Witam,

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto? Myślę o rocznikach 2003/2004.

Na pewno w najbliższych dniach będę jednego takiego oglądał. Na co zwrócić uwagę? Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach". Co poza tym warto dokładniej sprawdzić?

pozdrawiam,
jurson

 Witam,

 W poście
 jurson  m.in. napisał(a)::

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto?
Myślę o rocznikach 2003/2004.

Nie jeździłem, ale znajomy który tym jeździ jako PH to auto określa jednym
słowem "TACZKI".

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Tomasz Motyliński pisze:

Nie jeździłem, ale znajomy który tym jeździ jako PH to auto określa jednym
słowem "TACZKI".

Dzięki:) Każda opinia cenną jest. Nawet tak konstruktywna. Może wiesz coś więcej? "Taczki" też mają swoje zalety ;)

Z tego co udało mi się przeczytać dotychczas to:
- silnik mało dynamiczny (1.4 benzyna) ale do spokojnej jazdy wystarczający. W mieście w zupełności. W trasie da się żyć...
- dużo pali. Szczególnie jeśli ktoś chciałby aby był trochę bardziej dynamiczny.
- karoseria słabo zabezpieczona przed korozją
- głośny > 100kmh
- słaba jakość plastików - ale to raczej standard w tej klasie aut
- mało wygodny z tym że sporo osób twierdzi, że wręcz przeciwnie
+ poza blachą mało awaryjny
+ obszerny (oczywiście jak na segment B i cenę)
+ funkcjonalny bagażnik.
+ dobrze się prowadzi
+ dobra widoczność
+ generalnie dobre auto do miasta
+ ładny z tym, że wiele osób twierdzi, że wręcz przeciwnie ;)

Bardzo popularny jako "firmówka". Zresztą podobnie jak focus. Nie wnikam czy to dobrze czy źle.

Część z tego zweryfikuję za kilka dni. Ale w większości spraw pozostaje wierzyć opiniom innych. Dlatego drążę. Może ktoś kto posiada odniesie się do tych moich znalezionych plusów i minusów...

pozdrawiam,
jurson

 Witam,

 W poście
 jurson  m.in. napisał(a)::

Nie jeździłem, ale znajomy który tym jeździ jako PH to auto określa
jednym słowem "TACZKI".

Dzięki:) Każda opinia cenną jest. Nawet tak konstruktywna. Może wiesz
coś więcej? "Taczki" też mają swoje zalety ;)

[gg - konkretnie log z kadu]
Bartek D. :: Wczoraj o 23:52:56
Ha, dlaczego taczki? Tak fatalnie prowadzącego się auto to jeszcze nie
miałem. Wizualnie bardzo mi podoba i jak firma kupiła byłem zadowolony, ale
po pierwszym dniu i 600 km auto przestało mi sie podabać. To sie prowadzi
jak taczki. Michał dostał nową Corsę i dziś wolałbym Corsę właśnie. Aha
pali to to jak jelcz i cichsze wcale nie jest. Jak ktoś od Ciebie chce to
kupić, to niech sobie odpuści, albo wpadnijcie do mnie jutro wieczorem. Dam
mu tym pojeździć i mu się odechce.
 

--
Tomasz Motyliński
"Linux jest dla leniwych, raz zainstalowany działa wiecznie"
.... i do tego jaki ładny :) http://satfilm.pl/~motto77/mydesktop.jpg
http://debian.linux.pl/ - Polskie Forum Użytkowników Debiana

Tomasz Motyliński pisze:

Ha, dlaczego taczki? Tak fatalnie prowadzącego się auto to jeszcze nie
miałem. Wizualnie bardzo mi podoba i jak firma kupiła byłem zadowolony, ale
po pierwszym dniu i 600 km auto przestało mi sie podabać. To sie prowadzi
jak taczki. Michał dostał nową Corsę i dziś wolałbym Corsę właśnie. Aha
pali to to jak jelcz i cichsze wcale nie jest. Jak ktoś od Ciebie chce to
kupić, to niech sobie odpuści, albo wpadnijcie do mnie jutro wieczorem. Dam
mu tym pojeździć i mu się odechce.

