Doprecyzowując temat gwarancji na Ceed - zawieszenia dotyczy ona tylko do 40 kkm.
Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Na szczęście ceny części znośne - od 125 zł w ASO, przez 55 zł w KiaSklep.pl do 35 zł na allegro.

Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

begin Cavallino

Na szczęście ceny części znośne - od 125 zł w ASO, przez 55 zł w
KiaSklep.pl do 35 zł na allegro.

Kupiłeś w ASO?

--
ignorance is bliss

Kupiłeś w ASO?

Tylko w ASO, aby nie stracić gwarancji :-)
S.

Użytkownik "Sylwester Łazar"  napisał w wiadomości

Kupiłeś w ASO?

Tylko w ASO, aby nie stracić gwarancji :-)

Gwarancji na co?
Na ten element?

Użytkownik Cavallino  w wiadomości do
grup dyskusyjnych

Użytkownik "Sylwester Łazar"  napisał w wiadomości

>> Kupiłeś w ASO?
> Tylko w ASO, aby nie stracić gwarancji :-)

Gwarancji na co?

Naprawdę już nie wiem tej sytuacji, ale to nie ja mam tę pseudo-gwarancję
i ten kłopot.
Szczerze współczuje nabicia w butelkę.
Można się cieszyć, że skończy się na 500 zł z wymianą oleju jak sądzę,
ale to nie jest gwarancja tylko jechanie po naiwnych (bez urazy),
który wierzą że ją mają.
Ja osobiście bym nie odpuścił i na piśmie żÄ…dał naprawy - tym bardziej, że
to "tylko" 120 zł.
W przeciwnym razie lepiej jednak kupić samochód kilkumiesięczny - 30%
i bez pseudo- gwarancji.
--
pozdrawiam
Sylwester Łazar
http://www.alpro.pl
http://www.rimu.pl -oprogramowanie do edycji schematów
i projektowania PCB

Użytkownik "Sylwester Łazar"  napisał w wiadomości news:

Można się cieszyć, że skończy się na 500 zł z wymianą oleju jak sądzę,
ale to nie jest gwarancja tylko jechanie po naiwnych (bez urazy),
który wierzą że ją mają.

No co ty, olej też powinien być wymieniony w jej ramach, inaczej tacy fachowcy jak Ty będą niezadowoleni.

"Cavallino"  wrote in message

Można się cieszyć, że skończy się na 500 zł z wymianą oleju jak sądzę,
ale to nie jest gwarancja tylko jechanie po naiwnych (bez urazy),
który wierzą że ją mają.

No co ty, olej też powinien być wymieniony w jej ramach, inaczej tacy fachowcy jak Ty będą niezadowoleni.

W ramach trzyletniej gwarancji, ktora swego czasu dawalo Daewoo, a z ktorej wszyscy sie smieli, olej i wszystkie materialy eksploatacyjne wymieniane podczas _bezplatnych_ przegladow byly za darmo. Lacznie z piorkami wycieraczek.

--
Axel

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"Cavallino"  wrote in message

Można się cieszyć, że skończy się na 500 zł z wymianą oleju jak sądzę,
ale to nie jest gwarancja tylko jechanie po naiwnych (bez urazy),
który wierzą że ją mają.

No co ty, olej też powinien być wymieniony w jej ramach, inaczej tacy fachowcy jak Ty będą niezadowoleni.

W ramach trzyletniej gwarancji, ktora swego czasu dawalo Daewoo, a z ktorej wszyscy sie smieli, olej i wszystkie materialy eksploatacyjne wymieniane podczas _bezplatnych_ przegladow byly za darmo. Lacznie z piorkami wycieraczek.

Ale dlatego, że taki był zapis.
W normalnej gwarancji nie ma mowy o darmowej wymianie części zużytych eksploatacyjnie w normalnym czasie, zresztą ja już 3 lata przekroczone mam.

begin Cavallino

zresztą ja już 3 lata przekroczone mam.

To kiedy szrota sprzedajesz?

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

zresztą ja już 3 lata przekroczone mam.

To kiedy szrota sprzedajesz?

Za dwa lata jak się nim stanie.

Cavallino pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

zresztą ja już 3 lata przekroczone mam.

To kiedy szrota sprzedajesz?

Za dwa lata jak się nim stanie.

Moglbys nagrac ta przemiane?

--
Karolek

W dniu 2010-08-09 01:24, to pisze:

begin Cavallino

zresztą ja już 3 lata przekroczone mam.

To kiedy szrota sprzedajesz?

Też chciałem o to zapytać :-), jak można jeździć trzyletnim trupem???

Użytkownik "Axel"  napisał w

"Cavallino"  wrote in message

No co ty, olej też powinien być wymieniony w jej ramach, inaczej tacy fachowcy jak Ty będą niezadowoleni.

W ramach trzyletniej gwarancji, ktora swego czasu dawalo Daewoo, a z ktorej wszyscy sie smieli, olej i wszystkie materialy eksploatacyjne wymieniane podczas _bezplatnych_ przegladow byly za darmo. Lacznie z piorkami wycieraczek.

Przy czym nie do konca tak jak piszesz - bezplatne byly wymiany w ramach czesci objetych planem serwisowym.
Wycieraczki tak, klocki hamulcowe tez - ale co 30kkm, jakby ci zamontowali g* ktore sie zuzylo po 14kkm, to za nadplanowa wymiane musialbys zaplacic.
Choc rozrozniali zuzycie od usterki czesci - np rozwarstwiony klocek podlega wymianie darmowej , a zuzyty nie.

Czesci zawieszenia nie byly objete i za laczniki stabilizatora placiles z wlasnej kieszeni.

Trzeba im uczciwie przyznac ze mieli tez przebiegi normatywne na czesci, wiec byla podstawa dochodzenia swoich racji.

I np tlumik wymienili na wlasny koszt.

J.

