Grupy dyskusyjne   »   Ferrari na Puławskiej

Ferrari na Puławskiej



1 Data: Lipiec 06 2011 17:09:29
Temat: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

Witam,

http://www.tvn24.pl/12690,1709566,0,1,9-wrzesnia-rusza-proces-dziennikarza,wiadomosc.html

"Pierwsza rozprawa Macieja Z. odbędzie się 9 września. Dziennikarz motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym. Trzy lata temu w wypadku ferrari, którym według policji kierował Maciej Z., zginął jego kolega z "Super Expressu"."

Jednak nie odpuszczają.



Pozdrawiam
Paweł



2 Data: Lipiec 06 2011 17:46:54
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: rafikx 

W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:



Jednak nie odpuszczają.



A co? Mają odpuścić tylko dlatego, że buźka celebryty, tatuś w radyjku i że to było tak dawno, że wszyscy zapomnieli?

R.

3 Data: Lipiec 06 2011 18:02:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-07-06 17:46, rafikx pisze:

W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:


Jednak nie odpuszczają.


A co? Mają odpuścić tylko dlatego, że buźka celebryty, tatuś w radyjku i
że to było tak dawno, że wszyscy zapomnieli?

No właśnie - wręcz przeciwnie, ale czego tu się spodziewać w sezonie
ogórkowym...

4 Data: Lipiec 06 2011 18:29:59
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Olo 

W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:

Witam,

http://www.tvn24.pl/12690,1709566,0,1,9-wrzesnia-rusza-proces-dziennikarza,wiadomosc.html


"Pierwsza rozprawa Macieja Z. odbędzie się 9 września. Dziennikarz
motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego
ze skutkiem śmiertelnym. Trzy lata temu w wypadku ferrari, którym według
policji kierował Maciej Z., zginął jego kolega z "Super Expressu"."

Jednak nie odpuszczają.

i bardzo słusznie

5 Data: Lipiec 06 2011 16:39:27
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin DoQ

Jednak nie odpuszczają.

Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

6 Data: Lipiec 06 2011 19:16:17
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Pan Piskorz 

W dniu 2011-07-06 18:39, to pisze:

Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.

Dlaczego zawiasy?
Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie na drodze.

A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.
P.

7 Data: Lipiec 06 2011 17:33:37
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Pan Piskorz

Dlaczego zawiasy?

A dlaczego nie zawiasy?

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.

Wszystko wskazuje na to, że dwóch kumpli wybrało się na miasto
pozapieprzać w Ferrari. Z tego co pamiętam według świadków jeździli
agresywnie już dłuższy czas. Zatem pasażer zdawał sobie sprawę z ryzyka
tej zabawy i je akceptował. Trudno więc to przyrównywać do sytuacji, w
której zginęłaby postronna osoba.
 
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

8 Data: Lipiec 07 2011 11:49:47
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

Zatem pasażer zdawał sobie sprawę z ryzyka
tej zabawy i je akceptował.

To mnie zaciekawiło.

Artur(m)

9 Data: Lipiec 07 2011 13:02:00
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Artur\(m\)

Zatem pasażer zdawał sobie sprawę z ryzyka tej zabawy i je akceptował.

To mnie zaciekawiło.

Co konkretnie? Z. go przywiązał do fotela? Nic o tym nie wiadomo.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

10 Data: Lipiec 07 2011 15:09:44
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Artur\(m\)

Zatem pasażer zdawał sobie sprawę z ryzyka tej zabawy i je akceptował.

To mnie zaciekawiło.

Co konkretnie? Z. go przywiązał do fotela? Nic o tym nie wiadomo.

Chyba nie o to mi chodziło;)
Skąd wiadomo, że zaakceptował te niebezpieczne zabawy?

Artur(m)

11 Data: Lipiec 07 2011 15:17:53
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "Artur(m)"  napisał w wiadomości grup

Skąd wiadomo, że zaakceptował te niebezpieczne zabawy?

można wnioskować, że skoro nie kazał mu się zatrzymać przez doć długi czas, mimo agresywnej jazdy, to jednak akceptował

12 Data: Lipiec 07 2011 15:25:19
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-07 15:17, szerszen pisze:

można wnioskować, że skoro nie kazał mu się zatrzymać przez doć długi
czas, mimo agresywnej jazdy, to jednak akceptował
Ile takie Ferrari potrzebuje do 100km/h? 4-5 sek? Poza tym w grę wchodzi
jeszcze miejsce, o ile np. Trasą Siekierkowską w nocy można względnie
bezpiecznie polecieć nawet "dwie paczki" (co noc motocykliści
potwierdzają tą tezę) to akurat ten kawałek Puławskiej się do tego nie
nadaje. Czarnej skrzynki nie ma, wiec nie wiadomo, czy pasażer w
ostatnich słowach nie krzyczał "Maciek, k..wa, zwolnij!!!".

--
MZ

13 Data: Lipiec 08 2011 09:40:16
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości grup

Ile takie Ferrari potrzebuje do 100km/h? 4-5 sek?

ale co to ma do rzeczy, z tego co słychać, świadkowie potwierdzają że tym ferrari kręcili się po okolicy w podobny sposób dłuższy czas, to nie było tak, że ruszyli spod macdonalda na wałbrzyskiej i się rozsmarowali na słupie, stąd wnioskowanie, że skoro poginali po wawie z 10 minut w podobny sposób, to jednak żadnemu z nich to nie przeszkadzało
paniał?

14 Data: Lipiec 08 2011 11:25:19
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

stąd wnioskowanie, że skoro poginali po wawie z 10 minut w podobny sposób,
to jednak żadnemu z nich to nie przeszkadzało
paniał?

Czyli co, uniewinnić?

C

15 Data: Lipiec 08 2011 12:41:25
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości grup

Czyli co, uniewinnić?

a skąd ten wniosek?

16 Data: Lipiec 08 2011 13:27:24
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

a skąd ten wniosek?

Z całości tej dyskusji, niekoniecznie z tylko twoich wypowiedzi.

C

17 Data: Lipiec 08 2011 13:27:24
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości grup

Z całości tej dyskusji, niekoniecznie z tylko twoich wypowiedzi.

ale z moich wypowiedzi nie wynika, że jestem za jego uniewinnieniem, więc czemu mi to pytanie zadajesz?
ja jestem za wyrokiem, sprawiedliwym wyrokiem

18 Data: Lipiec 08 2011 14:15:27
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

ale z moich wypowiedzi nie wynika, że jestem za jego uniewinnieniem, więc
czemu mi to pytanie zadajesz?

No tak wypadło:-) No offence :-)

ja jestem za wyrokiem, sprawiedliwym wyrokiem

Ja też. I nie ma znaczenia czy ofiara akceptowała bądz nie sposób jazdy.
Z ma odpowiadać za spowodowanie wypadku z wiadomym skutkiem.


C

19 Data: Lipiec 08 2011 14:41:35
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości grup

No tak wypadło:-) No offence :-)

że no offence to ja wiem, tylko ciekawość mnie zżerała ;)

Ja też. I nie ma znaczenia czy ofiara akceptowała bądz nie sposób jazdy.

ale dyskusja na temat akceptacji ofiary była dość czysto filozoficzna ;)

20 Data: Lipiec 08 2011 15:11:28
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

No tak wypadło:-) No offence :-)
że no offence to ja wiem, tylko ciekawość mnie zżerała ;)

Mam nadzieję że szczerze zaspokoiłem ową ciekawość :-)

Ja też. I nie ma znaczenia czy ofiara akceptowała bądz nie sposób jazdy.
ale dyskusja na temat akceptacji ofiary była dość czysto filozoficzna ;)

Dla niektórych chyba nie. Była chyba jak najbardziej ważna. Takie odnoszę
wrazenie.

C

21 Data: Lipiec 08 2011 16:16:28
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości grup

Mam nadzieję że szczerze zaspokoiłem ową ciekawość :-)

aaaa podziękował ;)

Dla niektórych chyba nie. Była chyba jak najbardziej ważna. Takie odnoszę wrazenie.

ale raczej nie w odniesieniu do uniewinnienia, tylko do "postronności" ofiary śmiertelnej, w nawiązaniu ;) do zawiasów bądź ich braku

22 Data: Lipiec 08 2011 16:48:16
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

ale raczej nie w odniesieniu do uniewinnienia, tylko do "postronności"
ofiary śmiertelnej, w nawiązaniu ;) do zawiasów bądź ich braku

I może właśnie z tego wzięło się to moje "uniewinnienie" bo jak dla mnie to
jakakolwiek "postronność" nie ma tu nic do gadania. I cała dyskusja jest
akademicka.
Za samochód odpowiada kierowca. I wszystko. Jeśli przekracza to z własnej
woli. Jeśli konsekwencje są takie jakie są to kierowca za to odpowiada.
Nawet jeśli mógłby udowodnić, że pasażer wręcz błagał go żeby naginał np.
150km/h w zabudowanym.