Dzięki. No właśnie to jest ciekawe. Mam też opinie dokładnie odwrotną od znajomego. Widać zależy co komu leży. Tyle, że on nie robi 600km w jeden   dzień. Ja zresztą też nie. Na szczęście to mniej więcej da się zweryfikować przed zakupem. Przejadę się jednym, drugim i zobaczę czy mi pasuje.

pozdrawiam,
jurson

jurson pisze:

Tomasz Motyliński pisze:

Ha, dlaczego taczki? Tak fatalnie prowadzącego się auto to jeszcze nie
miałem. Wizualnie bardzo mi podoba i jak firma kupiła byłem zadowolony, ale
po pierwszym dniu i 600 km auto przestało mi sie podabać. To sie prowadzi
jak taczki. Michał dostał nową Corsę i dziś wolałbym Corsę właśnie. Aha
pali to to jak jelcz i cichsze wcale nie jest. Jak ktoś od Ciebie chce to
kupić, to niech sobie odpuści, albo wpadnijcie do mnie jutro wieczorem. Dam
mu tym pojeździć i mu się odechce.

Dzięki. No właśnie to jest ciekawe. Mam też opinie dokładnie odwrotną od znajomego. Widać zależy co komu leży. Tyle, że on nie robi 600km w jeden  dzień. Ja zresztą też nie. Na szczęście to mniej więcej da się zweryfikować przed zakupem. Przejadę się jednym, drugim i zobaczę czy mi pasuje.

Na pewno fusion jest autem dla przedstawiciela handlowego. Corsa zresztą też nie. Corsa i Fusion to zupełnie nie porównywalne auta.


--
Pozdrawiam
Rafał

Użytkownik "jurson"  napisał w wiadomości

- karoseria słabo zabezpieczona przed korozją

Co to za eufemizm "słabo"? On jest kur....sko slabo zabezpieczony, szwagier
ma dwuletniego (kupiony jako nowy) i ciagle walczy z serwisem wlasnie z
powodu korozji - ostatnio to zabrali go na pare dni do poprawek malarskich,
dali zastepczego Fusiona, nowszego - o wiele mniej piszcza w nim plastiki,
bo w Fusionie szwagra trzeszczalo wlasciwie od nowosci. Co ciekawe korozja
pojawia sie nawet w miejscach, gdzie nikt nie spodziewalby sie rdzy...
Ale ma zalety - wysoko zawieszony, co jest komfortowe w miescie (zaden
kraweznik krzywdy mu raczej nie robi), ma naprawde duzy i pakowny bagaznik
(jak na te klase) a silnik 1.4 calkiem dynamiczny, choc oczywisice to zaden
demon. Generalnie szwagier chce sie go pozbyc i nigdy do Forda raczej nie
wroci.

Rabbit McCroolick pisze:

Co to za eufemizm "słabo"? On jest kur....sko slabo zabezpieczony, szwagier

No właśnie. Z pozostałymi wadami się już prawie pogodziłem. Z mojego punktu widzenia nie są tak bardzo istotne, a zalety i owszem... Co prawda obecne auto też mi powoli rdza podgryza ale ono nieuchronnie zmierza ku pełnoletności...

Zatem pytanie. Czy jest na grupie fusion, który nie koroduje jak szalony? Czy to wada "wybranych" egzemplarzy czy po prostu Ford dał ciała i olał sprawę zabezpieczenia antykorozyjnego?

pozdrawiam,
jurson

Co to za eufemizm "słabo"? On jest kur....sko slabo zabezpieczony, szwagier

No właśnie. Z pozostałymi wadami się już prawie pogodziłem. Z mojego punktu widzenia nie są tak bardzo istotne, a zalety i owszem... Co prawda obecne auto też mi powoli rdza podgryza ale ono nieuchronnie zmierza ku pełnoletności...

