Grupy dyskusyjne   »   Idzie nowe..

Idzie nowe..



1 Data: Styczen 07 2007 14:40:25
Temat: Idzie nowe..
Autor: Tmek 

...a tu nic o tym :)

Niemniejszym zapodaje linka coby sobie popatrzec i miec nadzieje ze kiedys
stanie sie na tyle dostepne, ze nie bedzie niedostepne;)
Osiagi zostawiajace silniki spalinowe z tylu, znosny zasieg 250 mil,
ladowanie 3.5h, teoretyczna trwalosc akumulatorow 100 000mil a cena tez
podobna 100 000$.

http://teslamotors.com/

http://news.bbc.co.uk/nolavconsole/ukfs_news/hi/bb_wm_fs.stm?news=1&nbram=1&nbwm=1&bbram=1&bbwm=1&nol_storyid=6191957

http://blog.wired.com/teslacar/

pozdro
Tmek



2 Data: Styczen 07 2007 14:56:20
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Sun, 7 Jan 2007 14:40:25 +0100, Tmek napisał(a):

Niemniejszym zapodaje linka coby sobie popatrzec i miec nadzieje ze kiedys
stanie sie na tyle dostepne, ze nie bedzie niedostepne;)

 Fajne. Za połowę tej ceny może się stać nawet stosunkowo popularne.
 Tylko 'tankowanie' musieliby jakoś inaczej rozwiązać :) Bo przecież nie
będziesz stać 3.5h na stacji. Wymienne aku czy coś...

Osiagi zostawiajace silniki spalinowe z tylu, znosny zasieg 250 mil,
ladowanie 3.5h, teoretyczna trwalosc akumulatorow 100 000mil a cena tez
podobna 100 000$.

 $92.950 ;)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

3 Data: Styczen 07 2007 15:02:16
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Hatson 


 Fajne. Za połowę tej ceny może się stać nawet stosunkowo popularne.
 Tylko 'tankowanie' musieliby jakoś inaczej rozwiązać :) Bo przecież nie
będziesz stać 3.5h na stacji. Wymienne aku czy coś...

Gdyby nie wplywy koncernow paliwowych, to pewnie juz dawno bysmy mykali
autkami z roznymi napedami alternatywnymi. Czekac tylko, kiedy brak zasobow
ropnych pozwoli firma samochodowym rozwinac skrzydla w tym temacie.

Pawel

4 Data: Styczen 07 2007 15:06:33
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Prone 

Tmek napisał(a):

http://teslamotors.com/
-
najbardziej podoba mi sie krzywa momentu.. :)

P

5 Data: Styczen 07 2007 15:19:48
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Jacek W 


Użytkownik "Prone" <""prone\"@niechce spamu.kurde.pl"> napisał w wiadomości

Tmek napisał(a):
http://teslamotors.com/
-
najbardziej podoba mi sie krzywa momentu.. :)


Normalka w silnikach elektrycznych:
http://tiny.pl/w76r

--
Pozdrawiam

Jacek W
52.12'57,55" N
20.43'09,95" E

6 Data: Styczen 07 2007 23:00:11
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Worek 

Jacek W napisał(a):

Użytkownik "Prone" <""prone\"@niechce spamu.kurde.pl"> napisał w wiadomości
Tmek napisał(a):
http://teslamotors.com/
-
najbardziej podoba mi sie krzywa momentu.. :)


Normalka w silnikach elektrycznych:
http://tiny.pl/w76r


Witam

Tylko to jest silnik pradu przemiennego a nie stalego, ktore to sa uzywane w takich pojazdach.

Pozdrawiam

Jacek

7 Data: Styczen 08 2007 02:18:21
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Sun, 07 Jan 2007 23:00:11 +0100,  Worek wrote:

Jacek W napisał(a):
http://teslamotors.com/
najbardziej podoba mi sie krzywa momentu.. :)
Normalka w silnikach elektrycznych:
http://tiny.pl/w76r


Tylko to jest silnik pradu przemiennego a nie stalego, ktore to sa
uzywane w takich pojazdach.

Akurat w tym jest pradu przemiennego:
Motor  Type designation  3-phase, 4-pole electric motor 

Zreszta nie tylko w tym - klasyczne silniki z komutatorem nie beda juz
uzywane :-)

Inna sprawa ze podany wykres tez sie nie stosuje - dotyczy silnika
klatkowego zasilanego stala czestotliwoscia.

J.

8 Data: Styczen 07 2007 16:37:48
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Waldek 

taka sama jak dla tramwaju

Użytkownik "Prone" <""prone\"@niechce spamu.kurde.pl"> napisał w wiadomości

Tmek napisał(a):
> http://teslamotors.com/
-
najbardziej podoba mi sie krzywa momentu.. :)

P

9 Data: Styczen 07 2007 15:27:18
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Thomas 

Wg. mnie naped elektryczny w takiej postaci jak go aktualnie producenci prezentuja to jakas pomylka. Ciezkie akumulatory, maly zasieg, dlugie "tankowanie", malo ekologiczny (skads ten prad sie musi w koncu brac). Przyszlosc to tkwi w jakis zminiaturyzownaych ogniwach/reaktorach fuzyjnych (or samtin), ktore na miejscu, w samochodzie beda wytwarzac potrzebna energie.

Thomas

10 Data: Styczen 07 2007 15:34:21
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: misiek 


Użytkownik "Thomas"  napisał w wiadomości

Wg. mnie naped elektryczny w takiej postaci jak go aktualnie producenci
prezentuja to jakas pomylka. Ciezkie akumulatory, maly zasieg, dlugie
"tankowanie", malo ekologiczny (skads ten prad sie musi w koncu brac).

mi bedzie brakowac zapachu benzyny i spalinek oraz rozgrzanego silnika - nie
ten klimat ...

11 Data: Styczen 07 2007 17:06:50
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: BratPit 


mi bedzie brakowac zapachu benzyny i spalinek oraz rozgrzanego silnika -
nie
ten klimat ...

a mnie dźwięku V6-ki albo lepiej V8-ki :-)
brat

12 Data: Styczen 07 2007 17:54:06
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Maciej Loret 

Witam.

a mnie dźwięku V6-ki albo lepiej V8-ki :-)

Faceta z chorągiewką przed automobilem... ;)))

--
Pozdrawiam,
Maciej Loret
z majla usuń wszystkie iksy

13 Data: Styczen 07 2007 23:38:25
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tmek 

Thomas wrote:

Wg. mnie naped elektryczny w takiej postaci jak go aktualnie
producenci prezentuja to jakas pomylka. Ciezkie akumulatory, maly
zasieg, dlugie "tankowanie", malo ekologiczny (skads ten prad sie
musi w koncu brac).

To to piszesz chyba z pamieci a w link nie patrzyles.
Samochod jest na ogniwa li-ion ktore ciezkie nie sa, zasieg na ladowaniu 400
km malym nie jest, tankowanie gdzies 3.5h.
Wszystko skas sie bierze, benzyne tez trzeba przerobic, dowiezc, przelac
itd. Do pradu wystarcza przewody i istniejaca siec rozsylu energii.

 Przyszlosc to tkwi w jakis zminiaturyzownaych
ogniwach/reaktorach fuzyjnych (or samtin), ktore na miejscu, w
samochodzie beda wytwarzac potrzebna energie.

Moze tak, moze nie. Nie zawsze produkt najlepszy jest tym ktory sie
przyjmuje i nie zawsze prognozy dnia dzisiejszego, w obliczu jutrzejszych
faktow maja szanse przertrwac.

Pzodro
Tmek

14 Data: Styczen 08 2007 09:35:49
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tomasz Pyra 

Tmek napisał(a):

Thomas wrote:
Wg. mnie naped elektryczny w takiej postaci jak go aktualnie
producenci prezentuja to jakas pomylka. Ciezkie akumulatory, maly
zasieg, dlugie "tankowanie", malo ekologiczny (skads ten prad sie
musi w koncu brac).

To to piszesz chyba z pamieci a w link nie patrzyles.
Samochod jest na ogniwa li-ion ktore ciezkie nie sa, zasieg na ladowaniu 400 km malym nie jest, tankowanie gdzies 3.5h.
Wszystko skas sie bierze, benzyne tez trzeba przerobic, dowiezc, przelac itd. Do pradu wystarcza przewody i istniejaca siec rozsylu energii.

Nie sšdzę żeby do tego miały wystarczyć istniejšce sieci i istniejšce Ÿródła pršdu (elektrownie).
Jeżeli ludzie nagle zamieniš swoje samochody na takie zasilane pršdem, to zapotrzebowanie na energię elektrycznš wzroœnie pewnie kilkukrotnie, trzeba będzie wybudować odpowiednio więcej elektrowni i istniejšcš sieć również przystosować do przesyłu takiej iloœci pršdu.

Pozytywne by było to, że większoœć samochodów ładowano by nocš i tym samym zniknšłby obecny problem dużych wahań pomiędzy dziennym i nocnym zużyciem.

Gdyby z pršdem było tak prosto jak piszesz, to nikt by kuchenek nie zasilał gazem, a mieszkań i wody nie ogrzewał z sieci CO, a jednak się to robi bo właœnie jest taniej.

15 Data: Styczen 09 2007 06:59:40
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Sun, 7 Jan 2007 23:38:25 +0100, "Tmek"  wrote:

Wszystko skas sie bierze, benzyne tez trzeba przerobic, dowiezc, przelac
itd. Do pradu wystarcza przewody i istniejaca siec rozsylu energii.

Wykopać i przewieźć węgiel...

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

16 Data: Styczen 09 2007 14:28:56
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Tue, 09 Jan 2007 06:59:40 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Wszystko skas sie bierze, benzyne tez trzeba przerobic, dowiezc, przelac
itd. Do pradu wystarcza przewody i istniejaca siec rozsylu energii.

Wykopać i przewieźć węgiel...

 Wykopać, przewieźć i uzdatnić uran... :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

17 Data: Styczen 09 2007 15:49:53
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Tue, 9 Jan 2007 14:28:56 +0100,  Borys Pogoreło wrote:

Dnia Tue, 09 Jan 2007 06:59:40 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):
Wszystko skas sie bierze, benzyne tez trzeba przerobic, dowiezc, przelac
itd. Do pradu wystarcza przewody i istniejaca siec rozsylu energii.

Wykopać i przewieźć węgiel...

Wykopać, przewieźć i uzdatnić uran... :)

Wykopac, uzdatnic i przewiezc.

Przewozenie nieuzdatnionego to czysta strata :-)

Co do pradu .. sam jestem ciekaw jak to w globalnym rachunku
wyglada. "wystarcza przewody", ale w nich tez straty powstaja.
Kto wie czy nie wieksze niz w rurociagu z ropa.
Co prawda ostatnio mowia ze elektrownia Dolna Odra
robi najdrozszy prad, wiec moze koszt transportu wegla przekracza
koszt transportu pradu.
A sama elektrownia weglowa .. ciekaw jestem jaka to ma globalna
sprawnosc. Bo czytam ze bez malej elektrowni wodnej nie odpali
... wentylator wyciagowy w MW liczony, kilka mlynow weglowych,
dziesiatki pomp ... a doliczmy jeszcze zuzycie pradu kopalni ...

Istniejaca siec .. jakby tak 5 mln pojazdow ladowalo po glupie
10 kWh  dziennie, to mamy 50GWh. A nasza elektryka
dysponuje ok 35 GW.
Jakby to rozlozyc na kilka godzin nocnych to moze nawet by wystarczylo
co jest i by sie sie energetycy ucieszyli, ale ladowanie na parkingu w
czasie pracy byloby niemile widziane i wymagalo kilku nowych
inwestycji [atomowych ? :-)]

J.

18 Data: Styczen 09 2007 18:30:21
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 09 Jan 2007 15:49:53 +0100, J.F.
 wrote:

Co do pradu .. sam jestem ciekaw jak to w globalnym rachunku
wyglada. "wystarcza przewody", ale w nich tez straty powstaja.
Kto wie czy nie wieksze niz w rurociagu z ropa.

Większe. Bilans energetyczny energii elektrzycznej przy założeniu
centralizacji produkcji (duże elektrownie) jest... hm... kiepski...

A sama elektrownia weglowa .. ciekaw jestem jaka to ma globalna
sprawnosc.

Od wjazdu węgla na blok do wyjścia prądu około 25 do 30%. Przy
elektrociepłowni dochodzisz do 50%, ale wliczasz w to wode która
grzejesz, prądu tyle samo. Doliczając koszt pozyskania paliwa do
węglówki wychodzi jeszcze gorzej - niecałe 15%. Ale to i tak lepiej
niż w przypadku atomówki, gdzie jest niecałe 10%.
Najlepszy wynik mają elektrownie wodne, energia włożona w budowę i
biezącą eksploatację (koszt energetyczny napraw i wymiany zużytych
elementów) to niecałe 3% tego, co wyprodukuje.