C

23 Data: Lipiec 08 2011 17:34:04
Temat: Re: Ferrari na PuÂławskiej
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-07-08, CeSaR  wrote:

Za samochód odpowiada kierowca. I wszystko. JeÂśli przekracza to z wÂłasnej
woli. JeÂśli konsekwencje sÂą takie jakie sÂą to kierowca za to odpowiada.
Nawet jeÂśli mógÂłby udowodniĂŚ, Âże pasaÂżer wrĂŞcz bÂłagaÂł go Âżeby naginaÂł np.
150km/h w zabudowanym.

O ile nie ma pomiędzy nimi zależności służbowej.

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

24 Data: Lipiec 08 2011 17:58:44
Temat: Re: Ferrari na PuÂławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 08-07-2011 17:34, Krzysiek Kielczewski pisze:

On 2011-07-08,   wrote:

Za samochód odpowiada kierowca. I wszystko. JeÂśli przekracza to z wÂłasnej
woli. JeÂśli konsekwencje sÂą takie jakie sÂą to kierowca za to odpowiada.
Nawet jeÂśli mógÂłby udowodniĂŚ, Âże pasaÂżer wrĂŞcz bÂłagaÂł go Âżeby naginaÂł np.
150km/h w zabudowanym.
O ile nie ma pomiędzy nimi zależności służbowej.

Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.


Pozdrawiam
Paweł

25 Data: Lipiec 08 2011 19:52:08
Temat: Re: Ferrari na PuÂławskiej
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-07-08, DoQ  wrote:

Za samochód odpowiada kierowca. I wszystko. JeÂśli przekracza to z wÂłasnej
woli. JeÂśli konsekwencje sÂą takie jakie sÂą to kierowca za to odpowiada.
Nawet jeÂśli mógÂłby udowodniĂŚ, Âże pasaÂżer wrĂŞcz bÂłagaÂł go Âżeby naginaÂł np.
150km/h w zabudowanym.
O ile nie ma pomiędzy nimi zależności służbowej.

Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.

Nie. Przy czym bardziej mam na myśli obciążenie winą pracodawcy niż
zmniejszanie kary kierowcy.

Krzysiek Kiełczewski

26 Data: Lipiec 08 2011 20:16:30
Temat: Re: Ferrari na PuÂławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 08-07-2011 19:52, Krzysiek Kielczewski pisze:

Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.
Nie. Przy czym bardziej mam na myśli obciążenie winą pracodawcy niż
zmniejszanie kary kierowcy.

To akurat ciężko później udowodnić, może z tachografem łatwiej...


Pozdrawiam
Paweł

27 Data: Lipiec 08 2011 22:12:43
Temat: Re: Ferrari na PuÂławskiej
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-07-08, DoQ  wrote:

Ale tylko wtedy, jeśli są ku temu przesłanki ekonomiczne.
Nie. Przy czym bardziej mam na myśli obciążenie winą pracodawcy niż
zmniejszanie kary kierowcy.

To akurat ciężko później udowodnić, może z tachografem łatwiej...

A co Ci da tachograf?

Krzysiek Kiełczewski

28 Data: Lipiec 11 2011 09:33:52
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "CeSaR"  napisał w wiadomości grup

I może właśnie z tego wzięło się to moje "uniewinnienie" bo jak dla mnie to jakakolwiek "postronność" nie ma tu nic do gadania. I cała dyskusja jest akademicka.

no przecież pisałem że filozoficzna ;)

29 Data: Lipiec 08 2011 13:53:36
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-07-07 15:17, szerszen pisze:
można wnioskować, że skoro nie kazał mu się zatrzymać przez doć długi
czas, mimo agresywnej jazdy, to jednak akceptował
Ile takie Ferrari potrzebuje do 100km/h? 4-5 sek? Poza tym w grę wchodzi
jeszcze miejsce, o ile np. Trasą Siekierkowską w nocy można względnie
bezpiecznie polecieć nawet "dwie paczki" (co noc motocykliści
potwierdzają tą tezę) to akurat ten kawałek Puławskiej się do tego nie
nadaje. Czarnej skrzynki nie ma, wiec nie wiadomo, czy pasażer w
ostatnich słowach nie krzyczał "Maciek, k..wa, zwolnij!!!".

A nawet przez 10 minut jakby wrzeszczał, zatrzymaj się wysiadam!!!!
to myślisz, że po zatrzymaniu za następne 10 minut, nie wyśmiałby
 takiego jako     w y m i e k a j ą c e g o !!! Gdyby się jeszcze raz udało....
A inni mówiliby, ale czad!!! Dałeś facet jesteś KUUUL
a tamten - to baba
Takie jest życie (szczególnie) młodych (względnie):)
Pewnie aprobował, ale nikt tego nie będzie wiedział,
i nie możemy tego wnioskować.

Artur(m)

30 Data: Lipiec 08 2011 15:46:52
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 08-07-2011 13:53, Artur(m) pisze:

Takie jest życie (szczególnie) młodych (względnie):)
Pewnie aprobował, ale nikt tego nie będzie wiedział,
i nie możemy tego wnioskować.

Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.


Pozdrawiam
Paweł

31 Data: Lipiec 09 2011 10:27:49
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin DoQ

Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i
to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialnoć za swoje czyny.

Uproszczenie dobre dla prostych ludzi.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

32 Data: Lipiec 09 2011 20:27:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 09-07-2011 12:27, to pisze:

Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i
to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.
Uproszczenie dobre dla prostych ludzi.

Wręcz przeciwnie. Prości ludzie nie rozumieją podstawowych zasad i mechanizmów, wszędzie szukają drugiego dna. Dla takich właśnie produkuje się "Białe Księgi" - miłej lektury.


Pozdrawiam
Paweł

33 Data: Lipiec 10 2011 00:16:36
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin DoQ

Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę
i to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialnoć za swoje czyny.
Uproszczenie dobre dla prostych ludzi.

Wręcz przeciwnie. Prości ludzie nie rozumieją podstawowych zasad i
mechanizmów, wszędzie szukają drugiego dna. Dla takich właśnie produkuje
się "Białe Księgi" - miłej lektury.

Bzdura. Prostak słabo myśli, więc potrzebuje prostych zasad, które jest w
stanie zrozumieć bez głÄ™bszej analizy. Człowiek inteligentny nie nadużywa
uproszczeń. A zwalenie całej winy na kierowcę w każdym przypadku jest
właśnie takim głupim uproszczeniem.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

34 Data: Lipiec 10 2011 09:06:15
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 10-07-2011 02:16, to pisze:

Wręcz przeciwnie. Prości ludzie nie rozumieją podstawowych zasad i
mechanizmów, wszędzie szukają drugiego dna. Dla takich właśnie produkuje
się "Białe Księgi" - miłej lektury.>
Bzdura. Prostak słabo myśli, więc potrzebuje prostych zasad, które jest w
stanie zrozumieć bez głębszej analizy. Człowiek inteligentny nie nadużywa

ROTFL - no przecież piszę - sztuczna mgła, ruscy, dobijanie ocalałych i Tusk (tak żeby było po twojemu).

uproszczeń. A zwalenie całej winy na kierowcę w każdym przypadku jest
właśnie takim głupim uproszczeniem.

Tak jest w dorosłym życiu. Jak Cię koleżanka wybłaga o 200km/h na Puławskiej to i tak winnym będziesz TY. Nawet jeśli to była najfajniejsza dupa w mieście.



Pozdrawiam
Paweł

35 Data: Lipiec 11 2011 10:23:33
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "DoQ"  napisał w wiadomości

W dniu 08-07-2011 13:53, Artur(m) pisze:

Takie jest życie (szczególnie) młodych (względnie):)
Pewnie aprobował, ale nikt tego nie będzie wiedział,
i nie możemy tego wnioskować.

Szkoda klawiatury na takie spory. Pojazd kierowany jest przez kierowcę i to właśnie kierowca ponosi odpowiedzialność za swoje czyny.

Popatrz na kontekst

Artur(m)

36 Data: Lipiec 08 2011 17:46:56
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-07-07 15:25, MZ pisze:

W dniu 2011-07-07 15:17, szerszen pisze:
można wnioskować, że skoro nie kazał mu się zatrzymać przez doć długi
czas, mimo agresywnej jazdy, to jednak akceptował
Ile takie Ferrari potrzebuje do 100km/h? 4-5 sek?

Nieistotne - jakiś czas tym Ferrari kręcili się po okolicy, jeżdżÄ…c
doć niebezpiecznie.

