Gdzie kupic uzywke?
1 | Data: Czerwiec 08 2010 11:37:41 |
Temat: Gdzie kupic uzywke? | |
Autor: Tomek | Witam ponownie! 2 |
Data: Czerwiec 08 2010 12:02:39 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: MZ | W dniu 2010-06-08 11:37, Tomek pisze: Witam ponownie!Uwaga, będzie generalizowanie :) Każdy dobry kanciarz "wydaje się uczciwy" więc tym się nie sugeruj. Raczej sprawdź który to właściciel i zainteresuj się książką serwisową. W miarę możliwości odwiedź warsztat który podbijał przeglądy gwarancyjne i poznaj historię auta. Tzn przyznal ze bedzie doFoki, a już na pewno Foki diesla nie kupowałbym "na oko" tylko "na warsztat". Komputer prawdę Ci powie. Co do "niehałasowania" turbiny i dwumasy to albo naprawdę masz doświadczenie albo patrz wyżej. Ogólnie silnik jeden z lepszych. Jeśli coś się sypie to osprzęt, a nie sam silnik. Jakie są objawy które sprzedający nr 1 zrzuca na pompę paliwa? Drugi egzemplarz pod wzgledem przebiegu, stanu technicznego, wyposazeniaJakie to przebiegi? Skąd auta (sprawdzić czy nie pływały). Ja bym jednak się skłaniał do tego prywatnego, zwłaszcza jeśli I właściciel. Komis zawsze odpicuje auto i zwykle będzie "niebite, używane jako drugie w rodzinie, dzieci do szkoły żona woziła". Okazji raczej tam nie znajdziesz. -- MZ 3 |
Data: Czerwiec 08 2010 12:20:46 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | Uwaga, będzie generalizowanie :) Każdy dobry kanciarz "wydaje się wlasciciel drugi, facet jezdzi nim od 3 lat, w ksiazke wbijane przeglady z ASO, a potem z lokalnego warsztatu. Dokumentacja auta jest bardzo dobra, sa faktury np na wymiane rozrzadu. Auta sa pochodzenia polskiego, zaden import. Co do "niehałasowania" turbiny i mam porownanie do tych samych silnikow w komisach, tam to jest masakra. Powiedzmy ze na sluch zrobilem pierwsza selekcje i wytypowalem auta ktorym warto sie przyjrzec blizej w warsztacie. Jakie są objawy które sprzedający nr 1 zrzuca na pompę paliwa? facet twierdzi, ze po dluzszym postoju auto odpala za 2 razem dopiero, raz mu wymieniali ten zawor zwrotny i problem zniknal, ale teraz czasami znowu sie pojawia. Przy ogledzinach nic takiego nie mialo miejsca, auto chodzilo dobrze a sprzedajacy sam opowiedzial o problemie. Jakie to przebiegi? w okolicach 170tys, nr 1 w sumie udokumentowany i auto na tyle mniej wiecej wyglada. Nr 2 tez wyglada, ale brak podkladki. Skąd auta (sprawdzić czy nie pływały). nie plywaly, rejony nie dotkniete w tym roku przez wode. Dziwi mnie tylko jedna rzecz - nr 1 ma cene nieco powyzej przecietnej z allegro, facet odpowiada na pytania konkretnie i nie ukrywa niewygodnych faktow a auto sprzedaje juz dosc dlugo. I dlatego pali mi sie czerwona lampa z napisem "nie kupuj" :) dzieki za opinie! -- Tomek 4 |
Data: Czerwiec 08 2010 12:23:13 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: krzysiek82 | Tomek pisze: 5 |
Data: Czerwiec 08 2010 12:54:20 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: MZ | W dniu 2010-06-08 12:20, Tomek pisze: http://www.focusklubpolska.pl/showthread.php?p=453994Jakie są objawy które sprzedający nr 1 zrzuca na pompę paliwa? Może to faktycznie detal, ale mimo wszystko bym sprawdził w warsztacie. Dziwi mnie tylko jedna rzecz - nr 1 ma cene nieco powyzej przecietnej z Może właśnie dlatego długo sprzedaje. Teraz ciężko sprzedać auto, zwłaszcza takie w które się włożyło trochę kasy i czasu i nie chce się go oddać poniżej ceny średniej. A cenę średnią dyktują szroty "3 dni w Polsce, po Niemcu rocznik 41, co dieslem tylko do kościoła jeździł". Z drugiej strony mówienie o pozornie kłopotliwych detalach to metoda żeby ukryć jakieś poważniejsze wady. Sam ujeżdżam już drugą Fokę (fakt, ze obie benzyny 1.6) i to generalnie są dobre auta, o ile się o nie dba. Ja bym się zastanawiał nad historią auta, dlaczego ktoś sprzedaje samochód (i to jeszcze diesla) po 4 latach (czyli jak się tylko gwarancja skończyła, ewentualnie leasing). Przebieg może i realny jak na diesla w Polsce (wyszło mi 25k km rocznie), ale oznacza że auto "ciężko pracowało na siebie" i to pewnie w ruchu miejskim. Tym bardziej zainteresowałbym się stanem sprzęgła, turbiny, katalizatora, sprawdził czy nie kopci za bardzo. Sprawdź też skrzynię, lubi haczyć wsteczny. W Focusach skrzynia jest dość precyzyjna i chodzi lekko, wszelkie luzy czy opór na drążku to zły znak. A jak z wyposażeniem? Klima, elektryka, podgrzewanie szyb, poduszki itp? -- pozdrawiam MZ 6 |
Data: Czerwiec 08 2010 13:35:51 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | Z drugiej strony mówienie o pozornie kłopotliwych detalach to metoda no wlasnie tego sie boje Ja bym się zastanawiał nad historią auta, dlaczego ktoś sprzedaje auto ma prawie 7 lat, obecny wlasciciel nim jezdzil od 2007r, poprzedni od nowosci (2003). Sprzedajacy twierdzi, ze mu sie nie spieszy bo wie co ma i taniej nie pusci, ledwo utargowalem 5 stow ;) A jak z wyposażeniem? Klima, elektryka, podgrzewanie szyb, poduszki itp? Auto ma klime manualna, 4xAIRBAG, ABS, elektryczne przednie szyby i wszystko sprawne (wg kontrolek). No nic, pojade dzis jeszcze raz go obejrzec i zobaczymy co dalej. dzieki za garsc informacji! -- Tomek 7 |
Data: Czerwiec 08 2010 09:29:39 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "MZ" wrote in message Ja bym się zastanawiał nad historią auta, dlaczego ktoś sprzedaje Pisze że 3 lata temu miał sporą stłuczkę skoro klapa była robiona oprócz zderzaka. Ludzie się generalnie boją aut tłuczonych, więc jeśli do tego ma cenę powyżej przeciętnej (zamiast 20-30% poniżej za stłuczkę) to trudno się dziwić że tłuczonego nikt nie chce kupić drogo. Czy możemy poznać cenę jaką Tomku utargowałeś? 8 |
Data: Czerwiec 08 2010 23:02:29 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | Czy możemy poznać cenę jaką Tomku utargowałeś? zadna tajemnica - 19tys. Auto z grudnia 2003, silnik 1,8TDCi 100KM, przebieg udokumentowany 160tys, serwisowany do konca zgodnie z zaleceniami producenta. Utrzymane w stanie bardzo dobrym, po przetrzepaniu wyszlo tylko konczace sie kolo dwumasowe - bedzie do wymiany, ale jeszcze troche pociagnie. Wyposazenie chyba standardowe jak na ten rocznik - manualna klima, ABS, 4 poduszki, elektryczne przednie szyby/lusterka. Tyl, o ktory sie balem okazal sie niewielkim problemem, nic poza klapa i zderzakiem nie zostalo ruszone - ani blotniki ani podloga w bagazniku. W sumie - kupilem i sie ciesze jak glupi, pewnie tak samo cieszy sie sprzedajacy ;) dzieki wszystkim za wypowiedzi pozdro! -- Tomek 9 |
Data: Czerwiec 08 2010 23:39:39 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: MZ | W dniu 2010-06-08 23:02, Tomek pisze: Dwumasa może porządnie trzepnąć po kieszeni. Targuj się.Czy możemy poznać cenę jaką Tomku utargowałeś? -- MZ 10 |
Data: Czerwiec 08 2010 17:28:44 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "MZ" wrote in message W dniu 2010-06-08 23:02, Tomek pisze: Przecież napisał że już kupił i cieszy się jak głupi :-)) 11 |
Data: Czerwiec 09 2010 08:04:01 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | Dwumasa może porządnie trzepnąć po kieszeni. Targuj się. wiem o tym, ale auto juz kupilem. Wiedzialem o cenie wymiany tego elementu wczesniej, ale nie oszukujmy sie - 7 letnie auto z przebiegiem ponad 150tys km to nie nowka z salonu, jakies naprawy musza sie zdarzyc. Sprzedajacy uprzedzil ze dwumasa jest oryginalna, wiec nie ma co liczyc na nastepne 100tys km bez jej wymiany. W sumie z obejrzanych przeze mnie calej kupy focusow glownie w komisach, doslownie jeden mial wymieniana dwumase. Reszta chrobotala, miala wyczuwalne luzy i stukala przy odpalaniu/gaszeniu silnika. -- Tomek 12 |
Data: Czerwiec 16 2010 23:02:24 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Lukasz W. |
wiem o tym, ale auto juz kupilem. Wiedzialem o cenie wymiany tego elementu gratuluje zakupu mozesz cos wiecej nt sposobu sprawdzania dwumasy? L.W. 13 |
Data: Czerwiec 19 2010 21:15:29 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | mozesz cos wiecej nt sposobu sprawdzania dwumasy? ja posilkowalem sie informacjami z Internetu i sprawdzenie wygladalo przeze mnie tak: - odpalenie/gaszenie silnika - nie moze byc slychac zadnego dziwnego stuku (szczegolnie na cieplym silniku) - na postoju zapinasz np 4 bieg i delikatnie puszczasz sprzeglo bez dodawania gazu - nic nie moze szarpac, nie powinny pojawiac sie niepokojace dzwieki - jazda testowa, jedziesz sobie na nizszych obrotach, lekko gaz, puszczasz gaz calkowicie i znowu go naciskasz - nie powinno dac sie wyczuc luzu w ukladzie przeniesienia napedu To tak na szybko mozna zrobic pierwsza selekcje, aby dobrze sprawdzic dwumase trzeba niestety kanalu, odkrecic jakas klapke rewizyjna i sprawdzic luz na kole dwumasowym. Powyzej jakiejs granicy (chyba 7cm) kolo do wymiany. Co do tego stuku przy odpalaniu silnika, kumpel ma nowego fiata croma JTD i od nowosci mu tam stuka, drugi kumpel ma w miare nowa vectre CDTI i tez mu to stuka, wiec ja juz nie wiem. U mnie czasami stuknie tylko gdy jest mocno zagrzany. -- Tomek 14 |
Data: Czerwiec 08 2010 14:17:34 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Dziwi mnie tylko jedna rzecz - nr 1 ma cene nieco powyzej przecietnej z allegro, facet odpowiada na pytania konkretnie i nie ukrywa niewygodnych faktow a auto sprzedaje juz dosc dlugo. I dlatego pali mi sie czerwona lampa z napisem "nie kupuj" :) a dlaczego mialby sprzedawac ponizej przecietnej z allegro? z tego co piszesz trafiles na uczciwego goscia, ktoremu nie spieszy sie ze sprzedaza i trafi na goscia, ktory doceni jego uczciwosc i stan samochodu i zaplaci minimalnie drozej, ale nie dolozy do auta przez najblizsze 2 lata zlotowki, no moze poza ta pompa wez ja do aso, albo do zaufanego mechanika, jesli jestes ty i foka z wawy, to moge jednego speca polecic ;) a nad ta komisowa to sie specjalnie nie zastanawiaj, prawdopodobienstwo kupienia dobrego auta w zwyklym komisie jest maloprawdopodobne :) 15 |
Data: Czerwiec 08 2010 09:30:45 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message a dlaczego mialby sprzedawac ponizej przecietnej z allegro? Bo auto było rozbite - czy to nie jest oczywiste? 16 |
Data: Czerwiec 09 2010 08:31:28 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Bo auto było rozbite - czy to nie jest oczywiste? rozbite? bo mialo uszkodzony zderzak i tylna klape, ty aby napewno wiesz co znaczy to slowo? 17 |
Data: Czerwiec 09 2010 01:58:17 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Rozbite, tłuczone, powypadkowe - będziemy się czepiać słówek? Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co Ci powiedziano... Dużo ludzi jak widzi ślady malowania to omija z daleka bo to jest często zagadka i nie warto się w auto pakować jak się nie wie na 100% co było robione i co klepane, szpachlowane itp, itd... 18 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:24:49 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Bo auto było rozbite - czy to nie jest oczywiste? Jaki % pojazdów z normalnymi przebiegami 8-10 letnich nigdy nie widziało lakiernika? W/g allegro/otomoto pewnie z 95%, tylko skąd te stłuczki na drogach? Wystarczy jak się stoi na większym parkingu popatrzeć po samochodach jakie parkują w koło, większość ma jakieś otarcie, naderwane plastiki, nadkola itd. 19 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:41:33 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | BaX pisze: Jaki % pojazdów z normalnymi przebiegami 8-10 letnich nigdy nie widziało lakiernika? W/g allegro/otomoto pewnie z 95%, LOL - do tego wszystkie mają maksymalnie po 103kkm przebiegu ;) tylko skąd te stłuczki na drogach? Wystarczy jak się stoi na większym parkingu popatrzeć po samochodach jakie parkują w koło, większość ma jakieś otarcie, naderwane plastiki, nadkola itd. Co też piszesz - tutaj to wszystkie wydmuchane i bezwypadkowe, a przeszłość wywróżą Ci z dwóch zdjęć... 20 |
Data: Czerwiec 09 2010 07:19:47 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Bo auto było rozbite - czy to nie jest oczywiste? Ale czego to ma Twoim zdaniem dowodzić? Chcesz nas przekonać że auto tłuczone ma mieć cenę "nieco powyżej przeciętnej z allegro" bo jest tłuczone? Czy Ty się słyszysz? 21 |
Data: Czerwiec 09 2010 15:11:27 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
"BaX" wrote in message A ja tak napisałem? W dodatku uważasz, że allegro jest jakiś wyznacznikiem ceny? buehehehe Większość tego co stoi po komisach i na allegro to strataczasu i nerwów, w ogóle się zastanawiam jak ludzie dają się namówić na takie parchy które nawet odpicowane do sprzedaży straszą. Przy tym malowany zderzak i klapa to prawdziwy bezwypadek. Rozumiem, że ktoś wstawia strupa do komisu, w używanym stanie ale robienie z tego strupa "igły bezwypadkowej" przy użyciu karchera, plaka i wosku w płynie to jest przegięcie. TAK, auto z malowanym tylko zderzakiem i klapą śmiało może kosztować więcej niż większość tego co stoi po komisach, bo to co stoi po komisach czasami nawet tej klapy i zderzaka nie ma swojej tylko obca. 22 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:43:20 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Czytasz cały wątek w jakim bierzesz udział? Nie? To poczytaj... Większość tego co stoi po komisach i na allegro to strataczasu i nerwów, w ogóle się zastanawiam jak ludzie dają się namówić na takie parchy które nawet odpicowane do sprzedaży straszą. Przy tym malowany zderzak i klapa to prawdziwy bezwypadek. Rozumiem, że ktoś wstawia strupa do komisu, w używanym stanie ale robienie z tego strupa "igły bezwypadkowej" przy użyciu karchera, plaka i wosku w płynie to jest przegięcie. Akuratnie ja wolałbym obcą z fabrycznym lakierem niż swoją wyszpachlowaną. 23 |
Data: Czerwiec 10 2010 09:55:26 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX | TAK, auto z malowanym tylko zderzakiem i klapą śmiało może kosztować Obcą z fabrycznym lakierem? Gdzie Ty żyjesz? Większość blach nie nadaje się do założenia bez malowania nawet jak są w tym samym kolorze, a handlarz jak wie, że i tak musi pomalować sąsiednie elementy bierze najtańszą z danego sortu. 24 |
