Grupy dyskusyjne   »   Jak jest z obiektywami do Canona?

Jak jest z obiektywami do Canona?



1 Data: Styczen 08 2013 20:59:04
Temat: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

Pytam z ciekawości... otóż w serwisie obiektywów słyszałem rozmowę, która mnie mocno zaskoczyła. Czy jest prawdą, że teleobiektyw, który ma zmienną jasnoć w funkcji ogniskowej, w Canonie będzie pokazywał cały czas taką samą jasnoć (w sensie odczytu f na wyświetlaczu)? Być może chodziło o jakiś konkretny przypadek - tego nie wiem.

Jeśli to prawda, to czy w takim przypadku powstaje efekt, że przy tym samym czasie i przesłonie będzie się zmieniała ekspozycja w zależności od ogniskowej?



2 Data: Styczen 08 2013 21:15:44
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: mt 

W dniu 2013-01-08 20:59, Marek pisze:

Pytam z ciekawości... otóż w serwisie obiektywów słyszałem rozmowę,
która mnie mocno zaskoczyła. Czy jest prawdą, że teleobiektyw, który ma
zmienną jasnoć w funkcji ogniskowej, w Canonie będzie pokazywał cały
czas taką samą jasnoć (w sensie odczytu f na wyświetlaczu)? Być może
chodziło o jakiś konkretny przypadek - tego nie wiem.

Jeśli to prawda, to czy w takim przypadku powstaje efekt, że przy tym
samym czasie i przesłonie będzie się zmieniała ekspozycja w zależności
od ogniskowej?

Wybacz, ale coraz głupsze przypadki podajesz. Tak jest możliwe, że obiektyw zmiennoogniskowy o zmiennej światłosile będzie trzymał stałÄ… przysłonę (nie tylko w Canonie, właściwości fizyczne optyki są niezależne od systemu) pod warunkiem, że ta przysłona będzie przynajmniej równa wartości maksymalnego otwarcia na długim końcu. I tak, iloć światła przy stałej przysłonie może się nieznacznie zmieniać w zależności od ogniskowej, jednak te różnice będą na tyle niewielkie, że ich nie zauważysz (automatyka aparatu zresztą pewnie też nie).

--
marcin

3 Data: Styczen 08 2013 21:32:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

Chyba się nie zrozumieliśmy. Np. Mamy sobie teleobiektyw z mocowaniem Nikona, który ma na obu końcach f4 i f5.6. Ten sam model z mocowaniem do Canona będzie pokazywał na jego wyświetlaczu f4 cały czas. No i pytam czy tak Canony faktycznie mają czy też ktoś bredził.

4 Data: Styczen 08 2013 21:50:54
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: mt 

W dniu 2013-01-08 21:32, Marek pisze:

Chyba się nie zrozumieliśmy. Np. Mamy sobie teleobiektyw z mocowaniem
Nikona, który ma na obu końcach f4 i f5.6. Ten sam model z mocowaniem do
Canona będzie pokazywał na jego wyświetlaczu f4 cały czas. No i pytam
czy tak Canony faktycznie mają czy też ktoś bredził.

A mi się wydaje, że to jednak Ty czegoś nie zrozumiałeś, albo nie dosłyszałeś i wyciągnąłeś jakieś pochopne wnioski.
Poza tym, to co aparat pokazuje na wyświetlaczu nie musi się przekładać na to, jaką światłosiłÄ™ ma obiektyw i jak zostanie naświetlone zdjęcie. Może chodziło o jakieś manualne szkło bez procesora, nie wiem. Nie wiem zresztą co Canon podaje na wyświetlaczu czy w exifie przy manualnych szkłach, nigdy nie miałem Canona.

--
marcin

5 Data: Styczen 08 2013 22:19:25
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 


A mi się wydaje, że to jednak Ty czegoś nie zrozumiałeś, albo nie
dosłyszałeś i wyciągnąłeś jakieś pochopne wnioski.

To tylko pytanie a nie wnioski. Może rozwinę poniżej swoją myśl aby wątpliwości nie było. Mogłem nieprecyzyjnie się wyrazić.

Poza tym, to co aparat pokazuje na wyświetlaczu nie musi się przekładać
na to, jaką światłosiłÄ™ ma obiektyw i jak zostanie naświetlone zdjęcie.

Ale powinno się przekładać - tak mi się wydaje. Zakładam, że aparat jest skalibrowany. Czytałem wątek dyskusji o tym, że ktoś robił różnymi aparatami przy tych samych nastawach (włÄ…cznie z ISO) i tym samym obiektywie mocno różnej jasności zdjęcia. Moim zdaniem to wyglądało na rozkalibrowany sprzęt.

A teraz bardziej konkretny przypadek. Właśnie założyłem teleobiektyw do swojego aparatu. Na korpusie ma napisane F/4-5.6. Kręcę nim i widzę na wyświetlaczu, że maksymalna wielkoć przesłony zmienia się między 4 a 5.6. Gdy ustawię aparat w tryb manualny na f/5.6, to niezależnie od zoomu mam 5.6 i zdjęcie na obu końcach jest tak samo doświetlone (sprawdziłem).

Zgodnie z tym co usłyszałem i czemu nie dowierzam, to Canon podawałby cały czas jedną wartoć, załóżmy 4. W trybie manualnym ustawiamy przesłonę na f/4 i robimy zdjęcie przy krótkim końcu. Przy długim końcu obiektyw miałby 5.6 a aparat mimo to nadal pozwalałby ustawić f/4. W efekcie zdjęcie byłoby natomiast doświetlone jak przy 5.6 czyli byłoby ciemniejsze. Tak to sobie wyobraziłem.

6 Data: Styczen 08 2013 22:46:29
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: mt 

W dniu 2013-01-08 22:19, Marek pisze:

Poza tym, to co aparat pokazuje na wyświetlaczu nie musi się przekładać
na to, jaką światłosiłÄ™ ma obiektyw i jak zostanie naświetlone zdjęcie.

Ale powinno się przekładać - tak mi się wydaje.

A w jaki sposób miałoby się przekładać przy np. manualnych szkłach bez procesora lub sterowania przysłoną z body?

Zakładam, że aparat jest
skalibrowany. Czytałem wątek dyskusji o tym, że ktoś robił różnymi
aparatami przy tych samych nastawach (włÄ…cznie z ISO) i tym samym
obiektywie mocno różnej jasności zdjęcia. Moim zdaniem to wyglądało na
rozkalibrowany sprzęt.

To źle zakładasz. Producenci stosują różne myki jeśli chodzi o czułoć i to, że ustawisz sobie ISO 200 nie znaczy, że matryca pracuje z taką czułością. A już porównywanie na tej podstawie różnych puszek różnych producentów to utopia.

Zgodnie z tym co usłyszałem i czemu nie dowierzam, to Canon podawałby
cały czas jedną wartoć, załóżmy 4. W trybie manualnym ustawiamy
przesłonę na f/4 i robimy zdjęcie przy krótkim końcu. Przy długim końcu
obiektyw miałby 5.6 a aparat mimo to nadal pozwalałby ustawić f/4. W
efekcie zdjęcie byłoby natomiast doświetlone jak przy 5.6 czyli byłoby
ciemniejsze. Tak to sobie wyobraziłem.

No właśnie, wyobraziłeś sobie bo czegoś nie zrozumiałeś bądź usłyszałeś fragment rozmowy czy tak było?

--
marcin

7 Data: Styczen 08 2013 23:11:23
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-08 22:46, mt pisze:

W dniu 2013-01-08 22:19, Marek pisze:

Poza tym, to co aparat pokazuje na wyświetlaczu nie musi się przekładać
na to, jaką światłosiłÄ™ ma obiektyw i jak zostanie naświetlone zdjęcie.

Ale powinno się przekładać - tak mi się wydaje.

A w jaki sposób miałoby się przekładać przy np. manualnych szkłach bez
procesora lub sterowania przysłoną z body?

Nie mówimy przecież o sytuacja kiedy nie ma jakiejkolwiek wymiany informacji między body a obiektywem. Jest oczywiste, że jeśli obiektyw "nie powie" aparatowi jakie ma f, to ten wiedzieć o tym nie może. Chodzi mi przypadek gdy obiektyw "mówi", że "mam teraz 5.6" a Canon słyszy "obiektyw ma 4 w całym zakresie ogniskowych".

Odnośnie kalibracji: sądziłem jeśli mamy 2 aparaty o ISO 100 i założymy Twój obiektyw z tą samą f każdemu z nich, to świat widziany matrycami obu aparatów powinien być tak samo jasny. Ale pewnie jest tak jak niżej napisałeś.

To źle zakładasz. Producenci stosują różne myki jeśli chodzi o czułoć i
to, że ustawisz sobie ISO 200 nie znaczy, że matryca pracuje z taką
czułością. A już porównywanie na tej podstawie różnych puszek różnych
producentów to utopia.

Trochę to frustrujące. :(


No właśnie, wyobraziłeś sobie bo czegoś nie zrozumiałeś bądź usłyszałeś
fragment rozmowy czy tak było?


Ok, przytoczę dokładniej słowa serwisanta. To oczywiście był fragment rozmowy więc biorę na to poprawkę. Powiedział on, że w praktyce zawodowej zaczął odkrywać niuanse w mocowaniach obiektywów od strony elektronicznej. Jako przykład podał, że ten sam obiektyw w wersji nikonowskiej przekazuje aparatowi bieżÄ…cą informację nt. jasności obiektywu przy danej ogniskowej a w przypadku Canona jest to stała wartoć. Pokazywał to komuś na testerze. PodłÄ…czył obiektyw złÄ…czem serwisowym do urządzenia i pokazywał to w jakimś programie diagnostycznym. A mi szczęka opadała. Nie wiem tylko czy chodziło o konkretny obiektyw z mocowaniem Canon, czy ogólnie mówił standardzie transmisji informacji dla Canonów. Stąd mój wątek.

8 Data: Styczen 08 2013 23:47:42
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Odnośnie kalibracji: sądziłem jeśli mamy 2 aparaty o ISO 100 i założymy
Twój obiektyw z tą samą f każdemu z nich, to świat widziany matrycami
obu aparatów powinien być tak samo jasny. Ale pewnie jest tak jak niżej
napisałeś.

No bo jest tak samo jasny. Aparat to prostopadłościan z dziurą na obiektyw i
prostokącikiem w miejscu, gdzie się zbiera światło.

To źle zakładasz. Producenci stosują różne myki jeśli chodzi o czułość i
to, że ustawisz sobie ISO 200 nie znaczy, że matryca pracuje z taką
czułością. A już porównywanie na tej podstawie różnych puszek różnych
producentów to utopia.

Trochę to frustrujące. :(

To rób w rawach i przestań myśleć o ekspozycji w kategoriach bezwzględnych.
ISO to tylko i wyłącznie stopień wzmocnienia sygnału z matrycy na pewnym
etapie odczytu, tak naprawdę w 90% sytuacji pozostając na ISO100 i
wyciągając z cieni dostaniesz to samo co na ISO400.

No właśnie, wyobraziłeś sobie bo czegoś nie zrozumiałeś bądź usłyszałeś
fragment rozmowy czy tak było?


Ok, przytoczę dokładniej słowa serwisanta. To oczywiście był fragment
rozmowy więc biorę na to poprawkę. Powiedział on, że w praktyce
zawodowej zaczął odkrywać niuanse w mocowaniach obiektywów od strony
elektronicznej. Jako przykład podał, że ten sam obiektyw w wersji
nikonowskiej przekazuje aparatowi bieżącą informację nt. jasności
obiektywu przy danej ogniskowej a w przypadku Canona jest to stała
wartość.

Nie ogniskowej. PRZY AKTUALNYM USTAWIENIU OSTROŚCI. I pokazał pewnie jakieś
makro. Niektóre Nikkory pokazują F obliczane dla aktualnego wysuwu i tyle. I
to nie ma nic wspólnego z mocowaniem, tylko z elektroniką wbudowaną w
obiektyw.

Ale i tak dobrze że nie powiedział, że obiektywy Nikona są gorsze, bo
ciemnieją przy kręceniu ostrością.
--
Mateusz Ludwin                            

9 Data: Styczen 09 2013 15:15:57
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 


No bo jest tak samo jasny. Aparat to prostopadłościan z dziurą na obiektyw i
prostokącikiem w miejscu, gdzie się zbiera światło.

Ale wzmacniacz wzmacnia sobie jak chce. Jak pisał MT, obraz (uściślijmy - plik np. JPG) z różnych aparatów będzie miał różną jasność w tych samych warunkach.

Trochę to frustrujące. :(

To rób w rawach i przestań myśleć o ekspozycji w kategoriach bezwzględnych.

RAWy dają trochę szerszą dynamikę i jest z czego spłaszczać ją.

ISO to tylko i wyłącznie stopień wzmocnienia sygnału z matrycy na pewnym
etapie odczytu, tak naprawdę w 90% sytuacji pozostając na ISO100 i
wyciągając z cieni dostaniesz to samo co na ISO400.

Nie w tym rzecz. Chodzi o to, że idąc do sklepu kupujesz sobie oponę do auta o średnicy 15". Jakaś firma teraz stwierdza, że pod wymiarem 15" sprzeda 14". Wnosisz reklamację a oni odpowiedzą "myśl w kategoriach bezwzględnych". Weź scyzoryk i powiększ sobie otwór o 1 cal. To nie tak powinno wyglądać. Jednostka miary powinna coś sobą reprezentować. Nie powinno być tak, że ISO 100 w jednym body daje zdjęcia o jasności takiej jak ISO 200 w innym. Stąd moja frustracja. Zgodzę się, że "scyzoryk" w naszej branży jest łatwiejszy w użyciu ale nie w tym rzecz.

Nie ogniskowej. PRZY AKTUALNYM USTAWIENIU OSTROŚCI. I pokazał pewnie jakieś
makro. Niektóre Nikkory pokazują F obliczane dla aktualnego wysuwu i tyle. I
to nie ma nic wspólnego z mocowaniem, tylko z elektroniką wbudowaną w
obiektyw.

A tak, to bardzo możliwe, że o to chodziło.

Ale i tak dobrze że nie powiedział, że obiektywy Nikona są gorsze, bo
ciemnieją przy kręceniu ostrością.

Widzę, ze utkwił Ci ten tekst w głowie :-)

10 Data: Styczen 09 2013 15:33:14
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: mt 

W dniu 2013-01-09 15:15, Marek pisze:


No bo jest tak samo jasny. Aparat to prostopadłościan z dziurą na
obiektyw i
prostokącikiem w miejscu, gdzie się zbiera światło.

Ale wzmacniacz wzmacnia sobie jak chce. Jak pisał MT, obraz (uściślijmy
- plik np. JPG) z różnych aparatów będzie miał różną jasność w tych
samych warunkach.

Nigdzie tak nie napisałem. Napisałem, że producenci  stosują różne myki z czułością matrycy i jak ustawiasz w aparacie ISO 100 to w rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np. 80. A to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.


--
marcin

11 Data: Styczen 09 2013 15:56:44
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-09 15:33, mt pisze:


Nigdzie tak nie napisałem. Napisałem, że producenci  stosują różne myki
z czułością matrycy i jak ustawiasz w aparacie ISO 100 to w
rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np. 80. A
to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.

No ok, po drodze masz wzmacnianie sygnału fizyczne i programowe w CPU. Nie chciało mi się kropka w kropkę przepisywać Twoich słów. Chodziło mi o skrótowe przekazanie intencji w postaci efektu finalnego (różnic w ISO) a nie rysowanie schematu elektronicznego i dociekanie, w którym elemencie łańcucha nastąpiło to zróżnicowanie. :-D

12 Data: Styczen 09 2013 16:07:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: mt 

W dniu 2013-01-09 15:56, Marek pisze:

W dniu 2013-01-09 15:33, mt pisze:


Nigdzie tak nie napisałem. Napisałem, że producenci  stosują różne myki
z czułością matrycy i jak ustawiasz w aparacie ISO 100 to w
rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np. 80. A
to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.