Poza tym w grę wchodzi
jeszcze miejsce, o ile np. Trasą Siekierkowską w nocy można względnie
bezpiecznie polecieć nawet "dwie paczki" (co noc motocykliści
potwierdzają tą tezę) to akurat ten kawałek Puławskiej się do tego nie
nadaje.

Nie, no skąd - jedno z ulubionych miejsc do zabaw nocnych od lat. Jak
widać jest grupa ludzi, która uważa wręcz przeciwnie. Zdaje się, że
jak usunęli główną atrakcję to jakoś spokojniej się zrobiło.

Czarnej skrzynki nie ma, wiec nie wiadomo, czy pasażer w
ostatnich słowach nie krzyczał "Maciek, k..wa, zwolnij!!!".

Lecąc to mógł najwyżej się katapultować.

37 Data: Lipiec 08 2011 23:34:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: jerzu 

On Thu, 07 Jul 2011 15:25:19 +0200, MZ
wrote:

to akurat ten kawałek Puławskiej się do tego nie
nadaje

Obecnie się nadaje. Co potwierdzają co noc motocykliści.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

38 Data: Lipiec 07 2011 13:37:49
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Artur\(m\)

Chyba nie o to mi chodziło;)
Skąd wiadomo, że zaakceptował te niebezpieczne zabawy?

Bo nie wysiadł, a miał okazję, choćby minutę wcześniej na światłach.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

39 Data: Lipiec 08 2011 13:54:37
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Artur\(m\)

Chyba nie o to mi chodziło;)
Skąd wiadomo, że zaakceptował te niebezpieczne zabawy?

Bo nie wysiadł, a miał okazję, choćby minutę wcześniej na światłach.

Ha, Ha, Ha, Ha,
Uśmiałem się jak norka

Artur(m)

40 Data: Lipiec 09 2011 10:54:29
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Artur\(m\)

Bo nie wysiadł, a miał okazję, choćby minutę wcześniej na światłach.

Ha, Ha, Ha, Ha,
Uśmiałem się jak norka

Jak to mówią -- poznasz głupiego, po śmiechu jego.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

41 Data: Lipiec 11 2011 10:24:57
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur(m) 


Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Artur\(m\)

Bo nie wysiadł, a miał okazję, choćby minutę wcześniej na światłach.

Ha, Ha, Ha, Ha,
Uśmiałem się jak norka

Jak to mówią -- poznasz głupiego, po śmiechu jego.

Ci co rozumieją tak mówią.
Inni naśladują.

Artur(m)

42 Data: Lipiec 07 2011 15:31:07
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: go! 

On 07/07/2011 14:09, Artur(m) wrote:

Chyba nie o to mi chodziło;)
Skąd wiadomo, że zaakceptował te niebezpieczne zabawy?


Czasami ludzie sie zabijaja bez wzajemnej akceptacji tego, a nawet przy stanowczym sprzeciwie i wyroki orzeka sie w zawieszeniu, wiec akceptacja nie jest to tutaj kluczowa. Wazna, ale nie najwazniejsza.
"Dziennikarz motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym"
Jak widzisz na razie nie przybija mu sie morderstwa, zabojstwa, ani nawet spowodowania smierci, tylko wypadku drogowego (nieumyslnie!), ktorego dopiero skutkiem byla smierc. Takze, jesli nic sie tu nie zmieni to klient z przeszloscia MZ dostaje zawiasy.

43 Data: Lipiec 06 2011 20:26:05
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Cavallino 

Użytkownik "Pan Piskorz"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-07-06 18:39, to pisze:
Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.

Dlaczego zawiasy?
Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie na drodze.

A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.

A to on już jest w stanie o którym można powiedzieć że nie jest wyeliminowany?

44 Data: Lipiec 07 2011 09:08:28
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości grup

A to on już jest w stanie o którym można powiedzieć że nie jest wyeliminowany?

nie wiem ile w tym plotek, a ile prawdy, ale słyszałem pogłoski, że jest już na tyle sprawny, że widywano go za kółkiem, gdzieś poza miastem

45 Data: Lipiec 06 2011 20:28:26
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Pan,

Wednesday, July 6, 2011, 7:16:17 PM, you wrote:

Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.
Dlaczego zawiasy?

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.
A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.

Sam się już wyeliminował. Przy okazji niemal z życia również.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

46 Data: Lipiec 06 2011 23:08:54
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-07-06, RoMan Mandziejewicz  wrote:

Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.
Dlaczego zawiasy?

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?

A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.
A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.

Sam się już wyeliminował. Przy okazji niemal z życia również.

Do życia właśnie wraca.

Krzysiek Kiełczewski

47 Data: Lipiec 06 2011 23:24:00
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krzysiek,

Wednesday, July 6, 2011, 11:08:54 PM, you wrote:

Niech mu dadzą wreszcie te zawiasy i zostawią w końcu w spokoju.
Dlaczego zawiasy?
A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?

A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.
A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.
Sam się już wyeliminował. Przy okazji niemal z życia również.
Do życia właśnie wraca.

Policz, ile mu to zajęło...

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

48 Data: Lipiec 06 2011 23:55:00
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2011-07-06, RoMan Mandziejewicz  wrote:

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?

A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.

No właśnie (IMO) żadnego. W wyniku jego działania zginął człowiek.
Uważasz, że pogrożenie paluszkiem pt. "jak jeszcze raz kogoś zabijesz to
trafisz do więzienia" jest słuszną nagrodą?

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.
A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.
Sam się już wyeliminował. Przy okazji niemal z życia również.
Do życia właśnie wraca.

Policz, ile mu to zajęło...

Tyle na ile sam się rozwalił...

Krzysiek Kiełczewski

49 Data: Lipiec 06 2011 21:59:52
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Krzysiek Kielczewski

No właśnie (IMO) żadnego. W wyniku jego działania zginął człowiek.
Uważasz, że pogrożenie paluszkiem pt. "jak jeszcze raz kogoś zabijesz to
trafisz do więzienia" jest słuszną nagrodą?

Jak na rajdzie zdarzy się wypadek, w którym zginie pilot, to też wsadzisz
kierowcę do więzienia? Z punktu widzenia świadomości pasażera to
analogiczna sytuacja. Nie próbuj przekonywać, że dziennikarz
motoryzacyjny (pasażer) nie zdaje sobie sprawy z tego, do czego może
prowadzić zapieprzanie w Ferrari po mieście .

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

50 Data: Lipiec 07 2011 09:35:59
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-06 23:59, to pisze:

begin Krzysiek Kielczewski

No właśnie (IMO) żadnego. W wyniku jego działania zginął człowiek.
Uważasz, że pogrożenie paluszkiem pt. "jak jeszcze raz kogoś zabijesz to
trafisz do więzienia" jest słuszną nagrodą?

Jak na rajdzie zdarzy się wypadek, w którym zginie pilot, to też wsadzisz
kierowcę do więzienia? Z punktu widzenia świadomości pasażera to
analogiczna sytuacja. Nie próbuj przekonywać, że dziennikarz
motoryzacyjny (pasażer) nie zdaje sobie sprawy z tego, do czego może
prowadzić zapieprzanie w Ferrari po mieście .

Chwila chwila. Rajd to zamknięta impreza, na wyznaczonych trasach,
której uczestnicy zdają sobie sprawę że samochody będą się poruszać z
prędkościami i stylem jazdy "na krawędzi". Pilot nie musi sobie zdawać
sprawy że kierowca będzie przekraczać przepisy PoRD dla standardowych
dróg, on tego jest pewien bo o to chodzi w tej zabawie. Tyle że auta do
rajdu są przygotowane (klatki, pasy sportowe itd), kierowca i pasażer
jadą w kaskach itd. Natomiast zap..lanie z taką prędkością po mieście,
po Puławskiej która jest prawie zawsze mocno zapchana, to odrębna sprawa
i nie ma tu nic do rzeczy czy pasażer zdawał sobie sprawę czy nie.
Szybko i do przodu każdy debil potrafi, jak mawiał mój instruktor nauki
jazdy. Cud, że red. Ziętarski nie zabił/pokiereszował nikogo innego, bo
ciekawe czy wtedy twierdziłbyś że ci inni też "mogli sobie zdawać sprawę
do czego może prowadzić spotkanie z Ferrari na mieście".
Już pomijam tak oczywisty fakt, że goć albo już wtedy miał coś nie tak
z głową, albo miał ciągoty samobójcze, bo każdy kto się chociaż dwa razy
przejechał tamtym odcinkiem Puławskiej wie, że tam "wyrzuca". No ale
najwyraźniej żeby to wiedzieć to trzeba być kimś więcej niż
celebrytą-hipokrytą opowiadającym głodne kawałki o "bezpiecznej jeździe"
a prezentującym w życiu postawę zgoła przeciwną.

