Grupy dyskusyjne   »   Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.

Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.



1 Data: Wrzesien 25 2009 08:59:08
Temat: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

Witam,

Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
mam do Was pytanie:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć..

Pozdrawiam,
Jacek.

--
Pozdrawiam,
http://gusioo.blogspot.com



2 Data: Wrzesien 25 2009 09:10:55
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 25 Sep., 17:59, Gusioo  wrote:

Witam,

Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
mam do Was pytanie:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to..
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.

Pozdrawiam,
Jacek.

--
Pozdrawiam,http://gusioo.blogspot.com

czynnosc banalna
postepuj zgodnie z instrukcja
zwroc uwage zeby szmatke czy co tam uzywasz nie zanieczyscic potem /
tluszczem z palcow.
trzeba jak w aptece.

XXX

3 Data: Wrzesien 25 2009 09:18:20
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 18:10, XX YY  wrote:

czynnosc banalna
postepuj zgodnie z instrukcja
zwroc uwage zeby szmatke czy co tam uzywasz nie zanieczyscic potem /
tluszczem z palcow.
trzeba jak w aptece.


Teorię znam (czytałem fora, grupę, etc.), ale użyć jakiegoś płynu,
wilgotnych chusteczek, czy zwykła ircha kupiona u optyka?

Dzięki za odpowiedź.

4 Data: Wrzesien 25 2009 09:22:26
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 25 Sep., 18:18, Gusioo  wrote:

On 25 Wrz, 18:10, XX YY  wrote:

> czynnosc banalna
> postepuj zgodnie z instrukcja
> zwroc uwage zeby szmatke czy co tam uzywasz nie zanieczyscic potem /
> tluszczem z palcow.
> trzeba jak w aptece.

Teorię znam (czytałem fora, grupę, etc.), ale użyć jakiegoś płynu,
wilgotnych chusteczek, czy zwykła ircha kupiona u optyka?

Dzięki za odpowiedź.

zasada jest tak zeby jak najmniej kontaktu fizycznego z powierzchnia
szkla.

najpierw gruszka , ew. czysty miekki bedzelek ( z borsuka)

dopiero jesli odciskio palca na soczewce , tluszc itd to na mokro -kup
sobie plyn w sklepie fotograficznym ze sciereczka - wystrczy na pare
lat.
myc tylko wtedy gdy potrzeba , dmuchac jak najczesciej .

5 Data: Wrzesien 25 2009 12:38:51
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 25 Wrz, 18:22, XX YY  wrote:


najpierw gruszka , ew. czysty miekki bedzelek ( z borsuka)


I musi to być włosie suki borsuka w czasie wiosennej ruii, bo włosie
samca jest za twarde.

6 Data: Wrzesien 26 2009 23:24:57
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Nieznajomy wrote:

On 25 Wrz, 18:22, XX YY  wrote:


najpierw gruszka , ew. czysty miekki bedzelek ( z borsuka)


I musi to być włosie suki borsuka w czasie wiosennej ruii, bo włosie
samca jest za twarde.

no i tylko wyrywane na żywca podczas pełni

7 Data: Wrzesien 25 2009 23:36:31
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

Gusioo wrote:

Teorię znam (czytałem fora, grupę, etc.), ale użyć jakiegoś płynu,
wilgotnych chusteczek, czy zwykła ircha kupiona u optyka?

1. Pozbyć się rysyjacych czasteczek typu ziarno piasku
2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej śliny)
3. Delikatnie przetrzeć

--
pozdrawiam
      Mikolaj

8 Data: Wrzesien 25 2009 22:16:13
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 25 Sep., 23:36, "Mikolaj Tutak"
wrote:

Gusioo wrote:
> Teorię znam (czytałem fora, grupę, etc.), ale użyć jakiegoś płynu,
> wilgotnych chusteczek, czy zwykła ircha kupiona u optyka?

1. Pozbyć się rysyjacych czasteczek typu ziarno piasku
2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej śliny)
3. Delikatnie przetrzeć

--
pozdrawiam
      Mikolaj

ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
nigdy chuch.

9 Data: Wrzesien 26 2009 01:07:40
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: StaM 

On 26 Wrz, 07:16, XX YY  wrote:

ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
nigdy chuch.

Ja wiem jedno, ze dawniej o obiktyw wartosci 100 dolarow  bardzo sie
dbalo,
uzywajac specjalistycznych zestawow czyszczacych, jednak nie za
czesto.
Dzisiaj  obiektyw wartosci 1000 dolarow traktowany jest jak podreczny
scyzoryk,
lub szklanka po mustradzie. ( To znaczy spoleczenstwo polskie
gwaltownie sie bogaci)
Pragne dodac ze eksperymentalnie zamoczylem w spirytusie(etanol 98%)
szkielko z powlokami za Canona  EF, no i plyn przyjal barwe atramentu
po krotkim czasie.
Pozdrawiam StaM

10 Data: Wrzesien 26 2009 12:52:30
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 26 Sep., 10:07, StaM  wrote:

On 26 Wrz, 07:16, XX YY  wrote:

> ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
> nigdy chuch.

Ja wiem jedno, ze dawniej o obiktyw wartosci 100 dolarow  bardzo sie
dbalo,
uzywajac specjalistycznych zestawow czyszczacych, jednak nie za
czesto.
Dzisiaj  obiektyw wartosci 1000 dolarow traktowany jest jak podreczny
scyzoryk,
lub szklanka po mustradzie. ( To znaczy spoleczenstwo polskie
gwaltownie sie bogaci)
Pragne dodac ze eksperymentalnie zamoczylem w spirytusie(etanol 98%)
szkielko z powlokami za Canona  EF, no i plyn przyjal barwe atramentu
po krotkim czasie.
Pozdrawiam StaM

we wszystkich oficjalnych wypowiedziach producentow szkeil odradzany
jest alkohol etylowy.
z drugiej strony wiadomo ze ludzie stosuja i nic sie nie dzieje - ale
czy aby na pewno ?
moznaby powiedziec - ludzie nie zauwazaja skutkow .
Istnieje niebezpieczenstwo uskodzenia powlok przeciwodblaskowych - tak
twierdza producenci.
Podobno najlepszy wynik daja i sa najdrozsze jakies ciekle polimery ,
jest cala masa danych swiadczacych o udanym stosowaniu izopropanolu.

jedno opakownaie do czyszczenia obiektywu kosztuje paredziesiat
zlotych ( czasem kilkanascie ) a wystrcza na pare lat.
nie ma co kombinowac- kupic dobry srodek do czyszczenia szkiel
optycznych ( obiektywow )

konieczne sa :

pedzelek
gruszka
i jakis srodek plynny do usuwania  tluszczow itp z powierzchni
soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
nalezy zmienic lub wyprac.
ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
nalezy zwrocic uwage na to  jak te szmatke trzymamy - zeby nie czyscic
obiektywu ta  czescia szmatki ktora trzymamy w palcach - przechodzi do
niej tluszcz.

