Grupy dyskusyjne   »   Czy scinacie zakrety?

Czy scinacie zakrety?



1 Data: Styczen 21 2007 14:06:25
Temat: Czy scinacie zakrety?
Autor: Lincoln 

Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa. Drugi przyklad, sytuacja podobna do peirwszego: jedziecie
prosta, zblizacie sie do prawego zakretu. Czy zjezdzacie na lewy pas i
tniecie zakret czy hamulce i trzyamcie sie swojego pasa? Czyli styl jazdy
a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat. Dobrze
jest ciac czy nie?:)

--
Pozdrawiam Lincoln
www.rajdowy.info - Jelenia Góra
"Bóg dał mi talent, ale zapomnial o budżecie"



2 Data: Styczen 21 2007 14:12:46
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: KrzysiekPP 

a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka

Ja scinam ... tzn generalnie jezdze srodkiem :) Ale tylko wtedy jak
widze wczesniej drugą czesc drogi za zakretem. Jak nie ma widocznosci to
jade "przepisowo" ...

--
Krzysiek, Krakow, #19 TTI770, http://kszysiek.xt.pl/ford/escort.jpg

3 Data: Styczen 21 2007 14:15:23
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: giecik 

Lincoln napisał(a):

Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa. Drugi przyklad, sytuacja podobna do peirwszego: jedziecie
prosta, zblizacie sie do prawego zakretu. Czy zjezdzacie na lewy pas i
tniecie zakret czy hamulce i trzyamcie sie swojego pasa? Czyli styl jazdy
a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat. Dobrze
jest ciac czy nie?:)

Ja jeśli ścinam to lewe zakręty i tylko wtedy gdy nie trzeba hamować
( pusta droga )

--

Kamil "giecik"
gg: 2228880   --
Fiat 126p - 1982r
http://www.radiopisz.info/malczan.jpg

4 Data: Styczen 21 2007 14:28:09
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Konrad Urbański 

Lincoln wrote:

Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret.
Buracka moda. Kmiotkom się wydaje, że jak ścinają, to jadą "sportowo".

--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

5 Data: Styczen 21 2007 14:54:26
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Staszek Sosenko 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości

Lincoln wrote:
Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret.
Buracka moda. Kmiotkom się wydaje, że jak ścinają, to jadą "sportowo".

Niekoniecznie. Może w ruchu "codziennym" nie ma to takiego znaczenia jak w sporcie, ale jest to jednak wybieranie najbardziej optymalnego toru jazdy. Wybierając go oszczędzasz sobie niepotrzebnego hamowania, a później przyspieszania, co w jakimś stopniu przyczynia się do obniżenia zużycia paliwa :) Miałem kilka razy okazję jechać jako pasażer z "zawodowymi" kierowcami rajdowymi, którzy w tym "codziennym" ruchu ścinali każdy zakręt, gdy tylko widoczność dawała 100% pewności, że nic nie wyjedzie z przeciwka :) (mowa o drogach pozamiejskich rzecz jasna :))

--
Pozdrawiam - Staszek Sosenko
PMS: Audi 80 B3 1.8S PMS Edition
Do sprzedania Zafira 2.2 16V LPG aut. '00
priv: staszek <at> sosenko <dot> pl

6 Data: Styczen 21 2007 15:00:51
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: work 


"Konrad Urbański" :

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret.

Buracka moda. Kmiotkom się wydaje, że jak ścinają, to jadą "sportowo".

Lomatko, to odrazu trzeba byc kmiotem?
Gdzie Ty jezdzisz ze nigdy Ci sie nie zdarzylo
sciac zakretu, np. na dwupasmowej pustej drodze?
Ja przewaznie scinam w pewnych warunkach, jest duzo bezpieczniej.
Nie trzeba sie kreowac na Kubice, aby pomyslec czasami samemu na drodze
i ulatwic sobie jazde, nie zagrazajac przy tym nikomu.

pozdr

7 Data: Styczen 21 2007 15:17:12
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Konrad Urbański 

work wrote:

Gdzie Ty jezdzisz ze nigdy Ci sie nie zdarzylo sciac zakretu, np. na
dwupasmowej pustej drodze?
Nigdy nie ścinam.
Uważam, że na drodze publicznej trzeba zawsze mieścić się na swoim pasie. Tak jak np. kierunkowskazy używa się zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy kierowca myśli, że nie jest "sam".


--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

8 Data: Styczen 21 2007 15:47:34
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: giecik 

Konrad Urbański napisał(a):

work wrote:

Gdzie Ty jezdzisz ze nigdy Ci sie nie zdarzylo sciac zakretu, np. na
dwupasmowej pustej drodze?
Nigdy nie ścinam.
Uważam, że na drodze publicznej trzeba zawsze mieścić się na swoim pasie. Tak jak np. kierunkowskazy używa się zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy kierowca myśli, że nie jest "sam".


Co do kierunkowskazów to zgadzam się z Tobą

--

Kamil "giecik"
gg: 2228880   --
Fiat 126p - 1982r
http://www.radiopisz.info/malczan.jpg

9 Data: Styczen 21 2007 16:19:11
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: work 


"Konrad Urbański":

Gdzie Ty jezdzisz ze nigdy Ci sie nie zdarzylo sciac zakretu, np. na
dwupasmowej pustej drodze?
Nigdy nie ścinam.

Uważam, że na drodze publicznej trzeba zawsze mieścić się na swoim pasie. Tak jak np. kierunkowskazy używa się zawsze, a nie tylko wtedy, kiedy kierowca myśli, że nie jest "sam".