--
MZ

51 Data: Lipiec 07 2011 09:42:52
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości news:

Rajd to zamknięta impreza, na wyznaczonych trasach,
której uczestnicy zdają sobie sprawę że samochody będą się poruszać z
prędkościami i stylem jazdy "na krawędzi". Pilot nie musi sobie zdawać
sprawy że kierowca będzie przekraczać przepisy PoRD dla standardowych
dróg, on tego jest pewien bo o to chodzi w tej zabawie.

I dokładnie o tym samym był przekonany goć, który wsiadł z Zientarskim do Ferrari żeby sobie polatać po Warszawie.
Sugerowanie iż oczekiwał przewózki z Vmax 50 km/h może budzić tylko politowanie dla wygłaszającego te sugestie.

52 Data: Lipiec 07 2011 09:58:49
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-07 09:42, Cavallino pisze:


I dokładnie o tym samym był przekonany goć, który wsiadł z Zientarskim
do Ferrari żeby sobie polatać po Warszawie.
Sugerowanie iż oczekiwał przewózki z Vmax 50 km/h może budzić tylko
politowanie dla wygłaszającego te sugestie.
50 km/h .. cóż, fakt, niech pierwszy rzuci kamieniem kto nigdy ..itd.
Ale zdaje się, że prędkoć tego Ferrari była znacznie większa niż nawet
+100% od tych 50. Poza tym pomijając wszystko to pasażer chyba mógł
liczyć na to, że kierowca dostosuje prędkoć do warunków (rzeczony
garb), nawet jeśli postanowi nie przestrzegać przepisów. Poza tym popraw
mnie, ale uczestnicy rajdów pisemnie potwierdzają świadomoć ryzyka, a
tutaj raczej taki dokument się nie odnajdzie. Do tego w rajdach robi się
wszystko, by środkami technicznymi i procedurami minimalizować
zagrożenie. Przypomnij mi, kto zamknął Puławską na czas przejazdu tego
Ferrari? Czy to Ferrari miało klatkę? Czy służby ratunkowe czekały obok?
To powinno podpadać pod spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym, a nie
tylko nieumyślne spowodowanie śmierci.

--
MZ

53 Data: Lipiec 07 2011 10:02:19
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Cavallino 

Użytkownik "MZ"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-07-07 09:42, Cavallino pisze:

I dokładnie o tym samym był przekonany goć, który wsiadł z Zientarskim
do Ferrari żeby sobie polatać po Warszawie.
Sugerowanie iż oczekiwał przewózki z Vmax 50 km/h może budzić tylko
politowanie dla wygłaszającego te sugestie.
50 km/h .. cóż, fakt, niech pierwszy rzuci kamieniem kto nigdy ..itd.
Ale zdaje się, że prędkoć tego Ferrari była znacznie większa niż nawet
+100% od tych 50.

I co z tego?
Zakładasz, że Zabiega protestował, był niezadowolony, czy też chciał czegoś innego?
Bo o tym mowa.

Ja zakładam że było dokładnie odwrotnie, a gdyby zamienili się miejscami jazda nijak by się nie zmieniła.

54 Data: Lipiec 07 2011 18:18:02
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Shrek 

W dniu 2011-07-07 09:35, MZ pisze:

bo każdy kto się chociaż dwa razy
przejechał tamtym odcinkiem Puławskiej wie, że tam "wyrzuca". No ale
najwyraźniej żeby to wiedzieć to trzeba być kimś więcej niż
celebrytą-hipokrytą opowiadającym głodne kawałki o "bezpiecznej jeździe"
a prezentującym w życiu postawę zgoła przeciwną.

Oni też pewnie wiedzieli. Obstawiam, że hcieli sobie "hopnąć"

Shrek.

55 Data: Lipiec 09 2011 10:52:37
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin MZ

Chwila chwila. Rajd to zamknięta impreza, na wyznaczonych trasach,
której uczestnicy zdają sobie sprawę że samochody będą się poruszać z
prędkościami i stylem jazdy "na krawędzi".

Chyba nie zrozumiałeś analogii. Chodzi w niej wyłÄ…cznie o świadomoć
pasażera. W obu przypadkach zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa i je
akceptował.

Ziętarski nie zabił/pokiereszował nikogo innego, bo
ciekawe czy wtedy twierdziłbyś że ci inni też "mogli sobie zdawać sprawę
do czego może prowadzić spotkanie z Ferrari na mieście".

Oczywiście, że bym nie stwierdził. Na tym właśnie polega sedno sprawy.

Już pomijam tak
oczywisty fakt, że goć albo już wtedy miał coś nie tak z głową, albo
miał ciągoty samobójcze, bo każdy kto się chociaż dwa razy przejechał
tamtym odcinkiem Puławskiej wie, że tam "wyrzuca".

Zwykłego auta by tam przy 150 na słup nie wyrzuciło... pewnie nie wziął
pod uwagę, że jedzie Ferrari, które do takich gównianych nawierzchni nie
jest przystosowane.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

56 Data: Lipiec 07 2011 12:25:32
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Krzysiek,

Wednesday, July 6, 2011, 11:55:00 PM, you wrote:

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?
A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.
No właśnie (IMO) żadnego. W wyniku jego działania zginął człowiek.
Uważasz, że pogrożenie paluszkiem pt. "jak jeszcze raz kogoś zabijesz to
trafisz do więzienia" jest słuszną nagrodą?

Uważasz, że to co już go spotkało oraz wyrok w zawiasach to jest
nagroda?

Spowodował wypadek, jest ofiara śmiertelna, powodował realne zagrożenie
na drodze.
A na pewno trzeba go wyeliminować z drogi, najlepiej na zawsze.
Sam się już wyeliminował. Przy okazji niemal z życia również.
Do życia właśnie wraca.
Policz, ile mu to zajęło...
Tyle na ile sam się rozwalił...

Bez sensu.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

57 Data: Lipiec 07 2011 08:26:53
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 06-07-2011 23:24, RoMan Mandziejewicz pisze:

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?
A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.

IMHO wszystko zależy od okoliczności w jaki sposób doszło do wypadku i czy było to tak naprawdę wypadek-przypadek czy wygłupy z premedytacją.
Znam przypadek, jak sądzę nieodosobniony gdzie gość dzięki swojej popisowej jeździe (mniej więcej jak dziennikarza) wysłał na tamten świat kobitę - dostał zawiasy + zawieszenie PJ. PJ odzyskał dość szybko i już rok później w niemal identyczny sposób znowu spowodował wypadek - zabił dziewczynę, a drugą zamienił w roślinę. Teraz szukaj wiatru w polu. Nic mu nie są w stanie zrobić, bo zaszył się gdzieś za granicą. Dzięki "zawiasom" jakie otrzymał, rodzice stracili dziecko, mój wujek zszedł na zawał, a siostra jest dożywotnio przykuta do łóżka i "żyje" gdzieś we własnym świecie.


Pozdrawiam
Paweł

58 Data: Lipiec 07 2011 12:28:46
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Thursday, July 7, 2011, 8:26:53 AM, you wrote:

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?
A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.
IMHO wszystko zależy od okoliczności w jaki sposób doszło do wypadku i
czy było to tak naprawdę wypadek-przypadek czy wygłupy z premedytacją.
Znam przypadek, jak sądzę nieodosobniony gdzie gość dzięki swojej
popisowej jeździe (mniej więcej jak dziennikarza) wysłał na tamten świat
kobitę - dostał zawiasy + zawieszenie PJ. PJ odzyskał dość szybko i już
rok później w niemal identyczny sposób znowu spowodował wypadek - zabił
dziewczynę, a drugą zamienił w roślinę. Teraz szukaj wiatru w polu. Nic
mu nie są w stanie zrobić, bo zaszył się gdzieś za granicą. Dzięki
"zawiasom" jakie otrzymał, rodzice stracili dziecko, mój wujek zszedł na
zawał, a siostra jest dożywotnio przykuta do łóżka i "żyje" gdzieś we
własnym świecie.

Dzięki zawiasom? Uważasz, że gdyby odbębnił wyrok to by coś zmieniło?
Psychopaty nie zmienisz. A na podstawie tego, że jeden psychopata
wchodzi w recydywę chcesz zbiorowej odpowiedzialności wszystkich
sprawców wypadków? Opamiętania trochę.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

59 Data: Lipiec 07 2011 12:32:27
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 12:28, RoMan Mandziejewicz pisze:

Dzięki zawiasom? Uważasz, że gdyby odbębnił wyrok to by coś zmieniło?
Psychopaty nie zmienisz. A na podstawie tego, że jeden psychopata
wchodzi w recydywę chcesz zbiorowej odpowiedzialności wszystkich
sprawców wypadków? Opamiętania trochę.

