Grupy dyskusyjne   »   Jak archiwizować, żeby nie zwariować

Jak archiwizować, żeby nie zwariować



1 Data: Grudzien 14 2009 12:28:17
Temat: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: szczepan 

Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego
rodzaju obsesje opisywania zdjęć (gdzie, kiedy i w jakich
okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał (czy ten dżingiel nazywa się exif?).
Czy można przeczytać taką informacje z poziomu każdej przeglądarki? W
jaki sposób odnajdujecie zdjęcia w zasobach liczących kilkanaście
tysięcy zdjęć. Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?



2 Data: Grudzien 14 2009 20:38:38
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł W. 

szczepan pisze:

Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?

Nie.

A ja się gubię w swoich zbiorach. Ale staram się je wszystkie trzymać razem, a kopie zapasowe na oddzielnym dysku, czasami robię dodatkowe kopie na CD i DVD ważniejszych zdjęć (prawdę powiedziawszy, to po dokładnej i rzetelnej selekcji wystarczyła by płyta CD na te najważniejsze zdjęcia, którą mógłbym dodatkowo zabezpieczyć dość trwałą i tanią pamięcią flash).

Pozdrawiam,
Paweł W.

--
"A niektóre dzieci, jak się obrażą, to pokazują innym język. Ja też pokazuję, ale ja wtedy mam rację". - Kasia, 4 lata,Newsweek Polska.

3 Data: Grudzien 14 2009 22:54:23
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: matczar 

W dniu 2009-12-14 21:38, "Paweł W." pisze:

szczepan pisze:
Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?

Nie.

Ale słowa kluczowe oraz tytuł zdjęcia już tak.

--
pozdr.
matczar

4 Data: Grudzien 15 2009 08:36:57
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Janko Muzykant 

szczepan pisze:

Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego
rodzaju obsesje opisywania zdjęć (gdzie, kiedy i w jakich
okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał (czy ten dżingiel nazywa się exif?).
Czy można przeczytać taką informacje z poziomu każdej przeglądarki? W
jaki sposób odnajdujecie zdjęcia w zasobach liczących kilkanaście
tysięcy zdjęć. Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?

Nazwa pliku może mieć 255 znaków (plus rozszerzenie, ale tego nie tykamy), a jak pokazuje życie ten argument jest najbardziej uniwersalny i najszybszy przy indeksowaniu (wyszukiwaniu). Zatem proponuję w oparciu o te 255 bajtów wymyślić klucz, np. taki:
091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg
Czyli rok/miesiąc/dzień, k-zdjęcie komercyjne, p-portret, położenie geograficzne, miejsce, opis zdjęcia, numer kolejny w serii. To oczywiście przykład. Dobrym zwyczajem jest umieszczenie sygnatur o stałej długości w pierwszej części, a opisu w drugiej. Przeanalizuj swoje zbiory, także w przyszłości i do roboty. Niech Cię nie kusi wykorzystywanie atrybutów czasu pliku, mogą się zmienić nie wiadomo kiedy.
Oczywiście można tak pracować w oparciu o exif, ale zapewniam, że to mniej wygodne i wolniejsze.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/sąd uznał, że nawet jeżeli nie wykazano szkodliwości to wystarczą same obawy/

5 Data: Grudzien 15 2009 09:39:40
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: scooby 

Janko Muzykant pisze:

091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg
tak offtopicznie to ja bym to chciał zobaczyć :)

pzdr, scby

6 Data: Grudzien 15 2009 09:41:44
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Janko Muzykant 

scooby pisze:

091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg
tak offtopicznie to ja bym to chciał zobaczyć :)

To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/być bohaterem czy być bohaterem Kieślowskiego - oto jest pytanie/

7 Data: Grudzien 15 2009 09:49:16
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: scooby 

Janko Muzykant pisze:

To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)
emm, no tak, ale wwa to duże miasto, możliwości mnożenia się J.K. są spore;
mój upolowany mikołaj lał pod drzewem w Alei Róż, niestety okiem upolowany, nie szkłem :| no to się zainteresowałem, bo może ktoś kolekcjonuje :)

pzdr, scby

8 Data: Grudzien 15 2009 09:50:09
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wojtekk 


Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

scooby pisze:
091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg
tak offtopicznie to ja bym to chciał zobaczyć :)

To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)
Ten Kowalski był z Tomaszowa ;)

Pozdrawiam
Wojtek

9 Data: Grudzien 15 2009 17:19:27
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Janko Muzykant 

Wojtekk pisze:

To był taki przykład jak Jan Kowalski z Warszawy na każdej skrzynce pocztowej :)
Ten Kowalski był z Tomaszowa ;)

Ano już zapomniałem... są jeszcze skrzynki w użyciu? :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/szukam plugina do firefoxa wycinającego wiadomości sportowe i politykę/

10 Data: Grudzien 15 2009 10:09:32
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Jacek Czerwinski 

Janko Muzykant pisze:

szczepan pisze:



Nazwa pliku może mieć 255 znaków (plus rozszerzenie, ale tego nie tykamy), a jak pokazuje życie ten argument jest najbardziej uniwersalny i najszybszy przy indeksowaniu (wyszukiwaniu). Zatem proponuję w oparciu o te 255 bajtów wymyślić klucz, np. taki:
091215_k_p_N5000E2000_krakow_pijany_mikolaj_sika_w_bramie_0001.jpg
Czyli rok/miesiąc/dzień, k-zdjęcie komercyjne, p-portret, położenie geograficzne, miejsce, opis zdjęcia, numer kolejny w serii. To oczywiście przykład. Dobrym zwyczajem jest umieszczenie sygnatur o stałej długości w pierwszej części, a opisu w drugiej. Przeanalizuj swoje zbiory, także w przyszłości i do roboty. Niech Cię nie kusi wykorzystywanie atrybutów czasu pliku, mogą się zmienić nie wiadomo kiedy.
Oczywiście można tak pracować w oparciu o exif, ale zapewniam, że to mniej wygodne i wolniejsze.



Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' )

ktoś mi podrzucił nazwę programu Where Is It, ale jeszcze sie nie prze-wdrożyłem. Znacie go? Macie własną opinię?

11 Data: Grudzien 15 2009 10:33:20
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: marcin.STIG.saldat 

ktoś mi podrzucił nazwę programu Where Is It, ale jeszcze sie nie
prze-wdrożyłem. Znacie go? Macie własną opinię?

Uzywam od lat z powodzeniem. Nie wyobrazam sobie ogarniecia tysiecy zdjec i wszelkich innych plikow (projektow przeroznej masci), bez tego, lub podobnego programu.

