Grupy dyskusyjne   »   awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)

awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)



1 Data: Kwiecien 18 2007 14:19:33
Temat: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Bartek 

witajcie.
mam nadzieje że nie będzie jakiejs wojny wielkiej;)
Mam znajomego we włoszech,  i tak mi sie przwinął pomysl sprowadzenia auta
from italia;)
o ile sprawa fiatów jest wmiare znana, bo jest ich mnustwo w polsce, to z
alfą i lancią jest już nieco inaczej.

Nie myśle puki co konkretnie o tym zakupie, ale jestem ciekaw jak wygląda
praktyka.

jak sprawują się lancie i alfy?
czy bardzo awaryjne? czy są jakieś stałe usterki, ktore można  w  jakis
sposob wykluczyc, jakie są w PL ceny części, i jak to naprawde wygląda?


myśle o aucie 8-10 letnim, ma byc to "dodatkowe" auto w rodzinie, za nie za
wielkie pieniądze.

O alfach słyszałem wiele... złego, jeśli chodzi o awaryjność. ale czy to tak
we wszystkich? czy np.od jakiegoś roku im jakość spadła, albo jescze jakoś
to inaczej wygląda?

jesli ktos mial, jakieś doświadczenie - ale praktyczne, a nie przez
znajomego kolegi wujka, to chetnie sie dowiem  co  myslicie o tych autach.

bo gdyby tak przyszlo mi kiedys sprowadzic, to dobrze wiedziec czy jest w
ogole oczym myslec. - bo cenowo, wygląda to całkiem atrakcyjnie w porownaniu
do cen w pl.

No i chodzi mi tu bardziej o awaryjność, wygode, i ogolnie funkcjonalność, i
wady / zalety techniczne, a nie o wyglląd.

pytam o to wszystko, bio jestem ciekaw. kiedyś słyszałem mnustwo złego o
BX'ie. i prawie w to uwiezylem, gdyby nie to że okazyjnie znajomy kupił to
auto. za niewielkie pieniądze - bo kto kupi auto ktore ponoc caly czas sie
psuje.
i co? i nic. bardzo wygodne, bez awaryjne auto, mimo ze poprzedni wlasciciel
nie byl specjalnie technicznie obeznany. teraz znajomy ma już trzeciego....


--
Pozdrawiam, Bartek



2 Data: Kwiecien 18 2007 14:31:28
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: =Marcos= 

jak sprawują się lancie i alfy?
czy bardzo awaryjne?

Był tak z rok temu taki ranking, w którym zgodnie z ocenami użytkowników,
Alfa okazała się najbardziej awaryjną marką w Europie :)

--
Marcos
[Marek Ślusarczyk]
marek [AT] microstock . pl

http://www.microstock.pl <- sprzedaj swoje zdjęcia

3 Data: Kwiecien 18 2007 14:32:53
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Arek 

jak sprawują się lancie i alfy?

Mam Lancie Kappe z 1995 roku 2.0 benzyna. Przebieg 205000km. Kupilem ja w
niezbyt dobrym stanie, przynajmniej z zewnatrz. Od kupna minelo prawie 2
lata, i jak do tej pory z usterek to:
nieszczelnosc przy chlodnicy,
usterka zamka drzwi- wysiadl silniczek
awaria masy, przepalilo kabelek. 3 dni szukania.
i to by bylo na tyle.
Autko bardzo wygodne, szybkie ale nie ekonomiczne. Tutaj lepiej poszukac
diesla. 2.4TD lub JTD
Co do części to nic Ci nie powiem bo jak napisałem zawiele sie nie popsulo.
http://lanciapolska.org/index.php tu sie wszytkiego dowiesz o Lancii

Arek

4 Data: Kwiecien 18 2007 12:32:53
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: patashnik 

On Wed, 18 Apr 2007 14:19:33 +0200, Bartek wrote:

witajcie.
o ile sprawa fiatów jest wmiare znana, bo jest ich mnustwo w polsce, to z
alfą i lancią jest już nieco inaczej.

http://www.alfa-lancia.pl/ i dosc rozbudowne forum.

Do tego:

http://forum.alfaclub.pl/

W sumie powinno wystarczyc, zeby wybic ci ten pomysl z glowy;) Mi
wystarczylo.


--

Jestem tylko publicznością

5 Data: Kwiecien 18 2007 14:48:49
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Bartek 

Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

http://www.alfa-lancia.pl/ i dosc rozbudowne forum.

