmowania.

Bóg jest światłem
Bóg jest czasem
Bóg jest potworem

Ja to rozumiem prościej:
Bóg jest dobrem. I ma wiele twarzy.

--
Mirek

19 Data: Grudzien 02 2011 06:44:15
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu
może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i
jakoś musisz sobie z tym poradzić.

Tak sobie zartujemy ale wszystkie ,,zwierzece,, (instynktowne)
zachowania sa istna kopalnia wiedzy o czlowieku i jego portrecie.

Pytanie tylko, czy więcej prawdy o człowieku tkwi w tym co pod maską,
czy może jednak to, jakie maski wkłada?
Z punktu widzenia fotografa najciekawszy chyba jest sam moment
zakładania/zdejmowania.


Mam kolegę po filozofii. Ale pomijając wykształcenie on jest bardzo
rozsądnym i mądrym człowiekiem.
Kiedyś jakiś hipsters (doszły cię słuchy o hipstersach?) zapytał mnie
przy kawie (hipstersi z racji wieku i ogólnej wątłości nie gustują w
wódce) coś o plany fotograficzne, w ogóle o sposób myślenia i jego
ewoluowanie. Ja wtedy powiedziałem, że w pewnym momencie zacząłem
patrzeć na człowieka jak na zwierzę i że miało to miejsce za sprawą
fotografii. Chodziło mi o zachowania, nie o zezwierzęcenie. Potem się
zaśmiałem i stwierdziłem, że prawdopodobnie kolejnym etapem będzie dla
mnie fotografowanie zwierząt. Wtedy z grymasem wtrącił się mój kolega
filozof. Powiedział, że człowiek nie może być oderwany od tego kim
jest i że nie da się sprowadzić go do czystej fizyczności. Że prawda o
człowieku jest uzależniona od kultury w której ten człowiek przebywa.
Ja wtedy nie odpowiedziałem, bo czułem, że idziemy zupełnie innymi
ścieżkami.
Myślę, że to co on powiedział i to czego ty teraz dociekasz jest racją
ale czyniącą z fotografii przedmiot do suchej rejestracji,
dokumentacji. To absolut więc porzucanie go nie ma sensu. Można zejść
tylko niżej.

Niestety tzw. dokumentacja tworzy silną pokusę interpretacji. To jest
jej potęga i zarazem jej porażka, bo to widz powinien interpretować.
Niestety ,,dokumetaliści,, przedkładają przez nasze oczy obrazy, które
sami wcześniej zinterpretowali, domagając się przy tym aby ich
fotografia była odbierana tak jak oni chcą. Robią wycinek
rzeczywistości i wciskają kit, że to jest DOKUMENT. I, że ten CZŁOWIEK
to jest zatopiony w KULTURZE. KURWA. Mały zapłon i masz estetyzację
pod szyldem prawdy.

Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda. My fotografujemy
siebie i mówimy o tym. A czy przez nasz pryzmat ktoś uzna, że zbliżamy
się do prawdy? Kto wie, jego rzecz. Po prostu kładziesz się na szali
albo kombinujesz jak ją ustawić pośrodku. Sztuka to nie jest
polityka.

Bismarck ponoć powiedział:
"Polacy są poetami w polityce, a politykami w poezji"


Bóg jest światłem
Bóg jest czasem
Bóg jest potworem

Ja to rozumiem prościej:
Bóg jest dobrem. I ma wiele twarzy.

Dobro jest nieprzekładalne na obraz. Ewentualnie ściema.

marek

20 Data: Grudzien 02 2011 16:52:05
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-02 15:44, marek augustynski pisze:

> Robią wycinek rzeczywistości i wciskają kit, że to jest DOKUMENT.
> I, że ten CZŁOWIEK to jest zatopiony w KULTURZE.
> KURWA. Mały zapłon i masz estetyzację pod szyldem prawdy.

A co, maja wciskać "To jestem ja, odbity w tamtym"?
Toż wyszedłby jeszcze większy bełkot.

Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda.

Czułem, że się tego "więcej prawdy" czepisz. :-)
Powinienem był napisać "więcej treści".

Dobro jest nieprzekładalne na obraz. Ewentualnie ściema.

No właśnie dla mnie konkretyzowanie OBRAZU Boga nie ma sensu, bo prowadziłoby do potężnego ograniczenia/uproszczenia.

--
Mirek

21 Data: Grudzien 02 2011 09:37:56
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

> Robią wycinek rzeczywistości i wciskają kit, że to jest DOKUMENT.
> I, że ten CZŁOWIEK to jest zatopiony w KULTURZE.
> KURWA. Mały zapłon i masz estetyzację pod szyldem prawdy.

A co, maja wciskać "To jestem ja, odbity w tamtym"?
Toż wyszedłby jeszcze większy bełkot.

Mówić o sobie. Obraz to obraz. O wiele większą wartość ma informacja
co autor myśli o świecie i co lubi jeść na śniadanie niż wywody
przypisane do danego zdjęcia.


> Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda.

Czułem, że się tego "więcej prawdy" czepisz. :-)
Powinienem był napisać "więcej treści".

Nie będę rozwlekał ale na czuja już widzę, że to niewiele zmienia.

marek

22 Data: Grudzien 02 2011 10:18:24
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: marek augustynski 

Mówić o sobie. Obraz to obraz. O wiele większą wartość ma informacja
co autor myśli o świecie i co lubi jeść na śniadanie niż wywody
przypisane do danego zdjęcia.

Wsumie odpowiedziałem trochę nie na temat. Zapomniałem, że nie pisałem
o tłumaczeniu zdjęć w sensie fizycznym. Chodziło mi o sposób podejścia
do fotografii. Reszta tłumaczy się sama.

marek

23 Data: Grudzien 02 2011 14:37:34
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: bofh@nano.pl 

On 02.12.2011 13:30, marek augustynski wrote:


Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu
może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i
jakoś musisz sobie z tym poradzić.


Bo trzeba robić to w ciemności, pod kołdrą :P

--
wer <",,)~~
http://szumofob.eu

24 Data: Grudzien 02 2011 14:41:20
Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
Autor: John Smith 

W dniu 2011-12-02 14:37,  pisze:

On 02.12.2011 13:30, marek augustynski wrote:

Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu
może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i
jakoś musisz sobie z tym poradzić.


Bo trzeba robić to w ciemności, pod kołdrą :P

Ponoć już nie trzeba ...
;-)

--
Mirek

Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz



Grupy dyskusyjne