W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

Leroy jakis mam w okolicy, ale tam tez pewnie nie ma...
--
amos

W dniu 2010-09-09 22:15, amos pisze:

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

Leroy jakis mam w okolicy, ale tam tez pewnie nie ma...
--
amos

Ja na Lotosie kupowałem, ale nie w wawie :)

W dniu 2010-09-09 22:38, Nex@pl pisze:

W dniu 2010-09-09 22:15, amos pisze:

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

Leroy jakis mam w okolicy, ale tam tez pewnie nie ma...
--
amos

Ja na Lotosie kupowałem, ale nie w wawie :)

A ja chyba widziałem an Orlenie przy Lesznie.

A poza tym:

http://allegro.pl/i1216890911.html

http://allegro.pl/listing.php/search?category=18903&description=1&string=elektrolit

On 9 Wrz, 22:43, Grejon  wrote:

A ja chyba widziałem an Orlenie przy Lesznie.

A ja dostalem na jakiejs malej, totalnie niefirmowej. Niestety kolejne
stacje, ktore odwiedzilem tego nie mialy (Statoil, Orlen). Pracownica
zapytana o elektroli zrobila tylko "rybke".

A poza tym:

http://allegro.pl/i1216890911.html

Mysl niezla. Tez mam skrzywienie pod tym wzgledem. Jak czegos nie ma
do kupienia na Allegro, uznaje, ze to nie istnieje ;)
Tym razem jednak chcialem miec na teraz a nie w przyszlym tygodniu.
Moto nie moze tyle czekac...zima idzie!

--
amos

"amos"  wrote in message

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

A ja w innej sprawie: nie wpadlo Ci do glowy
aby z domu przedzwonic po stacjach i popytac
czy maja zanim tam pojedziesz?

Dokladasz sie do uciazliwych korków ulicznych
tak szwedajac sie po drogach samochodem...

Pszemol napisał(a):

"amos"  wrote in message
A ja w innej sprawie: nie wpadlo Ci do glowy
aby z domu przedzwonic po stacjach i popytac
czy maja zanim tam pojedziesz?

Dokladasz sie do uciazliwych kork�w ulicznych
tak szwedajac sie po drogach samochodem...

Hehe, dzieki za troske, ale odwiedzalem tylko te, ktore mam po
drodze :)
Choc nie powiem, w sumie jakies 3km drogi nadlozylem (o godz 21) wiec
dolozylem swoj kamyczek do ogrodka zabojcow matki naszej Ziemi
produkujac nie potrzebnie CO2.

Wzbudziles we mnie poczucie winy, przepraszam z glebi serca, to sie
wiecej nie powtorzy...

--
amos

W dniu 2010-09-10 06:33, amos pisze:

dolozylem swoj kamyczek do ogrodka zabojcow matki naszej Ziemi
produkujac nie potrzebnie CO2.

gdyby nie CO2 to nie było by roślin więc i tym bardziej nas, więc wcale nie jest to taki niepotrzebny gaz...

Choc nie powiem, w sumie jakies 3km drogi nadlozylem (o godz 21) wiec
dolozylem swoj kamyczek do ogrodka zabojcow matki naszej Ziemi
produkujac nie potrzebnie CO2.

Wzbudziles we mnie poczucie winy, przepraszam z glebi serca, to sie
wiecej nie powtorzy...

No bez przesady. Ja czasami wsiadam i jeżdżę dlatego, że lubię o nadkładaniu nie wspominając. Z resztą wykonanie rozmowy przez telefon i zaangażowanie wszystkiego co pomiędzy też "kosztuje".

--
Mateusz Bogusz

"Karol Y"  wrote in message

Choc nie powiem, w sumie jakies 3km drogi nadlozylem (o godz 21) wiec
dolozylem swoj kamyczek do ogrodka zabojcow matki naszej Ziemi
produkujac nie potrzebnie CO2.

Wzbudziles we mnie poczucie winy, przepraszam z glebi serca, to sie
wiecej nie powtorzy...

No bez przesady. Ja czasami wsiadam i jeżdżę dlatego, że lubię o nadkładaniu nie wspominając. Z resztą wykonanie rozmowy przez telefon
i zaangażowanie wszystkiego co pomiędzy też "kosztuje".

Wszystko kosztuje - ale chodzi o to że jedne rzeczy kosztują więcej
inne mniej. Jedne rzeczy sprawiają więcej kłopotów inne mniej...
I jeśli jeździsz i wskakujesz na stację po drodze do domu to co innego
niż gdybyś miał wychodzić z domu, palić benzynę jeżdząc po mieście
i szukając czegoś od sklepu do sklepu - po to wynaleziono telefony
110 lat temu abyś nie musiał być gdzieś osobiście aby o coś zapytać!

Wszyscy narzekamy na korki w dużych miastach - czy to Warszawa
czy Kraków - sami niestety się do tych korków przyczyniamy.