Bo czytam ze bez malej elektrowni wodnej nie odpali
Odpali. Wystarcza, uwaga - PAROWÓZ. Na przełomie 1999/2000
Wolsztyńskie i Chabówkowe czynne eksponaty muzealne pojechały do kilku
elektrowni, żeby w razie potrzeby dac parę ;)

Tak na marginesie - w razie rozsypania się systemu energetycznego
pierwsza startuje i daje częstotliwośc wzorcową do synchronizacji
Porąbka-Żar (czas odpalenia 4 minuty).

--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

19 Data: Styczen 09 2007 19:16:09
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Tue, 09 Jan 2007 18:30:21 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 09 Jan 2007 15:49:53 +0100, J.F.
Co do pradu .. sam jestem ciekaw jak to w globalnym rachunku
wyglada. "wystarcza przewody", ale w nich tez straty powstaja.
Kto wie czy nie wieksze niz w rurociagu z ropa.

Większe. Bilans energetyczny energii elektrzycznej przy założeniu
centralizacji produkcji (duże elektrownie) jest... hm... kiepski...

A jak to z weglem wyglada ? Bo elektrowni na polnocy niewiele.

A sama elektrownia weglowa .. ciekaw jestem jaka to ma globalna
sprawnosc.
Od wjazdu węgla na blok do wyjścia prądu około 25 do 30%.

Nie mniej ? 30% to moze byc termodynamiczna plus elektryczna,
a ja tu widze jeszcze pare zrodel strat.

Ale to i tak lepiej
niż w przypadku atomówki, gdzie jest niecałe 10%.

Naprawde ? A gdzie tyle strat ?

Najlepszy wynik mają elektrownie wodne, energia włożona w budowę i
biezącą eksploatację (koszt energetyczny napraw i wymiany zużytych
elementów) to niecałe 3% tego, co wyprodukuje.

Hm, nie piszesz przypadkiem o jakis duzych zagranicznych,
albo malych w fiordach ?

Bo jesli chodzi o krajowe to one maja tak mala produkcje
energii ze ciekaw jestem przez ile sie amortyzuje np wegiel
zuzyty do wypalania cementu ..

Bo czytam ze bez malej elektrowni wodnej nie odpali
Odpali. Wystarcza, uwaga - PAROWÓZ. Na przełomie 1999/2000
Wolsztyńskie i Chabówkowe czynne eksponaty muzealne pojechały do kilku
elektrowni, żeby w razie potrzeby dac parę ;)

Ktorych ? Moze w jakims malym, poza tym nie wierze.
Parowoz moze sie przydac zeby ogrzac przewody paliwowe z mazutem
do rozruchu i wstepnie podgrzac turbine, ale przeciez wentylatora
ktory potrzebuje pare MW pradu nie zasili ..

Tak na marginesie - w razie rozsypania się systemu energetycznego
pierwsza startuje i daje częstotliwośc wzorcową do synchronizacji
Porąbka-Żar (czas odpalenia 4 minuty).

No i ktora _jedna_ elektrownie zasila do rozruchu ? :-)

J.

20 Data: Styczen 09 2007 21:29:36
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 09 Jan 2007 19:16:09 +0100, J.F.
 wrote:

Większe. Bilans energetyczny energii elektrzycznej przy założeniu
centralizacji produkcji (duże elektrownie) jest... hm... kiepski...

A jak to z weglem wyglada ? Bo elektrowni na polnocy niewiele.

Jeszcze gorzej ;)

Od wjazdu węgla na blok do wyjścia prądu około 25 do 30%.

Nie mniej ? 30% to moze byc termodynamiczna plus elektryczna,
a ja tu widze jeszcze pare zrodel strat.

Nie, no to sa całkiem sprawne turbiny. Tyle tylko, że stacjonarny
silnik diesla potrafi wyciągnąć jakieś 38% (licząc od mazutu do
pradu).... Do tego o wiel łatwiejsza regulacja mocy.
 
Ale to i tak lepiej
niż w przypadku atomówki, gdzie jest niecałe 10%.
Naprawde ? A gdzie tyle strat ?
Na wydobyciu i wzbogaceniu uranu.


Najlepszy wynik mają elektrownie wodne, energia włożona w budowę i
biezącą eksploatację (koszt energetyczny napraw i wymiany zużytych
elementów) to niecałe 3% tego, co wyprodukuje.
Hm, nie piszesz przypadkiem o jakis duzych zagranicznych,
albo malych w fiordach ?
Nie.

Bo jesli chodzi o krajowe to one maja tak mala produkcje
energii ze ciekaw jestem przez ile sie amortyzuje np wegiel
zuzyty do wypalania cementu ..
Wiesz, elektrownia wodna potrafi pracowac ponad 100 lat. Przu mocy
rzędu 5MW, wyprodukuje w tym czasie 4380000 MWh....

Bo czytam ze bez malej elektrowni wodnej nie odpali
Odpali. Wystarcza, uwaga - PAROWÓZ. Na przełomie 1999/2000
Wolsztyńskie i Chabówkowe czynne eksponaty muzealne pojechały do kilku
elektrowni, żeby w razie potrzeby dac parę ;)

Ktorych ? Moze w jakims malym, poza tym nie wierze.
Bełchatów na przykład.

Parowoz moze sie przydac zeby ogrzac przewody paliwowe z mazutem
do rozruchu i wstepnie podgrzac turbine, ale przeciez wentylatora
ktory potrzebuje pare MW pradu nie zasili ..
Nie, do podania pary na turbinę. Wystarcza na rozruch bloku, parowóz
ma moc kotła w okolicy 500KW, szczytowo nawet więcej.

Tak na marginesie - w razie rozsypania się systemu energetycznego
pierwsza startuje i daje częstotliwośc wzorcową do synchronizacji
Porąbka-Żar (czas odpalenia 4 minuty).

No i ktora _jedna_ elektrownie zasila do rozruchu ? :-)

Ale ona nie zasila - ona tylko synchronizuje.
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

21 Data: Styczen 09 2007 23:21:33
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Tue, 09 Jan 2007 21:29:36 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 09 Jan 2007 19:16:09 +0100, J.F.
Większe. Bilans energetyczny energii elektrzycznej przy założeniu
centralizacji produkcji (duże elektrownie) jest... hm... kiepski...

A jak to z weglem wyglada ? Bo elektrowni na polnocy niewiele.

Jeszcze gorzej ;)

Ale jak ? Bo np Dolna Odra ponoc produkuje najdrozszy prad w kraju ..
ale moze sie to jednak oplaca ?

Od wjazdu węgla na blok do wyjścia prądu około 25 do 30%.
Nie mniej ? 30% to moze byc termodynamiczna plus elektryczna,
a ja tu widze jeszcze pare zrodel strat.

Nie, no to sa całkiem sprawne turbiny. Tyle tylko, że stacjonarny
silnik diesla potrafi wyciągnąć jakieś 38% (licząc od mazutu do
pradu).... Do tego o wiel łatwiejsza regulacja mocy.

Diesel osiaga 52% liczac od mazutu do walu.
Ale parowy obieg nie osiagnie takiej sprawnosci.

Ale to i tak lepiej
niż w przypadku atomówki, gdzie jest niecałe 10%.
Naprawde ? A gdzie tyle strat ?
Na wydobyciu i wzbogaceniu uranu.

Hm, ponoc uran surowy to dla takiej elektrowni najtanszy jest.
To elektrownia jest droga, nie paliwo.

Wzbogacanie .. to tylko pare ton do przerobu, to chyba nie jest takie
energochlonne ?

Najlepszy wynik mają elektrownie wodne, energia włożona w budowę i
biezącą eksploatację (koszt energetyczny napraw i wymiany zużytych
elementów) to niecałe 3% tego, co wyprodukuje.
Hm, nie piszesz przypadkiem o jakis duzych zagranicznych,
albo malych w fiordach ?
Nie.

No fakt policzylem i wydajesz sie miec racje.
Ale musi 100 lat dzialac :-)

Bo jesli chodzi o krajowe to one maja tak mala produkcje
energii ze ciekaw jestem przez ile sie amortyzuje np wegiel
zuzyty do wypalania cementu ..
Wiesz, elektrownia wodna potrafi pracowac ponad 100 lat. Przu mocy
rzędu 5MW, wyprodukuje w tym czasie 4380000 MWh....

Tylko jest maly problem - zeby miala 5MW _ciaglej_ produkcji
to potrzebujesz np rzeczke 10m^3/s [malutka], i spietrzenie 50m.

Wymien jakies 5tys miejsc w kraju gdzie mala rzeczka plynie
w 50m wawozie, zeby wystarczylo postawic prosta tame ..
No powiedzmy choc po obu stronach sa 30m gorki ..

Wisla troche wieksza, ale wawoz to chyba tylko pod Pulawami ?

Parowoz moze sie przydac zeby ogrzac przewody paliwowe z mazutem
do rozruchu i wstepnie podgrzac turbine, ale przeciez wentylatora
ktory potrzebuje pare MW pradu nie zasili ..
Nie, do podania pary na turbinę. Wystarcza na rozruch bloku, parowóz
ma moc kotła w okolicy 500KW, szczytowo nawet więcej.

A blok w Belchatowie ma 360MW.
To zapewne nawet nie ruszy z miejsca bo tarcia nie pokonasz :-)

400kW ma mlyn weglowy. Nie wiem czy na jednym blok ruszy, bo to tylko
16t/h :-)


Tak na marginesie - w razie rozsypania się systemu energetycznego
pierwsza startuje i daje częstotliwośc wzorcową do synchronizacji
Porąbka-Żar (czas odpalenia 4 minuty).

No i ktora _jedna_ elektrownie zasila do rozruchu ? :-)
Ale ona nie zasila - ona tylko synchronizuje.

Obawiam sie ze chodzi o zasilanie do rozruchu.
Synchronizowac to mozna dowolne ze soba.

Swoja droga to jest chyba szczytowo-pompowa ?
A jak bedzie awaria systemu przy niskim stanie wody ?


J.

22 Data: Styczen 10 2007 09:22:25
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 09 Jan 2007 23:21:33 +0100, J.F.
 wrote:

Jeszcze gorzej ;)

Ale jak ? Bo np Dolna Odra ponoc produkuje najdrozszy prad w kraju ..
ale moze sie to jednak oplaca ?

No opłacać to może się opłaca, tylko pytanie, czy nie bardziej by się
opłacało pozamykać conieco i produkować więcej tam, gdzie jest taniej.
Nie, no to sa całkiem sprawne turbiny. Tyle tylko, że stacjonarny
silnik diesla potrafi wyciągnąć jakieś 38% (licząc od mazutu do
pradu).... Do tego o wiel łatwiejsza regulacja mocy.

Diesel osiaga 52% liczac od mazutu do walu.
No tak, tylko to jest sam cykl silnika. Teraz weź potrzeby własne
silnika (chłodzenie, rozrząd, wtrysk paliwa etc.), sprawnośc układu
generatora - prąd wzbudzenia, chłodzenie, straty w miedzi i spadasz
poniżej 40%

Ale parowy obieg nie osiagnie takiej sprawnosci.
Zależy jaki - dwie turbiny w kaskadzie, w tym jedna niskoprężna +
kaskada silników Stirlinga potrafi dojść nawet do 80%. Tyle, że to się
nie opłaca.

Na wydobyciu i wzbogaceniu uranu.
Hm, ponoc uran surowy to dla takiej elektrowni najtanszy jest.
To elektrownia jest droga, nie paliwo.
Wzbogacanie .. to tylko pare ton do przerobu, to chyba nie jest takie
energochlonne ?
Oj jednak. I dowóz i opakowanie...

No fakt policzylem i wydajesz sie miec racje.
Ale musi 100 lat dzialac :-)

Mało to na świecie takich elektrowni, co do tej setki dociągają?

Wiesz, elektrownia wodna potrafi pracowac ponad 100 lat. Przu mocy
rzędu 5MW, wyprodukuje w tym czasie 4380000 MWh....

Tylko jest maly problem - zeby miala 5MW _ciaglej_ produkcji
to potrzebujesz np rzeczke 10m^3/s [malutka], i spietrzenie 50m.

No ba, ile produkuje taki Czorszty-Niedzica?

Wymien jakies 5tys miejsc w kraju gdzie mala rzeczka plynie
w 50m wawozie, zeby wystarczylo postawic prosta tame ..
No powiedzmy choc po obu stronach sa 30m gorki ..

Wisla troche wieksza, ale wawoz to chyba tylko pod Pulawami ?

Wiesz, ale głupi stopień Kraków-Dąbie ma mos bodaj 2x2.5MW, podobnie
Kościuszko, 4 km wyżej.

Nie, do podania pary na turbinę. Wystarcza na rozruch bloku, parowóz
ma moc kotła w okolicy 500KW, szczytowo nawet więcej.

A blok w Belchatowie ma 360MW.
To zapewne nawet nie ruszy z miejsca bo tarcia nie pokonasz :-)

Ruszy z miejsca, tylko nie blok, a zespół rozruchowy (taka malusia
turbinka z generatorem) która pozwala na zasilenie układu dostarczania
węgla do jednego kotła. I juz 20 godzin później startuje blok ;)

400kW ma mlyn weglowy. Nie wiem czy na jednym blok ruszy, bo to tylko
16t/h :-)

Ale Ty o pełnej mocy piszesz, a ja o rozruchu. Tego się nie robi na
pełnej mocy.

