Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ...
1 | Data: Kwiecien 09 2007 10:54:30 |
Temat: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | |
Autor: Jacek "Plumpi" | ...., a zwłaszcza jak nimi są zakręcone kobitki. 2 |
Data: Kwiecien 09 2007 11:54:28 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: romanserwis | Jacek "Plumpi" napisał(a): ..., a zwłaszcza jak nimi są zakręcone kobitki. Sam musisz być "niedzielny", skoro takie historie chce Ci się na grupie opisywać. Na co dzień jest cała masa podobnych sytuacji na drodze, i nie widzę tu związku ze świętami. Nie ma potrzeby się mazać. Chcesz, żebyśmy Cię tu po główce pogłaskali? Na drogach jest na co dzień gorszy "sajgon", jak nie jesteś na to przygotowany, to proponuję komunikację publiczną. ;) -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie /|_|| | Fiat Ducato 14 2.8DS [_|_||________| Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 3 |
Data: Kwiecien 09 2007 14:17:23 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | ..., a zwłaszcza jak nimi są zakręcone kobitki. Twoja głupota nie zna granic przyzwoitości :) 4 |
Data: Kwiecien 09 2007 15:17:56 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> ..., a zwłaszcza jak nimi są zakręcone kobitki.przeciwka >> i skręcając w lewo musiała mi przeciąć drogę. Kobitka chyba tak byłasię >> przed nią zatrzymał, także miał zamiar skręcić w lewo i czekał ażtym >> skrzyżowaniem, kiedy zobaczyłem wychylający się samochód zacząłemhamować >> z piskiem opon ledwo unikając "zbananowania" tamtego samochodu. Dlaczego głupota ? Chyba szczerość. :-) 5 |
Data: Kwiecien 09 2007 21:59:23 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | > Sam musisz być "niedzielny", skoro takie historie chce Ci się na grupie To, że ktoś pisze szczerze to co myśli nie oznacza, że pisze mądrze - w tym konkretnym przypadku jest to szczera głupota :))) 6 |
Data: Kwiecien 09 2007 18:55:03 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: romanserwis | Jacek "Plumpi" napisał(a): Twoja głupota nie zna granic przyzwoitości :) Mylisz się, Kolego. Szkoda mi czasu na dyskusję. -- / ________ pozdrawiam, Andrzej Romańczuk - możesz mi mówić Roman _/_| | www.romanserwis.pl - usługi transportowe i kurierskie /|_|| | Fiat Ducato 14 2.8DS [_|_||________| Alan 48 Classic + AT-1200 + GPS w PDA Asus A636N O O gsm: +48 602 500 904 gg:443102 skype: romanserwis 7 |
Data: Kwiecien 09 2007 22:01:35 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Twoja głupota nie zna granic przyzwoitości :) Typowa gadka "fizolofka" bez argumentów. Swoją drogą mnie także szkoda czasu i szkoda Ciebie. 8 |
Data: Kwiecien 10 2007 20:00:34 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Sam musisz być "niedzielny", skoro takie historie chce Ci się na grupie A jakie historie powinienem tu opisywać ? Że zostałem obtrąbiony, albo sam obtrąbiłem grupowicza ? A może kolejny link do jakiegoś okropnie "stjuningowanego" potwora i napisać jakie to wstrętne ? A może spamować grupę pisząc reklamy dotyczące usług transportowych i kurierskich ? Uważam, że mam prawo tak samo z resztą jak i Ty do poruszania takich problemów na tej grupie, w przeciwieństwie do Twojego spamu, który niemile jest widziany na grupach tematycznych - za co już dostałeś słuszny z resztą opierdol. Jeżeli Ci się nie