Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz
1 | Data: Listopad 29 2011 07:31:47 |
Temat: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | |
Autor: marek augustynski |
2 |
Data: Listopad 29 2011 17:03:38 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-11-29 16:31, marek augustynski pisze:
Bo Charlize Theron to już nie wyzwanie, co? :-) -- Mirek 3 |
Data: Listopad 29 2011 08:15:20 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie. Nie lubię fotografować koni. marek 4 |
Data: Listopad 29 2011 18:47:22 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-11-29 17:15, marek augustynski pisze: Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie. Albo masz dziwny gust, albo widziałeś tylko "Monster". Albo znowu nie wiem, o czym do mnie mówisz. :-) -- Mirek 5 |
Data: Listopad 29 2011 10:03:33 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | >>> Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie. Koń jaki jest każdy widzi. Jest piękna, a jakże. A ja się śmieję. John. Ja się zawsze śmieję. Prasujesz mnie. marek 6 |
Data: Listopad 30 2011 09:29:45 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-11-29 19:03, marek augustynski pisze: Nie widz nic ciekawszego na horyzoncie. Czyli miałem rację, że Theron za łatwą jest. :-) A ja się śmieję. John. Ja się zawsze śmieję. Ee tam, lnianej surówki nie wyprasuję. :-) -- Mirek 7 |
Data: Listopad 30 2011 07:43:58 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Jest piękna, a jakże. Ona jest nieuzasadnionym, sztucznie stawianym wyzwaniem. Wszystko czym można się przy niej namęczyć u Penelopy jest do zrobienia od tak. marek 8 |
Data: Grudzien 01 2011 08:55:59 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-11-30 16:43, marek augustynski pisze: Jest piękna, a jakże. Teraz to już zupełnie nie wiem o co Co chodzi. Ponoć jeśli chodzi o oświetlenie to właśnie Penelopa jest trudna, ze względu na nos. -- Mirek 9 |
Data: Grudzien 01 2011 04:35:01 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: Les | Tabletki się skończyły??? 10 |
Data: Grudzien 01 2011 15:01:26 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-01 13:35, Les pisze: Tabletki się skończyły??? Wtórne, postaraj się. Pozdrowienia i dużo zdrowia życzę Dziękuję serdecznie. -- Mirek 11 |
Data: Grudzien 01 2011 05:01:07 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Ona jest nieuzasadnionym, sztucznie stawianym wyzwaniem. Wszystko czym Co te baby z tobą zrobiły? Zdarza mi się rzec, gdy widzę pozycję jakie przyjmują lub triki, które stosują w postaci makijażu "Czego te baby nie wymyślą". Przyjmuję oczywiście dobrodziejstwo, doceniam, pochwalam a nawet daję się porwać ale teraz mówię o czym innym. Gdybym myślał o twarzach kobiet w kategoriach rzeźby, czego może i one bardzo by chciały, to ominąłbym całą fascynację jaką dla nich mam. Poszedłbym do gabinetu figur woskowych i tam w spokoju bawił się z cieniem nosa. Myślę o Penelopie (Boże Penelopa) bo jest jedną z piękniejszych istot jakie widziałem. Jak dla mnie może mieć zmarszczki, wory pod oczami, cokolwiek. Charlize to dla mnie posąg bez tajemnic. Nie upieram się która jest ładniejsza, czy lepiej wygląda. Rzecz gustu. 12 |
Data: Grudzien 01 2011 14:56:56 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-01 14:01, marek augustynski pisze: Gdybym myślał o twarzach kobiet w kategoriach rzeźby,[...] ale teraz mówię o czym innym. Czyżby? Myślę o Penelopie (Boże Penelopa) bo jest jedną z piękniejszych istot I niby jak oceniasz jej piękno jak nie po wyglądzie, ruchach, wdzięku? Rozmawiałeś osobiście? A może wnioskujesz o jej osobistym pięknie wewnętrznym poprzez *role* które odgrywa? Jak dla mnie może mieć zmarszczki, wory pod oczami, Ale dobrze oświetlona jest jeszcze piękniejsza, prawda? I dlatego stanowi wyzwanie. Przynajmniej dla oświetleniowca. -- Mirek 13 |