Data: Czerwiec 10 2010 16:31:23 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message TAK, auto z malowanym tylko zderzakiem i klapą śmiało może kosztować więcej niż większość tego co stoi po komisach, bo to co stoi po komisach czasami nawet tej klapy i zderzaka nie ma swojej tylko obca. Dołożenie jeszcze jednej warstwy jest wciąż lepsze niż klepanie i malowanie lub malowanie od zera, od gołej blachy. 25 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:37:46 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
TAK, auto z malowanym tylko zderzakiem i klapą śmiało może kosztować Pogubiłeś się czy jak? Pomalowanie już pomalowanego elementu jest lepsze od wstawienia nowego i pomalowanie? /o klepaniu elementów wymienialnych nie ma mowy bo więcej z tym roboty, drożej wychodzi i dłużej trwa - o tym wiedzą nawet handlarze/ 26 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:25:41 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Obcą z fabrycznym lakierem? Gdzie Ty żyjesz? Większość blach nie nadaje się do założenia bez malowania nawet jak są w tym samym kolorze, a handlarz jak wie, że i tak musi pomalować sąsiednie elementy bierze najtańszą z danego sortu. Zerknij sobie tutaj... http://www.otomoto.pl/index.php?sect=show&id=C13533701 Jak Ci się autko podoba? To teraz sobie zerknij tutja: http://moto.archiwumallegro.pl/?itemid=C11392892 27 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:01:59 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX | Obcą z fabrycznym lakierem? Gdzie Ty żyjesz? Większość blach nie nadaje Nie podoba mi się. Taczka na kólkach To teraz sobie zerknij tutja: No i? Sprzeda się i tyle bo znajdzie się taki który nie trafi na starego linka w internecie bo zapewne cena będzie "allegrowa" nie rynkowa. 28 |
Data: Czerwiec 09 2010 00:33:04 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Paulus | Niestety silnik 1,8tdci to najgorszy silnik w fordzie warto poszukać 29 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:47:19 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: MZ | W dniu 2010-06-09 09:33, Paulus pisze: Niestety silnik 1,8tdci to najgorszy silnik w fordzie warto poszukaćCiekawa teoria, biorąc pod uwagę, że silnik 1.6 w Focusie II to stanowczo za mało i jest bardzo paliwożerny (autopsja). 1,8tdci to bardzo przyzwoity silnik. Poza tym kupującemu najwyraźniej zależało na dieslu. -- MZ 30 |
Data: Czerwiec 09 2010 13:39:38 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Paulus | On 9 Cze, 09:47, MZ wrote: W dniu 2010-06-09 09:33, Paulus pisze:> Niestety silnik 1,8tdci to najgorszy silnik w fordzie warto poszukać Toż piszę 1,6 tdci 109 KM lub 2,0 tdci 136 KM czyli to samo co HDI, choć tam jest 110 i 140 KM ,dopracowany turbodyszel kupiony od PSA. 1,8 tdci to niestety wadliwa jednostka w której sypią się słynne wtryskiwacze i koła dwumasowe, po za tym przestarzała konstrukcja- żeliwna głowica itd. Jedyny plus to że mniej wrażliwy na jakość paliwa. P. 31 |
Data: Czerwiec 10 2010 09:01:52 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
W dniu 2010-06-09 09:33, Paulus pisze:> Niestety silnik 1,8tdci to najgorszy silnik w fordzie warto poszukać Toż piszę 1,6 tdci 109 KM lub 2,0 tdci 136 KM czyli to samo co HDI, Jak nie miałeś - to nie gadaj... Focus 1.6 TDCI pali tyle samo co 1.8 TDCi a jeździ odczuwalnie gorzej. Wtryskiwacze padają w 1.8 TDCi ale na osprzęcie Delphi. Jeśli znajdziesz Siemensa - a wbrew pozorom jest ich dużo - masz święty spokój. Koła dwumasowe padają wszędzie, w 1.8 TDCi potrafią przeżyć do 200 tys km, więc nie jest to jakaś straszna awaria, a ich wymiana wraz ze sprzęgłem zamyka się w 2800 PLN. Jeśli sądzisz, że ani w 1.6 ani w 2.0 dwumasa Ci nie padnie - to bredzisz. Poza tym sam napisałeś, że 1.8 TDCi jest mniej wrażliwy na jakość paliwa - a to jest najważniejszy w Polsce argument. Jurand. 32 |
Data: Czerwiec 10 2010 13:12:58 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Paulus |
> W dniu 2010-06-09 09:33, Paulus pisze:> Niestety silnik 1,8tdci to Skąd możesz wiedzieć co miałem... Sprawdź chociażby na autocentrum.pl: 1,6 -5,8 ON 1,8- 6,4 ON 2,0-6,5 ON Czyli ten twój zajebisty 1.8 produkcji Forda przy 115 KM pali tyle samo co "dwulitrowy136konnystorazylepszysilnik" dlatego uważam go za gorszego. Wtryskiwacze padają w 1.8 TDCi ale na osprzęcie Delphi. Jeśli znajdziesz W przypadku tamtych silników zawsze masz święty spokój. P. 33 |
Data: Czerwiec 10 2010 23:25:26 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Paulus" napisał w wiadomości > Ciekawa teoria, biorąc pod uwagę, że silnik 1.6 w Focusie II to Skąd możesz wiedzieć co miałem... 1,6 -5,8 ON A ja miałem zarówno 1.6 TDCi, 1.8 TDCi jak i 2.0 TDCi. I wiem ze swojej praktyki ile te silniki palą. Przy czym o ile 1.8 TDCi kupisz w cenie nawet niższej niż 1.6 TDCi, to 2.0 jest jednostką bardzo rzadko występującą w Focusach i te modele sa bardzo drogie. I jest bardzo odczuwalna różnica w dynamice 1.6 TDCi a 1.8 TDCi, pomimo tylko 5 KM różnicy na papierze. Wtryskiwacze padają w 1.8 TDCi ale na osprzęcie Delphi. Jeśli znajdziesz W przypadku tamtych silników zawsze masz święty spokój. Ale jak się nie ma co się lubi... ;) Jurand. 34 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:57:06 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Tomek | A ja miałem zarówno 1.6 TDCi, 1.8 TDCi jak i 2.0 TDCi. I wiem ze swojej ale sie chlopaki rozkreciliscie :) Ja chcialem kupic diesla, a w rocznikach ktore mnie interesuja wystepowaly albo 1.8 TDCi, albo 1.8 TDDI. Innego wyboru nie bylo. Wybieralem miedzy padajacymi wtryskami a zdychajaca nagle pompa wytryskowa. Wybralem pierwsze i poki co jestem zadowolony. Niestety ciezko mi przywyknac do diesla, moje wczesniejsze 3 auta byly benzyniakami, a wiadomo, charakterystyka zupelnie inna. W miescie mecze sie okrutnie, na trasie jest znacznie lepiej. Chyba najlepsze wyjscie to diesel+automatyczna skrzynia biegow. Jeszcze sie ustosunkuje przy okazji do dyskusji, czy malowane auto powinno byc tansze. Jasne ze powinno, ale pytanie jak bardzo bylo rozbite. Uszkodzony zderzak uwazam za normalne zuzycie wynikajace z eksploatacji samochodu, a malowana klapa? Drobna stluczka, dla mnie nie ma uzasadnienia do obnizenia ceny, jesli naprawa byla zrobiona dobrze i nie bedzie to rdzewiec. Co innego jak juz wylazi ruda. Jesli powaznie uszkodzone byly elementy konstrukcyjne, dla mnie taki samochod powinien trafic na zlom. U nas niestety drobna rysa i malowanie z tego powodu drzwi powoduje, ze kupujacy rezygnuje od razu i zasuwa do komisu, gdzie stoja same bezwypadki od niemieckiego emeryta. Oczywiscie samochod nie mial wypadku bo nikt w nim nie zginal, naciagane bylo wszystko a emeryt w prawdzie jezdzil, ale wnuczek docieral :) Generalnie nie jestem esteta - samochod to jest rzecz jak kazda inna, ma mi przewozic dupe do pracy i spowrotem. Wygladac ladnie nie musi, opinia sasiadow tez mnie nie interesuje. Wazniejsze zeby nie stanal po drodze. Dlatego tez kupujac samochod uzywany najwazniejszy dla mnie jest stan techniczny, bo doprowadzenie go do uzywalnosci moze kosztowac znacznie wiecej niz ewentualne malowanie klapy czy wymiana zderzaka. no to tyle ode mnie pozdrowienia! -- Tomek 35 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:49:47 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
A ja miałem zarówno 1.6 TDCi, 1.8 TDCi jak i 2.0 TDCi. I wiem ze swojej praktyki ile te silniki palą. Przy czym o ile 1.8 TDCi kupisz w cenie nawet niższej niż 1.6 TDCi, to 2.0 jest jednostką bardzo rzadko występującą w Focusach i te modele sa bardzo drogie. I jest bardzo odczuwalna różnica w dynamice 1.6 TDCi a 1.8 TDCi, pomimo tylko 5 KM różnicy na papierze. Niekoniecznie. Generalnie jest tak - są pewne zestawienia samochód + silnik, które doskonale ze sobą współgrają - zarówno pod względem wrażeń, dostarczanych kierowcy, jak i pod kątem ekonomii jazdy. Jeszcze sie ustosunkuje przy okazji do dyskusji, czy malowane auto powinno byc tansze. Jasne ze powinno, ale pytanie jak bardzo bylo rozbite. A jeśli nie było rozbite wcale, tylko właściciel jest estetą i wszystkie rysy i odpryski kazał "jednym rzutem" pomalować, żeby auto było znowu ładne? ;) Jurand. 36 |
Data: Czerwiec 09 2010 10:17:30 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Rozbite, tłuczone, powypadkowe - będziemy się czepiać słówek? tak, bo sa dosc istotne, w dodatku z tego powodu chcesz obnizac cene auta o 20-30% ;) ja pewnie wg ciebie jak bede chcial swojego sprzedawac, to tez bede musial cene obnizyc o przynajmniej 15%, bo mial wymieniana przednia szybe, wiec pewnie byl rozbity, albo nawet dachowal :) sa rzeczy duzo istotniejsze niz to, ze mial malowany blotnik, czy nawet wymieniane drzwi lub tylna klape Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co nigdy nie bedziesz wiedzial na 100% co bylo w aucie robione, duzo ludzi tez szerokim lukiem omija auta z duzym przebiegiem, dlatego tak "modne" jest krecenie licznikow, a ja sie ciesze, bo przez takich niekumatych kupilem auto o 25% taniej niz podobne na rynku, ale poprzedni wlasciciel mial awersje na handlarzy na szczescie i im nie chcial sprzedac :) takze mozesz polegac jedynie na sobie, zaprzyjaznionym mechaniku czy warsztacie, a tak naprawde to juz w salonie mozesz kupic auto po "kolizji" z lakierowanymi elementami z tego powodu i nawet o tym nie wiedziec 37 |
Data: Czerwiec 09 2010 07:27:46 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Ale co w tym dziwnego że auto uszkodzone i jakoś tam naprawione miałoby mieć niższą cenę od auta nieuszkodzonego? Nie jest to dla Ciebie logiczne? ja pewnie wg ciebie jak bede chcial swojego sprzedawac, to tez bede musial cene obnizyc o przynajmniej 15%, bo mial wymieniana przednia szybe, wiec pewnie byl rozbity, albo nawet dachowal :) Jeśli miał wymienianą szybę, malowany błotnik i wymieniane drzwi to jak najbardziej należy się obniżka ceny 20-30% w stosunku do niebitego. Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co Czyli nie dziwi Cię obniżka 25% z powodu nadmiernego zużycia (bo duży przebieg) a dziwi Cię obniżka ze względu na niefabryczną farbę i szpachlę na blachach? Ciekawe to Twoje rozumowanie... takze mozesz polegac jedynie na sobie, zaprzyjaznionym mechaniku czy warsztacie, a tak naprawde to juz w salonie mozesz kupic auto po "kolizji" z lakierowanymi elementami z tego powodu i nawet o tym nie wiedziec No cóż - ja nie mówię że świat jest idealny i nikt nie kłamie... Ale jeśli sprzedawca mi mówi że bezwypadkowy, ja widzę że bezwypadkowy a do tego przejadę się dookoła miernikiem grubości lakieru i wyjdzie mi że auto ma fabryczną farbę to takie auto jest dla mnie więcej warte niż auto tłuczone... Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu i widzisz na placu dwa identyczne z pozoru auta, ten sam model, rocznik, ten sam przebieg, ten sam stan wyposażenia, nawet ten sam kolor. Widzisz oba w tej samej cenie ale jeden jest ewidentnie tłuczony: widzisz różnicę odcienia farby na obu drzwiach z lewej strony... Potwierdzasz miernikiem grubości farby że auto było tam szpachlowane i malowane. Które auto wybierzesz dla siebie i dlaczego? 38 |
Data: Czerwiec 09 2010 14:53:10 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: MZ | W dniu 2010-06-09 14:27, Pszemol pisze: Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Mówimy o samochodzie naprawionym w serwisie, nawet niekoniecznie autoryzowanym za to solidnym, a nie wyklepane przez pana Tadzia w garażu i chlapnięte sprajem przez szwagra pana Tadzia. Taka zasadnicza różnica. Druga sprawa to drobny fakt, że elementy wymienione i polakierowane to nie to samo co elementy wyklepane, zaszpachlowane i polakierowane. Jeśli ktoś rozwalił mu klapę, ubezpieczyciel zapłacił za wymianę (nie klepanie) i lakierowanie to nie widzę podstaw żeby tylko na tej podstawie ktoś musiał spuszczać 30% wartości. Idąc Twoim tokiem rozumowania: dwa auta itd itd, jeden ma oryginalny lakier i rdzę wychodzącą na drzwiach, drugi miał drzwi wymienione bo ktoś go kiedyś stuknął. Niech nawet będzie że widać inne zużycie lakieru. Który wybierzesz i dlaczego? -- MZ 39 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:46:57 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "MZ" wrote in message W dniu 2010-06-09 14:27, Pszemol pisze: Tak? A gdzie umówiliśmy się że o takim mówimy? :-) Druga sprawa to drobny fakt, że elementy wymienione i polakierowane to No właśnie. Ale trzecią kategorią są te same elementy zaprawione i polakierowane w fabryce, i dla mnie te mają największą wartość. Jeśli ktoś rozwalił mu klapę, ubezpieczyciel zapłacił za wymianę (nie Masz prawo płacić pełną cenę. Idąc Twoim tokiem rozumowania: dwa auta itd itd, jeden ma oryginalny Unikam zardzewiałych i malowanych - pewnie nie wybrałbym żadnego z nich. Kupuję zwykle auta 2-3 letnie, więc nie mam problemu z rdzą tylko ze stłuczkami. A że kupuje auta na długie użytkowanie zależy mi na trwałości. Ale każdy ma inne oczekiwania, więc rozumiem że ktoś może chcieć zapłacić dużo za rozbitka :-))) W końcu można sobie trwonić swoją kasę... 40 |
Data: Czerwiec 09 2010 15:13:10 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Rozbite, tłuczone, powypadkowe - będziemy się czepiać słówek? Hmm, tzn że te "bezwypadki" z allegro mają już wkalkulowaną te 20-30% obniżke w cene i są powypadkowe. 41 |
Data: Czerwiec 09 2010 15:20:47 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX | Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu A ten drugi ma wstawione nowe blachy na blotnikach, masce i drzwiach, a cały przód wszczepiony z anglika, pomalowany jest cały tak że "szpec" z miernikiem nic nie znajdzie. Gratulujemy udanego zakupu. 42 |
Data: Czerwiec 09 2010 18:11:51 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Całe piękno takiego miernika polega właśnie na tym, że nie ma bola tak pomalować blachy ręcznie aby było równo i cienko... Tak robią tylko automaty lakiernicze w fabrykach. Miernik wykryje każdą poprawkę lakierniczą - zwłaszcza gdy są "wszczepienia" i wygładzania podkładem/szpachlą... Mam taki miernik i wiele aut nim już sprawdzałem. Zresztą szpachlę widać zwykle bez miernika w dobrym słońcu. 43 |
Data: Czerwiec 10 2010 10:05:35 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Pewnie specjalisto, nawet fabryczne lakiery mają różne grubości w różnych miejscach karoserii, oczywiście symetrycznie ale mają. Tak robią tylko automaty lakiernicze w fabrykach. Na wymienianych nieklepanych elementach szpachla e fabrycznym lakierze? Chyba we śnie.
