Dzien dobry sie z Panstwem.
Jade sobie dzis rano do pracy. Zddobylem pole position na zamknietym przejezdzie kolejowym i po jego otwarciu jade pierwszy. Jest 7:30. Przede mna pusciutko, na przeciwnym pasie dlugasny korek. Jade niezbyt szybko srodkiem pasa. Nagle, 3-4m przede mna, akurat na tyle by zauwazyc lecz nie zdazyc zareagowac pojawia sie bialy dziub samochodu i wcina sie na moj pas ruchu. Bum. Sypie sie plastik. Lewa noga boli od kolana w dol, najbardziej pieta. Zjezdzam na pobocze. Moto cale, czuje jak noga rosnie. Z bialego rozklekotanego (zauwazam reflektor zamocowany ze pomoca budowlanej pianki montazowej) Fiata Scudo wynurza sie jeszcze bardziej roztrzesiony niz ja dwudziestolatek. Pol godzininy na telefony do wujka ktory jest wlascicielem firmy budowlanej do ktorej nalezy pojazd, wyjek nie chce Policji, piszemy oswiadczenie w skladzie budowlanym z ktorego wychynelo Scudo. Mlody ochlonal i zaczyna tworzyc swoja wersje: samochod widzialem ale Pana nie, to nie moja wina. Dzwon do wujka. Klaruje wujkowi jeszcze raz, daje mlodego. Zrozumial. Podpisze. Dotarlo ze jego nieuwaga moze kosztowac czyjes kalectwo a nawet zycie. Poniewaz nie wiem co z noga, proponuje doprowadzic pojazd do stanu kodeksowego gdyz przy mojej niezdolnosci do pracy powyzej 7 dni moze byc nim zainteresowany prokurator. Nie wiem po co to mowie, nie jestem nawet pewien czy to prawda. Pewnie adrenalina. Schodzi do tej pory.
Tyle zdarzenia. Podsumowanie dla niezniszczalnych jak i tych ktorym wydaje sie ze sa wystarczajaco ostrozni i pare luznych zdan:
- czlowiek jest zbudowany zadziwiajaco mocno: zwalilem w Scudo kierunek, wyrwalem reflektor (ten ktory nie byl mocowany z pomoca pianki), reflektor polamal czesc atrapy chlodnicy. Jesli jednak czlowiek wychylilby sie chocby 10 cm dalej, wole nie myslec.
- mialem na sobie mieszane (tex/skora) spodnie Hein-Gericke wyposazone w elastomerowe protektowy, takie cieniutkie, nie ufalem im specjalnie a teraz nie wiem co myslec o ich skutecznosci. W moto wygial sie podnozek, nieco w dol i do tylu. But jest jakby luzniejszy niz jego blizniak na drugiej nodze - chyba cos peklo.
- ZAWSZE, widzac sznur samochoow na przeciwnym pasie, jade sporo wolniej i patrze czy nie pojawia sie przerwa w ciagu aut, bowiem "naturalnym" skutkiem powstania takiej przerwy bywa proba wlaczenia sie do ruchu na pasie ktorym jade. Trzymam sie takze bardziej prawej strony by umozliwic zauwazenie mnie. Tym razem panicz mlody wskoczyl korzystajac z minimalnej luki a ja nie trzymalem sie wystarczajaco prawej strony. Wystarczylo akurat na bum.
- mozesz czuc sie prawie niezniszczalny, pamietaj jednak ze jestes takze niewidzialny.

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu, ze post niniejszy, jako przestroga, inspirowany byl Twym festiwalem buractwa. Usilowales, co prawda, w hamletwsko dramatycznym stylu zasugerowac ze Twoje popisy poprawily merytorycznosc i obyczaje niniejszego zgromadzenia zapominajac ze przekroczyles granice ktorej przekraczac nie wolno, tym samym zerujac znaczenie swych wypowiedzi.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef (bez fakultetow) & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

Kefir pisze:

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu, ze post niniejszy, jako przestroga, inspirowany byl Twym festiwalem buractwa.

On Wed, 27 May 2009 09:44:11 +0200
Kefir wrote:

Dzien dobry sie z Panstwem.

[ciach]

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.  [...]

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu, ze post niniejszy, jako przestroga, inspirowany byl Twym festiwalem buractwa. Usilowales, co prawda, w hamletwsko dramatycznym stylu zasugerowac ze Twoje popisy poprawily merytorycznosc i obyczaje niniejszego zgromadzenia zapominajac ze przekroczyles granice ktorej przekraczac nie wolno, tym samym zerujac znaczenie swych wypowiedzi.

gildor pisze:

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.  [...]

mówisz więc że dobry... no to się cieszę.