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.

chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

11 Data: Wrzesien 26 2009 22:13:11
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Robert Kois 

Dnia Sat, 26 Sep 2009 12:52:30 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.
chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

Tak tak, oczywiście. A jak coś zachlapie obiektyw to kończymy robic zdjęcia
i jedziemy do domu czyścić szkło.

--
Kojer

12 Data: Wrzesien 26 2009 22:50:16
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Janko Muzykant 

Robert Kois pisze:

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.
chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

Tak tak, oczywiście. A jak coś zachlapie obiektyw to kończymy robic zdjęcia
i jedziemy do domu czyścić szkło.

Do szpitala (prywatnego). W domu nie masz sterylności :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czasem nie ma sensu pisać czegokolwiek.../

13 Data: Wrzesien 27 2009 08:47:40
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Robert Kois 

Dnia Sat, 26 Sep 2009 22:50:16 +0200, Janko Muzykant napisał(a):

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.
chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.
Tak tak, oczywiście. A jak coś zachlapie obiektyw to kończymy robic zdjęcia
i jedziemy do domu czyścić szkło.
Do szpitala (prywatnego). W domu nie masz sterylności :)

Albo do znajomej apteki która ma recepturę przystosowaną do robienia leków
ocznych ;).

--
Kojer

14 Data: Wrzesien 27 2009 22:03:35
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

Robert Kois wrote:

Dnia Sat, 26 Sep 2009 12:52:30 -0700 (PDT), XX YY napisał(a):

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.
chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

Tak tak, oczywiście. A jak coś zachlapie obiektyw to kończymy robic
zdjęcia i jedziemy do domu czyścić szkło.

W domu nie ma odpowiednich warunków.

--
pozdrawiam
      Mikolaj

15 Data: Wrzesien 26 2009 23:23:23
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczatkujacego.
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

pedzelek
gruszka
i jakis srodek plynny do usuwania  tluszczow itp z powierzchni
soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
nalezy zmienic lub wyprac.
ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
nalezy zwrocic uwage na to  jak te szmatke trzymamy - zeby nie czyscic
obiektywu ta  czescia szmatki ktora trzymamy w palcach - przechodzi do
niej tluszcz.

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.

chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

i ty twierdzisz ze jestes starym fotografem?

jak bylem mlody to sie tez przez chwile modlilem do obiektywów i sprzetu ale potem mi przeszlo, przez cale zycie nie uszkodzilem zadnego obiektywu przez chuch i bawelne czy polara. Od najtanszych do najdrozszych.

16 Data: Wrzesien 26 2009 14:45:10
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczatkujacego.
Autor: XX YY 

On 26 Sep., 23:23, "Marek Dyjor"  wrote:

XX YY wrote:
> pedzelek
> gruszka
> i jakis srodek plynny do usuwania  tluszczow itp z powierzchni
> soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
> nalezy zmienic lub wyprac.
> ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
> nalezy zwrocic uwage na to  jak te szmatke trzymamy - zeby nie czyscic
> obiektywu ta  czescia szmatki ktora trzymamy w palcach - przechodzi do
> niej tluszcz.

> zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
> sterylnosc.

> chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

i ty twierdzisz ze jestes starym fotografem?

jak bylem mlody to sie tez przez chwile modlilem do obiektywów i sprzetu ale
potem mi przeszlo, przez cale zycie nie uszkodzilem zadnego obiektywu przez
chuch i bawelne czy polara. Od najtanszych do najdrozszych.

pytanie brzmialo nie jak uszkodzic obiektyw , tylko jak wyczyscic.

moge powtorzyc jeszcze raz.
miales w  zyciu kolosalne szczescie.
natura nie obdarzyla cie rozumem do tego stopnia ze sobie z tego nie
zdajesz sprawy.

kazda rzecz mozna zrobic porzadnie wg jakis zasad , sztuki , albo
mozna tez spartaczyc.
widac nalezysz do tych co lubia partaczyc.

pewnych rzeczy nie wiesz i nie chce mi sie wyjasniac.

autorowi pytnia moge powtorzyc.

kupic za kilkanascie / kilkadzisiat zlotych  srodek do czyszczenia
obiektywow w dobrze zaopatrzonym sklepie fotograicznym  , przeczytac
instrukcje i do niej sie stosowac.
nikt nic lepszego nie wymysli - co najwyzej moze dac recepte na
partactwo.

zasada ogolna ;  powierzchnie obiektywu dotykac czymkolwiek tylko
wtedy , gdy to jest konieczne , nigdy bez potrzeby . to nie szyba
samochodowa, ktora mozna czyscic na kazdej stacji benzynowe .
najpierw powietrze. A jesli naklejone swinstwa ( np odcisk palca - to
na mokro - zadne rozciernie polarem ).

I nic panowie nie wymyslicie lepszego .
oszczedzce sobie czasu z opisami wlasnych przezyc.

17 Data: Wrzesien 26 2009 23:59:30
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczatkujacego.
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

On 26 Sep., 23:23, "Marek Dyjor"  wrote:
XX YY wrote:
pedzelek
gruszka
i jakis srodek plynny do usuwania tluszczow itp z powierzchni
soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
nalezy zmienic lub wyprac.
ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
nalezy zwrocic uwage na to jak te szmatke trzymamy - zeby nie
czyscic obiektywu ta czescia szmatki ktora trzymamy w palcach -
przechodzi do niej tluszcz.

