Grupy dyskusyjne   »   Czyja wina?

Czyja wina?



1 Data: Listopad 21 2015 10:53:30
Temat: Czyja wina?
Autor: Adam Wysocki 

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[ http://www.chmurka.net/    http://motogof.tumblr.com/ ]



2 Data: Listopad 21 2015 12:41:58
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Adam Wysocki w


Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Mandacik sie należy za niezatrzymanie przed sygnalizatorem ;P

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Tak

b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo

Nie

c) Wspólna

Tak powinno być


--
'Tom N'

3 Data: Listopad 21 2015 12:46:55
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 11:53, Adam Wysocki wrote:

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Ja bym obstawiał d - oboje pojechaliście nie tak jak trzeba, ale ostatecznie miałeś go po lewej stronie. Nie wnikam czy to ma sens. Sensownie moim zdaniem powinno być, ze jego, bo pojechał nie tak jak trzeba, a ty ustąpiłeś tym co do których miałeś jakiekolwiek uzasadniione podejrzenia, że im powinieneś ustąpić. Ale to już raczej w sądzie, a skoro byłaby jego z innego powodu, to raczej rozstrzygnięcie sądowe w grę nie chodzi (chyba że a, c lub d;)

Z innych ciekawych:

Zmieniasz pas - patrzysz w lusterko pusto, zaczynasz manewr i spotykacie się z tym, co jechał za tobą i też zmienił - i tu różnie może być.

Odmiana tego - zmieniasz pas - patrzysz ktoś jest 15m za tobą, patrzysz chwilę poźniej jeszcze raz znów 15, zaczynasz zmieniać, a taksiarz skurwysyn próbuje cię zabić wymuszajac stłuczkę i w momencie jak zaczynasz zmieniać pas daje w gaz i jest już w twoim martwym polu. Dlaczego zabić? Bo jechałem motocyklem i takie wymuszenie stłuczki niekoniecznie a nawet prawdopodobnie nie skończyłoby się na pogiętej blasze. A dlaczego twierdzę, że zrobił to specialnie - bo naprawdę dwa razy patrzyłem w lusterko, naprawdę miałem włączony kierunek (po akcji sprawdziłem, bo może jednak zapomniałem i czepiam się niesłusznie - nie) i jak ktoś ci wjeżdza to raczej hamujesz albo przynajmniej trąbisz. I co? Wina byłaby moja. Dojechałem chuja na światłach i odpowiedział mi, że jak się jeździ motorem po mieście to trzeba uważać, bo inni są za blachą, a jak zmieniasz pas to zawsze będzie twoja wina. I zasadniczo się z nim zgadzam, tylko ciężko przewidzieć, że ktoś będzie cię celowo chciał zabić.

Skręcasz w lewo na ciemopomarańczowym i po trzech sekundach dostajesz w bok o tego z naprzeciwka - niby wiesz że wjechał na czerwonym, ale czy napewno - a jak nie wiesz to powinieneś mu ustąpić. Z trzeciej strony to wjechał ci w prawą stronę, więc wina twoja. Z czwartej wiechał na czerwonym.

O tych co mają wrzucone bądź niewrzucone kierunki a jadą inaczej nie warto wspominać - praktycznie zawsze twoja, chyba że wynika to z czegoś innego niż niestosowanie się do kierunków.

Wszystkie powyższ przeżyłem osobiście z happyendem i pewnie większość z nas również;)

Shrek.

Shrek.

4 Data: Listopad 21 2015 13:49:29
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Adam Wysocki w


Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

A ta (wylot z tunelu na Wisłosradzie?)?

<https://www.youtube.com/watch?v=Nz4-hKkyHio>

Skur... jeb.. piz...

Co to było?

--
'Tom N'

5 Data: Listopad 21 2015 15:26:46
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Czesław Wiśniak 



A ta (wylot z tunelu na Wisłosradzie?)?

<https://www.youtube.com/watch?v=Nz4-hKkyHio>

Skur... jeb.. piz...

Co to było?

Na pewno znacznie ciekawsze:)

6 Data: Listopad 24 2015 10:49:22
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Adam Wysocki 

Tom N <  wrote:

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

A ta (wylot z tunelu na Wisłosradzie?)?

Nie - Rzymowskiego.

<https://www.youtube.com/watch?v=Nz4-hKkyHio>

Skur... jeb.. piz...

Co to było?

No pan się zagapił :)

Ostatecznie finansowo wyszło mi to na plus.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[ http://www.chmurka.net/    http://motogof.tumblr.com/ ]

7 Data: Listopad 24 2015 13:48:10
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: radekp@konto.pl 

Tue, 24 Nov 2015 10:49:22 +0000 (UTC), w
 (Adam Wysocki) napisał(-a):

Tom N <  wrote:

>> Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw
>
> A ta (wylot z tunelu na Wisłosradzie?)?

Nie - Rzymowskiego.

> <https://www.youtube.com/watch?v=Nz4-hKkyHio>
>
> Skur... jeb.. piz...
>
> Co to było?

No pan się zagapił :)

Ostatecznie finansowo wyszło mi to na plus.

Czy to ty jesteś tym burakiem z https://www.youtube.com/watch?v=YCJvVFKjfKs ?
:)

8 Data: Listopad 24 2015 19:20:39
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: LEPEK 

W dniu 2015-11-24 o 13:48,  pisze:

Czy to ty jesteś tym burakiem z https://www.youtube.com/watch?v=YCJvVFKjfKs ?
:)

Zawsze mnie zastanawia, co kieruje takimi ludźmi... Chęć nagrania "dobrego" materiału? Jakieś niespełnione ambicje nauczycielskie, czy menadżerskie? Przecież większość z tych sytuacji jest prowokowana przez "kamerzystę", do tego te odzywki do innych, muzyka w podkładzie w cz. 3...

Pozdr,
--
L E P E K    Pruszcz   Gdański
no_spam/maupa/poczta/kropka/fm
Avensis CDT220 1CDFTV sedan'01
Avensis ADT250 1ADFTV sedan'08
Majesty YP125R SE068  sqter'08
MX-5 II NB FL  B6-ZE  rdstr'03

9 Data: Listopad 28 2015 13:10:57
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: PlaMa 

W dniu 2015-11-24 o 19:20, LEPEK pisze:

Czy to ty jesteś tym burakiem z
https://www.youtube.com/watch?v=YCJvVFKjfKs ?
:)
Zawsze mnie zastanawia, co kieruje takimi ludźmi... Chęć nagrania
"dobrego" materiału? Jakieś niespełnione ambicje nauczycielskie, czy
menadżerskie? Przecież większość z tych sytuacji jest prowokowana przez
"kamerzystę", do tego te odzywki do innych, muzyka w podkładzie w cz. 3...

ale gościu to frustrat przeogromny, nie mówiąc o tym, że na własnym filmiku poodwalał kilka razy kichę, którą można by podsumować wyłącznie słowem sku***synu! :)

10 Data: Listopad 21 2015 14:17:55
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-21 o 11:53, Adam Wysocki pisze:

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Twoja, masz mu ustąpić, ponadto nie wiesz, czy on miał zielone do skrętu
w lewo, czy też do zawracania, zresztą to nieistotne (jakby jego światło
miało rozstrzygać o pierwszeństwie, to by było widoczne również dla ciebie).

--
Liwiusz

11 Data: Listopad 21 2015 15:14:42
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 14:17, Liwiusz wrote:

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Twoja, masz mu ustąpić, ponadto nie wiesz, czy on miał zielone do skrętu
w lewo, czy też do zawracania, zresztą to nieistotne (jakby jego światło
miało rozstrzygać o pierwszeństwie, to by było widoczne również dla ciebie).

