Grupy dyskusyjne   »   FYI: lecisz do USA, przeczytaj

FYI: lecisz do USA, przeczytaj



1 Data: Grudzien 28 2009 09:37:16
Temat: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: gietrzy 

http://www.tsa.gov/press/happenings/northwest_statement.shtm

http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

pozdrawiam,
gietrzy

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl



2 Data: Grudzien 28 2009 10:55:38
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Zbynek Ltd. 

gietrzy napisał(a) :

http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

pozdrawiam,
gietrzy

Podaj jeszcze login i hasło do NY Times.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

3 Data: Grudzien 28 2009 11:29:20
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: gietrzy 

Podaj jeszcze login i hasło do NY Times.

Blokady cholera jak nie na q104.3 to NY, przepraszam.

wejdź linkiem z tej strony
http://www.neowin.net/news/main/09/12/28/us-bans-electronics-on-international-flights

pozdrawiam,
gietrzy


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

4 Data: Grudzien 28 2009 05:43:40
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: P.Sperling 

Ponieważ ten NYT rzeczywiście chodzi makabrycznie, to zdrukowałem
artykuł do PDFa i zawiesiłem tu:
http://www.wuala.com/sperling/My%20public%20files/NYTimes.pdf

5 Data: Grudzien 28 2009 14:48:15
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Zbynek Ltd. 

P.Sperling napisał(a) :

Ponieważ ten NYT rzeczywiście chodzi makabrycznie, to zdrukowałem
artykuł do PDFa i zawiesiłem tu:
http://www.wuala.com/sperling/My%20public%20files/NYTimes.pdf

Już mi wyobraźnia podsuwa pasażerów z chorym pęcherzem, którzy
sikają pod siebie na siedzenie. I ten odorek op wejściu na pokład.
Fuj, nie będę latał samolotami :-D

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

6 Data: Grudzien 28 2009 18:31:21
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jacek_P 

Zbynek Ltd. napisal:

Już mi wyobraźnia podsuwa pasażerów z chorym pęcherzem, którzy
sikają pod siebie na siedzenie. I ten odorek op wejściu na pokład.
Fuj, nie będę latał samolotami :-D

Hi, hi, prawie jak w stanie wojennym, gdy stewardessa
mnie eksortowala do toalety i czekala az wyjde ;)

O kretynizmie rozwiazan amerykanskich przekonuje mnie
praktyka na pokladzie samolotow El-Al. Nie stosuja takich
idiotyzmow, maja o wiele wieksze zagrozenie, a o zamachu
nie slyszano od lat. I jeszcze te fajne dziewczyny z obstawy ;)
--
Pozdrawiam,

Jacek

7 Data: Grudzien 28 2009 19:03:11
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: januszek 

Jacek_P napisał(a):

I jeszcze te fajne dziewczyny z obstawy ;)

Lufa z pod spodniczki wystaje? ;P

j.

--

8 Data: Grudzien 28 2009 21:13:31
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jacek_P 

januszek napisal:

Jacek_P napisał(a):
> I jeszcze te fajne dziewczyny z obstawy ;)
Lufa z pod spodniczki wystaje? ;P

Ehm, nie. Z boku spodni zwisala. Zadnej broni krotkiej,
wylacznie automaty. Panienki takie w typie plywaczek
dlugodystansowych. Jak to dawniej sie mowilo: pleczyste ;)
--
Jacek

9 Data: Grudzien 28 2009 22:55:21
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Kryhu 

Jacek_P pisze:

Hej

Ehm, nie. Z boku spodni zwisala. Zadnej broni krotkiej,
wylacznie automaty. Panienki takie w typie plywaczek
dlugodystansowych.

