Ilu jest takich gumiarzy?
1 | Data: Kwiecien 26 2015 16:06:01 |
Temat: Ilu jest takich gumiarzy? | |
Autor: Yogi(n) | Historia z ostatniej mojej wizyty u gumiarza (w środę zeszłego tygodnia). 2 |
Data: Kwiecien 26 2015 16:25:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: samochodowy | rozmiar, ale różni producenci. I różne bieżniki ;-) My za to nie weźmiemy odpowiedzialności, przecież gość się zabije przy pierwszym hamowaniu. znam taki punkt, tyle że oprócz wulkanizacji mają takie podejście do mechaniki. Byłem świadkiem odmowy wykonania regeneracji pompy hamulcowej z częściami klienta, wstawienia zacisku jakiegoś "kombinowanego" przegwintowanego w miejscach mocowania i paru jeszcze innych kwiatków które wymyślili sobie klienci, albo odmowa wykonania naprawy elementu zawieszenia w momencie kiedy inny wązniejszy element woła o pomstę do nieba i grozi urwaniem koła. 3 |
Data: Kwiecien 27 2015 11:00:35 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Yogi(n)" napisał w wiadomości grup Zapytałem, o co chodzi - a ten mi mówi, że koła mają po 4, 3, 2 i 2 milimetry, czyli dwa w zasadzie łyse, To co miało 4 mm, to z jednej strony miało na środku zjechany bieżnik, po ostrym hamowaniu. To co miało 3 mm bieżnika, było bieżnikowane, miejscami miało nowy a miejscami stary bieznik. A do tego wszystkie cztery inne, to znaczy ten sam rozmiar, ale różni producenci. I różne bieżniki ;-) My za to nie weźmiemy odpowiedzialności, przecież gość się zabije przy pierwszym hamowaniu. I po prostu go wypierdolił z zakładu. U mnie zapunktowali ;-) Az takie wielkie poswiecenie z jego strony to nie bylo - zaklad na 2 zmiany chodzi, wiec klientow nie brakuje, a klient nowe opony kupi i wiec da zarobic na marzy. Albo juz raz go klient scigal za zla usluge ... J. 4 |
Data: Kwiecien 28 2015 08:55:40 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-26 o 16:06, Yogi(n) pisze:
Z pewnością niewielu, i całe szczęście - np. ja potrzebuję kogoś kto mi wykona usługę wymiany ogumienia a nie filozof. 5 |
Data: Kwiecien 28 2015 01:44:12 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: | -- Z pewnością niewielu, i całe szczęście - np. ja potrzebuję kogoś kto mi wykona usługę wymiany ogumienia a nie filozof. 6 |
Data: Kwiecien 28 2015 12:48:14 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik napisał w wiadomości pol biedy jak widac ze auto slabe/stare i wlasciciela nie stac na nowe opony ale czasami zdarzaja sie pacjenci (znajomy) co do auta ze 140KM za 40k pln zakladaja opony ze smietnika >warsztatowego i pozniej leca 200 km/h na autostradzie, rece opadaja ... To sprawdzone opony, duzo juz przejechaly z taka predkoscia po niemieckich autostradach, a prasa nie donosi aby pekaly. Lepsze niz nowe, niesprawdzone :-) J. 7 |
Data: Kwiecien 29 2015 08:36:43 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-28 o 10:44, pisze: -- Z pewnością niewielu, i całe szczęście - np. ja potrzebuję kogoś kto mi wykona usługę wymiany ogumienia a nie filozof. Porządny gumiarz to dla mnie taki który szybko i porządnie przełoży i wyważy przyniesione mu do warsztatu opony i felgi. Zupełnie nie oczekuje po nim filozoficznych rozważań, i nie za to mu płacę. Łajzę który odmawia takiej usługi mimo tego że sam ma całe hałdy oponowego złomu w warsztacie aż przy moich filozofuje na pewno ominę szerokim łukiem. I tak z ciekawości - czym Ty mierzysz porządność ogumienia - marką producenta, ceną, czy może jeszcze czymś innym ? 8 |
Data: Kwiecien 29 2015 23:17:59 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgR | "Trybun" wydumał(a) w wiadomości ID W dniu 2015-04-28 o 10:44, pisze: Może skorzystaj z pomysłu i do lekarza idź zawsze po receptę? Po co ci diagnoza fachowca? Ty zawsze wiesz lepiej :D Łajzę który odmawia takiej usługi mimo tego że sam ma całe hałdy oponowego złomu w warsztacie aż przy moich filozofuje na pewno ominę szerokim łukiem. Weź receptę na arszenik. Ponoć pomaga w chwilę na wszystkie problemy :D I tak z ciekawości - czym Ty mierzysz porządność ogumienia - marką producenta, ceną, czy może jeszcze czymś innym ? Spacją przed pytajnikiem. Im więcej spacji tym lepiej :D -- LordBluzgRT Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 9 |
Data: Kwiecien 30 2015 14:34:52 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-29 o 23:17, LordBluzgR pisze: Porządny gumiarz to dla mnie taki który szybko i porządnie przełoży i wyważy przyniesione mu do warsztatu opony i felgi. Zupełnie nie oczekuje po nim filozoficznych rozważań, i nie za to mu płacę. Lekarz to lekarz, a rzemieślnik wykonujący zlecana usługę wymiany ogumienia to druga sprawa. I żebyś wiedział - 99% moich wizyt u lekarza to przymus wynikający z niemożliwości kupna leku bez recepty. Tobie może się to podobać, mi się nie podoba.
Swoje idiotyczne czy te mniej idiotyczne uwagi to w tym warsztacie wymieniającym na życzenie ogumienie, gdzie byle łajza może robić z tobą co chce. Tu taki jesteś mądry a w warsztacie gęba na kłódkę? 10 |
Data: Maj 01 2015 20:20:42 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-04-30 o 14:34, Trybun pisze: W dniu 2015-04-29 o 23:17, LordBluzgR pisze: RzemieĹlnik, ma prawo odmówiÄ usługi. I co mu zrobisz? Im wiÄcej Ĺwiadomych rzemieĹlników tym lepiej. Chcesz sobie jeździÄ na łysych oponach to wymieniaj je sam. > I żebyĹ wiedział - 99% moich wizyt u lekarza Hmm, pewnie chirurga też masz po to aby wyciÄ ł ci co chcesz, bez diagnozy :D
CoĹ zmyĹlasz Yogi(n) nic nie pisał o ofercie, raczej o odmowie zakładania złomu. JakaĹ trauma z dzieciĹstwa? Mam dobrego gumiarza i nie jeżdżÄ na wymianÄ z łysymi oponami. ChÄtnie korzystam z jego rad i nigdy mnie do niczego nie namawiał. Gdybym przyjechał na wymianÄ ze złomem, pewnie by mi odmówił, majÄ c na uwadze moje i innych bezpieczeĹstwo. -- LordBluzgÂŽ 11 |
Data: Maj 01 2015 23:20:34 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
PorzÄ dny gumiarz to dla mnie taki który szybko i porzÄ dnie przełoży i RzemieĹlnik, ma prawo odmówiÄ usługi. -- - Tak jak sprzedawca towaru. Zdejmuje po prostu ten towar z półki i chowa. I co mu zrobisz? -- - Nasikam do butów Im wiÄcej Ĺwiadomych rzemieĹlników tym lepiej. Chcesz sobie jeździÄ na łysych oponach to wymieniaj je sam. -- - To z czego bÄdzie żył ? Mam dobrego gumiarza i nie jeżdżÄ na wymianÄ z łysymi oponami. ChÄtnie korzystam z jego rad i nigdy mnie do niczego nie namawiał. Gdybym przyjechał na wymianÄ ze złomem, pewnie by mi odmówił, majÄ c na uwadze moje i innych bezpieczeĹstwo. -- - Już widzÄ jak odmawia Ĺťart. On Ci bardzo chÄtnie nowe opony sprzeda albo i nowe auto. 12 |
Data: Maj 02 2015 11:39:53 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-01 o 20:20, LordBluzgÂŽ pisze: W dniu 2015-04-30 o 14:34, Trybun pisze: Każdy ma niepiosane prawo i zwykły obywatel nie może mu nic zrobiÄ. Ale czy to dobrze, gdyby tak zaistniał spisek wszystkich gumiarzy ktorzy z jakichĹ swoich powodów odmawialiby wykonania usługi? Niech ta ich Ĺwiadomoć dotyczy tylko tego czego od nich wymaga klient. A klienci w zdecydowanej wiÄkszoĹci zaglÄ dajÄ tam nie po udzielanie nauki, a po wykonanie usługi wymiany ogumienia. I żebyĹ wiedział - 99% moich wizyt u lekarza Jasne, gdy kapitalistyczna gangrena zaatakuje mi rÄkÄ to właĹnie jÄ amputuje za pomocÄ usługobiorcy - chirurga a jego sugestie abym również dał sobie obciÄ Ä nogÄ z odciskiem powiem mu aby sobie wsadził,... do kieszeni.
W kazdym warsztacie wulkanicznym leżÄ używane opony z ofertÄ sprzedaży. Mam dobrego gumiarza i nie jeżdżÄ na wymianÄ z łysymi oponami. ChÄtnie korzystam z jego rad i nigdy mnie do niczego nie namawiał. Gdybym przyjechał na wymianÄ ze złomem, pewnie by mi odmówił, majÄ c na uwadze moje i innych bezpieczeĹstwo. To masz ksiÄdza, guru, przewodnika przez życie a nie solidnego rzemieĹlnika do wymiany ogumienia. Mi do szczÄĹcia potrzebny jest tylko taki ktory w miarÄ szybko i porzÄ dnie wykona to co mu zleciłem. 13 |
Data: Maj 05 2015 00:30:40 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | "Trybun" wydumał(a) w wiadomoĹci ID W dniu 2015-05-01 o 20:20, LordBluzgÂŽ pisze: Nie swoich powodów, lecz zwykłego bezpieczenstwa. Chcesz mieÄ łyse laczki? WymieĹ sobie sam. Nie umiesz? Naucz siÄ :] Niech ta ich Ĺwiadomoć dotyczy tylko tego czego od nich wymaga klient. A klienci w zdecydowanej wiÄkszoĹci zaglÄ dajÄ tam nie po udzielanie nauki, a po wykonanie usługi wymiany ogumienia. Pierdolisz. Ty nawet nie wiesz jak wyglada Ĺwieca żarowa :D a co dopiero dobra opona! Swieca to pikuĹ ale jak widaÄ CAĹKOWICIE zlewasz bezpieczeĹswo (egoistycznie) które łÄ czy twojÄ zasranÄ KIAnkÄ ze w wspólnÄ nawierzchniÄ dla wszystkich. Tak, to właĹnie OPONY sÄ tym, co łÄ czy ciebie i zardzewiałe pudło z bezpieczenstwem na drodze. DOKĹADNiE ich jakoć i stan. Bezdyskusyjna PODSTAWA. Jasne, gdy kapitalistyczna gangrena zaatakuje mi rÄkÄ to właĹnie jÄ amputuje za pomocÄ usługobiorcy - chirurga a jego sugestie abym również dał sobie obciÄ Ä nogÄ z odciskiem powiem mu aby sobie wsadził,... do kieszeni.I żebyĹ wiedział - 99% moich wizyt u lekarzaHmm, pewnie chirurga też masz po to aby wyciÄ ł ci co chcesz, bez diagnozy :D Ciekawe jak se wytniesz raka i to bez diagnozy :] Pewnie cały mózg :D W kazdym warsztacie wulkanicznym leżÄ używane opony z ofertÄ sprzedaży.CoĹ zmyĹlasz Yogi(n) nic nie pisał o ofercie, raczej o odmowie zakładania złomu. JakaĹ trauma z dzieciĹstwa?ĹajzÄ który odmawia takiej usługi mimo tego że sam ma całe hałdy I co z tego? Pisał coĹ Yogi(n) o próbie sprzedaży takich? To masz ksiÄdza, guru, przewodnika przez życie a nie solidnego rzemieĹlnika do wymiany ogumienia. Mi do szczÄĹcia potrzebny jest tylko taki ktory w miarÄ szybko i porzÄ dnie wykona to co mu zleciłem.Mam dobrego gumiarza i nie jeżdżÄ na wymianÄ z łysymi oponami. ChÄtnie korzystam z jego rad i nigdy mnie do niczego nie namawiał. Gdybym przyjechał na wymianÄ ze złomem, pewnie by mi odmówił, majÄ c na uwadze moje i innych bezpieczeĹstwo.Weź receptÄ na arszenik. PonoÄ pomaga w chwilÄ na wszystkie problemy :DSwoje idiotyczne czy te mniej idiotyczne uwagi to w tym warsztacie Nono, skoro jeździsz po pijaku na łysych laczkach to podaj gdzie jeździsz. ChÄtnie (a mam spore auto) zepchnÄ cie do rowu. Lepiej jak ci siÄ rozleci ten złom niż jak kogoĹ zabijesz, lub siebie. -- LordBluzgŽ⢠Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 14 |
Data: Maj 05 2015 12:36:43 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-05 o 00:30, LordBluzgÂŽ pisze: "Trybun" wydumał(a) w wiadomoĹci ID ChcÄ mieÄ tylko wymienionÄ oponÄ/ny, w warsztacie który Ĺwiadczy takie usługi.
Ty pierdolisz zupełnie nie na temat. Nie problem w moich oponach a postawie tego barana z warsztatu który przegonił dziadka.
To tylko tacy upoĹledzeni ludzie jak ty latajÄ ze wszystkim do "specjalistów" Do tego stopnia że potrzebujÄ konsultacji w sprawie opon z robolem zajmujÄ cym siÄ ich wymianÄ .
Przecie to oczywiste że miał - i to jest jedyny powód przepÄdzenia tego dziadka - szuja liczyła że wepchnie mu swoje gówno. A ty liczyłeĹ że on tak w trosce o jego dobro?
