Czy ktoś wygrał z komisem?
1 | Data: Lipiec 30 2008 14:22:42 |
Temat: Czy ktoś wygrał z komisem? | |
Autor: Malkontent | Przydarzyła mi się dość nieprzyjemna sytuacja związana z kupnem 2 |
Data: Lipiec 30 2008 14:37:11 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Mikolaj Rydzewski | Malkontent wrote: Przydarzyła mi się dość nieprzyjemna sytuacja związana z kupnem Przeciez komis nie sprawdza auta gdy ktos oddaje je na sprzedaz. Wiec czy zostales przez komis oszukany? 3 |
Data: Lipiec 30 2008 05:45:43 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: ardz | On Jul 30, 2:37 pm, Mikolaj Rydzewski wrote: Malkontent wrote: Na umowie jest opisane, co kupil. Jesli stoi 'wolne od wad ukrytych', to jest albo wolne od wad ukrytych, albo (jak w tym przypadku) oszustwo jest. Nie mniej, pytanie brzmialo - czy ktos wygral z komisem. Sam jestem ciekawy. 4 |
Data: Lipiec 30 2008 14:49:07 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Mikolaj Rydzewski | ardz wrote: Na umowie jest opisane, co kupil. Jesli stoi 'wolne od wad ukrytych', Pewnie jest tez napisane, ze kupujacy zapoznal sie ze stanem technicznym i nie ma zastrzezen. Pytanie jednak pozostaje otwarte. 5 |
Data: Lipiec 30 2008 05:55:51 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: ardz | On Jul 30, 2:49 pm, Mikolaj Rydzewski wrote: ardz wrote: Pewnie sie myle, ale zawsze myslalem, ze kupujacy zapoznaje sie z wadami i zaletami nie-ukrytymi, a ukrytych wad produkt ma nie posiadac. W zwiazku z tym wytluczone szyby i rdza na dachu nie beda podstawa do odstapienia od umowy, ale silnik uszczelniony mchem juz tak. 6 |
Data: Lipiec 30 2008 14:49:06 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: pavellz | Po pierwsze: czy to jest potwierdzona informacja, Malkontent wrote: 7 |
Data: Lipiec 30 2008 15:04:34 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Mikolaj Rydzewski wrote: Przeciez komis nie sprawdza auta gdy ktos oddaje je na sprzedaz. Wiec niestety nie ma to znaczenia. Polskie prawo mówi wytraźnie, ze komis jest odpowiedzialny za samochód i ... w takim wypadku sprawa do sądu i komis musi przyjąć samochod. Jak to będzie z kredytem - nie wiem. Powiem tak - prawo jest kretyńskie, bo nawet jesli wziałbym auto w komis i sprzedał dalej .. to i tak ja ( _tak kurwa ja wlasciciel komisu_ ) opdpowiadam za stan techniczny oi prawny tego auta .. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 8 |
Data: Lipiec 30 2008 15:14:54 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Arek (G) | Kuba (aka cita) pisze: Mikolaj Rydzewski wrote: Powiem tak - prawo jest kretyńskie, bo nawet jesli wziałbym auto w komis i sprzedał dalej .. to i tak ja ( _tak kurwa ja wlasciciel komisu_ ) opdpowiadam za stan techniczny oi prawny tego auta .. A co w tym złego? Kto ma odpowiadać? Jak kupujesz telewizor w markecie to wolisz iść do marketu z reklamacją, czy jechać do koreańskiej fabryki? Pod tym względem prawo jest bardzo dobre. Jak chcesz w komisie sprzedawać przystanki to musisz się liczyć z konsekwencjami. Arek 9 |
Data: Lipiec 30 2008 15:35:58 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Arek (G) wrote:
no stary .. ale weź mnie nawet nie denerwuj. Masz starego rzęcha, chcesz go sprzedać. Wstawiasz do komisu. Ja przyjmuje auto i stawiam na plac. Ktoś kupuje (nie ode mnie tylko od Ciebie, ale za moim pośrednictwem). Coś sie dzieje z samochodem (prawnie/technicznie). Za auto odpowiadam ja, nie Ty. Wg Ciebie to normalne?
Ja nie mam tego problemu, bo sprzedaje _tylko_ swoje samochody. Problem więc nie występuje. Sprzedaje auta pewne, bo sam je przywiozlem. Każdy ma prawo sie zepsuć - w koncu to tylko maszyny, w dodatku używane - ale za to biore odpowiedzialność. Ale gdyby mi ktoś wstawił strucla i miałby sie zepsuć .. to z jakiej racji ja mam odpowiadać za to - nie wiem. Kiedy biore czyjeś auto w rozliczeniu i sprzedaje na placu - to jest to juz moje auto. Moglem nie przyjmować/kupowac. Moje ryzyko. Ale jesli mialbym sprawdzać dokladnie stan techniczny i prawny aut, gdybym prowadził "normalny" komis .. to chyba zmieniłbym branże. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 10 |
Data: Lipiec 30 2008 15:02:22 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Kuba (aka cita) wrote: Masz starego rzęcha, chcesz go sprzedać. Wstawiasz do komisu. Ja przyjmuje auto i stawiam na plac. Zartujesz.. powaznie tak to dziala? Jak na mocy prawa zalegalizowac/sprzedac przekute auto? Ano wstawia je kolezka *A* do Twojego komisu, za spora kwote. Kolezka *B* - kupuje bez szemrania, a za 2 dni wpada do Ciebie ze sie okazalo przekute i to TY masz za to odpowiadac? Gdzie auto nawet przez 5 minut nie bylo Twoja wlasnoscia ? 11 |
Data: Lipiec 31 2008 09:37:32 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | go! wrote: Zartujesz.. powaznie tak to dziala? Tak. Mozesz później sie sądzić cywilnie, ale kupujący ma pelen wachlarz praw od komisu. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 12 |
Data: Lipiec 31 2008 07:57:27 | Temat: Re: Czy ktoĹ wygrał z komisem? | Autor: PaweĹ Pluta | On Wed, 30 Jul 2008 15:02:22 +0100, go! Kuba (aka cita) wrote: A co, wolałbyś sam wstawić kradziony samochód na marnych papierach i w razie czego rozłożyć ręce "Ojej, co za pech, no ale mam tu adres i numer dowodu tego sprzedającego. Ojej, to fałszywe dane? No kto by się spodziewał że tak mnie podejdzie? No pewnie że go opiszę, panie policjancie. Wyglądał trochę jak Ibisz, a trochę jak Żebrowski, biegnijcie szukać." Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 13 |
Data: Lipiec 31 2008 09:19:45 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Paweł Pluta wrote: A co, wolałbyś sam wstawić kradziony samochód na marnych papierach i w razie Ale ty pytasz czy stwierdzasz? Czy cos jeszcze innego masz na mysli? Ja nic bym nie wolal wstawiac. Dziwi mnie polskie ulomne prawo w tej materii, oraz to ze bogu ducha winien wlasciciel komisu moze odpowiadac materialnie za zlodzieja. KPW? 14 |
