Żadnych świateł i znaków?
1 | Data: Pa?dziernik 22 2008 17:19:23 |
Temat: Żadnych świateł i znaków? | |
Autor: Martin Fox | "(...)Ideę pod nazwą "Share space" (w wolnym tłumaczeniu: dzielenie się 2 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 17:58:47 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic |
"(...)Ideę pod nazwą "Share space" (w wolnym tłumaczeniu: dzielenie się Po pierwwze to już stary pomysł, po drugie to chujnia kutasowa objawiająca sie łażeniem wszystkich wszędzie, a ty w puszce masz uważac na wszystkich i się ciągnąć max 20 km/h. Ciekawe ile tak wytrzymasz. 3 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:01:08 | Temat: Re: Żadnychświateł i znaków? | Autor: Lukasz Sczygiel | "(...)Ideę pod nazwą "Share space" (w wolnym tłumaczeniu: dzielenie się Pomysł dobry. Tylko obawaim sie że z jego działaniem moze byc jak z komunizmem który działa tylko tam gdzie go nie ma albo dopiero sie pojawił i ludzi nie pokrzywił. tutaj może byc tak że kierowca pozbawiony wszelkich pomocy w takim miasteczku będzie bardzo uważał ale po takim terenie porusza się mało bo z miasteczka wyjeżdza i ta napieta uwaga go nie męczy znacząco. Ale sądzę że warto było by i u nas spróbowac w pojedynczych miasteczkach (byle nie na takich "przelotowych") takiego rozwiązania. -- Lukasz Sczygiel -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 4 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 09:09:14 | Temat: Re: Żadnychświateł i znaków? | Autor: Arek ;-) | Jedna z tych idei które na papierze wyglądają fajnie, ale są nierealne 5 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:26:42 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: zkruk [Lodz] | Martin Fox wrote: Co wy na taki pomysł? Mnie się on osobiście podoba. jeśli drogę hamowania samochodu uda się zmniejszyć do drogi hamowania człowieka to da radę... no chyba, że zakładamy, że wszyscy poruszają się z prędkością 5-10km/h ;] -- pozdrawiam www.zbigniewkruk.com <-- prywatna strona www.foto.forumslubne.pl <-- forum dla fotografow slubnych www.lodz.forumslubne.pl <-- forum dla par mlodych z okolic Łodzi 6 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:57:54 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: mkonst | Martin Fox wrote: Co wy na taki pomysł? Mnie się on osobiście podoba. A co z zakazami zatrzymywania i parkowania? Wg mnie ich brak natychmiast doprowadzi do paraliżu w centrach miast. -- Pozdrawiam Marcin Konstańczak (mkonst) mkonst(malpa)et(kropka)put(kropka)poznan(kropka)pl GG:1394783 7 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 19:11:25 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Jacek | To już było. 8 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:46:58 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Martin Fox pisze: Co wy na taki pomysł? Mnie się on osobiście podoba. Ryzykowny... Chociaż może pomógłby zakrzewieniu podejścia "nie ufaj nikomu i niczemu" wśród uczestników ruchu drogowego. Paradoksalnie mógłby podnieść bezpieczeństwo... wśród tych, co przeżyją ;-> 9 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 17:29:13 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: 'Tom N' | Martin Fox w Więcej na http://skroc.pl/0fc8 Na filmiku widać efekty... Gość na czarno wlazł na środek i nie mógł się odnaleźć - wrócił, dalej widać jak to kilka pojazdów /ustąpiło/ i dopiero przy większej przerwie między pojazdami z lewej i prawej gość w białej koszulce wszedł i /ciągnął/ za sobą tego na czarno. Co wy na taki pomysł? Mnie się on osobiście podoba. Taa, spróbuj to zastosować na pierwszym z brzegu przejściu dla pieszych koło np. centrum handlowego w DC, gdzie piesi będą jak lemingi z domku, jeden za drugim się pojawiać, gdzie pojazdy jak lemingi... Nie w DC? To może u mnie na wsi, gdzie z fabryki tuż po godzinie 15 jakieś 1000 ludzi się przez skrzyżowanie przetacza. Wszyscy wyjeżdżający musieliby ustępować pieszym z prawej strony, piesi wjeżdżającym -- skrzyżowanie stoi, korek w jedna i druga stronę po 5 kilometrów. A tak, lemingi od czasu