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

GRATZ

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu, ze post niniejszy, jako przestroga, inspirowany byl Twym festiwalem buractwa. Usilowales, co prawda, w hamletwsko dramatycznym stylu zasugerowac ze Twoje popisy poprawily merytorycznosc i obyczaje niniejszego zgromadzenia zapominajac ze przekroczyles granice ktorej przekraczac nie wolno, tym samym zerujac znaczenie swych wypowiedzi.

na pewno jechałeś za szybko

On Wed, 27 May 2009 09:44:11 +0200, "Kefir"
wrote:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Wystarczylo akurat na bum.

Dzien dobry sie z Panstwem.

Dziadek Mroz pisze:

Czy kierowca puszki miał orażenia?
Ile km jechałes?

Jakie ma znaczenie ile km ma do roboty?Jeśli chodzi o prędkość pewnie z
200

On 27 Maj, 10:44, "Dziadek Mroz"  wrote:

Myślę że zaślepia cię stronniczość.
Badając zdarzenia drogowe należy zachować chlony umysł

Tego też Cię tatuś nauczył?

Dziadek Mroz pisze:

Tego też Cię tatuś nauczył?

Ojciec którego mi zazdrościsz nauczył mnie, żeby nic nie podpisywać tylko wezwać milicję.
W przypadku przekroszenia prędkości moto byłaby to współwina (polecam ProD)

Dziadek Mroz pisze:

Tego też Cię tatuś nauczył?

Ojciec którego mi zazdrościsz nauczył mnie, żeby nic nie podpisywać tylko wezwać milicję.
W przypadku przekroszenia prędkości moto byłaby to współwina (polecam ProD)

poproszę więc ten przepis,tatuś może pomóc szukać,bo to potrwa

Dziadek Mroz pisze:

poproszę więc ten przepis,tatuś może pomóc szukać,bo to potrwa

sZUJę że jesteś młody więć zamiast czytania (lol) polecam oglądanie. CSI serial powie ci jak określić po wypadku przędkość pojazdu.

rozbawion DM

On Wed, 27 May 2009 12:23:43 +0200
gildor wrote:

>> poproszę więc ten przepis,tatuś może pomóc szukać,bo to potrwa
>
> sZUJę że jesteś młody więć zamiast czytania (lol) polecam oglądanie. CSI
> serial powie ci jak określić po wypadku przędkość pojazdu.
>
> rozbawion DM

wskaż proszę, paragraf w PoRD, który mówi o współwinie w przypadku
przekroczenia prędkości. PoRD jest dostępny w internecie, myślę, że dasz
radę go znaleźć.

Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości

Po co ma szukać? Z pamięci Ci przytoczy rozdział, punkt i paragraf...

On Wed, 27 May 2009 12:54:36 +0200
BartekGSXF wrote:

>Po co ma szukać? Z pamięci Ci przytoczy rozdział, punkt i paragraf....
Nie przytoczy, rozbawion ci on jest.
Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

BartekGSXF pisze:

Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości

Po co ma szukać? Z pamięci Ci przytoczy rozdział, punkt i paragraf...

Nie przytoczy, rozbawion ci on jest.
Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

Użytkownik "Arni"  napisał w wiadomości

BartekGSXF pisze:

Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości

Po co ma szukać? Z pamięci Ci przytoczy rozdział, punkt i paragraf...

Nie przytoczy, rozbawion ci on jest.
Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

kto? :)

BartekGSXF pisze:

Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

kto? :)

No un, ten mroz, ale ja to mam osobistom alergie na Mroza. Tak mi sie zle kojarzy, dziadyga jeden.

Arni pisze:

BartekGSXF pisze:

Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

kto? :)

No un, ten mroz, ale ja to mam osobistom alergie na Mroza. Tak mi sie zle kojarzy, dziadyga jeden.

nie znam człowieka :)

Arni  wrote:

BartekGSXF pisze:

Użytkownik "Sqeeb"  napisał w wiadomości

Po co ma szukać? Z pamięci Ci przytoczy rozdział, punkt i paragraf...

Nie przytoczy, rozbawion ci on jest.
Inna sprawa, ze potrafi byc fkurfjajacy jak malo kto.

kto? :)

On Wed, 27 May 2009 12:18:05 +0200, "Dziadek Mroz"
 wrote:

poproszę więc ten przepis,tatuś może pomóc szukać,bo to potrwa

sZUJę że jesteś młody więć zamiast czytania (lol) polecam oglądanie. CSI
serial powie ci jak określić po wypadku przędkość pojazdu.

"Dziadek Mroz"  wrote in message

sZUJę że jesteś młody więć zamiast czytania (lol) polecam oglądanie. CSI serial powie ci jak określić po wypadku przędkość pojazdu.

Dziadek Mroz pisze:

Tego też Cię tatuś nauczył?