No i dobrze, trudno Ci cos zarzucic, ale nie kazdy jest
takim aniolkiem, chociaz nie uwazam abym w najmniejszym
stopniu zagrazal komukolwiek scinajac na pustej drodze
dwupasmowej. Co do kierunkow to sie zgadzam.

pozdr

11 Data: Styczen 21 2007 15:06:24
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Daniel Kowalski 



Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret.
Buracka moda. Kmiotkom się wydaje, że jak ścinają, to jadą "sportowo".

Spałeś na lekcjach fizyki?

12 Data: Styczen 21 2007 15:13:39
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Konrad Urbański 

Daniel Kowalski wrote:

Spałeś na lekcjach fizyki?
Oświeć mnie.

--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

13 Data: Styczen 21 2007 15:44:31
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Adam 'Chloru' Drzewososki 

On 2007-01-21, Konrad Urbański  wrote:

Daniel Kowalski wrote:
Spałeś na lekcjach fizyki?
Oświeć mnie.

Sila odsrodkowa.


--
___________________________________________
Chloru *** D14A1 *** chloru at chloru net

14 Data: Styczen 21 2007 15:45:47
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Konrad Urbański 

Adam 'Chloru' Drzewososki wrote:

On 2007-01-21, Konrad Urbański  wrote:

Daniel Kowalski wrote:

Spałeś na lekcjach fizyki?

Oświeć mnie.


Sila odsrodkowa.
No i co? Ona zabrania jechać swoim pasem na zakręcie?

--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

15 Data: Styczen 21 2007 17:05:09
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości

>
> Sila odsrodkowa.

No i co? Ona zabrania jechać swoim pasem na zakręcie?

nie zabrania. ale w sytuacji gdy jest taka mozliwosc - czasami warto sobie
ta sile odsrodkowa zmniejszyc.


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

16 Data: Styczen 23 2007 14:22:33
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Łukasz Kusek 

On Sun, 21 Jan 2007 17:05:09 +0100, Cyprian Prochot wrote:

nie zabrania. ale w sytuacji gdy jest taka mozliwosc - czasami warto sobie
ta sile odsrodkowa zmniejszyc.

Tak jak czasem jade za kims i ja bez problemu jadac swoim pasem pokonuje
zakret (nawet jadac szybciej jeszcze bylo by to bezpieczne), a ktos przed
zakretem w prawo zjezdza na lewy pas, a potem super lagodnie skreca
(I nie wygladal to na transport granatow, zeby az taka ostroznosc byla
potrzebna).

17 Data: Styczen 21 2007 17:30:09
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Daniel Kowalski 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości

Daniel Kowalski wrote:
Spałeś na lekcjach fizyki?
Oświeć mnie.


1) Zmniejszasz ryzyko poślizgu i utraty stabilności (znacznie mniejsza siła odśrodkowa, przechyły)
2) Nie musisz tyle razy hamować i przyspieszać
3) Dbasz o komfort pasażerów
4) W niektórych przypadkach nie musisz przekładać rąk na kierownicy (slalomy ;)
Poczujesz różnicę przy szybkiej jeździe. Przy toczeniu nie bardzo...
Oczywiście ścinam tylko wtedy, gdy mam pustą drogę i widzę odpowiednio duży kawałek przed sobą.

http://automoto.panoramainternetu.pl/szkola/article,424906.html

pozdrawiam D

18 Data: Styczen 21 2007 19:57:50
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Konrad Urbański 

Daniel Kowalski wrote:

1) Zmniejszasz ryzyko poślizgu i utraty stabilności (znacznie
mniejsza siła odśrodkowa, przechyły)
Nie sądzisz, że argumenty o poprawie bezpieczeństwa brzmią nieco
humorystycznie w kontekście ewidentnego łamania przepisów? :-)


2) Nie musisz tyle razy hamować i przyspieszać
Ekolog się znalazł...


Poczujesz różnicę przy szybkiej jeździe. Przy toczeniu nie bardzo...
Rozumiem, że uważasz mnie za kapelusza. Niech Ci będzie...

Oczywiście ścinam tylko wtedy, gdy mam pustą drogę i widzę
odpowiednio duży kawałek przed sobą.

http://automoto.panoramainternetu.pl/szkola/article,424906.html

Fajnie, że to podrzuciłeś.
Czytałeś to? Bo tam jest taki fragment:
"Dobór toru jazdy.

Prowadząc samochód w normalnym ruchu drogowym możemy dobierać tor jazdy
jedynie w obrębie pasa ruchu, którym się poruszamy.

Niedopuszczalne jest (nawet w łukach o bardzo dobrej widoczności) takie
"ścinanie zakrętów", które powoduje wjechanie na pas dla przeciwległego
kierunku ruchu."


--
Konrad
Moja stroniczka:
http://www.put.poznan.pl/~urbanski/
a tam m.in.: PF126p, xantia, papugi, akwarium, zdjęcia

19 Data: Styczen 21 2007 21:03:39
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Daniel Kowalski 


Nie sądzisz, że argumenty o poprawie bezpieczeństwa brzmią nieco
humorystycznie w kontekście ewidentnego łamania przepisów? :-)

Nie. Przepisy i samochody są dla ludzi myślących

2) Nie musisz tyle razy hamować i przyspieszać
Ekolog się znalazł...

To nie ma nic wspólnego z ekologią. Jazda ma być sprawna i płynna.
Albo nie rozumiesz, albo udajesz (albo idziesz w zaparte)


Poczujesz różnicę przy szybkiej jeździe. Przy toczeniu nie bardzo...
Rozumiem, że uważasz mnie za kapelusza. Niech Ci będzie...