Zatem pytanie. Czy jest na grupie fusion, który nie koroduje jak szalony? Czy to wada "wybranych" egzemplarzy czy po prostu Ford dał ciała i olał sprawę zabezpieczenia antykorozyjnego?

zrobisz jak zechcesz ale powiem Ci że ja z perspektywy byłego posiadacza forda bym nie kupił, będziesz w podobnej sytuacji jak ja, kupiłem auto igłę, salonową, pojeździłem trochę i całe zaczęło gnić, wszędzie. Chcąc to sprzedać musiałem zejść mocno z ceny mimo że samochód był serwisowany, zadbany a stan techniczny w porównaniu z innymi z tego rocznika znakomity to ciężko było go sprzedać,
kupisz teraz i zależy ile chcesz pojeździć, rok dwa? chyba że cztery, pięć? i co wówczas z rdzą? pomyśl o tym,
brat

bratPit[pr] pisze:

zrobisz jak zechcesz ale powiem Ci że ja z perspektywy byłego posiadacza forda bym nie kupił, będziesz w podobnej sytuacji jak ja, kupiłem auto igłę, salonową, pojeździłem trochę i całe zaczęło gnić, wszędzie. Chcąc to sprzedać musiałem zejść mocno z ceny mimo że samochód był serwisowany, zadbany a stan techniczny w porównaniu z innymi z tego rocznika znakomity to ciężko było go sprzedać,
kupisz teraz i zależy ile chcesz pojeździć, rok dwa? chyba że cztery, pięć? i co wówczas z rdzą? pomyśl o tym,

Zastanawiam się cały czas. Jeździłem dziś i wrażenia mam raczej pozytywne. Zniechęca mnie właśnie opinia o rdzy i wysokie ponoć zużycie paliwa wbrew temu co pisze producent. Dziś oglądałem sztukę, którą traktowałem porównawczo tylko. Komis życzył sobie 28000 za 2004 rocznik.   Dużo za dużo. Szczególnie, że nówka w salonie to około 43000 z ubezpieczeniem w cenie.

Nówkę tez oglądałem dla porównania. I tu widać różnicę głównie w środku, wersja po faceliftingu IMO jest już ładna i do jakości plastików bym się nie przyczepił. W wersji pierwszej jest gorzej - jedno i drugie dość toporne.

Co do rdzy na drzwiach. Tutaj nawet dilerzy nie zaprzeczają że problem był. Ponoć dotyczył głównie focusa mk1 ale został rozwiązany pod koniec jego produkcji. Tego niestety nie jestem w stanie zweryfikować.

Co do moich zamiarów - nie kupuje nówki. Mam nadzieję skorzystać na tym co dla Ciebie było problemem czyli kupić relatywnie niedrogo używany. A dalej planuję pojeździć ze 4 lata. Chyba, że rodzina powiększy się wcześniej.

To jeszcze dla równowagi moje, pobieżne ale zawsze wrażenia z jazdy próbnej.
- moim zdaniem jest wygodnie (na krótkim dystansie, na długim cóż nawet w salonie nie ukrywali że cudów nie ma - to tylko segment B mimo, że niektórzy sądzą że coś więcej)
- silnik dla mnie wystarczający ale przydałby się mocniejszy. 1.6 natomiast jest sporo droższy w salonie. W cenie z silnikiem 1.6 już można praktycznie focusa kupić. Wśród używanych 1.6 praktycznie nie występuje.
- bagażnik jest więcej niż ok.
- z przodu ilość miejsca ok. Z tyłu różnie. Jak kierowca dość niski tak jak ja to też ok. Jeśli ktoś ma długie nogi i cofnie fotel kierowcy to już nie jest ok.
- jedzie IMO stabilnie ale powyżej 100 rzeczywiście jest głośno.

pozdrawiam,
jurson

Zbylut pisze:

jurson zapodal(a):

