Grupy dyskusyjne   »   Co zrobic...

Co zrobic...



1 Data: Styczen 14 2011 10:57:38
Temat: Co zrobic...
Autor: Wangog 

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000 roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...



2 Data: Styczen 14 2011 11:02:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Arek M 


Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Jezdzic dalej.

Kupujac tak stare auto nalezy liczyc sie z tym, ze cos wczesniej czy poźniej zdechnie. Ponaprawiasz i będzie ok.

Sprzedasz, kupisz kolejne wiekowe i będzie to samo :)

--
PozdrawiAM!
WRX/240KM

3 Data: Styczen 14 2011 11:17:18
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Robson 

Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i wodotrysków tym więcej awarii.

R

4 Data: Styczen 14 2011 10:19:50
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: to 

begin Robson

Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
wodotrysków tym więcej awarii.

Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

5 Data: Styczen 14 2011 11:45:44
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

to pisze:

begin Robson

Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
wodotrysków tym więcej awarii.

Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.


Da się, zawieszenie mało awaryjne, reszta się zgdadza:

http://graphics8.nytimes.com/images/2008/03/20/business/22504909.JPG

;-)

6 Data: Styczen 14 2011 14:30:51
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: emes 



Użytkownik "Bartosz 'Seco' Suchecki"  napisał w wiadomości grup

to pisze:
begin Robson

Stare samochody kupuj jak najsłabiej wyposażone, im więcej gadżetów i
wodotrysków tym więcej awarii.

Szczególnie bez alternatora, zawieszenia i hamulców.


Da się, zawieszenie mało awaryjne, reszta się zgdadza:

http://graphics8.nytimes.com/images/2008/03/20/business/22504909.JPG

a widzisz jakie luzy na lozyskach ma ! I czy wiesz ile takie duze lozysko od kombajnu bedzie kosztowalo ;)

7 Data: Styczen 14 2011 10:18:40
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: to 

begin Wangog

Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

A czego się spodziewałeś? Ĺťe eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie
kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.? Skoro przeraża Cię 5
tys. włożone w dziesięcioletniego Mercedesa to go sprzedaj i kup auto
tańszej marki, bo z pewnością jeszcze nieraz tyle dołożysz.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

8 Data: Styczen 14 2011 03:01:15
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Piotr Molski 

A nie jest tez tak, ze samochody z lat 1999-2004 (plus minus
oczywiscie) sa juz na tyle stare ze beda sie psuc, a z drugiej strony
na tyle nowoczesne/skomplikowne, ze ich naprawy sa kosztowne?
Oczywiscie tutaj cene napraw podwyzsza marka.

Jakis czas temu zastanawialem sie nad Fiatem Ulysse. Na Autocentrum.pl
ludzie chwalili model 92-96 (+-), jego nastepca mial duzo nizsze
notowania.

Na 3-4 letnie samochody mnie nie stac/nie zamierzam wydawac tyle kasy
na samochod. Chyba faktycznie pojazdy z lat 1994-1998 sa DLA MNIE
optymalnym wyjsciem ;)

pozdr
Piotr

9 Data: Styczen 14 2011 13:00:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor:

Piotr Molski pisze:

Na 3-4 letnie samochody mnie nie stac/nie zamierzam wydawac tyle kasy
na samochod. Chyba faktycznie pojazdy z lat 1994-1998 sa DLA MNIE
optymalnym wyjsciem ;)

Kupiłem 2003 rok i mam za swoje.
Jest już nawkładane elektroniki która sama z siebie powoduje problemy trudne do zdiagnozowania. Części droższe a psuja się nie mniej niż roczniki < 2000. Taniej i mniej nerwów będzie kosztowało auto dziesięcioletnie + remont niż 5 letnie i + też remont.
A najlepiej brać nowe :-)

z

PS. A przy okazji. Są jakieś na prawdę obniżki w salonach na rocznik 2010??? Potrzebuję coś wielkości GrandePunto.

10 Data: Styczen 14 2011 15:58:24
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: czak norris 

W dniu 2011-01-14 13:00, z pisze:

A przy okazji. Są jakieś na prawdę obniżki w salonach na rocznik 2010???
Potrzebuję coś wielkości GrandePunto.

moto.allegro.pl -> samochody osobowe -> stan [nowy] -> szukaj
Są nawet pojedyncze sztuki z 2009 r.

--
pozdrawiam,
z półobrotu ;)

11 Data: Styczen 14 2011 12:30:02
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On 14 Jan 2011 10:18:40 GMT,  to wrote:

A czego się spodziewałeś? Że eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie
kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.?

To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-)

J.

12 Data: Styczen 14 2011 12:35:08
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On 14 Jan 2011 10:18:40 GMT,  to wrote:
A czego się spodziewałeś? Że eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie
kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.?

To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-)

Bo jest większa szansa, że Mercedes za kilka tys będzie jeździł mimo totalnego zarżnięcia, braku zawieszenia itd
Z Fiatem za 20 tys może być problem - za dużo czujników, które potrafią unieruchomić auto.

13 Data: Styczen 14 2011 13:38:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 12:35:08 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
On 14 Jan 2011 10:18:40 GMT,  to wrote:
A czego się spodziewałeś? Że eksploatacja Mercedesa za 20 tys. będzie
kosztowała tyle co eksploatacja Fiata za 20 tys.?

To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-)

Bo jest większa szansa, że Mercedes za kilka tys będzie jeździł mimo
totalnego zarżnięcia, braku zawieszenia itd
Z Fiatem za 20 tys może być problem - za dużo czujników, które potrafią
unieruchomić auto.

A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
ale wymienia sie co roku :-) (*)

J.

(*) - i tak nie calkiem z tym rokiem zartuje :-)

14 Data: Styczen 14 2011 13:42:28
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
ale wymienia sie co roku :-) (*)

Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet po dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem.
Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na pewno.

Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz przeciwnie - bardzo młodych Fiatów.
Albo po prostu jest bzdurą.

15 Data: Styczen 14 2011 14:16:37
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 13:42:28 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
ale wymienia sie co roku :-) (*)
Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet po
dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem.
Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na
pewno.
Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz
przeciwnie - bardzo młodych Fiatów.
Albo po prostu jest bzdurą.

Juz zapomniales jak w sienach alternatory pekaly ?
Co roku po zimie :-)

J.

16 Data: Styczen 14 2011 14:20:33
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
ale wymienia sie co roku :-) (*)
Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop, czasem nawet po
dwa, a nigdy ani jednego alternatora nie wymieniłem.
Przejechałem nimi może mniej niż 0,5 mln km, ale połowa tego będzie na
pewno.
Więc albo to co roku dotyczy jakiegoś zajeżdżonego padła, albo wręcz
przeciwnie - bardzo młodych Fiatów.
Albo po prostu jest bzdurą.

Juz zapomniales jak w sienach alternatory pekaly ?

1. Nigdy nie miałem Sieny
2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma taki sam problem.
3. Mercedes też miał niejedną wadę fabryczną, której nie miał Fiat, do tego na pewno kosztowała więcej niż altek do Sieny, więc na tej samej podstawie można wyknuć twierdzenie odwrotne

17 Data: Styczen 14 2011 14:33:33
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:


1. Nigdy nie miałem Sieny
2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma
taki sam problem.

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator nie peknie ;>


--
Karolek

18 Data: Styczen 14 2011 14:46:34
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.

Sugerujesz, że nigdy nie wjechałem Fiatem w kałużę?


Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator nie peknie ;>

Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.

19 Data: Styczen 14 2011 14:10:22
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: to 

begin Cavallino

Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.

I zaraz po tym, jak kupiłeś nowego Kija, a 11-letniego Fiuta wstawiłeś do
garażu ukułeś teorię, że każde stare auto należy utylizować?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

20 Data: Styczen 14 2011 15:15:26
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.

I zaraz po tym, jak kupiłeś nowego Kija, a 11-letniego Fiuta wstawiłeś do
garażu

Nigdy nie miałem i nie mam 11 letniego Fiata.
Jakbyś umiał czytać to byś wiedział że padło sformułowanie "jakiś Fiat" co jasno mówiło, że nie jeden i ten sam.
Po kolei to było bodajże 7 aut tego producenta, zazwyczaj dwa naraz.

21 Data: Styczen 14 2011 14:19:02
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: to 

begin Cavallino

Nigdy nie miałem i nie mam 11 letniego Fiata. Jakbyś umiał czytać to byś
wiedział że padło sformułowanie "jakiś Fiat" co jasno mówiło, że nie
jeden i ten sam.

"Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy."

Powyższe dwa zdania mówią, że ten Fiat był przez 11 lat podstawowym autem
do jazdy, a od 4 lat stoi w garażu. Jeśli miałeś coś innego na myśli, to
najwyraźniej nie umiesz pisać.

Po kolei to było bodajże 7 aut tego producenta,
zazwyczaj dwa naraz.

Przez 11 lat jeździłeś siedmioma Fiatami?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

22 Data: Styczen 14 2011 15:31:35
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Zaczęło się od:
"jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop"

Co znaczy "posiadam non stop jakiegoś Fiata od 15 lat".

Jeśli miałeś coś innego na myśli, to
najwyraźniej nie umiesz pisać.

Po prostu zakładam że odbiorcami nie będą tłuki, który każde słowo z osobna będą starali się rozumieć dosłownie.


Po kolei to było bodajże 7 aut tego producenta,
zazwyczaj dwa naraz.

Przez 11 lat jeździłeś siedmioma Fiatami?

7 autami tego producenta.

23 Data: Styczen 15 2011 10:28:18
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: to 

begin Cavallino

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Zaczęło się od:
"jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop"

Co znaczy "posiadam non stop jakiegoś Fiata od 15 lat".

Nie Kawalinku, to wcale tego nie znaczy. Nawet z kontekstu...

"Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy."

....wynika, że piszesz o jednym. Konkretnie z pierwszego zdania
("stoi...").

Po prostu zakładam że odbiorcami nie będą tłuki, który każde słowo z
osobna będą starali się rozumieć dosłownie.

Po prostu masz problemy z językiem polskim, gdybyś ich nie miał, to
napisałbyś "Przez poprzednie 11 lat Fiaty były podstawowymi autami do
jazdy.".
 
Przez 11 lat jeździłeś siedmioma Fiatami?

7 autami tego producenta.

Co niecałe dwa lata zmieniałeś Fiata na nowego? Czy jeździłeś kilkoma
naraz?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

24 Data: Styczen 15 2011 13:12:34
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Zaczęło się od:
"jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop"

Co znaczy "posiadam non stop jakiegoś Fiata od 15 lat".

Nie Kawalinku, to wcale tego nie znaczy.

Kałmukowe odbiory mam głÄ™bokim poważaniu i nie mam zamiaru się do nich dostosowywać.

"Stoi ostatnie 4 lata. Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy."

...wynika, że piszesz o jednym. Konkretnie z pierwszego zdania
("stoi...").

Stoi jakiś Fiat.
Słowo kluczowe "jakiś" jakbyś dalej nie rozumiał.



Po prostu zakładam że odbiorcami nie będą tłuki, który każde słowo z
osobna będą starali się rozumieć dosłownie.

Po prostu

Tak, po prostu.
Kretyń sobie dalej ile chcesz, beze mnie.

Przez 11 lat jeździłeś siedmioma Fiatami?

7 autami tego producenta.

Co niecałe dwa lata zmieniałeś Fiata na nowego? Czy jeździłeś kilkoma
naraz?

Najczęściej dwoma naraz.
Jakbyś znowu starał się nie zrozumieć tego prostego tekstu, nie oznacza to, że w którejkolwiek sekundzie kierowałem dwoma autami jednocześnie. ;-)

25 Data: Styczen 14 2011 15:11:27
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 14:46, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator
jest umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.

Sugerujesz, że nigdy nie wjechałem Fiatem w kałużę?


Sugeruje, ze zeby pekl to najpierw musi troche skorodowac, potem jezeli jeszcze sam z siebie nie pekl (a zdaza sie czesto z powodu korozji), to musi sie dobrze rozgrzac od silnika i wtedy juz tylko potrzeba odpowiedniego polaczenia kaluzy i predkosci :>
Mogles miec szczescie po prostu :>


Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu
alternator nie peknie ;>

Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.


Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P

--
Karolek

26 Data: Styczen 14 2011 15:28:36
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 14:46, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator
jest umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.

Sugerujesz, że nigdy nie wjechałem Fiatem w kałużę?


Sugeruje, ze zeby pekl to najpierw musi troche skorodowac, potem jezeli jeszcze sam z siebie nie pekl (a zdaza sie czesto z powodu korozji), to musi sie dobrze rozgrzac od silnika i wtedy juz tylko potrzeba odpowiedniego polaczenia kaluzy i predkosci :>
Mogles miec szczescie po prostu :>


Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu
alternator nie peknie ;>

Stoi ostatnie 4 lata.
Poprzednie 11 Fiat był podstawowym autem do jazdy.


Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P

Nie potrafisz czytać cytatów?
To ty takie bzdury pisałeś nie ja.

27 Data: Styczen 14 2011 15:31:59
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:28, Cavallino pisze:

Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P

Nie potrafisz czytać cytatów?
To ty takie bzdury pisałeś nie ja.

Nie to Ty napisales bzdure i tak sie tym przejales, ze nawet ";>" nie zauwazyles :P

--
Karolek

28 Data: Styczen 14 2011 15:40:22
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:28, Cavallino pisze:

Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P

Nie potrafisz czytać cytatów?
To ty takie bzdury pisałeś nie ja.

Nie to Ty napisales bzdure

W którym miejscu?
To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą.

29 Data: Styczen 14 2011 15:47:08
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:40, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:28, Cavallino pisze:

Pisales, ze stoi 15 lat non stop ;P

Nie potrafisz czytać cytatów?
To ty takie bzdury pisałeś nie ja.

Nie to Ty napisales bzdure

W którym miejscu?

A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..."

To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą.

Alez zalapalem, pomimo tego, ze zle to napisales, ale tak sie spiales ze nawet ";>' na koncu zdania nie zauwazyles.

--
Karolek

30 Data: Styczen 14 2011 15:53:16
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..."

I zrozumiałeś z tego, że jedne konkretny samochód przez 15 lat ani razu nie wyjechał z garażu?
Współczuję.




To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą.

Alez zalapalem, pomimo tego, ze zle to napisales

Twoim zdaniem źle.
Język jest na tyle skomplikowany, że nawet znając doskonale znaczenie każdego pojedynczego słowa, czasem ktoś nie łapie sensu wypowiedzi.
Właśnie to pokazałeś.



, ale tak sie spiales ze
nawet ";>' na koncu zdania nie zauwazyles.

-- Karolek

31 Data: Styczen 14 2011 17:17:20
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:53, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..."

I zrozumiałeś z tego, że jedne konkretny samochód przez 15 lat ani razu
nie wyjechał z garażu?
Współczuję.


Wspolczuc to mozna Tobie.




To że nie złapałeś sensu wypowiedzi, nie oznacza że była ona bzdurą.

Alez zalapalem, pomimo tego, ze zle to napisales

Twoim zdaniem źle.
Język jest na tyle skomplikowany, że nawet znając doskonale znaczenie
każdego pojedynczego słowa, czasem ktoś nie łapie sensu wypowiedzi.
Właśnie to pokazałeś.


LOL. Dobre :>
Nie potrafiles poprawnie przekazac swojej mysli, ale ze mialem i tak duzo dobrej woli to tylko Ci to wytknalem, zamiast sie nasmiewac, ale widac trzeba bylo Cie zjechac jak bura suke.



, ale tak sie spiales ze
nawet ";>' na koncu zdania nie zauwazyles.



A i do tego zpomniales sie odniesc.


--
Karolek

32 Data: Styczen 14 2011 17:29:49
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:53, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A w tym "Dziwne, bo jakiś Fiat w moim garażu stoi od 15 lat non stop..."

I zrozumiałeś z tego, że jedne konkretny samochód przez 15 lat ani razu
nie wyjechał z garażu?
Współczuję.


Wspolczuc to mozna Tobie.

Może masz rację, usiłuję do takich jak Ty nawijać tak, jakby prezentowali jakiś poziom.
Mój błąd - kajam się.


Nie potrafiles poprawnie przekazac swojej mysli

Oczywiście że potrafiłem.
A że kałmuki poodbierały dosłownie jakąś wypowiedź, to już nie moja wina.
Nie umiem pisać w stylu zawodówkowym, nigdy mnie takowego nie uczyli.

33 Data: Styczen 14 2011 19:41:24
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 17:29, Cavallino pisze:


Wspolczuc to mozna Tobie.

Może masz rację, usiłuję do takich jak Ty nawijać tak, jakby
prezentowali jakiś poziom.
Mój błąd - kajam się.


Lepiej o poziomach to tutaj nie pouczaj.


Nie potrafiles poprawnie przekazac swojej mysli

Oczywiście że potrafiłem.
A że kałmuki poodbierały dosłownie jakąś wypowiedź, to już nie moja wina.
Nie umiem pisać w stylu zawodówkowym, nigdy mnie takowego nie uczyli.

