Grupy dyskusyjne   »   Czy to koniec auta ?

Czy to koniec auta ?



1 Data: Lipiec 09 2009 09:43:37
Temat: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Witam,

Chyba popsułem silnik ?.

auto: safrane1 ph1 12v 2.2 skrzynia manualna

Po całym dniu jeżdzenia bez chłodzenia (50km na szczęście tylko),
tak wskazówka pokazywała maxa - tylko chyba wysiadł 2 czujnik
i mi komputer nic nie powiedział o przegrzanym silniku, a service
miałem zaświecone bo mi sie woda w spryskiwaczu kończyła od 3 dni.

W kazdym razie zrobiłem 50km (około 20km "ostro") zanim się zorientowałem
że te problemy zapalaniem po kilku minutach stania i przerywanie to nie LPG
tylko przegrzany silnik.

Dolałem wody - bo jej brakło - pewnie jakiś wyciek niewidoczny i kolejny
czujnik padinęwty ? (ostatni raz sprawdzałem stan rok temu ~30kkm).

Wrocółem (8km) robiąc test czy pali tyle samo czy uszkodzony:
-70km/h 7.5l/100
-normalnie 17l/100
-katując 30l/100

Czyli wszystko w normie, silnik dałała super schłodził się w 30 sekund po
odpaleniu do właściwej temperatury.

Oleju mi się nie udało sprawdzić poziomu bo całe było zachlapane po 15min
stania (żeby wogóle dąło się odkręcić to od wody - bo para leciała).

a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go przekręcić
po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła.

to coś poważengo ? bo nie bardzo widzę wymianę auta w środku kryzysu :)


Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/



2 Data: Lipiec 09 2009 11:46:10
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości


a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go
przekręcić
po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła.

uszczelka pod glowica moze ?

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

3 Data: Lipiec 09 2009 11:49:44
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: wchpikus 

Witam!


Oleju mi się nie udało sprawdzić poziomu bo całe było zachlapane po 15min stania (żeby wogóle dąło się odkręcić to od wody - bo para leciała).

Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles.
NIE ODKRECA sie kurka od plynu chlodzacego przy goracym silniku, szczegolnie jak masz tak wode.Za piekny jestes ze chcesz sie zmasakrowac?



a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go przekręcić
po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła.

Wydaje mi sie ze zatarles silnik...




to coś poważengo ? bo nie bardzo widzę wymianę auta w środku kryzysu :)

Czy powazne, nie wiem, ale koszt bedzie spory..

4 Data: Lipiec 09 2009 12:06:06
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Agent 


Użytkownik "wchpikus"  napisał w wiadomości

Witam!


Oleju mi się nie udało sprawdzić poziomu bo całe było zachlapane po 15min stania (żeby wogóle dąło się odkręcić to od wody - bo para leciała).

Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles.
NIE ODKRECA sie kurka od plynu chlodzacego przy goracym silniku, szczegolnie jak masz tak wode.Za piekny jestes ze chcesz sie zmasakrowac?

Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat czekac godzine albo dwie.

a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go przekręcić
po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła.

Wydaje mi sie ze zatarles silnik...

Nie pasuje do końca to że najpierw się nie zatarł, zdążył dolać i dopiero rano nie odpalił

5 Data: Lipiec 09 2009 12:09:13
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości


Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat
czekac godzine albo dwie.

proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz
wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ?

lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

6 Data: Lipiec 09 2009 12:17:52
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Agent 


Użytkownik "Cyprian Prochot"  napisał w wiadomości


Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości
Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat czekac godzine albo dwie.

proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ?

lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)

Ale gdzie dolewasz? Bezpośrednio do silnika czy poprzez naczynie wyrównawcze? Zanim tam doleci to się temp wyrówna.

7 Data: Lipiec 09 2009 10:18:05
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

> Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat
> czekac godzine albo dwie.

proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz
wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ?

lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)

4x butelka 0.5l "na raty" co 3 minuty, wlewane do płynu jakiegoś tam
który się z woda mieszało na -38 czy coś takiego (z poprzedniego lata).

nic nie pękło, działał normalnie moc miał palił tyle i przed
bęzyna i lpg działało ok - dźwięk ten sam od 0.8 do 6.5rpm.
pracował równo i cicho.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Lipiec 09 2009 12:20:06
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: venioo 

Cyprian Prochot pisze:

Użytkownik "Agent"  napisał w wiadomości
Serio? A Ty czekasz aż ostygnie? Bo ja bym dolał i pojechał dalej zamisat czekac godzine albo dwie.

proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ?