--
Pozdrawiam,
marcin.STIG.saldat
www.saldat.pl | GG: 680500

12 Data: Grudzien 15 2009 10:40:06
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Jacek Czerwinski 

marcin.STIG.saldat pisze:

ktoś mi podrzucił nazwę programu Where Is It, ale jeszcze sie nie
prze-wdrożyłem. Znacie go? Macie własną opinię?

Uzywam od lat z powodzeniem. Nie wyobrazam sobie ogarniecia tysiecy zdjec i wszelkich innych plikow (projektow przeroznej masci), bez tego, lub podobnego programu.

Jak by sie zachował WhereIsIt w razie podzielenia materiału na różne dyski (z tyt objętości, podział na własny komputer i archiwum sieciowe itd -  a dalej integralna baza słów kluczowych/kryteriów/etykiet obejmującą wszystkie opcjonalne dyski). Tak noszę to w swojej wyobraźni.

Kurna 14 dniowy okres próbny to "nieco" mało na próby programu bądź co bądź archiwalnego ;)

13 Data: Grudzien 15 2009 10:51:30
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: marcin.STIG.saldat 

Jak by sie zachował WhereIsIt w razie podzielenia materiału na różne
dyski (z tyt objętości, podział na własny komputer i archiwum sieciowe
itd - a dalej integralna baza słów kluczowych/kryteriów/etykiet
obejmującą wszystkie opcjonalne dyski). Tak noszę to w swojej wyobraźni.

Do opisu danych (i na ich podstawie przeszukiwania baz) w WhereIsIt mozesz uzywac w zasadzie wszystkiego. Od wlasciwosci plikow, poprzez wpisy w EXIFach czy komentarzach, pliki file_id.diz, descript.ion, czy *.txt, i jego wlasnych opisach, znacznikach czy kategoriach skonczywszy.

--
Pozdrawiam,
marcin.STIG.saldat
www.saldat.pl | GG: 680500

14 Data: Grudzien 20 2009 09:57:40
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł 


Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' )

Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu.
Zdjęcia i dowolne opisy można zapisywać do bazy danych. Wszelkie wyszukiwania, sortowania, dodawania i usuwania indeksów są banalnie proste. Interfejs można dostosować do własnych potrzeb itd.

Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery. Dodatkowo pamiętane są różne inne informacje np. współrzędne z GPS. Mogę w ciągu około sekundy znaleźć np. wszystkie zdjęcia zrobione np. w piątki w godzinach 14:15-17:16 w Warszawie na obszarze określonym granicami administracyjnymi Wilanowa.
W moim przypadku dostęp do obrazu jest zrealizowany przez WWW jednocześnie dla wielu osób. Do archiwizacji wykorzystałem darmową bazę MySQL uruchomioną na zdalnym serwerze. Każda klatka obrazu natychmiast po wykonaniu jest automatycznie przesyłana przez GSM na ten serwer.
Co prawda zdjęcia u mnie są dość małe ale jest ich bardzo dużo (ponad milion).


Paweł

15 Data: Grudzien 20 2009 01:45:54
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: XX YY 

On 20 Dez., 09:57, Paweł  wrote:

> Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie
> należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie
> szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' )

Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu.

kazda baza danych jest w tym sensie tylu wymiarowa ile zapisano w niej
slow.

to nie ma wiekszego znaczenia czy definiujesz kilka pol np . data ,
miejce , czas , tytul i.t.d i dane wpisujesz w odzielnych do tego
przeznaczonych polach

czy tez zdefiniowalec tylko jedno pole , w ktorym zapisujesz te
informacje , tzn w jednym polu mozesz zapisac rowniez date , miejsce
czas , tytul

ten drugi sposob  jest nawet znacznie wygodniejszy w obludze i
wyszukiwaniu.

zaleta  wielopolowej bazy danych jest to , ze wymaga pewnej dyscypliny
przy wprowadzaniu danych , co z jednej strony utrudnia wprowadzaanie
danych , z drugiej ulatwia ich odszukanie osobom postronnym.

16 Data: Grudzien 20 2009 14:42:10
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Jacek Czerwinski 

XX YY pisze:

On 20 Dez., 09:57, Paweł  wrote:
Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie
należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie
szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' )
Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu.

kazda baza danych jest w tym sensie tylu wymiarowa ile zapisano w niej
slow.


zaleta  wielopolowej bazy danych jest to , ze wymaga pewnej dyscypliny
przy wprowadzaniu danych , co z jednej strony utrudnia wprowadzaanie
danych , z drugiej ulatwia ich odszukanie osobom postronnym.

bazy oczywiście znam... chodzi mi po głowie, aby fajnie łączyć woluminy, to dość częste w fotografii, dysk 500GB/2TB  na USB i te rzeczy, żeby się to ładnie łączyło.

Może kiedyś ugryzę temat od strony wyszukiwarki Lucene (projekt pierwotnie w Javie, obecnie wielojęzykowy z C++ . .NET włacznie). Trzeba by napisać 'driver' który odczyta EXIF-y, plus rozwiązanie w którym słowa kluczowe będą wędrowały za zdjęciami. Powiedzmy, że mówimy o przenoszeniu nie pojedynczych zdjęć ale całych katalogów.

Tu bym przestrzegł wierzących w opis w ścieżce pliku, skala wielu lat, przerzucanie danych na inne systemy operacyjne przez podpięcie lub siecią itd. Zwl temat polskich literek może się z czasem spieprzyć lub zaklinować (niemożność skopiowania pliku). Jednak literki siedzące we wnętrzu jakiekoś pliku-bazy sa wg mnie bezpieczniejsze)

17 Data: Grudzien 22 2009 11:12:03
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-20 09:57:40 +0100, Paweł  said:

Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu.
Zdjęcia i dowolne opisy można zapisywać do bazy danych. Wszelkie wyszukiwania, sortowania, dodawania i usuwania indeksów są banalnie proste. Interfejs można dostosować do własnych potrzeb itd.

To napisz jeszcze ile kosztuje napisanie takiej bazy dla kogoś, kto nie ma o tym najbledszego pojęcia.


Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery. Dodatkowo pamiętane są różne inne informacje np. współrzędne z GPS. Mogę w ciągu około sekundy znaleźć np. wszystkie zdjęcia zrobione np. w piątki w godzinach 14:15-17:16 w Warszawie na obszarze określonym granicami administracyjnymi Wilanowa.
W moim przypadku dostęp do obrazu jest zrealizowany przez WWW jednocześnie dla wielu osób. Do archiwizacji wykorzystałem darmową bazę MySQL uruchomioną na zdalnym serwerze. Każda klatka obrazu natychmiast po wykonaniu jest automatycznie przesyłana przez GSM na ten serwer.
Co prawda zdjęcia u mnie są dość małe ale jest ich bardzo dużo (ponad milion).