Moze trzeba bylo skonczyc ta podstawowke, to zdazyliby Cie czegos jeszcze nauczyc.

--
Karolek

34 Data: Styczen 14 2011 20:15:33
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A że kałmuki poodbierały dosłownie jakąś wypowiedź, to już nie moja wina.
Nie umiem pisać w stylu zawodówkowym, nigdy mnie takowego nie uczyli.

Moze trzeba bylo skonczyc ta podstawowke,

Fakt, wtedy byś łapał co się pisze.

35 Data: Styczen 14 2011 14:47:52
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 14:33:33 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:
1. Nigdy nie miałem Sieny
2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma
taki sam problem.

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest
umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator
nie peknie ;>

No wiesz wczesniej i pozniej o tym slychac nie bylo, wiec cos
przesadzasz :-)

Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)

J.

36 Data: Styczen 14 2011 14:53:29
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

37 Data: Styczen 14 2011 14:57:54
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

Jak czlowiek szlyszy ze ktos juz dwa wymienil, to zaczyna podejrzewac
ze wszystkie sie rozpadaja, no ale widac niektorzy zamykaja auto na
zime w garazu :-)

J.

38 Data: Styczen 14 2011 15:10:05
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: szymo 

J.F. pisze:

On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)
Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

Jak czlowiek szlyszy ze ktos juz dwa wymienil, to zaczyna podejrzewac
ze wszystkie sie rozpadaja, no ale widac niektorzy zamykaja auto na
zime w garazu :-)

Ja też wymieniłem ! :)

39 Data: Styczen 14 2011 15:12:52
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 14 Jan 2011 14:53:29 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

Jak czlowiek szlyszy ze ktos juz dwa wymienil, to zaczyna podejrzewac
ze wszystkie sie rozpadaja,

Coś w tym jest, ja tam o Renault tak właśnie uważam. ;-)
Ale moje Fiaty na szczęście nie wszystkie się rozpadają, więc opinię mam diametralnie odmienną.

40 Data: Styczen 14 2011 15:17:40
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 14:53, Cavallino pisze:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

No prostuje to kazdemu.
Kazdemu z czasów swietnosci sieny itp. i nie tylko fiatow bo alf i lancii rowniez.

--
Karolek

41 Data: Styczen 14 2011 15:33:14
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

No prostuje to kazdemu.
Kazdemu z czasów swietnosci sieny

Też nie.
Miałem wtedy najwięcej Fiatów i żadnych problemów z rozpadającymi się altkami.

Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy.
A nie czarujesz że wszystkie Fiaty miały te same alternatory.

42 Data: Styczen 14 2011 15:44:22
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:33, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nie słyszałem, żeby każdemu Fiatowi obowiązkowo rozpadł się alternator.

No prostuje to kazdemu.
Kazdemu z czasów swietnosci sieny

Też nie.
Miałem wtedy najwięcej Fiatów i żadnych problemów z rozpadającymi się
altkami.

Widac miales je za krotko, co by sie zgadzalo skoro piszesz ze miales ich 7.


Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy.
A nie czarujesz że wszystkie Fiaty miały te same alternatory.

Nie, nie chodzi o siene.
Chodzi o punto I, punto II, siene, palio, barave itp.
Problem pojawia sie rowniez w alfach i lanciach z tego okresu.
Jest to typowa usterka i jak nie wierzysz to podjedz sobie do jakiegos warsztatu i sie zapytaj.

--
Karolek

43 Data: Styczen 14 2011 15:51:34
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy.
A nie czarujesz że wszystkie Fiaty miały te same alternatory.

Nie, nie chodzi o siene.
Chodzi o punto I, punto II, siene, palio, barave itp.
Problem pojawia sie rowniez w alfach i lanciach z tego okresu.

Z tego to znaczy jakiego?
Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z altkiem.


Jest to typowa usterka

Jest czy była?
Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc zakładam że któraś partia była spieprzona

44 Data: Styczen 14 2011 16:19:00
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 15:51:34 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:
Jest to typowa usterka

Jest czy była?

Pewnie byla, taki stan nie moze trwac w nieskonczonosc :-)

Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc
zakładam że któraś partia była spieprzona

Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla,
to potem za grube pieniadze sprzedawali taki sam towar o rocznej
trwalosci :-)

J.

45 Data: Styczen 14 2011 16:26:55
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Jest to typowa usterka

Jest czy była?

Pewnie byla, taki stan nie moze trwac w nieskonczonosc :-)

Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc
zakładam że któraś partia była spieprzona

Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla,
to potem za grube pieniadze sprzedawali taki sam towar o rocznej
trwalosci :-)

Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło, a w przypadku Renault dalej jest zapewne.
Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-)

Już bardziej wariator można porównać do przypadku tych cewek.
BTW - poprawili wariatory w 1.8 w końcu?

46 Data: Styczen 14 2011 16:43:45
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 16:26:55 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Jest to typowa usterka
Jest czy była?
Pewnie byla, taki stan nie moze trwac w nieskonczonosc :-)

Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla,
to potem za grube pieniadze sprzedawali taki sam towar o rocznej
trwalosci :-)

Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło,

Az tak szybko nie, w koncu model zatwierdzony, homologowany, musi sie
choc linia produkcykjna zamortyzowac

a w przypadku Renault dalej jest zapewne.

Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwa
razy naciagnac sie nie da.

No chyba ze wliczyli w cene przegladow, albo wymieniaja po 18
miesiacach profilaktycznie, bo i tak by musieli zaplacic na gwarancji,
a klient po 3 latach bedzie chwalil bezawaryjnosc :-)

Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-)

Watpie. Altek w ASO .. duzo sie pomyle jesli powiem 800-1000zl ?

No ale cewki sa 4 :-)

Już bardziej wariator można porównać do przypadku tych cewek.
BTW - poprawili wariatory w 1.8 w końcu?

A moze zlikwidowali :-)

J.

47 Data: Styczen 14 2011 16:50:02
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Nie wiesz ? Tak jak z cewkami w Renault - nie dosc ze zrobili bubla,
to potem za grube pieniadze sprzedawali taki sam towar o rocznej
trwalosci :-)

Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło,

Az tak szybko nie, w koncu model zatwierdzony, homologowany, musi sie
choc linia produkcykjna zamortyzowac

Skoro moje 2 Punciaki jeden z 1999, drugi z 2002 nie miały tych problemów, to raczej krótko trwało.
A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata.

a w przypadku Renault dalej jest zapewne.

Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwa
razy naciagnac sie nie da.

Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od początku Sagemy.

Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-)

Watpie. Altek w ASO .. duzo sie pomyle jesli powiem 800-1000zl ?

Obstawiam że o połowę.
Regenerowany pewnie jeszcze taniej.


No ale cewki sa 4 :-)

Właśnie.
I robocizna * 4. ;-)


Już bardziej wariator można porównać do przypadku tych cewek.
BTW - poprawili wariatory w 1.8 w końcu?

A moze zlikwidowali :-)

J.


48 Data: Styczen 14 2011 21:00:00
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 16:50:02 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło,
Az tak szybko nie, w koncu model zatwierdzony, homologowany, musi sie
choc linia produkcykjna zamortyzowac

Skoro moje 2 Punciaki jeden z 1999, drugi z 2002 nie miały tych problemów,
to raczej krótko trwało.

One chyba i wczesniej nie mialy problemow.
Albo w sienach byl inny model, albo faktycznie kwestia umieszczenia.

A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata.

Ale dostawca jest w jednym koncernie :-)
Poza tym co im tam - im czesciej wymieniaja, tym wiecej zarobia,
byleby przetrwaly gwarancje.

A marka .. marka Fiata na tym nie ma jak ucierpiec :-)

Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwa
razy naciagnac sie nie da.
Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w
aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od początku
Sagemy.

Bo linia musi sie zamortyzowac :-P
Ewentualnie - to juz nie byl problem Renault, Sagem placi, klient jest
zadowolony :-)

J.

49 Data: Styczen 14 2011 22:01:18
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 14 Jan 2011 16:50:02 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:
Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło,
Az tak szybko nie, w koncu model zatwierdzony, homologowany, musi sie
choc linia produkcykjna zamortyzowac

Skoro moje 2 Punciaki jeden z 1999, drugi z 2002 nie miały tych problemów,
to raczej krótko trwało.

One chyba i wczesniej nie mialy problemow.
Albo w sienach byl inny model,

Dokładnie tak podejrzewam, że nałożyły się dwie rzeczy - kiepskie miejsce i fatalny model altka.

A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem Fiata.

Ale dostawca jest w jednym koncernie :-)

Jesteś pewien?
Siena była gdzieś z Turcji, może i altka gdzieś tam znaleźli.

Watpie - patrz wyzej, to nie moze trwac w nieskonczonosc, klient dwa
razy naciagnac sie nie da.
Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006, w
aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od początku
Sagemy.

Bo linia musi sie zamortyzowac :-P
Ewentualnie - to juz nie byl problem Renault, Sagem placi, klient jest
zadowolony :-)

Który klient był zadowolony?
Mnie część poszła już po gwarancji i musiałem sam to gówno wymieniać, za swoją kasę.
Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało za gówniane Sagemy.

50 Data: Styczen 15 2011 00:17:07
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 22:01:18 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem
Fiata.
Ale dostawca jest w jednym koncernie :-)

Jesteś pewien?
Siena była gdzieś z Turcji, może i altka gdzieś tam znaleźli.


Moze i tam znalezli, ale czemu nad brama zakladu byl napis
Magneti-Marelli :-)

Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006,
w aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od
początku Sagemy.
Bo linia musi sie zamortyzowac :-P
Ewentualnie - to juz nie byl problem Renault, Sagem placi, klient jest
zadowolony :-)
Który klient był zadowolony?

Ten, ktoremu ASO sprawnie naprawila pojazd i nic nie zaplacil, bo na
gwarancji :-)

Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało za
gówniane Sagemy.

A patrzyles po ile sa Sagemy poza ASO ?

J.

51 Data: Styczen 15 2011 12:58:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 14 Jan 2011 22:01:18 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A linia to się musiała zamortyzować dostawcy, to już nie był problem
Fiata.
Ale dostawca jest w jednym koncernie :-)

Jesteś pewien?
Siena była gdzieś z Turcji, może i altka gdzieś tam znaleźli.


Moze i tam znalezli, ale czemu nad brama zakladu byl napis
Magneti-Marelli :-)

Turecka filia?
Być może.
U nich rzadziej pada, więc mogli wykorzystać to co tam natłukli na ichne rynki.



Ciekawe, że cewki zaczęły padać coś pod koniec lat 90-tych, a mnie w 2006,
w aucie z 2003, gwarancyjnie wymieniali na takie same, spieprzone od
początku Sagemy.
Bo linia musi sie zamortyzowac :-P
Ewentualnie - to juz nie byl problem Renault, Sagem placi, klient jest
zadowolony :-)
Który klient był zadowolony?

Ten, ktoremu ASO sprawnie naprawila pojazd i nic nie zaplacil, bo na
gwarancji :-)

Jak mu się udało, że wszystkie 4 cewki zdążyły paść w dwa lata.
Mnie się tak nie udało.


Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało za
gówniane Sagemy.

A patrzyles po ile sa Sagemy poza ASO ?

Nie interesowało mnie to, bo niby czemu powinno?
Nie kupiłbym ich nawet gdyby kosztowały połowę tego co Beru.

52 Data: Styczen 15 2011 13:19:46
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 12:58:19 +0100,  Cavallino wrote:

Oczywiście za porządne Beru zapłaciłem połowę tego, co Renault krzyczało
za gówniane Sagemy.

A patrzyles po ile sa Sagemy poza ASO ?

Nie interesowało mnie to, bo niby czemu powinno?
Nie kupiłbym ich nawet gdyby kosztowały połowę tego co Beru.

Ale moze to "normalny" wspolczynnik ASO.
Sagemy tansze, ale ASO mnozy cene razy 3.

J.

53 Data: Styczen 17 2011 05:26:09
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Michał 

Z tą różnicą, że w przypadku Fiata "była" i szybko się skończyło, a w
przypadku Renault dalej jest zapewne.
Już nie mówiąc o tym że altek kosztował mniej niż ta cewka. ;-)

a mi się nic nie popsuło w żadnym renault i nigdy nie trafiłem na problem kabli
cewek itp, ani safrany (renault i volvo) ani vel satis(renault/nissan).

to znaczy że nie każde reno ;) tylko tu ponoć świece są na 200kkm :)

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

54 Data: Styczen 14 2011 17:11:09
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:51, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Napisz po ludzku że chodzi konkretnie o Sienę i będziesz bliżej prawdy.
A nie czarujesz że wszystkie Fiaty miały te same alternatory.

Nie, nie chodzi o siene.
Chodzi o punto I, punto II, siene, palio, barave itp.
Problem pojawia sie rowniez w alfach i lanciach z tego okresu.

Z tego to znaczy jakiego?

Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial.

Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z
altkiem.


Widac z krotko je miales, a ta Twoja alfa akurat sie nie zalicza bo to byl bokser i jezeli kiedys zagladales pod maske to powienies wiedziec gdzie mial alternator umieszczony.


Jest to typowa usterka

Jest czy była?

Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza.

Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc
zakładam że któraś partia była spieprzona

Nie, to nie tyle winna alternatorow co ich niefortunnego umieszczenia.

--
Karolek

55 Data: Styczen 14 2011 17:27:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial.

To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas posiadały ten sam skopany altek.



Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z
altkiem.


Widac z krotko je miales,

8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko.

Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza.

Pytam od kiedy zaprzestali pakowania ich do nowych aut.
To że partia i to duża była felerna jest poza dyskusją.



Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc
zakładam że któraś partia była spieprzona

Nie, to nie tyle winna alternatorow co ich niefortunnego umieszczenia.

Gdyby tak było, to sypałyby się wszystkie, również po wymianie.
A jakoś się nie sypią.
Więc bardziej chodzi o to, że jakaś partia alternatorów była za słabo zabezpieczona.

56 Data: Styczen 14 2011 19:06:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 17:27, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial.

To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas
posiadały ten sam skopany altek.


Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu.
Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.



Bo miałem 2*Punto 2, 1*Punto 1, 1 * Alfę z 1997 i żadnych problemów z
altkiem.


Widac z krotko je miales,

8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko.


Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

Byla i jest nadal, bo jakbys nie zauwazyl te auta nadal jezdza.

Pytam od kiedy zaprzestali pakowania ich do nowych aut.
To że partia i to duża była felerna jest poza dyskusją.


Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych samochodow :>



Słyszałem o pękających altkach w Sienach, ale to było dawno temu, więc
zakładam że któraś partia była spieprzona

Nie, to nie tyle winna alternatorow co ich niefortunnego umieszczenia.

Gdyby tak było, to sypałyby się wszystkie, również po wymianie.
A jakoś się nie sypią.

Po wymianie sie sypia tak samo, ale znowu musi uplynac troche czasu zanim skoroduja.

Więc bardziej chodzi o to, że jakaś partia alternatorów była za słabo
zabezpieczona.

Niektorzy na wlasna reke je zabezpieczaja, malujac je, zaklejajc szczeliny, w ktore wlazi woda silikonem itp. patenty... na ile to sie sprawdza to ciezko stwierdzic. Skutecznym sposobem na likwidacje tego problemu byloby przeniesienie alternatora w inne miejsce. Z oczywistych powodow nie wchodzi to w gre.

--
Karolek

57 Data: Styczen 14 2011 20:09:13
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 19:06:30 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-14 17:27, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:
Sprawdz kiedy byly produkowane to bedziesz wiedzial.

To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas
posiadały ten sam skopany altek.

Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu.
Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.

Ale co - do dzis dnia wlasciciele wymieniaja alternator co roku ?

No moze i wymieniaja - jakos strasznie malo uzywanych sien i palio
widze - czyzby pojedyncze doczekaly 10 lat ? :-)

Widac z krotko je miales,
8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko.

Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

Zabrac mu, zabrac i publicznie zezlomowac :)

J.

58 Data: Styczen 14 2011 20:16:25
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze:

Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu.
Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.

Ale co - do dzis dnia wlasciciele wymieniaja alternator co roku ?


Nikt nie twierdzil, ze po roku padnie.
Jak ktos po mokrej drodze nie jezdzi to pewnie nigdy nie peknie :>

No moze i wymieniaja - jakos strasznie malo uzywanych sien i palio
widze - czyzby pojedyncze doczekaly 10 lat ? :-)


Malo widzisz, bo auto jest masakrycznie tanie (czytaj bezwartosciowe) i byle naprawa to w jego przypadku szkoda calkowita :>
Wiec ludzie to drutuja, w miedzy czasie auto przechodzi z rak do rak, az sie rozpadnie do konca i tylko zlomowanie sie juz oplaca.

Widac z krotko je miales,
8 lat w przypadku ostatniego - faktycznie krótko.

Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

Zabrac mu, zabrac i publicznie zezlomowac :)


:>


--
Karolek

59 Data: Styczen 14 2011 20:29:04
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 20:16:25 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze:
No moze i wymieniaja - jakos strasznie malo uzywanych sien i palio
widze - czyzby pojedyncze doczekaly 10 lat ? :-)

Malo widzisz, bo auto jest masakrycznie tanie (czytaj bezwartosciowe) i
byle naprawa to w jego przypadku szkoda calkowita :>
Wiec ludzie to drutuja, w miedzy czasie auto przechodzi z rak do rak, az
sie rozpadnie do konca i tylko zlomowanie sie juz oplaca.

no ale
http://www.autogielda.pl/sprzedam_fiat.html

palio 28 sztuk, siena 33 sztuki.

Ale moze strona podupadla, bo lanosow tez tylko 73 sztuki .. na
allegro 189+209.

Ale przeciez tego bylo w kraju chyba setki tysiecy - co sie z tym
stalo ? Wlasciciele sa tak zadowoleni ze nie sprzedaja ?

J.

60 Data: Styczen 14 2011 20:43:20
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 20:29, J.F. pisze:

no ale
http://www.autogielda.pl/sprzedam_fiat.html

palio 28 sztuk, siena 33 sztuki.

Ale moze strona podupadla, bo lanosow tez tylko 73 sztuki .. na
allegro 189+209.

Ale przeciez tego bylo w kraju chyba setki tysiecy - co sie z tym
stalo ? Wlasciciele sa tak zadowoleni ze nie sprzedaja ?


Dziadki trzymaja i chuchaja, a ze malo jezdza to malo ich widac, a reszta dobija to co jeszcze zostalo i potem puszczaja na allegro siene z LPG za cene instalacji gazowej :P
Jak ktos tak tanio kupi, to pojezdzi ile sie da i jak padnie cos drozszego to na zlom... ot cala filozofia. Piekne nie sa to nikt nie teskni ;>


--
Karolek

61 Data: Styczen 14 2011 21:50:33
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 20:09, J.F. pisze:

Ale co - do dzis dnia wlasciciele wymieniaja alternator co roku ?


Nikt nie twierdzil, ze po roku padnie.

Jarek tak właśnie twierdził.

62 Data: Styczen 14 2011 20:12:44
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas
posiadały ten sam skopany altek.


Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu.
Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.

Może i masz rację, ale tego użytkownik nie zmieni.
Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto takie zastosować.

Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

No jest.
Czeka aż syn się nauczy jeździć na nim, złom do rozwalania nadaje się jak nic.

Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych samochodow :>

Punto 2 produkują nadal, więc nie opowiadaj bajek.

63 Data: Styczen 14 2011 20:28:15
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 20:12, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

To kiedy były produkowane nijak nie oznacza, że przez cały ten czas
posiadały ten sam skopany altek.


Oznacza, ze alternator byl przez caly czas montowany w kiepskim miejscu.
Bo to miejsce montazu jest glownym problemem, a nie alternator.

Może i masz rację, ale tego użytkownik nie zmieni.

Dlatego ludki wymyslaja jakies silikony itp. aby przedluzyc im zycie.

Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto
takie zastosować.


Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego umiejscowienie.

Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

No jest.
Czeka aż syn się nauczy jeździć na nim, złom do rozwalania nadaje się
jak nic.


Dlugo musial czekac. Oplacalo sie to?

Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych
samochodow :>

Punto 2 produkują nadal, więc nie opowiadaj bajek.


Ale to juz nie fiat chyba produkuje, zreszta i tak zdazyli w nich zjebac jeszcze komputer silnika, z ktorym kiedys nie bylo problemu (tez przez zamontowanie w zlym miejscu).
Problemy zaczely sie jak komputer przykrecili do silnika, a dokladniej do przepustnicy, ktora siedzi na silniku... Zaoszczedzili na wiazce przewodow, a klient straci za jakis czas na komputerze, jego wymianie i zakodowaniu immo :P

--
Karolek

64 Data: Styczen 14 2011 21:55:10
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto
takie zastosować.


Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego umiejscowienie.

Jeszcze raz - skoro twierdzisz, że w każdym Fiacie umiejscowienie jest takie samo, a nagminne problemy dotyczyły Sien, to jednak nie jest to JEDYNY decydujący czynnik.



Niemozliwe, przeciez to wedlug Ciebie juz dawno stary zlom jest.

No jest.
Czeka aż syn się nauczy jeździć na nim, złom do rozwalania nadaje się
jak nic.


Dlugo musial czekac.

Wiesz, życie sprawia niespodzianki.
Moja telepraca miała trwać kwartał max, trwa już ponad 4 lata.
A tylko w takim przypadku drugie auto jest praktycznie zbędne.

Oplacalo sie to?

Finansowo na pewno nie.
Ale ta pewność, że nawet jak coś się stanie ceedowi, to odpalamy drugie auto i jedziemy dalej - to swoje plusy miało.

A teraz - jak mam oddać auto z przebiegiem 60 tys za pół darmo, to niech stoi i się kurzy, dzieciak dorośnie, to się przyda.


Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych
samochodow :>

Punto 2 produkują nadal, więc nie opowiadaj bajek.


Ale to juz nie fiat chyba produkuje,

A kto?

65 Data: Styczen 15 2011 09:55:01
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 21:55, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Skoro są alternatory, które mimo to nie sprawiają problemów - to warto
takie zastosować.


Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego
umiejscowienie.

Jeszcze raz - skoro twierdzisz, że w każdym Fiacie umiejscowienie jest
takie samo,

Prawie kazdym. Zlezy to od tego jaki silnik sie ma pod maska i w ktorym miejscu ma on umieszczony alternator, przewznie jest on umieszczony za silnikiem i dosc nisko.

a nagminne problemy dotyczyły Sien, to jednak nie jest to
JEDYNY decydujący czynnik.


A cos Ty sie uczepil tych sien.
Problem nie dotyczy tylko sien i zakoduj to sobie wreszcie.
Wejdz na byle jakie forum fiata i poszukaj problemow z alternatorem to moze w koncu do Ciebie dotrze.


Zaprzestali ich pakowania, wraz z zaprzestaniem produkcji tych
samochodow :>

Punto 2 produkują nadal, więc nie opowiadaj bajek.


Ale to juz nie fiat chyba produkuje,

A kto?

Zastava na licencji?

--
Karolek

66 Data: Styczen 14 2011 23:11:48
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 

Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego umiejscowienie.

tu sie nie zgodze. posiadam pajero w ktorym alternator jest bardzo nisko, prawie na wysokosci walu korbowego. zdarza mi sie kilka(nascie) razy w roku zwodowac wozek do wysokosci reflektorow. i jakos od kilku lat alternator chodzi bez problemu. alternator w fiacie jest zle zrobiony. szczegolow nie pamietam ale gdzies o tym czytalem i nowsze wersje podobno pozbawione sa tej wady.

67 Data: Styczen 15 2011 09:47:06
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 23:11, marek pisze:

Jeszcze raz. To nie alternator jest problemem jako takim tylko jego
umiejscowienie.

tu sie nie zgodze. posiadam pajero w ktorym alternator jest bardzo
nisko, prawie na wysokosci walu korbowego. zdarza mi sie kilka(nascie)
razy w roku zwodowac wozek do wysokosci reflektorow. i jakos od kilku
lat alternator chodzi bez problemu. alternator w fiacie jest zle
zrobiony. szczegolow nie pamietam ale gdzies o tym czytalem i nowsze
wersje podobno pozbawione sa tej wady.

No i nie rozumiesz istoty problemu.
Ty jak sam pisales zwodujesz alternator kilka kilknascie razy w roku, a we fiacie jest "wodowany", a zima i sola traktowny w kazda deszczowa pogode.
I tak przez lata, az w koncu peknie od korozji i/lub naglego schlodzenia nadwyrezonej juz konstrukcji.
Te alternatory nie tylko do fiata montowali, a jakos to samochody z grupy fiata maja z nimi problemy.

--
Karolek

68 Data: Styczen 15 2011 11:37:14
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 


No i nie rozumiesz istoty problemu.
Ty jak sam pisales zwodujesz alternator kilka kilknascie razy w roku, a we fiacie jest "wodowany", a zima i sola traktowny w kazda deszczowa pogode.
I tak przez lata, az w koncu peknie od korozji i/lub naglego schlodzenia nadwyrezonej juz konstrukcji.
Te alternatory nie tylko do fiata montowali, a jakos to samochody z grupy fiata maja z nimi problemy.


a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu, uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik?

69 Data: Styczen 15 2011 11:41:22
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 

a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu, uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik?

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

faktycznie jesli stojan jest zabudowany to jakis inzynierek teoretyk musial to konstruowac. pewnie gut lub to z pmsu.
u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac.

70 Data: Styczen 15 2011 12:03:32
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 11:41, marek pisze:

a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu,
uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik?

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71


faktycznie jesli stojan jest zabudowany to jakis inzynierek teoretyk
musial to konstruowac. pewnie gut lub to z pmsu.
u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac.

Inzynier nie przewidzial, ze alternator bedzie pracowal w tak trudnych warunkach.
Jakby byl umieszczony w innym miejscu, to nic by sie zlego nie dzialo.

--
Karolek

71 Data: Styczen 15 2011 13:00:36
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 11:41, marek pisze:
a co tam konkretnie koroduje ze az peka? przeciez obudowa jest alu,
uzwojenie miedz.... lozysko koroduje i pecznieje? wirnik?

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł.
Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane.

72 Data: Styczen 15 2011 13:03:46
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł.
Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane.

zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

73 Data: Styczen 15 2011 13:13:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "marek"  napisał w wiadomości

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł.
Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane.

zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

Nikt nie zmusza do kupowania oryginałów, zwłaszcza jak już jeden padł.
Jak ostatnio byłem na przeglądzie, do mieli ofertę alternatorów składającą się chyba z 4 pozycji.

74 Data: Styczen 15 2011 13:32:51
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "marek"  napisał w wiadomości

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł.
Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane.

zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki
http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html

A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane oryginały.

75 Data: Styczen 15 2011 14:11:40
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 13:32, Cavallino pisze:

Użytkownik "marek"  napisał w wiadomości

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71


Wspomnieli o koszcie rzędu 120 zł.
Czyli miałem rację, że taniej niż 1 cewka do megane.

zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki
chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki
http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html


A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane
oryginały.



Alternator do punto w ASO to od  okolo 1100 do  okolo 1200zl.
Przebitke policz sobie sam, ale teraz juz poprawnie :>

--
Karolek

76 Data: Styczen 15 2011 14:20:02
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki
http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html


A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane
oryginały.



Alternator do punto w ASO to od  okolo 1100 do  okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

77 Data: Styczen 15 2011 14:31:59
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:


Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

Wszystkie ASO maja te same ceny.
Mozesz sobie sprawdzic z grubsza na http://www.spangerum.com:7080
Te ceny co Ci tam wyskocza to i tak sa zanizone, bo jak pojedziesz do ASO to zaspiewaja wiecej (przyczyna to kurs zl do ojro).

--
Karolek

78 Data: Styczen 15 2011 15:13:07
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:


Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

Wszystkie ASO maja te same ceny.

Już pisałem - w moim są też zamienniki, regenerowane itd.

79 Data: Styczen 15 2011 15:16:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:


Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

Wszystkie ASO maja te same ceny.
Mozesz sobie sprawdzic z grubsza na http://www.spangerum.com:7080

Ok. 630 zł.
I to by się zgadzało z tym co ludzie piszą.

80 Data: Styczen 15 2011 15:34:21
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:16, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:


Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

Wszystkie ASO maja te same ceny.
Mozesz sobie sprawdzic z grubsza na http://www.spangerum.com:7080

Ok. 630 zł.
I to by się zgadzało z tym co ludzie piszą.


Za tyle to odnowiony sobie kupisz o prosze http://sklep.auto-mobil.pl/search/node/alternator
Nowy to cena razy 2 :>

--
Karolek

81 Data: Styczen 15 2011 15:48:48
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 15:16, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:20, Cavallino pisze:


Alternator do punto w ASO to od okolo 1100 do okolo 1200zl.

No to widać jeździmy po prostu do innych ASO - stąd cała różnica.

Wszystkie ASO maja te same ceny.
Mozesz sobie sprawdzic z grubsza na http://www.spangerum.com:7080

Ok. 630 zł.
I to by się zgadzało z tym co ludzie piszą.


Za tyle to odnowiony sobie kupisz

Przecież to było na powyżczym linku, nic nie pisało że regenerowany.
Regenerowane kupisz za 170 na allegro.

82 Data: Styczen 15 2011 18:03:32
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:48, Cavallino pisze:

Ok. 630 zł.
I to by się zgadzało z tym co ludzie piszą.


Za tyle to odnowiony sobie kupisz

Przecież to było na powyżczym linku, nic nie pisało że regenerowany.
Regenerowane kupisz za 170 na allegro.

Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :>
Za to widze takie ceny http://tinyurl.com/altekpunto

--
Karolek

83 Data: Styczen 15 2011 19:43:06
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Regenerowane kupisz za 170 na allegro.

Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :>

http://sklep.mmarket.com.pl/product_info.php?cPath=39_48&products_id=56&osCsid=3daddc620ea96182a22108d3f7524298


Za to widze takie ceny http://tinyurl.com/altekpunto

A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii.
Dlatego wychodziło o połowę taniej.

84 Data: Styczen 15 2011 20:20:55
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 19:43, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Regenerowane kupisz za 170 na allegro.

Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :>

http://sklep.mmarket.com.pl/product_info.php?cPath=39_48&products_id=56&osCsid=3daddc620ea96182a22108d3f7524298


Ale ten sklep, ktory wynalazles z regenerowanym alternatorem ma sie nijak do wczesniejszych linkow :>
Bo to, ze mozna cos gdzies kupic/zrobic taniej to ja dobrze wiem.
ASO niestety to inny swiat i tam regenerowane kosztuja tyle ile widziles w linku, ktory Ci podalem (to byl link do sklepu ASO).



Za to widze takie ceny http://tinyurl.com/altekpunto

A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii.
Dlatego wychodziło o połowę taniej.

Tam ceny sa zroznicowne zaleznie od silnika.
Dla silnikow 16V ceny juz sa od ponad 700zl do prawie 1300zl i to wszystko dla silniczkow 1.2 16V :> Dla wiekszych pojemnosci to od 1000 do ponad 1300zl :P

--
Karolek

85 Data: Styczen 15 2011 20:56:45
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 19:43, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Regenerowane kupisz za 170 na allegro.

Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :>

http://sklep.mmarket.com.pl/product_info.php?cPath=39_48&products_id=56&osCsid=3daddc620ea96182a22108d3f7524298


Ale ten sklep, ktory wynalazles z regenerowanym alternatorem ma sie nijak do wczesniejszych linkow :>

W tym sklepie który podawałeś nówka kosztowała 630 - pisałem przecież.

A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii.
Dlatego wychodziło o połowę taniej.

Tam ceny sa zroznicowne zaleznie od silnika.
Dla silnikow 16V ceny juz sa od ponad 700zl do prawie 1300zl

Ja mam 1.2 8V i odruchowo akurat takiego szukałem.

86 Data: Styczen 15 2011 21:02:39
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 20:56, Cavallino pisze:

Ale ten sklep, ktory wynalazles z regenerowanym alternatorem ma sie
nijak do wczesniejszych linkow :>

W tym sklepie który podawałeś nówka kosztowała 630 - pisałem przecież.


Alez nie, w sklepie, ktory podalem, czyli sklepie ASO Fiata, 639 czy 653 to kosztuja nie nowki, ale odnowione, czytaj regenerowane, znaczy sie stare, a nie nowe :>
Jest tam jeden nowy w cenie 1200zl :P

A widzisz - a ja tam szukałem do PII, a nie do jakiejś prehistorii.
Dlatego wychodziło o połowę taniej.

Tam ceny sa zroznicowne zaleznie od silnika.
Dla silnikow 16V ceny juz sa od ponad 700zl do prawie 1300zl

Ja mam 1.2 8V i odruchowo akurat takiego szukałem.

Nie kazdy ma takie szczescie ;>

--
Karolek

87 Data: Styczen 15 2011 15:04:00
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 13:32:51 +0100,  Cavallino wrote:

zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki
chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki
http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html

To chyba nie taki o ktorym mowa, bo japonski i pewnie nie peka :-P

A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane oryginały.

A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?

Jeszcze w jakim starociu to moze, ale w nowych modelach - skad
oryginaly do regeneracji, szczegolnie jesli to czesc o malej trwalosci
:-)

J.

88 Data: Styczen 15 2011 15:08:52
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 15 Jan 2011 13:32:51 +0100,  Cavallino wrote:
zapewne byl to koszt uzywki. w tej chwili widze na allegro podrobki
chinskie po 180. orginalny w aso fiata pewnie z 1000.

Na allegro za 270, to pewnie nie ma aż 4 krotnej przebitki
http://motoallegro.pl/alternator-fiat-punto-seicento-panda-cinquecento-i1208026244.html

To chyba nie taki o ktorym mowa, bo japonski i pewnie nie peka :-P

A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane oryginały.

A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?

Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.


