Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepnoć jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 02-02-2012 13:57, to pisze:

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepność jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i

W dniu 2012-02-02 14:08, DoQ pisze:

Pewnie cewka zapłonowa ma przebicie na wężu powrotnym.

Dnia 02 Feb 2012 12:57:57 GMT, to napisał(a):

Co to mogło być?

begin Maciek

To normalne, jak Debica Frigo sie zagrzeje, to smierdzi. Na pewno
slyszales okreslenie "palic kapcia" - to od tego.

W dniu 02-02-2012 14:20, to pisze:

To normalne, jak Debica Frigo sie zagrzeje, to smierdzi. Na pewno
slyszales okreslenie "palic kapcia" - to od tego.

Ale ja nie mam Frigasów.

begin DoQ

Było!

W dniu 02-02-2012 14:28, to pisze:

Było!

Dlaczego trollujesz mój wątek? :/

begin DoQ

Mówię że było o smrodzie z diesla nie raz na tym forum. Zacznij używać
wyszukiwarki bo admin da ci psztyczka w nos!

W dniu 02-02-2012 14:30, to pisze:

Uwaga do wszystkich -- NIE KARMIĆ TROLLA! :D

begin DoQ

WARN!

W dniu 02-02-2012 14:42, to pisze:

WARN!

Nie masz uprawnień żeby dać WARNA innemu moderatorowi. Poczytaj może
regulamin tego forum.

begin DoQ

Ok, spur proponuję przenieć na spotkanie zlocikowe.

W dniu 02-02-2012 15:01, to pisze:

Ok, spur proponuję przenieść na spotkanie zlocikowe.

Spoko kolego, a kiedy najbliższy spocik?

begin DoQ

Wstępna data to 11-13.05 jak zwykle w Gonskach.

On 02/02/2012 14:08, to wrote:

begin DoQ

Wstępna data to 11-13.05 jak zwykle w Gonskach.

Super, a kto drukuje legitymacje zlotowe?

begin kamil

A macie naklejeczki panowie? Tylko takie małe żeby mi pod REMUS weszła
bo mam na całÄ… szybę z tyłu.

On 02/02/2012 14:11, to wrote:

begin kamil

A macie naklejeczki panowie? Tylko takie małe żeby mi pod REMUS weszła
bo mam na całą szybę z tyłu.

Nalepeczki forumowe drukuje Lokalny Junior Moderator Futrzak, także do
niego się zgłoś i zrobi Ci na cacy.

begin kamil

A do moderatora Fuczaka można jakonś pryrwatną wiadomoć wysłać czy jak
się z nim mogę skontaktować żeby mi naklejeczke wysłał?

W dniu 02-02-2012 15:08, to pisze:

Wstępna data to 11-13.05 jak zwykle w Gonskach.

Super, a kto drukuje legitymacje zlotowe?

On 02/02/2012 14:14, DoQ wrote:

W dniu 02-02-2012 15:08, to pisze:

Wstępna data to 11-13.05 jak zwykle w Gonskach.

Super, a kto drukuje legitymacje zlotowe?

Kamil zadeklarował wydrukować, też ma być na zlocie.
Rzuca zmywak i jedzie do Polski :))

W dniu 02-02-2012 15:15, kamil pisze:

Kamil zadeklarował wydrukować, też ma być na zlocie.
Rzuca zmywak i jedzie do Polski :))

Nie rzuciłem tylko jadę się samohodem pochwalić w domu, matce jusz
mówiłem że mam gwiazdem na masce to wszystkich na wielkanoc specjalnie
zaprosiła!

On 02/02/2012 14:16, DoQ wrote:

W dniu 02-02-2012 15:15, kamil pisze:

Kamil zadeklarował wydrukować, też ma być na zlocie.
Rzuca zmywak i jedzie do Polski :))

Nie rzuciłem tylko jadę się samohodem pochwalić w domu, matce jusz
mówiłem że mam gwiazdem na masce to wszystkich na wielkanoc specjalnie
zaprosiła!

O to widzę, że na osiedlu będzie pite!

