Grupy dyskusyjne   »   Czego nie kupić?

Czego nie kupić?



1 Data: Listopad 02 2015 22:29:32
Temat: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 

Witam,

muszę wyszukać siostrze nowy-stary samochód. Obecnie jeździ Ibizą II, 1,4 8V i gdyby nie to, że seacik powoli przegrywa walkę z próchnicą, to o zmianie by nie myślała - po prostu spełnia jej potrzeby.

Budżet na zakup to 6-7K (nie wliczam pakietu startowego i ubezpieczenia), ale czym mniej tym lepiej.

W zasadzie nie upieram się na konkretną markę, bardziej mnie interesuje stan, wyposażenie, cena i późniejsze utrzymanie. Rocznik 2000+, bo tak! ;-)

Minimalne wyposażenie to poduchy, klimatyzacja, wspomaganie kierownicy. Elektryczne szyby i lusterka na drugim miejscu. Jakiekolwiek inne bajery mile widziane, ale nie decydujące o zakupie.

Nadwozie hatchback, klasa B, najchętniej 5 drzwi, ale w podanej cenie przeważają wersje 3D, więc pewnie na taki padnie wybór.

Silnik w zasadzie obojętny, ale na zdrowy rozsądek raczej benzyna (krótkie, miejskie trasy), pojemność 1,2-1.6 (ubezpieczenie), moc minimum 60KM.

Przy powyższych założeniach zawęziłem listę do następująch modeli, w nawiasach wpisałem największe wątpliwości/wady:

Ibiza (w IIFL konsola środkowa nie pozwala na prosty montaż zwykłego radia, trzeba rzeźbić)
Fabia (w zadanym budżecie mały wybór i na ogół zajeżdżone egzemplarze)
Polo (spory wybór, ale i sporo min, dużo ściągniętych do rejestracji, "tuningowanych")
Corsa (mało wersji 5D, tanie, ale wydaje mi się, że wnętrze mniejsze niż w Ibizie?, sporo diesli, mniej benzyn, sporo wesji 1.0)
Fiesta (Mk4 brzydka i większość egzemplarzy które oglądałem miała problem z korozją, Mk5 podobny problem jak z Fabią, na skraju budżetu i zajeżdżone sztuki)
Punto (sporo znajomych narzeka na elektrykę i korozję, mimo, że ocynkowane nadwozie)

Micrę skreśliłem z listy, niestety K11 estetycznie nie przechodzi, K12 nie zmieści się w budżecie, przez chwilę korciła mnie Alfa 147 (ceny niskie, ładna), ale poczytałem fora i mi przeszło.
Tak, wiem, na liście nie ma 206/Saxo. Bo wygląd, bo belka, itd.

W zasadzie w tym wątku bardziej chciałbym się skupić na tym, którego z modeli z listy nie kupować, jakiej wersji silnika unikać, wskazaniu typowych przypadłości.

Wiem, że pewnie lepszym wyborem byłoby jakieś Volvo 850 lub coś podobnego, ale lista jest jaka jest. Mimo to, jeśli pominąłem coś fajnego, to sugestie rozważę... ;-)

Wiwo



2 Data: Listopad 02 2015 22:55:48
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: sirapacz 


Punto (sporo znajomych narzeka na elektrykę i korozję, mimo, że
ocynkowane nadwozie)
tu się mogę wypowiedzieć. Punto będzie miało zdrowe blachy pod warunkiem że:
a)idiota z podnośnikiem kolumnowym podłoży łapę pod rant a nie wzmocnienie (rant jest miażdzony i tam wchodzi ci korozja ekspresem)
b)ktoś choć raz na 5 lat wsadzi łeb pod samochód i nie zostawi go kretynowy który rdzę przykryje barankiem (jak zobaczysz punto zakonserwowane barankiem to odpuść sobie - tuszowanie rdzy). Nie dalej jak kilka dni temu wsadzilem łeb po raz pierwszy pod fiata żony (bo dorobilem sie kanału;)). Obraz nędzy i rozpaczy na jednym elemencie. został on zapeciany biteksem na rdzę aby zamaskować (i tylko na tym jednym elemencie...).
c)moj firmowy punciak rocznik 2004 rok temu prewencyjknie został rpzeze mnie zakonserwowany (rozebrany do gołej blachy). poza miejscem wydartym w podłodze oraz dziurą w miejscu gdzie ktoś przyspawał tylny pas w zasadzie bez korozji. Nawet progi od wewnątrz też zdrowe(ani grama rdzy). Żony punciak jest tylko rok starszy a wygląda słabiutko.