No i ktora _jedna_ elektrownie zasila do rozruchu ? :-)
Ale ona nie zasila - ona tylko synchronizuje.
Obawiam sie ze chodzi o zasilanie do rozruchu.
Synchronizowac to mozna dowolne ze soba.
E-e. Chodzi o to, że synchronizuje się. Teorytycznie można by było ją
użyć do zasilenia, ale jest taki myk, że elektrownie nie mają cześto
takiej możliwości - zasilanie maszyn w elektrowni jest tylko z pradu
produkowanego przez elektrownię. Nie ma możliwosci wpięcia ich do
sieci. Zaś jeśli chodzi o synchronizację, to musisz miec do czego, a
szczytowo pompowa daje bardzo szybko prąd z bardzo stabilną
częśtotliwością.

Swoja droga to jest chyba szczytowo-pompowa ?
A jak bedzie awaria systemu przy niskim stanie wody ?
Dlatego zawsze na górze zostawiana jest rezerwa wody.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

23 Data: Styczen 10 2007 13:55:29
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Jan 2007 09:22:25 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Tue, 09 Jan 2007 23:21:33 +0100, J.F.
Jeszcze gorzej ;)

Ale jak ? Bo np Dolna Odra ponoc produkuje najdrozszy prad w kraju ..
ale moze sie to jednak oplaca ?

No opłacać to może się opłaca, tylko pytanie, czy nie bardziej by się
opłacało pozamykać conieco i produkować więcej tam, gdzie jest taniej.

I tu wlasnie mamy pytanie czy taniej sie tranportuje prad czy wegiel.
Bo co z tego ze taniej, jesli po drodze zniknie 20% ?

Nie, no to sa całkiem sprawne turbiny. Tyle tylko, że stacjonarny
silnik diesla potrafi wyciągnąć jakieś 38% (licząc od mazutu do
pradu).... Do tego o wiel łatwiejsza regulacja mocy.

Diesel osiaga 52% liczac od mazutu do walu.
No tak, tylko to jest sam cykl silnika. Teraz weź potrzeby własne
silnika (chłodzenie, rozrząd, wtrysk paliwa etc.)

Mysle ze sporo z tego jest wliczone.

sprawnośc układu generatora - prąd wzbudzenia, chłodzenie, straty w miedzi i spadasz
poniżej 40%

Owszem, troche spadnie. Ale to i w parowej masz.

Ale parowy obieg nie osiagnie takiej sprawnosci.
Zależy jaki - dwie turbiny w kaskadzie, w tym jedna niskoprężna +
kaskada silników Stirlinga potrafi dojść nawet do 80%. Tyle, że to się
nie opłaca.

80% sprawnosci Carnota zapewne. Ktora przy temperaturach rzedu
600 i 300K jest 50%. A czy pare sie wyzej przegrzewa ?

A tych 52 to jednak rzeczywista.

Na wydobyciu i wzbogaceniu uranu.
Hm, ponoc uran surowy to dla takiej elektrowni najtanszy jest.
To elektrownia jest droga, nie paliwo.
Wzbogacanie .. to tylko pare ton do przerobu, to chyba nie jest takie
energochlonne ?
Oj jednak. I dowóz i opakowanie...

Jesli hute masz przy kopalni to do dowozu nie trzeba duzo,
ot, jeden wagon.

No fakt policzylem i wydajesz sie miec racje.
Ale musi 100 lat dzialac :-)
Mało to na świecie takich elektrowni, co do tej setki dociągają?

Hm, chyba malo, ich po prostu wtedy relatywnie malo zbudowano.
Ciekawsze byloby pytanie jaki % zapor sprzed 100 lat
ciagle prad produkuje :-)

Wiesz, elektrownia wodna potrafi pracowac ponad 100 lat. Przu mocy
rzędu 5MW, wyprodukuje w tym czasie 4380000 MWh....

Tylko jest maly problem - zeby miala 5MW _ciaglej_ produkcji
to potrzebujesz np rzeczke 10m^3/s [malutka], i spietrzenie 50m.

No ba, ile produkuje taki Czorszty-Niedzica?

Tam jest funkcja szczytowo-pompowa, nie wiem czy Dunajec wystarcza na
pokrycie strat :-) Co prawda Wikipedia podaje ze od 2001 roku sie
nie pompuje.

Niestety nie chca podac sredniej rocznej produkcji.
A nie mozna u nas po prostu przemnozyc mocy maksymalnej
przez rok - czy rzeki zbyt leniwe, czy zapotrzebowanie
do wyrownania szczytu mamy - elektrownie wodne nie
pracuja u nas na okraglo. O, chyba mam
http://www.zzw-niedzica.com.pl/prospekt/5.jpg

O ile dobrze licze to srednia roczna produkcja przeplywowa
jest na poziomie 8MW.
Minus 30% strat na pompowanie, ale widac sie oplacaja
i odliczac nie bede, w koncu mozna nie pompowac :-)

Wymien jakies 5tys miejsc w kraju gdzie mala rzeczka plynie
w 50m wawozie, zeby wystarczylo postawic prosta tame ..
No powiedzmy choc po obu stronach sa 30m gorki ..

Wisla troche wieksza, ale wawoz to chyba tylko pod Pulawami ?
Wiesz, ale głupi stopień Kraków-Dąbie ma mos bodaj 2x2.5MW, podobnie
Kościuszko, 4 km wyżej.

Wisla szeroka rzeka, to 5MW mozna uzyskac przy malym spadku.
Tylko ze Wloclawek i Debe srednio rocznie pracuja "na 50%"
[i tak lepiej niz Niedzica].

Ja w tym kierunku ze wodne to moze i dobre, ale nie u nas niestety.
2.5, 5, 8MW .. a nam trzeba 30GW. Przy samochodach elektrycznych
w pelni dodatkowe 30GW. Cala woda w kraju chyba da ulamek tego.

400kW ma mlyn weglowy. Nie wiem czy na jednym blok ruszy, bo to tylko
16t/h :-)

Ale Ty o pełnej mocy piszesz, a ja o rozruchu. Tego się nie robi na
pełnej mocy.

Na pelnej mocy mlynow pracuje kilka :-)
A nie wiem czy mlyn mozesz na pol mocy zasilic :-)
Jest szansa ze maja instalacje rozruchowa olejowa.

Obawiam sie ze chodzi o zasilanie do rozruchu.
Synchronizowac to mozna dowolne ze soba.
E-e. Chodzi o to, że synchronizuje się. Teorytycznie można by było ją
użyć do zasilenia, ale jest taki myk, że elektrownie nie mają cześto
takiej możliwości - zasilanie maszyn w elektrowni jest tylko z pradu
produkowanego przez elektrownię. Nie ma możliwosci wpięcia ich do
sieci.

Moze jest jakis energetyk na grupie ktory wie i sie wypowie,
ale z tego co wyczytalem to jest wrecz odwrotnie.
Tak czy inaczej - do odpalenia pradu sporo potrzeba.
A odpalic cala elektrownie przynajmniej raz trzeba bylo.

Mowisz ze z pomocniczej turbiny malej mocy ?

Zaś jeśli chodzi o synchronizację, to musisz miec do czego, a
szczytowo pompowa daje bardzo szybko prąd z bardzo stabilną
częśtotliwością.

No coz - stabilnosc raczej zalezy od ukladow automatyki, i
parowa tez moze byc stabilna. Kto wie czy z natury nie bardziej
niz wodna. A synchronizowac mozna dowolne dwie do siebie.

Swoja droga to jest chyba szczytowo-pompowa ?
A jak bedzie awaria systemu przy niskim stanie wody ?
Dlatego zawsze na górze zostawiana jest rezerwa wody.

Kolejne niewykorzystane rezerwy, ktorych wybudowanie kosztowalo :-)

J.

24 Data: Styczen 10 2007 15:53:49
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 10 Jan 2007 13:55:29 +0100, J.F.
 wrote:

No opłacać to może się opłaca, tylko pytanie, czy nie bardziej by się
opłacało pozamykać conieco i produkować więcej tam, gdzie jest taniej.

I tu wlasnie mamy pytanie czy taniej sie tranportuje prad czy wegiel.
Bo co z tego ze taniej, jesli po drodze zniknie 20% ?

Na razie taniej prąd, ale to tylko ze względu na pekape ;)

Diesel osiaga 52% liczac od mazutu do walu.
No tak, tylko to jest sam cykl silnika. Teraz weź potrzeby własne
silnika (chłodzenie, rozrząd, wtrysk paliwa etc.)
Mysle ze sporo z tego jest wliczone.

A ja wręcz przeciwnie ;)

sprawnośc układu generatora - prąd wzbudzenia, chłodzenie, straty w miedzi i spadasz
poniżej 40%
Owszem, troche spadnie. Ale to i w parowej masz.
No mam. Dlatego parowa dochodzi do tych 35% z bidą. Większośc tych, co
mamy w Polsce to jakieś 25%.

Zależy jaki - dwie turbiny w kaskadzie, w tym jedna niskoprężna +
kaskada silników Stirlinga potrafi dojść nawet do 80%. Tyle, że to się
nie opłaca.

80% sprawnosci Carnota zapewne. Ktora przy temperaturach rzedu
600 i 300K jest 50%. A czy pare sie wyzej przegrzewa ?

Nie, nie carno. To jest obieg Stirlinga, silnik bezpośrednio
przetwarza ciepło na energię mechaniczną. I nie musi mieć dużych
różnic temperatur. To bardzo fajny silnik, szkoda, że tak mało znany.


Wzbogacanie .. to tylko pare ton do przerobu, to chyba nie jest takie
energochlonne ?
Oj jednak. I dowóz i opakowanie...

Jesli hute masz przy kopalni to do dowozu nie trzeba duzo,
ot, jeden wagon.

No tak, ale mowa o uranie chyba ;)

Hm, chyba malo, ich po prostu wtedy relatywnie malo zbudowano.
Ciekawsze byloby pytanie jaki % zapor sprzed 100 lat
ciagle prad produkuje :-)

Wiesz, można by było się zdziwić. Jesli weźmiemy pod uwagę 60-latki,
to blisko 100% ;)

Tam jest funkcja szczytowo-pompowa, nie wiem czy Dunajec wystarcza na
pokrycie strat :-) Co prawda Wikipedia podaje ze od 2001 roku sie
nie pompuje.

Już wystarcza.

Ja w tym kierunku ze wodne to moze i dobre, ale nie u nas niestety.
2.5, 5, 8MW .. a nam trzeba 30GW. Przy samochodach elektrycznych
w pelni dodatkowe 30GW. Cala woda w kraju chyba da ulamek tego.
No spory ułamek, jakby tak sporo tych elektrowni pobudować.

Na pelnej mocy mlynow pracuje kilka :-)
A nie wiem czy mlyn mozesz na pol mocy zasilic :-)
Możesz.

Jest szansa ze maja instalacje rozruchowa olejowa.
Nie, to tylko zapłon.

Moze jest jakis energetyk na grupie ktory wie i sie wypowie,
ale z tego co wyczytalem to jest wrecz odwrotnie.

Skąd weźmiesz 600V? Na takie napięcie zasuwa większosc urządzeń
elektrowni.

Tak czy inaczej - do odpalenia pradu sporo potrzeba.
A odpalic cala elektrownie przynajmniej raz trzeba bylo.
Mowisz ze z pomocniczej turbiny malej mocy ?
Mhm. Tak duże startują. Nie wszystkie mają taką opcje, na przykład EC
Kraków faktycznie potrzebuje zasilenia z zewnatrz.

No coz - stabilnosc raczej zalezy od ukladow automatyki, i
parowa tez moze byc stabilna. Kto wie czy z natury nie bardziej
niz wodna. A synchronizowac mozna dowolne dwie do siebie.

Nie tylko. Od stabilności zasilania i bezwładności. A wodna w tym
przypadku ma ogromną przewagę. Masa zespołu turbogeneratora
kilkanaście razy większa.

Dlatego zawsze na górze zostawiana jest rezerwa wody.
Kolejne niewykorzystane rezerwy, ktorych wybudowanie kosztowalo :-)

No wiesz, bezpieczeństwo kosztuje.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

25 Data: Styczen 10 2007 23:47:05
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Wed, 10 Jan 2007 15:53:49 +0100,  Adam Płaszczyca wrote:

On Wed, 10 Jan 2007 13:55:29 +0100, J.F.
Diesel osiaga 52% liczac od mazutu do walu.
No tak, tylko to jest sam cykl silnika. Teraz weź potrzeby własne
silnika (chłodzenie, rozrząd, wtrysk paliwa etc.)
Mysle ze sporo z tego jest wliczone.

A ja wręcz przeciwnie ;)

Hm, do chlodzenia moze i jest osobna pompa elektryczna,
Rozrzad ? Jesli nie z walu korbowego to jak ?

Wtrysk .. czyzbys podejrzewal ze commonrail zaszedl na okrety ?