Do tego:

http://forum.alfaclub.pl/

W sumie powinno wystarczyc, zeby wybic ci ten pomysl z glowy;) Mi
wystarczylo.


o:) dzięki, poczytam wieczorem.
wybilo ci z glowy alfe, czy lancie rowniez?

wychodzi na to, że jak wloski, to fiat?:)

tylko z fiatow z tamtych lat  to chyba tylko bravo by wchodzil w gre;) chyba
najciekawszy;)

jakis 1.6 103 koni albo 1.8 115?

albo HGT;) tylko ile to pali?

--
Pozdrawiam, Bartek

6 Data: Kwiecien 18 2007 13:17:28
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: patashnik 

On Wed, 18 Apr 2007 14:48:49 +0200, Bartek wrote:

W sumie powinno wystarczyc, zeby wybic ci ten pomysl z glowy;) Mi
wystarczylo.

o:) dzięki, poczytam wieczorem.
wybilo ci z glowy alfe, czy lancie rowniez?

Tylko alfe, lancia jakos sie nigdy nie interesowalem.
 
wychodzi na to, że jak wloski, to fiat?:)

W sensie? Ze psuje sie jak fiat (co nie jest prawda, bo nie wszystkie
fiaty sie psuja), czy ze brac tylko fiata, bo reszta sie psuje (co tez nie
jest do konca prawda).

Mnie od alf odrzucily problemy z wariatorem, delikatne zawieszenie w
polaczeniu z od czasu do czasu psujacymi sie duperelami da sie jakos
wytrzymac. Poza tym, to tak snobistyczne (cudowne, ale - snobistyczne)
samochody, ze lyso byloby mi pod blokiem/praca zaparkowac;)

tylko z fiatow z tamtych lat  to chyba tylko bravo by wchodzil w gre;) chyba
najciekawszy;)

Stilo. Jak saaba w koncu nie trafie, to biore stilo.

jakis 1.6 103 koni albo 1.8 115?
albo HGT;) tylko ile to pali?

HGT i 1.8 115 oznacza wariator. Wariator w fiatach/alfach oznacza
problemy. Mozna niby zaspawac, ale silnik traci na dynamice. MOzna liczyc,
ze sie uda i nie bedzie sprawial problemow... 


--

Jestem tylko publicznością

7 Data: Kwiecien 18 2007 15:35:34
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Bartek 

  Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości


wychodzi na to, że jak wloski, to fiat?:)

W sensie? Ze psuje sie jak fiat (co nie jest prawda, bo nie wszystkie
fiaty sie psuja), czy ze brac tylko fiata, bo reszta sie psuje (co tez nie
jest do konca prawda).

ze fiat stosunkowo naj pewniejszy jest - bo czesci w pl tanie, a auto
znane....

Mnie od alf odrzucily problemy z wariatorem, delikatne zawieszenie w
polaczeniu z od czasu do czasu psujacymi sie duperelami da sie jakos
wytrzymac.

zawieszenie jest delikatniejsze niż w fiescie?
bo ten zawias znam, i on podobno jest delikatny... jak tak będzie w alfie -
to jest dobrze.
a z tym wariatorem, to tak we wszystkich modelach, czy jakies sezonowe
problemy? no i raz wymieniony psuje sie nadal, czy po wymianie jest ok?
bo jest spora szansa że w 8 - 10 letnim aucie takowy wariatory uż był
wymieniany, i może będzie spokoj?

 Poza tym, to tak snobistyczne (cudowne, ale - snobistyczne)
samochody, ze lyso byloby mi pod blokiem/praca zaparkowac;)

a ja niestety, wymysllem sobie że jak kupic auto, to ma miec cos co daje
jakas radosc;) ma sie tym dobrze jezdzic, albo wogole ma miec cos
oryginalnego.
nie koniecznie musi byc to szal i wiesz - jakis odlot, ale cos co bedzie
mialo jakas dusze;)

wiec wolal bym sie tlumaczyc z alfy niż golfem jezdzic...
:-)

Stilo. Jak saaba w koncu nie trafie, to biore stilo.

ale stilo nastepca vravo - nowszy, już mnie nie stać. dlatego pytam o auta z
lat 95-2000 bo takie roczniki biore pod uwage.
no chyba ze kupie w polsce auto to roczniki 90-95:)

a saaba bym tez chetnie posiadal. ostatnio jezdzilem 9-5  z 2004 roku bodaj,
z 3.0 dieslem o ile nic nie myle, i bylem bardzo pozytywnie zaskoczony tym
autem...

