Jak archiwizować, żeby nie zwariować
1 | Data: Grudzien 14 2009 12:28:17 |
Temat: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | |
Autor: szczepan | Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego 2 |
Data: Grudzien 14 2009 20:38:38 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł W. | szczepan pisze: Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana Nie. A ja się gubię w swoich zbiorach. Ale staram się je wszystkie trzymać razem, a kopie zapasowe na oddzielnym dysku, czasami robię dodatkowe kopie na CD i DVD ważniejszych zdjęć (prawdę powiedziawszy, to po dokładnej i rzetelnej selekcji wystarczyła by płyta CD na te najważniejsze zdjęcia, którą mógłbym dodatkowo zabezpieczyć dość trwałą i tanią pamięcią flash). Pozdrawiam, Paweł W. -- "A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska. 3 |
Data: Grudzien 14 2009 22:54:23 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: matczar | W dniu 2009-12-14 21:38, "Paweł W." pisze: szczepan pisze: Ale słowa kluczowe oraz tytuł zdjęcia już tak. -- pozdr. matczar 4 |
Data: Grudzien 15 2009 08:36:57 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Janko Muzykant | szczepan pisze: Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego Nazwa pliku może mieć 255 znaków (plus rozszerzenie, ale tego nie tykamy), a jak pokazuje życie ten argument jest najbardziej uniwersalny i najszybszy przy indeksowaniu (wyszukiwaniu). Zatem proponuję w oparciu o te 255 bajtów wymyślić klucz, np. taki: 091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg Czyli rok/miesiąc/dzień, k-zdjęcie komercyjne, p-portret, położenie geograficzne, miejsce, opis zdjęcia, numer kolejny w serii. To oczywiście przykład. Dobrym zwyczajem jest umieszczenie sygnatur o stałej długości w pierwszej części, a opisu w drugiej. Przeanalizuj swoje zbiory, także w przyszłości i do roboty. Niech Cię nie kusi wykorzystywanie atrybutów czasu pliku, mogą się zmienić nie wiadomo kiedy. Oczywiście można tak pracować w oparciu o exif, ale zapewniam, że to mniej wygodne i wolniejsze. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /sąd uznał, że nawet jeżeli nie wykazano szkodliwości to wystarczą same obawy/ 5 |
Data: Grudzien 15 2009 09:39:40 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: scooby | Janko Muzykant pisze: 091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpgtak offtopicznie to ja bym to chciał zobaczyć :) pzdr, scby 6 |
Data: Grudzien 15 2009 09:41:44 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Janko Muzykant | scooby pisze: 091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpgtak offtopicznie to ja bym to chciał zobaczyć :) To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /być bohaterem czy być bohaterem Kieślowskiego - oto jest pytanie/ 7 |
Data: Grudzien 15 2009 09:49:16 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: scooby | Janko Muzykant pisze: To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)emm, no tak, ale wwa to duże miasto, możliwości mnożenia się J.K. są spore; mój upolowany mikołaj lał pod drzewem w Alei Róż, niestety okiem upolowany, nie szkłem :| no to się zainteresowałem, bo może ktoś kolekcjonuje :) pzdr, scby 8 |
Data: Grudzien 15 2009 09:50:09 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wojtekk |
scooby pisze:Ten Kowalski był z Tomaszowa ;) Pozdrawiam Wojtek 9 |
Data: Grudzien 15 2009 17:19:27 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Janko Muzykant | Wojtekk pisze: To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)Ten Kowalski był z Tomaszowa ;) Ano już zapomniałem... są jeszcze skrzynki w użyciu? :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /szukam plugina do firefoxa wycinającego wiadomości sportowe i politykę/ 10 |
Data: Grudzien 15 2009 10:09:32 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Jacek Czerwinski | Janko Muzykant pisze: szczepan pisze:
Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' ) ktoś mi podrzucił nazwę programu Where Is It, ale jeszcze sie nie prze-wdrożyłem. Znacie go? Macie własną opinię? 11 |