SkÄ d tyle złoĹci w tobie, swojÄ debilna retorykÄ zrobili z ciebie zwyklego psa ogrodnika, tak że z zawiĹciÄ i mĹciwie patrzysz na tych którzy próbujÄ mieÄ choÄby trochÄ swobody? 15 |
Data: Maj 05 2015 10:41:38 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: masti | Trybun wrote: To tylko tacy upośledzeni ludzie jak ty latają ze wszystkim do to jak tam z tą wanną podpiętą pod 23OV? Do tego stopnia że potrzebują konsultacji w sprawie opon tow. Trybun dlaczego obrażacie klasę pracującą miast i wsi? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett 16 |
Data: Maj 05 2015 13:49:25 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-05-05 o 12:36, Trybun pisze: To sobie taki znajdź :)RzemieĹlnik, ma prawo odmówiÄ usługi. I co mu zrobisz? Im wiÄcejKażdy ma niepiosane prawo i zwykły obywatel nie może mu nic zrobiÄ.
Bo co? Nie chciał założyÄ mu złomu i dobrze. Dziadek pewnie pojechał do kowala :] [...] Ciekawe jak se wytniesz raka i to bez diagnozy :] Pewnie cały mózg :D Robol to może u ciebie. Wyjedź gdzieĹ do cywilizacji i odpierdol numer z łysymi laczkami :) Jestem ciekaw kto ci taki złom założy. [...] W kazdym warsztacie wulkanicznym leżÄ używane opony z ofertÄ sprzedaży. Z dupy wniosek. Równie dobrze mogÄ napisac że jeździsz ciÄ gle najebany i nie rozkminiasz wiÄcej niż dodawanie do 100. Taki poziom reprezentujesz w zasadzie zawsze :)
Jakiej złoĹci? Zwyczajnie patrzÄ na bezpieczeĹstwo na drodze i jeĹli mogÄ to je eliminujÄ. Jak masz ochotÄ na swobodÄ to jeździj po pijaku na łysych laczkach po podwórku ale nie po drogach PUBLICZNYCH. -- LordBluzgÂŽ Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 17 |
Data: Kwiecien 28 2015 12:38:35 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości I po prostu go wypierdolił z zakładu. U mnie zapunktowali ;-)Z pewnością niewielu, i całe szczęście - np. ja potrzebuję kogoś kto mi wykona usługę wymiany ogumienia a nie filozof. A pozniej bedziesz mial pretensje, ze kolo zalozyl, a nie zauwazyl ze opona peknieta :-) Z grzechow gumiarzy - wywaza kazdy, ale zaden nie popatrzy czy kolo sie rowno kreci, czy lepiej powiedziec klientowi zeby prostej felgi poszukal. J. 18 |
Data: Kwiecien 29 2015 08:38:29 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-28 o 12:38, J.F. pisze: Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości Pretensje to ja bym miał do niego gdyby mi swoje popękane opony sprzedał. Tu sytuacja jest inna. 19 |
Data: Kwiecien 29 2015 11:21:22 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości Pretensje to ja bym miał do niego gdyby mi swoje popękane opony sprzedał. Tu sytuacja jest inna. A gdys pozniej, po pol roku lezenia w szpitalu, uslyszalbys "no, ja widzialem ze te opony sie do niczego nie nadaja, ale klient nasz Pan - zyczy sobie zalozyc przywiezione opony, to zakladamy". J, 20 |
Data: Kwiecien 30 2015 14:35:19 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-29 o 11:21, J.F. pisze:
Sorry ale rozumujesz jak ktoś upośledzony. Ktoś kogo trzeba za rączkę przez życie prowadzić. 21 |
Data: Kwiecien 30 2015 15:06:08 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości Pretensje to ja bym miał do niego gdyby mi swoje popękane opony sprzedał. Tu sytuacja jest inna. Dajesz do wykonania dobremu fachowcowi i spodziewasz sie ze dobry fachowiec dobrze zrobi - a to obejmuje tez czynnosci wykraczajace poza scisly zakres zlecenia. Znasz sie na oponach i ich zakladaniu ? Moze i znasz, ale na wszystkim sie nie znasz. Fachowiec powinien wiedziec co w oponie sprawdzic przed zalozeniem, powinien poradzi ze "panie, to juz zuzyte, konca lata nie doczeka, po co placic za zmiane, kup pan nowe", itp. A w skrajnym wypadku moze i powiedziec "to jest taki zlom, ze ja tego nie zaloze, chcesz pan tak jezdzic, to zaloz sobie sam". J. 22 |
Data: Maj 01 2015 09:36:22 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-30 o 15:06, J.F. pisze:
Nie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ich przełożenie gumiarzowi. Znam nie znam, gdybym tylko miał odpowiednie urządzenia do wymiany i wyważarkę to olałbym usługi wszystkich gumiarzy na świecie. 23 |
Data: Maj 01 2015 09:28:40 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Nie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ich No i? To cie upoważnia do powodowania niebezpieczesntwa na drodze? Znam nie znam, gdybym tylko miał odpowiednie urządzenia do wymiany i I to sprawiałoby ze wolno ci jezdzic na łysych oponach? Skad sie tacy biorą w czasach gdzie komplet opon mozna za 400zł kupic do wiekszosci samochodów. Na samochód stać ale na opony juz nie... 24 |
Data: Maj 01 2015 12:01:51 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Nie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ich No i? To cie upoważnia do powodowania niebezpieczesntwa na drodze? -- - Czepiając się nie bez powodu ... jak na drodze, akurat w części chodnikowej kobieta na szpilkach zapyla albo z parasolem to stwarza niebezpieczeństwo czy nie. Znam nie znam, gdybym tylko miał odpowiednie urządzenia do wymiany i I to sprawiałoby ze wolno ci jezdzic na łysych oponach? Skad sie tacy biorą w czasach gdzie komplet opon mozna za 400zł kupic do wiekszosci samochodów. Na samochód stać ale na opony juz nie... -- - No samochód 1000zł z czego 400 opony 25 |
Data: Maj 01 2015 11:00:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Nie wieksza niz kazdy inny pieszy.Nie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ich Duzo mniejsze niz nieswiadomy kierowca na łysych oponach. To dowodzi tylko tego, ze go na samochód nie stać a nie ze ma jezdzic naZnam nie znam, gdybym tylko miał odpowiednie urządzenia do wymiany i starych oponach... 26 |
Data: Maj 02 2015 11:40:50 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-01 o 11:28, Budzik pisze: Użytkownik Trybun ... Samo wsiadanie do auta i pojawienie się na drodze to śmiertelne zagrożenie dla mnie i innych. Ale to nie o to chodzi, dlaczego zaraz sugestia o bezpieczeństwie na drodze, skoro ten klient nie wymieniał kół w jeżdżącym aucie a same kola wyciągnięte z bagażnika?
Nie dosyć że mnie karzesz na każdym kroku jak jakiegoś nieopierzonego smarkacza, to jeszcze te apele do sumienia? Czyżbyś był jakimś zdegradowanym księdzem? 27 |
Data: Maj 02 2015 21:23:46 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Nie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ichNo i? To cie upoważnia do powodowania niebezpieczesntwa na drodze? Nie, pojawienie sie na drodze to jest normalna sprawa a nie zagrozenie. Zagrozenie pojawia sie jak robi sie cos grożnego, np. jezdzi na łysych oponach w deszczu. dlaczego zarazROTFL Mowisz ze on te koła do wystroju pokoju potrzebował? Nie sprowadzajmy sprawy do absurdu... Nie.Znam nie znam, gdybym tylko miał odpowiednie urządzenia do wymiany iI to sprawiałoby ze wolno ci jezdzic na łysych oponach? Mozep o prostu zbytnio bierzesz argumenty do siebie zamiast skupic sie tylko na argumentach. 28 |
Data: Maj 03 2015 12:29:42 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-02 o 23:23, Budzik pisze: Użytkownik Trybun ...To policz sobie trupy i kaleki, wynik wjeżdżania sprawnym autem na drogę, i przez trzeźwych jak świnie kierowców... I spróbuj zrzucić to na coś innego niż jazda po drodze pojazdami mechanicznymi.
A gówno mnie, ciebie i przede wszystkim tego złośliwego debila w warsztacie obchodzi do czego on tych kół będzie używał. Czego do diabła ty bronisz?? To może jakimś kaznodzieją z innych wierzeń? No nie wiem - tak mnie próbują tresować przy twojej aprobacie że zastanawiam sie co robić... 1maja jak zwykle była w domu tęga popijawa, niestety brakło alkoholu a więc zmuszony byłem pojechać ponad 15km do brata po dodatkową gorzałę, to nie wszystko, na drugi dzień licząc przelicznikiem w necie, pojechałem do miasta po piwo i coś na kaca, z ponad 3promilami we krwi. Co teraz powinienem zrobić wobec ogromu tych zbrodni - zgłosić się na policje i poddać dobrowolnie karze, z jednej strony boję się srogiej kary od swoich panów, z drugiej ciężko żyć z brzemieniem takiej zbrodni na sumieniu. 29 |
Data: Maj 03 2015 10:58:31 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Patrzysz na swiat zero-jedynkowo?To policz sobie trupy i kaleki, wynik wjeżdżania sprawnym autem naNie, pojawienie sie na drodze to jest normalna sprawa a nieSamo wsiadanie do auta i pojawienie się na drodze to śmiertelneNie, to nie tak - ja tylko przywiozłem swoje opony i zleciłem ichNo i? To cie upoważnia do powodowania niebezpieczesntwa na drodze? to ze ktos ma sprawne auto i ze jedzie trzeźwy nie implikuje tego ze zawsze bedzie jechał bezpiecznie. Jezdzisz troche po drogach? Przeciez czesto ludzie robią głupie, niebezpieczne rzeczy. Ale to w zaden sposób nie zmienia tego ze jazda na łysych oponach jest niebezpieczna.
Nie zgadzam sie. Czego doBezpieczenstwan a drodze. Tyle gadania i jeszcze nie zrozumiałes?
To może jakimś kaznodzieją z innych wierzeń?Nadal nie i jak widze, krucho u Ciebie z wnioskowaniem. No nie wiem - tak mnie próbują tresować przy twojej aprobacie żeMoże na przyszłosc powinienes przestać głupio postepowac? No i cieszyc sie ze, jezeli rzeczywiscie miałes 3 promile, to nikomu ani sobie nic nie zrobiłes. Do czasu. Oczywiscie ja postuluje madre działania policji czyli łapanie takich pijaków jak Ty za kierownicą a nie robienie łapanek na tych co maja pokacowe 0,3 promila w sobote rano (a było tego troche, np. Poznan i rondo rataje - przy okazji grartulacje dla dzielnej policji za zrobienie korka w sobote rano...). ale chwalic sie ze sie jezdzi samochodem majac 3 promile... Nie wiem czy to przejaw głupoty czy źle pojeta chec pochwalenia się... Smutne, Trybunie, smutne. 30 |
Data: Maj 04 2015 15:49:13 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-03 o 12:58, Budzik pisze:
Patrzę na rzeczywistość jaka mnie otacza, a nie na jakiś jej wybrane punkty, tak jak ty to robisz. Wszyscy trzeźwi na drogach, wszystkie opony na super podniesionych bieżnikach i ogólnie sprawne pojazdy mogą tylko niewielkim stopniu obniżyć statystyki trupów i kalek. Władze walczą z wiatrakami, przy twojej wielkiej aprobacie, a tak właściwie są to tylko pozory i pobożne życzenia a nie rzeczywista walka mająca wyeliminować owe śmiertelne wypadki. Te ich metody to bardziej dyscyplinowanie bydła, w chęci pokazanie kto tu rządzi, a nie prawdziwa walka z całym tym łańcuchem przyczynowo skutkowym. Nie zgadzam sie.A gówno mnie, ciebie i przede wszystkim tego złośliwego debila wdlaczego zarazROTFL Coś takiego...