Z jednej strony racja, z drugiej - pytanie jak jest traktowana jazda na zielonej bezkolizyjnej w innym kierunku niż ona wskazuje. W końcu dla pozostałych kierunków równie dobrze mogła być czerwona na sygnalizatorze "ogólnym" - i wtedy jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie jedziesz na czerwonym.

Ale jak pisałem - skręcasz w lewo (na swoim późno pomarańczowym, stajesz na chwilkę na środku i dostajesz w prawy bok od tego co z naprzeciwka wjechał na czerwonym. Ty teoretycznie nie wiesz jakie on miał światło, jednak moim zdaniem o winie decyduje, że on _faktycznie_ wjechał na czerwonym co ma wyższą rangę w hierarchii znaków niż zasada ogólna, że ty masz ustąpić skręcając w lewo.

Shrek.

12 Data: Listopad 21 2015 15:24:54
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Shrek w


jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie
jedziesz na czerwonym.

Masz jakies wsparcie w przepisach na to twierdzenie?



Ale jak pisałem - skręcasz w lewo (na swoim późno pomarańczowym, stajesz
na chwilkę na środku i dostajesz w prawy bok od tego co z naprzeciwka
wjechał na czerwonym. Ty teoretycznie nie wiesz jakie on miał światło,
jednak moim zdaniem o winie decyduje, że on _faktycznie_ wjechał na
czerwonym co ma wyższą rangę w hierarchii znaków niż zasada ogólna, że
ty masz ustąpić skręcając w lewo.

No widzisz, z S-2 jest tak samo jak u tego co na czerwonym wjechał - ten
który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu  innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

--
'Tom N'

13 Data: Listopad 21 2015 16:02:36
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 15:24, (Tom N) wrote:

jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie
jedziesz na czerwonym.

Masz jakies wsparcie w przepisach na to twierdzenie?

Tak - jak S1 jest czerwone, a na kierunkowym S3 zielone, to masz zielone na tym konkretnym kierunku - dla pozostałch obowiązuje "ogólny" sygnalizator S1 - czyli czerwone. Np na wprost masz czerwone, zapala się kierunkowa w lewo zielona - jedziesz na wprost - pojechałeś na zielonym czy czerwonym?

Ale jak pisałem - skręcasz w lewo (na swoim późno pomarańczowym, stajesz
na chwilkę na środku i dostajesz w prawy bok od tego co z naprzeciwka
wjechał na czerwonym. Ty teoretycznie nie wiesz jakie on miał światło,
jednak moim zdaniem o winie decyduje, że on _faktycznie_ wjechał na
czerwonym co ma wyższą rangę w hierarchii znaków niż zasada ogólna, że
ty masz ustąpić skręcając w lewo.

No widzisz, z S-2 jest tak samo jak u tego co na czerwonym wjechał - ten
który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu  innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

Ale ja nie pisałem o S2 a o S1.

Shrek.

14 Data: Listopad 21 2015 16:09:15
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Shrek w


On 21.11.2015 15:24, (Tom N) wrote:

jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie
jedziesz na czerwonym.
Masz jakies wsparcie w przepisach na to twierdzenie?

Tak - jak S1 jest czerwone, a na kierunkowym S3 zielone, to masz zielone
na tym konkretnym kierunku - dla pozostałch obowiązuje "ogólny"
sygnalizator S1 - czyli czerwone. Np na wprost masz czerwone, zapala się
kierunkowa w lewo zielona - jedziesz na wprost - pojechałeś na zielonym
czy czerwonym?

Pojechałem dwa razy w lewo ;P

Ale jak pisałem - skręcasz w lewo (na swoim późno pomarańczowym, stajesz
na chwilkę na środku i dostajesz w prawy bok od tego co z naprzeciwka
wjechał na czerwonym. Ty teoretycznie nie wiesz jakie on miał światło,
jednak moim zdaniem o winie decyduje, że on _faktycznie_ wjechał na
czerwonym co ma wyższą rangę w hierarchii znaków niż zasada ogólna, że
ty masz ustąpić skręcając w lewo.
No widzisz, z S-2 jest tak samo jak u tego co na czerwonym wjechał - ten
który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu  innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

Ale ja nie pisałem o S2 a o S1.

Jeszcze raz bo jakis niekumaty jesteś:

No widzisz, z S-2 jest tak samo jak u tego co na czerwonym (S-1 z Twojego
przykładu) wjechał - ten który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu
innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?


--
'Tom N'

15 Data: Listopad 21 2015 16:14:26
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 16:09, (Tom N) wrote:

Shrek w

Tak - jak S1 jest czerwone, a na kierunkowym S3 zielone, to masz zielone
na tym konkretnym kierunku - dla pozostałch obowiązuje "ogólny"
sygnalizator S1 - czyli czerwone. Np na wprost masz czerwone, zapala się
kierunkowa w lewo zielona - jedziesz na wprost - pojechałeś na zielonym
czy czerwonym?

Pojechałem dwa razy w lewo ;P

Ale ma czerwonym:P

Ale ja nie pisałem o S2 a o S1.

Jeszcze raz bo jakis niekumaty jesteś:

No widzisz, z S-2 jest tak samo jak u tego co na czerwonym (S-1 z Twojego
przykładu) wjechał - ten który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu
innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

Rozumiem, ale widzę w twoim rozumowaniu zasadniczy błąd. Czerwone S1 zmienia pierwszeństwo i ma wyższą pozycję w hierarchii znaków niż "ma nie utrudniać innym uczestnikom" dotyczące skręcającego w lewo. Więc jeśli wjechał faktycznie na czerwonym, a drugi na zielonym, to nie ma, że miał "nie utrudniać", nie zasady prawej ręki itd.

Shrek.

16 Data: Listopad 21 2015 16:48:32
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Shrek w


On 21.11.2015 16:09, (Tom N) wrote:
ten który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu
innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

Rozumiem, ale widzę w twoim rozumowaniu zasadniczy błąd. Czerwone S1
zmienia pierwszeństwo i ma wyższą pozycję w hierarchii znaków

Któryż to przepis "promuje" S-1 w stosunku do S-2 ?

Więc jeśli wjechał faktycznie na czerwonym,

wjechał za sygnalizator S-3, który nadawał sygnał zielony i pojechał w lewo

a drugi na zielonym,

Nie, wjechał na czerwonym S-2 z warunkowym zezwoleniem na wjazd.

Zresztą zobacz co odpowiedziałem gofiemu o 12:41:58
"> c) Wspólna

Tak powinno być"

--
'Tom N'

17 Data: Listopad 21 2015 18:46:49
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 16:48, (Tom N) wrote:

On 21.11.2015 16:09, (Tom N) wrote:
ten który na nim (S-2) wjeżdża ma nie utrudniać ruchu
innym jego uczestnikom.
Ani słowa o uczestnikach jadących zgodnie z przepisami... Rozumiesz?

Rozumiem, ale widzę w twoim rozumowaniu zasadniczy błąd. Czerwone S1
zmienia pierwszeństwo i ma wyższą pozycję w hierarchii znaków

Któryż to przepis "promuje" S-1 w stosunku do S-2 ?

W tym, że S2 dopuszcza wjazd za sygnalizator, a czerwony S1 niedopuszcza.

Więc jeśli wjechał faktycznie na czerwonym,

wjechał za sygnalizator S-3, który nadawał sygnał zielony i pojechał w lewo

Tak - dwa razy w lewo, czyli zawrócił. Czyli nie pojechał w lewo. Nie kombinuj.

a drugi na zielonym,

Nie, wjechał na czerwonym S-2 z warunkowym zezwoleniem na wjazd.