Ojciec którego mi zazdrościsz nauczył mnie, żeby nic nie podpisywać tylko
wezwać milicję.
W przypadku przekroszenia prędkości moto byłaby to współwina (polecam ProD)

Siemka

***"Dziadek Mroz" \Myślę że zaślepia cię stronniczość.

Badając zdarzenia drogowe należy zachować chlony umysł

Tytus pisze:

Siemka

***"Dziadek Mroz" \Myślę że zaślepia cię stronniczość.

Badając zdarzenia drogowe należy zachować chlony umysł

Czy chlonny umysl ma cos wspolnego z gabka???Bo jesli tak to z chlorami trzeba pogadac

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu,

Elou!
"(pj)"  wrote in message

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.

[... jak widac: taki sobie...]

PS (1) Jesli ktos nie zakumal: przezylem.

końgratulejszyn

PS (2) Nie przypisuj sobie, kolego Grzybolu,

a ić! co lodówki nie otworzę - to grzybol! :-o Daj spokój! Trauma Ci widze nie przeszła... ;-)

Pyt ad rem:
- jakim moto to było?

- nogę sprawdziłeś dokładnie u lekarza? nie lekceważ!

- będziesz w Stegnie?

kurwa, Kefir to chyba pierwszy raz jak sobie nic nie zlamales.

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci


Cale szczescie, zes caly. Pewnie Opiekun czuwal. Moja lepsza polowa po
naszym paciaku stwierdzila, ze lepiej teraz tak niz pozniej gorzej. I tego
tez sie trzymaj :)

Tym razem panicz mlody wskoczyl korzystajac z minimalnej luki a ja nie
trzymalem sie wystarczajaco prawej strony. Wystarczylo akurat na bum.
- mozesz czuc sie prawie niezniszczalny, pamietaj jednak ze jestes takze
niewidzialny.

Dnia 27.05.2009 Kefir  napisał/a:

Dzien dobry sie z Panstwem.
Jade sobie dzis rano do pracy. Zddobylem pole position na zamknietym
przejezdzie kolejowym i po jego otwarciu jade pierwszy. Jest 7:30. Przede
mna pusciutko, na przeciwnym pasie dlugasny korek. Jade niezbyt szybko
srodkiem pasa. Nagle, 3-4m przede mna, akurat na tyle by zauwazyc lecz nie
zdazyc zareagowac pojawia sie bialy dziub samochodu i wcina sie na moj pas
ruchu. Bum.

"kakmar"  wrote in message

Dnia 27.05.2009 Kefir  napisał/a:

Dzien dobry sie z Panstwem.
Jade sobie dzis rano do pracy. Zddobylem pole position na zamknietym
przejezdzie kolejowym i po jego otwarciu jade pierwszy. Jest 7:30. Przede
mna pusciutko, na przeciwnym pasie dlugasny korek. Jade niezbyt szybko
srodkiem pasa. Nagle, 3-4m przede mna, akurat na tyle by zauwazyc lecz nie
zdazyc zareagowac pojawia sie bialy dziub samochodu i wcina sie na moj pas
ruchu. Bum.

Jeśli możesz rozwinąć, to intryguje mnie skąd się pojawił? Wjazd był
przy samej drodze? Stał, czekał aż podjedziesz i wyjechał? Jeśli możesz,
napisz jak było.

IMHO źle zrobiłeś że nie wezwałeś policji, trafił mnie kiedyś też
taki w "tatusiowej firmowej furze". Też miało być wszystko gładko
i bez zbędnych formalności, bo tylko stłuczka itd, telefony,
ustalenia, zobowiązania. Okazało się że słowo tatusia jest zbyciem
frajera, a syn napisał oświadczenie zastraszony (czy jakoś tak).
Wyjaśnienie obydwu prostych spraw było męczące, acz zrozumieli(mam
nadzieję że na przyszłość też).

Życzę żeby Ciebie ominęły takie rozrywki, no i zdrówka.

zrozumiałem że nie wezwałeś policji.. a to karygodny błąd, rozumiem
adrenalina, ale trzeba wbić sobie do głowy, że od razu po zdarzeniu
wzywamy policję.  jak dla mnie jedno z przykazań.

tak niegrzecznie wtrącę, dobry wątek apropo wyskakiwania z moto, czy
podnoszenie się w celu przeskoczenia pojazdu..

ciesz się że miałeś wystarczająco szczęścia, że nie skończyłeś jak
nasz kolega któremu zabrakło...z 10cm przedwczoraj..:
<http://bikepics.com/pictures/1679775/>

