Grupy dyskusyjne   »   Gaśnica i przegląd samochodu

Gaśnica i przegląd samochodu





5 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:23:30
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: castrol 

 pisze:

to uwagę i wskazał najbliższą firmę, która wykona mi przegląd i zrobi
legalizację. Faktycznie, cała operacja trwała może 5 min. i kosztowała
mnie 8 zł.

Przepisy nic nie mowia o tym ze gasnica ma byc wazna. Gasnica ma byc w aucie i ma byc sprawna. Waznosc przegladu nie ma nic do rzeczy, a policja nie jest uprawniona do tego aby ta waznosc sprawdzac.

--
Pozdrawiam
Jacek Kustra

8 Data: Pa?dziernik 01 2008 17:41:50
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Marcin Narzynski 



Ale to nie był *brak gaśnicy*.

Co więcej, miałem nawet ze sobą jakieś pismo, w którym policjant tłumaczy aktualną interpertację dotyczącą przepisów. Guzik ich to obchodziło. Nawet nie chcieli czytać.

Najchętniej doprowadziłbym jakoś do ukarania tego diagnosty, ale kompletnie nie wiedziałbym, jak się za to zabrać.

MN

9 Data: Pa?dziernik 01 2008 18:33:07
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Milosz 

Ale to nie był *brak gaśnicy*.

Co więcej, miałem nawet ze sobą jakieś pismo, w którym policjant tłumaczy
aktualną interpertację dotyczącą przepisów. Guzik ich to obchodziło. Nawet
nie chcieli czytać.

Najchętniej doprowadziłbym jakoś do ukarania tego diagnosty, ale
kompletnie nie wiedziałbym, jak się za to zabrać.

____Podobno____ ważność gaśnicy jest na butle i zawór ,a proszek gaśniczy
trzeba co roku zmieniać - czy jakoś tak :)

10 Data: Pa?dziernik 02 2008 10:47:22
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: neelix 


Użytkownik "Milosz"  napisał w wiadomości

Ale to nie był *brak gaśnicy*.

Co więcej, miałem nawet ze sobą jakieś pismo, w którym policjant tłumaczy aktualną interpertację dotyczącą przepisów. Guzik ich to obchodziło. Nawet nie chcieli czytać.

Najchętniej doprowadziłbym jakoś do ukarania tego diagnosty, ale kompletnie nie wiedziałbym, jak się za to zabrać.

____Podobno____ ważność gaśnicy jest na butle i zawór ,a proszek gaśniczy trzeba co roku zmieniać - czy jakoś tak :)

Eh ludzie, macie pomysły. Nie rozsiewaj plotek. Proszek wymieniają jeśli już to co 5 lat. Jakbym miał wymieniać proszek to razem z całą obudową, w sklepie.

neelix

11 Data: Pa?dziernik 01 2008 16:44:28
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: 'Tom N' 

Marcin Narzynski w


Ale to nie był *brak gaśnicy*.

Co więcej, miałem nawet ze sobą jakieś pismo, w którym policjant tłumaczy
aktualną interpertację dotyczącą przepisów. Guzik ich to obchodziło. Nawet
nie chcieli czytać.

Najchętniej doprowadziłbym jakoś do ukarania tego diagnosty, ale kompletnie
nie wiedziałbym, jak się za to zabrać.

A jakie kwity od stacji diagnostycznej masz?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

12 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:26:25
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Menios 

"Pokazałem, jest na niej data ważności
październik 2008"

No to chyba jeszcze jest wazna... jakby byl teraz listopad to bylaby juz po terminie

13 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:40:58
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: 'Tom N' 

Menios w

"Pokazałem, jest na niej data ważności
październik 2008"

No to chyba jeszcze jest wazna... jakby byl teraz listopad to bylaby juz po
terminie

Czy ja pytałem co pokazał petent, czy może jednak o to, co petent
dostał?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

14 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:23:01
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Arbiter 


Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości


dokumentów stosowanych przy tych badaniach i *brak gaśnicy* jest
kryterium uznania stanu technicznego za niezadowalający

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=2786

15 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:38:05
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: 'Tom N' 

Arbiter w

Użytkownik "'Tom N'"  napisał w wiadomości

dokumentów stosowanych przy tych badaniach i *brak gaśnicy* jest
kryterium uznania stanu technicznego za niezadowalający

http://www.norcom.com.pl/nowe_forum/viewtopic.php?t=2786

Ale co chciałeś przekazać podając odnośnik do jakiegoś forum?