Data: Grudzien 01 2011 06:30:21 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Mysle o Penelopie (Boze Penelopa) bo jest jedna z piekniejszych istot Oceniam po tym wlasnie. > Jak dla mnie moze miec zmarszczki, wory pod oczami, Nie. Kiedy pojawia się słowo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac. Podobnie jak z oswietleniem jest i z makijazem. Gdy kobieta go robi to doprowadza swoja twarz do pewnego wyobrazenia o pieknie. Sam makijaz może być wiec piekny ale kobieta dzieki niemu już nie. Ja to tak odbieram i tak widze. Serio. marek 14 |
Data: Grudzien 01 2011 17:15:20 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-01 15:30, marek augustynski pisze: Kiedy pojawia się słowo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac. Dobry makijaż, jak i dobre oświetlenie są przecież niezauważalne. Skąd wiesz ile wysiłku włożono w to, abyś ją postrzegał tak jak postrzegasz? Widziałeś ją osobiście? Nie sądzę. Oceniasz po wizerunku, który stworzono w mediach. Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot? Co sprawia, że pragniesz ją fotografować? Rozumiem, że stanowi ona dla Ciebie jako fotografa wyzwanie. Na czym więc konkretnie polega to wyzwanie? Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny? -- Mirek 15 |
Data: Grudzien 01 2011 13:51:22 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Kiedy pojawia si s owo ,,dobrze,, slowo ,,piekno,, zaczyna zanikac. Mysle, ze w moim mozgu wytworzylo się cos na ksztalt wykrywacza klamstw. Powaznie. Musiałbym tutaj przynudzić trochę żeby opowiedzieć skąd się to wzieło. Kwestia genów a dalej zainteresowań. I nie tylko moich, również w mojej rodzinie. Całe moje życie jest mimowolnym szkoleniem się w tym kierunku. Jednym z bardziej namacalnych przykładów, choć dla mnie o małym znaczeniu, był np. fakt, że moja mama, przez pewien okres zycia była kosmetyczka. Miala wszelkie sprzety, mazidla itp. Gdy twoje dziecko bawi się wśród kobiet z algami na twarzach to wiedz ze cos się dzieje. Fotografia jest super ujsciem dla tego typu ciagot. Wiec kilka zdan o tym. Kiedy robie zdjecia kobiecie przewaznie proszę ja żeby nie robila makijazu. Niestety ona ma swoja wizje i trudno ja przekonac czego skutkiem sa ,,przesliczne,, zdjecia. A ja nie chce miec slicznych zdjec, chce piekne. Tak wyglada moja z nimi rozmowa. Znajac kobiete, np. partnerke z która jestes, wiesz doskonale jak wyglada. Gdy się wymaluje widzisz to jak na dloni. Doslownie jakby miala maske na twarzy. Ona oczywiscie chce zebys ja docenial i dawal jej komplementy. Wtedy musisz powiedziec jaka to ona piekna. To jest jakas czesc skomplikowanej (nie uzylem cudzysłowu bo mam jednak wiare w ich skomplikowanie) natury kobiecej. Pytanie. Czy tobie podoba się twarz twojej kobiety czy dopiero w momencie kiedy ją upiekszy stwierdzasz ze tak? Bo to dosyc spora roznica. Teraz, jeśli przypadek ten traktujesz jako punkt odniesienia (pisze wprost i brutalnie ale mam nadzieje ze czujesz dlaczego) to zaczynasz zdawac sobie sprawe z faktu, ze wszystkie kobiety (albo wiekszosc) dziala wedlug tego schematu. Wtedy dostrzegasz maski jakie noszą. Nastepnie, jeśli akurat interesujesz się ,,tematem,, to jest tylko kwestią czasu (doswiadczenia) i wnikliwosci spojrzenia dotarcie do momentu, w którym zedrzesz maski tych których nie znasz osobiście. To Jest Zauwazalne. A mitem jest, ze nie jest. Rozmawiamy tu w domysle jako laicy, hobbysci, ale musisz czasem pamietac lub przyjac, ze ja jestem profesjonalista (ty może tez). Co myslisz, ze tak się bawie od picu od kilkunastu lat, dla jaj gadam se i trace czas a niektorzy ze mna, a inni się posmieja a popierdza? Przeciez my ten temat drazymy. Przewałkuj w ten sposób cokolwiek i w koncu staniesz się mistrzem w swoim fachu. Proste. Oczywiście przy okazji możemy poruszać wiele wątków. Że kobiety boją się takich facetów, kobieta musi mieć tajemnice. Niestety, co bardzo smutne i muszę to powiedzieć, większość z nich nie ma w sobie żadnej tajemnicy. Dlatego stosują wszelkiego rodzaju maskarady aby brak tajemnicy uczynić tajemnicą. Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot? Sposób w jaki się uśmiecha. Co sprawia, że pragniesz ją fotografować? Miłość do niej. Ona jest tylko ikoną w naszej rozmowie. Znałem mniej piękne kobiety, które fotografowałem wyłącznie dlatego, że je uwielbiałem. Rozumiem, że stanowi ona dla Ciebie jako fotografa wyzwanie. Ona stanowi wyzwanie dla mnie jako człowieka. Fotografia jest przy okazji. Na czym więc konkretnie polega to wyzwanie? Chcę "osiągnać człowieka" a nie jego wizerunek. Chcę sfotografować życie, które jest we mnie ,,za pomocą,, drugiego człowieka. Muszę go kochać żeby się ,,nadawał,,. Możliwe, że efektem ubocznym jest zniszczenie wyzwania i tego typu uczucia. Ja tego nie chcę ale nie mogę stać w mejscu. Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny? Nie interesuje mnie to. Nie mogę ze stuprocentową pewnością powiedzieć, że odbieram Penelopę jakoś tam, pomimo jej zewnętrznych walorów. One są częścią jej. Mogę jednak olać ,,tejemne wiedze,, tych co włożyli wysiłek abym postrzegał ją tak jak postrzegam. Robię to z łatwością i bez niczyjej pomocy.. A nawet gdybym nie potrafil mamy jeszcze to: http://www.ofeminin.pl/makijaz/dzien-bez-makijazu-d19410c263149.html marek 16 |
Data: Grudzien 02 2011 12:30:15 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-01 22:51, marek augustynski pisze: Mysle, ze w moim mozgu wytworzylo się cos na ksztalt wykrywacza OK, wierzę Ci. Pytanie. Czy tobie podoba się twarz twojej kobiety czy dopiero w Poszedłem na skróty. Wybrałem taką, co nie nosi maski makijażu. Brzydzę się lizać puder. jest tylko Większość się jednak nabiera. Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot? Spodziewałem się takiej odpowiedzi. :-) Chcę "osiągnać człowieka" a nie jego wizerunek. Łapię. Szukasz dobrego lustra, a Theron ma tylko ładną ramę. Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny? OK, rozumiem. Nie szukasz piękna w Penelopie. Szukasz światła. Pozdrawiam, -- Mirek 17 |
Data: Grudzien 02 2011 04:30:15 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | jest tylko Większość się jednak nabiera. Ja też się poddaje, żeby nie zwariować. Gdy mysle o fotografi wchodzę na inny tor i musze zrywać maski. Chcę być dobry w tym co robie. Co powoduje, że uważasz ją za jedną z piękniejszych istot? Spodziewałem się takiej odpowiedzi. :-) Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu może zrobić minę, która cie przerazi, zachwyci albo obrzydzi. No i jakoś musisz sobie z tym poradzić. Tak sobie zartujemy ale wszystkie ,,zwierzece,, (instynktowne) zachowania sa istna kopalnia wiedzy o czlowieku i jego portrecie. Czy temu wyzwaniu nie sprostał już dawno ktoś inny? OK, rozumiem. Tak Nawiasem mowiac zastanawiam się czasem jak wyglada twarz boga. W kategoriach abstrakcyjnych a dopiero pozniej jako odniesienie do obrazu. I pomyslalem tak: Bóg jest światłem Bóg jest czasem Bóg jest potworem marek 18 |
Data: Grudzien 02 2011 14:18:37 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-02 13:30, marek augustynski pisze: Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu Pytanie tylko, czy więcej prawdy o człowieku tkwi w tym co pod maską, czy może jednak to, jakie maski wkłada? Z punktu widzenia fotografa najciekawszy chyba jest sam moment zakładania/zdejmowania. Bóg jest światłem Ja to rozumiem prościej: Bóg jest dobrem. I ma wiele twarzy. -- Mirek 19 |