Nie, nie carno. To jest obieg Stirlinga, silnik bezpośrednio
przetwarza ciepło na energię mechaniczną. I nie musi mieć dużych
różnic temperatur.

Bluznisz :-)

To bardzo fajny silnik, szkoda, że tak mało znany.

Coraz bardziej popularny sie robi.
Ciagle nie w wersjach duzych .. czyzby jednak kiepsko konkurowal
z turbinami w klasycznych zastosowaniach ?

Wzbogacanie .. to tylko pare ton do przerobu, to chyba nie jest takie
energochlonne ?
Oj jednak. I dowóz i opakowanie...
Jesli hute masz przy kopalni to do dowozu nie trzeba duzo,
ot, jeden wagon.
No tak, ale mowa o uranie chyba ;)

O uranie. Dlatego tylko jeden wagon rocznie.
To chyba nie generuje wielkich kosztow transportu :-)

Ja w tym kierunku ze wodne to moze i dobre, ale nie u nas niestety.
2.5, 5, 8MW .. a nam trzeba 30GW. Przy samochodach elektrycznych
w pelni dodatkowe 30GW. Cala woda w kraju chyba da ulamek tego.
No spory ułamek, jakby tak sporo tych elektrowni pobudować.

Wydaje mi sie ze jednak niewielki.
Ktos potrafi podac przeplyw w Wisle i Odrze ?

Na pelnej mocy mlynow pracuje kilka :-)
A nie wiem czy mlyn mozesz na pol mocy zasilic :-)
Możesz.

Ale jak sie bedzie wolniej krecil to wegla nie rozbije,
a czy da sie zmniejszych doplyw wegla ?

Jest szansa ze maja instalacje rozruchowa olejowa.
Nie, to tylko zapłon.

Kwestia wielkosci zbiornikow :-)

Moze jest jakis energetyk na grupie ktory wie i sie wypowie,
ale z tego co wyczytalem to jest wrecz odwrotnie.

Skąd weźmiesz 600V? Na takie napięcie zasuwa większosc urządzeń
elektrowni.

Z transformatora ? Bo chyba nie z turbiny pomocniczej
ktora ciagle pracuje ?

J.

26 Data: Styczen 11 2007 12:52:01
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Wed, 10 Jan 2007 23:47:05 +0100, J.F.
 wrote:

A ja wręcz przeciwnie ;)

Hm, do chlodzenia moze i jest osobna pompa elektryczna,
Rozrzad ? Jesli nie z walu korbowego to jak ?

No z wału. To pobiera energię przecież. A sprawnośc mozna liczyć
róznie.

Wtrysk .. czyzbys podejrzewal ze commonrail zaszedl na okrety ?
Nie, ale pompa wtryskowa też potrzebuje energii do poruszenia nią.

Nie, nie carno. To jest obieg Stirlinga, silnik bezpośrednio
przetwarza ciepło na energię mechaniczną. I nie musi mieć dużych
różnic temperatur.
Bluznisz :-)
:P

To bardzo fajny silnik, szkoda, że tak mało znany.
Coraz bardziej popularny sie robi.
Ciagle nie w wersjach duzych .. czyzby jednak kiepsko konkurowal
z turbinami w klasycznych zastosowaniach ?
Ekhm... Napęd podwodnego okrętu atomowego to mały silnik?

Co do turbin, to są łatwiejsze do zastosowania. Turbina pracuje z
prędkością generatora, do tego możesz ja postawić gdzie Ci pasuje i
tylko przewód z parą podciągnąć.

O uranie. Dlatego tylko jeden wagon rocznie.
To chyba nie generuje wielkich kosztow transportu :-)

No niestety.. Ten jeden wagon paliwa wymaga przetworzebnia kilku
pociągów. Ruda uranowa zawiera sporo uranu, ale musisz odseparowac 238
od 235....

Ale jak sie bedzie wolniej krecil to wegla nie rozbije,
a czy da sie zmniejszych doplyw wegla ?

Da się. Węgiel jest podawany niezależny.

Skąd weźmiesz 600V? Na takie napięcie zasuwa większosc urządzeń
elektrowni.
Z transformatora ? Bo chyba nie z turbiny pomocniczej
ktora ciagle pracuje ?
No własnie z pomocniczej, a potem, jak wystartuje główna, to z
generatora, bo na takim napięciu pracują.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

27 Data: Styczen 10 2007 08:08:42
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Adam Płaszczyca wrote:


Najlepszy wynik mają elektrownie wodne, energia włożona w budowę i
biezącą eksploatację (koszt energetyczny napraw i wymiany zużytych
elementów) to niecałe 3% tego, co wyprodukuje.

a najgorsze to chyba te najnowoczesniejsze ogniwa fotowoltaiczne o
wysokiej sprawności...
według szacunkowej trwałości i wydajności, potrzeba jakieś 5 razy
więcej energii na ich wyprodukowanie, niż one same przez cały czas
działania mogą wyprodukować ;-)

--
Pozdro
Massai

28 Data: Styczen 09 2007 18:24:12
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Tue, 9 Jan 2007 14:28:56 +0100, Borys Pogoreło
 wrote:

Wykopać i przewieźć węgiel...
Wykopać, przewieźć i uzdatnić uran... :)
Wykopać, przewieźć ziemie, przewieźć beton, zalać, a potem woda na
turbiny :D
--
     ___________ (R)
    /_  _______    Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
  ___/ /_  ___    ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/Fotki/rozne/Tecza/
___________/    mail:  GG: 3524356

29 Data: Styczen 08 2007 03:36:53
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Sun, 7 Jan 2007 15:27:18 +0100,  Thomas wrote:

Wg. mnie naped elektryczny w takiej postaci jak go aktualnie producenci
prezentuja to jakas pomylka. Ciezkie akumulatory, maly zasieg, dlugie
"tankowanie", malo ekologiczny (skads ten prad sie musi w koncu brac).

Znowu nie przesadzaj - coraz lepiej to wyglada.

Mowiac szczerze to ten wyglada podejrzanie dobrze - to aby na pewno
jest juz w produkcji ?

Przyszlosc to tkwi w jakis zminiaturyzownaych ogniwach/reaktorach
fuzyjnych (or samtin), ktore na miejscu, w samochodzie beda wytwarzac
potrzebna energie.

Startrek dla kazdego czy Mr Fusion ?  :-)

Moze i przyszlosc, ale jak na razie bardzo odlegla ...

J.

30 Data: Styczen 07 2007 17:48:39
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Maks 

Użytkownik "Tmek"  napisał w wiadomości

..a tu nic o tym :)
Niemniejszym zapodaje linka coby sobie popatrzec i miec nadzieje ze
kiedys  stanie sie na tyle dostepne, ze nie bedzie niedostepne;)
Osiagi zostawiajace silniki spalinowe z tylu, znosny zasieg 250 mil,
ladowanie 3.5h, teoretyczna trwalosc akumulatorow 100 000mil a cena tez
podobna 100 000$.
http://teslamotors.com/
http://news.bbc.co.uk/nolavconsole/ukfs_news/hi/bb_wm_fs.stm?news=1&nbram=
1&nbwm=1&bbram=1&bbwm=1&nol_storyid=6191957
http://blog.wired.com/teslacar/ pozdro
Tmek

No i weź tu miej słabą masę silnika...... No i na biegu nie zostawisz.....
Porażka. :)

NMSP :)


--
Pozdrawiam
Maks

31 Data: Styczen 07 2007 21:32:23
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tomasz Pyra 

Tmek napisał(a):

..a tu nic o tym :)

Niemniejszym zapodaje linka coby sobie popatrzec i miec nadzieje ze kiedys stanie sie na tyle dostepne, ze nie bedzie niedostepne;)
Osiagi zostawiajace silniki spalinowe z tylu, znosny zasieg 250 mil, ladowanie 3.5h, teoretyczna trwalosc akumulatorow 100 000mil a cena tez podobna 100 000$.

Weź jakikolwiek silnik elektryczny, odpowiednią ilość akumulatorów Li-Ion (możesz wymontować z telefonów komórkowych/laptopów) i będzie działało.
Akumulatory Li-Ion są dość lekkie i bardzo pojemne.
Problemem jest właśnie cena i pewne właściwości akumulatorów Li-Ion które jednak czynią je problematycznymi w zastosowaniach samochodowych.

W prospekcie reklamowym o tym nie piszą, ale te baterie bardzo nie lubią mrozu i gorąca, również w stanie spoczynku. Więc nie należy takiego samochodu zostawić ani na mrozie, ani w upale, no chyba że wyposaży się je w system utrzymujący temperaturę baterii na postoju, ale on będzie je rozładowywał.
Do tego cykl utrzymania tych baterii w dobrym stanie jest dość skomplikowany (m.in. nie powinno się ich rozładowywać do końca, ani przechowywać w stanie naładowanym do pełna).

Kolejna sprawa to to, że za prąd też trzeba płacić, może nie tyle co za paliwo, ale zawsze.

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.
Tankowanie na stacji dużo szybsze, również jest możliwość tankowania "z własnego prądu", i mniejszy wpływ problemów z utrzymywaniem optymalnych temperatur.
Do tego niższa cena produkcji.
Na dzień dzisiejszy są problemy z uzyskiwaniem dużych prądów i zasięgiem, ale osobiście wolę tankować 5 minut co 100km, niż raz na 400km tankować 3.5 godziny :)

32 Data: Styczen 08 2007 00:40:57
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Sun, 07 Jan 2007 21:32:23 +0100, Tomasz Pyra napisał(a):

W prospekcie reklamowym o tym nie piszą, ale te baterie bardzo nie lubią
mrozu i gorąca, również w stanie spoczynku.

 Napisali o tym w FAQ. Jest system ogrzewania.

Do tego cykl utrzymania tych baterii w dobrym stanie jest dość
skomplikowany (m.in. nie powinno się ich rozładowywać do końca, ani
przechowywać w stanie naładowanym do pełna).

 Twierdzą, że wystarczą na 150000 mil. Widocznie mają podstawy...
Przeklikaj się przez FAQ, jest parę ciekawych rzeczy i nawet komiks. ;)

Kolejna sprawa to to, że za prąd też trzeba płacić, może nie tyle co za
paliwo, ale zawsze.

 Przy podawanych odniesieniach do mpg wychodzi jakieś 6.8zł/100km przy
benzynie po 3.80. Nie jest to jakoś zabójczo tanio, ale i tak nieźle.

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze
wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.
Tankowanie na stacji dużo szybsze, również jest możliwość tankowania "z
własnego prądu", i mniejszy wpływ problemów z utrzymywaniem optymalnych
temperatur.
Do tego niższa cena produkcji.
Na dzień dzisiejszy są problemy z uzyskiwaniem dużych prądów i
zasięgiem, ale osobiście wolę tankować 5 minut co 100km, niż raz na
400km tankować 3.5 godziny :)

 A to inna sprawa ;) I masz rację.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

33 Data: Styczen 08 2007 01:47:50
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 8 Jan 2007 00:40:57 +0100,  Borys Pogoreło wrote:

ale osobiście wolę tankować 5 minut co 100km, niż raz na
400km tankować 3.5 godziny :)

A to inna sprawa ;) I masz rację.

No, jade sobie na narty 150 i musialbym tankowac 2-3 razy w trasie.
Oops - wiecej, bo przeciez stacje nie sa co chwila, musialbym sobie
zostawic ze 30km rezerwy.

400km pozwoliloby obrocic w obie strony, dojechac do pol polski,
a nawet dalej jesli zrobic sobie dluzsza przerwe na obiad i doladowaca
polowicznie akumulatory.

A akumulatory do pelna laduje sie coraz szybciej, mozna tez wymienic
baterie na naladowana.

J.

34 Data: Styczen 08 2007 03:05:49
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 08 Jan 2007 01:47:50 +0100, J.F. napisał(a):

400km pozwoliloby obrocic w obie strony, dojechac do pol polski,
a nawet dalej jesli zrobic sobie dluzsza przerwe na obiad i doladowaca
polowicznie akumulatory.

 Musiałyby powstać parkingi z gniazdkami, pewnie przy stacjach paliw.

A akumulatory do pelna laduje sie coraz szybciej, mozna tez wymienic
baterie na naladowana.

 Trzeba by jakoś zapewnić że to co otrzymuje stacja jest pełnowartościowym
ogniwem, a nie jakimś śmieciem który je dobrze udaje. Bo to by było piękne
pole do przekrętów,

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

35 Data: Styczen 08 2007 09:01:50
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Borys Pogoreło wrote:

Dnia Mon, 08 Jan 2007 01:47:50 +0100, J.F. napisał(a):

> 400km pozwoliloby obrocic w obie strony, dojechac do pol polski,
> a nawet dalej jesli zrobic sobie dluzsza przerwe na obiad i
> doladowaca polowicznie akumulatory.

 Musiałyby powstać parkingi z gniazdkami, pewnie przy stacjach paliw.

Kurcze, to chyba byłby najmniejszy problem...
Popatrzcie, Szwedasy mają w swoich brykach podgrzewanie na prund, mają
stojaki z gniazdkami...