No ok, po drodze masz wzmacnianie sygnału fizyczne i programowe w CPU.
Nie chciało mi się kropka w kropkę przepisywać Twoich słów. Chodziło mi
o skrótowe przekazanie intencji w postaci efektu finalnego (różnic w
ISO) a nie rysowanie schematu elektronicznego i dociekanie, w którym
elemencie łańcucha nastąpiło to zróżnicowanie. :-D

Ale efekt finalny w postaci pliku jpg może być taki sam przy różnym wzmocnieniu, więc nie wyszło Ci przekazanie tej intencji.

--
marcin

13 Data: Styczen 09 2013 21:32:28
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-09 16:07, mt pisze:

Ale efekt finalny w postaci pliku jpg może być taki sam przy różnym
wzmocnieniu, więc nie wyszło Ci przekazanie tej intencji.

Kurcze, czy zawsze kota ogonem obracasz? Czy to forma trolowania? Mam rażenie, że dobrze wiesz czego dotyczy dyskusja. Póki co nie daję EOT bo zakładam, że nie trolujesz.

Mam też nadzieję, że nie wymyśliłeś absurdalnej sytuacji tylko po to aby mieć pretekst do deprecjacji moich słów? Np. gdy matryca jest przesterowana i podniesienie jasności światła niczego nie zmieni? Albo nie wymyślasz dołożenia jakiejś obróbki cyfrowej w tym samym celu?

14 Data: Styczen 09 2013 20:21:00
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze mt:

rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np. 80. A
to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.

To jak niby zdefiniujesz ISO 100 w kontekście matrycy cyfrowej?

ISO bezwzględne ma znaczenie tylko w JPG i w niczym innym.
--
Mateusz Ludwin                            

15 Data: Styczen 10 2013 11:33:08
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-09 20:21, Mateusz Ludwin pisze:

Rzecze mt:

rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np. 80. A
to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.

To jak niby zdefiniujesz ISO 100 w kontekście matrycy cyfrowej?

ISO bezwzględne ma znaczenie tylko w JPG i w niczym innym.


Nie wiem jak określało się czułość ISO przy filmach. Hipotetycznie załóżmy, że wymaga to oświetlenia przetwornika światłem o natężeniu X, to ISO 100 powinno wygenerować szary obraz cyfrowy o poziomie szarości np. 50% (obojętne czy RAW czy JPG czy TIFF). Jeśli wygeneruje jaśniejszy, to ISO jest większe, jeśli ciemniejszy, to ISO jest mniejsze. Zakładamy, ze wszelkie korekcje cyfrowe mamy wyłączone. Tak to sobie wyobrażam.

16 Data: Styczen 10 2013 17:00:48
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-09 20:21, Mateusz Ludwin pisze:
Rzecze mt:

rzeczywistości może to być 100, ale równie dobrze może to być np.
80. A to jak będzie jpg wołany, to już inna kwestia.

To jak niby zdefiniujesz ISO 100 w kontekście matrycy cyfrowej?

ISO bezwzględne ma znaczenie tylko w JPG i w niczym innym.


Nie wiem jak określało się czułość ISO przy filmach.

no i w tym momencie myślę, trzeba by zakończyć tę dyskusję...

może i nie znoszę slonia ale napisał ci dobrze...

pa pa...


coś wspominałeś o trolowaniu  ;-)

17 Data: Styczen 10 2013 18:49:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 17:00, Marek Dyjor pisze:

coś wspominałeś o trolowaniu  ;-)

Masz rację :-) Proponuję EOT bo dyskusja staje się nieprzyzwoita :-D

18 Data: Styczen 10 2013 20:53:29
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Nie wiem jak określało się czułość ISO przy filmach. Hipotetycznie
załóżmy, że wymaga to oświetlenia przetwornika światłem o natężeniu X,
to ISO 100 powinno wygenerować szary obraz cyfrowy o poziomie szarości
np. 50% (obojętne czy RAW czy JPG czy TIFF). Jeśli wygeneruje
jaśniejszy, to ISO jest większe, jeśli ciemniejszy, to ISO jest
mniejsze. Zakładamy, ze wszelkie korekcje cyfrowe mamy wyłączone. Tak to
sobie wyobrażam.

Na matrycy nie ma czegoś takiego, jak szarość o określonej wartości.
--
Mateusz Ludwin                            

19 Data: Styczen 10 2013 23:10:32
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 20:53, Mateusz Ludwin pisze:

Na matrycy nie ma czegoś takiego, jak szarość o określonej wartości.

Nie o matrycy mówię lecz o pliku wynikowym. Matryca + przetwornik z jakimś wzmocnieniem + procek + plik = odpowiednik filmu. To tak obrazowo. Tak jak wspominałem - nie ma sensu badać każdego z ogniw oddzielnie tego łańcucha.

20 Data: Styczen 11 2013 01:17:15
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Na matrycy nie ma czegoś takiego, jak szarość o określonej wartości.

Nie o matrycy mówię lecz o pliku wynikowym. Matryca + przetwornik z
jakimś wzmocnieniem + procek + plik = odpowiednik filmu. To tak
obrazowo. Tak jak wspominałem - nie ma sensu badać każdego z ogniw
oddzielnie tego łańcucha.

Nadal porównanie jest bez sensu, nie ma mowy o bezwzględnych poziomach w
pliku raw. JPG jest robiony z pewnego wycinka zakresu rawa i dopiero wtedy
pojawia się szarość.
--
Mateusz Ludwin                            

21 Data: Styczen 12 2013 13:31:56
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-11 01:17, Mateusz Ludwin pisze:

Nie o matrycy mówię lecz o pliku wynikowym. Matryca + przetwornik z
jakimś wzmocnieniem + procek + plik = odpowiednik filmu. To tak
obrazowo. Tak jak wspominałem - nie ma sensu badać każdego z ogniw
oddzielnie tego łańcucha.

Nadal porównanie jest bez sensu, nie ma mowy o bezwzględnych poziomach w
pliku raw.

No jak to nie ma mowy o bezwzględnych?? Właśnie bezwzględne wartości pikseli zawarte są w pliku RAW. Na 12tu lub 14tu bitach zakodowane są odczyty bezpośrednio z matrycy w wartościach bezwzględnych. RAW jest efektem pracy zwykłego przetwornika A/C wg schematu matryca -> regulowany wzmacniacz (regulacja ISO) -> przetwornik A/C. Analogicznie jak w RGB kolor 000 000 000 to czarny a fff fff fff to biały. Połowa tej wartości to kolor szary 50%. Bardzo dokładnie da się to określić.

JPG jest robiony z pewnego wycinka zakresu rawa i dopiero wtedy
pojawia się szarość.

Tu też się nie zgodzę. Nie można tak uogólniać gdyż to zależy od oprogramowania CPU aparatu. JPG zazwyczaj jest efektem kompresji dynamiki przetwornika do 8 bitów na kolor a nie wycinkiem z tej dynamiki. Regulujesz kontrast = wpływasz na stopień kompresji tonalnej. Sytuacja o jakiej mówisz może zaistnieć tylko w bardzo szczególnym przypadku.

Właśnie się zastanowiłem. JPG z powyższego powodu nie nadaje się do obliczania czułości ISO gdyż jest zawsze efektem przetwarzania cyfrowego. Tak więc należałoby użyć albo RAWów albo 16bit TIFFów.

--
Pozdrawiam
Marek

22 Data: Styczen 12 2013 18:07:14
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

No jak to nie ma mowy o bezwzględnych?? Właśnie bezwzględne wartości
pikseli zawarte są w pliku RAW. Na 12tu lub 14tu bitach zakodowane są
odczyty bezpośrednio z matrycy w wartościach bezwzględnych. RAW jest
efektem pracy zwykłego przetwornika A/C wg schematu matryca ->
regulowany wzmacniacz (regulacja ISO) -> przetwornik A/C. Analogicznie
jak w RGB kolor 000 000 000 to czarny a fff fff fff to biały. Połowa tej
wartości to kolor szary 50%. Bardzo dokładnie da się to określić.

A jak będziesz mieć nieskończoną pojemność każdego piksela?
--
Mateusz Ludwin                            

23 Data: Styczen 12 2013 22:50:01
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-12 18:07, Mateusz Ludwin pisze:


A jak będziesz mieć nieskończoną pojemność każdego piksela?


Znasz przykład takiej matrycy z nieskończenie wielkimi pikselami? :-)

Rozważając hipotetycznie, że w przyszłości powstaną matryce o dynamice pokrywanej przez 16 bitowy przetwornik. Wtedy kolor będzie zapisywany jako:
- biały FFFF FFFF FFFF
- czarny 0000 0000 0000

szary 50% nadal będzie połową z tego czyli:

7FFF 7FFF 7FFF

Żadne utrudnienie. RAW będzie 16bitowy ... N-bitowy. Jeśli chcesz to i dla 20 bitów możemy w ten sposób popróbować lecz algorytm będzie dokładnie taki sam. Dopóki sygnał będzie cyfrowy, dopóty ten algorytm będzie żył bo nie stwarza ograniczeń i bardzo precyzyjnie wyraża każdą wartość szarości.

Pocieszę Cię - nie ma sensu tworzenie matryc o dynamice większej niż dynamika ludzkiego oka, przynajmniej w aparatach fotograficznych. I tak tego nikt nie zobaczy. Więc rozwój nie będzie nieskończony. Dźwięk takie koło zatoczył w swojej ewolucji. Wymyślono 16bitów i CD. Wyszły pewne wady w jakości dźwięku. Potem niestety krótkotrwała próba utrzymania zapisu na 24 bitach lecz okazało się, że ludziom słoń na ucho nadepnął (nie ten Słoń oczywiście :-D ), do tego wkroczył marketing z loudness war i nastąpiło uwstecznienie i to z nawiązką - do MP3 lub skompresowanych płyt CD, gdzie trudno instrumenty rozróżnić. Nagle badziewna jakość przestała przeszkadzać. Podobnie może stać się w fotografii cyfrowej.

--

Pozdrawiam
Marek

24 Data: Styczen 13 2013 02:06:08
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

W dniu 2013-01-12 18:07, Mateusz Ludwin pisze:


A jak będziesz mieć nieskończoną pojemność każdego piksela?


Znasz przykład takiej matrycy z nieskończenie wielkimi pikselami? :-)

Ale to nie ma znaczenia, wystarczy zapisywać dane w pliku z precyzją float.
Gdzie tam jest ta szarość? Nie ma szarości, bo JPG robi się z tego za pomocą
odpowiednich algorytmów, zresztą ACR jest już równie skomplikowany.

szary 50% nadal będzie połową z tego czyli:

7FFF 7FFF 7FFF

A jak 7FFF to jest jasność nieba, a jasność kartki oświetlonej przez słońce
to 01FF?

Pocieszę Cię - nie ma sensu tworzenie matryc o dynamice większej niż
dynamika ludzkiego oka, przynajmniej w aparatach fotograficznych.

Film ma bardzo duża dynamikę, bo ma nieliniową krzywą transferu, ale na
wyjściu przynajmniej coś widać, a w pliku raw nic nie widać.
--
Mateusz Ludwin                            

25 Data: Styczen 13 2013 12:55:35
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-13 02:06, Mateusz Ludwin pisze:

Ale to nie ma znaczenia, wystarczy zapisywać dane w pliku z precyzją float.

Przekombinowujesz. W przetwornikach AC nie ma czegoś takiego jak float i nie ma logicznego uzasadnienia aby coś takiego istniało. Masz zapis N bitowy i w takiej formie można skwantyzować każdą wielkość. Brakuje dynamiki - to dostawiasz kolejne bity. Czy widziałeś aby dźwięk był zapisany na ósmym i pół bicie? :-D

Flaoata używa się w matematyce gdyż nam jest tak wygodniej reprezentować liczby. Jednakże komputer nadal operuje na bajtach a nie połówkach czy ćwiartkach bajtów. Nie ma czegoś takiego. To CPU czy języki wyższego rzędu przekształcają to na liczby dziesiętne.

Gdzie tam jest ta szarość? Nie ma szarości, bo JPG robi się z tego za pomocą
odpowiednich algorytmów, zresztą ACR jest już równie skomplikowany.

No jak to gdzie? Jeśli maksymalne napięcie z przetwornika dla piksela wynosi 1V i zakładając, że wymyślono w pijanym zwidzie zmiennoprzecinkowy przetwornik AC, który zamienia tą wartość na floata 13.5, to 50% szarość to 6.75.

szary 50% nadal będzie połową z tego czyli:

7FFF 7FFF 7FFF

A jak 7FFF to jest jasność nieba, a jasność kartki oświetlonej przez słońce
to 01FF?

Jakiego nieba? Założenie jest, że przetwornik został naświetlony światłem o określonym natężeniu. Przecież czułości ISO nie możesz badać korzystając ze źródła światła o losowo zmieniającym się natężeniu. Takie badania przeprowadza się w laboratorium a nie na podwórku :-) Zapewne wiesz o tym i nie czaję intencji.

Pocieszę Cię - nie ma sensu tworzenie matryc o dynamice większej niż
dynamika ludzkiego oka, przynajmniej w aparatach fotograficznych.

Film ma bardzo duża dynamikę, bo ma nieliniową krzywą transferu, ale na
wyjściu przynajmniej coś widać, a w pliku raw nic nie widać.

Też nie bardzo łapię czego ma dotyczyć komentarz? Oba powyższe zdania (moje i Twoje) nie tworzą korelacji. Jednakże skomentuję kwestię RAW'a nie wnikając w to co na myśli miałeś.

Jeżeli w nim nic nie widać, to znaczy, że:

a) masz kiepski monitor
b) przetwornik ma mniejszą dynamikę niż zapis sygnału w RAW

Odnośnie A.
Wszyscy mamy kiepskie monitory. Póki co wszystkie pracują co najwyżej w przestrzeni AdobeRGB i w dodatku w 8 bitach na kolor.

http://en.wikipedia.org/wiki/Adobe_RGB_color_space

To jest zaledwie wycinek widma z tego co widzimy. Ten czarny trójkąt to jest fragment odtwarzany przez monitory. Dlatego nie masz szans zobaczyć wszystkiego co RAW zawiera.

Druga sprawa: standard reprezentacji kolorów w monitorach to 8 bitów na kolor. RAW ma 12, 14 i w przyszłości N bitów na kolor. Tego się nie da zobaczyć bez kompresji do 8 bitów. Dlatego m.in. dominują w komputerach formaty 8 bitowe plików. Po to masz "wywoływarki" do RAWów aby zobaczyć to czego nie widać na monitorach. Spłaszczasz w nich dynamikę. Np. jeśli jakieś detale są zawarte poniżej czerni monitora (lub wydruku na papierze), to przesuwasz je wyżej w dynamice aby móc oszukać ograniczenia monitorów/papieru. RAW jest po to aby dać szansę na takie oszustwa.

Odnośnie B
Marketing producenta body może wymyślić, że daje przetwornik 14-bitowy po to aby osoby nie rozumiejące zasad obowiązujących w fizyce miały czym się onanizować i wynagradzały finansowo to producentowi płacąc więcej za aparat. W praktyce może okazać się, że dwa ostatnie bity przetwornika (czyli RAWa też) to szum. W konsekwencji nie będzie żadnej różnicy w takim przypadku między przetwornikiem 12 i 14 bitowym.


--

Pozdrawiam
Marek

26 Data: Styczen 13 2013 02:16:03
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Żadne utrudnienie. RAW będzie 16bitowy ... N-bitowy. Jeśli chcesz to i
dla 20 bitów możemy w ten sposób popróbować lecz algorytm będzie
dokładnie taki sam. Dopóki sygnał będzie cyfrowy, dopóty ten algorytm
będzie żył bo nie stwarza ograniczeń i bardzo precyzyjnie wyraża każdą
wartość szarości.

Dobra, inaczej napiszę.

Porównujesz JPG z dwóch aparatów. Na jednym jest szarość 30%, na drugim 20%.
Który oszukuje przy ISO?

Ale patrzysz do rawów, a tam są identyczne wartości np. 7FFF. To który teraz
oszukuje?

A teraz patrzysz na szum w rawach, i ten z szarością 30% ma szum o jasności
1000, a ten drugi 0800. To realnie który ma LEPSZĄ czułość? Realnie
najbardziej czuła matrycę ma ten z szarością 20% w JPG i 7FFF w rawie, bo
taki sam odstęp sygnału od szumu osiąga przy krótszej ekspozycji.