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.

chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

i ty twierdzisz ze jestes starym fotografem?

jak bylem mlody to sie tez przez chwile modlilem do obiektywów i
sprzetu ale potem mi przeszlo, przez cale zycie nie uszkodzilem
zadnego obiektywu przez chuch i bawelne czy polara. Od najtanszych
do najdrozszych.

pytanie brzmialo nie jak uszkodzic obiektyw , tylko jak wyczyscic.

moge powtorzyc jeszcze raz.
miales w  zyciu kolosalne szczescie.
natura nie obdarzyla cie rozumem do tego stopnia ze sobie z tego nie
zdajesz sprawy.

kazda rzecz mozna zrobic porzadnie wg jakis zasad , sztuki , albo
mozna tez spartaczyc.
widac nalezysz do tych co lubia partaczyc.

takie samo jak mniej wiecej jak 90% fotografów na swiecie.

ale o czym gadac z teoretykiem onanista :)

18 Data: Wrzesien 27 2009 22:03:14
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczatkujacego.
Autor: Mikolaj Tutak 

XX YY wrote:

konieczne sa :

pedzelek

Chyba do malowania kwiatkow na scianie.

gruszka

Najlepsze sa te talkowane od srodka.

i jakis srodek plynny do usuwania  tluszczow itp z powierzchni

Mr. Proper?

soczewek + odpowiednia szmatka ( dedykowane) , ktora co jakis czas
nalezy zmienic lub wyprac.

Tjaaaa...

ona przejmuje zanieczyszczenia - powinna byc sterylnie czysta.
nalezy zwrocic uwage na to  jak te szmatke trzymamy - zeby nie czyscic
obiektywu ta  czescia szmatki ktora trzymamy w palcach - przechodzi do
niej tluszcz.

zeby czyszczenie mialo sens nalezy zachowac aptekarska dokladnosc i
sterylnosc.

chuchanie jest zaleceniem niechlujnych dyletantow.

Normalnie "dzien swira" mam przed oczami.

--
pozdrawiam
      Mikolaj

19 Data: Wrzesien 26 2009 11:39:17
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczštkujšcego.
Autor: J.F. 

On Fri, 25 Sep 2009 22:16:13 -0700 (PDT),  XX YY wrote:

On 25 Sep., 23:36, "Mikolaj Tutak"
2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej śliny)
3. Delikatnie przetrzeć

ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
nigdy chuch.

Czemu nie ?


Tylko ze:
-bawelniana szmatka kiepsko sobie radzi z tluszczami,
-woda na to niewiele pomaga.

J.

20 Data: Wrzesien 26 2009 23:24:13
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczštkujšcego.
Autor: Marek Dyjor 

J.F. wrote:

On Fri, 25 Sep 2009 22:16:13 -0700 (PDT),  XX YY wrote:
On 25 Sep., 23:36, "Mikolaj Tutak"
2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej
śliny)
3. Delikatnie przetrzeć

ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
nigdy chuch.

Czemu nie ?


Tylko ze:
-bawelniana szmatka kiepsko sobie radzi z tluszczami,
-woda na to niewiele pomaga.

zwykle na świerzego palucha bawełna wystarcza, sciera tłuszcz i można jechac dalej.

21 Data: Wrzesien 27 2009 23:20:17
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora poczštkujšcego.
Autor: J.F. 

On Sat, 26 Sep 2009 23:24:13 +0200,  Marek Dyjor wrote:

J.F. wrote:
Tylko ze:
-bawelniana szmatka kiepsko sobie radzi z tluszczami,
-woda na to niewiele pomaga.

zwykle na świerzego palucha bawełna wystarcza, sciera tłuszcz i można jechac
dalej.

Troche sciera, a reszte rozsmarowuje.
Uwierz staremu okularnikowi - na tlusz najlepsza woda z mydlem.

Niestety z aparatem tak sie nie da :-(

J.

22 Data: Wrzesien 27 2009 21:59:19
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

XX YY wrote:

1. Pozbyć się rysyjacych czasteczek typu ziarno piasku
2. Sprana bawełniana szmatka (czysta!) + dobry chuch (bez latającej
śliny)
3. Delikatnie przetrzeć

--
pozdrawiam
Mikolaj

ZADEN CHUCH ! i nie bede wyjasnial dlaczego.
nigdy chuch.

Apage, baranie!

--
pozdrawiam
      Mikolaj

23 Data: Wrzesien 25 2009 18:24:45
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Gusioo wrote:

Witam,

Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
mam do Was pytanie:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.

a czym jest zanieczyszczony?

jeśli tylko zapaćkany to chuchamy i wycieramy spranym podkoszulkiem  ;-)


ja zwykle wcześniej solidnie dmucham i sprawdzam pod światło czy nie ma tam jakiś drobin ostrego kurzu i dopiero potem funduje mu wycieranie polarem czy podkoszulkiem
poczytaj archiwum grupy  :)

24 Data: Wrzesien 25 2009 09:35:08
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 18:24, "Marek Dyjor"  wrote:


a czym jest zanieczyszczony?

Mam kilka plamek na szkle, patrząc "pod kątem" odbijają światło.
Podejrzewam, że to "rozprysk" z chuchania ;)

25 Data: Wrzesien 25 2009 22:03:38
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: henry1 


Użytkownik "Gusioo"  napisał w wiadomości

On 25 Wrz, 18:24, "Marek Dyjor"  wrote:


a czym jest zanieczyszczony?

Mam kilka plamek na szkle, patrząc "pod kątem" odbijają światło.
Podejrzewam, że to "rozprysk" z chuchania ;)


Znaczy się zapluty :-)))

Pzdr

26 Data: Wrzesien 26 2009 00:44:47
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 22:03, "henry1"  wrote:

Znaczy się zapluty :-)))

Pzdr

Najprawdopodobniej tak ;)

Pozdrawiam.

--
http://gusioo.blogspot.com

27 Data: Wrzesien 26 2009 18:07:51
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Jakub Jewuła 

....

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.
a czym jest zanieczyszczony?
jeśli tylko zapaćkany to chuchamy i wycieramy spranym podkoszulkiem  ;-)

Bardziej trendy jest flanelowa koszula ;) Sprawdza sie od lat :)

q

28 Data: Wrzesien 27 2009 22:05:47
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

Jakub Jewuła wrote:

...
Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.
a czym jest zanieczyszczony?
jeśli tylko zapaćkany to chuchamy i wycieramy spranym podkoszulkiem ;-)

Bardziej trendy jest flanelowa koszula ;) Sprawdza sie od lat :)

Zdjecia robisz w jednej koszuli od lat? Echhh Ci centusie ;-)

--
pozdrawiam
      Mikolaj

29 Data: Wrzesien 25 2009 18:25:15
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Gusioo wrote:

Witam,

Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
mam do Was pytanie:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.

acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu  ;-)

30 Data: Wrzesien 25 2009 09:37:32
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 18:25, "Marek Dyjor"  wrote:

acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu  ;-)

O nim też się naczytałem -- jednym naprawiają, innym psują, nie chce
bez powodu ryzykować, choć czyszczenie matrycy i środka aparatu zlecę
właśnie serwisowi, ale to dopiero zimą, brudne szkło już teraz nie
daje mi spokoju.

