Grupy dyskusyjne   »   Co by tu kupic uzywanego ;)

Co by tu kupic uzywanego ;)



1 Data: Czerwiec 18 2009 18:05:32
Temat: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;)

Jesli nie zdecyduje sie na nowe auto (jeszcze sie drapie po glowie)
bede musial rozgladnac sie za czymsz uzywanym.

Do nowego sklania mnie wiadomo co - pachnie nowoscia ;) i przez pare lat powinien byc tak zwany "swiety spokoj". Nawet jak cos
padnie to gwaracja, wiec mozna byc raczej spokojnym o koszty...

No ale jak spokojnie pomyslec to jezdzilem 9-letnim Espero bez
istotnych problemow, teraz mam Tacume z 2001 i tez jezdzi.
Moze wiec kupic auto 2-3 letnie - przy normalnej eksploatacji
takie auto jest w zasadzie solidnie dotarte i nic wiecej,
powinno jeszcze kilka lat bez zadnych problemow pojezdzic.
Koszt zakupu duuuuzo nizszy, nawet biorac pod uwage jakies
drobne naprawy wychodzi i tak taniej.

Nowe mozna kupic bez problemu - kredyt to kilka minut w banku,
a potem kilka lat placenia i patrzenia jak auto traci na wartosci ;)

Reasumujac - chetnie kupilbym cos uzywanego byle bylo w faktycznie
idealnym stanie ;) Co do rodzaju auta to mam dwa typy - albo cos
wielkosci punto (koniecznie trzy drzwi), albo jakies kombi typu Xsara.
W przypadku kombi kwestia ekonomiczna decyduje o tym, ze albo musialby to byc klekot albo bojler z gazem za tylnymi siedzeniami...

Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie,
czesci powinny byc latwo dostepne w kazdy GSie i kazdy kowal
powinien umiec je naprawic mlotkiem i nozem kuchennym ;)
Zupelnie mi nie zalezy na przyspieszniu, dynamice itp
Co prawda teraz jezdze 2.0 120KM ale jezdzilem tez CC700 wiec
mam porownanie. Cokolwiek troche silniejszego niz CC bedzie ok ;)

Moim typem z aut mniejszych jest Punto (nie Grande!) z koncowki
produkcji. Mozna kupic egz. z wszystkimi przydatnymi bajerami - klima,
komputer, elektryczne szyby, ABS, poduszka etc
Silnik najchetniej 1.2 lub 1.3 Mjet.

Co Wy byscie podpowiedzieli z aut uzywanych spelniajacych wymienione
warunki? Nie starsz niz 2006 (noo 2005) cena do 25.000zl

q



2 Data: Czerwiec 18 2009 18:59:40
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: J.F. 

On Thu, 18 Jun 2009 18:05:32 +0200,  Jakub Jewuła wrote:

Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;)
Jesli nie zdecyduje sie na nowe auto (jeszcze sie drapie po glowie)
bede musial rozgladnac sie za czymsz uzywanym.

Hm .. tak zle ci sie tacuma jezdzilo ze chcesz sprzedac i zostac bez
auta ? :-)

J.

3 Data: Czerwiec 19 2009 08:19:02
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;)
Jesli nie zdecyduje sie na nowe auto (jeszcze sie drapie po glowie)
bede musial rozgladnac sie za czymsz uzywanym.

Hm .. tak zle ci sie tacuma jezdzilo ze chcesz sprzedac i zostac bez
auta ? :-)

Tacuma jezdzi sie dobrze, tyle ze lata leca, auto nie bedzie w coraz
lepszym stanie - trzeba sprzedac poki jezdzi i nie ma z nim problemow.

Tacuma ma jedna ceche, ktora mnie wkurza - maly zbiornik gazu,
poza tym jest ok. Silnik, uklad jezdzny jest kapiotalny.

q

4 Data: Czerwiec 18 2009 20:38:12
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Marek G 

cze,

Thu, 18 Jun 2009 18:05:32 +0200, Jakub Jewuła
 pisal(a):

Byc moze w poniedzialek sprzedam moja Tacume i zostane o rowerze ;)

Rower jest fajny, gdy możesz funkcjonować bez auta.

Do nowego sklania mnie wiadomo co

Zgadza się, co nowe, to nowe i ma gwarancję (na ogół).

No ale jak spokojnie pomyslec to jezdzilem 9-letnim Espero bez
istotnych problemow, teraz mam Tacume z 2001 i tez jezdzi.

Jeśli auto nie jest warunkiem sensownego prowadzenia działalności,
tylko dodatkiem wypoczynkowym, może tak być. Niestety nie mam tak
dobrze.

Moze wiec kupic auto 2-3 letnie - przy normalnej eksploatacji
takie auto jest w zasadzie solidnie dotarte i nic wiecej,

I kto sprzedaje takie auto? Owszem są przypadki losowe, ale trafić nie
jest łatwo w zalewie powypadkowych, zarżniętych, pechowo awaryjnych.

Nowe mozna kupic bez problemu - kredyt to kilka minut w banku,
a potem kilka lat placenia i patrzenia jak auto traci na wartosci ;)

Na to nie można tak patrzeć. Jeśli to nie jest dorobek życia, tylko
przyrząd, to zdecyduj się na użytkowanie 6-8 lat i tylko od Twojej
eksploatacji zależy potem stan auta.
Moja (była) Laguna ma obecnie 11 lat, ze 150kkm i bez wahania mogę
wsiąść i pojechać nią na drugi koniec EU bez żadnych przygotowań.
Nawet klima nie "wymaga tylko nabicia";-)
Teraz rozłóż ten spadek wartości na cały okres użytkowania i wynik
zapewne będzie inny.