Z mojego jednostkowego punktu widzenia to że wyskoczę z domu
specjalnie gdzieś na miasto zamiast przedzwonić telefonem wygląda
błaho bo to w końcu jeden samochód, jedna trasa tylko kilka km.
Ale pomyślcie że w takiej Warszawie jest setki tysięcy samochodów,
miliony ludzi i jak by każdy z nich ograniczył choć jedno niepotrzebne
wyjście z domu i zastąpił to telefonem to byłoby kilka tysięcy aut
mniej dziennie na drogach. Już nie wspominam o spaleniu mniej
benzyny i mniejszego zatrucia środowiska...

Warto sobie zadać pytanie: czy naprawdę muszę się tam stawić
osobiście?? Czy nie wystarczy zadzwonić i zapytać czy mają to czy
tamto ZANIM tam się wybiorę? Czy nie lepiej kilka krótkich tras
codziennie skonsolidować w jedną raz na tydzień i wszystko
pozałatwiać za jednym zamachem? A jaka oszczędność czasu!!!
I mniej nerwów od stania w korkach...

On 11 Wrz, 04:54, "Pszemol"  wrote:

Ale pomyślcie że w takiej Warszawie jest setki tysięcy samochodów,
miliony ludzi i jak by każdy z nich ograniczył choć jedno niepotrzebne
wyjście z domu i zastąpił to telefonem to byłoby kilka tysięcy aut
mniej dziennie na drogach.

No coz, chciales zablysnac rozsiewajac wokol szczytne idee. Rozumiem.
Prawie Ci sie udalo.
Na przyszlosc jednak dobieraj staranniej adresatow swoich smutkow.

Tak sie sklada, ze na codzien poruszam sie zbiorkomem lub na dwoch
kolach (jesli tylko jest pogoda) za co wiekszosc grupowiczow PMS z
przyjemnoscia zobaczylaby mnie na masce samochodu swojego sasiada.

Na to przynajmniej wychodzi z opinii tu przeczytanych. Na szczescie na
ulicy wyglada to zupelnie inaczej...

A teraz powiedz mi prosze, to Ty robisz dla swojego miasta aby
rozladowac korki?
--
amos

"amos"  wrote in message

A teraz powiedz mi prosze, to Ty robisz dla swojego
miasta aby rozladowac korki?

Używam telefonu aby upewnić się że przedmiot po który się
wybieram jest w sklepie zanim się do sklepu udam w trasę
przez całe miasto.

Cała moja gadka nie jest skierowana wyłącznie do Ciebie
a jedynie zabrzmiałeś tak że sprowokowałeś moją wypowiedź :-)
Bo napisałeś tak, że wyglądało jakbyś najpierw objeździł pół
miasta w poszukiwaniu rzadkiego produktu a dopiero potem
zapytałeś gdzie to kupisz... Kolejność mogła być odwrotna :-)

On 11 Wrz, 16:06, "Pszemol"  wrote:

Używam telefonu aby upewnić się że przedmiot po który się
wybieram jest w sklepie zanim się do sklepu udam w trasę
przez całe miasto.

A moze skusisz sie na rowerek jakis? Zdrowiej bedzie.

Cała moja gadka nie jest skierowana wyłącznie do Ciebie
a jedynie zabrzmiałeś tak że sprowokowałeś moją wypowiedź :-)

Tylko dlatego, ze czesto sam sobie pewne rzeczy dopowiadasz ;)
Z mojej wypowiedzi nawet nie wynikalo, ze objechalem te stacje
samochodem.

Bo napisałeś tak, że wyglądało jakbyś najpierw objeździł pół
miasta w poszukiwaniu rzadkiego produktu a dopiero potem
zapytałeś gdzie to kupisz... Kolejność mogła być odwrotna :-)

Nastepnego dnia tez obskoczylem 3 stacje - z tramwaju. Zajelo mi to w
sumie jakies 15 min...
Ze swojej strony moge doradzic przeczytanie 3x zanim sie odpowie.

--
pozdrawiam
amos

"amos"  wrote in message

On 11 Wrz, 16:06, "Pszemol"  wrote:

Używam telefonu aby upewnić się że przedmiot po który się
wybieram jest w sklepie zanim się do sklepu udam w trasę
przez całe miasto.

A moze skusisz sie na rowerek jakis? Zdrowiej bedzie.

Może Ty się skusisz zamiast jeździć tramwajem? Zdrowiej będzie.

Cała moja gadka nie jest skierowana wyłącznie do Ciebie
a jedynie zabrzmiałeś tak że sprowokowałeś moją wypowiedź :-)

Tylko dlatego, ze czesto sam sobie pewne rzeczy dopowiadasz ;)
Z mojej wypowiedzi nawet nie wynikalo, ze objechalem te stacje
samochodem.

Dla mnie tak właśnie wynikało.

Bo napisałeś tak, że wyglądało jakbyś najpierw objeździł pół
miasta w poszukiwaniu rzadkiego produktu a dopiero potem
zapytałeś gdzie to kupisz... Kolejność mogła być odwrotna :-)

Nastepnego dnia tez obskoczylem 3 stacje - z tramwaju.
Zajelo mi to w sumie jakies 15 min...
Ze swojej strony moge doradzic przeczytanie 3x zanim sie odpowie.