No i?
Jaką szpachle, na blachach które wymienione z auta nieuszkodzonego na zasadzie przeszczepu? Większośc ludzi kupuje auto po wyglądzie, a przy obecnym obudowaniu np. podwozia musiał by rozebrać osłony żeby zobaczyć czy podłoga nie jest w dwóch kawałkach. Pomiary lakieru to małe piwo przy tym co może się czaić pod "nowymi blachami w oryginalnym lakierze" 44 |
Data: Czerwiec 10 2010 16:36:05 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Raz że symetrycznie, dwa że dotyczy to tylko małych specyficznych obszarów (np. przód maski lub dół drzwi/błotników) a trzy że jak oglądasz kilka identycznych modeli z tego samego roku to wiesz jak powinno być i rozpoznasz podróbkę od razu. Tak robią tylko automaty lakiernicze w fabrykach. O czym Ty mówisz? Za dużo wyciąłeś i nie rozumiesz co napisano? Mam taki miernik i wiele aut nim już sprawdzałem. No i wiem jak działa i jak się nim posługiwać aby wykryć malowany ręcznie samochód poza fabryką... Zresztą szpachlę widać zwykle bez miernika w dobrym słońcu. Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach a całe nadwozie nie ma żadnych śladów malowania? 45 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:43:55 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach Nie zrozumiałeś przesłania? Co z tego, że znajdziesz ślad po jakimś malowaniu jak nie znajdziesz tego, że poskładali go z dwóch? Ty go nie kupisz bo zakładasz, że malowanego nie chcesz /jak znajdziesz/ ale inny kupi często nawet nie zdając sobie z tego sprawy że był malowany nie mówiąc o składaku. Większość aut komisowych było malowanych i ludzie je kupują, ile z nich było po przekładkach? 46 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:29:33 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach No ale o co Ci chodzi? Najpierw twierdzisz że takiego spec z miernikiem nie wypatrzy a teraz że ludzie i tak kupią? Chyba Ci się puenta pogubiła. Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich jak do jeża... Miernik odsieje Ci auta "robione" od nierobionych... W grupie "robionych" masz mieszaninę niewinnych stłuczek ale też wszczepy, przekładki i podwójne podłogi. Dlatego ja kupując auto szukam z miernikiem lakieru auta NIEROBIONE, bo wtedy nie mam ani drobnych stłuczek ani podłóg z dwu kawałków... O to mi chodziło. 47 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:00:02 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Powiedz mi, jaka jest szansa że auto ma podłogę w dwu kawałkach Miernikiem wypatrzysz składaną podłogę? Chyba w szklanej kuli.
A mnie o to, że 9/10 możesz wmówić drobną obcierke parkingową i pomalowany błotnik czy drzwi w aucie który miał wymieniony cały przód. Inaczej handlarze nie mieli by zbytu na swoje wynalazki. 48 |
Data: Czerwiec 11 2010 08:16:58 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
??? Ciągle nie nadążasz za tokiem rozumowania... Jeszcze raz, będę pisał powoli. Miernik służy do sortowania aut "robionych" od aut nierobionych. Nie interesuje mnie to bardzo czy samochód miał małe otarcie czy jest składanką z trzech aut i ma spawany dach i podłogę... Odrzucam i takie i takie, więc między innymi miernikiem wypatrzę podłogę. Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich Ja mówię o kliencie który sprawdza auta z miernikiem grubości lakieru. O czym Ty mówisz? 49 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:36:17 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
To ma zastosowanie tylko w Twoim przypadku przy założeniu, że się nie pomylisz.
Jeżeli sądzisz, że każdy co ma miernik jest w stanie poznać pomalowane auto to się mylisz. 50 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:44:22 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message
W jakim sensie mogę się "pomylić"? Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich Nie wystarczy "mieć" trzeba wiedzieć jak używać i o co chodzi w pomiarach. Ale to jest bardzo łatwe, więc nie rozumiem o co Ci chodzi... 51 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:59:40 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości No ale o co Ci chodzi? Najpierw twierdzisz że takiego spec z miernikiem Biedny Pszemolu - chyba Ty nie rozumiesz jednej rzeczy. O ile w przypadku aut dwu i trzyletnich możesz trafić faktycznie samochód z oryginalnym lakierem, to w sytuacji, gdy auto ma np. 6 lat i więcej - taka szansa maleje w tempie "do kwadratu". Poza tym obyś się nigdy nie przejechał mierząc PROFESJONALNIE naprawiony samochód z wstawioną np. podłużnicą. Jeśli zrobi to serwis na oryginalnych częściach - miernik pokaże Ci wartości fabryczne. Widziałem i mierzyłem tak jedno auto zespawane z dwóch - zrobione najprawdopodobniej przez serwis Toyoty i sprzedane jako nowe. Jakość naprawy szokująca - WSZYSTKIE elementy zewnętrzne w oryginalnym lakierze, jedyne miejsca malowane to słupki przy szybie przedniej (nie ma szans, żeby Ci do głowy przyszło to zmierzyć, jak obleciałeś całe auto i jest oryginalne) oraz progi wewnątrz i fragment słupka środkowego. Zespawano na fabrycznych spawach 2 połówki IDENTYCZNEGO kolorystycznie modelu. Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich No i co taki klient mówi, jak ma na mierniku dajmy na to wartość 170 um przy aucie typu VW Passat, mierząc błotnik przedni lewy? ;) Albo co taki klient mówi, jak ma takie wartości na całym samochodzie? ;) Jurand. 52 |
Data: Czerwiec 11 2010 10:03:13 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Niech sobie maleje... Tak samo maleje ważność względów kosmetycznych w 6-letnim aucie... Co to zmienia? Poza tym obyś się nigdy nie przejechał mierząc PROFESJONALNIE naprawiony samochód z wstawioną np. podłużnicą. Jeśli zrobi to serwis na oryginalnych częściach - miernik pokaże Ci wartości fabryczne. ??? Tu nie chodzi o fabryczne części tylko o ręczne malowanie z pistoletu, bez użycia automatów lakierniczych jakie używane są w fabrykach... Niech sobie będzie super profesjonalista lakiernik - nie jest w stanie zachować równość powłoki lakierniczej typowej dla aut malowanych w fabryce. Powłoka malowa z ręki będzie z całą pewnością grubsza, bo zwykle będzie mieć więcej warstw niż ta z fabryki... I na tym właśnie polega test miernikiem. Jeśli całe auto ma powłokę o grubości 5-7 tysięcznych cala to jeśli z jednej strony jest 10 lub 15 czy więcej to wiadomo że ta strona była malowana ręcznie... Nieuzbrojonym okiem tego faktycznie nie rozpoznasz jeśli lakiernik doświadczony i wie co robi, ale grubość jego powłoki będzie zdecydowanie wieksza niż powłok fabrycznych. Widziałem i mierzyłem tak jedno auto zespawane z dwóch - zrobione najprawdopodobniej Chcesz mi wmówić że autoryzowany serwis robił taki przekręt? Jakość naprawy szokująca - WSZYSTKIE elementy zewnętrzne w oryginalnym lakierze, jedyne miejsca malowane to słupki przy szybie przedniej (nie ma szans, żeby Ci do głowy przyszło to zmierzyć, jak obleciałeś całe auto i jest oryginalne) oraz progi wewnątrz i fragment słupka środkowego. Zespawano na fabrycznych spawach 2 połówki I mierzyłeś dach? Moim zdaniem ściemniasz - to niemożliwe aby nie wyszło Ci na mierniku malowanie. Nikt przecież nie maluje spawu tylko maluje się sąsiednie panele (w tym przypadku również dach bylby pomalowany) aby zatrzeć różnice odcieni nowej farby i starej. Coś mi się w to wierzyć nie chce. Jaki przyrząd miałeś? Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich Napisz od razu że nie wiesz jak się tego miernika używa i na czym polega metoda to Ci napiszę :-) To, że ten błotnik ma 170um nic nam samo w sobie nie mówi... Istotne jest ile mają te błotniki w tych autach przeciętnie, to czy błotnik prawy ma prawie tyle samo, np. 200um a nie 500-600 i czy generalnie wszystkie blachy w tym samochodzie mają w małych granicach te same wartości dla grubości farby... Jeśłi wartość 170um jest bliska typowej i oglądasz auto które ma tam 300 lub nawet 500 to chyba jasne jest że błotnik był malowany ręcznie? Mój szef jak się dowiedział że mam taki miernik postanowił sprawdzić jego użyteczność. Wiedząc że miał parę lat temu kraksę z rowerzystą który mu wjechał w tylne drzwi poprosił mnie abym poszedł na parking przed firmą i przetestował jego auto. Bezbłędnie rozpoznałem malowane tylne drzwi w jego VW Passacie kombi, był malowany rownież tylny błotnik dla wyrównania odcieni farby... Nie pamiętam już jakie były konkretnie wartości, bo bawiłem się z tym w grudniu zeszłego roku. Powiem Ci tylko że róznica była wyraźna. 53 |
Data: Czerwiec 11 2010 17:45:04 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Ciągle nie nadążasz za tokiem rozumowania... Właśnie ilość zabiegów kosmetycznych, które trzeba przy takim aucie wykonać - rośnie. I teraz Ty lansujesz teorię - lepszy przed zabiegami, ale w oryginalnym lakierze. Ja wolę auto PO zabiegach, dobrze wykonanych, za które zapłacę tyle samo, co za auto z oryginalnym lakierem, ale poobijanym. Poza tym obyś się nigdy nie przejechał mierząc PROFESJONALNIE naprawiony samochód z wstawioną np. podłużnicą. Jeśli zrobi to serwis na oryginalnych częściach - miernik pokaże Ci wartości fabryczne. Też będzie wartość fabryczna. Tu nie ważne kto i jak maluje, tylko ile warstw położy na oryginalnym elemencie. Niech sobie będzie super profesjonalista lakiernik - nie jest w stanie Nie będzie. Dlaczego ma mieć więcej warstw? Bierzesz oryginalny nowy element przygotowany fabrycznie pod malowanie i malujesz normalną jedną warstwą lakieru. I na tym właśnie polega test miernikiem. Jeśli całe auto ma powłokę Bzdura. Poza tym piszesz na polską listę dyskusyjną, to racz używać wielkości typu milimetr, centymetr, metr, a nie wyjeżdżasz tutaj z calami. Mi się nie chce tego przeliczać. Mój kolega ma Volvo. Kupiliśmy je wspólnie tydzień temu. Oryginalnie samochód ten ma grubość lakieru c.a. 80-100 um (mikrometrów). "Nasz" egzemplarz na całym nadwoziu ma grubość c.a. 170-180 um. Odchyłka jest nie większa niż +/- 10 um. Auto sprzedawane jako "nowe - demo, 10 tys km przebieg". Myślisz, że dealer wysyłał to auto do malowania ponownie w fabryce, czy odświeżali lakier już w przysalonowej lakierni? ;) Nieuzbrojonym okiem tego faktycznie nie rozpoznasz jeśli lakiernik Małe doświadczenie masz w dobrze wykonywanych naprawach - tyle powiem. Widziałem i mierzyłem tak jedno auto zespawane z dwóch - zrobione najprawdopodobniej Nie ma innej opcji. Jakość naprawy szokująca - WSZYSTKIE elementy zewnętrzne w oryginalnym lakierze, jedyne miejsca malowane to słupki przy szybie przedniej (nie ma szans, żeby Ci do głowy przyszło to zmierzyć, jak obleciałeś całe auto i jest oryginalne) oraz progi wewnątrz i fragment słupka środkowego. Zespawano na fabrycznych spawach 2 połówki Mierzyłem całe auto. Spokoju mi nie dawało, dlaczego ktoś malował całe odrzwia. Wyjaśniłem sobie to tak, że musiała być jakaś gwarancyjna poprawka np. obtartego lakieru przy progach, albo coś w ten deseń. Dopiero sprawa wyjaśniła się po zdjęciu 3 kluczowych plastików - m.in. tych osłaniających słupki drzwiowe przy szybie. Piękne spawy w połowie słupków. Coś mi się w to wierzyć nie chce. Jaki przyrząd miałeś? Miałem młot pneumatyczny. Jesteś jakimś debilem, który nie rozumie słowa pisanego? Miałem MIERNIK LAKIERU. Ten sam, którego od lat używam. Normalny miernik, nie żadne magnetyczne ustrojstwo, tylko urządzenie które mierzy lakier z dokładnością do 1 um. Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich Przecież ci napisałem jakie są pomiary - skoro jesteś takim mistrzem obsługi tego urządzenia, to powinieneś wiedzieć, jaką grubość lakieru ma typowy europejski samochód. Ale pomogę Ci - fabrycznie te samochody mają wartości 80-100 um, w zależności od dokładności skalibrowania urządzenia pomiarowego. Mój szef jak się dowiedział że mam taki miernik postanowił sprawdzić Rozpoznałeś, bo miałeś DRUGĄ warstwę lakieru. Gdyby te drzwi kupili nowe w ASO i pomalowali je w DOBRYM serwisie - miałbyś pomiar jak z fabryki. Jurand. 54 |