Data: Grudzien 15 2009 10:33:20 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: marcin.STIG.saldat | ktoĹ mi podrzucił nazwÄ programu Where Is It, ale jeszcze sie nie Uzywam od lat z powodzeniem. Nie wyobrazam sobie ogarniecia tysiecy zdjec i wszelkich innych plikow (projektow przeroznej masci), bez tego, lub podobnego programu. -- Pozdrawiam, marcin.STIG.saldat www.saldat.pl | GG: 680500 12 |
Data: Grudzien 15 2009 10:40:06 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: Jacek Czerwinski | marcin.STIG.saldat pisze: ktoĹ mi podrzucił nazwÄ programu Where Is It, ale jeszcze sie nie Jak by sie zachował WhereIsIt w razie podzielenia materiału na różne dyski (z tyt objÄtoĹci, podział na własny komputer i archiwum sieciowe itd - a dalej integralna baza słów kluczowych/kryteriów/etykiet obejmujÄ cÄ wszystkie opcjonalne dyski). Tak noszÄ to w swojej wyobraźni. Kurna 14 dniowy okres próbny to "nieco" mało na próby programu bÄ dź co bÄ dź archiwalnego ;) 13 |
Data: Grudzien 15 2009 10:51:30 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: marcin.STIG.saldat | Jak by sie zachował WhereIsIt w razie podzielenia materiału na różne Do opisu danych (i na ich podstawie przeszukiwania baz) w WhereIsIt mozesz uzywac w zasadzie wszystkiego. Od wlasciwosci plikow, poprzez wpisy w EXIFach czy komentarzach, pliki file_id.diz, descript.ion, czy *.txt, i jego wlasnych opisach, znacznikach czy kategoriach skonczywszy. -- Pozdrawiam, marcin.STIG.saldat www.saldat.pl | GG: 680500 14 |
Data: Grudzien 20 2009 09:57:40 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł |
Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' ) Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu. Zdjęcia i dowolne opisy można zapisywać do bazy danych. Wszelkie wyszukiwania, sortowania, dodawania i usuwania indeksów są banalnie proste. Interfejs można dostosować do własnych potrzeb itd. Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery. Dodatkowo pamiętane są różne inne informacje np. współrzędne z GPS. Mogę w ciągu około sekundy znaleźć np. wszystkie zdjęcia zrobione np. w piątki w godzinach 14:15-17:16 w Warszawie na obszarze określonym granicami administracyjnymi Wilanowa. W moim przypadku dostęp do obrazu jest zrealizowany przez WWW jednocześnie dla wielu osób. Do archiwizacji wykorzystałem darmową bazę MySQL uruchomioną na zdalnym serwerze. Każda klatka obrazu natychmiast po wykonaniu jest automatycznie przesyłana przez GSM na ten serwer. Co prawda zdjęcia u mnie są dość małe ale jest ich bardzo dużo (ponad milion). Paweł 15 |
Data: Grudzien 20 2009 01:45:54 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: XX YY | On 20 Dez., 09:57, Paweł wrote: > Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie kazda baza danych jest w tym sensie tylu wymiarowa ile zapisano w niej slow. to nie ma wiekszego znaczenia czy definiujesz kilka pol np . data , miejce , czas , tytul i.t.d i dane wpisujesz w odzielnych do tego przeznaczonych polach czy tez zdefiniowalec tylko jedno pole , w ktorym zapisujesz te informacje , tzn w jednym polu mozesz zapisac rowniez date , miejsce czas , tytul ten drugi sposob jest nawet znacznie wygodniejszy w obludze i wyszukiwaniu. zaleta wielopolowej bazy danych jest to , ze wymaga pewnej dyscypliny przy wprowadzaniu danych , co z jednej strony utrudnia wprowadzaanie danych , z drugiej ulatwia ich odszukanie osobom postronnym. 16 |
Data: Grudzien 20 2009 14:42:10 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Jacek Czerwinski | XX YY pisze: On 20 Dez., 09:57, Paweł wrote: zaleta wielopolowej bazy danych jest to , ze wymaga pewnej dyscypliny bazy oczywiście znam... chodzi mi po głowie, aby fajnie łączyć woluminy, to dość częste w fotografii, dysk 500GB/2TB na USB i te rzeczy, żeby się to ładnie łączyło. Może kiedyś ugryzę temat od strony wyszukiwarki Lucene (projekt pierwotnie w Javie, obecnie wielojęzykowy z C++ . .NET włacznie). Trzeba by napisać 'driver' który odczyta EXIF-y, plus rozwiązanie w którym słowa kluczowe będą wędrowały za zdjęciami. Powiedzmy, że mówimy o przenoszeniu nie pojedynczych zdjęć ale całych katalogów. Tu bym przestrzegł wierzących w opis w ścieżce pliku, skala wielu lat, przerzucanie danych na inne systemy operacyjne przez podpięcie lub siecią itd. Zwl temat polskich literek może się z czasem spieprzyć lub zaklinować (niemożność skopiowania pliku). Jednak literki siedzące we wnętrzu jakiekoś pliku-bazy sa wg mnie bezpieczniejsze) 17 |