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

16 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:41:12
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Big Jack 

W wiadomości:

użytkownik *Marcin Narzynski* napisał(a):

[...]

I co Wy na to?

Ktoś kiedyś na tej grupie pisał, że gaśnica ma być i ma być sprawna, a nieważne co ma napisane na metryczce. Kontrolujący niech udowdni, że tak nie jest i pokryje koszty ładowania/kupna nowej gaśnicy.

--
 Big Jack
         //////
        ( o  o)     GG: *660675*
    -- ooO-( )-Ooo-

17 Data: Pa?dziernik 01 2008 19:45:00
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Boombastic 

Ktoś kiedyś na tej grupie pisał, że gaśnica ma być i ma być sprawna, a nieważne co ma napisane na metryczce. Kontrolujący niech udowdni, że tak nie jest i pokryje koszty ładowania/kupna nowej gaśnicy.

Gaśnica ma być, ale nigdzie nie jest napisane, ze ma być sprawna czy też z ważnym przeglądem.

18 Data: Pa?dziernik 02 2008 10:51:07
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: neelix 


Użytkownik "Boombastic"  napisał w wiadomości

Ktoś kiedyś na tej grupie pisał, że gaśnica ma być i ma być sprawna, a nieważne co ma napisane na metryczce. Kontrolujący niech udowdni, że tak nie jest i pokryje koszty ładowania/kupna nowej gaśnicy.

Gaśnica ma być, ale nigdzie nie jest napisane, ze ma być sprawna czy też z ważnym przeglądem.

Sprawność jest narzucona w PoRD. Art.66.
neelix

19 Data: Pa?dziernik 02 2008 10:49:33
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: neelix 


Użytkownik "Big Jack"  napisał w wiadomości

W wiadomości:

użytkownik *Marcin Narzynski* napisał(a):

[...]

I co Wy na to?

Ktoś kiedyś na tej grupie pisał, że gaśnica ma być i ma być sprawna, a nieważne co ma napisane na metryczce. Kontrolujący niech udowdni, że tak nie jest i pokryje koszty ładowania/kupna nowej gaśnicy.

Nie ktoś pisał tylko tak mówi prawo.
neelix

20 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:31:59
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Urocza "przygoda" mnie spotkała dzisiaj w trakcie przeglądu.
Pan poprosił o pokazanie gaśnicy.

OK

Pokazałem, jest na niej data ważności "październik 2008". I co? I pan uznał, że jest przeterminowana i wpisał
ją  na listę usterek.

Hmmm, ciekawe...

Gadałem z jego szefem - tylko się głupio
uśmiechał. W  duchu pewnie już zacierał ręce na myśl, ile to zarobi na
naprawie całej  listy usterek, które wymyślił diagnosta.

Naprawiałeś w na stacji lub w warsztacie obok? Przecież nie ma takiego przymusu. Coś mi tu śmierdzi i to ostro.

Nikomu w
warsztacie nie  przeszkadzało, że mam zastrzeżenia co do rzetelności
mechanika. Byłem w  zasadzie bezsilny.

Jak to bezsilny? Przecież nikt ci nie kazał robić w TYM warsztacie.

I co Wy na to?

1. Diagnosta ma prawo nie wykonać ci przeglądu. To on podpisuje się pod nim i w razie problemów to on odpowiada przed odpowiednimi organami, łącznie z karą pozbawienia wolności. Jeżeli nie chce zrobić przeglądu to nie zrobi.