No i fantastycznie. Pytanie czy to, co zapłacili za to podtnicy wystarczy na samego nowego Hassla, czy da się jeszcze dobrać komplet optyki?

--
Pozdrawiam
de Fresz

18 Data: Grudzien 22 2009 19:11:32
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł 


Odpowiednie mechanizmy wymyślono już wiele lat temu.
Zdjęcia i dowolne opisy można zapisywać do bazy danych. Wszelkie wyszukiwania, sortowania, dodawania i usuwania indeksów są banalnie proste. Interfejs można dostosować do własnych potrzeb itd.

To napisz jeszcze ile kosztuje napisanie takiej bazy dla kogoś, kto nie ma o tym najbledszego pojęcia.


Zapewne można to zrobić przy pomocy takich aplikacji jak Office czy OpenOffice. Do ich obsługi nie jest wymagana jakaś wielka wiedza. Myślę, że do stworzenia odpowiedniego interfejsu spokojnie wystarczy jeden dzień.

Stosuję bazy danych do przechowywania zdjęć automatycznie robionych przez kamery.

No i fantastycznie. Pytanie czy to, co zapłacili za to podtnicy wystarczy na samego nowego Hassla, czy da się jeszcze dobrać komplet optyki?

Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ?

Paweł

19 Data: Grudzien 22 2009 20:23:26
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-22 19:11:32 +0100, Paweł  said:

To napisz jeszcze ile kosztuje napisanie takiej bazy dla kogoś, kto nie ma o tym najbledszego pojęcia.

Zapewne można to zrobić przy pomocy takich aplikacji jak Office czy OpenOffice. Do ich obsługi nie jest wymagana jakaś wielka wiedza. Myślę, że do stworzenia odpowiedniego interfejsu spokojnie wystarczy jeden dzień.

Ale wiesz że ktoś niepotrafiący programować zrobił to tymi narzędziami w tym czasie, czy tak tylko sobie zgadujesz, nie mając własnych doświadczeń, albo choć "zaprzyjaźnionych"?



No i fantastycznie. Pytanie czy to, co zapłacili za to podtnicy wystarczy na samego nowego Hassla, czy da się jeszcze dobrać komplet optyki?

Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ?

Bo z opisu wyglądało jak system miejskiego monitoringu, ale może źle zgadłem. W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje napisanie takiej bazy.

--
Pozdrawiam
de Fresz

20 Data: Grudzien 22 2009 22:29:12
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł 


Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ?

Bo z opisu wyglądało jak system miejskiego monitoringu, ale może źle zgadłem.

To system głównie dla prywatnych użytkowników. Chodzi o takie kamery: http://sk3.telekamera.pl/gsm.html


W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje
napisanie takiej bazy.


Sama baza danych to zadanie na kilka minut pracy. Jednak do celów jak wymienione w temacie potrzebny jest jeszcze jakiś interfejs pozwalający:
- dodać i usunąć zdjęcie z bazy
- dodać, usunąć i edytować opis
- wyszukać zdjęcie wg. jakiś kryteriów
Ten interfejs to nic innego jak okienka, przyciski i pola w które można coś wpisać. W zależności od tego jak ma on wyglądać trzeba poświęcić na to więcej lub mniej pracy. Nie mam pojęcia ile może kosztować jego stworzenie. Nie zajmuje się tego typu usługami. Choć jak trzeba to na własne potrzeby robię takie aplikacje. Oceniłem z grubsza, że moim zdaniem potrzeba na to jeden dzień.
Chcę jednak zaznaczyć, że mechanizm bazy danych jest wygodny dla dużej ilości rekordów o małej wielkości. Nie wiem czy w przypadku archiwizacji dużych zdjęć w formacie RAW nie pojawią się jakieś problemy

Paweł

21 Data: Grudzien 22 2009 23:23:53
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Jacek Czerwinski 

Paweł pisze:


Z jakiego powodu mieli zapłacić za to podatnicy ?

Bo z opisu wyglądało jak system miejskiego monitoringu, ale może źle zgadłem.

To system głównie dla prywatnych użytkowników. Chodzi o takie kamery: http://sk3.telekamera.pl/gsm.html


W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje
napisanie takiej bazy.


Sama baza danych to zadanie na kilka minut pracy. Jednak do celów jak wymienione w temacie potrzebny jest jeszcze jakiś interfejs pozwalający:
- dodać i usunąć zdjęcie z bazy
- dodać, usunąć i edytować opis
- wyszukać zdjęcie wg. jakiś kryteriów
Ten interfejs to nic innego jak okienka, przyciski i pola w które można coś wpisać. W zależności od tego jak ma on wyglądać trzeba poświęcić na to więcej lub mniej pracy.

W moich marzeniach nie wyobrażam sobie tego inaczej niż skrajnie wygodny np. plugin do uznanego programu typowo zdjęciowego:
zaznaczam z 'Controlem' 17 zdjęć, prawym przyciskiem daję im tag 'woda'
zaznaczam dniówkę zdjęć (odznaczam 3) daję tag 'szkoła nr 17'

Czy którys program jest szczególnie podatny na takie dodatki?
W praktyce bardziej lubiana przez programistów jest robota polegająca ma wykonaniu autonomicznych programów, łatwiej, chwała większa itd. Plugin to takie coś, co nie ma splash screena z fesnastoma animacjami, nie rzuca grafika na kolana itd.

Nie wierzę, że program oddzielny od codziennej pracy ze zdjęciami (wymagający dodatkowej pracy) byłby uzywany dłużej niż  tydzień.


Po drugie to przywiązałem się do idei, że podstawowy opis siedzi w katalogach (folderach) ze zdjęciami jak prosty format tekstowy (uzyskując: a) odpornośc na upływ czasu i zmiany programów, b) ze wzgl. na przenoszenie całych katalogów (jak pliki desription w starych BBS itd). Ten prosty formalnie opis (na dziś coś z XML-i może) schemat jest indeksowany do wysokoskutecznej bazy/wyszukiwarki.
Oczywiście wszystko co z daty i EXIFów wynika też.

22 Data: Grudzien 23 2009 00:36:38
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-22 22:29:12 +0100, Paweł  said:

W każdym razie chętnie usłyszę ile Twoim zdaniem kosztuje
napisanie takiej bazy.


Sama baza danych to zadanie na kilka minut pracy. Jednak do celów jak wymienione w temacie potrzebny jest jeszcze jakiś interfejs pozwalający:
- dodać i usunąć zdjęcie z bazy
- dodać, usunąć i edytować opis
- wyszukać zdjęcie wg. jakiś kryteriów
Ten interfejs to nic innego jak okienka, przyciski i pola w które można coś wpisać. W zależności od tego jak ma on wyglądać trzeba poświęcić na to więcej lub mniej pracy. Nie mam pojęcia ile może kosztować jego stworzenie. Nie zajmuje się tego typu usługami.