Tych z NRD?
Pierniczę, nie lecę ;P
--
Pozdro
Kryhu

10 Data: Grudzien 28 2009 11:54:56
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jacek_P 

gietrzy napisal:

http://www.tsa.gov/press/happenings/northwest_statement.shtm
http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

Regulacje rownie idiotyczne, jak zakaz wnoszenia napojow,
ktory efektywnie byl wylacznie lobbingiem sklepow wolnoclowych.
Amerykanie staja sie coraz bardziej paranoiczni, coraz bardziej
totalitarni, coraz bardziej uciazliwi i niebezpieczni dla innych krajow.
--
Pozdrawiam,

Jacek

11 Data: Grudzien 28 2009 12:57:27
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: quent 

Użytkownik "Jacek_P"  napisał w wiadomości

Amerykanie staja sie coraz bardziej paranoiczni, coraz bardziej
totalitarni, coraz bardziej uciazliwi i niebezpieczni dla innych krajow.

Na szczescie maja artystow, ktorzy sa sumieniem narodu i w swoich dzielach pietnuja poczynania politykow - vide Avatar! ;-DDDD

Pozdr.
Q
www.elipsa.info

12 Data: Grudzien 28 2009 13:05:25
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Janko Muzykant 

Jacek_P pisze:

Regulacje rownie idiotyczne, jak zakaz wnoszenia napojow,
ktory efektywnie byl wylacznie lobbingiem sklepow wolnoclowych.
Amerykanie staja sie coraz bardziej paranoiczni, coraz bardziej
totalitarni, coraz bardziej uciazliwi i niebezpieczni dla innych krajow.

Na szczęście też coraz bardziej słabsi.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/sukces w życiu? - znaleźć stałą przyjemność, do której jest z czego dopłacać/

13 Data: Grudzien 28 2009 13:11:57
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Mich@l 

W dniu 2009-12-28 12:54, Jacek_P pisze:

Amerykanie staja sie coraz bardziej paranoiczni, coraz bardziej
totalitarni, coraz bardziej uciazliwi i niebezpieczni dla innych krajow.

Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu latania gdziekolwiek.

--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl

14 Data: Grudzien 28 2009 18:29:08
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jacek_P 

Mich@l napisal:

Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu
latania gdziekolwiek.

Niestety, niektorzy maja z powodow zawodowych.
I trzeba kretyna-imigration za kazdym razem znosic.
I raz na jakis czas isc na szczegolowy wywiad,
jak cie komputer wylosuje. Wkurzajace. Jedyna
satysfakcja jest w Brazylii, gdzie Polacy jada
bez wiz, a Amerykanie sa trzepani biometrycznie
i bardzo szczegolowo. Nieduzo, ale daje pewna
satysfakcje. Ich miny - bezcenne :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

15 Data: Grudzien 29 2009 00:20:25
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Virck 


Użytkownik "Jacek_P"  napisał w wiadomości

Mich@l napisal:
Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu
latania gdziekolwiek.

Niestety, niektorzy maja z powodow zawodowych.
I trzeba kretyna-imigration za kazdym razem znosic.
I raz na jakis czas isc na szczegolowy wywiad,
jak cie komputer wylosuje. Wkurzajace. Jedyna
satysfakcja jest w Brazylii, gdzie Polacy jada
bez wiz, a Amerykanie sa trzepani biometrycznie
i bardzo szczegolowo. Nieduzo, ale daje pewna
satysfakcje. Ich miny - bezcenne :)
--

Bezcenne to sa miny tych na ul. Pieknej w Wwie jak  po zaplaceniu tych $100
slysza 'Psikro mi'.....
Rownie bezcenne jest uslyszec na JFK tlumaczenie Polaka w jego mniemaniu w
jezyku angielskim jaki jest jego cel podrozy...Jest to wlasnie odwrotnosc
'Psikro mi'....
Jak dobrze, ze do EIC stoimy w roznych kolejkach w POE....-;)))

16 Data: Grudzien 30 2009 13:40:48
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Mich@l 

W dniu 2009-12-28 19:29, Jacek_P pisze:

Mich@l napisal:
Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu
latania gdziekolwiek.