2. Jeżeli w taki sposób cię potraktowano i taki wałek zrobiono to omijaj tą stację. Dziwi mnie to, że tak naiwnie zgodziłeś się na wszystko. BTW. jeżeli podam ci numer konta to prześlesz mi parę tysięcy zł? ;-) Przyznam, że twoje postępowanie jest naprawdę dziwne...
Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia to udaj się do WK i porozmawiaj z osobą mającą nadzór nad SKP z ramienia Starosty.

MN

B.Z.

21 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:54:23
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Arbiter 


Użytkownik "|-- =Bartek=-- |" <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> napisał w
wiadomości

1. Diagnosta ma prawo nie wykonać ci przeglądu. To on podpisuje się pod
nim i w razie problemów to on odpowiada przed odpowiednimi organami,
łącznie z karą

NIe ma prawa które nakazywałoby mu odmowę przdłużenia BT jeśli gasnica jest
przeterminowana

pozbawienia wolności. Jeżeli nie chce zrobić przeglądu to nie zrobi.

Jezeli pojazd jest sprawny to musi zrobic

22 Data: Pa?dziernik 01 2008 20:57:46
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

1. Diagnosta ma prawo nie wykonać ci przeglądu. To on podpisuje się pod nim i w razie problemów to on odpowiada przed odpowiednimi organami, łącznie z karą
NIe ma prawa które nakazywałoby mu odmowę przdłużenia BT jeśli gasnica
jest  przeterminowana

Czy ja gdzieś napisałem, że przez gaśnicę? Przeczytaj jeszcze raz...


pozbawienia wolności. Jeżeli nie chce zrobić przeglądu to nie zrobi.
Jezeli pojazd jest sprawny to musi zrobic

Nic nie musi*.

B.Z.


*nie musi też po pewnym czasie pracować, ale to już inna sprawa.

23 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:00:52
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*|-- =Bartek=-- |* napisal(a) w

Nikomu w
warsztacie nie  przeszkadzało, że mam zastrzeżenia co do rzetelności
mechanika. Byłem w  zasadzie bezsilny.
Jak to bezsilny? Przecież nikt ci nie kazał robić w TYM warsztacie.

A Ty ze swej szklanej kuli oczywiscie bys wyczytal, ze lepiej ten zaklad omijac szrokim lukiem?

1. Diagnosta ma prawo nie wykonać ci przeglądu. To on podpisuje się pod
nim i w  razie problemów to on odpowiada przed odpowiednimi organami,
łącznie z karą  pozbawienia wolności. Jeżeli nie chce zrobić przeglądu
to nie zrobi.

A jesli decyduje sie na zrobienie przegladu to niech go wykona jak nalezy, a nie na ciaga na kolejna wizyte by zainkasowac dodatkowo 20pln za uzupelnienei badania.

2. Jeżeli w taki sposób cię potraktowano i taki wałek zrobiono to omijaj
tą  stację. Dziwi mnie to, że tak naiwnie zgodziłeś się na wszystko.

Ja na jednej stacji juz chcialem im zostawic autko i czekac na policje... Z zajetym jedynym stanowiskiem duzo by nie zdzialali, a wypuscic nie chcieli - skonczylo sie "polubownie", oni zachowali sie zgodnie z przepisami, ja zalacilem.

Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia to udaj się do WK i porozmawiaj z osobą
mającą  nadzór nad SKP z ramienia Starosty.


Dobry krok, dolaczyc kserokopie pisma ktore wydal diagnosta i... pewnie niewiele to zmieni, moze po latach odzyska sie pieniadze :)

Pozdr

24 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:09:43
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Nikomu w
warsztacie nie  przeszkadzało, że mam zastrzeżenia co do rzetelności
mechanika. Byłem w  zasadzie bezsilny.
Jak to bezsilny? Przecież nikt ci nie kazał robić w TYM warsztacie.
A Ty ze swej szklanej kuli oczywiscie bys wyczytal, ze lepiej ten zaklad omijac szrokim lukiem?

Jeżeli mają takie podejście jak zostało opisane w pierwszym poście to można mieć pewne podstawy co do dalszego rozwoju sytuacji.