No to zalezy chyba o jakim stanie "przed" mowimy - czy do pustego _wlewamy_ czy troche brakuje i _dolewamy_

Jak tylko dolewasz, to temperatura tego co dolales ledwo ochlodzi reszte tego co bylo juz zagotowane.

lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)


Slyszales o tak drastycznym przypadku? To te wszystkie samochody co w czasie ostatnich ulew wjechaly w gleboka wode powinny juz miec popekane bloki...

--
venioo

9 Data: Lipiec 09 2009 11:06:42
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

> proponujesz goracy silnik zalewac zimna woda ? Zwlaszcza taki ktory tuz
> wczesniej byl przegrzany i bez chlodzenia ?
>

No to zalezy chyba o jakim stanie "przed" mowimy - czy do pustego
_wlewamy_ czy troche brakuje i _dolewamy_

do prawie pustego - weszło 2l wczoraj i dziś około 1.5l.

a jeszcze wczoraj chwaliłem (po części) safrane a tu mi nie
powiedział że sie silnik przegrzewa...

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

10 Data: Lipiec 10 2009 00:16:05
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Pawel 

a jeszcze wczoraj chwaliłem (po części) safrane a tu mi nie
powiedział że sie silnik przegrzewa...

No właśnie tak się zdziwiłem, że przeczytałem taki post:) Może
przechwaliłeś:/ Miejmy nadzieję, że nie skończy się masakrą finansową....

11 Data: Lipiec 09 2009 13:30:29
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Piotr W. 


lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)


Slyszales o tak drastycznym przypadku? To te wszystkie samochody co w czasie ostatnich ulew wjechaly w gleboka wode powinny juz miec popekane bloki...

Ja nie tylko słyszałem ale widziałem.
Ojciec kolegi tak właśnie dolewał wody i załatwił silnik.
Pękł blok.
A ochlapanie z zewnątrz w głębokiej kałuży, to nie to samo co zimna woda w
rejonach najgorętszych silnika od środka. Poza tym liczy się różnica temperatur.
Jak leciała para to w niektórych fragmentach układu chłodzenia nie było płynu tylko bąble pary
i wysoka temperatura tych fragmentów znacznie przekraczająca 130 st C
 i gdy tam nagle dotrze nawet dość ciepły płyn chłodniczy, to może spowodować duże naprężenia.......

pozdrowienia  Piotr W.

12 Data: Lipiec 09 2009 14:48:24
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: venioo 

Piotr W. pisze:


lubisz wrazenia akustyczne przy pekaniu bloku czy jak ? ;)


Slyszales o tak drastycznym przypadku? To te wszystkie samochody co w czasie ostatnich ulew wjechaly w gleboka wode powinny juz miec popekane bloki...

Ja nie tylko słyszałem ale widziałem.
Ojciec kolegi tak właśnie dolewał wody i załatwił silnik.
Pękł blok.
A ochlapanie z zewnątrz w głębokiej kałuży, to nie to samo co zimna woda w
rejonach najgorętszych silnika od środka. Poza tym liczy się różnica temperatur.
Jak leciała para to w niektórych fragmentach układu chłodzenia nie było płynu tylko bąble pary
i wysoka temperatura tych fragmentów znacznie przekraczająca 130 st C
i gdy tam nagle dotrze nawet dość ciepły płyn chłodniczy, to może spowodować duże naprężenia.......


Ale wjechanie w gleboka kaluze wody to nagle schlodzenie, duzo szybsze niz wlanie 2l wody, ktora przelatuje wezykiem fi10. dlatego zdziwiony jestem, ze blok od tego komus pekl...
  tyle ze w bloku jak w kanalach zacznie parowac to jest kaplica, bo szybko rozprezajaca sie para nie ma ujscia, wiec w sumie mozliwe.