A postawić taką stację, to sam banał! Ot, gniazdka z licznikami ;-)
Jasna cholera. W takie gniazdka w mieście mogłyby być wyposażone
parkomaty! Wrzucam 5 zików za parkowanie na 2h, i piątaka na prąd...
Ja chce taką fure na miasto!
Zaraz, zdaje się że smarta zrobili czy mają zrobić w takiej wersji...
tylko mały zasięg, raptem 120 kilometrów. Ech, wystarczyłoby...

W tym roadsterze to nie podoba mi się tylko jedno. Czemu ta bateria to
taki kloc prostokątny... w dodatku za plecami... w razie wypadku mamy
przewoźną prasę, jak to pójdzie do przodu ze 150 km/h, to z kabiny
pasażera wiele nie zostanie - nie dość że składa się o przeszkodę, to
jeszcze ten klocek z tyłu miażdży.
Nie lepiej to wbudowac w podłogę? zrobić taką płaską... można
wykorzystać całą powierzchnię podłogi, odpada rura wydechowa, przy
założeniu że nie przenosimy na drugą oś - nie ma wału...
Taki smarcik, z zasięgiem rzędu 200-250 km byłby idealnym samochodem na
miasto.

Mnie ciekawi jeszcze jedno. Jakim prądem zasilany jest ten silnik?
Znaczy jak dużym? jeśli ma mieć 180 kilowatów...
ze stałego to wychodzi np. 1000 wolt i 180 amperów.
Kabelki muszą mieć ze 3 cm średnicy, żeby się nie sfajczyły ;-)

--
Pozdro
Massai

36 Data: Styczen 08 2007 10:32:10
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 8 Jan 2007 09:01:50 +0000 (UTC),  Massai wrote:

W tym roadsterze to nie podoba mi się tylko jedno. Czemu ta bateria to
taki kloc prostokątny... w dodatku za plecami... w razie wypadku mamy
przewoźną prasę, jak to pójdzie do przodu ze 150 km/h, to z kabiny
pasażera wiele nie zostanie - nie dość że składa się o przeszkodę, to
jeszcze ten klocek z tyłu miażdży.

Kwestia odpowiednio mocnej konstrukcji i wytrzyma.

Nie lepiej to wbudowac w podłogę? zrobić taką płaską... można
wykorzystać całą powierzchnię podłogi,

Zapewne rozwazali z jakis powodow odrzucili.
Moze dlatego ze robia cabrio a nie wysokiego minivana.

odpada rura wydechowa,

Hi hi - rure to on ma :-)

przy założeniu że nie przenosimy na drugą oś - nie ma wału...

Nie trzeba zakladac - z tylu moze byc drugi silnik :-)

Rozwiazanie ktore mi sie spodobalo to bateria zamiast tunelu po wale.

Mnie ciekawi jeszcze jedno. Jakim prądem zasilany jest ten silnik?
Znaczy jak dużym? jeśli ma mieć 180 kilowatów...
ze stałego to wychodzi np. 1000 wolt i 180 amperów.
Kabelki muszą mieć ze 3 cm średnicy, żeby się nie sfajczyły ;-)

Nie widziales rozruchowych "200A" ? 3mm miedzi, moze mniej :-)
Tych 180 A to tylko przez krotki moment zapewne.

Ciekawa informacja ze jest 11 sekcji po 621 akumulatorow .. czyby
szeregowych ? to by dawalo ponad blisko 2.5kV ..

J.

37 Data: Styczen 08 2007 10:52:30
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

J.F. wrote:

On Mon, 8 Jan 2007 09:01:50 +0000 (UTC),  Massai wrote:
> W tym roadsterze to nie podoba mi się tylko jedno. Czemu ta bateria
> to taki kloc prostokątny... w dodatku za plecami... w razie wypadku
> mamy przewoźną prasę, jak to pójdzie do przodu ze 150 km/h, to z
> kabiny pasażera wiele nie zostanie - nie dość że składa się o
> przeszkodę, to jeszcze ten klocek z tyłu miażdży.

Kwestia odpowiednio mocnej konstrukcji i wytrzyma.

Bateryjka waży 450 kilo według ich danych.
Jeśli mają circa 7000 ogniw typu 18650 o pojemności 2Ah (takie muszą
być żeby wyszło deklarowane 50 kWh energii) to...
takie ogniwko wazy circa 42-44 gramy. razem - trochę ponad 300 kilo. Do
usztywnienia mocowania itd. - może wyjść te 450...

Jakoś mi się nie uśmiecha wozić w klocku pół tony za plecami ;-)
Mam obawy że taka punktowa masa może się jednak urwać z zaczepów...
Choćby nie wiem jak solidnych. Tym bardziej, że to ustrojstwo jednak
musi być demontowalne.


> Nie lepiej to wbudowac w podłogę? zrobić taką płaską... można
> wykorzystać całą powierzchnię podłogi,

Zapewne rozwazali z jakis powodow odrzucili.
Moze dlatego ze robia cabrio a nie wysokiego minivana.

hmm... ogniwo ma 6,5 cm wysokości. plus opakowanie mocowanie - 7,
niechby 7,5 cm.
Nie przesadzajmy, płyta jakieś 1,3m na 1,3m (w takiej zmieszczą się te
7000 ogniw, upakowane, mają 1,8cm średnicy, ale nie muszą stać w
rzędzie, w plaster miodu jest efektywniej)

i środek ciężkości nisko! ;-)
No i cholera normalny bagażnik w samochodzie.

Aha, chyba już wiem czemu to cudo tyle kosztuje... sama ta bateryjka...
ogniwo w paczkach po 50 sztuk można kupić po około 200 dolców.
Niechby hurt niechby pakowanie odeszło... no zejdą do 3 dolarów za
ogniwko.
razem - 21k dołków za same ogniwa. konstrucja, elektryka stabilizująca
- bateria wychodzi 30k.
100000 km żywotności. ok, 150 tysięcy.
Czyli sama amortyzacja... 20 dolarów na sto kilometrów!

Nawet jeśli znajdziemy chińczyka co za miskę ryżu nam zrobi ogniwko, to
poniżej 10 dolarów na 100 km ciężko będzie zejść.


> odpada rura wydechowa,

Hi hi - rure to on ma :-)

> przy założeniu że nie przenosimy na drugą oś - nie ma wału...

Nie trzeba zakladac - z tylu moze byc drugi silnik :-)

Rozwiazanie ktore mi sie spodobalo to bateria zamiast tunelu po wale.

> Mnie ciekawi jeszcze jedno. Jakim prądem zasilany jest ten silnik?
> Znaczy jak dużym? jeśli ma mieć 180 kilowatów...
> ze stałego to wychodzi np. 1000 wolt i 180 amperów.
> Kabelki muszą mieć ze 3 cm średnicy, żeby się nie sfajczyły ;-)

Nie widziales rozruchowych "200A" ? 3mm miedzi, moze mniej :-)
Tych 180 A to tylko przez krotki moment zapewne.

Ciekawa informacja ze jest 11 sekcji po 621 akumulatorow .. czyby
szeregowych ? to by dawalo ponad blisko 2.5kV ..

J.

2,3 kV będzie przy 621 szeregowo i sekcje równolegle.
Jakby wszystko pchnęli szeregowo to by poszło prawie 30 kV! ;-)

W white papers doczytałem że ogniwo pracuje "wypuszczając" prąd o
napięciu 370V i dając maksymalnie 200kW.
Czyli 540 amper na wyjściu w szczycie.
Ok, nie przez cały czas daje się tyle. wykorzystujemy zazwyczaj jakieś
20% mocy silnika.
czyli 140 Amper non stop.
Przy rozruchu to masz 200, ale przez chwilę ;-)
A weź dotknij takich kabli rozruchowych... grzeją się jak diabli.

No koncepcja fajna, ale jak się policzy koszt baterii..., jej
"ekonomiczność"...
Nawet jeśli przyjmiemy że ten czas życa będzie dłuższy, circa 200
tysięcy km, to wychodzi koszt przejechania około 15 dolarów plus prąd,
niech te 7 pln. jakieś 50 pln. Przy dzisiejszych cenach to ponad 13
litrów paliwa.
wiem, spalinowy też się zużywa.
Tyle że to sama bateria. Choć silnik może przejedzie bez awarii 40
tysięcy godzin, żeby natłuc te 200 tysięcy. Jaki jest typowy MTBF dla
silników elektrycznych?
Zastanawia mnie jeszcze ten zasięg. 400km?
Pojemnośc baterii - 50kWh.
Silnik - 180 kW, sprawność 85-95 %.
jadąc średnio 80 km/h, ile mocy pociągniemy? 20%? no może mniej, w
korku nie zużywamy prądu... 10-15%.
Czyli 25 kW. No to kurde 2 godziny pojeździmy, a nie 5 zeby ustukać te
400 km.

Coś te ich wyliczenia są trochę zbyt optymistyczne.


--
Pozdro
Massai

38 Data: Styczen 08 2007 12:42:38
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tomasz Pyra 

Massai napisał(a):

J.F. wrote:

On Mon, 8 Jan 2007 09:01:50 +0000 (UTC),  Massai wrote:
W tym roadsterze to nie podoba mi się tylko jedno. Czemu ta bateria
to taki kloc prostokątny... w dodatku za plecami... w razie wypadku
mamy przewoźną prasę, jak to pójdzie do przodu ze 150 km/h, to z
kabiny pasażera wiele nie zostanie - nie dość że składa się o
przeszkodę, to jeszcze ten klocek z tyłu miażdży.
Kwestia odpowiednio mocnej konstrukcji i wytrzyma.

Bateryjka waży 450 kilo według ich danych.
Jeśli mają circa 7000 ogniw typu 18650 o pojemności 2Ah (takie muszą
być żeby wyszło deklarowane 50 kWh energii) to...
takie ogniwko wazy circa 42-44 gramy. razem - trochę ponad 300 kilo. Do
usztywnienia mocowania itd. - może wyjść te 450...

Jakoś mi się nie uśmiecha wozić w klocku pół tony za plecami ;-)
Mam obawy że taka punktowa masa może się jednak urwać z zaczepów...
Choćby nie wiem jak solidnych. Tym bardziej, że to ustrojstwo jednak
musi być demontowalne.

Nie lepiej to wbudowac w podłogę? zrobić taką płaską... można
wykorzystać całą powierzchnię podłogi,
Zapewne rozwazali z jakis powodow odrzucili. Moze dlatego ze robia cabrio a nie wysokiego minivana.

hmm... ogniwo ma 6,5 cm wysokości. plus opakowanie mocowanie - 7,
niechby 7,5 cm.
Nie przesadzajmy, płyta jakieś 1,3m na 1,3m (w takiej zmieszczą się te
7000 ogniw, upakowane, mają 1,8cm średnicy, ale nie muszą stać w
rzędzie, w plaster miodu jest efektywniej)

i środek ciężkości nisko! ;-)
No i cholera normalny bagażnik w samochodzie.

Aha, chyba już wiem czemu to cudo tyle kosztuje... sama ta bateryjka...
ogniwo w paczkach po 50 sztuk można kupić po około 200 dolców.
Niechby hurt niechby pakowanie odeszło... no zejdą do 3 dolarów za
ogniwko.
razem - 21k dołków za same ogniwa. konstrucja, elektryka stabilizująca
- bateria wychodzi 30k.
100000 km żywotności. ok, 150 tysięcy.
Czyli sama amortyzacja... 20 dolarów na sto kilometrów!

Nawet jeśli znajdziemy chińczyka co za miskę ryżu nam zrobi ogniwko, to
poniżej 10 dolarów na 100 km ciężko będzie zejść.

odpada rura wydechowa,
Hi hi - rure to on ma :-)

przy założeniu że nie przenosimy na drugą oś - nie ma wału...
Nie trzeba zakladac - z tylu moze byc drugi silnik :-)

Rozwiazanie ktore mi sie spodobalo to bateria zamiast tunelu po wale.

Mnie ciekawi jeszcze jedno. Jakim prądem zasilany jest ten silnik?
Znaczy jak dużym? jeśli ma mieć 180 kilowatów...
ze stałego to wychodzi np. 1000 wolt i 180 amperów.
Kabelki muszą mieć ze 3 cm średnicy, żeby się nie sfajczyły ;-)
Nie widziales rozruchowych "200A" ? 3mm miedzi, moze mniej :-)
Tych 180 A to tylko przez krotki moment zapewne.

Ciekawa informacja ze jest 11 sekcji po 621 akumulatorow .. czyby
szeregowych ? to by dawalo ponad blisko 2.5kV ..

J.

2,3 kV będzie przy 621 szeregowo i sekcje równolegle.
Jakby wszystko pchnęli szeregowo to by poszło prawie 30 kV! ;-) W white papers doczytałem że ogniwo pracuje "wypuszczając" prąd o
napięciu 370V i dając maksymalnie 200kW.
Czyli 540 amper na wyjściu w szczycie.
Ok, nie przez cały czas daje się tyle. wykorzystujemy zazwyczaj jakieś
20% mocy silnika.
czyli 140 Amper non stop.
Przy rozruchu to masz 200, ale przez chwilę ;-)
A weź dotknij takich kabli rozruchowych... grzeją się jak diabli.

