Nie jest to zadna prowokacja.
Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym
swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak
zatrzymywalem sie przed swiatlami, to nie widzialem jeszcze karetki
i nie mialem mozliwosci zatrzymania sie kolami na chodniku). Poniewaz
nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie
na czerwonym swietle?

Przez wjechanie na skrzyzowanie mam na mysli sytuacje, ze upewniam sie,
ze nie przechodzi w danej chwili zaden pieszy przez pasy, przejezdzam
przez pasy (na czerwonym) i zatrzymuje sie _przed_ samochodami jadacymi
z lewej strony.

Lub wizualnie:
samochod
linia pozioma (dajmy na to warunkowego zatrzymania)
sygnalizator - swiatlo czerwone
pasy dla pieszych
kawalek jezdni (opcjonalny)
! czy tutaj mozna dojechac?
pas dla jadacych z lewej
pas dla jadacych z prawej...

Z jednej strony obowiazek przepuszczenia karetki, z drugiej zakaz wjazdu
na skrzyzowanie na czerwonym. Ktore wykroczenie jest akceptowalne?

A pytanie wzielo sie stad, ze juz 2 lub 3 razy bylem swiadkiem takiej
sytuacji i kierowcy (stojacy jako pierwsi) nie ruszyli sie, bo mieli
czerwone, a zeby przepuscic karetke musieli wjechac na skrzyzowanie.
Karetka oczywiscie ich obtrabila rowno.

Jacek

Dnia Thu, 3 Dec 2009 23:08:23 +0000 (UTC), Jacek Kalinski napisał(a):

Z jednej strony obowiazek przepuszczenia karetki, z drugiej zakaz wjazdu
na skrzyzowanie na czerwonym. Ktore wykroczenie jest akceptowalne?

Jeżeli wpuszczając karetkę wjedziesz na skrzyżowanie (w sposób maksymalnie
bezpieczny jak się tylko da) to nie jest wykroczenie, tylko działanie w
stanie wyższej konieczności - karetka ratuje czyjeś zdrowie lub życie, masz
obowiązek jej to umożliwić.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

Jacek Kalinski pisze:

Nie jest to zadna prowokacja.
Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak zatrzymywalem sie przed swiatlami, to nie widzialem jeszcze karetki
i nie mialem mozliwosci zatrzymania sie kolami na chodniku). Poniewaz
nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie na czerwonym swietle?

Nie jestem prawnikiem...
W każdym bądź razie uważam, że wjechanie w takiej sytuacji na czerwonym świetle to wręcz obowiązek. Karetka jedzie ratować ludzkie życie! Jeżeli      jej nie przepuścisz, to narażasz kogoś na śmierć. W takiej sytuacji trąbie/migam, żeby ostrzec innych (powinni być moim zdaniem i tak na to gotowi, bo karetkę przecież słychać) i jadę by zrobić miejsce.

Zresztą... Nawet jeżeli miałbym zapłacić 500 zł mandatu, to uważam, że ludzkie życie jest tego warte.

Pozdrawiam.

Użytkownik "Krzysztof Magosa"  napisał w wiadomości

Jacek Kalinski pisze:

Nie jest to zadna prowokacja.
Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak zatrzymywalem sie przed swiatlami, to nie widzialem jeszcze karetki
i nie mialem mozliwosci zatrzymania sie kolami na chodniku). Poniewaz
nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie na czerwonym swietle?

Nie jestem prawnikiem...
W każdym bądź razie uważam, że wjechanie w takiej sytuacji na czerwonym świetle to wręcz obowiązek. Karetka jedzie ratować ludzkie życie! Jeżeli jej nie przepuścisz, to narażasz kogoś na śmierć. W takiej sytuacji

Ale możesz narazić kogoś na śmierć wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym. Możesz narazić siebie, twoich paażerów jak i pasażerów pojazdu który potencjalnie moze w Ciebie uderzyć. I co wtedy? Oczywiście winnym obarczą Ciebie.

Ale możesz narazić kogoś na śmierć wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym. Możesz narazić siebie, twoich paażerów jak i pasażerów pojazdu który potencjalnie moze w Ciebie uderzyć. I co wtedy? Oczywiście winnym obarczą Ciebie.

A przeczytałeś dokładnie to co napisał Jacek? Ĺťe wjedzie na czerwonym pod warunkiem że jest bezpiecznie?