HGT i 1.8 115 oznacza wariator. Wariator w fiatach/alfach oznacza
problemy. Mozna niby zaspawac, ale silnik traci na dynamice. MOzna liczyc,
ze sie uda i nie bedzie sprawial problemow...


a widzisz dobrze wiedziec, ze w 1.8 jest już wariator bo tego niewiedzialem.
musze sie rozeznac w tych autach, bo dopiero ostatnio pojawila sie mysl o
aucie z Wloch.

bo jak mam zaspawywac i sie z tym bawic to wole 1.6 103 konie... bez zabaw i
problemow.

no to sie sporo dowiedzialem, przy okazji - dzieki za informacje.


--
Pozdrawiam, Bartek

8 Data: Kwiecien 18 2007 14:02:54
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: patashnik 

On Wed, 18 Apr 2007 15:35:34 +0200, Bartek wrote:

a z tym wariatorem, to tak we wszystkich modelach, czy jakies sezonowe
problemy? no i raz wymieniony psuje sie nadal, czy po wymianie jest ok?
bo jest spora szansa że w 8 - 10 letnim aucie takowy wariatory uż był
wymieniany, i może będzie spokoj?

NIe. Generalnie - wymiana razem z wymiana paska rozrządu. Problemem są
pady wariatora przed robieniem paska. Forum alfy - najlepszym miejscem, ja
swoje info czerpie tylko z niego. I jak pisalem, doszedlem do wniosku,
ze alfa nie jest raczej samochodem dla mnie.

wiec wolal bym sie tlumaczyc z alfy niż golfem jezdzic... :-)

Od golfa to juz lepiej rowerem pedalowac;)
 
HGT i 1.8 115 oznacza wariator. Wariator w fiatach/alfach oznacza
problemy. Mozna niby zaspawac, ale silnik traci na dynamice. MOzna
liczyc, ze sie uda i nie bedzie sprawial problemow...

a widzisz dobrze wiedziec, ze w 1.8 jest już wariator bo tego
niewiedzialem. musze sie rozeznac w tych autach, bo dopiero ostatnio
pojawila sie mysl o aucie z Wloch.

No jak sie okazalo - nie jest. Sorry za wprowadzenie w blad.


--

Jestem tylko publicznością

9 Data: Kwiecien 18 2007 16:21:56
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Bartek 

Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

wiec wolal bym sie tlumaczyc z alfy niż golfem jezdzic... :-)

Od golfa to juz lepiej rowerem pedalowac;)

to tu sie zgadzamy;)

No jak sie okazalo - nie jest. Sorry za wprowadzenie w blad.

5 zeta wisisz;)

--
Pozdrawiam, Bartek

10 Data: Kwiecien 18 2007 17:59:42
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: PeJot - Krk 

zawieszenie jest delikatniejsze niż w fiescie?
bo ten zawias znam, i on podobno jest delikatny... jak tak będzie w alfie - to jest dobrze.
a z tym wariatorem, to tak we wszystkich modelach, czy jakies sezonowe problemy? no i raz wymieniony psuje sie nadal, czy po wymianie jest ok?
bo jest spora szansa że w 8 - 10 letnim aucie takowy wariatory uż był wymieniany, i może będzie spokoj?

Polecam lekturę http://cuoresportivo.pl/_m/index2.php/156/9
+ odpowiednie fora Alfiarzy ...
Też zastanawiałem się kiedyś nad 146 1.8TS ale ostatnio
mam już bardziej życiowe podejście do samochodów.
Ma jeździć a nie odwiedzać mechanika co kwartał ;)

pozdro

PeJot

Civic 3D 1.4iS'97

11 Data: Kwiecien 18 2007 20:19:43
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "PeJot - Krk"  napisał w wiadomości


Też zastanawiałem się kiedyś nad 146 1.8TS ale ostatnio
mam już bardziej życiowe podejście do samochodów.
Ma jeździć a nie odwiedzać mechanika co kwartał ;)

no patrz, ja mam 146 TS 1,8 i mechanika zadego w ciagu roku nie odwiedzilem
a samochod stale jezdzi...