1. Diagnosta ma prawo nie wykonać ci przeglądu. To on podpisuje się pod
nim i w  razie problemów to on odpowiada przed odpowiednimi organami,
łącznie z karą  pozbawienia wolności. Jeżeli nie chce zrobić przeglądu
to nie zrobi.
A jesli decyduje sie na zrobienie przegladu to niech go wykona jak
nalezy, a  nie na ciaga na kolejna wizyte by zainkasowac dodatkowo 20pln
za  uzupelnienei badania.

Diagnosta na stanowisku może wykonać przegląd, a nie naprawę. Jeżeli tak robią to powodzenia w czasie kontroli. Tak naprawdę to na SKP można jedynie z czynności naprawczych wyregulować światła. Zero jakiejkolwiek mechaniki. Jeżeli jest dodatkowe stanowisko to już inna bajka.


2. Jeżeli w taki sposób cię potraktowano i taki wałek zrobiono to omijaj
tą  stację. Dziwi mnie to, że tak naiwnie zgodziłeś się na wszystko.
Ja na jednej stacji juz chcialem im zostawic autko i czekac na
policje... Z  zajetym jedynym stanowiskiem duzo by nie zdzialali, a
wypuscic nie chcieli -  skonczylo sie "polubownie", oni zachowali sie
zgodnie z przepisami, ja  zalacilem.

Dlaczego nie chcieli zrobić przeglądu? Poza tym nie masz prawa zostawić u nich auta - jeżeli tak to raczej ty byś miał problem.

Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia to udaj się do WK i porozmawiaj z osobą
mającą  nadzór nad SKP z ramienia Starosty.
Dobry krok, dolaczyc kserokopie pisma ktore wydal diagnosta i... pewnie niewiele to zmieni, moze po latach odzyska sie pieniadze :)

To zależy od WK. Znam takie co potrafią działać w ciągu dnia i sprawa ciągnie się przez kwartał. Są takie co papier wrzucą do przysłowiowej "niszczarki".

Pozdr


B.Z.

25 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:36:10
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*|-- =Bartek=-- |* napisal(a) w

Jeżeli mają takie podejście jak zostało opisane w pierwszym poście to
można mieć  pewne podstawy co do dalszego rozwoju sytuacji.

Do dalszego tak, ale przeszlosci to nie zmienia, czyli wpasc mozna :/

Diagnosta na stanowisku może wykonać przegląd, a nie naprawę. Jeżeli tak
robią  to powodzenia w czasie kontroli. Tak naprawdę to na SKP można
jedynie z  czynności naprawczych wyregulować światła. Zero jakiejkolwiek
mechaniki. Jeżeli  jest dodatkowe stanowisko to już inna bajka.

Ale te prawie 20pln nastepnym razem wezmie z pieczatke za wyimaginowane usterki...

Ja na jednej stacji juz chcialem im zostawic autko i czekac na
policje... Z  zajetym jedynym stanowiskiem duzo by nie zdzialali, a
wypuscic nie chcieli -  skonczylo sie "polubownie", oni zachowali sie
zgodnie z przepisami, ja  zalacilem.
Dlaczego nie chcieli zrobić przeglądu?

Chcieli i zrobili, ale wynik byl negatywny. Nie pamietam wszystkiego co tam bylo, jakies pierdoly ktore nie mialy znaczenia czy auto przejdzie przeglad czy nie.

Poza tym nie masz prawa zostawić
u nich  auta - jeżeli tak to raczej ty byś miał problem.

Na policje bym czekal bo auta nie chcieli mi wydac, nie chcialem zaplacic za ta farse... skonczylo sie na tym ze auto uznane zostalo za sprawne technicznie - takie w sumie bylo. Juz nie dociekaj czy ja akurat postepowalem wlasciwie, wiem ze za usluge powienien zaplacic. Oni natomiast powinni ta usluge wykonac, a nie szukac frajera.

Jeżeli masz jakieś zastrzeżenia to udaj się do WK i porozmawiaj z osobą
mającą  nadzór nad SKP z ramienia Starosty.
Dobry krok, dolaczyc kserokopie pisma ktore wydal diagnosta i... pewnie niewiele to zmieni, moze po latach odzyska sie pieniadze :)
To zależy od WK. Znam takie co potrafią działać w ciągu dnia i sprawa
ciągnie  się przez kwartał. Są takie co papier wrzucą do przysłowiowej
"niszczarki".