Data: Lipiec 31 2008 08:47:48 | Temat: Re: Czy ktoĹ wygrał z komisem? | Autor: PaweĹ Pluta | On Thu, 31 Jul 2008 09:19:45 +0100, go! Paweł Pluta wrote: Wnioskuję logicznie. Przedstawiłeś katastroficzny scenariusz według obowiązującego prawa, więc ja przedstawiłem katastroficzny (tylko że dla nabywcy) scenariusz według prawa, którego byś sobie, najwyraźniej, życzył. Ja nic bym nie wolal wstawiac. Dziwi mnie polskie ulomne prawo w tej No to niech właściciel komisu ubezpieczy się od czegoś takiego i sprawdza porządnie co sprzedaje. Będzie mógł w sądzie dowodzić że dopełnił wszystkiego co mógł. Normalna rzecz, chyba że ktoś jest z UPR. Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 15 |
Data: Lipiec 31 2008 10:12:43 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Paweł Pluta wrote: No to niech właściciel komisu ubezpieczy się od czegoś takiego i sprawdza No to niech kupujacy ubezpieczy się od czegoś takiego i sprawdza porządnie co kupuje. No a sprzedajacy niech ubezpieczy się od czegoś takiego i sprawdza porządnie co sprzedaje. A wlasciciel komisu tu ani nic nie sprzedaje ani nie kupuje.. To od czego ma sie ubezpieczac? 16 |
Data: Lipiec 31 2008 09:48:51 | Temat: Re: Czy ktoĹ wygrał z komisem? | Autor: PaweĹ Pluta | On Thu, 31 Jul 2008 10:12:43 +0100, go! Paweł Pluta wrote: Jak nic nie sprzedaje i nic nie kupuje, to za co w ogóle dostaje pieniądze? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 17 |
Data: Lipiec 31 2008 10:56:34 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Paweł Pluta wrote: Jak nic nie sprzedaje i nic nie kupuje, to za co w ogóle dostaje pieniądze? O Matko..! Za posrednictwo. A Allegro za co dostaje? A jak kupisz cos popsutego czy kradzionego za ich posrednictwem to Ci zwracaja pieniadze za to? 18 |
Data: Lipiec 31 2008 10:05:21 | Temat: Re: Czy ktoĹ wygrał z komisem? | Autor: PaweĹ Pluta | On Thu, 31 Jul 2008 10:56:34 +0100, go! Paweł Pluta wrote: A Allegro to jest sprzedaż komisowa? Paweł Pluta -- -.-. -- .. . -- ..- -- -- - -- ... ... . -. -. .. . -- - -.. .-- . -- - .-- .. .- -.. .- -- - -.. -... .. -- - .-. 19 |
Data: Lipiec 31 2008 12:25:22 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Paweł Pluta wrote: A Allegro to jest sprzedaż komisowa? Sluchaj.. O co sie spieramy? Ja twierdze ze przepis nakazujacy odpowiadac komisowi za legalnosc sprzetow w sprzedazy ktorych jedynie posrednicza jest dyskusyjny i nalezy go zmienic. Allegro nie jest komisem, ale w podobny sposob bierze pieniadze za posrednictwo w sprzedazy, takze samochodow natomiast nie odpowiada prawnie i finansowo w podobny sposob. Dlatego twierdze, ze polskie prawo w tej dziedzinie jest niesprawiedliwe i winno byc zmienione, w taki sposob, aby odpowiadali za swoje rzeczy wlasciciele, a nie posrednicy ulatwiajacy im ich sprzedaz.. 20 |
Data: Lipiec 31 2008 13:47:15 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): Paweł Pluta wrote: Nie, bo to jest bardzo dobry przepis. Podobnie jak i ten o rękojmie i odpowidzialności sklepu, a nie tylko producenta. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 21 |
Data: Lipiec 31 2008 14:54:38 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Karthoon wrote: Nie, bo to jest bardzo dobry przepis. Podobnie jak i ten o rękojmie i odpowidzialności sklepu, a nie tylko producenta. Przepraszam Cie bardzo.. Czy mowisz moze o fabrycznie nowych sprzetach? 22 |
Data: Lipiec 31 2008 15:28:45 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): Karthoon wrote: Rękojmia dotyczy nie tylko nowych rzeczy. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 23 |
Data: Sierpien 01 2008 08:09:54 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Karthoon wrote: Przepraszam Cie bardzo.. Ale nie wiem czy sie orientujesz, ze sklep *nabywa* towar przed odsprzedaza.. Odpowiada wiec za swoja wlasnosc, w przeciwienstwie do komisu, ktory pobiera jedynie prowizje za skuteczne skontaktowanie ze soba sprzedajacego z kupujacym. Powiedz mi, dlaczego sie upierasz, zeby komis ponosil odpowiedzialnosc za zlodziei i oszustow wciskajacych nieswiadomym debilom szajs? 24 |
Data: Sierpien 01 2008 11:07:53 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): Karthoon wrote: Nie, większość sklepów działa dokładnie na takiej zasadzie jak komis - bierze towar "w komis", a rozlicza się z dostawcą później (z możliwością zwrotu niesprzedanej części). Ba, wiele sklepów bierze towar z hurtowni dopiero po "sprzedaniu" go klientowi. Powiedz mi, dlaczego sie upierasz, zeby komis ponosil odpowiedzialnosc Właśnie dlatego, że większość komisów prezentuje takie podejście: wziąć szajs w komis, podpicować, sprzedać klientowi i skasować prowizję mając go w du...ie. A dlaczego powinien odpowiadać? Bo: - bierze za to prowizję (de facto od kupującego) - bo kupujący podpisuje umowę z komisem nie widząc nawet sprzedającego na oczy - bo należy odpowiadać za to, czym się handluje - bo komisantowi łatwiej ocenic stan prawny / techniczny auta (bo ma czas, miejsce, doświadczenie, itd.) - bo jak nie będzie odpowiadał, to zamiast handlować dobrymi autami zajmie się (i świadomie i nieświadomie) sprzedawaniem syfu - bo jak nie odpowiada, to niby czemu nie sprzedawać kradzionego albo zebranego z trzech przytanków? - bo klient idzie kupić auto *do komisu* I jeszcze wiele innych powodów. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 25 |
Data: Sierpien 01 2008 13:17:03 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Adam Płaszczyca | On Fri, 1 Aug 2008 11:07:53 +0000 (UTC), "Karthoon " Nie, większość sklepów działa dokładnie na takiej zasadzie jak komis - bierze Mylisz się. Formalnie sklep sprzedaje swój towar. To, że zań nie zapłacił nie oznacza, że nei jest to towar sklepu. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/foto.html ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 26 |
Data: Sierpien 01 2008 12:43:26 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Karthoon wrote: go! napisał(a):