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

Ale możesz narazić kogoś na śmierć wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym. Możesz narazić siebie, twoich paażerów jak i pasażerów pojazdu który potencjalnie moze w Ciebie uderzyć. I co wtedy? Oczywiście winnym obarczą Ciebie.

A przeczytałeś dokładnie to co napisał Jacek? Ĺťe wjedzie na czerwonym pod warunkiem że jest bezpiecznie?

A skąd wiesz że jest bezpiecznie? Bo akurat nic nie jedzie? Cała masa ludzi strasznie się stresuje jak ktoś za nim stoi na sygnale, trąbi jak szalony i często świeci światłami drogowymi. w takim stresie łatwo popełnić błÄ…d. Nie chce powiedzieć przez to żebym nie przejechał na czerwonym tylko że nie należy się czepiać tych którzy się po prostu boją. Nie wszyscy są doświadczonymi kierowcami. I to nic nie da że karetkakogoś uratuje jak zginąc mogą po drodze następni.

Agent pisze:

A przeczytałeś dokładnie to co napisał Jacek? Ĺťe wjedzie na czerwonym pod warunkiem że jest bezpiecznie?

A skąd wiesz że jest bezpiecznie? Bo akurat nic nie jedzie?

Bo wyraźnie pytał o kawałek jezdni za światłami, który jeszcze
nie koliduje z pasami w kierunku poprzecznym - jest przed nimi.
Więc jest to doć bezpieczne przy założeniu że inni stosują
się do przepisów i są tam, gdzie być powinni

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

A skąd wiesz że jest bezpiecznie? Bo akurat nic nie jedzie?

Znów przeczytałeś bez zrozumienia?
"...upewniam sie,
ze nie przechodzi w danej chwili zaden pieszy przez pasy, przejezdzam
przez pasy (na czerwonym) i zatrzymuje sie _przed_ samochodami jadacymi
z lewej strony."

Użytkownik "Robert_J"  napisał w wiadomości

A skąd wiesz że jest bezpiecznie? Bo akurat nic nie jedzie?

Znów przeczytałeś bez zrozumienia?
"...upewniam sie,
ze nie przechodzi w danej chwili zaden pieszy przez pasy, przejezdzam
przez pasy (na czerwonym) i zatrzymuje sie _przed_ samochodami jadacymi
z lewej strony."

Ok, jesli rozpatrujemy TEN SZCZEGÓLNY przypadek to nie ma problemu. Ale jak ktos pyta "
Czy mozna wjechac wjechac na skrzyzowanie na czerwonym swietle?" to dla mnie bylo po prostu pytanie o ogólny przypadek naciskania z tyłu karteki na skrzyzowaniach gdzie pali się czerwone.

Ok, jesli rozpatrujemy TEN SZCZEGÓLNY przypadek to nie ma problemu. Ale jak ktos pyta "
Czy mozna wjechac wjechac na skrzyzowanie na czerwonym swietle?" to dla mnie bylo po prostu pytanie o ogólny przypadek naciskania z tyłu karteki na skrzyzowaniach gdzie pali się czerwone.

Dlatego wątek lepiej jest komentować raczej po przeczytaniu całości, a nie tylko tytułu ;-)))))
Pozdr.

Agent pisze:

Użytkownik "Krzysztof Magosa"  napisał w wiadomości

Nie jestem prawnikiem...
W każdym bądź razie uważam, że wjechanie w takiej sytuacji na czerwonym świetle to wręcz obowiązek. Karetka jedzie ratować ludzkie życie! Jeżeli jej nie przepuścisz, to narażasz kogoś na śmierć. W takiej sytuacji

Ale możesz narazić kogoś na śmierć wjeżdżając na skrzyżowanie na czerwonym. Możesz narazić siebie, twoich paażerów jak i pasażerów pojazdu który potencjalnie moze w Ciebie uderzyć. I co wtedy? Oczywiście winnym obarczą Ciebie.

Nie napisałem nigdzie, że wjadę na skrzyżowanie 100 km/h nie patrząc nigdzie. Przecież stoimy na czerwonym, więc widzę całe skrzyzowanie, mogę dać sygnał innym, że jadę, a oni przecież też zauważÄ… karetkę i skumają o co chodzi.