"J.F."  wrote in message

W ramach trzyletniej gwarancji, ktora swego czasu dawalo Daewoo, a z
ktorej wszyscy sie smieli, olej i wszystkie materialy eksploatacyjne
wymieniane podczas _bezplatnych_ przegladow byly za darmo. Lacznie z
piorkami wycieraczek.

Przy czym nie do konca tak jak piszesz - bezplatne byly wymiany w ramach
czesci objetych planem serwisowym.
Wycieraczki tak, klocki hamulcowe tez - ale co 30kkm, jakby ci zamontowali
g* ktore sie zuzylo po 14kkm, to za nadplanowa wymiane musialbys zaplacic.
Choc rozrozniali zuzycie od usterki czesci - np rozwarstwiony klocek
podlega wymianie darmowej , a zuzyty nie.

Po 9 tys. przebiegu wymieniono mi na gwarancji tarcze i klocki. Przy czym
doradzo mi, zebym odczekal z wymiana kilka tygodni, az dostana niemieckie
tarcze, bo mieli koreanskie. Po wymianie tarcze wytrzymaly okolo 100 tys.
km.

Czesci zawieszenia nie byly objete i za laczniki stabilizatora placiles z
wlasnej kieszeni.

Nie pamietam, co wymieniali mi w zawieszeniu na gwarancji, ale zrobili to
bezplatnie.

Trzeba im uczciwie przyznac ze mieli tez przebiegi normatywne na czesci,
wiec byla podstawa dochodzenia swoich racji.
I np tlumik wymienili na wlasny koszt.

Ja przez 3 lata nie zaplacilem w serwisie ani grosza - wszystkie usterki
(drobne, bo powazniejsze mi sie nie zdarzyly).

Pacjent - Nubira 1.6SX kombi ma obecnie 11 lat i caly czas jezdzi w naszej
rodzinie.


--
Axel

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości

"J.F."  wrote in message

W ramach trzyletniej gwarancji, ktora swego czasu dawalo Daewoo [...]

Ja przez 3 lata nie zaplacilem w serwisie ani grosza - wszystkie usterki (drobne, bo powazniejsze mi sie nie zdarzyly).
Pacjent - Nubira 1.6SX kombi ma obecnie 11 lat i caly czas jezdzi w naszej rodzinie.

A ja jak pamietam to troche do serwisu doplacilismy.
Wlasnie za laczniki stabilizatora, kiedys probowali za nadplanowe klocki obciazyc, dolewki oleju.

Ale razem to byly naprawde niewielkie pieniadze, jak sie ktos przejechal wielokrotnie plytostrada A4, to pretensji o laczniki nie mial :-)

J.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Na szczęście ceny części znośne - od 125 zł w ASO, przez 55 zł w
KiaSklep.pl do 35 zł na allegro.

Kupiłeś w ASO?

Na razie jeszcze czekam na odpowiedź co to za części mają na Allegro w tej cenie.
Jeśli nie będzie mnie zadowalała, to kupię w Kiasklep.pl

begin Cavallino

Kupiłeś w ASO?

Na razie jeszcze czekam na odpowiedź co to za części mają na Allegro w
tej cenie.
Jeśli nie będzie mnie zadowalała, to kupię w Kiasklep.pl

Dlaczego kupujesz gejowe zamienniki a nie oryginał w ASO?

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Kupiłeś w ASO?

Na razie jeszcze czekam na odpowiedź co to za części mają na Allegro w
tej cenie.
Jeśli nie będzie mnie zadowalała, to kupię w Kiasklep.pl

Dlaczego kupujesz gejowe zamienniki a nie oryginał w ASO?

Kto powiedział że kupię jakieś zamienniki?
Nie zrozumiałeś co było napisane w poprzednim poście, to zamiast się pluć poproś o wyjaśnienie.

To tak nawiasem, oczywiście że kupiłbym zamienniki, gdyby takowe istniały, nie widzę powodów żeby dawać ASO zarobić więcej niż to konieczne.
Przez 3 lata kupiłem u nich tylko dwie żarówki i jeden filtr (i to tylko dlatego że sklep w którym kupuję filtry dał ciała i sprzedał mi zły, a nie chciało mi się wracać).
Aaaa - i jeszcze dywanik do bagażnika - bo był tańszy niż u producenta. ;-)
Nawet wycieraczki kupowałem w ASO Fiata, bo były o połowę tańsze.

Cavallino pisze:

To tak nawiasem, oczywiście że kupiłbym zamienniki, gdyby takowe istniały, nie widzę powodów żeby dawać ASO zarobić więcej niż to konieczne.

A dopiero co chwalil sie jaki to z niego Rokefeler ublizajac tym, co nie kupuja w ASO...


Pozdrawiam
Pawel

begin Cavallino

Kto powiedział że kupię jakieś zamienniki? Nie zrozumiałeś co było
napisane w poprzednim poście, to zamiast się pluć poproś o wyjaśnienie.

Identyczna częć kosztuje 125 zł w ASO i 35 zł na Allegro?
 

To tak nawiasem, oczywiście że kupiłbym zamienniki, gdyby takowe
istniały, nie widzę powodów żeby dawać ASO zarobić więcej niż to
konieczne.

No proszę, a kilka wątków wcześniej widziałeś.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Kto powiedział że kupię jakieś zamienniki? Nie zrozumiałeś co było
napisane w poprzednim poście, to zamiast się pluć poproś o wyjaśnienie.

Identyczna częć kosztuje 125 zł w ASO i 35 zł na Allegro?

Identyczna częć kosztuje 125 zł w ASO i 55 zł na Allegro.
Nie wiedziałem co to za diabeł za 35 zł, teraz już wiem, że to zamiennik.

To tak nawiasem, oczywiście że kupiłbym zamienniki, gdyby takowe
istniały, nie widzę powodów żeby dawać ASO zarobić więcej niż to
konieczne.