Data: Czerwiec 11 2010 11:01:43 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości To, że zabiegi były dobrze wykonane to jest Twoje myślenie życzeniowe. Nie wiesz co było i z jakiego powodu było malowane. Jesli zakładasz w każdym przypadku że to były parkingowe otarcia to jesteś naiwnym optymistą. Poza tym obyś się nigdy nie przejechał mierząc PROFESJONALNIE naprawiony samochód z wstawioną np. podłużnicą. Jeśli zrobi to serwis na oryginalnych częściach - miernik pokaże Ci wartości fabryczne. Miernik wykrywa za grubą farbę i to sugeruje niefabryczność panelu. Niech sobie będzie super profesjonalista lakiernik - nie jest w stanie :-)) Zabawny jesteś. Malowałeś kiedyś auto ? I na tym właśnie polega test miernikiem. Jeśli całe auto ma powłokę Potraktuj to jako liczby bez jednostek, bo właściwie nie chodzi tu o bezwzględną grubość tylko o różnice grubości między panelami. Mój kolega ma Volvo. Kupiliśmy je wspólnie tydzień temu. Oryginalnie samochód ten ma grubość lakieru c.a. 80-100 um (mikrometrów). "Nasz" egzemplarz na całym nadwoziu ma grubość c.a. 170-180 um. Odchyłka jest nie większa niż +/- 10 um. Auto sprzedawane jako "nowe - demo, 10 tys km przebieg". Myślisz, że dealer wysyłał to auto do malowania ponownie w fabryce, czy odświeżali lakier już w przysalonowej lakierni? ;) Mogli położyć dodatkową warstwę tzw. "clear coat". Nieuzbrojonym okiem tego faktycznie nie rozpoznasz jeśli lakiernik Im lepiej wykonana naprawa tym trudniej ją wykryć oczywiście, ale to nic nie szkodzi, bo im lepiej wykonana naprawa tym mniej istotne czy ją wykryjesz. Widziałem i mierzyłem tak jedno auto zespawane z dwóch - zrobione najprawdopodobniej Może. Jakość naprawy szokująca - WSZYSTKIE elementy zewnętrzne w oryginalnym lakierze, jedyne miejsca malowane to słupki przy szybie przedniej (nie ma szans, żeby Ci do głowy przyszło to zmierzyć, jak obleciałeś całe auto i jest oryginalne) oraz progi wewnątrz i fragment słupka środkowego. Zespawano na fabrycznych spawach 2 połówki I spawy na słupkach były zamalowane bez malowania dachu? Niedowiary.. I nie widać było śladu?? Coś mi się w to wierzyć nie chce. Jaki przyrząd miałeś? Wyluzuj, dobra? Są różne przyrządy do mierzenie grubości, są też mechaniczne gdzie masz magnesik na sprężynce - myślałem że takiego używałeś. Po to się ma miernik aby wykryć malowane i potem podchodzić do nich Nie mieszkam w Europie, nie wiem jakie mają grubość i nie jest mi to potrzebne - nie sugeruję też że jestem jakimś mistrzem... wyluzuj, please. Mój szef jak się dowiedział że mam taki miernik postanowił sprawdzić Nie, były nowe drzwi. A widać było grubość większą nie dlatego że klepali i była szpachla, tylko było kilka warstw ręcznego malowania. Nie dobraliby identycznie lakieru do tylnego błotnika - nawet gdyby mieli fabryczne drzwi to przejechaliby sąsiednie panele dla zamazania różnicy odcieni. 55 |
Data: Czerwiec 11 2010 18:31:43 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Biedny Pszemolu - chyba Ty nie rozumiesz jednej rzeczy. O ile w przypadku aut dwu i trzyletnich możesz trafić faktycznie samochód z oryginalnym lakierem, to w sytuacji, gdy auto ma np. 6 lat i więcej - taka szansa maleje w tempie "do kwadratu". Dlaczego życzeniowe? Ja obecnie przed wykonaniem jakiegokolwiek malowania - robię zdjęcie. Czy to jest odprysk, czy rysa, czy wgniecenie - nieistotne, klient widzi jak element wyglądał przed malowaniem. Aut z obtarciami parkingowymi mam mnóstwo - praktycznie rzadko który samochód nie ma np. poobcieranych zderzaków. Fota i do lakiernika. Tu nie chodzi o fabryczne części tylko o ręczne malowanie z pistoletu, Oj, naprawdę mało widziałeś. Niech sobie będzie super profesjonalista lakiernik - nie jest w stanie Nie, bo nie mam na tyle wprawy, żeby to zrobić dobrze. Ale widziałem takich aut trochę. I na tym właśnie polega test miernikiem. Jeśli całe auto ma powłokę Jeśli lakiernik i dobieracz kolorów są debilami, to żeby uzyskać odpowiedni efekt, będą malować element po 3 razy... Mój kolega ma Volvo. Kupiliśmy je wspólnie tydzień temu. Oryginalnie samochód ten ma grubość lakieru c.a. 80-100 um (mikrometrów). "Nasz" egzemplarz na całym nadwoziu ma grubość c.a. 170-180 um. Odchyłka jest nie większa niż +/- 10 um. Auto sprzedawane jako "nowe - demo, 10 tys km przebieg". Myślisz, że dealer wysyłał to auto do malowania ponownie w fabryce, czy odświeżali lakier już w przysalonowej lakierni? ;) Brawo. To teraz wytłumacz to takiemu "mistrzowi" miernika, który dojdzie do wniosku, że skoro ma 2 warstwy na elemencie, to znaczy, że auto było rozpieprzone w drzazgi, no bo bez powodu nikt elementów nie maluje. I niestety trochę Cię zasmucę - sama warstwa "clear coat", o której piszesz, powoduje wzrost grubości lakieru o c.a. 50% grubości bazowej. Nieuzbrojonym okiem tego faktycznie nie rozpoznasz jeśli lakiernik Chyba, że masz spawane 2 połówki, o czym już pisałem ;) Widziałem i mierzyłem tak jedno auto zespawane z dwóch - zrobione najprawdopodobniej Auto kupione nowe w salonie przez księdza. 4 lata eksploatacji, serwis tylko ASO. I mierzyłeś dach? Moim zdaniem ściemniasz - to niemożliwe aby nie Oczywiście. Nie było widać śladu. Auto było robione jako NOWE. Dobierano lakier tego samego producenta wg fabrycznych parametrów. Da się? Da. Coś mi się w to wierzyć nie chce. Jaki przyrząd miałeś? To raczej jest miernik szpachli... grubości lakieru tym się zmierzyć nie da. Obecność szpachli - owszem. No i co taki klient mówi, jak ma na mierniku dajmy na to wartość To Ty wyluzuj. Masz jakąś tam wiedzę - i dobrze. Trochę ją uporządkujesz - i będzie bardzo dobrze. Nie rozmawiasz tutaj z ludźmi, którzy auto widzieli tylko na obrazku i ślinią się na widok Audi A4. Generalnie zasada przy samochodach używanych jest taka: - im droższe i wyższej klasy auto - tym bardziej klient "przymyka oko" na poprawki lakiernicze, jeśli są dobrze udokumentowane, z jakiego powodu zostały wykonane - tutaj bowiem liczy się przede wszystkim wrażenie wizualne - rozbite auta były, są i będą - KAŻDE auto można naprawić tak, że śladu po naprawie nie będzie - kwestia kosztów. Z reguły jednak mało kto naprawia samochody wg procedur naprawczych zalecanych przez producenta pojazdu. - dyskwalifikowanie aut po poprawkach lakierniczych jest w dzisiejszych czasach kretynizmem - mając bowiem odpowiednie urządzenia jesteś w stanie w 90% trafnie określić, jaki zakres miała naprawa lakiernicza i czy będzie źródłem problemów - im mniej ma ktoś pieniędzy na samochód - tym bardziej wydziwia - tutaj też jest to poniekąd logiczne - mam mało pieniędzy na samochód, tzn. nie mam prawie wcale pieniędzy na jego naprawę - powinien być więc w jak najlepszym stanie - wręcz nie odbiegającym od salonowego Rozpoznałeś, bo miałeś DRUGĄ warstwę lakieru. Gdyby te drzwi kupili nowe w ASO i pomalowali je w DOBRYM serwisie - miałbyś pomiar jak z fabryki. Spieprzyli robotę i tyle. Mogli dobrać lakier maksymalnie zbliżony do tylnego błotnika, pomalować RAZ nowe drzwi i przycieniować sąsiednie elementy. I masz jedną warstwę lakieru na drzwiach i delikatnie przepylone fragmenty elementów sąsiednich. Jurand. 56 |
Data: Czerwiec 11 2010 14:33:14 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Ty teraz przyjmujesz stronę sprzedawcy, robisz fotki, itp... To inna sytuacja gdy masz auto na placu z autami używanymi lub na giełdzie i miernikiem mierzysz ewidentnie malowany bok i masz zagadkę bo nie masz żadnych fotek, żadnych dokumentów - tylko "słowo" sprzedawcy, który ma duży interes w tym aby Cię nakłamać ile wlezie. 57 |
Data: Czerwiec 09 2010 09:48:51 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Nie ma takiej możliwości aby ręcznie pomalować bite auto tak aby powłoka miała 4-5 tysięcznych cala grubości równomiernie na całej powierzchni. Właśnie tym się różni auto fabrycznie pomalowane od rozbitka... i taki miernik bezbłędnie sortuje auta malowane w fabryce od tych malowanych przez pana Józia ze spryskiwaczem w ręce. 58 |
Data: Czerwiec 09 2010 15:47:03 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Ale co w tym dziwnego że auto uszkodzone i jakoś tam naprawione nielogiczna jest twoja argumentacja, blachy to akurat element mniej istotny w samochodzie, bo po pierwsze sa tansze i latwiejsze w naprawie od remontu np skrzyni czy silnika Jeśli miał wymienianą szybę, malowany błotnik i wymieniane drzwi no tak, wiec jak wymienialem przednia szybe, bo oberwala kamieniem i pekla, to mam obnizyc cene o 20%, mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe ze mowimy o dupowozach, a nie autach kolekcjonerskich/zabytkowych Czyli nie dziwi Cię obniżka 25% z powodu nadmiernego zużycia (bo nie, nie dziwi mnie obnizka z powodu przebiegu, ktory z nadmiernym zuzyciem nie musi miec nic wspolnego, bo auto 3-4 letnie z przebiegiem 200kkm nie jest czyms normalnym, ludzie wychowani w prl'u boja sie takich przebiegow, bo dla owczesnej motoryzacji to juz sie drugi remont silnika szykowal, a dla obecnej, dopiero miniety polmetek, oczywiscie pod warunkiem dbania o auto, natomiast dziwi mnie twoje rzadanie obnizki ceny z powodu wymiany kilkuletniego elementu na nowy, ewentualnie za ponowne polakierowanie maloistotnych elementow bo oczywisnie nie pisze tutaj o wiadrze szpachli na blotniku Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu nie wiem co bym zrobil jakbym byl na kupnie, ale jak bym chcial kupic auto, to jak juz pisalem, wazniejsze sa dla mnie po pierwsze elementy mechaniczne, geometria, blachy sa w dalszej kolejnosci, a jak juz im sie zaczynam przygladac to rowniez zwracam uwage na to, jak naprawa zostala wykonana jesli mam do wyboru auto lepsze mechanicznie, a obite na parkingach i pozornie funkiel nowke blacharska, wypicowana pasta polerska, ale z niedomaganiami w okolicach silnika, to oczywiscie wybiore to pierwsze 59 |
Data: Czerwiec 09 2010 18:17:03 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Mówimy o aucie 2004 - takie młode auto nie ma prawa mieć potrzeby remontu silnia ani skrzyni... Dlatego skupiam się na blachach. Jeśli miał wymienianą szybę, malowany błotnik i wymieniane drzwi Jeśli tylko szybę to nie. Ja mówiłem "szyba + błotnik + drzwi". To jest sygnał sporej kraksy skoro dostałeś w drzwi i błotnik tak mocno że Ci szyba przy tym pękła/wypadła :-) Czyli nie dziwi Cię obniżka 25% z powodu nadmiernego zużycia (bo Ja niczego nie żądam :-) Ja tylko oczekuję aby auto po przejściach nie było wyceniane powyżej przeciętnej ceny rynkowej... A więc nie dziwi mnie ze auto po przejściach, wycenione wyżej długo się nie sprzedaje. I dziwi mnie że Ciebie to dziwi :-)) Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Różnica między nami jest chyba taka, że ja kupuję auta młodsze, mniej wymęczone, i mam po prostu wyższe wymagania/oczekiwania... Jak ktoś jest na rynku na auta starsze to wtedy kosmetyka ma dla niego drugorzędne znaczenie - cieszy się tak jak Ty, że remontu silnika nie musi robić. 60 |
Data: Czerwiec 10 2010 08:58:51 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Mówimy o aucie 2004 - takie młode auto nie ma prawa mieć potrzeby no jesli taka jest twoja argumentacja, to chyba wogole nie mamy o czym rozmawiac 6 letnie auto nie ma prawa miec remontu silnika, dobre :) Jeśli tylko szybę to nie. Ja mówiłem "szyba + błotnik + drzwi". no popatrz, a moze auto stalo pod drzewem i w trakcie burzy spadl na nie konar moj kumpel tak mial w swojej a8, tylko u niego na szczescie szyba ocalala, kraksy nie bylo, a mimo to elemnty przodu do wymiany/naprawy Ja niczego nie żądam :-) Ja tylko oczekuję aby auto po przejściach ale twoje oczekiwania nie maja znaczenia, jesli wolisz ladnie polakierowane auto z trocinami w skrzyni, twoja wola A więc nie dziwi mnie ze auto po przejściach, wycenione wyżej mnie nie dziwi ze sie dlugo sprzedaje, bo kazdy ocenia ze dostanie funkiel nowksie nie smigana, jedzona jako 3 auto do kosciola, przez kobiete niepalaca za grosze, a jak ma mozliwosc kupic naprawde dobre auto, ale drozej, z pewnej reki, z pewna historia, to juz kreci nosem, bo na allegro sa tansze i "ladniejsze" i tez nie dziwi mnie to, ze w koncu ktos je kupi, bo doceni to, ze wie co sie z nim dzialo, to w jakim jest prawdziwym stanie itd Różnica między nami jest chyba taka, że ja kupuję auta młodsze, mniej chyba jednak niekoniecznie, dla ciebie po prostu wazne jest opakowanie, bo masz niezachwiana wiare w to, ze 6 letnie auto nie ma prawa miec problemow z silnikiem, napedem, zawieszeniem itd ja tam kupujac kolejne auta wieksza uwage zwracam na to co w srodku, bo z doswiadczenia wiem, ze i 2 letnie auta moga miec rozne felery zupelnie niezwiazane z blacharka i to co ty bys kupil, bo ci miernik niezapika, ja bym tego nie tknal 61 |