He he he.. wez mi daj namiary na taka hurtownie, moze otworze sklep bez zadnego ryzyka i wkladu finansowego? A poza tym, jak sklep bierze ten towar? Bez faktur? Ba, wiele sklepów bierze towar z hurtowni dopiero po "sprzedaniu" go klientowi. Wiec jest to nielegalne, nie moze sprzedac zanim nie wciagnie na magazyn.. chociaz na podstawie WZ czy MM. To akurat zadne BA. Kombinatorstwo i asekurakcja. SKLEP KUPUJE I SPRZEDAJE! Za kazdym razem, jest zakup, marza, sprzedaz.. koniec.. Bez znaczenia czy wezmie na fakture, czy na WZ.. W koncu fakture zakupu dostanie. Komis - nigdy. Te porownania nie moga do siebie pasowac. Sklep to inna bajka, kredyty kupieckie, czy odroczone terminy platnosci, franchising itp. Sprzedaz komisowa natomiast - inna. Powiedz mi, dlaczego sie upierasz, zeby komis ponosil odpowiedzialnosc za zlodziei i oszustow wciskajacych nieswiadomym debilom szajs? No wiec pytam powtornie dlaczego na mocy tego samego prawa handlowego nie odpowiada za uszkodzone czy kradzione rzeczy posrednik o nazwie Allegro? Lub jeszcze lepiej OtoMoto? Mierzmy wszystkich ta sama miara! 27 |
Data: Sierpien 01 2008 12:16:05 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): > towar "w komis", a rozlicza się z dostawcą później (z możliwością zwrotu to sobie załóż - choćby internetowy. Tam sprzedajesz towar często nie wiedząc nawet, czy jest dostępny w hurtowni ;-) No wiec pytam powtornie dlaczego na mocy tego samego prawa handlowego bo Allegro to NIE JEST pośrednik, tylko SŁUP OGŁOSZENIOWY. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 28 |
Data: Sierpien 01 2008 13:27:29 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Karthoon wrote: go! napisał(a): to sobie załóż - choćby internetowy. Tam sprzedajesz towar często nie wiedząc nawet, czy jest dostępny w hurtowni ;-) Taaa? I co wtedy? Bede mogl sprzedawac towar, wystawiac faktury sprzedazy nie posiadajac go i nie otrzymujac faktur zakupu? Moze wiesz w takim wypadku wszystko nt. takich dzialalnosci, to mi powiedz do kompletu co na to US i ksiegowosc. To musza kolosalne zyski wychodzic, jak nie dokomuje sie zadnych zakupow a tylko sie sprzedaje bo Allegro to NIE JEST pośrednik, tylko SŁUP OGŁOSZENIOWY. No jasne, a Allegrowy system platnosci Escrow polega na tym ze kupujacy przylepia gotowke na tym slupie, a sprzeda sobie ja z niego zdziera.. Wez nie cuduj.. 29 |
Data: Sierpien 01 2008 13:42:55 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): Karthoon wrote:wiedząc
Ale co mnie to wszystko obchodzi? pytałeś o: Ba, wiele sklepów bierze towar z hurtowni dopiero po więc ci podałem przykład. Niektóre w ogóle towaru na oczy nie widzą, bo jedzie bezpośrednio z hurtowni do klienta. Co mnie interesuje papierologia? > bo Allegro to NIE JEST pośrednik, tylko SŁUP OGŁOSZENIOWY. Tyle, że: - po pierwsze ESCROW to PayU, a nie Allegro, a kasa jest sprzedającemu wypłacana TYLKO i WYŁĄCZNIE, jak kupujący potwierdzi, że jest OK, - po drugie Allegro oferuje Program Ochrony Kupujących (jaki by nie był, to jest) - po trzecie: bez escrow płacisz sprzedającemu, a nie Allegro, więc argument też nietrafiony - a po czwarte: Allegro nijak nie uczestniczy w rozmowach pomiędzy kupującym a sprzedającym (chyba, że zostanie poproszone o rozwiązanie konfliktu, ale i wtedy nie bardzo się do tego pali ;-) -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 30 |
Data: Sierpien 01 2008 15:06:46 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Karthoon wrote: go! napisał(a): No widze wlasnie ze cie nie interesuje. Podales glupi przyklad i sie go teraz trzymasz nie potrafiac niczym poprzecz i uzasadnic. Skad towar jedzie, jak i kiedy nie ma znaczenia. Staje sie on przed sprzedaza wlasnoscia sklepu i to wszystko! Tyle, że: - po pierwsze ESCROW to PayU, a nie Allegro, a kasa jest sprzedającemu wypłacana TYLKO i WYŁĄCZNIE, jak kupujący potwierdzi, że jest OK, Jakie to ma znaczenie jak sie nazywa? Kasa jest wplacana do Allegro a potem Allegro przekazuje ja dalej. Od kazdej transakcji pobierana jest prowizja zalezna od ceny sprzedazy. Nie upieraj sie ze to nie POSREDNICTWO. 31 |
Data: Sierpien 01 2008 14:15:19 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | go! napisał(a): Karthoon wrote:papierologia? > Głupie, to jest porównanie komisu do Allegro i unikanie odpowiedzialności za swoje działania. A uzasadnienie było wystarczające, tylko trzeba to zrozumieć.
No, jak dla ciebie nie ma znaczenia, kto sprzedaje, kto kupuje, komu płacisz, z kim negocjujesz i gdzie jest towar.... -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 32 |
Data: Sierpien 04 2008 07:51:56 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Arek (G) | Karthoon pisze: [...]No widze wlasnie ze cie nie interesuje. Podales glupi przyklad i sie go teraz trzymasz nie potrafiac niczym poprzecz i uzasadnic. Skad towar jedzie, jak i kiedy nie ma znaczenia. Staje sie on przed sprzedaza wlasnoscia sklepu i to wszystko! Jakie to ma znaczenie jak sie nazywa? Kasa jest wplacana do Allegro a potem Allegro przekazuje ja dalej. Od kazdej transakcji pobierana jest prowizja zalezna od ceny sprzedazy. Nie upieraj sie ze to nie POSREDNICTWO. IMHO już przekonałeś gościa, tylko nie chce tego wprost przyznać, dlatego zmienia tematy:) Arek 33 |
Data: Sierpien 02 2008 11:38:19 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: vpw | Użytkownik "go!" napisał w wiadomości Paweł Pluta wrote: Nie masz racji. Przepisy są dobre a nawet zbyt pobłążliwe w stosunku do osób prowadzących komis. W rzeczywistości większość z nich doskonale sobie zdaje sprawę ze stanu sprzedawanych pojazdów i umieszcza nieprawdziew informacje. Jakoś im do głowy nie przychodzi, że to nie jest informacja od właścielea ale od komisanta. Allegro nie jest komisem, ale w podobny sposob bierze pieniadze za Allegro nie bierze jest pośrednikiem a jedynie udostępnia platformę techniczną wspierającą sprzedaż i promocję towarów. Jeśli popatrzysz na to co włąściciele allegro o sobie piszą: .... http://www.allegro.pl/country_pages/1/0/marketing/about.php ... Udostępniamy możliwość sprzedaży i kupna niemal każdego towaru i usługi _bez_pośredników_, przez 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu. Sprzedającym _zapewniamy_wygodne_narzędzia_ służące do wystawiania przedmiotów na sprzedaż i zarządzania transakcjami. Kupującym dajemy szeroki wybór towarów podzielonych na czytelne kategorie, łatwe formy licytacji i kupna oraz usługi związane z bezpieczeństwem zakupów w Internecie. To zobaczysz różnicę. Oni są tylko dostawcą rozwiązania a nie pośrednikiem. Tak jak dostawca internetu nie odpowiada za to, że ci ukradną pieniądze z konta onlinowego. Gdyby ten dostawca dostarczał bezpieczny dostęp do tego konkretnego banku lub do banków, to odpowiadał by również za włamania do tej sieci. I komis samochodowy jest takim specjalizowanym miejscem, w którym płacimy za to, że odpowiada ze rzeczy którymi obraca. Dlatego twierdze, ze polskie prawo w tej dziedzinie jest niesprawiedliwe i A na czym to ułatwienie sprzedaży polega jeśli właśnie nie na gwarancji, że stan rzeczy sprzedawanej odpowiada stanowi faktycznemu. Jak ja się cieszę, że mam sprawdzonego komisanta, który takich bzdur nie opowiada i się po prostu zna na tym co robi. -- vpw 34 |