No proszę, a kilka wątków wcześniej widziałeś.

Ciekawe o czym bredzisz tym razem?
Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.

begin Cavallino

Identyczna częć kosztuje 125 zł w ASO i 55 zł na Allegro. Nie
wiedziałem co to za diabeł za 35 zł, teraz już wiem, że to zamiennik.

No proszę, to zupełnie jak z lakierowaniem klapy i innymi częściami.

No proszę, a kilka wątków wcześniej widziałeś.

Ciekawe o czym bredzisz tym razem?
Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.

Nie bredzę tylko piszę. O czym piszę dobrze wiesz.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

Identyczna częć kosztuje 125 zł w ASO i 55 zł na Allegro. Nie
wiedziałem co to za diabeł za 35 zł, teraz już wiem, że to zamiennik.

No proszę, to zupełnie jak z lakierowaniem klapy i innymi częściami.

Niby że mam testować na sobie jakoć zamienników (i obniżać wartoć auta) tylko po to, żeby TU więcej zarobiło?
Niedoczekanie.

No proszę, a kilka wątków wcześniej widziałeś.

Ciekawe o czym bredzisz tym razem?
Pewnie znowu czegoś nie zrozumiałeś.

Nie bredzę tylko piszę. O czym piszę dobrze wiesz.

Ni cholery.
Chodzi Ci o to, że szkoda ma być wyceniana wg cen ze szrotu?
No to sobie tak wyceniaj, ale swoje szkody.

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Na razie jeszcze czekam na odpowiedź co to za części mają na Allegro w
tej cenie.
Jeśli nie będzie mnie zadowalała, to kupię w Kiasklep.pl

Dlaczego kupujesz gejowe zamienniki

Korzystał ktoś kiedyś z części firmy ramech (to on jest na allegro)?
http://www.ramech.pl/kontakt.php

Jakoś nie jestem przekonany co do tego zamiennika.
BTW: ile jest łÄ…czników w Ceed, tylko jeden z przodu?

Cavallino pisze:

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości news:

Na razie jeszcze czekam na odpowiedź co to za części mają na Allegro w
tej cenie.
Jeśli nie będzie mnie zadowalała, to kupię w Kiasklep.pl

Dlaczego kupujesz gejowe zamienniki

Korzystał ktoś kiedyś z części firmy ramech (to on jest na allegro)?
http://www.ramech.pl/kontakt.php

Jakoś nie jestem przekonany co do tego zamiennika.

To kup oryginalny... na aledrogo jest za jakies 60zl raptem.

BTW: ile jest łÄ…czników w Ceed, tylko jeden z przodu?

A co to qrwa za pytanie???
Oczywiscie ze sa dwa z przodu... BTW E34 ma jakby identyczne, niestety chyba chujowa konstrukcja, bo sie co chwile wybijaja (przynajmniej te najtansze).

--
Karolek

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Jakoś nie jestem przekonany co do tego zamiennika.

To kup oryginalny... na aledrogo jest za jakies 60zl raptem.

Już pisałem że w Kiasklep jest za 55.

BTW: ile jest łÄ…czników w Ceed, tylko jeden z przodu?

A co to qrwa za pytanie???

A co, zakładasz że każdy jest mechanikiem?

Pytanie jest proste, skoro są dwa, a w necie masa opinii, że jak jeden padnie, to jest duża szansa, że niedługo padnie i drugi, więc zastanawiam się czy nie wymienić od razu obu.
A może i jakieś gumki przy okazji warto posprawdzać.

Ma ktoś jakiegoś niedrogiego fachurę od zawieszeń w Poznaniu?

Mon, 9 Aug 2010 11:24:03 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Pytanie jest proste, skoro są dwa, a w necie masa opinii, że jak jeden
padnie, to jest duża szansa, że niedługo padnie i drugi, więc zastanawiam
się czy nie wymienić od razu obu.

Moje doświadczenie wskazuje, że jak nie wymienisz obu, to za rok wymienisz
drugi.
Od razu możesz sobie gumki od stabilizatora wymienić, pewnie to jakieś grosze.

Użytkownik  napisał w wiadomości Mon, 9 Aug 2010 11:24:03 +0200, w  "Cavallino"
 napisał(-a):

Pytanie jest proste, skoro są dwa, a w necie masa opinii, że jak jeden
padnie, to jest duża szansa, że niedługo padnie i drugi, więc zastanawiam
się czy nie wymienić od razu obu.

Moje doświadczenie wskazuje, że jak nie wymienisz obu, to za rok wymienisz
drugi.

No właśnie niekoniecznie, ponoć jeden może paść o połowę wcześniej niż drugi.
Jako że wymiana obydwu naraz nie jest nic tańsza niż wymiana każdego z osobna, to postanowiłem poczekać i sprawdzić ile drugi wytrzyma.
A przy okazji sprawdzę na ile wystarczy polski zamiennik.

begin Cavallino

No właśnie niekoniecznie, ponoć jeden może pać o połowę wcześniej niż
drugi.
Jako że wymiana obydwu naraz nie jest nic tańsza niż wymiana każdego z
osobna, to postanowiłem poczekać i sprawdzić ile drugi wytrzyma. A przy
okazji sprawdzę na ile wystarczy polski zamiennik.

Niezły szrociarz z Ciebie. Szkoda, że go sobie nie pospawałeś.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

No właśnie niekoniecznie, ponoć jeden może pać o połowę wcześniej niż
drugi.
Jako że wymiana obydwu naraz nie jest nic tańsza niż wymiana każdego z
osobna, to postanowiłem poczekać i sprawdzić ile drugi wytrzyma. A przy
okazji sprawdzę na ile wystarczy polski zamiennik.

Niezły szrociarz z Ciebie. Szkoda, że go sobie nie pospawałeś.