Napisanie rozsądnego image banku, który jest niczym innym jak dużą bazą zdolną do przechowywania większej ilości zdjęć, acz jednak ciut większej funkcjonalności niż tu opisana (przechowywanie większej ilości zdjęć i serwowanie ich przez www/ftp, użytkownicy logujący się zdalnie, oczywiście opisy, tagowanie, wyszukiwanie itp, ale bez wydumanych wodotrysków) to koszty pokroju 10-20k zł i to jak się zna właściwych ludzi. Pójście do firmy oferującej takie usługi conajmniej podwaja tą kwotę. Mowa tu o rozwiązaniu wydajnym i stabilnym - SQL, PHP, dedykowany serwer na Linuchu (bez kosztów maszyny).


 Choć jak trzeba to na własne potrzeby robię takie aplikacje. Oceniłem z grubsza, że moim zdaniem potrzeba na to jeden dzień.
Chcę jednak zaznaczyć, że mechanizm bazy danych jest wygodny dla dużej ilości rekordów o małej wielkości. Nie wiem czy w przypadku archiwizacji dużych zdjęć w formacie RAW nie pojawią się jakieś problemy

Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc.


--
Pozdrawiam
de Fresz

23 Data: Grudzien 23 2009 07:22:15
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł 


Napisanie rozsądnego image banku, który jest niczym innym jak dużą bazą zdolną do przechowywania większej ilości zdjęć, acz jednak ciut większej funkcjonalności niż tu opisana (przechowywanie większej ilości zdjęć i serwowanie ich przez www/ftp, użytkownicy logujący się zdalnie, oczywiście opisy, tagowanie, wyszukiwanie itp, ale bez wydumanych wodotrysków) to koszty pokroju 10-20k zł i to jak się zna właściwych ludzi. Pójście do firmy oferującej takie usługi conajmniej podwaja tą kwotę. Mowa tu o rozwiązaniu wydajnym i stabilnym - SQL, PHP, dedykowany serwer na Linuchu (bez kosztów maszyny).


 Choć jak trzeba to na własne potrzeby robię takie aplikacje. Oceniłem z grubsza, że moim zdaniem potrzeba na to jeden dzień.
Chcę jednak zaznaczyć, że mechanizm bazy danych jest wygodny dla dużej ilości rekordów o małej wielkości. Nie wiem czy w przypadku archiwizacji dużych zdjęć w formacie RAW nie pojawią się jakieś problemy

Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc.


Oczywiście masz rację, że zrobienie tego na zewnętrznym serwerze to już   duży problem. Pytającemu chodziło o prostą w aplikację uruchamianą na jego PC. I o czymś takim myślałem.

Paweł

24 Data: Grudzien 23 2009 11:24:52
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wiesiek 


> Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego
> browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie
> spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc.
>

Oczywiście masz rację, że zrobienie tego na zewnętrznym serwerze to już
  duży problem. Pytającemu chodziło o prostą w aplikację uruchamianą na
jego PC. I o czymś takim myślałem.

Paweł


Jeżeli tak łatwo napisać taką aplikację, to dlaczego nie korzystamy
z tej możliwości. Przy tak niewielkim nakładzie pracy mamy prawie
nieograniczone możliwości zarządzania zdjęciami.

Wiesiek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

25 Data: Grudzien 23 2009 12:39:02
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-23 07:22:15 +0100, Paweł  said:

Napisz taką bazę w jeden dzień, to Ci postawię skrzynkę ulubionego browca z transportem do dowolnej części Polski. Bo jestem dziwnie spokojny, że problemów to tam się pojawi jeszcze z tysiąc.

Oczywiście masz rację, że zrobienie tego na zewnętrznym serwerze to już   duży problem. Pytającemu chodziło o prostą w aplikację uruchamianą na jego PC. I o czymś takim myślałem.

No ale jak to sobie wyobrażasz? Taka baza musi potrafić generować podglądy z JPGów i RAWów, musi łykać EXIFa, optymalnie gdyby swoje opisy potrafiła jeszcze wypluć do IPTC plików, a na deser - ma działać względnie szybko i stabilnie przy kolekcji zdjęć sięgających paru tysięcy. Które środowisko bazodanowe to udźwignie ot tak i pozwoli na stworzenie czegoś takiego w jeden dzień lajkonikowi? Bo śmiem twierdzić, że żadne.

--
Pozdrawiam
de Fresz

26 Data: Grudzien 21 2009 16:50:44
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wiesiek 



Mnie kusi oznaczanie 'wielowymiarowe', tzn zdjęcie może jednocześnie
należeć do grup, kategorii: woda, wiosna, las, słońce. (Na zasadzie
szukam potem po latach zdjęć pod ideą 'słońce' )

Baza danych współpracująca ze zbiorem zdjęć jest
najkorzystniejszym rozwiązaniem do przechowywania,
konserwowania i korzystania z efektu pracy fotografa.
Baza danych nie musi wykluczać innych informacji
zawartych w zdjęciach, każdy sposób opisany w tym
wątku może być zastosowany także w archiwum zdjęć
powiązanym z bazą danych. Baza danych jest w tym
przypadku dodatkową wartością umożliwijącą nowe
możliwości zbioru fotografii.

Często właścicieli zbiorów fotografii powstrzymuje
przed bazą danych konieczność opisania każdego zdjęcia,
ale coraz więcej informacji można pozyskać ze zdjęcia
w sposób automatyczny. W pliku zdjęcia zapisanych jest
wiele informacji, które można pobrać do bazy.
Z każdym nowym modelem aparatu fotograficznego ilość
informacji rośnie. To nie tylko data i czas wykonania
zdjęcia, ale na podstawie danych Gps można dokładnie
nazwać miejsce wykonania zdjęcia, a nawet nazwę obiektu.
Na podstawie typu aparatu i jego numeru można określić
prawdopodobnego autora zdjęcia. Są już algorytmy
rozpoznawania obrazu i generowania odpowiednich
słów kluczowych w zależności od treści zdjęcia.

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

27 Data: Grudzien 21 2009 08:32:42
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: XX YY 



Baza danych współpracująca ze zbiorem zdjęć jest
najkorzystniejszym rozwiązaniem do przechowywania,
konserwowania i korzystania z efektu pracy fotografa.

Baza danych wpspolpracujaca ze zbiorem zdjec liczacym nawet kilka -
kilkanascie tysiecy zdjec  w warunkach domowych jest przedsiewzieciem
dla masochistow.