No koncepcja fajna, ale jak się policzy koszt baterii..., jej
"ekonomiczność"...
Nawet jeśli przyjmiemy że ten czas życa będzie dłuższy, circa 200
tysięcy km, to wychodzi koszt przejechania około 15 dolarów plus prąd,
niech te 7 pln. jakieś 50 pln. Przy dzisiejszych cenach to ponad 13
litrów paliwa.
wiem, spalinowy też się zużywa.
Tyle że to sama bateria. Choć silnik może przejedzie bez awarii 40
tysięcy godzin, żeby natłuc te 200 tysięcy. Jaki jest typowy MTBF dla
silników elektrycznych?
Zastanawia mnie jeszcze ten zasięg. 400km?
Pojemnośc baterii - 50kWh.
Silnik - 180 kW, sprawność 85-95 %.
jadąc średnio 80 km/h, ile mocy pociągniemy? 20%? no może mniej, w
korku nie zużywamy prądu... 10-15%.

126p z aerodynamiką małego czołgu jechał 105km/h a miał tylko 17kW.
Żeby jechać 80km/h powinno wystarczyć 10kW, czyli akurat 400km ze stałą prędkością 80km/h w czasie 5h.
Tyle że to pewnie górne oszacowanie zasięgu.
Jak doliczymy warunki rzeczywiste a nie z toru testowego, ogrzewanie, klimę, światła, niewykorzystanie pełnej pojemności akumulatora, nieidealne warunki to ten zasięg się jeszcze trochę zmniejszy.

39 Data: Styczen 08 2007 12:12:49
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Tomasz Pyra wrote:


126p z aerodynamiką małego czołgu jechał 105km/h a miał tylko 17kW.

Ale ważył 600 kilo...

Żeby jechać 80km/h powinno wystarczyć 10kW, czyli akurat 400km ze
stałą prędkością 80km/h w czasie 5h.  Tyle że to pewnie górne
oszacowanie zasięgu.

Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać rolę
masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to półtorej tony...

Jak doliczymy warunki rzeczywiste a nie z toru
testowego, ogrzewanie, klimę, światła, niewykorzystanie pełnej
pojemności akumulatora, nieidealne warunki to ten zasięg się jeszcze
trochę zmniejszy.

realne to pewnie 160-200 km...

--
Pozdro
Massai

40 Data: Styczen 08 2007 13:30:32
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tomasz Pyra 

Massai napisał(a):

Tomasz Pyra wrote:

126p z aerodynamiką małego czołgu jechał 105km/h a miał tylko 17kW.

Ale ważył 600 kilo...

Masa pojazdu jest praktycznie nieistotna.
Jedynie jeżeli chodzi o opory toczenia (łożyska, opony), ale przy odpowiednio dobranych te opory są niewielkie.
I z pewnością ten roadster nie ma ich wiele większych niż 126p.

Żeby jechać 80km/h powinno wystarczyć 10kW, czyli akurat 400km ze
stałą prędkością 80km/h w czasie 5h.  Tyle że to pewnie górne
oszacowanie zasięgu.

Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać rolę
masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to półtorej tony...

Z drugiej strony zasilanie elektryczne pozwala z niezłą sprawnością odzyskiwać energię podczas hamowania.
Samochody elektryczne swoje zalety pokażą nie na autostradzie a właśnie w szarpanym miejskim ruchu.

41 Data: Styczen 09 2007 12:29:54
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Tomasz Pyra wrote:

Massai napisał(a):
>
> Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać
> rolę masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to
> półtorej tony...

Z drugiej strony zasilanie elektryczne pozwala z niezłą sprawnością
odzyskiwać energię podczas hamowania.  Samochody elektryczne swoje
zalety pokażą nie na autostradzie a właśnie w szarpanym miejskim
ruchu.

Hm... możliwe.
Faktem jest że lexus 450h po miescie potrafi palić 6-8, a na trasie
13...

--
Pozdro
Massai

42 Data: Styczen 09 2007 12:29:54
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Tomasz Pyra wrote:

Massai napisał(a):
>
> Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać
> rolę masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to
> półtorej tony...

Z drugiej strony zasilanie elektryczne pozwala z niezłą sprawnością
odzyskiwać energię podczas hamowania.  Samochody elektryczne swoje
zalety pokażą nie na autostradzie a właśnie w szarpanym miejskim
ruchu.

Hm... możliwe.
Faktem jest że lexus 450h po miescie potrafi palić 6-8, a na trasie
13...

--
Pozdro
Massai

43 Data: Styczen 08 2007 15:24:39
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 8 Jan 2007 12:12:49 +0000 (UTC),  Massai wrote:

Tomasz Pyra wrote:
Żeby jechać 80km/h powinno wystarczyć 10kW, czyli akurat 400km ze
stałą prędkością 80km/h w czasie 5h.  Tyle że to pewnie górne
oszacowanie zasięgu.

Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać rolę
masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to półtorej tony...

Ma odzysk energii przy hamowaniu.
Poza tym na autostradzie nie hamujesz tak czesto, a w miescie nie
jezdzisz 80 [nie dotyczy terenu RP].

Cos sie tam powoluja na profil jazdy autostradowej EPA - ciekawe co to
u nich znaczy 55mph czy juz 75mph ?

J.

44 Data: Styczen 09 2007 12:35:56
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Adam Płaszczyca 

On Mon, 8 Jan 2007 12:12:49 +0000 (UTC), "Massai"
wrote:

Przy ciągłej jeździe. Przy przyspieszaniu i hamowaniu, zaczyna grać rolę
masa pojazdu, a w przypadku tego "małego roadstera" to półtorej tony...

Tyle, że silnik elektryczny możesz chilowo przeciążyć kilkukrotnie.
--
     ___________ (R)
    /_  _______      Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122688
  ___/ /_  ___    ul. Na Szaniec 23/70, 31-560 Kraków, (012) 3783198
 _______/ /_     http://trzypion.oldfield.org.pl/fotki/Ponidzie_2006/
___________/    mail:  GG: 3524356

45 Data: Styczen 08 2007 16:26:43
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 8 Jan 2007 10:52:30 +0000 (UTC),  Massai wrote:

J.F. wrote:
Kwestia odpowiednio mocnej konstrukcji i wytrzyma.

Bateryjka waży 450 kilo według ich danych.

A to tego nie znalazlem. W ogole cos malo danych technicznych podali.
Amerykanow nie interesuja ?

Jakoś mi się nie uśmiecha wozić w klocku pół tony za plecami ;-)
Mam obawy że taka punktowa masa może się jednak urwać z zaczepów...
Choćby nie wiem jak solidnych. Tym bardziej, że to ustrojstwo jednak
musi być demontowalne.

No coz, mysle ze inzynerowie maja doswiadczenie. Np obracasz sie na
dach, a slupki wytrzymuja ponad tone :-)

> Nie lepiej to wbudowac w podłogę?
Zapewne rozwazali z jakis powodow odrzucili.
Moze dlatego ze robia cabrio a nie wysokiego minivana.

hmm... ogniwo ma 6,5 cm wysokości. plus opakowanie mocowanie - 7,
niechby 7,5 cm.
Nie przesadzajmy, płyta jakieś 1,3m na 1,3m (w takiej zmieszczą się te
7000 ogniw, upakowane, mają 1,8cm średnicy, ale nie muszą stać w
rzędzie, w plaster miodu jest efektywniej)

ha, jak ogladalem demo to mi sie rama skojarzyla z lotus elise.
A to lotus je produkuje :-).
Byc moze nie mieli wyjscia - bierzecie co jest, miejsca na baterie
w podlodze nie ma. Albo wyciagacie XX mln $ na przygotowanie produkcji
:-)

Aha, chyba już wiem czemu to cudo tyle kosztuje... sama ta bateryjka...
ogniwo w paczkach po 50 sztuk można kupić po około 200 dolców.
Niechby hurt niechby pakowanie odeszło... no zejdą do 3 dolarów za
ogniwko.

Twoje rachunki wygladaja poprawnie, ale w przyszlosci moga uzyc
wiekszych ogniw w mniejszej ilosci. I cena moze spasc znaczaco.
Lit nie jest taki drogi.

P.S. Zaciekawilo mnie .. baterie litowe nie sa szkodliwe.
Sam lit w niewielkiej ilosci moze nie, ale elektrolity sa tam
podejrzane ..

razem - 21k dołków za same ogniwa.
Czyli sama amortyzacja... 20 dolarów na sto kilometrów!

A bylo tak pieknie :-)
W dodatku osobiste doswiadczenia z li-ion mam kiepskie -
poltora roku i to juz nie jest to samo ogniwo ..

Nawet jeśli znajdziemy chińczyka co za miskę ryżu nam zrobi ogniwko, to
poniżej 10 dolarów na 100 km ciężko będzie zejść.

IMHO - jest szansa ze bedzie to kosztowalo podobnie jak olowiowe.
Czyli powiedzmy 300zl razy .. ciekawe czy 10 sztuk wystarczy ..

W white papers doczytałem że ogniwo pracuje "wypuszczając" prąd o
napięciu 370V i dając maksymalnie 200kW.
Czyli 540 amper na wyjściu w szczycie.
Ok, nie przez cały czas daje się tyle. wykorzystujemy zazwyczaj jakieś
20% mocy silnika.

Maja raptem ok 210 km/h predkosci maksymalnej. Powiedzmy ze 100kW na
to starczy. A tyle po USA nie pojada.

A weź dotknij takich kabli rozruchowych... grzeją się jak diabli.

Tak czy inaczej - kolo 1cm wystarczy.

Nawet jeśli przyjmiemy że ten czas życa będzie dłuższy, circa 200
tysięcy km, to wychodzi koszt przejechania około 15 dolarów plus prąd,
niech te 7 pln. jakieś 50 pln. Przy dzisiejszych cenach to ponad 13
litrów paliwa.
wiem, spalinowy też się zużywa.

Tu juz nawet nie o zuzywanie chodzi - 200 tys, wielu juz dawno
sprzedalo samochod. A kosztowal 92k$.

Tyle że to sama bateria. Choć silnik może przejedzie bez awarii 40
tysięcy godzin, żeby natłuc te 200 tysięcy. Jaki jest typowy MTBF dla
silników elektrycznych?

W silniku to chyba tylko wymiana lozysk, nic innego sie tam nie
zuzywa, choc spalic sie moze.

Zastanawia mnie jeszcze ten zasięg. 400km?
Pojemnośc baterii - 50kWh.
Silnik - 180 kW, sprawność 85-95 %.
jadąc średnio 80 km/h, ile mocy pociągniemy? 20%? no może mniej,

Zdecydowanie mniej - z 10kW [maluch przy 16kW mial 105km/h]
No i w sam raz im starczy na 5h i 400km.

Coś te ich wyliczenia są trochę zbyt optymistyczne.

Nie tylko te, calosc podejrzanie dobrze brzmi.
Choc postep w elektryce jest.
Poczekamy, zobaczymy, przekonamy sie :-)

J.

46 Data: Styczen 09 2007 08:25:53
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

J.F. upisał(a):

On Mon, 8 Jan 2007 10:52:30 +0000 (UTC),  Massai wrote:
> J.F. wrote:

> Jakoś mi się nie uśmiecha wozić w klocku pół tony za plecami ;-)
> Mam obawy że taka punktowa masa może się jednak urwać z zaczepów...
> Choćby nie wiem jak solidnych. Tym bardziej, że to ustrojstwo jednak
> musi być demontowalne.

No coz, mysle ze inzynerowie maja doswiadczenie. Np obracasz sie na
dach, a slupki wytrzymuja ponad tone :-)

NO tak, ale taka masa jest rozłożona...
A tu mamy klocuszek półtonowy.
Zwykłe akumulatory potrafią w czasie wypadków wyrywac się i przebijać
blache maski...
Ale pewnie nad tym posiedzieli. Choć teraz piszą że samochód przechodzi
jakies enigmatyczne "dodatkowe testy bezpieczeństwa" ;-)

> Aha, chyba już wiem czemu to cudo tyle kosztuje... sama ta
> bateryjka...  ogniwo w paczkach po 50 sztuk można kupić po około
> 200 dolców.  Niechby hurt niechby pakowanie odeszło... no zejdą do
> 3 dolarów za ogniwko.

Twoje rachunki wygladaja poprawnie, ale w przyszlosci moga uzyc
wiekszych ogniw w mniejszej ilosci.

Jak na razie to właśnie taka kombinacja małych ogniw jest najbardziej
ekonomiczna - tak przynajmniej to tłumaczą...


> Nawet jeśli znajdziemy chińczyka co za miskę ryżu nam zrobi
> ogniwko, to poniżej 10 dolarów na 100 km ciężko będzie zejść.