Data: Grudzien 22 2009 11:12:03 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-20 09:57:40 +0100, Paweł said: Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu. To napisz jeszcze ile kosztuje napisanie takiej bazy dla kogoś, kto nie ma o tym najbledszego pojęcia. Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery. Dodatkowo pamiętane są różne inne informacje np. współrzędne z GPS. Mogę w ciągu około sekundy znaleźć np. wszystkie zdjęcia zrobione np. w piątki w godzinach 14:15-17:16 w Warszawie na obszarze określonym granicami administracyjnymi Wilanowa. No i fantastycznie. Pytanie czy to, co zapłacili za to podtnicy wystarczy na samego nowego Hassla, czy da się jeszcze dobrać komplet optyki? -- Pozdrawiam de Fresz 18 |
Data: Grudzien 22 2009 19:11:32 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł |
Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu. Zapewne można to zrobić przy pomocy takich aplikacji jak Office czy OpenOffice. Do ich obsługi nie jest wymagana jakaś wielka wiedza. Myślę, że do stworzenia odpowiedniego interfejsu spokojnie wystarczy jeden dzień. Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery. Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ? Paweł 19 |
Data: Grudzien 22 2009 20:23:26 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-22 19:11:32 +0100, Paweł said: To napisz jeszcze ile kosztuje napisanie takiej bazy dla kogoś, kto nie ma o tym najbledszego pojęcia. Ale wiesz że ktoś niepotrafiący programować zrobił to tymi narzędziami w tym czasie, czy tak tylko sobie zgadujesz, nie mając własnych doświadczeń, albo choć "zaprzyjaźnionych"? No i fantastycznie. Pytanie czy to, co zapłacili za to podtnicy wystarczy na samego nowego Hassla, czy da się jeszcze dobrać komplet optyki? Bo z opisu wyglądało jak system miejskiego monitoringu, ale może źle zgadłem. W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje napisanie takiej bazy. -- Pozdrawiam de Fresz 20 |
Data: Grudzien 22 2009 22:29:12 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł |
Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ? To system głównie dla prywatnych użytkowników. Chodzi o takie kamery: http://sk3.telekamera.pl/gsm.html W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje napisanie takiej bazy. Sama baza danych to zadanie na kilka minut pracy. Jednak do celów jak wymienione w temacie potrzebny jest jeszcze jakiś interfejs pozwalający: - dodać i usunąć zdjęcie z bazy - dodać, usunąć i edytować opis - wyszukać zdjęcie wg. jakiś kryteriów Ten interfejs to nic innego jak okienka, przyciski i pola w które można coś wpisać. W zależności od tego jak ma on wyglądać trzeba poświęcić na to więcej lub mniej pracy. Nie mam pojęcia ile może kosztować jego stworzenie. Nie zajmuje się tego typu usługami. Choć jak trzeba to na własne potrzeby robię takie aplikacje. Oceniłem z grubsza, że moim zdaniem potrzeba na to jeden dzień. Chcę jednak zaznaczyć, że mechanizm bazy danych jest wygodny dla dużej ilości rekordów o małej wielkości. Nie wiem czy w przypadku archiwizacji dużych zdjęć w formacie RAW nie pojawią się jakieś problemy Paweł 21 |
Data: Grudzien 22 2009 23:23:53 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Jacek Czerwinski | Paweł pisze:
W moich marzeniach nie wyobrażam sobie tego inaczej niż skrajnie wygodny np. plugin do uznanego programu typowo zdjęciowego: zaznaczam z 'Controlem' 17 zdjęć, prawym przyciskiem daję im tag 'woda' zaznaczam dniówkę zdjęć (odznaczam 3) daję tag 'szkoła nr 17' Czy którys program jest szczególnie podatny na takie dodatki? W praktyce bardziej lubiana przez programistów jest robota polegająca ma wykonaniu autonomicznych programów, łatwiej, chwała większa itd. Plugin to takie coś, co nie ma splash screena z fesnastoma animacjami, nie rzuca grafika na kolana itd. Nie wierzę, że program oddzielny od codziennej pracy ze zdjęciami (wymagający dodatkowej pracy) byłby uzywany dłużej niż tydzień. Po drugie to przywiązałem się do idei, że podstawowy opis siedzi w katalogach (folderach) ze zdjęciami jak prosty format tekstowy (uzyskując: a) odpornośc na upływ czasu i zmiany programów, b) ze wzgl. na przenoszenie całych katalogów (jak pliki desription w starych BBS itd). Ten prosty formalnie opis (na dziś coś z XML-i może) schemat jest indeksowany do wysokoskutecznej bazy/wyszukiwarki. Oczywiście wszystko co z daty i EXIFów wynika też. 22 |
Data: Grudzien 23 2009 00:36:38 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-22 22:29:12 +0100, Paweł said: W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje Napisanie rozsądnego image banku, który jest niczym innym jak dużą bazą zdolną do przechowywania większej ilości zdjęć, acz jednak ciut większej funkcjonalności niż tu opisana (przechowywanie większej ilości zdjęć i serwowanie ich przez www/ftp, użytkownicy logujący się zdalnie, oczywiście opisy, tagowanie, wyszukiwanie itp, ale bez wydumanych wodotrysków) to koszty pokroju 10-20k zł i to jak się zna właściwych ludzi. Pójście do firmy oferującej takie usługi conajmniej podwaja tą kwotę. Mowa tu o rozwiązaniu wydajnym i stabilnym - SQL, PHP, dedykowany serwer na Linuchu (bez kosztów maszyny). Choć jak trzeba to na własne potrzeby robię takie aplikacje. Oceniłem z grubsza, że moim zdaniem potrzeba na to jeden dzień. Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc. -- Pozdrawiam de Fresz 23 |
Data: Grudzien 23 2009 07:22:15 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł |
Napisanie rozsądnego image banku, który jest niczym innym jak dużą bazą zdolną do przechowywania większej ilości zdjęć, acz jednak ciut większej funkcjonalności niż tu opisana (przechowywanie większej ilości zdjęć i serwowanie ich przez www/ftp, użytkownicy logujący się zdalnie, oczywiście opisy, tagowanie, wyszukiwanie itp, ale bez wydumanych wodotrysków) to koszty pokroju 10-20k zł i to jak się zna właściwych ludzi. Pójście do firmy oferującej takie usługi conajmniej podwaja tą kwotę. Mowa tu o rozwiązaniu wydajnym i stabilnym - SQL, PHP, dedykowany serwer na Linuchu (bez kosztów maszyny). Oczywiście masz rację, że zrobienie tego na zewnętrznym serwerze to już duży problem. Pytającemu chodziło o prostą w aplikację uruchamianą na jego PC. I o czymś takim myślałem. Paweł 24 |
Data: Grudzien 23 2009 11:24:52 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wiesiek |
> Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego Jeżeli tak łatwo napisać taką aplikację, to dlaczego nie korzystamy z tej możliwości. Przy tak niewielkim nakładzie pracy mamy prawie nieograniczone możliwości zarządzania zdjęciami. Wiesiek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 25 |
Data: Grudzien 23 2009 12:39:02 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-23 07:22:15 +0100, Paweł said: Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc. No ale jak to sobie wyobrażasz? Taka baza musi potrafić generować podglądy z JPGów i RAWów, musi łykać EXIFa, optymalnie gdyby swoje opisy potrafiła jeszcze wypluć do IPTC plików, a na deser - ma działać względnie szybko i stabilnie przy kolekcji zdjęć sięgających paru tysięcy. Które środowisko bazodanowe to udźwignie ot tak i pozwoli na stworzenie czegoś takiego w jeden dzień lajkonikowi? Bo śmiem twierdzić, że żadne. -- Pozdrawiam de Fresz 26 |
Data: Grudzien 21 2009 16:50:44 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wiesiek |