Nie ważne, co masz na głowie, ważne jak jeździsz. ;)
Ale fakt, jesli się kiedyś spotkamy, to powąchasz moje spaliny ;-)))


Oczywiście ścinam tylko wtedy, gdy mam pustą drogę i widzę
odpowiednio duży kawałek przed sobą.

http://automoto.panoramainternetu.pl/szkola/article,424906.html

Fajnie, że to podrzuciłeś.
Czytałeś to? Bo tam jest taki fragment:
"Dobór toru jazdy.

Prowadząc samochód w normalnym ruchu drogowym możemy dobierać tor jazdy
jedynie w obrębie pasa ruchu, którym się poruszamy.

Niedopuszczalne jest (nawet w łukach o bardzo dobrej widoczności) takie
"ścinanie zakrętów", które powoduje wjechanie na pas dla przeciwległego
kierunku ruchu."

Jeśli ktoś będzie zainteresowany, przeczyta cały tekst. Odsyłam też do PDF "SJS Szkoła jazdy sportowej"
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych rzeczy, które może zmienią Twój sposób patrzenia na jazdę samochodem.

pozdrav!

20 Data: Styczen 21 2007 21:15:40
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Daniel Kowalski napisał(a):
(...)

Nie. Przepisy i samochody są dla ludzi myślących

Bynajmniej - są dla wszystkich.

To nie ma nic wspólnego z ekologią. Jazda ma być sprawna i płynna.
Albo nie rozumiesz, albo udajesz (albo idziesz w zaparte)

Aha. Sam tego nie rozumiesz. Jazda sprawna i płynna nie może
być w konflikcie z przepisami.

Nie ważne, co masz na głowie, ważne jak jeździsz. ;)
Ale fakt, jesli się kiedyś spotkamy, to powąchasz moje spaliny ;-)))

Cóż za deklaracja :(


Jeśli ktoś będzie zainteresowany, przeczyta cały tekst. Odsyłam też do PDF "SJS Szkoła jazdy sportowej"
Znajdziesz tam mnóstwo przydatnych rzeczy, które może zmienią Twój sposób patrzenia na jazdę samochodem.

Wiedzę, że kolega pomija niewygodne fakty. SJS nie ma miejsca na drogach
cywilnych w tym zakresie, w którym chciałbyś ją widzieć :(


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

21 Data: Styczen 22 2007 08:53:52
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Sun, 21 Jan 2007 21:15:40 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Aha. Sam tego nie rozumiesz. Jazda sprawna i płynna nie może
być w konflikcie z przepisami.

moze


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

22 Data: Styczen 22 2007 15:00:36
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: JanuSz 

Użytkownik Daniel Kowalski napisał:

Nie ważne, co masz na głowie, ważne jak jeździsz. ;)
Ale fakt, jesli się kiedyś spotkamy, to powąchasz moje spaliny ;-)))


Cóż, jeśli śmierdzą, wyremontuj złoma, albo skasuj.

23 Data: Styczen 23 2007 14:30:11
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Daniel Kowalski 

Cóż, jeśli śmierdzą, wyremontuj złoma, albo skasuj.

Szkoda kojota (maj 2006, szkoda, że nie mój), madzi też (17letnia ale fruwa)
pozdrawiam

24 Data: Styczen 22 2007 15:39:01
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Noel 

Użytkownik Konrad Urbański napisał:

Daniel Kowalski wrote:

Spałeś na lekcjach fizyki?

Oświeć mnie.


Im większy łuk, po którym pokonuje się zakręt, tym szybciej można jechać :)

Jak mi nie chce się zbyt mocno hamować na ślimakach Trasy Łazienkowskiej, to pokonuje je od prawej do lewej :)
--
Tomek "Noel" B.

25 Data: Styczen 21 2007 17:03:57
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Konrad Urbański"  napisał w wiadomości


> Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety?
Chodzi
> mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret.
Buracka moda. Kmiotkom się wydaje, że jak ścinają, to jadą "sportowo".

niekoniecznie
po prostu znacznie mniejsze przeciazenia boczne odczuwalne przez pasazerow.

jezeli przed i za zakretem jest ku temu widocznosc - jestem za.


--
pozdrawiam
Cyprian Prochot
CKMK - white Brava 1.6 16V  + Alan 28 / RS39 + AT 1700

26 Data: Styczen 21 2007 15:17:24
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Stanislaw Chmielarz 

Lincoln wrote:

Mozna go przeleciec ok 100kmh tnac do lewej krawedzi jezdni, ale
mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie swojego pasa. Drugi
[]
druga: ledwo co widac. Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety
ale tylko gdy widze, ze z przeciwka nic mnie nie zaskoczy.

Tylko pod warunkiem, ze jest miejsce na bezpieczne przejechanie
zakretu czyli wlasciwie na dwupasmowkach. Nie zapominaj o
wyjezdzajacych z bocznych drozek np.: z lasu amatorow TIRowek bo
mozesz sie niemile zdziwic.
Mialem raz przypadek: wyprzedzalem Zuka a z posesji wyjechal
samochod, ktorego kierowca spojzal tylko w lewo czy nic nie
jedzie i malo brakowalo do kolizji.