A teraz bierzesz aparat i ustawiasz ISO 100, dostajesz sygnał 1000 i szum
0100, potem ISO200 i masz sygnał 2000 i szum 0200 itd. aż do dowolnego ISO.
Dostałeś trochę bitów pomiędzy, ale na co to ma realnie wpływ? W praktyce na
nic. Często zamiast kombinować z ISO w złym świetle, po prostu ustawiam
maksymalny czas, jaki jestem w stanie utrzymać i robię na manualu. A potem
sobie forsuję ekspozycję przy wywoływaniu. I efekt jest dokładnie taki sam,
jakbym przy każdym ujęćiu mozolnie podnosił ISO.
--
Mateusz Ludwin                            

27 Data: Styczen 13 2013 13:29:22
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-13 02:16, Mateusz Ludwin pisze:

Dobra, inaczej napiszę.

Pisz Waść :-)

Porównujesz JPG z dwóch aparatów. Na jednym jest szarość 30%, na drugim 20%.
Który oszukuje przy ISO?

Z JPG wycofałem się bo są one skutkiem kompresji dokonanej w CPU. Nie doczytałeś. Zacytuję moje słowa:

"Właśnie się zastanowiłem. JPG z powyższego powodu nie nadaje się do obliczania czułości ISO"

Kompresja nie musi być liniowa więc 50% dynamiki RAW, w JPG może być reprezentowane poziomem 70%. Mówmy o RAWach zatem.

Ale patrzysz do rawów, a tam są identyczne wartości np. 7FFF. To który teraz
oszukuje?

Tak jak napisałem. JPG nie mają zastosowania pomiarowego.

A teraz patrzysz na szum w rawach, i ten z szarością 30% ma szum o jasności
1000, a ten drugi 0800. To realnie który ma LEPSZĄ czułość?

To też proste. Jeśli np. dwa bity RAWa to szum, to je odrzucasz. Dynamika to stosunek maksymalnego poziomu sygnału do poziomu szumu. Taka jest definicja i nie ma z czym polemizować. Jeśli masz 14 bitowy przetwornik a 2 ostatnie bity to szum, to mówimy, że sygnał ma dynamikę 12-tu bitów. Połowa z tego do szarość 50%.

Sam wnikasz w takie detale a mnie tutaj ganiono za to. :-) Uważaj więc! :-D

Realnie
najbardziej czuła matrycę ma ten z szarością 20% w JPG i 7FFF w rawie, bo
taki sam odstęp sygnału od szumu osiąga przy krótszej ekspozycji.

No właśnie trudno mi jest określić dokładnie metodę pomiarową bo nie wiem czym jest w zasadzie ISO 100. W sieci pobieżnie tylko szukałem wyjaśnienia ale trafiałem tylko na artykuły "fotograficzne", które nic z fizyką, normami i pomiarami nie miały wspólnego. Zapewne jest zdefiniowane, że czas naświetlania ma wynosić X przy natężeniu światła Y. Przesłona nieistotna, bo pomiar zapewne bez obiektywu się dokonuje. Tak to sobie wyobrażam. No ale to są moje zgadywanki jedynie.

A teraz bierzesz aparat i ustawiasz ISO 100, dostajesz sygnał 1000 i szum
0100, potem ISO200 i masz sygnał 2000 i szum 0200 itd. aż do dowolnego ISO.

Widzę do czego zmierzasz. Jeśli będziesz trzymał się definicji dynamiki, to nic się nie zmienia. Im wyższe ISO ustawione w aparacie tym większy szum i tym mniejsza dynamika. To oczywiste. Zawsze eliminujesz zaszumione bity i z tego co zostanie dzielisz na pół aby dostać 50% szarość. Algorytm obliczeń jest bezlitośnie konsekwentny. Szumu nie wolno brać do wyliczeń bo równie dobrze możesz wymyślić, ze przy ISO 100 masz tysiąc bitów tyle tylko, że 986 to szum :-D

Dostałeś trochę bitów pomiędzy, ale na co to ma realnie wpływ? W praktyce na
nic. Często zamiast kombinować z ISO w złym świetle, po prostu ustawiam
maksymalny czas, jaki jestem w stanie utrzymać i robię na manualu. A potem
sobie forsuję ekspozycję przy wywoływaniu. I efekt jest dokładnie taki sam,
jakbym przy każdym ujęćiu mozolnie podnosił ISO.


Tu mówisz teraz o radzeniu sobie z niedoskonałościami sprzętu a nie o tym czy ISO da się precyzyjnie określić czy nie. Przypomnę, że wątek zaczął się od Twojego pytania "a jak byś chciał dokładnie określić ISO w cyfrówkach?" - czy jakoś tak :-) Cały czas pokazuję, że od strony technicznej pomiar byłby banalny.

--

Pozdrawiam
Marek

28 Data: Styczen 13 2013 00:26:07
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

No jak to nie ma mowy o bezwzględnych?? Właśnie bezwzględne wartości
pikseli zawarte są w pliku RAW. Na 12tu lub 14tu bitach zakodowane są
odczyty bezpośrednio z matrycy w wartościach bezwzględnych. RAW jest
efektem pracy zwykłego przetwornika A/C wg schematu matryca ->
regulowany wzmacniacz (regulacja ISO) -> przetwornik A/C. Analogicznie
jak w RGB kolor 000 000 000 to czarny a fff fff fff to biały. Połowa
tej wartości to kolor szary 50%. Bardzo dokładnie da się to określić.

Jasne, wtedy określenie czułości także ma taki sam sens. Typowo to
będzie inna wartoć niż w docelowym zdjęciu, ale będzie.

Tu też się nie zgodzę. Nie można tak uogólniać gdyż to zależy od
oprogramowania CPU aparatu. JPG zazwyczaj jest efektem kompresji
dynamiki przetwornika do 8 bitów na kolor a nie wycinkiem z tej
dynamiki.

Szczerze mówiąc, trochę wątpie - myślę że typowo jest przynajmniej
zarówno kompresja jak i wycinanie. Ale tak naprawdę to nieistotne -
jeśli ktoś pracuje w RAWami (a tylko wtedy rozważania o ISO RAW mają
sens), to może zrobić tak jak mu się będzie podobać; oprogramowanie
aparatu nie będzie miało najmniejszego znaczenia.

Właśnie się zastanowiłem. JPG z powyższego powodu nie nadaje się do
obliczania czułości ISO gdyż jest zawsze efektem przetwarzania
cyfrowego. Tak więc należałoby użyć albo RAWów albo 16bit TIFFów.

Przeciwnie, JPG nadaje się dokładnie tak samo dobrze jak RAW i TIFF.
Tak naprawdę różnica między tymi formatami jest (dla potrzeb określenia
czułości) niewielka, to kwestia może kwantyzacji 8-bitowych JPEGów.

W gruncie rzeczy, czułoć można określić także np. dla różnych zdjęć
otrzymanych przez np. rozjaśnienie itp. (także z JPEGów). Oczywiście
takie operacje zmieniają efektywną czułoć, bo to nie jest wtedy czułoć
matrycy (jak z RAW), ani czułoć aparatu (jak z JPEG/TIFF robionymi
przez software aparatu), tylko czułoć zestawu aparat + program na
np. pececie :-)

Powyższe zakłada użycie matrycy CMOS, ale oczywiście w przypadku CCD
będzie tylko więcej etapów pośrednich, końcowe wnioski się nie zmienią.
--
Krzysztof Halasa

29 Data: Styczen 13 2013 13:47:05
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-13 00:26, Krzysztof Halasa pisze:


Jasne, wtedy określenie czułości także ma taki sam sens. Typowo to
będzie inna wartoć niż w docelowym zdjęciu, ale będzie.

Zgada się: dynamika zdjęcia czy monitora zawsze będzie inna niż matrycy. Trzeba to potem kompresować z jakąś krzywą gamma do formatu 8-bitowego więc analiza docelowego efektu pozbawiona jest sensu.

Tu też się nie zgodzę. Nie można tak uogólniać gdyż to zależy od
oprogramowania CPU aparatu. JPG zazwyczaj jest efektem kompresji
dynamiki przetwornika do 8 bitów na kolor a nie wycinkiem z tej
dynamiki.

Szczerze mówiąc, trochę wątpie - myślę że typowo jest przynajmniej
zarówno kompresja jak i wycinanie.

Ne ne pane Havranek... Prawie zawsze kompresja jest z krzywą gamma, stosowany jest balans bieli (w JPGach itp), który przesuwa kolory względem siebie, stosowany jest kontrast, który spłaszcza dynamikę, stosowana jest jasnoć i kupa innych bajerów. Dlatego bazujemy na RAWach. To taka dygresja.

Ale tak naprawdę to nieistotne -
jeśli ktoś pracuje w RAWami (a tylko wtedy rozważania o ISO RAW mają
sens), to może zrobić tak jak mu się będzie podobać; oprogramowanie
aparatu nie będzie miało najmniejszego znaczenia.

M.in. to właśnie Mateuszowi staram się przekazać.

Właśnie się zastanowiłem. JPG z powyższego powodu nie nadaje się do
obliczania czułości ISO gdyż jest zawsze efektem przetwarzania
cyfrowego. Tak więc należałoby użyć albo RAWów albo 16bit TIFFów.

Przeciwnie, JPG nadaje się dokładnie tak samo dobrze jak RAW i TIFF.
Tak naprawdę różnica między tymi formatami jest (dla potrzeb określenia
czułości) niewielka, to kwestia może kwantyzacji 8-bitowych JPEGów.

Tu się nie zgodzę. Banalny test. Ustaw tryb manualny. Zrób w nim 2 zdjęcia JPG. W drugim zdjęciu dodaj jakiś efekt cyfrowy, np. kontrast. W zasadzie powinienem napisać "zmień" a nie "dodaj" bo do JPG zawsze efekt cyfrowy będzie dodawany. No i pomierz średnią jasnoć pikseli. Będzie zupełnie różna. W RAW te 2 zdjęcia będą miały dokładnie tą samą średnią szaroć.

W gruncie rzeczy, czułoć można określić także np. dla różnych zdjęć
otrzymanych przez np. rozjaśnienie itp. (także z JPEGów).

Z koncepcją JPG nie zgodzę się :-) W RAW nie ma czegoś takiego jak rozjaśnienie (pomijając regulację wzmacniacza matrycy poprzez zmienianie ISO). Liczy się wyłÄ…cznie iloć światła: czyli czas i natężenie padającego światła.

Oczywiście
takie operacje zmieniają efektywną czułoć, bo to nie jest wtedy czułoć
matrycy (jak z RAW), ani czułoć aparatu (jak z JPEG/TIFF robionymi
przez software aparatu), tylko czułoć zestawu aparat + program na
np. pececie :-)

Ja bym to nazwał czułością urojoną :-) Pomiar, którego wynik kompletnie nic nie wyraża :-D Choć może nie! Jeśli dasz ten wynik do działu marketingu to wymyślą ISO 100 HD :-D :-D To tak jak było z monitorami. Nie schodziły z półek matryce o kiepskich rozdzielczościach więc napisano na nich dwie litery "HD" i ludzie rzucili się na nie jak muchy na... dopowiedz sobie :-D


--

Pozdrawiam
Marek

30 Data: Styczen 14 2013 22:00:42
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Ne ne pane Havranek... Prawie zawsze kompresja jest z krzywą gamma,
stosowany jest balans bieli (w JPGach itp), który przesuwa kolory
względem siebie, stosowany jest kontrast, który spłaszcza dynamikę,
stosowana jest jasnoć i kupa innych bajerów. Dlatego bazujemy na
RAWach. To taka dygresja.

Owszem, ale oprócz tego zapewne przynajmniej w części przypadków odcina
się zbyt jasne i zbyt ciemne fragmenty zakresu. Np. takie, które w ogóle
nie występują na zdjęciu.

Tu się nie zgodzę. Banalny test. Ustaw tryb manualny. Zrób w nim 2
zdjęcia JPG. W drugim zdjęciu dodaj jakiś efekt cyfrowy, np. kontrast.
W zasadzie powinienem napisać "zmień" a nie "dodaj" bo do JPG zawsze
efekt cyfrowy będzie dodawany. No i pomierz średnią jasnoć pikseli.
Będzie zupełnie różna. W RAW te 2 zdjęcia będą miały dokładnie tą samą
średnią szaroć.

Ale to nie zmienia faktu, że dla każdego z nich można określić czułoć.

Oczywiście
takie operacje zmieniają efektywną czułoć, bo to nie jest wtedy czułoć
matrycy (jak z RAW), ani czułoć aparatu (jak z JPEG/TIFF robionymi
przez software aparatu), tylko czułoć zestawu aparat + program na
np. pececie :-)

Ja bym to nazwał czułością urojoną :-) Pomiar, którego wynik
kompletnie nic nie wyraża :-D

Ależ on wyraża dokładnie to samo, co w innych przypadkach. Po prostu to
jest taki parametr, nie określa on np. jakości zdjęć, poziomu szumów
itd. W analogowym aparacie też przecież tak jest.
--
Krzysztof Halasa

31 Data: Styczen 14 2013 23:37:05
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-14 22:00, Krzysztof Halasa pisze:

Owszem, ale oprócz tego zapewne przynajmniej w części przypadków odcina
się zbyt jasne i zbyt ciemne fragmenty zakresu. Np. takie, które w ogóle
nie występują na zdjęciu.

Logika CPU ma tu duuuuże pole do popisu. Zapewne wiele wariantów modyfikacji obrazu może mieć tu zastosowanie. Ale to nieistotne.

Ale to nie zmienia faktu, że dla każdego z nich można określić czułoć.

Nie ryzykowałbym badania czułości efektów specjalnych jakie generuje nam CPU. To tak jak z zakładaniem filtrów. Nie ma sensu pomiar jeśli zakładamy coś co wpływa na iloć światła docierającego do matrycy. Podobnie i w drugą stronę. Badanie czułości ISO nie ma sensu jeśli po drodze dorzucimy sobie efekty specjalne. Jeśli CPU podniesie jasnoć zdjęcia (dodając stałÄ… wartoć do RGB), to nie znaczy, że ISO nam rośnie. Podobnie w analogowych aparatach, gdy ktoś prześwietli zdjęcie podczas wywoływania bo zapomniał wyłÄ…czyć powiększalnik. To nie znaczy, że filmowi urosło ISO :-) Istotne jest jak film się zachował... czyli u nas surowy sygnał z matrycy zwany RAW. A czy zdjęcie sobie pokolorujemy kredkami czy nie, to nie ma znaczenia.


Ja bym to nazwał czułością urojoną :-) Pomiar, którego wynik
kompletnie nic nie wyraża :-D

Ależ on wyraża dokładnie to samo, co w innych przypadkach. Po prostu to
jest taki parametr, nie określa on np. jakości zdjęć, poziomu szumów
itd. W analogowym aparacie też przecież tak jest.


j/w ? :-)
Definiując czułoć z uwzględnieniem kolorowanek nigdy nie otrzymamy parametru, który cokolwiek powie nam o możliwościach sprzętu. To tak jakbyś podłÄ…czył do auta zewnętrzną cysternę i twierdził, że na jednym baku paliwa przejedzie milion kilometrów :-)

--

Pozdrawiam
Marek

32 Data: Styczen 18 2013 21:48:31
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Nie ryzykowałbym badania czułości efektów specjalnych jakie generuje
nam CPU. To tak jak z zakładaniem filtrów. Nie ma sensu pomiar jeśli
zakładamy coś co wpływa na iloć światła docierającego do matrycy.

Moim zdaniem jest to dokładnie tak samo sensowne jak bez filtrów.
W końcu interesuje nas jak będzie wyglądało zdjęcie przy zadanej scenie
(oświetleniu itd), a nie to, w którym miejscu jaki sygnał lub inna
informacja będzie się (i jak) zmieniać. Ale być może mój punkt widzenia
jest inny.

Definiując czułoć z uwzględnieniem kolorowanek nigdy nie otrzymamy
parametru, który cokolwiek powie nam o możliwościach sprzętu.

Owszem, ale też możliwości sprzętu nie są wyrażane przez czułoć.
Zwłaszcza w świecie cyfrowym, ISO to jest tylko taki parametr, można go
sobie też prawie dowolnie ustawiać.
--
Krzysztof Halasa

33 Data: Styczen 19 2013 14:55:06
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-18 21:48, Krzysztof Halasa pisze:

Moim zdaniem jest to dokładnie tak samo sensowne jak bez filtrów.
W końcu interesuje nas jak będzie wyglądało zdjęcie przy zadanej scenie
(oświetleniu itd), a nie to, w którym miejscu jaki sygnał lub inna
informacja będzie się (i jak) zmieniać. Ale być może mój punkt widzenia
jest inny.