He,he, nawet sprawdziłem ile kosztowałaby naprawa.
Wyszła, że o 1/3 drożej niż nowy zamiennik i mniej więcej tyle ile nowy oryginał. ;-)

I to by było na tyle na temat klepania zamiast wymiany uszkodzonych w kolizji części, o które tak usilnie zabiegałeś.

Użytkownik "Karolek"  napisał w wiadomości news:

Korzystał ktoś kiedyś z części firmy ramech (to on jest na allegro)?
http://www.ramech.pl/kontakt.php

Jakoś nie jestem przekonany co do tego zamiennika.

To kup oryginalny...

Dokopałem się, że ludzie chwalą te zamienniki:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=25682&start=20

Więc pewnie spróbuję.

begin Cavallino

Dokopałem się, że ludzie chwalą te zamienniki:
http://www.mazdaspeed.pl/forum/viewtopic.php?f=99&t=25682&start=20

Więc pewnie spróbuję.

Mnie zastanawia, skąd oni wszyscy wiedza, że jeśli łÄ…cznik jest dużo
trwalszy niż oryginał to na pewno dobrze?

--
ignorance is bliss

W dniu 2010-08-07 12:59, Cavallino pisze:

Doprecyzowując temat gwarancji na Ceed - zawieszenia dotyczy ona tylko
do 40 kkm.
Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało
wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić
za własną kasę.
Na szczęście ceny części znośne - od 125 zł w ASO, przez 55 zł w
KiaSklep.pl do 35 zł na allegro.

Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2010-08-08 12:20, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed
na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

Nie czepiaj się. 7 lat gwarancji jest na samochód a nie na jego podzespoły :)

W dniu 2010-08-08 13:07, CUT_INZ pisze:

W dniu 2010-08-08 12:20, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed
na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

Nie czepiaj się. 7 lat gwarancji jest na samochód a nie na jego
podzespoły :)

Hehe większość innych producentów mogłoby powiedzieć, że na ich auto jest 12-15lat gwarancji... na perforacje ;)

--
Części do A6 C4 sprzedam
http://allegro.pl/item1181081583.html
Pozdrawiam
Lewis

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

Nie wiem co pamiętasz i jakoś nie rozumiem o co Ci chodzi.
Liczyłeś że klocki i opony też mi wymienią na nowe po 6 latach? ;-)

W dniu 2010-08-08 16:38, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed
na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

Nie wiem co pamiętasz i jakoś nie rozumiem o co Ci chodzi.

Wiesz, wiesz... :P

Liczyłeś że klocki i opony też mi wymienią na nowe po 6 latach? ;-)

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P
Ale, żeby łącznik stabilizatora w wykonaniu małych, koreańskich rączek? ;)

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P

A zawieszenie nie?
Gdzie tak jest?
Bo jak do tej pory wszędzie było.
Fiat wymieniał do 30 kkm.

Ale może warto się pokłócić.

Ale, żeby łącznik stabilizatora w wykonaniu małych, koreańskich rączek? ;)

A to on się nie zużywa?
No to nie wiedziałem, będę musiał zweryfikować.

begin Cavallino

A to on się nie zużywa?
No to nie wiedziałem, będę musiał zweryfikować.

Całe auto się zużywa.

--
ignorance is bliss

Użytkownik "to"  napisał w wiadomości

begin Cavallino

A to on się nie zużywa?
No to nie wiedziałem, będę musiał zweryfikować.

Całe auto się zużywa.

No właśnie.
I czy zużycie jakiejś dupereli w zawieszeniu 3 latach jest jakoś szczególnie przedwczesne, żeby nie zakładać iż jest to normalne zużycie eksploatacyjne?

On Sun, 8 Aug 2010 17:02:12 +0200, "Cavallino"
 wrote:

Bo jak do tej pory wszędzie było.

Nie wszędzie.

Fiat wymieniał do 30 kkm.

Ford przy 150 tys.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński 
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200

Cavallino pisze:

A zawieszenie nie?
Gdzie tak jest?
Bo jak do tej pory wszędzie było.
Fiat wymieniał do 30 kkm.

Mnie amortyzator wymienili po 50 tys. bez żadnych dyskusji - wyszła częściowa niesprawność podczas przeglądu. (fiat punto)

Dnia Sun, 8 Aug 2010 17:02:12 +0200, Cavallino napisał(a):

Ale, żeby łącznik stabilizatora w wykonaniu małych, koreańskich rączek? ;)

A to on się nie zużywa?
No to nie wiedziałem, będę musiał zweryfikować.

OK. A co w takim razie się nie zużywa? Bo po mojemu, to zaraz silnik
będziesz musiał wymienić. I nie mów, że się nie zużywa.

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P
Ale, żeby łącznik stabilizatora

No to jednak wygląda, iż to Ty się musisz doedukować.
Np. tu:
http://www.peugeot-klub.pl/forum/viewthread.php?thread_id=21171&pid=186396

W dniu 2010-08-08 17:10, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy
eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P
Ale, żeby łącznik stabilizatora

No to jednak wygląda, iż to Ty się musisz doedukować.
Np. tu:
http://www.peugeot-klub.pl/forum/viewthread.php?thread_id=21171&pid=186396

Jak się wczytać dokładniej, to wychodzi, że to poszczególne ASO walą w przyrodzenie. Jedne twierdzą, że tylko do 25kkm uznają to za awarię, inne, że do 40-tu.
Ciekawi mnie stanowisko producentów w takim razie. Chyba sobie z nimi powymieniam nieco korespondencji.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-08-08 17:10, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy
eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P
Ale, żeby łącznik stabilizatora

No to jednak wygląda, iż to Ty się musisz doedukować.
Np. tu:
http://www.peugeot-klub.pl/forum/viewthread.php?thread_id=21171&pid=186396

Jak się wczytać dokładniej, to wychodzi, że to poszczególne ASO walą w przyrodzenie. Jedne twierdzą, że tylko do 25kkm uznają to za awarię, inne, że do 40-tu.

