http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=510&w=64079630&a=64200135

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

  wysprzeglony napisał(a):

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=510&w=64079630&a=64200135

Ale kolesie sie osmieszają (oczywiście mam na mysli tych co sa za świeceniem). Nieźle dają się podkręcać, a że brakuje argumentów to wychodzą na gorszych debili niz nawet są.

" wysprzeglony"  wrote in message

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=510&w=64079630&a=64200135

"UWAGA - Podaję sposób jak legalnie jeździć bez świateł:
Otóż w polskim prawie istnieje przepis, że jeżeli uda ci się zreperować
usterkę w samochodzie na miejscu (np. wymienić żarówkę) oraz nie byłeś jej
wcześniej świadomy, to nie możesz dostać mandatu. Sposób jest więc prosty -
w
miejsce bezpiecznika świateł mijania wstawić przepalony bezpiecznik, a dobry
wozić ze sobą. Oczywiście obydwa światła powinny być na jednym bezpieczniku
(bo nawet tępy gliniarz nie uwierzy, że dwa się przepaliły). Np. w moim
samochodzie tak jest, ale zawsze można to przerobić, jeżeli jest inaczej.
Oczywiście światła są nieraz potrzebne, więc można pokusić się o zrobienie
obejścia i zainstalowanie dodatkowego włącznika ukrytego np. pod deską
rozdzielczą, który pozwoli włączyć światła mimo przepalonego bezpiecznika."

Bardzo dobre.


MK

"Sanctum Officium"  wrote in
 

"UWAGA - Podaję sposób jak legalnie jeździć bez świateł:
Otóż w polskim prawie istnieje przepis, że jeżeli uda ci się
zreperować usterkę w samochodzie na miejscu (np. wymienić żarówkę)
oraz nie byłeś jej wcześniej świadomy, to nie możesz dostać mandatu.

Czy ktos moglby podac namiary na ten przepis? Kiedys byla dyskusja na ten
temat i wyszlo, ze to po prostu dobra wola policjanta.


--
Pozdrawiam,
e-Shrek

On Fri, 15 Jun 2007 07:37:25 +0000 (UTC), "e-Shrek"
 wrote:

"UWAGA - Podaję sposób jak legalnie jeździć bez świateł:
Otóż w polskim prawie istnieje przepis, że jeżeli uda ci się
zreperować usterkę w samochodzie na miejscu (np. wymienić żarówkę)
oraz nie byłeś jej wcześniej świadomy, to nie możesz dostać mandatu.

Czy ktos moglby podac namiary na ten przepis? Kiedys byla dyskusja na ten
temat i wyszlo, ze to po prostu dobra wola policjanta.

Ależ banalne - art. 1. §2. Kodeksu Wykroczeń:
§ 2. Nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie
można mu przypisać winy w czasie czynu.

czyli - popełniasz czyn (jazda bez wymaganych świateł), jednak nie
można przypisać Ci winy, bo nie miałeś możliwości dowiedzenia się o
tym, że takowy czyn popełniasz.

Co więcej - naprawa na miejscu nie ma nic do tego. Jest potrzebna
jedynie do kontynuacji jazdy. Równie dobrze możesz zostawić auto i
potuptać po żarówkę do sklepu.
Natomiast ważne jest, aby niedziałanie żarówki było niezawinione.
Formułka 'O, a jak sprawdzałem światła przed wyjazdem w trasę, to
wszystkie świeciły prawidłowo' jest na taką sytuację jak najbardziej
wskazana.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

On Fri, 15 Jun 2007 13:40:39 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

Ależ banalne - art. 1. §2. Kodeksu Wykroczeń:
§ 2. Nie popełnia wykroczenia sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie
można mu przypisać winy w czasie czynu.

czyli - popełniasz czyn (jazda bez wymaganych świateł), jednak nie
można przypisać Ci winy, bo nie miałeś możliwości dowiedzenia się o
tym, że takowy czyn popełniasz.

A jest na to jakies orzeczenie SN ?
Bo to taka dosc swobodna interpretacja .. np dopoki nie wpadniesz w
poslizg to nie wiesz ze za szybko jedziesz ..

Co więcej - naprawa na miejscu nie ma nic do tego. Jest potrzebna
jedynie do kontynuacji jazdy. Równie dobrze możesz zostawić auto i
potuptać po żarówkę do sklepu.

Tu jest zakaz zatrzymywania, a tu pokwitowanie za dowod rejestracyjny,
ktory zatrzymujemy ..

Natomiast ważne jest, aby niedziałanie żarówki było niezawinione.
Formułka 'O, a jak sprawdzałem światła przed wyjazdem w trasę, to
wszystkie świeciły prawidłowo' jest na taką sytuację jak najbardziej
wskazana.