Zaskoczony tym raczej nie jestem :)

Pozdr

26 Data: Pa?dziernik 02 2008 09:23:52
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: BrunoJ 

Przembo  napisał(a):

Ale te prawie 20pln nastepnym razem wezmie z pieczatke za wyimaginowane
usterki...
Po prostu warto sie dopytac znajomych gdzie jezdza na przeglady i gdzie nie
robia zbednych problemow. Ja ostatnio pojechalem bez przygotowania i do
czegostam sie przyczepili technicznie (slusznie). Za poprawkowy przeglad nie
zaplacilem nic. Chociaz gosc cos mowil ze powinni kasowac 20zl od kazdej
zanotowanej usterki. Ale robia uklon w strone klienta.
Gasnicy nie sprawdzali w ogole. Natomiast bardzo dokladnie sprawdzali
zawieszenie i ogolnie mechanike. Potrafili dac przeglad, a jednoczesnie
wskazac drobiazgi ktore nalezaloby poprawic/zwrocic uwage, zeby auto bylo
cacy. Po prostu porzadny diagnosta.

Nie mniej nie zrobilbym zadyme gdyby gosc na liste usterek wpisal mi gasnice
przeterminowanie gasnicy, ktora na dodatek jest jeszcze ciagle wazna...

--
pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

27 Data: Pa?dziernik 02 2008 19:20:57
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Ale te prawie 20pln nastepnym razem wezmie z pieczatke za wyimaginowane
usterki...
Po prostu warto sie dopytac znajomych gdzie jezdza na przeglady i gdzie
nie robia zbednych problemow. Ja ostatnio pojechalem bez przygotowania i
do czegostam sie przyczepili technicznie (slusznie). Za poprawkowy
przeglad nie zaplacilem nic. Chociaz gosc cos mowil ze powinni kasowac
20zl od kazdej zanotowanej usterki. Ale robia uklon w strone klienta.

Jeżeli usterki nie zagrażały życiu to odsyłałem klienta i mówiłem "proszę jechać ostrożnie". Oczywiście z informacją co ma zrobić.

Gasnicy nie sprawdzali w ogole. Natomiast bardzo dokladnie sprawdzali
zawieszenie i ogolnie mechanike. Potrafili dac przeglad, a jednoczesnie
wskazac drobiazgi ktore nalezaloby poprawic/zwrocic uwage, zeby auto bylo
cacy. Po prostu porzadny diagnosta.

Diagnosta zdroworozsądkowiec. Ktoś kto pracował w tym fach to wie co może przejść, a co nie. Prawda jest taka, że nawet roczne auto nie przeszło by naszych polskich przeglądów technicznych. Dla mnie zawsze były najważniejsze hamulce i układ kierowniczy/zawieszenie. Jednak kierowcy są naprawdę różni i niestety muszę to napisać, ale spora ich część to po prostu debile. Przyjechać na przegląd autem, które hamuje tylko ręcznym? To był mój jedyny neg w ciągu roku pracy...
Na dobrej SKP możesz przyjechać kilka dni wcześniej i sprawdzić za free auto (my tak robiliśmy). Dość często ludzie wpadali do nas na sprawdzenie auta przed urlopem bo wiedzieli, że będą mieli to zrobione dobrze i za darmo. Może dlatego stacja i warsztat nie mają problemów z klientami?


B.Z.