No przestań się zabawiać w użytkownika dróg.. Nadal nie i jak widze, krucho u Ciebie z wnioskowaniem.Nie.To może jakimś kaznodzieją z innych wierzeń? Co by nie było - władyka przez ciebie przemawia. Może na przyszłosc powinienes przestać głupio postepowac? W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany do stopnia prawie absolutnego ubezwłasnowolnienia, czasem zbiorę się na odwagę i pojadę do miasta po kieliszku? Szanowny panie kolego, nie zapominaj że ja już za kółkiem coś koło 30lat. Bywały okresy że do auta wtaczałem się na przysłowiowy czterokończynowy napęd.. i co, i nic, ani najdelikatniejszej stłuczki na drodze.. Po trzeźwemu, to akurat trudno zliczyć.. I teraz powiedz mi kablu jeden dlaczego policji każesz prześladować mnie, na podstawie czego??? Bo ty masz jakiś idiotyczny swój punkt widzenia, że innych sądzisz wg siebie? Nie chwalę się, opisałem tylko rzeczywistość. Dojechałem, kupiłem i wróciłem jak zawsze po pijaku cało do domu. Co w tym smutnego? Smutny to jest twój bezmyślny poklask przy "polowaniu na czarownice" policji. 31 |
Data: Maj 04 2015 17:19:37 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Ergie | Użytkownik "Trybun" napisał w wiadomości grup W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany do stopnia prawie absolutnego ubezwłasnowolnienia, czasem zbiorę się na odwagę i pojadę do miasta po kieliszku? ROTFL nie nazywaj kretynizmu odwagą. Szanowny panie kolego, nie zapominaj że ja już za kółkiem coś koło 30lat. Bywały okresy że do auta wtaczałem się na przysłowiowy czterokończynowy napęd.. i co, i nic, ani najdelikatniejszej stłuczki na drodze.. No i? Jesteś kretynem to już wiemy, ale czego to niby dowodzi? Po trzeźwemu, to akurat trudno zliczyć.. I teraz powiedz mi kablu jeden dlaczego policji każesz prześladować mnie, na podstawie czego??? Za głupotę. Tacy jak Ty powinni siedzieć _zanim_ zrobią komuś krzywdę. Bo ty masz jakiś idiotyczny swój punkt widzenia, że innych sądzisz wg siebie? Smutne jest to że zamiast pracować w kamieniołomie zaśmiecasz grupę. Pozdrawiam Ergie 32 |
Data: Maj 04 2015 19:35:20 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Bo ty masz jakiś idiotyczny swój punkt widzenia, że innych sądzisz wg siebie? Smutne jest to że zamiast pracować w kamieniołomie zaśmiecasz grupę. -- - Szukasz jakiegoś niewolnika ? 33 |
Data: Maj 04 2015 20:55:34 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Tom N | re w Użytkownik "Ergie" Szukasz jakiegoś niewolnika ? Ergie -- masz chętnego niewolnika, śmieci w cytatach i nie wie, ze spacji przed znakami przestankowymi sie nie stawia. -- 'Tom N' 34 |
Data: Maj 05 2015 14:10:14 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Ergie | Użytkownik "Tom N" napisał w wiadomości grup Szukasz jakiegoś niewolnika ? Ergie -- masz chętnego niewolnika, śmieci w cytatach i nie wie, ze spacji Ale po co mi niewolnik? Znając siebie to bym go wyzwolił i jeszcze dała kasę na jakiś start by się nie wałęsał bez celu po kraju. Dobrze że nie urodziłem się 150 lat temu w południowych stanach bo z takim podejściem to bym miał problem :-) Choć może gdybym tam wtedy żył miałbym inne podejście :-) Pozdrawiam Ergie 35 |
Data: Maj 05 2015 12:37:32 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-04 o 17:19, Ergie pisze: ..... Bez komentarza. Poszukaj sobie jakiegoś chamusia (których na grupie przecież sporo) i wyzywajcie, obrażajcie się wzajemnie do woli. 36 |
Data: Maj 04 2015 19:33:54 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Patrzę na rzeczywistość jaka mnie otacza, a nie na jakiś jej wybrane punkty, tak jak ty to robisz. Wszyscy trzeźwi na drogach, wszystkie opony na super podniesionych bieżnikach i ogólnie sprawne pojazdy mogą tylko niewielkim stopniu obniżyć statystyki trupów i kalek. Władze walczą z wiatrakami, przy twojej wielkiej aprobacie, a tak właściwie są to tylko pozory i pobożne życzenia a nie rzeczywista walka mająca wyeliminować owe śmiertelne wypadki. Te ich metody to bardziej dyscyplinowanie bydła, w chęci pokazanie kto tu rządzi, a nie prawdziwa walka z całym tym łańcuchem przyczynowo skutkowym. -- - Dokładnie. Dowodzi tego właśnie sposób przeprowadzania tych kontroli. Policjant nie widzi potrzeby przedstawienia się. A ja bym chciał spokojnie przejechać przez miasto nie niepokojony. Nie widzę żadnego uzasadnienia by ktoś mnie zatrzymywał w jakimkolwiek celu a już tym bardziej wykorzystując do tego uprawnienia z których nie korzysta należycie. .... Może na przyszłosc powinienes przestać głupio postepowac? W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany do stopnia prawie absolutnego ubezwłasnowolnienia, czasem zbiorę się na odwagę i pojadę do miasta po kieliszku? Szanowny panie kolego, nie zapominaj że ja już za kółkiem coś koło 30lat. Bywały okresy że do auta wtaczałem się na przysłowiowy czterokończynowy napęd.. i co, i nic, ani najdelikatniejszej stłuczki na drodze.. Po trzeźwemu, to akurat trudno zliczyć.. I teraz powiedz mi kablu jeden dlaczego policji każesz prześladować mnie, na podstawie czego??? Bo ty masz jakiś idiotyczny swój punkt widzenia, że innych sądzisz wg siebie? Nie chwalę się, opisałem tylko rzeczywistość. Dojechałem, kupiłem i wróciłem jak zawsze po pijaku cało do domu. Co w tym smutnego? Smutny to jest twój bezmyślny poklask przy "polowaniu na czarownice" policji. -- - Że się udawało to akurat żaden argument. Zwykła statystyka. Ale też sądzenie, że będący pod wpływem alkoholu jest nie wiadomo jak niebezpieczny jest zwykłą głupotą. Szczególnie, że niekoniecznie mowa o dużych promilach. 37 |
Data: Maj 04 2015 20:00:59 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Że się udawało to akurat żaden argument. Zwykła statystyka. Ale też Ale tutaj sie zgadzam, ze u nas niepotrzebnie sie walczy z jakimikolwiek procentami zamiast walczyc z tymi naprawde niebezpiecznymi. Pisałem o tym nie raz. 38 |
Data: Maj 05 2015 12:38:32 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-04 o 19:33, re pisze:
I to jest oczywistość niepodlegająca polemice. Nie po to przecież płacimy podatki na utrzymywanie policji, aby ta uczciwych, porządnych ludzi zaczepiała na drodze.
Udawało? Przecież dla mnie to norma... Na co niby mam się powoływać w swoim proteście - na tym że jakiś tam debil umyślił że alkohol przeszkadza w prowadzeniu auta, czy na tym czego sam doświadczam? I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie kierowców po kieliszku - w ilu przypadkach opieracie to na własnych doświadczeniach, - konkretnie - ile wypadków spowodowaliście po gorzale? Bo ja osobiście sądzę że bawicie się w typowe psy ogrodnika. 39 |
Data: Maj 05 2015 12:00:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie Rozumiem, ze statystyka to dla Ciebie puste słowo? Wyciąganie wniosków ogólnych z próbki w ilosci: jeden to kiepski pomysł. 40 |
Data: Maj 05 2015 15:01:03 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Budzik" napisał w wiadomości grup I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie Rozumiem, ze statystyka to dla Ciebie puste słowo? Statystyka na razie mowi, ze 90% wypadkow powoduja trzezwi. Zakazac im jazdy :-) Policja starannie omija inne dane statystyczne. A nawet manipuluje tymi co podaje, aby podniesc zagrozenie. Wyciąganie wniosków ogólnych z próbki w ilosci: jeden to kiepski pomysł. Kiepski, ale myslisz ze kolega Trybun ma wyjatkowo mocna glowe ? Ja tam po jednym piwie nie czuje sie pijany. Po drugim tez raczej nie. Po czwartym cos sie zaczyna krecic, ale podejrzewam ze spokojnie bym do domu dojechal. Zreszta widac po prasowych doniesieniach - policja zlapala kierowce z 2 promilami ... ale on jechal poprawnie, wypadku nie mial, zygzakiem nie jechal. Podobnie pisalem o swiatlach - czy to tylko ja mam taki sokoli wzrok (ha, ha, i okulary), ze samochody widze nawet jak nie maja swiatel w dzien ? No i co - ubylo wypadkow ? J. 41 |
Data: Maj 05 2015 15:56:45 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik J.F. ... Takie podejscie to nie jest statystyka...I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników Nie mozna oddzielic ilosci wypadków od ilosci uczestników ruchu pijanych / trzeźwych. Policja starannie omija inne dane statystyczne. A nawet manipulujeManipuluje same prawo ktore ustanawia granice na poziomie 0,2. Ale mam nadzieje, ze zgadzamy sie z tym, ze kierowca majacy promil i wiecej to juz jest znacznei niebezpieczniejszy od trzeźwego? Chyba tak, skoro od 30 lat jezdzi ciągle na bani...Wyciąganie wniosków ogólnych z próbki w ilosci: jeden to kiepski ;) Ja tam po jednym piwie nie czuje sie pijany. Po drugim tez raczej nie.Tak? Przy dwoch promilach to juz chyba raczej tych szlaczkujących pokazują. Ja po jednym piwie tez czuje sie dobrze, po dwóch juz czuje ze jest inaczej :) Podobnie pisalem o swiatlach - czy to tylko ja mam taki sokoli wzrokNie wiem. Ja te ze swiatłami widze lepiej i z dalszej odległosci. No i co - ubylo wypadkow ?Nie wiem. Ubyło? 42 |
Data: Maj 06 2015 17:37:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 5 May 2015, Budzik wrote: Użytkownik J.F. ... Dlatego mnie bardzo intryguje statystyka, co do której miałem przekonanie że widziałem ją gdzieś na przełomie tysiącleci - statystyka *sprawców* wypadku przy zdarzeniach trzeźwy/pijany (nie mylić ze statystykami uczestników). Wedle mojej pamięci, wyglądała ona (wtedy) podobnie jak przy wypadkach z nieustąpienia pierwszeństwa z tymi niewyszkolonymi, niecertyfikowanymi i nijak nie znającymi przepisów rowerzystami. Znaczy większość winnych wypadku po "złej" stronie statystyki :P Policja starannie omija inne dane statystyczne. A nawet manipulujeManipuluje same prawo ktore ustanawia granice na poziomie 0,2. "Za mało danych". Sorry :( Usiłujesz przemycić założenie, że obaj pojadą tak samo. A to nie jest oczywiste. W skrajnym przypadku dlatego, że "dostatecznie pijany" nie jest w stanie :> Mam wyciągać moje ulubione linki, przy których dopisuję, że dopóty *ZA TO* kara nie będzie WIĘKSZA niż "nieniebezpieczna" jazda z "gołymi" promilami, to IMO na drogach nie będzie lepiej? Ten nietrzeźwy będzie niebezpieczniejszy, jeśli będzie usiłował jechać "tak jak trzeźwy". Wtedy tak. Owszem, doskonale wiem, że wraz ze wzrostem stężenia alkoholu rośnie przekonanie o samopoczuciu i umiejętnościach :> Ale to nie wyklucza możliwości jazdy ostrożnej *mimo* tego przekonania. Oraz nie wyklucza jazdy skrajnie niebezpiecznej zupełnie na trzeźwo :> Jak je WTEDY porównać? pzdr, Gotfryd 43 |
Data: Maj 06 2015 16:51:39 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Gotfryd Smolik news ... "Za mało danych". Pewnie nie da sie. Ale czy chcemy wiecej danych robiąc doświadczenia na zywym organizmie? Jazdan a drogach nie ma sie opierac na jezdzie na progu mozliwosci - dlatego nie ma sie co zastanawiać czy ktos majacy 2 promile potrafi jechac bezpiecznie, skoro wiemy, jakie dziąłanie ma alkohol i wiemy ze wielu nie bedzie potrafić. Pytanie jest tylko dlaczego u nas 0,2 a gdzies indziej 0,8... 44 |
Data: Maj 06 2015 20:08:59 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał w wiadomości Użytkownik J.F. ... Dlatego mnie bardzo intryguje statystyka, co do której miałem przekonanie Taka to podaja od lat. Np raport z 2012 "W 2012 roku nietrzeźwi użytkownicy dróg uczestniczyli w 4 467 wypadkach drogowych (12,1% ogółu wypadków), śmierć w nich poniosły 584 osoby (16,4% ogółu zabitych), a 5 305 osób odniosło obrażenia (11,6% ogółu rannych)." Ale jak czytac uwaznie dalej, to mozna wyczytac: "W 2012 roku nietrzeźwi uczestnicy ruchu spowodowali 3 407 wypadków (9,2% ogółu), w których zginęło 475 osób (13,3%), a rannych zostało 4 071 osób (8,9%). Najliczniejszą grupę nietrzeźwych sprawców wypadków stanowili kierujący pojazdami. Byli oni sprawcami 2 336 wypadków, w których zginęło 306 osób, a rannych zostało 3 125 osób. W odniesieniu do ogólnej liczby wypadków spowodowanych przez kierujących, nietrzeźwi stanowili 7,7%. " "W grupie nietrzeźwych kierujących największe zagrożenie bezpieczeństwa stanowili kierujący samochodami osobowymi, którzy spowodowali 1 742 wypadki (74,6% wypadków spowodowanych przez nietrzeźwych kierujących). " Wsrod pojazdow mamy rowery, motorowery, motocykle, ciezarowki, traktory, autobusy, wiec skupmy sie na tych samochodach osobowych, nie wrzucajmy wszystkich do jednego worka. 1742 wypadki z 37 tys ogolem to jakies 5%. 242 ofiary smiertelne z 3571 to juz 6.8%. Ale to nadal nie jest cala prawda. Bo dalej mozna wyczytac, ze kierowcy samochodow osobowych spowodowali 23265 wypadkow, w ktorych zginelo 1868 osob. Co nam daje udzial pijanych 7.5% i 13%. A wiec a) zwalczenie wszystkich pijanych kierowcow niewiele poprawi nasza pozycje wsrod najniebezpieczniejszych drog Europy, b) co dziesiaty kierowca jest pijany ? Nie chce mi sie wierzyc. A wiec pijany kierowca jest jednak znacznie bardziej niebezpieczny. Kiedys cytowalem wyniki jakis masowych kontroli policji, wtedy pijanych bylo ok 1%, co by sugerowalo ze taki pijany jest ~10x wiekszym zagrozeniem. No, to z tym trzeba walczyc. Co nie jest jednoznaczne z ostrym karaniem za 0.5 promila :-) Ale to nadal nie jest koniec. Sporo wypadkow to "mlodzi wracali z dyskoteki, wpadli na drzewo, 4 trupy". A jednoczesnie nie bylo zagrozenia dla innych uczestnikow ruchu. Tzn zagrozenie bylo, ale sie nie spelnilo. Choc tam tez kierowca niekoniecznie byl pijany. No i ... jest wypadek, policja analizuje, biegly analizuje, prokurator analizuje. A jak jeden z uczestnikow jest nietrzezwy, to niby nadal analizuja, ale w praktyce zostanie znacznie czesciej uznany za winnego i wszytkie analizy beda na to wskazywac :-) J. 45 |