--
Pozdrowienia!!StaCH
Sieci,systemy,serwis PC,alarmy,kamery,domofony,sterowniki PLC.
http://www.uniprojekt.com  mobile:wap.uniprojekt.com

27 Data: Styczen 21 2007 15:47:39
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Filip KK 

Lincoln wrote:

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa. Drugi przyklad, sytuacja podobna do peirwszego: jedziecie
prosta, zblizacie sie do prawego zakretu. Czy zjezdzacie na lewy pas i
tniecie zakret czy hamulce i trzyamcie sie swojego pasa? Czyli styl jazdy
a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat. Dobrze
jest ciac czy nie?:)

Kazdy z nas scina zakrety. Jeden mocniej, drugi slabiej.
Jak jezdze kretymi i waskimi ulicami w lasach, to przed prawym mocnym zakretem zjezdzam czesciowo na przeciwlegly pas ruchu, po to by miec lepsza widocznosc i jak sie pojawi auto, bede mogl spokojnie wrocic na swoj pas, a on nie zetnie zakretu spychajac mnie na pobocze i zwolni, bo zobaczy mnie na swoim pasie. Jezdze po takich drogach, gdzie kazdy wciska ile moze, bo maly ruch jest, ale jest wasko i pelno zakretow, niczym tor wyscigowy, tylko ze "uzytkownicy" tego toru to w wiekszosci maluchy, duze fiaty, jakies traktory, stary i inne wynalazki ;) Nauczylem sie tak jezdzic przez idiote tirmana, ktory juz mnie kiedys "zepchnal" do rowu na drzewo /przy duzej predkosci/ i pojechal sobie dalej.


--
/Pozdrawiam, Filip/      :( + VW = :)

www.c3cars.com
http://tinyurl.com/fhpfn

28 Data: Styczen 21 2007 17:06:53
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

Lincoln napisał(a):
(...)

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa.
(...)

Dla mnie sprawa jest oczywista - w ruchu cywilnym nie ma miejsca
na takie zachowania.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

29 Data: Styczen 21 2007 18:01:52
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: J.F. 

On Sun, 21 Jan 2007 17:06:53 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Lincoln napisał(a):
Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa.

Dla mnie sprawa jest oczywista - w ruchu cywilnym nie ma miejsca
na takie zachowania.

Jak dobrze _widac_ ze nic nie jedzie, to komu przeszkadza scinanie ?

Inna sprawa ze jak zakretu jednym pasem nie mozna przejechac szybciej
niz 70, to faktycznie zazwyczaj nie ma tam miejsca na kozakowanie ..

J.

30 Data: Styczen 21 2007 18:11:31
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. napisał(a):
(...)

Jak dobrze _widac_ ze nic nie jedzie, to komu przeszkadza scinanie ? 

Komu przeszkadza? Nie wiem. Może mi? Ścinanie świadczy dla mnie jeździe
ze zbyt małym marginesem bezpieczeństwa.

Inna sprawa ze jak zakretu jednym pasem nie mozna przejechac szybciej
niz 70, to faktycznie zazwyczaj nie ma tam miejsca na kozakowanie ..

Ano właśnie. Regularna jazda w tym stylu prowadzi w funkcji czasu
do powstawania zagrożenia w ruchu i ignorowania pewnych potencjalnych
zagrożeń. Nie wspomnę juz o tym, że widzę zadziwiający związek
zwolenników takiej jazdy z ich historią wypadkową oraz prezentowanymi
poglądami w zakresie bezpieczeństwa ruchu.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

31 Data: Styczen 21 2007 19:32:16
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: J.F. 

On Sun, 21 Jan 2007 18:11:31 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. napisał(a):
(...)
Jak dobrze _widac_ ze nic nie jedzie, to komu przeszkadza scinanie ? 

Komu przeszkadza? Nie wiem. Może mi?

Przeciez nie widzisz, bo cie tam nie ma :-)

Ścinanie świadczy dla mnie jeździe ze zbyt małym marginesem bezpieczeństwa.

Przy takim sformulowaniu jak lincoln uzyl to faktycznie.

Ale mozna tez sciac zakret zeby powiekszyc margines ..

Inna sprawa ze jak zakretu jednym pasem nie mozna przejechac szybciej
niz 70, to faktycznie zazwyczaj nie ma tam miejsca na kozakowanie ..

Ano właśnie. Regularna jazda w tym stylu prowadzi w funkcji czasu
do powstawania zagrożenia w ruchu i ignorowania pewnych potencjalnych
zagrożeń. Nie wspomnę juz o tym, że widzę zadziwiający związek
zwolenników takiej jazdy z ich historią wypadkową oraz prezentowanymi
poglądami w zakresie bezpieczeństwa ruchu.

Mowisz ? IMHO tacy co to co chwila wylatuja z drogi to albo maja w
ogole klpoty z jazda, a druga grupa - odporna na wiedze i klepanie,
to dopiero jakis margines jest ..

J.

32 Data: Styczen 21 2007 19:54:24
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

J.F. napisał(a):

Artur 'futrzak' Maśląg wrote:
(...)
Komu przeszkadza? Nie wiem. Może mi?
Przeciez nie widzisz, bo cie tam nie ma :-)

Właśnie. Subiektywna ocena może być błędna.

Ścinanie świadczy dla mnie jeździe ze zbyt małym marginesem bezpieczeństwa.
Przy takim sformulowaniu jak lincoln uzyl to faktycznie.

Nie tylko przy takim.

Ale mozna tez sciac zakret zeby powiekszyc margines ..

Tylko w sytuacji awaryjnej, a nie w funkcji ciągłej.


Mowisz ? IMHO tacy co to co chwila wylatuja z drogi to albo maja w
ogole klpoty z jazda, a druga grupa - odporna na wiedze i klepanie,
to dopiero jakis margines jest ..