Tak zmieniłoby, nie spowodowałby tego wypadku.
Może jakby posiedział w pierdlu, to by się zastanowił czym to pachnie, bo zawiasy dla takiego idioty są niemal najlepszą nagrodą jaką mógł otrzymać od sądu.


Pozdrawiam
Paweł

60 Data: Lipiec 07 2011 13:59:25
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Axel 

"DoQ"  wrote in message


Dzięki zawiasom? Uważasz, że gdyby odbębnił wyrok to by coś zmieniło?
Psychopaty nie zmienisz. A na podstawie tego, że jeden psychopata
wchodzi w recydywę chcesz zbiorowej odpowiedzialności wszystkich
sprawców wypadków? Opamiętania trochę.
Tak zmieniłoby, nie spowodowałby tego wypadku.

Tylko inny? No, to faktycznie jest argument.

Może jakby posiedział w pierdlu, to by się zastanowił czym to pachnie, bo
zawiasy dla takiego idioty są niemal najlepszą nagrodą jaką mógł otrzymać
od sądu.

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...

--
Axel

61 Data: Lipiec 07 2011 14:26:38
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-07 13:59, Axel pisze:

Tak zmieniłoby, nie spowodowałby tego wypadku.

Tylko inny? No, to faktycznie jest argument.
To jest argument, bo siedząc w więzieniu nie spowodowałby na pewno TEGO
wypadku. To jest fakt. "Inny" to już spekulacje i teorie z "Efektu motyla".

Może jakby posiedział w pierdlu, to by się zastanowił czym to pachnie, bo
zawiasy dla takiego idioty są niemal najlepszą nagrodą jaką mógł otrzymać
od sądu.

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...

Sugerujesz że zakłady penitencjarne wbrew założeniom nie spełniają w
ogóle funkcji resocjalizacyjnej? Uuuuu, to po co w takim razie kary
pozbawienia wolności, skoro i tak według Ciebie nie mają sensu. Ciekawe...

--
MZ

62 Data: Lipiec 07 2011 14:30:45
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MZ,

Thursday, July 7, 2011, 2:26:38 PM, you wrote:

[...]

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...
Sugerujesz że zakłady penitencjarne wbrew założeniom nie spełniają w
ogóle funkcji resocjalizacyjnej?

Wobec rzeczywistych przestępców? Zdecydowanie mają jedynie działanie
dodatkowo demoralizujące. Sprawdź sobie statystyki recydywy.

Uuuuu, to po co w takim razie kary pozbawienia wolności, skoro i tak
według Ciebie nie mają sensu.

Podstawową zaletą kary więzienia jest izolacja od społeczeństwa i choć
czasowe uniemożliwienie popełniania kolejnych przestępstw.

Ciekawe...




--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

63 Data: Lipiec 07 2011 14:36:53
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-07 14:30, RoMan Mandziejewicz pisze:

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...
Sugerujesz że zakłady penitencjarne wbrew założeniom nie spełniają w
ogóle funkcji resocjalizacyjnej?

Wobec rzeczywistych przestępców? Zdecydowanie mają jedynie działanie
dodatkowo demoralizujące. Sprawdź sobie statystyki recydywy.

OK, tylko teraz pytanie czy ten konkretny przypadek opisany prze DoQ to
przestępca recydywista w sensie "chłopak z miasta, dealer" itp. czy po
prostu kretyn-nie-kierowca. Może odsiadka, choćby niewielka, jednak
czegoś by go nauczyła?


Podstawową zaletą kary więzienia jest izolacja od społeczeństwa i choć
czasowe uniemożliwienie popełniania kolejnych przestępstw.

Dokładnie. Z punktu widzenia DoQ i jego rodziny byłoby to zapewne
kluczowe i zmieniło dość dużo.

--
MZ

64 Data: Lipiec 07 2011 14:43:25
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello MZ,

Thursday, July 7, 2011, 2:36:53 PM, you wrote:

W dniu 2011-07-07 14:30, RoMan Mandziejewicz pisze:

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...
Sugerujesz że zakłady penitencjarne wbrew założeniom nie spełniają w
ogóle funkcji resocjalizacyjnej?
Wobec rzeczywistych przestępców? Zdecydowanie mają jedynie działanie
dodatkowo demoralizujące. Sprawdź sobie statystyki recydywy.
OK, tylko teraz pytanie czy ten konkretny przypadek opisany prze DoQ to
przestępca recydywista w sensie "chłopak z miasta, dealer" itp. czy po
prostu kretyn-nie-kierowca. Może odsiadka, choćby niewielka, jednak
czegoś by go nauczyła?

Nauczyć czegoś człowieka, który po spowodowaniu jednego wypadku
śmiertelnego nie zmądrzał? Jasne - na przykład jak mordować bez użycia
samochodu.

Podstawową zaletą kary więzienia jest izolacja od społeczeństwa i choć
czasowe uniemożliwienie popełniania kolejnych przestępstw.
Dokładnie. Z punktu widzenia DoQ i jego rodziny byłoby to zapewne
kluczowe i zmieniło dość dużo.

Nie zabiłby tego, zabiłby innego - psychole się nie uczą.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

65 Data: Lipiec 07 2011 14:50:27
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: MZ 

W dniu 2011-07-07 14:43, RoMan Mandziejewicz pisze:
<ciach>

OK, tylko teraz pytanie czy ten konkretny przypadek opisany prze DoQ to
przestępca recydywista w sensie "chłopak z miasta, dealer" itp. czy po
prostu kretyn-nie-kierowca. Może odsiadka, choćby niewielka, jednak
czegoś by go nauczyła?

Nauczyć czegoś człowieka, który po spowodowaniu jednego wypadku
śmiertelnego nie zmądrzał? Jasne - na przykład jak mordować bez użycia
samochodu.

Hmmm..chyba jednak inaczej oddziałuje na człowieka poczucie winy "przez
moją głupotę zginął człowiek, strasznie mi przykro" a inaczej "przez
moją głupotę i to że zginął człowiek trafiłem do miejsca gdzie przez x
czasu będę się bał schylić po mydło, będę jeść chleb z marmoladą,
mieszkać w 8 osobowym pokoju z 16 facetami i widywać swoją rodzinę raz w
miesiącu, teraz NAPRAWDĘ jest mi PRZYKRO".

Podstawową zaletą kary więzienia jest izolacja od społeczeństwa i choć
czasowe uniemożliwienie popełniania kolejnych przestępstw.
Dokładnie. Z punktu widzenia DoQ i jego rodziny byłoby to zapewne
kluczowe i zmieniło dość dużo.

Nie zabiłby tego, zabiłby innego - psychole się nie uczą.


Pewności nie masz, natomiast TEGO wypadku by nie było - patrz kilka
postów wyżej.


--
MZ

66 Data: Lipiec 07 2011 15:01:29
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 14:50, MZ pisze:

Hmmm..chyba jednak inaczej oddziałuje na człowieka poczucie winy "przez
moją głupotę zginął człowiek, strasznie mi przykro" a inaczej "przez
moją głupotę i to że zginął człowiek trafiłem do miejsca gdzie przez x
czasu będę się bał schylić po mydło, będę jeść chleb z marmoladą,
mieszkać w 8 osobowym pokoju z 16 facetami i widywać swoją rodzinę raz w
miesiącu, teraz NAPRAWDĘ jest mi PRZYKRO".

Otóż to. Poza tym jak już napisałem na początku, sąd powinien brać pod uwagę całokształt zdarzenia. Co innego jeśli potrącisz pieszego w deszczowy, ciemny wieczór jadąc rozsądnie - bo nie zauważyłeś, bo chwilowo ktoś cię oślepił etc., co innego jak strzelasz popisy które doprowadzają do czyjejś śmierci. W pierwszym przypadku, zawiasy byłyby dostateczną karą. W drugim odsiadka powinna się należeć, żeby sprawca miał czas na przemyślenia.

Nie zabiłby tego, zabiłby innego - psychole się nie uczą.
Pewności nie masz, natomiast TEGO wypadku by nie było - patrz kilka
postów wyżej.

Otóż to. Poza tym ten inny, czyli ktoś obcy nie dotyczy "mnie" bezpośrednio. Wtedy najłatwiej być łaskawym w osądach, a nawet poprzeć amnestię.

Pozdrawiam
Paweł

67 Data: Lipiec 10 2011 02:52:39
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin DoQ

Otóż to. Poza tym jak już napisałem na początku, sąd powinien brać pod
uwagę całokształt zdarzenia. Co innego jeśli potrącisz pieszego w
deszczowy, ciemny wieczór jadąc rozsądnie - bo nie zauważyłeś, bo
chwilowo ktoś cię oślepił etc., co innego jak strzelasz popisy które
doprowadzają do czyjejś śmierci. W pierwszym przypadku, zawiasy byłyby
dostateczną karą. W drugim odsiadka powinna się należeć, żeby sprawca
miał czas na przemyślenia.