Natomiast tamten wjechał na czerownym S1 (jeśli), czyli bezwarunkowo nie wolno mu było.

Shrek

18 Data: Listopad 21 2015 15:37:53
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Myjk 

Sat, 21 Nov 2015 15:14:42 +0100, Shrek

i wtedy jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie
jedziesz na czerwonym.

Tam nie ma warunkowej strzałki w lewo, tylko jest oddzielny cykl.

--
Pozdor
Myjk

19 Data: Listopad 21 2015 16:04:48
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 15:37, Myjk wrote:

Sat, 21 Nov 2015 15:14:42 +0100, Shrek

i wtedy jak jedziesz inaczej niż na strzałce to w sumie
jedziesz na czerwonym.

Tam nie ma warunkowej strzałki w lewo, tylko jest oddzielny cykl.

Nie piszę o warunkowej - masz bezwarunkową S3 pozwalającą tylko na skręt w lewo. Jeśli w tym czasie na ogólnym S1 jest czerwone to IMHO w każdym innym kierunku niż pokazanym na S3 jedziesz na czerwonym.

Shrek.

20 Data: Listopad 21 2015 15:57:32
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-21 o 15:14, Shrek pisze:

On 21.11.2015 14:17, Liwiusz wrote:

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Twoja, masz mu ustąpić, ponadto nie wiesz, czy on miał zielone do skrętu
w lewo, czy też do zawracania, zresztą to nieistotne (jakby jego światło
miało rozstrzygać o pierwszeństwie, to by było widoczne również dla
ciebie).

Z jednej strony racja, z drugiej - pytanie jak jest traktowana jazda na
zielonej bezkolizyjnej w innym kierunku niż ona wskazuje. W końcu dla

To już zostało sflejmowane na grupie, i w sądach. Na przykład - migający
w prawo, ale jadący prosto drogą z pierwszeństwem, nadal ma
pierwszeństwo, mimo że czekający na wjazd z podporządkowanej może się
błÄ™dnie sugerować migaczem - mimo to ma mu ustąpić pierwszeństwa.

Tutaj sprawa jest jeszcze bardziej jednoznaczna - skręcający w prawo na
strzałce nie ma żadnych podstaw aby sugerować się, że zawracający nie ma
prawa zawracać.

--
Liwiusz

21 Data: Listopad 21 2015 16:07:10
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 21.11.2015 15:57, Liwiusz wrote:

To już zostało sflejmowane na grupie, i w sądach. Na przykład - migający
w prawo, ale jadący prosto drogą z pierwszeństwem, nadal ma
pierwszeństwo, mimo że czekający na wjazd z podporządkowanej może się
błÄ™dnie sugerować migaczem - mimo to ma mu ustąpić pierwszeństwa.

Wiem, uważam to za głupie, ale to tylko moje zdanie - wynika to prawdopodobnie z faktu, że tak sądom i policji wygodniej.

Tutaj sprawa jest jeszcze bardziej jednoznaczna - skręcający w prawo na
strzałce nie ma żadnych podstaw aby sugerować się, że zawracający nie ma
prawa zawracać.

Tak - właśnie dostrzegłem, że skręcający na strzałce nie może wiedzieć (to znaczy może, ale nie wolno mu się tyum kierować) co jest na strzałce bezkolizyjnej. Natomiast dalejh twierdze, że jeśli była bezkolizyjna zielona w lewo, a czerowne "na wprost" to zawracający pojechał na czerwonym.

22 Data: Listopad 23 2015 18:25:46
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: SW3 

W dniu 21.11.2015 o 16:07 Shrek  pisze:

Tak - właśnie dostrzegłem, że skręcający na strzałce nie może wiedzieć  (to znaczy może, ale nie wolno mu się tyum kierować) co jest na strzałce  bezkolizyjnej.

A czy strzałka warunkowa może się świecić jeśli są kolizyjne inne kierunki  niż jadący z lewej oraz piesi?
Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby się  równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

--
SW3
-- --
Państwo to wielka fikcja, dzięki której każdy usiłuje żyć kosztem innych.  /Bastiat

23 Data: Listopad 23 2015 19:03:03
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Michał Jankowski 

W dniu 2015-11-23 o 18:25, SW3 pisze:

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?


Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.

   MJ

24 Data: Listopad 23 2015 18:37:10
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: masti 

Michał Jankowski wrote:

W dniu 2015-11-23 o 18:25, SW3 pisze:

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?


Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.

co jest bezsensu. Kiedyś nie było z tym problemu ale teraz trzeba zrobić
korki, znaczy "uspokojenie ruchu"

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

25 Data: Listopad 23 2015 22:05:55
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 23.11.2015 19:37, masti wrote:

Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.

co jest bezsensu. Kiedyś nie było z tym problemu ale teraz trzeba zrobić
korki, znaczy "uspokojenie ruchu"

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów. Do choinek ze świateł już się przyzwyczailiśmy, ale wrażenie to robi jak budują jakieś skrzyżowanie i świateł jeszcze nie ma tylko las słupków. Wtedy uświadamisz sobie ile tego jest;)

BTW - na Wołoska/Racławicka ostatnio zawracałem. Tam jest w chuj zielonych bezkolizyjnych, tylko pozwalają one podjechać 3-5 metrów do następnego sygnalizatora - skręt w lewo z Wołoskiej w Racławicką to chyba 5 świateł (razem ze zjazdowymi i wjazdowymi i trzy "po środku"). Jak ktoś sobie wbije do głowy, że zielone S3 to bezkolizyjne i w długą przez skrzyżowanie to się zdziwi. Do niedawna było też tak przy Grzymały przy Zachodnim - zielona bezkolizyjna do zawracania, a jak już obrócisz o jakieś 130 stopni... to okazuje się że kątem oka możesz zobaczyć sygnalizator _po_lewej_ stornie. I czasem bywał czerowny - tak niby nie dotyczy bo po prawej, ale jednak okazywało się że strzałka bezkolizyjna to taka bezkolizyjna wtedy nie jest - już poprawili.


Shrek.

26 Data: Listopad 23 2015 21:12:17
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 23.11.2015 19:37, masti wrote:

Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.

co jest bezsensu. Kiedyś nie było z tym problemu ale teraz trzeba zrobić
korki, znaczy "uspokojenie ruchu"

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów. Do
choinek ze świateł już się przyzwyczailiśmy, ale wrażenie to robi jak
budują jakieś skrzyżowanie i świateł jeszcze nie ma tylko las słupków.
Wtedy uświadamisz sobie ile tego jest;)

nas ukochany inż Galas jest mistrzem świata: 64 sygnalizatory na 1
skrzyżowaniu
<http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,11559723,Rekordowe_skrzyzowanie__64_swiatla_i_zadne_nie_dziala.html>

Jakby ktoś sobie chciał pooglądać
<https://goo.gl/maps/uDKKM75PYPy>


BTW - na Wołoska/Racławicka ostatnio zawracałem. Tam jest w chuj
zielonych bezkolizyjnych, tylko pozwalają one podjechać 3-5 metrów do
następnego sygnalizatora - skręt w lewo z Wołoskiej w Racławicką to
chyba 5 świateł (razem ze zjazdowymi i wjazdowymi i trzy "po środku").

i do tego linia zatrzymania 5m przed światłami co powoduje na niektórych
skrzyżowaniach, że mieszczą się 2 samochody zamiast 3

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

27 Data: Listopad 23 2015 22:27:39
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 23.11.2015 22:12, masti wrote:

nas ukochany inż Galas jest mistrzem świata: 64 sygnalizatory na 1
skrzyżowaniu
<http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,11559723,Rekordowe_skrzyzowanie__64_swiatla_i_zadne_nie_dziala.html>

Jakby ktoś sobie chciał pooglądać
<https://goo.gl/maps/uDKKM75PYPy>

Na żywo oglądam od czasu do czasu. Jak włÄ…czyli pierwszy i ostatni raz... to tramwaje z zajezdni nie zdążyły na trasę wychechać przed szczytem komunikacyjnym. Co najepsze, to te światła są tam na nic nie potrzebne - to lokalna droga, a motorniczy mają to nieźle obcykane i sobie doskonale radzą;)

i do tego linia zatrzymania 5m przed światłami co powoduje na niektórych
skrzyżowaniach, że mieszczą się 2 samochody zamiast 3

Ja tam podjeżdzam do sygnalizatora jak jest tłok.