Jeszcze w jakim starociu to moze, ale w nowych modelach - skad
oryginaly do regeneracji, szczegolnie jesli to czesc o malej trwalosci
:-)

Skoro sprzedają je nawet w ASO, to raczej mają źródełko.

89 Data: Styczen 15 2011 15:16:33
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 15:08:52 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane
oryginały.
A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?

Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.

Sa dostepne ? Troche powatpiewam.

J.

90 Data: Styczen 15 2011 15:23:08
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 15 Jan 2011 15:08:52 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A i ten za 120 niekoniecznie używka, skoro od 175 są regenerowane
oryginały.
A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?

Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.

Sa dostepne ?

Dla kogo?
Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do elementu który ulega awarii.

91 Data: Styczen 15 2011 15:30:59
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 15:23:08 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?
Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.
Sa dostepne ?

Dla kogo?
Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do
elementu który ulega awarii.

Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)

J.

92 Data: Styczen 15 2011 15:35:40
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:30, J.F. pisze:

On Sat, 15 Jan 2011 15:23:08 +0100,  Cavallino wrote:
Użytkownik   napisał w wiadomości
A jak sie regeneruje po peknieciu obudowy ?
Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.
Sa dostepne ?

Dla kogo?
Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do
elementu który ulega awarii.

Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)


Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania.

--
Karolek

93 Data: Styczen 15 2011 17:11:10
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 15:35:40 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-15 15:30, J.F. pisze:
Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.
Sa dostepne ?
Dla kogo?
Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do
elementu który ulega awarii.

Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)

Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i
oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania.

Wtedy mozna z dwoch uszkodzonych zrobic jeden, wiec jest dobrze :-)

J.

94 Data: Styczen 15 2011 18:07:18
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 17:11, J.F. pisze:

On Sat, 15 Jan 2011 15:35:40 +0100,  Karolek wrote:
W dniu 2011-01-15 15:30, J.F. pisze:
Wymienia obudowę zamiast całego altka zapewne.
Sa dostepne ?
Dla kogo?
Regenerowane altki są dostępne, więc ten kto regeneruje musi mieć dostęp do
elementu który ulega awarii.

Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)

Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i
oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania.

Wtedy mozna z dwoch uszkodzonych zrobic jeden, wiec jest dobrze :-)


Nie mozna, bo uzwojenie ulega uszkodzeniu z powodu uszkodzenia obudowy :>


--
Karolek

95 Data: Styczen 15 2011 18:43:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 18:07:18 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-15 17:11, J.F. pisze:
Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)
Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i
oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania.
Wtedy mozna z dwoch uszkodzonych zrobic jeden, wiec jest dobrze :-)

Nie mozna, bo uzwojenie ulega uszkodzeniu z powodu uszkodzenia obudowy :>

Ale zawsze ?

J.

96 Data: Styczen 15 2011 19:05:01
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 18:43, J.F. pisze:

On Sat, 15 Jan 2011 18:07:18 +0100,  Karolek wrote:
W dniu 2011-01-15 17:11, J.F. pisze:
Albo nie regeneruje tych z peknieta obudowa, albo obudowa jest w dwoch
polowkach a czasem peka tylko jedna :-)
Czasami skutki pekniecia sa takie, ze uszkodzeniu ulega uzwojenie i
oplacalnosc regenercji staje pod wielkim znakiem zpytania.
Wtedy mozna z dwoch uszkodzonych zrobic jeden, wiec jest dobrze :-)

Nie mozna, bo uzwojenie ulega uszkodzeniu z powodu uszkodzenia obudowy :>

Ale zawsze ?

Nie, zazwyczaj konczy sie na peknietej obudowie.


--
Karolek

97 Data: Styczen 15 2011 13:50:46
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 11:41:22 +0100,  marek wrote:

ok juz wszstko wiem.
http://fiat.auto.com.pl/forum/viewtopic.php?t=95046&sid=bf62900165cfa8a7c0c4ef5d126f5f71

faktycznie jesli stojan jest zabudowany to jakis inzynierek teoretyk musial
to konstruowac. pewnie gut lub to z pmsu.

Ale fotek tam nie ma.

u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac.

O to chodzi ?
http://allegro.pl/alternator-opel-astra-vectra-signum-1-9-cdti-i1395264163.html
http://allegro.pl/alternator-ford-focus-1-4-1-6-i1399504958.html
http://allegro.pl/alternator-ford-escort-fiesta-orion-sierra-rover-i1399504514.html

Ale te tez nie pekaja.

Wlosi to jednak potrafia :-)

J.

98 Data: Styczen 15 2011 14:05:13
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 

u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac.

O to chodzi ?

u mnie jest taki:
http://allegro.pl/alternator-mitsubishi-l200-l400-pajero-2-5d-td-i1385678481.html

99 Data: Styczen 15 2011 14:13:28
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 14:05, marek pisze:

u mnie stojan jest bez obudowy to i nie ma co korodowac.

O to chodzi ?

u mnie jest taki:
http://allegro.pl/alternator-mitsubishi-l200-l400-pajero-2-5d-td-i1385678481.html


W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :>
Ale w BMW nie leje sie na alternator co chwile woda i woda z sola.

--
Karolek

100 Data: Styczen 15 2011 14:25:21
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: marek 

W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :>
Ale w BMW nie leje sie na alternator co chwile woda i woda z sola.

moze by wystarczylo dorobic jakies dziury-odplywy ?

101 Data: Styczen 15 2011 14:34:35
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 14:25, marek pisze:

W BMW tez mam takiej konstrukcji jak w fiatach i tez jakos nie pekaja :>
Ale w BMW nie leje sie na alternator co chwile woda i woda z sola.

moze by wystarczylo dorobic jakies dziury-odplywy ?

Moze... ja tego nie przerabialem.
Ludzie to probuja uszczelniac silikonem, malowac, smarowac fluidolem itp. patenty, jak to sie sprawdza to nie wiem.

--
Karolek

102 Data: Styczen 14 2011 15:15:24
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 14:47, J.F. pisze:

On Fri, 14 Jan 2011 14:33:33 +0100,  Karolek wrote:
W dniu 2011-01-14 14:20, Cavallino pisze:
1. Nigdy nie miałem Sieny
2. Nijak to nie znaczy, że każdy Fiat jest Sieną, albo każdy Fiat ma
taki sam problem.

Prawie kazdy ma taki problem, bo w prawie kazdym fiacie alternator jest
umiesczony w zlym miejscu.
I wystarczy szybszy przejazd przez kaluze i alternator zalatwiony.
Ale owszem jak komus fiat stoi non stop 15 lat w garazu to mu alternator
nie peknie ;>

No wiesz wczesniej i pozniej o tym slychac nie bylo, wiec cos
przesadzasz :-)

Troche tak, bo tu chodzi o fiaty (zreszta problem nie dotyczy tylko fiatow) z pewnego okresu czasowego (mianowicie czasow przytoczonej sieny).
Wiec prostuje swoja wypowiedz :>


Na ale zeby Cavallino grupy nie czytal, gazet nie czytal, telewizji
nie ogladal, na serwisy nie jezdzil - bo inaczej by uslyszal :-)


Jak ma jeszcze tego fiata to moze bedzie mu dane uslyszec ;>

--
Karolek

103 Data: Styczen 14 2011 15:08:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Yans van Horn 

On 2011-01-14 13:42, Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

A moze dlatego ze alternator do mesia co prawda drogi, ale psuje sie
raz na pol miliona km, a alternator do fiata tylko tysiac kosztuje,
ale wymienia sie co roku :-) (*)

Albo po prostu jest bzdurą.

Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w których gnicie powoduje blokowanie wirnika :-)

--
pozdrawiam,
Marcin 'Yans' Bazarnik

104 Data: Styczen 14 2011 15:18:16
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Yans van Horn"  napisał w wiadomości news:4d30

Albo po prostu jest bzdurą.

Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w których gnicie powoduje blokowanie wirnika :-)

Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda?

105 Data: Styczen 14 2011 16:44:41
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Robert_J 

Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda?

Odpuść już bo Twoje udowadnianie nieśmiertelności alternatorów we fiatach już denerwuje :-).
Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy? Wystarczy że np. 5-10% aut będzie wykazywało ponadprzeciętną wadliwość jakiegoś elementu i spokojnie można uznać tę usterkę za typową. A Ty jęczysz że Twoje fiaty były zajebiste bo altki nie padały... Żeby było śmiesznie nie bardzo masz do tego "prawo", bo skoro miałeś te auta średnio po dwa lata to pewnie w ogóle nic nie padało ;-). I co? Znaczy że fiaty są bezawaryjne?

106 Data: Styczen 14 2011 16:54:28
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda?

Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy?

Nic takiego nie pisałem.

I nie odwracaj kota ogonem - to że jakiś promil alternatorów był skaszaniony, nie oznacza że każdy Fiat z ostatnich 100 lat musi mieć koniecznie wymieniony corocznie alternator
A coś takiego JF był łaskaw napisać, jak zwykle wyłączając myślenie podczas pisania.



Wystarczy że np. 5-10% aut

Procent?
Obstawiam że wśród fiatów jeżdżących obecnie po drogach, ten problem dotknął promili, a nie 5-10% jak Ty byś chciał.
Nawet jeśliby przez kilka miesięcy czy lat montowali spieprzony typ alktów do wszystkich modeli, a wiadomo że tak nie było.

107 Data: Styczen 14 2011 18:51:56
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Robert_J 

Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy?

Nic takiego nie pisałem.

Ale z kontekstu Twojego posta to własnie wynika :-). I nie próbuj udowadniać że Twój zamysł był inny, potrafię logicznie rozumować zapewne nie gorzej niz Ty ;-)))




Wystarczy że np. 5-10% aut

Procent?
Obstawiam że wśród fiatów jeżdżących obecnie po drogach, ten problem dotknął promili, a nie 5-10% jak Ty byś chciał.

Ale jeśli chodzi o 5-10% to ja wcale nie pisałem o alternatorach :-). Widzę że też masz problemy z interpretowaniem treści ;-). Napisałem tylko że usterka nie musi dotykać wszystkich aut żeby ją uznać za typową. Gdzie tu mowa o alternatorach?

108 Data: Styczen 14 2011 18:54:48
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Poza tym uważasz że usterka staje się typowa dopiero wtedy, jeśli wystąpi w 100% egzemplarzy?

Nic takiego nie pisałem.

Ale z kontekstu Twojego posta to własnie wynika :-).

Nie.
To z postu Jarka wynikało twierdzenie przeciwne.
I dlatego protestowałem.

109 Data: Styczen 14 2011 17:08:38
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: DoQ 

W dniu 2011-01-14 15:18, Cavallino pisze:

Nie jest bzdurą. Znajomy mechanik pokazywał mi kilka takich w których
gnicie powoduje blokowanie wirnika :-)
Czyli nie pokazywał Ci wszystkich Fiatów na świecie prawda?

Twoja Megane ponoc sie psuła. Pisałeś ze Renault to syf.
Wychodzi na to że jeździłeś wszystkimi renówkami na świecie.



Pozdrawiam
Paweł
--
_____________________________________________
  DoQ -- [ES9J4]-- mail:

110 Data: Styczen 14 2011 13:01:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Maciek 


To dlaczego taksowkarze nie jezdza fiatami ? :-)

Jezdza, jezdza, moj sasiad dopiero co wymienial zajezdzonego Palio kombi na uzywanego Daewoo Lanosa, wiec Lanoskami tez pomykaja.
Palio mial od nowosci, chwalil sobie za niskie ceny eksploatacji. Inna sprawa, ze doprowadzenie samochodu do stanu agonalnego zajemlo mu ~250tys km (gazowany po 100tys).

Maciek

111 Data: Styczen 14 2011 11:24:23
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: AL 

Wangog pisze:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000 roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

procz kwoty za kupno samego auta, nalezy miec jeszcze druga kupke na jego eksplotacje.
Im segment wyzszy, tym druga kupka powinna byc wieksza.

Jezli juz naprawiles - to jezdzij dalej i odkladaj, bo dalej nie wiesz czy to juz wszystkie elementy wyskoczyly.
Jest to niestety kompromis - alebo wydasz od razu duzo na nowe auto i potem przez pewien czas gwarancji masz spokoj (na odlozenie kupki ;), albo kupujesz uzywany za ulamek sumy nowego i po kupnie caly czas doinwestowujesz

--
pozdr
Adam (AL)
TG

112 Data: Styczen 14 2011 11:27:58
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Maciek 

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Jezeli tylko mechanika, to ponaprawialbym, przynajmniej mialbym obraz czym jezdze i w jakim stanie mam samochod.
Jednak jezeli do tego wszystkiego blacha by sie zaczynala sypac to bym go sprzedal czym predzej. Z tym sie wojny nie wygra, mozna jedynie rany zaleczac na chwile.
Nowy samochod uzywany, nowe problemy, mniejsze lub wieksze, na to trzeba byc przygotowanym.

Maciek

113 Data: Styczen 14 2011 11:44:51
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Lewis 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Skoro podoba Ci się auto, podróżowanie nim sprawia wiele radości, to naprawiaj je tak, żeby nadal sprawiało wiele radości z jazdy.
Chyba że jest wyjątkową padliną z wiadrem szpachli na każdym elemencie to go pogoń, ale jeżeli jest naprawdę zadbany a padło kilka eksploatacyjnych podzespołów to je wymień i ciesz się nadal.
Takie wystraszenie się pierwszej usterki i szybkie sprzedanie auta bo coś się zepsuło to tylko wyrzucanie kasy, kupisz drugie w podobnym wieku i stanie i zaraz znów coś padnie... A tak wiesz że to i to już naprawiłeś i masz spokojną głowę o te podzespoły ;)
Znajomy ma A8 D2 w które od dnia zakupu włożył co najmniej 2x tyle co było warte.

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=399697
Pozdrawiam
Lewis

114 Data: Styczen 14 2011 11:47:39
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: LEPEK 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
[...]

Zapytaj się mechaników, którzy ci go naprawiają, czy ten samochód nie wygląda na popowodziowy, albo mocno powypadkowy. Jeśli nie, to jeździć dalej.

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Toyota Corolla 1.3  sedan  '97
Hyundai Atos 0.9  nanovan  '00

115 Data: Styczen 14 2011 12:06:49
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Agent 


Użytkownik "Wangog"  napisał w wiadomości

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000 roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Ale jak można oczekiwać że 11 letni merc za 20 tys nie bedzie wymagał żadnej naprawy i nawet wymian oleju czy klocków? Jak masz mało kasy to szukaj używek i/lub naprawiaj sobie sam. Bo np zamiast kupna niwego alternatora można oddac go do regeneracji za ułamek ceny nowego oryginalnego. Sporo jest tez zamienników za cenę sporo mniejszą niż oryginał.

116 Data: Styczen 14 2011 12:11:00
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000 roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

5k na naprawy łÄ…cznie z tymi tam olejami klockami i elementami zawieszenia przez pierwszych
6 miesięcy, to kwota, jaką był własnie przewidział dla auta w tym wieku i tej klasy na
doprowadzenie do stanu zadowalającego.
Sam wydałem jakieś 3 koła na poprawki w primerze za 15.000 i od tej pory
-już parę latek- wydatki spadły do jakiegoś 1kzł/rok na naprawy i części
eksploatacyjne.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

117 Data: Styczen 14 2011 12:28:39
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 10:57:38 +0100,  Wangog wrote:

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

No jak to co - odpicowac, cofnac licznik i sprzedac :-)

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Na drugi raz kup sobie malucha, bedzie cie stac.

A tak powazniej - klocki i zawieszenie to trzeba wymieniac we
wszystkich. Alternator .. zdarza sie, koszt naprawy bywa rozny.

A inne .. takie uroki uzywanego samochodu. Nigdy nie znasz jutra.
Chyba musisz troche popracowac nad znalezieniem dobrego mechanika.


J.

118 Data: Styczen 14 2011 14:38:41
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Olo 

On 2011-01-14 10:57, Wangog wrote:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Naprawiaj i jeździj dalej. I nie zamieniaj na tańsze i nowsze np. na fiata. Czasami tanie i nowsze może być równoznaczne z tandetne :)

119 Data: Styczen 14 2011 15:41:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: ________ 

>

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Mnie nie stać aby w grata sterego ładować tyle pieniędzy :)
wolę inwestować w cos innego :)
auto to tylko kupa złomu, jeśli to dla ciebie dużo te pare tyś w naprawy
to zmień np na Opla, tam części tańsze znacznie.
Bo licz się, z tym ze nie skonczy się na tych częściach.

120 Data: Styczen 14 2011 15:43:13
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "________"  napisał w wiadomości

>
Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Mnie nie stać aby w grata sterego ładować tyle pieniędzy :)
wolę inwestować w cos innego :)

Też tak mam, dlatego ostatniego auta pozbyłem się jak mnie zaczęło kosztować po 1000 złotych miesiąc w miesiąc.
A miało 3,5 roku.

auto to tylko kupa złomu, jeśli to dla ciebie dużo te pare tyś w naprawy
to zmień np na Opla, tam części tańsze znacznie.

Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie.

121 Data: Styczen 14 2011 15:48:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze:

Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie.