Heh, no to może inaczej. Robisz zatem dwa zdjęcia przy tych samych ustawieniach aparatu i dla tego samego stopnia oświetlenia matrycy. Jedno z nich będzie ciemne bo zastosowano jakiś filtr, np. szary lub zastosowano w CPU jakiś efekt, np. posteryzację. Badając różną jasnoć obu zdjęć co napiszesz na kółku aparatu? Jakie ISO? Na podstawie czego uznasz, że dane wzmocnienie matrycy ma się nazywać ISO 100 a nie ISO 200?

Przy proponowanym przez Ciebie podejściu wartoć ISO na kółku posiada jedynie wartoć relatywną względem innej wartości na tym kółku. ISO konkretne np. 100 kompletnie niczego samo w sobie nie oznacza. W jednym aparacie scena przy ISO 100 i zadanej przesłonie i czasie będzie poprawnie naświetlona a w innym przy tych samych ustawieniach będzie czarna lub wypalona.

Definiując czułoć z uwzględnieniem kolorowanek nigdy nie otrzymamy
parametru, który cokolwiek powie nam o możliwościach sprzętu.

Owszem, ale też możliwości sprzętu nie są wyrażane przez czułoć.

No jak to owszem? Dyskutujemy o tym, że czułoć da się bardzo precyzyjnie pomierzyć, tak jak czułoć mikrofonu lub innego przetwornika. Nie widzę powodu dlaczego przetwornik światła ma być jedynym, którego czułoć bezwzględna nie da się wyznaczyć?

Możliwości sprzętu są przede wszystkim określone jego czułością. Jeśli zgodnie z Twoją definicją ISO jedna firma sprzeda aparat z ISO 100 działającym tak jak inny sprzęt przy ISO 5 (bo jest pełna swoboda nazewnictwa wartości ISO), to powodzenia w zrobieniu jakiegokolwiek zdjęcia innego niż powierzchni słońca :-)

Zwłaszcza w świecie cyfrowym, ISO to jest tylko taki parametr, można go
sobie też prawie dowolnie ustawiać.


Nie zgodzę się zupełnie. Zmiana ISO ma poważne konsekwencje w poziomie S/N a więc i w dynamice kolorów. Równie dobrze moglibyśmy pójć tym tropem dalej. Dlaczego czas 1/100s oznaczać ma 0.01s? A nie lepiej potraktować go dowolnie? Np 1/100 = 0.3268s a w innym aparacie 0.005s. Czas też można w świecie cyfrowym dowolnie sobie ustawiać. Prawda? :-D

--

Pozdrawiam
Marek

34 Data: Styczen 19 2013 19:25:20
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Sat, 19 Jan 2013 14:55:06 +0100, Marek napisał(a):

W dniu 2013-01-18 21:48, Krzysztof Halasa pisze:
Zwłaszcza w świecie cyfrowym, ISO to jest tylko taki parametr, można go
sobie też prawie dowolnie ustawiać.
Nie zgodzę się zupełnie. Zmiana ISO ma poważne konsekwencje w poziomie
S/N a więc i w dynamice kolorów. Równie dobrze moglibyśmy pójść tym
tropem dalej. Dlaczego czas 1/100s oznaczać ma 0.01s? A nie lepiej
potraktować go dowolnie? Np 1/100 = 0.3268s a w innym aparacie 0.005s.
Czas też można w świecie cyfrowym dowolnie sobie ustawiać. Prawda? :-D

Przesadzasz ;).
Po pierwsze, ISO są dość zbliżone, nie odbiegają z reguły więcej niż 1/2
EV od siebie (w różnych aparatach).
Po drugie, z czasem już jest jak piszesz. Przecież nikt nie precyzuje,
że 1/100 to ma być dokładnie 0.01 ze wzorca atomowego - jeśli będzie to
0.0125 to się nic z reguły nie stanie (chociaż to 1/80). Tak samo 1/4000
bywa bliżej 1/3500, ale zawsze krócej niż 1/2000 (czyli np. 1/1800).
Po trzecie, z przysłoną jest dokładnie tak samo. F/2.8 w jednym
obiektywie wcale nie daje tyle samo światła co F/2.8 w drugim, to
wartość przeciętne i mierzona przy "jakichś tam" warunkach (np. ostrość
na nieskończoność), poza tym sam kształt przysłony nieco zmienia
warunki, a są pięcio-, siedmio-, ośmiolistne, etc.

Jak sam widzisz, ilość światła należy traktować dość względnie i
przejmować się należy wyłącznie bieżącymi wskazaniami światłomierza w
aparacie, a porównania można zostawić na akademickie rozważania ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

35 Data: Styczen 19 2013 20:12:56
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-19 19:25, Sylwester Zarębski pisze:

Przesadzasz ;).
Po pierwsze, ISO są dość zbliżone, nie odbiegają z reguły więcej niż 1/2
EV od siebie (w różnych aparatach).

Czyli jest jednak jakaś norma, która określa co to jest ISO xxx a nie jest to na żywioł robione jak padały sugestie.

A tak na marginesie, to nie do końca masz rację. Czytałem wątek chyba na tej grupie. Ktoś ustawił sobie 2 aparaty (podał modele) na statywie bo nie dowierzał mocno zauważalnej różnicy w doświetleniu. Ustawił je tak samo, korzystał z jednego obiektywu. Poradzono mu aby oddał aparat do kalibracji. M.in. tym zdarzeniem zostałem zmotywowany do zastanowienia się nad ISO.

Po drugie, (...)
> Po trzecie, z przysłoną (...)

A tu nie mam zdania. Zaufam więc. Jeśli tak jest jak piszesz, to nie będę próbował określić prędkości poruszającego się obiektu na podstawie długości rozmycia :-) A tak na serio, to nie zdawałem sobie sprawy, że aż takie różnice to są. Wiem, że aparat, to nie przyrząd pomiarowy lecz 20% rozrzutu to sporo.

Jak sam widzisz, ilość światła należy traktować dość względnie i
przejmować się należy wyłącznie bieżącymi wskazaniami światłomierza w
aparacie, a porównania można zostawić na akademickie rozważania ;).


Tak, masz rację. Pokutuje we mnie ścisłe podejście do praw fizyki. :-)

--

Pozdrawiam
Marek

36 Data: Styczen 21 2013 23:12:44
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Heh, no to może inaczej. Robisz zatem dwa zdjęcia przy tych samych
ustawieniach aparatu i dla tego samego stopnia oświetlenia matrycy.
Jedno z nich będzie ciemne bo zastosowano jakiś filtr, np. szary lub
zastosowano w CPU jakiś efekt, np. posteryzację. Badając różną jasnoć
obu zdjęć co napiszesz na kółku aparatu? Jakie ISO? Na podstawie czego
uznasz, że dane wzmocnienie matrycy ma się nazywać ISO 100 a nie ISO
200?

Przecież ISO nie jest żadnym wzmocnieniem matrycy. To jest czułoć
(w tym przypadku) aparatu cyfrowego, matryca to tylko jeden z elementów.
Filtr normalnie raczej nie jest częścią aparatu, więc na kółku nikt
niczego takiego nie napisze, ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie
by go jako taką częć potraktować.

Czułoć określa się podobnie do przypadku z filmem, właściwą normą jest
tu ISO 12232.

Abstract
ISO 12232:2006 specifies the method for assigning and reporting ISO
speed ratings, ISO speed latitude ratings, standard output sensitivity
values, and recommended exposure index values, for digital still
cameras. ISO 12232:2006 is applicable to both monochrome and colour
digital still cameras.

Przy proponowanym przez Ciebie podejściu wartoć ISO na kółku posiada
jedynie wartoć relatywną względem innej wartości na tym kółku. ISO
konkretne np. 100 kompletnie niczego samo w sobie nie oznacza.

Przeciwnie, i nie ma żadnego powodu by to niczego nie oznaczało.

No jak to owszem? Dyskutujemy o tym, że czułoć da się bardzo
precyzyjnie pomierzyć, tak jak czułoć mikrofonu lub innego
przetwornika. Nie widzę powodu dlaczego przetwornik światła ma być
jedynym, którego czułoć bezwzględna nie da się wyznaczyć?

Da się. Tyle że ISO o tym nie traktuje, ew. można uznać to za szczególny
przypadek.

Możliwości sprzętu są przede wszystkim określone jego czułością. Jeśli
zgodnie z Twoją definicją ISO jedna firma sprzeda aparat z ISO 100
działającym tak jak inny sprzęt przy ISO 5 (bo jest pełna swoboda
nazewnictwa wartości ISO), to powodzenia w zrobieniu jakiegokolwiek
zdjęcia innego niż powierzchni słońca :-)

Wiesz że tak nie będzie, ale mimo tego ISO nie określa możliwości
aparatu. Chyba że w sensie "do 800 ISO jest dobrze, przy 1600 może ew.
być, a później jest jeszcze generator liczb losowych".
Przecież w aparacie cyfrowym ISO to takie np. pokrętło. Chyba nie
myślisz, że po ruszeniu pokrętłÄ™m aparat staje się aparatem o innych
możliwościach?

Nie zgodzę się zupełnie. Zmiana ISO ma poważne konsekwencje w poziomie
S/N a więc i w dynamice kolorów.

No jasne że tak. Przecież nikt nie mówił że nie zacznie szumieć, tyle że
piksele będą miały wartoć (np. średnio) 50% zakresu.

Równie dobrze moglibyśmy pójć tym
tropem dalej. Dlaczego czas 1/100s oznaczać ma 0.01s? A nie lepiej
potraktować go dowolnie? Np 1/100 = 0.3268s a w innym aparacie 0.005s.
Czas też można w świecie cyfrowym dowolnie sobie ustawiać. Prawda? :-D

Nie. Sekunda jest zdefiniowana w układzie SI (za Wikipedią: jest to czas
równy 9192631770 okresom promieniowania odpowiadającego przejściu między
dwoma poziomami F = 3 i F = 4 struktury nadsubtelnej stanu podstawowego
2S1/2 atomu cezu 133Cs (powyższa definicja odnosi się do atomu cezu
w spoczynku w temperaturze 0 K).

ISO jest zdefiniowane w (odpowiedniej w zależności od rodzaju
aparatu/filmu) normie ISO.
--
Krzysztof Halasa

37 Data: Styczen 22 2013 00:33:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Krzysztof Halasa:

Przecież ISO nie jest żadnym wzmocnieniem matrycy. To jest czułość
(w tym przypadku) aparatu cyfrowego, matryca to tylko jeden z elementów.

Ta czułośc wynika tylko i wyłącznie z wzmocnienia sygnału odczytanego z
matrycy przed kwantyzacją w przetworniku AC. Tam nie ma żadnej magii i
żadnych norm ISO rodem z czasów Velvii. Matryca po zmianie ISO nie przełącza
się w jakiś inny tryb rejestracji fotonów, zdjęcie jest wykonywane dokładnie
tak samo, tylko przy odczycie te wartości są trochę skalowane.
--
Mateusz Ludwin                            

38 Data: Styczen 22 2013 21:29:59
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Mateusz Ludwin  writes:

Ta czułośc wynika tylko i wyłÄ…cznie z wzmocnienia sygnału odczytanego z
matrycy przed kwantyzacją w przetworniku AC. Tam nie ma żadnej magii i
żadnych norm ISO rodem z czasów Velvii. Matryca po zmianie ISO nie przełÄ…cza
się w jakiś inny tryb rejestracji fotonów, zdjęcie jest wykonywane dokładnie
tak samo, tylko przy odczycie te wartości są trochę skalowane.

No wiadomo (może pomijając kwestie CCD vs CMOS, gdzie "przetwornik" wraz
z ADC oraz np. w wielu kompaktach także z logiką robiącą ew.
odszumianie, skalowanie i transformację na docelową przestrzeń kolorów
to jeden scalak - to m.in. dlatego brak mniej lub bardziej prawdziwych
RAWów).

Norma ISO jest z czasów cyfrówek.
--
Krzysztof Halasa

39 Data: Styczen 22 2013 23:30:11
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-21 23:12, Krzysztof Halasa pisze:


Przecież ISO nie jest żadnym wzmocnieniem matrycy. To jest czułoć
(w tym przypadku) aparatu cyfrowego, matryca to tylko jeden z elementów.

Nie jest to prawdą :-) Regulator ISO od strony elektronicznej jest jedynym regulatorem czułości. Chyba, że masz na myśli, że ISO jako takie nie określa czułości lecz coś innego. Skomentuję wariant 1.

http://www.olympusmicro.com/primer/digitalimaging/cmosimagesensors.html

przewiń do niebieskiego schematu blokowego matrycy. Fizycznie regulacja ISO reguluje wzmocnieniem analogowego wzmacniacza matrycy. Ten wzmacniacz znajduje się przed przetwornikiem AC (w tym przypadku 12to bitowego).

To jest jedyny element sterujący czułością. Dalej jest przetwarzanie cyfrowe. Iloć bitów matrycy jest taka sama jak iloć bitów w RAW. Gdyby następowało wzmocnienie cyfrowe, to iloć bitów RAW musiałaby być większa niż matrycy a tak nie ma nigdzie. Poza tym wzmocnienie cyfrowe nie miałoby najmniejszego sensu gdyż nie da się wzmocnić czegoś czego nie ma - co ginie poniżej najmłodszego bitu. Zapis cyfrowy można sumować ale nie wzmacniać! :-)


Przy proponowanym przez Ciebie podejściu wartoć ISO na kółku posiada
jedynie wartoć relatywną względem innej wartości na tym kółku. ISO
konkretne np. 100 kompletnie niczego samo w sobie nie oznacza.

Przeciwnie, i nie ma żadnego powodu by to niczego nie oznaczało.

Taką tezę sam wygłosiłem, że to coś znaczyć powinno - tak na chłopski rozum. Od tego cała dyskusja się zaczęła.

No jak to owszem? Dyskutujemy o tym, że czułoć da się bardzo
precyzyjnie pomierzyć, tak jak czułoć mikrofonu lub innego
przetwornika. Nie widzę powodu dlaczego przetwornik światła ma być
jedynym, którego czułoć bezwzględna nie da się wyznaczyć?

Da się. Tyle że ISO o tym nie traktuje, ew. można uznać to za szczególny
przypadek.

Możesz rozwinąć myśl?

Wiesz że tak nie będzie, ale mimo tego ISO nie określa możliwości
aparatu. Chyba że w sensie "do 800 ISO jest dobrze, przy 1600 może ew.
być, a później jest jeszcze generator liczb losowych".
Przecież w aparacie cyfrowym ISO to takie np. pokrętło. Chyba nie
myślisz, że po ruszeniu pokrętłem aparat staje się aparatem o innych
możliwościach?

O innej czułości = zyskuje nowe możliwości. Mniejsza iloć światła generuje taką samą wartoć liczbową na przetworniku jak większa iloć światła przy mniejszym ISO. W efekcie rośnie zdolnoć aparatu do "widzenia" w ciemnościach a więc innymi słowy pojawia się zdolnoć do robienia zdjęć w ciemniejszej scenerii = aparat zmienia swoje możliwości - to miałem na myśli.

ISO jest zdefiniowane w (odpowiedniej w zależności od rodzaju
aparatu/filmu) normie ISO.

W zasadzie nadal nie wiem czy w cyfrówce A ISO 100 = ISO 100 w cyfrówce B. Czy jest to znormalizowane jakoś czy nie?

--

Pozdrawiam
Marek

40 Data: Styczen 26 2013 23:21:34
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Nie jest to prawdą :-) Regulator ISO od strony elektronicznej jest
jedynym regulatorem czułości. Chyba, że masz na myśli, że ISO jako
takie nie określa czułości lecz coś innego. Skomentuję wariant 1.

W szczególnym przypadku może być tak, że regulacja ISO jest wykonywana
np. przez regulację wzmocnienia przed ADC (zwłaszcza w kompaktach może
nie być innej możliwości), ale to nie jest jedyna opcja, np. procesor
aparatu także może coś tu zmieniać.