IMHO - jest szansa ze bedzie to kosztowalo podobnie jak olowiowe.
Czyli powiedzmy 300zl razy .. ciekawe czy 10 sztuk wystarczy ..

nie sądzę...
realnie możliwe jest zjechanie z ceną za jedno ogniwo 18650 do około 50
centów.
A zresztą, mam własnie kogoś w Chinach, poproszę żeby mi ustalił za ile
można dostać ogniwa "prosto z fabryki".
Ale markowe ogniwa panasonica to ponad 10 dolców za sztukę, i to w
hurcie! w Polsce wprawdzie, z marżą importera itd.


> W white papers doczytałem że ogniwo pracuje "wypuszczając" prąd o
> napięciu 370V i dając maksymalnie 200kW.
> Czyli 540 amper na wyjściu w szczycie.
> Ok, nie przez cały czas daje się tyle. wykorzystujemy zazwyczaj
> jakieś 20% mocy silnika.

Maja raptem ok 210 km/h predkosci maksymalnej. Powiedzmy ze 100kW na
to starczy. A tyle po USA nie pojada.

eee. Top speed jest ograniczany właśnie mocą. Więc stawiałbym że to
własnie wtedy jest szczyt poboru.
Tyle że to rośnie wykładniczo, więc...
Tak jak ktoś podawał, jeśli maluch z 17kw był w stanie pojechać 105 na
godzinę, to może rzeczywiście na stałą prędkość 80 km/h może wystarczyć
10kW.


> A weź dotknij takich kabli rozruchowych... grzeją się jak diabli.

Tak czy inaczej - kolo 1cm wystarczy.

1cm, nikomu nie życzę zabawy w układanie takiego kabelka ;-)


> Nawet jeśli przyjmiemy że ten czas życa będzie dłuższy, circa 200
> tysięcy km, to wychodzi koszt przejechania około 15 dolarów plus
> prąd, niech te 7 pln. jakieś 50 pln. Przy dzisiejszych cenach to
> ponad 13 litrów paliwa.
> wiem, spalinowy też się zużywa.

Tu juz nawet nie o zuzywanie chodzi - 200 tys, wielu juz dawno
sprzedalo samochod. A kosztowal 92k$.

No własnie "sprzedało".
Kupiłbyś to? mając w perspektywie drobny wydatek 30k$ ;-)
W efekcie samochód dużo szybciej traci na wartości.



> Coś te ich wyliczenia są trochę zbyt optymistyczne.

Nie tylko te, calosc podejrzanie dobrze brzmi.
Choc postep w elektryce jest.

Jak na to patrzę, to dopóki komercja nie weźmie się za opracowanie
nowej technologii magazynowania energii elektrycznej, będziemy skazani
na ropę...
NASA dłubie, dłubie i wydłubać nie mogą. Kombinują z polimerami, ale
idzie im jak krew z nosa.

Ale taki samochodzik z kombinowaną technologią, z 2 ogniwami
fotowoltaicznymi w dachu (mozna by ze 300 Wat wmontować, powinny się
zmieścić), jako dodatkowe źródło energii do doładowania - w trakcie
jazdy to kropla, ale na postoju mógłby się doładowywać... i
podtrzymywać alarm, i usunąć efekt samoczynnego rozładowywania.
byłoby to też jakies źródło awaryjnego doładowania.
Od biedy jeszcze dołożyć minigeneratorek na ropę, jak kolejne awaryjne
źródło.

--
Pozdro
Massai

47 Data: Styczen 09 2007 12:44:47
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Tue, 9 Jan 2007 08:25:53 +0000 (UTC),  Massai wrote:

J.F. upisał(a):
Twoje rachunki wygladaja poprawnie, ale w przyszlosci moga uzyc
wiekszych ogniw w mniejszej ilosci.

Jak na razie to właśnie taka kombinacja małych ogniw jest najbardziej
ekonomiczna - tak przynajmniej to tłumaczą...

Na razie mozliwe - najbardziej popularne.

IMHO - jest szansa ze bedzie to kosztowalo podobnie jak olowiowe.
Czyli powiedzmy 300zl razy .. ciekawe czy 10 sztuk wystarczy ..
nie sądzę...
realnie możliwe jest zjechanie z ceną za jedno ogniwo 18650 do około 50
centów.

Ale ja nie chce tego robic z 18650. Duza cela jak olowiowym.
Po upowszechnieniu koszt produkcji moze byc podobny.

A zresztą, mam własnie kogoś w Chinach, poproszę żeby mi ustalił za ile
można dostać ogniwa "prosto z fabryki".
Ale markowe ogniwa panasonica to ponad 10 dolców za sztukę, i to w

Panasonic to g* a nie marka, juz chyba lepszy no name - moze byc
dobry :-)

hurcie! w Polsce wprawdzie, z marżą importera itd.

No wiesz, bateryjka do telefonu oryginal z 50zl, najtansze na allegro
juz chyba w okolicach 5 zl. A marza sprzedawcy tez chyba spora :-)

> W white papers doczytałem że ogniwo pracuje "wypuszczając" prąd o
> napięciu 370V i dając maksymalnie 200kW.

Maja raptem ok 210 km/h predkosci maksymalnej. Powiedzmy ze 100kW na
to starczy. A tyle po USA nie pojada.

eee. Top speed jest ograniczany właśnie mocą. Więc stawiałbym że to
własnie wtedy jest szczyt poboru.

Najwyrazniej nie.

> Coś te ich wyliczenia są trochę zbyt optymistyczne.
Nie tylko te, calosc podejrzanie dobrze brzmi.
Choc postep w elektryce jest.
Jak na to patrzę, to dopóki komercja nie weźmie się za opracowanie
nowej technologii magazynowania energii elektrycznej, będziemy skazani
na ropę...
NASA dłubie, dłubie i wydłubać nie mogą. Kombinują z polimerami, ale
idzie im jak krew z nosa.

Wszyscy dlubia. I jak widac postep jest. Staly, ale dosc powolny.

Ale taki samochodzik z kombinowaną technologią, z 2 ogniwami
fotowoltaicznymi w dachu (mozna by ze 300 Wat wmontować, powinny się
zmieścić), jako dodatkowe źródło energii do doładowania - w trakcie
jazdy to kropla, ale na postoju mógłby się doładowywać...

Dopoki nie obloza pradu wysoka akcyza, to to jest malo sensowne.
Prad z gniazdka na parkingu bedzie tanszy niz z tego panela.

Od biedy jeszcze dołożyć minigeneratorek na ropę, jak kolejne awaryjne
źródło.

Owszem, ale niestety nie taki mini. Przydaloby sie choc ze 20kW.
A to juz spory silnik. W tym ukladzie mozna raczej pomyslec
o hybrydzie - wywalic polowe akumulatorow, niech ma na nich zasieg
100km.

Hm, a moze nie trzeba sporego silnika tylko mala turbinka wystarczy ?
:-) Ewentualnie ogniwo paliwowe na paliwo ciekle ..

J.

48 Data: Styczen 09 2007 15:51:22
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: rydzo 

Po ciężkich przemyśleniach, w pocie czoła Massai napisał:

Jak na to patrzę, to dopóki komercja nie weźmie się za opracowanie
nowej technologii magazynowania energii elektrycznej, będziemy skazani
na ropę...

imho idelanym rozwiazaniem jest hybryda z mozliwascia ladowania aku z
gniazdka,
troche programowania, np wpisujesz do kompa ze dzisiaj jedziesz tylko 20 km
do pracy i nie potrzeba wlaczac V6tki zeby podladowac baterie, dojezdzasz do
roboty, podlaczasz sie pod gniazdko...



--
POzdrawiAM
rydzo

Fiat Marea Weekend 1.6 SX
BRC Sequent 24
Uniden 510 xl

49 Data: Styczen 08 2007 11:06:44
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia Mon, 8 Jan 2007 09:01:50 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

 Musiałyby powstać parkingi z gniazdkami, pewnie przy stacjach paliw.

Kurcze, to chyba byłby najmniejszy problem...

 Miejsce, miejsce... Teraz podjeżdżasz, tankujesz, płacisz, odjeżdżasz.
Tutaj masz zablokowane miejsce na 2-3h. A koszt zrobienia takiego parkingu
w centrum? Koncerny paliwowe pewnie zaczęłyby kupować obecne parkingi :)

A postawić taką stację, to sam banał! Ot, gniazdka z licznikami ;-)
Jasna cholera. W takie gniazdka w mieście mogłyby być wyposażone
parkomaty! Wrzucam 5 zików za parkowanie na 2h, i piątaka na prąd...
Ja chce taką fure na miasto!

 Utopia, co nie? ;)

 Auta na wodór też wyglądają fajnie, ale infrastruktura...
 Chyba że mieszkasz w Kaliforni :)

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

50 Data: Styczen 08 2007 11:25:48
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Massai 

Borys Pogoreło wrote:

Dnia Mon, 8 Jan 2007 09:01:50 +0000 (UTC), Massai napisał(a):

>>  Musiałyby powstać parkingi z gniazdkami, pewnie przy stacjach
paliw.
>
> Kurcze, to chyba byłby najmniejszy problem...

 Miejsce, miejsce... Teraz podjeżdżasz, tankujesz, płacisz,
odjeżdżasz.  Tutaj masz zablokowane miejsce na 2-3h. A koszt
zrobienia takiego parkingu w centrum? Koncerny paliwowe pewnie
zaczęłyby kupować obecne parkingi :)

> A postawić taką stację, to sam banał! Ot, gniazdka z licznikami ;-)
> Jasna cholera. W takie gniazdka w mieście mogłyby być wyposażone
> parkomaty! Wrzucam 5 zików za parkowanie na 2h, i piątaka na prąd...
> Ja chce taką fure na miasto!

 Utopia, co nie? ;)

 Auta na wodór też wyglądają fajnie, ale infrastruktura...
 Chyba że mieszkasz w Kaliforni :)

Anglicy już się w to pchają ;-)
http://www.avt.uk.com/index.html
firma przerabia samochody na elektryczne ;-)

--
Pozdro
Massai

51 Data: Styczen 08 2007 02:37:50
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Sun, 07 Jan 2007 21:32:23 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

W prospekcie reklamowym o tym nie piszą, ale te baterie bardzo nie lubią
mrozu i gorąca, również w stanie spoczynku. Więc nie należy takiego

Mroz to troche lubia - zalecane przechowywanie w lodowce :-)
Ale taki niewielki

samochodu zostawić ani na mrozie, ani w upale, no chyba że wyposaży się
je w system utrzymujący temperaturę baterii na postoju, ale on będzie je
rozładowywał.

Wiekszym problemem w USA moze byc klima dla pasazerow.
Kto wie - moze dlatego roadster :-)

Do tego cykl utrzymania tych baterii w dobrym stanie jest dość
skomplikowany (m.in. nie powinno się ich rozładowywać do końca, ani
przechowywać w stanie naładowanym do pełna).

O to zadba elektronika i nawet nie bedziesz wiedzial jak
skomplikowana.

Kolejna sprawa to to, że za prąd też trzeba płacić, może nie tyle co za
paliwo, ale zawsze.

Znacznie taniej, dopoki nie wladuja wielkiej akcyzy.

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze
wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.

A rusza na mrozie ?

J.

52 Data: Styczen 08 2007 09:12:29
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Tomasz Pyra 

J.F. napisał(a):

On Sun, 07 Jan 2007 21:32:23 +0100,  Tomasz Pyra wrote:
W prospekcie reklamowym o tym nie piszą, ale te baterie bardzo nie lubią mrozu i gorąca, również w stanie spoczynku. Więc nie należy takiego

Mroz to troche lubia - zalecane przechowywanie w lodowce :-)
Ale taki niewielki

Li-Ion lubą mróz?
Może faktycznie niewielki lubią, ale jednak w instrukcjach urządzeń z akumulatorami Li-Ion często spotyka się informacje że na mrozie mogą działać zdecydowanie wolniej na mrozie.

Problemem też nie jest chyba tylko to że na mrozie zmniejszy się mu pojemność - to można przeboleć, a samo ogniwo można podgrzać przed użyciem. Problemem jest to, że przechowywanie ogniw w niskich lub wysokich temperaturach im szkodzi nawet jak nie pracują w tych warunkach.
Przynajmniej o takich właściwościach takich ogniw czytałem.

Wiekszym problemem w USA moze byc klima dla pasazerow.

Zarówno klima jak i ogrzewanie.
Można też pakować pasażerów do kabiny typu izoterma - będzie można to oszczędniej ogrzać/ochłodzić. ;)
Ale ogrzewanie/chłodzenie takiego typowego nadwozia samochodu to jednak   jest kilka kW. W korku obawiam się że może to mieć znakomity udział w zużyciu prądu.

Do tego cykl utrzymania tych baterii w dobrym stanie jest dość skomplikowany (m.in. nie powinno się ich rozładowywać do końca, ani przechowywać w stanie naładowanym do pełna).

O to zadba elektronika i nawet nie bedziesz wiedzial jak
skomplikowana.