28 Data: Pa?dziernik 03 2008 08:05:32
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: BrunoJ 

|-- =Bartek=-- | <bolivar @ CosTamJeszcze autograf.pl> napisał(a):

Dla mnie zawsze były najważniejsze
hamulce i układ kierowniczy/zawieszenie. Jednak kierowcy są naprawdę różni i
niestety muszę to napisać, ale spora ich część to po prostu debile. Przyjechać
na przegląd autem, które hamuje tylko ręcznym? To był mój jedyny neg w ciągu
roku pracy...
Na dobrej SKP możesz przyjechać kilka dni wcześniej i sprawdzić za free auto
(my
tak robiliśmy). Dość często ludzie wpadali do nas na sprawdzenie auta przed
urlopem bo wiedzieli, że będą mieli to zrobione dobrze i za darmo. Może dlatego
stacja i warsztat nie mają problemów z klientami?
Ja tez tak najczesciej robilem ze jechalem ze dwa tygodnie wczesniej na
przed-przeglad (chyba 20zl, pelna sciezka jak na przegladzie). Jesli cos bylo
to mi to mowili i do przegladu usuwalem usterke. Ostatnio jakos tak wyszlo ze
mnie dluzej nie bylo i robilem przeglad na styk, i wyszly zapieczone linki
recznego (dzialal, ale gorzej niz powinien). Wymienilem, przeszedlem i po
problemie. Robie przeglady w tej stacji od 11 lat chyba, albo i dluzej i
zawsze bylem traktowany powaznie, nigdy nie czepiali sie gdy nie trzeba bylo,
a jednoczesnie nigdy nie podchodzili ulgowo, gdy byly jakies wazne tematy.
czyli tak jak trzeba, i osobiscie tego wlasnie oczekuje od przegladu
technicznego.

--
pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

29 Data: Pa?dziernik 02 2008 19:12:11
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Ja na jednej stacji juz chcialem im zostawic autko i czekac na
policje... Z  zajetym jedynym stanowiskiem duzo by nie zdzialali, a
wypuscic nie chcieli -  skonczylo sie "polubownie", oni zachowali sie
zgodnie z przepisami, ja  zalacilem.
Dlaczego nie chcieli zrobić przeglądu?
Chcieli i zrobili, ale wynik byl negatywny. Nie pamietam wszystkiego co
tam  bylo, jakies pierdoly ktore nie mialy znaczenia czy auto przejdzie
przeglad  czy nie.

Wg. przepisów możesz nie dostać przeglądu nawet za tą pierdołę (np. spalona żarówka podświetlenia tablicy). Jeżeli przyjechała by policja to stała by po stronie diagnosty.

Poza tym nie masz prawa zostawić
u nich  auta - jeżeli tak to raczej ty byś miał problem.
Na policje bym czekal bo auta nie chcieli mi wydac, nie chcialem
zaplacic za  ta farse... skonczylo sie na tym ze auto uznane zostalo za
sprawne  technicznie - takie w sumie bylo. Juz nie dociekaj czy ja akurat postepowalem wlasciwie, wiem ze za usluge powienien zaplacic. Oni
natomiast  powinni ta usluge wykonac, a nie szukac frajera.


Usługę wykonali - sprawdzili auto, wskazali usterki i wg. przepisów ocenili pojazd.

B.Z.

30 Data: Pa?dziernik 02 2008 22:37:05
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*|-- =Bartek=-- |* napisal(a) w

Chcieli i zrobili, ale wynik byl negatywny. Nie pamietam wszystkiego co
tam  bylo, jakies pierdoly ktore nie mialy znaczenia czy auto przejdzie
przeglad  czy nie.
Wg. przepisów możesz nie dostać przeglądu nawet za tą pierdołę (np.
spalona żarówka podświetlenia tablicy). Jeżeli przyjechała by policja
to stała by po stronie diagnosty.

Watpie...
Z kilku rzeczy pamietam brak przegladu gasnicy, zla mase i zbiornik z gazem w bagazniku wzdluz osi pojazdu. Czy ktorakolwiek z tych rzeczy ma znaczenie? Jedynie ta zla masa (nie wiem dokladnie o co chodzilo, ale chyba cos w instalacji gazowej) ewentualnie dawalaby podstawy do nega... Ale o co chodzi z ta masa juz sie nie dowiedzialem wtedy, ani na kolejnych przegladach w innym miejscu. Pierwszy przeglad tego auto mialem pare dni po zakupie, zuzyte tarcze, brak sily hamowania na jednym tylnym kole przy noznym, na drugim przy recznym, luzy w ukladzie kierowniczym, zardzewialy halogen i jakies pomniejsze, neg zasluzony. Na kolejnych przegladach auto bylo juz w stanie "igla", ale w opisanym wczesniej przypadku na jakiejs przygodnej stacji wyszly jaja.