Kilka lat za nieumyślny wypadek? To ile powinien dostać sprawca gwałtu
czy morderca, że już o wielokrotnym nie wspomnę?

Wtedy najłatwiej być łaskawym w osądach, a nawet poprzeć
amnestię.

Po to wymyślono sądy, żeby NIE skazywać pod wpływem emocji. W miarę
inteligentny człowiek powinien rozumieć, że jego osąd w sprawie, która go
dotyczy, nie jest najczęściej obiektywny. A już szczególnie, gdy chodzi o
czyjąś śmierć.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

68 Data: Lipiec 10 2011 08:33:15
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 10-07-2011 04:52, to pisze:

Otóż to. Poza tym jak już napisałem na początku, sąd powinien brać pod
uwagę całokształt zdarzenia. Co innego jeśli potrącisz pieszego w
deszczowy, ciemny wieczór jadąc rozsądnie - bo nie zauważyłeś, bo
chwilowo ktoś cię oślepił etc., co innego jak strzelasz popisy które
doprowadzają do czyjejś śmierci. W pierwszym przypadku, zawiasy byłyby
dostateczną karą. W drugim odsiadka powinna się należeć, żeby sprawca
miał czas na przemyślenia.
Kilka lat za nieumyślny wypadek? To ile powinien dostać sprawca gwałtu
czy morderca, że już o wielokrotnym nie wspomnę?

Przeczytaj jeszcze raz i spróbuj tym razem się skupić.
Chyba że szukasz usprawiedliwienia dla swojej przeszłości.

Po to wymyślono sądy, żeby NIE skazywać pod wpływem emocji. W miarę
inteligentny człowiek powinien rozumieć, że jego osąd w sprawie, która go
dotyczy, nie jest najczęściej obiektywny. A już szczególnie, gdy chodzi o
czyjąś śmierć.

I dzięki temu "sprawiedliwemu" osądowi pokrzywdzony przez los sprawca powoduje następny wypadek.



Pozdrawiam
Paweł

69 Data: Lipiec 08 2011 09:44:44
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: CeSaR 

Nie zabiłby tego, zabiłby innego - psychole się nie uczą.

Na siłę i na potrzeby konkretnej dyskusji upraszczasz temat.

C

70 Data: Lipiec 07 2011 14:50:44
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 13:59, Axel pisze:

Tak zmieni�oby, nie spowodowa�by tego wypadku.
Tylko inny? No, to faktycznie jest argument.

No, a nie jest?
I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...

Sugerujesz, że odsiadka nigdy nie wpływa na zachowanie człowieka? Ciekawe, po co więc więzienia i pojęcie resocjalizacji?


Pozdrawiam
Paweł

71 Data: Lipiec 07 2011 15:09:44
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Thursday, July 7, 2011, 2:50:44 PM, you wrote:

[...]

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...
Sugerujesz, że odsiadka nigdy nie wpływa na zachowanie człowieka?

Ależ owszem. Tylko dlaczego najczęściej źle?

Ciekawe, po co więc więzienia

Dla izolacji od społeczeństwa.

i pojęcie resocjalizacji?

Dla mydlenia oczu i produkowania mas "specjalistów" od tego. Ludzie
muszą mieć zajęcie.

Spędziłem w 1982 roku prawie 4 miesiące w Zakładzie Karnym w Nysie.
Poznałem tam skazanych, rozmawiałem z nimi, widziałem jak się
zachowują. To zakład dla młodocianych (17-21 lat) przestepców.
Naprawdę bardzo niewielu z nich rokowało jakąkolwiek nadzieję.
Resocjalizacja? Tylko na pokaz.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

72 Data: Lipiec 07 2011 15:14:48
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 15:09, RoMan Mandziejewicz pisze:


Ciekawe, po co więc więzienia
Dla izolacji od społeczeństwa.

No i co, nie przydałaby się izolacja?

Spędziłem w 1982 roku prawie 4 miesiące w Zakładzie Karnym w Nysie.
Poznałem tam skazanych, rozmawiałem z nimi, widziałem jak się
zachowują. To zakład dla młodocianych (17-21 lat) przestepców.
Naprawdę bardzo niewielu z nich rokowało jakąkolwiek nadzieję.
Resocjalizacja? Tylko na pokaz.

Nie prowadzę statystyk. Ale założe się, że inaczej "przyjmie" więzienie typowy przestępca czy recydywista, a inaczej przestępca drogowy, czyli przeciętniak bez aspiracji do bycia "gansterem".

Pozdrawiam
Paweł

73 Data: Lipiec 07 2011 15:30:55
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Thursday, July 7, 2011, 3:14:48 PM, you wrote:

Ciekawe, po co więc więzienia
Dla izolacji od społeczeństwa.
No i co, nie przydałaby się izolacja?

Izolacja po fakcie niczemu nie zapobiega.

Spędziłem w 1982 roku prawie 4 miesiące w Zakładzie Karnym w Nysie.
Poznałem tam skazanych, rozmawiałem z nimi, widziałem jak się
zachowują. To zakład dla młodocianych (17-21 lat) przestepców.
Naprawdę bardzo niewielu z nich rokowało jakąkolwiek nadzieję.
Resocjalizacja? Tylko na pokaz.
Nie prowadzę statystyk. Ale założe się, że inaczej "przyjmie" więzienie
typowy przestępca czy recydywista, a inaczej przestępca drogowy, czyli
przeciętniak bez aspiracji do bycia "gansterem".

To były dzieciaki i to więzienie ich demoralizowało. Ich aktualnemu
położeniu byli winni wszyscy wokół tylko nie oni sami. Taki, po bardzo
krótkim pobycie w więzieniu zapominał, że popełnił przestępstwo - on
siedzi "za niewinność". Nie jest przestępcą - jest skazanym. Za
nazwanie go przestępcą, kryminalistą itp. można było dostać mocno po
pysku.


--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

74 Data: Lipiec 07 2011 15:53:17
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 15:30, RoMan Mandziejewicz pisze:

Ciekawe, po co więc więzienia
Dla izolacji od społeczeństwa.
No i co, nie przydałaby się izolacja?
Izolacja po fakcie niczemu nie zapobiega.

Po jakim fakcie?! Ile osób trzeba zabić żeby zasłużyć na pójście do pierdla?

To były dzieciaki i to więzienie ich demoralizowało. Ich aktualnemu
położeniu byli winni wszyscy wokół tylko nie oni sami. Taki, po bardzo
krótkim pobycie w więzieniu zapominał, że popełnił przestępstwo - on
siedzi "za niewinnoć". Nie jest przestępcą - jest skazanym. Za
nazwanie go przestępcą, kryminalistą itp. można było dostać mocno po
pysku.

Ale a w jaki sposób więzienie zdemoralizuje kierowcę??


Pozdrawiam
Paweł

75 Data: Lipiec 07 2011 17:48:05
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello DoQ,

Thursday, July 7, 2011, 3:53:17 PM, you wrote:

[...]

siedzi "za niewinność". Nie jest przestępcą - jest skazanym. Za
nazwanie go przestępcą, kryminalistą itp. można było dostać mocno po
pysku.
Ale a w jaki sposób więzienie zdemoralizuje kierowcę??

Nie ma odrębnych więzień dla kierowców.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

76 Data: Lipiec 16 2011 15:26:49
Temat: Re: Ferrari na Pu?awskiej
Autor: jerzu 

On Thu, 7 Jul 2011 17:48:05 +0200, RoMan Mandziejewicz
 wrote:

Nie ma odrębnych więzień dla kierowców.

Tak, ale kierowca w więzieniu, w 99% przypadków, nie siedzi w jednej
celi z gwałcicielem albo wielokrotnym zabójcą. Raczej z jakimś
alimenciarzem czy drobnym złodziejaszkiem.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

77 Data: Lipiec 08 2011 18:51:20
Temat: Re: Ferrari na Pu�awskiej
Autor: daxus 

On 2011-07-07 15:30, RoMan Mandziejewicz wrote:

Hello DoQ,

Thursday, July 7, 2011, 3:14:48 PM, you wrote:

Ciekawe, po co więc więzienia
Dla izolacji od społeczeństwa.
No i co, nie przydałaby się izolacja?

Izolacja po fakcie niczemu nie zapobiega.