Reasumujac - chetnie kupilbym cos uzywanego byle bylo w faktycznie
idealnym stanie ;)

Ja też, ale gdy nie znasz się, łatwo o wtopę. Policz jeszcze stratę
czasu na poszukiwania, zawracanie d. znajomym, co się niby znają itp.
Przy firmowym jest jeszcze lepiej, część vat odliczasz, amortyzacja w
koszty i wynik "z kieszeni" nie jest już tak tragiczny.

wielkosci punto (koniecznie trzy drzwi)

Miałem, w zasadzie żona, Corsę 3d - nigdy więcej. Fajnie wygląda, ale
sięganie po pas powoduje uraz kręgosłupa, a wyjście z auta w ciasnym
garażu czy na zatłoczonym parkingu to prawie ekwilibrystyka.
Te drzwi nie dają się sensownie otworzyć ze względu na rozmiar i to,
że szpara wyjściowa powstaje za fotelem.
Najlepiej wypróbuj w salonie, przesuń fotel do przodu, dla drobnej
osoby, ogranicz otwieranie drzwi i spróbuj wejść do środka. Typowe,
gdy miałem gdzieś pojechać Corsą, odstawioną do garażu przez żonę.

W przypadku kombi kwestia ekonomiczna decyduje o tym, ze albo
musialby to byc klekot albo bojler z gazem za tylnymi siedzeniami...

E, tam zaraz boiler. Moja (była) Laguna ma baniak w kole, 40l wchodzi
i jest OK.

Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie,
czesci powinny byc latwo dostepne w kazdy GSie i kazdy kowal
powinien umiec je naprawic mlotkiem i nozem kuchennym ;)

Polonez, MB beczka, 126p?

Co prawda teraz jezdze 2.0 120KM ale jezdzilem tez CC700 wiec
mam porownanie. Cokolwiek troche silniejszego niz CC bedzie ok ;)

No to moja (była) Laguna 1a 1.8 + Landi Renzo byłaby OK, ale żona nie
chce się z nią rozstać, więc tym razem nie zaproponuję. I u kowala
dość ciężko to naprawiać. Niemniej jednak poszukaj. Na pewno nie jest
łatwo znaleźć garażowane, od 1 właściciela, co to nie musiał sępić na
serwisowanie, jak moja (była;), ale auto jest warte zainteresowania.

Silnik najchetniej 1.2 lub 1.3 Mjet.

Tego 1.3 w wersji Powertrain CDTI mam aktualnie w Astrze 3 kombi i
złego słowa nie powiem, ale jam nietypowy i nie oczekuję "radości z
jazdy" tylko nędznej namiastki teleportacji.

Co Wy byscie podpowiedzieli z aut uzywanych spelniajacych wymienione
warunki? Nie starsz niz 2006 (noo 2005) cena do 25.000zl

Martwy system, jak FD, czyli Astra 2;-) ewentualnie coś na F.


--
Pozdrawiam - Marek

5 Data: Czerwiec 19 2009 08:26:22
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Nowe mozna kupic bez problemu - kredyt to kilka minut w banku,
a potem kilka lat placenia i patrzenia jak auto traci na wartosci ;)

Na to nie można tak patrzeć. Jeśli to nie jest dorobek życia, tylko
przyrząd, to zdecyduj się na użytkowanie 6-8 lat i tylko od Twojej
eksploatacji zależy potem stan auta.

Niby masz racje. Tyle, ze kupno nowego auta tez nie gwarantuje 100%
braku problemow. Kolega jest rzeczoznawca PZMOT i nieraz slysze
jakie rodzynki ogladal ;) Jak sobie wypbrzaze ze kupuje nowe auto
za kilkadziesiat tysiecy i mam z nimi takie problemy jak sie zdazaja
to mi sie zimny robi ;)

Moja (była) Laguna ma obecnie 11 lat, ze 150kkm i bez wahania mogę
wsiąść i pojechać nią na drugi koniec EU bez żadnych przygotowań.
Nawet klima nie "wymaga tylko nabicia";-)
Teraz rozłóż ten spadek wartości na cały okres użytkowania i wynik
zapewne będzie inny.

Pod warunkiem, ze z autem nie bedzie problemow ;)

Reasumujac - chetnie kupilbym cos uzywanego byle bylo w faktycznie
idealnym stanie ;)

Ja też, ale gdy nie znasz się, łatwo o wtopę. Policz jeszcze stratę
czasu na poszukiwania, zawracanie d. znajomym, co się niby znają itp.
Przy firmowym jest jeszcze lepiej, część vat odliczasz, amortyzacja w
koszty i wynik "z kieszeni" nie jest już tak tragiczny.

Ano - sa plusy dodatnie i plusy ujemne ;)

wielkosci punto (koniecznie trzy drzwi)

Miałem, w zasadzie żona, Corsę 3d - nigdy więcej.

Corsy nie chce :)

Fajnie wygląda, ale
sięganie po pas powoduje uraz kręgosłupa, a wyjście z auta w ciasnym
garażu czy na zatłoczonym parkingu to prawie ekwilibrystyka.
Te drzwi nie dają się sensownie otworzyć ze względu na rozmiar i to,
że szpara wyjściowa powstaje za fotelem.
Najlepiej wypróbuj w salonie, przesuń fotel do przodu, dla drobnej
osoby, ogranicz otwieranie drzwi i spróbuj wejść do środka. Typowe,
gdy miałem gdzieś pojechać Corsą, odstawioną do garażu przez żonę.