Data: Grudzien 02 2011 06:44:15 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | Nawet najbardziej dbająca o swój wizerunek kobieta w momencie orgazmu Mam kolegę po filozofii. Ale pomijając wykształcenie on jest bardzo rozsądnym i mądrym człowiekiem. Kiedyś jakiś hipsters (doszły cię słuchy o hipstersach?) zapytał mnie przy kawie (hipstersi z racji wieku i ogólnej wątłości nie gustują w wódce) coś o plany fotograficzne, w ogóle o sposób myślenia i jego ewoluowanie. Ja wtedy powiedziałem, że w pewnym momencie zacząłem patrzeć na człowieka jak na zwierzę i że miało to miejsce za sprawą fotografii. Chodziło mi o zachowania, nie o zezwierzęcenie. Potem się zaśmiałem i stwierdziłem, że prawdopodobnie kolejnym etapem będzie dla mnie fotografowanie zwierząt. Wtedy z grymasem wtrącił się mój kolega filozof. Powiedział, że człowiek nie może być oderwany od tego kim jest i że nie da się sprowadzić go do czystej fizyczności. Że prawda o człowieku jest uzależniona od kultury w której ten człowiek przebywa. Ja wtedy nie odpowiedziałem, bo czułem, że idziemy zupełnie innymi ścieżkami. Myślę, że to co on powiedział i to czego ty teraz dociekasz jest racją ale czyniącą z fotografii przedmiot do suchej rejestracji, dokumentacji. To absolut więc porzucanie go nie ma sensu. Można zejść tylko niżej. Niestety tzw. dokumentacja tworzy silną pokusę interpretacji. To jest jej potęga i zarazem jej porażka, bo to widz powinien interpretować. Niestety ,,dokumetaliści,, przedkładają przez nasze oczy obrazy, które sami wcześniej zinterpretowali, domagając się przy tym aby ich fotografia była odbierana tak jak oni chcą. Robią wycinek rzeczywistości i wciskają kit, że to jest DOKUMENT. I, że ten CZŁOWIEK to jest zatopiony w KULTURZE. KURWA. Mały zapłon i masz estetyzację pod szyldem prawdy. Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda. My fotografujemy siebie i mówimy o tym. A czy przez nasz pryzmat ktoś uzna, że zbliżamy się do prawdy? Kto wie, jego rzecz. Po prostu kładziesz się na szali albo kombinujesz jak ją ustawić pośrodku. Sztuka to nie jest polityka. Bismarck ponoć powiedział: "Polacy są poetami w polityce, a politykami w poezji" Bóg jest światłem Dobro jest nieprzekładalne na obraz. Ewentualnie ściema. marek 20 |
Data: Grudzien 02 2011 16:52:05 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-02 15:44, marek augustynski pisze: Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda. Czułem, że się tego "więcej prawdy" czepisz. :-) Powinienem był napisać "więcej treści". Dobro jest nieprzekładalne na obraz. Ewentualnie ściema. No właśnie dla mnie konkretyzowanie OBRAZU Boga nie ma sensu, bo prowadziłoby do potężnego ograniczenia/uproszczenia. -- Mirek 21 |
Data: Grudzien 02 2011 09:37:56 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | > Robią wycinek rzeczywistości i wciskają kit, że to jest DOKUMENT. A co, maja wciskać "To jestem ja, odbity w tamtym"? Mówić o sobie. Obraz to obraz. O wiele większą wartość ma informacja co autor myśli o świecie i co lubi jeść na śniadanie niż wywody przypisane do danego zdjęcia. > Ja i tacy jak ja nie ściemniają, że jest prawda. Czułem, że się tego "więcej prawdy" czepisz. :-) Nie będę rozwlekał ale na czuja już widzę, że to niewiele zmienia. marek 22 |
Data: Grudzien 02 2011 10:18:24 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: marek augustynski | Mówić o sobie. Obraz to obraz. O wiele większą wartość ma informacja Wsumie odpowiedziałem trochę nie na temat. Zapomniałem, że nie pisałem o tłumaczeniu zdjęć w sensie fizycznym. Chodziło mi o sposób podejścia do fotografii. Reszta tłumaczy się sama. marek 23 |
Data: Grudzien 02 2011 14:37:34 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: bofh@nano.pl | On 02.12.2011 13:30, marek augustynski wrote:
Bo trzeba robić to w ciemności, pod kołdrą :P -- wer <",,)~~ http://szumofob.eu 24 |
Data: Grudzien 02 2011 14:41:20 | Temat: Re: Chyba zacznę fotografować Penelope Cruz | Autor: John Smith | W dniu 2011-12-02 14:37, pisze: On 02.12.2011 13:30, marek augustynski wrote: Ponoć już nie trzeba ... ;-) -- Mirek |