Data: Sierpien 05 2008 08:29:17 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | vpw wrote: Nie masz racji. Przepisy są dobre a nawet zbyt pobłążliwe w stosunku do osób prowadzących komis. Wiec napisze po raz kolejny to samo. Wstawiam kradziony samochod do komisu, jesli ty sie w tym nie zorientujesz, to oddajesz kase przyszlemu nabywcy kiedy ten fakt wyjdzie na jaw, a poprzedni wlasciciel (czyli ja) ma to w dupie. OK? I teraz tak.. Jesli Twoj znajomy ma jaki taki ruch w tym komisie to jestem pewien ze przepusci takie auto.. Moze nie kazde, ale nie jest w stanie sprawdzic wszystkiego. W socjalistycznej Polsce to bardzo typowe, spychanie odpowiedzialnosci, odpowiedzialnosc zbiorowa, zagmatwanie przepisow, nie liczenie sie z cudza wlasnoscia, prawami i obowiazkami jej dotyczacymi itd. No, ale w koncu panstwo musi jakos wspomagac to cale, powszechne zlodziejstwo.. 35 |
Data: Sierpien 01 2008 10:30:08 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Malkontent | Dnia Thu, 31 Jul 2008 10:12:43 +0100, "go!" napisał: A wlasciciel komisu tu ani nic nie sprzedaje ani nie kupuje.. To od Samochód o którym mowa został ewidentnie kupiony przez komis. -- Pozdrawiam _/_/_/_/_/_/ Malkontent _/_/_/_/_/_/_/_/_/ 36 |
Data: Sierpien 01 2008 11:58:48 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Malkontent wrote: Dnia Thu, 31 Jul 2008 10:12:43 +0100, "go!" napisał: "przez" komis czyli za jego posrednictwem.. o to ci chodzi? Bo ja nie moge sie dopatrzyc w texcie informacji ze poprzednim wlascicielem pojazdu byl komis. 37 |
Data: Sierpien 01 2008 14:19:15 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Malkontent | Dnia Fri, 01 Aug 2008 11:58:48 +0100, "go!" napisał: "przez" komis czyli za jego posrednictwem.. o to ci chodzi? Przy kupnie dostałem poprzednią umowę zawartą między poprzednim właścicielem, a komisem. I jest podana konkretna cena zbycia. Czyli komis nie pośredniczył, tylko sprzedał już swój samochód. -- Pozdrawiam _/_/_/_/_/_/ Malkontent _/_/_/_/_/_/_/_/_/ 38 |
Data: Sierpien 01 2008 14:29:36 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Malkontent wrote: Przy kupnie dostałem poprzednią umowę zawartą między poprzednim bo co innego jak komis kupi samochód i sprzeda a co innego kiedy sprzedaje samochod zostawiony w komisie. Nie wiem czy to takie trudne, ze az tyle wyjasnien wymaga. Już wyżej napisałam - mam dwa rodzaje samochodów - swoje, ktore sprowadzilem i swoje, które wziałem w rozliczeniu za inny (formalnie kupilem). Nie biore samochodów w komis .. bo w dupie mam odpowiedzialność za kogoś. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 39 |
Data: Sierpien 01 2008 13:32:18 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: go! | Malkontent wrote: Dnia Fri, 01 Aug 2008 11:58:48 +0100, "go!" napisał: Przy kupnie dostałem poprzednią umowę zawartą między poprzednim Ale to byla umowa Kupna-Sprzedazy, czy umowa komisowa? Jesli K-S to oczywiscie komis byl poprzednim wlascicielem. Nikt tego nie zmieni. I komis powinien odpowiadac za to auto.. 40 |
Data: Lipiec 30 2008 14:33:58 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Karthoon | Kuba \(aka cita\) napisał(a): no stary .. ale weź mnie nawet nie denerwuj.Tak, to normalne i tak być powinno. Jak masz wątpliwości co do auta - to go nie bierz go w komis. Poza tym tak jak kupujący może dochodzić roszczeń od Ciebie, tak samo Ty możesz dochodzić ew. roszczeń od wstawiającego auto. >więc nie występuje. Sprzedaje auta pewne, bo sam je przywiozlem.miałby sie zepsuć .. to z jakiej racji ja mam odpowiadać za to - nie wiem. Ano z takiej, że ZARABIASZ na tej sprzedaży. -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 41 |
Data: Lipiec 30 2008 20:01:31 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Grzegorz Prędki | Kuba (aka cita) pisze: Arek (G) wrote: I Ty jako osoba ktora w tym siedzi nie potrafi ocenic stanu auta i odmowic takiemu klientowi? 42 |
Data: Lipiec 31 2008 09:38:31 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote:
jasne.. bo ja mam szklaną kule i jak zobacze samochód to wiem o nim wszystko. Przecież to jasne jak słoneczko. Litości. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 43 |
Data: Lipiec 31 2008 13:28:23 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Grzegorz Prędki | Kuba (aka cita) pisze: Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote: Czyli Twoja szklana kula za granica dziala gdy kupujesz auto? Zajmujesz sie handlem autami i nie znasz zadnego mechanika z ktorym mozesz sie umowic na szybki przeglad - nawet za jakas stala kase co miesiac. 44 |
Data: Lipiec 31 2008 14:10:51 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote: Kuba (aka cita) pisze: stary mylisz dwie rzeczy. Kiedy _kupuje_ auto, to biore za nie odpowiedzialność. Ale kiedy miałbym przyjąc auto do komisu .. to sorki, ale z jakiej paki mam za nie odpowiadac, skoro tylko udzielam miejsca na moim placu? Jak kupisz auto na giełdzie samochodowej w Poznaniu i okaze sie trefne .. to ścigać będziesz Automobilklub Wlkp? Poza tym nie bede Ci tłumaczył na jakiej podstawie oceniam auta, ktore kupuje na zachodzie i, np. dlaczego nie jestem w stanie zrobić badań technicznych przed przyjazdem auta do Polski, bo bys sie mocno zdziwił jak to działa. Dodam, ze nie przywoże jednej sztuki miesięcznie ... poza tym kupuje auta max 3 letnie - a w Polskich komisach zwykle stoją auta ok. 10 letnie - technicznie dzieli je .. przepaść. Mniejsza z tym. Skoro wiesz lepiej - podyskutuj se z innym teoretykiem ;) Ja nie mam zamiaru wdawać sie w dalszą dyskusje, bo i tak już za wiele napisałem. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 45 |