Milalem CC700 - jeszcze mniejsze i cisniejsze. Daje rade :)

....
Silnik najchetniej 1.2 lub 1.3 Mjet.

Tego 1.3 w wersji Powertrain CDTI mam aktualnie w Astrze 3 kombi i
złego słowa nie powiem, ale jam nietypowy i nie oczekuję "radości z
jazdy" tylko nędznej namiastki teleportacji.

No wlasnie, to tak jak ja :)

Co Wy byscie podpowiedzieli z aut uzywanych spelniajacych wymienione
warunki? Nie starsz niz 2006 (noo 2005) cena do 25.000zl

Martwy system, jak FD, czyli Astra 2;-) ewentualnie coś na F.

Francuskie? ;)

Szperam po ogloszeniach ale to glownie wkurwia - co drugie skladane...
Wybiore sie w niedziele na gielde, moze cos znajde ciekawego.

q

7 Data: Czerwiec 20 2009 12:08:47
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Miałem, w zasadzie żona, Corsę 3d - nigdy więcej.
Corsy nie chce :)
Milalem CC700 - jeszcze mniejsze i cisniejsze. Daje rade :)

CC nie ma tak dużych drzwi i sięgających tak daleko za oparcie tylnego
fotela. Łatwiej więc wejść. Po prostu spróbuj.

Napewno widziales CC? ;)

nie oczekuję "radości z
jazdy" tylko nędznej namiastki teleportacji.
No wlasnie, to tak jak ja :)

To co tu robi-sz(my) na tej grupie?;-)

Wpadlem, zeby sie dowiedziec ze autem z silnikiem 1.1 i 66KM
po prostu wogole nie da sie jezdzic ;)

....
Powodzenia życzę, a dowolnej decyzji i tak będziesz żałował.

Moze nie. Jak narazie GETZ wydaje sie pasowac idealnie do mojego
wyobrazenia o prostym, malym, tanim, funkcjonalnym aucie...

J.

8 Data: Czerwiec 20 2009 12:54:26
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Marek G 

Sat, 20 Jun 2009 12:08:47 +0200, Jakub Jewuła
 pisal(a):

Napewno widziales CC? ;)

Od środka przyznaję, że nie.

Wpadlem, zeby sie dowiedziec ze autem z silnikiem 1.1 i 66KM
po prostu wogole nie da sie jezdzic ;)

Bo to nie jedzie. Przy starcie ze świateł jesteś bez szans na pole
position. Może chociaż "kalibra"?

Powodzenia życzę, a dowolnej decyzji i tak będziesz żałował.
Moze nie. Jak narazie GETZ wydaje sie pasowac idealnie do mojego
wyobrazenia o prostym, malym, tanim, funkcjonalnym aucie...

Nie miałem na myśli rodzaju auta, tylko nowy czy używany. Jak z
używanym pojawi się problem, to cza było jednak nowy. Przy nowym z
kolei, a może za mniejszą kasę używany byłby lepszy?

Kup cokolwiek, co po prostu jeździ i nie ma szanse nie sprawiać
problemów. Dobrze mieć klimę i to w zasadzie wszystkie wymagania od
przyrządu do przemieszczania tyłka.


--
Pozdrawiam - Marek

9 Data: Czerwiec 20 2009 13:23:04
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Wpadlem, zeby sie dowiedziec ze autem z silnikiem 1.1 i 66KM
po prostu wogole nie da sie jezdzic ;)

Bo to nie jedzie. Przy starcie ze świateł jesteś bez szans na pole
position. Może chociaż "kalibra"?

Ale ja poki co ;) nie mam problemu ze wzwodem ;)
Sciganie na swiatlach zostawiam impotentom :)

Powodzenia życzę, a dowolnej decyzji i tak będziesz żałował.
Moze nie. Jak narazie GETZ wydaje sie pasowac idealnie do mojego
wyobrazenia o prostym, malym, tanim, funkcjonalnym aucie...

Nie miałem na myśli rodzaju auta, tylko nowy czy używany. Jak z
używanym pojawi się problem, to cza było jednak nowy. Przy nowym z
kolei, a może za mniejszą kasę używany byłby lepszy?

Kup cokolwiek, co po prostu jeździ i nie ma szanse nie sprawiać
problemów. Dobrze mieć klimę i to w zasadzie wszystkie wymagania od
przyrządu do przemieszczania tyłka.

Racja.

q

10 Data: Czerwiec 19 2009 10:56:14
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Hmmm a moze nowy GETZ 1.1?

Na oko wszystko mi pasuje - auto proste, brak zbednych pierdol,
cena nista, opinie dobre. Chyba skocze poogladac...

q

11 Data: Czerwiec 19 2009 11:11:16
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: .Peeter 

Użytkownik "Jakub Jewuła" napisał:

Hmmm a moze nowy GETZ 1.1?
Na oko wszystko mi pasuje - auto proste, brak zbednych pierdol,
cena nista, opinie dobre. Chyba skocze poogladac...

Pooglądaj. :-) Stylistycznie niezłe, ale 1.1 nie zapowiada nawet
zadowalających osiągów... :| Tani też nie jest...

Pozdrawiam
..Peeter

13 Data: Czerwiec 19 2009 21:25:05
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Fri, 19 Jun 2009 16:40:24 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Wnetrze - widac, ze ma kilka lat ale nie razi stylistycznie.

 Plastik, jak cholera. Choć może w porównaniu z innymi autami
 tego segmentu nie jest źle.

- na drzwiach wygodne miejsce na reke, galka zmiany biegow dokladnie tam
gdzie dlon.