Niestety, niektorzy maja z powodow zawodowych.

Nie słyszałem jeszcze o obozach pracy przymusowej, których "pensjonariuszy" wysyła się w delegacje za ocean :)

--
To nie prawdy objawione a jedynie moje prywatne opinie ;)
Michał "Willy" Olszewski
GG: 2903798 / ICQ: 199507526
http://www.olszewski.net.pl

17 Data: Grudzien 30 2009 16:37:29
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jakub Jewuła 

Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu
latania gdziekolwiek.
Niestety, niektorzy maja z powodow zawodowych.
Nie słyszałem jeszcze o obozach pracy przymusowej, których "pensjonariuszy" wysyła się w delegacje za ocean :)

Pracy nie, "wypoczynkowe" tak. U nas byly miedzyladowania...

q

18 Data: Grudzien 30 2009 17:01:18
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Zbynek Ltd. 

Jakub Jewuła napisał(a) :

Na szczęście nie ma przymusu latania do USA. Ba, w ogóle nie ma przymusu
latania gdziekolwiek.
Niestety, niektorzy maja z powodow zawodowych.
Nie słyszałem jeszcze o obozach pracy przymusowej, których
"pensjonariuszy" wysyła się w delegacje za ocean :)

Pracy nie, "wypoczynkowe" tak. U nas byly miedzyladowania...

W celu spotkań towarzyskich z przyjacielskim "podtapianiem". Jak to
kumpel z kumplem. Bo to przecież nie były tortury, jak oświadczył
rząd USA.

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

19 Data: Styczen 06 2010 10:40:34
Temat: Re: FYI: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: nb 

at Mon 28 of Dec 2009 12:54, Jacek_P wrote:

gietrzy napisal:
http://www.tsa.gov/press/happenings/northwest_statement.shtm
http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

Regulacje rownie idiotyczne, jak zakaz wnoszenia napojow,
ktory efektywnie byl wylacznie lobbingiem sklepow wolnoclowych.
Amerykanie staja sie coraz bardziej paranoiczni, coraz bardziej
totalitarni, coraz bardziej uciazliwi i niebezpieczni dla innych
krajow.

Putina mamy pod nosem. I Łukaszenkę. Mam zacząć wołać o pomoc?.
Jest też cała masa bojowników podobnie mówiąca o zagrożeniu amerykańskim.
Oni też chętnie pomogą (w paru miejscach już pomagali).


--
nb

20 Data: Grudzien 28 2009 12:58:30
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: adam 

Użytkownik "gietrzy" napisał

http://www.tsa.gov/press/happenings/northwest_statement.shtm

http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.

adam

21 Data: Grudzien 28 2009 14:56:22
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Marek Wyszomirski 


Użytkownik "adam"  napisał
w wiadomości

Użytkownik "gietrzy" napisał
> http://www.tsa.gov/press/happenings/northwest_statement.shtm
>
>
http://www.nytimes.com/2009/12/27/us/27security.html?_r=4&ref=gaberivera&pagewanted=all

Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.

adam


22 Data: Grudzien 28 2009 15:02:21
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Marek Wyszomirski 

"adam"  napisał:

[...]
Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.
[...]

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.
Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu toalet, zaś Ty
przybywasz na miejsce pięknie wyspany. Zastanawiam sie tylko, czy pomyłki
prxy załadunku nie będą równie częste jak przy ładowaniu bagażu - potem
zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w Hongkongu albo Rio de Janeiro...


--
Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

23 Data: Grudzien 28 2009 15:36:59
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: J.F. 

On Mon, 28 Dec 2009 15:02:21 +0100,  Marek Wyszomirski wrote:

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.

Ale najpierw rentgen, bo przeciez mogles bombe polknac :-)

Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu toalet, zaś Ty
przybywasz na miejsce pięknie wyspany. Zastanawiam sie tylko, czy pomyłki
prxy załadunku nie będą równie częste jak przy ładowaniu bagażu - potem
zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w Hongkongu albo Rio de Janeiro...