Data: Maj 07 2015 11:05:24 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 6 May 2015, J.F. wrote: Użytkownik "Gotfryd Smolik news" napisał[...] Taka to podaja od lat. Np raport z 2012 Pokaż proszę palcem, bo nie widzę. Mamy wypadek trzeźwy-pijany wskutek wymuszenia pierwszeństwa (wykluczamy wypadki pijany-pijany i wypadki z większą liczbą uczestników), jaki konkretnie był procent winnych wypadku po stronie trzeźwych i pijanych? Ale jak czytac uwaznie dalej, to mozna wyczytac: Ale rozglądam się nie za statystyką w ogóle, lecz konkretnie wypadku dwu kierujących, niech będzie że samochodem osobowym. b) co dziesiaty kierowca jest pijany ? Nie chce mi sie wierzyc. A wiec pijany kierowca jest jednak znacznie bardziej niebezpieczny. No i właśnie DLATEGO koniecznie potrzebne jest wyłuskanie jaki jest procent winnych przy KONKRETNYCH zdarzeniach. Nie ma metody, aby z tej statystyki wydedukować np. nieprawidłowości wobec pieszych przechodzących po przejściu - bo nie wiadomo, ile przejazdów przez przejścia zaliczyli (bez wypadku) nie wykryci pijani kierowcy. Ale mamy jeden przypadek który powinien dość dobrze odwzorowywać czynnik zagrożenia, mianowicie zdarzenia *symetryczne*, czyli takie, w których obie strony zdarzenia podlegają tym samym uwarunkowaniom. Czyli wypadki pojazd-pojazd. Jeśli nie wyjdzie Ci, że w 90% sprawcą wypadku był pijany, to sam uznasz, że z Twoim "rozumowaniem statystycznym" (że pijany powoduje ~10x większe zagrożenie niż trzeźwy) nie do końca wszystko pasuje. A po podziale na "wysokość promili" mogłoby wyjść jeszcze ciekawiej. Weźmy j.w. wypadki między dwoma samochodami osobowymi, w których przyczyną jest nieustąpienie pierwszeństwa. Co jest potrzebne: - ile ich było - w ilu z nich uczestnikiem był nietrzeźwy. TYCH wypadków! (a nie wypadków w ogóle, ze znaczącym udziałem pieszych) - w ilu przypadkach winny był nietrzeźwy W *tych* wypadkach, nie "wypadkach ogółem". Przecież rozkład poszczególnych "udziałów" wcale nie musi być proporcjonalny. I jeszcze "trudna" wartość, potrzebna do wykluczenia zderzenia dwu pijanych: - w ilu przypadkach obaj kierujący byli nietrzeźwi lub w ilu niewinny był nietrzeźwy. Ostatnie wykluczenie jest potrzebne, bo przy kolizjach dwu pijanych wysoce prawdopodobne jest ukrycie zdarzenia, wszak nikt nie ma interesu w jego ujawnianiu, więc będzie spora "ciemna liczba". Podobnie jest przy kolizjach z rowerem, bo jeśli sprawcą jest kierowca, nie ma "szkody w ludziach" a rower nie jakiś wysoce wymyślny, to często sprawa kończy się "odszkodowaniem bez zgłaszania". Trzeba więc przyjąć że ta liczba (wypadków z udziałem obu stron pijanych) jest zafałszowana i odliczyć tę wartość ze statystyki. Doliczyć można przypadki, kiedy sprawca uciekł :> Poza konkursem - oczywiście, może wyjść, że właściwości alkoholu (opóźnienie reakcji) bardziej odbija się np. na pieszych. I to może być "samoistny" powód do nacisku na ściganie pijanych kierujących. Ale jednak nie tylko piesi giną na drogach. [...] No, to z tym trzeba walczyc. Trzeba. Kilkukrotnie bardziej niż z jazdą "na śpiocha", jako że wypadków w których sprawca zasnął jest kilka razy mniej (no, może jest również pewna ciemna liczba przypadków w których sprawca się nie przyznał że prawie spał), ale właśnie TYLKO kilka razy (i w odróżnieniu od jazdy po pijaku daje wysoki współczynnik "natychmiastowej egzekucji" wypadkiem). Ale wszystkie pozostałe przyczyny jakoś uznaje się za "usprawiedliwione". A wypadki (z tych przyczyn) skutkami mało się różnią od opóźnionej reakcji pijanego. Co nie jest jednoznaczne z ostrym karaniem za 0.5 promila :-) I tu jest osobna sprawa - brak informacji o rozkładzie procentowym udziału sprawców wg "dawki", z konieczną potrzebą statystyki jak wyżej (znaczy w porównaniu nie do bliżej nieznanej liczby w ogóle jadących po pijaku, lecz "procenta winy" wobec tej winy u trzeźwych przy zdarzeniach symetrycznych). Ale to nadal nie jest koniec. Sporo wypadkow to "mlodzi wracali z dyskoteki, wpadli na drzewo, 4 trupy". A jednoczesnie nie bylo zagrozenia dla innych uczestnikow ruchu. Przyznać trzeba, że często jest. Ale niekoniecznie z powodu nietrzeźwości. Choc tam tez kierowca niekoniecznie byl pijany. Otóż to. I to co jest najbardziej postawione na głowie - brawura NIE JEST powodem uznania jazdy za przestępstwo. Mandat 500zł i tyle, z nikłym prawdopodo- bieństwem. A od zawsze powiadam, że dopóki takie przypadki nie będą karane BARDZIEJ niż jazda z "gołymi promilami", nie będzie lepiej. Proporcje trzeba odwrócić - to niebezpieczna jazda po pijaku jest najbardziej niebezpieczna, dlatego że niebezpieczna właśnie, a nie jazda po pijaku "dlatego że po pijaku". A to co się dzieje działa na odwrót - jako oczyszczanie sumień, bo to przecież "pijani mordercy" są powodem śmierci na drogach. A nie niebezpiecznie jeżdżacy (również ci "z promilami"). pzdr, Gotfryd 46 |
Data: Maj 06 2015 19:35:26 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Nie chwalę się, opisałem tylko rzeczywistość. Dojechałem, kupiłem i Udawało? Przecież dla mnie to norma... Na co niby mam się powoływać w swoim proteście - na tym że jakiś tam debil umyślił że alkohol przeszkadza w prowadzeniu auta, czy na tym czego sam doświadczam? -- - Ale co za różnica ? Wypadek to zawsze nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Można nigdy nie trafić czy się jest trzeźwym czy pijanym. I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie kierowców po kieliszku - w ilu przypadkach opieracie to na własnych doświadczeniach, - konkretnie - ile wypadków spowodowaliście po gorzale? Bo ja osobiście sądzę że bawicie się w typowe psy ogrodnika. -- - Elita :-) 47 |
Data: Maj 04 2015 20:00:58 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Władza jak to władza - czesciej postepuje głupio i pod publiczke nizPatrzysz na swiat zero-jedynkowo? rzeczywiscie sensownie. ale nie ma to absolutnie nic wspolnego z tym, ze JAZDA NA ŁYSYCH OPONACH JEST NIEBEZPIECZNA! Coś takiego.Nie zgadzam sie.A gówno mnie, ciebie i przede wszystkim tego złośliwego debila wdlaczego zarazROTFL Bedzie mi trudno - za duzo jezdze.
Nie ma sensu dyskusja z tym co przeze mnie przemawia - wole merytoryke nad Twoje odczucia. Jeżdzenie na bani jest niebezpieczne. Nie jestem tutaj jakos przesadnie wymagający - równiez uważam, ze te 0,5 czy 0,8 jest ok. Ale 2 promile?!?!? Bez jaj. Nie mozesz być az tak głupi... Walka z pijanymi kierowcami to tez nie jest bat - to koniecznosc. Naprawde nie znasz statystyk? Problem w tym, ze włądza, jak to zwykle bywa, wylewa dziecko z kąpielą. Ale to nie zmienia faktu, ze kierowca ktory ma 2 promile to proszenie sie o czyjąś smierc na drodze. I Twoje "nigdy nic mi sie nie wydarzyło" nic w tym temacie nie zmienia. Po pierwsze to kwestia prawdopodobienstwa a nie jednostkowych przypadków. Po drugie - do czasu. 48 |
Data: Maj 05 2015 12:40:11 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-04 o 22:00, Budzik pisze:
Owszem, ale jazda na nowych oponach także.
Tym bardziej wzrasta ryzyko że kogoś zabijesz, tfu, ale niestety tak fakty wyglądają. Nie ma sensu dyskusja z tym co przeze mnie przemawia - wole merytoryke nadCo by nie było - władyka przez ciebie przemawia.Nadal nie i jak widze, krucho u Ciebie z wnioskowaniem.Nie.To może jakimś kaznodzieją z innych wierzeń? Meteorytyka jest taka że popierasz działania władzy która sprowadza mnie człowieka do roli mającego słuchać, w bardzo wielu przypadkach, debilów - ludzkiego gówna. W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany doJeżdzenie na bani jest niebezpieczne. Nie dla mnie, 30 lat doświadczeń. Teraz powiedz coś o swoich doświadczeniach - ile wypadków spowodowałeś po pijaku? Do czasu powiadasz, a jesteś tego pewny? 49 |
Data: Maj 05 2015 12:00:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Oczywiście.Władza jak to władza - czesciej postepuje głupio i pod publiczke niz Jest tylko kwestia prawdopodobienstwa, ktore w przypadku łysych opon jest niewspolmiernie wieksze co rozumie kazdy kto ma troche oleju w głowie. Dokładnie - dlatego trzeba minimalizować ryzyko a nie je celowo zwiekszac. Jak widac, z merytoryką a nawet z meteorytyką masz kłopot.Nie ma sensu dyskusja z tym co przeze mnie przemawia - woleCo by nie było - władyka przez ciebie przemawia.Nadal nie i jak widze, krucho u Ciebie z wnioskowaniem.Nie.To może jakimś kaznodzieją z innych wierzeń? W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany doJeżdzenie na bani jest niebezpieczne. Ani jednego. Zdarzyło mi sie raptem raz jechac na lekkim wczorajszym kacu. Do czasu powiadasz, a jesteś tego pewny?Zycze ci jak najlepiej. Prawdopodobienstwo pewnie tez jest po Twojej stronie. Masz duze szanse, ze akurat tobie sie uda. Po prostu masz mniejsze niz jakbys jechał trzezwy. Statystyka w tym przypadku nie kłamie - pijany jest kilkukrotnie bardziej niebezpieczny na drodze niz trzezwy. Podejrzewam, ze im bardziej pijany, tym ryzyko wzrasta. Co zreszta jest logiczne. No chyba ze ty sie inaczej upijasz. 50 |
Data: Maj 05 2015 14:26:08 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-05-05 o 14:00, Budzik pisze: On pewnie po alko ma szybszy czas reakcji i stÄ d kozaczenie :) Mam takiego sasiada. Jak nie wypije to jest ociÄżały, leniwy itp. Jak łyknie to w nanosekundzie potrafi dac w mordÄ albo sprintem goniÄ psa po podwórku :DNie dla mnie, 30 lat doĹwiadczeĹ. Teraz powiedz coĹ o swoich -- LordBluzgÂŽ Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 51 |
Data: Maj 06 2015 17:46:22 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Tue, 5 May 2015, Budzik wrote: Użytkownik Trybun ... W sprawie formalnej. Przemycasz założenie, że pojadą tak samo. To (jednak) nie jest oczywiste. Z zamierzchłych czasów znam przypadki, kiedy ktoś pojechał z zepsutym hamulcem - ale jechał mając na względzie ten fakt. Nie mam pojęcia, czy jechał na tyle wolniej, żeby jakby co ręcznym zastąpić hamulec główny, ale cóż, nie wykluczam. Ba, skoro opony są lepsze i wynalazków "od bezpieczeństwa" natkali do aut, to m.in. dlatego większość kierówców "wykorzystyje zapas bezpieczeństwa". Pytaniem jest więc, czy ktoś z oponami w lepszym stanie nie jedzie "kompensacyjnie" :> Dokładnie - dlatego trzeba minimalizować ryzyko a nie je celowo zwiekszac.No przestań się zabawiać w użytkownika dróg..Bedzie mi trudno - za duzo jezdze. Ale minimalizacja sprowadza się do zapewnienia dostatecznie krótkiej drogi hamowania, a nie grubości bieżnika :> I owszem, doskonale rozumiem "tryb uproszczony" polegający na wymogu zapewnienia *możliwości* jazdy "jak wszyscy". IMVHO, argumentację kładzie nacisk na ryzyko właśnie. Bo jakby argumentem było "bo pojedzie wolniej i będzie utrudniał ruch", to może bym się nie odzywał ;) pzdr, Gotfryd 52 |
Data: Maj 06 2015 16:51:39 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Gotfryd Smolik news ... Nie, a w kazdym razie nie do konca.Oczywiście.ale nie ma to absolutnie nic wspolnego z tym, ze JAZDA NA ŁYSYCH Sam przeciez pisałem, ze jezdzenie z oponami majacymi 2-3 mm moze byc bezpieczne - zalezy od stylu jazdy, swiadomosci etc. Ale: jazda na łysych w czasie deszczu nie moze być bezpieczna, no chyba, ze ktos bedzie jechał 30 na godzine, ale znowu taka jazda jest niebezpieczna z innych powodów. Dodatkowo łyse opony sa po prostu niezgodne z prawem (ktore, co nie jest oczywiste, jest akurat sluszne) A jedno z drugim nie jest powiazane?Dokładnie - dlatego trzeba minimalizować ryzyko a nie je celowoNo przestań się zabawiać w użytkownika dróg..Bedzie mi trudno - za duzo jezdze. I owszem, doskonale rozumiem "tryb uproszczony" polegający na wymogu No to masz powyzej :) 53 |
Data: Maj 03 2015 20:10:31 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
54 |
Data: Maj 03 2015 19:35:15 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Coraz więcej kontroli. Kiedyś spokojnie można było sobie na to pozwolić. Dokładnie. A tymi ludzmi co to ich pijani kierowcy pozabijali to sie nie ma co przejmowac - przeciez najczesciej pijany nikogo jednak nie zabije... 55 |
Data: Maj 04 2015 15:50:02 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-03 o 20:10, re pisze:
Na pewno więcej kierowcy mieliby z nich pożytku gdyby stali na skrzyżowaniach rozładowywali korki zamiast zaczepiać na drogach tych którzy nie zrobili, ani nie robią nic złego. 56 |
Data: Maj 04 2015 19:38:55 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
-- - Na pewno więcej kierowcy mieliby z nich pożytku gdyby stali na skrzyżowaniach rozładowywali korki zamiast zaczepiać na drogach tych którzy nie zrobili, ani nie robią nic złego. -- - Tylko, że policjant stojący na skrzyżowaniu tamuje ruch a nie go udrażnia :-) I to wcale nie jest jego nieumiejętność tylko prosty skutek koncentracji sterowania jednym regulatorem. 57 |
