Grupy dyskusyjne   »   Czy to może być wina akumulatora?

Czy to może być wina akumulatora?



1 Data: Grudzien 16 2009 09:58:56
Temat: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Gusioo 

Witam,

Swego czasu pytałem Was, co może być objawem tego, że rozrusznik
milczy, cała dyskusja jest tutaj: Message-ID: <96415553-
 (http://
tiny.pl/hx6xp). W skrócie: w samochodzie zdarzało się, że po
przekręceniu kluczyka w pozycję "zapłon" wszystkie kontrolki się
świeciły, a rozrusznik milczał; nie dawał żadnego znaku życia, nie
było prób kręcenia, przeciągania tylko kompletna cisza.

Po wielu bojach gość, który serwisuje mi samochód doszedł do wniosku,
że stacyjka jest dobra, a winny jest akumulator. Bo jak podłączył doń
dodatkowe zasilanie (ma tam jakiś kosmiczny prostownik z bajerami), to
samochód kręci za każdym razem, a jak zostanie sam akumulator to
zaczynają się schody i opisana wyżej sytuacja.

Czy faktycznie akumulator ma słabą moc rozruchową? Ma dwa lata, ale
faktem jest, że nie jest to markowy produkt (jakaś Loxa).

Samochód to Renault Megane I, 96 rok, silnik K7M (B0AF).

Serdecznie dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
http://gusioo.blogspot.com/



2 Data: Grudzien 16 2009 19:10:18
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: J.F. 

Użytkownik "Gusioo"  napisał w

W skrócie: w samochodzie zdarzało się, że po
przekręceniu kluczyka w pozycję "zapłon" wszystkie kontrolki się
świeciły, a rozrusznik milczał; nie dawał żadnego znaku życia, nie
było prób kręcenia, przeciągania tylko kompletna cisza.

Po wielu bojach gość, który serwisuje mi samochód doszedł do wniosku,
że stacyjka jest dobra, a winny jest akumulator. Bo jak podłączył doń
dodatkowe zasilanie (ma tam jakiś kosmiczny prostownik z bajerami), to
samochód kręci za każdym razem, a jak zostanie sam akumulator to
zaczynają się schody i opisana wyżej sytuacja.

Czy faktycznie akumulator ma słabą moc rozruchową?

Raczej nie. W tym przypadku przy probie rozruchu lampki by zgasly, albo mocno przygasly.
Jak sie zdarzy mozna sprawdzic - zapal swiatla, przekrec kluczyk.

Natomiast teoretycznie mozliwe ze masz np uszkodzona jedna cele w akumulatorze, a auto takie sprytne ze jak w instalacji jest ponizej 11V to nawet nie pozwoli wlaczyc rozrusznika - po tych francach mozna sie wszystkiego spodziewac :-)
Ale mysle ze nie .. nie w roku 96 ..

P.S. Nie ma tam jakiegos numeru ze rozrusznik zadziala tylko po wcisnieciu sprzegla ?

J.

3 Data: Grudzien 16 2009 19:13:39
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Grejon 

J.F. pisze:

Natomiast teoretycznie mozliwe ze masz np uszkodzona jedna cele w akumulatorze, a auto takie sprytne ze jak w instalacji jest ponizej 11V to nawet nie pozwoli wlaczyc rozrusznika - po tych francach mozna sie wszystkiego spodziewac :-)

Nie sądzę. Miałem co prawda 1.4 E7J ale tam nawet przy słabym akumulatorze rozrusznik _próbował_ zakręcić.

Ale mysle ze nie .. nie w roku 96 ..

P.S. Nie ma tam jakiegos numeru ze rozrusznik zadziala tylko po wcisnieciu sprzegla ?

Nie.

J.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    Mazda 6 2.0 zaolejona Kombi
PMS+PJS*+pM-W+P+:+X++L+B+M+Z++TW-CB++ASB+

4 Data: Grudzien 16 2009 10:17:17
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Gusioo 

On 16 Gru, 19:10, "J.F."  wrote:

P.S. Nie ma tam jakiegos numeru ze rozrusznik zadziala tylko po
wcisnieciu sprzegla ?

J.

Sprzęgło wciskam zawsze, takie przyzwyczajenie. Poobserwuję, może
faktycznie ma to jakiś związek z akumulatorem. Na razie naładowałem go
i zobaczę, czy po mroźnej nocy samochód odpali.