W dniu 02-02-2012 15:20, kamil pisze:

Na osiedlu to będzie lansik kolego ale ja nie wsiadam za kułko po pijaku

nigdy, więc będę tak sobie tylko jeździł wkoło bloku. Dobrze że mam w
ropie to za 20zł pół dnia mogę tak pod sklep i spowrotem jeździć.

On 02/02/2012 14:23, DoQ wrote:

W dniu 02-02-2012 15:20, kamil pisze:

Na osiedlu to będzie lansik kolego ale ja nie wsiadam za kułko po pijaku

Dziwie się koleżko, bo mówili że tam w tej wielkiej bretanii to można
spoczko po pijaku jeździć i psy się nie czepiają. Ale to może i lepiej,
bo u nas się nie dasz - HWDPP!

nigdy, więc będę tak sobie tylko jeździł wkoło bloku. Dobrze że mam w
ropie to za 20zł pół dnia mogę tak pod sklep i spowrotem jeździć.

Ja mam kolego gazownie i chwalę sobie. Jak są mrozy to popuszczam zawur
na mikserze i szybciej grzeje.

begin kamil

Na osiedlu to będzie lansik kolego ale ja nie wsiadam za kułko po pijaku
nigdy, więc będę tak sobie tylko jeździł wkoło bloku. Dobrze że mam w
ropie to za 20zł pół dnia mogę tak pod sklep i spowrotem jeździć.

begin kamil

Nie rzuciłem tylko jadę się samohodem pochwalić w domu, matce jusz
mówiłem że mam gwiazdem na masce to wszystkich na wielkanoc specjalnie
zaprosiła!

On 02/02/2012 14:17, to wrote:

begin kamil

Nie rzuciłem tylko jadę się samohodem pochwalić w domu, matce jusz
mówiłem że mam gwiazdem na masce to wszystkich na wielkanoc specjalnie
zaprosiła!

Nie zapomnij chujinki, bo na czym będziecie pisanki wieszać? Ale czy
wejdzie do gwiazdy?!

begin kamil

Nie zapomnij chujinki, bo na czym będziecie pisanki wieszać? Ale czy
wejdzie do gwiazdy?!

W kombi mam to wejdzie spokojna głowa kolego!

On 02/02/2012 14:20, to wrote:

begin kamil

Nie zapomnij chujinki, bo na czym będziecie pisanki wieszać? Ale czy
wejdzie do gwiazdy?!

W kombi mam to wejdzie spokojna głowa kolego!

Tylko uwarzaj nie pokłuj sobie skur.

begin kamil

Mam pokrowce z napisem TURBO to mi się fotele nie pokłujom ale dzięki
kolego za troskę!

to wrote:

begin kamil

Mam pokrowce z napisem TURBO to mi się fotele nie pokłujom ale dzięki
kolego za troskę!

Wpadnij na spocika to Ci dam jeszcze dwa białe pokrowce na za głuwki

kture przygarnęłem z przedziału PKP! Mnie nie potrzebne!

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości grup begin Maciek

To normalne, jak Debica Frigo sie zagrzeje, to smierdzi. Na pewno
slyszales okreslenie "palic kapcia" - to od tego.

Ale ja nie mam Frigasów.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Potem już nie

śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

begin Ukaniu

Znany jeden z zapachów kostuchy.
Gdy Ĺ mierĂŚ czai sie blisko czujemy w zaleÂżnoÂści od grzechu - zapach
siarki - grzech ciĂŞÂżki, piekÂło - spaleniznĂŞ - przedsionek piekÂła
- zgniliznĂŞ - zarezerwowany dla polityków Lub bez grzechu
- mirrĂŞ

On 02/02/2012 13:27, Ukaniu wrote:

Użytkownik   napisał w wiadomości

Potem już nie

śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

Znany jeden z zapachów kostuchy.
Gdy Śmierć czai sie blisko czujemy w zależności od grzechu
- zapach siarki - grzech ciężki, piekło

begin kamil

Jak siarka, to może miotał nim szatan?

On 02/02/2012 13:33, to wrote:

begin kamil

Jak siarka, to może miotał nim szatan?

