Grupy dyskusyjne   »   Cinquecento 900 z 1996 - warto?

Cinquecento 900 z 1996 - warto?



1 Data: Grudzien 12 2008 11:09:39
Temat: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Michał 

Witam,

Zastanawiam się nad kupnem drugiego samochodu dla siebie (pierwszym jeździ
żona :(  ).
U mnie w pracy jest aktualnie do kupienia (dla pracowników) cc900 z 1996r.
Przebieg ok. 150tys, serwisowany, benzyna. Stan niezły chociaż wiadomo, jeśli
samochód był używany przez pracowników to nikt o niego specjalne nie dbał -
silnik i mechanika podobno OK, drugi komplet opon w cenie. W środku stan nie
najgorszy, trzeba pewnie wyrzucić pokrowce na siedzenia i uprać tapicerkę,
radia brak, z zewnątrz - lekko odchodzi z lewej strony przedni zderzak (może
da się go jakoś przyczepić), prawe drzwi lekko niespasowane u góry (ale deszcz
nie pada :)  ), początki rdzy na klapie silnika.
Zamierzam nim jeździć tylko po mieście, odbierać dzieci z przedszkola i szkoły.
Cena jest ustalona w tej chwili na 800zł, ale facet który organizuje przetarg
mówi, że z 1000zł trzeba będzie więcej dać (żeby przebić ewentualnego innego
chętnego). Czyli w sumie z 1800zł, może więcej. Sprawdzałem w internecie - wg.
Eurotaxu ten rocznik kosztuje 2500zł.

Co myślicie o takiej ofercie?, zdaję sobie sprawę że nie widząc auta trudno
coś doradzić, ale może jednak...

Pozdrawiam
MW

PS. A może ktoś z Lublina, Warszawy i okolic ma do sprzedania pewniejszy i
lepiej utrzymany samochód w podobnej cenie?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Grudzien 12 2008 12:20:05
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Co myślicie o takiej ofercie?,

Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za  800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

PS. A może ktoś z Lublina, Warszawy i okolic ma do sprzedania pewniejszy  i
lepiej utrzymany samochód w podobnej cenie?

I to jest znacznie lepsze podejscie, choc niestety nie pomoge.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

3 Data: Grudzien 12 2008 12:33:50
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Agent 0700 

Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za
800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą. W
mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.

J

4 Data: Grudzien 12 2008 13:15:08
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Protz 


Użytkownik "Agent 0700"  napisał


W mieście tylko stłuczki są

Nie zartuj.

Protz

5 Data: Grudzien 12 2008 13:21:56
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Arni 

Agent 0700 pisze:

Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za 800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą. W mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.

  stłuczki po których zawartosc CC nie przeżywa. Google zna wiele takich przypadkow

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

6 Data: Grudzien 12 2008 13:54:22
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: xymax 


Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

Agent 0700 pisze:
Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za
800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą.
W mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.

 stłuczki po których zawartosc CC nie przeżywa. Google zna wiele takich
przypadkow


Jeździłem 6 lat cc i jakoś św Piotra nie spotkałem. A potrafiło się nawet do
140km/h rozpędzić. Zobacz znany dziennikarz jaką furą rozbił się przy
100km/h (według rzeczoznawcy). Dalej jesteś zdania że fura gwarantuje
bezpieczeństwo ? Niedawniej jak wczoraj widziałem co zostaje z BMW przy
czołówce, uwierz mi że tylko po tylnej klapie można było stwierdzić że to
BMW.


Życzę powodzenia Twojej teorii.

--
MS

7 Data: Grudzien 12 2008 13:58:24
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

xymax wrote:

Jeździłem 6 lat cc i jakoś św Piotra nie spotkałem.

Nie jest to argument, że cc jest bezpieczne. Moze szczescie miales akurat? ;-)

Niedawniej jak wczoraj widziałem co zostaje z BMW przy czołówce, uwierz mi że tylko po tylnej klapie można było stwierdzić że to BMW.