Ja mam ponad 60 i 3 lata, więc nawet do głowy mi nie przyszło że to się nie ma prawa dziać na polskich drogach i że nie mam tego uznawać za element eksploatacyjny.

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

Jak się wczytać dokładniej, to wychodzi, że to poszczególne ASO walą w przyrodzenie. Jedne twierdzą, że tylko do 25kkm uznają to za awarię, inne, że do 40-tu.
Ciekawi mnie stanowisko producentów w takim razie.

Oto odpowiedź Kia Motors:

"Odpowiadając na Pańskie zgłoszenie odniosę się do podstawowych zapisów zawartych w książce gwarancyjnej.
Gwarancja polega na wymianie lub naprawie elementu pojazdu, którego niesprawność wynika z wady wykonawczej lub montażowej w procesie produkcyjnym.
Serwis może odmówić gwarancyjnej wymiany elementu zawieszenia w przypadku stwierdzenia zużycia eksploatacyjnego tej części lub uszkodzenia mechanicznego.
Jeśli  stwierdzone zostało niedomaganie części typowe dla zużycia (nadmierny luz) zapewne to było przyczyną odmowy pokrycia kosztu naprawy."

Jakaś logika w tym jest.

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Oto odpowiedź Kia Motors:
"Odpowiadając na Pańskie zgłoszenie odniosę się do podstawowych zapisów zawartych w książce gwarancyjnej.
Gwarancja polega na wymianie lub naprawie elementu pojazdu, którego niesprawność wynika z wady wykonawczej lub montażowej w procesie produkcyjnym.
Serwis może odmówić gwarancyjnej wymiany elementu zawieszenia w przypadku stwierdzenia zużycia eksploatacyjnego tej części lub uszkodzenia mechanicznego.
Jeśli  stwierdzone zostało niedomaganie części typowe dla zużycia (nadmierny luz) zapewne to było przyczyną odmowy pokrycia kosztu naprawy."

Jakaś logika w tym jest.

Oczywiscie - tylko ze my, klient, twierdzimy ze zuzycie nastapilo z wady produkcyjnej.
Slaba gume daliscie i dlatego sie zuzylo przy tak malym przebiegu,
w scierce lacznikow stabilizatora nigdy nie wymienialem :-P

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Oczywiscie - tylko ze my, klient, twierdzimy ze zuzycie nastapilo z wady produkcyjnej.

Takoż i odpisałem.
Oczywiście upierają się przy swoim, za 35 zł nie będę się kłócił, mój czas więcej kosztuje.

Gdyby ktoś polecił tani warsztat w Poznaniu, to i ASO nie dam zarobić za wymianę, choć na razie wychodzi że chcą za robotę najmniej, bo 30 zł za sztukę.

Slaba gume daliscie i dlatego sie zuzylo przy tak malym przebiegu,

Ale oni głupkami nie są, więc wiedzą przy ilu w Polsce padają takie elementy zazwyczaj, oraz że ścierek nie produkuje się już 20 lat.

J.F. wrote:

Oczywiscie - tylko ze my, klient, twierdzimy ze zuzycie nastapilo z
wady produkcyjnej.
Slaba gume daliscie i dlatego sie zuzylo przy tak malym przebiegu,
w scierce lacznikow stabilizatora nigdy nie wymienialem :-P

Pytałeś na ile kkm oraz lat producent przewidział dane elementy? Jeśli jest
mniej to niech naprawiają za free.

--
Arek, arekmx|gazeta.pl

J.F. pisze:

Slaba gume daliscie i dlatego sie zuzylo przy tak malym przebiegu,
w scierce lacznikow stabilizatora nigdy nie wymienialem :-P

No bo skoro sie nie urwały to po co wymieniac?

Pozdrawiam
Pawel

On Mon, 09 Aug 2010 20:41:11 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

Slaba gume daliscie i dlatego sie zuzylo przy tak malym przebiegu,
w scierce lacznikow stabilizatora nigdy nie wymienialem :-P

No bo skoro sie nie urwały to po co wymieniac?

Trudno zeby sie urwalo cos czego nie ma :-P

Ale pod pod wrazeniem wytrzymalosci calej reszty nadal jestem -
jak mi mechanik wsadzil nowe po zakupie, tak przetrzymalo cala moja
eksploatacje, a zadnej dziury nie omijalem ..

J.

J.F. pisze:

Trudno zeby sie urwalo cos czego nie ma :-P

Nie masz lacznikow?

Ale pod pod wrazeniem wytrzymalosci calej reszty nadal jestem - jak mi mechanik wsadzil nowe po zakupie, tak przetrzymalo cala moja
eksploatacje, a zadnej dziury nie omijalem ..

Jak wymienil cos czego nie ma?:)


Pozdrawiam
Pawel

On Mon, 09 Aug 2010 23:38:47 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

Trudno zeby sie urwalo cos czego nie ma :-P

Nie masz lacznikow?

W tej konstrukcji nie ma.

Ale pod pod wrazeniem wytrzymalosci calej reszty nadal jestem -
jak mi mechanik wsadzil nowe po zakupie, tak przetrzymalo cala moja
eksploatacje, a zadnej dziury nie omijalem ..

Jak wymienil cos czego nie ma?:)

Reszte gumek wymienil. I one sobie trwaly, trwaly i trwaly - i do
zlomowania dotrwaly.

J.

J.F. pisze:

On Mon, 09 Aug 2010 23:38:47 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

Trudno zeby sie urwalo cos czego nie ma :-P

Nie masz lacznikow?

W tej konstrukcji nie ma.

Wogole nie ma stabilizatora?


Pozdrawiam
Pawel

On Tue, 10 Aug 2010 15:19:55 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

On Mon, 09 Aug 2010 23:38:47 +0200,  DoQ wrote:

Trudno zeby sie urwalo cos czego nie ma :-P

Nie masz lacznikow?