Baza danych współpracująca ze zbiorem zdjęć jest najkorzystniejszym rozwiązaniem do przechowywania, konserwowania i korzystania z efektu pracy fotografa. Baza danych nie musi wykluczać innych informacji zawartych w zdjęciach, każdy sposób opisany w tym wątku może być zastosowany także w archiwum zdjęć powiązanym z bazą danych. Baza danych jest w tym przypadku dodatkową wartością umożliwijącą nowe możliwości zbioru fotografii. Często właścicieli zbiorów fotografii powstrzymuje przed bazą danych konieczność opisania każdego zdjęcia, ale coraz więcej informacji można pozyskać ze zdjęcia w sposób automatyczny. W pliku zdjęcia zapisanych jest wiele informacji, które można pobrać do bazy. Z każdym nowym modelem aparatu fotograficznego ilość informacji rośnie. To nie tylko data i czas wykonania zdjęcia, ale na podstawie danych Gps można dokładnie nazwać miejsce wykonania zdjęcia, a nawet nazwę obiektu. Na podstawie typu aparatu i jego numeru można określić prawdopodobnego autora zdjęcia. Są już algorytmy rozpoznawania obrazu i generowania odpowiednich słów kluczowych w zależności od treści zdjęcia. Wiesiek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 27 |
Data: Grudzien 21 2009 08:32:42 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: XX YY |
Baza danych wpspolpracujaca ze zbiorem zdjec liczacym nawet kilka - kilkanascie tysiecy zdjec w warunkach domowych jest przedsiewzieciem dla masochistow. Zamiast robic zdjecia bedziesz pochloniety bez konca ich opisywniem , aktualizowaniem bazy, robieniem backupow . Do momentu jak z jakiegos powodu te baze kiedys szalg trafi i zrozumiesz , ze nie byla wogole potrzebna. Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy to tylko IPCT writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie. Baza danych nie musi wykluczać innych informacji to zaden argumnet gdyz tak samo dane zapisane na zdjeciu ... nie wykluczaj danych zapisanych na zdjeciu. każdy sposób opisany w tym wątku może być zastosowany także w archiwum zdjęć Baza danych jest w tym przypadku dodatkową wartością umożliwijącą nowe Ja nie wiem czy dobrze rozumiesz slowo baza danych . raz piszesz o bazie dynych wspolpracujacej ze zbiorem zdjec - czyli bazie jakis danych zewnetrzych przypisanych poszczegolnym zdjeciom ( a wiec wprowadzanych niezaleznie od zdjecia gdzies w zbiorze zewnetrznym . Wynikiem bedzie plik zawierajacy ciag rekordow tej bazy. drugi raz piszesz o mozliwosci przenoszenia tych danych z plikow do zewnetrznej bazy. po co ? skoro te dane zawarte w plikach zdjeciowych mozna odczytac programem ? Tzn zdjecia staja sie baza danych , a przy pomocy edytora odczytujesz , sortujesz , szukasz wg dowolnych kryteriow odpowiednich zdjec ktore stanowia jednoczesnie same przez sie rekordy tej bazy. 28 |
Data: Grudzien 21 2009 20:37:26 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wiesiek | > Baza danych współpracująca ze zbiorem zdjęć jest Bez tych czynności zbiór zdjęć bez bazy danych też popadnie w niebyt.
Baza podlega takim samym prawom jak pliki zdjęć i inne dane. Prawdopodobieństwo utraty przy zachowaniu tych samych zasad jest podobne jak każdego innego pliku.
IPCT nie jest rodzajem bazy danych, a informacją dodawaną do pliku zdjęcia. Jest to modyfikacja pliku o dodatkowe dane, które należy wpisać, podobnie jak do bazy danych. Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej tam je się zapisze edytorem. Nic nie mamy bez wysiłku. Czym to się różni od opisywania w bazie danych? Dodatkowo odczyt tych danych z plików zdjęć jest znacznie wolniejszy niż z bazy danych. Każde zdjęcie jest jednym rekordem bazy, który należy odczytać z dysku i odszukać w nim ukrytych metadanych. W przypadku bazy jest to tylko sięgnięcie pod odpowiedni adres w pamięci operacyjnej komputera. Wiesiek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 29 |
Data: Grudzien 21 2009 12:00:29 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: XX YY |
Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej tym ze dane za przenoszone wraz ze zdjeciem nie musisz operowac drugim zbiorem . przeslesz komus jedno zdjecie - automatycznie zostana przeslane zapisane w nim dane. Na kazdej kopii , niczego nie mozna zapomniec , zgubic , przeoczyc. I cos takiego chcial pytajacy. Jesli ktos lubi opisywyc sobie zdjecia w zewnetrznej bazie - prosze bardzo. Autor pytania twierdzil o sobie " ze jest pod tym wzgledem zboczony " , ale nie az tak bardzo . Taka baze danych zaprogramuje Ci w pol godziny tyko po cholere ja obslugiwac?. Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie ze odporna na przyszlosc , latwo jest odszukac naocznie zdjecie wsrod tysiecy. Ale przesylajac pojedyncze zdjecie , przeslanie zwioazanych z nim informacji nie odbedzie sie automatycznie samo przez sie . 30 |