Usługę wykonali - sprawdzili auto, wskazali usterki i wg. przepisów
ocenili pojazd.

Albo klamiesz, albo szklana kula Cie oklamuje... jakie wg. przepisow? Wg. przepisow to mi auto puscili, wczesniej chyba cos im sie pomylilo.

Pozdr

31 Data: Pa?dziernik 03 2008 08:03:52
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Chcieli i zrobili, ale wynik byl negatywny. Nie pamietam wszystkiego co
tam  bylo, jakies pierdoly ktore nie mialy znaczenia czy auto przejdzie
przeglad  czy nie.
Wg. przepisów możesz nie dostać przeglądu nawet za tą pierdołę (np.
spalona żarówka podświetlenia tablicy). Jeżeli przyjechała by policja
to stała by po stronie diagnosty.
Watpie...
Z kilku rzeczy pamietam brak przegladu gasnicy, zla mase i zbiornik z
gazem  w bagazniku wzdluz osi pojazdu. Czy ktorakolwiek z tych rzeczy ma
znaczenie?

Tak - wg. przepisów neg.

Jedynie ta zla masa (nie wiem dokladnie o co chodzilo, ale
chyba cos w  instalacji gazowej) ewentualnie dawalaby podstawy do
nega... Ale o co chodzi  z ta masa juz sie nie dowiedzialem wtedy, ani
na kolejnych przegladach w  innym miejscu.

Kiedyś się dowiesz - kwestia szczęścia, ale na wszelki wypadek porównaj sobie tabliczkę znamionową z tym co masz w dowodzie.

Pierwszy przeglad tego auto
mialem pare dni po zakupie,  zuzyte tarcze, brak sily hamowania na
jednym tylnym kole przy noznym, na  drugim przy recznym, luzy w ukladzie
kierowniczym, zardzewialy halogen i  jakies pomniejsze, neg zasluzony.
Na kolejnych przegladach auto bylo juz w  stanie "igla", ale w opisanym
wczesniej przypadku na jakiejs przygodnej  stacji wyszly jaja.

Przecież wyżej pisałeś co było nie tak.


Usługę wykonali - sprawdzili auto, wskazali usterki i wg. przepisów
ocenili pojazd.
Albo klamiesz, albo szklana kula Cie oklamuje... jakie wg. przepisow? Wg. przepisow to mi auto puscili, wczesniej chyba cos im sie pomylilo.


Widzisz z doświadczenia wiem, że jak trafisz na osobę przestrzegającą WSZYSTKICH przepisów to możesz nega dostać za pierdołę (przysłowiową żarówkę).
Moja rada - sprawdź sobie dane jakie masz w DR z tabliczką i katalogiem. Inaczej później możesz mieć problem i ty i diagności.

Pozdr

B.Z.

ps.
poczytaj sobie jak powinien być zamontowany zbiornik LPG i jak nie powinien. Zrozumiesz...

32 Data: Pa?dziernik 03 2008 08:49:00
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*|-- =Bartek=-- |* napisal(a) w

Z kilku rzeczy pamietam brak przegladu gasnicy, zla mase i zbiornik z
gazem  w bagazniku wzdluz osi pojazdu. Czy ktorakolwiek z tych rzeczy ma
znaczenie?
Tak - wg. przepisów neg.

Za co dokladnie?

Jedynie ta zla masa (nie wiem dokladnie o co chodzilo, ale
chyba cos w  instalacji gazowej) ewentualnie dawalaby podstawy do
nega... Ale o co chodzi  z ta masa juz sie nie dowiedzialem wtedy, ani
na kolejnych przegladach w  innym miejscu.
Kiedyś się dowiesz - kwestia szczęścia, ale na wszelki wypadek porównaj
sobie  tabliczkę znamionową z tym co masz w dowodzie.

Mozesz przyblizyc? Co ma tabliczka znamionowa z danymi z doodu wspolnego z przylaczeniem kabelka do masy pojazdu?