Nie co chwila. Nie sprowadzaj sprawy do absurdu. Ciągła jazda na
krawędzi prowadzi to systematycznego ograniczania marginesu błędu
i zbytniej pewności siebie. To w prosty sposób prowadzi wcześniej,
bądź później do sytuacji, w której już nie ma wyjścia.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

33 Data: Styczen 21 2007 20:08:16
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: blackbird 

Nie co chwila. Nie sprowadzaj sprawy do absurdu. Ciągła jazda na
krawędzi prowadzi to systematycznego ograniczania marginesu błędu
i zbytniej pewności siebie. To w prosty sposób prowadzi wcześniej,
bądź później do sytuacji, w której już nie ma wyjścia.

Oczywiscie jazda na krawedzi wczesniej czy pozniej doprowadzi do
niebezpiecznej sytuacji, ale z takich sytuacji mozna i nalezy wyciagac
wnioski, co pozwala korygowac (przewaznie podswiadomie) swoj styl jazdy. Z
drugiej jednak strony, jesli ktos jezdzi zostawiajac zawsze przesadnie duzy
margines bezpieczenstwa, to predzej czy pozniej rozbije sie bo samochod nie
wiadomo dlaczego "sam" wpadl w poslizgl, a w nieprzewidzianej sytuacji
czesto nie bedzie w stanie sobie poradzic.

34 Data: Styczen 21 2007 20:41:14
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

blackbird napisał(a):
(...)

Oczywiscie jazda na krawedzi wczesniej czy pozniej doprowadzi do niebezpiecznej sytuacji, ale z takich sytuacji mozna i nalezy wyciagac wnioski, co pozwala korygowac (przewaznie podswiadomie) swoj styl jazdy.

Tak, tak, wręcz oczywiście.

Z drugiej jednak strony, jesli ktos jezdzi zostawiajac zawsze przesadnie duzy margines bezpieczenstwa, to predzej czy pozniej rozbije sie bo samochod nie wiadomo dlaczego "sam" wpadl w poslizgl, a w nieprzewidzianej sytuacji czesto nie bedzie w stanie sobie poradzic.

Jasne. Tak się zastanawiam, skąd takie przekonanie.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

35 Data: Styczen 22 2007 00:55:37
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: J.F. 

On Sun, 21 Jan 2007 19:54:24 +0100,  Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

J.F. napisał(a):
Ścinanie świadczy dla mnie jeździe ze zbyt małym marginesem bezpieczeństwa.
Przy takim sformulowaniu jak lincoln uzyl to faktycznie.
Nie tylko przy takim.

Ale mozna tez sciac zakret zeby powiekszyc margines ..

Tylko w sytuacji awaryjnej, a nie w funkcji ciągłej.

Ciaglej. Spodziewasz sie ze dany zakret mozna przejechac 100, wiec
tyle jedziesz .. a jak jest miejsce to scinasz. Bezpieczniej ?

Mowisz ? IMHO tacy co to co chwila wylatuja z drogi to albo maja w
ogole klpoty z jazda, a druga grupa - odporna na wiedze i klepanie,
to dopiero jakis margines jest ..

Nie co chwila. Nie sprowadzaj sprawy do absurdu.

No tak powiedzmy co pol roku. Jak dlugo zniesie to kieszen lub
ubezpieczyciel ?

Ciągła jazda na
krawędzi prowadzi to systematycznego ograniczania marginesu błędu
i zbytniej pewności siebie. To w prosty sposób prowadzi wcześniej,
bądź później do sytuacji, w której już nie ma wyjścia.

Tylko tak mowiac szczerze .. jezdze zazwyczaj bez scinania,
a margines bledu .. i tak nie wiem jaki naprawde mam.
Musi odpowiedni, ale nie wiem. Szczegolnie jak np deszcz popada.


J.

36 Data: Styczen 21 2007 18:11:20
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Lincoln 

Inna sprawa ze jak zakretu jednym pasem nie mozna przejechac szybciej
niz 70, to faktycznie zazwyczaj nie ma tam miejsca na kozakowanie ..

Te predkosci to tylko tak pogladowo by wiadomo bylo o co chodzi:)
No i wiadomo, ze chodzi mi o tereny poza miastem (nie miedzy kamienicami
"kozakowanie";) )

--
Pozdrawiam Lincoln
www.rajdowy.info - Jelenia Góra
"Bóg dał mi talent, ale zapomnial o budżecie"

37 Data: Styczen 21 2007 17:25:41
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: robertbig 


Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Lincoln napisał(a):
(...)
> Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
> mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
> tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
> swojego pasa.
(...)

Dla mnie sprawa jest oczywista - w ruchu cywilnym nie ma miejsca
na takie zachowania.

Dlatego ten własnie kolega jezdzi swoim motorkiem 85 w idealnych
warunkach.
A zakrety pokonuje z wielką ostroznoscia , max.32.
A poza tym jest "mistrzem"  w tanim pierdoleniu.
-- -
robertbig

38 Data: Styczen 21 2007 19:41:37
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Sun, 21 Jan 2007 17:06:53 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Dla mnie sprawa jest oczywista - w ruchu cywilnym nie ma miejsca
na takie zachowania.

i co z tego wynika ?


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

39 Data: Styczen 21 2007 20:44:28
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

futszaK napisał(a):

On Sun, 21 Jan 2007 17:06:53 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Dla mnie sprawa jest oczywista - w ruchu cywilnym nie ma miejsca
na takie zachowania.

i co z tego wynika ?

<cite>
Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie
</cite>

Ano tyle, że zachowujesz się na drodze nieodpowiedzialnie. Reszta
i tak wynika z wcześniejszych Twoich wypowiedzi.

Mogę tylko powtórzyć - w ruchu cywilnym nie ma miejsca na takie
zachowania.