co do elektryki: miałem punto I '97, mam punto 2FL '03 oraz '04 i nie bardzo wiem o jakich problemach mowa.  w p1 nieco wolno mi się szyby podnosiły i zniszczyłem chińskimi żarówkami instalację od przednich reflektorów(wtyczki się wytopiły razem z przewodem masowym). no i poza tym z elektryki....hmmm...w p1 musiałem wymienić rozrusznik bo słabo kręcił i alternator bo się spsuł... i w zasadzie z elektryki to tyle.
a no i jeszcze problemy ze wspomaganiem. Ale weź punto 2FL (czyli 2003 i starsze, z dużymi lampami) i najbardziej wpieniającego elementu się pozbędziesz (padający silnik wspomagania). W FL pada czujnik momentu który mi padł po 10 latach w jednym samochodzie(ale z dużym przebiegiem) a w drugim 2 razy się odezwał więc jeszcze 3 lata pojeździ.


natomiast brata nowa corsa rocznik wtedy chyba 2004? to była katastrofa. Deska rozdzielcza potrafiła zgasnąć w czasie jazdy i nie reagować na nic. samochód potrafił nie dać się odpalić(zero reakcji elektryki) by po półgodzinie zapalic jak gdyby nigdy nic.

z punciakami masz mniejsze szanse na kradzież bo to tanie i cześci jeszcze tańsze:)

3 Data: Listopad 03 2015 02:29:10
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: lublex 

W dniu poniedziałek, 2 listopada 2015 22:55:55 UTC+1 użytkownik sirapacz napisał:

natomiast brata nowa corsa rocznik wtedy chyba 2004? to była katastrofa..
Deska rozdzielcza potrafiła zgasnąć w czasie jazdy i nie reagować na
nic. samochód potrafił nie dać się odpalić(zero reakcji elektryki) by po
półgodzinie zapalic jak gdyby nigdy nic.

I to miała być wada? Trzeba było przypieprzyć w obudowę zegarów, a po przyjeździe na miejsce odkręcić zegary, wyczyścić złącze - 15 minut roboty - zapomnieć o problemach.

pozdr

4 Data: Listopad 03 2015 20:12:36
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: sirapacz 


I to miała być wada? Trzeba było przypieprzyć w obudowę zegarów, a po przyjeździe na miejsce odkręcić zegary, wyczyścić złącze - 15 minut roboty - zapomnieć o problemach.
samochod bna gwarancji. ASO wymienialo deche caluteńką

5 Data: Listopad 02 2015 23:39:53
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: ToMasz 


muszę wyszukać siostrze nowy-stary samochód. Obecnie jeździ Ibizą II,

Xsara.  JEśli diesel to z silnikiem 2.0 90 koni (RHY)


ToMasz

6 Data: Listopad 03 2015 09:23:51
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości


muszę wyszukać siostrze nowy-stary samochód. Obecnie jeździ Ibizą II,

Xsara.  JEśli diesel to z silnikiem 2.0 90 koni (RHY)

He, he, he... W zasadzie byłem pewny, że Xsara jako pierwsza się pojawi w propozycjach. Niestety nie spełnia warunku segmentu i bryły. Miało być autko klasy B i hatchback, a Citroen wpada w klasę C i jest liftbackiem... ;-)

Wiwo

7 Data: Listopad 03 2015 12:10:09
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Kamil 'Model' 

W dniu 2015-11-03 o 09:23, Wiwo pisze:


Użytkownik "ToMasz"  napisał w wiadomości


muszę wyszukać siostrze nowy-stary samochód. Obecnie jeździ Ibizą II,

Xsara.  JEśli diesel to z silnikiem 2.0 90 koni (RHY)

He, he, he... W zasadzie byłem pewny, że Xsara jako pierwsza się pojawi
w propozycjach. Niestety nie spełnia warunku segmentu i bryły. Miało być
autko klasy B i hatchback, a Citroen wpada w klasę C i jest
liftbackiem... ;-)

Wiwo
No to Pug 206 z silnikiem w zasadzie każdym oprócz 1,1...
Najlepiej 1,4Pb, 1,4HDI, 2,0HDI...
A Xsarę ma moja Żona ale 1,4HDI i jej się bardzo przyjemnie jeździ, właśnie po przesiadce z P206...