 Dźwignia za krótka, zdecydowanie za daleko od kierownicy. Ale
 teraz jest moda na takie kikuty.

Silnik - nie wiem jakich ludzie potrzebuja silnikow do jazdy, ze kraza
opinie
o mulowatosci tego motorka.

 No proszę Cię. 1.3 jest zabitym mułem (zabitym mułem to jest
 moja K11 1.3, która jest zwawsza od Getza 1.3), a Ty chwalisz
 1.1? To w ogóle ma jakąś zadowalającą dynamikę poza pierwszym
 biegiem? Jeździsz po Górnej Wólce czy w jednej wielkiej strefie
 Tempo 30?

Moze na autostradzie nie ma duzego komfortu
jazdy, ale po miescie i przedmiesciach nie mam pytan. Autko ladnie sie
zbiera, choc oczywiscie trzeba szybciej zmieniac biegi niz w mojej Tacumie
i mocniej deptac ;)

 Czyli do sprawnego rozpędzania się trzeba iść z gazem w podłodze
 przez pierwsze dwa biegi do odcinki, a potem zapomnieć o
 jakiejkolwiek dynamice?

Co do trzymania sie drogi to nie mam zastrzezen -
przeciwnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

 Nie wiem, czy to tylko cecha konkretnego egzemplarza (faktem
 jest, że na gwarancji były wymieniane amortyzatory), ale ten,
 którym jeździłem, miał tendencje do nieprzyjemnej niestabilności
 na poprzecznych uskokach. W ,,trzymaniu'' nie pomagały też
 założone na koła Hankooki.

Po paru
kilometrach wyraznie czuc na kierownicy co sie dzieje z autem -
mozna delikatnymi ruchami latwo kontrolowac poslizgi.  Akurat
padalo ;)

 Wszystkie Hyundaie, którymi jeździłem, mają beznadziejne
 wspomaganie kierownicy: zbyt mocne (to się zresztą tyczy
 wszystkiego: sprzęgła, gazu, kierownicy), do tego lekkie
 odchylenie od pozycji centralnej powoduje powstawanie reakcji na
 kole kierowniczym (coś jakby ,,autocentrowanie''), również w
 sytuacjach takich, gdy trzeba nieco kontrować (boczny wiatr,
 pochylenie jezdni).

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

14 Data: Czerwiec 20 2009 12:06:14
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Wnetrze - widac, ze ma kilka lat ale nie razi stylistycznie.

Plastik, jak cholera. Choć może w porównaniu z innymi autami
tego segmentu nie jest źle.

Daje rade. Plastik, ale nie ma wrazenia strasznego muzeum ;)

- na drzwiach wygodne miejsce na reke, galka zmiany biegow dokladnie
tam gdzie dlon.

Dźwignia za krótka, zdecydowanie za daleko od kierownicy. Ale
teraz jest moda na takie kikuty.

A mi pasi :)

Silnik - nie wiem jakich ludzie potrzebuja silnikow do jazdy, ze
kraza opinie
o mulowatosci tego motorka.

No proszę Cię. 1.3 jest zabitym mułem (zabitym mułem to jest
moja K11 1.3, która jest zwawsza od Getza 1.3), a Ty chwalisz
1.1? To w ogóle ma jakąś zadowalającą dynamikę poza pierwszym
biegiem? Jeździsz po Górnej Wólce czy w jednej wielkiej strefie
Tempo 30?

Jezdzilem w okolicach Macro w Krakowie, troche dwupasmowka,
po bocznych ulicach bez ruchu i wszedzie tam w zasadzie nie
moglem cisnac do dechy... Padal deszcze wiec nie zamknalem
licznika - moze po niedzieli wezme jeszcze dziewczyne na jazde
jak nie bedzie padac to dam w palnik ;)

Moze na autostradzie nie ma duzego komfortu
jazdy, ale po miescie i przedmiesciach nie mam pytan. Autko ladnie
sie zbiera, choc oczywiscie trzeba szybciej zmieniac biegi niz w
mojej Tacumie i mocniej deptac ;)

Czyli do sprawnego rozpędzania się trzeba iść z gazem w podłodze
przez pierwsze dwa biegi do odcinki, a potem zapomnieć o
jakiejkolwiek dynamice?

Nie, jest wystarczajaco. Ale nie bede sie spieral :)

Co do trzymania sie drogi to nie mam zastrzezen -
przeciwnie jestem bardzo pozytywnie zaskoczony.

Nie wiem, czy to tylko cecha konkretnego egzemplarza (faktem
jest, że na gwarancji były wymieniane amortyzatory), ale ten,
którym jeździłem, miał tendencje do nieprzyjemnej niestabilności
na poprzecznych uskokach. W ,,trzymaniu'' nie pomagały też
założone na koła Hankooki.

To moze kwesia niezbyt dobrych gum. "Moje" auto mialo <> 40.000km na liczniku
i chyba cztery lata wiec pewnie juz inne opony, choc przyznam ze nie przygladalem
sie jakie ma zalozone gumy.

Po paru
kilometrach wyraznie czuc na kierownicy co sie dzieje z autem -
mozna delikatnymi ruchami latwo kontrolowac poslizgi.  Akurat
padalo ;)

Wszystkie Hyundaie, którymi jeździłem, mają beznadziejne
wspomaganie kierownicy: zbyt mocne (to się zresztą tyczy
wszystkiego: sprzęgła, gazu, kierownicy), do tego lekkie
odchylenie od pozycji centralnej powoduje powstawanie reakcji na
kole kierowniczym (coś jakby ,,autocentrowanie''), również w
sytuacjach takich, gdy trzeba nieco kontrować (boczny wiatr,
pochylenie jezdni).