Tak pan sprawdzal a brudne jak reszta samochodu. Nie przetarl pan,
bedzie mandacik :-)

J.

On Fri, 15 Jun 2007 16:50:35 +0200, J.F.
 wrote:

czyli - popełniasz czyn (jazda bez wymaganych świateł), jednak nie
można przypisać Ci winy, bo nie miałeś możliwości dowiedzenia się o
tym, że takowy czyn popełniasz.

A jest na to jakies orzeczenie SN ?
Bo to taka dosc swobodna interpretacja .. np dopoki nie wpadniesz w
poslizg to nie wiesz ze za szybko jedziesz ..

Masz obowiązek wiedzieć, kiedy jedziesz za szybko (czyli dostosować
prędkość).

Tu jest zakaz zatrzymywania, a tu pokwitowanie za dowod rejestracyjny,
ktory zatrzymujemy ..

Zatrzymanie nastąpiło na sygnał osoby kierującej ruchem, za
pokwitowanei dziękuję.

Tak pan sprawdzal a brudne jak reszta samochodu. Nie przetarl pan,
bedzie mandacik :-)

To pisz pan wniosek do sądu grodzkiego.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

On Mon, 18 Jun 2007 10:36:35 +0200,  Adam Płaszczyca wrote:

On Fri, 15 Jun 2007 16:50:35 +0200, J.F.

czyli - popełniasz czyn (jazda bez wymaganych świateł), jednak nie
można przypisać Ci winy, bo nie miałeś możliwości dowiedzenia się o
tym, że takowy czyn popełniasz.

A jest na to jakies orzeczenie SN ?
Bo to taka dosc swobodna interpretacja .. np dopoki nie wpadniesz w
poslizg to nie wiesz ze za szybko jedziesz ..

Masz obowiązek wiedzieć, kiedy jedziesz za szybko (czyli dostosować
prędkość).

No ale przeciez nie mozna ci przypisac winy jesli niedostosowanie bylo
nieswiadome :-P
A sad chyba latwo uwierzy ze twoim celem nie bylo rozbicie wlasnego
pojazdu, wiec jakbys wiedzial to bys zwolnil :-)

Tu jest zakaz zatrzymywania, a tu pokwitowanie za dowod rejestracyjny,
ktory zatrzymujemy ..

Zatrzymanie nastąpiło na sygnał osoby kierującej ruchem,

ale teraz osoba kazalaby odjechac, ale nie ma takiej mozliwosci :-)

za pokwitowanei dziękuję.

Prosze bardzo. PO odbior DR prosze sie zglosic do wlasciwego WK
za 7 dni z zaswiadczeniem od diagnosty. A wczesniej zaplacic za
lawete i przechowanie na parkingu :-)

Tak pan sprawdzal a brudne jak reszta samochodu. Nie przetarl pan,
bedzie mandacik :-)

To pisz pan wniosek do sądu grodzkiego.

A czemu nie ? zaplacic 80 zl wiecej :-)

J.

On Mon, 25 Jun 2007 03:24:58 +0200, J.F.
 wrote:

Masz obowiązek wiedzieć, kiedy jedziesz za szybko (czyli dostosować
prędkość).

No ale przeciez nie mozna ci przypisac winy jesli niedostosowanie bylo
nieswiadome :-P

Owszem, można. Jeśli masz obowiązek wiedzieć, a nie wiesz, to winny
jesteś.

Zatrzymanie nastąpiło na sygnał osoby kierującej ruchem,

ale teraz osoba kazalaby odjechac, ale nie ma takiej mozliwosci :-)

No i? Kara jest za zatrzymanie, a nei za nieodjechanie.

Prosze bardzo. PO odbior DR prosze sie zglosic do wlasciwego WK
za 7 dni z zaswiadczeniem od diagnosty. A wczesniej zaplacic za
lawete i przechowanie na parkingu :-)

Zapłaci wasz komisariat, niby dlaczego ja? Już DAS o to się postara.

To pisz pan wniosek do sądu grodzkiego.

A czemu nie ? zaplacic 80 zl wiecej :-)

No z Pana premii :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/wieliczka/
___________/    PMS*PJ+S+++P++M+++W-- P++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++

Bardzo dobre.

Chyba dla bezmózgów, których nie brakuje na tej grupie ;-). Uważasz że
normalny człowiek nie ma co robić tylko bawić się w zakładanie spalonych
bezpieczników tylko po to, żeby coś udowodnić? Jak dziecko które na złość
mamie odmraża sobie uszy...
Mi osobiście wisi czy jest obowiązek czy nie. Ale musiałbym na głowę upaść
żeby coś takiego zrobić. A potem jakiś nawiedzony gliniarz zatrzyma mnie
podczas deszczu i każe naprawiać :-).