Data: Maj 05 2015 12:40:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-04 o 19:38, re pisze:
Zupełnie inaczej to widzę - żadne, nawet super zgrane światła nie równają się z ręcznym kierowaniem ruchem na skrzyżowaniach. I jak dla mnie szkoda że policja skończyła z zajmowaniem się tym. 58 |
Data: Maj 01 2015 12:35:25 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: J.F. | Dnia Fri, 01 May 2015 09:36:22 +0200, Trybun napisał(a): W dniu 2015-04-30 o 15:06, J.F. pisze: No coz, dawniej wystarczaly dwie lyzki, a potem pojechac do wywazenia. Ale z praktyki wiem, ze to juz za malo :-) J. 59 |
Data: Maj 02 2015 11:41:07 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-01 o 12:35, J.F. pisze:
Ciężka robota, a wymiana w warsztacie to tylko 15zł... z wyważeniem. 60 |
Data: Kwiecien 29 2015 11:54:23 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-04-28 o 08:55, Trybun pisze: W dniu 2015-04-26 o 16:06, Yogi(n) pisze: Cwaniak. Wiesz że w Polsce za pomoc w samobójstwie jest kara? Jak dziadek chciał dokonaÄ eutanazji, to niech idzie do płatnego zabójcy ale przycwaniaczył i za 5 dych chciał usługi wartej kilka tysi. Też bym takiego wygonił :] Przy okazji, jak ci kogos z rodziny przejadÄ na łysych laczkach z "takiej usługi" to pewnie bÄdziesz siÄ cieszył, że kasÄ z odszkodowania dostaniesz :) -- LordBluzgÂŽ 61 |
Data: Kwiecien 29 2015 19:05:19 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: MadMan | Dnia Wed, 29 Apr 2015 11:54:23 +0200, LordBluzgÂŽ napisał(a): Z pewnoĹciÄ niewielu, i całe szczÄĹcie - np. ja potrzebujÄ kogoĹ kto mi Powinien zatem zapłaciÄ podatek różnicy, która jest zyskiem... :) -- Pozdrawiam, Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl Tlen: madman1985, GG: 2283138 62 |
Data: Kwiecien 30 2015 14:35:45 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-29 o 11:54, LordBluzgÂŽ pisze:
Nie zasraĹcowi w warsztaciew to rozsÄ dzaÄ. On ma tylko porzÄ dnie wykonaÄ zleconÄ usługÄ wymiany opon. 63 |
Data: Kwiecien 30 2015 12:55:24 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: masti | Trybun wrote: W dniu 2015-04-29 o 11:54, LordBluzgŽ pisze: jak zlecasz elektrykowi podpićcie kabelka to teý ma podpiŕă fazć do wanny bo Jaúnie Towarzysz Trybun sobie ýyczy? Czy moýe jednak wymagasz, ýeby wykonaů pracć zgodnie z przepisami i dobrŕ praktykŕ? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lćk gruntu! -Chyba wysokoúci? -Wiem co mówić. To grunt zabija!" T.Pratchett 64 |
Data: Maj 01 2015 09:35:01 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-30 o 14:55, masti pisze:
Znowu odlot w fantazjć, i w bok od tematu... A gdybyú chciaů wiedzieă - obywatel Trybun jest na tyle kreatywny ýe mimo braku odpowiedniego ksztaůcenia w tym kierunku potrafi sam wymieniă instalacjć elektrycznŕ w domu. 65 |
Data: Maj 01 2015 09:28:41 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Trybun jest na tyle kreatywny ýe mimo braku odpowiedniegoTo jest dopiero offtopic... Pytanie nie było co umie zrobić Trybun, tylko na ile fachowiec powinien w trosce o bezpieczenstwo klienta byc asertywny w stosunku do jego oczekiwań... 66 |
Data: Maj 01 2015 11:57:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Trybun jest na tyle kreatywny ýe mimo braku odpowiedniegoTo jest dopiero offtopic... Pytanie nie było co umie zrobić Trybun, tylko na ile fachowiec powinien w trosce o bezpieczenstwo klienta byc asertywny w stosunku do jego oczekiwań... -- - To Ci napisał, że wcale bo zlecił wymianę opon a nie ich ocenę. Jakby zlecił komuś wymianę instalacji to też mógłby chcieć by tylko ją wymienił zamiast zrobić to samodzielnie co jak twierdzi umie. 67 |
Data: Maj 01 2015 10:41:06 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... To Ci napisał, że wcale bo zlecił wymianę opon a nie ich ocenę. Jakby I mozemy wrocic do argumentów od poczatku, skoro nie odnosisz sie do nich... 68 |
Data: Maj 02 2015 11:41:18 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-01 o 11:28, Budzik pisze: Użytkownik Trybun ... Pytanie dotyczyło zachowań obywatela Trybuna w kontakcie z tzw fachowcami.. 69 |
Data: Maj 03 2015 20:42:30 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: masti | Trybun wrote: W dniu 2015-04-30 o 14:55, masti pisze: to zmień sobie gumy sam a nie jęcz I koniecznie jedź do Korei Płn. Tam potrzebują takich speców co potrafią wszystko zrobić z niczego -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett 70 |
Data: Maj 04 2015 15:50:40 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-03 o 22:42, masti pisze:
Załatwisz wizę? Pewnie nawet nie zdajesz sobie sprawy że dostać się tam jest znacznie trudniej niż do twojego raju - USA. 71 |
Data: Maj 04 2015 19:58:12 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: masti | Trybun wrote: W dniu 2015-05-03 o 22:42, masti pisze: taka pierdoła życiowa jesteś, że nie potrafisz? PS: wtręt z USA pokazuje, żę przeszedłeś podobną tresurę jak psy Pawłowa -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię. To grunt zabija!" T.Pratchett 72 |
Data: Maj 05 2015 12:42:36 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-05-04 o 21:58, masti pisze: Trybun wrote: To Ty mi proponujesz emigrację, do kraju który nie przyjmuje emigrantów. Byś widział jak ja krwawe strzępy pozostałe z serbskich robotników na ulicy, to i być może Ty byś się zmienił w psa pawłowa. A prawdę mówiąc to nie USA budzą największa odrazę, a tacy jak Ty, bezkrytyczni wobec nich, ich niewolnicy. 73 |
Data: Kwiecien 30 2015 13:51:41 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Nie zasrańcowi w warsztaciew to rozsądzać. On ma tylko porządnieA jak to sie ma do przepisu, ze bieżnik na oponie ma miec minimum 3 mm? Uwazasz, ze gumiarz nie powinien odezwac sie slowem i założyc takie opony? A moze klient nie wie? W sumie mógłbytylko poinformowac klienta o yzsyku a jak ten by sie upierał to zalozyc i zadzwonic na 997 ze taki i taki zaraz bedzie wyjezdzał na łyskach... :) 74 |
Data: Kwiecien 30 2015 19:36:42 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Użytkownik Trybun ... To może powiedzieć i grzecznie zapytać klienta o decyzję. A reszta to problem klienta, a nie jego. Kiedyś synowi też odmówili montażu opon, bo na osi były dwie różne (takie dostał z autem). I musiał jeździć po śniegu na letnich, z zimówkami w bagażniku. Do tego nie chcieli oddać kasy za usługę która nie została wykonana, bo była opłacona gruperem. Całe szczęście że zadziałał chargeback z kredytówki. 75 |
Data: Kwiecien 30 2015 17:57:49 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Zgoda. Ale czy puszczenie takiego jegomoscia z oponami bez bieznika to nieNie zasrańcowi w warsztaciew to rozsądzać. On ma tylko porządnieA jak to sie ma do przepisu, ze bieżnik na oponie ma miec minimum 3 jest jednak powodowanie zagrozenia na drodze? Kiedyś synowi też odmówili montażu opon, bo na osi były dwie różneA to jest akurat inna sprawa bo to głupota naszych przepisów. Do tego nie chcieli oddać kasy za usługę która nie została wykonana,Rozumiem. Ale tak jak pisze - to dwie zupełnie rózne sprawy wiec nie ma sensu ich porównywać. Zdaje sie ze jezdzenie z róznymi oponami nie wpływa na bezpieczesntwo, bodaj nawet w innych krajach mozna tak jezdzic. 76 |
Data: Kwiecien 30 2015 20:07:21 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Zgoda. Ale czy puszczenie takiego jegomoscia z oponami bez bieznika to nie Pytanie jakie miał te opony, które miał założone. Obstawiam, że równie kiepskie. Syn chciał założyć lepsze (letnie miały iść na śmietnik) i dostosowane do warunków.
Jak dla mnie nie - to przykłady na stawianie się pracowników fizycznych w roli bogów i decydentów. 77 |
Data: Kwiecien 30 2015 22:00:29 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Rozumiem. Czyli dla Ciebie stawanie po stronie prawa i stawanie po stronie bezpieczenstwa to dwie równe sobie sprawy... ;-) 78 |
Data: Maj 01 2015 10:30:28 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Użytkownik Cavallino ... Pisałem raczej o tym, że gość od przykręcania kół ma przykręcać koła. Na tym jego rola się kończy. Jak każdy kmiot będzie Ci mówił jak powinieneś żyć, to wiele dobrego z tego nie wyniknie. Faceci w sukienkach już wystarczą. 79 |
Data: Maj 01 2015 09:28:39 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Facet od przykrecania kół jest fachowcem.Rozumiem. O ile ja potrafie ocenic stan bieznika i przydatnosc opony i o ile pewnie z połowa uczestników ruchu potrafi to jest jeszcze druga połowa. Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi. A jak kierowca nie posłucha to przynajmniej gumiarz ma czyste sumienie. Jak każdy kmiot będzie Ci mówił jak powinieneś żyć, to wiele dobrego z Jak kazdy to zgoda. Ale np. jak ide do lekarza bo mnie boli gardło a on przy okazji skieruje mnie na badanie dotyczące raka bo sam zauwazy ze sa jakies objawy to bede mu wdzieczny i nie bede miał do niego pretensji. Faceci w sukienkach już wystarczą. Łe tam - w wiekszosci przypadków nikt cie nie zmusza zeby ich słuchac. 80 |
Data: Maj 01 2015 11:36:41 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Użytkownik Cavallino ... Ale zupełnie nie o to chodzi. Tylko o to, czy ma prawo decydować w sprawie nie swojego majątku. A nie ma, bo nikt mu takiego prawa nie nadał. Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi. Oczywiście - tyle że to jest poza dyskusją. A jak kierowca nie posłucha to przynajmniej gumiarz ma czyste sumienie. A jak boli cię trzustka, a lekarz Ci nie nigdzie nie skieruje, bo uzna, że jesteś za stary żeby Cię leczyć na koszt państwa, to też Ci się to będzie podobało? Bo to mniej więcej analogiczna sytuacja, w przeciwieństwie do przedstawionej przez Ciebie.
Ale już zmusza mnie żeby ich słyszeć. I jak to mnie nikt nie zmusza, w święta kościelne raczej nikt mnie do roboty nie wpuści. Do sklepu też nie pojadę, bo będą zamknięte - to nie jest zmuszanie? 81 |
Data: Maj 01 2015 10:00:35 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Mozna dyskutować czy musi wykonać usługę.Facet od przykrecania kół jest fachowcem.Rozumiem. Ale zgoda - sam napisałem, ze przeciez mógł wykonać usługe i zadzwonic na 997 zeby podjechali jak klient bedzie wyjezdzął i go skontrolowali. A to nie zauwazyłem.Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi. Czytałem zdania ze "gumiarz nie ma nic do gadania" i ze "jak kazdy kmiot bedzie ci *mówil*..." Chyba odwrotna sytuacja.A jak kierowca nie posłucha to przynajmniej gumiarz ma czyste Analogią byłaby sytuacja w ktorej przyjezdzam do gumiarza, pytam o to czy takie opony sa ok, a ten pomimo tego ze nie sa - wykonuje usługe i piszcza mnie na smieciowych oponach. Innymi słowy - oddzielmy dobrą usługę/rade od złej usługi/rady. A w jaki to sposób? I jak to mnie nikt nie zmusza, w święta kościelne raczej nikt mnie do Pracuj na swoim! Zostan kierowca karetki - nie bedziesz miał takich naciąganych dylematów. Do sklepu też nie pojadę, bo będą zamknięte - to nie jest zmuszanie?Myslę, że to akurat sa najmniej doskwierające przejawy ich wtrącania. To juz obecnie raczej kwestia kultury i tradycji niz ich wtracanie się. Gorsze sa te wtracenai aktualno-czasowe. 82 |
Data: Maj 01 2015 13:18:30 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Użytkownik Cavallino ... No to skoro ustaliliśmy, że powinien wykonać usługę, to po co to dalej ciągniesz? Nikt nie mówi nic innego, ani nie dyskutuje, czy jeżdżenie na łysych oponach jest bezpieczne, tylko Ty sam ze sobą. A jak boli cię trzustka, a lekarz Ci nie nigdzie nie skieruje, boChyba odwrotna sytuacja. Nie - analogiczna. Ale już zmusza mnie żeby ich słyszeć.A w jaki to sposób? Bo trąbią o tym w niekościelnych środkach przekazu na lewo i prawo.
Jasne i ten przymus zmiany zawodu i sposobu zatrudnienia też nie jest przymusem? Gdzie Ty żyjesz, w Iranie?
Ale to nie chodzi o stopień, tylko o to, że byłeś łaskaw stwierdzić, że takowych nie ma. Więc wystarczy jeden kontrprzykład, żeby udowodnić nieprawdziwość tego stwierdzenia. 83 |
Data: Maj 01 2015 12:00:24 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Mozna dyskutować czy musi wykonać usługę.Facet od przykrecania kół jest fachowcem.Rozumiem. Po pierwsze nie ustalilismy - nie gadaj jak plityk bo bawia mnie takie próby manipulacji. Ja nie stwierdziłem, ze powiniene wykonac usługe, jestem w stanie zrozumiec zarówno takiego gumiarza ktory łyse opony założy jak i takiego ktory nie załozy. Jezeli jednak zakłada, to ostrzezenie kierowcy co zakłada i jakie to niesie ze soba ryzyko powinno być minimum dodatkowych działan jakie wykona. Jezeli natomiast nie masz ochoty dyskutowac to nie dyskutuj zamiast obrazac sie na dyskutanta. Nikt nie mówi nic innego, ani nie dyskutuje, czy jeżdżenie na łysychHmm, czyli zgadzamy sie ze jezdzenie na łysych jest niebezpieczne? Uff... A pomimo tego zgadzasz sie, aby takie typki jezdziły i dodatkowo chcesz narzucic gumiarzowi obowiazek pomocy takiemu kierowcy w tym procederze?