Akurat fiat to tanich czesci nie ma.

--
Karolek

122 Data: Styczen 14 2011 16:00:41
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze:

Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie.

Akurat fiat to tanich czesci nie ma.

Ma.
Poza tym sprzedaje w ASO zamienniki.

123 Data: Styczen 14 2011 17:06:39
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 16:00, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze:

Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie.

Akurat fiat to tanich czesci nie ma.

Ma.


Nie ma, jestem zmuszony czasem cos kupic w ASO fiata i jest IMHO zajebiscie drogi.
To w ASO BMW czesciej kupuje czesci, a u Fiata tylko kiedy nie mam wyboru.

Poza tym sprzedaje w ASO zamienniki.

ROTFL :>

--
Karolek

124 Data: Styczen 14 2011 17:15:08
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 16:00, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 15:43, Cavallino pisze:

Albo Dacię czy Fiata - jeszcze taniej wyjdzie.

Akurat fiat to tanich czesci nie ma.

Ma.


Nie ma, jestem zmuszony czasem cos kupic w ASO fiata i jest IMHO zajebiscie drogi.

Ma.
Nie wiem do czego porównujesz, ja do Renault i Kii.
I zdarza mi się kupować wycieraczki do Kii we ASO Fiata, oryginały są tańsze o połowę.

Oczywiście możesz twierdzić, że w ASO BMW kosztowałyby mnie  jeszcze taniej, ale jakoś Ci nie wierzę.

To w ASO BMW czesciej kupuje czesci, a u Fiata tylko kiedy nie mam wyboru.

Poza tym sprzedaje w ASO zamienniki.

ROTFL :>

Co Cię tak cieszy, bo nie zrozumiałem?
Jeśli wydaje to Ci się niepojęte, to racz przyjąć ten fakt do wiadomości.

Swego czasu do Punciaka miałem do wyboru W ASO ze 4 tłumiki.
Ceny od 200 do bodajże 400 zł.
Sprawdzałem - żaden sklep w okolicy nie był w stanie sprzedać mi zamiennika za 200 zł, łącznie z internetowym InterCars.

125 Data: Styczen 14 2011 17:24:20
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 17:15, Cavallino pisze:

Nie ma, jestem zmuszony czasem cos kupic w ASO fiata i jest IMHO
zajebiscie drogi.

Ma.
Nie wiem do czego porównujesz, ja do Renault i Kii.

No renault tez jest bardzo drogie, a jak kia to nie wiem.

I zdarza mi się kupować wycieraczki do Kii we ASO Fiata, oryginały są
tańsze o połowę.

Oczywiście możesz twierdzić, że w ASO BMW kosztowałyby mnie jeszcze
taniej, ale jakoś Ci nie wierzę.


Wez przestan... takich pierdol jak wycieraczki to w ASO nie kupuje :>
Ale jak dla Ciebie to czesci zamienne to ok :>

ROTFL :>

Co Cię tak cieszy, bo nie zrozumiałem?
Jeśli wydaje to Ci się niepojęte, to racz przyjąć ten fakt do wiadomości.

Swego czasu do Punciaka miałem do wyboru W ASO ze 4 tłumiki.
Ceny od 200 do bodajże 400 zł.
Sprawdzałem - żaden sklep w okolicy nie był w stanie sprzedać mi
zamiennika za 200 zł, łącznie z internetowym InterCars.


Taaa, to kup sobie oslone przegubu wewnetrznego do bravy :>
Zobaczysz ile zamiennikow Ci zaproponuja i w jakich atrakcyjnych cenach :P


--
Karolek

126 Data: Styczen 14 2011 17:34:44
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

I zdarza mi się kupować wycieraczki do Kii we ASO Fiata, oryginały są
tańsze o połowę.

Oczywiście możesz twierdzić, że w ASO BMW kosztowałyby mnie jeszcze
taniej, ale jakoś Ci nie wierzę.


Wez przestan... takich pierdol jak wycieraczki to w ASO nie kupuje :>

Nie zmieniaj tematu.
Guzik mnie obchodzi gdzie co kupujesz.
Ważne jest to, że TA SAMA rzecz potrafi być tańsza w konkretnym miejscu i jest to prawidłowość.

Nie twierdzę że BMW nie jest jeszcze tańsze, ale musiałbyś zapodać co porównywalnego żeby to stwierdzić.


Swego czasu do Punciaka miałem do wyboru W ASO ze 4 tłumiki.
Ceny od 200 do bodajże 400 zł.
Sprawdzałem - żaden sklep w okolicy nie był w stanie sprzedać mi
zamiennika za 200 zł, łącznie z internetowym InterCars.


Taaa, to kup sobie oslone przegubu wewnetrznego do bravy :>

Akurat do Bravy nie mam potrzeby nic kupować, a ceny części to aut historycznych nijak mnie nie obchodzą.
Takoż i oferta do nich.

Ale swego czasu porównywałem napęd wycieraczek do Stilo - i nowy do Fiata kosztował mniej, niż taki ze szrotu do Renault.
Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy mieli weryfikację Twojej prawdomówności.

127 Data: Styczen 14 2011 17:56:27
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 17:34:44 +0100,  Cavallino wrote:

Ale swego czasu porównywałem napęd wycieraczek do Stilo - i nowy do Fiata
kosztował mniej, niż taki ze szrotu do Renault.

Pewnie tez sie nagminnie psul i musieli obnizyc cene zeby klientow nie
zrazac :-P

Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy mieli
weryfikację Twojej prawdomówności.

Bede strzelal - 1800 zl. Ciekaw jestem ile sie pomylilem :-)

J.

128 Data: Styczen 14 2011 18:40:04
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Fri, 14 Jan 2011 17:34:44 +0100,  Cavallino wrote:
Ale swego czasu porównywałem napęd wycieraczek do Stilo - i nowy do Fiata
kosztował mniej, niż taki ze szrotu do Renault.

Pewnie tez sie nagminnie psul i musieli obnizyc cene zeby klientow nie
zrazac :-P

Nie - cena była normalna.
To pomysły cenowe Renault rzędu 2000 za taką duperelę, były z gatunku chorych.




Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy mieli
weryfikację Twojej prawdomówności.

Bede strzelal - 1800 zl. Ciekaw jestem ile sie pomylilem :-)

Niekoniecznie, używki na allegro kosztują 4 razy taniej niż w Renault, czyli 100 zł, nowe części tyle co stare do Renault, czyli 300 zł (ale to do BMW3), to pewnie i oryginały w ASO są również niewiele droższe.
Czyli pewnie niewiele drożej jak we Fiacie.

129 Data: Styczen 14 2011 19:36:41
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 17:56, J.F. pisze:

On Fri, 14 Jan 2011 17:34:44 +0100,  Cavallino wrote:
Ale swego czasu porównywałem napęd wycieraczek do Stilo - i nowy do Fiata
kosztował mniej, niż taki ze szrotu do Renault.

Pewnie tez sie nagminnie psul i musieli obnizyc cene zeby klientow nie
zrazac :-P

No jezeli w fiatach jest ten sam blad konstrukcyjny co w alfie to jebia sie nagminnie, ale latwo to naprawic domowym sposobem, gorzej z tylna wyciraczka... tam lubi sobie peknac cos wewnatrz mechanizmu z przekladnia i rozsadza cala obudowe :/


Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy mieli
weryfikację Twojej prawdomówności.

Bede strzelal - 1800 zl. Ciekaw jestem ile sie pomylilem :-)


Przestrzeliles o jakies 1300zl :>
Ale to i tak drogo, zapewne dlatego, ze w BMW sie raczej nie psuja.


--
Karolek

130 Data: Styczen 14 2011 20:02:59
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Fri, 14 Jan 2011 19:36:41 +0100,  Karolek wrote:

W dniu 2011-01-14 17:56, J.F. pisze:
Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy mieli
weryfikację Twojej prawdomówności.

Bede strzelal - 1800 zl. Ciekaw jestem ile sie pomylilem :-)

Przestrzeliles o jakies 1300zl :>

Tylko 500 zl ? Taniocha.

Ale to i tak drogo, zapewne dlatego, ze w BMW sie raczej nie psuja.

To ciekaw jestem ile do fiata :-)

J.

131 Data: Styczen 14 2011 20:08:26
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 20:02, J.F. pisze:

Przestrzeliles o jakies 1300zl :>

Tylko 500 zl ? Taniocha.


W sumie jak na tak nietypowy element to znosnie.

Ale to i tak drogo, zapewne dlatego, ze w BMW sie raczej nie psuja.

To ciekaw jestem ile do fiata :-)


Do stilo tez okolo 500zl (ceny sa przyblizone bo zaleza od kursu zl).
Ale we fiacie nie chca mi dac znizek :/


--
Karolek

132 Data: Styczen 15 2011 13:06:41
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Michał Gut 

Ale we fiacie nie chca mi dac znizek :/

zmien aso - ja bedac zwyklym uzytkownikiem ktory kupuije sobie czesci (tyle ze na fv wiec mam historie) w aso ktorych gdzies indziej nie mozna dostac mam prawie na dziendobry 10% upustu. jakbym jeszce poprosil to moze bym cos wyszarpnal - dostalem go od bodaj 3 zakupu. jakiegos duzego obrotu nie wykrecilem - wszstkiego moze jak bedzie 2kpln to wszystko...no moze 3...


co do waszej dyskusji - ceny fiatowych czesci sa na akceptowalnym poziomie biorac pod uwage aso (mam porownanie z aso vw). koszty eksploatacji takiego autka sa duzo nizsze niz takiego wynalazdu jak mb;)

generalnie fiaty lubie nie za to ze maja jakis tam dizajn (aczkolwiek niektorze rzeczy typowe dla fiata mi sie w nim podobaja) tylko za koszty eksploatacji i korzystny stosunek mozliwosci do ceny. poza tym uwazam ze makaroniarze robia niezle autka choc jak kazdym zdarzaja sie wpadki.


sir

133 Data: Styczen 15 2011 14:16:43
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 13:06, Michał Gut pisze:

Ale we fiacie nie chca mi dac znizek :/

zmien aso - ja bedac zwyklym uzytkownikiem ktory kupuije sobie czesci
(tyle ze na fv wiec mam historie) w aso ktorych gdzies indziej nie mozna
dostac mam prawie na dziendobry 10% upustu. jakbym jeszce poprosil to
moze bym cos wyszarpnal - dostalem go od bodaj 3 zakupu. jakiegos duzego
obrotu nie wykrecilem - wszstkiego moze jak bedzie 2kpln to
wszystko...no moze 3...


10% to ja na dzien dobry w BMW dostalem bez proszenia.
A ASO fiata, probowalem zmienic i poza ciut lepsza obsluga nic sie nie zmienilo, ceny te same :/


co do waszej dyskusji - ceny fiatowych czesci sa na akceptowalnym
poziomie biorac pod uwage aso (mam porownanie z aso vw). koszty
eksploatacji takiego autka sa duzo nizsze niz takiego wynalazdu jak mb;)

generalnie fiaty lubie nie za to ze maja jakis tam dizajn (aczkolwiek
niektorze rzeczy typowe dla fiata mi sie w nim podobaja) tylko za koszty
eksploatacji i korzystny stosunek mozliwosci do ceny. poza tym uwazam ze
makaroniarze robia niezle autka choc jak kazdym zdarzaja sie wpadki.


Ja zdania nie zmienie, fiat jest za drogi :/

--
Karolek

134 Data: Styczen 15 2011 16:14:24
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Michał Gut 

10% to ja na dzien dobry w BMW dostalem bez proszenia.
tak jak ja we fiacie

A ASO fiata, probowalem zmienic i poza ciut lepsza obsluga nic sie nie zmienilo, ceny te same :/

mowie zmien aso bo jakies dupne
Ja zdania nie zmienie, fiat jest za drogi :/

a co tansze od fiata bedzie? mam na mysli eksploatacje

135 Data: Styczen 15 2011 17:55:25
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 16:14, Michał Gut pisze:

10% to ja na dzien dobry w BMW dostalem bez proszenia.
tak jak ja we fiacie

A ASO fiata, probowalem zmienic i poza ciut lepsza obsluga nic sie nie
zmienilo, ceny te same :/

mowie zmien aso bo jakies dupne

Nie bede jezdzil nie wiadomo gdzie po czesci, to juz wole 10% wiecej zaplacic, szczegolnie ze kontakty ograniczam do minimum :>

Ja zdania nie zmienie, fiat jest za drogi :/

a co tansze od fiata bedzie? mam na mysli eksploatacje

Toyota, BMW.

--
Karolek

136 Data: Styczen 16 2011 04:35:06
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Michał Gut 

a co tansze od fiata bedzie? mam na mysli eksploatacje

Toyota, BMW.

bmw nie wiem
a z toyota sie zgodze - pod jednym warunkiem:) nie liczymy dzwonow z wlasnej winy:) wtedy sie nie oplaca
pod katem eksploatacji to stara corolka (bo akurat ja jedna mam jako porownanie) jest faktycznie prawie nie do zarzniecia. koszty czesci blacharskich juz ciekawe nie sa a sprzeglo kosztuje niewiele drozej niz we fiacie (bodaj 700 kosztowalo ostatnio a do fiacisza z 400 valeo).

Tania eksploatacja jakos mi nie pasuje do bmw:) juz samo spalanie mowi o tym samochodzie:P
a o awaryjnosci sie nie wypowiem:P nigdy nie mialem ani nie bawilem sie.

137 Data: Styczen 16 2011 09:16:53
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-16 04:35, Michał Gut pisze:

Tania eksploatacja jakos mi nie pasuje do bmw:) juz samo spalanie mowi o
tym samochodzie:P
a o awaryjnosci sie nie wypowiem:P nigdy nie mialem ani nie bawilem sie.


I to jest najlepsze w BMW... mianowicie mity :>
Tu ze dres, tam ze bedziesz mial wydatki, tak na prawde rozpowszechniaja to ludie ktorzy nie wiem czy nawet w ogole siedzieli w tych samochodach.

--
Karolek

138 Data: Styczen 14 2011 19:30:49
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 17:34, Cavallino pisze:

Wez przestan... takich pierdol jak wycieraczki to w ASO nie kupuje :>

Nie zmieniaj tematu.
Guzik mnie obchodzi gdzie co kupujesz.
Ważne jest to, że TA SAMA rzecz potrafi być tańsza w konkretnym miejscu
i jest to prawidłowość.

Ale nazywanie wycieraczki czescia zamienna to lekkie naduzycie.
Dobrze, ze nie porownujesz cen breloczkow do kluczy :>


Nie twierdzę że BMW nie jest jeszcze tańsze, ale musiałbyś zapodać co
porównywalnego żeby to stwierdzić.


OK

Taaa, to kup sobie oslone przegubu wewnetrznego do bravy :>

Akurat do Bravy nie mam potrzeby nic kupować, a ceny części to aut
historycznych nijak mnie nie obchodzą.
Takoż i oferta do nich.

Czesci zmienne zazwyczaj najbardziej potrzebne sa do aut historycznych :>
Nowe masz na gwarancji i Cie wali cena czesci.


Ale swego czasu porównywałem napęd wycieraczek do Stilo - i nowy do
Fiata kosztował mniej, niż taki ze szrotu do Renault.
Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy
mieli weryfikację Twojej prawdomówności.

Do BMW serii 1 kompletny mechanizm wycieraczek to okolo 500zl bez znizek.
Tylko wytlumacz nam po co ktos mialby kupowac do nowego samochodu mechanizm wycieraczek?
Bo nie wiem jak we fiacie, ale w BMW to to dziala dlugie lata :>
A przypominam, ze dyskusja dotyczy samochodow raczej starszych.


--
Karolek

139 Data: Styczen 14 2011 20:14:53
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Ważne jest to, że TA SAMA rzecz potrafi być tańsza w konkretnym miejscu
i jest to prawidłowość.

Ale nazywanie wycieraczki czescia zamienna to lekkie naduzycie.

A jakie to ma znaczenie czy wycieraczka czy nie wycieraczka?
Marża zapewne identyczna.

Czesci zmienne zazwyczaj najbardziej potrzebne sa do aut historycznych :>

Mnie nie.

Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy
mieli weryfikację Twojej prawdomówności.

Do BMW serii 1 kompletny mechanizm wycieraczek to okolo 500zl bez znizek.

Czyli nieco drożej niż do Fiata.
Cena niezła, ale jakoś nie odzwierciedla Twojego przekonania, że Fiat jest drogi a BMW tanie.

Tylko wytlumacz nam po co ktos mialby kupowac do nowego samochodu mechanizm wycieraczek?

Spytaj Renault.

140 Data: Styczen 14 2011 20:39:50
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 20:14, Cavallino pisze:

Ale nazywanie wycieraczki czescia zamienna to lekkie naduzycie.

A jakie to ma znaczenie czy wycieraczka czy nie wycieraczka?
Marża zapewne identyczna.


No znaczenie jakies ma.
Wycieraczke kupisz sobie w markecie, wahacza juz nie ;>

Czesci zmienne zazwyczaj najbardziej potrzebne sa do aut historycznych :>

Mnie nie.


