Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku?
1 | Data: Styczen 28 2007 16:20:14 |
Temat: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | |
Autor: blackbird | Co robic w sytuacji kiedy oczywiste staje sie, ze ktos nas puknie w tylek? 2 |
Data: Styczen 28 2007 16:22:29 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Cyprian Prochot |
3 |
Data: Styczen 28 2007 15:25:44 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Samotnik | Dnia 28.01.2007 Cyprian Prochot napisał/a: no jezeli ktos trafi w Ciebie na zblokowanych kolach teoretycznie bedziesz Bzdura. Zrób prosty test. Weź coś tłukącego się - może jajko, chociaż jest pewnie jednak za delikatne i połóż na lodzie. Puknij w to jajko czymś i zobaczymy, czy się stłucze. A teraz przytrzymaj to jajko ręką i puknij z tą samą siłą. Lepiej jest, kiedy energia uderzenia zostanie zamieniona chociaż w części na ruch. -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 4 |
Data: Styczen 28 2007 16:33:18 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: blackbird | samą siłą. Lepiej jest, kiedy energia uderzenia zostanie zamieniona A co jesli pukniemy w jajko, jajko nabierze przyspieszenia i zatrzyma sie na scianie? Rozwazamy w tym momencie uszkodzenia jajka/samochodu, ale nie to mialem na mysli. Co z tego, ze samochod bedzie mniej uszkodzony jesli ryzykujemy, ze w chwili kiedy na cialo kirujacego dziala znaczne przyspieszenie po chili zadziala jeszcze wieksze o przeciwnym kierunku, co chyba jest najgorsza z mozliwych konfiguracji podczas wypadku. 5 |
Data: Styczen 28 2007 16:04:13 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Samotnik | Dnia 28.01.2007 blackbird napisał/a: samą siłą. Lepiej jest, kiedy energia uderzenia zostanie zamieniona Ryzyko walnięcia w coś na skrzyżowaniu oczywiście istnieje, ale to zupełnie inna sprawa. -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ 6 |
Data: Styczen 28 2007 17:12:53 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: blackbird | Ryzyko walnięcia w coś na skrzyżowaniu oczywiście istnieje, ale to Akurat na skrzyzowaniu to najmniejszy problem ze wzgledu na niskie predkosci. W przypadku stluczek kalkuluje sie raczej co sie oplaca a nie mysli sie jak ratowac wlasna dupe. 7 |
Data: Styczen 28 2007 17:35:00 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Richat | blackbird napisał(a): mysli sie jak ratowac wlasna dupe. materialista, a co ci zależy że masz 10 cm2 mniej blachy pogiętej ???? ja swego czasu dostałem strzała z tyłu przy prędkości powiedzmy jakieś 30 km/h było 40-50, i ostre hamowanie, musiałbyś widzieć co się działo z telefonem komórkowym jak sie oderwał z przykręcanego uchwytu, przeleciał mi koło twarzy z przedkościelną światła. -- Pozdr.Richat - Katowice Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS) oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-) UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę 8 |
Data: Styczen 28 2007 17:41:34 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: blackbird | materialista, a co ci zależy że masz 10 cm2 mniej blachy pogiętej ???? Nie robi to roznicy, ale nie o tym byla mowa. 9 |
Data: Styczen 28 2007 17:46:02 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Richat | blackbird napisał(a):
a co miałeś na mysli jeżeli mozna spytać? -- Pozdr.Richat - Katowice Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS) oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-) UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę 10 |
Data: Styczen 30 2007 14:43:23 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: blackbird | Nie robi to roznicy, ale nie o tym byla mowa. Przy miejskich predkosciach wlasne zdrowie jest ostatnia rzecza o ktorej myslisz. Nie wiem z czego to wynika, ale toczac sie 30-40 km/h czlowiek jest przekonany, ze absolutnie nic sie nie moze stac nawet kiedy przed maska nagle pojawi sie sciana. Dopiero kiedy w tarapaty wpada sie przy wiekszych predkosciach zaczyna sie naprawde kalkulowac i szukac dziury/miejsca... Przewaznie nie biorac pod uwage co bedzie potem. Przed skrzyzowaniem, nikt raczej nie bedzie szukal szczescia na chodniku lub wysepce, o ile sam nie przyczynil sie do niebezpiecznej sytuacji to przewaznie nic nie robi tylko czeka na rozwoj sytuacji. 11 |
Data: Styczen 28 2007 20:31:34 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 28 Jan 2007 17:35:00 +0100, Richat 30 km/h było 40-50, i ostre hamowanie, musiałbyś widzieć co się działo z Światło ma prędkośc 30km/h? Ciekawe... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/ ___________/ mail: GG: 3524356 12 |
Data: Styczen 28 2007 21:40:20 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Lukasz Glebicki | Adam Płaszczyca wrote: Światło ma prędkośc 30km/h? Ciekawe... Jak zapierniczasz swoim bolidem w tym samym kierunku co światło, tylko z prędkością o 30 km mniejszą, to można by przyjąć taką teorię :> pozdrawiam -- Łukasz Głębicki PLD/Linux Team gg:246267 Linux Registered User #318551 blekot:{irc,skype} 13 |