31 Data: Wrzesien 25 2009 09:59:04
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 25 Sep., 18:37, Gusioo  wrote:

On 25 Wrz, 18:25, "Marek Dyjor"  wrote:

> acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu  ;-)

O nim też się naczytałem -- jednym naprawiają, innym psują, nie chce
bez powodu ryzykować, choć czyszczenie matrycy i środka aparatu zlecę
właśnie serwisowi, ale to dopiero zimą, brudne szkło już teraz nie
daje mi spokoju.

a czemu zima?
planujesz do zimy zanieczyszczyc ?

poczytaj o profilaktyce.

32 Data: Wrzesien 25 2009 20:09:48
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

XX YY wrote:

On 25 Sep., 18:37, Gusioo  wrote:
On 25 Wrz, 18:25, "Marek Dyjor"  wrote:

acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu ;-)

O nim też się naczytałem -- jednym naprawiają, innym psują, nie chce
bez powodu ryzykować, choć czyszczenie matrycy i środka aparatu zlecę
właśnie serwisowi, ale to dopiero zimą, brudne szkło już teraz nie
daje mi spokoju.

a czemu zima?
planujesz do zimy zanieczyszczyc ?

poczytaj o profilaktyce.

trzeba założyć prezerwatywę stary dobry wojskowy sposób  :)

33 Data: Wrzesien 25 2009 12:41:22
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 25 Wrz, 20:09, "Marek Dyjor"  wrote:

XX YY wrote:
> On 25 Sep., 18:37, Gusioo  wrote:
>> On 25 Wrz, 18:25, "Marek Dyjor"  wrote:

>>> acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu ;-)

>> O nim też się naczytałem -- jednym naprawiają, innym psują, nie chce
>> bez powodu ryzykować, choć czyszczenie matrycy i środka aparatu zlecę
>> właśnie serwisowi, ale to dopiero zimą, brudne szkło już teraz nie
>> daje mi spokoju.

> a czemu zima?
> planujesz do zimy zanieczyszczyc ?

> poczytaj o profilaktyce.

trzeba założyć prezerwatywę stary dobry wojskowy sposób  :)

Bardziej kulturalnie i mniej rzuca się w oczy jak założymy filtr UV z
24 powłokami, i żeby nie był tańszy niż 500zł. Tańsze to kiepścizna.

34 Data: Wrzesien 25 2009 23:41:28
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

Nieznajomy wrote:

Bardziej kulturalnie i mniej rzuca się w oczy jak założymy filtr UV z
24 powłokami, i żeby nie był tańszy niż 500zł. Tańsze to kiepścizna.

Najlepszy obraz jest z obiektywu bez filtra UV ;) Jesli juz ktoś musi to naprawde trzeba brać wersję MC.

--
pozdrawiam
      Mikolaj

35 Data: Wrzesien 25 2009 14:50:51
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 25 Wrz, 23:41, "Mikolaj Tutak"
wrote:

Nieznajomy wrote:
> Bardziej kulturalnie i mniej rzuca się w oczy jak założymy filtr UV z
> 24 powłokami, i żeby nie był tańszy niż 500zł. Tańsze to kiepścizna.

Najlepszy obraz jest z obiektywu bez filtra UV ;) Jesli juz ktoś musi to
naprawde trzeba brać wersję MC.


Wrzuć w google hasło "ironia" - zapoznaj się i stosuj ...

36 Data: Wrzesien 25 2009 23:56:13
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Mikolaj Tutak 

Nieznajomy wrote:

On 25 Wrz, 23:41, "Mikolaj Tutak" wrote:
Nieznajomy wrote:
Bardziej kulturalnie i mniej rzuca się w oczy jak założymy filtr UV
z 24 powłokami, i żeby nie był tańszy niż 500zł. Tańsze to
kiepścizna.

Najlepszy obraz jest z obiektywu bez filtra UV ;) Jesli juz ktoś
musi to naprawde trzeba brać wersję MC.

Wrzuć w google hasło "ironia" - zapoznaj się i stosuj ...

Nie no, a królowa Bona umarła! Słyszałeś?!

--
pozdrawiam
      Mikolaj

37 Data: Wrzesien 25 2009 17:43:22
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Bartosz Mierzwiak 

On Fri, 25 Sep 2009 09:37:32 -0700 (PDT), Gusioo  wrote(a):

acha jak sie bardzo boisz to odeślij do serwisu  ;-)
O nim też się naczytałem -- jednym naprawiają, innym psują, nie chce
bez powodu ryzykować, choć czyszczenie matrycy i środka aparatu zlecę
właśnie serwisowi, ale to dopiero zimą, brudne szkło już teraz nie
daje mi spokoju.

No daj spokój, bo stracę wiarę w rodaków już do końca... to tak jakby z
dopompowaniem opony w aucie jeździć do ASO.

Wytrzeć po prostu obiektyw. Nie używać szczotki drucianej.


B.

38 Data: Wrzesien 25 2009 18:49:35
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: adam 

Użytkownik "Gusioo" napisał
Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.
=========================

Od Hamy to się lepiej trzymaj na odległość. Szczególnie od płynu do czyszczenia optyki w takim małym czerwonym pojemniczku.
Kiedyś to kupiłem ale mam dobry zwyczaj testować takie rzeczy na czymś mniej kosztownym niż obiektyw (ja miałem plany co do matrycy). Był to bliżej niezidentyfikowany, tłusty (!) syf, którego zmycie z ekranu aparatu trwało baaaardzo długo.
Nie wyobrażam sobie co by było gdyby tym potraktować obiektyw lub nie daj Bóg matrycę - w tym drugim przypadku serwis niewyjęty.
Taką ostrożność warto przejawiać wobec każdego specyfiku.