No i co to wnosi do watku?

Zapodaj ile kosztuje w ASO BMW napęd wycieraczek do BMW 1 i będziemy
mieli weryfikację Twojej prawdomówności.

Do BMW serii 1 kompletny mechanizm wycieraczek to okolo 500zl bez znizek.

Czyli nieco drożej niż do Fiata.

E czy drozej to bym polemizowal, jak pojdziesz do jednego i drugiego ASO i spytasz o cene to szala moze sie o te pare zlotowek przechylic na druga strone :P
No i w BMW da sie ponegocjowac, w Fiacie mi sie nie udalo (jakosc obslugi pomijam, bo to moze tylko kwestia konkretnego ASO).
Tak czy inaczej kupienie z pozoru tanszej marki nie musi oznaczac nizszych kosztow utrzymania.

Cena niezła, ale jakoś nie odzwierciedla Twojego przekonania, że Fiat
jest drogi a BMW tanie.


IMHO fiat jest bardzo drogi... BMW moglby spokojnie kosic dwa razy tyle co ten fiat za czesci i nikt by sie nie dziwil.
Ale taniej marce chyba nie przystoi dawac ceny jak za marke premium, szczegolnie, ze jakosciowo tez odstaja.

Tylko wytlumacz nam po co ktos mialby kupowac do nowego samochodu
mechanizm wycieraczek?

Spytaj Renault.

Swego czasu sie do ASO Renault najezdzilem dosyc czesto nowa meganka... mysle, ze wiecej juz ich nie musze odwiedzac :>

--
Karolek

141 Data: Styczen 14 2011 21:58:43
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 20:14, Cavallino pisze:

Ale nazywanie wycieraczki czescia zamienna to lekkie naduzycie.

A jakie to ma znaczenie czy wycieraczka czy nie wycieraczka?
Marża zapewne identyczna.


No znaczenie jakies ma.
Wycieraczke kupisz sobie w markecie, wahacza juz nie ;>

Problem w tym, że ta wycieraczka w markecie będzie jeszcze droższa niż w ASO Fiata.


Czesci zmienne zazwyczaj najbardziej potrzebne sa do aut historycznych :>

Mnie nie.


No i co to wnosi do watku?

Że ja mówię o innych samochodach, a więc i częściach, niż Ty.
Może z tego powodu te różnice.


No i w BMW da sie ponegocjowac, w Fiacie mi sie nie udalo (jakosc obslugi pomijam, bo to moze tylko kwestia konkretnego ASO).

U mnie jest odwrotnie, kartę zniżkową mam do Fiata.

IMHO fiat jest bardzo drogi... BMW moglby spokojnie kosic dwa razy tyle co ten fiat za czesci i nikt by sie nie dziwil.

Czyli to BMW jest tanie, a Fiat drogi.
Renault jest droższe ze 4 razy, a Kia 2 razy.
I dlatego do Kii materiałów nie kupuję ASO.

Ale taniej marce chyba nie przystoi dawac ceny jak za marke premium,

Ale to chyba nie ten problem, tylko Ty sobie go tak zakonotowałeś.


Tylko wytlumacz nam po co ktos mialby kupowac do nowego samochodu
mechanizm wycieraczek?

Spytaj Renault.

Swego czasu sie do ASO Renault najezdzilem dosyc czesto nowa meganka...

No to wiesz, że u nich może paść wszystko, nawet jak jest kompletnie nowe.

mysle, ze wiecej juz ich nie musze odwiedzac :>

Mam podobne plany.

142 Data: Styczen 15 2011 10:07:35
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-14 21:58, Cavallino pisze:

No znaczenie jakies ma.
Wycieraczke kupisz sobie w markecie, wahacza juz nie ;>

Problem w tym, że ta wycieraczka w markecie będzie jeszcze droższa niż w
ASO Fiata.


Smiem watpic, chyb ze fiat sprzedaje wycieraczki za 5zl :>


No i co to wnosi do watku?

Że ja mówię o innych samochodach, a więc i częściach, niż Ty.
Może z tego powodu te różnice.


Ale radzisz komus kupic tansza marke coby go bylo stac na naprawy, a jak sam widzisz niby drozsza marka, a czesci jakos nie drozsze od Fiata :> Trwalosc pomijam.
IMHO biednego nie stac na tandete :>


No i w BMW da sie ponegocjowac, w Fiacie mi sie nie udalo (jakosc
obslugi pomijam, bo to moze tylko kwestia konkretnego ASO).

U mnie jest odwrotnie, kartę zniżkową mam do Fiata.


A w BMW cos juz kupiles? Bo moze jak zaczniesz to dostaniesz wieksza znizke :>

IMHO fiat jest bardzo drogi... BMW moglby spokojnie kosic dwa razy
tyle co ten fiat za czesci i nikt by sie nie dziwil.

Czyli to BMW jest tanie, a Fiat drogi.

Mozna i tak.

Renault jest droższe ze 4 razy,

O Renault to w ogole moglbym naopowiadac i nie tylko o ASO osobowych ale i ciezarowych, tam ceny sa jeszcze lepsze :>

a Kia 2 razy.
I dlatego do Kii materiałów nie kupuję ASO.


Na czyms musza zarobic, zeby na 7 letniej gwarancji nie pojsc z torbami.

Ale taniej marce chyba nie przystoi dawac ceny jak za marke premium,

Ale to chyba nie ten problem, tylko Ty sobie go tak zakonotowałeś.


To wlasnie ten problem. Gosc ma merca i placze, ze go naprawy x kwote kosztuja, Ty radzisz zeby sobie kupil jakiegos Fiata czy inna tania marke to mniej zplaci za eksploatacje, a sie jednak okazuje, ze ten Fiat wcale nie taki tani jest. No i dochodzi taka kwestia, ze w Mercedesie jak juz naprawi to ma spokoj, z Fiatem to juz nie jest takie pewne.

Swego czasu sie do ASO Renault najezdzilem dosyc czesto nowa meganka...

No to wiesz, że u nich może paść wszystko, nawet jak jest kompletnie nowe.


Ano wiem. Zuzyte lozysko McPhersona w rocznym samochodzie z 25kkm na liczniku to u nich normalne. I wala takie teksty bez zazenowania.

mysle, ze wiecej juz ich nie musze odwiedzac :>

Mam podobne plany.

Ja sie staram nie byc uprzedzony, ale renault to dalo ostro popalic :/

--
Karolek

143 Data: Styczen 15 2011 13:09:19
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 21:58, Cavallino pisze:

No znaczenie jakies ma.
Wycieraczke kupisz sobie w markecie, wahacza juz nie ;>

Problem w tym, że ta wycieraczka w markecie będzie jeszcze droższa niż w
ASO Fiata.


Smiem watpic, chyb ze fiat sprzedaje wycieraczki za 5zl :>

Aha, czyli nie wiesz o jakie wycieraczki chodzi, ale nie przeszkadza Ci to tłuc w klawiaturę bez opamiętania.
Otóż i Ceed i Bravo mają wycieraczki płaskie, całe z gumy, których nie kupisz w żadnym markecie, a już na pewno nie za 5 zł.
Najtańsze jakie mi się udał znaleźć z tych lepszych (czyli Valeo lub Champion) to koszt 70-80 zł.
W Kii kosztowały 150 zł sztuka (dwa lata temu to było).

Kupiłem potem jakiś badziew za 50 zł i żałowałem, bo piszczała jak wściekła i skakała po szybie po 5 km do założenia.
Po następne pojadę do Fiata. ;-)




No i co to wnosi do watku?

Że ja mówię o innych samochodach, a więc i częściach, niż Ty.
Może z tego powodu te różnice.


Ale radzisz komus kupic tansza marke coby go bylo stac na naprawy, a jak sam widzisz niby drozsza marka, a czesci jakos nie drozsze od Fiata :>

Ale w wątku była mowa o MB, a nie BMW.
Też tak tanio mają?

Zamiast się czepiać że SŁUSZNIE okresliłem Fiata i Dacię jako marki tańsze w naprawach, zaproponuj też BMW i po sprawie.


A w BMW cos juz kupiles?

Tak.
20 lat temu.
Dwie poduszki na tył auta kosztowały prawie tyle co cały samochód. ;-)

I dlatego do Kii materiałów nie kupuję ASO.


Na czyms musza zarobic, zeby na 7 letniej gwarancji nie pojsc z torbami.

Bardzo możliwe - na mnie nie zarobią.
Ja za nią zapłaciłem kupując samochód.



Ale taniej marce chyba nie przystoi dawac ceny jak za marke premium,

Ale to chyba nie ten problem, tylko Ty sobie go tak zakonotowałeś.


To wlasnie ten problem. Gosc ma merca i placze, ze go naprawy x kwote kosztuja, Ty radzisz zeby sobie kupil jakiegos Fiata czy inna tania marke to mniej zplaci za eksploatacje, a sie jednak okazuje, ze ten Fiat wcale nie taki tani jest.

Jak nie jest jak jest.
To że BMW RÓWNIEŻ jest tanie, nie oznacza że Fiat nie.

No i dochodzi taka kwestia, ze w Mercedesie

Części do MB również są tanie?

Ano wiem. Zuzyte lozysko McPhersona w rocznym samochodzie z 25kkm na liczniku to u nich normalne. I wala takie teksty bez zazenowania.

Znam przypadek - tyle że mi wymienili na gwarancji.


mysle, ze wiecej juz ich nie musze odwiedzac :>

Mam podobne plany.

Ja sie staram nie byc uprzedzony, ale renault to dalo ostro popalic :/

Howgh.

144 Data: Styczen 15 2011 13:14:27
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 13:09:19 +0100,  Cavallino wrote:

Otóż i Ceed i Bravo mają wycieraczki płaskie, całe z gumy, których nie
kupisz w żadnym markecie, a już na pewno nie za 5 zł.

Tesco, plaskie wycieraczki Botari, 25zl sztuka.
Nie wiem czy pasuja do tych modeli .. i nie bardzo polecam
(wloskie ?).

A musza byc plaskie ?

No i dochodzi taka kwestia, ze w Mercedesie
Części do MB również są tanie?

Przypominam ze taksiarze jezdza mercedesami a nie fiatami :-)

J.

145 Data: Styczen 15 2011 13:19:54
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości

On Sat, 15 Jan 2011 13:09:19 +0100,  Cavallino wrote:
Otóż i Ceed i Bravo mają wycieraczki płaskie, całe z gumy, których nie
kupisz w żadnym markecie, a już na pewno nie za 5 zł.

Tesco, plaskie wycieraczki Botari, 25zl sztuka.
Nie wiem czy pasuja do tych modeli .. i nie bardzo polecam
(wloskie ?).

A musza byc plaskie ?

To nie chodzi o to czy one są płaskie, tylko o sposób mocowania.
Tych naprawdę płaskich nie zamocujesz do aut, które nie są do nich fabrycznie przystosowane i odwrotnie.




No i dochodzi taka kwestia, ze w Mercedesie
Części do MB również są tanie?

Przypominam ze taksiarze jezdza mercedesami a nie fiatami :-)

A ja przypominam, że ich nie doprowadzają do stanu "wszystko sprawne".
Po drugie bzdura - fiatami też jeżdżą.

146 Data: Styczen 15 2011 17:56:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: J.F. 

On Sat, 15 Jan 2011 13:19:54 +0100,  Cavallino wrote:

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości
Tesco, plaskie wycieraczki Botari, 25zl sztuka.
Nie wiem czy pasuja do tych modeli .. i nie bardzo polecam
(wloskie ?).
A musza byc plaskie ?

To nie chodzi o to czy one są płaskie, tylko o sposób mocowania.
Tych naprawdę płaskich nie zamocujesz do aut, które nie są do nich
fabrycznie przystosowane i odwrotnie.

w/w maja w komplecie jakies piec interfejsow i sie zamontowaly w
miejsce tradycyjnych.
Ramiona chyba nadal masz ze sprezyna, to i wyzsze piora pewnie moglyby
byc, gdyby tylko koncowki pasowaly.

No i jeszcze sila docisku.

Części do MB również są tanie?
Przypominam ze taksiarze jezdza mercedesami a nie fiatami :-)

A ja przypominam, że ich nie doprowadzają do stanu "wszystko sprawne".
Po drugie bzdura - fiatami też jeżdżą.

Ale tylko raz w zyciu :-)

A powazniej - na mobile.de kategoria taxi:
Mercedes-Benz (380)
Volkswagen (190)
Opel (56)
Ford (16)
Skoda (14)
....

Fiatow 7, z czego 5 to scudo - taki busik 9 osobowy.
No ale pozostale auta na F jak widac tez nie sa dobrze reprezentowane
:-)



J.

147 Data: Styczen 15 2011 19:33:01
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

w/w maja w komplecie jakies piec interfejsow i sie zamontowaly w
miejsce tradycyjnych.

No teraz widzę w necie, ale do tej pory widziałem w realu albo takie do uchwytów U, albo do reszty.


Ramiona chyba nadal masz ze sprezyna, to i wyzsze piora pewnie moglyby
byc, gdyby tylko koncowki pasowaly.

Nie pasują.
Przynajmniej z tymi końcówkami które bywają w zestawie.

A powazniej - na mobile.de kategoria taxi:
Mercedes-Benz (380)
Volkswagen (190)
Opel (56)
Ford (16)
Skoda (14)

Antyprzykład jak z de.

148 Data: Styczen 15 2011 14:26:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 13:09, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-14 21:58, Cavallino pisze:

No znaczenie jakies ma.
Wycieraczke kupisz sobie w markecie, wahacza juz nie ;>

Problem w tym, że ta wycieraczka w markecie będzie jeszcze droższa niż w
ASO Fiata.


Smiem watpic, chyb ze fiat sprzedaje wycieraczki za 5zl :>

Aha, czyli nie wiesz o jakie wycieraczki chodzi, ale nie przeszkadza Ci
to tłuc w klawiaturę bez opamiętania.

No zapewne to kosmiczna technologia dostepna jedynie w ASO Fiata :P

Otóż i Ceed i Bravo mają wycieraczki płaskie, całe z gumy, których nie
kupisz w żadnym markecie, a już na pewno nie za 5 zł.

ROTFL.
Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

Najtańsze jakie mi się udał znaleźć z tych lepszych (czyli Valeo lub
Champion) to koszt 70-80 zł.

Jedz do marketu zatem :>

W Kii kosztowały 150 zł sztuka (dwa lata temu to było).

Kupiłem potem jakiś badziew za 50 zł i żałowałem, bo piszczała jak
wściekła i skakała po szybie po 5 km do założenia.
Po następne pojadę do Fiata. ;-)


A ja kupie nastepne znowu MOTGUM bo nie piszcza, swietnie scieraja, dzialaja bezblednie juz rok, wiec sie chyba oplaca :>




No i co to wnosi do watku?

Że ja mówię o innych samochodach, a więc i częściach, niż Ty.
Może z tego powodu te różnice.


Ale radzisz komus kupic tansza marke coby go bylo stac na naprawy, a
jak sam widzisz niby drozsza marka, a czesci jakos nie drozsze od
Fiata :>

Ale w wątku była mowa o MB, a nie BMW.
Też tak tanio mają?


Nie wiem, nie lubie MB i sie ta marka nie zajmuje.

Zamiast się czepiać że SŁUSZNIE okresliłem Fiata i Dacię jako marki
tańsze w naprawach, zaproponuj też BMW i po sprawie.


No niby moznaby i tak, ale czy MB faktycznie jest drozszy to trzebaby zweryfikowac.
Wedlug moich obserwacji Fiat nie jest tani.


A w BMW cos juz kupiles?

Tak.
20 lat temu.
Dwie poduszki na tył auta kosztowały prawie tyle co cały samochód. ;-)


Jakie poduszki?

I dlatego do Kii materiałów nie kupuję ASO.


Na czyms musza zarobic, zeby na 7 letniej gwarancji nie pojsc z torbami.

Bardzo możliwe - na mnie nie zarobią.
Ja za nią zapłaciłem kupując samochód.


Nie mow hop...

To wlasnie ten problem. Gosc ma merca i placze, ze go naprawy x kwote
kosztuja, Ty radzisz zeby sobie kupil jakiegos Fiata czy inna tania
marke to mniej zplaci za eksploatacje, a sie jednak okazuje, ze ten
Fiat wcale nie taki tani jest.

Jak nie jest jak jest.
To że BMW RÓWNIEŻ jest tanie, nie oznacza że Fiat nie.


IMHO oznacza. Fiat powinien byc tanszy od BMW.

No i dochodzi taka kwestia, ze w Mercedesie

Części do MB również są tanie?


Trzeba by sprawdzic, ja sie nie orientuje.

Ano wiem. Zuzyte lozysko McPhersona w rocznym samochodzie z 25kkm na
liczniku to u nich normalne. I wala takie teksty bez zazenowania.

Znam przypadek - tyle że mi wymienili na gwarancji.


Tam tez na gwarancji robili, ale ten tekst mnie troche zdziwil.




