Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Pozdrawiam

--

Dawid

morghul pisze:

Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Pozdrawiam

Do Niemiec na 99% możesz wwozić tylko tyle paliwa ile masz w fabrycznych dla samochodu zbiornikach.
Myślę że jest to ogólno-unijna zasada.

Użytkownik "morghul"  napisał w wiadomości

Do Niemiec na 99% możesz wwozić tylko tyle paliwa ile masz w fabrycznych
dla samochodu zbiornikach.
Myślę że jest to ogólno-unijna zasada.

W sensie że nie wolno mieć kanistra rezerwowego nawet?

Mirek Ziółek pisze:

Użytkownik "morghul"  napisał w wiadomości

Do Niemiec na 99% możesz wwozić tylko tyle paliwa ile masz w fabrycznych dla samochodu zbiornikach.
Myślę że jest to ogólno-unijna zasada.

W sensie że nie wolno mieć kanistra rezerwowego nawet?

 mysle ze nikt nie bedzie robil problemu jesli bedziesz mial taki 5l karnister... ale 20l?

Pozdr
Mirek

Maciek "Sołtys" pisze:
(...)

Do Niemiec na 99% możesz wwozić tylko tyle paliwa ile masz w fabrycznych dla samochodu zbiornikach.
Myślę że jest to ogólno-unijna zasada.

w Niemczech plus 20 litrów bez cła, powyżej tej granicy musisz oclić
tak samo jak dziesiątki czy setki Niemców tankujących w Polsce tylko
ze na swojaka mogą przymknąć oko a Polakowi dowala "z dobroci serca"

cyt. oryg.
Für die Einfuhr von Kraftstoffen vom Ausland nach Deutschland gilt
eine Steuer-Freigrenze von zwanzig Litern. Darüber liegende Mengen
sind bei der Grenzüberschreitung zu verzollen.

P.

i tabelka dla innych krajów:

http://www1.adac.de/Recht_und_Rat/kfz_zulassung/reservekanister/default.asp?TL=2

P.

PJ pisze:
(...)

w Niemczech plus 20 litrów bez cła, powyżej tej granicy musisz oclić
tak samo jak dziesiątki czy setki Niemców tankujących w Polsce tylko
ze na swojaka mogą przymknąć oko a Polakowi dowala "z dobroci serca"

On 15 Lis, 20:37, PJ  wrote:

w Niemczech plus 20 litrów bez cła, powyżej tej granicy musisz oclić
tak samo jak dziesiątki czy setki Niemców tankujących w Polsce tylko
ze na swojaka mogą przymknąć oko a Polakowi dowala "z dobroci serca"

cyt. oryg.
Für die Einfuhr von Kraftstoffen vom Ausland nach Deutschland gilt
eine Steuer-Freigrenze von zwanzig Litern. Darüber liegende Mengen
sind bei der Grenzüberschreitung zu verzollen.

jacek2v wrote:

On 15 Lis, 20:37, PJ  wrote:
> w Niemczech plus 20 litrów bez cła, powyżej tej granicy musisz oclić
> tak samo jak dziesiątki czy setki Niemców tankujących w Polsce tylko
> ze na swojaka mogą przymknąć oko a Polakowi dowala "z dobroci serca"
>
> cyt. oryg.
> Für die Einfuhr von Kraftstoffen vom Ausland nach Deutschland gilt
> eine Steuer-Freigrenze von zwanzig Litern. Darüber liegende Mengen
> sind bei der Grenzüberschreitung zu verzollen.
>

Zaraz zaraz w Unii cło? :)
Ja to dawno do germanii nie jeździłem, ale chyba tam już de facto
granicy "nie ma". :)

jacek2v pisze:
(...)

Zaraz zaraz w Unii cło? :)

Ja to dawno do germanii nie jeździłem, ale chyba tam już de facto
granicy "nie ma". :)

@Artur 'futrzak' Maśląg
I jak tu sobie rajd po bezdrożach w Europie zrobić, jak nie można
paliwka brać na zapas - w dziczy przyjdzie stanąć i zwierzaki jeno
kości obgryzą :)

Użytkownik "morghul"  napisał w wiadomości

Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

andreas pisze:

Użytkownik "morghul"  napisał w wiadomości

Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Ale tam maja dosyć często cepeeny i można bez kolejki i kartek tankować. Poważnie.