Data: Lipiec 31 2008 17:50:56 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: `heÂŽsk | On Thu, 31 Jul 2008 14:10:51 +0200, "Kuba \(aka cita\)" Jak kupisz auto na giełdzie samochodowej w Poznaniu i okaze sie Na gieldzie auto sprzedaje wlasciciel, w komisie ty zawierasz umowe lub wystawiasz FV (zwykle zanizona). Taka subtelna roznica. Oczywiscie na tym zarabiasz. FV zanizona by w razie sprawy cywilnej poniesc niewielkie straty. Na tym to polega i tak to funkcjonuje w wiekszosci komisow czy autohandlu. Oczywiscie nie wszyscy sa tacy. A tak przy okazji. Mozesz mi cos sprowadzic? Napisz na priv. -- HeSk "Nieprawdą jest, jakoby Internet był ziemią niczyją i terytorium darmowego opluwania innych." * My personal opinions are just mine.(Art. 54 Konstytucji RP) Wlacz swiatla, wylacz myslenie! Stan dróg poprawi sie sam ! http://bezswiatel.4.pl/ http://miniurl.pl/manie2006 http://bezswiatel.ath.cx/?page=aktualnosci 46 |
Data: Sierpien 01 2008 09:51:54 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | `heRsk wrote: A tak przy okazji. Mozesz mi cos sprowadzic? Napisz na priv. nie, nie sprowadzam nic na zamówienie. ps. mój prv nie działa. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 47 |
Data: Lipiec 31 2008 18:25:43 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: JarekM | Kuba (aka cita) wrote: Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote:jakoś oferta Twego komisu przeczy temu co mówisz albo wszysktie auta starsze niż 3 lata są w stanie idealnym, który gwarantujesz.... -- Jarek (Cobra) Marecik Disco 2 Td5; Herbert I - TEAM DM452MT - Sirio T3-27 48 |
Data: Sierpien 01 2008 09:51:04 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | JarekM wrote: jakoś oferta Twego komisu przeczy temu co mówisz a zwróciłes uwage bna dwie rzeczy: 1. starsze niż trzy lata są zarejestrowane 2. przyjmuje auta w rozliczeniu za swoje Wyciągnij wnioski. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 49 |
Data: Sierpien 01 2008 20:53:18 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: JarekM | Kuba (aka cita) wrote: JarekM wrote:jakie wnioski ? pytam, czy gwarantujesz nienaganny stan techniczny ?? bez wad ukrytycyh itp. -- Jarek (Cobra) Marecik Disco 2 Td5; Herbert I - TEAM DM452MT - Sirio T3-27 50 |
Data: Sierpien 02 2008 09:33:58 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | JarekM wrote: Kuba (aka cita) wrote: wnioski są takie, ze niczemu nie przecze...tylko wycodze klientom na przeciw. Przeciez moge olać przyjmowanie aut w rozliczeniu i nie bawić sie w "stare" auta pytam, czy gwarantujesz nienaganny stan techniczny ?? A co Ty masz na mysli mówiąc nienaganny stan techniczny? Przecież to są używane samochody .. i moze dla Ciebie "nienaganny stan techniczny" to gwarancja 24miesiące lub 150kkm? Gwarantuje tyle ile jestem w stanie o samochodzie wiedziec - licznik, powypadkowość, stan techniczny wymagający/niewymagający* wkładu finansowego na dzień zakupu. Wg Ciebie co powinienem gwarantowac? Dać pisemną gwarncje na auto, które przejechało 100kkm i ma już dwa, czy trzy lata? Mam powiedzieć, ze auto jest idealne i w ogole moze zapłacić za to, ze ktoś łaskawie kupuje u mnie auto? Powiem Ci jedno - wyjeżdzając ode mnie autem, klient wie tyle, ile sam wiem - i to jest jego ryzyko, jednak z drugiej strony - jesli sprzedaje mondeo 2,0TDCI z 2005 roku za 29900, co stanowi dobrze mniej niż 50% ceny nowego, a nie jest to wyjątek jesli chodzi o stosunek mojej ceny do ceny sprzed dwóch, trzech lat to chyba źle nie jest - prawda? Zauważam tutaj, na grupie (w zasadzie na usenecie) po tych kilku latach obserwacji, ze czasem ludzie bardzo lubują sie w mądrzeniu sie i mega doradztwie. Najfajniejsze jest to, ze wszyscy pisza tu "a on to, on tamto"... na pręgierzy narzekają n/t wszytskiego dookola. Rowerzyści na puszki, puszki na motopry, motory na puszki, cieżarówki na wszystkich i wszscy na ciężarówki. Czasem to jest aż śmieszne, kiedy wszystkich wrzuca sie do jednego wora ... a żeby dodać troszke smaczku na koniec - Ci z ciężarówek przesiadając sie na osobówke, zmieniają torżsamość i osobówki sa już ok, ale ten z tej ciężarówki to jest kawal chuja... Pizgam po prostu... Ty teraz, zadając mi pytanie czy "gwarantuje nienaganny stan" próbujesz wiercić dziure w całym, doszukac sie jakiejs bzdury - a przynajmniej ja to tak odbieram. Oczywiście, ze nie gwarantuje nienagannego stanu samochodu .. bo to samochód _używany_ i jest jaki jest. Jedne są w stanie bdb, inne co najwyżej w stanie dobrym. Te z rozliczeń bywają w stanach opłakanych. Tylko co z tego? Czy to znaczy, ze nie wolno mi takich aut sprzedawać? Jedyne co moge to ustalić cene odpowiednią m.in do stanu auta oraz nie ściemniać o czymś, czego nie ma... tylko co mi po tym, ze teraz bede Ci o tym pisał, skoro i tak wpadlem do szufladki "handlarz"... a im więcej napisze, tym mniej wiarygodnie będzie to brzmiało. Będziesz chciał kupić auto, przyjedz wybierz ... sprawdz je (na swój sposob) - wtedy pogadamy. (*) w zależności od samochodu - jak jest coś do zrobienia, a ja o tym wiem i z róznych względów sam tego nie zrobie ...to niby po co mam to ukrywać? -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 51 |
Data: Lipiec 31 2008 19:38:33 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Grzegorz Prędki |
Mniejsza z tym. Skoro wiesz lepiej - podyskutuj se z innym teoretykiem ;) Taaa, wyobraz sobie, ze ja tez sprowadzam samochody, wiec praktyke posiadam. 52 |
Data: Sierpien 01 2008 09:51:32 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote: Mniejsza z tym. Skoro wiesz lepiej - podyskutuj se z innym a ile tych aut sprowadzasz :) -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 54 |
Data: Sierpien 02 2008 09:37:43 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote: mi ktos w Polsce dal auto do a świstak .... :D ps. a tak poważnie - jesli tak jest to stary - przyjedz do mnie, stawiam dobre whisky (bez niczego małym druczkiem). Jesteś jedynym handlującym samochodami człowiekiem, który przed kupnem/sprzedaża/pośrednictwem sprawdza auto u mechanika. A tekst "od sprawdzonych mechaników" brzmi jak średniej jakości żart - i wcale nie dziwie sie, ze ludzie mają takie zdanie o handlarzach jakie mają, patrząc co wlasnie napisales. ps. co nie zmienia faktu, ze jesli to prawda - to masz u mnie whisky, za samozaparcie i duuuzo wolnego czasu (oraz mega trudności w zakupie aut). -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 55 |
