Fabia i nieszczelności kilka
1 | Data: Maj 26 2011 22:17:32 |
Temat: Fabia i nieszczelności kilka | |
Autor: Jarek P. | Fabia moja (1,4 16V, rocznik 2007) była dziś na wymianie rozrządu po 90tys i przy okazji serwisant zastrzelił mnie dwoma newsami. 2 |
Data: Maj 26 2011 22:39:13 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Big Jack | W wiadomości Po pierwsze mam wyciek z chłodnicy. Naprawa została przez niego W Ibizie mioałem tez delikatne wycieki płynu chłodzącego. Jak się okazało "wyparowała" uszczelka spod czujnika temperatury. włączyła mi się Uszczelnisz preparatem, ale to za nowe auto na takie zamulanie układu. I po drugie, a kosztowniejsze: maglownica. Serwisant orzekł, że z Tanio. Ewentualnie może mi Jakbym mógł za 1350 mieć nową, to bym taką wybrał. Na czym właściwie polega regeneracja i na ile Wiele się nie dowiesz ze strony, ale zawsze coś http://regeneracjaprzekladni.pl/index.html ( <-- - nie mój zakład żeby nie było że reklamuję ) -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) -- ooO-( )-Ooo- 3 |
Data: Maj 26 2011 23:10:28 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Jarek P. |
Uszczelnisz preparatem, ale to za nowe auto na takie zamulanie układu. A ten preparat prócz tego, że uszczelnia, to jeszcze coś złego robi? Tanio. Bo serwis sobie znalazłem taki z tych nienaciągających, to i tanio :) Jakbym mógł za 1350 mieć nową, to bym taką wybrał. Dobra, ale mieć 1350 i nie mieć 1350 to razem 2700, a to już zgrabna sumka jest. Może inaczej: czym konkretnie grozi jeżdżenie z taką cieknącą maglownicą? J. 4 |
Data: Maj 27 2011 07:14:53 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Agent |
Znajomemu odłożył się w silniku w kanale chłodzącym cylinder czego efektem było przegrzanie i zatarcie jednego tłoka. Mechanik to potwierdził a w zasadzie wskazał przyczynę. Może inaczej: czym konkretnie grozi jeżdżenie z taką cieknącą maglownicą? Jak nie ubywa na potęgę to ja bym jeszce pojeździł i obserwował. W tak nowym aucie to ciężko o silne zuzycie maglownicy. W tym czasie rozpoznałbym trochę temat. Nie znam sie ale może da się tez tylko jakiś oring wymienić. 5 |
Data: Maj 27 2011 08:21:58 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Big Jack | W wiadomości Tanio. W kosztach wymiany maglownicy największym ich składnikiem jest jej cena. W swojej Ibizie musiałem ją wymienić i koszt w serwisie seata samej maglownicy rozciągał się od 1500 do 3200, ale stanęło na 2200 kiedy ustalony został dokładnie model na podstawie VIN. Sam koszt wymiany to ok. 200. Dodać do tego płyn + ustawienie zbieżności i daje to kwotę ~2500. Może serwis znalazł Ci maglownicę za 1250 (w co wątpię jesli miała by to być nowa), a za 100 ją wymienią. Jakbym mógł za 1350 mieć nową, to bym taką wybrał. Dobra, ale mieć 1350 i nie mieć 1350 to razem 2700, a to już zgrabna A tam, manipulacja. Zakładając, że regenerowana to 500 + 200 wymiana to daje razem 700. Różnica 650 i to jest to mieć, a nie mieć. A świadomość i dobre samopoczucie, że masz nową maglownicę IMHO jest warte tej ceny. Może inaczej: czym konkretnie grozi jeżdżenie z taką cieknącą Nie wiem i wolałem nie czekać żeby się o tym empirycznie przekonać -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) -- ooO-( )-Ooo- 6 |
Data: Maj 28 2011 10:22:39 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Jarek P. |
Fabia moja (1,4 16V, rocznik 2007) była dziś na wymianie rozrządu po 90tys i przy okazji serwisant zastrzelił mnie dwoma newsami. Panowie, jeszcze jedna sprawa - odkryłem właśnie istnienie oleju do układu wspomagania "Prestone" z "uszczelniaczem", który ma jakoby likwidować drobne przecieki. Ktoś coś słyszał, wie? Bo brzmi interesująco, nie chciałbym jednak, żeby to było coś, co uszczelniając, jednocześnie zarzyna całość w krótkim czasie. J. 7 |
Data: Maj 28 2011 18:19:19 | Temat: Re: Fabia i nieszczelności kilka | Autor: Big Jack | W wiadomości Panowie, jeszcze jedna sprawa - odkryłem właśnie istnienie oleju do Oprócz tego, że słyszałem o istnieniu takich preparatów, to nic więcej powiedzieć o nich nie mogę. Może to jest jakieś doraźne rozwiązanie żeby czasowo zalać taki płyn, potrzymać go trochę, kontrolować stan czy nie ubywa, a jak przestanie to znowu zalać zwykły płyn wspomagania. Nie wiem czy to co piszę to dobra procedura, ale ja chyba właśnie tak bym zrobił. Raczej nie trzymałbym go jako stałego czynnika roboczego układu wspomagania, tylko po stwierdzeniu że już go nie ubywa zalał normalny płyn. Problemu to raczej nie rozwiąże, ale być może odsunie w czasie konieczność inwestycji. A jak się układ wspomagania będzie z nim zachowywał, to sam jestem ciekaw. -- Big Jack ////// GG: 660675 ( o o) -- ooO-( )-Ooo- |