--
Karolek

149 Data: Styczen 15 2011 14:37:29
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

A co to za Afla?
Na pewno ma takie mocowania o których mowa?



Najtańsze jakie mi się udał znaleźć z tych lepszych (czyli Valeo lub
Champion) to koszt 70-80 zł.

Jedz do marketu zatem :>

Jestem co tydzień i nigdy takich nie widziałem.
Jedynie w Norauto, koszt koło 100 zł.



W Kii kosztowały 150 zł sztuka (dwa lata temu to było).

Kupiłem potem jakiś badziew za 50 zł i żałowałem, bo piszczała jak
wściekła i skakała po szybie po 5 km do założenia.
Po następne pojadę do Fiata. ;-)


A ja kupie nastepne znowu MOTGUM bo nie piszcza

Motgumy to mi się zachowywały identycznie (piski i mazanie) już przy normalnej wycieraczce, do Punto.
Ale jak mówisz, że mają płaskie z pasującymi mocowaniami za 25 zł, to wypadałoby sprawdzić i ten wariant.

Ale w wątku była mowa o MB, a nie BMW.
Też tak tanio mają?


Nie wiem,

No właśnie.
Więc wróc jak będziesz wiedział.

No niby moznaby i tak, ale czy MB faktycznie jest drozszy to trzebaby zweryfikowac.

Kuzyn zweryfikował jak mu lusterka ukradli.
Tak na oko 10 razy drożej niż do Fiata kosztowały.

A w BMW cos juz kupiles?

Tak.
20 lat temu.
Dwie poduszki na tył auta kosztowały prawie tyle co cały samochód. ;-)


Jakie poduszki?

Nie znam się - takie gumki z metalem z tego co pamiętam.
Chodziło o naprawdę nisko zwisającego tyłu auta i kół wystających dołem na zewnątrz.
Robili coś ze sprężynami i te poduszki wymieniali.
Mechanik coś tam bajdurzył że to pod łoże/leże/coś w ten deseń.
W każdym razie moja ówczesna wypłata na to nie wystarczyła.

Dobrze że 20 lat później już tak źle nie jest.


To że BMW RÓWNIEŻ jest tanie, nie oznacza że Fiat nie.


IMHO oznacza. Fiat powinien byc tanszy od BMW.

Ciesz się, że BMW jest tanie, a nie marudź.

150 Data: Styczen 15 2011 14:47:21
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 14:37, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w
Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

A co to za Afla?
Na pewno ma takie mocowania o których mowa?


A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?
Bo jak na razie to mowa byla o plaskich wycieraczkach, a nie ich mocowaniach.



Najtańsze jakie mi się udał znaleźć z tych lepszych (czyli Valeo lub
Champion) to koszt 70-80 zł.

Jedz do marketu zatem :>

Jestem co tydzień i nigdy takich nie widziałem.
Jedynie w Norauto, koszt koło 100 zł.


Napisz co to za mocowanie to sie zweryfikuje.



W Kii kosztowały 150 zł sztuka (dwa lata temu to było).

Kupiłem potem jakiś badziew za 50 zł i żałowałem, bo piszczała jak
wściekła i skakała po szybie po 5 km do założenia.
Po następne pojadę do Fiata. ;-)


A ja kupie nastepne znowu MOTGUM bo nie piszcza

Motgumy to mi się zachowywały identycznie (piski i mazanie) już przy
normalnej wycieraczce, do Punto.
Ale jak mówisz, że mają płaskie z pasującymi mocowaniami za 25 zł, to
wypadałoby sprawdzić i ten wariant.


Napisalem, ze maja plaskie, a czy Ci mocownia beda pasowaly to nie mam zielonego pojecia.
Musisz njapierw sprecyzowac co to za mocowanie, bo z tego co piszesz jakies nie typowe masz.

Ale w wątku była mowa o MB, a nie BMW.
Też tak tanio mają?


Nie wiem,

No właśnie.
Więc wróc jak będziesz wiedział.


Albo Ty wroc jak bedziesz wiedzial :>

No niby moznaby i tak, ale czy MB faktycznie jest drozszy to trzebaby
zweryfikowac.

Kuzyn zweryfikował jak mu lusterka ukradli.
Tak na oko 10 razy drożej niż do Fiata kosztowały.


Tzn. ile kosztowalo? 3000, 5000 czy 7000 tysiecy?

A w BMW cos juz kupiles?

Tak.
20 lat temu.
Dwie poduszki na tył auta kosztowały prawie tyle co cały samochód. ;-)


Jakie poduszki?

Nie znam się - takie gumki z metalem z tego co pamiętam.
Chodziło o naprawdę nisko zwisającego tyłu auta i kół wystających dołem
na zewnątrz.
Robili coś ze sprężynami i te poduszki wymieniali.
Mechanik coś tam bajdurzył że to pod łoże/leże/coś w ten deseń.
W każdym razie moja ówczesna wypłata na to nie wystarczyła.

Dobrze że 20 lat później już tak źle nie jest.


No to takie poduszki teraz ze 200-300zl beda kosztowaly... raczej drogie sa, ale rzadko trzeb wymieniac na szczescie, nie tak jak lozyska wahaczy w fiatach ;>


To że BMW RÓWNIEŻ jest tanie, nie oznacza że Fiat nie.


IMHO oznacza. Fiat powinien byc tanszy od BMW.

Ciesz się, że BMW jest tanie, a nie marudź.


Ciesze sie, ale mam tez alfe i cieszylbym sie bardziej jakby czesci byly tansze :>


--
Karolek

151 Data: Styczen 15 2011 15:07:47
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?

http://motoallegro.pl/wycieraczki-motgum-wycieraczka-plaska-600mm-b-c-d-i1344169985.html

Wygląda że typ D.
Ale koszt 35 zł, plus wysyłka, więc podobnie do badziewia które już próbowałem i nie zdało egzaminu.
Może to jakiś Motgum pod inną nazwą był? ;-)


Ale jak mówisz, że mają płaskie z pasującymi mocowaniami za 25 zł, to
wypadałoby sprawdzić i ten wariant.


Napisalem, ze maja plaskie, a czy Ci mocownia beda pasowaly to nie mam zielonego pojecia.
Musisz njapierw sprecyzowac co to za mocowanie, bo z tego co piszesz jakies nie typowe masz.

Typowe, jak na płaskie/
Ale oczywiście całkowicie różne od wycieraczek starego typu z mocowaniem hakowym.

Albo Ty wroc jak bedziesz wiedzial :>

No ja wiem.


No niby moznaby i tak, ale czy MB faktycznie jest drozszy to trzebaby
zweryfikowac.

Kuzyn zweryfikował jak mu lusterka ukradli.
Tak na oko 10 razy drożej niż do Fiata kosztowały.


Tzn. ile kosztowalo? 3000, 5000 czy 7000 tysiecy?

Coś koło 1000 zł za sztukę.

No to takie poduszki teraz ze 200-300zl beda kosztowaly...

Czyli niewiele podrożały, wtedy prawie 200 płaciłem.
20 lat temu.

To że BMW RÓWNIEŻ jest tanie, nie oznacza że Fiat nie.


IMHO oznacza. Fiat powinien byc tanszy od BMW.

Ciesz się, że BMW jest tanie, a nie marudź.


Ciesze sie, ale mam tez alfe i cieszylbym sie bardziej jakby czesci byly tansze :>

Alfa jednak jest konkretnie droższa od Fiata.
Całe szczęście że mają dużo wspólnych części i nie musisz kupować tych w czerwonych kartonikach.

A jak chcesz pogadać o drogich częściach, to obejrzj ceny do francuzów czy japońców.

152 Data: Styczen 15 2011 15:32:29
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:07, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?

http://motoallegro.pl/wycieraczki-motgum-wycieraczka-plaska-600mm-b-c-d-i1344169985.html


Wygląda że typ D.
Ale koszt 35 zł, plus wysyłka, więc podobnie do badziewia które już
próbowałem i nie zdało egzaminu.
Może to jakiś Motgum pod inną nazwą był? ;-)


Nie, motgum to motgum.
Moze trafiles na podrobe motogum, albo cos w tym stylu :>
No i zamiast szukac na alledrogo wejdz na strone motgum.com, znajdz model piora, wez sprzedaz detaliczna i tam zobaczysz cene za ta wieksza 600D 32,3zl i za 450D 25zl do tego koszt przesylki.
Po co przeplacac na alledrogo ;>


Ale jak mówisz, że mają płaskie z pasującymi mocowaniami za 25 zł, to
wypadałoby sprawdzić i ten wariant.


Napisalem, ze maja plaskie, a czy Ci mocownia beda pasowaly to nie mam
zielonego pojecia.
Musisz njapierw sprecyzowac co to za mocowanie, bo z tego co piszesz
jakies nie typowe masz.

Typowe, jak na płaskie/
Ale oczywiście całkowicie różne od wycieraczek starego typu z mocowaniem
hakowym.

No jak widac mozna bez problemu dostac.


Albo Ty wroc jak bedziesz wiedzial :>

No ja wiem.


Ile kosztuje lusterko, to troche malo.


No niby moznaby i tak, ale czy MB faktycznie jest drozszy to trzebaby
zweryfikowac.

Kuzyn zweryfikował jak mu lusterka ukradli.
Tak na oko 10 razy drożej niż do Fiata kosztowały.


Tzn. ile kosztowalo? 3000, 5000 czy 7000 tysiecy?

Coś koło 1000 zł za sztukę.


Eee to nie tak drogo.
10 razy drozej to wychodzi moze jak porownasz do ceny lusterka do fiata UNO :P
Ale juz lusterko do takiej wiekowej juz bravy sterowane elektrycznie to jedyne 695,40zl :>
Sa i drozsze takie jak do stilo za jakies 800zl.


Ciesze sie, ale mam tez alfe i cieszylbym sie bardziej jakby czesci
byly tansze :>

Alfa jednak jest konkretnie droższa od Fiata.
Całe szczęście że mają dużo wspólnych części i nie musisz kupować tych w
czerwonych kartonikach.

No cale szczescie, ale ile przy tym trzeba sie nakombinowac i naszukac, bo cwaniaki lacznie z BOSCHEM na czele daja rozne numery dla tych samych czesci w zleznosci od tego czy to do alfy, czy do fiata ma isc.


A jak chcesz pogadać o drogich częściach, to obejrzj ceny do francuzów
czy japońców.

No z francuskich to renault chyba przoduje.

--
Karolek

153 Data: Styczen 15 2011 15:47:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

No i zamiast szukac na alledrogo wejdz na strone motgum.com, znajdz model piora, wez sprzedaz detaliczna i tam zobaczysz cene za ta wieksza 600D 32,3zl i za 450D 25zl do tego koszt przesylki.
Po co przeplacac na alledrogo ;>

Czyli mam prawie 60 zł za badziew, a za 84 mam Boscha.
IMO gra nie warta świeczki, 25 zł nie majątek, a przynajmniej pewność większa.


Coś koło 1000 zł za sztukę.


Eee to nie tak drogo.
10 razy drozej to wychodzi moze jak porownasz do ceny lusterka do fiata UNO :P

Punto.
Akurat tak mi zbili kiedyś.

Alfa jednak jest konkretnie droższa od Fiata.
Całe szczęście że mają dużo wspólnych części i nie musisz kupować tych w
czerwonych kartonikach.

No cale szczescie, ale ile przy tym trzeba sie nakombinowac i naszukac, bo cwaniaki lacznie z BOSCHEM na czele daja rozne numery dla tych samych czesci w zleznosci od tego czy to do alfy, czy do fiata ma isc.

Pamiętam te boje, jak sam miałem Alfę.



A jak chcesz pogadać o drogich częściach, to obejrzj ceny do francuzów
czy japońców.

No z francuskich to renault chyba przoduje.

No nie wiem.
Jak kiedyś szukałem jakiejś klamki wewn. do Citroena to też setki zł latały.
A pół roku później do Punto kupiłem klamkę do otwierania klapy za kilkanaście zł.

154 Data: Styczen 15 2011 15:54:42
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:47, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

No i zamiast szukac na alledrogo wejdz na strone motgum.com, znajdz
model piora, wez sprzedaz detaliczna i tam zobaczysz cene za ta
wieksza 600D 32,3zl i za 450D 25zl do tego koszt przesylki.
Po co przeplacac na alledrogo ;>

Czyli mam prawie 60 zł za badziew, a za 84 mam Boscha.

Bosch to wlasnie badziew :/

IMO gra nie warta świeczki, 25 zł nie majątek, a przynajmniej pewność
większa.


Warta, bo malo kto poleca Boscha, zas sporo osob polecalo motgum to sie skusilem bo akurat byly naa polce w markecie i nie zaluje.


Coś koło 1000 zł za sztukę.


Eee to nie tak drogo.
10 razy drozej to wychodzi moze jak porownasz do ceny lusterka do
fiata UNO :P

Punto.
Akurat tak mi zbili kiedyś.


No punto to akurat tez ma tanie, ale reszta juz taka tania nie jest :/

No z francuskich to renault chyba przoduje.

No nie wiem.
Jak kiedyś szukałem jakiejś klamki wewn. do Citroena to też setki zł
latały.
A pół roku później do Punto kupiłem klamkę do otwierania klapy za
kilkanaście zł.

Tak? To przebij to. Bodaj to bylo 6 uszczelek papierowych po pokrywy zaworow, kosztowaly w renault ponad 400zl :>

--
Karolek

155 Data: Styczen 15 2011 16:03:56
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 15:47, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

No i zamiast szukac na alledrogo wejdz na strone motgum.com, znajdz
model piora, wez sprzedaz detaliczna i tam zobaczysz cene za ta
wieksza 600D 32,3zl i za 450D 25zl do tego koszt przesylki.
Po co przeplacac na alledrogo ;>

Czyli mam prawie 60 zł za badziew, a za 84 mam Boscha.

Bosch to wlasnie badziew :/

No nie wiem, dawno Boscha nie miałem, może jest jak mówisz i trzeba nabyć Valeo za 130.
Ale z tego co czytam, ludzie na płaskie Bosche nie narzekają.

Za to na Dipp i inne cuda w cenie Motguma już tak.




IMO gra nie warta świeczki, 25 zł nie majątek, a przynajmniej pewność
większa.


Warta, bo malo kto poleca Boscha, zas sporo osob polecalo motgum to sie skusilem bo akurat byly naa polce w markecie i nie zaluje.


A ja już raz wydałem 30 zł na Motguma i wyrzuciłem go szybciej niż zakładałem.
Okazało się że dwuletnie Championy, który zdjąłem przy zakładaniu Motgumów działały dużo lepiej.

Jak kiedyś szukałem jakiejś klamki wewn. do Citroena to też setki zł
latały.
A pół roku później do Punto kupiłem klamkę do otwierania klapy za
kilkanaście zł.

Tak? To przebij to. Bodaj to bylo 6 uszczelek papierowych po pokrywy zaworow, kosztowaly w renault ponad 400zl :>

Daj spokój, o Renault to zdanie mam wyrobione, od kiedy chcieli mnie skasować na 6000 za naprawę silentblocków tylnej belki.
Naprawiłem za 800 w nieASO.
Też uważam, że przepłaciłem, do Punto taki silentblok kosztuje kilkadziesiąt zł.

156 Data: Styczen 15 2011 17:33:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 16:03, Cavallino pisze:

Bosch to wlasnie badziew :/

No nie wiem, dawno Boscha nie miałem, może jest jak mówisz i trzeba
nabyć Valeo za 130.
Ale z tego co czytam, ludzie na płaskie Bosche nie narzekają.

Za to na Dipp i inne cuda w cenie Motguma już tak.


Cena nie musi odzwierciedlac jakosci.
Ja jestem zadowolony z motguma.




IMO gra nie warta świeczki, 25 zł nie majątek, a przynajmniej pewność
większa.


Warta, bo malo kto poleca Boscha, zas sporo osob polecalo motgum to
sie skusilem bo akurat byly naa polce w markecie i nie zaluje.


A ja już raz wydałem 30 zł na Motguma i wyrzuciłem go szybciej niż
zakładałem.
Okazało się że dwuletnie Championy, który zdjąłem przy zakładaniu
Motgumów działały dużo lepiej.


Nie wiem, mam dopiero pierwsze motgumy, wiec probka raczej mala, ale na pewno kupie jeszcze raz :>




--
Karolek

157 Data: Styczen 15 2011 19:34:18
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Ale z tego co czytam, ludzie na płaskie Bosche nie narzekają.

Za to na Dipp i inne cuda w cenie Motguma już tak.


Cena nie musi odzwierciedlac jakosci.
Ja jestem zadowolony z motguma.

A ja nie.
Na Boscha do tej pory się nie naciąłem, bo nie pamiętam kiedy go miałem, więc jak cena niewiele wyższa niż Motgum to jakoś łatwiej mi chcieć spróbować.

A gdzie jest napisane jak wygladaja poszczegolne standardy i jak powinny byc nazywane?