Data: Sierpien 03 2008 02:39:23 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Grzegorz Prędki |
ps. a tak poważnie - jesli tak jest to stary - przyjedz do mnie, stawiam dobre whisky (bez niczego małym druczkiem). Tylko, ze ja nie sprowadzam aut za 10-20 kzl. Wiekszosc ocen stanu technicznego robie w ASO i dostaje na to papier. Jak bede w Twpich okolicach to zagladne wypic razem ta flaszke ;) 56 |
Data: Sierpien 05 2008 11:13:59 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | Grzegorz Prędki" <"klark[USUN wrote:
zapraszam. Ps. ja też nie sprowadzam aut za 10-20kpln Do zobaczenia. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 57 |
Data: Sierpien 02 2008 11:29:12 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: vpw |
Arek (G) wrote: To za co ty pieniądze bierzesz? Za postawienie na placu? Komis bierze pieniądze za obrót samochodami i za to, że przedstawia rzeczywisty stan sprzedawanego towaru. Ja jako właściciel samochodu nie muszę sobie zdawać sprawy z tego czy ten samochód jest sprawny, czy nie bo takich samochodów miałem w swoim życiu 3. Ale ty jesteś od tego, żeby osobie która wstawiła strucla, to powinieneś to wiedzieć i tak na kartce napisać. I wtedy osoba kupująca pojazd zapoznała się z tym faktem. A jeśli ty prowadzisz parking dla samochodów do sprzedaży z wywieszonymi przez właścicieli kartkami i tylko "towarzysko" udzielasz informacji, to może zacznij placowe pobierać lub opłatę parkingową a nie prowizję za sprzedaż pojazdu. -- vpw 58 |
Data: Sierpien 02 2008 11:58:29 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Kuba (aka cita) | vpw wrote: To za co ty pieniądze bierzesz? Za postawienie na placu? tak Komis bierze tak i za to, że przedstawia rzeczywisty I tu moja uwaga. Rzeczywisty tak i jak najbardziej nalezałoby karać tych, którzy ukrywają coś o czym wiedzą. Wybacz jednak, ale nie da sie sprawdzic/przewidziec co będzie sie działo z samochodem po przejechaniu iluśtam kilometrow. To równie dobrze moze byc 100km, jak i 10tys bo to są: 1. _używane_ samochody 2. to *tylko* samochód, który moze sie po prostu zepsuc. Co do wad prawnych - również nie ja powinienem za nie odpowiadać, bo niby z jakiej paki, skoro ja tylko pośrednicze. Odpowiadac powinien _właściciel_ a nie komis. Komis nie jest w stanie sprawdzic wszytskiego. Owszem z doświadczenia wiele mozna sie o aucie dowiedziec oglądając go na miejscu, podczas jazdy próbnej. Jaśniutkie jak słoneczko. Ale prosze nie mów mi, ze mam w każdym aucie zlecac eklspertyze ASO czy innych biegłych co do "rzeczywistego stanu samochodu" bo tego sie zrobić NIE DA! A to co moze mi sprawdzić zwykły mechanik .. moge zrobić sam - tyle, ze to inna para kaloszy. Ja jako właściciel samochodu nie muszę Weź nie pisz bzdur. Kto jak nie wlaściciel wie o samochodzie najwięcej? Nie musisz sie znać na aucie, zeby wiedziec jaką ma przeszłość, co miał naprawiane, czy jest sprawny i czy wszytsko z nim ok. Nie mówie tu o wadach ukrytych .. bo tego nawet doświadczony pracownik komisu/warsztatu moze nie wiedziec, póki sie nie zepsuje - a jak sie już zepsuje .. to i właściciel będzie wiedział. Ale ty jesteś od tego, żeby Jasne. Ja moge powiedziec to co wiem i przede wszytskim komis nie powinien ukrywac tego _co wie_ .. ale jak to sie ma do odpowiedzialności za wady prawne albo wady ukryte?! I wtedy osoba kupująca pojazd zapoznała się z tym j.w.
Mylisz pojęcia i popadasz w skrajności. Prawo mówi jasno, nawet jak auto jest kradzione, to odpowiada za to komis. Kurwa jego mać - niby z jakiej paki ja mam za to odpowiadac i najpierw ponosić tego konsekwencje, a później na drodze cywilnej czy karnej dochodizć swoich roszczeń od poprzedniego własciciela? Podobnie jest ze stanem technicznym - nie ma takiego fachowca na świcie, który jest w stanie po oględzinach auta powiedzieć o nim wszystko. Mozna dowiedziec sie wiele, ale _nikt_ nie jest w stanie przewidziec, czy nie wysiądze w najbliższych 10kkm wtrysk, czy nie zepsuje sie klima, albo czy nie stanie sie jeszcze coś innego. Czasem są symptomy i mozna tego oczekiwać, ale nie zawsze padająca turbina daje jakiekolwiek oznaki zużycia, czasem moze coś do niej wpasc, bo sie urwie nagar w dolocie i rozwali turbo .. i co ja niby ... mam ze szklaną kulą takie rzeczy przewidywac? Sam na[rawiałem wiele aut przed sprzedażą, a kiedy kupilem bylo dobrze i sie usrało. Myslisz, ze jakbym mógł to bym nie chcial o tym wiedziec? To jest ryzyko kupowania czegokolwiek co bylo juz używane i tyle. Zupełnie inną sprawą jest *urkywanie* stanu faktycznego i w tym kierunku powinno rozwijać sie prawo, tak jak w wielu innych dziedzinach. Nawet wielka UODO, której wszyscy sie tak boją ma stwierdzenia typu uzywania "srodków ekonomicznie uzasadnionych", "na uzasadnionym poziomie", "adekwatnych do celu". W przypadku komisów jest napisane "odpowiada za wszelkie wady prawne i techniczne" - wybacz więc, ze mnie to wkurwia, podobnie jak takie wypowiedz jak Twoja, kiedy widzisz tylko jedną storne medalu i dla Ciebie to jest kurwa takie oczywiste, mimo, ze nie jest. -- Pozdrawiam Kuba (aka cita) gg:1461968 www.autoeden.com.pl www.cita.pl 59 |
Data: Lipiec 30 2008 15:32:24 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: zkruk [Lodz] | Kuba (aka cita) wrote: Jak to będzie z kredytem - nie wiem. w niektórych bankach można zrezygnować z kredytu i odstąpić od umowy kupna-sprzedaży (tak np. ma santander) i jest na to (chyba) 5 dni ale trzeba ponieść koszty rejestracji ponownej - choć może się to bardziej opłacać .... więc najlepiej dowiedzieć się u agenta u którego się ubezpieczało... -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 60 |