Nie odnioslem takiego wrazenia, wprost przeciwnie - w zakrecie kierowalem
jedna reka na kierownicy kontrujac wpadanie w poslizg. Dobrze sie czuje
na kierownicy co dzieje sie z autem. Wydaje mi sie, ze przy wspomaganiu
elektrycznym jest inaczej. A moze po prostu inaczej jezdzimy?

Niestety, a moze na szczescie ;) nie mialem mozliwosci przejechac sie i20 -
nie mieli auta testowego z tego modelu. Roznica w cenie nie jest duza,
tyle ze w zasadzie nie ma chyba za co doplacac. Wszystko jest oczywiscie
nowoczesniej i ladniej (kwestia gustu) wykonane, ale samo wyposazenie
jest praktycznie identyczne jak w GETZu...

q

15 Data: Czerwiec 20 2009 11:44:08
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 20 Jun 2009 12:06:14 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Plastik, jak cholera. Choć może w porównaniu z innymi autami
tego segmentu nie jest źle.

Daje rade. Plastik, ale nie ma wrazenia strasznego muzeum ;)

 Jestem ciekaw, jak będzie w przedziale 5-10 lat. Czy trzeszczaki
 będą wykańczać nerwowo właściciela.

Jezdzilem w okolicach Macro w Krakowie, troche dwupasmowka,
po bocznych ulicach bez ruchu i wszedzie tam w zasadzie nie
moglem cisnac do dechy... Padal deszcze wiec nie zamknalem
licznika - moze po niedzieli wezme jeszcze dziewczyne na jazde
jak nie bedzie padac to dam w palnik ;)

 Nie sztuka na dziesięciu kilometrach dobujać się do 160paru.
 Sztuką jest móc poruszać się sprawnie po drodze szybkiego ruchu
 bez konieczności czekania, aż cały sznurek z lewego pojedzie,
 aby nie wymuszać, wjeżdżając na ten lewy pas. I nie musieć
 planować każdego wyprzedzania z na kilometr-dwa przed manewrem,
 bo w obecnych czasach jest na to za ciasno.

Czyli do sprawnego rozpędzania się trzeba iść z gazem w podłodze
przez pierwsze dwa biegi do odcinki, a potem zapomnieć o
jakiejkolwiek dynamice?

Nie, jest wystarczajaco. Ale nie bede sie spieral :)

 Wystarczająco na plac manewrowy czy do szwedzkiej mieściny ;>

To moze kwesia niezbyt dobrych gum.

 Nie. Nerwowe zachowanie na uskokach to kwestia
 rodzaju/zestrojenia zawieszenia lub/i sprawności amortyzatorów.
 Po wymianie nie miałem okazji sprawdzić, jak to jeździ.

"Moje" auto mialo <> 40.000km na
liczniku
i chyba cztery lata wiec pewnie juz inne opony, choc przyznam ze nie
przygladalem
sie jakie ma zalozone gumy.

 Hankook jest nędzny, trochę wody i jest prawie jak na lodzie,
 ale były też Getze z Michelinami (w tamtych czasach jako opcja).

Nie odnioslem takiego wrazenia, wprost przeciwnie - w zakrecie kierowalem
jedna reka na kierownicy kontrujac wpadanie w poslizg.

 To jakby nie o to chodzi (zarówno o możliwość kręcenia ,,jednym
 palcem'', jak i o utrwalanie nieprawidłowych zachowań -- jeden z
 instruktorów określił to jednym zdaniem -- tak to sobie możesz
 jajecznicę na patelni mieszać).

Dobrze sie czuje
na kierownicy co dzieje sie z autem. Wydaje mi sie, ze przy wspomaganiu
elektrycznym jest inaczej. A moze po prostu inaczej jezdzimy?

 Wspomaganie ma nie przeszkadzać, tu przeszkadza.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

16 Data: Czerwiec 20 2009 13:52:13
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Plastik, jak cholera. Choć może w porównaniu z innymi autami
tego segmentu nie jest źle.

Daje rade. Plastik, ale nie ma wrazenia strasznego muzeum ;)

Jestem ciekaw, jak będzie w przedziale 5-10 lat. Czy trzeszczaki
będą wykańczać nerwowo właściciela.

Ten co jezdzilem mial ponoc 4 lata i na liczniku widzialem <> 36.000km
Nie slyszalem zadnego trzeszczenia, stukania czy czegos w ten desen,
tylko gluche odglosy zawieszenia. Padal deszcze wiec moze cos trzeszczalo
ale ciszej niz woda na blachach ;)

q

17 Data: Czerwiec 20 2009 13:53:45
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

PS. Wiesz moze jakie radio jest montowane w aktualnie sprzedawanym GETZu?
Jakies fabrycznem zabudowane, czy cos wkladaja po prostu? Tez co jezdzilem
mial wlozonego jakiegos badziewiaka, ale to egz. sprzed czterech lat.

q

18 Data: Czerwiec 20 2009 16:52:45
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sat, 20 Jun 2009 13:53:45 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

PS. Wiesz moze jakie radio jest montowane w aktualnie sprzedawanym GETZu?

 To jeszcze go sprzedają?

Jakies fabrycznem zabudowane, czy cos wkladaja po prostu? Tez co jezdzilem
mial wlozonego jakiegos badziewiaka, ale to egz. sprzed czterech lat.

 Getz, którego znam, ma już coś około pięciu lat i też ma
 niefabryczne radio.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

19 Data: Czerwiec 21 2009 08:22:30
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

PS. Wiesz moze jakie radio jest montowane w aktualnie sprzedawanym GETZu?