Z tego co udało mi się przeczytać dotychczas to:
- silnik mało dynamiczny (1.4 benzyna) ale do spokojnej jazdy wystarczający. W mieście w zupełności. W trasie da się żyć...
- dużo pali. Szczególnie jeśli ktoś chciałby aby był trochę bardziej dynamiczny.
- karoseria słabo zabezpieczona przed korozją
- głośny > 100kmh
- słaba jakość plastików - ale to raczej standard w tej klasie aut
- mało wygodny z tym że sporo osób twierdzi, że wręcz przeciwnie

podziwiam! i dalej chcesz go kupić? O_O Słowa typu: "chcę kupić
mułowate auto które jest nieekonomiczne i rdzewieje jak polonez" nie
przeszłyby mi przez usta :)

A cicho bądź ;) Wiesz polonez też był kiedyś hitem sprzedaży... Do tego wszystkiego po prostu trzeba dodać cenę. Zresztą silniki w granicach 80KM to raczej standard w tej klasie. Rdza mnie rzeczywiście odstrasza dlatego staram się weryfikować częstotliwość pojawiania się problemu ;)

+ poza blachą mało awaryjny

skąd dane?

Opinia mechanika sztuk 1, DEKRA i spec google. Tutaj panuje zdanie, że zawieszenie trwałe. Silnik prosta konstrukcja i psuje się rzadko a jeśli już to tanio.

+ obszerny (oczywiście jak na segment B i cenę)
+ funkcjonalny bagażnik.
+ dobrze się prowadzi
+ dobra widoczność
+ generalnie dobre auto do miasta
+ ładny z tym, że wiele osób twierdzi, że wręcz przeciwnie ;)

te plusy można odnieść do większości samochodów tej klasy.

Że jak? To czekam na listę tych aut segmentu B w cenie nówki w okolicach 43tys z klimatyzacją i 2 poduszkami, które spełniają pierwsze 2 plusy. Jeszcze nie kupiłem więc chętnie zapoznam się z innymi ofertami.

pozdrawiam,
jurson

On 29 Cze, 06:57, jurson  wrote:

Zbylut pisze:

> jurson zapodal(a):

>> Z tego co udało mi się przeczytać dotychczas to:
>> - silnik mało dynamiczny (1.4 benzyna) ale do spokojnej jazdy
>> wystarczający. W mieście w zupełności. W trasie da się żyć...
>> - dużo pali. Szczególnie jeśli ktoś chciałby aby był trochę bardziej
>> dynamiczny.
>> - karoseria słabo zabezpieczona przed korozją
>> - głośny > 100kmh
>> - słaba jakość plastików - ale to raczej standard w tej klasie aut
>> - mało wygodny z tym że sporo osób twierdzi, że wręcz przeciwnie

> podziwiam! i dalej chcesz go kupić? O_O Słowa typu: "chcę kupić
> mułowate auto które jest nieekonomiczne i rdzewieje jak polonez" nie
> przeszłyby mi przez usta :)

A cicho bądź ;) Wiesz polonez też był kiedyś hitem sprzedaży.... Do tego
wszystkiego po prostu trzeba dodać cenę. Zresztą silniki w granicach
80KM to raczej standard w tej klasie. Rdza mnie rzeczywiście odstrasza
dlatego staram się weryfikować częstotliwość pojawiania się problemu ;)

>> + poza blachą mało awaryjny
> skąd dane?

Opinia mechanika sztuk 1, DEKRA i spec google. Tutaj panuje zdanie, że
zawieszenie trwałe. Silnik prosta konstrukcja i psuje się rzadko a jeśli
już to tanio.

>> + obszerny (oczywiście jak na segment B i cenę)
>> + funkcjonalny bagażnik.
>> + dobrze się prowadzi
>> + dobra widoczność
>> + generalnie dobre auto do miasta
>> + ładny z tym, że wiele osób twierdzi, że wręcz przeciwnie ;)

> te plusy można odnieść do większości samochodów tej klasy.