W tej konstrukcji nie ma.

Wogole nie ma stabilizatora?

Stabilizator jest, a lacznikow nie ma, takie sprytne :-)


http://www.sierra.internetdsl.pl/zawieszenie.php
kiepsko widac, ale wahacz jest czysto poprzeczny

http://ford.sklep.pl/pl,product,321605,wahacz,przedni,teknorot,l.html

A koniec stabilizatora jest mocowany w tej dziurze na srodku, i to
stabilizator trzyma kolo wzdluz auta.

J.

J.F. pisze:
sklep.pl/pl,product,321605,wahacz,przedni,teknorot,l.html

A koniec stabilizatora jest mocowany w tej dziurze na srodku, i to
stabilizator trzyma kolo wzdluz auta.

No tak, ford - niedocenilem marki ;)


Pozdrawiam
Pawel

On Wed, 11 Aug 2010 14:03:13 +0200, DoQ
wrote:

No tak, ford - niedocenilem marki ;)

 Nie wiedziałeś, że Sierra ma jedno z bardziej pokracznych
 zawieszen wśród aut z tamtej epoki? :) Najbardziej mi się
 podobał tekst, że w Ścierce trzeba powymieniać wszystkie
 silentblocki na poliuretan, żeby osiągnąć poziom seryjnej E30
 ;))

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Robert Rędziak pisze:

 Nie wiedziałeś, że Sierra ma jedno z bardziej pokracznych
 zawieszen wśród aut z tamtej epoki? :) Najbardziej mi się
 podobał tekst, że w Ścierce trzeba powymieniać wszystkie
 silentblocki na poliuretan, żeby osiągnąć poziom seryjnej E30
 ;))

Nie mialem zielonego pojecia  - serio :)
Z ciekawostek, najwiekszy odsetek forduf sierra widzialem tydzien temu w... Krakowie. Jezdzilem  tam akurat demoniczna Astra II 1.6 - 100% sierrarzy musialo udowodnic ze maja kopa na poziomie Imprezy STi, szkoda ze przytrzymywali przy tym spoljery ręcoma ;-)


Pozdrawiam
Pawel

On Thu, 12 Aug 2010 00:25:04 +0200,  DoQ wrote:

Z ciekawostek, najwiekszy odsetek forduf sierra widzialem tydzien temu
w... Krakowie. Jezdzilem  tam akurat demoniczna Astra II 1.6 - 100%

zjazd wielbicieli granady ? :-)

sierrarzy musialo udowodnic ze maja kopa na poziomie Imprezy STi, szkoda
ze przytrzymywali przy tym spoljery ręcoma ;-)

Zderzak to mi kiedys wypadl :-)

A dynamika .. byly w wersji 1.3, byly 2.9, co kto sobie kupil tak
jezdzil. No i pamietac ze w ich czasach silnik 1.6 mial typowo 75KM.

J.

Dnia Sat, 14 Aug 2010 16:30:25 +0200, J.F. napisał(a):

Z ciekawostek, najwiekszy odsetek forduf sierra widzialem tydzien temu
w... Krakowie. Jezdzilem  tam akurat demoniczna Astra II 1.6 - 100%

zjazd wielbicieli granady ? :-)

Raczej sierrafan.pl ;)

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

On Wed, 11 Aug 2010 17:21:40 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Wed, 11 Aug 2010 14:03:13 +0200, DoQ

No tak, ford - niedocenilem marki ;)

Nie wiedziałeś, że Sierra ma jedno z bardziej pokracznych
zawieszen wśród aut z tamtej epoki? :)

Ale wiesz - P406 mial ten sam patent.

Najbardziej mi się
podobał tekst, że w Ścierce trzeba powymieniać wszystkie
silentblocki na poliuretan, żeby osiągnąć poziom seryjnej E30
;))

Za to jak mi mechanik wymienil na nowe, to 8 lat przejechalem bez
wiekszych luzow. A byc moze nawet niepotrzebnie wymienialem.

J.

On Sat, 14 Aug 2010 16:27:57 +0200, J.F
 wrote:

Za to jak mi mechanik wymienil na nowe, to 8 lat przejechalem bez
wiekszych luzow. A byc moze nawet niepotrzebnie wymienialem.

 To zawieszenie jest zj*ne na poziomie konstrukcji, ponieważ koło
 ma możliwość przemieszczania bodajże o parę cm wzdłuż, w
 zależności od sił na nie działających. Trochę trudno, w takim
 przypadku, mówić o trzymaniu jakiejś sensownej geometrii.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak     e36/5 323ti     mailto:giekao-at-gmail-dot-com

   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

On Sat, 14 Aug 2010 22:27:54 +0000 (UTC),  Robert Rędziak wrote:

On Sat, 14 Aug 2010 16:27:57 +0200, J.F

 wrote:

Za to jak mi mechanik wymienil na nowe, to 8 lat przejechalem bez
wiekszych luzow. A byc moze nawet niepotrzebnie wymienialem.

To zawieszenie jest zj*ne na poziomie konstrukcji, ponieważ koło
ma możliwość przemieszczania bodajże o parę cm wzdłuż, w
zależności od sił na nie działających. Trochę trudno, w takim
przypadku, mówić o trzymaniu jakiejś sensownej geometrii.

Przyznaje - narzekalem na "myszkowanie" na drodze.
Ale myszkowanie bylo male, a trwalosc wielka :-)

Dodatkowo nie wiem czy to ta przyczyna, bo przeciez to tylny naped -
wzdluzna sila na kolo dziala tylko przy hamowaniu.
Hamowala dobrze, nawet w zakretach, czego sie np o Astrze 2 nie da
powiedziec.

J.