Ja do swoich potrzeb mam płyn do szkła od optyka (do okularów) i ściereczkę z tego samego źródła. Płyn i ściereczkę znajdziesz w każdym VisionExpress czy innym tego typu punkcie.

adam

39 Data: Wrzesien 25 2009 09:56:07
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 18:49, "adam"
 wrote:

Ja do swoich potrzeb mam płyn do szkła od optyka (do okularów) i ściereczkę
z tego samego źródła. Płyn i ściereczkę znajdziesz w każdym VisionExpress
czy innym tego typu punkcie.

adam

Czyli najlepiej kupić płyn u optyka? Też nad tym myślałem i sporo osób
tak właśnie robi. Jutro przejdę się po okolicznych optykach.

Dzięki.

40 Data: Wrzesien 25 2009 12:43:48
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 25 Wrz, 18:56, Gusioo  wrote:

On 25 Wrz, 18:49, "adam"

 wrote:
> Ja do swoich potrzeb mam płyn do szkła od optyka (do okularów) i ściereczkę
> z tego samego źródła. Płyn i ściereczkę znajdziesz w każdym VisionExpress
> czy innym tego typu punkcie.

> adam

Czyli najlepiej kupić płyn u optyka? Też nad tym myślałem i sporo osób
tak właśnie robi. Jutro przejdę się po okolicznych optykach.


Nie, najlepiej jest kupić 0.5l spirytusu, 0,49l wypijasz, resztą
myjesz (odtłuszczasz) ręce. Następnego ranka przystępujesz do
czyszczenia. Chuch będzie doskonały.

41 Data: Wrzesien 26 2009 02:32:59
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: adam 

Użytkownik "Gusioo" napisał

Ja do swoich potrzeb mam płyn do szkła od optyka (do okularów) i ściereczkę
z tego samego źródła. Płyn i ściereczkę znajdziesz w każdym VisionExpress
czy innym tego typu punkcie.

Czyli najlepiej kupić płyn u optyka? Też nad tym myślałem i sporo osób
tak właśnie robi. Jutro przejdę się po okolicznych optykach.
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --

Ja bym tak zrobił.
Mam coś o nazwie Chemax 2 w buteleczce z atomizerem. Gdy trzeba stosuję to i jest OK.

Jest jedna ważna zasada, zanim zaczniesz przecierać czy to na sucho czy na mokro lepiej najpierw dobrze obejrzeć i pędzelkiem z gruszką usunąć kurz. Ten kurz może nieźle namieszać jeśli zdarzy mu się być piaskiem ; ) Czyste szkło z paluchów to i na chuch i mankiet załatwisz ; )

adam

42 Data: Wrzesien 25 2009 17:07:57
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gil 

adam  napisał(a):

czególnie od płynu do
czyszczenia optyki w takim małym czerwonym pojemniczku.
Kiedyś to kupiłem ale mam dobry zwyczaj testować takie rzeczy na czymś mniej
kosztownym niż obiektyw (ja miałem plany co do matrycy). Był to bliżej
niezidentyfikowany, tłusty (!) syf, którego zmycie z ekranu aparatu trwało
baaaardzo długo.
adam

Ja tym płynem z czerwonego pojemnika od Hamy czyściłem obiektyw kompakta chyba
przez 4 lata.
I naprawdę myślisz, że jest tak jak pisałeś - nalali tam tłusty syf?
Naprawdę myślisz, że dość znana firma leje tłusty syf do buteleczek do
oczyszczania obiektywu?
Coś źle zrobiłeś albo po pijanemu pomyliłes flaszki.

 


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

43 Data: Wrzesien 26 2009 02:33:00
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: adam 

Użytkownik "Gil" napisał

czególnie od płynu do
czyszczenia optyki w takim małym czerwonym pojemniczku.
Kiedyś to kupiłem ale mam dobry zwyczaj testować takie rzeczy na czymś mniej
kosztownym niż obiektyw (ja miałem plany co do matrycy). Był to bliżej
niezidentyfikowany, tłusty (!) syf, którego zmycie z ekranu aparatu trwało
baaaardzo długo.
adam

Ja tym płynem z czerwonego pojemnika od Hamy czyściłem obiektyw kompakta chyba
przez 4 lata.
I naprawdę myślisz, że jest tak jak pisałeś - nalali tam tłusty syf?

No, po tym co musiałem zmywać z ekranu LCD nie miałem wątpliwości - tak jakby to zawierało śladowo glicerynę. Tęczowy, tłustawy, trudny do stracia syf.

Naprawdę myślisz, że dość znana firma leje tłusty syf do buteleczek do
oczyszczania obiektywu?

Hama to firma znana głównie z rzucania na rynek najtańszego szajsu - może na taśmie coś się pojebało i nadrukowali etykiety od innego specyfiku.
Jak leki mozna popieprzyć to dlaczego nie płyn do optyki ?

Ilekroć miale doczynienia z produktami Hamy to za każdym razem była to niedorobiona taniocha. To samo znajduje się w nonejmoweych czajnexach za znacznie mniejsze pieniądze.

Coś źle zrobiłeś albo po pijanemu pomyliłes flaszki.

Tak, zapewne coś źle zrobiłem.

adam

44 Data: Wrzesien 25 2009 19:01:44
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: nemo 

W dniu 2009-09-25 17:59, Gusioo pisze:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

W zasadzie nie masz się czego bać. Na ogół wystarczy "chuch" i przetarcie (bez użycia dużej siły, oczywiście) jakąś chłonącą wilgoć szmatką - jakaś miękka bawełna, itp. Zdarzyło mi się kilka razy Nikkora bojaźliwego kumpla wytrzeć po chuchnięciu chusteczka higieniczną. Skutek idealny. Pamiętaj, że przednia soczewka i powłoki są twarde jak... szkło i zarysowanie ich jest stosunkowo trudne. No chyba, że jakimś kwarcowym ziarenkiem piasku czy czymś takim - trzeba uważać, żeby się na szmatkę nie zaplątało. Na jakieś strasznie tłuste syfy zdarzało mi się użyć szmatki leciutko zwilżonej (nie mokrej!) alkoholem izopropylowym.

pozdrawiam,
nemo

--
Cats are smarter than dogs.
You can't get eight cats
to pull a sled through snow. | Jeff Valdez

45 Data: Wrzesien 25 2009 10:25:55
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: XX YY 

On 25 Sep., 19:01, nemo  wrote:

W dniu 2009-09-25 17:59, Gusioo pisze:

> W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
> Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
> użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
> dobre.