8 Data: Listopad 04 2015 19:35:10
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Maciek 

Dnia Mon, 2 Nov 2015 22:29:32 +0100, Wiwo napisał(a):

Tak, wiem, na liście nie ma 206/Saxo. Bo wygląd, bo belka, itd.

Lo rany, co wy ludzie macie z ta belka? :) Przeciez regeneracje robi sie
raz na kilkadziesiat tys. km i kosztuje to 500 zl.
W Saxo bardziej obawialbym sie o bezpieczenstwo.

Mam sasiadow jezdzacych od kilku lat Corsa B z dieslem 1.7. Z silnikiem nie
ma najmniejszych problemow, mimo ze przecietna trasa to - uwaga! - 1,5 km.
Auto jest ladne w srodku, zero rdzy, kosztowalo oszalamiajace 6 tys.
Tak wiec moze nie skreslaj od razu...

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

9 Data: Listopad 06 2015 01:48:28
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Mam sasiadow jezdzacych od kilku lat Corsa B z dieslem 1.7. Z silnikiem nie
ma najmniejszych problemow, mimo ze przecietna trasa to - uwaga! - 1,5 km.
Auto jest ladne w srodku, zero rdzy, kosztowalo oszalamiajace 6 tys.
Tak wiec moze nie skreslaj od razu...

Corsa B jest mała i brzydka... ;-) Poza tym, to już raczej leciwe auta... No i egzemplarzy z klimą za wiele nie ma, a to jeden z warunków nienegocjowalnych...

Wiwo

10 Data: Listopad 06 2015 22:04:38
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Maciek 

Dnia Fri, 6 Nov 2015 01:48:28 +0100, Wiwo napisał(a):

Corsa B jest mała i brzydka

Ech, sorry - sprawdzilem rocznik i to jest jednak C.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

11 Data: Listopad 05 2015 11:40:57
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-02 o 22:29, Wiwo pisze:



Wiem, że pewnie lepszym wyborem byłoby jakieś Volvo 850 lub coś podobnego, ale lista jest jaka jest. Mimo to, jeśli pominąłem coś fajnego, to sugestie rozważę... ;-)

Wiwo

Jak by nie patrzeć każde Volvo to już wóz luksusowy. A luksus jak wiadomo ma swoja cenę. Ale jakiś wóz (klasy średniej, jako zamiennik dla tych poszukiwanych mikrusów), innej firmy jak najbardziej warto wziąć pod uwagę. Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.

12 Data: Listopad 05 2015 12:52:55
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Maciek 

Dnia Thu, 5 Nov 2015 11:40:57 +0100, Trybun napisał(a):

Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania
porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy
bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.

Jezdzisz?
Vectra ma opinie bardzo usterkowego samochodu.

--
//\/\aciek
docktor(a)poczta.onet.pl

13 Data: Listopad 05 2015 13:50:33
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-05 o 12:52, Maciek pisze:

Dnia Thu, 5 Nov 2015 11:40:57 +0100, Trybun napisał(a):

Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania
porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy
bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.
Jezdzisz?
Vectra ma opinie bardzo usterkowego samochodu.

Jeździłem. Kilkuletnia eksploatacja i jedyne co w nim zrobiłem to wymiana paska rozrządu. Nie wymieniałem nawet oleju. Pewnie nawet do dzisiaj bym jeździł, jednak wyprawa do lasu za skutkowała urwaniem koła. Mimo tego że miał on kilkanaście lat to nie "brał" ani grama oleju, spalanie (gazu) o 1.5 litra mniejsze niż obecny półtoralitrowy CRDI. Tak że z mojego punktu widzenia Vectrę można polecać jak mało które inne auto.

14 Data: Listopad 06 2015 01:44:34
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

Jeździłem. Kilkuletnia eksploatacja i jedyne co w nim zrobiłem to wymiana paska rozrządu. Nie wymieniałem nawet oleju. Pewnie nawet do dzisiaj bym jeździł, jednak wyprawa do lasu za skutkowała urwaniem koła. Mimo tego że miał on kilkanaście lat to nie "brał" ani grama oleju, spalanie (gazu) o 1.5 litra mniejsze niż obecny półtoralitrowy CRDI. Tak że z mojego punktu widzenia Vectrę można polecać jak mało które inne auto.

No cóż... Urwane koło (nawet w lesie) nie przekonuje mnie do samochodu... Być może wpływ miał sposób serwisowania (a w zasadzie jego brak), ale jednak słabe masz argumenty...