Dnia Sat, 14 Aug 2010 22:27:54 +0000 (UTC), Robert Rędziak napisał(a):

 To zawieszenie jest zj*ne na poziomie konstrukcji, ponieważ koło
 ma możliwość przemieszczania bodajże o parę cm wzdłuż, w

Klocmandajże. Na wahaczu trójkątnym to niby nie ma żadnych ruchów? Guma się
na silentblokach nie poddaje?

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    Kęszyca Leśna 51/9, 66-305 Keszyca Leśna
 _______/ /_     Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/
___________/    PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

J.F. pisze:

Nie wiedziałeś, że Sierra ma jedno z bardziej pokracznych
zawieszen wśród aut z tamtej epoki? :)

Ale wiesz - P406 mial ten sam patent.

406 ma typowe łączniki i normalne zawieszenie.


Pozdrawiam
Pawel

On Sun, 15 Aug 2010 16:21:00 +0200,  DoQ wrote:

J.F. pisze:

Nie wiedziałeś, że Sierra ma jedno z bardziej pokracznych
zawieszen wśród aut z tamtej epoki? :)

Ale wiesz - P406 mial ten sam patent.

406 ma typowe łączniki i normalne zawieszenie.

Moglem cos pomylic, ale widzialem jeszcze jedno auto z taka
konstrukcja. Wydaje mi sie ze to bylo P406. A moze 405 ?

J.

J.F. pisze:

Moglem cos pomylic, ale widzialem jeszcze jedno auto z taka
konstrukcja. Wydaje mi sie ze to bylo P406. A moze 405 ?

405 też miał łączniki, to musialo byc cos innego:)

Pozdrawiam
Pawel

Dnia Sun, 15 Aug 2010 17:02:43 +0200, DoQ napisał(a):

405 też miał łączniki, to musialo byc cos innego:)

405 miał z tyłu klasyczną belkę wleczoną, identyczną jak w Berlingo,
Picasso, Xantii i BX. Dwa ostatnie mają oczywiscie hydro zamiast drążka
skrętnego, ale reszta jest identyczna.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info  | Chinski inzynier popelnil samobojstwo po
zagubieniu jedenego z 16 szt. nowego iPhone'a. Zainspirowalo to Apple do
kampanii promocyjnej "zyc bez niego nie mozesz"

W dniu 2010-08-08 17:10, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

Akurat klocki i opony to z automatu są uznawane za elementy
eksploatacyjne, zużywające się wraz z przebiegiem. :P
Ale, żeby łącznik stabilizatora

No to jednak wygląda, iż to Ty się musisz doedukować.
Np. tu:
http://www.peugeot-klub.pl/forum/viewthread.php?thread_id=21171&pid=186396

Z doswiadczenia z gwarancja Renault na Trafica. Przy 90kkm (1,5 letnie auta, bo dwie sztuki w tym samym czasie) wymieniano na gwarancji caly drazek stabilizatora ze wzgledu na zuzyte elementy metalowo - gumowe.

Okres gwarancyjny samochodu dwa lata.

--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Użytkownik "Cavallino"

Dobrze pamiętam, że się upierałeś, jaką to wspaniałą gwarancję ma Ceed na 7 lat i 100 (czy 150kkm)? :>

Nie wiem co pamiętasz i jakoś nie rozumiem o co Ci chodzi.
Liczyłeś że klocki i opony też mi wymienią na nowe po 6 latach? ;-)

Tylko pamietaj ze jest jeszcze drugi mozliwy uklad: gwarancja jest wieczna, ale serwis wymienia podzespoly zgodnie z planem.
Pasek rozrzadu co 60kkm, szczotki w alternatorze co 30k,  caly alternator co 120kkm, chlodnice co 5 lat itd.

Wymiany oczywiscie na koszt klienta.

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Tylko pamietaj ze jest jeszcze drugi mozliwy uklad: gwarancja jest wieczna, ale serwis wymienia podzespoly zgodnie z planem.
Pasek rozrzadu co 60kkm, szczotki w alternatorze co 30k,  caly alternator co 120kkm, chlodnice co 5 lat itd.

Wymiany oczywiscie na koszt klienta.

Na taki układ bym się nie pisał.
BTW: Z tego co zdążyłem się dowiedzieć, to Kia zmieniła książeczki gwarancyjne i w nowej już jest wyraźnie wyłączenie zawieszenia z gwarancji na 5 lat, na te i inne wyłączenia gwarancja jest 2 lata.

"Cavallino"  wrote in message

Doprecyzowując temat gwarancji na Ceed - zawieszenia dotyczy ona tylko do 40 kkm.
Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Na szczęście ceny części znośne - od 125 zł w ASO, przez 55 zł w KiaSklep.pl do 35 zł na allegro.

Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

Chodzi o tego samego Ceeda, o ktorym piszesz dwa razy w tygodniu jaki to jest zajebisty, bo masz 7 lat gwarancji i nic nie trzeba robic? :)




Pozdrawiam
Kamil

Witam!

Chodzi o tego samego Ceeda, o ktorym piszesz dwa razy w tygodniu jaki to
jest zajebisty, bo masz 7 lat gwarancji i nic nie trzeba robic? :)

Pada mit o bezawaryjnosci?
Po VW kolej na KIA:)

Użytkownik "wchpikus"  napisał w wiadomości news:

Pada mit o bezawaryjnosci?

Wręcz przeciwnie.
Podkreślam bardzo dobry wynik.

"wchpikus"  wrote in message

Witam!

Chodzi o tego samego Ceeda, o ktorym piszesz dwa razy w tygodniu jaki to
jest zajebisty, bo masz 7 lat gwarancji i nic nie trzeba robic? :)

Pada mit o bezawaryjnosci?
Po VW kolej na KIA:)

Ja sie raczej pytam, po co komu 7 lat gwarancji, ktora i tak nie obejmuje usterek? :)



Pozdrawiam
Kamil

Użytkownik "Cavallino"  napisał w wiadomości

Doprecyzowując temat gwarancji na Ceed - zawieszenia dotyczy ona tylko do 40 kkm.
Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

J.