-- -- - Original Message -- -- -
From: "andreas"
Newsgroups: pl.misc.samochody
Sent: Sunday, November 15, 2009 8:33 PM
Subject: Re: Ile można przewozić paliwa z kanistrach?

Użytkownik "morghul"  napisał w wiadomości

Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś
obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i
Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli
albo na promie do Dover?

Ale tam maja dosyć często cepeeny i można bez kolejki i kartek tankować.
Poważnie.

Konstanty Wycirowski pisze:

Witam,
czy ktoś z Was orientuje się ile można w aucie przewozić paliwa? Czy są jakieś obostrzenia w tym temacie w UE? Chodzi mi konkretnie o Niemcy, Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Ale tam maja dosyć często cepeeny i można bez kolejki i kartek tankować. Poważnie.

No co ty?! Żartujesz sobie? Przecież nie będzie przepłacał 3 Euro na tankowaniu i do tego dawał jakimś kapitalistom się na jego krwawica dorabiać!

No co ty?! Żartujesz sobie? Przecież nie będzie przepłacał 3 Euro na tankowaniu i do tego dawał jakimś kapitalistom się na jego krwawica dorabiać!

A dlaczego? Mi jazda na niemieckiej benzynie wychodziła *dużo* taniej niż na polskiej. Może po prostu jeździ czymś co pali 100/100 i boi się, że nie dojedzie do kolejnej stacji?

morghul wrote:

No co ty?! Żartujesz sobie? Przecież nie będzie przepłacał 3 Euro na tankowaniu i do tego dawał jakimś kapitalistom się na jego krwawica dorabiać!

Dla mnie to różnica 3,5zł na 8km. Wycieczka 2,5kkm to tysiak roznicy, jak Ci tysiak lata to gratuluje kondycji finansowej, mi jeszcze nie więc pytam.

Na czym jezdzisz (i ile pali twoje auto), ze taka ogromna roznica wychodzi?

PB95 w Niemczech kosztuje ~1.30 euro; w Polsce - ~1.07 euro (podobne proporcje sa przy innych paliwach).

morghul pisze:

Na czym jezdzisz (i ile pali twoje auto), ze taka ogromna roznica wychodzi?

Bus i jakieś 600kg ładunku

PB95 w Niemczech kosztuje ~1.30 euro; w Polsce - ~1.07 euro (podobne proporcje sa przy innych paliwach).

Wiem ile kosztuje, cała heca dla tego że mogę kupić w PL ON dużo taniej niż na stacji.

Dnia pięknego Mon, 16 Nov 2009 21:24:40 +0100, osobnik zwany morghul
wystukał:

Na czym jezdzisz (i ile pali twoje auto), ze taka ogromna roznica
wychodzi?

Bus i jakieś 600kg ładunku

PB95 w Niemczech kosztuje ~1.30 euro; w Polsce - ~1.07 euro (podobne
proporcje sa przy innych paliwach).

Wiem ile kosztuje, cała heca dla tego że mogę kupić w PL ON dużo taniej
niż na stacji.

W dniu 2009-11-16 21:58, masti pisze:

Dnia pięknego Mon, 16 Nov 2009 21:24:40 +0100, osobnik zwany morghul

Wiem ile kosztuje, cała heca dla tego że mogę kupić w PL ON dużo taniej
niż na stacji.

a ja giwerę bez licencji. tylko co z tego?
Skoro nie przejmujesz się lewym ON to czemu martwisz się kanistrami? No
chyba, że wiesz co grozi jak niemieccy celnicy znajdą w bańkach nie ON
tylko opał :)

morghul wrote:

> > No co ty?! Żartujesz sobie? Przecież nie będzie przepłacał 3
> > Euro na tankowaniu i do tego dawał jakimś kapitalistom się na
> > jego krwawica dorabiać!

Dla mnie to różnica 3,5zł na 8km. Wycieczka 2,5kkm to tysiak roznicy,
jak Ci tysiak lata to gratuluje kondycji finansowej, mi jeszcze nie
więc pytam.

Czekaj - różnica na litrze to jakieś 80 groszy.
Chcesz powiedzieć że ci fura pali ponad 4 litry na 8 km?
Czyli - ponad 50 litrów na 100 km?