12 Data: Kwiecien 18 2007 22:24:51
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: PeJot - Krk 

Użytkownik "Rabbit McCroolick"  napisał w wiadomości

Też zastanawiałem się kiedyś nad 146 1.8TS ale ostatnio
mam już bardziej życiowe podejście do samochodów.
Ma jeździć a nie odwiedzać mechanika co kwartał ;)

no patrz, ja mam 146 TS 1,8 i mechanika zadego w ciagu roku nie odwiedzilem a samochod stale jezdzi...

No to gratuluję przyjemnej jazdy, widzisz m.in. wariatory mnie również
skutecznie odstraszyły ...

PeJot

13 Data: Kwiecien 18 2007 23:16:50
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "PeJot - Krk"  napisał w wiadomości


No to gratuluję przyjemnej jazdy, widzisz m.in. wariatory mnie również
skutecznie odstraszyły ...

a dziekuje, dodalbym _bardzo_ przyjemnej jazdy ;-) Nie taki wariator
straszny jak go maluja. Kazdy, kto zna sprawe ze slyszenia mysli, ze to
armagedon na miare "korka" lodowego w silnikach VW, a tymczasem awaria
wariatora nie powoduje naglego unieruchomienienia samochodu ani koniecznosci
remontu silinka. Po porstu wariator trzeba traktowac jako czesc
ekspoatacyjna (a gerneralnie czesci do Alfy nie naleza do szczegolnie
drogich) z drugiej strony montowane sa juz ulepszone wariatory, ja tez mam
"pozmianowy" i jak powiedzialem, odpukac, sprawuje sie bez zarzutu po 30
kkm.

14 Data: Kwiecien 18 2007 15:41:47
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Stanisław Starek 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

On Wed, 18 Apr 2007 14:48:49 +0200, Bartek wrote:
>> jakis 1.6 103 koni albo 1.8 115?
albo HGT;) tylko ile to pali?

HGT i 1.8 115 oznacza wariator. Wariator w fiatach/alfach oznacza
problemy. Mozna niby zaspawac, ale silnik traci na dynamice. MOzna liczyc,
ze sie uda i nie bedzie sprawial problemow...

mylisz się w obu kwestiach. w bravo 1.8 115 nie było wariatora. był dopiero
w 1.8 z barchetty i stilona. w HGT _chyba_ owszem były, ale to silnik z
kappy, który nigdy żadnych problemów z tym urządzeniem nie sprawiał. a
trzecim błędem jest, że wariator musi oznaczać probelemy. to nie jest
urządzenie magiczne i nie ma sensu myśleć w kategoriach uda się albo nie
uda. i generalnie jak znajdziesz sobie sensownego mechanika to wariator
wymieniasz z paskiem rozrządu co 60tys km i masz spokój. a nie jest to część
ani specjalnie cudaczna, ani szczególnie droga (coś koło 350zł o ile
pamiętam). natomiast wszelakie pomysły ze spawaniem to faktycznie lepiej
sobie kupić inne auto. twin sparki nie nadają się po prostu na kowalską
robotę.

generalnie każdemu co kto lubi.

pzdr
s.

15 Data: Kwiecien 18 2007 15:45:37
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Stanisław Starek 


Użytkownik "Stanisław Starek"  napisał
w wiadomości


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości

On Wed, 18 Apr 2007 14:48:49 +0200, Bartek wrote:
>> jakis 1.6 103 koni albo 1.8 115?
albo HGT;) tylko ile to pali?

i jeszcze jedna kwestia...
pod względem trwałości i ekonomii eksploatacji zadbane bravo 1.6 jest
faktycznie znacznie lepszym wyborem niż twin sparki. ale pod względem
przyjemności jazdy jest z tyłu nawet do najsłabszej 145 ts. natomiast HGT
jest świetnym autem, ale niestety z racji rozmiarów trudno sie go serwisuje.

pzdr
s.

16 Data: Kwiecien 18 2007 14:06:15
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: patashnik 

On Wed, 18 Apr 2007 15:41:47 +0200, Stanisław Starek wrote:

mylisz się w obu kwestiach. w bravo 1.8 115 nie było wariatora. był dopiero
w 1.8 z barchetty i stilona. w HGT _chyba_ owszem były, ale to silnik z
kappy, który nigdy żadnych problemów z tym urządzeniem nie sprawiał.

Ok - googlalem przed puszczeniem posta, jak rozumiem wyrzucilo mnie na
silnik barchetty.

a trzecim błędem jest, że wariator musi oznaczać probelemy. to nie jest
urządzenie magiczne i nie ma sensu myśleć w kategoriach uda się albo nie
uda.