Nie. Odwrotna. I, w przeciwienstwie do Ciebie i do Twojego speficznego ciecia cytatów, wyjasniłem te odwrotnosc. wiec wybacz, ze Twój argument "BO NIE" wywołuje u mnie tylko politowanie. To nie ogladaj. To uodpornij sie. Mowia tez o morderstwach. Mam nadzieje, ze to cie do niczego nie zmusza... Po IP sobie sprawdz :) Ja ci nie kaze zmieniac zawodu, ja ci tylko zwracam uwage, ze rozdmuchujesz małe niedogodnosci do rangi PROBLEMU. Ok. Udowodniłes ze kosciol ma *jakis* wpływ na nasze zycie. Gratuluje :) W sumie moze nawet masz racje, ze biorąc pod uwage dni wolne od pracy on nie jest az taki mały :) Pewnie wielkosc problemu zalezy od tego, czy patrzymy na to z punktu widzenia pracownika czy szefa. 84 |
Data: Maj 01 2015 15:59:41 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Mozna dyskutować czy musi wykonać usługę.Facet od przykrecania kół jest fachowcem. Po pierwsze nie ustalilismy - nie gadaj jak plityk bo bawia mnie takie próby manipulacji. Ja nie stwierdziłem, ze powiniene wykonac usługe, jestem w stanie zrozumiec zarówno takiego gumiarza ktory łyse opony założy jak i takiego ktory nie załozy. -- - Ale tu zasadniczo nie ma miejsca na niewykonanie usługi. Klient zleca to gumiarz wykonuje. Chyba, że jakąś inną usługę oferuje niż zmianę to może nawet prześwietlić producenta tej opony albo do mamy zadzwonić. Jezeli jednak zakłada, to ostrzezenie kierowcy co zakłada i jakie to niesie ze soba ryzyko powinno być minimum dodatkowych działan jakie wykona. -- - No nie. Ostrzeganie jest zwykle pożądaną pomocą bp zwykle klient tego chce, ale obowiązku nie ma. .... Nikt nie mówi nic innego, ani nie dyskutuje, czy jeżdżenie na łysychHmm, czyli zgadzamy sie ze jezdzenie na łysych jest niebezpieczne? Uff... A pomimo tego zgadzasz sie, aby takie typki jezdziły i dodatkowo chcesz narzucic gumiarzowi obowiazek pomocy takiemu kierowcy w tym procederze? -- - O czym Ty pieprzysz ? Facet zleca założenie opon. Oponiarz bierze te opony i zakłada. Koniec. 85 |
Data: Maj 01 2015 17:58:34 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... O czym Ty pieprzysz ? Patrzac na to jak nie umiesz sobie poradzic z prawidłowym skomponowaniem posta - nie mam złudzen ze zrozumiesz ;-P 86 |
Data: Maj 01 2015 20:03:58 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
O czym Ty pieprzysz ? Patrzac na to jak nie umiesz sobie poradzic z prawidłowym skomponowaniem posta - nie mam złudzen ze zrozumiesz ;-P -- - S...m na to :-) 87 |
Data: Maj 06 2015 17:50:09 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Fri, 1 May 2015, Budzik wrote: Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi. Cały flejm jest przecież o to, że na tym NIE POPRZESTAŁ. Żeby nie było, swojego czasu całkiem podobne flejmy były na .podatki w kwesti "odmowy księgowego" (wpisania czegoś w koszty lub nie :>) pzdr, Gotfryd 88 |
Data: Maj 06 2015 16:51:38 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Gotfryd Smolik news ... Nic sie nie stanie, jak gumiarz doradzi. I tak i nie. Pisałem ze sparawa odmowy jest dyskusyjna. Ale sprawa doradzenia wydaje mi sie conajmniej wazna. Zwróc uwage na odpowiedzi typu: ma zmieniac opony a nie bawic sie w doradce, gumiarz nie ma wiedzy potrzebnej do oceny itp itd. Żeby nie było, swojego czasu całkiem podobne flejmy były na .podatki I jakie były wnioski? :) Aczkolwiek sprawa o tyle inna, ze jezeli ksiegowy doradza, ze nie wolno a podatnik i tak chce zeby wpisac, to przeciez naraza na konsekwencje siebie a nie innych uzytkowników drogi. 89 |
Data: Maj 07 2015 11:14:03 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Gotfryd Smolik news | On Wed, 6 May 2015, Budzik wrote: Użytkownik Gotfryd Smolik news ... Widziałem i tu się zgadzam. Ale między wersją poinformowania a odmowy jest przepaść, i co mnie dziwi, że niektórzy jakby jej nie dostrzegali. Między poinformowaniem a nie poinformowaniem "bo nie było zamówienia na ocenę jakości opon" oczywiscie też. Żeby nie było, swojego czasu całkiem podobne flejmy były na .podatki Moje czy jakiekolwiek? :) Bo dochodzi zupełnie osobna sprawa, związana z ewentualną umową i różnym pojęciem określenia "księgowego": jeśli nie jest to tylko "księgowy", lecz "osoba prowadząca dokumentację" która przejęła na siebie odpowiedzialność za jej prawidłowość, to oczywiście protestujący wobec odmowy jest sam sobie winien (nie można wymagać, żeby odpowiedzialny robił coś wbrew swojemu stanowisku, nawet jeśli nie ma racji :P, można mu wypowiedzieć umowę i tyle) W przypadku "gumiarza" nie było mowy o wydawaniu świcha, że na tych oponach można bezpiecznie jeździć. A w pozostałych przypadkach było tak jak tu ;) Aczkolwiek sprawa o tyle inna, ze jezeli ksiegowy doradza, ze nie wolno Z tą drogą chyba się rozpędziłeś ;) Ale oczywiście dobrze gadasz. pzdr, Gotfryd 90 |
Data: Maj 01 2015 09:35:28 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Trybun | W dniu 2015-04-30 o 15:51, Budzik pisze: Użytkownik Trybun ... Przepis ma znaczenie tylko na przegladzie technicznym i w czasie policyjnej kontroli, bardzo wskazane by było aby nie dołączał do tych dwu sytuacji także usługobiorca w zakładzie zajmującym się zleceniami wymiany ogumienia. Owszem powinien się odezwać i w miarę posiadanej wiedzy odpowiedzieć na pytania zadawane przez klienta, ale nie jest to jakieś kryterium obowiązkowe dla takich warsztatów. 91 |
Data: Maj 01 2015 09:28:40 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Trybun ... Nie zasrańcowi w warsztaciew to rozsądzać. On ma tylko porządnieA jak to sie ma do przepisu, ze bieżnik na oponie ma miec minimum 3 Nie. Przepis ma znaczenie podczas poruszania się auta dla bezpieczesntwa zarówno kierującego jak i innych uczestników ruchu. O przepisach mozna mówić rózne rzeczy ale akurat teno minimalnej wysokosci bieznika nie jest przeciez bezsensowny... Owszem powinien się odezwać i w miarę posiadanej wiedzy odpowiedzieć Rozumiem Twoje stanowisko i sie z nim nie zgadzam. Moim zdaniem po to jezdze do fachowca aby w takiej sytuacji doradził. Nie ma pewnosci ze nie trafił na osobę ktora po prostu nie wie lub nie umie tego ocenić. 92 |
Data: Maj 01 2015 11:38:30 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Użytkownik Trybun ... Tak. Przepis ma znaczenie podczas poruszania się auta dla bezpieczesntwa Nie ma, a przynajmniej mieć nie musi. Na suchym slick będzie się trzymał drogi lepiej niż deszczówka z dużym bieżnikiem. O przepisach mozna mówić rózne rzeczy ale akurat teno minimalnej wysokosci Czasem jest, czasem nie. Dopóki nie popada znaczenie ma niewielkie.
Zamordysta. 93 |
Data: Maj 01 2015 10:00:34 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... :)Nie zasrańcowi w warsztaciew to rozsądzać. On ma tylko porządnieA jak to sie ma do przepisu, ze bieżnik na oponie ma miec minimum 3 Ach to cavallinowanie... Zgoda. Slick. Czy opona zjechana do zera jest slickiem czy raczej smieciem?Przepis ma znaczenie podczas poruszania się auta dla bezpieczesntwa Ogólnie ja nie mam nic przeciwko aby ktos poruszął się na suchym na slickach. Nie mam tez nic przeciwko temu aby gumiarz mu takie slicki załozył w tym celu. Doświadczenie zyciowe podpowiada mi jednak, ze taki delikwent nie zakłada tych opon ze swiadomościa, ze przy kazdym deszczu musi sie zatrzymac poczekac az wyschnie. Tak. O ile to jeszcze opona a nie slick zoribony z tradycyjnej opony czyli szmata z wystającymi drutami :) Pamietam jak chciałes obowiazkowych zimówek bo potem ci na letnich blokują skrzyzowania... A przeciez wystarczy zjechac z drogi jak spadnie snieg... ROTFL... Oczekiwanie dobrej rady od fachowca jako przejaw zamordyzmu. W głowie sie poprzewracało od tej wolnosci :) 94 |
Data: Maj 01 2015 13:14:44 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Pamietam jak chciałes obowiazkowych zimówek bo potem ci na letnich blokują A pisałem gdzieś, że to gumiarz ma decydować czy klientowi zmienić na nową letnią, czy zimówkę? Jeśli nie - to jaki widzisz związek tego Twojego pierda z tematem? A przeciez wystarczy zjechac z drogi jak spadnie snieg... Czy Ty nie rozumiesz, że nawijasz totalnie o czymś innym niż reszta? Naprawdę nie? Bo zastanawiam się, czy robisz to właśnie dlatego, że nie jesteś w stanie ogarnąć różnicy, czy też przyznać się do błędu.... ROTFL... Tyle że w wątku rozmowa jest zupełnie nie o radach, tylko o odmowach. Powtarzam Ci to po raz n-ty, a Ty dalej swoje, jakbyś się naćpał i gadał sam ze sobą. EOD. 95 |
Data: Maj 01 2015 12:00:24 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik Cavallino ... Pisałes ze chcesz aby decydował ktos inny niz kierowca.Pamietam jak chciałes obowiazkowych zimówek bo potem ci na letnich Tutaj gumiarz, wczesniej panstwo. To analogia. Reszta to Ty?A przeciez wystarczy zjechac z drogi jak spadnie snieg... Zwróc uwage na swoją niekonsekwencję. Wczesniej chciałes aby samochód był gotowy na zmiane warunków jazdy (opad sniegu), obecnie chcesz aby mogł jezdzic majac opony tylko na suche. Bo zastanawiam się, czy robisz to właśnie dlatego, że nie jesteś wWyjasnisz swoja niekonsekwencje czy bedziesz stosował argumenty ad personam? Możesz sobie eodowac do woli a ja i tak swoje powiem.ROTFL... W temacie odmowy wyraziłem równiez swoje zdanie. Nie widze przeszkód w poszerzaniu tematu. Nie moja wina, ze postanowiłes dyskutować akurat z kwestią "dawania porady" a nie z kwestią mojego zdania dotyczącego odmowy. 96 |
Data: Maj 01 2015 14:36:56 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Cavallino |
Bla, bla, bla - w kółko nie na temat. W wątku rozmowa jest zupełnie nie o radach, tylko o odmowach. Powtarzam Ci to po raz n-ty, a Ty dalej swoje, jakbyś się naćpał i gadał sam ze sobą. 97 |
Data: Maj 01 2015 12:30:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
98 |
Data: Maj 01 2015 11:00:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Nie. Przepis ma znaczenie podczas poruszania się auta dla Ale tak ogólnie to czytasz wątek czy nie? Przeciez pisałem, ze to co dla mnie jest w takiej sytuacji niezbedne - to informacja ze strony fachowca a nie założenie opon bez słowa komentarza. MZ jednak kolejny ROTFL I jeszcze to ze niewidomi nie mogą jezdzic samochodem! Ach ta rzadowa chec uciskania spoleczenstwa :) 99 |
Data: Maj 01 2015 15:37:52 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Nie. Przepis ma znaczenie podczas poruszania się auta dla Ale tak ogólnie to czytasz wątek czy nie? Przeciez pisałem, ze to co dla mnie jest w takiej sytuacji niezbedne - to informacja ze strony fachowca a nie założenie opon bez słowa komentarza. -- - Jak jeździ tylko do kościoła to nie ma o czym gadać. Poza tym, co Ty chłopie pieprzysz, że gumiarz ma robić za kontrolera ruchu drogowego. Ja se ktoś życzy to se życzy, a jak nie to nie. MZ jednak kolejny ROTFL I jeszcze to ze niewidomi nie mogą jezdzic samochodem! Ach ta rzadowa chec uciskania spoleczenstwa :) -- - Samochody bez kierowców, ale nie u nas. 100 |
Data: Maj 01 2015 17:58:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Samochody bez kierowców, ale nie u nas. A gdzie? 101 |