Spędziłem w 1982 roku prawie 4 miesiące w Zakładzie Karnym w Nysie.
Poznałem tam skazanych, rozmawiałem z nimi, widziałem jak się
zachowują. To zakład dla młodocianych (17-21 lat) przestepców.
Naprawdę bardzo niewielu z nich rokowało jakąkolwiek nadzieję.
Resocjalizacja? Tylko na pokaz.
Nie prowadzę statystyk. Ale założe się, że inaczej "przyjmie" więzienie
typowy przestępca czy recydywista, a inaczej przestępca drogowy, czyli
przeciętniak bez aspiracji do bycia "gansterem".

To były dzieciaki i to więzienie ich demoralizowało. Ich aktualnemu
położeniu byli winni wszyscy wokół tylko nie oni sami. Taki, po bardzo
krótkim pobycie w więzieniu zapominał, że popełnił przestępstwo - on
siedzi "za niewinnoć". Nie jest przestępcą - jest skazanym. Za
nazwanie go przestępcą, kryminalistą itp. można było dostać mocno po
pysku.




>"Ich aktualnemu położeniu byli winni wszyscy wokół tylko nie oni sami"
Twoje uogólnienia są do bani - przecież wiadomo, że we wszystkich więzieniach siedzi się za niewinnoć.
To oczywiste, że nie ma 1 skutecznej metody, żeby ludzie nie popełniali przestępstw. Ale kara więzienia jest skuteczna na dużÄ… częć.

78 Data: Lipiec 07 2011 18:02:49
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: Axel 


"DoQ"  wrote in message

I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.

Jesli nie spowodowal tego wyrok "w zawiasach" to raczej odsiadka nic by nie zmienila.

Sugerujesz, że odsiadka nigdy nie wpływa na zachowanie człowieka? Ciekawe, po co więc więzienia i pojęcie resocjalizacji?

Im wiecej wiem o wiezieniach w PL, tym mniej widze tam resocjalizacji, a wiecej demoralizacji osadzonych.

--
Axel

79 Data: Lipiec 07 2011 18:12:35
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 18:02, Axel pisze:

I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.
Jesli nie spowodowal tego wyrok "w zawiasach" to raczej odsiadka nic by
nie zmienila.

Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości może nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na przydrożnym drzewie.

Pozdrawiam
Paweł

80 Data: Lipiec 07 2011 16:56:30
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: to 

begin DoQ

I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.
Jesli nie spowodowal tego wyrok "w zawiasach" to raczej odsiadka nic by
nie zmienila.

Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości może
nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na
przydrożnym drzewie.

Równie dobrze w przyszłości mógłby wjechać TIR-em w przystanek i zabić 20
osób. Nie osłabiaj argumentacją na poziomie "jakby lecieli razem, to
Tupolew by nie spadł, bo by leciał kiedy indziej".

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

81 Data: Lipiec 07 2011 19:43:01
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 18:56, to pisze:

Równie dobrze w przyszłości mógłby wjechać TIR-em w przystanek i zabić 20
osób. Nie osłabiaj argumentacją na poziomie "jakby lecieli razem, to
Tupolew by nie spadł, bo by leciał kiedy indziej".

Ew. stuknął by cię skutecznie na pasach w 2004 r. i nie pierdzieliłbyś tu takich głupot.



Pozdrawiam
Paweł

82 Data: Lipiec 07 2011 17:53:30
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: to 

begin DoQ

Ew. stuknął by cię skutecznie na pasach w 2004 r. i nie pierdzieliłbyś
tu takich głupot.

Często polemizujesz z lustrem?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

83 Data: Lipiec 07 2011 19:55:49
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 19:53, to pisze:

Ew. stuknął by cię skutecznie na pasach w 2004 r. i nie pierdzieliłbyś
tu takich głupot.
Często polemizujesz z lustrem?

Oj, nie smakuje ci własna merytoryka?


Pozdrawiam
Paweł

84 Data: Lipiec 09 2011 10:29:59
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: to 

begin DoQ

Ew. stuknął by cię skutecznie na pasach w 2004 r. i nie pierdzieliłbyś
tu takich głupot.
Często polemizujesz z lustrem?

Oj, nie smakuje ci własna merytoryka?

Wytrzeźwiej, bo coś bredzisz bez sensu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

85 Data: Lipiec 09 2011 01:32:18
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: Axel 


"DoQ"  wrote in message


I może następnego by nie spowodował, mając w pamięci odsiadkę.
Jesli nie spowodowal tego wyrok "w zawiasach" to raczej odsiadka nic by
nie zmienila.

Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości może nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na przydrożnym drzewie.

Argument rownie dobry, jak ten, ze za wolno jechal, bo gdyby jechal szybciej, to tez nie spowodowalby TEGO wypadku, bo w tym czasie bylby juz daleko z przodu.

--
Axel

86 Data: Lipiec 09 2011 20:32:25
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 09-07-2011 01:32, Axel pisze:


Owszem zmieniłaby, nie spowodowałby TEGO wypadku a i w przyszłości
może nie doszłoby do takiej sytuacji, ew. może sam by się rozwalił na
przydrożnym drzewie.
Argument rownie dobry, jak ten, ze za wolno jechal, bo gdyby jechal
szybciej, to tez nie spowodowalby TEGO wypadku, bo w tym czasie bylby
juz daleko z przodu.

Ale czego nie rozumiesz? Gdyby został odizolowany (tak jak to powinno zostać zrobione) to wypadku by nie spowodował - gdzieś tu widzisz niejasność?


Pozdrawiam
Paweł

87 Data: Lipiec 09 2011 21:14:29
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: to 

begin DoQ

Ale czego nie rozumiesz? Gdyby został odizolowany (tak jak to powinno
zostać zrobione) to wypadku by nie spowodował - gdzieś tu widzisz
niejasnoć?

A gdyby pilot miał sraczkę, to Tupolew poleciałby później i z innym
pilotem i pewnie by nie spadł. Czy przyczyna katastrofy Tupolewa to brak
problemów gastrycznych pilota?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

88 Data: Lipiec 10 2011 00:16:38
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 09-07-2011 23:14, to pisze:

A gdyby pilot miał sraczkę, to Tupolew poleciałby później i z innym
pilotem i pewnie by nie spadł. Czy przyczyna katastrofy Tupolewa to brak
problemów gastrycznych pilota?

Widać szkołę Macierewicza, lektura przeczytana od deski do deski!


Pozdrawiam
Paweł

89 Data: Lipiec 10 2011 00:18:35
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: to 

begin DoQ

W dniu 09-07-2011 23:14, to pisze:

A gdyby pilot miał sraczkę, to Tupolew poleciałby później i z innym
pilotem i pewnie by nie spadł. Czy przyczyna katastrofy Tupolewa to
brak problemów gastrycznych pilota?

Widać szkołÄ™ Macierewicza, lektura przeczytana od deski do deski!

No właśnie widać po Tobie. Ten sam odmózg argumentacji.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

90 Data: Lipiec 10 2011 08:23:42
Temat: Re: Ferrari na Pu awskiej
Autor: DoQ 

W dniu 10-07-2011 02:18, to pisze:

A gdyby pilot miał sraczkę, to Tupolew poleciałby później i z innym
pilotem i pewnie by nie spadł. Czy przyczyna katastrofy Tupolewa to
brak problemów gastrycznych pilota?
Widać szkołę Macierewicza, lektura przeczytana od deski do deski!
No właśnie widać po Tobie. Ten sam odmózg argumentacji.

Przecież to TY widzisz wszędzie mgłę.

Pozdrawiam
Paweł

91 Data: Lipiec 07 2011 15:00:54
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Michal Jankowski 

"Axel"  writes:

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...

No dopóki siedzą, to raczej nie. A już drogowych to na pewno. To się
nazywa prewencja szczególna negatywna.

  MJ

92 Data: Lipiec 07 2011 17:59:10
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Axel 


"Michal Jankowski"  wrote in message

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...

No dopóki siedzą, to raczej nie. A już drogowych to na pewno. To się
nazywa prewencja szczególna negatywna.


Optujesz za dozywociem? ;-P


--
Axel

93 Data: Lipiec 07 2011 18:02:42
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: RoMan Mandziejewicz 

Hello Axel,

Thursday, July 7, 2011, 5:59:10 PM, you wrote:

Sugerujesz, ze przestepcy pod wplywem pierdla nie popelniaja potem
przestepstw? Ciekawe...
No dopóki siedzą, to raczej nie. A już drogowych to na pewno. To się
nazywa prewencja szczególna negatywna.
Optujesz za dozywociem? ;-P

Prewencyjny strzał w tył głowy za przekroczenie prądkości 4km/h i brak
człowieka z czerwoną flagą przed pojazdem.