Że jak? To czekam na listę tych aut segmentu B w cenie nówki w okolicach
43tys z klimatyzacją i 2 poduszkami, które spełniają pierwsze 2 plusy.
Jeszcze nie kupiłem więc chętnie zapoznam się z innymi ofertami.

pozdrawiam,
jurson

Za 49 masz Octavię Tour 1.6 z jako takim wyposażeniem, myślę że z
klimą climatic i lakierem metallic wyrwiesz taką za 49. Za 2600zł jest
fajny pakiet z klimą i innymi bajerami. Poprzeglądaj cennik Skody, na
prawdę te auta można teraz tanio wyrwać. Imo zawsze to lepsza
inwestycja niż Fusion.

jurson zapodal(a):

+ obszerny (oczywiście jak na segment B i cenę)
+ funkcjonalny bagażnik.
+ dobrze się prowadzi
+ dobra widoczność
+ generalnie dobre auto do miasta
+ ładny z tym, że wiele osób twierdzi, że wręcz przeciwnie ;)

te plusy można odnieść do większości samochodów tej klasy.

Że jak? To czekam na listę tych aut segmentu B w cenie nówki w okolicach
43tys z klimatyzacją i 2 poduszkami, które spełniają pierwsze 2 plusy.
Jeszcze nie kupiłem więc chętnie zapoznam się z innymi ofertami.

są to rzeczy mocno subiektywne... dla wielu corsa jest obszernym samochodem,
dla mnie na przykład nie. To samo z bagażnikiem. Niestety wiele osób będzie
mówić że "corsa jest super obszerna" bo prawdziwie obszernym autem nie
jechali i nie mają porównania.

Corsa użyta tylko jako przykład, ja sam kilka razy jechałem jako pasażer
i dla mnie to malizna jest...


--
pozdrawiam, Zbylut
* Usenet news. Learn what you know, share what you don't *

Zastanawiam się nad Fordem Fusion
Myślę o rocznikach 2003/2004.
 Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach".

o to widzę że Ford dalej prowadzi politykę biodegradowalności swoich
produktów, ciekawe kiedy najnowsze Mondea zaczną gnić lol,
brat

Witam!

jurson wrote:

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla
rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto?
Myślę o rocznikach 2003/2004.

Poczytaj tutaj: http://www.kacala.pl/podstrony/fusion.htm

Pozdrawiam
alacak

Poczytaj tutaj: http://www.kacala.pl/podstrony/fusion.htm

Wielkie dzięki. Bardzo się przyda ta kolekcja...

pozdrawiam,
jurson

Witam!

jurson wrote:

Poczytaj tutaj: http://www.kacala.pl/podstrony/fusion.htm

Wielkie dzięki. Bardzo się przyda ta kolekcja...

Mam jeszcze kilka do zeskanowania, ale czasu brakuje ;)

Pozdrawiam
alacak

jurson pisze:

Witam,

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto? Myślę o rocznikach 2003/2004.

Na pewno w najbliższych dniach będę jednego takiego oglądał. Na co zwrócić uwagę? Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach". Co poza tym warto dokładniej sprawdzić?

mialem, jezdzilem - bylo to z tych aut 'najlepszych' czyli sluzbowych - ale ja nim nie lubialem jezdzic - wolalem czykolwiek innym :)

Tez byl silnik 1.4.  Dla miasta wydaje sie ok, natomiast w trase - niespecjalnie - autostrada -> porazka.
Jadac nim np. autostrada do Berlina - predkosci ok 150km/h (wiekszych sie nie spodziewaj - pod gore Sw. Anny pr.max spada do 130km/h i nie chce szybciej) - spalanie ok 10l/100km
(w prywatnej wowczas xsarze 1.6 - przy predkosciach 170-180km/h mialem ok 8-9l/100km)

W srodku glosno powyzej 100km/h - opory powietrza.  Auto baaardzo wrazliwe na podmuchy wiatru - IMO zbyt lekki przod.