podoba to nie czytaj i nie zmuszaj się do pisania odpowiedzi zwłaszcza, że są bezwartościowe merytorycznie. Na drogach jest na co dzień gorszy "sajgon", jak nie jesteś na to Kolego ! Całe szczęście, że ona natrafiła właśnie na mnię, bo niewątpliwie jak by na moim miejscu był niedzielny kierowca to bez "banana" by się nie obeszło. Na co dzień jest cała masa podobnych sytuacji na drodze, i nie widzę tu Chcę Wam uzmysłowić, że swoje baby należy szkolić i zwracać im uwagę, albo samemu podnieść dupsko od komputera i zabrać się do roboty w okresie przedświątecznym, aby pomóc im choćby w robieniu zakupów, bo właśnie dochodzi do takich sytuacji, że zabijają siebie i innych uczestników ruchu. Na co dzień jest cała masa podobnych sytuacji na drodze ... Raczej, aż tak ekstremalnych nie ma. Spotyka się je bardzo sporadycznie. Oczywiście chodzi mi o sytuacje, kiedy kierowca na kilkanaście metrów przed jadącym pojazdem zajeżdża mu drogę i nie jest nawet tego świadomym będąc wpatrzonym tylko w market, nawet pomimo trąbienia. 9 |
Data: Kwiecien 09 2007 11:59:09 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Piotr Bochaczyk | Jacek \Plumpi\ wrote: Kobitka nawet nie zareagowała na klakson. Wolniutko przejeżdżając"a bo ja nie widziałam" -- neevor maupa mail kropa ru GG#45172 Citroën BX 1.6 TRS '84 LPG + BX 1.9 TZD '93 Kraków Odwiedź forum Citroëna: http://citroen.autko.pl PMS+ PJ+ S+ p M+++ W- P+ X+ L+ B+ M+ Z++ T-- W- CB D++ 10 |
Data: Kwiecien 09 2007 12:41:01 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Freddi |
W sobotę taka kobitka hardcore-owo zajechała mi drogę. Jadąc z przeciwka i skręcając w lewo musiała mi przeciąć drogę. Kobitka chyba tak była przejęta świątecfznymi zakupami, ze nawet nie zwróciła na mnię uwagi. Cos podobnego ! A przeciez jechales jak zwykle na swiatlach i cie nie zauwazyla?! NIEMOZLIWE ! 11 |
Data: Kwiecien 09 2007 14:21:52 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | W sobotę taka kobitka hardcore-owo zajechała mi drogę. Jadąc z przeciwka E tam. Tym razem wyłączyłem, gdyż chciałem pocieszyć się jeszcze kilkoma dniami wolności ;) A co do świateł - tak miałem włączone jak zwykle i chyba dzięki temu kierowca nastepnego samochodu, który stał za tą kobitką nie zdecydował się za nią pojechać, choć nie mógł mnię zbyt dobrze widzieć, gdyż w tym miejscu droga przez to skrzyżowanie biegnie po łuku. 12 |
Data: Kwiecien 09 2007 15:21:17 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> W sobotę taka kobitka hardcore-owo zajechała mi drogę. Jadąc zprzeciwka >> i skręcając w lewo musiała mi przeciąć drogę. Kobitka chyba tak była Pogadaj sobie. Kitu nam nie wciskaj. :-))) A co do świateł - tak miałem włączone jak zwykle i chyba dzięki temumiejscu droga przez to skrzyżowanie biegnie po łuku. Nie każdy jest ślepy, że auta w dzień nie widzi, no ale tak to sobie tłumacz to będzie ci łatwiej przełknąć tą oświetloną żabę. :-) 13 |
Data: Kwiecien 09 2007 22:05:23 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Pogadaj sobie. Kitu nam nie wciskaj. :-))) A co ? Byłeś ? Widziałeś ? Oj faktycznie przepraszam, przecież Ty zawsze wiesz najlepiej. Tyś absolut :)))) A co do świateł - tak miałem włączone jak zwykle i chyba dzięki temumiejscu Dla mnie to była typowa "baba" spiesząca się aby kupić staremu kapustę do bigosu i jaja do świaęcenia. Ot typowa, rozkojarzona, kura domowa, która na głowie ma tylko i wyłącznie świąteczny stół. 14 |