Data: Grudzien 21 2009 22:34:09 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wiesiek | > Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej Mój model nie wykluczał opisywania zdjęć w metadanych. Dane te mogą być łatwo pobrane przez bazę danych. Opisuję raz, mam dwie korzyści. przeslesz komus jedno zdjecie - automatycznie zostana przeslane Nic nie zmienia się w moim modelu, ma wszystkie wymienione przez Ciebie cechy. I cos takiego chcial pytajacy. Tu należałoby zapytać pytającego o interpretacje jego zapytania. Taka baze danych zaprogramuje Ci w pol godziny tyko po cholere ja Tutaj jesteśmy zgodni, też nie chciałbym obsługiwać bazy zaprogramowanej w pół godziny przez Ciebie dla mnie. Zdanie to sugeruje, że mówimy o dwóch różnych światach. Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie To są ograniczenia gotowych produktów skrojonych pod określone potrzeby, co nie wyklucza możliwości umieszczenia takich opcji. Wiesiek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 31 |
Data: Grudzien 22 2009 10:22:00 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: John Smith | XX YY napisał(a): Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie Jak rozumiesz jej odporność na przyszłość? Że dopóki kochamy Googla, to mamy czym czytać dane? Bo mam wrażenie, że ich format się zmienia, albo zmieni (z tekstowego na binarne) i za chwilę (a może już) nie zinterpretujesz ich niczym innym jak Picasa. -- Mirek 32 |
Data: Grudzien 22 2009 02:44:54 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: XX YY | On 22 Dez., 10:22, John Smith wrote: XX YY napisał(a): podalem tylko przyklad jednej z mozliwych baz danych. taka jest np picasa. tzn wlasciwie baza danych jest zbior zdjec , picasa ten zbior obsluguje. oczywiscie ze wada jest iz wszelkie informacje dodatkowe jakie przypiszesz poszczegolnym zdjeciom za pomoca picasy staja sie trudno dostepne jesli nie masz picasy do dyspozycji. A te dodatkowe dane sa oderwane od zdjecia - tzn te dane sa zwiazane z komputerem , na ktorym sie znajduja a nie ze zdjeciami. Odporna na przyszlosc oznacza , ze za kilka , kilkanascie lat najprawdopodobniej kolejne wersje picasy beda w stanie odczytac dane zapisywane dzisiaj. Ale wcale nie uwazam ze jest to dobry sposob zapisywania dodatkowej informacji zwiazanmej ze zdjeciem - przeciwnie , uwazam ze nie jest dobry. IPCT writer pozwala na dopisanie informacji do pliku zdjeciowego bez ingerencji w samo zdjecie i potem przeszukiwanie wg zdefiniowanych kryteriow. Wysylajac zdjeci np mailem jenoczesnie przechodza z nim te informacje , o czym nie musisz wogole wiedziec. 33 |
Data: Grudzien 22 2009 19:24:14 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Paweł |
Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy to tylko IPCT Dopisywanie dodatkowych informacji do pliku jest prostym rozwiązaniem ale ma poważną wadę. W przypadku wielu zdjęć ich odczytanie i przeszukanie będzie długo trwało. Mechanizm bazy danych został zoptymalizowany pod względem takich operacji. Myślę, że dla dla dziesiątek tysięcy zdjęć baza danych zwróci wynik w czasie poniżej sekundy. Odczytanie takiej ilości plików to zapewne będą minuty jak nie godziny. Nic nie szkodzi na przeszkodzie aby po odczytaniu zdjęcia z bazy danych dopisać do niego do niego dodatkowe informacje i utworzyć jeden plik. Paweł 34 |
Data: Grudzien 22 2009 20:58:39 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Wiesiek |
Nic nie szkodzi na przeszkodzie aby po odczytaniu zdjęcia z bazy danych Szczególnie, że metadane dodawane do zdjęcia niekoniecznie muszą być typu IPCT, są też inne typy akceptowane przez programy do zarządzania zdjęć. W tym przypadku przy eksporcie zdjęcia dodajemy tylko te metadane, które chcemy i w formacie akceptowanym przez odbiorcę. Wiesiek -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 35 |