To jeszcze go sprzedają?

Jak najbardziej :)

Golas kosztuje ponizej 30.000zl

Za wypasa ;) w wersji 3D trzeba zaplacic <> 34.000zl
W tej cenie lakier zwykly, silnik 1.1, klima, elektryczne szyby i lusterka,
poduchy etc.
Trzy lata gwarancji bez limitu km, blacha szesc lat.

q

20 Data: Czerwiec 21 2009 08:15:11
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 08:22:30 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

To jeszcze go sprzedają?

Jak najbardziej :)

 Ta, widzę. Taki i20 classic.

 -- 8<-- (taka offtopicowa dygresja na temat oferty H).

 A tak swoją szosą to przeleciałem wzrokiem po ofercie i
 znalazłem cudo pod tytułem Grandeur. Już za jedyne 175kPLN
 możesz nabyć superkomfortowe limo z silnikiem od traktora (CRDi
 155KM, niewiadomo czy się śmiać, czy płakać). Znaczy ja
 rozumiem, że zapewne zabija je cło i akcyza, ale zupełnie nie
 chwytam, po co to w ogóle w trzymać w ofercie, skoro za siedem
 kawałków więcej można celować w E220CDI (fakt, z manualem i bez
 skór), a Superbów (myślę że Superb jest bezpośrednią
 konkurencją), na upartego można by kupić nawet ze dwie sztuki
 (1.4 TSI) lub jednego wypaśnego klekota i jeszcze zostanie z
 pięć dych na drobne wydatki. Jestem ciekaw, czy sprzedali choć
 jedną sztukę.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

21 Data: Czerwiec 21 2009 11:36:45
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

To jeszcze go sprzedają?

Jak najbardziej :)

Ta, widzę. Taki i20 classic.

To popatrz jeszcze raz - za 34000zl (a moze mniej) dostajesz wersje
comfort. Odpowiednik w i20 kosztuje 10.000zl wiecej.

Siedzialem w obu - owszem i20 jest ladniej wykonczony itd,
ale IMO roznica nie jest warta tych dziesieciu tysiecy.
Chyba, ze koniecznie chcesz miec szesc poduszek, komputer
i fabryczne radio.

Zaleta Getza jest to, ze auto jest doskonale znane - wiadomo czego
sie spodziewac - praktyczna bezawaryjnosc, tanie i dostepne czesci
eksploatacyjne.

O i20 dopiero sie tego dowiemy - pewnie tez bedzie dobrze, ale czesci
pewnie drozsze i nie tak samo dostepne (narazie).

q

22 Data: Czerwiec 21 2009 10:10:13
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 11:36:45 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Ta, widzę. Taki i20 classic.

To popatrz jeszcze raz - za 34000zl (a moze mniej) dostajesz wersje
comfort. Odpowiednik w i20 kosztuje 10.000zl wiecej.

 Astra Classic też była tańsza od nowszego modelu. Co mi po
 wyposażeniu, jak auto nie chce jechać. Taki emerytenwagen.

Siedzialem w obu - owszem i20 jest ladniej wykonczony itd,
ale IMO roznica nie jest warta tych dziesieciu tysiecy.

 Jest też większy i można go kupić z normalnym silnikiem.
 Doskonale rozumiem, że Getz musi mieć 1.1, bo nikt by kupował
 i20 (ciekawe, jak wygląda porónanie sprzedaży Getza CRDi z
 i20 CRDi), ale to też stanowi słabość tego auta.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

23 Data: Czerwiec 21 2009 13:15:10
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Ta, widzę. Taki i20 classic.

To popatrz jeszcze raz - za 34000zl (a moze mniej) dostajesz wersje
comfort. Odpowiednik w i20 kosztuje 10.000zl wiecej.

Astra Classic też była tańsza od nowszego modelu. Co mi po
wyposażeniu, jak auto nie chce jechać. Taki emerytenwagen.

Na tego typu problemy tylko Viagra :)

Siedzialem w obu - owszem i20 jest ladniej wykonczony itd,
ale IMO roznica nie jest warta tych dziesieciu tysiecy.

Jest też większy i można go kupić z normalnym silnikiem.

Wiekszy jest pomijalnie - w srodku chyba identyczny, ciut wiekszy bagaznik,
a silnik "normalny" daje cale 12KM wiecej co jak sadze zapewni mu pierwsze
miejsce w wyscigu spod swiatel, a na cwierc mili w pierwszej trojce ;)

Za to efektem ubocznym "nowoczesnego designu" jest mniej miejsca na
prawa noge - specjalnie sprawdzalem bo nie cierpie jesli noga mi sie o cos
opiera. Getz pod wzgledem miejsca dla kierowcy (pisze o wersji 3D) jest
sporo lepszy od Grande Puto i troche lepszy od i20.

Doskonale rozumiem, że Getz musi mieć 1.1, bo nikt by kupował
i20 (ciekawe, jak wygląda porónanie sprzedaży Getza CRDi z
i20 CRDi), ale to też stanowi słabość tego auta.

Oba to kiepski pomysl - te klekoty akurat maja taka sobie opinie -
owszem jezdzi sie lepiej niz na benzynie, ale spalanie praktycznie
na poziomie benzynowego.

q

24 Data: Czerwiec 21 2009 11:31:13
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 13:15:10 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Astra Classic też była tańsza od nowszego modelu. Co mi po
wyposażeniu, jak auto nie chce jechać. Taki emerytenwagen.

Na tego typu problemy tylko Viagra :)

 Raczej coś na uspokojenie, żeby k*wicy nie dostać w takim mule.