Dnia pięknego Thu, 03 Dec 2009 23:08:23 +0000, osobnik zwany Jacek
Kalinski wystukał:

A pytanie wzielo sie stad, ze juz 2 lub 3 razy bylem swiadkiem takiej
sytuacji i kierowcy (stojacy jako pierwsi) nie ruszyli sie, bo mieli
czerwone, a zeby przepuscic karetke musieli wjechac na skrzyzowanie.
Karetka oczywiscie ich obtrabila rowno.

i słusznie. Jak będą jechać do Ciebie to też będziesz wolał by kretyni
ruszyli dupę. Przepisu na to nie ma wprost.




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Jacek Kalinski pisze:

Nie jest to zadna prowokacja.
Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak zatrzymywalem sie przed swiatlami, to nie widzialem jeszcze karetki
i nie mialem mozliwosci zatrzymania sie kolami na chodniku). Poniewaz
nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie na czerwonym swietle?

Przez wjechanie na skrzyzowanie mam na mysli sytuacje, ze upewniam sie,
ze nie przechodzi w danej chwili zaden pieszy przez pasy, przejezdzam
przez pasy (na czerwonym) i zatrzymuje sie _przed_ samochodami jadacymi
z lewej strony.

Lub wizualnie:
samochod
linia pozioma (dajmy na to warunkowego zatrzymania)
sygnalizator - swiatlo czerwone
pasy dla pieszych
kawalek jezdni (opcjonalny)
! czy tutaj mozna dojechac?
pas dla jadacych z lewej
pas dla jadacych z prawej...

Z jednej strony obowiazek przepuszczenia karetki, z drugiej zakaz wjazdu
na skrzyzowanie na czerwonym. Ktore wykroczenie jest akceptowalne?

A pytanie wzielo sie stad, ze juz 2 lub 3 razy bylem swiadkiem takiej sytuacji i kierowcy (stojacy jako pierwsi) nie ruszyli sie, bo mieli czerwone, a zeby przepuscic karetke musieli wjechac na skrzyzowanie.
Karetka oczywiscie ich obtrabila rowno.

Jacek

Możesz wjechać, jasno regulują to przepisy. Swego czasu była o tym dyskusja (temat chyba po prostu "Karetka") i Adaś podał stosowne paragrafy, których nie chce mi się teraz szukać :)


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Jacek Kalinski wrote:

A pytanie wzielo sie stad, ze juz 2 lub 3 razy bylem swiadkiem takiej
sytuacji i kierowcy (stojacy jako pierwsi) nie ruszyli sie, bo mieli
czerwone, a zeby przepuscic karetke musieli wjechac na skrzyzowanie.
Karetka oczywiscie ich obtrabila rowno.

A mieli po rybie na klapie? Wtedy wszystko jasne. A poważnie -- w takiej
sytuacji trzeba przepuścić karetkę nawet gdyby trzeba było w tym celu
zignorować czerwone światło. Oczywiście w taki sposób, by nie spowodować
zagrożenia.

--
cokolwiek

nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie
na czerwonym swietle?

Sygnaly pojazdu uprzywilejowanego sa nadrzedne nad innymi znakami
umieszczonymi na drodze. "Zamieniaja" swiatla zielone na czerwone,
pierwszenstwo przejazdu. Podobnie pojazd uszkodzony oznakowany "uprawnia" do
przekroczenia linii ciaglej. A jak sie juz wjedzie w stanie wyzszej
koniecznosci nieco za daleko to nalezy tam stac. Podczas kolizji z pojadem,
który nieco za daleko wyjechal, ale nie z powodu karetki, winny w sadzie
okazal sie ten co nie zachowal ostroznosci podczas jazdy. A poza tym zakaz
jazdy pod czerwone to jest brak zaufania wladzy do spoleczenstwa. To
powinien byc znak "uwaga na droge z pierwszenstwem przejazdu".

On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:

> nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie
> na czerwonym swietle?

Sygnaly pojazdu uprzywilejowanego sa nadrzedne nad innymi znakami
umieszczonymi na drodze.

Poniewaz?

"Zamieniaja" swiatla zielone na czerwone,

Od kiedy?

pierwszenstwo przejazdu.

IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na czerwonym
swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos sie uprze i
bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie karetka...

A poza tym zakaz
jazdy pod czerwone to jest brak zaufania wladzy do spoleczenstwa. To
powinien byc znak "uwaga na droge z pierwszenstwem przejazdu".