Zamiast robic zdjecia bedziesz pochloniety bez konca ich opisywniem ,
aktualizowaniem bazy, robieniem backupow .

Do momentu jak z jakiegos powodu te baze kiedys  szalg trafi i
zrozumiesz , ze nie byla wogole potrzebna.

Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy  to tylko IPCT
writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest
dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego
zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie.




Baza danych nie musi wykluczać innych informacji
zawartych w zdjęciach,

to zaden argumnet gdyz tak samo dane zapisane na zdjeciu ... nie
wykluczaj danych zapisanych na zdjeciu.


każdy sposób opisany w tym
wątku może być zastosowany także w archiwum zdjęć
powiązanym z bazą danych.



 Baza danych jest w tym
przypadku dodatkową wartością umożliwijącą nowe
możliwości zbioru fotografii.

Często właścicieli zbiorów fotografii powstrzymuje
przed bazą danych konieczność opisania każdego zdjęcia,
ale coraz więcej informacji można pozyskać ze zdjęcia
w sposób automatyczny. W pliku zdjęcia zapisanych jest
wiele informacji, które można pobrać do bazy.
Z każdym nowym modelem aparatu fotograficznego ilość
informacji rośnie. To nie tylko data i czas wykonania
zdjęcia, ale na podstawie danych Gps można dokładnie
nazwać miejsce wykonania zdjęcia, a nawet nazwę obiektu.
Na podstawie typu aparatu i jego numeru można określić
prawdopodobnego autora zdjęcia. Są już algorytmy
rozpoznawania obrazu i generowania odpowiednich
słów kluczowych w zależności od treści zdjęcia.

Wiesiek


Ja nie wiem czy dobrze rozumiesz slowo baza danych .
raz piszesz o bazie dynych wspolpracujacej ze zbiorem zdjec - czyli
bazie jakis danych zewnetrzych przypisanych poszczegolnym zdjeciom ( a
wiec wprowadzanych niezaleznie od zdjecia gdzies w zbiorze
zewnetrznym . Wynikiem bedzie plik zawierajacy ciag rekordow tej bazy.
drugi raz piszesz o mozliwosci przenoszenia tych danych z plikow do
zewnetrznej bazy.

po co ?

skoro te dane  zawarte w plikach zdjeciowych mozna odczytac
programem ?
Tzn zdjecia staja sie baza danych , a przy pomocy edytora
odczytujesz , sortujesz , szukasz wg dowolnych kryteriow  odpowiednich
zdjec  ktore stanowia jednoczesnie same przez sie   rekordy tej bazy.

28 Data: Grudzien 21 2009 20:37:26
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wiesiek 

> Baza danych współpracująca ze zbiorem zdjęć jest
> najkorzystniejszym rozwiązaniem do przechowywania,
> konserwowania i korzystania z efektu pracy fotografa.

Baza danych wpspolpracujaca ze zbiorem zdjec liczacym nawet kilka -
kilkanascie tysiecy zdjec  w warunkach domowych jest przedsiewzieciem
dla masochistow.

Zamiast robic zdjecia bedziesz pochloniety bez konca ich opisywniem ,
aktualizowaniem bazy, robieniem backupow .

Bez tych czynności zbiór zdjęć bez bazy danych też popadnie w niebyt.


Do momentu jak z jakiegos powodu te baze kiedys  szalg trafi i
zrozumiesz , ze nie byla wogole potrzebna.

Baza podlega takim samym prawom jak pliki zdjęć i inne dane.
Prawdopodobieństwo utraty przy zachowaniu tych samych zasad
jest podobne jak każdego innego pliku.


Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy  to tylko IPCT
writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest
dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego
zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie.


IPCT nie jest rodzajem bazy danych, a informacją dodawaną do pliku
zdjęcia. Jest to modyfikacja pliku o dodatkowe dane, które należy
wpisać, podobnie jak do bazy danych.
 

skoro te dane  zawarte w plikach zdjeciowych mozna odczytac
programem ?
Tzn zdjecia staja sie baza danych , a przy pomocy edytora
odczytujesz , sortujesz , szukasz wg dowolnych kryteriow  odpowiednich
zdjec  ktore stanowia jednoczesnie same przez sie   rekordy tej bazy.

Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej
tam je się zapisze edytorem. Nic nie mamy bez wysiłku. Czym to się różni
od opisywania w bazie danych? Dodatkowo odczyt tych danych z plików zdjęć
jest znacznie wolniejszy niż z bazy danych. Każde zdjęcie jest jednym rekordem
bazy, który należy odczytać z dysku i odszukać w nim ukrytych metadanych.
W przypadku bazy jest to tylko sięgnięcie pod odpowiedni adres w pamięci
operacyjnej komputera.

Wiesiek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

29 Data: Grudzien 21 2009 12:00:29
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: XX YY 


Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej
tam je się zapisze edytorem. Nic nie mamy bez wysiłku. Czym to się różni
od opisywania w bazie danych?

tym ze dane za przenoszone wraz ze zdjeciem
nie musisz operowac drugim zbiorem .

przeslesz komus jedno zdjecie - automatycznie zostana przeslane
zapisane w nim dane.
Na kazdej kopii , niczego nie mozna zapomniec , zgubic , przeoczyc.

I cos takiego chcial pytajacy.

Jesli ktos lubi opisywyc sobie zdjecia w zewnetrznej bazie - prosze
bardzo.
Autor pytania twierdzil o sobie " ze jest pod tym wzgledem zboczony
"  , ale nie az tak bardzo .

Taka baze danych zaprogramuje Ci w pol godziny  tyko po cholere ja
obslugiwac?.

Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie
ze odporna na przyszlosc , latwo jest odszukac naocznie zdjecie wsrod
tysiecy.
Ale przesylajac pojedyncze zdjecie , przeslanie zwioazanych z nim
informacji nie odbedzie sie automatycznie samo przez sie .

30 Data: Grudzien 21 2009 22:34:09
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wiesiek 

> Można te dane zawarte w plikach zdjęć odczytać, ale jeżeli wcześniej
> tam je się zapisze edytorem. Nic nie mamy bez wysiłku. Czym to się różni
> od opisywania w bazie danych?

tym ze dane za przenoszone wraz ze zdjeciem
nie musisz operowac drugim zbiorem .

Mój model nie wykluczał opisywania zdjęć w metadanych. Dane te mogą być
łatwo pobrane przez bazę danych. Opisuję raz, mam dwie korzyści.
 
przeslesz komus jedno zdjecie - automatycznie zostana przeslane
zapisane w nim dane.
Na kazdej kopii , niczego nie mozna zapomniec , zgubic , przeoczyc.

