witam
Przy okazji wymiany wydechu umyłem podwozie i Ĺwiatło dzienne ujrzały doć znaczne Ĺlady korozji. tzn podczas mycia zlazło jakieĹ czarne mazidło (bitex?) ale miejsca połÄ
czeĹ podwozia i podłużnic sÄ
zardzewiałe. zdrapie... ale i tak nie dam rady wszystkiego. Mam nadzieje że nowoczesna chemia mi pomoże. KiedyĹ był kortanin, polrust, coĹ co wiÄ
zało rdzÄ i zatrzymywało rozprzestrzenianie. Co teraz jest najlepsze ze Ĺrodków chemicznych?
Jakiego czarnego mazidła użyÄ na pokrycie całoĹci?
Pozdrawiam
ToMasz
PS wiem że z rdzÄ
nie wygram, ale jak coĹ dobrego zrobiÄ to auto pożyje kilka lat wiÄcej. Darujcie sobie porady typu i tak siÄ nie uda.
2 |
Data: Maj 22 2013 20:41:38 |
Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? |
Autor: |
ToMasz wrote:
Przy okazji wymiany wydechu umyłem podwozie i Ĺwiatło dzienne ujrzały
doć znaczne Ĺlady korozji. tzn podczas mycia zlazło jakieĹ czarne
mazidło (bitex?) ale miejsca połÄ
czeĹ podwozia i podłużnic sÄ
zardzewiałe. zdrapie... ale i tak nie dam rady wszystkiego. Mam nadzieje
że nowoczesna chemia mi pomoże. KiedyĹ był kortanin, polrust, coĹ co
wiÄ
zało rdzÄ i zatrzymywało rozprzestrzenianie. Co teraz jest najlepsze
ze Ĺrodków chemicznych?
Psie łajno.
Jakiego czarnego mazidła użyÄ na pokrycie całoĹci?
Psiego łajna.
--
ssá´Ę
q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´
3 |
Data: Maj 22 2013 22:56:09 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: mappl |
Psie łajno.
[..]
Psiego łajna.
dziarsko polecasz, musi sam używasz? ;)
4 |
Data: Maj 22 2013 21:40:54 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: |
mappl wrote:
dziarsko polecasz, musi sam używasz? ;)
To czysto teoretyczna porada. :>
--
ssá´Ę
q sá´ ÇÉuÉÉšouÉá´
5 |
Data: Maj 23 2013 17:36:53 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: DiabeĹsonÂŽ |
W dniu 2013-05-22 22:41, tá´ pisze:
ToMasz wrote:
Przy okazji wymiany wydechu umyłem podwozie i Ĺwiatło dzienne ujrzały
doć znaczne Ĺlady korozji. tzn podczas mycia zlazło jakieĹ czarne
mazidło (bitex?) ale miejsca połÄ
czeĹ podwozia i podłużnic sÄ
zardzewiałe. zdrapie... ale i tak nie dam rady wszystkiego. Mam nadzieje
że nowoczesna chemia mi pomoże. KiedyĹ był kortanin, polrust, coĹ co
wiÄ
zało rdzÄ i zatrzymywało rozprzestrzenianie. Co teraz jest najlepsze
ze Ĺrodków chemicznych?
Psie łajno.
Jakiego czarnego mazidła użyÄ na pokrycie całoĹci?
Psiego łajna.
Tyle gówna to nawet w twoim schronisku nie majÄ
--
http://tnij.org/sympatyczne
Jak masz coĹ do mnie pisz na zwrotnego maila, adres bangla.
6 |
Data: Maj 27 2013 03:52:17 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: lopi1 |
Wyczyścić, doskrobać się do zdrowej blachy po bokach. Na to cortanin,
po 24 godzinach splukać wodą, wysuszyć. Na to minia, po kilku dniach
farba podkładowa, potem może jakaś nawierzchniowa. Po kilku dniach
czarny valvolin lub inny szuwaks. Po roku, dwóch operacja musi zostac
powtórzona.