CeSaR wrote:

> Czekaj - różnica na litrze to jakieś 80 groszy.
> Chcesz powiedzieć że ci fura pali ponad 4 litry na 8 km?
> Czyli - ponad 50 litrów na 100 km?

To teraz jeszcze policz, ile kanistrów z paliwem musi zabrać na tą
swoją wycieczkę 2,5 tys km

:-))))

Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

morghul wrote:

Dla mnie to różnica 3,5zł na 8km. Wycieczka 2,5kkm to tysiak roznicy,
jak Ci tysiak lata to gratuluje kondycji finansowej, mi jeszcze nie
więc pytam.

ILE?
Czekaj - różnica na litrze to jakieś 80 groszy.
Chcesz powiedzieć że ci fura pali ponad 4 litry na 8 km?
Czyli - ponad 50 litrów na 100 km?

On 2009-11-16, Tomasz Gorbaczuk  wrote:

ILE?
Czekaj - różnica na litrze to jakieś 80 groszy.
Chcesz powiedzieć że ci fura pali ponad 4 litry na 8 km?
Czyli - ponad 50 litrów na 100 km?

A jesli on ON w Polsce kupuje po 2 PLN za litr ?

morghul pisze:

No co ty?! Żartujesz sobie? Przecież nie będzie przepłacał 3 Euro na tankowaniu i do tego dawał jakimś kapitalistom się na jego krwawica dorabiać!

Dla mnie to różnica 3,5zł na 8km. Wycieczka 2,5kkm to tysiak roznicy, jak Ci tysiak lata to gratuluje kondycji finansowej, mi jeszcze nie więc pytam.

A dlaczego? Mi jazda na niemieckiej benzynie wychodziła *dużo* taniej niż na polskiej. Może po prostu jeździ czymś co pali 100/100 i boi się, że nie dojedzie do kolejnej stacji?

Głupie komentarze możecie sobie darować jak nic morytorycznego nie macie do powiedzenia.

Arek (G) wrote:

A dlaczego? Mi jazda na niemieckiej benzynie wychodziła *dużo* taniej niż na polskiej. Może po prostu jeździ czymś co pali 100/100 i boi się, że nie dojedzie do kolejnej stacji?

Głupie komentarze możecie sobie darować jak nic morytorycznego nie macie do powiedzenia.

Prosta kalkulacja w niemczech paliwo po ok 1.3 ojro na 55 litrowym baku przejeżdżam prawie 900km. W polsce na tym samym zbiorniku niecałe 700. Czyli cena prawie 900 km w niemczech kosztuje mnie 71E, w polsce ok. 75E. Niewiele bo nie wiele ale jednak taniej.

Pomijam kwestię, nie nie raz tankując w polsce wychodzi mi, że zbiornik mam ponad 60l. Dziwnym trafem w niemczech jeszcze to mi się nie zdarzyło.

Tomasz Chmielewski pisze:

Arek (G) wrote:

A dlaczego? Mi jazda na niemieckiej benzynie wychodziła *dużo* taniej niż na polskiej. Może po prostu jeździ czymś co pali 100/100 i boi się, że nie dojedzie do kolejnej stacji?

Głupie komentarze możecie sobie darować jak nic morytorycznego nie macie do powiedzenia.

Prosta kalkulacja w niemczech paliwo po ok 1.3 ojro na 55 litrowym baku przejeżdżam prawie 900km. W polsce na tym samym zbiorniku niecałe 700. Czyli cena prawie 900 km w niemczech kosztuje mnie 71E, w polsce ok. 75E. Niewiele bo nie wiele ale jednak taniej.

To raczej wynika z faktu, ze w Niemczech jedziesz w miare stala predkoscia (po autostradzie), a w Polsce - z braku autostrad - co chwile hamujesz i przyspieszasz, co ma spory wplyw na spalanie.

Arek (G) wrote:

Tomasz Chmielewski pisze:

Arek (G) wrote:

A dlaczego? Mi jazda na niemieckiej benzynie wychodziła *dużo* taniej niż na polskiej. Może po prostu jeździ czymś co pali 100/100 i boi się, że nie dojedzie do kolejnej stacji?

Głupie komentarze możecie sobie darować jak nic morytorycznego nie macie do powiedzenia.