LOL
Zakaz przechodzenia pieszych na czerwonym to takze brak zaufania
wladzy. Czerwone swiatlo dla pieszych powinno oznaczac 'jesli zdarzysz
to mozesz przebiec' :)

badzio wrote:

On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:
> pierwszenstwo przejazdu.

IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na czerwonym
swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos sie uprze i
bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie karetka...

.... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
uprzywilejowanemu...

Poczytaj kto ma pierwszenstwo.

--
Pozdro
Massai

Massai pisze:

badzio wrote:

On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:

pierwszenstwo przejazdu.

IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na czerwonym
swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos sie uprze i
bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie karetka...

... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
uprzywilejowanemu...

Ale kierowca karetki odpowie za spowodowanie wypadku.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

Grejon wrote:

Massai pisze:
> badzio wrote:
>
>>On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:
> > > pierwszenstwo przejazdu.
> > IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na
> > czerwonym swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos
> > sie uprze i bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie
> > karetka...
>
> ... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
> uprzywilejowanemu...

Ale kierowca karetki odpowie za spowodowanie wypadku.

Zależy od sytuacji. Jak się wbije nagle przed lecący samochód, to
pewnie tak.
Raz tak miałem że z osiedlowej drogi wytaczała się karetka, i jak byłem
może 10m od skrzyżowania właczyła bomby i dawaj na skrzyżowanie. Na
szczęście nie jechałem szybko i się za nią zmieściłem.

--
Pozdro
Massai

Massai napisał(a)/has written:

Ale jesli ktos sie uprze i
bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie karetka...

... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
uprzywilejowanemu...

Ale ewentualnej kraksie winny będzie kierowca karetki, IMHO niestety.
Były już takie przypadki (czytałem w prasie o dwóch takich sytuacjach i
ich konsekwencjach, które miały miejsce w moich okolicach) i to kierowcy
pojazdów uprzywilejowanych (raz na pewno była to karetka) uznawani byli
za winnych kolizji... Mandat -dla kierowcy, który wjechał "na zielonym"-
oczywiście też był wystawiany.

/Ramok

Mandat -dla kierowcy, który wjechał "na zielonym"-
oczywiście też był wystawiany.

Zapytam nieśmiało: za co? Tylko proszę nie zaczynać głupawej dyskusji że "gdyby karetka jechała do Ciebie...", bo ja to doskonale rozumiem. Chodzi mi li tylko o przepisy :-)

Robert_J napisał(a)/has written:

Mandat -dla kierowcy, który wjechał "na zielonym"-
oczywiście też był wystawiany.

Zapytam nieśmiało: za co?

Szczerze -nie wiem/nie pamiętam. To zda(e)rzenie z karetką było już
jakiś czas temu. Sprawa była opisana w wielu mediach i Internecie, mogę
jedynie podać, że było to w Bielsku, chyba w Wapienicy. Wydaje mi się
też -ale pewny nie jestem- czy to w tym, czy też przy innym (tym drugim,
o którym pisałem) przypadku otarło się o rozprawę sądową, bo kierowca
pojazdu uprzywilejowanego nie zgadzał się z decyzją policji.

/Ramok

Robert_J wrote:

> Mandat -dla kierowcy, który wjechał "na zielonym"-
> oczywiście też był wystawiany.


Zapytam nieśmiało: za co? Tylko proszę nie zaczynać głupawej
dyskusji że "gdyby karetka jechała do Ciebie...", bo ja to
doskonale rozumiem. Chodzi mi li tylko o przepisy :-)

Może:
Art. 9
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze są obowiązani
ułatwić przejazd pojazdu uprzywilejowanego, w szczególności przez
niezwłoczne usunięcie się z jego drogi, a w razie potrzeby
zatrzymanie się.

--
Pozdro
Massai

Uzytkownik "Massai"  napisal w wiadomosci

badzio wrote:

On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:
> pierwszenstwo przejazdu.

IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na czerwonym
swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos sie uprze i
bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie karetka...

... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
uprzywilejowanemu...

Poczytaj kto ma pierwszenstwo.

Mój kolega wjechal na zielonym i zderzyl sie z karetka. Mandat dostal tylko kierowca karetki.

