Witajcie,

Wymieniłem w Octavi amortyzatory (zwane też, nie wiedzieć czemu,
siłownikami) tylnej klapy. Stare nie były złe, ale autko, choć ma swoje
lata, lubię mieć w całkowitej sprawności. Ale do rzeczy....

Na nowym amortyzatorze, które wcale tanie nie są, bo badziewia nie
kupuję, widzę że pojawił się olej. Mało go, ale jest.
Przypominam sobie, że gdy skodzinka była nówka sztuka, po krótkim czasie
też widać było olej na obu amortyzatorach.

Czy to jest normalne w amortyzatorach gazowych, czy mam je reklamować?

--
Pozdrawiam, Paweł
http://www.lubie.skode.pl

PMu. napisał(a):

Wymieniłem w Octavi amortyzatory (zwane też, nie wiedzieć czemu,
siłownikami) tylnej klapy. Stare nie były złe, ale autko, choć ma swoje
lata, lubię mieć w całkowitej sprawności. Ale do rzeczy....

Wiedziec czemu: bo sa to sprezyny gazowe a nie amortyzatory.
Czyli nazwa "silownik" moze zostac uzyta.

--
Pozdrawiam
MarcinJM
____________________________
gg: 978510, Skype: marcin.jm

Użytkownik "PMu."  napisał w wiadomości

Na nowym amortyzatorze, które wcale tanie nie są, bo badziewia nie
kupuję, widzę że pojawił się olej. Mało go, ale jest.

Sam widzisz ze badziewie bywa tez i nowe i drogie. Zyjemy w czasach
wszechogarniajacego badziewia - pora przywyknac.
Rozsadni Amerykanie zaczynaja kupowac tanie rzeczy i poprostu je wywalac
jak sie cokolwiek zepsuje. Coraz wieksza grupa Polakow tez juz wie ze w
cenach drogich rzeczy najczesciej najwazniejsza pozycja sa koszty
reklamy a nie koszty surowcow.


pozdrawiam, leszek.

PS, zapewne odrobine ciekna bo sie jeszcze oringi czy inne zimeringi nie
dotarly, ale rowniez i ich badziewiatosc moze byc przyczyna.

cpt. Nemo napisał(a):

Sam widzisz ze badziewie bywa tez i nowe i drogie. Zyjemy w czasach
wszechogarniajacego badziewia - pora przywyknac.

raczej pora bardziej uwazac na to co sie kupuje - sa sprawdzeni producenci sprezyn gazowych z ktorymi nie ma takich problemow i takie sprezyny sa praktycznie "wieczne" a ze kosztuja kilkaset zl za szt. to odrebna sprawa...

Rozsadni Amerykanie zaczynaja kupowac tanie rzeczy i poprostu je wywalac
jak sie cokolwiek zepsuje.

Imo z rozsadkiem ma to malo wspolnego - zacheca to produkcji/importu smieci a nie wartosciowych produktow :(

Coraz wieksza grupa Polakow tez juz wie ze w
cenach drogich rzeczy najczesciej najwazniejsza pozycja sa koszty
reklamy a nie koszty surowcow.

to tez... w przypadku niektorych produktow rynku motoryzacyjnego mam wrazenie, ze kasa poszla tylko na reklame i na produkt juz nie starczylo... ale skoro ktos to kupuje i godzi sie na to, by kupowac stale to samo to ciezko sie dziwic producentom...

pozdrawiam Blyskacz

--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)