Kazde auto sie skasuje przy odpowiednio wysokiej predkosci. Dlatego lepiej jedzic takim, dla ktorego owa predkosc jest jak najwyzsza...

8 Data: Grudzien 12 2008 14:02:31
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: CeSaR 

Kazde auto sie skasuje przy odpowiednio wysokiej predkosci. Dlatego lepiej jedzic takim, dla ktorego owa predkosc jest jak najwyzsza...

Jasne.Niezła jest np. Tatra taka z lat 60-tych, wywrotka z tą długą okrągłą maską.
Vmax tego czegoś w zasadzie gwarantuje przeżycie w większości crashtestów z innymi wozidłami na polskich drogach.

C

9 Data: Grudzien 12 2008 14:05:12
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

CeSaR wrote:

Jasne.Niezła jest np. Tatra taka z lat 60-tych, wywrotka z tą długą okrągłą maską.
Vmax tego czegoś w zasadzie gwarantuje przeżycie w większości crashtestów z innymi wozidłami na polskich drogach.

A nie? Na pewno dzieci bylyby bezpieczne w srodku ;-)


"Zamierzam nim jeździć tylko po mieście, odbierać dzieci z przedszkola i szkoły."

10 Data: Grudzien 12 2008 14:14:35
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: CeSaR 

A nie? Na pewno dzieci bylyby bezpieczne w srodku ;-)

No z tego co pamiętam to w tej kabinie tak z tuzin dzieciaków by się zmieścił....

C

11 Data: Grudzien 12 2008 15:46:56
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Andy 


"Mikolaj Rydzewski"  schrieb im Newsbeitrag

CeSaR wrote:
Jasne.Niezła jest np. Tatra taka z lat 60-tych, wywrotka z tą długą
okrągłą maską.
Vmax tego czegoś w zasadzie gwarantuje przeżycie w większości crashtestów
z innymi wozidłami na polskich drogach.

A nie? Na pewno dzieci bylyby bezpieczne w srodku ;-)

A co wy tam wiecie, ja takim woze dzieci do zlobka:
http://www.mototelewizja.pl/files.viewFile,416,Najwieksza-ciezarowka-swiata-Terex-Titan.html

Andy

12 Data: Grudzien 12 2008 15:59:43
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Andy wrote:

A co wy tam wiecie, ja takim woze dzieci do zlobka:

Ciekawe jak tam kola zmieniaja...

13 Data: Grudzien 12 2008 16:02:00
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Maverick 

Mikolaj Rydzewski wrote:

Andy wrote:
A co wy tam wiecie, ja takim woze dzieci do zlobka:

Ciekawe jak tam kola zmieniaja...

Normalnie - jak temp spadnie do +7, a na letnie w kwietniu :P
--
Regards,
Maverick
PMS+ PJ S+ p M- W- P+:++ X+ L+ B++ M(+) Z++ T- W CB
Nissan Bluebird - juz pelnoletni

14 Data: Grudzien 12 2008 16:16:16
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Maverick wrote:

Normalnie - jak temp spadnie do +7, a na letnie w kwietniu :P

Mialem na mysli jakiego lewarka uzywaja ;-)

15 Data: Grudzien 12 2008 15:09:20
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Agent 


Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości

Kazde auto sie skasuje przy odpowiednio wysokiej predkosci. Dlatego lepiej jedzic takim, dla ktorego owa predkosc jest jak najwyzsza...

Jasne.Niezła jest np. Tatra taka z lat 60-tych, wywrotka z tą długą okrągłą maską.
Vmax tego czegoś w zasadzie gwarantuje przeżycie w większości crashtestów z innymi wozidłami na polskich drogach.

C

Chyba sobie kupię Tatrę :)

16 Data: Grudzien 12 2008 14:57:19
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: xymax 


Użytkownik "Mikolaj Rydzewski"  napisał w wiadomości

xymax wrote:
Jeździłem 6 lat cc i jakoś św Piotra nie spotkałem.