--
venioo

13 Data: Lipiec 09 2009 10:09:52
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles.
NIE ODKRECA sie kurka od plynu chlodzacego przy goracym silniku,
szczegolnie jak masz tak wode.Za piekny jestes ze chcesz sie zmasakrowac?

procedury bezpieczeństwa zachwane :) na tyle na ile znam fizyke :)
i czekałem całe 15min aż przestanie tak para lecieć.


> a rano... nie odpalił, zacięty ? rozrusznik nie jest w stanie go
przekręcić
> po rozpędzeniu z góki i na biegu - blokuje koła.

Wydaje mi sie ze zatarles silnik...


czyli przejchałem 8km zatrymałem się i "się zatarł" ?


> to coś poważengo ? bo nie bardzo widzę wymianę auta w środku kryzysu :)

Czy powazne, nie wiem, ale koszt bedzie spory..

Czyli metoda: zrozpędzić na sznurku (gdzie safrene ma hak z przodu?)
przucić piątkę i albo skrzynia albo silnik - coś musi puścić
odpada ?

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

14 Data: Lipiec 09 2009 12:18:20
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: wchpikus 

Witam!


  czyli przejchałem 8km zatrymałem się i "się zatarł" ?

Puki chodzi pompa oleju to jakies zmarowanie masz..
Wylaczasz silnik, resztki oleju splywaja,silnik goracy jak szlag, zamin ostygnie ma prawo sie zaklinowac.
Jeszcze nie masz chlodzenia...


Czyli metoda: zrozpędzić na sznurku (gdzie safrene ma hak z przodu?)
przucić piątkę i albo skrzynia albo silnik - coś musi puścić odpada ?

Nie wiem czy nie ukrecisz czegos...

15 Data: Lipiec 09 2009 10:40:35
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

  czyli przejchałem 8km zatrymałem się i "się zatarł" ?

Puki chodzi pompa oleju to jakies zmarowanie masz..
Wylaczasz silnik, resztki oleju splywaja,silnik goracy jak szlag, zamin
ostygnie ma prawo sie zaklinowac.
Jeszcze nie masz chlodzenia...

czyli trzeba było nim pojeździć... jeszcze z 30km żeby ostygł
i by nic nie było ?



> Czyli metoda: zrozpędzić na sznurku (gdzie safrene ma hak z przodu?)
> przucić piątkę i albo skrzynia albo silnik - coś musi puścić
> odpada ?

Nie wiem czy nie ukrecisz czegos...


właśnie poduszki, skrzynia,....

a pasek miałem w nim zmieniać niedługo :)

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

16 Data: Lipiec 09 2009 13:38:36
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Kuba (aka cita) 

wchpikus wydusił z siebie te słowy:


Jezu...dobrze ze sie nie poparzyles.
NIE ODKRECA sie kurka od plynu chlodzacego przy goracym silniku,
szczegolnie jak masz tak wode.

heheh .. a jak niby ochłodzić silnik, ktoremu brakuje wody :D

Owszem - należy to zrobić ostrożnie, ale bez jaj ... moze to zrobic


--
Pozdrawiam
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S |  Omega A R6 3,0 24V  |  i zwykle jakies TDI

17 Data: Lipiec 09 2009 12:29:39
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Sebastian Sawicki 

Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic.
Jak idzie to znaczy ze cos z rozrusznikiem.
jak nie idzie - to zatarty.

To ze jak byl cieply/goracy to dzialal to nic nie znaczy.
Ostygl, pokurczylo sie i teraz trzyma.
S.

18 Data: Lipiec 09 2009 10:54:05
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Sebastian Sawicki  napisał(a):

Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic.
Jak idzie to znaczy ze cos z rozrusznikiem.
jak nie idzie - to zatarty.

To ze jak byl cieply/goracy to dzialal to nic nie znaczy.
Ostygl, pokurczylo sie i teraz trzyma.

Kiedyś (z 50kkm temu) mu dowaliłem mocniej - i może wtedy czujnik
uszkodziłem - bo gadał "natychmiast się zatrzymać"
"pompa wody nie działa" "brak czegos tam itp...".