Wiwo

15 Data: Listopad 06 2015 16:16:03
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-06 o 01:44, Wiwo pisze:


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości
Jeździłem. Kilkuletnia eksploatacja i jedyne co w nim zrobiłem to wymiana paska rozrządu. Nie wymieniałem nawet oleju. Pewnie nawet do dzisiaj bym jeździł, jednak wyprawa do lasu za skutkowała urwaniem koła. Mimo tego że miał on kilkanaście lat to nie "brał" ani grama oleju, spalanie (gazu) o 1.5 litra mniejsze niż obecny półtoralitrowy CRDI. Tak że z mojego punktu widzenia Vectrę można polecać jak mało które inne auto.

No cóż... Urwane koło (nawet w lesie) nie przekonuje mnie do samochodu... Być może wpływ miał sposób serwisowania (a w zasadzie jego brak), ale jednak słabe masz argumenty...


Wiwo

Nie musisz wjeżdżać do lasu, wystarczy jak się na zwykłej drodze rozpędzisz do około 80 km/h i, zakręcisz kierownicą aby ustawić się bokiem i uderzyć tylnym kołem w ponad pół metrowa, leżącą kłodę. Na pewno te pożądane przez Ciebie "kukuruźniki;-) " wyszłyby bez zarysowania lakieru. A biedna Vectra, no cóż zupełnie nieświadomie umniejszyłem szkody: w rzeczywistości koło zostało nie urwane a wyrwane z nadwozia z  osią i wahaczem.

16 Data: Listopad 09 2015 21:11:57
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości A biedna Vectra, no cóż zupełnie nieświadomie

umniejszyłem szkody: w rzeczywistości koło zostało nie urwane a wyrwane z nadwozia z  osią i wahaczem.

Hmmm... Jeszcze trochę i się okaże, że to Al Kaida podłożyła ładunek wybuchowy...
;-)

Wiwo

17 Data: Listopad 06 2015 08:29:04
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Mirek Ptak 

W dniu 2015-11-05 o 12:52, Maciek pisze:

Dnia Thu, 5 Nov 2015 11:40:57 +0100, Trybun napisał(a):

Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania
porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy
bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.

Jezdzisz?
Vectra ma opinie bardzo usterkowego samochodu.

Która Vectra i u kogo?

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

18 Data: Listopad 06 2015 01:50:38
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

Jak by nie patrzeć każde Volvo to już wóz luksusowy. A luksus jak wiadomo ma swoja cenę. Ale jakiś wóz (klasy średniej, jako zamiennik dla tych poszukiwanych mikrusów), innej firmy jak najbardziej warto wziąć pod uwagę. Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.

Zasadniczo masz rację, ale Vectra na auto miejskie nijak się nie sprawdzi. O ile Astrę teoretycznie biorę pod uwagę, to Vectra nijak się kwalifikuje do listy...

Wiwo

19 Data: Listopad 06 2015 16:16:49
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-06 o 01:50, Wiwo pisze:


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości
Jak by nie patrzeć każde Volvo to już wóz luksusowy. A luksus jak wiadomo ma swoja cenę. Ale jakiś wóz (klasy średniej, jako zamiennik dla tych poszukiwanych mikrusów), innej firmy jak najbardziej warto wziąć pod uwagę. Ot choćby takiego Opla Vectrę. Auto o kosztach serwisowania porównywalnych do tych miniaturek, natomiast co do komfortu czy bezpieczeństwa to właściwie nie ma czego porównywać.

Zasadniczo masz rację, ale Vectra na auto miejskie nijak się nie sprawdzi. O ile Astrę teoretycznie biorę pod uwagę, to Vectra nijak się kwalifikuje do listy...

Wiwo

No wiesz, wymyślać na poczekaniu jakiekolwiek atuty Astry  w stosunku do Vectry? Przyjmuj do wiadomości że był to zawsze, jest i chyba zawsze będzie gorszy pod każdym względem samochód od Vectry.

20 Data: Listopad 06 2015 16:58:31
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości grup W dniu 2015-11-06 o 01:50, Wiwo pisze:

Zasadniczo masz rację, ale Vectra na auto miejskie nijak się nie sprawdzi. O ile Astrę teoretycznie biorę pod uwagę, to Vectra nijak się kwalifikuje do listy...

No wiesz, wymyślać na poczekaniu jakiekolwiek atuty Astry  w stosunku do Vectry? Przyjmuj do wiadomości że był to zawsze, jest i chyba zawsze będzie gorszy pod każdym względem samochód od Vectry.