--
Pozdrawiam,

yabba

yabba wrote:

Uzytkownik "Massai"  napisal w wiadomosci

> badzio wrote:
>
>>On 4 Gru, 01:32, "wt"  wrote:
>>> pierwszenstwo przejazdu.
> >
> > IMHO karetka nie ma pierwszenstwa a'priori. Moze wjechac na
> > czerwonym swietle, zachowujac przy tym ostroznosc. Ale jesli ktos
> > sie uprze i bedziie cial na zielonym, mimo ze na czerwonym jedzie
> > karetka...
>
> ... to dostanie mandat za nieustapienie pierwszenstwa pojazdowi
> uprzywilejowanemu...
>
> Poczytaj kto ma pierwszenstwo.
>

Mój kolega wjechal na zielonym i zderzyl sie z karetka. Mandat dostal
tylko kierowca karetki.

Zwróc uwage na post który komentowalem, a konkretnie slówka:
"jesli ktos sie uprze i bedzie cial na zielonym".

Oczywiste, ze jak kierowca z zielonego nie mozliwosci wyhamowac czy nie
ma szans zobaczyc karetki - to karetce nie wolno egzekwowac
pierwszenstwa.

Jak ktos stanie na skrzyzowaniu bo mu zgasnie samochód i ci sie zapali
zielone, to tez nie mozesz w niego wjechac.

Naotmiast jesli karetka wyje i miga, zwalnia przed swiatlami, tak ze
widac ja na kilometr to nie ma bata - ten z zielonego beknie.

Jezdzilem troche w karetce, i uwierz - one zazwyczaj nie jezdza szybko.
Jezdza wolniej niz wiekszosc osobówek ;-), bo jak masz do przejechania
po miescie 4-5 km, to na czas przejazdu niewielki wplyw ma to czy
jedziesz 50 czy 100 - wiekszy wplyw ma to czy przeskoczysz plynnie
wszystkie zatory.

A spróbuj cos zrobic w karetce jak grzeje 100 km/h...

--
Pozdro
Massai

Uzytkownik "badzio"  napisal w wiadomosci

LOL
Zakaz przechodzenia pieszych na czerwonym to takze brak zaufania
wladzy. Czerwone swiatlo dla pieszych powinno oznaczac 'jesli zdarzysz
to mozesz przebiec' :)

Hmm cos mi sie wydaje ze w wielu krajach tak jest. Czerwone dla pieszych
oznacza po prostu pierwszenstwo dla pojazdow.

Jarek

On 4 Gru, 08:56, "jarek"  wrote:

Uzytkownik "badzio"  napisal w

> LOL
> Zakaz przechodzenia pieszych na czerwonym to takze brak zaufania
> wladzy. Czerwone swiatlo dla pieszych powinno oznaczac 'jesli zdarzysz
> to mozesz przebiec' :)

Hmm cos mi sie wydaje ze w wielu krajach tak jest. Czerwone dla pieszych
oznacza po prostu pierwszenstwo dla pojazdow.

Tak, w skandynawii. Mi sie to bardzo podobalo ale funkcjonowalem tam
glownie jako pieszy ;) Znajomi tubylcy-kierowcy nie narzekali. Ale w
Polsce... nieraz na pms byl poruszany ten temat. Wniosek jest taki - z
zachodu nalezy wziac niemieckie autostrady oraz nawyk jezdzenia prawym
pasem. Zwyczaj przepuszczania pieszych w prawie dowolnym momencie
(pomiajac autostrady, drogi szybkiego ruchu etc) czy nie zajezdzania
drogi kapelusznikowi nalezy sobie odpuscic :(

Kolega/zanka badzio napisal/a:

A poza tym zakaz
jazdy pod czerwone to jest brak zaufania wladzy do
spoleczenstwa. To powinien byc znak "uwaga na droge z
pierwszenstwem przejazdu".

LOL
Zakaz przechodzenia pieszych na czerwonym to takze brak zaufania
wladzy. Czerwone swiatlo dla pieszych powinno oznaczac 'jesli
zdarzysz to mozesz przebiec' :)

Oczywiscie ze tak. Swiatla maja ulatwiac. Maja regulowac, ze w jednym momencie A ma pierwszenstwo przed B, a w innym momencie - B przed A. Jesli na skrzyzowaniu w danym momencie jest tylko A albo tylko B, to sygnalizacja traci sens. IMO czerwone swiatlo powinno oznaczac tyle, co czasowy znak STOP - nalezy sie zatrzymac i upewnic, czy moge bezpiecznie przejechac. Jak tak to sruba. I nie mówcie mi o debilach, którzy by tego przywileju naduzywali w sposób zagrazajacy bezpieczenstwu, bo tacy maja i tak mozliwosc wykazania sie na kazdym innym skrzyzowaniu bez sygnalizacji swietlnej. Ofkors prawo jest od przestrzegania i póki co tez potulnie stoje na pustym skrzyzowaniu przy czerwonym swietle :(


--
Krzysiek Niemkiewicz - inicjaly[at]post.pl

Green Golf III Variant '96 1.9 GT TDI
-- -- - -- -- - -- -- -- -- -- -- -- - -- -- --
MATKA SIEDZI Z TYLU - TAK POWIEDZIAL!