No nie wiem, skoro tak twierdzisz. Mnie problemy z wariatorem odrzucily od
wysilonych silnikow fiata/alfy i w obecnych poszukiwaniach wozu tych
produktow raczej nie biore pod uwage.

Na ktoryms z for alfy czytalem o padzie wariatora po 15kkm, pady po 30kkm
nie należą już do rzadkości.

i generalnie jak znajdziesz sobie sensownego mechanika to wariator
wymieniasz z paskiem rozrządu co 60tys km i masz spokój.

Hm...

a nie jest to
część ani specjalnie cudaczna, ani szczególnie droga (coś koło 350zł o
ile pamiętam).

250 - 350 nawet.

natomiast wszelakie pomysły ze spawaniem to faktycznie
lepiej sobie kupić inne auto.

Jep. Jeden z częstrzych flejmów wśród alfiarzy. 


--

Jestem tylko publicznością

17 Data: Kwiecien 18 2007 20:44:45
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Rabbit McCroolick 


Użytkownik "patashnik"  napisał w wiadomości


Na ktoryms z for alfy czytalem o padzie wariatora po 15kkm, pady po 30kkm
nie należą już do rzadkości.

Ale chyba nie zadajesz sobie sprawy, czym jest "pad wariatora" - to nie jest
awaria, przez ktora samochod jest unieruchomiony - po prostu zaczyna
klekotac na wolnych obrotach i mozna z tym jezdzic, choc moc spada (nie
jakos drasytcznie) no ale lepiej wymienic, bo nigdy nie wiadomo, czy nie
zerwie paska, ale wymiana wariatora to zadna filozofia, nie kosztuje jakichs
kosmicznych pieniedzy, wymieniasz przy okazji pasek, przez co zmienjszasz
znaczaco ryzyko strzalu paska. Ze komus padl wariator po 15 kkm? No coz, jak
ktos bardzo czesto uruchamia samochod i jezdzi na ekstermalnie krotkich
odcinkach, a przy tym nie dba o poziom oleju, to tudno sie dziwic, ze mu
padnie wariator. Ja wlasnie przejechalem 30 kkm od wymiany wariatora
(wymieniony przy 75 kkm przy okazji wymiany rozrzadu) i zadnego klekotu, tak
wiec zapewne pociagnie kolejny 30 kkm do wymiany rozrzadu. Poza tym TS jest
swietny - mocny, oleju nie bierze, zadnych wibracji, ladny dzwiek. Swiece sa
drogie ale trzeba je wymieniac (NGK) co 100 kkm, wiec tak naprawde wcale nie
sa drogie.

18 Data: Kwiecien 19 2007 08:39:38
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Cavallino 


Użytkownik "Rabbit McCroolick"  napisał w wiadomości news:

Ze komus padl wariator po 15 kkm? No coz, jak ktos bardzo czesto uruchamia samochod i jezdzi na ekstermalnie krotkich odcinkach, a przy tym nie dba o poziom oleju, to tudno sie dziwic, ze mu padnie wariator.

O olej dbam, faktycznie dużo jeżdżę po mieście i wariator w Punto HGT padał mi rok w rok.
15 kkm to max co udało się pierwszemu z nich.
A po zmianie auta na Renault Megane to samo - pierwszy dwóch lat nie wytrzymał....

19 Data: Kwiecien 19 2007 08:37:19
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: patashnik 

On Wed, 18 Apr 2007 20:44:45 +0200, Rabbit McCroolick wrote:

Ale chyba nie zadajesz sobie sprawy, czym jest "pad wariatora" - to nie jest
awaria, przez ktora samochod jest unieruchomiony - po prostu zaczyna
klekotac na wolnych obrotach i mozna z tym jezdzic, choc moc spada (nie
jakos drasytcznie)

Z Alfy zdaje sobie sprawe na tyle, na ile moglem ja poznac dzieki
wypowiedziom uzytkownikow forum Alfy. Bardzo, ale to bardzo usilnie
myslalem nad 156. Poczytalem o tym i innych modelach AR, wzialam pod
uwage, ze choc design AR uwazam za bezdyskusyjny i nawet nie warto się
rozwodzić nad jej pieknem wole jednak nieco bardziej dyskretny samochód. I
tak doszło do tego, że najlepszą Alfą będzie Saab 900:] Tylko kurde trafić
dobrą sztukę ciężkawo.