Gdyby następowało wzmocnienie cyfrowe, to iloć bitów RAW musiałaby
być większa niż matrycy a tak nie ma nigdzie. Poza tym wzmocnienie
cyfrowe nie miałoby najmniejszego sensu gdyż nie da się wzmocnić
czegoś czego nie ma - co ginie poniżej najmłodszego bitu. Zapis
cyfrowy można sumować ale nie wzmacniać! :-)

Owszem, nie da się wykreować dodatkowych bitów (pomijając to, co robią
producenci, np. "enlarged" format). Samo "wzmocnienie" nie mówi nam
jednak niczego o jakości (np. rozdzielczości i szumach). Nie ma
najmniejszego problemu np. z wycięciem tylko części zakresu sensora
i przeniesieniem go na inny ("pełny") zakres np. 8-bitowego JPEGa.
PołÄ…czenie tej operacji z jednoczesnym zmniejszeniem rozdzielczości może
nawet dać korzystne efekty.

Da się. Tyle że ISO o tym nie traktuje, ew. można uznać to za szczególny
przypadek.

Możesz rozwinąć myśl?

Po prostu, ISO nie interesuje się tym, co się pojawia na wyjściu
przetwornika, tylko tym, co jest na gotowym zdjęciu (cyfrowym).

O innej czułości = zyskuje nowe możliwości. Mniejsza iloć światła
generuje taką samą wartoć liczbową na przetworniku jak większa iloć
światła przy mniejszym ISO. W efekcie rośnie zdolnoć aparatu do
"widzenia" w ciemnościach a więc innymi słowy pojawia się zdolnoć do
robienia zdjęć w ciemniejszej scenerii = aparat zmienia swoje
możliwości - to miałem na myśli.

No tak. Ale podobnie jest także po rozjaśnieniu zdjęcia w Gimpie.

W zasadzie nadal nie wiem czy w cyfrówce A ISO 100 = ISO 100 w
cyfrówce B. Czy jest to znormalizowane jakoś czy nie?

Znormalizowana jest czułoć. Ale łatwo może się tak zdażyć, że w jednym
aparacie przy ISO 800 będziemy mieć katastrofalne szumy, a w innym (przy
takich samych także pozostałych głównych parametrach) zdjęcie będzie
dobre - chociaż oba zdjęcia powinny być tak samo doświetlone.

Po prostu, ISO nie służy do porównywania aparatów, ale do ustawienia
parametrów ekspozycji.
--
Krzysztof Halasa

41 Data: Styczen 27 2013 16:39:10
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-26 23:21, Krzysztof Halasa pisze:


W szczególnym przypadku może być tak, że regulacja ISO jest wykonywana
np. przez regulację wzmocnienia przed ADC (zwłaszcza w kompaktach może
nie być innej możliwości),

Nie bardzo rozumiem? W szczególnych przypadkach może być odwrotnie ale nie spotkałem się z takim podejściem i nawet nie wyobrażam sobie jak po stronie cyfrowej ma wyglądać wzmacnianie. Zaryzykuję twierdzenie, że wzmocnienie odbywa się wy łÄ…cznie przed ADC - czego konsekwencją jest wzrost analogowych szumów nawet w najtańszych aparatach.

ale to nie jest jedyna opcja, np. procesor
aparatu także może coś tu zmieniać.

Wiesz... Photoshop też może coś zmienić. Czy to będzie rzutowało na definicję liczb na pokrętle ISO? Dlatego właśnie uważam, że nie można brać pod uwagę żadnych f/x gdyż nigdy nie zdefiniujemy pojęcia ISO.


Owszem, nie da się wykreować dodatkowych bitów (pomijając to, co robią
producenci, np. "enlarged" format).
Samo "wzmocnienie" nie mówi nam
jednak niczego o jakości (np. rozdzielczości i szumach).

Ale mówi nam o możliwości zastosowania krótszego lub dłuższego czasu a więc o technicznej możliwości wykonania zdjęcia w określonych warunkach oświetleniowych. Np. z ISO 100 nie ma co się zabierać za robienie zdjęć w półmroku dla ruchomych obiektów. W tym sensie zakres ISO bardzo determinuje możliwości sprzętu.

Da się. Tyle że ISO o tym nie traktuje, ew. można uznać to za szczególny
przypadek.

Możesz rozwinąć myśl?

Po prostu, ISO nie interesuje się tym, co się pojawia na wyjściu
przetwornika, tylko tym, co jest na gotowym zdjęciu (cyfrowym).

Serio? Ja znajduję artykuły wyłÄ…cznie o wręcz przeciwnej treści. Znalazłem właśnie nawet taki, który potwierdza, że ISO regulujemy wyłÄ…cznie na matrycy:

Pierwsze zdanie:
http://alphacorner.eu/index.php/co-to-jest/czulosc-iso-w-fotografii

Dalej znalazłem odpowiedzi na moje pytania i ten artykuł kończy w zasadzie nasz wątek. :-D Przed 2006 roku czułoć matryc była wysysana z palca. A po 2006 roku można ją nadal wysysać z palca ale już zgodnie z normą REI np :-D

Poczytaj rozdział
"Oszukiwanie na czułości i metody wyznaczania czułości matrycy"

No to teraz wszystko stało się jasne :-)


innymi słowy pojawia się zdolnoć do
robienia zdjęć w ciemniejszej scenerii = aparat zmienia swoje
możliwości - to miałem na myśli.

No tak. Ale podobnie jest także po rozjaśnieniu zdjęcia w Gimpie.

Patrz przypowieć o mikrofonie - tak chciałem Ci napisać. Jednakże po przeczytaniu w/w artykułu dywagacje utraciły sens. Oczywiście stosowane niby-normy wykluczają stosowanie Gimpa czy jakiekolwiek przetwarzanie przez CPU.


W zasadzie nadal nie wiem czy w cyfrówce A ISO 100 = ISO 100 w
cyfrówce B. Czy jest to znormalizowane jakoś czy nie?

Znormalizowana jest czułoć.

Okazuje się, że wcale nie ! :-D Sam jestem zaskoczony.

Ale łatwo może się tak zdażyć, że w jednym
aparacie przy ISO 800 będziemy mieć katastrofalne szumy, a w innym (przy
takich samych także pozostałych głównych parametrach) zdjęcie będzie
dobre - chociaż oba zdjęcia powinny być tak samo doświetlone.

Po prostu, ISO nie służy do porównywania aparatów, ale do ustawienia
parametrów ekspozycji.

Okazuje się, że też nie gdyż ISO 100 w różnych aparatach oznacza różną ekspozycję. Jedynie relatywne wartości w danym aparacie mają jakiś sens. Poczytaj o trzeciej metodzie - jaką sam intuicyjnie sugerowałem za jedyną słuszną. Ta metoda jednoznacznie określa czułoć matrycy niezależnie od kaprysów producenta i ten fakt pogrążył metodę gdyż marketing straciłby pracę :-D


--

Pozdrawiam
Marek

42 Data: Styczen 28 2013 00:36:00
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

W szczególnym przypadku może być tak, że regulacja ISO jest wykonywana
np. przez regulację wzmocnienia przed ADC (zwłaszcza w kompaktach może
nie być innej możliwości),

Nie bardzo rozumiem? W szczególnych przypadkach może być odwrotnie ale
nie spotkałem się z takim podejściem i nawet nie wyobrażam sobie jak po
stronie cyfrowej ma wyglądać wzmacnianie.

Wystarczy że powstaną dobre przetworniki 24-bitowe i skończy się w ogóle
temat ISO w aparacie.
--
Mateusz Ludwin                            

43 Data: Styczen 28 2013 10:40:01
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-28 00:36, Mateusz Ludwin pisze:

Wystarczy że powstaną dobre przetworniki 24-bitowe i skończy się w ogóle
temat ISO w aparacie.

Taaa... tylko trzeba będzie wlewać ciekły azot o aparatu z takim przetwornikiem aby obniżyć szumy własne elektroniki :-D Póki co konstrukcja przetworników jest optymalizowana jedynie a tu trzeba rewolucji: nowych materiałów / koncepcji.

--

Pozdrawiam
Marek

44 Data: Styczen 28 2013 15:22:10
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-28 00:36, Mateusz Ludwin pisze:

Wystarczy że powstaną dobre przetworniki 24-bitowe i skończy się w ogóle
temat ISO w aparacie.

To jest chyba fizycznie niemożliwe, w każdym razie nie w krzemie i w technologi ''klasycznej''. W audio zdaje się mamy ok. 21 bitów.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/ile kremówek zjadł papież?/

45 Data: Styczen 28 2013 17:13:47
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

W dniu 2013-01-28 00:36, Mateusz Ludwin pisze:
Wystarczy że powstaną dobre przetworniki 24-bitowe i skończy się w ogóle temat ISO w aparacie.

To jest chyba fizycznie niemożliwe, w każdym razie nie w krzemie i w technologi ''klasycznej''. W audio zdaje się mamy ok. 21 bitów.


    Bo i tak to wszystko nie ma znaczenia, jeśli na ostatnich bitach przetwornika będzie kodowany tylko szum (bezproduktywnie spuchnie tylko ilość danych do obrobienia i zapisania). To samo już było ze skanerami - specyfikacja niewiele mówiła o jakości wyników w realu.


[mr.]

46 Data: Styczen 28 2013 22:46:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-28 15:22, Janko Muzykant pisze:


To jest chyba fizycznie niemożliwe, w każdym razie nie w krzemie i w
 technologi ''klasycznej''. W audio zdaje się mamy ok. 21 bitów.

Jeśli mówisz o przetwornikach audio (mikrofonach), to ich dynamika sięga ok 120dB - czyli 20-21 bitów - jak napisałeś. Jeśli mówisz o dźwięku w szerszym znaczeniu - tam możemy mieć nieograniczoną liczbę
bitów. Np stoły mikserskie potrafią mieć np. 56 bitów.

W przypadku przetworników optycznych nie sumujemy sygnałów więc użyteczna ilość bitów jest taka jak dynamika analogowej części matrycy. A więc jeśli chcemy mieć parę bitów więcej, to tylko ciekły azot załatwi sprawę szumów :-D Albo... matryca wielkości telewizora :-D Nie ma innej opcji póki co :-)

--

Pozdrawiam
Marek

47 Data: Styczen 28 2013 23:38:30
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2013-01-28 22:46, Marek pisze:

Jeśli mówisz o przetwornikach audio (mikrofonach), to ich dynamika sięga
ok 120dB - czyli 20-21 bitów - jak napisałeś. Jeśli mówisz o dźwięku w
szerszym znaczeniu - tam możemy mieć nieograniczoną liczbę
bitów. Np stoły mikserskie potrafią mieć np. 56 bitów.

Mówię o wejściu, przetwarzanie to już proces matematyczny więc ograniczeń brak.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: http://as.elte-s.com www.facebook.com/smialekadam
/...a nasza opowieść zaczyna się w czasach Obamy i Osamy.../

48 Data: Styczen 29 2013 00:30:42
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 28 Jan 2013, Marek wrote:

W przypadku przetworników optycznych nie sumujemy sygnałów więc użyteczna
ilość bitów jest taka jak dynamika analogowej części matrycy.

  Matrycy, nie pikseli, i tu się złapałeś :)
  Ktoś powiedział że wszystkie piksele pracują w jednakowych warunkach?

A więc jeśli chcemy mieć parę bitów więcej, to tylko ciekły azot załatwi sprawę szumów :-D

  Lepiej się nie zakładaj :)
  Rozwiązanie "problemu dynamiki" jest proste - skoro nie da się bez
zwiększania rozmiaru przeskoczyć bariery większej czułości, należy
ugryźć problem od drugiej strony, czyli rozpuścić błonę ISO 100,
wymieszać z rozpuszczoną błoną mikrofilmową ISO 10 i z tego
zrobić nowy film, ISO 100, ale nie "wypalony" w prześwietlonych
miejscach :P
  Elektronicznie wykonalne, niekoniecznie w domu za pomocą żyletki :D

Albo... matryca wielkości telewizora :-D Nie ma innej opcji póki co :-)

  Ależ jest, od ładnych paru lat, w dwu odmianach, opatentowanych
przez Fuji.

  Trzeba wyraźnie zastrzec, że działanie zbliża się do działania oka:
"dynamika" pojedycznego piksela nadal jest jaka jest, ale "dynamika"
obszaru może być istotnie zwiększona.
  To, czy wykorzystane są piksele o różnych rozmiarach czy też poddaje
się je różnym czasom ekspozycji jest już drugorzędne z p. widzenia
celu o którym rozmawiamy (te oba rozwiązania zaimplementowało Fuji).

  Owszem, to jest zakres danych *wejściowych* które trzeba obrobić.

  Jak mają być sensownie wykorzystane, to nie pozostaje nic innego, jak
traktować "ilość bitów" (liczbę, jakby kto pytał :)) obejmującą
zakres pojedynczego piksela plus (logarytmicznie, w bitach) odstęp
międzyzakresowy plus ewentualnay zapas na korekcję przeskalowania.
  Dlaczego zapas i dlaczego ewentualny można na razie pominąć.
  Powiedzmy matryca SR daje dodatkowe 4 bity (faktycznie ponad
3,5 bita) "dynamiki". Ale to nie jest kres możliwości technicznych,
lecz kompromis który został zastosowany w istniejących matrycach.

pzdr, Gotfryd

49 Data: Styczen 29 2013 01:08:45
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-29 00:30, Gotfryd Smolik news pisze:

  Rozwiązanie "problemu dynamiki" jest proste - skoro nie da się bez
zwiększania rozmiaru przeskoczyć bariery większej czułości, należy
ugryźć problem od drugiej strony, czyli rozpuścić błonę ISO 100,
wymieszać z rozpuszczoną błoną mikrofilmową ISO 10 i z tego
zrobić nowy film, ISO 100, ale nie "wypalony" w prześwietlonych
miejscach :P
  Elektronicznie wykonalne, niekoniecznie w domu za pomocą żyletki :D

Czyli proponujesz coś w rodzaju pręcików i czopków w wersji elektronicznej? :-)

Albo... matryca wielkości telewizora :-D Nie ma innej opcji póki co :-)

  Ależ jest, od ładnych paru lat, w dwu odmianach, opatentowanych
przez Fuji.

Tak, czytałem o nich. Ciekawe podejście ale to są sztuczki.  Np. specjalne ułożenie pikseli pozwala na łączenie w pary pikseli o tym samym kolorze. Czyli przełączamy w aparacie jakiś guzik i z 16M pikseli robi się nam 8 ale za to o większej dynamice. Fajny bajer ale prawa fizyki obowiązują te same.

Natomiast za godne uwagi wydaje się rozwiązanie polegające na 2-krotnym odczytywaniu matrycy podczas otwarcia migawki w celu ograniczenia prześwietleń. Prosty i pomysłowy zabieg.

 Ale to nie jest kres możliwości technicznych,
lecz kompromis który został zastosowany w istniejących matrycach.

No i w tym rzecz - w kompromisach. Jeśli ma być małe, to i nie tak skuteczne jak duże. Itd.


--

Pozdrawiam
Marek

50 Data: Luty 02 2013 00:37:23
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 29 Jan 2013, Marek wrote:

Czyli proponujesz coś w rodzaju pręcików i czopków w wersji elektronicznej? :-)

  To Fuji zaproponowało :)

  Co ciekawsze, o ile zaimplementowane rozwiązania "handlowe" bliższe
są czopkom z istotnym rozrzutem rozmiarów, to (nie wiem czy również
Fuji, ale było na grupie i w prasie) jest również opatentowane
rozwiązanie bliższe układowi pręciki+czopki - po prostu część
pikseli zupełnie bez barwnika, co radykalnie podnosi czułość.
  Przerzedzenie informacji o kolorze w typowych przypadkach
jest możliwe w stopniu niewyobrażalnym, znaczy dla kogoś kto
nie próbował bliżej się temu przyjrzeć, w archiwach jest opis
Janka Muzykanta z demonstracją przykładu.

  Nie da się ukryć, że z palca mogę zapodać przypadek na którym
wszelkie "wycinanie kolorów" się wykłada :), ale tak jest
również w istniejących matrycach (złożenie kontrastu kolorów
dopełniających z przepaleniem - brązowy kabel lub sznur na
tle błękitu nieba albo coś w tym stylu, efekt bywa mylnie brany
za objaw aberracji chromatycznej).