Data: Maj 01 2015 20:10:28 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-05-01 o 19:58, Budzik pisze: Użytkownik re ...Co prawda jeszcze nie ale już niebawem: Wew Szfecyji: http://superauto24.se.pl/nowosci/autonomiczne-samochody-juz-fakt-volvo-wprowadza-samodzielnie-jezdzace-auta_399611.html i Japonyji: http://www.chip.pl/news/wydarzenia/trendy/2015/04/nissan-autonomiczne-samochody-juz-w-przyszlym-roku Panie, coto sie robi!? :) -- LordBluzgÂŽ 102 |
Data: Maj 01 2015 23:15:13 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Co prawda jeszcze nie ale już niebawem: Wew Szfecyji: http://superauto24.se.pl/nowosci/autonomiczne-samochody-juz-fakt-volvo-wprowadza-samodzielnie-jezdzace-auta_399611.html i Japonyji: http://www.chip.pl/news/wydarzenia/trendy/2015/04/nissan-autonomiczne-samochody-juz-w-przyszlym-roku Panie, coto sie robi!? :) -- - U nas nie bÄdzie. To już przesÄ dzone. Bo Budzik uważa, że stwarzajÄ zagrożenie na drodze a Cavalino, że snujÄ siÄ jak smród po gaciach i też stwarzajÄ . 103 |
Data: Maj 05 2015 01:18:45 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | "re" wydumał(a) w wiadomoĹci ID Co prawda jeszcze nie ale już niebawem:Samochody bez kierowców, ale nie u nas.A gdzie? U nas nie bÄdzie. To już przesÄ dzone. Oboje z Poznania (ja też). Cavallino ma mnie w plÄ ku (plonk kapelusz), jak mu udowodniłem że bredzi a Budzik jest całkiem spoko, tyle że kilka poziomów wyżej w sensie ĹwiadomoĹci na drodze niż kilku "reprezentantów" tego wÄ tku. BTW, od jakiegoĹ czasu szukałem w miarÄ spoko alikacji na smartfona...czy bredzÄ czy też dobrze jeżdzÄ. Przeszukałem...wszystkie. Tak, wszystkie, bezwzglÄdnie. Chyba kiedyĹ sam coĹ napiszÄ, bo jest nisza w tej dziedzinie, żeby mieÄ WYPAS, nawet za kasÄ. (mam OBD2/BT/ELM 327/ Torque) bo szukałem pod tym kÄ tem również...żeby dopasowaÄ siÄ do standardów...Ĺwiatowych a nie "wschodniopolskich". Nie znalazłem IDEALNEJ ale mam typy(darmowe). 1) https://play.google.com/store/apps/details?id=com.drivesmart (nie ma obsługi OBD2) ale "uczy jeździÄ" poprawnie. Budzik by w niej wygrał z Cavallino bezdyskusyjnie, podobnie jak wiÄkszoć jeżdżÄ cych poprawnie. Całkiem fajna apka ale bez obsługi WWW, czyli wszystko w smarfonie. Nie koliduje z innymi a po wybraniu (BT-autostart) nie muli smartfona. Można wyniki przeglÄ daÄ na telefonie. Jak zdobÄdÄ kilka "medali" to mogÄ opowiadaÄ dalej... mozna poczytaÄ na : http://drivesmart.es/en/ 2) https://play.google.com/store/apps/details?id=com.driving.curve podobnie, ale mniej zaawansowana. 3)https://play.google.com/store/apps/details?id=com.decos.flo podobnie, jeszcze mniej zaawansowana ale pełen automat. 4) DODATKOWO https://play.google.com/store/apps/details?id=com.driving.styles ale tylko do przeglÄ du www...bo fajny pomysł..ale niedkokoĹczony z obsługÄ OBD2 :/ Może siÄ rozkrÄci ale nie typujÄ. Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieĹ przyzwyczajenia ale najlepsza ocena jest...subiektywna/elektroniczna. To dobry test, czy jeździmy "smart/eco" czy też plujemy CO2 i zwyczajnie pierdolimy sytuacjÄ/przepał/bezssens. Wspomagam siÄ https://play.google.com/store/apps/details?id=com.binarytoys.speedometerpro żeby mieÄ całkowite zapisy tras jak i pełen dziennik. Kilka aplikacji (u mnie pełen automat), po zamontowaniu smartfona w uchwycie bez ) odpala siÄ równoczeĹnie i wyłÄ cza po skoĹczonej jeździe. Praktyczie "zero dotyku", ZERO problemów. Na kiblu analizujÄ czy zjebałem czy też dobrze prowadzÄ. To znacznie lepsze niż dyskusja o "dupie maryni" na newsach. Polecam challenge w tej dziedzinie :) -- LordBluzgŽ⢠Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 104 |
Data: Maj 05 2015 21:29:00 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzgÂŽ pisze: Dlaczego tak? Zwyczajnie, każdy ma jakieĹ przyzwyczajenia ale najlepsza a nie pomyĹlałeĹ że może nie każdy chce byÄ eco? MyĹlisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyÄ efekt cieplarniany? :) -- Pozdrawiam Ĺukasz 105 |
Data: Maj 05 2015 22:05:56 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-05-05 o 21:29, dddddddd pisze: W dniu 2015-05-05 o 01:18, LordBluzgÂŽ pisze: PomyĹlałem że nie każdy wie czy jest eco lub smart. Wielu kozaczy a pojÄcia nie majÄ czy jeżdżÄ mÄ drze :) Też jeżdzÄ głupio i też miałem szybkie/mocne auta:)...ale wcale mi nie przeszkadza jazda eco lub smart. Nie muszÄ siÄ scigaÄ czy sprawdzaÄ ile potrafi moje auto bo to już wiem :) Problem a w zasadzie umiejÄtnoć jest zupełnie w innym miejscu. WłaĹnie podczas takich testów dochodzi siÄ do wniosku, że jazda na odcinku miasto-wsie-miasto (+/- 250km), potrafi połknÄ Ä 10l paliwa mniej a różnica w czasie to zaledwie 20 minut. Teraz podsumuj sobie to raz w tygodniu takÄ trasÄ i masz że po 10 tygodniach ktoĹ Ci dał w prezencie 100l paliwa ale zabrał 3 godziny i nie musisz tarczy hamulcowych wymieniaÄ szybciej, klocków, opon itp. Tutaj nawet o kasÄ nie chodzi lecz o jakiĹ rozsÄ dek&bezpieczeĹstwo. MyĹlisz że Megrims kupuje 911 żeby zmniejszyÄ efekt cieplarniany? :) Ależ ja też mam siÄ czym i gdzie ĹcigaÄ :) NawiÄ załem jedynie do pojazdów autonomicznych, które sÄ eco/smart i jak siÄ takim samochodem jedzie, można sobie zrobiÄ symulacjÄ, pod kontrolÄ komputera a nie "widzimisie" kierowcy, czÄsto "pseudokierowcy". Mozesz mi wierzyÄ...że jazda eco/smart wcale nie pozbawia umiejÄtnoĹci ostrej jazdy, wrÄcz przeciwnie, jest wiÄcej czasu na inne spostrzeżenia, które później można wykorzystaÄ...jeĹli zajdzie taka potrzeba :) -- LordBluzgÂŽ Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 106 |
Data: Maj 06 2015 08:50:06 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-05 o 22:05, LordBluzgÂŽ pisze: W dniu 2015-05-05 o 21:29, dddddddd pisze: 20 minut na 250km... to już sporo, jak robiłem po kilkaset km dziennie to robiło mi to dużÄ różnicÄ - wydłużenie jazdy o godzinÄ mogło skutkowaÄ tym, że moja praca wydłużyła siÄ o jeden dzieĹ Spod Wrocławia do Serocka (400km) ostatnio jechałem 3:20 - mapa pokazuje godzinÄ dłużej - dwie godziny oszczÄdnoĹci w ciÄ gu dnia to dla mnie sporo, pewnie do wydłużonego czasu trzeba by doliczyÄ jeszcze dodatkowy odpoczynek, pewnie z nudów trzeba by było siÄ przespaÄ :) Teraz podsumuj sobie to raz w tygodniu takÄ trasÄ i masz że po 10 tygodniach ktoĹ Ci dał w prezencie na tej trasie spaliłem pewnie max 20l wiÄcej (raczej nie wiÄcej niż 15L) - czyli 100zł - zaoszczÄdzone 2h sÄ dla mnie warte wiÄcej. hamulców niewiele używałem, opony może i siÄ szybciej zużywały Jakbym chciał zaoszczÄdziÄ te 100zł - to pojechałbym autem które przy 200km/h pali tyle, co moje główne auto przy 130km/h, a jakbym chciał jeździÄ wolniej to bym kupił 1,9tdi :) Bezpiecznie też było - w Ĺodzi jechałem tak jak inni, na A/S8 i A2 szybciej niż inni, ale ruch też nie był za duży -- Pozdrawiam Ĺukasz 107 |
Data: Maj 06 2015 23:53:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | "dddddddd" wydumał(a) w wiadomoĹci ID W dniu 2015-05-05 o 22:05, LordBluzgÂŽ pisze: Przerabiałem. Na tak długiej trasie, jadÄ c doć szybko...adrenalina jakÄ wydzieliłem powodowała tak spore zmÄczenie (po opadzie) że nawet 3 kawy nie pomagały. JadÄ c wolniej ZARABIAĹEM resztÄ dnia na inne działania (nie musiałem odpoczywaÄ). Statystyki mi nie kłamiÄ a ja nie mam 18 lat. Ĺťeby na drogach (nie szybkiego ruchu/autostradach) zrobiÄ ĹredniÄ 90km/h na odcinku 400km, trzeba wciskaÄ pod 200 albo wiÄcej. Ĺrednia to ok 55km/h i to w dobrych warunkach (zobacz sobie czasy w google.maps), które nie zakładajÄ żadnego korka a jazdÄ dopuszczalnÄ /maxymalnÄ . Teraz podsumuj sobie to raz w na tej trasie spaliłem pewnie max 20l wiÄcej (raczej nie wiÄcej niż 15L) - czyli 100zł - zaoszczÄdzone 2h sÄ dla mnie warte wiÄcej. To zalezy jak liczysz, czy wyliczasz to z "pracy" czy z czasu wolnego (darmowy). hamulców niewiele używałem, opony może i siÄ szybciej zużywały Chyba nie załapałeĹ mojej myĹli. W stosunku ROCZNYM (zakładajÄ c że raz w tygodniu wracasz do domu ~ 200km) jesteĹ w stanie zaoszczÄdziÄ przez 52 tygodnie 500l paliwa +/- 2,3 tys zł TYLKO na takiej trasie! w ciÄ gu 10 lat masz 23tys+koszty eksploatacji (zmniejszonej) o wyczyny/żyłowanie pojazdu. Spokojnie możesz sobie odkładaÄ na nowe auto...zaoszczÄzdonÄ kasÄ z MINIMALNYM wysiłkiem :) To prosta matematyka, wystarczy jÄ zrozumieÄ. Nawet nie próbujÄ teraz wyliczaÄ, że gdyby wiÄcej osób podeszło by do tego problemu inaczej...to kasa w skali kraju jest baaardzo spora, nawt nie majÄ c na wzglÄdzie bezpieczeĹstwa...a głównie ono powinno byÄ najważniejsze :) -- LordBluzgŽ⢠Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 108 |
Data: Maj 07 2015 12:25:46 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-06 o 23:53, LordBluzgÂŽ pisze: "dddddddd" wydumał(a) w wiadomoĹci ID u mnie to inaczej działało - a w zasadzie adrenalina działała dopiero wieczorem - wchodziłem do domu, siadałem i zgon ChoÄ czasem robiłem przerwÄ na drzemkÄ w południe w aucie- ale to niezależnie od prÄdkoĹci poruszania siÄ Statystyki mi nie kłamiÄ a ja nie mam 18 lat. ja też Ĺťeby na drogach (nie szybkiego ruchu/autostradach) zrobiÄ ĹredniÄ 90km/h To zalezy jak liczysz, czy wyliczasz to z "pracy" czy z czasu wolnego czas wolny... a, ponoÄ ci na etacie coĹ takiego majÄ ;) Chyba nie załapałeĹ mojej myĹli. W stosunku ROCZNYM (zakładajÄ c że raz w skoro klient płaci za dojazd to po co oszczÄdzaÄ :) a w skali roku tylko raz mi siÄ chciało policzyÄ - paliwo kosztowało mnie chyba 18.000zł, eksploatacja tylko chyba 4.000zł - bo praktycznie nic nie trzeba było naprawiaÄ w aucie. Realnie w twoim przypadku pewnie nie zaoszczÄdziłbym 2300zł, a byÄ może by mnie to kosztowało wiÄcej - bo jadÄ c wolniej na drugi dzieĹ znów musiałbym grzaÄ 200km w tÄ samÄ stronÄ, a tak mogłem już jechaÄ gdzieĹ indziej -- Pozdrawiam Ĺukasz 109 |
Data: Maj 07 2015 18:44:08 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | "dddddddd" wydumał(a) w wiadomoĹci ID [...] Przerabiałem. Na tak długiej trasie, jadÄ c doć szybko...adrenalina jakÄu mnie to inaczej działało - a w zasadzie adrenalina działała dopiero wieczorem - wchodziłem do domu, siadałem i zgon WłaĹnie o tym piszÄ a pewnie zrozumiałeĹ że podczas jazdy pijÄ kawÄ :) Nie, "opad" adrenaliny jest po jeździe a ja doć szybko siÄ uspokajam :) W zwiÄ zku że wyeliminowałem "zgon" mam wiÄcej czasu :) i jakoĹ tak spokojniej :D ChoÄ czasem robiłem przerwÄ na drzemkÄ w południe w aucie- ale to niezależnie od prÄdkoĹci poruszania siÄ To co innego. JeĹli mi siÄ oczy "klejÄ " to też z 15-30 minut sobie drzemnÄ bo kawa nie pomaga, pomijajÄ c wszelakie dopalacze. JeĹli już nie potrafisz wydzieliÄ adrenaliny to nie ma co siÄ pchaÄ na szybkÄ jazdÄ. Statystyki mi nie kłamiÄ a ja nie mam 18 lat. Ja też nie mam "etatu" a jeĹli już, to klient płaci za mój czas a nie za zwiÄkszone koszty paliwa/samochodu :)Nie bÄdÄ siÄ "zabijał" dla kogoĹ ani płacił mandatów :) Chyba nie załapałeĹ mojej myĹli. W stosunku ROCZNYM (zakładajÄ c że raz wskoro klient płaci za dojazd to po co oszczÄdzaÄ :) J/w a w skali roku tylko raz mi siÄ chciało policzyÄ - paliwo kosztowało mnie chyba 18.000zł, eksploatacja tylko chyba 4.000zł - bo praktycznie nic nie trzeba było naprawiaÄ w aucie. Raczej sposób myĹlenia mamy inny...i wydaje mi siÄ że twój już przerobiłem. KiedyĹ mi siÄ podobało zapierdalaÄ... teraz mniej...i zauważyłem właĹnie te korzyĹci o których piszÄ a wydawało mi siÄ kiedyĹ tak jak Tobie :) -- LordBluzgŽ⢠Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 110 |