Shrek

28 Data: Listopad 23 2015 22:19:50
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: masti 

Shrek wrote:

On 23.11.2015 22:12, masti wrote:

nas ukochany inż Galas jest mistrzem świata: 64 sygnalizatory na 1
skrzyżowaniu
<http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/1,34889,11559723,Rekordowe_skrzyzowanie__64_swiatla_i_zadne_nie_dziala.html>

Jakby ktoś sobie chciał pooglądać
<https://goo.gl/maps/uDKKM75PYPy>

Na żywo oglądam od czasu do czasu. Jak włÄ…czyli pierwszy i ostatni
raz... to tramwaje z zajezdni nie zdążyły na trasę wychechać przed
szczytem komunikacyjnym. Co najepsze, to te światła są tam na nic nie
potrzebne - to lokalna droga, a motorniczy mają to nieźle obcykane i
sobie doskonale radzą;)

bo to wcale nie jest skomplikowane skrzyżowanie dopóki Galas się nie
dotknął :)
a zdjęcia dla nietutejszych


i do tego linia zatrzymania 5m przed światłami co powoduje na niektórych
skrzyżowaniach, że mieszczą się 2 samochody zamiast 3

Ja tam podjeżdzam do sygnalizatora jak jest tłok.

ja też. Ale ponieważ zlikwidowali powtarzacze za skrzyżowaniami to można
sobie czasem łeb odkręcić, zwłaszcza, że sygnalizatory tez poodsuwali :(

--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett

29 Data: Listopad 24 2015 22:53:54
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Axel 

"Shrek"  wrote in message

Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.

co jest bezsensu. Kiedyś nie było z tym problemu ale teraz trzeba zrobić
korki, znaczy "uspokojenie ruchu"

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów.

Niestety, coraz więcej idiotów też się na drodze spotyka, co jest związane z upowszechnieniem się samochodów w PL.
Póltora roku temu wracałem sobie z Frankfurtu, przez całÄ… drogę bez sytuacji kolizyjnej (1100km), a kilometr od domu zawracam sobie na zielonej strzałce (do skrętu i zawracania) i mało się nie wpakowałem w klienta, który mi z poprzecznej skręcił w prawo wprost przed maskę. A ja mój klakson otworzył okno i wrzasnął, że miał zieloną strzałkę (w dodatku jej nie miał, bo te strzałki nie palą się jednocześnie). No i co takiemu kretynowi zrobić?

--
Axel

30 Data: Listopad 25 2015 18:00:17
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Budzik 

Użytkownik Axel  ...

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów.

Niestety, coraz więcej idiotów też się na drodze spotyka, co jest
związane z upowszechnieniem się samochodów w PL.

Ale to nieprawda.
Mam wrażenie, ze odsetek idiotów w ciągu ostatnich 10 lat sukcesywnie
spada.

31 Data: Listopad 25 2015 22:19:46
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Axel 

"Budzik"  wrote in message

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów.

Niestety, coraz więcej idiotów też się na drodze spotyka, co jest
związane z upowszechnieniem się samochodów w PL.

Ale to nieprawda.
Mam wrażenie, ze odsetek idiotów w ciągu ostatnich 10 lat sukcesywnie
spada.

Mam inne zdanie - przeciętna poprawność jazdy i kultury na drodze się zdecydowanie poprawiła. ale Idiotów nie ubywa.

--
Axel

32 Data: Listopad 26 2015 11:31:49
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Axel,

Tuesday, November 24, 2015, 10:53:54 PM, you wrote:

Nie. Ale może ktoś zawracać na zielonym ogólnym.
co jest bezsensu. Kiedyś nie było z tym problemu ale teraz trzeba zrobić
korki, znaczy "uspokojenie ruchu"
Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów.
Niestety, coraz więcej idiotów też się na drodze spotyka, co jest związane z
upowszechnieniem się samochodów w PL.

Dziwne. Powiedziałbym, że Polacy jeżdżą coraz lepiej i coraz mniej
widzę dzikich wybryków na drogach. Statystyki wypadków też to
potwierdzają.

Póltora roku temu wracałem sobie z Frankfurtu, przez całą drogę bez sytuacji
kolizyjnej (1100km), a kilometr od domu zawracam sobie na zielonej strzałce
(do skrętu i zawracania) i mało się nie wpakowałem w klienta, który mi z
poprzecznej skręcił w prawo wprost przed maskę. A ja mój klakson otworzył
okno i wrzasnął, że miał zieloną strzałkę (w dodatku jej nie miał, bo te
strzałki nie palą się jednocześnie). No i co takiemu kretynowi zrobić?

Z tak banalnego powodu wyciągasz tak daleko idące wnioski?

Parę lat temu stary Niemiec w Mercedesie na A4 zaczął zmieniać pas w
trakcie, gdy go wyprzedzałem. Nawet w bok nie spojrzał zanim włączył
kierunkowskaz. Dotknął mnie przy jakiś 150km/h i na tym się skończyło.
Gdyby to był młodszy Niemiec, wykonałby manewr bardziej zdecydowanie i
rozsmarowałby mnie na barierze :(
Czy mam na tej podstawie wnioskować, że niemieccy kierowcy to
mordercy?


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

33 Data: Listopad 26 2015 19:44:34
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Axel 

"RoMan Mandziejewicz"  wrote in message Hello Axel,

Ogólnie daje się zauważyć tendencję do traktowania ludzi jak idiotów.
Niestety, coraz więcej idiotów też się na drodze spotyka, co jest związane z
upowszechnieniem się samochodów w PL.

Dziwne. Powiedziałbym, że Polacy jeżdżą coraz lepiej i coraz mniej
widzę dzikich wybryków na drogach. Statystyki wypadków też to
potwierdzają.

Napisałem wyżej, co myślę.  Średnio jest coraz lepiej, ale skrajnych idiotów nie brakuje.

strzałki nie palą się jednocześnie). No i co takiemu kretynowi zrobić?

Z tak banalnego powodu wyciągasz tak daleko idące wnioski?

To był tylko przykład, jeśli tego nie zauważyłeś. Trudno, żebym podawał tu wszystkie przypadki debilizmu, które widuję na drogach. Nie jestem też fanem wrzucania filmików z każdego łamania przepisów na drodze, które 'widzi' moja kamera.

Czy mam na tej podstawie wnioskować, że niemieccy kierowcy to
mordercy?

Mysł sobie co chcesz.

--
Axel

34 Data: Listopad 27 2015 08:10:51
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Mirek Ptak 

W dniu 2015-11-26 o 11:31, RoMan Mandziejewicz pisze:

Czy mam na tej podstawie wnioskować, że niemieccy kierowcy to
mordercy?

Jak najbardziej uzasadniony wniosek :)

Pozdrawiam - Mirek
--
Mirek Ptak - Insignia '11 HB 2.0 CDTI, PMS edition
President Teddy on board :)
kolczan( a t )outlook(kropek) c om
PMS+ PJ++ S* p+ M++ W++ P+:+ X++ L+ B++ M- Z++ T- W CB++

35 Data: Listopad 24 2015 10:53:39
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Adam Wysocki 

Michał Jankowski  wrote:

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie.

Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.

Akurat na tym konkretnym skrzyżowaniu ta strzałka świeci się tylko wtedy,
gdy ze sfilmowanego kierunku jest bezwraunkowa strzałka w lewo, więc
kolizyjność dotyczy tylko pieszych (tzn. gdyby wszyscy jechali prawidłowo,
to na tej strzałce trzeba byłoby ustępować tylko pieszym).

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[ http://www.chmurka.net/    http://motogof.tumblr.com/ ]

36 Data: Listopad 24 2015 17:52:31
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 24.11.2015 11:53, Adam Wysocki wrote:

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie.

Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.

Na pewno.

Shrek.

37 Data: Listopad 24 2015 23:03:22
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Axel 

"Adam Wysocki"  wrote in message

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie.

Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.

Nie mogłaby, bo skręcający w lewo nie widzi, jakie światła ma skręcający w prawo. I z jego punktu widzenia skręcający w prawo ma pierwszeństwo...

--
Axel

38 Data: Listopad 25 2015 07:28:43
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-24 o 23:03, Axel pisze:

"Adam Wysocki"  wrote in message

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie.

Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.

Nie mogłaby, bo skręcający w lewo nie widzi, jakie światła ma skręcający
w prawo. I z jego punktu widzenia skręcający w prawo ma pierwszeństwo...

Z jego punktu widzenia skręcający w prawo nie może mieć pierwszeństwa,
bo zielone na zawracanie daje mu właśnie gwarancję bezkolizyjnego przejazdu.

--
Liwiusz

39 Data: Listopad 25 2015 11:47:55
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Axel 



Użytkownik "Liwiusz"  napisał w wiadomości grup

Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie.

Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.

Nie mogłaby, bo skręcający w lewo nie widzi, jakie światła ma skręcający
w prawo. I z jego punktu widzenia skręcający w prawo ma pierwszeństwo...

Z jego punktu widzenia skręcający w prawo nie może mieć pierwszeństwa,
bo zielone na zawracanie daje mu właśnie gwarancję bezkolizyjnego przejazdu.

Gdybym ja się znalazł w takiej sytuacji, to bym się nie zastanawiał, czy ten z przeciwka ma zieloną strzałkę i w dupie przepisy, czy ma zielone światło, bo ktoś źle światła zaprogramował, tylko bym hamował... (patrz mój post ciut powyżej z wczoraj, tamten nawet nie miał zielonej strzałki).

--
Axel

40 Data: Listopad 25 2015 13:54:21
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: radekp@konto.pl 

Wed, 25 Nov 2015 07:28:43 +0100, w  Liwiusz
 napisał(-a):

W dniu 2015-11-24 o 23:03, Axel pisze:
> "Adam Wysocki"  wrote in message
>
>>> Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
>>> się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?
>>
>> Nie.
>
>> Na pewno nie? Przecież właśnie dlatego ta strzałka jest warunkowa - wolno
>> jechać, jak się ustąpi, bo jest się w ruchu kolizyjnym.
>
> Nie mogłaby, bo skręcający w lewo nie widzi, jakie światła ma skręcający
> w prawo. I z jego punktu widzenia skręcający w prawo ma pierwszeństwo...

Z jego punktu widzenia skręcający w prawo nie może mieć pierwszeństwa,
bo zielone na zawracanie daje mu właśnie gwarancję bezkolizyjnego przejazdu.

Ale on nie ma zielonego na zawracanie, rzekłbym że ma wieczne czerwone na taki
manewr.

41 Data: Listopad 23 2015 21:59:27
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 23.11.2015 18:25, SW3 wrote:

A czy strzałka warunkowa może się świecić jeśli są kolizyjne inne
kierunki niż jadący z lewej oraz piesi?
Inaczej: Czy gdyby była strzałka pozwalająca na zawracanie to mogłaby
się równocześnie świecić warunkowa dla skręcającego w prawo?

Nie - i dlatego strzałki do skrętu i zawracania są taką rzadkością.

Shrek

43 Data: Listopad 25 2015 19:19:40
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 25.11.2015 16:16, G.S. wrote:

Wiem, uważam to za głupie, ale to tylko moje zdanie - wynika to
prawdopodobnie z faktu, że tak sądom i policji wygodniej.

  Nie.
  Wynika z litery prawa.
  Wskaż przepis z którego miałoby wynikać, że pierwszeństwo zależy
od tego jak kto sygnalizuje, a nie od tego jak jedzie.
  Wszystkie takie przepisy dotyczą przecinania się kierunków
*ruchu*, a nie kierunków *zamiaru* (który należy sygnalizować).

A gdzie napisałem, że jest inaczej? Po prostu prawo przedkłada tu jasność (orzekania o winie) nad "sprawiedliwość". A co do zasady prawo powinno być sprawiedliwe.

Natomiast dalejh twierdze, że jeśli była bezkolizyjna zielona w lewo,
a czerowne "na wprost" to zawracający pojechał na czerwonym.

  Przedtem pisałeś o sygnalizatorze "ogólnym" co, przynam, spowodowało
odłożenie jednego mojego posta ;), ale teraz piszesz o kierunku
"na wprost".
  Przecież on NIE DOTYCZY zawracającego, rzekłbym: "nie dotyczy
co najmniej w takim kierunku jak zielone w lewo" (to drugie
jest kwestią dyskusji czy "zawracanie jest w lewo" :D)

No właśnie akurat temat czy "zawraceanie jest w lewo" jest jasny - nie jest. Więc skoro ma czerwone dla pozostałych kierunków "na wsprost" w cudzysłowiu, to pojechał na czerwonym.

Shrek.

45 Data: Listopad 27 2015 15:16:02
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-27 o 13:45, G.S. pisze:

pzdr, Gotfryd


Czemu nowy nick?

--
Liwiusz

46 Data: Listopad 27 2015 17:53:49
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Shrek 

On 27.11.2015 13:45, G.S. wrote:

A gdzie napisałem, że jest inaczej?

  Tam, gdzie napisałeś że "sądom i policji" tak pasuje.

Aha...

Po prostu prawo przedkłada tu jasność (orzekania o winie) nad
"sprawiedliwość".

  No właśnie.
  Ale to nie sądy i policja stanowią prawo, nieprawdaż?

Powiedzmy, że one je interpretują. Jakby czynnik ludzki nie miał znaczenia to rozstrzygałyby komputery.

A co do zasady prawo powinno być sprawiedliwe.

  IMO mylisz (lub celowo podmieniasz) pojęcia.
  Przecież dyskutowany problem wcale nie dotyczy sprawiedliwości,
dotyczy ustalenie hierarhii ważności i ewentualnego jej wpływu
na płynność ruchu.