Tak, czytałem o nich. Ciekawe podejście ale to są sztuczki.  Np. specjalne ułożenie pikseli pozwala na łączenie w pary pikseli o tym samym kolorze. Czyli przełączamy w aparacie jakiś guzik i z 16M pikseli robi się nam 8 ale za to o większej dynamice. Fajny bajer ale prawa fizyki obowiązują te same.

  Tyle, że tak długo, jak długo na krańcach zakresów niedoświetlenia
(szumy) i prześwietlenia liniowość leży poniżej dokładności tego
wyższego zakresu, efekt jest praktycznie taki, jak matryca
8 Mpix o wyższej dynamice.
  To nie jest "sztuczka", tylko proste prawo matematyki dla odmiany ;)

  Jedno ostrzeżenie: matryca HR to coś innego niż niżej wymienione :)

  Dwa rozwiązania są istotnie różne:
- matryca SR ma piksele o różnych rozmiarach. Fizycznie około 3x różna
  średnica, ok. 10x różna czułość, ponad 3 (z "wyciągania" z RAW wychodzi
  AFAIR że ponad 3,5) EV różnicy, aparaty z matrycami SR można
  policzyć na palcach jednej ręki (bodaj 2 hybrydy, czyli kompakty,
  oraz 3 lustrzanki)

- matryca EXR jest zbudowana tak jak piszesz, ale dla odmiany linie
  sterujące są oddzielne dla sąsiednich pikseli tego samego koloru
  (w matrycy SR linie sterujące są wspólne i ekspozycja jest czasowo
  jednakowa dla wszystkich pikseli).
   Pozwala to zapodawać różną ekspozycję dla tych sąsiednich pikseli,
  wobec SR ma pewne wady (większe straty na dającej się teoretycznie
  wykorzystać powierzchni) za to istotną zaletę w postaci możliwości
  płynnej regulacji proporcji czasów naświetlania.
   Osobna sprawa co pozwala ustawić menu aparatu, ale technologicznie
  matryca pozwala na dość spore proporcje czasów.

  Nijak nie zgadzam się z "zarzutem" o "sztuczkach" - przypominam,
że NIE było mowy o komplecie cech matrycy, a tylko i wyłącznie
o JEDNEJ - tzw. "dynamice"!

Natomiast za godne uwagi wydaje się rozwiązanie polegające na 2-krotnym odczytywaniu matrycy podczas otwarcia migawki w celu ograniczenia prześwietleń. Prosty i pomysłowy zabieg.

  Wcale nie.
  Uparty będę :)

  Wstaw sobie w kadr coś co "przepala" piksele, typowo lampy w nocy,
i porównaj sobie zdjęcia i film z kompakta, ujrzysz o co chodzi.
  Aby uniknąć efektu "ściekania" prześwietlonych miejsc migawka
mechaniczna musi być podczas transportu danych *zamknięta*.
  Do tego dochodzi jeszcze sprawa owego transportu; proste
i nieskomplikowane sprawdzenie fps serii zdjęć wskazuje, że
caly jeden producent sprężył się i opanował używanie matryc
które są w stanie w "rozsądnym" czasie (1/60s) zrzucić
zdjęcie w pełnej rozdzielczości przy niepięciocyfrowej cenie.
  Tak, Casio, koniec listy.

  Nie wiem czy nie pomyliłeś gdzieś opisów - bo jak o matrycę EXR
chodzi, to *naświetlana* jest przez dwa różne czasy (przy czym
one nachodzą na siebie), ale transport jest robiony *raz* :)
  Zamknięcie migawki, i dopiero potem przesuwanie danych.

 Ale to nie jest kres możliwości technicznych,
lecz kompromis który został zastosowany w istniejących matrycach.

No i w tym rzecz - w kompromisach. Jeśli ma być małe,

  Ale muszę zaprotestować - było o "dynamice", nie czułości, zaś
to że nie produkuje się wszystkich MOŻLIWYCH modeli rozwiązań
to problem ekonomiczny.

to i nie tak skuteczne jak duże. Itd.

  Ale spokojnie przeskakuje barierę o której była mowa, a *może*
przeskoczyć ją jeszcze o co najmniej rząd (dziesiętny) wartości
jak nie dwa, tylko chętni na masową matrycę w opłacalnej dla
producenta cenie musieliby się znaleźć.

pzdr, Gotfryd

51 Data: Luty 02 2013 21:58:19
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-02-02 00:37, Gotfryd Smolik news pisze:

On Tue, 29 Jan 2013, Marek wrote:

Czyli proponujesz coś w rodzaju pręcików i czopków w wersji
elektronicznej? :-)

  To Fuji zaproponowało :)

Nie czepiaj się detali ;-)

  Nie da się ukryć, że z palca mogę zapodać przypadek na którym
wszelkie "wycinanie kolorów" się wykłada :),

Chętnie poczytam. Więc pliiisss :-)

Tak, czytałem o nich. Ciekawe podejście ale to są sztuczki.  Np.
specjalne ułożenie pikseli pozwala na łączenie w pary pikseli o tym
samym kolorze. Czyli przełączamy w aparacie jakiś guzik i z 16M
pikseli robi się nam 8 ale za to o większej dynamice. Fajny bajer ale
prawa fizyki obowiązują te same.

  Tyle, że tak długo, jak długo na krańcach zakresów niedoświetlenia
(szumy) i prześwietlenia liniowość leży poniżej dokładności tego
wyższego zakresu, efekt jest praktycznie taki, jak matryca
8 Mpix o wyższej dynamice.
  To nie jest "sztuczka", tylko proste prawo matematyki dla odmiany ;)

Sztuczką jest istnienie guzika redukującego rozdzielczość na rzecz dynamiki a nie fakt, że duży piksel ma większą dynamikę. Guzik ten ma zapewne opis "turbo dynamika" a tymczasem dynamika żadnego piksela nie wzrasta w cudowny sposób. Gdyby ten guzik powodował, że matryca staje się 2x większa i obiektyw powiększa swoją średnicę 2x, to nie nazwałbym tego guzika "oszustwem" :-D

  Nijak nie zgadzam się z "zarzutem" o "sztuczkach" - przypominam,
że NIE było mowy o komplecie cech matrycy, a tylko i wyłącznie
o JEDNEJ - tzw. "dynamice"!

Punkt widzenia :-)


Natomiast za godne uwagi wydaje się rozwiązanie polegające na
2-krotnym odczytywaniu matrycy podczas otwarcia migawki w celu
ograniczenia prześwietleń. Prosty i pomysłowy zabieg.

  Wcale nie.
  Uparty będę :)

Heh - no to z zaciekawieniem czytam dalej.


  Nie wiem czy nie pomyliłeś gdzieś opisów - bo jak o matrycę EXR
chodzi, to *naświetlana* jest przez dwa różne czasy (przy czym
one nachodzą na siebie), ale transport jest robiony *raz* :)
  Zamknięcie migawki, i dopiero potem przesuwanie danych.

A to faktycznie czegoś nie załapałem. No to szczerze mówiąc nie rozumiem jak to może w ogóle działać jeśli transport robimy tylko raz. Sądziłem, że to jest tak, że na otwartej migawce (gdzieś w połowie czasu otwarcia) robimy pierwszy odczyt matrycy a potem po zamknięciu - drugi. A potem z pierwszego odczytujemy tylko te piksele, które przy drugim odczycie były przepalone i zastępujemy te przepalenia - obrazowo tłumacząc (bo wiem, ze to musiałoby być bardziej skomplikowane). Wobec tego nie bardzo rozumiem czym jest pierwszy etap? Co się dzieje z tymi danymi skoro ich nie odczytujemy a jednocześnie mają one na coś wpływ? Jedno drugiemu przeczy.

  Ale muszę zaprotestować - było o "dynamice", nie czułości,

No spokojnie :-) Tak, wiem o czym mówimy :-)

  Ale spokojnie przeskakuje barierę o której była mowa, a *może*
przeskoczyć ją jeszcze o co najmniej rząd (dziesiętny) wartości
jak nie dwa, tylko chętni na masową matrycę w opłacalnej dla
producenta cenie musieliby się znaleźć.

Ciekawe to co piszesz. Przypuszczam, że nie o koszty chodzi lecz o marketing. Zanim wejdzie nowe, to stare musi dać zarobić maksymalnie. Różnice technologiczne raczej nie są jakieś rewolucyjne. To nie kosmiczna technologia przywieziona przez UFO. Jedynie kwestia softu do obsługi innego sposobu przetwarzania danych. Jeśli mamy np. duże i małe piksele to plik RAW traci sens istnienia gdyż ba jeden piksel w takim RAW mogłyby pracować albo dwa piksele matrycy albo jeszcze jakiś inny proces a więc RAW byłby efektem przetwarzania danych czyli przestał by być RAWem w znaczeniu tego słowa. Byłby to semi-RAW. Jeśli pełny RAW to z potrzebą pisania dedykowanego softu do zamiany takiego pliku w obraz. Rewolucyjna zmiana. Pewnie to robi za hamulcowego również.

--

Pozdrawiam
Marek

52 Data: Luty 02 2013 23:13:11
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 2 Feb 2013, Marek wrote:

W dniu 2013-02-02 00:37, Gotfryd Smolik news pisze:

  Nie da się ukryć, że z palca mogę zapodać przypadek na którym
wszelkie "wycinanie kolorów" się wykłada :),

Chętnie poczytam. Więc pliiisss :-)

  W sumie chyba już napisałem :)
  Złożenie przepalenia i różnych kolorów (na granicy
przepalenia), najwyraźniej wychodzi dla kolorów dopełniających.
  Efekt wynikowy wygląda *jak* aberracja chromatyczna i często
jest z nią mylony.

  Wyjaśnienie jest proste: masz np. niebieskie niebo i zielone
liście, niebo przepalone.
  Ale piksele "krawędziowe" mają kolor mieszany, tyle, że niebieski
jest dużo jaśniejszy; na części pikseli powierzchnia zielonego
jest dużo większa, ale to niebieskiego światła jest więcej:
na obrazie pojawi się niebieska obwódka.
  Do tego algorytm wyciągania kolorów z zestawu sąsiednich
pikseli w pozorowanej pełnej rozdzielczości (Bayer albo coś
w tym stylu) podbija owe krawędzie, w efekcie fioletowa
obwódka wygląda jakby powstała w wyniku aberracji chromatycznej.
  Uniknąć da się wyłącznie przez nieprześwietlenie pikseli,
ale to na niektórych kadrach jest nie do przeskoczenia.

Sztuczką jest istnienie guzika redukującego rozdzielczość na rzecz dynamiki
a nie fakt, że duży piksel ma większą dynamikę.

  Ale to nie "sztuczka", w sumie to prawo fizyki.
  Umiejętnie wykorzystane :)

"turbo dynamika" a tymczasem dynamika żadnego piksela nie wzrasta

  Ależ przecież nikogo nie obchodzi dynamika piksela - dla użyszkodnika
liczy się dynamika matrycy!
  Tak czy nie?
  Nim odpowiesz, to przemyśl z góry odpowiedź na pytanie o kolory
uzyskiwane z matrycy.
  W szczególności jak mają się one np. do kolorów na kolorowym
wydruki z p. widzenia pozycji tych kolorów (a ściślej pikseli)
  Jedno i drugie uzyskiwane jest matematycznie, mimo braku odwzorowania
w pojedynczych poszczególnych pikselach.

  Nijak nie zgadzam się z "zarzutem" o "sztuczkach" - przypominam,
że NIE było mowy o komplecie cech matrycy, a tylko i wyłącznie
o JEDNEJ - tzw. "dynamice"!

Punkt widzenia :-)

  To się zgadza, ale mi się dobrze siedzi i nie chcę zmieniać :)

  Nie wiem czy nie pomyliłeś gdzieś opisów - bo jak o matrycę EXR
chodzi, to *naświetlana* jest przez dwa różne czasy (przy czym
one nachodzą na siebie), ale transport jest robiony *raz* :)
  Zamknięcie migawki, i dopiero potem przesuwanie danych.

A to faktycznie czegoś nie załapałem. No to szczerze mówiąc nie rozumiem jak to może w ogóle działać jeśli transport robimy tylko raz. Sądziłem, że to jest tak, że na otwartej migawce (gdzieś w połowie czasu otwarcia) robimy pierwszy odczyt matrycy a potem po zamknięciu - drugi.

  Wada jak opisałem, plus problem w przypadku zdjęć na granicy rozmycia,
która po "ponadpodwojeniu" czasu byłaby przekroczona: obiekty o różnej
jasności byłyby przesunięte.

Wobec tego nie bardzo rozumiem czym jest pierwszy etap? Co się dzieje z tymi danymi skoro ich nie odczytujemy a jednocześnie mają one na coś wpływ? Jedno drugiemu przeczy.

  Nie, nie przeczy :)
  Hasło "migawka elektroniczna" pewnie znasz, ale skoro pytasz
jak wyżej, to chyba nie przyjrzałeś się jak działa.
  Otóż działa ona tak, że robi *zwarcie* na pikselu.
  Tak zwyczajnie i "na chama". Powoduje że ładunek z piksela
wypływa do podłoża i już.

  W aparatach z migawką hybrydową - a jest ich sporo, na pewno
istotna większość "firmowych" kompaktów - długie czasy odmierza
się mechanicznie i działanie "elektroniczne" jest bez znaczenia,
ale po drugiej stronie skali uzyskanie czasów rzędu 1/8000s
przy migawce centralnej stanowiłoby wyzwanie.
  W hybrydowej zwarcie otwiera się kiedy migawka już się zamyka :)

  No i teraz masz prosto: w "zwykłej" matrycy migawka elektroniczna
oznacza rozprowadzenie po wszystkich pikselach jednego
wspólnego sygnału zwierania.
  W matrycy EXR rozprowadzić trzeba dwa, to oczywiście kłopot
technologiczny, bo trzeci wymiar na scalaku oznacza problemy.
  Ale działanie jest proste: otwarcie mechanicznej przy zwarciu
obu pikseli, rozwarcie "długich" (czasowo) pikseli, odczekanie
różnicy czasów ekspozycji, rozwarcie "krótkich" pikseli,
zamknięcie migawki mechanicznej (przy skranie krótkich czasach
to drugie może odbywać się w trakcie zamykania) i ... już.

  A potem na spokojnie można sobie całość przetransportować
i odczytać z krawędzi CCD.

  Ale spokojnie przeskakuje barierę o której była mowa, a *może*
przeskoczyć ją jeszcze o co najmniej rząd (dziesiętny) wartości
jak nie dwa, tylko chętni na masową matrycę w opłacalnej dla
producenta cenie musieliby się znaleźć.

Ciekawe to co piszesz. Przypuszczam, że nie o koszty chodzi lecz o marketing.

  Pewnie tak.
  Na razie postęp w matrycach spowodował, że najlepsze matryce doszły
do możliwości SR w Fuji S5 w zakresie dynamiki.
  A dodać trzeba, że dynamikę w omawianych matrycach uzyskuje się
mierzalnym kosztem - bo piksele nie są czulsze, można mieć
dodatkowo jedynie mniej czułe.
  Fuji od ładnych paru lat nie wypuściło nowej matrycy SR
o rozmiarze APS lub większym, a ta z S5 była powiedzmy
"przeciętna" (tylko wparta nieprzeciętnym zapasem 3,5 EV)
  A to oznacza, że aparaty Nikona z serii 3*, o porownywalnej
do S5 dynamice, są 10x *czulsze*!

  Do tego dochodzi pytanie, czy uzyskanie tej 100x lepszej dynamiki
nie spowodowałoby dalszego spadku czułości - bo ze względu na
dodatkowe ścieżki, a tym samym problemy z "głębokością" układu
tak może być, nie wiem.
  Mielibyśmy więc pewien "efekt mikrofilmowy" - bardzo dobrą
dynamikę, kosztem podłych innych właściwości, co przy
małym zapotrzebowaniu oznacza bardzo wysoką cenę.
  A ten segment jest już zaspokojony, przynajmniej w części,
inną drogą - średnim formatem.
  Goście którzy wydają po 50kzł++ za aparat z taaaaaką dynamiką
(i paczką innych wad :P, jesli jest to kontrukcja działająca
jak skaner) dostają w bonusie taaaaką płytką GO :)

Zanim wejdzie nowe, to stare musi dać zarobić maksymalnie.