Data: Lipiec 30 2008 16:31:00 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: gosmo | zkruk [Lodz] pisze: Kuba (aka cita) wrote: We wszystkich bankach można odstąpić od kredytu z tego co pamiętam. Trzeba wczytać się w prawo bankowe. Jakiś czas temu dość głośno o tym było w TV. Ale jest to prawdopodobnie zbyt krótki okres czasu. Druga sprawa, że zawsze można zadzwonić i dowiedzieć się, tam też często pracują normalni ludzie i czasem idą na rękę. Np. ja się umówiłem, że ze względu na beznadziejny stan zakupionego auta (nowe auto) przeniosę kredyt na innego dilera, inną markę i inny samochód rzecz jasna. Na szczęście mój diler postarał się i nie musiałem tego robić. 61 |
Data: Lipiec 30 2008 16:48:16 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: zkruk [Lodz] | gosmo wrote: We wszystkich bankach można odstąpić od kredytu z tego co pamiętam. pewnie masz racje... u mnie na umowie kupna-sprzedazy był zapis, że mogę zrezygnować w ciągu iluś tam dni... jakby nie patrzeć całkiem komfortowe rozwiązanie... -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 62 |
Data: Lipiec 30 2008 17:42:23 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: huri_khan | Kuba (aka cita) pisze: Powiem tak - prawo jest kretyńskie, bo nawet jesli wziałbym auto w komis i sprzedał dalej .. to i tak ja ( _tak kurwa ja wlasciciel komisu_ ) opdpowiadam za stan techniczny oi prawny tego auta .. Jak chcesz zarobić to zmień zawód a nie miej pretensji. Sorry ale sam świadomie podejmujesz ryzyko. Ciekawe czy pokazujesz klientom faktury na których widnieje adres (sprzedającego) i cena za jaką kupiłeś samochód ? Wtedy kupujący przed zakupem zadzwoni do pierwotnego właściciela i dowie się jaki przystanek został wyklepany. 63 |
Data: Lipiec 30 2008 23:21:25 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 30 Jul 2008, huri_khan wrote: Ciekawe czy pokazujesz klientom faktury na których widnieje adres (sprzedającego) i cena za jaką kupiłeś samochód ? Ja w kwestii formalnej: jeśli *kupi* ten samochód NIM go sprzeda, to będziemy mieli autohandel a nie komis. Komis jest czymś pomiędzy pośrednictwem a sprzedażą, od sprzedaży odróżnia go to że sprzedaja NIE SWOJĄ rzecz a od pośrednictwa to, że sprzedaje we własnym imieniu (a nie w roli pełnomocnika, jak pośrednik). Tak, wiem, co poniektóre sklepy z używanymi samochodami równie dobrze mogłyby się nazywać "warzywniak" a nie "komis", bo tyle samo ma to wspólnego z komisem :) Coś jeszcze, odnośnie Twoich uwag: http://prawo-nieruchomosci.krn.pl/Kodeks-cywilny-1_2_117.html +++ Art. 767 Jeżeli komisant zawarł umowę na warunkach korzystniejszych od warunków oznaczonych przez komitenta, uzyskana korzyć należy się komitentowi. -- - Ale za to czy potencjalni komitenci czytają umowy jak mniemam nikt inny nie odpowiada ;) pzdr, Gotfryd 64 |
Data: Lipiec 31 2008 03:34:17 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: BearBag |
niestety nie ma to znaczenia. bzdury do n-tej potegi. Skad ty wziales to "polskie" prawo? Gosc ma szanse tylko w sprawie cywilnej, komis nie ma zadnego obowiazku przyjmowania auta. To uzywany przedmiot o okreslonym zuzyciu i wielkim prawdopodobienstwie awarii. A szanse w sprawie cywilnej na jej wygranie (nawet przy ewidentnej awarii w krotkim okresie po zakupie) sa raczej iluzoryczne. W najlepszym ukladzie po wielu latach w sadzie zakonczy sie ugoda. O innym przypadku nie slyszalem. Co do statystyk aut "po przygodach" to zgadzam sie jak najbardziej ze conajmniej 80% 7letnich aut jest bita, a 12letnich to spokojnie 95%. Pisze o tych samochodach ktore sa wystawione na sprzedaz. To takie moje obserwacje po 15 latach zabawy w tym biznesie. 65 |
Data: Lipiec 30 2008 16:57:27 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: J.F. | Użytkownik "Mikolaj Rydzewski" napisał w wiadomości Malkontent wrote: Przeciez komis nie sprawdza auta gdy ktos oddaje je na sprzedaz. Mogl kupic przez komis, albo od komisu, co u nas czeste. Nawet jesli _przez_, to komis mial pare obowiazkow zapisanych w rekojmii. A teraz to ustawie o ochronie konsumentow. Tak czy inaczej - sprawa bedzie sie ciagnela latami, wynik niepewny, a koszta przekrocza wartosc pojazdu. Na poczatek bedziesz musial zainwestowac w opinie rzeczoznawcy. Ale w imie zasad moze warto sie poprocesowac. J. 66 |
Data: Lipiec 30 2008 14:49:22 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Adam Płaszczyca | On Wed, 30 Jul 2008 14:22:42 +0200, Malkontent I teraz pytanie: czy mogę coś w tej sytuacji zrobić. Auto było kupione Możesz. Popatrzeć się w lusterko i zapamiętać jak wygląda osoba, której zdania nigdy nie należy brac pod uwagę. -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/ ___________/ PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ 67 |
Data: Lipiec 30 2008 15:12:06 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Agent 0700 | samochodu. Otóż kupiłem w komisie stareńkiego Golfa, Pewnie majątku nie kosztował, taka nauczka na przyszłość. Pociesz się, że nie ty jedyny. Rada? Kupić drugi taki sam model i ten zostawić na części :-) Pozdrawiam Jacek 68 |
Data: Lipiec 30 2008 13:17:34 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: BrunoJ | Malkontent napisał(a): Przydarzyła mi się dość nieprzyjemna sytuacja związana z kupnemno to faktycznie przykrosc... nie dla siebie, który z wyglądu i z jazdy próbnej wydawał się byćJak rozumiem auto jezdzi i w miare wyglada? No to jezdzic, puki jezdzi. Nie zrobiłem przeglądu przed kupnem, czego w tej chwili bardzo żałuję.pocieszeniem moze byc fakt ze kazde nastepne auto juz sprawdzisz. Po kupnie i zaprowadzeniu auta do warsztatu okazało się, że auto jestprawdopodobnie? To co to za warsztat. Albo widac ze jest po dzwonie, albo jest zrobione na tyle dobrze ze nie wnikac. Statystycznie 80% aut jest po jakims dzwonie i jezdza i maja sie dobrze. są problemy z wymianą rozrządu (nie wiem dlaczego)nie uwazasz ze ta informacja jest troche smieszna? Moze lepiej zmien ten warsztat, zanim Ci cos zepsuja, albo podmienia ostatnie dobre czesci. zbieżności to auto nie ma, i chyba nigdy nie będzie miałopisales ze na jezdzie probnej bylo ok. Brak zbieznosci zazwyczaj objawia sie podczas jazdy. i w ogóle raczej nie warto wdawać się w żadną naprawę.Kupujac starusienkie auto za pare zlotych nie oznacza to ze naprawy sa za darmo, czesto wieksza naprawa moze byc wyraznie odczuwalna, w porownaniu do ceny zakupu. Ale to powinienes wiedziec wczesniej. Wymiana sprzegla bedzie kosztowac tyle samo dla 5 letniego auta i dla 20 letniego. Tyle ze 20 letnie czasem oplaca sie w tym momencie sprzedac, zamiast naprawiac. I teraz pytanie: czy mogę coś w tej sytuacji zrobić. Auto było kupionejezdzic i splacac. Wiem że wykazałem się sporą naiwnością, więc proszę powstrzymać sięKiedy opiernicz naljepiej motywuje i zostaje zapamietany przez delikwenta. Sprawdz czy na umowie podpisales ze stan techniczny pojazdy jest Ci znany (na pewno podpisales). Mozesz wiec wyciagnac wnioski, a przede wszystkim nie kupowac samemu auta, jak sie na tym w ogole nie znasz. pozdrawiam Bruno Citroen ZX, Bydg -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 69 |