Data: Grudzien 23 2009 12:43:02 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-22 20:58:39 +0100, "Wiesiek" said: Szczególnie, że metadane dodawane do zdjęcia niekoniecznie muszą być Powtarzasz to kolejny raz, więc sprostuję - I P T C - od International Press Telecommunications Council, nie IPCT. -- Pozdrawiam de Fresz 36 |
Data: Grudzien 23 2009 12:40:22 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-22 19:24:14 +0100, Paweł said: Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy to tylko IPCT Ale po co się męczyć, skoro na rynku są programy, które to potrafią? -- Pozdrawiam de Fresz 37 |
Data: Grudzien 15 2009 10:42:41 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: John Smith | szczepan napisał(a): Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego Ja od 5 lat stosuję tą samą metodę. Zdjęcia przy ściąganiu z karty sortowane są na podstawie daty w EXIF-ie do osobnych folderów, po czym: - do nazwy folderu dopisuję na końcu opis, np miejsce wykonania lub okazję, np. "2007_12_25 (Gwiazdka na Hawajach)" - ew. dzielę foldery na mniejsze lub łączę po kilka z tego samego miejsca, wyjazdu lub imprezy - dodaję hierarchię katalogów z numerami lat (2008, 2009, 2010, itd.) i przerzucam tam foldery z lat ubiegłych - do wybranych zdjęć dodaję gwiazdki w Picasie (niestety interpretowaną tylko w niej samej) - czasem robię kopie wybranych galerii w osobnych folderach, z osobnymi opisami, np. "Dzieciątka, Mikołaje i Gwiazdory Polski w świetle jarzeniowym zimnym (kadry pionowe)" Zalety: - automatyczne sortowanie chronologiczne - opisy widziane "wszędzie" (dopóki się w komputerach nie znudzi idea systemów plików) -- Mirek 38 |
Data: Grudzien 15 2009 10:55:06 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Eneuel Leszek Ciszewski |
39 |
Data: Grudzien 15 2009 12:08:12 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: de Fresz | On 2009-12-14 21:28:17 +0100, szczepan said: Mam swego Ja do obu czynności (opisywania i katalogowania w celu łatwego odszukania) używam iViewMedia Pro - obecnie MS Expression Media. Można nie przejmować się firmą, która to wypuszcza, bo kupili prawa do programu wraz z firmą, która go stworzyła i na szczęście nic tam nie zepsuli, a nawet, tfu, tfu cośtam poprawili. Program ma specyficzną filozofię, ale i możliwości przeogromne - m.in. łatwa edycja tagów ITPC (wraz ze słownikiem), możliwość stworzenia i przechowywania podglądu offline (np. po zgraniu zdjęć na płytę mamy ich podgląd na dysku wraz z całym dobrodziejstwem wprowadzonych danych) i jeszcze wieeeeele, wiele więcej. Acz z własnego doświadczenia - wprowadzanie tych danych jest ździebko upierdliwe i przy sporych zasobach pochłania sporo czasu, ale to akurat będzie wada KAŻDEJ metody archiwizacji, jeśli chce się mieć możliwość szukania po opisach. -- Pozdrawiam de Fresz 40 |
Data: Grudzien 15 2009 12:17:55 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: KrzysztofK | okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać Do opisu zdjec służy IPTC, miedzynarodowy standard opisu fotografii uzywany przez wszystkie agencje fotograficzne. Reszta to rozwiazania albo zwiazane z konkretnym programem albo jak Exif czy komentarz jpg nie nadajace sie do sensownej wymiany informacji jak np. wyszukiwanie po slowach kluczowych, opisy szersze itd... IPTC jest zwiazane z konkretnym plikiem (tif, jpg)! Co w nim jest chociaz w kadłubkowej wersji mozesz zobaczyc w Irfanie (klawisz i IPTC info). Kazdy, chociaz troche sensowny program do katalogowania zdjec potrafi czytac i szukac po IPTC wiec np. zmiana programu za 5 lat nie powoduje utraty informacji tylko koniecznosc jej wczytania. Wiecej poczytaj na stronach IPTC odnosniki w Wiki. Pzdr KK 41 |
Data: Grudzien 15 2009 17:05:23 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: Mikolaj Machowski | KrzysztofK napisał:
Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko XMP. IPTC (IIM) miał jedną paskudną wadę: standard nie przewidywał żadnego kodowania poza us-ascii i w każdej chwili nowy program mógł ci skaszanić pliterki. XMP bazuje na XML i wszystko jest w Unikodzie. m. -- Przedwiośnie to okres rozterki w naturze i dziwnej roboty psychicznej w człowieku. 42 |
Data: Grudzien 15 2009 19:00:46 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: KrzysztofK | Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko XMP. Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP niz samego XMP. XMP to pomysl Adobe bo stwierdzili ze jak im z PDFem wyszlo to i nowy standard opisu meta wymysla. Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm synchronizacji danych z polami IPTC i odwrotnie pola IPTC wypelniaja pola XMP. Wiecej jest programow korzystajacych z IPTC i jeszcze przez wiele lat to sie nie zmieni. Nawet jak bylyby tylko pola IPTC wypelnione to "nowy" program z obsluga XMP powinien je wypelnic trescia z IPTC... Zreszta na Wiki są opisy IPTC i XMP a i na stronie www.iptc.org odpowiednie art. na ten temat.... Adobe zachowuje się bardziej arogancko i o IPTC mniej wspomina.... ;-) Pzdr KK 43 |
Data: Grudzien 15 2009 19:17:42 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: Mikolaj Machowski | KrzysztofK napisał: Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko No i nieźle wymyślili. Zresztą wspierają ich w tym m.in. MS, Canon, Sony, Nokia deklarując IIM "deprecated". IPTC aż tak dobitnie tego nie określa, ale z kierunków prac raczej to wynika. Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm Tyle że często robią to kaszaniąc wiele rzeczy z IPTC więc naprawdę lepiej o tym zapomnieć i skupić się na XMP. Wiecej jest programow korzystajacych z IPTC Tyle że z przeniesieniem takich rzeczy jak pliterki będą problemy. m. -- Agit-prop jest wieczny, zmieniają się tylko słowa. 44 |
Data: Grudzien 15 2009 20:46:10 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Janko Muzykant | Mikolaj Machowski pisze: Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP Czyli jest standard, ale jakby trochę kulawy :) Jednak wierzę w moje nazewnictwo plików. -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /idzie kryzys, sprzedaż spada, dział marketingu zaleca stworzyć bloga/ 45 |
Data: Grudzien 15 2009 21:23:34 | Temat: Re: Jak archiwizowaÄ, żeby nie zwariowaÄ | Autor: Mikolaj Machowski | Janko Muzykant napisał: Mikolaj Machowski pisze: Tyle, że w nazwach plików też musisz uważać na znaczki a w dodatku nie opiszesz sobie wieloma tagami już nie wspominając o współrzędnych geograficznych. m. -- Nawet jeśli skończymy w ruinach to było piękne. 46 |
Data: Grudzien 15 2009 22:30:05 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: Janko Muzykant | Mikolaj Machowski pisze: Tyle, że w nazwach plików też musisz uważać na znaczki a w dodatku nie Jak wpisać współrzędne, pokazałem, taki można sobie ustalić i też okrasić natomiast w polskie znaczki za życia już nie uwierzę :) -- pozdrawia Adam różne takie tam: www.smialek.prv.pl /Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../ 47 |
Data: Grudzien 15 2009 22:46:47 | Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować | Autor: XX YY | On 14 Dez., 21:28, szczepan wrote: Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego Odpowiedz jest natychmiastowa. IPTCwriter nic poza tym nie wymyslisz. nie warto zmieniac nazw plikow poszczegolnych zdjec. jesli juz chcesz mic opis tego typu to osiagasz efekt latwego odnalezienia poprzez odpowiednie opis teczki , w ktorej znajduja sie zdejcia np : 20081012 Urlop Wronki ( a wewnatrz zdjecia i np teczka pod tytulem " na wypisce" ) 20090501 Urlop Orzysz W teczkach pliki z oryginalanym oznaczeniem. jest to najuniwersalniejszy sposob katalogowania , spelniajacy warunki , o ktorych wspominasz. systemy zwiazane z katalogowaniem okreslonym programem czyli tzw baza danych maja te wade ze wymagaja tego programu do odszukiwania danych. Przy przejsciu na inna aplikacje zachodzi konieczosc przeniesienia i ew. konwersji formatu danych , co jest czynnoscia nieskomplikowana , ale glupawa. |