Zawieszenie ogolnie OK (pod wzgledem wytrzymalosci na polskie dziury) - duze kola jak na taki maly samochodzik (15" 195/65).

srodek bardzo spartanski - te plastiki (fuj), waskie i twarde siedzenia (obszyte jakas szmata miast welurem - brud lapal sie b.szybko do nich)

Komfort - w skali do 1-5 - dalbym 2.5

Kieronica - niby skorzana - a ta pseudo skorka juz po roku zaczynala sie luszczyc

Przy przebiegu 100kkm zaczynaly sie wizyty w ASO
(to akutat pamietam tez z autopcji, jak mialem kiedys (10 lat wstecz) prywatnego f.eskorta - bylo b.podobnie :)

Rdzy nie zauwazylem


--
pozdr
Adam (AL)
TG

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki
2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto? Myślę
o rocznikach 2003/2004.

Na pewno w najbliższych dniach będę jednego takiego oglądał. Na co zwrócić
uwagę? Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach". Co poza tym
warto dokładniej sprawdzić?

jedyny plus to chyba duzy bagaznik i dosyc duzo miejsca w srodku. Plastiki
koszmarne, siedzenia z "poliwego" materiału. Mialem okazje jezdzic takim 1,4
TDCI. Muł straszny :) no ale Ciebie to nie dotyczy. Mało palił ale to też
Ciebie nie dotyczy. Dobra widocznosc, wysoko zawieszony, dosyc wygodnie
(pionowo, mi to odpowiada) się siedzi.

Osobiście w tej klasie kupiłbym C3. Upolujesz podobny rocznik, łatwo trafić
wersję bardzo sobrze wyposażona, lepiej wykończony, równie przestronny w
sordku (jak na ta klase) W tamtym roku miałem okazję zrobić takim 3kkm w 4
osoby z bagazem i było spoko. Tak na prawedę jeżdżac na codzien kompaktem
odniosłem wrażenie że wystarczający dla mnie byłby c3. Bardzo przyjemne
autko, bagaznik tez jest znośny, pozycja bardzo wygodna. Miekkie fotele i
resorowanie, zupełnie inaczej niz w Fordzie, dla jednych wada dla innych
zaleta :) Generalnie autko do rajdowania to nie jest ze wzgledu na to ze
jest wysokie i dosyc miekkie ale do normalnego uzytkowania bardzo przyjemne.
Nie rdzewieje :) i to jest duza przewaga, bo ruda w 2-latkach to jakis
absurd ;P


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

koszmarne, siedzenia z "poliwego" materiału.

potliwego


--
Pozdr
Scyzoryk
Corolla e11
GSX 550

Użytkownik "jurson"  napisał w wiadomości

Witam,

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto? Myślę o rocznikach 2003/2004.

Na pewno w najbliższych dniach będę jednego takiego oglądał. Na co zwrócić uwagę? Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach". Co poza tym warto dokładniej sprawdzić?

jeśli do miasta to IMO auto Ci się spodoba - właśnie przez to że jest wyżej zawieszone i ma duże koła (jak na tak małe auto)
jeśli chodzi o korozję to Ford musiał coś spieprzyć ostatnimi czasy i to właśnie w Fusionach
na moim przykładzie:
Escord 1996 - 0 problemów z korozją (auto ojca, garażowane, 170kkm)
Fusion służbowy 2002 - ja jeździłem nim do 2005 i przebiegu 90kkm ale wciąż jeździ w firmie - 0 problemów z korozją
Focus służbowy 2005 - ma już 130kkm - 0 problemów z korozją

jedyny problem jaki miałem z Fusionem przez 2 lata użytkowania to padły silniczki od regulacji reflektorów (oba) oraz kierownica zaczęła się łuszczyć.
silniczek 1,4 TDCi faktycznie jest trochę za słaby

P.H. pisze:

Użytkownik "jurson"  napisał w wiadomości

Witam,

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Zastanawiam się nad Fordem Fusion z silnikiem benzynowym 1.4. Warto? Myślę o rocznikach 2003/2004.