do czasu dostaną pouczenie, mandacik za blokowanie ruchu i jakoś idzie -- raz grupa pieszych, raz kilka pojazdów. W czasie przechodzenia pieszych na kolejnym skrzyżowaniu pojazdy mogą skręcić w lewo/prawo... I się toczy, bez korków, wszyscy jadą/idą w pewien ustalony rytm, jedni nauczyli się jechać na zderzaku i zatrzymywać co jakiś czas, drudzy nauczyli się zbierać w "stado" i wtedy przechodzić. I ten tekst: <q> Może warto takie rozwiązanie wprowadzić w Polsce? Pierwsze pozytywne sygnały już są. Np. Kraków wyłączył sygnalizację świetlną m.in. na skrzyżowaniu pod Pocztą Główną. I co? Korki się zmniejszyły, a liczba wypadków czy kolizji wcale nie wzrosła! [...] Szkoda tylko, że to rozwiązania marginalne, a w Krakowie - tymczasowe. Najtrudniej zmienić przecież myślenie, które charakteryzuje nie tylko polską drogówkę, ale również włodarzy miast i dróg: im więcej znaków i świateł tym bezpieczniej. Chociaż racji trudno im odmówić. Przecież stojąc w korku można co najwyżej uszkodzić zderzak, a na pewno nie doprowadzi się do wypadku... Tylko czy chodzi o to, by sparaliżować miasta? I dlaczego w tym wypadku nikt nie myśli o ekologii? </q> Zgaduję, że napisał to spieszony ekooszołom, który w niedzielę ma problem z dojechaniem/powrotem na/z mszę/y. -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 10 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 19:43:00 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Michal_K | 'Tom N' pisze: polską drogówkę, ale również włodarzy miast i dróg: im więcej znaków iSprawa jest jeszcze bardziej prozaiczna: przecież firma montująca sygnalizacje odpowiednio odpala procent od każdej nowo postawionej temu, kto o tym decyduje. No to jak tu nie robić "żeby było bezpieczniej" i stawiać sygnalizację tam, gdzie raz na godzinę z podporzadkowanej wyjeżdża samochód. Przecież będzie "bezpieczniej". -- Michał 11 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:34:45 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: 'Tom N' | Michal_K w 'Tom N' pisze: polską drogówkę, ale również włodarzy miast i dróg: im więcej znaków iSprawa jest jeszcze bardziej prozaiczna: przecież firma montująca Ni pół słowa nie napisałem w powyższym... Naucz sie odpowiadać i cytować ;P -- Tomasz Nycz [priv-- >>X-Email] 12 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 08:03:47 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Artur(m) |
Słyszałem o tym, ale doświadczenie przeczy temu twierdzeniu Dwa (może trzy ) razy znalazłem się w sytuacji wyłaczonych świateł ....z podporządkowanej wjeżdzałem z 5 minut A 13 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 18:03:22 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Rosomaczunio | Martin Fox pisze: Każdy z uczestników ruchu ma takie same prawa... i sÄ one tylko dwa. I co, pieszym kierunkowskazy zamontujÄ ? Pomysł chory. -- Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka 14 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 19:39:01 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Robert Rędziak | On 22 Oct 2008 20:03:22 +0200, Rosomaczunio I co, pieszym kierunkowskazy zamontują? Pomysł chory. A po co? Masz go z prawej, masz go przepuścić, nie ma w tym żadnej wielkiej filozofii. To działa. Oczywiście przy zachowaniu pewnych reguł, jedna z nich mówi, że shared space nie stosuje się na autostradach ;) r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 15 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 20:42:18 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Rosomaczunio | Robert RÄdziak pisze: A po co? Masz go z prawej, masz go przepuĹciÄ, nie ma w tym żadnej A skÄ d mam wiedzieÄ w którÄ stronÄ polezie ten pieszy za sekundÄ? -- Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka 16 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 21:50:50 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Robert Rędziak | On 22 Oct 2008 22:42:18 +0200, Rosomaczunio A po co? Masz go z prawej, masz go przepuścić, nie ma w tym żadnej A co Cię to interesuje? Przepuścisz, poobserwujesz, pojedziesz dalej, najwyżej wyminiesz. Pojedziesz wolno, więc nawet jak zmieni zdanie, to zdążysz się odhamować. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 17 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:00:40 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Rosomaczunio | Robert RÄdziak pisze: A co CiÄ to interesuje? PrzepuĹcisz, poobserwujesz, pojedziesz dalej, Pytanie pomocnicze: po co w samochodach sÄ kierunkowskazy? -- Nie ma nic gorszego jak ciepła wódka i zimna prostytutka 18 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 15:19:07 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Tristan | W odpowiedzi na pismo z czwartek 23 październik 2008 01:00 A co Cię to interesuje? Przepuścisz, poobserwujesz, pojedziesz dalej,Pytanie pomocnicze: po co w samochodach są kierunkowskazy? Dla jaj. Przecież przy tych zasadach są i tak bezużyteczne. -- Tristan 19 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 19:02:41 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Robert Rędziak | On Wed, 22 Oct 2008 17:19:23 +0200, Martin Fox "(...)Ideę pod nazwą "Share space" (w wolnym tłumaczeniu: dzielenie się Co wy na taki pomysł? Mnie się on osobiście podoba. A zauważyłeś że: a) shared space dotyczy małych miasteczek i centrów miast, b) shared space wiąże się z ograniczeniem prędkości do około 30km/h? Shared space np. nie rozwiąże moich problemów z przejazdem w godzinach szczytu, kiedy wpadam na ulicę, której lekko brakuje jednego w bardziej obciążoną stronę, podczas gdy miejsce na ten pas by się znalazło. Tylko że takich śmiesznych sygnalizatorów ze strzałką w górę i czerwonym krzyżem nie widzieli zarówno nasi kierowcy, jak i zarządcy dróg. I mogliby się poczuć zagubieni... r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 20 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:06:17 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Papkin | Martin Fox wrote:
cos jak w indiach albo innych pakistanach? Tysiace rowerow, skuterow, aut, riksz, krow i ludzi na ulicy. Jako zyja :-) 21 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:41:25 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic |
Martin Fox wrote: A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Średniowiecze. 22 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 21:49:52 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Robert Rędziak | On Wed, 22 Oct 2008 23:41:25 +0200, Boombastic A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Takie jest założnie shared-space. Średniowiecze. W centrum albo w małym, ciasnym miasteczku więcej i tak nie wykręcisz. I w zasadzie do takich miejsc jest s-s. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 23 |
Data: Pa?dziernik 22 2008 23:57:42 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic |
On Wed, 22 Oct 2008 23:41:25 +0200, Boombastic Założyc można wszystko, równiez zakaz wjeżdżania do miasta i zapieprzania na piechotę - bedzie zdrowiej. Średniowiecze. Tak naprawdę to jest to wymysł nie wiem czyj. Ekologów, hipisów deklarujących wolność wszystkiego co się porusza? A skończy się na tym, że nie da się przejechać przez miasto. Już teraz w niektórych miejscach jest cięzko przejechać samochodem przez ruch pieszych, a dotyczy to tylko pasów. A co bedzie jak będa mieli prawo łażenia po drodze? Czy kierowcy są gotowi do stania w miescie lub powolnego toczenia się do domu? Piesi się nie mieszczą już na chodnikach? 24 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 07:21:11 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Boombastic pisze: cos jak w indiach albo innych pakistanach? Tysiace rowerow, skuterow, To i tak prędkość wyższa, niż w porządnym korku, jakich w np. Warszawie pełno. 25 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:22:37 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic | A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Tak pełno korków w Warszawie, że mam średnią powyżej 40 km/h. 26 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 17:29:42 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Boombastic pisze: A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Czytaj uważniej. Nie pisałem "po mieście" tylko "w porządnym korku". Literki niewyraźne? 27 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 18:08:10 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic |
Boombastic pisze: Raczej sam masz problemy z przeczytaniem co napisałeś. Napisałeś, ze w Warszawie jest pełno porządnych korków. A ja ci odpisuje, że pomimo tych porządnych korków mam średnią na poziomie 40 km/h. A dokładniej 49,1 km/h dla prędkosci średniej ruchu i 37,9 km/h dla średniej całej podróży. A w porządnym korku to się stoi, a nie jedzie i co to stwierdzenie ma wspólnego w ogólnym ruchem na terenie wspólnej strefy lub dla Warszawy? 28 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 18:58:48 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Boombastic pisze: A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Odporny jesteś. Czytać nadal nie umiesz. "Pełno korków" nie oznacza "100% ulic jest zakorkowanych" tylko że "korków jest bardzo dużo". Czy język polski jest twoim drugim językiem? A w porządnym korku to się stoi, a nie jedzie i co to stwierdzenie ma Jak by się tylko stało, to by się nigdy z niego nie wyjechało. 29 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 19:29:22 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic | Odporny jesteś. Czytać nadal nie umiesz. No to może do meritum? Są te korki czy nie ma? Ludzie stoją w nich czy nie? Bo zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi. Czy język polski jest twoim drugim językiem? A może to ty nie jesteś w stanie wyartykułować przekazu dla odbiorcy i to jeszcze takiego by miał sens. A w porządnym korku to się stoi, a nie jedzie i co to stwierdzenie ma Naprawdę? Szok. To jaki to jest porządny korek? Jakiej długości, z jaką predkoscią poruszają się auta? Od jakiej predkości nie jest już porządny tylko niechlujny? 30 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 21:08:54 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Boombastic pisze: "Pełno korków" nie oznacza "100% ulic jest zakorkowanych" tylko że Czekam, aż łaskawie tam dotrzesz. Są te korki czy nie ma? Och, jasne że nie ma - korki w miastach to tylko złudzenie wywołane wrogą propagandą ekologów ;-> Aha - pewnie nie zauważysz, więc zaznaczam: to był sarkazm. Ludzie stoją w nich czy nie? Ludzie nie. Pojazdy - owszem, zdarza się, ale czasem jednak się trochę poruszają - stąd prędkość średnia w korku wychodzi na większa od zera. Że też są ludzie, którym takie oczywistości trzeba tłumaczyć... Bo zupełnie nie rozumiem o co ci chodzi. Biedaku... Czy język polski jest twoim drugim językiem? No tak, moja wina że z reguły nie przewiduję odbiorców o IQ na poziome temperatury pokojowej. A w porządnym korku to się stoi, a nie jedzie i co to stwierdzenie ma No popatrz. To jaki to jest porządny korek? Taki, którego przejechanie jest uciążliwe. Jakiej długości, Patrz wyżej. z jaką predkoscią poruszają się auta? Średnia prędkość na pewno mają niższą, niż by to wynikało z przepisów. Od jakiej predkości nie jest już porządny tylko Usilnie starasz się udowodnić, że głupie pytania wbrew przysłowiu jednak istnieją. A może się właściwie nie starasz - tylko tak samo ci wychodzi... 31 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 21:28:44 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic | Usilnie starasz się udowodnić, że głupie pytania wbrew przysłowiu jednak Popierdziałeś, popierdziałeś, nic na temat, smród pozostał. 32 |
Data: Pa?dziernik 24 2008 22:06:45 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Andrzej Lawa | Boombastic pisze: Usilnie starasz się udowodnić, że głupie pytania wbrew przysłowiu jednak Prymitywem byłeś, będziesz i pozostaniesz... Aha - a smród przez sieć się nie przenosi, więc to twój własny smród czujesz, brudasie. 33 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:25:29 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Mikolaj Rydzewski | Boombastic wrote: A jechałeś w takim ruchu? Ja jechałem, średnia predkość to 20-30 km/h. Średniowiecze. Przez caly tydzien jazdy po Krakowie taka srednia nabijam. 34 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 09:29:43 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Boombastic |