Tylko wtedy woda (płyn) była - pasek poszedł (a dokłądniej rolka).
tz. wyparowało wszystko - ale po nalaniu działało ok do dziś.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

19 Data: Lipiec 09 2009 12:56:36
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: kamil 


" Michał"  wrote in message

Sebastian Sawicki  napisał(a):

Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic.
Jak idzie to znaczy ze cos z rozrusznikiem.
jak nie idzie - to zatarty.

To ze jak byl cieply/goracy to dzialal to nic nie znaczy.
Ostygl, pokurczylo sie i teraz trzyma.

Kiedyś (z 50kkm temu) mu dowaliłem mocniej - i może wtedy czujnik
uszkodziłem - bo gadał "natychmiast się zatrzymać"
"pompa wody nie działa" "brak czegos tam itp...".

Typowe francuskie przyjemnosci, wiecznie jakis czujnik czy inny pierdol, w
ktorym teoretycznie nie ma sie co zepsuc pada. 307-ke tak zalatwilem, prawie
zalatwilem tak silnik w Megane, nigdy wiecej francuskiej mysli technicznej.


Z drugiej strony - czujnik mogl wcale nie pasc, jesli w ukladzie chlodzenia
bylo pusto (tzn sama para), po prostu nie mial czego mierzyc to i pokazywal
glupoty. Tez juz taki przypadek widzialem, po naprawieniu nieszczelnosci i
dolaniu plynu wszystko wskazywalo jak nalezy.





Pozdrawiam
Kamil

20 Data: Lipiec 09 2009 12:05:08
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 


Typowe francuskie przyjemnosci, wiecznie jakis czujnik czy inny pierdol, w
ktorym teoretycznie nie ma sie co zepsuc pada. 307-ke tak zalatwilem,
prawie
zalatwilem tak silnik w Megane, nigdy wiecej francuskiej mysli technicznej.


Z drugiej strony - czujnik mogl wcale nie pasc, jesli w ukladzie chlodzenia
bylo pusto (tzn sama para), po prostu nie mial czego mierzyc to i pokazywal
glupoty. Tez juz taki przypadek widzialem, po naprawieniu nieszczelnosci i
dolaniu plynu wszystko wskazywalo jak nalezy.

może, jeden czujnik pokazywał max (na wskazówce - i pewnie świecił "service"
ale płyn mi sie kończył do wycieraczek i świateł więc nie zwracałem na to
uwagi). - tylko nie zauwazyłem wskazówki, ale komputer nic nie mówił (pewnie
to 2 czujnik) - tak samo jest w drzwiach od zamykania kilka czujników w
każdych drzwiach.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

21 Data: Lipiec 09 2009 14:54:21
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Agent 


Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości


Typowe francuskie przyjemnosci, wiecznie jakis czujnik czy inny pierdol, w
ktorym teoretycznie nie ma sie co zepsuc pada. 307-ke tak zalatwilem,
prawie
zalatwilem tak silnik w Megane, nigdy wiecej francuskiej mysli technicznej.


Z drugiej strony - czujnik mogl wcale nie pasc, jesli w ukladzie chlodzenia
bylo pusto (tzn sama para), po prostu nie mial czego mierzyc to i pokazywal
glupoty. Tez juz taki przypadek widzialem, po naprawieniu nieszczelnosci i
dolaniu plynu wszystko wskazywalo jak nalezy.

może, jeden czujnik pokazywał max (na wskazówce - i pewnie świecił "service"
ale płyn mi sie kończył do wycieraczek i świateł więc nie zwracałem na to
uwagi). - tylko nie zauwazyłem wskazówki, ale komputer nic nie mówił (pewnie
to 2 czujnik) - tak samo jest w drzwiach od zamykania kilka czujników w
każdych drzwiach.

I to właśnie dowodzi że zbyt duża ilość czujników jest bez sensu. Ciągle się coś świeci więc kierowca olewa "check" bo myśli że to coś błachego.

22 Data: Lipiec 09 2009 15:03:09
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: wchpikus 

Witam!

I to właśnie dowodzi że zbyt duża ilość czujników jest bez sensu. Ciągle się coś świeci więc kierowca olewa "check" bo myśli że to coś błachego.