"Robert J."  wrote in message

Bardzo dobre.

Chyba dla bezmózgów, których nie brakuje na tej grupie ;-). Uważasz że
normalny człowiek nie ma co robić tylko bawić się w zakładanie spalonych
bezpieczników tylko po to, żeby coś udowodnić? Jak dziecko które na złość
mamie odmraża sobie uszy...
Mi osobiście wisi czy jest obowiązek czy nie. Ale musiałbym na głowę upaść
żeby coś takiego zrobić. A potem jakiś nawiedzony gliniarz zatrzyma mnie
podczas deszczu i każe naprawiać :-).

no bo przeciez wolność odbierasz jak każesz świecić caly rok :P

no bo przeciez wolność odbierasz jak każesz świecić caly rok :P

;-)))
Podobnie jak kiedyś wolność odebrali każąc zapinać pasy :-).

"Robert J."  wrote in message

no bo przeciez wolność odbierasz jak każesz świecić caly rok :P

;-)))
Podobnie jak kiedyś wolność odebrali każąc zapinać pasy :-).

hehe :]

GrzegorzG pisze:

"Robert J."  wrote in message

no bo przeciez wolność odbierasz jak każesz świecić caly rok :P

;-)))
Podobnie jak kiedyś wolność odebrali każąc zapinać pasy :-).

hehe :]

Chodzi o zasadę.
Zabronili jazdy bez świateł, pasów, zestawów głosnomówiacych, palenia itd.
Za chwilę zabronią picia, jedzenia, słuchania radia, rozmów.... i w końcu jeżdżenia
Po kawałeczku odbierają ci prawo.
Zaznaczam, że zawsze możesz w/w ograniczeń przestrzegać JEŚLI SAM uznasz je za właściwe.
To po prostu gra - władza obywatel

Pozdrawiam
WW

"WW"  wrote in message

GrzegorzG pisze:

Chodzi o zasadę.
Zabronili jazdy bez świateł, pasów, zestawów głosnomówiacych, palenia itd.
Za chwilę zabronią picia, jedzenia, słuchania radia, rozmów.... i w końcu
jeżdżenia
Po kawałeczku odbierają ci prawo.
Zaznaczam, że zawsze możesz w/w ograniczeń przestrzegać JEŚLI SAM uznasz
je za właściwe.
To po prostu gra - władza obywatel

Zasady zasadami, ale czasy sie zmieniaja, liczba kierowcow i samochodow
zwieksza, drogi tak samo kiepskie.
Dochodza telefony komorkowe itd.
Pasy slusznie, zestawy glosnomowiace slusznie. Z paleniem niekoniecznie, bo
kiedys byly badania i stwierdzono ze palacze sie bardziej denerwuja za
kolkiem jak nie palą. A swiatla? ja wychodze z zalozenia, ze niewiele mnie
to kosztuje a nie wiadomo kiedy moze uratowac zycie/zdrowie/pieniądze
(stluczka).
Pieniaczem nie jestem, wiec takie rzeczy mnie nie ruszają. Jezeli nakażą
jazdę w mundurkach, to bede sie awanturowal.

Pozdrawiam
GG

GrzegorzG napisał(a):

Zasady zasadami, ale czasy sie zmieniaja, liczba kierowcow i samochodow zwieksza, drogi tak samo kiepskie.
Dochodza telefony komorkowe itd.
Pasy slusznie, zestawy glosnomowiace slusznie. Z paleniem niekoniecznie, bo kiedys byly badania i stwierdzono ze palacze sie bardziej denerwuja za kolkiem jak nie palą. A swiatla? ja wychodze z zalozenia, ze niewiele mnie to kosztuje a nie wiadomo kiedy moze uratowac zycie/zdrowie/pieniądze (stluczka).
Pieniaczem nie jestem, wiec takie rzeczy mnie nie ruszają. Jezeli nakażą jazdę w mundurkach, to bede sie awanturowal.

Pozdrawiam
GG

Po prostu poziom twojej swiadomosci jest mniejszy od mojego.
Utrata wolnosci dla ciebie jest dopiero wtedy, kiedy zamkna cie w klatce.
A dla mnie nie, bo ja jestem czlowiekiem myslacycm w przeciwienstwie do ciebie - miernej, bezwolnej jednostki spolecznej.