Wiekszy jest pomijalnie - w srodku chyba identyczny, ciut wiekszy bagaznik,
a silnik "normalny" daje cale 12KM wiecej co jak sadze zapewni mu pierwsze
miejsce w wyscigu spod swiatel, a na cwierc mili w pierwszej trojce ;)

 Silnik normalny daje od 12 do 60KM więcej. Ale sądzę, że nawet
 ten najmniejszy można trochę słabiej cisnąć, co się odbije na
 ekonomii użytkowania tegoż i jego trwałości. Problem Getza jest
 taki, że nie masz wyboru, bo producent nie chce konkurencji
 między dwoma modelami w tej samej klasie i zepchnął Getza do
 roli powiększonego smarka.

 Oczywiście ja tam sobie tylko powietrze wstrząsam, bo ani i20,
 ani Getza nie zamierzam mieć.

Oba to kiepski pomysl - te klekoty akurat maja taka sobie opinie -
owszem jezdzi sie lepiej niz na benzynie, ale spalanie praktycznie
na poziomie benzynowego.

 Ja tam nigdy nie miałem wątpliwości, że mazut jest
 przereklamowany (zwłaszcza w polskich warunkach, gdzie
 przeciętny samochód jeździ 15kkm rocznie), ale niektórzy lubią.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

25 Data: Czerwiec 21 2009 13:42:25
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Astra Classic też była tańsza od nowszego modelu. Co mi po
wyposażeniu, jak auto nie chce jechać. Taki emerytenwagen.

Na tego typu problemy tylko Viagra :)

Raczej coś na uspokojenie, żeby k*wicy nie dostać w takim mule.

Uwazaj z mieszaniem lekow - Viagra z Realnium moze dac ciekawe efekty ;)

Wiekszy jest pomijalnie - w srodku chyba identyczny, ciut wiekszy
bagaznik, a silnik "normalny" daje cale 12KM wiecej co jak sadze
zapewni mu pierwsze miejsce w wyscigu spod swiatel, a na cwierc mili
w pierwszej trojce ;)

Silnik normalny daje od 12 do 60KM więcej.

Z pewnoscia gratis ;)

Ale sądzę, że nawet
ten najmniejszy można trochę słabiej cisnąć, co się odbije na
ekonomii użytkowania tegoż i jego trwałości.

A ja sadze, ze w "srodowisku naturalnym" takiego auta czyli w miescie
nie ma to praktycznie zadnego znaczenia. Jezdzi sie z predkoscia korka,
albo snuje 50km/h.

Problem Getza jest
taki, że nie masz wyboru, bo producent nie chce konkurencji
między dwoma modelami w tej samej klasie i zepchnął Getza do
roli powiększonego smarka.

I dobrze, jeden problem z glowy :)

q

26 Data: Czerwiec 21 2009 11:56:42
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 13:42:25 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Uwazaj z mieszaniem lekow - Viagra z Realnium moze dac ciekawe efekty ;)

 Jeśli uważasz, że potrzeba posiadania czegoś szybszego od
 wyścigowego chodzika dla babci to konieczność wydłużenia sobie
 czegoś, to dalej się łudź, że masz największego poganiacza na
 świecie. Tylko jak Ty się z nim mieścisz w tym małym pierdzidle?
 Planujesz wersję z szyberdachem? ;>

Silnik normalny daje od 12 do 60KM więcej.

Z pewnoscia gratis ;)

 Jakoś tak jest, że to nigdy nie jest gratis.

A ja sadze, ze w "srodowisku naturalnym" takiego auta czyli w miescie
nie ma to praktycznie zadnego znaczenia. Jezdzi sie z predkoscia korka,
albo snuje 50km/h.

 To u Was nie ma wielopasmówek, czy macie jedną ulicę na 100.000
 zmotoryzowanych? Bo u nas, w tej prowicjonalnej Łodzi, da się
 szybciej mimo tego, że samochody u nas można pewnie liczyć w
 setkach tysięcy. Ale najgorzej jak się trafi taki Getz czy inna
 Fabia 1.2 i okazuje się, że cieżarówki na pasie obok żwawiej się
 zbierają...

I dobrze, jeden problem z glowy :)

 To znaczy odpada konieczność wyboru między gównem, a gównem? ;>

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

27 Data: Czerwiec 21 2009 14:29:15
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

A ja sadze, ze w "srodowisku naturalnym" takiego auta czyli w miescie
nie ma to praktycznie zadnego znaczenia. Jezdzi sie z predkoscia korka,
albo snuje 50km/h.

To u Was nie ma wielopasmówek, czy macie jedną ulicę na 100.000
zmotoryzowanych?

Sa, i na wszystkich pasach auta :)
A jak nie ma korka to ograniczenie do 50km/h...

Bo u nas, w tej prowicjonalnej Łodzi, da się
szybciej mimo tego, że samochody u nas można pewnie liczyć w
setkach tysięcy.

Jakias lokalna wersja przepisow, ze wolno wiecej niz 50km/h?
Czy tez po prostu Lodz nie jest za miasto uwazana? ;)

Ale najgorzej jak się trafi taki Getz czy inna
Fabia 1.2 i okazuje się, że cieżarówki na pasie obok żwawiej się
zbierają...

Znowu jakies kompleksy ;)

Ile masz kucy, ze tak Ci Fabie przeszkadzaja? ;)
Ja mam teraz 120KM a w miescie jezdze a taka sama predkoscia jak one :))

Czyzbys byl mistrzem startu spod swiatel? ;) Auto po tuninku?;)

q

28 Data: Czerwiec 21 2009 12:47:01
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 14:29:15 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Sa, i na wszystkich pasach auta :)
A jak nie ma korka to ograniczenie do 50km/h...