--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

40 Data: Styczen 22 2007 08:48:03
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Sun, 21 Jan 2007 20:44:28 +0100, Artur 'futrzak' Maśląg wrote:

Ano tyle, że zachowujesz się na drodze nieodpowiedzialnie. Reszta
i tak wynika z wcześniejszych Twoich wypowiedzi.

coz, jak to mawia pewna sekta religijna: "po owocach ich poznacie", a
owocem w tym momencie jest to ze od kilku lat nie zdobylem ani jednego
punktu karnego, zadnej stluczki ani wypadku ze swojej winy a na koncie mam
przejechane kilkaset tysiecy kilometrow



--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

41 Data: Styczen 22 2007 10:24:33
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

futszaK napisał(a):
(...)

coz, jak to mawia pewna sekta religijna: "po owocach ich poznacie", a
owocem w tym momencie jest to ze od kilku lat nie zdobylem ani jednego
punktu karnego, zadnej stluczki ani wypadku ze swojej winy a na koncie mam
przejechane kilkaset tysiecy kilometrow

Pomijając fakt, że trudno stwierdzić, czy to jest prawda, czy tylko
twoje wyobrażenia, to powinieneś się tylko cieszyć. Najpierw
to  teraz opowieści o ścinaniu
zakrętów z dużymi prędkościami na luzie
MID: Pozostaje mi tylko życzyć szczęścia i mieć nadzieję, że nikt nie
weźmie przykładu z opisywanych i promowanych przez ciebie zachowań.



--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

42 Data: Styczen 21 2007 18:47:35
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: V-Tec 

Lincoln napisał(a):

Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa. Drugi przyklad, sytuacja podobna do peirwszego: jedziecie
prosta, zblizacie sie do prawego zakretu. Czy zjezdzacie na lewy pas i
tniecie zakret czy hamulce i trzyamcie sie swojego pasa? Czyli styl jazdy
a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat. Dobrze
jest ciac czy nie?:)

Podczas "ścinania": nie trzeba zwalniać/hamować (lub hamować z mniejszą siłą), mniej się zużywają łożyska ;), żona nie marudzi, że jadę jak z kartoflami ;) Czasem ścinam, ale tylko wtedy, gdy widać drogę, nigdy buracko.

--
Pozdr,
W.

43 Data: Styczen 21 2007 20:12:20
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: nightcrawler 



Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z
przeciwka

moze kiedys jakas ciezarówka tez polubi to jak scinasz zakret i bedzie
spokoj,
nei raz juz mi sietaki burak wciał ze nie bylo miejsca zeby normalnie
przejechac bo panisko musi cala szerokoscia jechac, bo żuli na hamulce i
paliwo.

44 Data: Styczen 21 2007 20:33:10
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: blackbird 

nei raz juz mi sietaki burak wciał ze nie bylo miejsca zeby normalnie
przejechac bo panisko musi cala szerokoscia jechac, bo żuli na hamulce i
paliwo.

Moze nie jezdzisz przy prawej krawedzi? Jak widze, ze ktos jedzie podejzanie
blisko osi jezdni lub tym bardziej ja przekracza to zawsze zblizam sie do
srodka jezdni, to chyba jedyna metoda zeby zmusic delikwenta do powrotu tam
gdzie jego miejsce.

45 Data: Styczen 21 2007 20:37:43
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: blackbird 

a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z
przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat.
Dobrze
jest ciac czy nie?:)

W polskich warunkach roznie to wyglada i radze uwazac. Niestety ale drogowcy
naduzywaja farb "poslizgowych" i poprawa bezpieczenstwa przy scinaniu a
nawet profilowaniu szybszych lukow, moze byc pozorna. Patrz po czym
jedziesz, znajomosc drogi nie jest zadna wymowka, bo ciagle powstaja nowe
coraz to grozniejsze malowidla. Na waskich, wiejskich drogach to calkiem co
innego.

46 Data: Styczen 21 2007 19:40:21
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Sun, 21 Jan 2007 14:06:25 +0100, Lincoln wrote:

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa.

Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie



--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

47 Data: Styczen 22 2007 00:55:22
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello futszaK,

Sunday, January 21, 2007, 8:40:21 PM, you wrote:

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety? Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok 100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac sie
swojego pasa.
Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie

Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?


--
Best regards,
 RoMan                           

48 Data: Styczen 22 2007 08:39:35
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Mon, 22 Jan 2007 00:55:22 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:

Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie
Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?

zwykle chwile przed


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

49 Data: Styczen 22 2007 16:06:58
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello futszaK,

Monday, January 22, 2007, 9:39:35 AM, you wrote:

Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie
Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?
zwykle chwile przed

Usiłujesz popełnic samobójstwo?

--
Best regards,
 RoMan                           

50 Data: Styczen 22 2007 19:38:20
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Mon, 22 Jan 2007 16:06:58 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:

Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie
Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?
zwykle chwile przed
Usiłujesz popełnic samobójstwo?

nie, a co w tym zlego ?

pytam powaznie bo chcialbym wiedziec czym grozi spokojne toczenie sie po
drodze ?


--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

51 Data: Styczen 22 2007 20:38:40
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello futszaK,

Monday, January 22, 2007, 8:38:20 PM, you wrote:

Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na
kilka sekund luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza
przyjemnoscia taki zakret scinam, pozwala mi to jechac bardziej
plynnie
Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?
zwykle chwile przed
Usiłujesz popełnic samobójstwo?
nie, a co w tym zlego ?
pytam powaznie bo chcialbym wiedziec czym grozi spokojne toczenie sie po
drodze ?

Nie "spokojne toczenie się po drodze", tylko cięcie zakrętu na luzie.
Naprawdę jest mi ciężko wymyslić bardziej idiotyczne zachowanie -
pozbawiasz się możliwości opanowania samochodu w razie jakiejkolwiek
krytycznej sytuacji.