Data: Styczen 28 2007 21:47:05 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: RoMan Mandziejewicz | Hello Lukasz, Światło ma prędkośc 30km/h? Ciekawe...Jak zapierniczasz swoim bolidem w tym samym kierunku co światło, tylko z Szczególnej teorii względności tez nie znasz... -- Best regards, RoMan 14 |
Data: Styczen 31 2007 00:41:11 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Lukasz Glebicki | RoMan Mandziejewicz wrote: Szczególnej teorii względności tez nie znasz... Nagiąłem tą teorię aby ją dopsasować do zdania mojego przedpiscy ;-). ZTCP to w niej jest mowa, że niezależnie od obserwatora, prędkość światła jest taka sama. Robi sę OT, więc EOT pozdrawiam -- Łukasz Głębicki PLD/Linux Team gg:246267 Linux Registered User #318551 blekot:{irc,skype} 15 |
Data: Styczen 31 2007 10:40:16 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Adam Płaszczyca | On Sun, 28 Jan 2007 21:40:20 +0100, Lukasz Glebicki Światło ma prędkośc 30km/h? Ciekawe... Nie można. Dalej będziemiało tyle samo. Pan Einstein Ci się kłania z daleka. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688 ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/ ___________/ mail: GG: 3524356 16 |
Data: Styczen 28 2007 22:10:02 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Richat | Adam Płaszczyca napisał(a):
a skąd ty te 30 wytrzasnąłeś? Adasiu, chodzi o uderzenie z tyłu może nie prędkość światła, ale nie wiele mniejsza :) -- Pozdr.Richat - Katowice Toyota avensis D-4D + CB Radio (tylko podkładki PMS) oklejony Author czerwień meksykańska 7-mio biegowy ;-) UWAGA !!! Jak chcesz do mnie napisać to w adresie zostaw tylko ksywkę 17 |
Data: Styczen 29 2007 11:53:40 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Leksem | Tak zginela zona Seweryna Krajewskiego. Od tylu ja wepchnelo na 18 |
Data: Styczen 28 2007 16:39:04 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: kffiatek | Samotnik napisał(a): Dnia 28.01.2007 Cyprian Prochot napisał/a: Jak już tak robisz to weź jajko, przypnij je pasem do wózka i dopiero w wózek uderzaj. Twoje porównanie pokazuje jaki wpływ uderzenie będzie miało na samochód, a nie na kierowcę. Jajko w zablokowanym wózku mniej gwałtownie się rozpędzi niż w wózku na luzie, bo część energii zamieni się w zgniecenie wózka i ciepło na okładzinach hamulca oraz oponach trących o asfalt. Moim zdaniem lepiej na hamulcu, bo mniejsze przyspieszenie, mniejszą prędkość i mniejszy pęd uzyskasz. na dodatek nie będzie (tak) gwałtownego zatrzymania na samochodzie przed Tobą. W wypadkach od zawsze chodzi o to, żeby jak najwolniej zmieniać swoją prędkość i kierunek ruchu... pozdrooffka -- kffiatek 19 |
Data: Styczen 28 2007 16:47:00 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: bartolomeo | Puknij w to jajko czymś i zobaczymy, czy się stłucze. jajko (karoseria) sie stlucze, jesli uderzenie nie dojdzie do zoltka(czlowiek) w miare ok A teraz przytrzymaj to jajko ręką i puknij z tą samą siłą. skorupka mniej uszkodzona, zoltko doznaje przyspieszenia rozciaga sie ( glowa do tylu i takie tam) co nie rozwiazuje odwiecznego problemu co bylo pierwsze jajko czy kura:) -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- - pozdrawiam bartolomeo -- - Rover 214 Si '91 Red-- - -- -- -- -- -- -- -3City-- -- -- -- -- -- -- -- -- - 20 |
Data: Styczen 28 2007 18:50:24 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: J.F. | On Sun, 28 Jan 2007 15:25:44 +0000 (UTC), Samotnik wrote: Bzdura. Zrób prosty test. Weź coś tłukącego się - może jajko, chociaż jest Zalezy kiedy. Jak sobie stoisz na skrzyzowaniu, to najlepiej by bylo gdyby auto bylo przyspawane do drogi - z tylu sie bagaznik gnie, a fotel ani drgnie, jakby zadnego dzwonka nie bylo .. J. 21 |
Data: Styczen 28 2007 18:31:52 | Temat: Re: Co robic kiedy nie mozna uniknac wypadku? | Autor: Samotnik | Dnia 28.01.2007 J.F napisał/a: Bzdura. Zrób prosty test. Weź coś tłukącego się - może jajko, chociaż jest No w zasadzie tak, zero przeciążenia :) Ale na mnie ciągle wrażenie robi film jak to ciężarówka najeżdża na sznurek aut i z pierwszych dwóch nie zostaje nic. Po prostu nie umiem uwierzyć w to, że tył pochłonie tyle energii, żeby nie zdeformować co najmniej tyłu kabiny. Przy poważniejszym zderzeniu oczywiście, bo drobne puknięcia w tył to chyba wyjmujemy spod oceny. Kiedyś obok mnie koleś na skrzyżowaniu Armii Krajowej i Świeradowskiej nie wyhamował i walnął w sznurek dwóch samochodów stojących przed światłami. Tak na oko to było z 50-60 km/h jak walnął, auto to stara beemka piątka. Jak widać trzymali hamulce, bo auta przesunęły się ze 4-5m do przodu, ale ze środkowego auta (jakaś Astra chyba) zostały 2/3 - bagażnik wciśnięty aż do oparć siedzeń, a z przodu też pół długości maski zniknęło. -- Samotnik http://www.zagle.org.pl/ |