Data: Czerwiec 10 2010 16:42:15 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message no jesli taka jest twoja argumentacja, to chyba wogole nie mamy o czym rozmawiac Chyba się tu w USA od fiatów i polonezów odzwyczaiłem - sorry :-) Jeśli tylko szybę to nie. Ja mówiłem "szyba + błotnik + drzwi". Nie mówię że metoda jest niezawodna - być może jakieś okazję w ten sposób ktoś sobie odpuści... Zdecydowanie większa jest szansa że nie spadł konar tylko brało udział w kolizji, której ślady naprawiono lub zamaskowano. Ja niczego nie żądam :-) Ja tylko oczekuję aby auto po przejściach Jakimi trocinami w skrzyni??? A więc nie dziwi mnie ze auto po przejściach, wycenione wyżej Z pewnej ręki? Przecież to było auto z ogłoszenia... i tez nie dziwi mnie to, ze w koncu ktos je kupi, bo doceni to, ze wie co sie z nim dzialo, to w jakim jest prawdziwym stanie itd A skąd wie co się z nim działo? Uwierzy na słowo sprzedawcy? :-))) Różnica między nami jest chyba taka, że ja kupuję auta młodsze, mniej Ja nie kupuję 6 letnich aut. Napisałem wyraźnie że kupuję młodsze auta. ja tam kupujac kolejne auta wieksza uwage zwracam na to co w srodku, bo z doswiadczenia wiem, ze i 2 letnie auta moga miec rozne felery zupelnie niezwiazane z blacharka i to co ty bys kupil, bo ci miernik niezapika, ja bym tego nie tknal Mylisz się, kupując 2-3 letnie auto mam pełną gwarancję producenta i mnie to ani ziębi ani grzeje jak wygląda skrzynia czy silnik bo jest ona na gwarancji. Natomiast wady powstałe po naprawieniu kolizji są już nieobjęte gwarancją... i dlatego tak mi zależy aby nie kupić tłuczonki. 62 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:16:24 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Chyba się tu w USA od fiatów i polonezów odzwyczaiłem - sorry :-) to jeszcze zalezy o jakich autach w tych usa mowimy, jesli o duzych motorach z podpietym automatem, to juz zupelnie inna bajka, ale i tak duzo zalezy od uzytkownika pozatym to polska grupa i o polskich realiach rozmawiamy Jakimi trocinami w skrzyni??? widzisz jak ty malo wiesz o "polskiej mysli technicznej" ;) Z pewnej ręki? Przecież to było auto z ogłoszenia... to akurat tak ale i tak mial na wszystko papiery, czlowiek opowiadal o wszystkim nawet niepytany, wiec mozna zakladac, ze uczciwy, szczegolnie jesli wizyta u mechanika potwierdza slowa sprzedajacego A skąd wie co się z nim działo? Uwierzy na słowo sprzedawcy? :-))) zawsze musisz uwierzyc na slowo poparte ewentualnie wizyta w serwisie, jest wiele elementow podczas zakupu auta, ktore uwiarygadniaja jego historie Ja nie kupuję 6 letnich aut. Napisałem wyraźnie że kupuję młodsze auta. ale o 6 letnim sie tak wypowiedziales Mylisz się, kupując 2-3 letnie auto mam pełną gwarancję producenta gowno masz nie pelna gwarancje, po pierwsze 3 rok jest rokiem granicznym sporej ilosci gwarancji, a przypuszczam, bo sie ostatnio nie interesowalem, ze i nie na kazde auto bewdziesz mial te 3 lata fabrycznej gwarancji, pozatym gwarancje to masz, ale pod pewnymi rygorami, chocby przegladow, dodatkowo gwarancja obejmuje wady producenta i nie obejmuje elementow "zuzywalnych" dodadtkowo wiekszosc gwarancji ma rowniez graniczny warunek ilosci km, wiec sie moze okazac ze kupisz 2 letnie auto z teoretycznie 3 letnia gwarancja, bez gwarancji, bo ilosc km na blacie bedzie za duza itd 63 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:36:20 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup No toż przeprosiłem za swoją pomyłkę... Jakimi trocinami w skrzyni??? Ale napisz o co chodzi z tymi trocinami... może sie to kiedyś przyda ;-) Z pewnej ręki? Przecież to było auto z ogłoszenia... No właśnie że nie. Ktoś tu już napisał że wychodzenie do kupującego z jakimiś zepsutymi szczegółami może mieć właśnie na celu odwrócenie uwagi od czegoś większego, np. dwumasy :-) A wizyta u mechanika ujawniła że właśnie ma do wymiany dwumasę, o ktorej sprzedawca nic ani mru mru... A skąd wie co się z nim działo? Uwierzy na słowo sprzedawcy? :-))) Np. lakier bez skazy dookoła auta? :-) Ja nie kupuję 6 letnich aut. Napisałem wyraźnie że kupuję młodsze auta. OK. Mylisz się, kupując 2-3 letnie auto mam pełną gwarancję producenta ??? Które auto ma mniej niż 3 lata pełnej gwarancji? Nawet jakaś zapyziała korea typu hyundai czy kia ma więcej! pozatym gwarancje to masz, ale pod pewnymi rygorami, chocby przegladow, No ale o co chodzi? Nie ma przeglądów? Nie ma papierów? Ma mieć! dodatkowo gwarancja obejmuje wady producenta i nie obejmuje elementow "zuzywalnych" dodadtkowo wiekszosc gwarancji ma rowniez graniczny warunek ilosci km, wiec sie moze okazac ze kupisz 2 letnie auto z teoretycznie 3 letnia gwarancja, bez gwarancji, bo ilosc km na blacie bedzie za duza itd No ale przecież głupi chyba nie jesteś i umiesz sobie sprawdzić te limity km. Co do elementów zużywalnych - oczywiście że nie wymagam aby klocki hamulcowe były na gwarancji... ale jeśli okaże się że ze skrzyni cieknie czy też że biegi się nie przełączają sprawnie to producent jest brany za dupę bo auto jest na gwarancji... A blachy i rdza zostają strupem na mojej dupie. 64 |
Data: Czerwiec 14 2010 09:10:21 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Ale napisz o co chodzi z tymi trocinami... może sie to kiedyś przyda ;-) z trocinami chodzi o to, ze jesli np skrzynia niedomaga, cos stuka puka, to samo z mostem, dosypuja do leju drobnyuch trocin, ktore "wygluszaja" poprzez zmniejszenie tych luzow, na krotka mete dziala, klient zadowolony, bo wszystko dziala przez jakis czas cichi i sprawnie, potem kaplica to samo z silnikami, dolewaja rozmaitej masci uszczelniaczy i to samo, przy zakupie dziala sprawnie, a potem masakra, szczegolnie jak przyjdzie ci do glowy olej zmienic, silnik do remontu ??? Które auto ma mniej niż 3 lata pełnej gwarancji? napisalem ze nie wiem, nie znam wszyskich marek, moze ktoras ma mniej niz 3 lata No ale o co chodzi? Nie ma przeglądów? Nie ma papierów? Ma mieć! alez ma, tylko z innego miasta, a jak pojedziesz do aso, to sie okaze ze to nie ich piueczatka :) No ale przecież głupi chyba nie jesteś i umiesz sobie sprawdzić te limity km. no pewnie, wszystko sie zgadza, tylko jak ci podepna w aso silnik pod kompa i go przetrzepia na przegladzie, to sie okaze ze zamiast tego co wskazuje wyswietlacz, masz 100kkm wiecej i juz niestety po gwaranacji 65 |
Data: Czerwiec 14 2010 07:33:08 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Ale napisz o co chodzi z tymi trocinami... może sie to kiedyś przyda ;-) No cóż... brzmi to niewesoło. Ale kupując nowsze auta mam mniej szans się z czymś takim spotkać, na szczęście. ??? Które auto ma mniej niż 3 lata pełnej gwarancji? Nawet gdyby była taka marka to stałbym od niej z daleka :-) No ale o co chodzi? Nie ma przeglądów? Nie ma papierów? Ma mieć! A ja nie chcę widzieć pieczątek - ja chce widzieć rachunki zapłacone faktury. No ale przecież głupi chyba nie jesteś i umiesz sobie sprawdzić te limity km. W USA jest cofanie licznika dosyć mocno tępione, idzie się za to do pierdla jak Cię złapią. Dodatkowo, właśnie dzięki bazom danych jak Carfax możesz się skapnąć że coś jest nie tak z licznikiem jak masz w bazie danych w zeszłym miesiącu wpisany przegląd przy 200k km a dziś auto jest do sprzedaży ze 100k km :-) 66 |
Data: Czerwiec 14 2010 15:23:12 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
No cóż... brzmi to niewesoło. Ale kupując nowsze auta mam mniej szans teoria tak glosi, jednak jak sam widzisz, sa wazniejsze rzeczy niz blacha, ktora naprawde jest stosukowo tania w naprawie :) A ja nie chcę widzieć pieczątek - ja chce widzieć rachunki zapłacone faktury. :) a powiec mi po wala mi, zwyklemu uzytkownikowi gromadzic papierki za wykonane naprawy? zreszta i te faktury rownie latwo podrobic W USA jest cofanie licznika dosyć mocno tępione, idzie się za to do pierdla no i to kolejny dowod na to, ze rozmawiamy o calkowicie dwoch roznych swiatach ;) 67 |
Data: Czerwiec 14 2010 19:33:17 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Ciągle próbuję mówić o czymś innym - jak kupujesz stare auto z dużym przebiegiem to oczywiście blachy są małym zmartwieniem. Im młodsze auto z mniejszym przebiegiem kupujesz tym mniejsze mają znaczenie potencjalne usterki silnika i zawieszenia a większe mają znaczenie sprawy blacharskie, bo mogą sugerować rzeczy nie objęte normalnie gwarancją: uszkodzenie zawieszenia (4-ślad), rdza pod szpachlą, cieknąca klima, itp, itd... Jak kupujesz nowsze auto używane to płacisz za niego sporo kasy. Zbyt dużo aby kupować rdzę pod szpachlą, a skrzynia i silnik są wciąż na gwarancji. A ja nie chcę widzieć pieczątek - ja chce widzieć rachunki zapłacone faktury. Choćby po to, że naprawy objęte są gwarancją... Wrzucam je więc do teczki opisanej SAMOCHÓD i sobie tam leża. Nie przeglądam pedantycznie co miesiąc która naprawa już się przedatowała, więc jest duża szansa że będę miał faktury za naprawę zrobioną nawet 5 lat temu przy sprzedaży auta... zreszta i te faktury rownie latwo podrobic Wszystko można podrobić, tylko po co skoro nie ma obowiązku posiadania takich faktur? Jak je masz to bonus, nie masz - trudno. W USA jest cofanie licznika dosyć mocno tępione, idzie się za to do pierdla Nie masz historii przebiegu auta w książce serwisowej nawet w Polsce? Właśnie takie faktury, na których zwykle widnieje aktualny przebieg auta są dodatkowym dowodem prawdziwości licznika przy sprzedaży. 68 |
Data: Czerwiec 15 2010 15:41:33 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Jak kupujesz nowsze auto używane to płacisz za niego sporo kasy. a ja ci nadal probuje wytlumaczyc, ze z twoim podejsciem kupujac stosunkowo nowe auto sugerujesz sie ze z silnikiem i reszta napweno bedzie wszystko ok, i ogladasz blachy i jak ktos zamias tje klepac, wymieni na uzywane z innego auta, to kupisz szrota, tylko dlatego ze ci tester nie zapikal, wzglednie kupisz nawet niebite auto, ale zajezdzone przez jakiegos debila Nie masz historii przebiegu auta w książce serwisowej nawet w Polsce? masz, tylko ksiazke wraz z pieczatkami kupujesz na allegro :) 69 |
Data: Czerwiec 15 2010 18:08:29 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Po pierwsze - nie oglądam tylko blach, oglądam również silnik, sprawdzam olej, jadę autem po mieście i poza miasto, sprawdzam jak się prowadzi, czy nie ściąga, jak hamuje, czy nie ściąga przy hamowaniu, itp, itd... Po drugie - z silnikiem nie jest NAPEWNO dobrze, ale jest na gwarancji, więc mnie to rybka że coś tam jest zwalone... producent naprawi. Po trzecie - nie wymieni blach bez malowania, musi dobrać kolor z blachami sąsiadującymi, więc na 100% położy nową warstwę na nowych blachach i wyjdzie na mierniku grubsza blacha z niefabryczną farbą. Po czwarte - kupuję auto z historią znaną i znanym licznikiem, więc nie wiem jak można "zajeździć" auto z automatyczną skrzynią co ma na liczniku 30 tysięcy km... Powiedz mi, jak? Nie masz historii przebiegu auta w książce serwisowej nawet w Polsce? Widzę, że "Polak POTRAFI". :-( 70 |
Data: Czerwiec 16 2010 09:17:59 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Widzę, że "Polak POTRAFI". :-( jak dla mnie eot, bo gadamy o 2 roznych swiatach ;) 71 |
Data: Czerwiec 16 2010 13:01:53 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Smutne jest, że choć ochrony licznika km nie zrobi się w Polsce ustawowo. Ważne jest bowiem jakie auto ma prawdziwy, udokumentowany przebieg. Jeśli będzie obowiązek przy każdej, najgłupszej naprawie wpisać w papiery przebieg z licznika i wrzucić taki wpis do głównej bazy to byłoby łatwiej śledzić zużycie auta na przestrzeni lat i wychwytywać tych cofniętych łatwiej. Być może Polska kiedyś "dorośnie" do tego co się na świecie dzieje. Wałęsa kiedyś obiecywał, że będziemy drugą Japonią - widać nie udało mu się, albo biedak w Japonii nigdy nie był i nie wie co to znaczy być Japonią. 72 |
Data: Czerwiec 17 2010 09:08:13 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Jeśli będzie obowiązek przy każdej, najgłupszej naprawie wpisać w papiery ale nie ma glownej bazy, bo i skad mialaby byc, kto mialby ja utrzymywac i komu ona potrzebna, oprocz ludzi, ktorzy chca kupic pewne uzywane auto, w polsce czesto ciezko wyciagnac informacje o aucie z konkretnego aso, nie mowiac juz o sieci dilerskiej, a ty chcesz ogolnonarowdowej bazy ;) 73 |
Data: Czerwiec 17 2010 07:06:52 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Widzisz - handel samochodami które miały cofnięty licznik to przestępstwo. Sprzedawca po prostu dokonuje oszustwa. Powinny być stworzone metody do utrudniania takiego procederu. Kto jest w Polsce powołany do ochrony obywateli przed oszustwami? 74 |
Data: Czerwiec 17 2010 14:21:43 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Kto jest w Polsce powołany do ochrony sufgerujesz daleko posunieta i prewencyjna ochrone, w polsce mozliwoa tylko wtedy, kiedy ustawodawca nakaze dokonywac wpisow, ktore nie beda darmowe, a oplaty bedzie pobierac jakis pociotek kogos z rzadu 75 |
Data: Czerwiec 10 2010 09:28:07 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
"szerszen" wrote in message 2004 rocznik i młode auto? Chłopaku, takie samochody potrafią mieć po 300 tysięcy przebiegu realnego! A byś się zdziwił, jakbyś zobaczył 3 letnie samochody i 400 tysięcy na liczniku. Jeśli miał wymienianą szybę, malowany błotnik i wymieniane drzwi Aha, chyba, że szyba pękła później albo dużo wcześniej, panie fahofcu ;) nie, nie dziwi mnie obnizka z powodu przebiegu, ktory z nadmiernym zuzyciem nie musi miec nic wspolnego, bo auto 3-4 letnie z przebiegiem 200kkm nie jest czyms normalnym, ludzie wychowani w prl'u boja sie takich przebiegow, bo dla owczesnej motoryzacji to juz sie drugi remont silnika szykowal, a dla obecnej, dopiero miniety polmetek, oczywiscie pod warunkiem dbania o auto, natomiast dziwi mnie twoje rzadanie obnizki ceny z powodu wymiany kilkuletniego elementu na nowy, ewentualnie za ponowne polakierowanie maloistotnych elementow A przepraszam, ktoś wycenia auto po przejściach powyżej ceny rynkowej? Chyba jakiś masohista ;) Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Pytanie, czy na pewno wiesz, co kupujesz ;) Pytanie też, dlaczego w tym wątku rozmawiamy o autach 2-3 letnich ;) Jurand. 76 |