"Do tragicznego wypadku doszło w poniedziałkowy wieczór 25 maja w
Płocku na skrzyżowaniu ul. Jana Pawła II i Czwartaków. Koło galerii
"Wisła" ok. godz. 20 zderzyły się motocykl i fiat cinquecento.
Motocyklista mimo reanimacji zmarł w karetce w drodze do szpitala.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że do zderzenia doszło, ponieważ
kierujący cinquecento, mieszkaniec powiatu lipnowskiego, wymusił
pierwszeństwo przejazdu - informuje dyżurny KMP Płock asp. sztab.
Mariusz Biernacki. - Z ul. Czwartaków skręcał w lewo w Jana Pawła II i
uderzył w jadącego od strony ul. Wyszogrodzkiej prosto al. JP II
motocyklistę, 29-latka z Płocka.
Jak dalej relacjonuje dyżurny, motocyklista odbił się od samochodu i
uderzył w latarnię. Jego obrażenia okazały się bardzo poważne. Lekarz
już na miejscu wypadku podjął reanimację, ale w karetce, która wiozła
go do szpitala, mężczyzna zmarł.
- Badanie alkomatem wykazało, że kierujący autem był trzeźwy"

dodam że koleś jeździł pół życia na motocyklach, zaczynając od
motorynek itp.. znaczna większość motocyklistów z okolic go znała.. [*]


--
wiadro(soldierAK)
Grzegorz Żołnierzak
Płock

Czesc

***Użytkownik "WIADRO"
ciesz się że miałeś wystarczająco szczęścia,

Kurtka ale Wy macie tam ten Plock pechowy dla motocyklistow... :-/
Smutek

--
    T i żółte
(te najszypsze)

Użytkownik "Tytus z Fabryki" napisał:

Kurtka ale Wy macie tam ten Plock pechowy dla motocyklistow... :-/
Smutek

Witam
Kefir nie jechal za szybko
jechalem za nim autkiem i widzialem cala sytuacje,
zatrzymali sie wiec pomyslalem ze sie juz dogadaja a ofiar nie bylo wiec
pojechalem dalej.
generalnie to chlopak w aucie wynurzal sie bardzo wolno. Ja widzialem go z
daleka, gdyby Kefir trabil to moze nic by sie nie stalo
ale gdyby babcia miala wasy to by byla dziadkiem.
dobrze ze zyje
a policje nalezy wzywac
pozdrawiam

Rychu

Kefir nie jechal za szybko
jechalem za nim autkiem i widzialem cala sytuacje,
zatrzymali sie wiec pomyslalem ze sie juz dogadaja a ofiar nie bylo wiec
pojechalem dalej.
generalnie to chlopak w aucie wynurzal sie bardzo wolno. Ja widzialem go z
daleka, gdyby Kefir trabil to moze nic by sie nie stalo

nie zatrzymał się z bardzo prostego powodu, auto wyjechało z pomiędzy aut
stojących w przeciwnym kierunku i jak on wyjechał to Kefir był już dość
blisko
generalnie to wiesz: mądry Polak po szkodzie!
dobrze że żyje i nie ma co tu rozstrząsać.

Kefir jeśli potrzebowałbyś świadków to wal do mnie na maila:


Użytkownik "Marcin N"  napisał w wiadomości

Kefir nie jechal za szybko
jechalem za nim autkiem i widzialem cala sytuacje,
zatrzymali sie wiec pomyslalem ze sie juz dogadaja a ofiar nie bylo wiec
pojechalem dalej.
generalnie to chlopak w aucie wynurzal sie bardzo wolno. Ja widzialem go
z daleka, gdyby Kefir trabil to moze nic by sie nie stalo

Skoro obaj jechali wolno, to czemu Kefir po prostu się nie zatrzymał?

MN

Elou!
"Rychu"  wrote in message

nie zatrzymał się z bardzo prostego powodu, auto wyjechało z pomiędzy aut stojących w przeciwnym kierunku i jak on wyjechał to Kefir był już dość blisko

generalnie to wiesz: mądry Polak po szkodzie!
dobrze że żyje i nie ma co tu rozstrząsać.

Kefir jeśli potrzebowałbyś świadków to wal do mnie na maila:

Trabienia nie slyszalem
co do okreslania odleglosci to jechalem nie dalej niz 30 m za nim.
wszystko stalo sie szybko i nie chodzi tu o dokladne okreslenie odleglosci.
jesli zamierzasz rozpatrywac to w metrach to jeszcze policz mase,
przyspieszenie i zmiennosc wiatru a moze i opór powietrza

pozdrawiam
Rychu

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Elou!
"Rychu"  wrote in message

nie zatrzymał się z bardzo prostego powodu, auto wyjechało z pomiędzy aut
stojących w przeciwnym kierunku i jak on wyjechał to Kefir był już dość
blisko

Nieco zdziwiles mnie swym niejszym stwierdzeniem bo:
1. Czy patrzac z odleglosci, conajmniej,100 metrow na dwa obiekty ocenisz
dokladnie odleglosc pomiedzy nimi, na osi w ktorej patrzysz, jesli wyraza
sie w pojedynczych metrach?
2. Skad wiesz ze nie trabil?
Przy okazji,  ad2 NAPRAWDE nie pamietam. Dzieki za dodatkowe objasnienie.

generalnie to wiesz: mądry Polak po szkodzie!
dobrze że żyje i nie ma co tu rozstrząsać.