--
Best regards,
 RoMan                           

52 Data: Styczen 22 2007 20:05:34
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Mon, 22 Jan 2007 20:38:40 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:

Nie "spokojne toczenie się po drodze", tylko cięcie zakrętu na luzie.
Naprawdę jest mi ciężko wymyslić bardziej idiotyczne zachowanie -
pozbawiasz się możliwości opanowania samochodu w razie jakiejkolwiek
krytycznej sytuacji.

w razie jakiejkolwiek krytycznej sytuacji nigdy nie probowalem opanowywac
pojazdu dodajac gazu, raczej wciskajac sprzeglo a to na jedno wychodzi

wyjatek - przejazd przez grzazki kawalek drogi w ktorym zatrzymanie sie
powodowaloby problemy




--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

53 Data: Styczen 22 2007 21:16:36
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Alex81 

In article   says...

w razie jakiejkolwiek krytycznej sytuacji nigdy nie probowalem opanowywac
pojazdu dodajac gazu, raczej wciskajac sprzeglo a to na jedno wychodzi

Czasami są sytuacje w których pomaga zdjęcie nogi z gazu. Jak zamierzasz
tego dokonać jadąc na luzie?

--
Alex GG#1667593
'97 Caro 1.6GLSI
http://www.skotniczny.com/samochody/stratus/tjunink.jpg
http://alex81.byxonline.com

54 Data: Styczen 22 2007 22:01:06
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: futszaK 

On Mon, 22 Jan 2007 21:16:36 +0100, Alex81 wrote:

Czasami są sytuacje w których pomaga zdjęcie nogi z gazu. Jak zamierzasz
tego dokonać jadąc na luzie?

wciskajac DELIKATNIE hamulec ?



--
futszaK
0601061867
Nie przeszkadza mi ze ktos mnie myli z kobieta,
chyba ze ta ostatnia jest Renata Beger :>

55 Data: Styczen 22 2007 23:19:45
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg 

futszaK napisał(a):

Alex81 wrote:

Czasami są sytuacje w których pomaga zdjęcie nogi z gazu. Jak zamierzasz tego dokonać jadąc na luzie?

wciskajac DELIKATNIE hamulec ?

Chyba awaryjny w pociągu :(

Dziękuje :(


--
Jutro to dziś, tyle że jutro.

56 Data: Styczen 22 2007 23:13:15
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Tomasz Pyra 

RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Nie "spokojne toczenie się po drodze", tylko cięcie zakrętu na luzie.
Naprawdę jest mi ciężko wymyslić bardziej idiotyczne zachowanie -
pozbawiasz się możliwości opanowania samochodu w razie jakiejkolwiek
krytycznej sytuacji.

Wiesz... Mam kolegę który upierał się że w razie poślizgu należy wrzucić luz i dodać gazu :)
Różne bywają "techniki jazdy" ;>

57 Data: Styczen 22 2007 23:34:16
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Lincoln 

Wiesz... Mam kolegę który upierał się że w razie poślizgu należy wrzucić
luz i dodać gazu :)

O tego to jeszcze nie probowalem. Czy to juz sport extremalny?:)
Ogolnie czytaja Futszaka mam wrazenie, ze trolluje gorzej ode mnie w tym
temacie;)
A jesli uwaza tak naprawde - RESPECT!

--
Pozdrawiam Lincoln
www.rajdowy.info - Jelenia Góra
"Bóg dał mi talent, ale zapomnial o budżecie"

58 Data: Styczen 23 2007 22:13:46
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Tomasz Pyra 

Lincoln napisał(a):

Wiesz... Mam kolegę który upierał się że w razie poślizgu należy wrzucić
luz i dodać gazu :)

O tego to jeszcze nie probowalem. Czy to juz sport extremalny?:)
Ogolnie czytaja Futszaka mam wrazenie, ze trolluje gorzej ode mnie w tym
temacie;)
A jesli uwaza tak naprawde - RESPECT!

Oczywiście że tak uważa, powiedział tak jakiś tam jego znajomy który jest znacznie lepszym kierowcą niż ja, ma większe doświadczenie i jeździ tak, że ja długo tak nie będę potrafił, więc moje teorie mogę sobie wsadzić a on w ogóle nie będzie ze mną dyskutował i jak chce to mogę go posłuchać a jak nie to moja sprawa.

Mniej więcej tak umotywował swoje stanowisko :)

Fakt... Jazda z kimś kto tracąc przyczepność wrzuca luz i dodaje gazu może dostarczać sporo emocji ;P

59 Data: Styczen 23 2007 10:24:04
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Noel 

Użytkownik futszaK napisał:

On Mon, 22 Jan 2007 16:06:58 +0100, RoMan Mandziejewicz wrote:


Jak z naprzeciwka nic nie jedzie i umozliwi mi to wrzucenie na kilka sekund
luzu i nie wciskanie hamulca to z najwieksza przyjemnoscia taki zakret
scinam, pozwala mi to jechac bardziej plynnie

Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?

zwykle chwile przed

Usiłujesz popełnic samobójstwo?


nie, a co w tym zlego ?

pytam powaznie bo chcialbym wiedziec czym grozi spokojne toczenie sie po
drodze ?


Jazda na luzie przez godzinę kosztuje mnie 1,3l paliwa. Po puszczeniu gazu kosztuje mnie 0.00 l. :)

--
Tomek "Noel" B.