Data: Czerwiec 10 2010 16:45:21 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "Jurand" wrote in message Mówimy o aucie 2004 - takie młode auto nie ma prawa mieć potrzeby Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów: stan komory silnika, siedzenia, klamki, pedały, kierownica itp... Jeśli tylko szybę to nie. Ja mówiłem "szyba + błotnik + drzwi". Lepiej być ekstra czujnym i odrzucić przez sito "okazję" niż robić duże dziury w sicie przez które przejdą rozbitki. Ja niczego nie żądam :-) Ja tylko oczekuję aby auto po przejściach Nie doczytałeś wątku w którym piszesz? Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Nigdy niczego nie jesteś pewny kupując używane auto... Mówimy o zwiększaniu swojej SZANSY na sukces. 77 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:22:33 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów: ty naprawde jestes teoretyk fantasta otoz nie, nie zawsze mozna, swoj obecny samochod kupilem jak mial cos pomiedzy 3 a 4 lata, a na blacie prawie 200kkm, jakby mu cofnac licznik o 100kkm, to bys go lyknal i nawet nie wiedzial ile ma przejechane, po prostu duzo jezdzil w trasie, a gosc o niego dbal, zreszta wiekszosc lementow po ktorych mozna to rozpoznac, da sie stosunkowo latwo wyminic Nigdy niczego nie jesteś pewny kupując używane auto... z twoich wypowiedzi wynika cos z gola innego 78 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:37:52 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Po prostu oprócz cofnięcia licznika trzeba powymieniać parę elementów bo inaczej jak oglądasz auto z dużym przebiegiem co ma mało na liczniku to po prostu "coś jest nie tak" i stoisz od niego z daleka... Nigdy niczego nie jesteś pewny kupując używane auto... Może nadinterpretujesz? 79 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:08:17 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów: Sorry ale Twoje podejście do zakupu samochodu jest mocno przesadzone z punktu widzenia zwykłego kowalskiego. Dowodzą tego oferty na allegro i ceny. Gdyby było normalnie to auta w kraju były by dużo droższe bo nie sprzedawały by się wyklepane przystanki, a tylko takie opłaca się sprowadzać. Widać 'kowalski' leje na zużycie pedałów czy wytartą kierownice, dla niego liczy się mały przebieg, diesel i błyszczący lakier. Dlatego normalni ludzie szukający dobrych samochodów mają problemy ze znalezieniem dla siebie tego czego szukają. Wiem coś o tym bo pół roku szukałem takiego auta jak sobie wymyśliłem. 80 |
Data: Czerwiec 11 2010 08:22:18 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów: Oferty i ceny na allegro niczego nie dowodzą... No chyba że patrzysz tylko na pomyślnie zakończone aukcje. Gdyby było normalnie to auta w kraju były by dużo droższe bo nie sprzedawały by się wyklepane przystanki, a tylko takie opłaca się sprowadzać. Widać 'kowalski' leje na zużycie pedałów czy wytartą kierownice, dla niego liczy się mały przebieg, diesel i błyszczący lakier. Dlatego normalni ludzie szukający dobrych samochodów mają problemy ze znalezieniem dla siebie tego czego szukają. Wiem coś o tym bo pół roku szukałem takiego auta jak sobie wymyśliłem. Polska nie jest wyjątkiem... Gdy kupowałem to auto w USA w listopadzie/grudniu to też prawie 2 miesiące szukałem takiego jakiego sobie wymyśliłem... i 80% nie przechodziło przymiarki z miernikiem grubości lakieru... No ale ja kupowałem dosyć drogiego dwulatka z gwarancją producenta, więc mnie głównie blachy obchodziły bo reszta objęta pełną gwarancją idącą kilka lat do przodu. 81 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:37:56 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX |
Takie auta można wyraźnie wypatrzeć po zużyciu innych elementów: Dowodzą bardzo wiele, wystarczy porównać ceny aut u nas i za granica. Wystarczy też wycieczka po pierwszym lepszym komisie. 82 |
Data: Czerwiec 14 2010 09:13:46 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Po prostu oprócz cofnięcia licznika trzeba powymieniać parę elementów a ja ci mowie ze sie mylisz, sam kupilem auto z duzym przebiegiem i wiem jak wygladalo, a wygladalo tak, ze jakby mu ten przebieg zmnijeszyc o polowe to bym sie nie pokapowal, bo bylo w tak dobrym stanie, nawet nakladki na pedaly jezdza te same do tej pory, a minelo 5 lat, owszem gola blacha swieci miejscami ale mi to nie przeszkadza, jak zacznie zmienie gumki takze nie zawsze i wszystko sie da 83 |
Data: Czerwiec 14 2010 07:28:57 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Nikt nie mówi że zawsze i wszystko, ale zwłaszcza gdy oglądasz kilka aut wybranego wcześniej producenta i modelu i wszystkie są w podobnym stanie to łatwo wyłapiesz auto z cofniętym licznikiem bo będzie dziwnie :-) 84 |
Data: Czerwiec 10 2010 09:10:34 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Ale co w tym dziwnego że auto uszkodzone i jakoś tam naprawione JEśli to "uszkodzone i naprawione" ma pomalowane 2 zderzaki i 1 drzwi oraz 50 tys przebiegu, to logiczne, że będzie droższe od "nieuszkodzonej igły" z przebiegiem 150 tysięcy, a realnym 300 tysięcy. ja pewnie wg ciebie jak bede chcial swojego sprzedawac, to tez bede musial cene obnizyc o przynajmniej 15%, bo mial wymieniana przednia szybe, wiec pewnie byl rozbity, albo nawet dachowal :) Chciałbyś ;) Szybę można mieć wymienianą od odprysku kamienia. Upust przy takim aucie dostaniesz żaden. Co więcej - wymieniona szyba jest fajnym patentem, bo jest mniej strzaskana odrobnymi odpryskami od kamieni, niż taka, która ma np. 10 lat. Wymieniane drzwi - jak to obniża cenę auta? Jeśli ktoś wymienił drzwi na całe, nie powgniatane, to nawet się nie zorientujesz, że taka wymiana miała miejsce. Malowany błotnik? Hehe, wiesz ile aut ma malowany jakiś element na skutek otarć, itp? No tak z połowa tego co jeździ po naszych drogach. A na zachodzie to już w ogóle zaczyna być standart w większych miastach. 20-30% upustu? Marzenia ;) Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co A kto powiedział, że wymiana drzwi = szpachla? ;) takze mozesz polegac jedynie na sobie, zaprzyjaznionym mechaniku czy warsztacie, a tak naprawde to juz w salonie mozesz kupic auto po "kolizji" z lakierowanymi elementami z tego powodu i nawet o tym nie wiedziec A potem wychodzą tzw. niespodzianki ;) Gość kupił sobie auto bezwypadkowe, piękne, wychuchane i nagle się okazało, że lakier to ono ma i ładny, ale sprzęgło to zaczyna się ślizgać, gdzieś malutkie wycieki są (ale silnik był wymyty, to nie widać), przebieg mało ma wspólnego z oryginalnym i wtryskiwacz coś kuleje. Na serwis samochodu trzeba wydać 4000 PLN, a malowanie elementu kosztowałoby max 400 PLN ;) Powiedz mi szczerze co zrobiłbyś - byłbyś na kupnie samochodu Widzisz oba w tej samej cenie ale jeden jest ewidentnie tłuczony: Nie ma takiej opcji, żeby jedno auto, które jest ewidentnie bite, stało obok drugiego idealnego z taką samą ceną. Ja Ci przedstawię wizję inną. Z własnych doświadczeń. Masz 2 Ople Zafira 1.9 CDTi 120 KM, 2006 rocznik z przebiegiem 130 tysięcy cały w oryginalnym lakierze i 2007 rocznik z przebiegiem 46 tysięcy, po wymianie błotnika i lampy przedniej, malowaniu maski, błotnika, zderzaka oraz drzwi. Naprawa dokumentowana zdjęciami. Starszy kosztuje 43 tysiące, nowszy - 52 tysiące. Wyposażenie identyczne. Po żadnym nie widać śladów zużycia czegokolwiek. Oba są praktycznie w cenie rynkowej. Jak myślisz, który sprzedał się szybciej? ;) Uwielbiam dyskutować z osobami, które nie mają pojęcia o tym, o czym piszą. Jurand 85 |
Data: Czerwiec 10 2010 16:56:08 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "Jurand" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości Wydawało mi się że kolega porównuje te same roczniki z tym samym przebiegiem i różnica w cenie wynika z tego że jedno jest bite a drugie nie... ja pewnie wg ciebie jak bede chcial swojego sprzedawac, to tez bede musial cene obnizyc o przynajmniej 15%, bo mial wymieniana przednia szybe, wiec pewnie byl rozbity, albo nawet dachowal :) Pod warunkiem że została wymieniona fachowo i nie cieknie po każdym deszczu... Wymieniane drzwi - jak to obniża cenę auta? Jeśli ktoś wymienił drzwi na całe, nie powgniatane, to nawet się nie zorientujesz, że taka wymiana miała miejsce. Ty może nie, ale ja się zorientuję, bo będą miały grubszy lakier niż pozostałe 3 drzwi :-) Malowany błotnik? Hehe, wiesz ile aut ma malowany jakiś element na skutek otarć, itp? No tak z połowa tego co jeździ po naszych drogach. A na zachodzie to już w ogóle zaczyna być standart w większych miastach. 20-30% upustu? Marzenia ;) Jeśli masz 3 rzeczy RAZEM koło siebie malowane/wymieniane to nie masz do czynienia z małym otarciem tylko zwykle jest to stłuczka. Poza tym - nie wiesz co było naprawiane, polegasz na tym co Nikt. takze mozesz polegac jedynie na sobie, zaprzyjaznionym mechaniku czy warsztacie, a tak naprawde to juz w salonie mozesz kupic auto po "kolizji" z lakierowanymi elementami z tego powodu i nawet o tym nie wiedziec Tak jak pisałem obok - zależy jakie auto kupujesz... Młodsze auta mają często gwarancję i producent odpowiada za sprzęgło czy wycieki a za rdzę po stłuczce odpowiada kupujący. Nie ma takiej opcji, żeby jedno auto, które jest ewidentnie bite, stało obok drugiego idealnego z taką samą ceną. Czemu nie? Ja miałem dokładnie taką sytuację gdy kupowałem w grudniu 2007 acurę TL-S. Dwie identycznie wyposażone, obie srebrne, ta sama skóra w środku, różnica w przebiegu <10%, różnica w dacie produkcji 2 miesiące. Identyczna cena na placu. Jedna była tłuczona, druga nie. Zgadnij którą kupiłem? :-) Ja Ci przedstawię wizję inną. Z własnych doświadczeń. To jest tak jak byś porównywał gruszki do śliwek... Jeden woli śliwki inny gruszki. Ten co woli gruszki nie kupi śliwek nawet gdyby były tańsze. Równie dobrze jeden z nich sprzedał się szybciej bo ktoś wolał ten kolor od tamtego koloru... Różne mają kupujący kryteria oceny oferty! W moim przypadku miałem auta praktycznie identyczne i tylko miernik grubości lakieru wyłonił między nimi istotną różnicę. Uwielbiam dyskutować z osobami, które nie mają pojęcia o tym, o czym piszą. Podziwiam Twoje przekonanie że jesteś jedynym mędrcem na świecie otoczonym przez miliardy idiotów... 86 |
Data: Czerwiec 11 2010 09:30:03 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: szerszen |
Wymieniane drzwi ... Ty może nie, ale ja się zorientuję, bo będą miały grubszy lakier niż doczytales to co ona napisal? WYMIENONE nie naprawiane, na fabryczne, wiec nic sie nie zorientujesz jesli lakier bedzie w podobnym stopniu zuzycia Jeśli masz 3 rzeczy RAZEM koło siebie malowane/wymieniane to u mnie na osiedlu stoi auto, caly bok ma przytarty, bardzo delikatne wgniecenie i poprzycierany lakier, nawet nie do blachy, bedzie mialo malowane przynajmniej 4 elementy, stluczka to czy jednak otarcie? :) Jedna była tłuczona, druga nie. Zgadnij którą kupiłem? :-) problem w naszym wzajemnym porozumieniu jest taki, ze o innych realiach rozmawiamy, w polsce w komisach sa smae nowki sztuki po babciach i to takich niepalacych, aut niebitych nie ma ;) a juz rozbitego/uszkodzonego auta w komisie szukac to ze swieca, no chyba ze jakis komorniczych/bankowych czy cos w tym stylu 87 |
Data: Czerwiec 11 2010 07:40:32 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "szerszen" wrote in message Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup Nie ma znaczenia "stopień zużycia" lakieru... W momencie wymiany drzwi zostały one na 100% pociągnięte farbą dla wyrównania odcieni z resztą auta i ten bok będzie na mierniku wykryty z dużo grubszą niż fabryczna powłoką lakierniczą. Rozumiesz? Jeśli masz 3 rzeczy RAZEM koło siebie malowane/wymieniane to Co starasz się udowodnić? Że odrzucam tą metodą za dużo "okazji"? Być może... Ale wolę dmuchać na zimne. Jedna była tłuczona, druga nie. Zgadnij którą kupiłem? :-) No to współczułko kolego! Ale może się to kiedyś zmieni? 88 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:09:59 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: BaX | Wymieniane drzwi ... Znalezienie takiego pojazdu w przedziale wiekowym 5-10 lat jest wyzwaniem ciężkim do zrealizowania jeżeli dodatkowo szuka się konkretnej sztuki. 89 |
Data: Czerwiec 11 2010 08:23:39 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "BaX" wrote in message Wymieniane drzwi ... Nagroda tylko dla wytrwałych... Reszta będzie mieć rok-dwa po kupnie problemy z rdzą. 90 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:41:21 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur 'futrzak' Maśląg | Pszemol pisze: Nagroda tylko dla wytrwałych... LOL - nagrodą ma być używany samochód? Reszta będzie mieć rok-dwa po kupnie problemy z rdzą. Na naprawach blacharsko-lakierniczych też się znasz? No, chylę czoła. Przy poprawnie wykonanej naprawie przez dwa lata nie ma żadnych problemów z rdzą, ba, nawet sporo dłużej. 91 |
Data: Czerwiec 11 2010 10:05:42 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Pszemol pisze: Nagrodą ma być niebity używany samochód. Reszta będzie mieć rok-dwa po kupnie problemy z rdzą. A jak rozpoznasz poprawnie wykonaną od niepoprawnie wykonanej? Nie było Cię przy malowaniu, prawda? 92 |