Prosta kalkulacja w niemczech paliwo po ok 1.3 ojro na 55 litrowym baku przejeżdżam prawie 900km. W polsce na tym samym zbiorniku niecałe 700. Czyli cena prawie 900 km w niemczech kosztuje mnie 71E, w polsce ok. 75E. Niewiele bo nie wiele ale jednak taniej.

To raczej wynika z faktu, ze w Niemczech jedziesz w miare stala predkoscia (po autostradzie), a w Polsce - z braku autostrad - co chwile hamujesz i przyspieszasz, co ma spory wplyw na spalanie.

Raczej nie. Po autostradzie jadę szybciej więc spalanie jest dużo większe.

Po normalnych drogach jadę zwykle delikatnie ponad ograniczenia i raczej nie szarpię wiec spalanie mam raczej niskie.

Tomasz Chmielewski pisze:
[...]

To raczej wynika z faktu, ze w Niemczech jedziesz w miare stala predkoscia (po autostradzie), a w Polsce - z braku autostrad - co chwile hamujesz i przyspieszasz, co ma spory wplyw na spalanie.

Raczej nie. Po autostradzie jadę szybciej więc spalanie jest dużo większe.

Duzo szybciej, czyli ile?
Mi auto spala na autostradzie ciut mniej (!) niz w miescie - nawet gdy na autostradzie cisne "ile fabryka dala" (ale bez ciaglego hamowania i przyspieszania).
Jak jade "rozsadna" predkoscia, auto spala sporo mniej, niz w miescie.

Po normalnych drogach jadę zwykle delikatnie ponad ograniczenia i raczej nie szarpię wiec spalanie mam raczej niskie.

No nie wiem.
Jezdze po Niemczech, tankuje rowniez w Polsce - nigdy nie stwierdzilem jakichs znaczacych roznic w spalaniu benzyny zatankowanej po obu stronach Odry.

Ale mozliwe, ze masz w okolicy same "lewe" stacje ;)

Arek (G) pisze:

No nie biorę pod uwagę miasta tylko trasę.
Jadąc spokojnie w trasie nie autostradą to w polsce pali mi ok 6.2. Na autostradzie polskiej z polskim paliwem (przy prędkości ok. 160km/h) ponad 7. A zwykle w okolicach 8. Przy prędkości powyżej 180 dochodzi już do 12.

W niemczech na niemieckiej benzynie na niemieckiej autostradzie pali mi przy prędkości ok 160 średnio 6.3 (6.4 miałem z korkami i przejazdami przez miasta na odcinku >3tys)

On 2009-11-18, Arek (G)  wrote:

No nie biorę pod uwagę miasta tylko trasę.
Jadąc spokojnie w trasie nie autostradą to w polsce pali mi ok 6.2. Na
autostradzie polskiej z polskim paliwem (przy prędkości ok. 160km/h)
ponad 7. A zwykle w okolicach 8. Przy prędkości powyżej 180 dochodzi już
do 12.

W niemczech na niemieckiej benzynie na niemieckiej autostradzie pali mi
przy prędkości ok 160 średnio 6.3 (6.4 miałem z korkami i przejazdami
przez miasta na odcinku >3tys)

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Tomasz Chmielewski pisze:

W niemczech na niemieckiej benzynie na niemieckiej autostradzie pali mi przy prędkości ok 160 średnio 6.3 (6.4 miałem z korkami i przejazdami przez miasta na odcinku >3tys)

morghul pisze:

Ile można przewozić paliwa z kanistrach?

Przeczytałem pierwszym rzutem oka piwa zamiast paliwa ;p

morghul pisze:

Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Rafał "SP" Gil pisze:

morghul pisze:

Frację i Anglię. Jak wrzuce do busa 5 kanistrów po 20l to będzie dym w razie kontroli albo na promie do Dover?

Jechałem jakiś czas temu - na granicy zalałem się do pełna - a w bagażach wiozłem 3 albo 4 dwudziestki. Troszku strach z dolewaniem na parkingach ;) ale melinowałem się między tirami (starałem się wschodnimi - "bracia zrozumiom jeśli zobaczom" ...  Na promie nikt mi nie zaglądał do bagażnika. Ogólnie jeśli zamierzasz jechać zgodnie z przepisami - problemów nie powinieneś mieć ;), ale wiesz ... licho nie śpi :)

Arek (G) pisze:

Pytanie tylko po kiego chuja?

Rafał "SP" Gil wrote:

Arek (G) pisze:

Pytanie tylko po kiego chuja?