Nie jest to argument, że cc jest bezpieczne. Moze szczescie miales akurat?
;-)

Niedawniej jak wczoraj widziałem co zostaje z BMW przy czołówce, uwierz
mi że tylko po tylnej klapie można było stwierdzić że to BMW.

Kazde auto sie skasuje przy odpowiednio wysokiej predkosci. Dlatego lepiej
jedzic takim, dla ktorego owa predkosc jest jak najwyzsza...


" Nie jest to argument, że cc jest bezpieczne. Moze szczescie miales
 akurat? ;-) "

Sam sobie zaprzeczasz :)

--
MS

17 Data: Grudzien 12 2008 14:42:07
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Arni 

xymax pisze:

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości
Agent 0700 pisze:
Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za 800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.
Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą. W mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.
 stłuczki po których zawartosc CC nie przeżywa. Google zna wiele takich przypadkow


Jeździłem 6 lat cc i jakoś św Piotra nie spotkałem. A potrafiło się nawet do 140km/h rozpędzić. Zobacz znany dziennikarz jaką furą rozbił się przy 100km/h (według rzeczoznawcy). Dalej jesteś zdania że fura gwarantuje bezpieczeństwo ? Niedawniej jak wczoraj widziałem co zostaje z BMW przy czołówce, uwierz mi że tylko po tylnej klapie można było stwierdzić że to BMW.

Napisałes duzo ale zupelnie nie na temat. Jakos tu taka moda panuje. Napisalem ze widzialem kilka stłuczek miejskich gdzie kierwca cc nie przezył. Wiec z teoria ze miescie sa tylko niegrozne stluczki sie nie zgodzilem. Wyciagasz jakies ekstremalne przypadki kiedy duza fura nie zapewnila bezpieczenstwa tylko po co?
A to ze jezdziles 6 lat cc i nie spotkales smierci to czego ma dowodzic?
sa tacy co latają 150 po miescie i tez jeszcze zyją, czego to dowodzi w kwestii bezpieczenstwa CC ?

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

18 Data: Grudzien 12 2008 14:55:14
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: xymax 


Użytkownik "Arni" napisał w wiadomości


Napisałes duzo ale zupelnie nie na temat. Jakos tu taka moda panuje.
Napisalem ze widzialem kilka stłuczek miejskich gdzie kierwca cc nie
przezył. Wiec z teoria ze miescie sa tylko niegrozne stluczki sie nie
zgodzilem. Wyciagasz jakies ekstremalne przypadki kiedy duza fura nie
zapewnila bezpieczenstwa tylko po co?
A to ze jezdziles 6 lat cc i nie spotkales smierci to czego ma dowodzic?
sa tacy co latają 150 po miescie i tez jeszcze zyją, czego to dowodzi w
kwestii bezpieczenstwa CC ?


Dowodzi to tego (ułatwię Tobie tok myśleniowy) że bezpieczeństwo zależy od
kierowcy nie od auta. I że takim CC możesz jechać 14km/ i bezpiecznie
dojedziesz.

To chciałem powiedzieć. No chyba że Ty kupujesz auto z zamiarem testw na
drzewach i innych aurach.

Od paru lat mam auto na 5* ma 4* w testach zderzeniowych ale jakoś nie
specjalnie poluję na słupy. No może latasz jak ten co ostatnio nademną
przeleciał ? Parę cm i wbił by mi się w szybę i co auto klasy ce ma szyby
nie tłukące ? słupki ze stali konstrukcyjnej ? Wydaje mi się że nie.
Uratował mnie fakt że wyprowadziłem auto bezpiecznie z sytuacji.

Ty nie musisz myśleć za fajerą w końcu czołgiem jeździsz i nikt Ci nie
podskoczy.