Nic nie zmienia się w moim modelu, ma wszystkie wymienione przez Ciebie cechy.

I cos takiego chcial pytajacy.

Tu należałoby zapytać pytającego o interpretacje jego zapytania.

Taka baze danych zaprogramuje Ci w pol godziny  tyko po cholere ja
obslugiwac?.

Tutaj jesteśmy zgodni, też nie chciałbym obsługiwać bazy zaprogramowanej
w pół godziny przez Ciebie dla mnie. Zdanie to sugeruje, że mówimy o dwóch
różnych światach.

Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie
ze odporna na przyszlosc , latwo jest odszukac naocznie zdjecie wsrod
tysiecy.
Ale przesylajac pojedyncze zdjecie , przeslanie zwioazanych z nim
informacji nie odbedzie sie automatycznie samo przez sie .

To są ograniczenia gotowych produktów skrojonych pod określone potrzeby,
co nie wyklucza możliwości umieszczenia takich opcji.

Wiesiek


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

31 Data: Grudzien 22 2009 10:22:00
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: John Smith 

XX YY napisał(a):

Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie
ze odporna na przyszlosc , latwo jest odszukac naocznie zdjecie wsrod
tysiecy.

Jak rozumiesz jej odporność na przyszłość?
Że dopóki kochamy Googla, to mamy czym czytać dane?
Bo mam wrażenie, że ich format się zmienia, albo zmieni (z tekstowego na
binarne) i za chwilę (a może już) nie zinterpretujesz ich niczym innym
jak Picasa.

--
Mirek

32 Data: Grudzien 22 2009 02:44:54
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: XX YY 

On 22 Dez., 10:22, John Smith  wrote:

XX YY napisał(a):

> Rodzajem bazy danych jest np picasa, wygodna przejrzysta , wydaje sie
> ze odporna na przyszlosc , latwo jest odszukac naocznie zdjecie wsrod
> tysiecy.

Jak rozumiesz jej odporność na przyszłość?
Że dopóki kochamy Googla, to mamy czym czytać dane?
Bo mam wrażenie, że ich format się zmienia, albo zmieni (z tekstowego na
binarne) i za chwilę (a może już) nie zinterpretujesz ich niczym innym
jak Picasa.

--
Mirek

podalem tylko przyklad jednej z mozliwych baz danych.
taka jest np picasa.
tzn wlasciwie baza danych jest zbior zdjec , picasa ten zbior
obsluguje.
oczywiscie ze wada jest iz wszelkie informacje dodatkowe jakie
przypiszesz poszczegolnym zdjeciom za pomoca picasy staja sie trudno
dostepne jesli nie masz picasy do dyspozycji.
A te dodatkowe dane sa oderwane od zdjecia - tzn  te dane sa zwiazane
z komputerem , na ktorym sie znajduja a nie ze zdjeciami.

Odporna na przyszlosc oznacza , ze za kilka , kilkanascie lat
najprawdopodobniej  kolejne wersje picasy beda w stanie odczytac dane
zapisywane dzisiaj.

Ale wcale nie uwazam ze jest to dobry sposob  zapisywania dodatkowej
informacji zwiazanmej ze zdjeciem - przeciwnie , uwazam ze nie jest
dobry.

IPCT writer pozwala na dopisanie  informacji do pliku zdjeciowego bez
ingerencji w samo zdjecie i potem przeszukiwanie wg  zdefiniowanych
kryteriow.
Wysylajac zdjeci np mailem jenoczesnie przechodza z nim te
informacje , o czym nie musisz wogole wiedziec.

33 Data: Grudzien 22 2009 19:24:14
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Paweł 


Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy  to tylko IPCT
writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest
dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego
zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie.


Dopisywanie dodatkowych informacji do pliku jest prostym rozwiązaniem ale ma poważną wadę. W przypadku wielu zdjęć ich odczytanie i przeszukanie będzie długo trwało. Mechanizm bazy danych został zoptymalizowany pod względem takich operacji. Myślę, że dla dla dziesiątek tysięcy zdjęć baza danych zwróci wynik w czasie poniżej sekundy. Odczytanie takiej ilości plików to zapewne będą minuty jak nie godziny.

Nic nie szkodzi na przeszkodzie aby po odczytaniu zdjęcia z bazy danych dopisać do niego do niego dodatkowe informacje i utworzyć jeden plik.

Paweł

34 Data: Grudzien 22 2009 20:58:39
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Wiesiek 


> Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy  to tylko IPCT
> writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest
> dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego
> zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie.
>

Dopisywanie dodatkowych informacji do pliku jest prostym rozwiązaniem
ale ma poważną wadę. W przypadku wielu zdjęć ich odczytanie i
przeszukanie będzie długo trwało. Mechanizm bazy danych został
zoptymalizowany pod względem takich operacji. Myślę, że dla dla
dziesiątek tysięcy zdjęć baza danych zwróci wynik w czasie poniżej
sekundy. Odczytanie takiej ilości plików to zapewne będą minuty jak nie
godziny.

Nic nie szkodzi na przeszkodzie aby po odczytaniu zdjęcia z bazy danych
dopisać do niego do niego dodatkowe informacje i utworzyć jeden plik.

Paweł

Szczególnie, że metadane dodawane do zdjęcia niekoniecznie muszą być
typu IPCT, są też inne typy akceptowane przez programy do zarządzania zdjęć.
W tym przypadku przy eksporcie zdjęcia dodajemy tylko te metadane, które
chcemy i w formacie akceptowanym przez odbiorcę.

Wiesiek



--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

35 Data: Grudzien 23 2009 12:43:02
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-22 20:58:39 +0100, "Wiesiek"  said:

Szczególnie, że metadane dodawane do zdjęcia niekoniecznie muszą być
typu IPCT,

Powtarzasz to kolejny raz, więc sprostuję - I P T C - od International Press Telecommunications Council, nie IPCT.

--
Pozdrawiam
de Fresz

36 Data: Grudzien 23 2009 12:40:22
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-22 19:24:14 +0100, Paweł  said:

Jesli opis wg tych warunkow jakie postawil pytajacy  to tylko IPCT
writer , ktory jest rodzajem bazy danych, z tym ze komentarz jest
dopisywany do pliku zdjeciowego , bez ponownego zapisywania samego
zdjecia , czyli jakosciowe bezstratnie.


Dopisywanie dodatkowych informacji do pliku jest prostym rozwiązaniem ale ma poważną wadę. W przypadku wielu zdjęć ich odczytanie i przeszukanie będzie długo trwało. Mechanizm bazy danych został zoptymalizowany pod względem takich operacji. Myślę, że dla dla dziesiątek tysięcy zdjęć baza danych zwróci wynik w czasie poniżej sekundy. Odczytanie takiej ilości plików to zapewne będą minuty jak nie godziny.