Data: Czerwiec 11 2010 18:03:44 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2010-06-11 17:05, Pszemol pisze: "Artur 'futrzak' Maśląg" wrote: LOL - a jako to nagroda? Używany samochód to używany samochód - ma być sprawny i spełniać swą rolę jak kuchenka mikrofalowa. 'Niebitość' to ułuda sprawnego samochodu. Wolę dobrze naprawiony niż niby super-hiper po roku szukania. Szukać latami to ja mogę zabytkowych do kolekcji/hobby itd. A jak rozpoznasz poprawnie wykonaną od niepoprawnie wykonanej? Wiesz, jedno to np. ten miernik, drugie to świadomość metod wykonywania różnych napraw. Ja wiem, że wiele osób tutaj wróży ze szklanej kuli o wielkich przejściach samochodów na podstawie samych zdjęć, inni nie wierzą, że fabrycznie sprzedany samochód może być wypadkowy itd. Nie było Cię przy malowaniu, prawda? Oczywiście i nawet nie zamierzam. Tak się składa, że nawet jak moje prywatne samochody były naprawianie to oddawałem do roboty i wracałem po naprawie. Zawsze pozostaje gwarancja na taką robotę, a ja mam ciekawsze zajęcia niż pilnowanie blacharzy-lakierników - to w końcu taki sam fach jak każdy inny. Dodam od siebie, że kiedyś bawiłem się w restaurację pojazdów (takie drogie hobby), więc względnie profesjonalna naprawa pierwszego z brzegu typowego pojazdu była banalna - dostępne części nowe i używane (wolę używaną część karoserii z rozbitka niż nową od chinola). W sumie co tu więcej tłumaczyć... -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 93 |
Data: Czerwiec 11 2010 14:39:20 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
W dniu 2010-06-11 17:05, Pszemol pisze: I sądzisz że inni posługują się identycznymi kryteriami co Twoje przy zakupie ich aut? To się grubo mylisz... A jak rozpoznasz poprawnie wykonaną od niepoprawnie wykonanej? Czy będziesz z jakimś tam prawdopodobieństwiem trafienia zgadywał. Nie było Cię przy malowaniu, prawda? Nie zrozumieliśmy się - mówiliśmy o kupnie auta malowanego, więc nie wiesz co i jak było malowane i gdzie (u kogo w garażu lub na trawie). A nie o tym jak Ty malujesz swoje naprawy... Dodam od siebie, że kiedyś bawiłem się Dla mnie od dawna wszystko jest jasne, więc nie musisz nic tłumaczyć :-) 94 |
Data: Czerwiec 11 2010 22:21:16 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2010-06-11 21:39, Pszemol pisze: I sądzisz że inni posługują się identycznymi kryteriami co Twoje To ich problem - używany samochód, to używany samochód. Wiesz, jedno to np. ten miernik, drugie to świadomość metod wykonywania Ja? Nie, ja nie zgaduję. Ja wiem. Nawet jak się pomylę to nie ma z tego jakiegoś problemu. Nie było Cię przy malowaniu, prawda? Nie, nie - to Ty jak zwykle nie zrozumiałeś. Napisałem wyraźnie, że nawet jak własne gdzieś tam lakieruję/naprawiam, to tego nie nadzoruję. mówiliśmy o kupnie auta malowanego, więc Ano właśnie - oglądam takowy przy kupnie i widzę co, jak i gdzie było robione - jak nie widzę, to trudno, fabryka :) Dodam od siebie, że kiedyś bawiłem się Wręcz przeciwnie - nie masz pojęcia o wielu rzeczach i z każdym zdaniem na pms tylko to potwierdzasz. Tłumaczyć to Ci nawet nie zamierzam, ponieważ jesteś odporny na wiedzę itd. ... -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 95 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:52:01 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
W dniu 2010-06-11 21:39, Pszemol pisze: Dla ciebie... Wiesz, jedno to np. ten miernik, drugie to świadomość metod wykonywania Gdybyś wiedział to nie byłoby mowy o pomyłce. Pomyłka jest przy zgadywaniu. Nie było Cię przy malowaniu, prawda? Ale kogo to obchodzi? Pisz na temat bo inaczej świadczy to że nie rozumiesz o czym tu piszemy. Dodam od siebie, że kiedyś bawiłem się Nie wyspałeś się, Kikuś? 96 |
Data: Czerwiec 11 2010 23:16:07 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2010-06-11 22:52, Pszemol pisze: To ich problem - używany samochód, to używany samochód.Dla ciebie... Na szczęście dla wielu osób również. Może masz z tym jakiś problem za wielką wodą, ale w Europie Polacy zachowują się coraz normalniej w tej kwestii. Ja? Nie, ja nie zgaduję. Ja wiem. Nawet jak się pomylę to nie ma z tego Wiesz, sorry za kolokwializm, ale jesteś zwyczajnie głupi. Znów mi się przypomina czyjś argument, że gdybyś miał zielone pojęcie o matematyce/fizyce/statystyce, to byś nigdy czegoś takiego nie napisał. Nie było Cię przy malowaniu, prawda? No widzisz - nadal nie rozumiesz o czym my tutaj piszemy i z każdym zdaniem tylko to potwierdzasz. Nie wyspałeś się, Kikuś? Wręcz przeciwnie - Twoje bredzenie mnie skutecznie odrzuca od usenetu :) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 97 |
Data: Czerwiec 11 2010 16:41:23 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
W dniu 2010-06-11 22:52, Pszemol pisze: No jasne :-) Wszystko zależy co jest "normą"... Wiadomo że jeśli kogoś nie stać na kaprys i luksus to interesuje się tylko praktyczną stroną zakupu. Ale nie wszyscy kupujący tak podchodzą do kupna auta jak Ty. Ja? Nie, ja nie zgaduję. Ja wiem. Nawet jak się pomylę to nie ma z tego Zastanawiałem się własnie przez moment skąd to chamstwo... Ale przypomniałem sobie że jesteśmy na pl.misc.samochody :-( 98 |
Data: Czerwiec 11 2010 20:25:55 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: masti | Dnia piÄknego Fri, 11 Jun 2010 14:39:20 -0500, osobnik zwany Pszemol Dla mnie od dawna wszystko jest jasne, wiÄc nie musisz nic tłumaczyÄ :-) a pomnik już sobie postawiłeĹ? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 99 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:53:08 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol | "masti" wrote in message Dnia piÄknego Fri, 11 Jun 2010 14:39:20 -0500, osobnik zwany Pszemol PostawiÄ mi potomni ;-) 100 |
Data: Czerwiec 11 2010 17:17:46 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Artur 'futrzak' Maśląg pisze: Pszemol pisze: Akurat. Po naprawie blacharsko-lakierniczej z cala pewnoscia zostanie uszkodzona warstwa ocynku, a to juz wystarczajacy powod na szybsze pojawienie sie korozji. -- Karolek 101 |
Data: Czerwiec 11 2010 17:45:58 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Artur 'futrzak' Maśląg pisze: A kto powiedział, że wszystkie malowane elementy muszą być uprzednio naprawiane blacharsko? Jak Ci ktoś zrobi rysę gwoździem, to też będziesz ją wyklepywał? Jurand. 102 |
Data: Czerwiec 11 2010 21:30:14 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Akurat. Maslag. Cytuje "naprawa blacharsko-lakiernicza". Fragment blaharsko w szczegolnosci, raczej nie oznacza tylko odkrecenia starych drzwi i przykrecnia nowych. Jak Ci ktoś zrobi rysę gwoździem, to też będziesz ją wyklepywał? A prawda jest taka, ze po latach uzytkowania karoseria ma sporo dolkow i doleczkow roznej masci i te rysy to najmniejszy problem. W wielu miejscach trzeba je chociaz troche wyklepac by nie walic grubo szpachlowka i przy okazji malowania glupiej rysy robi sie wlasnie takie naprawy blacharskie. Osobiscie ostatnio to przerabialem... auto mialo lekko przetarty jeden bok, ale ze cale dookola bylo troche porysowane i ogolnie zmeczony lakier juz byl, to niby na perwszy rzut oka nizle wygladajace bylo lakierowane cale, a klepania jak sie okazalo bylo od groma. -- Karolek 103 |
Data: Czerwiec 11 2010 22:05:24 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Jurand pisze: No to jeżeli za naprawę blacharską przyjmiemy też lekkie wyprofilowanie pogiętej blachy, co najczęściej jest domeną już lakiernika - no to wtedy mamy szersze pojęcie. Ale taki element nie będzie korodował w stopniu innym, niż nie ruszana blacha, dopóki nie zedrzesz starego lakieru do blachy. Jak Ci ktoś zrobi rysę gwoździem, to też będziesz ją wyklepywał? Przepraszam Cię - najczęściej dołki i dołeczki różnej maści to maskuje lakiernik i rzadko kto zabiera się za "wyciąganie" tych właśnie dołeczków. Chociażby z racji tego, że zaszpachlowanie dołka jest prymitywnie proste, a wyciągniecie tego "na równo" wymaga nierzadko nie lada wprawy. Jurand. 104 |
Data: Czerwiec 11 2010 15:57:20 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: masti | Dnia piÄknego Fri, 11 Jun 2010 17:17:46 +0200, osobnik zwany Karolek Akurat. mój stary passat, który był klepany po stłuczce jeździ do tej pory u znajomego. MinÄło 8 lat od naprawy. Rdzy nie ma. Bo niby dlaczego miałaby byÄ po dobrze wykonanej naprawie? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 105 |
Data: Czerwiec 11 2010 22:03:06 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | masti pisze: Dnia piÄknego Fri, 11 Jun 2010 17:17:46 +0200, osobnik zwany Karolek Szkoda ze nie zdajesz sobie sprawy, ze to co napisales nic nie wnosi do tematu. -- Karolek 106 |
Data: Czerwiec 11 2010 20:17:27 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: masti | Dnia piÄknego Fri, 11 Jun 2010 22:03:06 +0200, osobnik zwany Karolek masti pisze: szkoda, że nie zauważyłeĹ, że zaprzeczyło to twojej wypowiedzi. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mówiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett 107 |
Data: Czerwiec 11 2010 22:32:57 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | masti pisze: Szkoda ze nie zdajesz sobie sprawy, ze to co napisales nic nie wnosi doAkurat.mój stary passat, który był klepany po stłuczce jeździ do tej pory u Nie, nie zaprzeczylo, ale tego jeszcze nie rozumiesz, ze moja i Twoja wypowiedz moga wspolistniec i w ogole sobie nie zaprzeczaja. Ale sprobuje Ci wytlumaczyc na przykladzie. Jest sobie powiedzmy maska ocynkowana, jak powszechnie wiadomo moze ulec uszkodzeniu przez kamyczki, ale ze jest ocynkowana to te drobne uszkodzenia nic jej w zasadzie nie robia. Teraz wyobraz sobie druga maske, po lekkim dzwonie gdzie musiala byc wyklepana czego skutkiem jest zniszczenie warstwy cynku po czym zostala polakierowna i wszystko jest pieknie, ladnie (tu konczy sie Twoja historia, a dalej zacznie sie moja) i znowu te nieszczesne kamyczki uszkodza lakier jak w tej pierwszej. Teraz jezeli wyobraznia Ci na to pozwoli powiedz jaka bedzie zasadnicza roznica. P.S. nieocynkowane samochody tez przeciez od razu nie korodowaly, ale jakos kazdy dzisiaj woli ocynkowane :> -- Karolek 108 |
Data: Czerwiec 12 2010 08:36:26 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
masti pisze: Dlatego Ci tutaj siÄ tłumaczy, że zamiast klepaÄ pogiÄta maskÄ lepiej jest kupiÄ PROSTÄ używanÄ , nawet takÄ z odpryskami po kamyczkach i z jakÄ Ĺ rysÄ powstałÄ na skutek przewożenia jej. A Ty dalej swoje - bÄdzie korodowało, bÄdzie korodowało. Jurand. 109 |
Data: Czerwiec 12 2010 08:47:14 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Dlatego Ci tutaj siÄ tłumaczy, że zamiast klepaÄ pogiÄta maskÄ lepiej jest kupiÄ PROSTÄ używanÄ , nawet takÄ z odpryskami po kamyczkach i z jakÄ Ĺ rysÄ powstałÄ na skutek przewożenia jej. A Ty dalej swoje - bÄdzie korodowało, bÄdzie korodowało. Ale to kazdy wie ze jest lepiej, tylko znalezc nie zawsze sie da (przewaznie sie nie da) i nie kazdemu sie chce tego szukac po szrotach (a juz na pewno warsztat blacharsko lakierniczy ma wyjebane na takie szukanie za ktore nikt nie zaplaci). Nie kazdy tez mieszka w Poznaniu czy innym zaglebiu samochodow i czesci do nich, aby sobie przebierac w uzywanych blachach i wybrzydzac (ta nie bo wgniota, a nie bo rysa za gleboka, czy kolor inny, albo element juz byl naprawiany). Takie sa realia i tylko jak ktos bedzie robil dla siebie i to jeszcze sam to moze sie bawic w szukanie czesci uzywanych, ktore beda jak z fabryki. -- Karolek 110 |
Data: Czerwiec 11 2010 16:01:23 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
"BaX" wrote in message Hihi, nie wiem jak to jest, ale ludzie jak wyjadą do USA to zachowują się, jakby zjedli wszystkie rozumy, a w Polsce zostawili samych debili. Człowieku - jaki problem z rdzą, jeśli NIE NARUSZYSZ ocynku auta? Farba Ci zardzewieje? Jurand. 111 |
Data: Czerwiec 11 2010 10:20:32 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
Nie wiem skąd masz poczucie bycia debilem... ja Ci tak nie napisałem. Człowieku - jaki problem z rdzą, jeśli NIE NARUSZYSZ ocynku auta? Załóżmy że masz bite auto. Ma rozwalony przedni pas, klapę silnika itp. Mechanik naprawia auto, załóżmy że chłodnicę i klimę wymienił dobrze, wszystko działa ok, niech mu będzie. Teraz robimy blacharkę... Co robi z klapą silnika? Klepie? Nie.. kupuje nową. Cena nowej w toyocie czy hondzie to 3-4x tyle co cena klapy nieoryginalnej... nieocynkowanej. Jeśli robisz auto dla siebie, być moze zwracasz uwage na to jakich części zakład używa i o ile Cię nie zrobią w konia to masz ocynkowaną. Jeśli robisz auto na sprzedaż to z całą pewnością nie użyjesz oryginału tylko kupisz klapę tanią, zaprawioną podkładem i potem pomalujesz lakierem byle jak, byle kupujący się nie zorientował. Jak się klapę silnika maluje? Ano jest to dosyć skomplikowany proces, bo klapa ma kilka powłok o różnej grubości i twardości farby. Przód oryginalnej klapy ma pas o grubości kilkunastu-kilkudziesięciu mikrometrów zrobiony miękką warstwą amortyzującą uderzenia kamyczków na drodze... Gdy tego nie masz (a po co miałby się lakiernik dupcyć takimi szczególami, nie?) to po roku-dwu jeżdzenia po autostradach z dużą szybkością maska silnika tego auta będzie wyglądać jak ser szwajcarski z odpryskami lakieru, a że nie była oryginalną klapą toyoty czy honndy z ocynkiem to masz tam rdzę. 112 |