Użytkownik "wt"  napisał w wiadomości

Sygnaly pojazdu uprzywilejowanego sa nadrzedne nad innymi znakami umieszczonymi na drodze. "Zamieniaja" swiatla zielone na czerwone, pierwszenstwo przejazdu.

Sie gleboko mylisz.

Tak czy inaczej - dodatkowe uprawnienia dotycza pojazdu uprzywilejowanego, a nie innych :-)

Tylko jakos nie mysle zeby ktos zamierzal stawiac zarzuty za takie wykroczenie, a nawet jak postawi to jest stosowny zapis w KW na ktory obwiniony powinien sie powolac.
Gorzej jesli wyjezdzajac na skrzyzowanie spowoduje wypadek z innym pojazdem ktory syreny nie uslyszal..

A poza tym zakaz jazdy pod czerwone to jest brak zaufania wladzy do spoleczenstwa. To powinien byc znak "uwaga na droge z pierwszenstwem przejazdu".

W zasadzie tak. Ale jak sie tak jedzie osemka, to co skrzyzowanie widac pare osob przejezdzajacych na "poznym zoltym". Co bedzie jak przestana sie bac kary ? :-)

J.

hey

Jacek Kalinski pisze:

Z jednej strony obowiazek przepuszczenia karetki, z drugiej zakaz wjazdu
na skrzyzowanie na czerwonym. Ktore wykroczenie jest akceptowalne?

Zgodnie z PORD żadne. Masz ustąpić karetce, ale nie jesteś zwolniony
z przestrzegania przepisów. Przejeżdżając na czerwonym dokonujesz
wykroczenia, ale możesz liczyć na odstąpienie przez organy od nałożenia
punktów i/lub grzywny ze względu na wyjątkową sytuację.

Nie wiem czy i gdzie są urządzenia automatycznie rejestrujące takie
wykroczenia, ale w opisanym wypadku gdyby na tym skrzyżowaniu takie
było, to dostałbyś fotkę z mandatem i musiałbyś się odwoływać.

Moim zdaniem warto zaryzykować i nie blokować, a konsekwencję brać na
klatę. W końcu może chodzić o czyjeś życie.

--
Pozdrawiam

Adam Czajka

Jacek Kalinski wrote:

Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak

Nie, absolutnie nie wolno. Zostaniesz nagrany na kamerke kierowcy spolecznika, donos pojdzie i bedzie mandacik. Procz tego pomysl, coby bylo gdybys wjechal na skrzyzowanie na czerwonym, a z podporzadkowanej nagle wyjechala jakas matka? ;)

mleko pisze:

Procz tego pomysl, coby bylo gdybys wjechal na skrzyzowanie na czerwonym, a z podporzadkowanej nagle wyjechala jakas matka? ;)

jakaś..?

A TO BYĆ MOŻE WASZA MATKA!!!!!!


--
Pozdrawiam serdecznie,
Mariusz [marjan] Morycz
(e-mail bez cyferek)
Fiat Punto mk1 '99 + Uniden 520 + President Indiana
PMS+PJ-S+PM-WP+:+X++L+B++M+Z++T-W-CB++

Dnia Thu, 3 Dec 2009 23:08:23 +0000 (UTC), Jacek Kalinski napisał(a):

Nie jest to zadna prowokacja.
Wyobrazcie sobie sytuacje: stoje przed skrzyzowaniem na czerwonym
swietle (jako pierwszy). Za mna jedzie karetka na sygnale (jak
zatrzymywalem sie przed swiatlami, to nie widzialem jeszcze karetki
i nie mialem mozliwosci zatrzymania sie kolami na chodniku). Poniewaz
nie mam mozliwosci zjechania na bok, to czy moge wjechac na skrzyzowanie
na czerwonym swietle?

Tak - stan wyższej konieczności.


--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++