Kefir jeśli potrzebowałbyś świadków to wal do mnie na maila:

Dzieki piekne, zakonotowalem.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

Elou!
"Rychu"  wrote in message

Trabienia nie slyszalem
co do okreslania odleglosci to jechalem nie dalej niz 30 m za nim.
wszystko stalo sie szybko

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Jak zrozumialem Ty trafiles auto noga czy podnozkiem? A kolano cale masz?
Zbadaj konczyne cobys pozniej wiekszego problemu nie mial. Mnie facet
przejechal clio po stopie i nawet nie bolalo. Pozniej sie okazalo, ze mi
zrobil niezla kasze.

pozdrawiam

--
Bartek
i rozbity czajnik 6
Ave1,8
EL

stalem przed przejazdem

wjechales przede mnie

zapory sie podniosly

ruszyles a ja za toba

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

Jechalem za toba tak jak pisalem ok. 30 m

W pewnej chwili zobaczylem jak ze sznura aut wynurza sie biale auto.

Nie wiem czy tak bylo czy to moje subiektywne wrazenie ale wydawalo mi sie
ze sie zawahales czy hamowac czy przejedziesz.

W tym momencie ja znacznie zwolnilem i widzialem jak uciekasz na prawa
strone ale sie nie udalo. Trafil Cie.

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Polecialo troche plastików.

Generalnie nie wiem czy miales szanse na skuteczne hamowanie.

Auto wynurzalo sie wolno ale mogles go nie widziec bo wysuwalo sie zza
duzego auta.

Jestem pewien ze auto nie wyjechalo gwaltownie.

Jest jedno pewne ze on nie powinien wyjechac jezeli sie nie upewnil ze nic
nie jedzie.

Tak jak juz pisalem, jakby co to pisz na priwa.

Moze to wszystko brzmialo chaotycznie ale moze to ja jestem taki chaotyczny.

Pozdrawiam

Rychu



Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Elou!
"Rychu"  wrote in message

Trabienia nie slyszalem
co do okreslania odleglosci to jechalem nie dalej niz 30 m za nim.
wszystko stalo sie szybko

Troche sie gubie. Wczesniej napisales:
generalnie to chlopak w aucie wynurzal sie bardzo wolno. Ja widzialem go z
daleka, gdyby Kefir trabil to moze nic by sie nie stalo"
oraz

"Witam
Kefir nie jechal za szybko
jechalem za nim autkiem i widzialem cala sytuacje"

Stad moj wniosek o 100 m bowiem, conajmniej, o tyle oprzedzalem stawke
puszek ktore ruszyly z przejazdu kolejowego i ze Scudo pojawilo sie na
moim pasie dosc gwaltownie
Zeby nie bylo: nie czepiam sie. Moze cisnienie mnie jeszcze gniecie i
gadam jak potluczony? Jeszcze raz dziekuje za zyczliwosc. Probuje
poskladac historie spisana atramentem z domieszka adrenaliny dla siebie i
dla tych ktorzy umieje czerpac z cudzych doswiadczen. Jesli poskladac
Twoje wypowiedzi to, przyznasz, mozna sie zgubic.
Osadz sam i sie wypowiedz, oczywiscie jesli zechcesz, jako naoczny
swiadek. Pomalu i od poczatku.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

Elou!
"Rychu"  wrote in message

stalem przed przejazdem

wjechales przede mnie

zapory sie podniosly

ruszyles a ja za toba

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

Jechalem za toba tak jak pisalem ok. 30 m

W pewnej chwili zobaczylem jak ze sznura aut wynurza sie biale auto.

Nie wiem czy tak bylo czy to moje subiektywne wrazenie ale wydawalo mi sie ze sie zawahales czy hamowac czy przejedziesz.

W tym momencie ja znacznie zwolnilem i widzialem jak uciekasz na prawa strone ale sie nie udalo. Trafil Cie.

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Polecialo troche plastików.

Generalnie nie wiem czy miales szanse na skuteczne hamowanie.

Auto wynurzalo sie wolno ale mogles go nie widziec bo wysuwalo sie zza duzego auta.

Jestem pewien ze auto nie wyjechalo gwaltownie.

Jest jedno pewne ze on nie powinien wyjechac jezeli sie nie upewnil ze nic nie jedzie.

Tak jak juz pisalem, jakby co to pisz na priwa.

Moze to wszystko brzmialo chaotycznie ale moze to ja jestem taki chaotyczny.

Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Elou!
"Rychu"  wrote in message

stalem przed przejazdem

wjechales przede mnie

zapory sie podniosly

ruszyles a ja za toba

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

Jechalem za toba tak jak pisalem ok. 30 m

W pewnej chwili zobaczylem jak ze sznura aut wynurza sie biale auto.

Nie wiem czy tak bylo czy to moje subiektywne wrazenie ale wydawalo mi
sie ze sie zawahales czy hamowac czy przejedziesz.

W tym momencie ja znacznie zwolnilem i widzialem jak uciekasz na prawa
strone ale sie nie udalo. Trafil Cie.

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Polecialo troche plastików.

Generalnie nie wiem czy miales szanse na skuteczne hamowanie.

Auto wynurzalo sie wolno ale mogles go nie widziec bo wysuwalo sie zza
duzego auta.

Jestem pewien ze auto nie wyjechalo gwaltownie.

Jest jedno pewne ze on nie powinien wyjechac jezeli sie nie upewnil ze
nic nie jedzie.

Tak jak juz pisalem, jakby co to pisz na priwa.

Moze to wszystko brzmialo chaotycznie ale moze to ja jestem taki
chaotyczny.

Teraz juz nie brzmi. Dzieki za pomoc.
Renault Megane? W lusterkach wydawalo mi sie ze jest za mna sporo dalej
niz 50m. Ruszylem dynamicznie lecz nie przyspieszalem zbytnio,  licznikowo
mialem cos ok. 60-65 km/h. Na tej drodze, wiedzac jak ciezko wlaczyc sie
do ruchu gdy jest korek, czesto zatrzymuje sie by takich wpuscic wiec nie
zauwazenie grata w pore bylo dla mnie najwieksza zagwozdka. Nie potrafilem
zrekonstruowac czy wynurzyl sie zza czegos wiekszego czy tez bylem slepy -
dzieki wiec za info. Hamowanie bardzo ogranicza manerownosc. Praktycznie,
uwazam ze ma sens jedynie jesli nie ma drogi ucieczki a ja swoja
zobaczylem.

--
Pozdrawiam, Artu / Kef & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

Dziadek Mroz pisze:

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

To 20km więcej niż 50 km.

Użytkownik "Dziadek Mroz"  napisał w wiadomości

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

To 20km więcej niż 50 km.

DM

epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Dziadek Mroz"

nie jechales szybko, mysle ze moze 70.

To 20km więcej niż 50 km.

Elou!
"Rychu"  wrote in message

Kefir ja jezdze MONDEO srebrnym 2,5 V6 i tez dosc dynamicznie, moze dlatego jakos mi tam nie uciekles :)
jestes z Piaseczusets??

Klasa ja mieszkam


Uzytkownik "Kefir"  napisal w wiadomosci

Elou!
"Rychu"  wrote in message

Kefir ja jezdze MONDEO srebrnym 2,5 V6 i tez dosc dynamicznie, moze
dlatego jakos mi tam nie uciekles :)
jestes z Piaseczusets??

Aaa!!! ;) Nie kontroluje lusterka co pol sekundy. Rzeczywiscie dynamicznie
jezdzisz ;)
Jestem naplywowy z Wro, obecnie Piaseczno, przy "bazarku".

--
Pozdrawiam, Artu / Kef & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta

Kefir napisał(a):

"Rychu"  wrote in message

Jechalem za toba tak jak pisalem ok. 30 m

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Elou!
"zbigi"  wrote in message

Kefir napisał(a):

"Rychu"  wrote in message

[...]

Jechalem za toba tak jak pisalem ok. 30 m

[...]
> W lusterkach wydawalo mi sie ze jest za mna sporo dalej
> niz 50m.

Warning! Obdzekts in mirror kan bi klozer tchen appear.
Albo cos takiego pisza na samochodowych wspolczesnych lusterkach ;)

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Jest to mocno prawdopodobne - dlatego noga boli bo uderzona z boku, a wiekszosc impetu przejal podnozek. Ten co sie skrzywil. Tak se koncypuje...

Kefiru: Zbieraj sie albowiem poniewaz boberowy tez blizej niz sie wydaje ;)

Kefir napisał(a):

"zbigi"  wrote in message

Kefir napisał(a):

"Rychu"  wrote in message

[...]

Wygladalo to tak jakby Cie trafil w tylna czesc motocykla a nie w noge.

Jest to mocno prawdopodobne - dlatego noga boli bo uderzona z boku, a wiekszosc impetu przejal podnozek. Ten co sie skrzywil. Tak se koncypuje...

