Cześć.
Od wczoraj mój Passat 2002 rok nie jest już pojazdem bezwypadkowym. Autobus
komunikacji miejskiej wymusił na żonie pierwszeństwo przejazdu i doszło do
kolizji. Niestety lampy, zderzak, maska i błotnik do wymiany. Na miejscu była
policja i wskazała winnego - kierowcę autobusu. Ponieważ zbliża się wyjazd na
urlop zależy mi na naprawie samochodu w ciągu max 3 tygodni. Właściciel zakładu
naprawczego zaproponował mi żeby naprawić pojazd z mojego oc ponieważ mam
ubezpieczenie w PZU a on ma od nich autoryzację i z nimi współpracuje. Od razu
powiadomił PZU o tym że nie jestem sprawcą i podał numer polisy oc sprawcy.
Powiedział że naprawa zostanie zrobiona z mojej polisy ac a następnie PZU
ściągnie pieniądze z firmy ubezpieczeniowej sprawcy (Warta). Takie rozwiązanie
znacznie przyspieszy proces naprawy auta gdyż jak stwierdził Warta bardzo się
ociąga z dokonaniem oględzin i wycen uszkodzonych pojazdów ze względu na długi
przepływ informacji spowodowany likwidacją oddziału w moim mieście i
konieczności przesyłania danych do innego oddziału. Zastanawiam się czy dobrze
zrobiłem zgadzając się na takie rozwiązanie i czy przy kolejnej opłacie
autocasca nie okaże się że mam zabrane 10 procent ze zniżki. Przerabiał może
ktoś ten problem ?
Pozdrawiam.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

michawar pisze:

Zastanawiam się czy dobrze
zrobiłem zgadzając się na takie rozwiązanie i czy przy kolejnej opłacie
autocasca nie okaże się że mam zabrane 10 procent ze zniżki. Przerabiał może
ktoś ten problem ?

A za co płacisz to AC? IMHO właśnie po to jest, nawet, jak potrącą 10%, to po wyrównaniu z Warty oddadzą. Będziesz miał samochód zrobiony od razu i problem z głowy. Ojciec tak robił z AC w Allianz, sprawca był z link4 i na likwidację szkody w Allianzie czekaliśmy 6 miesięcy - link nie chciał oddać. Kiedy szkoda zniknęła, oddali nadpłacone składki, w międzyczasie zdążyliśmy ubezpieczyć 2 samochód. Śpij spokojnie, bo jest spora szansa, ze samochód będzie na czas i urlop zaoszczędzony, a to cenniejsze niż jakieś 10%, nawet jeśli Warta stawiałaby opór.

--
Pozdrawiam
Mateusz Mirski

Użytkownik "michawar"  napisał w wiadomości

Cześć.
Od wczoraj mój Passat 2002 rok nie jest już pojazdem bezwypadkowym.

Współczuję - trochę załatwiania i nerwów może to kosztować, szczególnie
jeśli sprawca jest obezpieczony w Warcie. Ja z nimi trochę walczyłem, mimo
tego że ASO Toyoty podjęło się rozliczenia bezgotówkowego. Doradce serwisowy
w ASO powiedział mi, że z Wartą są takie problemy, że jakby jemu zrobił ktoś
szkodę ubezpieczony w Warcie to by go chyba pobił :) Ale bez przesady - ja
wałczyłem o zwrot kasy za samochód zastępczy (dla osoby prywatnej) i mimo
tego, że twierdzili, że mi się nie należy, to kasę dostałem. a ASO swoją
droga na niezłą kasę wystawiło rachunek Warcie za naprawę mojego samochodu.
Generalnie radzę dowiedz się, czy nie możesz naprawiać bezgotówkowo z OC
sprawcy -tak byłoby najkorzystniej.

Ale bez przesady - ja wałczyłem o zwrot kasy za samochód zastępczy (dla osoby
prywatnej) i mimo tego, że twierdzili, że mi się nie należy, to kasę dostałem. a
ASO swoją droga na niezłą kasę wystawiło rachunek Warcie za naprawę mojego
samochodu.eneralnie radzę dowiedz się, czy nie możesz naprawiać bezgotówkowo z OC
sprawcy -tak byłoby najkorzystniej.

Jak poinformował mnie właściciel zakładu naprawczego to w mieście w którym
mieszkam (Kielce) oddział Warty właśnie jest likwidowany i wszystkie dokumenty
przesyłane są do Krakowa co powoduje znaczne wydłużenie terminu likwidacji
szkody. Według niego jeśli będziemy korzystać z likwidacji szkody przez Wartę to
okres naprawy wyniesie od 5 do 8 tygodni ze względu na opóźniony przepływ
dokumentów a mnie to troszkę nie urządza ze względu na urlop. Jeśli skorzystam z
PZU to oględziny będą w piątek, kosztorys napraw w połowie przyszłego tygodnia i
będzie można przystąpić do naprawy. Co do samochodu zastępczego to dostanę go na
okres naprawy samochodu i w piątek będę wiedział na jaki okres mi przysługuje.
Jestem zaskoczony tym że wszystko załatwia się w zakładzie naprawczym - łącznie
ze zgłoszeniem szkody. Zakład wszystko załatwia sprawy naprawcze i papierowe
łącznie z przeglądem po naprawie pojazdu (dowód rejestracyjny zabrała Policja)ja
odbieram samochód i idę z kwitkiem z przeglądu po odbiór dowodu rejestracyjnego.
Naprawa będzie przeprowadzona z części nowych oryginalnych. Przed pomalowaniem
samochodu mam możliwość weryfikacji części jakie zostały założone. 
Pozdrawiam


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

szkody. Według niego jeśli będziemy korzystać z likwidacji szkody przez

Wartę to

okres naprawy wyniesie od 5 do 8 tygodni ze względu na opóźniony przepływ
dokumentów a mnie to troszkę nie urządza ze względu na urlop. Jeśli

skorzystam z

PZU to oględziny będą w piątek, kosztorys napraw w połowie przyszłego

tygodnia i

ale z warta tez sie tak da zalatwic. Zagroz ze na czas unieruchomienia
pojazdu wynajmiesz zastepczy, podaj, ze potrzebujesz auto do pracy gdyz
inaczej siedzisz na urlopie i ogledziny bedziesz mial na nastepny dzien.

Nie daj sie robic w jajo.

Co to znaczy, ze naprawa 5-8 tygodni. Ile naprawa a ile do ogledziny ? 2-3
dni na ogledziny max. Cos mi sie ten warsztat nie podoba.


Icek


--
www.StareGry.pl - Najwiekszy polski serwis o tematy ce starych gier