Żeby dojechać na PL paliwie do Luxemburga, a następnie nabrać paliwa z Luxemburga do PL - przecież to łatwie do wywnioskowania ... czy jednak za trudne było ?

Tomasz Chmielewski pisze:

Innymi slowy, zeby zaoszczedzic 10-15 euro (a w razie wypadku - jak sie zapali, to porzadnie)?

Rafał "SP" Gil wrote:

Tomasz Chmielewski pisze:

Innymi slowy, zeby zaoszczedzic 10-15 euro (a w razie wypadku - jak sie zapali, to porzadnie)?

Już widzę tą eksplozję diesla ...
Czemu naród jest taki głupi ?

Różni ludzie, różne rzeczy trzymają w domku. Ty masz świnię morską, a ja mam paliwo z luxemburga. Żal d*** ściska, że mam coś oryginalnego ?

Tomasz Chmielewski pisze:

Zawsze zazdroscilem ludziom, przelewajacym po kryjomu paliwo na tylach parkingu.
A jesli to paliwo bylo jeszcze z Luksemburga - scisk d*** totalny.

Jak znam życie to nie zrobiłeś też żadnej trasy w życiu na platformie między wagonami towarowymi ... W końcu można jechać ekspresem, a do tego jedynką - nie wieje, nie śmierdzi wunglem ...

CeSaR pisze:

Raczej na platformie pomiędzy wagonami nie podróżuje ktoś, kogo stać na express i jedynkę...

Kurde, stać mnie na jedynkę, a czasem biorę alana 38 w łapę, i staję na poboczu ... właśnie dla fanu.

BTW - położyłem kafelki na podłogę w przedpokoju. Jednego kafelka przykleiłem sobie na ścianie. Tak, tylko jednego, i to do tego tak bez ładu, składu ... ot tu mi się przykleił. Wiesz jaki mam fan, jak każdy kto to widzi pyta po co mi to ?

Chcę mieć różaniec w aucie - to mam. Chcę jechać na platformie - to jadę. Chcę jeździć z kanistrami w bagażniku - to jeżdżę.

A ja się pytam: "A co "was" to obchodzi czemu gumowa lala ze mną jeździ ? A właśnie ... a może pragnienie jazdy z kanistrami z luksemburskim paliwem jest pragnieniem gumowej lali, a nie kierowcy ?

CeSaR pisze:

Wszystko OK. Ale kanistry dla fanu?

A ja się pytam: "A co "was" to obchodzi czemu gumowa lala ze mną jeździ ? A właśnie ... a może pragnienie jazdy z kanistrami z luksemburskim paliwem jest pragnieniem gumowej lali, a nie kierowcy ?

Polskie powietrze w słoikach jeszcze weź. Lepiej się miesza z polskim paliwem :-)
A jak ktoś zapyta "po co" to powiesz, że dla fanu :-)

ale jak wpierdzilisz dodatkowo 100 kg do bagażnika to i tak całe
oszczędności (no chyba, że to są "oszczędności") diabli wezmą

nocai pisze:

ale jak wpierdzilisz dodatkowo 100 kg do bagażnika to i tak całe
oszczędności (no chyba, że to są "oszczędności") diabli wezmą

Widzę, że nie da się odejść od walorów finansowych ... ehhh ... niech będzie - ok, jest tam olej OPAŁOWY pomieszany z RZEPAKIEM.
Wszyscy zaspokojeni i ci "funowcy" , i "pseudomaterialiści", którzy niczego poza monetą w działaniach (bądź zaniechaniach działań) nie widzą.

CeSaR pisze:

trudno jest uwierzyć, że można w kufrze/na pace wieźć 100l paliwa "dla

Dnia Mon, 16 Nov 2009 12:26:27 +0100, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

a 100 kilo części zamiennych na pace? A hak gdy się niczego nie
ciągnie ? A kupowanie kabrio mieszkając w polsce ? Wiele jest

Waldek Godel pisze:

a 100 kilo części zamiennych na pace? A hak gdy się niczego nie ciągnie ? A kupowanie kabrio mieszkając w polsce ? Wiele jest

A co chcesz od kabrio? Wiesz, że najwięcej kabrio sprzedaje się w Wielkiej
Brytanii i Szwecji?