Nie, poharatane mam kolano i skore w spodniach na kolanie. Stluczona poteznie jest tez pieta lecz nie z boku a z tylu - skutek zbicia nogi z podnozka. Zderzak pazdzierza , tam gdzie mogl go uderzyc podnozek nie byl nawet drasniety. Pokombinuj sobie jeszcze ;)

Kefiru: Zbieraj sie albowiem poniewaz boberowy tez blizej niz sie wydaje ;)

Piekna figura retoryczna. [...]Zbigi bedzie zas musial
zadowolic sie usciskiem dloni bo moze wypic ;)

Dnia 27.05.2009 Rychu  napisał/a:

Generalnie nie wiem czy miales szanse na skuteczne hamowanie.

Auto wynurzalo sie wolno ale mogles go nie widziec bo wysuwalo sie zza
duzego auta.

Jestem pewien ze auto nie wyjechalo gwaltownie.

Użytkownik "Rychu"  napisał w wiadomości

Trabienia nie slyszalem
co do okreslania odleglosci to jechalem nie dalej niz 30 m za nim.
wszystko stalo sie szybko i nie chodzi tu o dokladne okreslenie
odleglosci.
jesli zamierzasz rozpatrywac to w metrach to jeszcze policz mase,
przyspieszenie i zmiennosc wiatru a moze i opór powietrza

Kefir wrote:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Pryzmat pisze:

Kefir wrote:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Kef wez ty mnie nie strasz wiecej co?

gildor wrote:

Pryzmat pisze:

Kefir wrote:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Kef wez ty mnie nie strasz wiecej co?

też za nim jechałeś?

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.

Monster pisze:

 Kef z.eby nie by?o Ci smutno w?as'nie do?a;czy?em do towarzystwa-pie;knie wyszlifowa?em prawa; strone; Bumy,szlif zakon'czy?o bum o zderzak Corolli:-(

Na Marynarskiej przeciska?em sie; w strone; Alei,puszki z przodu przyhamowa?y,zmienia?em akurat pas,by?em lekko pochylony,dotkna;?em tylko klamke; no i jazda na dupie,deszcz ?adnie pada?,wie;c jecha?em jak po  lodzie.

Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy

Aha,pogie;?o sie; kó?ko od kluczy które mia?em w kieszeni:-)

gildor pisze:

Monster pisze:

Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy

a jak Ci się udało pokrywę głowicy w bumie przy tym podrapać?

gildor pisze:

Dibuła do stolicy przyjechał?

oj, musiałeś zapierdalać (uprzedzając DM, ze 30km wiecej niz 50km)

Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy

a jak Ci się udało pokrywę głowicy w bumie przy tym podrapać?

Aha,pogie;?o sie; kó?ko od kluczy które mia?em w kieszeni:-)

oj, to fatalnie

nic Ci nie bedzie, ale ego ucierpiało, co? tez tak miałem :)

gildor wrote:

 Kef z.eby nie by?o Ci smutno w?as'nie do?a;czy?em do
towarzystwa-pie;knie wyszlifowa?em prawa; strone; Bumy,szlif
zakon'czy?o bum o zderzak Corolli:-(

Dibuła do stolicy przyjechał?

Marcin Gardeła pisze:

gildor wrote:

 Kef z.eby nie by?o Ci smutno w?as'nie do?a;czy?em do
towarzystwa-pie;knie wyszlifowa?em prawa; strone; Bumy,szlif
zakon'czy?o bum o zderzak Corolli:-(

Dibuła do stolicy przyjechał?

Tęsknisz?

On 2009-05-27 16:27:21 +0200, Monster <"alpy2usun  said:

Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy i crashpad,kilka drobnych rysek w innych miejscach.

de Fresz pisze:

On 2009-05-27 16:27:21 +0200, Monster <"alpy2usun  said:

Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy i crashpad,kilka drobnych rysek w innych miejscach.

Tak z czystej ciekawości - jak w boxerze można przytrzeć crashpadem?

A tak poza tym - grunt żeś cały, oby zawsze tylko tak się kończyło.

to musialyby byc barrrrdzo dlugie crashpady :)

pozdro
doomin
660smc

doomin13 pisze:

to musialyby byc barrrrdzo dlugie crashpady :)

Elou!
"Monster" <"alpy2usun  wrote in message

Kefir pisze:

Dzien dobry sie z Panstwem.