7 |
Data: Maj 27 2013 04:14:38 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: |
W dniu poniedziałek, 27 maja 2013 12:52:17 UTC+2 użytkownik lopi1 napisał:
Wyczyścić, doskrobać się do zdrowej blachy po bokach. Na to cortanin,
po 24 godzinach splukać wodą, wysuszyć. Na to minia, po kilku dniach
farba podkładowa, potem może jakaś nawierzchniowa. Po kilku dniach
czarny valvolin lub inny szuwaks. Po roku, dwóch operacja musi zostac
powtórzona.
Prawie dobrze.
8 |
Data: Maj 27 2013 13:40:26 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: Jacek |
W dniu 2013-05-27 12:52, lopi1 pisze:
Wyczyścić, doskrobać się do zdrowej blachy po bokach.
Wyczyścić, to podstawa. Bez dobrego wyczyszczenia żadna chemia nie pomoże (wbrew temu, co gadają w reklamach).
Na to cortanin,
Cortanin jest mocno przestarzały. Lepszy będzie kompleksor albo podkład typu Malrust/Polrust.
po 24 godzinach splukać wodą, wysuszyć.
Wodę stanowczo odradzam.
Na to minia
Minia jest od lat zakazana (związki ołowiu), no chyba, że każdy podkład nazywasz "minia"
po kilku dniach farba podkładowa
A po co podkład na podkład i po co kilka dni czekać?
potem może jakaś nawierzchniowa.
To bym sobie darował. Wystarczy sam podkład i na to valvoline albo inny bitex.
Jacek
9 |
Data: Maj 27 2013 05:05:52 | Temat: Re: Co na rdze na podwoziu? | Autor: |
W dniu poniedziałek, 27 maja 2013 13:40:26 UTC+2 użytkownik Jacek napisał:
W dniu 2013-05-27 12:52, lopi1 pisze:
> Wyczyścić, doskrobać się do zdrowej blachy po bokach.
Wyczyścić, to podstawa. Bez dobrego wyczyszczenia żadna chemia nie
pomoże (wbrew temu, co gadają w reklamach).
> Na to cortanin,
Cortanin jest mocno przestarzały. Lepszy będzie kompleksor albo podkład
typu Malrust/Polrust.
> po 24 godzinach splukać wodą, wysuszyć.
Wodę stanowczo odradzam.
> Na to minia
Minia jest od lat zakazana (związki ołowiu), no chyba, że każdy podkład
nazywasz "minia"
> po kilku dniach farba podkładowa
A po co podkład na podkład i po co kilka dni czekać?
> potem może jakaś nawierzchniowa.
To bym sobie darował. Wystarczy sam podkład i na to valvoline albo inny
bitex.
Jacek
Nie wystarczy sam podkład. Przed preparatami smołowymi musi być farba nawierzchniowa. Preparaty oparte na smole albo od początku mają kwaśne pH albo z czasem kwaśne się robi. Preparaty smołowe nie są środkiem zabezpieczającym przed korozją tylko przed uszkodzeniami mechanicznymi tego co jest pod nimi. Farba podkładowa nie tworzy szczelnej powłoki, jej zadaniem jest stworzenie nośnika pomiędzy metalem a farbami dającymi szczelną powłokę. Dobra farba podkładowa to farba podkładowa epoksydowa. Żywica epoksydowa sama z siebie ma właściwości antykorozyjne. Dodatki do niej zwiększają efekt antykorozyjności. Mieszane uczucia mam do farb do których rozcieńczalnikiem jest alkohol etylowy. Sporo jest takich farb na rynku. W składzie ma kwas fosforowy. To taka mieszanina fosolu i farby w jednym. O ile o fosolu jako środku rozpuszczającym rdzę i tworzącym antykorozyjną powłokę fosforanową nic nie mam. Bo po użyciu resztki można zmyć wodą. To w przypadku farby z takim preparatem mam mieszane uczucia. Chociaż z drugiej strony receptury takich farb opracowują naukowcy i chyba wiedzą co robią.
| | | | | | | |