Data: Kwiecien 10 2007 15:19:27 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
> Pogadaj sobie. Kitu nam nie wciskaj. :-))) Znam ludzi. I teraz też miałem rację. :-) >> A co do świateł - tak miałem włączone jak zwykle i chyba dzięki temuna głowie ma tylko i wyłącznie świąteczny stół. Większość jest roztrzepana i rozkojarzona, bo zaganiana. Gadają z pasażerem, przez komórkę i nie patrzą na drogę. Dlatego powtarzam, że światła w dzień nic nie dają. neelix 15 |
Data: Kwiecien 10 2007 20:06:14 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | A co ? Byłeś ? Widziałeś ? Ty zawsze masz rację. Jesteś nieomylny ;) 16 |
Data: Kwiecien 11 2007 18:16:49 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> A co ? Byłeś ? Widziałeś ? Jestem skromny. Nie upieraj się, że zawsze. :-) 17 |
Data: Kwiecien 10 2007 20:10:53 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Dla mnie to była typowa "baba" spiesząca się aby kupić staremu kapustę dona Większość jest roztrzepana i rozkojarzona, bo zaganiana. Gadają z No tak Neelix jak zwykle najmądrzejszy i wszechwiedzacy. Niestety tym razem muszę stwierdzić, że Twoja wizja nie jest trafna. Po pierwsze ona nie gadała przez komórkę. Po drugie nie rozmawiała przez komórkę z pasażerem, ponieważ jechała sama :))) 18 |
Data: Kwiecien 11 2007 18:18:19 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> Dla mnie to była typowa "baba" spiesząca się aby kupić staremu kapustędo >> bigosu i jaja do świaęcenia. Ot typowa, rozkojarzona, kura domowa,która > nadzień > nic nie dają. A skąd wiesz, że pasażer nie siedzial w bagażniku ? :-) 19 |
Data: Kwiecien 11 2007 21:42:36 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | A skąd wiesz, że pasażer nie siedzial w bagażniku ? :-) Bo to był Żuk z otwartą z tyłu skrzynią :))) 20 |
Data: Kwiecien 12 2007 18:36:55 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
kapustę dosama > :))) No to nie jechała po zakupy dla starego tylko dla całego kołchozu. Dobro jednostki w porównaniu z dobrem ogółu nie liczy się. Dlatego zostałeś tak potraktowany. :-) neelix 21 |
Data: Kwiecien 09 2007 15:56:55 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Freddi |
W sobotę taka kobitka hardcore-owo zajechała mi drogę. Jadąc z przeciwka i skręcając w lewo musiała mi przeciąć drogę. Kobitka chyba tak była przejęta świątecfznymi zakupami, ze nawet nie zwróciła na mnię uwagi. To znaczy ze ten kierowca nastepny za kobitka nie dosc ze musial by byc slepy to jeszcze gluchy bo nie uslyszal pisku twoich opon. Wprowadzmy obowiazkowy sygnal dzwiekowy np. co 10 sekund sygnal trwajacy 3 sekundy.Wtedy ten co nie zauwazy swiatel z pewnoscia uslyszy 22 |
Data: Kwiecien 09 2007 22:06:35 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | To znaczy ze ten kierowca nastepny za kobitka nie dosc ze musial by byc Wybacz, ale na BZDETNE ARGUMENTACJE nie mam ani czasu, ani ochoty. 23 |
Data: Kwiecien 09 2007 15:19:14 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
i > skręcając w lewo musiała mi przeciąć drogę. Kobitka chyba tak była O tym samym pomyślałem. Kit wciska albo światła g... dają. :-) neelix 24 |
Data: Kwiecien 09 2007 15:16:21 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