  Zgoda, niewątpliwie :(
  Przynajmniej tak długo, jak długo "wielki" posiadacz patentu
umie drogą prawną zablokować wejście z "nowym" przez innego
producenta.
  Swoją drogą i OT, ale uważam że to (czyli wykorzystywanie
patentu do blokowania rozwoju) jest istotną wadą systemu
patentowego.

Różnice technologiczne raczej nie są jakieś rewolucyjne. To nie kosmiczna technologia przywieziona przez UFO. Jedynie kwestia softu do obsługi innego sposobu przetwarzania danych.

  No nie tylko, jeszcze sprzętowa część matrycy musi zebranie takich
danych umożliwość.
  Trzeba pamiętać o tym, że rzadko myślimy o problemie "płaszczaków",
bo dla nas puszczenie dodatkowego drutu w 3. wymiarze to żaden
problem - ale na powierzchni scalaka to JEST problem.

Jeśli mamy np. duże i małe piksele to plik RAW traci sens istnienia gdyż ba jeden piksel w takim RAW mogłyby pracować albo dwa piksele matrycy albo jeszcze jakiś inny proces a więc RAW byłby efektem przetwarzania danych czyli przestał by być RAWem w znaczeniu tego słowa.

  Ty chyba źle rozumiesz RAW - RAW z matryc Fuji zawiera goły,
nieprzetworzony w żaden sposób, zrzut z wszystkich pikseli
matrycy. Zarówno małych jak i dużych (SR), zarówno naświetlanych
długo jak i krótko (EXR).

Byłby to semi-RAW. Jeśli pełny RAW to z potrzebą pisania dedykowanego softu do zamiany takiego pliku w obraz. Rewolucyjna zmiana.

  Ale tak właśnie JEST!
  Znaczna część oprogramowania do wywoływania RAWów (w tym darmowy UfRAW)
NIE UMIE wykorzystać dynamiki matrycy matryc SR, ale część komercyjnego
i co najmniej jeden darmowy (S7Raw) - jak najbardziej to robi :)
  Żeby jasność była - RAWy nie były standardem, każdy producent sobie
rzepkę skrobie (z wyjątkiem porozumienia, późniejszego, w sprawie
DNG, który bardziej jest "opakowaniem", czyli czymś zbliżonym do
PDF niż ścisłą specyfikacją dokładnych danych każdego piksela).
  Większość programów "rozumie" RAW z S3/S5, ale czyta tylko duże
piksele lub tylko w ich skali dynamiki.

Pewnie to robi za hamulcowego również.

  Umiarkowanie.
  Raczej problem jest ze sprzętem i patentami.

pzdr, Gotfryd

53 Data: Luty 02 2013 23:28:50
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 2 Feb 2013, Gotfryd Smolik news wrote:

ale po drugiej stronie skali uzyskanie czasów rzędu 1/8000s
przy migawce centralnej stanowiłoby wyzwanie.
W hybrydowej zwarcie otwiera się kiedy migawka już się zamyka :)

  Nim ktoś postanowi trzepnąć mnie w ucho ;) przezornie dodam,
że matryca może wykorzystywać (a w niektórych przypadkach, np.
kiedy mechaniczna migawka nie jest centralna lecz szczelinowa
wręcz musi mieć) osobną przestrzeń przy każdym pikselu,
wykorzystywaną do "przepompowania" ładunku z efektywnej
(oświetlonej) części piksela do swoistego "zapasu".
  To czy przed efektywną część piksela dodaje się soczewkę
(aby zebrać światło również z części zasłoniętej) i to
czy do dalszego pompowania ładunku wykorzystuje się owe
powierzchnie schowane przed światłem czy część widoczną
pikseli jest bez znaczenia dla tematu rozważań, więc
proszę nie krzyczeć :)

  Trzepnięcie groziło oczywiście za zasugerowanie możliwości
rozumienia tego co napisałem tak, że TYLKO mechaniczna
migawka pozwala "przerwać" proces naświetlania, a to rzecz
jasna nie jest prawda.

  W sumie teraz się zastanawiam, czy gdzieś widziałem opis
czy w EXR ładunek jest blokowany dwoma migawkami elektronicznymi
tak jak opisałem (czyli moment zakończenia ekspozycji
jest wspólny), czy osobno następuje "schowanie" go do zasłoniętych
części (czyli wspólny jest moment rozpoczęcia)...
  Bo nie podejrzewam użycia obu możliwości naraz (liczba
skrzyżowanych ścieżek!)

  Ktoś wie?

pzdr, Gotfryd

54 Data: Luty 04 2013 00:11:29
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-02-02 23:13, Gotfryd Smolik news pisze:

  W sumie chyba już napisałem :)
  Złożenie przepalenia i różnych kolorów (na granicy
przepalenia), najwyraźniej wychodzi dla kolorów dopełniających.
  Efekt wynikowy wygląda *jak* aberracja chromatyczna i często
jest z nią mylony.  (...)

A tak, rozumiem teraz co miałeś na myśli.


"turbo dynamika" a tymczasem dynamika żadnego piksela nie wzrasta

  Ależ przecież nikogo nie obchodzi dynamika piksela - dla użyszkodnika
liczy się dynamika matrycy!
  Tak czy nie?

Nie! Bo mam alergię na marketing :-D Oni zawsze coś chętnie przekręcą / zniszczą / nagną jeśli tylko z tego można kasę wycisnąć.

  Nim odpowiesz, to przemyśl z góry odpowiedź na pytanie o kolory
uzyskiwane z matrycy.

Tak tak - efekt finalny w postaci dynamiki jest osiągnięty :-D


  Nie, nie przeczy :)
  Hasło "migawka elektroniczna" pewnie znasz,

No tak, ale od strony elektronicznej to jest sample & hold, którego efekt działania podlega odczytywaniu. Czy zasłonimy matrycę kurtyną czy zasymulujemy to elektronicznie, to dane tak samo zostaną udostępnione. Dlatego nie załapałem w czym rzecz. Wyjaśniło się niżej :-)

  W matrycy EXR rozprowadzić trzeba dwa, to oczywiście kłopot
technologiczny, bo trzeci wymiar na scalaku oznacza problemy.
  Ale działanie jest proste: otwarcie mechanicznej przy zwarciu
obu pikseli, rozwarcie "długich" (czasowo) pikseli, odczekanie
różnicy czasów ekspozycji, rozwarcie "krótkich" pikseli,
zamknięcie migawki mechanicznej (przy skranie krótkich czasach
to drugie może odbywać się w trakcie zamykania) i ... już.

  A potem na spokojnie można sobie całość przetransportować
i odczytać z krawędzi CCD.

Ahhh.. rozumiem.. Czyli niby jest jeden odczyt ale z dwóch różnych sensorów odrębnie sterowanych.

  Swoją drogą i OT, ale uważam że to (czyli wykorzystywanie
patentu do blokowania rozwoju) jest istotną wadą systemu
patentowego.

Pewnie dlatego wspomniane UFO odwiedza Ziemię a nie odwrotnie. Najwyraźniej zakazali patentowania i wybili marketing :-D

  Ty chyba źle rozumiesz RAW - RAW z matryc Fuji zawiera goły,
nieprzetworzony w żaden sposób, zrzut z wszystkich pikseli
matrycy. Zarówno małych jak i dużych (SR), zarówno naświetlanych
długo jak i krótko (EXR).

Byłby to semi-RAW. Jeśli pełny RAW to z potrzebą pisania dedykowanego
softu do zamiany takiego pliku w obraz. Rewolucyjna zmiana.

  Ale tak właśnie JEST!

A to jednak dobrze zrozumiałem iddę. :-)



--

Pozdrawiam
Marek

55 Data: Luty 04 2013 10:05:53
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Mon, 4 Feb 2013, Marek wrote:

W dniu 2013-02-02 23:13, Gotfryd Smolik news pisze:

  Ależ przecież nikogo nie obchodzi dynamika piksela - dla użyszkodnika
liczy się dynamika matrycy!
  Tak czy nie?

Nie! Bo mam alergię na marketing :-D Oni zawsze coś chętnie przekręcą / zniszczą / nagną jeśli tylko z tego można kasę wycisnąć.

  Nim odpowiesz, to przemyśl z góry odpowiedź na pytanie o kolory
uzyskiwane z matrycy.

Tak tak - efekt finalny w postaci dynamiki jest osiągnięty :-D

  :D
  No cóż, pozostaje ustalenie, że sama dynamika nie jest parametrem
wystarczajacym i to jest prawda.
  W rachubę wchodzi jeszcze hm... "lokalna liniowość" całego
toru, mierzona nie tyle odległością od idelalnej prostej,
co skłonnością do "schodków" w ch-ce przetwarzania (w całym
torze, od światła na wejściu do zapisu piksela na wyjściu).
  Ale tu nawet w "zwykłych" pikselach nie jest idealnie, bo
sam wielobitowy przetwornik A/C może mieć takie "schodki",
więc pytaniem jest wyłącznie o ile rzędów binarnych lub
dziesiętnych :P będzie gorzej w takiej czy inne konstrukcji :)

Ahhh.. rozumiem.. Czyli niby jest jeden odczyt ale z dwóch różnych sensorów odrębnie sterowanych.

  Można tak ująć :D

  Swoją drogą i OT, ale uważam że to (czyli wykorzystywanie
patentu do blokowania rozwoju) jest istotną wadą systemu
patentowego.

Pewnie dlatego wspomniane UFO odwiedza Ziemię a nie odwrotnie. Najwyraźniej zakazali patentowania i wybili marketing :-D

  Z drugiej strony, nim patenty nastały, było w zwyczaju mordowanie
osobników ujawniających tajemnice, tak źle i tak niedobrze :]

pzdr, Gotfryd

56 Data: Luty 05 2013 22:18:21
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Gotfryd Smolik news  writes:

 Z drugiej strony, nim patenty nastały, było w zwyczaju mordowanie
osobników ujawniających tajemnice, tak źle i tak niedobrze :]

Ale teraz "każdy" sobie zobaczyć co jest w środku i to np. skopiować,
patenty do tego niepotrzebne.
No chyba że (pierwszy) producent nie chce tego nikomu udostępnić, ale to
oznacza brak sprzedaży, więc raczej nie o to chodzi. Oczywiście pierwszy
producent ma przewagę czasową, obejrzenie "co jest w środku"
i kopiowanie może trwać np. wiele miesięcy.

Szczerze mówiąc wątpię, czy (w tej i podobnych dziedzinach) patenty
spełniają jeszcze jakąkolwiek pozytywną rolę. Kiedyś to one zapewniały
przewagę czasową (kosztem ujawnienia informacji), ale w tej chwili
znakomita większoć rozwiązań przestaje być istotna na długo przed
wygaśnięciem patentu.
--
Krzysztof Halasa

57 Data: Styczen 30 2013 20:36:28
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

i nawet nie wyobrażam sobie jak
po stronie cyfrowej ma wyglądać wzmacnianie.

Zwyczajnie, mamy np. 10-bitowy ADC, zakres 0 - 1023. Wycinamy z niego
zakres 400-860 (39%-84%) przekładając go na wyjściowy (np. JPEGowy)
8-bitowy zakres 0-255 (0-100%).

Np. punkt 6.1 ISO 12232-2006:
"General.
With appropriate electrical or digital gain, a DSC can provide an
                               ^^^^^^^^^^^^
appropriate output signal level for a range of sensor exposure levels".

Wiesz... Photoshop też może coś zmienić. Czy to będzie rzutowało na
definicję liczb na pokrętle ISO?

Jasne, pod warunkiem, że to pokrętło ISO będzie sterować także tym
Photoshopem.

Dlatego właśnie napisałem, że podanie czułości dla zestawu aparat + np.
komputer z konkretnym programem, procesem i parametrami także może mieć
sens (zarówno formalny jak i, co najważniejsze, praktyczny).
Nie robi się tego normalnie, ale można zrobić w specjalnym przypadku.

Ale mówi nam o możliwości zastosowania krótszego lub dłuższego czasu a
więc o technicznej możliwości wykonania zdjęcia w określonych
warunkach oświetleniowych. Np. z ISO 100 nie ma co się zabierać za
robienie zdjęć w półmroku dla ruchomych obiektów. W tym sensie zakres
ISO bardzo determinuje możliwości sprzętu.

Praktycznie tak, pod warunkiem, że mamy ustaloną liczbę bitów koloru,
i to jest docelowa liczba tych bitów (np. 8 do oglądania na monitorze).
I to też nie do końca, bo można jednak cudować z jakością
niedoświetlonego zdjęcia (i aparaty to robią), np. także zmniejszając
rozdzielczoć.

Serio? Ja znajduję artykuły wyłÄ…cznie o wręcz przeciwnej treści.
Znalazłem właśnie nawet taki, który potwierdza, że ISO regulujemy
wyłÄ…cznie na matrycy

Artykuł to jednak nie ISO:
"1. Scope
This International Standard specifies the method for assigning and
reporting ISO speed ratings, ISO speed latitude ratings, standard output
sensitivity values, and recommended exposure index values, for digital
still cameras".
      ^^^^^^^

Dalej znalazłem odpowiedzi na moje pytania i ten artykuł kończy w
zasadzie nasz wątek. :-D Przed 2006 roku czułoć matryc była wysysana
z palca. A po 2006 roku można ją nadal wysysać z palca ale już zgodnie
z normą REI np :-D

Czułoć matrycy (aparatu itd) to jest konkretna liczba, którą można
sobie prawie dowolnie ustawiać.
Może być niedokładna (filmy także nie miały dokładnie ISO 100), ale
wyssana z palca?

Mam wrażenie że masz na myśli zakres użytecznych czułości matrycy.
To jest nieco inna sprawa i m.in. definiuje się go uwzlędniając jakoć
zdjęć. Bez czytania artykułów wiadomo, że poziom szumów można
programowo zmniejszać (kosztem ostrości, rozdzielczości itd), i że tak
podany zakres ma sens tylko przy ściśle określonych parametrach (innymi
słowy, nie w amatorskim sprzęcie).

Znormalizowana jest czułoć.
Okazuje się, że wcale nie ! :-D Sam jestem zaskoczony.

To po co te wzory, np. w p. 6.2.1?

Okazuje się, że też nie gdyż ISO 100 w różnych aparatach oznacza różną
ekspozycję.

W jakim sensie "różną ekspozycję"?

Jedynie relatywne wartości w danym aparacie mają jakiś
sens. Poczytaj o trzeciej metodzie - jaką sam intuicyjnie sugerowałem
za jedyną słuszną. Ta metoda jednoznacznie określa czułoć matrycy
niezależnie od kaprysów producenta i ten fakt pogrążył metodę gdyż
marketing straciłby pracę :-D

Czułoć i parametry jakościowe matryc to inna sprawa i tu faktycznie
producenci mogą wiele, bo trudno jedną liczbą obiektywnie porównać
np. 8-bitową matrycę 24 Mpix kompaktu z agresywnym odszumianiem
i kompresją stratną oraz 12-bitową matrycę 10 Mpix lustrzanki.
--
Krzysztof Halasa

58 Data: Styczen 30 2013 21:36:38
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-30 20:36, Krzysztof Halasa pisze:

i nawet nie wyobrażam sobie jak
po stronie cyfrowej ma wyglądać wzmacnianie.

Zwyczajnie, mamy np. 10-bitowy ADC, zakres 0 - 1023. Wycinamy z niego
zakres 400-860 (39%-84%) przekładając go na wyjściowy (np. JPEGowy)
8-bitowy zakres 0-255 (0-100%).

Ale to nie jest wzmacnianie cyfrowe lecz wycinanie fragmentu dynamiki. Wzmacnianie to jest np jeśli coś miało wartoć 0x10 a ma 0x20.

Tak na marginesie - takie wycinanie nie ma sensu za bardzo gdyż wystąpią ostre przejścia do czerni i bieli. W praktyce robi się kompresję gamma z pełnego zakresu dynamiki przetwornika. Zmienia się nachylenie krzywej (kontrast) lub przesunięcie (jasnoć).