No to co - drugi zastrzyk i budzisz sie w miejscu docelowym :-)

Ba - mozna by nawet sprawdzic etykiete i nie budzic w zlym porcie -
najwyzej sie zdziwisz ze zamiast trzech godzin leciales 20 :-)


J.

24 Data: Grudzien 28 2009 17:37:31
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: januszek 

J.F napisał(a):

Ba - mozna by nawet sprawdzic etykiete i nie budzic w zlym porcie -
najwyzej sie zdziwisz ze zamiast trzech godzin leciales 20 :-)

I, że nery bolą jakby ktoś z buta pociągnął ;P

j.

--

25 Data: Grudzien 28 2009 18:43:01
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: bofh@nano.pl 

januszek pisze:

J.F napisał(a):

Ba - mozna by nawet sprawdzic etykiete i nie budzic w zlym porcie -
najwyzej sie zdziwisz ze zamiast trzech godzin leciales 20 :-)

I, że nery bolą jakby ktoś z buta pociągnął ;P


Stewardesa powie, że za dużo gorzały w strefie wolnocłowej.

wer

26 Data: Grudzien 28 2009 15:59:59
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Zbynek Ltd. 

Marek Wyszomirski napisał(a) :

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.
Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu toalet, zaś Ty
przybywasz na miejsce pięknie wyspany. Zastanawiam sie tylko, czy pomyłki
prxy załadunku nie będą równie częste jak przy ładowaniu bagażu - potem
zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w Hongkongu albo Rio de Janeiro...

Ja tam do Rio mogę lecieć :-)

--
Pozdrawiam
   Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

27 Data: Grudzien 28 2009 16:06:28
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: bofh@nano.pl 

Marek Wyszomirski wrote:

"adam"  napisał:

[...]
Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.
[...]

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.

A jak ktoś weźmie antidotum? Zakuwanie w łańcuchy i do wioseł jak na
galerach! To znaczy nie do wioseł, na rowerki i przez przekładnie
napędzanie śmigła. Ekologicznie będzie.

wer

28 Data: Grudzien 28 2009 16:09:18
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: adam 

Użytkownik "Marek Wyszomirski" napisał
[...]

Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.
[...]

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.
Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu toalet, zaś Ty
przybywasz na miejsce pięknie wyspany.

Genialne !
Można by zaoszczędzić na przelotach używając maszyn transportowych zamiast tych wszystkich fikuśnych ale mało pojemnych samolotów pasażerskich. Zamiast 300 pasażerów 900 korpusów na raz - conajmniej trzy razy taniej.
Składowanie w poziomie oszczędziłoby mnóstwo miejsca.

Zastanawiam sie tylko, czy pomyłki
prxy załadunku nie będą równie częste jak przy ładowaniu bagażu - potem
zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w Hongkongu albo Rio de Janeiro...

Drugi strzał i relokacja ; )
Byle za długo nie przetrzymywali.
"Korpus pani męża dotarł na LAX ale pomyłkowo został odesłany do Pekinu. Za tydzień po relokacji via Tokio powinien dotrzeć na Ławicę. Za utrudnienia przepraszamy."

adam

29 Data: Grudzien 28 2009 21:38:03
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Maciek 

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem dostajesz
zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do samolotu i
budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu z samolotu.
Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu toalet, zaś Ty
przybywasz na miejsce pięknie wyspany.