Szatan nie miotał, kura szła równo!

begin kamil

A paliwo miałeś firmowe, Malina?

On 02/02/2012 13:43, to wrote:

begin kamil

A paliwo miałeś firmowe, Malina?

Trzymaj się tematu, bo dostaniesz OST-a!

begin kamil

Sorry ale ja poważnie pytam kolego. Na firmowym auto ponoć lepiej jeździ
i można kapcia palić nawet na 3 biegu

On 02/02/2012 13:51, to wrote:

http://moto.allegro.pl/dodatkowa-moc-silnika-on-i-pb-maksor-referenc-
i2084868878.html

begin kamil

FIAT Qubo 1,4

On 02/02/2012 14:05, to wrote:

begin kamil

FIAT Qubo 1,4

Myślisz kolego, że to mojej Asterki też się nada? Silniczek chyba podobny!

On Feb 2, 1:57 pm, to  wrote:

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok.. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepność jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

begin Czarek Daniluk

Kiedyś poczułem smród jak przeciągnąłem doć ostro Partnera który był od
nowości jeżdżony jak ostatnia piiiiii....da :) smród szedł z nawiewów,
na pewno nie było to nic palącego się. Nigdy więcej tego w tym
samochodzie nie poczułem jak później nim jeździłem :)
Musieć za ostro dostał w palnik ;)

to napisał(a):

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak jakby było ślisko, a wcale nie jest,

jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h

begin Krzysztof 45

W końcu jeden normalny ROTFL

to napisał(a):

W końcu jeden normalny ROTFL

Nie nabijaj sobie postów, jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to lepiej milcz.

begin Krzysztof 45

Każemu własna kupa ładnie pachnie, ale nie daj się zwieć.

A co do nabijania postów, przeanalizuj swoje bzdury nic nie wnoszące.

to napisał(a):

Każemu własna kupa ładnie pachnie, ale nie daj się zwieć.

Nie spamuj, o swoich upodobaniach kulinarnych możesz porozmawiać na forum pl.rec.kuchnia, to jest forum o samochodach!

A co do nabijania postów, przeanalizuj swoje bzdury nic nie wnoszące.

Przypomnę Ci regulamin tego forum:

1. Moderator ma zawsze rację
2. Jeśli moderator nie ma racji, patrz pkt. 1

Z moderatorem się nie dyskutuje!

begin Krzysztof 45

Ty sie kiedyś diagnozowałeś?
Już wiem co zaśmierdziało. O dziwo opony mózgowe :/

On 02/02/2012 14:27, to wrote:

begin Krzysztof 45

Ty sie kiedyś diagnozowałeś?
Już wiem co zaśmierdziało. O dziwo opony mózgowe :/

Jeszcze jeden taki hamski post i będzie ban na miesiąc!

begin kamil

Nie kłućcie się koledzy przecież można kultularnie na forum rozmawiać!

Nie nabijaj sobie postów, jak nie masz nic ciekawego do powiedzenia to
lepiej milcz.

begin M1SLQ

hahahaha! LOL! ;) uderz w stół a nożyce się odezwą ;)

W dniu 02.02.2012 13:57, to pisze:

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepnoć jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

begin neoniusz

Smród zawodu. Wszak wiadomo, że tylko plebs jeździ ropniakami. Nawet
samo auto się wstydzi!

On 02/02/2012 14:04, to wrote:

begin neoniusz

Smród zawodu. Wszak wiadomo, że tylko plebs jeździ ropniakami. Nawet
samo auto się wstydzi!

To może być to. Po co właściwie nim jechałem?

begin kamil

Ale powiedz kolego że fajnie wgniata dizelek w fotel co nie? Moment to
jest to, normalnie lusterka składa i można od 300 obrotów już wypszedzać
nawet na wstecznym biegu.

On 02/02/2012 14:10, to wrote:

begin kamil

Ale powiedz kolego że fajnie wgniata dizelek w fotel co nie? Moment to
jest to, normalnie lusterka składa i można od 300 obrotów już wypszedzać
nawet na wstecznym biegu.