Data: Czerwiec 11 2010 17:50:36 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Nie ma znaczenia "stopień zużycia" lakieru... Bo piszesz takie bzdury z takim przekonaniem o swojej racji, że szczęka opada. Człowieku - jaki problem z rdzą, jeśli NIE NARUSZYSZ ocynku auta? Kupuje używaną, oryginalną, nie uszkodzoną. I cała Twoja teoria o rdzy może sobie pójść w buty. A jeśli robi naprawę z OC - tak, kupuje nową w serwisie i za to zwraca ubezpieczyciel. Jeśli robisz auto dla siebie, być moze zwracasz uwage na to jakich Już Ci pisałem - nie kupuje się elementów blacharskich typu zamiennik z Tajwanu. 3x lepiej jest kupić UŻYWANY element, odkręcony z takiego samochodu, w którym uszkodzeniu uległa inna część auta. Jak się klapę silnika Aż 3 grubości. Podkład, baza, lakier bezbarwny. Przód oryginalnej klapy ma Chyba śnisz ;) Kto Ci takich bajek naopowiadał? Gdy tego nie Aha, jasne. Żebyś się nie zdziwił, jak miękkie obecnie są lakiery wodne i jak bardzo nieodporne na uderzenia kamieni. Mam dla Ciebie radę - weź poczytaj sobie o technologii lakierowania aut. Obecnej technologii. Bo masz duuuże braki. Jurand. 113 |
Data: Czerwiec 11 2010 18:06:43 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Artur Maśląg | W dniu 2010-06-11 17:50, Jurand pisze: Już Ci pisałem - nie kupuje się elementów blacharskich typu zamiennik z Zamiennik z Taiwanu? Pewnie taki sam dobry jak chińskie sprzęgła ;) (...) -- Jutro to dziś - tyle że jutro. 114 |
Data: Czerwiec 11 2010 14:43:54 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Pszemol |
I to daje Ci przekonanie że jesteś debilem? Dlaczego? :-) Człowieku - jaki problem z rdzą, jeśli NIE NARUSZYSZ ocynku auta? Pomyłka - mówimy o kupnie naprawionego auta. Nie o tym jak Ty to naprawisz. A więc może być róznie - wiesz że klapa była malowana ale ani nie wiesz co to za klapa, ani czy ma ocynk ani czy podkład itp... Loteria. Jednym to nie przeszkadza, innym przeszkadza. Jeśli robisz auto dla siebie, być moze zwracasz uwage na to jakich Ale po co mi to mówisz??? To jest nie na temat. Piszemy o kupowaniu naprawionych blacharsko/lakierniczo aut. A więc kupując takie auto nie wiesz jakie blachy były użyte. Jak się klapę silnika To, że Ty o czymś nie wiesz nie znaczy że to nie istnieje. Gdy tego nie W porząsiu mistrzuniu. Ty jesteś wszechwiedzący i nieomylny. Ale mimo to nie wiedziałeś o specjalnym malowaniu przedniego pasa klapy silnika... ech. 115 |
Data: Czerwiec 11 2010 21:51:30 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Aha, jasne. Żebyś się nie zdziwił, jak miękkie obecnie są lakiery wodne i jak bardzo nieodporne na uderzenia kamieni. Sam sie lepiej doucz matolku, bo o lakierach wodnych to nic nie wiesz. Tak to jest jak baran pohandluje paroma zlomami w zyciu i mysli, ze pozjadal wszystkie rozumy. Zebys sie nie musial wiele zastanawiac... lakiery wodne to TYLKO baza, bezbarwny jest dalej taki jak kiedys, wiec to by bylo na tyle z twoja teoria o miekkosci wodnych lakierow. -- Karolek 116 |
Data: Czerwiec 12 2010 08:39:42 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Jurand pisze: Kto tutaj jest baranem, zaraz się okaże. Zebys sie nie musial wiele zastanawiac... lakiery wodne to TYLKO baza, bezbarwny jest dalej taki jak kiedys, wiec to by bylo na tyle z twoja teoria o miekkosci wodnych lakierow. Aaaahahahahahah no to teraz pojechałeś. Akurat znów nie trafiłeś, bo zamierzam w niedalekim czasie otworzyć właśnie lakiernię wodną. Lakiery wodne to tylko baza? Kto Ci takich pierdoł naopowiadał? Żeby się nie rozpisywać: http://www.arscolor.pl/gettech.php?lang=pl&id=3 Jurand. 117 |
Data: Czerwiec 12 2010 09:38:06 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Sam sie lepiej doucz matolku, bo o lakierach wodnych to nic nie wiesz. Sie okaze, klamczuszku (chociaz nie, mysle ze to tylko niewiedza) :> Zebys sie nie musial wiele zastanawiac... lakiery wodne to TYLKO baza, bezbarwny jest dalej taki jak kiedys, wiec to by bylo na tyle z twoja teoria o miekkosci wodnych lakierow. Piszesz o tym lakierze? http://sdstds.dupontrefinish.info/resources/ds_1/DOC/DATA/SDS/PL/PL/PL_PL_1250028004_DRE.pdf Jest to lakier rozpuszczalnikowy przeznaczony do stosowania na lakiery bazowe rozpuszczalnikowe i WODOROZCIENCZALNE. To do czego podales linka ma blad w opisie :> No chyba, ze sam DuPont nie wie co produkuje i sprzedaje... polecam wpisac numer tego lakieru w wyszukiwarce produktow DuPonta i zobaczyc wynik :> Na przeprosiny nie czekam. -- Karolek 118 |
Data: Czerwiec 12 2010 16:39:34 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Jurand pisze: Być może ten lakier ma 2 wersje - wodną oraz klasyczną, być może ktoś podał inne oznaczenie - mniejsza z tym. Trzeba spytać w DuPoncie - tylko stąd może wynikać taka rozbieżność. To do czego podales linka ma blad w opisie :> Może mieć błąd - wynalazłem to na szybko. To masz następnego: http://www.sikkenscr.pl/_layouts/ancrdownload.aspx?DocUrl=/sikkenscr/pl/Products/TDS/sikkensautoclearwb.pdf No chyba, ze sam DuPont nie wie co produkuje i sprzedaje... polecam wpisac numer tego lakieru w wyszukiwarce produktow DuPonta i zobaczyc wynik :> Nie wiem, skąd Ci przyszło do głowy, że ktoś Cię będzie przepraszał za to, że piszesz bzdury o nieistniejących lakierach bezbarwnych wodnych - a obecnie prawie każde nowe auto ma taki właśnie lakier położony na nadwoziu. Ba - nawet Ci mogę napisać, jak taki lakier dokładnie wygląda na żywo i jak się zmienia, jak wysycha. Jurand. 119 |
Data: Czerwiec 12 2010 19:01:08 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Piszesz o tym lakierze? http://sdstds.dupontrefinish.info/resources/ds_1/DOC/DATA/SDS/PL/PL/PL_PL_1250028004_DRE.pdf Jest to lakier rozpuszczalnikowy przeznaczony do stosowania na lakiery bazowe rozpuszczalnikowe i WODOROZCIENCZALNE. Wejdz sobie na ich strone i przeczytaj, chocby specyfikacje :>
A widzial cene? :P Daj juz spokoj z tym lakierm, udowodniles, ze wodny bezbarwny istnieje, ale i tak sie go nie uzywa (jak na razie) :P
To ty piszesz bzdury. a obecnie prawie każde nowe auto ma taki właśnie lakier położony na nadwoziu. Tak, baze, pod warstwa bezbarwnego :> Ba - nawet Ci mogę napisać, jak taki lakier dokładnie wygląda na żywo i jak się zmienia, jak wysycha. Jasne, tez potrafie przeczytac co sikkens napisal w ulotce :P -- Karolek 120 |
Data: Czerwiec 12 2010 20:27:31 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Jurand pisze: Wchodziłem. Trzeba zadzwonić i zapytać o co chodzi z tym opisem z pierwszego linku i tyle. Może jest coś, o czym obaj na ten moment nie wiemy.
Cały widz polega na tym, że niestety się go używa. Coraz częściej i będzie tak się działo - UE nie odpuści ze swoimi wymogami dopuszczalnej emisji zanieczyszczeń. No chyba, ze sam DuPont nie wie co produkuje i sprzedaje... polecam wpisac numer tego lakieru w wyszukiwarce produktow DuPonta i zobaczyc wynik :> W którym miejscu? a obecnie prawie każde nowe auto ma taki właśnie lakier położony na nadwoziu. Bazę też. Ba - nawet Ci mogę napisać, jak taki lakier dokładnie wygląda na żywo i jak się zmienia, jak wysycha. Jedź na szkolenie, czegoś się może tam nauczysz - co się maluje i dlaczego tak a nie inaczej. Bo na razie Twoja wiedza w tym temacie jest podobna do tej, jaką prezentowałeś z zakresu wytrzymałości materiałów. Jak doszło do konkretów - wsadziłeś głowę w piasek. Jurand. 121 |
Data: Czerwiec 12 2010 22:02:24 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Wejdz sobie na ich strone i przeczytaj, chocby specyfikacje :> Alez wiemy. Wejdz w produkty, dane techniczne, segment rynku: samochody osobowe, grupa lakier bezbarwny i sam sie przekonasz ze sa tylko rozpuszczalnikowe. Jak wejdziesz w grupa: warstwy wierzchnie i bazy to bedziesz mial wodorozcienczalne CROMAX i tyle. A widzial cene? :P Poki co nie ma takiej potrzeby. Obecne normy spelniaja rozpuszczalnikowe o obnizonej zawartosci LZO. Pewnie jak beda nowe normy to i nowe lakiery wejda, jak na razie tylko baza jest wodna. To ty piszesz bzdury. Ze lakiery bezbarwne na samochodach sa wodne. Tak, baze, pod warstwa bezbarwnego :> Tylko baze. Jasne, tez potrafie przeczytac co sikkens napisal w ulotce :P Zacznijmy od tego, ze nawracasz ciagle do tej wytrzymalosci, a nie masz zielonego pojecia o czym toto jest :P Ty myslisz o wytrzymalosci jak przecietny czlowiek co sie po prostu na tym nie zna, bo nigdy sie z wydymalka nie zetknal, widac to po tym co wypisywales w poprzednim watku. Wydymalka to na prawde nie jest to co myslisz :> Jak doszło do konkretów - wsadziłeś głowę w piasek. Czego?? :> Napisales, ze robiles dla toyoty (chyba te wadliwe pedaly :P ) i jakies tam jeszcze inne bzdury, ze zal dupe sciska i sie juz odpisywac nie chcialo. Idz moze jednak najpierw na ta polibude, zalicz ta wydymale i pogadamy, bo ja profesorem nie jestem, zebym ci wykladow udzielal. -- Karolek 122 |
Data: Czerwiec 13 2010 10:18:49 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand |
Jurand pisze: No i niech tak będzie, nawet niech DuPont w ogóle nie oferuje bezbarwnego wodorozcieńczalnego - to i tak nie zmieni faktu, że takie lakiery ISTNIEJĄ (a nie jak twierdziłeś, że ich w ogóle nie ma) oraz że są używane obecnie do malowania samochodów, co wymuszają obostrzenia UE. A widzial cene? :P Aha i Sikkens i inne firmy robią od jakichś 2 lat szkolenia pt. "lakierowanie farbami wodnymi", gdzie lakiernicy jadą równo całe nadwozia zarówno bazą jak i bezbarwnym wodnym tylko po to, że im się akurat nudzi. To ty piszesz bzdury. Bo są. Na razie ciężko mi znaleźć dokument od producenta, dotyczący stosowanych lakierów, ale spokojnie - jedna wycieczka jutro do salonu rozwieje wątpliwości ;) Jasne, tez potrafie przeczytac co sikkens napisal w ulotce :P Skoro więc Ty masz pojęcie - a wytrzymałość określić się da w jednostkach - to podaj wartość wytrzymałości w tych jednostkach dla obu tych materiałów. To chyba proste zadanie dla kogoś, kto jest w tym taki zajebisty, jak się mu wydaje. Ty myslisz o wytrzymalosci jak przecietny czlowiek co sie po prostu na tym nie zna, bo nigdy sie z wydymalka nie zetknal, widac to po tym co wypisywales w poprzednim watku. To wykaż się. Na razie tylko szczekasz. Jak doszło do konkretów - wsadziłeś głowę w piasek. O żal żal - dobrze to nazwałeś, możesz żałować, że Ty takich rzeczy nie robisz ;) Idz moze jednak najpierw na ta polibude, zalicz ta wydymale i pogadamy, bo ja profesorem nie jestem, zebym ci wykladow udzielal. Bo jesteś cienkim Bolkiem, który powiedział bzdurę, nie sprawdziwszy tego, o czym mówi. Potem się okazało, że niestety aluminium jest mniej wytrzymałe niż żeliwo w sytuacjach, które występują w silniku samochodowym, więc trzeba teraz zgrywać wielkiego bohatera, który ni chu chu nie będzie konkretnie rozmawiał o konkretnych parametrach, bo on to wie, a inni niech się uczą. Żałosny, chłopcze, to Ty jesteś. Jurand. 123 |
Data: Czerwiec 13 2010 10:45:10 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Karolek | Jurand pisze: Alez wiemy. To co ja twierdzilem odnosilo sie do tego czego sie uzywa do lakierowania samochodow obecnie. Bo tak to wiele wynalazkow istnieje i kiedys zostanie wprowadzonych do uzytku, ale nie ma to nic wspolnego ze stanem obecnym. A w obsotrzeniach UE jak na razie mieszcza sie jeszcze lakiery rozpuszczalnikowe o odpowiedniej liczbie LZO. To o czym piszesz to przyszlosc, daleka czy nie daleka, ale przyszlosc. Poki co nie ma takiej potrzeby. Bo najpierw trzeba czegos nauczyc, a potem wprowadzic. Ciekawe rzeczy by sie dzialy jakby nagle odgornie ktos przykazal, ze zmieniamy lakiery na wodne, a nikt tego na oczy nie widzial. Ze lakiery bezbarwne na samochodach sa wodne. Watpie. Zacznijmy od tego, ze nawracasz ciagle do tej wytrzymalosci, a nie masz zielonego pojecia o czym toto jest :P Dalej nie wiesz o czym jest wytrzymalosc materialow :> Wiec ponownie apeluje, naucz sie, zalicz, to pogadamy. Ty myslisz o wytrzymalosci jak przecietny czlowiek co sie po prostu na tym nie zna, bo nigdy sie z wydymalka nie zetknal, widac to po tym co wypisywales w poprzednim watku. Ja juz sie wykazalem jakis czas temu i to tam gdzie mialem, mam to potwierdzone na papierze i wiecej mi nie trzeba. Tobie na razie sie tylko wydaje, ze wiesz o czym piszesz :P Czego?? :> Moze tak, moze nie, nie pochwaliles sie w koncu co robiles... rownie dobrze mogles zamiatac. Idz moze jednak najpierw na ta polibude, zalicz ta wydymale i pogadamy, bo ja profesorem nie jestem, zebym ci wykladow udzielal. Eee, w ktorym miejscu? Potem się okazało, że niestety aluminium jest mniej wytrzymałe niż żeliwo w sytuacjach, które występują w silniku samochodowym, więc trzeba teraz zgrywać wielkiego bohatera, który ni chu chu nie będzie konkretnie rozmawiał o konkretnych parametrach, bo on to wie, a inni niech się uczą. LOL, jak dla kogos istnieje tylko jedno alu i jedno zeliwo to ciezko rozmawiac o konkretach... a jeszcze jak ktos do tego miesza wytrzymalosc materialow nie wiedzac o czym toto jest to juz w ogole dyskusja nie ma najmniejszego sensu. Jak juz wiele razy napisalem, profesorem nie jestem i nie bede wiec ja ci wykladow udzielal nie bede, pojdziesz na odpowiednie studia to moze sie czegos nauczysz i nawet to zaliczysz. Jak na razie przechwalasz sie nie wiadomo czym w zasadzie i pieprzysz o jakis konkretach, ktorych w ogole nie znasz. -- Karolek 124 |
Data: Czerwiec 13 2010 15:43:41 | Temat: Re: Gdzie kupic uzywke? | Autor: Jurand | Użytkownik "Karolek" napisał w wiadomości No i niech tak będzie, nawet niech DuPont w ogóle nie oferuje bezbarwnego wodorozcieńczalnego - to i tak nie zmieni faktu, że takie lakiery ISTNIEJĄ (a nie jak twierdziłeś, że ich w ogóle nie ma) oraz że są używane obecnie do malowania samochodów, co wymuszają obostrzenia UE. |