60 Data: Styczen 23 2007 14:07:15
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Łukasz Kusek 

On Mon, 22 Jan 2007 19:38:20 +0000, futszaK wrote:

Wrzucasz luz na zakręcie? I nazywasz to poprawianiem płynności jazdy?
zwykle chwile przed
Usiłujesz popełnic samobójstwo?

nie, a co w tym zlego ?

pytam powaznie bo chcialbym wiedziec czym grozi spokojne toczenie sie po
drodze ?

Moj kuzyn jak go ostatnio tyl samochodu na zakrecie chcial wyprzedzic,
dzieki temu, ze nie jechal na luzie, mogl troche dodac gazu, co pomoglo mu
wyporowadzic samochod.
(Jakby ktos chcial sie przyczepic, to samo dodanie gazu nic by mu nie
pomoglo. Odbicie kierownicy i nie naciskanie hamulaca byly glowna
przyczyna, ale nie o tym mowa w cytowanym tekscie)

61 Data: Styczen 21 2007 21:08:59
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: LEPEK 

Lincoln napisał(a):

Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety?

No pewnie.
Najczęściej za miastem (albo w mieście późno w nocy / nad ranem, jak jest prawie całkiem pusto).
Oczywiście, jak widać, że pusto.
Płynniej się jedzie, nie rzuca tak mną i pasażerami, a i kierownicą się mniej nakręcę. No i co to komu szkodzi?
No i jeszcze jedno (tu dla niektórych będę megaburakiem zapewne) - szczególnie w nocy na puściejszych drogach jadę z grubsza środkiem (pomimo wyznaczonych pasów), bo wtedy mam mniejszą szansę zgarnięcia jakiegoś pieszaka, albo cyklisty ze skraju, ustrzegam się dziur na boku i mam lepszą widoczność. Aha - nie, nie spycham nikogo na pobocza - jak widzę, że coś jedzie z naprzeciw (albo nie widzę, czy jedzie), to grzecznie przytulam sie do prawej strony.

Pozdr
--
L E P E K      -      T r ó j m i a s t o
no_spam   [maupa]   poczta  [kropka]   fm
Toyota Corolla 1,3 sedan -- > cztery kółka
Keeway  Hurricane  0,05 -- ->   dwa  kółka

62 Data: Styczen 21 2007 22:53:25
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Szczepan Majdański 

no i popieram cie w 100% LEPEK szczegolnie jesli chodzi o jazde na pustych
drogach srodkiem przy wezszych drogach ale scinania staram sie raczej unikac

63 Data: Styczen 23 2007 14:00:51
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Łukasz Kusek 

On Sun, 21 Jan 2007 21:08:59 +0100, LEPEK wrote:

szczególnie w nocy na puściejszych drogach jadę z grubsza środkiem
(pomimo wyznaczonych pasów), bo wtedy mam mniejszą szansę zgarnięcia
jakiegoś pieszaka, albo cyklisty ze skraju, ustrzegam się dziur na boku
i mam lepszą widoczność. Aha - nie, nie spycham nikogo na pobocza - jak
widzę, że coś jedzie z naprzeciw (albo nie widzę, czy jedzie), to
grzecznie przytulam sie do prawej strony.

Popieram, robie identycznie. Zwlaszcza na wsiach, gdzie nie ma
oswietlenia, a przewaznie srodki pasow sa w duzo lepszym stanie ;)

64 Data: Styczen 21 2007 21:26:51
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: fhisti 

Dnia Sun, 21 Jan 2007 14:06:25 +0100, Lincoln napisał(a):

Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat. Dobrze
jest ciac czy nie?:)

Ja podobnie - używam drugiego pasu ruchu tylko wtedy gdy jestem w 100%
pewny, że nie jedzie nic z naprzeciwka.

--
pozdrawiam
fhisti

65 Data: Styczen 22 2007 01:23:43
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "Lincoln"  napisał w wiadomości

Witam!

Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety?
Chodzi
mi np o takie sytuacje: widzicie lewy zakret. Mozna go przeleciec ok
100kmh
tnac do lewej krawedzi jezdni, ale mozna go tez przejechac 70 trzymajac
sie
swojego pasa. Drugi przyklad, sytuacja podobna do peirwszego: jedziecie
prosta, zblizacie sie do prawego zakretu. Czy zjezdzacie na lewy pas i
tniecie zakret czy hamulce i trzyamcie sie swojego pasa? Czyli styl jazdy
a'la wyscigowy. Co robicie? Dwie opcje: Wsio widac, druga: ledwo co widac.
Ja szczerze przyznam lubie ciac zakrety ale tylko gdy widze, ze z
przeciwka
nic mnie nie zaskoczy. Chetnie poczytam co Wy sadzicie na ten temat.
Dobrze
jest ciac czy nie?:)

Nie scinam, bo nigdy nie musze - mam Alfe :-)))

66 Data: Styczen 22 2007 23:38:54
Temat: Re: Czy scinacie zakrety?
Autor: Axel 

"Lincoln"  wrote in message

Witam!
Tak ankietowo-trollowo. Czy jezdzac roznymi drogami scinacie zakrety?

Scinam i prostuje, uzywajac pasa obok - regularnie na obwodnicy Radzymina
(2x2pasy rozdzielone zielenia). Oczywiscie, kiedy jest pusto. I wlaczam
kierunki przy zmianie pasa ;-)
Czasem tez na mocno kretych drogach, ale to przy 100% widocznosci - glownie
dlatego, ze moja mlodsza corka miewa chorobe lokomocyjna (na szczescie
zaczyna z tego wyrastac,  bo 2 lata temu w Hiszpanii, w gorach, rzygala jak
kot).


--
Axel

Czy scinacie zakrety?



Grupy dyskusyjne