W zasadzie nie masz się czego bać. Na ogół wystarczy "chuch" i
przetarcie (bez użycia dużej siły, oczywiście) jakąś chłonącą wilgoć
szmatką - jakaś miękka bawełna

nie nalezy huhac  ani chuchac.

bylo 100% jesli jest obiektyw czyms zapaprany ( najczesciej tluszcz z
palca ) to usuwamy rozpuszclanikiem do tego np spirytusem ( formalnie
niezalecany , ale dziala) czy specjalnymi srodkami do czyszczenia
optyki.

46 Data: Wrzesien 25 2009 20:17:37
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: nemo 

W dniu 2009-09-25 19:25, XX YY pisze:

bylo 100% jesli jest obiektyw czyms zapaprany ( najczesciej tluszcz z
palca ) to usuwamy rozpuszclanikiem do tego np spirytusem ( formalnie
niezalecany , ale dziala) czy specjalnymi srodkami do czyszczenia
optyki.

Tłuszcz z odcisku palca daje się na ogół bez problemu usunąć bez użycia alkoholu, benzyny itp. ;) No, chyba, że ten odcisk jest na którymś z nowych filtrów Hoya, bo to rzeczywiście straszne jest w czyszczeniu... Nie szerzmy przesądów o wybitnej delikatności przednich soczewek obiektywów. Po pierwsze - one nie są delikatne (od dość dawna tak się je produkuje, żeby łatwo było z nich wszelkie syfy wytrzeć), po drugie - trzeba mieć naprawdę potężne paprochy na przedniej soczewce, żeby miało to znaczący wpływ na to, co będzie na zdjęciach. Jakby co, polecam http://kurtmunger.com/dirty_lens_articleid35.html Kilka maleńkich plamek na przedniej soczewce jest niczym :)

pozdrawiam,
nemo

--
Cats are smarter than dogs.
You can't get eight cats
to pull a sled through snow. | Jeff Valdez

47 Data: Wrzesien 25 2009 21:50:51
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "nemo"  napisał w wiadomości

obiektywów. Po pierwsze - one nie są delikatne (od dość dawna tak się je produkuje, żeby łatwo było z nich wszelkie syfy wytrzeć), po drugie -

Problemem nie jest materiał z którego są zrobione (szkło) ale warstwy powłok antyodblaskowych, które mają grubości rzędu kilku atomów i bardzo łatwo je porysować/zetrzeć. To z ich powodu należy czyścić bardzo ostrożnie i delikatnie, z należytą rewerencją i pietyzmem.

--
Yogi(n)

48 Data: Wrzesien 25 2009 13:06:02
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 25 Wrz, 21:50, "Yogi\(n\)"  wrote:

Użytkownik "nemo"  napisał w

> obiektywów. Po pierwsze - one nie są delikatne (od dość dawna tak się je
> produkuje, żeby łatwo było z nich wszelkie syfy wytrzeć), po drugie -

Problemem nie jest materiał z którego są zrobione (szkło) ale warstwy powłok
antyodblaskowych, które mają grubości rzędu kilku atomów i bardzo łatwo je
porysować/zetrzeć. To z ich powodu należy czyścić bardzo ostrożnie i
delikatnie, z należytą rewerencją i pietyzmem.


Sorry, ale pleciesz głupoty.
Może 40 lat temu miałbyś rację, ale też wątpię.

49 Data: Wrzesien 26 2009 00:11:15
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w wiadomości On 25 Wrz, 21:50, "Yogi\(n\)"  wrote:

Użytkownik "nemo"  napisał w > obiektywów. Po pierwsze - one nie są delikatne (od dość dawna tak się je
> produkuje, żeby łatwo było z nich wszelkie syfy wytrzeć), po drugie -

Problemem nie jest materiał z którego są zrobione (szkło) ale warstwy powłok
antyodblaskowych, które mają grubości rzędu kilku atomów i bardzo łatwo je
porysować/zetrzeć. To z ich powodu należy czyścić bardzo ostrożnie i
delikatnie, z należytą rewerencją i pietyzmem.


Sorry, ale pleciesz głupoty.
Może 40 lat temu miałbyś rację, ale też wątpię.

A kud-ju-be-mor-spesifik? To znaczy głupotą jest traktowanie z pietyzmem i rewerencją powierzchni soczewek? A może to że MC nie jest skrótem od multicoated, co za tym idzie, powłoki nie mają istotnie niewielkiej grubości?
Znaczy - że objawem mądrości będzie czyszczenie obiektywów szczoteczką albo gąbką do mycia naczyń (szklanki tez są ze szkła i im to nie szkodzi)?

Co takiego zmieniło sie w technologii powłok odblaskowych przez ostatnie 40 lat, że wtedy miałbym (chociaż wątpisz) rację, a teraz nie mam? (Poza tym, że Rosjanie nauczyli sie je robić z kilku, nie dwóch warstw?)

--
Yogi(n)

50 Data: Wrzesien 25 2009 15:24:58
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 26 Wrz, 00:11, "Yogi\(n\)"  wrote:

 A może to że MC nie jest skrótem od
multicoated, co za tym idzie, powłoki nie mają istotnie niewielkiej
grubości?

Czy cienkie musi być synonimem miękkiego?

51 Data: Wrzesien 26 2009 00:32:22
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w wiadomości On 26 Wrz, 00:11, "Yogi\(n\)"  wrote:


Czy cienkie musi być synonimem miękkiego?

No micro-soft przecież - to taka kolokacja ;-)
Ale, jeżeli uważasz, że powłoki na obiektywach są istotnie trwałe (bo nie o twardość tutaj chodzi, a o wytrzymałośc na ścieranie), to cóż mogę napisać? Życzę miłego czyszczenia szczoteczką czy drapakiem do naczyń.
I zapewniam Cię, że technologia ich wykonywania nie zmieniła się przez kilkadziesiąt lat.

--
Yogi(n)

52 Data: Wrzesien 25 2009 16:44:08
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Nieznajomy 

On 26 Wrz, 00:32, "Yogi\(n\)"  wrote:

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w
On 26 Wrz, 00:11, "Yogi\(n\)"  wrote:

> Czy cienkie musi być synonimem miękkiego?

No micro-soft przecież - to taka kolokacja ;-)
Ale, jeżeli uważasz, że powłoki na obiektywach są istotnie trwałe (bo nie o
twardość tutaj chodzi, a o wytrzymałośc na ścieranie), to cóż mogę napisać?
Życzę miłego czyszczenia szczoteczką czy drapakiem do naczyń.
I zapewniam Cię, że technologia ich wykonywania nie zmieniła się przez
kilkadziesiąt lat.


A ja życzę miłego certolenia się z powłokami MC delikatnie smaganymi
włosiem bobra czy borsuka.

53 Data: Wrzesien 26 2009 01:59:11
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w wiadomości On 26 Wrz, 00:32, "Yogi\(n\)"  wrote:

A ja życzę miłego certolenia się z powłokami MC delikatnie smaganymi
włosiem bobra czy borsuka.

Cóż, jak rozumiem, to wszystko co masz na poparcie swoich "mundrości'?
ech...

--
Yogi(n)

54 Data: Wrzesien 26 2009 23:30:27
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Yogi(n) wrote:

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w wiadomości

On 26 Wrz, 00:32, "Yogi\(n\)"  wrote:

A ja życzę miłego certolenia się z powłokami MC delikatnie smaganymi
włosiem bobra czy borsuka.

Cóż, jak rozumiem, to wszystko co masz na poparcie swoich "mundrości'?
ech...

ja mam doświadczenie kogoś kto wiele obiektywów miał i od dawna sie nie cacka z nimi na kolanach ogonem borsuczycy.

Dawno dawno temu powłoki były miekkie i łatwo je było uszkodzić od tego czasu już dawno opracowano powłoki które jest bardzo trudno uszkodzić.

55 Data: Wrzesien 26 2009 23:28:13
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Yogi(n) wrote:

Użytkownik "Nieznajomy"  napisał w wiadomości

On 26 Wrz, 00:11, "Yogi\(n\)"  wrote:


Czy cienkie musi być synonimem miękkiego?

No micro-soft przecież - to taka kolokacja ;-)
Ale, jeżeli uważasz, że powłoki na obiektywach są istotnie trwałe (bo
nie o twardość tutaj chodzi, a o wytrzymałośc na ścieranie), to cóż
mogę napisać? Życzę miłego czyszczenia szczoteczką czy drapakiem do
naczyń. I zapewniam Cię, że technologia ich wykonywania nie zmieniła się przez
kilkadziesiąt lat.

cipulku... zmieniła sie i to znacznie.

a nikt nei sugeruje zmywania ich cifem i wełną stalowa pimpulku...

56 Data: Wrzesien 27 2009 00:46:11
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Marek Dyjor"  napisał w wiadomości

cipulku... zmieniła sie i to znacznie.
Pogorszyło Ci się znacznie?
Tia... Jedynym novum w tym temacie są powłoki SP pentaxa, które zawierają związki fluoru. I są rzeczywiście odporniejsze mechanicznie. Podobno. Ciekawe, czy dwa czy trzy razy od tych stosowanych poprzednio. To taka nowość sprzed 4-6 lat mniej więcej.

a nikt nei sugeruje zmywania ich cifem i wełną stalowa pimpulku...
Ale ja sam używam chuchnięcia i koszulki bawełnianej. Nigdzie nie napisałem, że jest inaczej. Poczytaj ze zrozumieniem, zanim zaczniesz się spoufalać.

cipulku, pimpulku... Czy jaranie i pisanie w usenecie na pewno idzie w parze?

--
Yogi(n)

57 Data: Wrzesien 26 2009 23:26:16
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Yogi(n) wrote:

Użytkownik "nemo"  napisał w wiadomości

obiektywów. Po pierwsze - one nie są delikatne (od dość dawna tak
się je produkuje, żeby łatwo było z nich wszelkie syfy wytrzeć), po
drugie -

Problemem nie jest materiał z którego są zrobione (szkło) ale warstwy
powłok antyodblaskowych, które mają grubości rzędu kilku atomów i
bardzo łatwo je porysować/zetrzeć. To z ich powodu należy czyścić
bardzo ostrożnie i delikatnie, z należytą rewerencją i pietyzmem.

koniecznie na kolanach, po wcześniejszych kilku modlitwach.

58 Data: Wrzesien 25 2009 19:39:13
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: zkruk [Lodz] 

Gusioo wrote:

Witam,

Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
mam do Was pytanie:

W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
dobre.

Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.

płyny to ostateczność
idź do supermarketu na dział z mopami
poszukaj tam szmatek z mikrofibry Jaan - żółtej - do szkła i luster
nadaje się perfekt

żadna szmatka do okularów nie działa tak dobrze

ogólnie - żeby porysować szkło to musiałbyś papierem ściernym polerować...
więc nie panikuj...

a kolejna sprawa - większość syfów na szkle nie widać
ja wcale nie używam dekielków... i na serio nie jest to problem...

ale pamiętam, że na początku też miałem dziwne pomysły i obchodziłem się z szkłem jak z jajkiem
zupełnie niepotrzebnie...



--
pozdrawiam - Zbigniew Kruk
www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona
www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych
www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi

59 Data: Wrzesien 26 2009 00:55:03
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 25 Wrz, 19:39, "zkruk [Lodz]"  wrote:

Gusioo wrote:
> Witam,

> Na wstępie chciałbym się przywitać z Grupowiczami. Grupę czytam, ale
> do tej pory nie ujawniałem się. Jestem (bardzo) początkujący, mam
> swoją pierwszą lustrzankę, obchodzę się z nią jak z jajkiem i dlatego
> mam do Was pytanie:

> W jaki sposób wyczyścić przednią soczewkę obiektywu (Nikkor 18-55)?
> Czytałem, żeby nie trzeć szmatką, bo można porysować. Wiem, że można
> użyć lenspena, są też zestawy czyszczące, ale nie bardzo wiem, co jest
> dobre.

> Skłaniam się ku Hamie, ale nie wiem, czy jest sens bawić się w to.
> Wybaczcie banalne pytania, ale wolę upewnić się, niż coś zepsuć.

płyny to ostateczność
idź do supermarketu na dział z mopami
poszukaj tam szmatek z mikrofibry Jaan - żółtej - do szkła i luster
nadaje się perfekt

żadna szmatka do okularów nie działa tak dobrze

ogólnie - żeby porysować szkło to musiałbyś papierem ściernym polerować...
więc nie panikuj...

a kolejna sprawa - większość syfów na szkle nie widać
ja wcale nie używam dekielków... i na serio nie jest to problem...

ale pamiętam, że na początku też miałem dziwne pomysły i obchodziłem się z
szkłem jak z jajkiem
zupełnie niepotrzebnie...