 Rozumiem...

Jakias lokalna wersja przepisow, ze wolno wiecej niz 50km/h?
Czy tez po prostu Lodz nie jest za miasto uwazana? ;)

 Wiesz, u nas są jeszcze takie dziwne okrągłe, z czerwonym
 dookoła i cyferkami w środku. I, o dziwo, wciąż zdarzają się
 takie, gdzie jest więcej niż 50. A nawet jak na DK1 postawili
 60-ki, to i tak większość kierowców nie zapomniała, że dawniej
 stały tam 90-ki i rzezi niewiniątek przez to nie było.

Ale najgorzej jak się trafi taki Getz czy inna
Fabia 1.2 i okazuje się, że cieżarówki na pasie obok żwawiej się
zbierają...

Znowu jakies kompleksy ;)

 Kompleksy czego? Chęci sprawnego dotarcia do punktu B? A co ja
 takiego zrobiłem, że muszę stać za jakimś świetojebliwym baranem
 w emerytenwagenie kilka zmian świateł z rzędu, bo mu kapelusz
 przesłania wszystko powyżej 40-50km/h, pedał gazu parzy w stopę,
 a zielone wyzwala w nim powolny odruch szukania dźwigni zmiany
 biegów? Jeszcze gdybyśmy mieli zieloną falę ustawioną na te 50
 na godzinę, to nie byłoby sensu jechać więcej. Ale jak raz, przy
 50 zazwyczaj z zielonego wjeżdża się w kolejne czerwone.

Ile masz kucy, ze tak Ci Fabie przeszkadzaja? ;)

 Wystarczająco niewiele, żeby nawet Fabie były denerwujące. I nie
 ma znaczenia, czy jadę właśnie 75-konną K11, 85-konnym Getzem,
 140-konnym Tucsonem czy też jak jeździłem 180-konną Mazdą.

Ja mam teraz 120KM a w miescie jezdze a taka sama predkoscia jak one :))

 A ktoś Ci każe jeździć za nimi?

Czyzbys byl mistrzem startu spod swiatel? ;) Auto po tuninku?;)

 WRC. Warcy, Rycy, Cescy.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

29 Data: Czerwiec 21 2009 15:50:46
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Ile masz kucy, ze tak Ci Fabie przeszkadzaja? ;)

Wystarczająco niewiele, żeby nawet Fabie były denerwujące. I nie
ma znaczenia, czy jadę właśnie 75-konną K11, 85-konnym Getzem,
140-konnym Tucsonem czy też jak jeździłem 180-konną Mazdą.

Ja mam teraz 120KM a w miescie jezdze a taka sama predkoscia jak one :))

A ktoś Ci każe jeździć za nimi?

Nie - ja po prostu mam zapotrzebowanie na swiety spokoj
a nie na predkosc czy przyspieszenie :)

q

30 Data: Czerwiec 21 2009 14:37:40
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Robert Rędziak 

On Sun, 21 Jun 2009 15:50:46 +0200, Jakub Jewuła
 wrote:

Nie - ja po prostu mam zapotrzebowanie na swiety spokoj
a nie na predkosc czy przyspieszenie :)

 Relaks przez stanie na czerwonych światłach? Nie lepiej
 posiedzieć w domu i posłuchać muzyki, czy poczytać książkę?

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

31 Data: Czerwiec 21 2009 17:17:12
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Nie - ja po prostu mam zapotrzebowanie na swiety spokoj
a nie na predkosc czy przyspieszenie :)

Relaks przez stanie na czerwonych światłach? Nie lepiej
posiedzieć w domu i posłuchać muzyki, czy poczytać książkę?

Lepiej, ale dom nie chce jakos dojechac tam gdzie musze bytrzec.

q

34 Data: Czerwiec 19 2009 23:56:38
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: .Peeter 

Adam Foton wrote:

Przy sprowadzonych z zachodu 50% dobrych i 50% zlych. Dosyc droga gra
w ruletke.

Ale za to jakie szanse. Jak na ruletce przy obstawianiu czarna/czerwona
i pierwsza 18/druga 18. :-) Co ciekawe, można wygrać parę razy, ale jak
się przesadzi z optymizmem, to wtopa gwarantowana.

--
Pozdrawiam
  __
 |__)_ _|_ _ _
..|  (-(-|_(-|

35 Data: Czerwiec 21 2009 16:05:28
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor:


Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie,
czesci powinny byc latwo dostepne w kazdy GSie i kazdy kowal
powinien umiec je naprawic mlotkiem i nozem kuchennym ;)

To tylko to:

http://www.auto-motor-i-sport.pl/m/157/fha182_1261972-1976a_1024-
2c5f563ce9d4b3fbb11ad350ef1bb93f.jpg

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

36 Data: Czerwiec 21 2009 17:18:07
Temat: Re: Co by tu kupic uzywanego ;)
Autor: Jakub Jewuła 

Auto powinno byc jak najtansze w ew. serwisowaniu, nie psuc sie,
czesci powinny byc latwo dostepne w kazdy GSie i kazdy kowal
powinien umiec je naprawic mlotkiem i nozem kuchennym ;)

To tylko to:
http://www.auto-motor-i-sport.pl/m/157/fha182_1261972-1976a_1024-
2c5f563ce9d4b3fbb11ad350ef1bb93f.jpg

Jesli to jest najlepszy dowcip na jaki Cie stac to cos slabo :)

q

Co by tu kupic uzywanego ;)



Grupy dyskusyjne