Data: Lipiec 30 2008 16:04:58 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Michał Mydewski |
jakims dzwonie i jezdza i maja sie dobrze. A co to za procenty? To znaczy kto je ustalil i na podstawie jakich badan? Mozna sie gdzies zapoznac z opracowaniami, ktore mowia o takim odsetku? Daj jakies zrodlo do tego co napisales powyzej, bo chcialbym sie zapoznac.( ps. nie czepiam sie, tylko chcialbym o tym poczytac, bo moze faktycznie podajesz jakies sprawdzone informacje, a nie swoje hmm... wymsyly?) pzdr, MM 70 |
Data: Lipiec 30 2008 14:45:23 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: BrunoJ | Michał Mydewski napisał(a): Użytkownik " BrunoJ" napisał w wiadomości Wymsyly, lub predzej wymysly, bazujace na obserwacji otoczenia, probach zakupu auta dla siebie i znajomych, regularnym ogladaniu ogloszen w necie. Do poczytania to moge polecic watek sprzed paru dni, byl tam komentowany poradnik zakupowicza i podawane pewne procenty, pewnie znowu raczej obiegowe, wynikajace ze statystycznych ofert gieldowych, ale mimo wszystko pouczajace. Jesli dobrze pamietam to 7 letnie auto statystycznie mialo przynajmniej jedna przygode. Starsze odpowiednio wiecej. Auto sprowadzone w dowolnym wieku mialo przygode na 99% itp. Ale podajac te procenty chodzilo mi tylko o ironie wobec faktu ze ktos idzie do komisu po starenkiego Golfa i jest zdziwiony ze auto mialo dzwona... Podczas gdy na logike byloby cudem gdyby dzwona nie mialo, a przy jego wartosci to fakt dzwona jest akurat srednio istotny, bardziej wazne jest ile trzeba w auto wlozyc i jak dlugo jeszcze w ogole pojezdzi. moze te naprawiane blachy to jedyne w dobrym stanie (bo naprawiane ;-) Pewnie zaraz znajda sie ludzie ktorzy maja w rodzinie auta bez dzwona przez nascie lat itp. Tak, wiem, sam mam taka osobe w rodzinie. Jedna, w liiiicznej rodzinie. Wyjatek potwierdzajacy regule. pozdrawiam Bruno Citroen ZX, Bydg -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 71 |
Data: Lipiec 30 2008 17:32:48 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: scatterbrain | Pewnie zaraz znajda sie ludzie ktorzy maja w rodzinie auta bez dzwona przez Moj ojciec, siostra mojej zony, ja. Nigdy samochody jakie kupowalismy nie mialy dzwona (sprawdzane w ASO + czujniki grubosci lakieru na wlasna reke). No ale to pewno wyjatki potwierdzajace regule ;-) Pozdrawiam 72 |
Data: Lipiec 30 2008 23:21:59 | Temat: Re: Czy kto wygrał z komisem? | Autor: J.F. | On Wed, 30 Jul 2008 17:32:48 +0200, scatterbrain wrote: Pewnie zaraz znajda sie ludzie ktorzy maja w rodzinie auta bez dzwona A jak sprzedawaliscie to tez nie mialy ? :-) J. 73 |
Data: Lipiec 31 2008 14:00:13 | Temat: Re: Czy kto� wygrał z komisem? | Autor: BrunoJ | J.F. napisał(a): On Wed, 30 Jul 2008 17:32:48 +0200, scatterbrain wrote:dokladnie tak. Poza tym jest troche wiecej czynnikow, chocby wlasnie to "jakie samochody kupowaliscie". A jak sprzedawaliscie to tez nie mialy ? :-)Tak naprawde to nie jest problemem fakt ze auto mialo naprawe blacharska, problemem jest to ze sprzedajacy najczesciej to ukrywa, a jak juz sie samodzielnie odkryje to brnie dalej, ze tylko lekko przerysowane itp. W tym momencie mozna zalozyc ze rownie dobrze oszukuje w temacie przebiegu, stanu technicznego czy dbania o auto. Co najczesciej jest rowniez faktem, a nie zalozeniem. Ale poniewaz kupa ludzi sie na tym po prostu nie zna to predzej czy pozniej znajdzie sie losiu ktory kupi. W efekcie na allegro stanowcza wiekszosc aut jest bezwypadkowa, ma maly przebieg i byla jezdzona przez kobiete. Podobnie jak w komisach. Zreszta co ja sie bede rozpisywal - przeciez wiecie jak jest. Z takich fajniejszych ktore wspominam to auto oczywiscie bezwypadkowe (na kilku elementach byly biale pryszcze bo lakier sie szpachli nie trzymal), kupione w ASO, z ksiazka serwisowa. Przy czym wpisy konczyly sie na 114kkm na 3 lata wczesniej niz ogladalem, a obecny przebieg byl 116kkm. Zas sprzedajacy twierdzil ze ma auto rok i przejechal najwyzej 10kkm. Oczywiscie bywaja auta ktore faktycznie maja normalna przeszlosc, ale prawda jest taka ze o sluczke nie trudno nawet nie z wlasnej winy. A auto po stluczce to dalej normalne auto i sciemnianie naprawde nie jest nikomu potrzebne. pozdrawiam Bruno, Citroen ZX, Bydg -- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/ 74 |
Data: Lipiec 30 2008 21:25:18 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Damian / TNC.pl |
I teraz pytanie: czy mogę coś w tej sytuacji zrobić. Auto było kupioneWedlug polskiego prawa komis odpowiada tylko za te wady o ktorych mogl wiedziec z racji wykonywanej dzialalnosci. I to jest informacja dla ciebie zla, bo nie wazne jak podejmiesz temat to zawsze przegrasz. Oczywiscie mozesz probowac... 75 |
Data: Lipiec 31 2008 03:56:40 | Temat: Re: Czy ktoś wygrał z komisem? | Autor: Tomasz Motyliński | Witam, Przydarzyła mi się dość nieprzyjemna sytuacja związana z kupnem Wydawał to tu najlepsze słowo. Co do samych komisów, to zapewne na umowie masz że zapoznałeś się ze stanem technicznym pojazdu i go akceptujesz. Tak więc pozamiatane, no chyba, ze nie masz umowy a jedynie fv, wtedy możesz iść do sądu i według mnie masz spore szansę na wygranie, tylko czy warto? Ekspertyza rzeczoznawcy też kosztuje, że o innych wydatkach nie wspomnę. A po sądach możesz się kilka lat ciągać... -- Tomasz Motyliński "Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie" .... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana |