Grupy dyskusyjne   »   Czym sie różni odgrzybianie klimy..

Czym sie różni odgrzybianie klimy..



1 Data: Lipiec 05 2007 17:28:10
Temat: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Michas 

... takie robione u "fachowców" i kosztujące  xxx zł, od takiego robionego
własnoręcznie za pomocą np odpowiedniego psikadła z długą rurą zapuszczoną
do nawiewów ? Czy wymienia się jeszcze jakieś filtry oprocz tego który
znajduje się w kabinie? O czymś specjalnym trzeba pamiętać? Ogólnie - można
zrobić samemu czy korzystniej (w sensie jakości) zlecić komuś?

Sorry za lamerskość pytania ale pierwszy raz mam autko z klimą i chciałbym
trochę zaoszczędzić po "ruinacji" ;) związanej z
zakupem/ubezpieczeniem/opłatami itd itp..

Pozdr,
M.
Ave 1.8



2 Data: Lipiec 05 2007 17:48:01
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: PeJot - Krk 

Użytkownik "Michas"  napisał w wiadomości

.. takie robione u "fachowców" i kosztujące  xxx zł, od takiego robionego własnoręcznie za pomocą np odpowiedniego psikadła z długą rurą zapuszczoną do nawiewów ?

Psikadło zapuszczne rurką do nawiewów nic nie nadaje ...pozatym trzeba
wymienić filtr.

A odgrzybianie+filtr u fachowców nie kosztuje dużo ...

pozdro

PeJot

Civic 3D 1.4iS'97

3 Data: Lipiec 06 2007 06:40:07
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: /// Kaszpir /// 

Psikadło zapuszczne rurką do nawiewów nic nie nadaje ...pozatym trzeba
wymienić filtr.

Czy chodzi o filtr "klimatyzacj" czyli po prostu kabinowy ?

Ja w swojej Nubirze z 2 tygodnie temu kupiłem płyn (piankę) do czyszczenia klimy (duuża) i zaaplikowałem całą butlę (lekko
przesadziłem bo aż lało i przez kratki wentylacyjne) ;)
Dodatkowo zaplikowałem środek przy filtrze klimatyzacji i wymieniłem filtr klimatyzacji ...

Nie wiem na czym polega odgrzybianie u fachowca , ale kumpel był i mu "fachowiec" psiknął kilka razy płynem i to wszystko ...
I polecił mu wymienić filtr kabinowy ...

Więc jak tak wygląda "profesjonalne" odgrzybianie to lepiej kupić samemu piankę za 20zł i całą zaaplikować i wymienić samemu filtr.
Będzie taniej a napewno lepiej niż takie popsikanie kilka razy w klimatyzacji ...

PS. Czy da się jakoś sprawdzić bez nabijania klimy ile składnika chłodzącego jest w kilimie ?
U mnie w Nubirze II klima chłodzi , ale nie wiem czy kiedykolwiek była nabijana a jak już byla to kiedy :(
Czy ilośc płynu chłodzącego ma jakiś wpływ na ilośc spalanego paliwa ?
Tzn czy jak jest mało płynu chłodzącego to klima musi "mocniej" działać i przez to zużywa więcej mocy silnika a co za tym idzie
zwiększa się spalanie ?

4 Data: Lipiec 06 2007 08:02:21
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Dysiek 

PS. Czy da się jakoś sprawdzić bez nabijania klimy ile składnika
chłodzącego jest w kilimie ?

Sprawdz temperature przy nawiewie - powinno byc przy samym nawiewie z 10
stopni a w srodku 8-9.

Dysiek

5 Data: Lipiec 06 2007 06:39:16
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: bogdan no 

PS. Czy da się jakoś sprawdzić bez nabijania klimy ile składnika
chłodzącego je
st w kilimie ?
U mnie w Nubirze II klima chłodzi , ale nie wiem czy kiedykolwiek była
nabijana
 a jak już byla to kiedy :(
Czy ilośc płynu chłodzącego ma jakiś wpływ na ilośc spalanego paliwa ?
Tzn czy jak jest mało płynu chłodzącego to klima musi "mocniej" działać i
przez
 to zużywa więcej mocy silnika a co za tym idzie
zwiększa się spalanie ?

hej
chyba sie nie da bez nabijania.
Tzn. wykonuje sie to w ten sposób:
maszyna oddsywa z ukladu gaz + olej, a potem nabija. Nabija tyle, ile jej
ustawisz do nabicia. Wtedy jedynie moze nabic albo tyle ile ustawiles, albo
mniej, jezeli uklad jest zabrudzony.

Nie wiem, jak w nubirze, ale w golfie IV jest czujnik mierzący ciśnienie
(moze po tym da sie jakos dojsc ile go jest ? ) i jezeli bedzie male
cisnienie , to wogle nie załączy sie klima (elektromagnes nie załączy się).

MEchanik powiedzial, ze spokojnie jezdzic dopoki chlodzi i nic sie nie
dzieje. Nie ma prawa sie zatrzec itp, bo ten czujnik by nie pozwolil. Zwykle
po 3-4 latach sie dobija, bo cos tam powoli ulatuje z uladu

pzdr bogdan

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

6 Data: Lipiec 06 2007 09:41:24
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: /// Kaszpir /// 

MEchanik powiedzial, ze spokojnie jezdzic dopoki chlodzi i nic sie nie
dzieje. Nie ma prawa sie zatrzec itp, bo ten czujnik by nie pozwolil. Zwykle
po 3-4 latach sie dobija, bo cos tam powoli ulatuje z uladu

Ok.

Ok. To sam sobie odgrzybiłem klimę. Być może nie profesjonalnie , ale szczerze mówiąc po wypowiedziach znajomych te
"profesjonalne"odgrzybianie czasami nie ma nic wspólnego z "profesjonalnym" i w większości kończy się na "profesjonalnej" zapłacie
...

A wymienić filtr "klimatyzacji" można we własnym zakresie. W Nubirze filtr klimatyzacji to zwykły filtr kabinowy i zapewne tak samo
w innych autach ...

Klima chłodzi , nie wiem ile jest czynnika , ale jeśli schładza to ok.
Bez sensu płacić 100-150zł za dobicie klimy jeśli nie zauważę różnicy ...


--
Pozdrawiam
/// Kaszpir ///

7 Data: Lipiec 06 2007 09:19:15
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: bogdan no 


Klima chłodzi , nie wiem ile jest czynnika , ale jeśli schładza to ok.
Bez sensu płacić 100-150zł za dobicie klimy jeśli nie zauważę różnicy ...

No oczywiście. Jako ciekawostę mechanik powiedział (w zasadzie oczywistą
rzecz), jak to jest, że nawet najgorsza lodówka pracuje przez 20 lat bez
przerwy i nie trzeba dobijać gazu nigdy, a tutaj w każdej klimie (prawie)
trzeba dobijać co jakiś czas :) a przeciez to takie same urządzenia :)
Biznes musi sie kręcić
pzdr
bogdan


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

8 Data: Lipiec 06 2007 11:44:47
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Jakub Witkowski 

bogdan no pisze:

No oczywiście. Jako ciekawostę mechanik powiedział (w zasadzie oczywistą rzecz), jak to jest, że nawet najgorsza lodówka pracuje przez 20 lat bez przerwy i nie trzeba dobijać gazu nigdy, a tutaj w każdej klimie (prawie) trzeba dobijać co jakiś czas :) a przeciez to takie same urządzenia :)

Róznica polega tylko na takim "drobiazgu", że lodówka ma w 100% metalowe
szczelnie zalutowane przewody, a w samochodzie - policz sam ile jest
przewodów gumowych, przejść, uszczelek, itd., i to wszystko się trzęsie,
poddawane jest skokom temperatur od -20 do +80...

Zresztą, jakby kompresor był na prąd, a nie napędzany z silnika, to by
też można było metalowe przewody stosować. Tylko że wtedy alternator
musiałby być chyba wielkości wiadra.

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

9 Data: Lipiec 06 2007 12:24:33
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello bogdan,

Friday, July 6, 2007, 11:19:15 AM, you wrote:

Klima chłodzi , nie wiem ile jest czynnika , ale jeśli schładza to ok.
Bez sensu płacić 100-150zł za dobicie klimy jeśli nie zauważę różnicy ...
No oczywiście. Jako ciekawostę mechanik powiedział (w zasadzie oczywistą
rzecz), jak to jest, że nawet najgorsza lodówka pracuje przez 20 lat bez
przerwy i nie trzeba dobijać gazu nigdy, a tutaj w każdej klimie (prawie)
trzeba dobijać co jakiś czas :) a przeciez to takie same urządzenia :)
Biznes musi sie kręcić

Ten "mechanik" musi mieć ostro łeb denaturatem przeżarty. Składniki
urządzeń są podobne ale lodówka nie jest trzesiona długimi godzinami i
nie posiada elastycznych połączeń wewnątrz. Przez ścianki miedzianych
rurek i połączenia lutowane czynnik nie przepełznie przez 20 lat i
jest to prawda. Jednak w  klimatyzacji samochodowej nie wszystkie
rurki są miedziane a i połączenia są skręcane a nie lutowane.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++

10 Data: Lipiec 06 2007 13:20:47
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: J.F. 

On Fri, 6 Jul 2007 12:24:33 +0200,  RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello bogdan,
No oczywiście. Jako ciekawostę mechanik powiedział (w zasadzie oczywistą
rzecz), jak to jest, że nawet najgorsza lodówka pracuje przez 20 lat bez
przerwy i nie trzeba dobijać gazu nigdy, a tutaj w każdej klimie (prawie)
trzeba dobijać co jakiś czas :) a przeciez to takie same urządzenia :)

Ten "mechanik" musi mieć ostro łeb denaturatem przeżarty. Składniki
urządzeń są podobne ale lodówka nie jest trzesiona długimi godzinami i

Ale jest wibrowana pare godzin dziennie :-)

nie posiada elastycznych połączeń wewnątrz. Przez ścianki miedzianych
rurek i połączenia lutowane czynnik nie przepełznie przez 20 lat i
jest to prawda. Jednak w  klimatyzacji samochodowej nie wszystkie

Przez radzieckie to i 40 malo :-)

rurki są miedziane a i połączenia są skręcane a nie lutowane.

Ja juz chyba na to odpowiadalem. W lodowce silnik jest wewnatrz
ukladu, przez scianke przechodza tylko kable zasilajace.

Samochodowa ma jednak obracajacy sie walek i uszczelnienia.

No chyba ze pompa jakas membranowo-mieszkowa by byla, albo sprzeglo
magnetyczne.

A moze nie doceniam uszczelek ? te "sprezyny gazowe" mi imponuja :-)

J.

11 Data: Lipiec 08 2007 11:40:20
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Pabl 


Użytkownik "bogdan no"  napisał w wiadomości


MEchanik powiedzial, ze spokojnie jezdzic dopoki chlodzi i nic sie nie
dzieje. Nie ma prawa sie zatrzec itp, bo ten czujnik by nie pozwolil.
Zwykle
po 3-4 latach sie dobija, bo cos tam powoli ulatuje z uladu


Przedewszystkim co 4 lata powinno sie wymienic osuszacz, przy tej operacji
trzeba sciagnac z ukladu caly czynnik chlodniczy z olejem.

W co lepszych maszynkach do klimatyzacji ustawiasz model i typ samochodu
oraz czasami producenta ukladu klimatyzacji (denso itp). Mszyna odciaga
czynnik chlodniczy + olej  i wazy oba. Po sprawdzeniu szczelnosci
podcisnieniem (proznia) nastepuje napelnienie odpowiedni iloscia czynnika
chlodniczego, oleju i znacznika UV. Na koncu masz sprawdzone cisnienia
wysokie i niskie oraz czy nie ma nigdzie nieszczelnosci - za pomoca
specjalnej lampki UV i okularow. Po tych operacjach drukuje raport i widzisz
ile bylo ubytkow - w jednym z moich aut po 8 latach uzytkowania (10 letnie
auto) bez serwisu klimy, brakowalo 150 g czynnika (duzo - ok 1/5) i ok 20 g
oleju (niewiele - ok 1/10).

Co do zatarcia, Twoj mechanik nie mial do konca racji. W zony chryslerze
voyager byla nieszczelnosc parownika przedniego i uciekl caly olej. Mimo, ze
byla zima i klimatyzacja byla nieuzywana, sprezarka zatarla sie. Chrysler ma
taki automat ktory po wlaczeniu nawiewu na przednia szybe uruchamia
klimatyzacje, aby szyba szybciej odparowala.
    No i niestety - sprezarka stanela a sprzeglo elektromagnetyczne zapalilo
sie ZYWYM PLOMIENIEM. Dymu i strachu bylo co niemiara - dobrze, ze to ja
akurat jechalem tym samochodem a nie zona. W kazdym razie jednokilowe
gasnice wozi sie w samochodach dla wlasnego dobrego smopoczucia bo ledwo
udalo mi sie to sprzeglo ugasic :)

Jesli jest elektronicznie sterowana klima, to pewnie wykryje zbyt niskie
cisnienie po stronie wysokiego cisnienia i odpowiednio szybko wylaczy uklad,
jesli to jest manualna klima to wszystko lezy w rekach drivera-uszkodnika.

Picasso

12 Data: Lipiec 06 2007 17:55:26
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: PeJot - Krk 


Użytkownik "/// Kaszpir ///"  napisał w wiadomości

Psikadło zapuszczne rurką do nawiewów nic nie nadaje ...pozatym trzeba
wymienić filtr.

Czy chodzi o filtr "klimatyzacj" czyli po prostu kabinowy ?

Tak kabinowy i odgrzybiać jest najlepiej jakąś pianką przez otwór po wyciągnięciu filtra
(często parownik jest zaraz koło filtra).

PS. Czy da się jakoś sprawdzić bez nabijania klimy ile składnika chłodzącego jest w kilimie ?

np.jeżeli zauważasz że chłodzi słabiej a wymieniłeś filtr kabinowy ale lepiej do tego nie dopuszczać

U mnie w Nubirze II klima chłodzi , ale nie wiem czy kiedykolwiek była nabijana a jak już byla to kiedy :(
Czy ilośc płynu chłodzącego ma jakiś wpływ na ilośc spalanego paliwa ?
Tzn czy jak jest mało płynu chłodzącego to klima musi "mocniej" działać i przez to zużywa więcej mocy silnika a co za tym idzie zwiększa się spalanie ?

Na spalanie poziom czynnika nie ma wływu za to na żywotność sprężarki już tak (smarowanie!)
Co 2-3 lata trzeba podjechać do speca, doładuje czynnika i oleju i będzie OK.

pozdro

PeJot

Civic 3D 1.4iS'97

13 Data: Lipiec 05 2007 18:08:30
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Dysiek 

Generalnie jak robisz dobrze, to mozna samemu. Najwazniejsze to dostac sie
do parownika - w najgorszym wypadku przez rurke odprowadzajaca wode. Warto
tez wymienic filtr. Psikadła do nawiewow nic nie daja.

Jak odgrzybiasz profesjonalnie to tez trzeba patrzeec co robia - wstawienie
psikadełka do srodka nic nie da.

Pozdr
Dysiek

14 Data: Lipiec 05 2007 18:16:53
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Dysiek 

To jest w miare ok jesli sie nie mozna dostac bezposrednio do parownika:
http://www.allegro.pl/item208780185_wurth_niezawodny_odgrzybiacz_od_remo_2.html

Dysiek

15 Data: Lipiec 05 2007 16:29:20
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: 'Tom N' 

Dysiek w

To jest w miare ok jesli sie nie mozna dostac bezposrednio do parownika:
http://www.allegro.pl/item208780185_wurth_niezawodny_odgrzybiacz_od_remo_2.html

<q>
100% wskaźnik zmniejszenia liczby zarodników po 5 minutach działania.
[...]
odczekać przynajmniej 10 minut przed ponownym
</q>

200% zarodników ubitych...

A gdyby na sondę do przewodu założyc magnetyzer... ;-)

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

16 Data: Lipiec 05 2007 18:32:27
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Dysiek 

200% zarodników ubitych...

A gdyby na sondę do przewodu założyc magnetyzer... ;-)


IMHO jak sie nie da dostac do parownika, bo trzebaby rozbierac pol auta, to
jest to sposob duzo lepszy niz pianki itp bo przynajmniej dziala na
parownik, ktory jest glownym siedliskiem zła :-)

Dysiek

17 Data: Lipiec 05 2007 18:49:52
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Blyskacz 

'Tom N' napisał(a):

odczekać przynajmniej 10 minut przed ponownym
czytaj uwazniej i do konca - " ...przed ponownym wlaczeniem _klimatyzacji "

pozdrawiam Blyskacz

--
....samochody dziela sie na VOLVO i pozostale...
Volvo 850 2.5 170KM 96' LPG :-)
gazolot http://www.mfoto.pl/show.php?id=274258  :-)

18 Data: Lipiec 05 2007 21:46:17
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Ig 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

Dysiek w

To jest w miare ok jesli sie nie mozna dostac bezposrednio do parownika:
http://www.allegro.pl/item208780185_wurth_niezawodny_odgrzybiacz_od_remo_2.html

OK, a le jak namierzyc rurke od parownika, gdzie nie "robi sie mokro" pod
autem, zreszta chyba wiekszosc nowych aut nie sika po klimie..

Ig.

19 Data: Lipiec 05 2007 19:59:44
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: 'Tom N' 

Ig w

OK, a le jak namierzyc rurke od parownika, gdzie nie "robi sie mokro" pod
autem, zreszta chyba wiekszosc nowych aut nie sika po klimie..

A co sie mnie pytasz? Pytaj tego specjalisty z allegro, który o filtrze pp
sie nawet nie zająknął, bo to dla niego nie biznes

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

20 Data: Lipiec 06 2007 08:03:54
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Dysiek 


OK, a le jak namierzyc rurke od parownika, gdzie nie "robi sie mokro" pod
autem, zreszta chyba wiekszosc nowych aut nie sika po klimie..


Ja mam Honde Civic i namierzylem bez problemu :-) Parownik mam pod schowkiem
pasazera - idzie od niego rurka az do komory silnikowej i to jets wlasnie ta
odpowiednia rurka :-)

Dysiek

21 Data: Lipiec 05 2007 19:41:30
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Pablo 

Użytkownik "Michas"  napisał w wiadomości

.. takie robione u "fachowców" i kosztujące  xxx zł, od takiego robionego
własnoręcznie za pomocą np odpowiedniego psikadła z długą rurą zapuszczoną
do nawiewów ? Czy wymienia się jeszcze jakieś filtry oprocz tego który
znajduje się w kabinie? O czymś specjalnym trzeba pamiętać? Ogólnie -
można zrobić samemu czy korzystniej (w sensie jakości) zlecić komuś?


Jesli srodek wogole zabija grzyby to oczywiscie, ze cos da. To co maja w
warsztatach wpuszcza do powietrza w samochodzie odpowiedni srodek (sa rozne
metody aplikacji) a klimatyzacje ustawiasz na obieg wewnetrzny. Zalezy co to
za samochod ale w wielu po uruchomieniu obiegu zamknietego (wewnetrznego)
otwiera/zamyka sie klapa ktora powoduje naciaganie powietrza z wewnatrz
auta, przez ta klapke mozesz napsikac preparatu. Np w chryslerze voyagerze
jest w konsoli klapka na zatrzaski po zdjeciu ktorej widac caly parownik
(klapka jest nad nogami pasazera). W innych samochodach ktore mialem tez nie
bylo wiekszego problemu z dostepem do parownika.

Ogolnie to cale odgrzybianie nie jest drogie, moj mechanior za podlaczenie
pod maszynke, dobicie oleju/srodka chlodniczego i odgrzybianie bierze 150 zl
(normalnie moze ze 180), wec to nie jest zadna tragiczna kwota. Zawsze
lepiej podlaczyc pod maszyne i sprawdzic szczelnosc, w razie wycieku oleju
zatarta sprezarka to norma. Przy kontroli na oringach/zaworach znajdziesz
nieszczelnosc i za 50 zl zlikwidujesz...

Picasso

22 Data: Lipiec 05 2007 20:33:01
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Michas 

Dzieki wszystkim za odpowiedzi, chyba jednak wybiore sie do jakiejs firmy
ktora sie tym zajmuje.

Pozdrawiam,
Michal

23 Data: Lipiec 06 2007 00:26:18
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: dudley 

Michas wygenerował w  taki oto ciąg znaków:

Dzieki wszystkim za odpowiedzi, chyba jednak wybiore sie do jakiejs firmy ktora sie tym zajmuje.

Zanim Ci zrobią, to zapytaj, co dokładnie zawiera się w cenie tejże dezynfekcji - w zeszłym roku przy okazji nabijania klimy zleciłem magikowi dezynfekcję - wpsikał więc jakieś badziewie w przewody wentylacyjne i tyle, do parownika nawet nie próbował się dostać. Efekt - kilka dni bez zapachów z klimy, później zaczęło dawać "wilgotnym zapachem", a po parunastu dniach waliło jak przed "dezynfekcją"... Za "dezynfekcję" magik był łaskaw skasować bodaj 80zł. Wspomniane badziewie, którego używał na allegro chodzi po 30-40zł i starcza ponoć na dwie aplikacje. Ostatnio nabyłem jakiś środek w markecie, za ok. 20zł, zaaplikowałem z wieczora (bez dogrzebywania się do parownika, zmieniłem jedynie filtr pp) i rano przedmuchałem dokładnie wentylację. Minęło ze dwa tygodnie i póki co nieprzyjeme zapachy się nie objawiają. Dobrze więc przemyśl poddanie się całej akcji u magików...
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra b
oklejona

24 Data: Lipiec 06 2007 07:58:44
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: wchpikus 

Witam!
Niestety kupic dobry sridek jest ciezko, szczegolnie taki co nie smierdzi..
Zakupilem jeden, chyba 28 zeta kosztowal, efekt jest taki ze nie smierdzi
"stara szmata" to fakt,ale lekami.
Zapach jak u dentysty.Szczegolnie czuc po pierwszym odpaleniu nawiewu, potem
znika.
Nie czuc nic na chodzacej klimie, gorzej jest na samym nawiewie, lekko traci
lekami.
Jak sie tego pozbyc? Nie wiem.
Moze zapodam inny srodek, ale mam wachac w sklepie??
Moze macie jakis sprawdzony/nie smierdzacy srodek?
Pozdrawiam

25 Data: Lipiec 06 2007 08:30:11
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor:


nieprzyjeme zapachy się nie objawiają. Dobrze więc przemyśl poddanie się
całej akcji u magików...

Heh.. no wiec wlasnie mysle o tym intensywnie, zadalem to pytanie bo chce
uniknac sytuacji takiej jak opisujesz i jednak zrobie to sam. Wygrzebalem w
sieci gdzie u mnie jest parownik i wychodzi na to ze dam rade sie do niego w
miare dostac. Środek kupie jakis nie najtanszy ale polecany i powinno byc
ok. U mnie nie smierdzi szmata ale takim "wilgotnym zapachem" i pojawia sie
zwykle po WYLACZENIU klimy.

Pozdrawiam,
Michal
Ave'99 1.8

26 Data: Lipiec 06 2007 09:39:25
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: Marek Kliś 

M pisze:

U mnie nie smierdzi szmata ale takim "wilgotnym zapachem" i pojawia sie zwykle po WYLACZENIU klimy.
Wczoraj u mnie w firmie byli goscie z firmy zajmujacej sie klimatyzacja - czyscili klimatyzatory w firmie. U mnie w aucie jest podobny efekt jak u Ciebie. Po wylaczeniu klimy, ale dalej przy wlaczonym nawiewie przez ok 1-2 min czuc wilgoc w powietrzu. Po tym czasie wszystko jest OK, zadnego smrodku. Otoz gosciu od klimatyzacji powiedzial mi ze to jest normalne bo po wylaczeniu klimatyzacja przestaje osuszac powietrze a na parowniku zbiera sie troche wody i nawiew to osusza i wprowadza do kabiny...

--
Pozdrawiam
Marek Kliś

27 Data: Lipiec 06 2007 10:52:35
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: dudley 

Marek Kliś wygenerował/a w  taki oto
ciąg znaków:

po wylaczeniu klimatyzacja przestaje osuszac powietrze a na parowniku zbiera sie troche wody i nawiew to osusza i wprowadza do
kabiny...

Tak, zgadza się, z tym, że w miarę mnożenia się grzybów i drobnoustrojów na parowniku i w przewodach wentylacyjnych ten "wilgotny zapach" zaczyna coraz bardziej śmierdzieć. Dlatego przy dezynfekcji warto dostać się do parownika i również potraktować go środkiem grzybobójczym, bo samo czyszczenie przewodów daje efekt na krótki czas tylko.
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra B + LPG
oklejona

28 Data: Lipiec 06 2007 10:57:52
Temat: Re: Czym sie różni odgrzybianie klimy..
Autor: dudley 

M wygenerował/a w  taki oto ciąg znaków:

Środek kupie jakis nie najtanszy ale polecany i
powinno byc  ok.

W zakładzie gość używał środka firmy CRC. Na allegro widzę, że potaniały i są po 23-26zł.
Ja kupiłem pierwszy z brzegu środek w Praktikerze (nazwy nie pomnę, ale na oko to jakaś taka typowa, marketowa seria) i wg mnie działa lepiej i dłużej, niż wspomniane CRC.

U mnie nie smierdzi szmata ale takim "wilgotnym zapachem"
i pojawia sie  zwykle po WYLACZENIU klimy.

Tak, zapaszek pojawia się właśnie po wyłączeniu klimy.
Pozdrawiam,
--
dudley, ckmk
oliwkowa vectra B + LPG
oklejona

Czym sie różni odgrzybianie klimy..



Grupy dyskusyjne