Podobno, tak mi powiedział ten mechanik, że akumulator szybko się
ładował, tak jakby właśnie była uszkodzona cela lub jakieś zwarcie w
nim było.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
http://gusioo.blogspot.com/

5 Data: Grudzien 16 2009 19:42:33
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Marcin Jan 

Gusioo pisze:

Witam,

Swego czasu pytałem Was, co może być objawem tego, że rozrusznik
milczy, cała dyskusja jest tutaj: Message-ID: <96415553-
 (http://
tiny.pl/hx6xp). W skrócie: w samochodzie zdarzało się, że po
przekręceniu kluczyka w pozycję "zapłon" wszystkie kontrolki się
świeciły, a rozrusznik milczał; nie dawał żadnego znaku życia, nie
było prób kręcenia, przeciągania tylko kompletna cisza.

Po wielu bojach gość, który serwisuje mi samochód doszedł do wniosku,
że stacyjka jest dobra, a winny jest akumulator. Bo jak podłączył doń
dodatkowe zasilanie (ma tam jakiś kosmiczny prostownik z bajerami), to
samochód kręci za każdym razem, a jak zostanie sam akumulator to
zaczynają się schody i opisana wyżej sytuacja.

Czy faktycznie akumulator ma słabą moc rozruchową? Ma dwa lata, ale
faktem jest, że nie jest to markowy produkt (jakaś Loxa).

Samochód to Renault Megane I, 96 rok, silnik K7M (B0AF).

Serdecznie dziękuję za pomoc.

Pozdrawiam,
Jacek.


witaj!
  tak czytałem tego posta i byłem ciekaw co to za auto. Bo ja w swoim objawy miałem identyczne. Przekręcenie kluczyka na nic nie wpływało. Też stacyjka ok. Akumulator nówka Boscha. u mnie o tyle diagnostyka była trudna że co był u mechanika to zawsze palił - dwa razy profilaktycznie wymienił mi automat od rozrusznika ale to nie pomogło. Niestety nie zdążyłem naprawić i znalazł się klient na to auto więc poszedł. Generalnie to elektryka fiksowała - kiedyś nie można było auta zgasić, przekręcałem kluczyk a on dalej chodził. A jak już udało się zdusić to się kontrolki świeciły bez kluczyka - tak jak w pozycji zapłon. Wtedy winny był zardzewiały przekaźnik ten przy pompie abs - było zwarcie i podawał prąd od tyłu. Auto to Renaul  Laguna z 94 rok silnik F3R.
pozdro
marcin

6 Data: Grudzien 16 2009 23:26:00
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Gusioo 

On 16 Gru, 19:42, Marcin Jan  wrote:

(...)u mnie o tyle diagnostyka była
trudna że co był u mechanika to zawsze palił(...)

U mnie to samo -- były momenty, że gość miał mnie za jakiegoś
"czubka", bo u niego wszystko paliło. Dopiero za którymś razem i jemu
nie zadziałało.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
http://gusioo.blogspot.com

7 Data: Grudzien 16 2009 19:48:53
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Icek 

Serdecznie dziękuję za pomoc.

=================

na moje oko to szczotki. Sa juz zuzyte. Jak masz lekko nizsze napiecie to
moze cos miec za duza rezystancje.

Jak przekrecasz kluczyk to nie slychac pod maska takiego "cyk cyk"? Bo
jezeli nie top moze jeszcze jakis problem z elektromagnesem.

Tak czy inaczej nowy aku jak polepszy nawet to niedlugo i tak bedziesz
wyciagal rozrusznik.


Icek

8 Data: Grudzien 16 2009 23:23:37
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Gusioo 

On 16 Gru, 19:48, "Icek"  wrote:

Jak przekrecasz kluczyk to nie slychac pod maska takiego "cyk cyk"? Bo
jezeli nie top moze jeszcze jakis problem z elektromagnesem.

Nic nie słychać - głucha cisza, kontrolki nawet nie przygasają.
Jedynie co, to zegarek gaśnie i dmuchawa mocno zwalnia. Reszta jakby
nie "czuła" przekręconego kluczyka.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
http://gusioo.blogspot.com/

9 Data: Grudzien 17 2009 08:44:22
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Piotrek 

Zrób renenerację rozrusznika i wsadź nowy akumulator, sprawdź ładowanie aku
i będzie git.

Piotyrek

10 Data: Grudzien 17 2009 07:45:22
Temat: Re: Czy to może być wina akumulatora?
Autor: Gusioo 

On 17 Gru, 08:44, "Piotrek"  wrote:

Zrób renenerację rozrusznika i wsadź nowy akumulator, sprawdź ładowanie aku
i będzie git.

Piotyrek

Dziś odpaliłem samochód bez problemu, pojeżdżę i zobaczę, jak się nie
uspokoi to będę kombinował.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
http://gusioo.blogspot.com/

Czy to może być wina akumulatora?



Grupy dyskusyjne