Dzięki, skocze się do Tesco ;)

Co do zabrudzeń to faktycznie na zdjęciach ich nie ma, ale sam fakt,
że na szkle są mnie wkurza.

Dzięki za pomoc :)

60 Data: Wrzesien 26 2009 23:00:05
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: John Smith 

Gusioo napisał(a):

Co do zabrudzeń to faktycznie na zdjęciach ich nie ma, ale sam fakt,
że na szkle są mnie wkurza.

Czasem widać, np jak umieścisz słońce w kadrze.
Pojawiają się różne jasne plamki (flary).

--
Mirek

61 Data: Wrzesien 26 2009 10:18:56
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Janko Muzykant 

zkruk [Lodz] pisze:

idź do supermarketu na dział z mopami
poszukaj tam szmatek z mikrofibry Jaan - żółtej - do szkła i luster
nadaje się perfekt

Dokładnie, wystarczy taką szmatką za 5 złotych (najlepiej większą - starczy na lata bez prania) pomachać i znikają wszystkie paluchy, śmieci, na sucho. Zresztą zawsze można chuchnąć.
Wszystkie te legendy o ścieraniu, niedotykaniu, borowych pędzelkach to klasyczna pochodna onanizmu sprzętowego :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/czy wiesz, że dziewiętnasty listopada jest międzynarodowym dniem toalet?/

62 Data: Wrzesien 26 2009 10:57:20
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Fri, 25 Sep 2009 08:59:08 -0700 (PDT), Gusioo
wrote:

Znajdź najbliższego okularnika i spytaj się jak czyści okulary. I
zastosuj jego rady ;)
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

63 Data: Wrzesien 26 2009 23:31:32
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Marek Dyjor 

Grzegorz Krukowski wrote:

On Fri, 25 Sep 2009 08:59:08 -0700 (PDT), Gusioo wrote:

Znajdź najbliższego okularnika i spytaj się jak czyści okulary. I
zastosuj jego rady ;)

wypłukać w myjce ultradźwiękowej  ;-)

64 Data: Wrzesien 27 2009 14:38:14
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: cichybartko 

Grzegorz Krukowski pisze:

On Fri, 25 Sep 2009 08:59:08 -0700 (PDT), Gusioo wrote:

Znajdź najbliższego okularnika i spytaj się jak czyści okulary. I
zastosuj jego rady ;)

Mi pani doradziła kropelkę ludwika i opłukać pod zimną bieżącą wodą. Sprawdza się idealnie od dwóch lat. Sądzisz że w przypadku obiektywu się sprawdzi ;) ?

--
Pozdrawiam.
Bartko.

65 Data: Wrzesien 27 2009 17:30:58
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Grzegorz Krukowski 

On Sun, 27 Sep 2009 14:38:14 +0200, cichybartko
 wrote:

Grzegorz Krukowski pisze:
On Fri, 25 Sep 2009 08:59:08 -0700 (PDT), Gusioo
wrote:

Znajdź najbliższego okularnika i spytaj się jak czyści okulary. I
zastosuj jego rady ;)

Mi pani doradziła kropelkę ludwika i opłukać pod zimną bieżącą wodą.
Sprawdza się idealnie od dwóch lat. Sądzisz że w przypadku obiektywu się
sprawdzi ;) ?
Za wyjątkiem wkładania do wody (nie mam uszczelnianych tutek ;)) i
używania ciepłej wody stosuje to z powodzeniem ;))
--
Kiedyś publikacja zdjęć w internecie wymagała odwagi...
dziś wystarczy aparat cyfrowy ;) (c)Billy the Fish

66 Data: Wrzesien 28 2009 02:09:04
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

Witam,

Po przeczytaniu Waszych postów doszedłem do wniosku, że będąc
nienachalnie delikatnym nic nie zepsuję. Poszedłem więc do sklepu
foto, powiedziałem, że zrobiłem odcisk paluchem na szkle i w dodatku
go rozmazałem.

Pani dała mi do wyboru jakiegoś lenspena za 19 zł i płyn Hama (nie ten
w czerwonej buteleczce). Kierowałem się ceną (tak wiem, ale na
początek musiałem mieć jakiś punkt odniesienia), wziąłem Hamę.. W domu
rozprowadziłem płyn, poczekałem aż odparuje i przeczyściłem
dołączonymi bibułkami (wcześniej je międliłem).

Obiektyw mam czyściutki, zero smug, zadrapań też chyba nie ma (na
początku gruchą dmuchałem) więc wniosek mam tylko jeden: o sprzęt
trzeba dbać, ale nie można bać się czyszczenia.

Wszystkim serdecznie dziękuję, że potraktowaliście mnie i mój problem
poważnie. Serdeczne dzięki.

Pozdrawiam.

67 Data: Pa?dziernik 04 2009 18:04:58
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: NomaD_FH 

Jakoś na początku wakacji - z wielką obawą kupiłem coś w duużym
sklepie (chyba był to Saturn, ale głowy nie dam sobie uciąć).
Zaryzykowałem kupiłem - i uważam, że na warunki polowe to strzał w
dziesiątke jak dla mnie (o ile nie mam koszuli flanelowej :P)
Produkt wspomniany post wcześniej - czyli Lenspen, ale z gatunku tych
trochę droższych. Praktycznie od tego czasu nie używam nić innego do
czyszczenia optyki - szybko i wygodnie.
Ja kupiłem konkretnie ten egzemplarz:
http://falter.pl/index.php?page=19&s=96&num=617&kat=97

Od płynów HAMA trzymam się z daleka, jakoś mam z nimi złe wspomnienia.


Pozdrawiam

--
Grzesiek "Nomad_FH"

68 Data: Pa?dziernik 05 2009 07:55:32
Temat: Re: Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.
Autor: Gusioo 

On 5 Paź, 03:04, NomaD_FH  wrote:

Od płynów HAMA trzymam się z daleka, jakoś mam z nimi złe wspomnienia.

Czy ja wiem, mi się udało wyczyścić tłusty odcisk płynem i bibułkami.
Nie zostały smugi, ani inne syfki.

Lenspena też muszę kupić, nie będę nosił płynu, chusteczek i gruszki,
a czasem w terenie potrzeba przeczyścić obiektyw.

Pozdrawiam.

--
http://gusioo.blogspot.com

Czyszczenie obiektywu - zmora początkującego.



Grupy dyskusyjne