"lelum.polelum"  wrote in message

GrzegorzG napisał(a):

Zasady zasadami, ale czasy sie zmieniaja, liczba kierowcow i samochodow
zwieksza, drogi tak samo kiepskie.
Dochodza telefony komorkowe itd.
Pasy slusznie, zestawy glosnomowiace slusznie. Z paleniem niekoniecznie,
bo kiedys byly badania i stwierdzono ze palacze sie bardziej denerwuja za
kolkiem jak nie palą. A swiatla? ja wychodze z zalozenia, ze niewiele
mnie to kosztuje a nie wiadomo kiedy moze uratowac
zycie/zdrowie/pieniądze (stluczka).
Pieniaczem nie jestem, wiec takie rzeczy mnie nie ruszają. Jezeli nakażą
jazdę w mundurkach, to bede sie awanturowal.

Pozdrawiam
GG

Po prostu poziom twojej swiadomosci jest mniejszy od mojego.
Utrata wolnosci dla ciebie jest dopiero wtedy, kiedy zamkna cie w klatce.
A dla mnie nie, bo ja jestem czlowiekiem myslacycm w przeciwienstwie do
ciebie - miernej, bezwolnej jednostki spolecznej.

to idz wiec zrob w imie wolnosci i niezapalania swiatel, gadania przez
komorke i niezapinania pasów :>

"GrzegorzG"  wrote in message

"lelum.polelum"  wrote in message

> GrzegorzG napisał(a):

to idz wiec zrob w imie wolnosci i niezapalania swiatel,

Ogranicza wolność, a nic dobrego nie daje.

gadania przez
komorke

Tu racja, stwarza pewne, niewielkie niebezpieczeństwo.

i niezapinania pasów :>

A to komu poza jadącym bez pasów może zaszkodzić? Choć istnieje pewne
zagrożenie. Gdy autem jedzie więcej niż jedna osoba, w czasie wypadku ciało
osoby jadącej bez zapiętych pasów może latać po całej kabinie i zrobić innym
pasażerom krzywdę. Przy świadowej zgodzie pozostałych podróżujących autem,
powinna być możliwość jazdy bez pasów.


MK

i niezapinania pasów :>

A to komu poza jadącym bez pasów może zaszkodzić? Choć istnieje pewne
zagrożenie. Gdy autem jedzie więcej niż jedna osoba, w czasie wypadku
ciało
osoby jadącej bez zapiętych pasów może latać po całej kabinie i zrobić
innym
pasażerom krzywdę. Przy świadowej zgodzie pozostałych podróżujących autem,
powinna być możliwość jazdy bez pasów.

A co z bagazem? Analogicznie, nalezaloby wprowadzic zakaz przewozenia bagazu
w kabinie. Ja jezdze z duzym dogiem...

"blackbird"  wrote in message

>> i niezapinania pasów :>
>
> A to komu poza jadącym bez pasów może zaszkodzić? Choć istnieje pewne
> zagrożenie. Gdy autem jedzie więcej niż jedna osoba, w czasie wypadku
> ciało
> osoby jadącej bez zapiętych pasów może latać po całej kabinie i zrobić
> innym
> pasażerom krzywdę. Przy świadowej zgodzie pozostałych podróżujących

autem,

> powinna być możliwość jazdy bez pasów.

A co z bagazem? Analogicznie, nalezaloby wprowadzic zakaz przewozenia

bagazu

w kabinie. Ja jezdze z duzym dogiem...

No tak, bagaż jest niebezpieczny. Lepiej wozić go bagażniku. A psa? Nie wiem
:-) W czasie dzwonu może być niebezpieczny.


MK

Mi osobiście wisi czy jest obowiązek czy nie. Ale musiałbym na głowę upaść
żeby coś takiego zrobić. A potem jakiś nawiedzony gliniarz zatrzyma mnie
podczas deszczu i każe naprawiać :-).

I dobrze, ze zatrzyma. Podczas opadow deszczu jezdzi sie na swiatlach.

Robert J. napisał(a):

Bardzo dobre.

Chyba dla bezmózgów, których nie brakuje na tej grupie ;-). Uważasz że normalny człowiek nie ma co robić tylko bawić się w zakładanie spalonych bezpieczników tylko po to, żeby coś udowodnić? Jak dziecko które na złość mamie odmraża sobie uszy...
Mi osobiście wisi czy jest obowiązek czy nie. Ale musiałbym na głowę upaść żeby coś takiego zrobić. A potem jakiś nawiedzony gliniarz zatrzyma mnie podczas deszczu i każe naprawiać :-).

Dlaczego ma zatrzymac? W deszcz jeździ się na swiatlach mijania.
Od tego wlasnie jest ten dodatkowy wylacznik.