Pierwszy przeglad tego auto
mialem pare dni po zakupie,  zuzyte tarcze, brak sily hamowania na
jednym tylnym kole przy noznym, na  drugim przy recznym, luzy w ukladzie
kierowniczym, zardzewialy halogen i  jakies pomniejsze, neg zasluzony.
Na kolejnych przegladach auto bylo juz w  stanie "igla", ale w opisanym
wczesniej przypadku na jakiejs przygodnej  stacji wyszly jaja.
Przecież wyżej pisałeś co było nie tak.

Ale napisz co dokladnie? Moze gasnica co? Pisz precyzyjniej.

Widzisz z doświadczenia wiem, że jak trafisz na osobę przestrzegającą
WSZYSTKICH  przepisów to możesz nega dostać za pierdołę (przysłowiową
żarówkę).

Czyli mozna przyjac ze przepisy sa tak skonstruowane, ze praktycznie zadne auto nie przejdzie przegladu?

Moja rada - sprawdź sobie dane jakie masz w DR z tabliczką i
katalogiem. Inaczej  później możesz mieć problem i ty i diagności.

Jakie dane mam porownac konkretnie? Numer nadwozia, cos jeszcze?

poczytaj sobie jak powinien być zamontowany zbiornik LPG i jak nie
powinien.  Zrozumiesz...

Wiesz, ale nie powiesz... chcesz sie ze mna bawic w kotka i myszke? Jesli masz cos do napisania to nie krepuj sie prosze, jesli chcesz sie tylko powymadrzac to baw sie sam. Licze jednak ze napiszesz cos, co sie przyda rowniez innym grupowiczom, bo aut z butla/butlami umieszczonymi wzdluz sporo jednak jezdzi.

Pozdr

33 Data: Pa?dziernik 03 2008 17:48:09
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: |--=Bartek=--| 

Masy - nie wyjaśniełeś o jaką masę chodzi ;-). Przyjąłem masy liczone w kg ;-)

B.Z.

34 Data: Pa?dziernik 03 2008 18:02:20
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*|-- =Bartek=-- |* napisal(a) w

Masy - nie wyjaśniełeś o jaką masę chodzi ;-). Przyjąłem masy liczone w
kg ;-)

Chyba ze tak...

Ale jeszcze moze slowko o butli LPG? Wiem ze w razie najechania na tyl auta lepsza jest butla toroidalna lub "walec" w poprzek bagaznika i taka bym zamontowal, ale pod wzgledem przepisow co jest nie tak z butla umocowana wzdluznie?

Pozdr

35 Data: Pa?dziernik 03 2008 16:14:16
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: 'Tom N' 

|-- =Bartek=-- | w

Z kilku rzeczy pamietam brak przegladu gasnicy, zla mase i zbiornik z
gazem  w bagazniku wzdluz osi pojazdu. Czy ktorakolwiek z tych rzeczy ma
znaczenie?

Tak - wg. przepisów neg.

Która/które rzecz/rzeczy i które przepisy?
--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

36 Data: Pa?dziernik 01 2008 21:56:00
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Tomasz Pyra 

Marcin Narzynski pisze:

Urocza "przygoda" mnie spotkała dzisiaj w trakcie przeglądu.

Pan poprosił o pokazanie gaśnicy. Pokazałem, jest na niej data ważności "październik 2008". I co? I pan uznał, że jest przeterminowana i wpisał ją na listę usterek.


Trzeba było mu udowodnić że się myli i zademonstrować.
Oczywiście w warsztacie, w środku ;)

37 Data: Pa?dziernik 01 2008 22:04:36
Temat: Re: Gaśnica i przegląd samochodu
Autor: Przembo 

*Tomasz Pyra* napisal(a) w

Trzeba było mu udowodnić że się myli i zademonstrować.
Oczywiście w warsztacie, w środku ;)

I co by to dalo? Nie mialby gasnicy! Caly myk polga na tym by sprowokowac diagnoste/miska do takiej proby, wymiana na nowke gratis ;)

Pozdr



Grupy dyskusyjne