Data: Maj 07 2015 19:32:50 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-07 o 18:44, LordBluzgÂŽ pisze: "dddddddd" wydumał(a) w wiadomoĹci ID [...] no ja piłem podczas jazdy, po co mi kawa na noc ;) a jak wracam wczeĹniej to nie mam takiego zmÄczenia, 10x bardziej mÄczy mnie korek niż szybka jazda
no widzisz... a u mnie płaci albo za czas + dojazd pokrywajÄ cy koszt zwiÄkszonego zużycia, albo ryczałt również to pokrywajÄ cy ty zarabiasz na nowe auto, ja nie - bo po co mi nowe skoro nie bÄdÄ mógł siÄ nim cieszyÄ :) Raczej sposób myĹlenia mamy inny...i wydaje mi siÄ że twój już bardzo możliwe, ja po prostu "lubiÄ zapierdalaÄ" :) https://www.youtube.com/watch?v=bdcKkc1z7lM przy czym dużo zależy od auta - mam komfortowe szybkie auto to i prÄdkoĹci siÄ nie czuje, jak żona wsiadła do niego pierwszy raz i popatrzyła na licznik to siÄ przeraziła - jechała 180, podczas gdy swoim autem rzadko jeździ 130km/h... -- Pozdrawiam Ĺukasz 111 |
Data: Maj 08 2015 12:05:48 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | W dniu 2015-05-07 o 19:32, dddddddd pisze: bardzo możliwe, ja po prostu "lubiÄ zapierdalaÄ" :) No fakt, dobry autem siÄ nie czuje :) Jak ktoĹ chce poczuÄ adrenalinÄ, to może jechaÄ np "Atosem" 180km/h i czuÄ jak mu siÄ koła na zakrÄtach odrywajÄ od nawierzchni :D www.mvs.internetdsl.pl/atos.wmv A4 Góra Ĺw. Anny, jakieĹ 7 lat temu. OczywiĹcie auto "służbowe" :) -- LordBluzgÂŽ Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 112 |
Data: Maj 13 2015 09:48:20 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-08 o 12:05, LordBluzgÂŽ pisze: W dniu 2015-05-07 o 19:32, dddddddd pisze: z tej górki to VW T4 2,4D osiÄ gał prawie 170km/h, ale on był porzÄ dny i na równej drodze osiÄ gał katalogowe 135km/h ;) ale fakt - jeżdżÄ różnymi autami i w lepszym przy 120km/h zasypiam bo jest tak nudno, a w gorszym jadÄ 100km/h autostradÄ i wcale mi to nie przeszkadza, bo szybciej to już mało bezpiecznie :) -- Pozdrawiam Ĺukasz 113 |
Data: Maj 13 2015 23:44:52 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgÂŽ | "dddddddd" wydumał(a) w wiadomoĹci ID W dniu 2015-05-08 o 12:05, LordBluzgÂŽ pisze: Wspomniany Hyundai Atos, to lekkie pudełko i wÄ skie. Czułem, że jeĹli źle wejdÄ w zakrÄt, to siÄ przewrócÄ na bok. (cytat z filmiku: siła odĹrodkowa jest zajebista). ale fakt - jeżdżÄ różnymi autami i w lepszym przy 120km/h zasypiam bo Ja ostatnio próbujÄ jeździÄ eco/smart. Masakra w sumie. Niby trasa pokonana w dobrym czasie, mało paliwa ale pilnowanie prÄdkoĹciomierza (automat 2,9ccm/CRDI) nuży. Kwestia "przestawienia" siÄ. Nie wiem ile czasu wytrzymam ale skoro ma to byÄ wyzwanie (programy/puchary/score) to jest i mobilizacja. Obecnie ujeżdzam głównie minivana (145koni) i pedał "gazu" w zasadzie jest mało wyczuwalny/delikatny aż noga cierpnie, do tego wysokoć siedzenia jest spora i prÄdkoĹci nie czuÄ. Dopiero w okolicach 160km/h coĹ tam odczuwam. Natomiast kiedy jadÄ drugim autem na siedzeniach kubełkowych, z niskim profilem i wysokoć od drogi jest niewielka (dupÄ po asfalcie) to jest inaczej, znaczy nawet jazda 90km/h nie nuży aż tak bardzo...ale koni wiÄcej (250) i chce siÄ gnaÄ :) -- LordBluzgŽ⢠Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old.(âŹâ˘) 114 |
Data: Maj 07 2015 21:55:02 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
hamulców niewiele używałem, opony może i siÄ szybciej zużywały Chyba nie załapałeĹ mojej myĹli. W stosunku ROCZNYM (zakładajÄ c że raz w tygodniu wracasz do domu ~ 200km) jesteĹ w stanie zaoszczÄdziÄ przez 52 tygodnie 500l paliwa +/- 2,3 tys zł TYLKO na takiej trasie! w ciÄ gu 10 lat masz 23tys+koszty eksploatacji (zmniejszonej) o wyczyny/żyłowanie pojazdu. -- - W stosunku ... tyle samo wydałem przez 7 lat na naprawy swojego samochodu. Wymieniłem np silnik. Spokojnie możesz sobie odkładaÄ na nowe auto...zaoszczÄzdonÄ kasÄ z MINIMALNYM wysiłkiem :) -- - Jak k...a, jak ?! Samochód pali mi około 10. MogÄ zejć o 2 litry, bo tyle na poczÄ tku palił, czyli o 20%. Nie zejdÄ wiÄcej bo bym musiał 30/h jeździÄ a to nie jest akceptowalne. To prosta matematyka, wystarczy jÄ zrozumieÄ. Nawet nie próbujÄ teraz wyliczaÄ, że gdyby wiÄcej osób podeszło by do tego problemu inaczej...to kasa w skali kraju -- - Ale w skali kraju jest nas ponad 30 MILIONĂW jest baaardzo spora, nawt nie majÄ c na wzglÄdzie bezpieczeĹstwa...a głównie ono powinno byÄ najważniejsze :) -- - Najważniejsze jest pieprzenie na niusach. Można rozważaÄ każdÄ , nawet najbardziej durnÄ teoriÄ bo nie trzeba jej w ogóle sprawdzaÄ. 115 |
Data: Maj 07 2015 21:00:33 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Spokojnie możesz sobiePoliczmy: moje poprzednie auto przejechało 860 tysiecy km. Czyli 8600 * 2 * powiedzmy srednio 4zl paliwo = 68800. dolicz do tego mniejsze zuzycie opon, czesci , klocków. Dolicz do tego to, ze auto uzytkowane agresywnie tylu km po prostu nie przejedzie. Ze spokojem wyjdzie na nowe auto. 116 |
Data: Maj 07 2015 23:57:13 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Spokojnie możesz sobiePoliczmy: moje poprzednie auto przejechało 860 tysiecy km. Czyli 8600 * 2 * powiedzmy srednio 4zl paliwo = 68800. dolicz do tego mniejsze zuzycie opon, czesci , klocków. Dolicz do tego to, ze auto uzytkowane agresywnie tylu km po prostu nie przejedzie. Ze spokojem wyjdzie na nowe auto. -- - Jak ? Kupisz mi samochód wart 140 tysięcy za 68 ? Jakieś pierdoły opowiadasz. Żebym oszczędził na ten samochód to musiałbym 2x tyle przejechać co Ty swoim, czyli blisko 2 MILIONY kilometrów. Jaki musiałbym mieć samochód by tyle zdołał przejechać i kiedy miałbym to zrobić??? Przeciętny samochód jak przejedzie 200 tys. km to będzie dobrze. To jest jakieś 15 tysięcy oszczędności, czyli 1/10 tego, co potrzebuję na nowy. 117 |
Data: Maj 08 2015 01:08:06 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgR | "re" wydumał(a) w wiadomości ID Użytkownik "Budzik" On coś pisał o NOWYM, nawet nie napisał za ile kupił? Pewnie kupił auto za 50 tys, 3 letnie z przebiegiem 30tys. PUNKT dla mnie :) Żebym oszczędził na ten samochód to musiałbym 2x tyle przejechać co Ty swoim, czyli blisko 2 MILIONY kilometrów. Jaki musiałbym mieć samochód by tyle zdołał przejechać i kiedy miałbym to zrobić??? Trzy pytajniki? Jaki słownik to poleca? Nie stać cie na auto za 50tys? Przeciętny samochód jak przejedzie 200 tys. km to będzie dobrze. No chyba że TATA. Samochody potrafią przejechać (mało awaryjnie) spokojnie 500tys (te z niemiec jeszcze więcej ale ktoś im liczniki kręci) :D To jest jakieś 15 tysięcy oszczędności, czyli 1/10 tego, co potrzebuję na nowy. Ty nowego nigdy nie kupisz. Bedziesz odpychał się gazem i rzepakiem :) -- LordBluzgRT Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 118 |
Data: Maj 08 2015 01:26:56 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Spokojnie możesz sobiePoliczmy: On coś pisał o NOWYM, nawet nie napisał za ile kupił? Pewnie kupił auto za 50 tys, 3 letnie z przebiegiem 30tys. PUNKT dla mnie :) -- - No właśnie, twoje "spokojnie sobie możesz odkładać na nowy" jest bardzo prawdziwe. Możesz sobie odkładać przy czym musisz tak odłożyć 10x i będzie nowe. Żebym oszczędził na ten samochód to musiałbym 2x tyle przejechać co Ty swoim, czyli blisko 2 MILIONY kilometrów. Jaki musiałbym mieć samochód by tyle zdołał przejechać i kiedy miałbym to zrobić??? Trzy pytajniki? Jaki słownik to poleca? -- - Spierdalaj do niego Nie stać cie na auto za 50tys? -- - No chyba nie skoro dobre kosztuje więcej. Przeciętny samochód jak przejedzie 200 tys. km to będzie dobrze. No chyba że TATA. Samochody potrafią przejechać (mało awaryjnie) spokojnie 500tys (te z niemiec jeszcze więcej ale ktoś im liczniki kręci) :D -- - Myślisz, że jak twój złom tyle ma to spokojnie ? To jest jakieś 15 tysięcy oszczędności, czyli 1/10 tego, co potrzebuję na nowy. Ty nowego nigdy nie kupisz. Bedziesz odpychał się gazem i rzepakiem :) -- - No i kapustą 119 |
Data: Maj 08 2015 02:32:49 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgR | "re" wydumał(a) w wiadomości ID [...] Jak ? Kupisz mi samochód wart 140 tysięcy za 68 ? Jakieś pierdoły opowiadasz.On coś pisał o NOWYM, nawet nie napisał za ile kupił? Pewnie kupił auto za 50 tys, 3 letnie z przebiegiem 30tys. PUNKT dla mnie :) Nowe dla mnie :) Wystarczy mi 5 letnie a tobie 15 letnie...Hmm 10 lat oszczędności to jak pisałem ok 25tysi. Musisz oszczędzac albo dorosnąć :D Żebym oszczędził na ten samochód to musiałbym 2x tyle przejechać co Ty swoim, czyli blisko 2 MILIONY kilometrów. Jaki musiałbym mieć samochód by tyle zdołał przejechać i kiedy miałbym to zrobić???Trzy pytajniki? Jaki słownik to poleca? W słowniku nie ma wzmianki :> To jakiś future? Pwnie cie wspomaga jak wypierd z dupy (gaz) :D Hehehe. Nie stać cie na auto za 50tys? Zawsze jest więcej. Więcej nie oznacza "akurat" i pasi :] Przeciętny samochód jak przejedzie 200 tys. km to będzie dobrze.No chyba że TATA. Samochody potrafią przejechać (mało awaryjnie) spokojnie 500tys Moje złomy obecnie siegają 100 tysi. Dokulam do 150 i sprzedaję. Kupię takie co mają 30 tysi. Żaden problem. To jest jakieś 15 tysięcy oszczędności, czyli 1/10 tego, co potrzebuję na nowy.Ty nowego nigdy nie kupisz. Bedziesz odpychał się gazem i rzepakiem :) "Prondem" Musk obniżył ceny...ale nie dla ciebie. Ty jeszcze z 10 lat będziesz pierdział gazem w sekwencję :) -- LordBluzgRT Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 120 |
Data: Maj 08 2015 22:07:18 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: re |
Jak ? Kupisz mi samochód wart 140 tysięcy za 68 ? Jakieś pierdoły opowiadasz.On coś pisał o NOWYM, nawet nie napisał za ile kupił? Pewnie kupił auto za 50 tys, 3 letnie z przebiegiem 30tys. PUNKT dla mnie :) Nowe dla mnie :) -- - Tak czy siak, 20% to nie 100 121 |
Data: Maj 12 2015 00:22:29 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: LordBluzgR | "re" wydumał(a) w wiadomości ID Użytkownik "LordBluzgR" Kupujesz następne za 80% czy musisz zapłacić 100%? -- LordBluzgRT Have you heard the news? The dogs are dead! You better stay home and do as you're told. Get out of the road if you want to grow old. 122 |
Data: Maj 08 2015 06:57:58 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik re ... Spokojnie możesz sobiePoliczmy: Widocznie tobie sie nie opłaca oszczedzac tych 68 tysiecy + pozostałe koszty ktore byłes łaskawy pominąć. Czytasz połebkach?
Jak bys jezdził ekonomicznie to by przejechał 2 x wiecej... Czyli juz masz oszczednosci powyzej 150 tysiecy... 123 |
Data: Maj 08 2015 09:09:02 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: dddddddd | W dniu 2015-05-08 o 08:57, Budzik pisze:
bo nie każdy chce na tym oszczędzać... zobacz chociaż wątek "co by tu kupić" "może palić, może mieć choćby V8T" - a jakby kupił małego diesla to by rocznie zaoszczędził kilka tysi, a i na zakup nie musiałby wydawać "kilkunastu średnich krajowych" :) to tak jak z kupnem basenu - cieszę się nim 4 miesiące w roku, utrzymanie kosztuje kilka stów, a przecież można się wykąpać w wannie :) -- Pozdrawiam Łukasz 124 |
Data: Maj 08 2015 09:00:31 | Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy? | Autor: Budzik | Użytkownik dddddddd ... Widocznie tobie sie nie opłaca oszczedzac tych 68 tysiecy + pozostałe |