FZS 600 - crashpady/mocowanie
1 | Data: Kwiecien 30 2010 07:59:18 |
Temat: FZS 600 - crashpady/mocowanie | |
Autor: Seba | Witam przed długim weekendem. 2 |
Data: Maj 04 2010 17:50:22 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Seba | Ku potomności/googla. 3 |
Data: Maj 04 2010 18:18:49 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Ivam | Użytkownik "Seba" napisał w wiadomości grup jedno i drugie mocowanie spełnia w FZS-ie wymogi wytrzymałościowe jeżeli A moge spytac skad wiesz? Gdzie wyguglales? Bo moze jest tam tez informacja o dopuszczalnym odchyleniu od prostopadlosci powierzchni roboczych wodzkia wzgledem osi przesuwu? Znalazlem tylko informacje od jakiejs hondy i podawaly max. 4*. Moze yamaha przewiduje inaczej? -- pzdr: Ivam 4 |
Data: Maj 04 2010 18:36:56 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Seba | Dnia Tue, 4 May 2010 18:18:49 +0200, Ivam napisał(a): jedno i drugie mocowanie spełnia w FZS-ie wymogi wytrzymałościowe jeżeli ASO Yamahy + googiel (mam nadzieję, że na kompie wpracy ostała się hitoria - jeżeli będzie Ci to pomocne/potrzebne) + weryfikacja większości dostępnych, markowych rozwiązań w temacie gmoli i crashpadów do FZS`a. Organoleptycznie też wyszło, iż jedno i drugie mocowanie wydaje się optymalne do takich zastosowań. Bo moze jest tam tez informacja Oj, w tym Ci nie pomogę. Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij mi tylko na priv (swego czasu ściągnąłem jedną czy dwie - jedna mocno objętościowa, druga to praca łączna z Thundercatem). A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu' pomiędzy przejściem z I na II bieg. Poważnie się zastanowiłem, czy nie zainwestować tych kilka pln, żeby wyeliminować tą jakże upierdliwą (estetycznie, słuchowo) przypadłość. Nie wiem tylko do końca, czy taka zwykła wymiana wodzika złatwi mi do końca sprawę (skrzynia do tej pory działa nad wyraz standardowo - niec nie wypada, ani nie haczy) - a nie chiałbym iśc w większe wymiany. -- Pozdrawiam, Sebastian S. FZS 600 5 |
Data: Maj 04 2010 20:17:01 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Ivam | Użytkownik "Seba" napisał w wiadomości grup do FZS`a. Organoleptycznie też wyszło, iż jedno i drugie mocowanie Tak na logike wypadaloby - silnik mocowany jest w tym miejscu, do tego jest tam poprzeczka (od uchwytu silnika), wiec powinno byc nie do zniszczenia. Ale reki nie dam obciac;) Swoja droga - po co Ci tam crashpad, jesli masz gmole? Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij Ta mocno objetosciowa mam (tam jest tylko info, ze jak widac uszkodzenia to wymienic), a tej z tcatem nie mam. Sprawdz czy jest tam cokolwiek o wodzikach, jak mozesz. A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu' Tez sie zdziwilem. U mnie bylo glosne walniecie, teraz jest klikniecie. Nie wiem od czego to zalezy, ale czasem przy odpowiednich obrotach uda mi sie zmienic z 1 na 2 zupelnie bez odglosu. Przy bardzo duzej predkosci slychac walniecie, ale porownujac z tym co bylo to niebo, a ziemia. Nie wiem ile halasu Twoj fazer robi, ale wszystkie, ktore ogladaly robily zblizona ilosc halasu. Poważnie się zastanowiłem, czy nie Sprawa na 2 godziny roboty, jak juz masz wszystkie czesci. Jak masz jakies stare opony samochodowe to mozesz nawet maszyne na bok polozyc i bedzie wygodniej (grawitacja nie bedzie chciala Ci przestawic wodzikow, kiedy bedziesz pamietnik wsadzal i wyciagal). W ogole jak bedziesz mial robic to skrobnij na priva to Ci powiem co w jakiej kolejnosci, zeby sie nie narobic. A co do pln, to razem z uszczelka wyjdzie Ci ze 200-250zl. Mnie wyszlo 2 razy wiecej, bo mialem walek zmiany biegow do wymiany (ten z wieloklinem nacietym). Powod? Podczas wyskakiwania 2'ki, pamietnik obracal sie w druga strona niz powinien, a dzwignia zmiany biegow ciagle byla w polozeniu "w gore" (nie zdazalem puscic nogi). Tym sposobem bolec pamietnika uderzal o uchwyt sprezyny walka zmiany biegow. O ten: http://img504.imageshack.us/img504/5055/beztytuu2x.jpg Tak sie nauderzal, ze az sie zlamal. Nie wiem tylko do końca, czy taka Na 100% jesli nie wyskakuje to