--
MS

19 Data: Grudzien 12 2008 15:07:19
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Arni 

xymax pisze:



Dowodzi to tego (ułatwię Tobie tok myśleniowy) że bezpieczeństwo zależy od kierowcy nie od auta. I że takim CC możesz jechać 14km/ i bezpiecznie dojedziesz.

zaczyna sie. ciagniesz dyskusje na manowce, ja w to nie ide.
Dyskusja jest nie o tym jak unknac wypadku tylko co sie stanie jesli sie juz przydarzy. Jesli tego nie rozumiesz to trudno. Bardziej toku mysleniowego nie potrafie Ci ułatwic.

--
Arni         Toruń
'84 Honda CB 650 SC "Jaszczomb"
'91 Volvo 940 D24TIC diesel pozbawiony wad i przyspieszenia
'91 Honda Prelude 2,0 EX

20 Data: Grudzien 15 2008 09:30:14
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Jarek 

Arni wrote:

Agent 0700 pisze:
Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za 800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą. W mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.

 stłuczki po których zawartosc CC nie przeżywa. Google zna wiele takich przypadkow

Szczegolnie jak w CC na tylnych siedzeniach wieziesz swoje Cc.
Jedziesz sobie spokojnie 40km/h, zatrzymujesz sie na swiatlach a po chwili wpada na ciebie TIR pedzacy 80km/h. Po Twoim Cinquecento i Carbon copys zostanie mielone.

21 Data: Grudzien 15 2008 10:42:19
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Aaron 

"Jarek" wrote ...

Jedziesz sobie spokojnie 40km/h, zatrzymujesz sie na
swiatlach a po chwili wpada na ciebie TIR pedzacy 80km/h.
Po Twoim Cinquecento i Carbon copys zostanie mielone.

Naprawdę uważasz, że coś innego, nieco lżejszego od czołgu, odjedzie o
własnych siłach po takim spotkaniu?
A.

22 Data: Grudzien 15 2008 11:22:52
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Jarek 

Aaron wrote:

"Jarek" wrote ...

Jedziesz sobie spokojnie 40km/h, zatrzymujesz sie na
swiatlach a po chwili wpada na ciebie TIR pedzacy 80km/h.
Po Twoim Cinquecento i Carbon copys zostanie mielone.

Naprawdę uważasz, że coś innego, nieco lżejszego od czołgu, odjedzie o
własnych siłach po takim spotkaniu?
A.

Nie ma samochodu w 100% bezpiecznego. Ale np. w Land Cruiser mam wieksze bezpieczenstwo niz w CC

23 Data: Grudzien 15 2008 23:28:59
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Tomasz Pyra 

Jarek pisze:

Aaron wrote:
"Jarek" wrote ...

Jedziesz sobie spokojnie 40km/h, zatrzymujesz sie na
swiatlach a po chwili wpada na ciebie TIR pedzacy 80km/h.
Po Twoim Cinquecento i Carbon copys zostanie mielone.

Naprawdę uważasz, że coś innego, nieco lżejszego od czołgu, odjedzie o
własnych siłach po takim spotkaniu?
A.

Nie ma samochodu w 100% bezpiecznego. Ale np. w Land Cruiser mam wieksze bezpieczenstwo niz w CC

Przy zderzeniu pewnie tak, ale z drugiej strony taki LC może mieć gorsze niektóre aspekty bezpieczeństwa czynnego - np. większą skłonność do dachowania czy bardziej ociężała reakcja na skręt kierownicy.

A ja tam w moim cieniasie się czuję całkiem bezpiecznie ;) Bezpieczniej niż w innych, większych samochodach.

24 Data: Grudzien 20 2008 14:01:16
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: jerzu 

On Mon, 15 Dec 2008 11:22:52 +0100, Jarek  wrote:

Nie ma samochodu w 100% bezpiecznego. Ale np. w Land Cruiser mam wieksze
bezpieczenstwo niz w CC

Genialne. Czyli mamy do wyboru CC albo LC. Inne samochody pominąłeś. A
co z taką Fabią? Wszak to jedno z najlepiej sprzedających się aut w
Polsce.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280 http://bitnova.info/?p=495699
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200
-> http://www.look4win.pl/rejestracja.php?polec=jerzu

25 Data: Grudzien 20 2008 18:36:32
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: złoty 

jerzu pisze:

On Mon, 15 Dec 2008 11:22:52 +0100, Jarek  wrote:

Nie ma samochodu w 100% bezpiecznego. Ale np. w Land Cruiser mam wieksze bezpieczenstwo niz w CC

Genialne. Czyli mamy do wyboru CC albo LC.