Dokładnie, wszyscy wiedzą, że moc odpowiada tylko za prędkość maksymalną,
natomiast za przyspieszenie odpowiada moment czyli mówiąc kolosalnie to
ile mamy niutkuw pod maską.

begin kamil

No mi sie to podoba bo jak mi drugi i czeci bieg się zwichrował to nie
muszę naprawiać tylko z jedynki od razu na czwurkę wrzucam i normalnie
po mieście se jadę i wypszedzam bez problemów. A zaczoł mi nawet palić
mniej przes to bo niecałe 5 litrów w korkah.

W dniu 2012-02-02 13:57, to pisze:

Co to mogło być?

W dniu 02-02-2012 15:33, Mumin pisze:

Co to mogło być?

To proste - samochód nawalił...

W dniu 2012-02-02 15:38, DoQ pisze:

Co to mogło być?

To proste - samochód nawalił...

W portki?

begin Mumin

To proste - samochód nawalił...

W portki?

No, nie inaczej.

On 02/02/2012 14:38, DoQ wrote:

W dniu 02-02-2012 15:33, Mumin pisze:

Co to mogło być?

To proste - samochód nawalił...

W portki?

Mumin napisał(a):

Co to mogło być?

To proste - samochód nawalił...

W dniu 02-02-2012 15:43, Krzysztof 45 pisze:

To proste - samochód nawalił...

Plagiat. Nie liczy sie odpowiedz. Punktów zero LOL
Takie odpowiedzi zarezerwowane są tylko dla jednego wiele wnoszącego LOL

begin DoQ

Kolego trzymaj się tematu. Jak chcesz sobie podyskutować o noszeniu,
załóż nowy wątek.

On 2012-02-02 13:57, to wrote:

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepnoć jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

begin Uncle Pete

Nie pomogę Ci, ale bardzo podobnie miałem niedawno w benzyniaku też 100
KM w górach: przy dłuższej jeździe na dwójce lub dłuższym hamowaniu
silnikiem na dwójce zaczynało śmierdzieć spalenizną. Jako że miałem
świeżo wymienione sprzęgło, pomyślałem, że może nowe ma jakąś wadę i
ślizga się (chociaż samego ślizgania się nie czułem). Potem to ustało,
mechanik nic nie znalazł.

On 02/02/2012 17:27, to wrote:

begin Uncle Pete

Nie pomogę Ci, ale bardzo podobnie miałem niedawno w benzyniaku też 100
KM w górach: przy dłuższej jeździe na dwójce lub dłuższym hamowaniu
silnikiem na dwójce zaczynało śmierdzieć spalenizną. Jako że miałem
świeżo wymienione sprzęgło, pomyślałem, że może nowe ma jakąś wadę i
ślizga się (chociaż samego ślizgania się nie czułem). Potem to ustało,
mechanik nic nie znalazł.

Coś mi się wydaje, że u mnie pewnie coś się przyczepiło do wydechu/
kolektora wydechowego i zjarało.

begin kamil

Może jakiś kot szukał schronienia? Sprawdziłeś przed uruchomieniem
silnika?

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Co to mogło być?

begin Kuba \(aka cita\)

Co to mogło być?

sprzęgło.

Co to mogło być?

to,

jakbyś tyle nie spamował i nie pisałeś śmieszno-żenujących postów to miałbyś jakieś poważanie u usnetowiczów i otrzymałbyś jakąś wartościowszą odpowiedź. A teraz masz to, co sam robisz w wątkach - chlew.


Pozdr.


--
Bugatti

begin Bugatti

jakbyś tyle nie spamował i nie pisałeś śmieszno-żenujących postów to
miałbyś jakieś poważanie u usnetowiczów i otrzymałbyś jakąś
wartościowszą odpowiedź. A teraz masz to, co sam robisz w wątkach -
chlew.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości grup Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepnoć jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

[...]
może przypiekłeś kota?

begin ryDO_USUWANIAgler

może przypiekłeś kota?

to napisał(a):

begin ryDO_USUWANIAgler

może przypiekłeś kota?