--

Jestem tylko publicznością

20 Data: Kwiecien 18 2007 18:24:53
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: marek 

mylisz się w obu kwestiach. w bravo 1.8 115 nie było wariatora. był
dopiero
w 1.8 z barchetty i stilona. w HGT _chyba_ owszem były, ale to silnik z
kappy, który nigdy żadnych problemów z tym urządzeniem nie sprawiał. a

w 2.0 jak i 2,4 z kappy nie bylo zadnego wariatora. natomiast byly jednoski
z VIS oraz bez (variable intake system - zmienna geometria dolotu).
2.0 bez Vis 147 km
2.0 z VIS 155 km
obydwa 5 cylindrowe w rzedzie.
te same motory wystepowaly w fiacie coupe.
jedynym fiatem HGT z wariatorem bylo punto.

21 Data: Kwiecien 18 2007 14:45:10
Temat: Re: awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)
Autor: Stanisław Starek 


Użytkownik "Bartek"  napisał w wiadomości


o ile sprawa fiatów jest wmiare znana, bo jest ich mnustwo w polsce, to z
alfą i lancią jest już nieco inaczej.

przesada, jest ich całkiem sporo.


jak sprawują się lancie i alfy?
czy bardzo awaryjne? czy są jakieś stałe usterki, ktore można  w  jakis
sposob wykluczyc, jakie są w PL ceny części, i jak to naprawde wygląda?

zależy od modelu. są auta wyjątkowo mało awaryjne jak kappa i mitologicznie
wręcz awaryjne jak alfa 147. ale to nie znaczy, że wszystkie alfy są
awaryjne. zależy od modelu i silnika. części są dostępne bezproblemowo, ceny
często niższe niż innych europejskich marek.



O alfach słyszałem wiele... złego, jeśli chodzi o awaryjność. ale czy to
tak we wszystkich? czy np.od jakiegoś roku im jakość spadła, albo jescze
jakoś to inaczej wygląda?

jeszcze inaczej to wygląda.


jesli ktos mial, jakieś doświadczenie - ale praktyczne, a nie przez
znajomego kolegi wujka, to chetnie sie dowiem  co  myslicie o tych autach.

przejechałem alfą 145 narazie 150tyś km i byłem na nią bardzo zły po tym jak
serwis autoryzowany spowodował destrukcję silnika. ale teraz ochłonąłem i
wiem, że na durnych mechaników żadne auto nie pomoże. i poza tym jednym
przypadkiem jestem z niej w ujęciu jakościowym zadowolony. a mam porównanie
też z produktem made in japan stojącym obok w garażu, który wypada
jakościowo bardzo blado przy alfie.


bo gdyby tak przyszlo mi kiedys sprowadzic, to dobrze wiedziec czy jest w
ogole oczym myslec. - bo cenowo, wygląda to całkiem atrakcyjnie w
porownaniu do cen w pl.

cenowo to jedno.. ale masz większą szansę kupna auta młodszego i z
przebiegiem poniżej jakiejś sensownej granicy.


No i chodzi mi tu bardziej o awaryjność, wygode, i ogolnie funkcjonalność,
i wady / zalety techniczne, a nie o wyglląd.

taka kappa jest chyba pod bardzo wieloma względami wzorem. sam chętnie bym
kupił sobie kappe 20VT gdyby nie to, że nie potrzebuje ostatnio tyle jeździć
samochodem żeby mi była potrzebna, a i podaż egzemplarzy w dobrym stanie w
naszym kraju jest raczej zerowa.


pytam o to wszystko, bio jestem ciekaw. kiedyś słyszałem mnustwo złego o
BX'ie. i prawie w to uwiezylem, gdyby nie to że okazyjnie znajomy kupił to
auto. za niewielkie pieniądze - bo kto kupi auto ktore ponoc caly czas sie
psuje.
i co? i nic. bardzo wygodne, bez awaryjne auto, mimo ze poprzedni
wlasciciel nie byl specjalnie technicznie obeznany. teraz znajomy ma już
trzeciego....

bo urban legends są dla naiwnych, którzy wierzą, że jak sie ma mercedesa to
nie trzeba nawet oleju wymieniać.

pzdr
s.

awaryjnosc alfy/lanci .. czy to nie tak jak z BX'em?:)



Grupy dyskusyjne