Nie muszę niczego czytać 3x - napisałeś "objechałem" na grupie
samochodowej i to właśnie sugeruje że objechałeś samochodem.
Nie ma się co kłócić, nawet jeśli miałeś inne intencje pisząc.
Napisałeś co napisałeś i tyle :-) Resztę pozostawiłeś do interpretacji
czytającym więc sobie zinterpretowali tak jak im pasowało...

Uzytkownik "amos"  napisal w wiadomosci

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

Leroy jakis mam w okolicy, ale tam tez pewnie nie ma...

Przy Podlesnej byl sklep (budka) z akumulatorami.
Mozesz tam zapytac.

--
Pozdrawiam,

yabba

Uzytkownik "amos"  napisal w

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.

A w sumie to po co ci elektrolit ? Dawno nie potrzebowalem (?) to i nie dziwne ze nie ma ..

J.

On 10 Wrz, 10:09, "J.F."  wrote:

A w sumie to po co ci elektrolit ?

Nowe akumulatory (motocyklowe) czasem sprzedaja sie suche, z dolaczona
odpowiednia iloscia elektrolitu. Zalewajac nowy aku, troche mi sie
ulalo ;(
W sumie potrzebuje  ponizej 100ml ale i tak wole kupic 1L i dolac ile
trzeba niz miec poziom ponizej normy.

--
amos

W dniu 2010-09-10 10:15, amos pisze:

On 10 Wrz, 10:09,   wrote:

A w sumie to po co ci elektrolit ?

Nowe akumulatory (motocyklowe) czasem sprzedaja sie suche, z dolaczona
odpowiednia iloscia elektrolitu. Zalewajac nowy aku, troche mi sie
ulalo ;(
W sumie potrzebuje  ponizej 100ml ale i tak wole kupic 1L i dolac ile
trzeba niz miec poziom ponizej normy.

--
amos

A to przypadkiem nie jest tak że motocyklowe akumulatory są zalewane specjalnym elektrolitem a nie takim zwykłym jak do starych aku? Przecież w motocyklowych kwas jest w postaci jakby żelu...

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1199963969.html
Pozdrawiam
Lewis

Dnia pięknego Fri, 10 Sep 2010 14:28:16 +0200, osobnik zwany Lewis
wystukał:

A to przypadkiem nie jest tak że motocyklowe akumulatory są zalewane
specjalnym elektrolitem a nie takim zwykłym jak do starych aku? Przecież
w motocyklowych kwas jest w postaci jakby żelu...

są normalne kwasowe i są żelowe



--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
-Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

On 10 Wrz, 14:50, masti  wrote:

> A to przypadkiem nie jest tak że motocyklowe akumulatory są zalewane
> specjalnym elektrolitem a nie takim zwykłym jak do starych aku? Przecież
> w motocyklowych kwas jest w postaci jakby żelu...

są normalne kwasowe i są żelowe

Otóż to. Kupiłem kwasowy. Po zamknięciu "listwy z kapslami" nie widać
nawet jaki to akumulator, tak ładnie wszystko spasowane.
Piszą na nich: "całkowicie bezobsługowy, wykonany w technologii AGM".

Choć miesiąc temu kupiłem do weterana akumulator 6V, w którym były
odzielne koreczki do każdej komory.

--
amos

On Fri, 10 Sep 2010 06:32:28 -0700 (PDT),  amos wrote:

On 10 Wrz, 14:50, masti  wrote:

są normalne kwasowe i są żelowe

Otóż to. Kupiłem kwasowy. Po zamknięciu "listwy z kapslami" nie widać
nawet jaki to akumulator, tak ładnie wszystko spasowane.
Piszą na nich: "całkowicie bezobsługowy, wykonany w technologii AGM".

Absorbed glass mat (AGM) is a class of VRLA battery in which the
electrolyte is held on the glass mat separator by way of capillary
action.

Czyli juz nie "normalny kwasowy" ale jeszcze nie zelowy :-)

J.

On Thu, 9 Sep 2010 13:15:45 -0700 (PDT), amos
wrote:

W 100-licy? Najchetniej Bielany, Zoliborz. Mokotow.
Objechalem Statoil, Shell, Carrefour I nici.

Nie wiem czy już kupiłeś, ale może zobacz w sklepie Chemii. Kiedyś był
na Powązkowskiej, ale jak widać zlikwidowali.

http://www.chemiawarszawa.pl/text.php?id=21&d=Oferta%20detaliczna

--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

On 13 Wrz, 23:13, jerzu  wrote:

On Thu, 9 Sep 2010 13:15:45 -0700 (PDT), amos

Nie wiem czy już kupiłeś, ale może zobacz w sklepie Chemii. Kiedyś był
na Powązkowskiej, ale jak widać zlikwidowali.

Wielkie dzieki, juz dostalem na jakiejs "stacji pipidowce" przy
Garazowej na Mokotowie.

--
amos