...też nie. On jeszcze nie wie, że TIR jadący raptem 60 km/h (więcej nawet na tej drodze się nie da ze wzgl. na jej tragiczny stan) "wszedł" w tył stojącego (czekaliśmy na skręt) LC'06 prawie do przednich siedzeń. Szanse na przeżycie na tylnych fotelach - ZEROWE. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem mogę powiedzieć, że gdyby ów TIRman jechał owe 80 km/h i z nas, na przednich fotelach zostałaby miazga.

pzdr
A.

26 Data: Grudzien 16 2008 09:32:17
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Waldemarrr 

 stłuczki po których zawartosc CC nie przeżywa. Google zna wiele takich przypadkow

Oj zmieniaja nam sie czasy.. zmieniaja.
10.. 20 lat temu cale pokolenia jezdzily maluchami, trabantami, cc i roznymi takimi wynalazkami, tez sie jezdzilo 100km/h i jakos nikt nie dramatyzowal. A po miescie to nawet szybciej sie jezdzilo niz teraz, bo korkow nie bylo. A teraz? Okazuje sie ze to jezdzaca trumna i strach wsiadac. Fajnie, ze auta robia nam coraz lepsze, bezpieczniejsze, ale nie robmy afery. Jak ktos ma pecha to na rownej drodze noge zlamie.

A co do CC 1996 to sam rok temu sprzedalem taki, jesli zadbany to moze calkiem dobrze sluzyc jeszcze pare lat. Silnik 900 uchodzi za trwalszy od tego 700.

Waldek.

www.waldek.sewera.pl

27 Data: Grudzien 16 2008 09:57:01
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: krzysiek82 

Silnik 900 jest dobrym rozwiązaniem, należy jednak sprawdzić dokładnie jego stan, zwykle przy większych przebiegach a 150tyś na ten silnik to sporo lubią brać olej w znacznych ilościach. Oczywiście jeśli ktoś dba potrafią wytrzymać więcej znam przypadek 350tyś km na budziku w tym silniku. Przy zakupie zwróć uwagę jak pracuje łańcuch rozrządu, ważne żeby nie było słychać metalicznych stuków oraz czy po kilku sekundach od uruchomienia przestaje być słychać hydrauliczne popychacze. W roczniku 96 stosowany był już wtrysk zamiast gaźnika będzie mniej problemów.

--
krzysiek82

28 Data: Grudzien 16 2008 10:04:41
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Mikolaj Rydzewski 

Waldemarrr wrote:

Oj zmieniaja nam sie czasy.. zmieniaja.
10.. 20 lat temu cale pokolenia jezdzily maluchami, trabantami, cc i roznymi takimi wynalazkami, tez sie jezdzilo 100km/h i jakos nikt nie dramatyzowal. A po miescie to nawet szybciej sie jezdzilo niz teraz, bo korkow nie bylo.

Sam widzisz: mniejszy ruch, wiec ryzyko wypadku mniejsze. A jesli juz, to z drugim trampkiem badz 126p. A nie czyms w rodzaju LC.

29 Data: Grudzien 12 2008 13:25:45
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: .Peeter 

Użytkownik "Agent 0700" napisał:

Do stania w korku się nadaje, po mieście nikt normalny nie jeździ stówą. W mieście tylko stłuczki są, chyba, że kogoś poniesie fantazja.

To w takim razie ostro musiała dzisiaj kogoś ponieść fantazja,
bo jak jechałem do roboty, po drodze mijałem dwa auta, jeden
z rozbitym przodem, a drugi został przemodelowany z sedana
na hatchback...