Na pewno w najbliższych dniach będę jednego takiego oglądał. Na co zwrócić uwagę? Wiele osób narzeka na korozję nawet w "prawie nówkach". Co poza tym warto dokładniej sprawdzić?

Escord 1996 - 0 problemów z korozją (auto ojca, garażowane, 170kkm)

mialem escorta z 1996 (wersja RFN :)
- sprzedawalem w 2001 roku - tylne nakola -krawedzie zaczynaly byc rudawe

Fusion służbowy 2002 - ja jeździłem nim do 2005 i przebiegu 90kkm ale wciąż jeździ w firmie - 0 problemów z korozją
Focus służbowy 2005 - ma już 130kkm - 0 problemów z korozją

podobnie - moj byl z 2003r.

jedyny problem jaki miałem z Fusionem przez 2 lata użytkowania to padły silniczki od regulacji reflektorów (oba)

u mnie jeden i strasznie rzezil

oraz kierownica zaczęła się łuszczyć.

poztwierdzam - u mnie to samo

silniczek 1,4 TDCi faktycznie jest trochę za słaby

1.4 benzyna tez (no chyba, ze tylko miasto i krotkie przeloty miedzy miastami)

--
pozdr
Adam (AL)
TG

jurson pisze:

Przymierzam się do zakupu auta. Będzie użytkowane jako auto dla rodzinki 2+1. Głównie miasto. Przebiegi około 10 tys rocznie.

Jeździłem tym samochodem przez kilka dni tj około 1000km. Byłem do niego bardzo sceptycznie nastawiony. Kolega który zakupił taki samochód wydawało mi się że mógł za te pieniądze wybrać lepiej. Sam mu odradzałem zakup tego auta głownie po opiniach w internecie.

No więc zmuszono mnie aby moim zastępczym autem w ASO Lipski BS był właśnie Fusion i wiesz co ... naprawdę byłem zszokowany. Ten samochód bardzo przypadł mi do gustu. Ten samochód jest stworzony do miasta. Silnik 1.4 zupełnie nieźle daje sobie rade z szybkim ruszeniem spod świateł, bardzo fajna pozycja za kierownicą choć na początku byłem sceptyczny po paru kilometrach okazała sie wygodna. Samochód jest bardzo a bardzo poręczny, wsiada i wysiada się bardzo wygodnie, wjazd na krawężnik i jazda po polnej drodze nie nie napawają strachem przed uszkodzeniem zawieszenia. Pasażerowie siedza wygodnie i mają sporo miejsca, wygodnia wsiadają z tyłu - znacznie wygodniej niż w autach klasy kompakt - choć fusion to taka podniesiona fiesta. Super wygodny dostęp do bagażnika. Układ kierowniczy jest czuły, wspomoganie nie jest z plasteliny jak w np w skodzie fabii i zawieszenie dość twarde i sprężyste  dzięki temu auto prowadzi sie dość pewnie nawet w szybkich zakrętach.

Uważam że jeżeli jeździsz tylko 10tys rocznie i głownie po mieście to z tego auta powinienies bys zadowolony.

Na pewno nie powinieś kupować tego auta jeżeli zamierzasz dużo jeździć po za miastem - silnik 1.4 ma za mało mocy aby można było wyprzedać i jechać szybko. Jazda szybko tj ponad 130km/h jest męcząca - duży szum przy tej prędkości. Spalanie radykalnie rośnie jak jedziesz z dużą prędkością. W miescie to auto spali ci wg mnie około 9l (wawa) po za miastem około 7.5 jak bedziesz spokojnie jechał do 110km/h.

Ten samochód ewidentnie nazwałbym właśnie autem dla 3-4 os rodziny w dużym mieście - to jego środowisko.



--
Pozdrawiam
Rafał