Boombastic wrote: A jaką srednią robisz w małych miasteczkach których to dotyczy? Też 20 km/h? 35 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 11:32:46 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: SW3 | Dnia 22-10-2008 o 17:19:23 Martin Fox napisał(a): Ideę pod nazwą "Share space" Ja czekam na ideę "normalność". Polegała by ona na tym, że regulacje byłyby rozsądne i pasujące do rzeczywistości a znaków byłoby akurat tyle ile potrzeba, nie więcej ale i nie mniej. Dlaczego musimy popadać ze skrajności w skrajność i albo stawiać znaki co parę metrów i malować linie gdzie tylko sie da, albo wprowadzać kompletny chaos? -- SW3 36 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 14:00:25 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Martin Fox | Dnia Thu, 23 Oct 2008 11:32:46 +0200, SW3 napisał(a): Ja czekam na ideę "normalność". Polegała by ona na tym, że regulacje Może dlatego że drogowcy lubią rozwiązania jak w Częstochowie pod Jasną Górą? Kiedyś był ciąg 4 świateł na których była "zielona fala" i jak się jechało 50km/h spokojnie się je przejeżdżało na jednym cyklu. A teraz, żeby zwiększyć bezpieczeństwo światła ustawiono tak by na każdym skrzyżowaniu trafiać w czerwone, dzięki czemu mamy korki, smród i wkurzonych kierowców. Ja nie mówię że wszędzie ma nie być znaków, bo tak się nie da, ale na drogach osiedlowych chyba nie jest to takie złe rozwiązanie. A na drogach głównych to znaki (w minimalnej ilości) muszą zostać, a jeszcze wyeliminowałbym przejścia dla pieszych (budując kładki lub przejścia podziemne), bo kto widział drogę dwujezdniową, każda jezdnia po dwa/trzy pasy i przejścia dla pieszych... Ale to tylko takie moje marzenia... -- Martin Fox Escort MkIV '89 + Mark Jaws 2 / Lemm http://fox.cn.com.pl 37 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 12:06:27 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: Robert Rędziak | On Thu, 23 Oct 2008 14:00:25 +0200, Martin Fox Może dlatego że drogowcy lubią rozwiązania jak w Częstochowie pod Jasną To się nazywa ,,uspokajanie ruchu'' i jest wyznawane między innymi przez łódzki ZDiT. Ja nie mówię że wszędzie ma nie być znaków, bo tak się nie da, ale na Bo to właśnie po to jest. Albo w małych miasteczkach, gdzie całość można przeskoczyć w kilka minut samochodem. Byle tylko się nie okazało, że przez środek tego miasteczka przebiega jedno- czy dwucyfrowa droga miedzy dużymi miastami, jak to w Polsce często bywa. r. -- _________________________________________________________________ robert rędziak mailto:giekao-at-gmail-dot-com zmien kreseczkę na kropeczkę: http://forum-subaru.pl I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia. 38 |
Data: Pa?dziernik 23 2008 15:51:44 | Temat: Re: Żadnych świateł i znaków? | Autor: yabba | Użytkownik "Martin Fox" napisał w wiadomości "(...)Ideę pod nazwą "Share space" (w wolnym tłumaczeniu: dzielenie się Matkom z dziećmi w wózkach ten pomysł się nie spodoba. :) Teoretycznie dobrze wyglada, ale w praktyce będzie niebezpieczny. W polskim wydaniu będzie obowiązywała zasada większego/silnejszego. Jeśli teraz pieszy na pasach nie może zawsze liczyć na pierwszeństwo, to w tym pomyśle będzie miał jeszcze gorzej. Następną kwestia jest bezpieczeństwo w złych warunkach atmosferycznych. Przy ładnej pogodzie wymagne jest tylko zachowanie dużej kultury przez wszystkich uczestników ruchu. W czasie opadów ludzie chodzą w kapturach lub pod parasolami, szyby w samochodach sa mokre (lub nawet zaparowane), więc wszyscy uczestnicy ruchu mają ograniczone pole obserwacji. Przy rozdzielonych obszarach ruchu (chodnik i jezdnia), pieszy ryzykuje najwyżej zderzeniem z innym pieszym. Kierowcom na jezdni łatwiej też zauważyć inny samochód (większy i oświetlony obiekt) niż pieszego lub rowerzystę. -- yabba |