No, trzeba przyznac ze Vectra C kombi to wielkie auto.
Szerokie, dlugie ... i juz nie w kazda dziure na parkingu sie wcisnie.
Wiwo ma racje co do tej "miejskosci".


Widocznosc przy parkowaniu zerowa, ale tu sie o astrach nie wypowiem.
Na szczescie czujniki ma dobre ...

J.

21 Data: Listopad 07 2015 08:45:23
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-06 o 16:58, J.F. pisze:

Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości grup W dniu 2015-11-06 o 01:50, Wiwo pisze:
Zasadniczo masz rację, ale Vectra na auto miejskie nijak się nie sprawdzi. O ile Astrę teoretycznie biorę pod uwagę, to Vectra nijak się kwalifikuje do listy...

No wiesz, wymyślać na poczekaniu jakiekolwiek atuty Astry  w stosunku do Vectry? Przyjmuj do wiadomości że był to zawsze, jest i chyba zawsze będzie gorszy pod każdym względem samochód od Vectry.

No, trzeba przyznac ze Vectra C kombi to wielkie auto.
Szerokie, dlugie ... i juz nie w kazda dziure na parkingu sie wcisnie.
Wiwo ma racje co do tej "miejskosci".


Widocznosc przy parkowaniu zerowa, ale tu sie o astrach nie wypowiem.
Na szczescie czujniki ma dobre ...

J.


I jak prawie każdy Opel szpetna jak mało które auto, wersja kombi jeszcze tą szpetotę zwiększa. Jeżeli chodzi o parkowanie to naprawdę trzeba by sporo pojeździć aby znaleźć miejsce do zaparkowania w które zmieści się Astra a Vectra już nie.
Ale przecie my tu nie o Vectrze C, bo za deklarowaną przez wątkotwórcę sumę takiego auta w pełni sprawnego na pewno nie kupi.

22 Data: Listopad 09 2015 21:09:20
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Wiwo 


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości

Jeżeli chodzi o parkowanie to naprawdę trzeba by sporo pojeździć aby znaleźć miejsce do zaparkowania w które zmieści się Astra a Vectra już nie.

To wcale nie jest trudne. Zapominasz, że miejsce parkingowe to nie tylko szerokośc, ale także długość. W parkowaniu miejskim to jedno z największych utrudnień.

Ja wiem, że są tacy, którzy twierdzą, że np. Dodge Ramem parkuje się niegorzej niż Smartem, ale umówmy się, jesteśmy dorośli i chyba jednak zdajemy sobie sprawę, że rozmiar ma znaczenie... ;-)

Wiwo

23 Data: Listopad 10 2015 09:45:28
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor: Trybun 

W dniu 2015-11-09 o 21:09, Wiwo pisze:


Użytkownik "Trybun"  napisał w wiadomości
Jeżeli chodzi o parkowanie to naprawdę trzeba by sporo pojeździć aby znaleźć miejsce do zaparkowania w które zmieści się Astra a Vectra już nie.

To wcale nie jest trudne. Zapominasz, że miejsce parkingowe to nie tylko szerokośc, ale także długość. W parkowaniu miejskim to jedno z największych utrudnień.

Ja wiem, że są tacy, którzy twierdzą, że np. Dodge Ramem parkuje się niegorzej niż Smartem, ale umówmy się, jesteśmy dorośli i chyba jednak zdajemy sobie sprawę, że rozmiar ma znaczenie... ;-)

Wiwo

A wszystko to przebija promień skrętu. Teraz mam dwa minivany, obydwa około 0.5 metra krótsze od Poprzedniego auta - Vectry, jednak tą Vectrą o niebo poręczniej się parkowało, mimo znacznie gorszej widoczności w lusterkach wstecznych..

24 Data: Listopad 06 2015 12:25:38
Temat: Re: Czego nie kupić?
Autor:


muszę wyszukać siostrze nowy-stary samochód. Obecnie jeździ Ibizą II, 1,4 8V
i gdyby nie to, że seacik powoli przegrywa walkę z próchnicą, to o zmianie by nie myślała - po prostu spełnia jej potrzeby.


Może Clio ? Zgrabne autko. Nie rdzewieje, silniki tez żywotne. W wersjach benzynowych w zasadzie nie ma się co psuć.
Jak większe to np. megane. Najlepiej wersja poliftowa, czyli od '99 i z silnikiem 1.4 albo 1.6. Tam też nie ma się co psuć.


Pozdrawiam
Tor

Czego nie kupić?



Grupy dyskusyjne