Pozdrawiam
..Peeter

30 Data: Grudzien 12 2008 12:33:56
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: CeSaR 

Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za 800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Za 2000zł można wybierać w porządnych furach wyposażonych w 8 jaśków, ABS, BA, ESP, UOS itd....
Jak masz jakieś propozyche to ja chętnie.

C

31 Data: Grudzien 12 2008 11:41:23
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor:  

CeSaR  napisał(a):

> Po zobaczeniu testow zderzeniowych nie chcialbym nawet takiego nowego za
> 800zl. Szczegolnie, ze masz zamiar wozic dzieci.

Za 2000zł można wybierać w porządnych furach wyposażonych w 8 jaśków, ABS,
BA, ESP, UOS itd....
Jak masz jakieś propozyche to ja chętnie.

Tak? A jakie to fury?

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

32 Data: Grudzien 12 2008 12:45:53
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: CeSaR 

Tak? A jakie to fury?

No ja własnie czekam na propozycje.

C

33 Data: Grudzien 12 2008 23:08:08
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: Pawel "O'Pajak" 

Powitanko,

Za 2000zł można wybierać w porządnych furach wyposażonych w 8 jaśków,  ABS, BA, ESP, UOS itd....
Jak masz jakieś propozyche to ja chętnie.

Za 2 kzl moze kupic cos znacznie bezpieczniejszego niz cc. Volvo to pewnie  nie bedzie, ale przynajmniej troche tej blachy bedzie chronilo pasazerow.  Niechby nawet skoda 105/120, ktora jakis czas temu sprzedalem za 150zl. W  105 mialem crash test z przodu, w 120 z tylu - wtedy z rodzinka. W 1 i 2  wypadku (czy jak kto woli kolizji) kabina pozostala cala, drzwi dalo sie  otworzyc, nic sie nikomu nie stalo. Samochod skrocil sie o mniej wiecej  pol dlugosci cc. Gdyby to bylo cc, to... nie pisalbym tu dzisiaj, mialbym  za to napisane cos tam na marmurowej plycie. Jedna znajoma miala wypadek w  cc, wjechala przy ok. 50km/h na inny samochod. Kierownica wjechala do  srodka, zatrzymala sie 6 cm od oparcia fotela. Dziewczyna przezyla jakims  cudem, ale wylacznie cudem. Myslalem, ze lamana kolumna kierownicy to tak  od lat 50tych raczej standard. No ale nie w cc, ponoc w seicento juz jest  troche lepiej, ale i tak praw fizyki sie nie oszuka.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

34 Data: Grudzien 12 2008 12:24:07
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor: CeSaR 

PS. A może ktoś z Lublina, Warszawy i okolic ma do sprzedania pewniejszy i
lepiej utrzymany samochód w podobnej cenie?

Jeśli ceny są takie, jakie podajesz (1800/2500) to jeszcze sprawdziłbym tylko ceny transakcyjne (może Allegro? najlepiej giełda) i się bardzo nie zastanawiał. Jak Ci nie przypasuje to sprzedasz albo po kosztach albo z minimalną stratą ale za to szybko. IMO na samochodzik za 2kpln zawsze się chętny znajdzie. A za tym przemawia fakt, że przynajmniej mniej więcej znasz historię, kiloometry są w miarę pewne itd. Pranie tapicerki plus ogólne sprzątanie to pewnie ze 150zł, przyklejenie zderzaka to też nie jakiś dramat, doprowadzisz do porządku i pojeździsz.

C

35 Data: Grudzien 12 2008 19:51:06
Temat: Re: Cinquecento 900 z 1996 - warto?
Autor:


Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości

Zastanawiam się nad kupnem drugiego samochodu dla siebie (pierwszym jeździ

Tanie i bezpieczne auto na polskie miasta to Polonez.
Do kupienia... wszędzie.

Prawie darmowe auto firmowe to musi być rzęch.

Cinquecento 900 z 1996 - warto?



Grupy dyskusyjne