Wiele jest rzeczy, które się nawet największym fizjologom nie śniły

Rafał "SP" Gil pisze:

nocai pisze:

ale jak wpierdzilisz dodatkowo 100 kg do bagażnika to i tak całe
oszczędności (no chyba, że to są "oszczędności") diabli wezmą

Widzę, że nie da się odejść od walorów finansowych ... ehhh ... niech będzie - ok, jest tam olej OPAŁOWY pomieszany z RZEPAKIEM.
Wszyscy zaspokojeni i ci "funowcy" , i "pseudomaterialiści", którzy niczego poza monetą w działaniach (bądź zaniechaniach działań) nie widzą.

Żeby dojechać na PL paliwie do Luxemburga, a następnie nabrać paliwa z Luxemburga do PL - przecież to łatwie do wywnioskowania ... czy jednak za trudne było ?

CeSaR pisze:

Nie no, łatwe. Tylko wszyscy się zastanawiają, czy z tym paliwem z PL to jakoś emocjonalnie związany byłeś?

Z tym był ktoś inny związany. Ja chciałem mieć paliwo z wielkiego księstwa. Ktoś w wielkim księstwie chciał paliwo z PL.

Jak jechałem do niemcowni do freiburga do kumpla, powiedział, żebym bez polskiej kiełbasy się nie zjawiał u niego. Myślisz, że sypia teraz z tą kałbachą ?

Rafał "SP" Gil pisze:

Arek (G) pisze:

Pytanie tylko po kiego chuja?

Żeby dojechać na PL paliwie do Luxemburga, a następnie nabrać paliwa z Luxemburga do PL - przecież to łatwie do wywnioskowania ... czy jednak za trudne było ?

Arek (G) pisze:

No domyśliłem się, że chodzi o jakiś emocjonalny związek z polskim paliwem, tylko nadal nie wiem z czego to wynika. Nie pisz o kosztach bo akurat jazda na niemieckim paliwie wychodzi podobnie jeśli nawet nie taniej.

Rafał "SP" Gil pisze:

Arek (G) pisze:

No domyśliłem się, że chodzi o jakiś emocjonalny związek z polskim paliwem, tylko nadal nie wiem z czego to wynika. Nie pisz o kosztach bo akurat jazda na niemieckim paliwie wychodzi podobnie jeśli nawet nie taniej.

Ale gdzie choć odrobinę wspomniałem o jakichś kosztach ?

To ja się zapytam - dlaczego niektórzy obwieszają auto różańcami ? Przecież to dociąża auto i zwiększa spalanie ... więc też rozpatrywałbyś to w kategoriach kosztowych ?

Arek (G) pisze:

Ale gdzie choć odrobinę wspomniałem o jakichś kosztach ?

Szukałem jakiegoś logicznego wytłumaczenia. Niestety nie udało mi się.

To ja się zapytam - dlaczego niektórzy obwieszają auto różańcami ? Przecież to dociąża auto i zwiększa spalanie ... więc też rozpatrywałbyś to w kategoriach kosztowych ?

Ale skoro sie tym publicznie chwalisz to licz się z tym, że kogoś zastanowi ta fanaberia.

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Pytanie tylko po kiego chuja?

Paweł pisze:

Tak samo jest w tym przypadku. Dla stu złotych oszczędności zapakują kanistrami samochód po dach i nie będzie im przeszkadzać smród.

Użytkownik "Paweł"  napisał w wiadomości

Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

Pytanie tylko po kiego chuja?

Daj spokój. Niektórzy dziadowanie mają we krwi. I dla oszczędności gówno spod siebie zjedzą.
Tak samo jest w tym przypadku. Dla stu złotych oszczędności zapakują kanistrami samochód po dach i nie będzie im przeszkadzać smród.

Paweł pisze:
(...)

Daj spokój. Niektórzy dziadowanie mają we krwi. I dla oszczędności gówno spod siebie zjedzą.
Tak samo jest w tym przypadku. Dla stu złotych oszczędności zapakują kanistrami samochód po dach i nie będzie im przeszkadzać smród.

Daj spokój. Niektórzy dziadowanie mają we krwi. I dla oszczędności gówno spod siebie zjedzą.

Tak samo jest w tym przypadku. Dla stu złotych oszczędności zapakują kanistrami samochód po dach i nie będzie im przeszkadzać smród.