nie idziesz w wieksze wymiany, tylko wodzik. Nie chce mi sie teraz szukac, ale na jakims amerykanskim forum FZR'a znalazlem prawie wszystkie potrzebne mi informacje. Wychodzi na to, ze wczesna zmiana wodzika (zanim sprzegla klowe na zebatce zdaza sie zuzyc) powoduje spore oszczednosci. Kolesie pisza, ze potrzeba ze 2 - 4 wodziki zajechac zanim sprzeglo klowe sie posypie. Chyba, ze wodzik krzywy, bieg od czasu do czasu wyskoczy i dalej sie jezdzi, az sie nie zajezdzi na amen;). Sprawa w ogole o tyle ciekawa, ze zeby w fazerku wyciagnac skrzynie biegow trzeba zdjac cylindry (pod nimi sa 2 sruby), wiec u mnie wymiana wodzika zaoszczedzila spooooooro roboty. Nie wiem czy widziales moje wodziki? Teraz do galerii dodalem zdjecie znalezione w sieci - koles wlasnie jezdzil, az nie zajezdzil 2'go biegu (ostatnie zdjecie) http://picasaweb.google.pl/filip.zielazny/Wodziki# -- pzdr: Ivam 6 |
Data: Maj 05 2010 09:07:31 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Seba | Dnia Tue, 4 May 2010 20:17:01 +0200, Ivam napisał(a): Swoja droga - po co Ci tam crashpad, jesli masz gmole? Prezent. A że gmole mam mikrej postury, to do głowy wpadł mi szatański pomysł domontowania tychże crashpadów do istniejącej konfiguracji. Serwisówki wszytskie masz? Jakby co, to służę tym co mam ja - skrobnij Ok, zerknę wieczorem. A tak BTW, to zaciekawiłeś mnie tym wyeliminowaniem tego 'jebudubu' Przy niskich obrotach i umiejętnej zmianie jest cicho - uderzenia prawie nie słychać. Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już irytujący - nieważne jakbym się przykładał do tej zmiany, to zawsze huknie. Oczywiście o jakimkolwiek wypadającym biegu mowy nie ma - wszyscy twierdzą że TTTM i tyle. Poważnie się zastanowiłem, czy nieSprawa na 2 godziny roboty, jak juz masz wszystkie czesci. Jak masz jakies Dzięki. Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej technicznie uzdolnione ręce aniżeli moje własne. A co do pln, to razem z uszczelka wyjdzie Ci ze 200-250zl. Mnie wyszlo 2 Czyli cenowo to nie zabija, a komfort jazdy po mieście znacząco rośnie. Nie wiem tylko do końca, czy taka Dzisiaj będę na zakupach w serwisie to podpytam jak oni to widza. Trzymaj się. -- Pozdrawiam, Sebastian S. FZS 600 7 |
Data: Maj 05 2010 19:01:38 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Ivam | Użytkownik "Seba" napisał w wiadomości grup Przy niskich obrotach i umiejętnej zmianie jest cicho - uderzenia prawie Uderzenia czy klikniecia? U mnie na niskich bylo uderzenie, a jest klikniecie - slyszalne, ale delikatne. Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już U mnie jest glosniej przy duzych predkosciach, ale ciagle nie ma mowy o "uderzeniu". Glosne klikniecie - tak. Oczywiście o jakimkolwiek wypadającym biegu mowy nie ma - wszyscy Tez tak mysalem;) Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej Zeby Cie tylko nie skasowali za wyciaganie silnka z ramy, nowy plyn chlodniczy, itd. Robota wyglada tak: - sciagasz wydech - spuszczasz olej - odkrecasz dekiel sprzegla i miske olejowa - demontujesz sprzeglo, pod ktorym odkrecasz pare srubek Kolejnosc niekoniecznie dokladnie taka. Z nietypowych narzedzi potrzebny jest rurowy klucz w rozmiarze 12mm. Cala reszta to standardowe wyposazenie kazdego majsterkowicza;) Dzisiaj będę na zakupach w serwisie to podpytam jak oni to widza. Daj znac co i jak - ile Ci zaspiewaja za robote jestem ciekaw. Poza tym, jesli bedziesz to robil to pokaz foty wodzikow w jakim stopniu sa zuzyte. -- pzdr: Ivam 8 |
Data: Maj 05 2010 19:38:26 | Temat: Re: FZS 600 - crashpady/mocowanie | Autor: Seba | Dnia Wed, 5 May 2010 19:01:38 +0200, Ivam napisał(a): Użytkownik "Seba" napisał w wiadomości grup Kliknięciem tego bym nie nazwał - nie ma to porównania np. do działania skrzyni w Hornecie, czy ER6. Przy mocno wyższych prędkościach obrotowych hałas jest już Powyżej 6-7 kprm to u mnie jest już zdrowie pier...cie a nie kliknięcie :) Jak się już na ten manewr zdecyduję, to jednak oddam moto w bardziej Robota wyglada tak: Podsunę im to rozwiązanie - ciekawym efektów :) -- Pozdrawiam, Sebastian S. FZS 600 |