No niby dba - chociażby w laptopach i nie ma z tym problemu.
Ale tych ograniczeń nie przeskoczy.
Myślę o tym, że co z tego że samochód ma 400km zasięgu przy założeniu że   rozładowuję akumulator od 100% do 0%, jeżeli się okaże że na niejeżdżony weekend należy zostawić akumulator częściowo rozładowany, a poza awaryjnymi przypadkami też nie wolno zejść poniżej pewnego poziomu naładowania.
Może się okazać że wartości zasięgu maksymalnego, a zasięgu zalecanego mogą się zdecydowanie różnić.

Kolejna sprawa to to, że za prąd też trzeba płacić, może nie tyle co za paliwo, ale zawsze.

Znacznie taniej, dopoki nie wladuja wielkiej akcyzy.

Dokładnie - opłacalność zasilania prądem w dużej mierze wynika z naszych podatków. Gdyby benzynę obciążyć takimi podatkami jak prąd to od razu by się jeździło o połowę taniej.

Akcyzę na prąd trudno będzie wprowadzić, ale nie ma strachu - nasi ustawodawcy już po te zaoszczędzone pieniądze sięgną w ten czy inny sposób.

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.

A rusza na mrozie ?

Powyżej temperatury -252,88C powinien bez problemu ;P

53 Data: Styczen 09 2007 13:04:44
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 08 Jan 2007 09:12:29 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. napisał(a):
Mroz to troche lubia - zalecane przechowywanie w lodowce :-)
Ale taki niewielki

Li-Ion lubą mróz?

Zalecane przechowywanie w lodowce.
No bardziej w chlodziarce niz zamrazarce, ale im cieplej
tym sie szybciej zuzywaja

Może faktycznie niewielki lubią, ale jednak w instrukcjach urządzeń z
akumulatorami Li-Ion często spotyka się informacje że na mrozie mogą
działać zdecydowanie wolniej na mrozie.

A nie jest to kwestia LCD ?

Problemem jest to, że przechowywanie ogniw w niskich lub
wysokich temperaturach im szkodzi nawet jak nie pracują w tych warunkach.
Przynajmniej o takich właściwościach takich ogniw czytałem.

Hm, tym ponoc bardziej szkodzi przechowywanie w ciepelku
http://en.wikipedia.org/wiki/Li-ion

Nie wiem jak wyglada to w prawdziwym mrozie.

Akcyzę na prąd trudno będzie wprowadzić, ale nie ma strachu - nasi
ustawodawcy już po te zaoszczędzone pieniądze sięgną w ten czy inny sposób.

Sie niedawno smialismy, ale nasze ministerstwo opracowalo (*) przeciez
przyszlosciowy raport ktory przewidywal taxometry. W obliczu
roznych paliw alternatywnych to faktycznie jest sensowne rozwiazanie.

(*) a i tak stawiam duza wodke ze nie chodzilo przyszlosc tylko
 o wyplate wynagrodzenia :-)

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze
wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.
A rusza na mrozie ?
Powyżej temperatury -252,88C powinien bez problemu ;P

Potrzebujesz jeszcze tlenu, choc w sumie .. czemu nie
mialby pracowac na plynach ?

Ale ... rura wydechowa ci zamarznie :-)
Da rade przy -25 spaliny odprowadzic ?

J.

54 Data: Styczen 09 2007 13:04:44
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On Mon, 08 Jan 2007 09:12:29 +0100,  Tomasz Pyra wrote:

J.F. napisał(a):
Mroz to troche lubia - zalecane przechowywanie w lodowce :-)
Ale taki niewielki

Li-Ion lubą mróz?

Zalecane przechowywanie w lodowce.
No bardziej w chlodziarce niz zamrazarce, ale im cieplej
tym sie szybciej zuzywaja

Może faktycznie niewielki lubią, ale jednak w instrukcjach urządzeń z
akumulatorami Li-Ion często spotyka się informacje że na mrozie mogą
działać zdecydowanie wolniej na mrozie.

A nie jest to kwestia LCD ?

Problemem jest to, że przechowywanie ogniw w niskich lub
wysokich temperaturach im szkodzi nawet jak nie pracują w tych warunkach.
Przynajmniej o takich właściwościach takich ogniw czytałem.

Hm, tym ponoc bardziej szkodzi przechowywanie w ciepelku
http://en.wikipedia.org/wiki/Li-ion

Nie wiem jak wyglada to w prawdziwym mrozie.

Akcyzę na prąd trudno będzie wprowadzić, ale nie ma strachu - nasi
ustawodawcy już po te zaoszczędzone pieniądze sięgną w ten czy inny sposób.

Sie niedawno smialismy, ale nasze ministerstwo opracowalo (*) przeciez
przyszlosciowy raport ktory przewidywal taxometry. W obliczu
roznych paliw alternatywnych to faktycznie jest sensowne rozwiazanie.

(*) a i tak stawiam duza wodke ze nie chodzilo przyszlosc tylko
 o wyplate wynagrodzenia :-)

Osobiście nie sądzę żeby to baterie Li-Ion były dobrym pomysłem. Ze
wszech miar bardziej podobają mi się ogniwa wodorowe.
A rusza na mrozie ?
Powyżej temperatury -252,88C powinien bez problemu ;P

Potrzebujesz jeszcze tlenu, choc w sumie .. czemu nie
mialby pracowac na plynach ?

Ale ... rura wydechowa ci zamarznie :-)
Da rade przy -25 spaliny odprowadzic ?

J.

55 Data: Styczen 08 2007 16:31:43
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: JAM 

On Jan 7, 8:40 am, "Tmek"  wrote:

..a tu nic o tym :)

Niemniejszym zapodaje linka coby sobie popatrzec i miec nadzieje ze kiedys
stanie sie na tyle dostepne, ze nie bedzie niedostepne;)
Osiagi zostawiajace silniki spalinowe z tylu, znosny zasieg 250 mil,
ladowanie 3.5h, teoretyczna trwalosc akumulatorow 100 000mil a cena tez
podobna 100 000$.

http://teslamotors.com/

http://news.bbc.co.uk/nolavconsole/ukfs_news/hi/bb_wm_fs.stm?news=1&n...

http://blog.wired.com/teslacar/

pozdro
Tmek

Szkoda, ze nie podali zasiegu pojazdu w zimie. General Motors
produkowal kilka lat temu elektryczny samochod o zasiegu okolo 250 km.
W zimie, gdy trzeba bylo go ogrzewac zasieg wynosil 20 km.

JAM

56 Data: Styczen 08 2007 19:47:32
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia 8 Jan 2007 08:31:43 -0800, JAM napisał(a):

Szkoda, ze nie podali zasiegu pojazdu w zimie. General Motors
produkowal kilka lat temu elektryczny samochod o zasiegu okolo 250 km.
W zimie, gdy trzeba bylo go ogrzewac zasieg wynosil 20 km.

 Tym pewnie będą jeździć w słonecznej Kaliforni albo na innej Florydzie :)
Zresztą nawet nie planują sprzedaży poza US, więc możemy sobie najwyżej
popatrzeć.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

57 Data: Styczen 08 2007 21:02:53
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On 8 Jan 2007 08:31:43 -0800,  JAM wrote:

Szkoda, ze nie podali zasiegu pojazdu w zimie. General Motors

Rynek jest kalifornijski, a i rodzaj pojazdu [roadster] raczej nie
wskazuje na uzytkowanie w zimie. Ciekawe jak z klimatyzacja :-)

produkowal kilka lat temu elektryczny samochod o zasiegu okolo 250 km.
W zimie, gdy trzeba bylo go ogrzewac zasieg wynosil 20 km.

EV1 ? A to nie jakies nieporozumienie ? 1kW w tym samochodzie to
niezbyt duzo - chyba ze stoi w korkach, troche mozna nadmuchac
z silnika i falownika - tam pewnie drugi kW strat.

Mozna pompe cieplna zainstalowac [no chyba zeby nie, bo zamarznie
parownik], mozna piecyk na ekologiczny butan :-)

J.

58 Data: Styczen 08 2007 20:15:51
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: JAM 

On Jan 8, 3:02 pm, J.F.  wrote:

On 8 Jan 2007 08:31:43 -0800,  JAM wrote:

Rynek jest kalifornijski, a i rodzaj pojazdu [roadster] raczej nie
wskazuje na uzytkowanie w zimie.

No wlasnie. Gdyby to byla tak zwana "przyszlosc" ludzkosci to caly
uprzemyslowiony swiat musi sie przeniesc do Afryki :-) Zima taki pojazd
po prostu zabija. W Kaliforni wbrew powszechnemu mniemaniu wystepuje
snieg z zimie. Wystarczy pojechac na narty w gory Sierra lub wybrac sie
na polnoc stanu w poblize granicy z Oregonem. Taki pojazd bedzie wiec
albo dla tych co to wogole w snieg nie pojada albo ich stac na cos
normalnego jako drugi pojazd w rodzinie.

Ciekawe jak z klimatyzacja :-)

Pewnie podobnie. Podejrzewam, ze moze nawet pozerac wiecej mocy.
Szczerze watpie aby publikowali dane pod obciazeniem ukladu grzewczego
lub klimatyzacji.

EV1 ? A to nie jakies nieporozumienie ? 1kW w tym samochodzie to
niezbyt duzo - chyba ze stoi w korkach, troche mozna nadmuchac
z silnika i falownika - tam pewnie drugi kW strat.

Nie wiem skad wziales te dane ale pomyliles sie o rzad wielkosci 100.
Ten samochod byl wyposazony w silnik o mocy 102 kW.

Mozna pompe cieplna zainstalowac [no chyba zeby nie, bo zamarznie
parownik], mozna piecyk na ekologiczny butan :-)

Mozna zagle dorobic i korzystac z dodatkowej sily wiatru.


J.

JAM

59 Data: Styczen 08 2007 19:47:32
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: Borys Pogoreło 

Dnia 8 Jan 2007 08:31:43 -0800, JAM napisał(a):

Szkoda, ze nie podali zasiegu pojazdu w zimie. General Motors
produkowal kilka lat temu elektryczny samochod o zasiegu okolo 250 km.
W zimie, gdy trzeba bylo go ogrzewac zasieg wynosil 20 km.

 Tym pewnie będą jeździć w słonecznej Kaliforni albo na innej Florydzie :)
Zresztą nawet nie planują sprzedaży poza US, więc możemy sobie najwyżej
popatrzeć.

--
Borys Pogoreło
borys(#)leszno,edu,pl

60 Data: Styczen 08 2007 21:02:53
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: J.F. 

On 8 Jan 2007 08:31:43 -0800,  JAM wrote:

Szkoda, ze nie podali zasiegu pojazdu w zimie. General Motors

Rynek jest kalifornijski, a i rodzaj pojazdu [roadster] raczej nie
wskazuje na uzytkowanie w zimie. Ciekawe jak z klimatyzacja :-)

produkowal kilka lat temu elektryczny samochod o zasiegu okolo 250 km.
W zimie, gdy trzeba bylo go ogrzewac zasieg wynosil 20 km.

EV1 ? A to nie jakies nieporozumienie ? 1kW w tym samochodzie to
niezbyt duzo - chyba ze stoi w korkach, troche mozna nadmuchac
z silnika i falownika - tam pewnie drugi kW strat.

Mozna pompe cieplna zainstalowac [no chyba zeby nie, bo zamarznie
parownik], mozna piecyk na ekologiczny butan :-)

J.

61 Data: Styczen 08 2007 20:15:51
Temat: Re: Idzie nowe..
Autor: JAM 

On Jan 8, 3:02 pm, J.F.  wrote:

On 8 Jan 2007 08:31:43 -0800,  JAM wrote:

Rynek jest kalifornijski, a i rodzaj pojazdu [roadster] raczej nie
wskazuje na uzytkowanie w zimie.

No wlasnie. Gdyby to byla tak zwana "przyszlosc" ludzkosci to caly
uprzemyslowiony swiat musi sie przeniesc do Afryki :-) Zima taki pojazd
po prostu zabija. W Kaliforni wbrew powszechnemu mniemaniu wystepuje
snieg z zimie. Wystarczy pojechac na narty w gory Sierra lub wybrac sie
na polnoc stanu w poblize granicy z Oregonem. Taki pojazd bedzie wiec
albo dla tych co to wogole w snieg nie pojada albo ich stac na cos
normalnego jako drugi pojazd w rodzinie.

Ciekawe jak z klimatyzacja :-)

Pewnie podobnie. Podejrzewam, ze moze nawet pozerac wiecej mocy.
Szczerze watpie aby publikowali dane pod obciazeniem ukladu grzewczego
lub klimatyzacji.

EV1 ? A to nie jakies nieporozumienie ? 1kW w tym samochodzie to
niezbyt duzo - chyba ze stoi w korkach, troche mozna nadmuchac
z silnika i falownika - tam pewnie drugi kW strat.

Nie wiem skad wziales te dane ale pomyliles sie o rzad wielkosci 100.
Ten samochod byl wyposazony w silnik o mocy 102 kW.

Mozna pompe cieplna zainstalowac [no chyba zeby nie, bo zamarznie
parownik], mozna piecyk na ekologiczny butan :-)

Mozna zagle dorobic i korzystac z dodatkowej sily wiatru.


J.

JAM

Idzie nowe..



Grupy dyskusyjne