Użytkownik "J.F."  napisał w wiadomości news:

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

Przy czym łącznik mi strzelił wyraźnie na jednym z dojazdów do plaży w Czarnogórze, 2 km w jedną stronę po nierównych kamorach wielkości połowy koła, od tego momentu zaczął stukać.

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

brat

Użytkownik "bratPit[pr]"  napisał w wiadomości news:

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30 kkm?

"Cavallino"  wrote in message

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć
sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet
wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30
kkm?

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.
Teraz za to chyba co dwa lata bede wymienial gorne lozyska McPhersona, bo
wlasnie zaczalem slyszec to, ktore dwa lata temu wymienialem...

--
Axel

Użytkownik "Axel"  napisał w wiadomości news:

ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Czy to znaczy, że nie zdarzały się pady tej części w Astrach przy 20-30
kkm?

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.
Teraz za to chyba co dwa lata bede wymienial gorne lozyska McPhersona, bo wlasnie zaczalem slyszec to, ktore dwa lata temu wymienialem...

Czyli 60 kkm to nie jest jakoś drastycznie źle, żeby się szarpać o element za 35 zł.

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

brat

"bratPit[pr]"  wrote in message

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

Nie wiem - firmowane przez Opla. Ulica, przy ktorej mieszkam, byla wtedy mocno dziurawa. Teraz troszke mniej, ale tez sporo dziur. Za to laczniki w Vectrze C wymienialem pierwszy raz po 90 tys. km.

--
Axel

W poprzedniej Vectrze (B) wymienialem laczniki mniej wiecej co 30 tys.km.

jakiej marki zakładałeś te łączniki?

Nie wiem - firmowane przez Opla. Ulica, przy ktorej mieszkam, byla wtedy mocno dziurawa. Teraz troszke mniej, ale tez sporo dziur. Za to laczniki w Vectrze C wymienialem pierwszy raz po 90 tys. km.

hmm o tyle się dziwię że akurat łączniki w V-B to była część o której istnieniu większość posiadaczy tego modelu nie wiedziała, podobnie jak sworzni wahaczy przednich,

brat

W dniu 2010-08-10 14:10, bratPit[pr] pisze:

hmm o tyle się dziwię że akurat łączniki w V-B to była część o której
istnieniu większość posiadaczy tego modelu nie wiedziała, podobnie jak
sworzni wahaczy przednich,

Za to o tylnych tulejkach metalowo - gumowych nie potrafili zapomniec :-)


--
Michał "HoMMeR" Paszek
hydrokomfort by Citroen Xantia

Użytkownik "bratPit[pr]"  napisał w wiadomości

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

I to te plastikowe ?

J.

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można
znaleźć sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

I to te plastikowe ?

owszem, te :-)

brat

W dniu 2010-08-09 13:51, bratPit[pr] pisze:

Czyli wygląda na to, że łącznik stablizatora, którego stukanie
zostało wykryte na pierwszym badaniu technicznym kijanki, będę
musiał wymienić za własną kasę.
Czyli pierwszą "awarię" Ceeda mam już za sobą.

A ile przejechala ?
Bo .. czy to ma oznaczac ze laczniki stabilizatora maja kiepskie ?

Przejechała ponad 60 tys, więc chyba w normie, w necie można znaleźć
sporo opisów sytuacji w których łączniki padały po 20 kkm czy nawet
wcześniej, tak jak tu cytowałem we francuzach na przykład.

hmm, porównujmy do najlepszych ;-)
ja w Astrze zmieniałem jeden łącznik po 150kkm a drugi po 180kkm,

Jakoś dziwnym trafem, w większości marek, łączniki idące na fabryczny montaż wytrzymują najdłużej. Więc wynik Sławka wcale nie jest jakiś szczególny.
W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy poleciały po ~130kkm.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik wytrzymał tyle?

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w wiadomości

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

Z dwojga złego zdecydowanie wolę kupić łącznik niż amortyzator, zwłaszcza że chyba nie ma obowiązku wymiany parami.

W dniu 2010-08-09 23:14, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości

W dniu 2010-08-09 23:01, Cavallino pisze:

Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak"  napisał w
wiadomości news:

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne
elementy poleciały po ~130kkm.

Znaczy do 130 kkm nie poleciało nic w zawieszeniu, czy akurat łącznik
wytrzymał tyle?

Przy 80kkm wymienione zostały amortyzatory przednie. I to tyle.

Z dwojga złego zdecydowanie wolę kupić łącznik niż amortyzator,
zwłaszcza że chyba nie ma obowiązku wymiany parami.

Tyle, że amortyzator wykonuje nieco więcej pracy niż łącznik, jest znacznie bardziej skomplikowany. I niestety, na naszych drogach, po prostu ma prawo przestać spełniać swoje zadanie.
Prawda jest taka, że w mało którym aucie, fabryczne amortyzatory po 100kkm działają jak należy. Jeśli amortyzator nie oberwie i nie zostanie uszkodzony, to traci swoje właściwości stopniowo - a tego się tak nie zauważa, bo jeżdżąc tym autem non stop, człowiek się przyzwyczaja. Pomiar sprawności amortyzatorów też jest złudny (często zafałszowany). Przekonali się o tym ci, którzy twierdzili, że im się auto dobrze prowadzi, a przy 100kkm wymienili jednak komplet amortyzatorów na nowy.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

W dniu 2010-08-09 22:50, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
(...)

W moim P307, słynącym z szybko padających łączników, fabryczne elementy
poleciały po ~130kkm.

No cóż - w "moim" P206 padły po ~15kkm. Nie zostały wymienione w ramach
gwarancji, ale wahacze i owszem. Oczywiście Peugeot Polska te ~10 lat
temu nie informował klientów o wadzie fabrycznej wahaczy przednich
(jak zresztą i inni sprzedawcy/producenci).

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.