Nie jestem specjalistą od wycieraczek, ale skoro wszyscy poza motgumem nazywają te mocowania tak samo, to raczej olśnienia nie doznali, tylko ktoś to wymyślił.
A nie cierpię jak ktoś koniecznie musi nie stosować się do ogólnie przyjętej nazwy, tylko wymyślić swoją nową na to samo.

Regenerowane kupisz za 170 na allegro.>
Chyba waluty Ci sie pomylily, bo ja tam nigdzie takiej ceny nie widze :>

pardonsik - w googlu, nie na allegro.

158 Data: Styczen 15 2011 20:30:17
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 19:34, Cavallino pisze:

A ja nie.
Na Boscha do tej pory się nie naciąłem, bo nie pamiętam kiedy go miałem,
więc jak cena niewiele wyższa niż Motgum to jakoś łatwiej mi chcieć
spróbować.


Twoje prawo, ja tez kupujac motgumy na wiele nie liczylem.

A gdzie jest napisane jak wygladaja poszczegolne standardy i jak
powinny byc nazywane?

Nie jestem specjalistą od wycieraczek, ale skoro wszyscy poza motgumem
nazywają te mocowania tak samo, to raczej olśnienia nie doznali, tylko
ktoś to wymyślił.

Jacy wszyscy?
Handlarze na alledrogo?

A nie cierpię jak ktoś koniecznie musi nie stosować się do ogólnie
przyjętej nazwy, tylko wymyślić swoją nową na to samo.


Ale ja nie widze, aby Valeo czy Bosch stosowalo te oznaczenia.
Jak sie myle to mnie popraw.
Ale wydaje mi sie, ze skoro te oznaczenia to jakis wymysl handlowcow z allegro, czy innego chinola to motgum moze nie zwracac na to uwagi i bynajmniej nie jest to oznaka dziadostwa.

--
Karolek

159 Data: Styczen 15 2011 21:07:59
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Nie jestem specjalistą od wycieraczek, ale skoro wszyscy poza motgumem
nazywają te mocowania tak samo, to raczej olśnienia nie doznali, tylko
ktoś to wymyślił.

Jacy wszyscy?
Handlarze na alledrogo?

Nie tylko.
Sklepy internetowe również.

Ale fakt - to pomysł Dippa raczej niż Valeo.

160 Data: Styczen 15 2011 22:10:10
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Maciek 

Nie wiem, mam dopiero pierwsze motgumy, wiec probka raczej mala, ale na
pewno kupie jeszcze raz :>


Ja juz mam kolejne motgumy i zlego slowa na nie nie powiem 1,5 roku i dzialaja dalej pieknie.
Zreszta juz nie raz byly dyskusje o wycieraczkach, Cavallinio, mial albo pecha albo jakis inny syf kupil i sie zrazil. BTW Koledze Bosch, niecaly rok pochodzil i do kosza.

Maciek

161 Data: Styczen 15 2011 22:20:02
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości news:

Zreszta juz nie raz byly dyskusje o wycieraczkach, Cavallinio, mial albo pecha albo jakis inny syf kupil

Nie - właśnie syf Motguma kupił.
Osobiście, po dobrych opiniach na grupie.

i sie zrazil.

Na tym to polega - raz coś producent spieprzy, sprzedawca się wypnie i drugiej szansy nie dostają.

BTW Koledze Bosch, niecaly rok pochodzil i do kosza.

Rok jest w miarę ok.
5 minut jest nie ok.

162 Data: Styczen 15 2011 22:31:40
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Maciek 

Na tym to polega - raz coś producent spieprzy, sprzedawca się wypnie i
drugiej szansy nie dostają.

Ciezko powiedziec czy to wina producenta, rownie dobrze mogl byc to staroc zlezaly u kogos na magazynie, cholera wie. Jak dla mnie miales po prostu pecha.

Maciek

163 Data: Styczen 15 2011 22:35:06
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Na tym to polega - raz coś producent spieprzy, sprzedawca się wypnie i
drugiej szansy nie dostają.

Ciezko powiedziec czy to wina producenta, rownie dobrze mogl byc to staroc zlezaly u kogos na magazynie, cholera wie.

Wszystko możliwe.
Mogło być też uszkodzenie w transporcie - tak to jest jak się pakuje badziew w folijkę.
Ale ryzyko producenta.
Trzeba rozsądniej dobierać sieć dystrybucji i wykluczać z niej hipermarkety, jak się chce dbać o markę.

164 Data: Styczen 15 2011 22:51:38
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Maciek 

Wszystko możliwe.
Mogło być też uszkodzenie w transporcie - tak to jest jak się pakuje
badziew w folijkę.

U mnie w sklepie moto maja nawet bez folijek, tak luzem. Na dobra sprawe niewiadomo by bylo jaki to jest producent gdyby napis nie byl wytloczony w metalowym ramieniu ;) No ale nic to, grunt, ze relatywnie tanie i dzialaja ok.

Maciek

165 Data: Styczen 15 2011 22:56:45
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Wszystko możliwe.
Mogło być też uszkodzenie w transporcie - tak to jest jak się pakuje
badziew w folijkę.

U mnie w sklepie moto maja nawet bez folijek, tak luzem. Na dobra sprawe niewiadomo by bylo jaki to jest producent gdyby napis nie byl wytloczony w metalowym ramieniu ;) No ale nic to, grunt, ze relatywnie tanie i dzialaja ok.

Ano.
A u mnie grunt, że nie działały w ogóle i mają mnie z głowy.
Przynajmniej do czasu aż nie zasponsorują darmowej próby z następną sztuką.
Czyli tak jak Renault. ;-)

166 Data: Styczen 16 2011 09:19:55
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 22:35, Cavallino pisze:

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Na tym to polega - raz coś producent spieprzy, sprzedawca się wypnie i
drugiej szansy nie dostają.

Ciezko powiedziec czy to wina producenta, rownie dobrze mogl byc to
staroc zlezaly u kogos na magazynie, cholera wie.

Wszystko możliwe.
Mogło być też uszkodzenie w transporcie - tak to jest jak się pakuje
badziew w folijkę.

To Ty chyba nie kupiles jednak motguma bo ja mialem normlnie zapkowane w plastikowym opakowniu, tak jak kazde inne.

--
Karolek

167 Data: Styczen 16 2011 09:37:27
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 22:35, Cavallino pisze:
Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Na tym to polega - raz coś producent spieprzy, sprzedawca się wypnie i
drugiej szansy nie dostają.

Ciezko powiedziec czy to wina producenta, rownie dobrze mogl byc to
staroc zlezaly u kogos na magazynie, cholera wie.

Wszystko możliwe.
Mogło być też uszkodzenie w transporcie - tak to jest jak się pakuje
badziew w folijkę.

To Ty chyba nie kupiles jednak motguma bo ja mialem normlnie zapkowane w plastikowym opakowniu, tak jak kazde inne.

Kupiłem, kupiłem, jesteś zainteresowany szczegółami, to poszukaj sobie w archiwum.
A to jak TERAZ pakują w niczym nie zmienia stanu sprzed kilku lat.

168 Data: Styczen 16 2011 11:07:55
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-16 09:37, Cavallino pisze:

Kupiłem, kupiłem, jesteś zainteresowany szczegółami, to poszukaj sobie w
archiwum.
A to jak TERAZ pakują w niczym nie zmienia stanu sprzed kilku lat.

No ja mowie o stanie sprzed roku.
Tak czy inaczej tylko Ty narzekasz na te motgumy jak na razie.

--
Karolek

169 Data: Styczen 16 2011 11:09:16
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-16 09:37, Cavallino pisze:

Kupiłem, kupiłem, jesteś zainteresowany szczegółami, to poszukaj sobie w
archiwum.
A to jak TERAZ pakują w niczym nie zmienia stanu sprzed kilku lat.

No ja mowie o stanie sprzed roku.
Tak czy inaczej tylko Ty narzekasz na te motgumy jak na razie.

I jak dla mnie to jest decydujące.

170 Data: Styczen 15 2011 15:14:11
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:37, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w
Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

A co to za Afla?
Na pewno ma takie mocowania o których mowa?


A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?

Tu z kolei wynika że jednak typ C.
http://motoallegro.pl/plaskie-wycieraczki-fiat-bravo-kia-ceed-hyundai-i-i1373468818.html

Tragedia, jak sprzedający nie wiedzą co i do czego sprzedają.

171 Data: Styczen 15 2011 15:36:50
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:37, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w
Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

A co to za Afla?
Na pewno ma takie mocowania o których mowa?


A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?

Tu z kolei wynika że jednak typ C.
http://motoallegro.pl/plaskie-wycieraczki-fiat-bravo-kia-ceed-hyundai-i-i1373468818.html


Tragedia, jak sprzedający nie wiedzą co i do czego sprzedają.

Wejdz na strone producenta, zamiast szukac na allegro drozej i gorzej opisanych.

--
Karolek

172 Data: Styczen 15 2011 15:59:58
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Tu z kolei wynika że jednak typ C.
http://motoallegro.pl/plaskie-wycieraczki-fiat-bravo-kia-ceed-hyundai-i-i1373468818.html


Tragedia, jak sprzedający nie wiedzą co i do czego sprzedają.

Wejdz na strone producenta, zamiast szukac na allegro drozej i gorzej opisanych.

Problem jednak jest w tym, że to Motgum źle poopisywał mocowania.
Te do Ceeda/Bravo/Superb WSZĘDZIE nazywają się Standard-C, ale w Motgumie jest odwrotnie i nazwali to sobie typ D.
Dziadostwo i tyle.

173 Data: Styczen 15 2011 17:48:52
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Karolek 

W dniu 2011-01-15 15:59, Cavallino pisze:

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Tu z kolei wynika że jednak typ C.
http://motoallegro.pl/plaskie-wycieraczki-fiat-bravo-kia-ceed-hyundai-i-i1373468818.html



Tragedia, jak sprzedający nie wiedzą co i do czego sprzedają.

Wejdz na strone producenta, zamiast szukac na allegro drozej i gorzej
opisanych.

Problem jednak jest w tym, że to Motgum źle poopisywał mocowania.
Te do Ceeda/Bravo/Superb WSZĘDZIE nazywają się Standard-C, ale w
Motgumie jest odwrotnie i nazwali to sobie typ D.
Dziadostwo i tyle.

A gdzie jest napisane jak wygladaja poszczegolne standardy i jak powinny byc nazywane?
Bo ja nie moge znalezc takich informacji.
Wiec Twoje zarzuty sa calkowicie bezpodstawne, a zaczepy mogli sobie nazwac jak im sie podoba.

--
Karolek

174 Data: Styczen 15 2011 15:20:52
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-01-15 14:37, Cavallino pisze:
Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Wyobraz sobie, ze do alfy kupilem sobie takie plaskie wycieraczki w
Auchan firmy MOTGUM za jakies 20zl :P

A co to za Afla?
Na pewno ma takie mocowania o których mowa?


A o jakich konkretnie mocowaniach jest mowa?

Jak patrzę na allegro trochę się zmieniło.
Nadal Valeo kosztuje 140 zł, ale za komplet tym razem.
Poniżej 80 zł nic porządnego nie znajdziesz.

Więc to nie jest 5 zł o których pisałeś.

175 Data: Styczen 14 2011 16:50:48
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Robert_J 

Też tak mam, dlatego ostatniego auta pozbyłem się jak mnie zaczęło kosztować po 1000 złotych miesiąc w miesiąc.
A miało 3,5 roku.

To co to za auto? Bo nie mogę uwierzyć w to co piszesz. No, chyba że ferrari ;-))). Tam sam przegląd kosztuje chyba trzy koła ojro... A gdzie materiały eksploatacyjne ;-)

176 Data: Styczen 14 2011 16:55:55
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Też tak mam, dlatego ostatniego auta pozbyłem się jak mnie zaczęło kosztować po 1000 złotych miesiąc w miesiąc.
A miało 3,5 roku.

To co to za auto?

Renault Megane.
Myślałem, że już każdy na grupie to wie. ;-)

To była cena samych napraw, bez przeglądów.
A naprawy były u zwykłego mechanika, w ASO musiałbym zostawiać 2-6 tys miesięcznie (tyle żądali).

177 Data: Styczen 14 2011 22:16:00
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Renault Megane.
Myślałem, że już każdy na grupie to wie. ;-)

Ja kupiłem czteroletnie clio, kiedy miało sześć lat to wydałem na naprawy 6,5 tys (tj. w roku, w którym skończyło sześć lat, nie od nabycia). Nigdy więcej.

--
Yogi(n)
http://nczas.home.pl/wp-content/uploads/2010/10/wasiukiewicz412010.jpg
http://gazetawyborcza.republika.pl/PlakatMichnik_72.jpg

178 Data: Styczen 15 2011 00:16:31
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Tomasz Pyra 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

Ale jaką masz alternatywę?
Sprzedać i kupić prawie nowe Seicento? :)

Bo niestety jak się kupuje dziesięciolatka, to trzeba liczyć się z tym że to i owo będzie się sypało. A kupując auto drogiej marki, jeszcze sama bieżÄ…ca eksploatacja też będzie odpowiednio kosztować.

Jak masz szczęście to nic się sypnie mniej, jak masz pecha to więcej.

179 Data: Styczen 15 2011 00:34:30
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Wojciech Smagowicz [ZIWK] 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Masz przed sobą wybór:
Albo dalej trzymać się tego co masz - auto już Ci znane i w miarę rozpoznane co do stanu. Obecnie najpilniejsze rzeczy już zrobiłeś (i masz 99% pewności że to wytrzyma), więc powinno by już taniej.

Albo szukać nowego auta - sprzedając to co masz i tracąc na tej operacji (bo za zrobione naprawy nikt nie da ekstra grosza)...
W efekcie masz za konkretną kwotę auto tańsze i o całkowicie nieznanym stanie - nie masz pojęcia jakie niespodzianki będą na Ciebie czekać Znów też musisz inwestować w mat eksploatacyjne (płyny, klocki, itp.) oraz w bieżące naprawy... I bez gwarancji, że za 3 dni alternator nie padnie...

Z tonu mogę się domyślać tylko, że mając jakieś 18.000 zł przeznaczone na auto skusiłeś się na autko za 20.000 - bo takie piękne i prawie okazja...
Niestety przy używanym pojeździe zawsze należy mieć 20-30% bufor na koszt doprowadzenia pojazdu do używalności...

--
                      Wojciech Smagowicz

180 Data: Styczen 15 2011 12:24:58
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: krzyss 

W dniu 2011-01-14 10:57, Wangog pisze:

Witam

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...


Przykro mi to stwierdzic ale chyba kupiles auto na ktore cie nie stac na eksploatacje :(

serwa i alternatora nie zazdroszcze, ale reszta to normalna eksploatacja przeciez...

--
===-- -- -==   krzyss vel Qkill   ==-- -- -===
-- -- ===-- --    www.krzyss.com   -- -- ===-- --
===-- -- -- ===   A3 TDI Power  ===-- -- -- -===

181 Data: Styczen 17 2011 03:13:35
Temat: Re: Co zrobic...
Autor: Michał 

Co byscie zrobili w sytuacji kiedy:
Kupiliscie auto ok. pol roku temu za 20 tys. (C klasa 220 CDI z 2000
roku). Bardzo dobrze wyposazona, super odczucia z jazdy. Okazalo sie ze
awarii uleglo kilka dosc drogich elementow jak serwo czy alternator. Do
tego dochodza jeszcze koszty olejow (automat) i innych troche tanszych
jak klocki czy elementy zawieszenia.
Juz wpakowaliscie w niego ok. 5 tys PLN i co dalej?

Sprzedac go i stracic kase, ktora wydaliscie na naprawy. Nikt oczywiscie
nie odpowie na pytanie czy dalej cos sie nie popsuje.
Czy moze dalej w niego ladowac jak sie cos zepsuje?

Nie chce sie go pozbywac bo bardzo dobrze mi sie nim jezdzi, ale jak mam
jeszcze pare tysi wydac na naprawy to mnie zkreca...

ja miałem taką sytuację ze 2 lata temu :)
Safrane 1993 :) (dobre auto) wpakowane w części było koło 12k pln
(tylko ze to bardziej eksploatacja bieżąca była~2lata, ja nigdy po
zakupie pasków/olejów nie zmieniam).

tylko się popsuł (pomogłem) tak ze minimalna naprawa = 8k pln
(dało się podrutować za około 3k pln).

co zrobiłem - nic !, tz. na drugi dzień kupiłem następne safrane
a potem to zawiozłem do mechanika, gdzie się potwierdziło że
naprawa droga w porównaniu z wartością auta.


służył mi jako pojemnik na rower pod firmą zamykany z kluczyka :)
przez rok.

kupiłem inne nowsze, ale jak się po chwili okazało gorsze
(cięcia zrobili duże w fabryce, i się nie przypatrzyłem na wyposażenie).
żałuje że nie kupiłem takiego lexusa zamiast tego, bo V8 to V8,
a reno było by fajne tylko ma silnik z volvo, i niewiele więcej bajerów
od LS 94..00.


ja bym sprzedał i dołożył odrobinkę do w220 ;) ale z innych powodów :)

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Co zrobic...



Grupy dyskusyjne