Ale po co się męczyć, skoro na rynku są programy, które to potrafią?


--
Pozdrawiam
de Fresz

37 Data: Grudzien 15 2009 10:42:41
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: John Smith 

szczepan napisał(a):

Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego
rodzaju obsesje opisywania zdjęć (gdzie, kiedy i w jakich
okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał (czy ten dżingiel nazywa się exif?).
Czy można przeczytać taką informacje z poziomu każdej przeglądarki? W
jaki sposób odnajdujecie zdjęcia w zasobach liczących kilkanaście
tysięcy zdjęć. Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?

Ja od 5 lat stosuję tą samą metodę. Zdjęcia przy ściąganiu z karty
sortowane są na podstawie daty w EXIF-ie do osobnych folderów, po czym:
- do nazwy folderu dopisuję na końcu opis, np miejsce wykonania lub
okazję, np. "2007_12_25 (Gwiazdka na Hawajach)"
- ew. dzielę foldery na mniejsze lub łączę po kilka z tego samego
miejsca, wyjazdu lub imprezy
- dodaję hierarchię katalogów z numerami lat (2008, 2009, 2010, itd.) i
przerzucam tam foldery z lat ubiegłych
- do wybranych zdjęć dodaję gwiazdki w Picasie (niestety interpretowaną
tylko w niej samej)
- czasem robię kopie wybranych galerii w osobnych folderach, z osobnymi
opisami, np. "Dzieciątka, Mikołaje i Gwiazdory Polski w świetle
jarzeniowym zimnym (kadry pionowe)"

Zalety:
- automatyczne sortowanie chronologiczne
- opisy widziane "wszędzie" (dopóki się w komputerach nie znudzi idea
systemów plików)

--
Mirek

38 Data: Grudzien 15 2009 10:55:06
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"szczepan" Archiwizuję swoje zdjęcia od co najmniej 25 lat -- nie gubię się.
Te starsze są na pociętych kliszach -- kiedyś sam robiłem ,,koszulki'',
świeższe na dyskach i płytach. Zamierzam właśnie kupić 3 kolejne dyski
półterowe na 2.5 cala -- błysk Seagate (szybki, na 7200 obrotów) pancerniak
(którym można rzucać o ściany) i tak zwany zwykły, najzwyklejszy. :) Czekam
na zniżenie cen do dobrego poziomu. :) Zapis na HDD jest dobry, bo stale
pod ręką i stale może być modyfikowany.

Chwila zastanowienia daje mi przypomnienie tego, co robiłem na przykład 15 lat temu. :)
Szczegółowe opisy są dla mnie zbędne. :) Wystarczają krótkie opisy.

--
   .`'.-.          ._.                            .-.
   .'O`-'      ., ; o.'    eneuel@@gmail.com     '.O_'
   `-: chętnie sprzedam niebitego 75-300 III USM o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,;.. ; ;. . ,.;\|/....

39 Data: Grudzien 15 2009 12:08:12
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: de Fresz 

On 2009-12-14 21:28:17 +0100, szczepan  said:

Mam swego
rodzaju obsesje opisywania zdjęć (gdzie, kiedy i w jakich
okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał (czy ten dżingiel nazywa się exif
?).
Czy można przeczytać taką informacje z poziomu każdej przeglądark
i? W
jaki sposób odnajdujecie zdjęcia w zasobach liczących kilkanaście
tysięcy zdjęć.

Ja do obu czynności (opisywania i katalogowania w celu łatwego odszukania) używam iViewMedia Pro - obecnie MS Expression Media. Można nie przejmować się firmą, która to wypuszcza, bo kupili prawa do programu wraz z firmą, która go stworzyła i na szczęście nic tam nie zepsuli, a nawet, tfu, tfu cośtam poprawili.

Program ma specyficzną filozofię, ale i możliwości przeogromne - m.in. łatwa edycja tagów ITPC (wraz ze słownikiem), możliwość stworzenia i przechowywania podglądu offline (np. po zgraniu zdjęć na płytę mamy ich podgląd na dysku wraz z całym dobrodziejstwem wprowadzonych danych) i jeszcze wieeeeele, wiele więcej.
Acz z własnego doświadczenia - wprowadzanie tych danych jest ździebko upierdliwe i przy sporych zasobach pochłania sporo czasu, ale to akurat będzie wada KAŻDEJ metody archiwizacji, jeśli chce się mieć możliwość szukania po opisach.

--
Pozdrawiam
de Fresz

40 Data: Grudzien 15 2009 12:17:55
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: KrzysztofK 

okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał ...

Do opisu zdjec służy IPTC,
miedzynarodowy standard opisu fotografii
uzywany przez wszystkie agencje fotograficzne.
Reszta to rozwiazania albo zwiazane z konkretnym
programem albo jak Exif czy komentarz jpg
nie nadajace sie do sensownej wymiany informacji
jak np. wyszukiwanie po slowach kluczowych,
opisy szersze itd...

IPTC jest zwiazane z konkretnym plikiem (tif, jpg)!
Co w nim jest chociaz w kadłubkowej wersji mozesz
zobaczyc w Irfanie (klawisz i IPTC info).

Kazdy, chociaz troche sensowny program
do katalogowania zdjec potrafi czytac i szukac po IPTC
wiec np. zmiana programu za 5 lat nie powoduje
utraty informacji tylko koniecznosc jej wczytania.

Wiecej poczytaj na stronach IPTC odnosniki w Wiki.

Pzdr
KK

41 Data: Grudzien 15 2009 17:05:23
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Mikolaj Machowski 

KrzysztofK napisał:


Wiecej poczytaj na stronach IPTC odnosniki w Wiki.

Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko XMP.

IPTC (IIM) miał jedną paskudną wadę: standard nie przewidywał żadnego
kodowania poza us-ascii i w każdej chwili nowy program mógł ci skaszanić
pliterki. XMP bazuje na XML i wszystko jest w Unikodzie.

m.
--
Przedwiośnie to okres rozterki w naturze
i dziwnej roboty psychicznej w człowieku.

42 Data: Grudzien 15 2009 19:00:46
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: KrzysztofK 

Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko XMP.

Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP
niz samego XMP. XMP to pomysl Adobe bo stwierdzili
ze jak im z PDFem wyszlo to i nowy standard opisu meta wymysla.

Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm
synchronizacji danych z polami IPTC i odwrotnie pola IPTC wypelniaja
pola XMP. Wiecej jest programow korzystajacych z IPTC
i jeszcze przez wiele lat to sie nie zmieni.
Nawet jak bylyby tylko pola IPTC wypelnione to "nowy" program
z obsluga XMP powinien je wypelnic trescia z IPTC...

Zreszta na Wiki są opisy IPTC i XMP a i na stronie
 www.iptc.org odpowiednie art. na ten temat....

Adobe zachowuje się bardziej arogancko i o IPTC mniej wspomina.... ;-)

Pzdr
KK

43 Data: Grudzien 15 2009 19:17:42
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Mikolaj Machowski 

KrzysztofK napisał:

Jedna korekta: obecnie nie używa się IPTC (a konkretnie IIM) tylko
XMP.

Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP
niz samego XMP. XMP to pomysl Adobe bo stwierdzili
ze jak im z PDFem wyszlo to i nowy standard opisu meta wymysla.

No i nieźle wymyślili. Zresztą wspierają ich w tym m.in. MS, Canon,
Sony, Nokia deklarując IIM "deprecated". IPTC aż tak dobitnie tego nie
określa, ale z kierunków prac raczej to wynika.

Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm
synchronizacji danych z polami IPTC i odwrotnie pola IPTC wypelniaja
pola XMP.

Tyle że często robią to kaszaniąc wiele rzeczy z IPTC więc naprawdę
lepiej o tym zapomnieć i skupić się na XMP.

Wiecej jest programow korzystajacych z IPTC
i jeszcze przez wiele lat to sie nie zmieni.
Nawet jak bylyby tylko pola IPTC wypelnione to "nowy" program
z obsluga XMP powinien je wypelnic trescia z IPTC...

Tyle że z przeniesieniem takich rzeczy jak pliterki będą problemy.

m.
--
Agit-prop jest wieczny, zmieniają się tylko słowa.

44 Data: Grudzien 15 2009 20:46:10
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Janko Muzykant 

Mikolaj Machowski pisze:

Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP
niz samego XMP. XMP to pomysl Adobe bo stwierdzili
ze jak im z PDFem wyszlo to i nowy standard opisu meta wymysla.

No i nieźle wymyślili. Zresztą wspierają ich w tym m.in. MS, Canon,
Sony, Nokia deklarując IIM "deprecated". IPTC aż tak dobitnie tego nie
określa, ale z kierunków prac raczej to wynika.

Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm
synchronizacji danych z polami IPTC i odwrotnie pola IPTC wypelniaja
pola XMP.

Tyle że często robią to kaszaniąc wiele rzeczy z IPTC więc naprawdę
lepiej o tym zapomnieć i skupić się na XMP.

Czyli jest standard, ale jakby trochę kulawy :)
Jednak wierzę w moje nazewnictwo plików.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/idzie kryzys, sprzedaż spada, dział marketingu zaleca stworzyć bloga/

45 Data: Grudzien 15 2009 21:23:34
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Mikolaj Machowski 

Janko Muzykant napisał:

Mikolaj Machowski pisze:
Akurat więcej używa się IPTC zawierajacego rowniez dane XMP
niz samego XMP. XMP to pomysl Adobe bo stwierdzili
ze jak im z PDFem wyszlo to i nowy standard opisu meta wymysla.
No i nieźle wymyślili. Zresztą wspierają ich w tym m.in. MS, Canon,
Sony, Nokia deklarując IIM "deprecated". IPTC aż tak dobitnie tego nie
określa, ale z kierunków prac raczej to wynika.
Wszystkie zawansowane programy wykorzystujace XMP maja mechanizm
synchronizacji danych z polami IPTC i odwrotnie pola IPTC wypelniaja
pola XMP.
Tyle że często robią to kaszaniąc wiele rzeczy z IPTC więc naprawdę
lepiej o tym zapomnieć i skupić się na XMP.

Czyli jest standard, ale jakby trochę kulawy :)
Jednak wierzę w moje nazewnictwo plików.

Tyle, że w nazwach plików też musisz uważać na znaczki a w dodatku nie
opiszesz sobie wieloma tagami już nie wspominając o współrzędnych
geograficznych.

m.
--
Nawet jeśli skończymy w ruinach to było piękne.

46 Data: Grudzien 15 2009 22:30:05
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: Janko Muzykant 

Mikolaj Machowski pisze:

Tyle, że w nazwach plików też musisz uważać na znaczki a w dodatku nie
opiszesz sobie wieloma tagami już nie wspominając o współrzędnych
geograficznych.

Jak wpisać współrzędne, pokazałem, taki można sobie ustalić i też okrasić natomiast w polskie znaczki za życia już nie uwierzę :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/Kraków - piękne miasto psich kup i billboardów, piwem i moczem pachnące.../

47 Data: Grudzien 15 2009 22:46:47
Temat: Re: Jak archiwizować, żeby nie zwariować
Autor: XX YY 

On 14 Dez., 21:28, szczepan  wrote:

Zaznaczam, że nie jestem do końca normalnym człowiekiem. Mam swego
rodzaju obsesje opisywania zdjęć (gdzie, kiedy i w jakich
okolicznościach były robione). W jaki sposób można hurtowo opisać
zdjęcia , tak żeby były zawsze do nich przypisane, niezależnie z
jakiego programu będę korzystał (czy ten dżingiel nazywa się exif?).
Czy można przeczytać taką informacje z poziomu każdej przeglądarki? W
jaki sposób odnajdujecie zdjęcia w zasobach liczących kilkanaście
tysięcy zdjęć. Czy jak dam "gwiazdkę" w picasso to jest ona wpisywana
w exif zdjęcia raz na zawsze?

Odpowiedz jest natychmiastowa.

IPTCwriter  nic poza tym nie wymyslisz.

nie warto zmieniac  nazw plikow poszczegolnych zdjec.

jesli juz chcesz mic opis tego typu to osiagasz efekt latwego
odnalezienia  poprzez odpowiednie opis teczki , w ktorej znajduja sie
zdejcia

np :
20081012 Urlop Wronki  ( a wewnatrz zdjecia i  np teczka pod tytulem
" na wypisce" )
20090501 Urlop Orzysz

W teczkach pliki z oryginalanym oznaczeniem.

jest to najuniwersalniejszy sposob katalogowania , spelniajacy
warunki , o ktorych wspominasz.

systemy zwiazane z katalogowaniem okreslonym programem czyli tzw baza
danych maja te wade ze wymagaja tego programu do odszukiwania danych.
Przy przejsciu na inna aplikacje  zachodzi konieczosc przeniesienia i
ew. konwersji formatu danych , co jest czynnoscia nieskomplikowana ,
ale glupawa.

Jak archiwizować, żeby nie zwariować



Grupy dyskusyjne