Dobrze zrobiona elektronika nie pozwoli na takie cos.
A tak apropo, d... nie kierowca co nie sprawdza oleju i chlodzenia...(bez urazy)
Autem jezdzic to nie znaczy tylko krecic kiera, chyba ze to nie Twoj:)

23 Data: Lipiec 09 2009 13:23:48
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Dobrze zrobiona elektronika nie pozwoli na takie cos.
A tak apropo, d... nie kierowca co nie sprawdza oleju i
chlodzenia...(bez urazy)
Autem jezdzic to nie znaczy tylko krecic kiera, chyba ze to nie Twoj:)

Ja mam wymagania:
-auto ma być duże fajne i bezpieczne
-auto ma jeździć (ale może troche postać u mechnaika :) )
-auto ma skręcać tam gdze chcę
-auto ma być odporne na polskie tz mam sie nimi nie przejmować
-i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na
maxa bo ja nie patrze na duperele na desce ! a tym razem nie powiedział !!!

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

24 Data: Lipiec 09 2009 15:30:55
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: wchpikus 

Witam!


-i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na
maxa bo ja nie patrze na duperele na desce ! a tym razem nie powiedział !!!

Hmm z tym mowieniem to gdzies bylo..nie pamietam jaki producent to wprowadzil.

pozdrawiam.


25 Data: Lipiec 09 2009 16:21:34
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Icek 

> -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na
> maxa bo ja nie patrze na duperele na desce ! a tym razem nie powiedział
!!!


buahahaha. czyli nie patrzysz na blat i wszystkie te duperelowate wskazniki
i kontrolki ?

zajefajnie ;)


Icek

26 Data: Lipiec 09 2009 16:21:51
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

> > -i jak coś odemnie chce to ma mówić a nie wskazówka temperatury na
> > maxa bo ja nie patrze na duperele na desce ! a tym razem nie powiedział
!!!

buahahaha. czyli nie patrzysz na blat i wszystkie te duperelowate wskazniki
i kontrolki ?

zajefajnie ;)


z tym mówieniem to renault wprowadził ze 20 lat temu w 25,
a teraz to chyba wszyscy maja, a przynajmniej mercedes :)


Nie zwracam uwgi na kontroli bo on mówił jak sie coś psuło, precyzyjnie
i dokładnie (z tym że po niemiecku ;) ) wiec nigdy (prócz klimy) nie było
szukania co nie tak.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

27 Data: Lipiec 09 2009 15:43:06
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Thu, 09 Jul 2009 12:29:39 +0200, Sebastian Sawicki napisał(a):

Zalozyc klucz na srube walu i sprobowac pokrecic. Jak idzie to znaczy ze
cos z rozrusznikiem. jak nie idzie - to zatarty.
Pisze ze na pycha tez zablokowany, wiec rozrusznik raczej nie.

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

28 Data: Lipiec 09 2009 12:54:19
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Icek 

Chyba popsułem silnik ?.


typowe dla zatarcia


Icek

29 Data: Lipiec 09 2009 12:08:16
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Witam,

Chyba popsułem silnik ?.


ok, rada mechanika -> "tam jest złom" ;)

rozpędzić jakoś (nie ma haka) - to chyba popchnąć czymś
wrzucic bieg i albo będzie dobrze albo źle, a źle to już jest.

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

30 Data: Lipiec 09 2009 13:17:56
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

=?ISO-8859-2?Q?_Micha=B3?=  napisał(a):

> Witam,
>
> Chyba popsułem silnik ?.


ok, rada mechanika -> "tam jest złom" ;)

rozpędzić jakoś (nie ma haka) - to chyba popchnąć czymś
wrzucic bieg i albo będzie dobrze albo źle, a źle to już jest.


OK - NOWE INFO  !!!!! :)

puściło i jeździ !!!

Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto
odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się"
po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił.

generalnie juz nie dymi (po 2..3 min pracy), jeździ normalnie,
obroty 0.8rpm są ok, lpg ok.

oleju doleje troche bo berakowało, i tą wode zamienie na koncentrat.
przejechałem się odpala odrazu, wieczorem podolewam płynów :)

aha puiścił na rozruszniku (koło 40 test teraz - cieplej było niz rano)
na 2 min przed próba holowania na wstecznym - o hak tylko z tyłu:)

Pozdrawiam!

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

31 Data: Lipiec 09 2009 15:22:53
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: wchpikus 

  Witam!


Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto
odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się" po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił.

Sprawdz uszczelke pod glowica.
Kolega mial podobnie, ale rozwalal rozrusznik za rozrusznikiem...4 szt padly.
Prawdopodobnie woda w cylindrze.
Masz szczescie w nieszczesciu:)


Pozdrawiam!


32 Data: Lipiec 09 2009 13:29:13
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

> Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto
> odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się"
> po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił.

Sprawdz uszczelke pod glowica.
Kolega mial podobnie, ale rozwalal rozrusznik za rozrusznikiem...4 szt
padly.
Prawdopodobnie woda w cylindrze.
Masz szczescie w nieszczesciu:)

to nie jest to pod cylindrami ?

to coś rodzielenia - woda/olej ?

sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie
robi tam ciśnienia i jest ok.

to teraz spokojniej 100km zrobie gdzieś a potem troche pokatuje.
poczekam na koniec kryzysu i następca renault lub vw :)

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

33 Data: Lipiec 09 2009 18:01:07
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Lukasz W. 


sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie
robi tam ciśnienia i jest ok.

to teraz spokojniej 100km zrobie gdzieś a potem troche pokatuje.
poczekam na koniec kryzysu i następca renault lub vw :)

ta para/kopcenie z niczego się nie wzięło
jak już przedpisca wspomniał sprawdz uszczelkę pod głowicą - ja też bym stawiał że silnik przegrzało i wydmuchało uszczelkę
albo jak piszesz jezdzić do niespodzianki w trasie i holowaniu na naprawe albo wymianę silnika :)

l.w.

34 Data: Lipiec 09 2009 16:17:27
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

> sprawdziłem tylko wode (dolałem na maxa) czy nie
> robi tam ciśnienia i jest ok.
>
> to teraz spokojniej 100km zrobie gdzieś a potem troche pokatuje.
> poczekam na koniec kryzysu i następca renault lub vw :)

ta para/kopcenie z niczego się nie wzięło
jak już przedpisca wspomniał sprawdz uszczelkę pod głowicą - ja też bym
stawiał że silnik przegrzało i wydmuchało uszczelkę
albo jak piszesz jezdzić do niespodzianki w trasie i holowaniu na naprawe
albo wymianę silnika :)

sekunda - uszczelka pod głowicą to coś co sie wymienia i to proste jest ?
a jak się nie wymieni to silnik padnie i dużo roboty ?

a objaw tego taki będzie że będzie para/dużo dymu przy starcie ?


pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

35 Data: Lipiec 10 2009 00:57:35
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Jaroslaw Berezowski 

Dnia Thu, 09 Jul 2009 16:17:27 +0000,  Michał napisał(a):

sekunda - uszczelka pod głowicą to coś co sie wymienia i to proste jest
No da da. Generalnie kazde zdjecie glowicy to wymiana uszczelki od razu.
Swego czasu jak ojciec mial Skode 100 to tych uszczelek kupilem tyle ze
facet w sklepie mi juz podawal jak wchodzilem.

? a jak się nie wymieni to silnik padnie i dużo roboty ?

a objaw tego taki będzie że będzie para/dużo dymu przy starcie ?
Uszczelka ta m.in oddziela przestrzenie z plynem chlodzacum od wnetrza
cylindra. Jak walnie, to 1) gazy z komory wpychane sa do obiegu
chlodzenia podnoszac w nim cisnienie, 2) jak jest ssanie to podwyzszone
cisnienie wpycha plyn do cylindra i potem za samochodem oblok pary jak za
parowozem, 3) jak postoi to woda sama powoli leci.
Objaw niebezpieczny, bo to ciagla utrata plynu chlodzacego, no i
sprezanie w cylidrze pelnym wody moze rozwalic ci cos (woda jest
niescisliwa, to tak a propos problemu z rozruchem).

--
Jaroslaw "jaros" Berezowski

36 Data: Lipiec 09 2009 18:00:26
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Marcin Luty 


OK - NOWE INFO  !!!!! :)

puściło i jeździ !!!

Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto
odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się"
po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił.