Nie nie mylę, ani celowo nie zmieniam. Tak samo jak nie mylę zasady ograniczonego zaufania z zasadą niograniczonego zachowania. Masz prawo domniemywać, że inni kierujący stosują się do PoRD (chyba że okoliczności wskazują inaczej). I z tego wynika, że skoro ktoś miga, to masz prawo założyć, że skręci - przynajmniej do momentu gdy widać, że coś za szybko jedzie. I skoro zgodnie z tą jak najbardziej poprawną oceną nie zachodzi zjawisko przecinania się kierunków ruchu, to nie ma mowy o pierwszeństwie. Kwestja pojawia się nagle i niespodziewanie z winy kierownika, co sygnalizuje manewr a go nie wykonuje. I teraz kwestia kto jesty winny - idąc na łatwiznę sprawdza siękto miał pierszeństwo i koniec. Coraz częściej jednak sądy biorą po uwagę okoliczności i starają się wskazać rzeczywistego winnego - więc nie mów, że się nie da, bo coraz częściej się daje orzekać według ducha prawa a nie litery (od tego te sądy są).

  Zauważ, że sprawiedliwość jest zachowana w tej mierze, iż
to każdy kierujący staje się "migającym" i jest (z p. widzenia
sygnalizacji) tak samo traktowany.

A ty za to mylisz sprawiedliwość z równością.

  To co Ty postulujesz sprowadza się do uznania, że sygnalizacja
ma być ważniejsza od pierwszeństwa; w skrócie sprowadza się to
do zaistnienia przepisu "zasygnalizowanie skrętu odbiera
pierwszeństwo sygnalizującemu w pozostałych kierunkach", być
może wspartego przez "niezasygnalizowanie skrętu odbiera
pierwszeństwo zobowiązanemu do sygnalizacji w zamierzonym
kierunku".

  Zauważ, że każde *inne* postawienie sprawy prowadzi do
problemu "nieodpowiadania za niezamierzenie" (w KK w skrócie
jest to jakoś tak ujęte, że za zaniechanie odpowiada się
tylko wtedy, kiedy przepis szczegółowy tak stanowi).

Nie do końca zrozumiałem twoją wypowiedź, ale oddaje ona sedno - nie ważne jak było naprawdę, ważne, żeby w odpowiedni przepis to wepchnąć. I na tym właśnie polega problem.

  Przecież on NIE DOTYCZY zawracającego, rzekłbym: "nie dotyczy
co najmniej w takim kierunku jak zielone w lewo" (to drugie
jest kwestią dyskusji czy "zawracanie jest w lewo" :D)

No właśnie akurat temat czy "zawraceanie jest w lewo" jest jasny - nie
jest.

  Nie jest jasny, po częsci dlatego, że nie widać miejsca w którym PoRD
odnosiłoby się do tej kwestii.

Jest jasne - choćby w rozporządzeniu o długiej nazwie do zawracania i skręcania są inne sygnalizatory niż do skręcania.

  IMO dałoby się wywodzić że jest, *ale* te wywody i tak nie dotyczyłyby
*tego* przypadku, czyli strzałki kierunkowej; powód jest taki, że skoro
istnieje odrębna strzałka dla zawracania, to znaczy że "w rozumieniu
sygnalizatora kierunkowego" zawracanie nie jest "skrętem w lewo
w rozumieniu sygnalizatora" (choćby łamańcem z pozostałych przepisów
i stosowania znaczenia słownikowego w połączeniu z "zasadami prawnymi"
dałoby się wywieść, iż zawracanie jest w lewo).

No dokładnie - nie jest. A skoro masz czerwone i zielone tylko w lewo na kierunkowym, to jak pojechałeś w prawo, prosto albo zawróciłeś, to który sygnalizator cię dotyczy - no właśnie czerwony S1.

  Dodam że nie może działać indukcja "od sygnalizatora do PoRD" (bo
sygnalizator jest w rozporządzeniu, czyli akcie niższej rangi) :)

  Wniosek z tego jest tylko jeden: sygnalizator kierunkowy
*w ogóle* nie określa w takim przypadku pierwszeństwa.

No to bardzo odważne stwierdzenie.

  Natomiast jeśli kierujący wykonuje "dwuskręt w lewo" :P, to w sumie
pierwsza część operacji jest dopuszczalna, a jedynie bylejakość
wykonywania manewrów przez kierujących może stanowić przeszkodę
w ocenie czy zachodzi "dwuskręt" czy zawracanie (na niektórych
skrzyżowaniach pewnie 3/4 kierujących skręcających w lewo załapało
by się na "zaczynanie zawracania" z tytułu przyhaczenia pasa do
jazdy w prawo - oczywiście po swojej lewej stronie, podobnie
pasy są często tak wyznaczone że znaczna większość jedzie po
ciągłej, ale to OT).

Jasne można też zrobić "dwuskręt" w lewo i prawo i pojechać prosto. NIe kombinuj:P

Więc skoro ma czerwone dla pozostałych kierunków "na wsprost" w
cudzysłowiu,

  Ja się czepiał nie będę, ale przestrzegę, że na grupach ostatnio
za "w cudzysłowiu" mi się oberwało ;)

A w dupiu to mam:P

Shrek

47 Data: Listopad 21 2015 15:36:24
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Myjk 

Sat, 21 Nov 2015 10:53:30 +0000 (UTC), Adam Wysocki

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Twoja. Gdybyś wezwał policję, to może by mu wystosowali mandat
i by się nauczył przepisów i więcej by szkód nie narobił...
Ew. do sądu i tam można walczyć o jakąś współwinę. Tyle przepisy.

Abstrahując od przepisów uważam, że to zawracający łamie przepis. Ty w tej
sytuacji jedziesz poprawnie, w związku z tym on powinien być odpowiedzialny
za ew. stłuczkę (o ile on by uderzył w Ciebie a nie Ty w zawracającego).

--
Pozdor
Myjk

48 Data: Listopad 21 2015 15:55:56
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-21 o 15:36, Myjk pisze:

Sat, 21 Nov 2015 10:53:30 +0000 (UTC), Adam Wysocki

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Twoja. Gdybyś wezwał policję, to może by mu wystosowali mandat
i by się nauczył przepisów i więcej by szkód nie narobił...
Ew. do sądu i tam można walczyć o jakąś współwinę. Tyle przepisy.

Abstrahując od przepisów uważam, że to zawracający łamie przepis. Ty w tej
sytuacji jedziesz poprawnie, w związku z tym on powinien być odpowiedzialny
za ew. stłuczkę (o ile on by uderzył w Ciebie a nie Ty w zawracającego).

Zapomniałeś o przepisie nakazującym ustąpienie pierwszeństwa (również
zawracającemu) temu, kto skręca na zielonej strzałce w prawo. To
złamanie tego przepisu doprowadziłoby do kolizji.

--
Liwiusz

49 Data: Listopad 21 2015 16:05:31
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Liwiusz w



Zapomniałeś o przepisie nakazującym ustąpienie pierwszeństwa (również
zawracającemu) temu, kto skręca na zielonej strzałce w prawo.

Na pewno to chciałeś napisać? Powinno chyba być "przez tego", bo tak
wychodzi, że skręcającemu na S-2 trza ustąpić.

No i w przepisach nie ma przy S-2 o "ustąpieniu" tylko jest o
"utrudnianiu"...

--
'Tom N'

50 Data: Listopad 21 2015 16:37:40
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Liwiusz 

W dniu 2015-11-21 o 16:05, (Tom N) pisze:

Liwiusz w



Zapomniałeś o przepisie nakazującym ustąpienie pierwszeństwa (również
zawracającemu) temu, kto skręca na zielonej strzałce w prawo.

Na pewno to chciałeś napisać? Powinno chyba być "przez tego"

Tak.