Było! ;)

On 02 Feb 2012 12:57:57 GMT, to wrote:

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepność jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki.

Dnia Fri, 3 Feb 2012 21:28:47 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.
Właściciele diesli przeważnie zmieniają biegi przy 1500-1700rpm (bo tam są
te... nutki, niutki czy coś) więc nie ma się co dziwić że jak przekręciłeś
silnik 3x wyżej to zaczął śmierdzieć.

On Fri, 3 Feb 2012 21:51:29 +0100, J.F. wrote:

Dnia Fri, 3 Feb 2012 21:28:47 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.
Właściciele diesli przeważnie zmieniają biegi przy 1500-1700rpm (bo tam są
te... nutki, niutki czy coś) więc nie ma się co dziwić że jak przekręciłeś
silnik 3x wyżej to zaczął śmierdzieć.

Chyba ze diesel z gwiazda. Pamietasz rekord mercedesa ?

Dnia Fri, 3 Feb 2012 21:58:00 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

On Fri, 3 Feb 2012 21:51:29 +0100, J.F. wrote:

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.
Właściciele diesli przeważnie zmieniają biegi przy 1500-1700rpm (bo tam są
te... nutki, niutki czy coś) więc nie ma się co dziwić że jak przekręciłeś
silnik 3x wyżej to zaczął śmierdzieć.

Chyba ze diesel z gwiazda. Pamietasz rekord mercedesa ?

Nie kojarzę...

On Fri, 3 Feb 2012 22:17:24 +0100, J.F. wrote:

Dnia Fri, 3 Feb 2012 21:58:00 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

On Fri, 3 Feb 2012 21:51:29 +0100, J.F. wrote:

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.
Właściciele diesli przeważnie zmieniają biegi przy 1500-1700rpm (bo tam są
te... nutki, niutki czy coś) więc nie ma się co dziwić że jak przekręciłeś
silnik 3x wyżej to zaczął śmierdzieć.

Chyba ze diesel z gwiazda. Pamietasz rekord mercedesa ?

Nie kojarzę...

Rekord predkosci na dystansie 100000 mil.

Dnia Fri, 3 Feb 2012 22:19:46 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

On Fri, 3 Feb 2012 22:17:24 +0100, J.F. wrote:

Dnia Fri, 3 Feb 2012 21:58:00 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

On Fri, 3 Feb 2012 21:51:29 +0100, J.F. wrote:

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.

Chyba ze diesel z gwiazda. Pamietasz rekord mercedesa ?

Nie kojarzę...

Rekord predkosci na dystansie 100000 mil.

No ale nie wiemy czy też nie śmierdział spalenizną ;)

W dniu 2012-02-03 21:28, Tomasz Pyra pisze:

Diesle nie są przygotowane do kręcenia do odcinki.

Właściciele diesli przeważnie zmieniają biegi przy 1500-1700rpm (bo tam są
te... nutki, niutki czy coś) więc nie ma się co dziwić że jak przekręciłeś
silnik 3x wyżej to zaczął śmierdzieć.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Jadę sobie za rzędem mułów mulących się z prędkością ok. 50 km/h, tak
jakby było ślisko, a wcale nie jest, przyczepnoć jak latem. Jako że
jechałem słabym autem (diesel ok. 100 KM) to zredukowałem do 2 i
wyprzedzam kolejno członków tej przymulonej karawany ciągnąć na każdym
biegu do odcinki. Na 4 biegu przy licznikowych ok. 150 km/h (realnie
pewnie ze 140 km/h) coś zaczęło ostro śmierdzieć spalenizną, ale tak
bardziej jakby się instalacja jarała niż coś np. kapało na rozgrzany
wydech. Akurat wyprzedziłem ostatniego muła, więc zjechałem na swój pas i
zdjąłem nogę z gazu i po chwili przestało śmierdzieć. Potem już nie
śmierdziało, ale też nie miałem potrzeby, żeby go tak ostro cisnąć.

Co to mogło być?

begin Plumpi

Zapewne zjarały się ostatnie kropelki oleju, który kiedyś miałeś w
głowie :)