Ewentualnie przy uczuleniu, czy jakiś chorobach układu krążenia, bądź oddechowego nie budzisz się wcale lub budzisz jako zaśliniona roślinka. Niestety, nawet przy usypianiu do zabiegów stomatologicznych musi byc anestezjolog i dokładne badania. Wiem, jest róznica między snem, dla snu a snem i znieczuleniem (anestezja) ale nie można uśpić na tyle głęboko, żeby się sam nie wybudził, bez zbadania pacjenta, dobrania dawki do wagi, wieku itp. Przy zwykłej pigułce mozesz się obudzić, np. dla wizyty w toalecie a to o wiele za mało, jak na zabezpieczenie i wożenie na "trupa".
Wersja ekono, to lagą po głowie:-)
Maciek

30 Data: Grudzien 29 2009 11:00:14
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: Jakub Jewuła 

Użytkownik "Maciek"  napisał w wiadomości

Użytkownik Marek Wyszomirski napisał:
Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem
dostajesz zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do
samolotu i budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu
z samolotu. Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu
toalet, zaś Ty przybywasz na miejsce pięknie wyspany.
Ewentualnie przy uczuleniu, czy jakiś chorobach układu krążenia, bądź oddechowego nie budzisz się wcale lub budzisz jako zaśliniona roślinka. Niestety, nawet przy usypianiu do zabiegów stomatologicznych musi byc anestezjolog i dokładne badania. Wiem, jest róznica między snem, dla snu a snem i znieczuleniem (anestezja) ale nie można uśpić na tyle głęboko, żeby się sam nie wybudził, bez zbadania pacjenta, dobrania dawki do wagi, wieku itp. Przy zwykłej pigułce mozesz się obudzić, np. dla wizyty w toalecie a to o wiele za mało, jak na zabezpieczenie i wożenie na "trupa".


Ofiary sa nieuniknione. W koncu to dla TWOJEGO bezpieczenstwa.

q

31 Data: Styczen 06 2010 10:46:11
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: nb 

at Mon 28 of Dec 2009 15:02, Marek Wyszomirski wrote:

"adam"  napisał:

[...]
Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.
[...]

Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem
dostajesz zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do
samolotu i budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu

Świetne! Jak ktoś ma rajzefiber, to już nie musiałby się uchlewać.

z samolotu. Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu
toalet, zaś Ty przybywasz na miejsce pięknie wyspany. Zastanawiam sie
tylko, czy pomyłki prxy załadunku nie będą równie częste jak przy
ładowaniu bagażu - potem zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w
Hongkongu albo Rio de Janeiro...



--
nb

32 Data: Styczen 06 2010 11:05:03
Temat: Re: lecisz do USA, przeczytaj
Autor: bofh@nano.pl 

nb wrote:

at Mon 28 of Dec 2009 15:02, Marek Wyszomirski wrote:

"adam"  napisał:

[...]
Ja mam lepszy pomysł - wpuszczać na pokład samolotu jedynie na goło w
jednorazowych klapkach.
Na godzinę przed lądowaniem zakaz drapania się - ręce na oparciach.
Łachy do zwrotu w przebieralni po wylądowaniu.
Stewardessy też na goło żeby pasażerowie nie czuli się skrępowani.
Byłoby i bezpiecznie i wesoło.
[...]
Obawiam się, ze skończy się to inaczej - na godzinę przed odlotem
dostajesz zastrzyk, grzecznie zasypiasz, w takim stanie wnoszą Cię do
samolotu i budzony jesteś dopiero na docelowym lotnisku po wyładowaniu

Świetne! Jak ktoś ma rajzefiber, to już nie musiałby się uchlewać.

z samolotu. Linie lotnicze oszczędzą na cateringu i opróżnianiu
toalet, zaś Ty przybywasz na miejsce pięknie wyspany. Zastanawiam sie
tylko, czy pomyłki prxy załadunku nie będą równie częste jak przy
ładowaniu bagażu - potem zamiast w Amsterdamie budzisz się np. w
Hongkongu albo Rio de Janeiro...



Tak sobie pomyślałem, czy ze względów bezpieczeństwa piloci też będą
poddani tej procedurze? A automatyczny pilot w stan hibernacji.

wer

FYI: lecisz do USA, przeczytaj



Grupy dyskusyjne