--
Liwiusz

51 Data: Listopad 21 2015 16:47:52
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

Liwiusz w


W dniu 2015-11-21 o 16:05, (Tom N) pisze:
Liwiusz w

Zapomniałeś o przepisie nakazującym ustąpienie pierwszeństwa (również
zawracającemu) temu, kto skręca na zielonej strzałce w prawo.
Na pewno to chciałeś napisać? Powinno chyba być "przez tego"

Tak.

Tak, chciałem napisać, że ustępuje sie pierwszeństwa temu, kto skręca na
zielonej w prawo (w domyśle warunkowej bo o tym wątek).
Ciekawe... ;P


--
'Tom N'

53 Data: Listopad 25 2015 18:49:49
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

G.S. w
<news:alpine.WNT.2.20.1511251622150.1056virtual>:

  W sprawie formalnej

Owszem, póki co masz mocno ujemny score na różnych grupach za Content-Type:
multipart/mixed; BOUNDARY="19413899-19310-1448466567=:1056"

--
TomN

54 Data: Listopad 27 2015 17:55:35
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: G.S. 

On Wed, 25 Nov 2015,  wrote:

G.S. w
<news:alpine.WNT.2.20.1511251622150.1056virtual>:

>   W sprawie formalnej

Owszem, póki co masz mocno ujemny score na różnych grupach za Content-Type:
multipart/mixed; BOUNDARY="19413899-19310-1448466567=:1056"

 A dzięki za uwagę co do nagłówka, nowa instancja pine, nie przyuważyłem
(i nie mam pojęcia skąd wziął, wymusiłem wywalanie multipart takoż
jak flowed).
 Ale czyjeś score (tudzież czyjś killfile) to jakby nie patrzeć
nie mój problem ;>

pzdr, Gotfryd

55 Data: Listopad 27 2015 18:34:57
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: Tom N 

G.S. w
<news:alpine.WNT.2.20.1511271753090.964virtual>:

On Wed, 25 Nov 2015,  wrote:

G.S. w
<news:alpine.WNT.2.20.1511251622150.1056virtual>:
  W sprawie formalnej
Owszem, póki co masz mocno ujemny score na różnych grupach za Content-Type:
multipart/mixed; BOUNDARY="19413899-19310-1448466567=:1056"

A dzięki

A proszę.

 Ale czyjeś score (tudzież czyjś killfile) to jakby nie patrzeć
nie mój problem ;>

Gdyby nie było score na plus i minus (ka killfile) to by nie było widać, że
masz problem, który naprawiłeś ;P

--
'Tom N'

56 Data: Listopad 27 2015 22:42:46
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello G.S.,

Friday, November 27, 2015, 5:55:35 PM, you wrote:

>   W sprawie formalnej
Owszem, póki co masz mocno ujemny score na różnych grupach za Content-Type:
multipart/mixed; BOUNDARY="19413899-19310-1448466567=:1056"
 A dzięki za uwagę co do nagłówka, nowa instancja pine, nie przyuważyłem
(i nie mam pojęcia skąd wziął, wymusiłem wywalanie multipart takoż
jak flowed).
 Ale czyjeś score (tudzież czyjś killfile) to jakby nie patrzeć
nie mój problem ;>

Trochę Twój, bo serwery tną anie userzy...


--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

57 Data: Listopad 24 2015 13:52:59
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 21 Nov 2015 15:55:56 +0100, w  Liwiusz
 napisał(-a):

Zapomniałeś o przepisie nakazującym ustąpienie pierwszeństwa (również
zawracającemu) temu, kto skręca na zielonej strzałce w prawo. To
złamanie tego przepisu doprowadziłoby do kolizji.

Pamiętaj, że zawracający też nie wie jakie światło ma skręcający w prawo.
Może mieć przecież zielone na S-3 :)

58 Data: Listopad 22 2015 10:24:38
Temat: Re: Czyja wina? odp.: Twoja.
Autor: Zenowtek 

Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.
Wina twoja, bo spowodowałeś utrudnienie ruchu innym jego uczestnikom,
czyli musisz wszystkim ustąpić.

59 Data: Listopad 22 2015 15:47:54
Temat: Re: Czyja wina? odp.: Twoja.
Autor: Tom N 

Zenowtek w


Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,
Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw
Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).
I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

Owszem, zabrania, a dokładniej pełni funkcje znaku B-33:

"3.Umieszczona na znaku F-10 lub F-11 strzałka zezwalająca na skręcanie w
lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu oznacza także zezwolenie na zawracanie,
chyba że jest to zabronione znakiem B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3.
[...]
2.Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba że
jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3."

--
'Tom N'

60 Data: Listopad 22 2015 16:18:41
Temat: Re: Czyja wina? S-3.
Autor: Zenowtek 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w


Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,
Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw
Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo,
ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).
I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

Owszem, zabrania, a dokładniej pełni funkcje znaku B-33:

"3.Umieszczona na znaku F-10 lub F-11 strzałka zezwalająca na skręcanie w
lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu oznacza także zezwolenie na
zawracanie,
chyba że jest to zabronione znakiem B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3.
[...]
2.Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba
że
jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3."

'Tom N'

Coś ci się kompletnie pop.....o.
Ja pisałem o sygnalizatorze S-3, a ty piszesz o F-10, F-11 i o strzałce
kierunkowej z S-2.
Co ma piernik do wiatraka ?
W opisie sygnalizatora S-3 nie ma nic o zawracaniu.

61 Data: Listopad 22 2015 16:33:37
Temat: Re: Czyja wina? S-3.
Autor: Tom N 

Zenowtek w


Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w

Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,
Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw
Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo,
ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).
I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.
Owszem, zabrania, a dokładniej pełni funkcje znaku B-33:
"3.Umieszczona na znaku F-10 lub F-11 strzałka zezwalająca na skręcanie w
lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu oznacza także zezwolenie na
zawracanie,
chyba że jest to zabronione znakiem B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3.
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
[...]
2.Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie, chyba
że
jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3."
   ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
'Tom N'

Coś ci się kompletnie pop.....o.
Ja pisałem o sygnalizatorze S-3, a ty piszesz o F-10, F-11 i o strzałce
kierunkowej z S-2.
Co ma piernik do wiatraka ?
W opisie sygnalizatora S-3 nie ma nic o zawracaniu.

Nie ma S-3? To co podkreśliłem?
                 ^^^^^^^^^^^^^

--
'Tom N'

62 Data: Listopad 22 2015 17:20:02
Temat: Re: Czyja wina? S-3.
Autor: Zenowtek 

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w


Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w

Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,
Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo,
ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

Owszem, zabrania, a dokładniej pełni funkcje znaku B-33:
"3.Umieszczona na znaku F-10 lub F-11 strzałka zezwalająca na skręcanie
w
lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu oznacza także zezwolenie na
zawracanie,
chyba że jest to zabronione znakiem B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
[...]
2.Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie,
chyba
że
jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3."
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
'Tom N'

Coś ci się kompletnie pop.....o.
Ja pisałem o sygnalizatorze S-3, a ty piszesz o F-10, F-11 i o strzałce
kierunkowej z S-2.
Co ma piernik do wiatraka ?
W opisie sygnalizatora S-3 nie ma nic o zawracaniu.

Nie ma S-3? To co podkreśliłem?
                ^^^^^^^^^^^^^>
'Tom N'

To znaczy, że strzałka na F-10 lub F-11 nic nie znaczy, jeżeli
działa sygnalizator S-3.  Należy stosować się do S-3.
Wiadomo, że sygnalizacja świetlna jest ważniejsza od znaków.