..., a zwłaszcza jak nimi są zakręcone kobitki.przejęta świątecfznymi zakupami, ze nawet nie zwróciła na mnię uwagi. Zrobiła to Światła mijania nie pomogły ? No sam widzisz, że to lipa. :-))) 25 |
Data: Kwiecien 09 2007 22:14:29 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | świątecfznymi zakupami, ze nawet nie zwróciła na mnię uwagi. Zrobiła to Światła mijania nie pomogły ? No sam widzisz, że to lipa. :-))) No tak typowe rozumowanie Neelixowe takie samo jak tego, przysłowiowego, radzieckiego naukowca, który po wyrwaniu nóg pchle stwierdził, że pchła ogłuchła, kiedy na polecenie "skacz" przestała skakać :))) Dla Ciebie jedna osoba, która nawet nie raczyła spojrzeć w moją stronę jest dowodem, że światła nic nie dają, a co zatem z pozostałymi 3 kierowcami, którzy się zatrzymali i grzecznie czekali udzielając mi pierwszeństwa przejazdu ? 26 |
Data: Kwiecien 09 2007 23:30:45 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Freddi |
Dla Ciebie jedna osoba, która nawet nie raczyła spojrzeć w moją stronę jest dowodem, że światła nic nie dają, a co zatem z pozostałymi 3 kierowcami, którzy się zatrzymali i grzecznie czekali udzielając mi pierwszeństwa przejazdu ?Widzisz, ja nie jezdze na swiatlach i kierowcy na moj widok jak mam pierszenstwo tez grzecznie czekaja az przejade.Skutek identyczny z twoim.Tyle ze mi mimo jazdy bez swiatel nikt nie wyjezdza.Pewnie dlatego ze mam czarne auto 27 |
Data: Kwiecien 09 2007 23:38:12 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Dla Ciebie jedna osoba, która nawet nie raczyła spojrzeć w moją stronęWidzisz, ja nie jezdze na swiatlach i kierowcy na moj widok jak mam Pewnie to dlatego, że sam zajeżdżasz :))) 28 |
Data: Kwiecien 10 2007 15:25:50 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> świątecfznymi zakupami, ze nawet nie zwróciła na mnię uwagi. Zrobiła toopon >> ledwo unikając "zbananowania" tamtego samochodu.jest dowodem, że światła nic nie dają, a co zatem z pozostałymi 3 kierowcami, Gdyby światła coś dawały to by Ciebie zauważyła ? Nawet rozkojarzona przedświąteczna baba. Nie dają i niczego nie zapewniają. Masz ewidentny dowód. Co do pozostałych to nie sugeruj, że zareagowali na oświetlone auto, bo oni po prostu byli bardziej "trzeźwi" i zareagowali na pojazd. Ja reaguję na pojazd, nie na światła. neelix 29 |
Data: Kwiecien 10 2007 20:07:51 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Gdyby światła coś dawały to by Ciebie zauważyła ? Nawet rozkojarzona Pogadaj sobie, pogadaj. Jak widać potrzebujesz się dowartościować :))) 30 |
Data: Kwiecien 11 2007 17:01:38 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
> Gdyby światła coś dawały to by Ciebie zauważyła ? Nawet rozkojarzona Jak wiesz nie świecę. Nie potrzebuję przedłużaczy. :-) 31 |
Data: Kwiecien 11 2007 21:43:48 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: Jacek "Plumpi" | Pogadaj sobie, pogadaj. Jak widać potrzebujesz się dowartościować :))) Przykładem, na pewno. Ale potrzebujesz oświecenia :))) 32 |
Data: Kwiecien 12 2007 18:40:53 | Temat: Re: Jak ja nie lubię świąt oraz świątecznych kierowców ... | Autor: neelix |
>> Pogadaj sobie, pogadaj. Jak widać potrzebujesz się dowartościować :))) Przykładem świecę jak najbardziej tylko nie ma chętnych do naśladowania. Oświecenie przerabiałem w szkole i tyle mnie wystarcza. :-) |