 Kef z.eby nie by?o Ci smutno w?as'nie do?a;czy?em do towarzystwa-pie;knie wyszlifowa?em prawa; strone; Bumy,szlif zakon'czy?o bum o zderzak Corolli:-(
Na Marynarskiej przeciska?em sie; w strone; Alei,puszki z przodu przyhamowa?y,zmienia?em akurat pas,by?em lekko pochylony,dotkna;?em tylko klamke; no i jazda na dupie,deszcz ?adnie pada?,wie;c jecha?em jak po lodzie.
Straty:obudowa kierunku do wymiany,przetarta pokrywa g?owicy i crashpad,kilka drobnych rysek w innych miejscach.
?adnie by?o s'lisko,jada;c na plecach nie przetar?em kurtki,jedynie spodnie na kieszeni od...przodu
Aha,pogie;?o sie; kó?ko od kluczy które mia?em w kieszeni:-)

Kefir pisze:

Rozweseliles mnie jak diabli ;) Straty w sprzecie sa do odtworzenia. Witam w gronie leszczykow, tych_co_sie_wykrusza_do_Czerwca ;)

Tak przy okazji: sporo grupowiczow szuka tutaj czesci lecz niewielu z nich "chwali sie" swymi niekontrolowanymi przyziemieniami. Szkoda - mozecie pomoc sobie i innym uniknac powtarzania bledow.

No i nie mowcie ze da sie jezdzic bez ABS-u ;)

PeeS Wlasciciel firmy bedacej wlascicielem pojazdu uczestniczacego w zajsciu zostal poproszony o oswiadczenie sprawcy wypisane na druku swego ubezpieczyciela. Nie mal obiekcji i umowil sie ze mna na dzis.  Jesli poszlibysmy na udry, stracilibysmy czas i dostarczyli ubezpieczycielowi powodow do odsylania sprawy w nieskonczonosc.  Jak widac, nie mozna zakladac ze wszyscy sa "zli" .

Kefir pisze:

bardziej roztrzesiony niz ja dwudziestolatek. Pol godzininy na telefony
do wujka ktory jest wlascicielem firmy budowlanej do ktorej nalezy
pojazd, wyjek nie chce Policji, piszemy oswiadczenie w skladzie

Elou!
"Andrzej Lawa"  wrote in message

Kefir pisze:

bardziej roztrzesiony niz ja dwudziestolatek. Pol godzininy na telefony
do wujka ktory jest wlascicielem firmy budowlanej do ktorej nalezy
pojazd, wyjek nie chce Policji, piszemy oswiadczenie w skladzie

Ale, mam nadzieję, Ty chciałeś Policję?

Bo załatwienie takiej sprawy "na gębę" (czy nawet "na papierek") bez
wzywania funkcjonariuszy jest IMHO nieco nierozważne. Plus gnojek
powinien jeszcze dostać w pełni zasłużone punkty.

kefir napisz do mnie jeszcze raz bo mam coś z pocztą.



Użytkownik "Kefir"  napisał w wiadomości

Elou!
"Andrzej Lawa"  wrote in message

Kefir pisze:

bardziej roztrzesiony niz ja dwudziestolatek. Pol godzininy na telefony
do wujka ktory jest wlascicielem firmy budowlanej do ktorej nalezy
pojazd, wyjek nie chce Policji, piszemy oswiadczenie w skladzie

Ale, mam nadzieję, Ty chciałeś Policję?

Bo załatwienie takiej sprawy "na gębę" (czy nawet "na papierek") bez
wzywania funkcjonariuszy jest IMHO nieco nierozważne. Plus gnojek
powinien jeszcze dostać w pełni zasłużone punkty.

Chcialem lecz uleglem prosbie by nie wzywac. Przyznaje to byl blad (drugi
w tej sytuacji): po calkiem milej rozmowie (Czwartek 28,05) w ktorej Pan
wlasciciel firmy obiecal, tak jak prosilem, dostarczyc oswiadczenie
sprawcy wypisane na druku ubezpieczyciel, zmiana: telefon milczy jak grob.
Otrzymal dzis ode mnie SMS z informacja ze jesli nie skontaktuje sie do
konca dnia to Policja bedzie poinformowana o zdarzeniu i stanie
technicznym pojazdu. Oczywiscie, musztarda po obiedzie, mam nadzieje ze
Rychu znajdzie chwilke (napisalem na priv) a Pan, jesli robi z geby
cholewe, sobie pochodzi i powyjasnia .
Kolano ma w tej chwili pelna palete barw, spodnie sa rozciete w miejscu
uderzenia wiec fotki plus badanie lekarskie takze powinny wesprzec
zgloszenie.
Dodam ze stosunek porzadni ludzie/bydlo,w moim przypadku nadal jest na
korzysc tych porzadniejszych - w kilku zdarzeniach w ktorych bralem udzial
obeszlo sie bez Policji i bez problemow. Po wielu latach na kolach to
pierwszy raz gdy mam do czynienia z bydlem, w sensie uchylania sie od
odpowiedzialnosci oczywiscie.


--
Pozdrawiam, Artu / Kef & ST 955 & wierny Traktor XT660X
Znajdowanie slabych punktow jest moja najmocniejsza strona
FAQ: http://www.riders.pl/wacko/wakka.php?wakka=MotocykloweFAQ&v=qvj
NETYKIETA: http://www.grush.one.pl/article.php?id=netykieta