Przy kopiowaniu tekstu 2. coś ci się pop...o, bo w rozporzadzeniu
 nic nie pisze o S-3.
Jest to logiczne - jeżeli jest strzałka kierunkowa z sygnalizacją S-2
to nie może jednoczesnie być S-3 na tym samym skrzyżowaniu
w tym samym kierunku.

W opisie sygnalizatora S-3 nic nie ma o zawracaniu, czyli zawracać wolno
jeżeli jest zielona strzałka w lewo i przed skrzyżowaniem nie ma zakazu
 zawracania B-23.

63 Data: Listopad 22 2015 17:37:18
Temat: Re: Czyja wina? S-3.
Autor: Tom N 

Zenowtek w


Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w

Użytkownik "Tom N"  napisał w wiadomości

Zenowtek w

Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,
Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo,
ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

Owszem, zabrania, a dokładniej pełni funkcje znaku B-33:
"3.Umieszczona na znaku F-10 lub F-11 strzałka zezwalająca na skręcanie
w
lewo ze skrajnego lewego pasa ruchu oznacza także zezwolenie na
zawracanie,
chyba że jest to zabronione znakiem B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3.
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
[...]
2.Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
skrajnym lewym pasie ruchu, oznacza także zezwolenie na zawracanie,
chyba
że
jest to zabronione znakiem pionowym B-23 lub ruch jest kierowany
sygnalizatorem S-3."
  ^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
'Tom N'
Coś ci się kompletnie pop.....o.
Ja pisałem o sygnalizatorze S-3, a ty piszesz o F-10, F-11 i o strzałce
kierunkowej z S-2.
Co ma piernik do wiatraka ?
W opisie sygnalizatora S-3 nie ma nic o zawracaniu.

Nie ma S-3? To co podkreśliłem?
                ^^^^^^^^^^^^^>
'Tom N'

To znaczy, że strzałka na F-10 lub F-11 nic nie znaczy, jeżeli
działa sygnalizator S-3. 

Owszem, znaczy -- nie wolno zawracać jeżeli działa sygnalizacja

Należy stosować się do S-3.

Jak najbardziej nie, S-3 to nie znak/sygnalizator nakazujący, znak F-10 też
nie *nakazuje* Ale są takie S-3 i F-10 i P-8c ze strzałka do zawracania
<http://www.januszs-prawojazdy.pl/public/userfiles/image/znaki/S3%20do%20skr%C4%99tu%20w%20lewo%20i%20zawracania%20-%202.jpeg>

Wiadomo, że sygnalizacja świetlna jest ważniejsza od znaków.

W przypadku regulacji pierwszeństwa owszem

Przy kopiowaniu tekstu 2. coś ci się pop...o, bo w rozporzadzeniu
 nic nie pisze o S-3.

Pokaż linka do tego "swojego" rozporządzenia

Jest to logiczne - jeżeli jest strzałka kierunkowa z sygnalizacją S-2
to nie może jednoczesnie być S-3 na tym samym skrzyżowaniu
w tym samym kierunku.

Misiu czytaj literka po literce:
Strzałka kierunkowa zezwalająca na skręcanie w lewo, umieszczona na
                                                    ^^^^^^^^^^^^^^^ 
skrajnym lewym pasie ruchu
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Tu mowa o znaku na jezdnia aka P-8b


W opisie sygnalizatora S-3 nic nie ma o zawracaniu, czyli zawracać wolno
jeżeli jest zielona strzałka w lewo i przed skrzyżowaniem nie ma zakazu
 zawracania B-23.

Ale jest w opisie znaków F-10 i P-8b.

Idź oddaj prawo jazdy jeżeli je masz.

--
'Tom N'

64 Data: Listopad 22 2015 17:04:59
Temat: Re: Czyja wina? S-3.
Autor: Shrek 

On 22.11.2015 16:18, Zenowtek wrote:

Coś ci się kompletnie pop.....o.
Ja pisałem o sygnalizatorze S-3, a ty piszesz o F-10, F-11 i o strzałce
kierunkowej z S-2.
Co ma piernik do wiatraka ?
W opisie sygnalizatora S-3 nie ma nic o zawracaniu.

Za wiki:

4. Sygnalizatory kierunkowe S-3 nadające sygnały przeznaczone tylko dla pojazdów skręcających w lewo mogą nie być umieszczone po prawej stronie drogi. Sygnalizator kierunkowy posiadający tylko strzałkę w lewo nie zezwala na zawracanie, nawet jeżeli znaki poziome na to zezwalają. Jest to istotna różnica w stosunku do innych krajów.


Shrek.

65 Data: Listopad 23 2015 01:15:56
Temat: Re: Czyja wina? odp.: Twoja.
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Zenowtek,

Sunday, November 22, 2015, 10:24:38 AM, you wrote:

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw
Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).
I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?
a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

Zabrania.

Wina twoja, bo spowodowałeś utrudnienie ruchu innym jego uczestnikom,
czyli musisz wszystkim ustąpić.




--
Best regards,
 RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

66 Data: Listopad 24 2015 11:20:38
Temat: Re: Czyja wina? odp.: Twoja.
Autor: robot 

W dniu 2015-11-22 o 10:24, Zenowtek pisze:

Użytkownik "Adam Wysocki"  napisał w wiadomości

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.
Wina twoja, bo spowodowałeś utrudnienie ruchu innym jego uczestnikom,
czyli musisz wszystkim ustąpić.

Sygnalizator może i nie zabrania, ale strzłka na asfalcie zabrania.

67 Data: Listopad 24 2015 11:01:42
Temat: Re: Czyja wina? odp.: Twoja.
Autor: Adam Wysocki 

Zenowtek  wrote:

Sygnalizator S-3, zielona strzałka w lewo, nie zabrania zawracać.

S-3a i S-3e zabraniają (250 zł i 5 pkt). S-3f i S-3g nie zabraniają.

--
[ GSX 1300R Hayabusa 2000r & Yaris I FL 1.3 Terra 2004r ]
[ PMS PJ S+ p+ M++ W P+:+ X++ L+ B+ M++ Z+++ T- w- CB++ ]
[ http://www.chmurka.net/    http://motogof.tumblr.com/ ]

68 Data: Listopad 24 2015 12:30:31
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: robot 

W dniu 2015-11-21 o 11:53, Adam Wysocki pisze:

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Wspólna.

69 Data: Listopad 24 2015 13:51:08
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: radekp@konto.pl 

Sat, 21 Nov 2015 10:53:30 +0000 (UTC), w
 (Adam Wysocki) napisał(-a):

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

Rzuć kostką (pomiędzy a i c).
Jeżeli sprawa trafi do sądu -- sąd też będzie rzucał kostką, a uzasadnienie
potem się dopasuje :).

70 Data: Listopad 30 2015 23:44:08
Temat: Re: Czyja wina?
Autor: mk4 

On 2015-11-21 11:53, Adam Wysocki wrote:

Hej,

Taka sytuacja: https://youtu.be/YGNnJ9zdYOw

Ja na warunkowej strzałce w prawo, facet na zielonej strzałce w lewo, ale
zawraca (mimo że nie może, bo na zielonej strzałce w lewo nie wolno).

I teraz gdybyśmy się stuknęli, czyja byłaby wina?

a) Moja, bo na warunkowej strzałce muszę wszystkim ustąpić
b) Jego, bo zawracał na zielonej strzałce w lewo
c) Wspólna
d) Inne?

A co mowi kodeks o tej strzalce? Z pamieci nie zacytuje ale kojarzy mi sie ze masz ustapic wszystkim, ktorzy poruszaja sie droga na ktora zamierzasz wjechac. No jak wszystkim to wszystkim - zawracajacym tez.

--
mk4

Czyja wina?



Grupy dyskusyjne