Mialem to samo. U mnie byla woda w silniku. Jak postoi dlusza chwile to znowu bedzie ciezko odpalal i prychal przez chwile

generalnie juz nie dymi (po 2..3 min pracy), jeździ normalnie,
obroty 0.8rpm są ok, lpg ok.

oleju doleje troche bo berakowało, i tą wode zamienie na koncentrat.
przejechałem się odpala odrazu, wieczorem podolewam płynów :)

Sprawdz na bagnecie jak wyglada ten olej, jesli kakao to nie ryzykuj bez potrzeby jazdy. Byc moze da sie jeszcze z nim cos zrobic.

aha puiścił na rozruszniku (koło 40 test teraz - cieplej było niz rano)
na 2 min przed próba holowania na wstecznym - o hak tylko z tyłu:)

37 Data: Lipiec 09 2009 19:48:06
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

Marcin Luty  napisał(a):

>
> OK - NOWE INFO  !!!!! :)
>
> puściło i jeździ !!!
>
> Dymił strszliwie na początku, chyba woda ? bo kartkę podstawiłem i czyto
> odpałił po 3 min kręcenia jak juz puścił, i na początku "zacierał się"
> po 3...4 obrotach ale po kilku wybuchach w cylindrach odpalił.

Mialem to samo. U mnie byla woda w silniku. Jak postoi dlusza chwile to
znowu bedzie ciezko odpalal i prychal przez chwile

ok - dokłądnie to samo się stało -groźne to ?
woda w jednym (tak naliczyłęm z obrotów) cynindrze, a moze jak dłużej postoi
to więcej. po 3 obrotach wypchnie, tylko wypychanie wody to ze 3 sekundy
"walki" zanim go pchnie.

groźne to bardzo (dziś juz znowu wyszło 30km przejechanych) ?


> generalnie juz nie dymi (po 2..3 min pracy), jeździ normalnie,
> obroty 0.8rpm są ok, lpg ok.
>
> oleju doleje troche bo berakowało, i tą wode zamienie na koncentrat.
> przejechałem się odpala odrazu, wieczorem podolewam płynów :)

Sprawdz na bagnecie jak wyglada ten olej, jesli kakao to nie ryzykuj bez
potrzeby jazdy. Byc moze da sie jeszcze z nim cos zrobic.

wsyztsko super, oleju dolałem jest ok.

jak odpali (tz jak wypchnie wodę) to jeździ normalnie bez żadnych problemów.


to naprawiać tak odrazu czy "można z tym jeździć" ?


pozdrawiam.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

38 Data: Lipiec 10 2009 09:25:20
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Cyprian Prochot 


Użytkownik " Michał"  napisał w wiadomości


to naprawiać tak odrazu czy "można z tym jeździć" ?


wymieniac uszczelke jak najszybciej...
ja mialem (co prawda nie od przegrzania tylko od niekontrolowanego
rozkrecenia sie obrotow silnika) analogiczna sytuacje w Favoritce w 2001
roku (dlatego napisalem Ci od razu ze to prawdopodobnie uszczelka i
zablokowanie tlokow chlodziwem) .

U mnie dodatkowo od cieczy w cylindrach zjarala sie cewka zaplonowa
(zwarcie)

Tak ze z wlasnego doswiadczenia - rob uszczelke, nie warto czekac.

--
pozdrawiam
Cyprian Prochot

39 Data: Lipiec 10 2009 10:17:12
Temat: Re: Czy to koniec auta ?
Autor: Michał 

wymieniac uszczelke jak najszybciej...
ja mialem (co prawda nie od przegrzania tylko od niekontrolowanego
rozkrecenia sie obrotow silnika) analogiczna sytuacje w Favoritce w 2001
roku (dlatego napisalem Ci od razu ze to prawdopodobnie uszczelka i
zablokowanie tlokow chlodziwem) .

U mnie dodatkowo od cieczy w cylindrach zjarala sie cewka zaplonowa
(zwarcie)

Tak ze z wlasnego doswiadczenia - rob uszczelke, nie warto czekac.


Ok. we wtorek oddam do naprawy :)

a narazie myko - odkręcić korek od płynu to rozrusznik
wypchnie te 0.5 czy 1 litr wody - chyba jednak 2 cylindry :)

pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Czy to koniec auta ?



Grupy dyskusyjne