--
Best regards,
 RoMan                           
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

94 Data: Lipiec 07 2011 14:44:54
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2011-07-07 08:26, DoQ pisze:

W dniu 06-07-2011 23:24, RoMan Mandziejewicz pisze:

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?
A dlaczego tak, bo zabił "tylko" kolegę, a nie osoby postronne?
A jakie to ma znaczenie? To nie było zabójstwo z premedytacją.

IMHO wszystko zależy od okoliczności w jaki sposób doszło do wypadku i czy było to tak naprawdę wypadek-przypadek czy wygłupy z premedytacją.
Znam przypadek, jak sądzę nieodosobniony gdzie gość dzięki swojej popisowej jeździe (mniej więcej jak dziennikarza) wysłał na tamten świat kobitę - dostał zawiasy + zawieszenie PJ. PJ odzyskał dość szybko i już rok później w niemal identyczny sposób znowu spowodował wypadek - zabił dziewczynę, a drugą zamienił w roślinę. Teraz szukaj wiatru w polu. Nic mu nie są w stanie zrobić, bo zaszył się gdzieś za granicą. Dzięki "zawiasom" jakie otrzymał, rodzice stracili dziecko, mój wujek zszedł na zawał, a siostra jest dożywotnio przykuta do łóżka i "żyje" gdzieś we własnym świecie.

Być może w tym przypadku wyrok bez zawiasów dla tego konkretnego typka coś by zmienił.
Ale wiemy o tym post factum.
Masz sposób żeby a priori odgadnąć, czy np. sprawca, nie recydywista, ojciec rodziny,
popełnił konkretny niedozwolony czyn skutkujący śmiercią wskutek chwilowej głupoty,
a sama świadomość zawinienia tragedii wstrząsnęła nim tak, że przez kolejne lata w ogóle
nie siądzie za kółko i będzie potrzebował pomocy psychologów (znam osobiście taki przypadek)?
Czy też jest to niereformowalny idiota trwale zagrażający innym?
Jeśli potrafimy to odróżnić to super - wiemy kogo sadzać...

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

95 Data: Lipiec 07 2011 22:00:30
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 07 Jul 2011 08:26:53 +0200, DoQ napisał(a):

IMHO wszystko zależy od okoliczności w jaki sposób doszło do wypadku i
czy było to tak naprawdę wypadek-przypadek czy wygłupy z premedytacją.
Znam przypadek, jak sądzę nieodosobniony gdzie gość dzięki swojej
popisowej jeździe (mniej więcej jak dziennikarza) wysłał na tamten świat
kobitę - dostał zawiasy + zawieszenie PJ. PJ odzyskał dość szybko i już
rok później w niemal identyczny sposób znowu spowodował wypadek - zabił
dziewczynę, a drugą zamienił w roślinę. Teraz szukaj wiatru w polu. Nic
mu nie są w stanie zrobić, bo zaszył się gdzieś za granicą. Dzięki
"zawiasom" jakie otrzymał, rodzice stracili dziecko, mój wujek zszedł na
zawał, a siostra jest dożywotnio przykuta do łóżka i "żyje" gdzieś we
własnym świecie.

Wiesz, Paweł, nie obraź się - ale kto im przystawił pistolet do głowy
zmuszając, żeby z debilem do auta wsiadały?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

96 Data: Lipiec 07 2011 22:36:40
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 07-07-2011 22:00, Adam Płaszczyca pisze:

Wiesz, Paweł, nie obraź się - ale kto im przystawił pistolet do głowy
zmuszając, żeby z debilem do auta wsiadały?

No tak, przecież zawsze winni są wszyscy i wszystko dookoła czyli drzewa, drogi, kapelusznicy, pasażerowie... Kierowca zawsze jest na końcu stawki.


Pozdrawiam
Paweł

97 Data: Lipiec 09 2011 21:26:20
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Thu, 07 Jul 2011 22:36:40 +0200, DoQ napisał(a):

Wiesz, Paweł, nie obraź się - ale kto im przystawił pistolet do głowy
zmuszając, żeby z debilem do auta wsiadały?

No tak, przecież zawsze winni są wszyscy i wszystko dookoła czyli
drzewa, drogi, kapelusznicy, pasażerowie... Kierowca zawsze jest na
końcu stawki.

Kierowca jest winny. Zastanawiam się tylko, dlaczego ludzie oddają swoje
życie w ręce kierowców, którzy już wcześniej komuś kuku zrobili.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

98 Data: Lipiec 09 2011 21:35:02
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: DoQ 

W dniu 09-07-2011 21:26, Adam Płaszczyca pisze:

Kierowca jest winny. Zastanawiam się tylko, dlaczego ludzie oddają swoje
życie w ręce kierowców, którzy już wcześniej komuś kuku zrobili.

Da się jakoś poznać, czy kierowca zrobił wcześniej kuku? Jakoś nie wyobrażam sobie żeby przechwalał się "a wiesz, rok temu rozwaliłem pasażera".


Pozdrawiam
Paweł

99 Data: Lipiec 20 2011 01:22:18
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Adam Płaszczyca 

Dnia Sat, 09 Jul 2011 21:35:02 +0200, DoQ napisał(a):

Kierowca jest winny. Zastanawiam się tylko, dlaczego ludzie oddają swoje
życie w ręce kierowców, którzy już wcześniej komuś kuku zrobili.

Da się jakoś poznać, czy kierowca zrobił wcześniej kuku? Jakoś nie
wyobrażam sobie żeby przechwalał się "a wiesz, rok temu rozwaliłem
pasażera".

Paweł, już nie zalewaj. Wsiadasz z byle kim do auta?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

100 Data: Lipiec 07 2011 09:09:37
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: szerszen 



Użytkownik "RoMan Mandziejewicz"  napisał w wiadomości grup

A dlaczego nie? Czy to jakiś recydywista?

poniekąd tak, tylko za pierwszym razem wysypał się na moto i tylko sobie krzywdę zrobił, to juz drugi raz kiedy kostuchę przechytrzył

101 Data: Lipiec 06 2011 19:02:27
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: WW 

W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:

Witam,

http://www.tvn24.pl/12690,1709566,0,1,9-wrzesnia-rusza-proces-dziennikarza,wiadomosc.html


"Pierwsza rozprawa Macieja Z. odbędzie się 9 września. Dziennikarz
motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego
ze skutkiem śmiertelnym.

Czyżby "nieumyślnie" przekroczył prędkość ?.

Pozdrawiam
WW - zdeklarowany kapelusznik :-P
Passat B6 2.0 TDI + Alan 87/RS39 + At 1700 Lemm

102 Data: Lipiec 06 2011 19:31:38
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki 

WW pisze:

W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:
Witam,

http://www.tvn24.pl/12690,1709566,0,1,9-wrzesnia-rusza-proces-dziennikarza,wiadomosc.html "Pierwsza rozprawa Macieja Z. odbędzie się 9 września. Dziennikarz
motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego
ze skutkiem śmiertelnym.

Czyżby "nieumyślnie" przekroczył prędkość ?.


Przekroczył prędkość umyślnie. Ale wypadek spowodował nieumyślnie.

Seco

103 Data: Lipiec 06 2011 19:40:23
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2011-07-06 19:31, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:

WW pisze:
W dniu 2011-07-06 17:09, DoQ pisze:
Witam,

http://www.tvn24.pl/12690,1709566,0,1,9-wrzesnia-rusza-proces-dziennikarza,wiadomosc.html



"Pierwsza rozprawa Macieja Z. odbędzie się 9 września. Dziennikarz
motoryzacyjny jest oskarżony o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego
ze skutkiem śmiertelnym.

Czyżby "nieumyślnie" przekroczył prędkość ?.


Przekroczył prędkość umyślnie. Ale wypadek spowodował nieumyślnie.

Trudno podejrzewać, że wypadek spowodował umyślnie (choć ja znam
i takie przypadki), jednak ciężko będzie zaprzeczyć faktowi, że
miał świadomość do czego tak jazda mogła doprowadzić.

104 Data: Lipiec 06 2011 17:59:05
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: to 

begin Artur Maśląg

Trudno podejrzewać, że wypadek spowodował umyślnie (choć ja znam i takie
przypadki), jednak ciężko będzie zaprzeczyć faktowi, że miał świadomoć
do czego tak jazda mogła doprowadzić.

Pasażer też raczej miał, a nie jeździli tak od 5 minut.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

105 Data: Lipiec 06 2011 19:48:06
Temat: Re: Ferrari na Puławskiej
Autor: Krzysztof 45 

Bartosz 'Seco' Suchecki napisał(a):

Przekroczył prędkość umyślnie. Ale wypadek spowodował nieumyślnie.
Nie, prędkość też przekroczył nieumyślnie, on tylko wcisnął pedał gazu.
--
Krzysiek

Ferrari na Puławskiej



Grupy dyskusyjne