Np. punkt 6.1 ISO 12232-2006:
"General.
With appropriate electrical or digital gain, a DSC can provide an
                                ^^^^^^^^^^^^
appropriate output signal level for a range of sensor exposure levels".

Jeszcze raz wyjaśnię bezcelowoć "cyfrowego wzmocnienia". Nie zyskuje się na nim kompletnie niczego. Przesuwasz wartoć liczbową wyżej i nic więcej. Po stronie najmłodszego bitu uzyskasz same zera. Czyli przykładowo jeśli miałeś dynamikę przetwornika od 0 do 255 i wzmocnisz to 2x to otrzymasz niby 0 ... 512 (czyli jeden bit) ale pierwszy bit będzie zawsze zerem. Jeśli wzmocnisz 4x, to zyskasz kolejny bit ale dwa pierwsze bity będą zawsze zerem. Tak więc jest to zabieg dobry wyłÄ…cznie dla marketingu. Nie ma żadnego praktycznego zastosowania.

Wiesz... Photoshop też może coś zmienić. Czy to będzie rzutowało na
definicję liczb na pokrętle ISO?

Jasne, pod warunkiem, że to pokrętło ISO będzie sterować także tym
Photoshopem.

Nie czytałeś artykułu jaki cytowałem? Tam napisano wyraźnie, że jest tak jak przypuszczałem - czułoć ISO dotyczy wyłÄ…cznie matrycy. Mierzy się ją bez konieczności instalowania matrycy w aparacie albo w pliku RAW, gdzie nie ma ingerencji software'u aparatu w jasnoć pikseli.

Od strony elektrycznej pokrętło ISO steruje napięciem podawanym na analogową częć matrycy i ewentualnie informuje CPU, że ma redukować mniej lub bardziej szumy. Przenoszenie sterowania ISO na "Photoshopa" jaki jest zaimplementowany w CPU aparatu może jedynie wpłynąć na kształt krzywej kompresji. Przesuwasz np. średnie szarości wyżej lub niżej bez ruszania czerni i bieli. Po takim zabiegu biel nigdy nie przekroczy 255 w JPG. Więc taki zabieg to trik. Idąc Twoim sposobem rozumowania dojdziemy do wniosku, że aparat dla ciemnych odcieni ma inne ISO niż dla jasnych. Tworzy się absurd.

Dlatego właśnie napisałem, że podanie czułości dla zestawu aparat + np.
komputer z konkretnym programem, procesem i parametrami także może mieć
sens (zarówno formalny jak i, co najważniejsze, praktyczny).

Praktyczny - raczej nie. J/w. Nie rozjaśnisz bieli i nie przyciemnisz czerni. Przesuwasz średnie tony a to tylko dla oka różnicę robi a nie dla czasu naświetlania a ISO właśnie ma ścisły z nim związek.

Czułoć matrycy (aparatu itd) to jest konkretna liczba, którą można
sobie prawie dowolnie ustawiać.
Może być niedokładna (filmy także nie miały dokładnie ISO 100), ale
wyssana z palca?

Zgodnie z cytowanym artykułem:

"Tutaj wkraczamy w bardziej drażliwy temat – otóż jak się okazuje częć producentów lekko “oszukuje” na czułości ISO podając (najczęściej) niską wartoć za odrobinę wyższą, dla przykładu zamiast wartości ISO 3200 mamy ISO 2290. "

Tak więc różnice sięgające 40% nie są czymś niezwykłym. Ĺťaden z producentów nie zastosuje "trzeciej metody" opisanej w artykule, która bardzo dokładnie określa czułoć ISO matrycy niezależnie od producenta - jak pisałem - bo marketing nie miałby pola do popisu (czytaj "fałszowania danych technicznych").


To po co te wzory, np. w p. 6.2.1?

O linku zapomniałeś. Nie wiem o co pytasz.

Okazuje się, że też nie gdyż ISO 100 w różnych aparatach oznacza różną
ekspozycję.

W jakim sensie "różną ekspozycję"?

W takim, że ten sam czas naświetlania (przesłony brak bo bez obiektywu pomiarów dokonuje się) dla tego samego natężenia światła daje znaczne różnice w jasności obrazu wyjściowego. ISO bezpośrednio wyraża ekspozycję.


Czułoć i parametry jakościowe matryc to inna sprawa i tu faktycznie
producenci mogą wiele, bo trudno jedną liczbą obiektywnie porównać
np. 8-bitową matrycę 24 Mpix kompaktu z agresywnym odszumianiem
i kompresją stratną oraz 12-bitową matrycę 10 Mpix lustrzanki.

Ej, ISO = czułoć matrycy. Nie ma mowy o odszumianiu. Aparat nie musi brać udziału w wyznaczaniu ISO matrycy. Ona może być zamontowana nawet w imadle dla celów pomiarowych. Matryce każdej rozdzielczości da się łatwo porównać z inną stosując "metodę trzecią".

--

Pozdrawiam
Marek

59 Data: Styczen 31 2013 22:24:39
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Zwyczajnie, mamy np. 10-bitowy ADC, zakres 0 - 1023. Wycinamy z niego
zakres 400-860 (39%-84%) przekładając go na wyjściowy (np. JPEGowy)
8-bitowy zakres 0-255 (0-100%).

Ale to nie jest wzmacnianie cyfrowe lecz wycinanie fragmentu dynamiki.
Wzmacnianie to jest np jeśli coś miało wartoć 0x10 a ma 0x20.

No ale przecież tu dokładnie tak jest - tyle że porównania mają sens
jeśli jednostki są jednakowe. Mamy np. wzmocnienie 84% -> 100%.

Tak na marginesie - takie wycinanie nie ma sensu za bardzo gdyż
wystąpią ostre przejścia do czerni i bieli.

To zależy od konkretnego zdjęcia, nie?

Np. punkt 6.1 ISO 12232-2006:
"General.
With appropriate electrical or digital gain, a DSC can provide an
                                ^^^^^^^^^^^^
appropriate output signal level for a range of sensor exposure levels".

Jeszcze raz wyjaśnię bezcelowoć "cyfrowego wzmocnienia". Nie zyskuje
się na nim kompletnie niczego. Przesuwasz wartoć liczbową wyżej i nic
więcej. Po stronie najmłodszego bitu uzyskasz same zera. Czyli
przykładowo jeśli miałeś dynamikę przetwornika od 0 do 255 i wzmocnisz
to 2x to otrzymasz niby 0 ... 512 (czyli jeden bit) ale pierwszy bit
będzie zawsze zerem. Jeśli wzmocnisz 4x, to zyskasz kolejny bit ale
dwa pierwsze bity będą zawsze zerem. Tak więc jest to zabieg dobry
wyłÄ…cznie dla marketingu. Nie ma żadnego praktycznego zastosowania.

Piszesz jakbyś nigdy nie rozjaśniał ciemnych zdjęć, ani nie redukował
ilości bitów zdjęcia (np. z RAW).
Tak w ogóle, zauważyłeś że próbujesz dyskutować z autorami normy?

Jasne, pod warunkiem, że to pokrętło ISO będzie sterować także tym
Photoshopem.

Nie czytałeś artykułu jaki cytowałem? Tam napisano wyraźnie, że jest
tak jak przypuszczałem - czułoć ISO dotyczy wyłÄ…cznie matrycy. Mierzy
się ją bez konieczności instalowania matrycy w aparacie albo w pliku
RAW, gdzie nie ma ingerencji software'u aparatu w jasnoć pikseli.

Tego akurat nie, ale czytałem artykuł o porwaniu przez UFO. Z tym, że
nie upieram się że to było ISO UFO.
Obawiam się że wnioski nt. norm ISO, oparte nie na tych normach, lecz na
lekturze jakiegoś losowo lub nie wybranego artykułu, mogą odbiegać od
poprawnych :-(

Faktem jest że czułoć ISO może dotyczyć także samej matrycy, ale to
jest specjalny przypadek, dokładnie tak samo jak zmiana ISO może być
(lecz nie musi) sterowaniem wzmocnieniem ADC itd.

Dlatego właśnie napisałem, że podanie czułości dla zestawu aparat + np.
komputer z konkretnym programem, procesem i parametrami także może mieć
sens (zarówno formalny jak i, co najważniejsze, praktyczny).

Praktyczny - raczej nie. J/w. Nie rozjaśnisz bieli i nie przyciemnisz
czerni.

Ale mogę rozjaśnić i przyciemnić odcienie szarości. BTW jeden ze
sposobów określania ISO speed (oparty o szumy) dokładnie na tym się
przecież opiera.

To po co te wzory, np. w p. 6.2.1?

O linku zapomniałeś. Nie wiem o co pytasz.

O punkcie 6.2.1 normy ISO 12232-2006, oczywiście. Linku żadnego nie
znam, ISO doć aktywnie walczy z udostępnianiem treści norm w sieci, bo
zarabiają na ich sprzedaży.

W takim, że ten sam czas naświetlania (przesłony brak bo bez obiektywu
pomiarów dokonuje się) dla tego samego natężenia światła daje znaczne
różnice w jasności obrazu wyjściowego. ISO bezpośrednio wyraża
ekspozycję.

Możliwe że ja nie wiem co to jest ekspozycja, ale nic to.

BTW przed chwilą sprawdziłem i okazuje się że przynajmniej moje dwa
aparaty, każdy innego producenta, wyprodukowane w doć długim jak na
takie zabawki odstępie czasu, każdy innego rodzaju (lustrzanka
i kompakt), dają praktycznie tak samo naświetlone zdjęcia tej samej
sceny po ustawieniu takich samych parametrów.

Aczkolwiek przyznaję że wartoć liczbowa (nie procentowa) tego samego
punktu na obu zdjęciach może być bardzo różna (różne liczby bitów
matryc).
--
Krzysztof Halasa

60 Data: Luty 01 2013 11:36:06
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-31 22:24, Krzysztof Halasa pisze:

Ale to nie jest wzmacnianie cyfrowe lecz wycinanie fragmentu
dynamiki. Wzmacnianie to jest np jeśli coś miało wartoć 0x10 a ma
0x20.

No ale przecież tu dokładnie tak jest - tyle że porównania mają sens
jeśli jednostki są jednakowe. Mamy np. wzmocnienie 84% -> 100%.

Ale z drugiej strony 39% -> 0% a o chyba trudno nazwać wzmocnieniem :-D
Byłby to wzmacniacz skrajnie nieliniowy, który połowę sygnału osłabia
:-D To co piszesz nie jest żadnym wzmacnianiem lecz przetwarzaniem sygnału.


Tak na marginesie - takie wycinanie nie ma sensu za bardzo gdyż
wystąpią ostre przejścia do czerni i bieli.

To zależy od konkretnego zdjęcia, nie?

Owszem. To czy wystąpi wada takiego wycinania, czy nie - zależy od
przypadku. Dlatego praktycznie operacja taka miałaby marne zastosowanie.
Można nazwać ją filtrem efektowym typu podwójny "treshold".

Jeszcze raz wyjaśnię bezcelowoć "cyfrowego wzmocnienia". Nie
zyskuje się na nim kompletnie niczego. Przesuwasz wartoć liczbową
wyżej i nic więcej. Po stronie najmłodszego bitu uzyskasz same
zera. Czyli przykładowo jeśli miałeś dynamikę przetwornika od 0 do
255 i wzmocnisz to 2x to otrzymasz niby 0 ... 512 (czyli jeden bit)
ale pierwszy bit będzie zawsze zerem. Jeśli wzmocnisz 4x, to
zyskasz kolejny bit ale dwa pierwsze bity będą zawsze zerem. Tak
więc jest to zabieg dobry wyłÄ…cznie dla marketingu. Nie ma żadnego
praktycznego zastosowania.

Piszesz jakbyś nigdy nie rozjaśniał ciemnych zdjęć, ani nie
redukował ilości bitów zdjęcia (np. z RAW).

Oczywiście, że to robiłem lecz broń boże nie za pomocą wzmocnienia lecz
za pomocą kompresji. Mylisz te dwa pojęcia ze sobą. Wzmocnieniem jest
nadanie wyższej wartości sygnałowi. Kompresją nazywamy zgniatanie widma
luminancji. Rozumiem, że gra słowna Ciebie zasugerowała: wzmacnianie
widoczności ciemnych obszarów. To nie jest wzmacnianie sygnału cyfrowego
bo coś takiego nie istnieje gdyż byłoby tylko pustym dodawaniem
kolejnych bitów jak podkreślałem. Iloć informacji byłaby taka sama.

Tak w ogóle, zauważyłeś że próbujesz dyskutować z autorami normy?

Ściśle tajnej normy. Jak sam wspomniałeś - trudno ją gdzieś przeczytać
więc nie wiem z kim/czym dyskutuję. Przytaczasz punkt wyrwany z
kontekstu. Nie wiem czego dotyczy. Sam mam w domu wzmacniacz akustyczny
z cyfrową końcówką mocy więc ktoś zaraz może powiedzieć, że sygnał
cyfrowy można wzmocnić lecz będzie to poplątaniem pojęć. Wszystko więc
zależy od kontekstu. Wyrwane zdania nie mogą być komentowane.

Obawiam się że wnioski nt. norm ISO, oparte nie na tych normach, lecz
na lekturze jakiegoś losowo lub nie wybranego artykułu, mogą odbiegać
od poprawnych :-(

Może tak być. Dlatego właśnie pytałem jakie zasady obowiązują a z racji
braku konkretów czytam tego typu artykuły. Sam ich jakości nie zweryfikuję.

Faktem jest że czułoć ISO może dotyczyć także samej matrycy, ale to
jest specjalny przypadek, dokładnie tak samo jak zmiana ISO może być
(lecz nie musi) sterowaniem wzmocnieniem ADC itd.

Żaden ADC na świecie nie ma regulacji wzmocnienia :-) Uparcie tkwisz w
tym przekonaniu. Zadaniem przetwornika ADC jest wykonanie analogowej
próbki sygnału (sample and hold) a potem kwatyzacja. Nawet technicznie
nie dałoby się niczego tu wzmacniać już nie wspominając, że logicznie
nie ma to sensu.

To co nazywasz specjalnym przypadkiem jest wszechobecnym przypadkiem.  W
specjalnych przypadkach może być inaczej ale szczerze mówiąc nie
wyobrażam sobie ani celu istnienia takich przypadków ani jak to
technicznie miałoby działać. Gdyby dawało się tak robić jak mówisz
(czyli, że sygnały cyfrowe sobie mnożymy i cokolwiek w ten sposób
polepszamy), to radioteleskopy byłyby wielkości zegarka. Prawa fizyki są
takie jakie znamy na bieżÄ…cym etapie rozwoju techniki. Póki co
wzmocnienie obrazu może być tylko analogowe lub optyczne.

Wszędzie o tym piszą. Np. tu:

http://dpanswers.com/content/tech_iso.php

When you set a higher ISO speed on a digital camera, the camera's light
meter will use this ISO value as the basis for making its measurements.
Also the digitized RAW data will be adjusted. (Usually by having
amplifiers in the image sensor's circuitry increase the gain before
sending the analogue voltage read from the photon well to the A/D
converter to be digitised. E.g.: If at ISO 100 the signal is 100 mV, we
can get ISO 200 by using an amplifier to boost it to 200 mV.

Ale mogę rozjaśnić i przyciemnić odcienie szarości. BTW jeden ze
sposobów określania ISO speed (oparty o szumy) dokładnie na tym się
przecież opiera.

Nawet sam o tym wspomniałem. Można też treshold wprowadzić aby łatwiej
było szum "policzyć". Obraz będzie miał wtedy czarne i białe piksele i
żadnych innych. Przetwarzanie sygnału w celach pomiarowych może cuda
robić z sygnałem. Ale jaki ma to związek z dyskusją? Co chciałeś w ten
sposób argumentować? Chyba nie chcesz powiedzieć, że jeśli ktoś
skompresował dynamikę w zakresie określonych tonów w celach pomiarowych
albo aby zdjęcie wydało się jaśniejsze, to jest to regulacją ISO?


To po co te wzory, np. w p. 6.2.1?

O linku zapomniałeś. Nie wiem o co pytasz.

O punkcie 6.2.1 normy ISO 12232-2006, oczywiście. Linku żadnego nie
znam, ISO doć aktywnie walczy z udostępnianiem treści norm w sieci,
bo zarabiają na ich sprzedaży.

To jak mam dyskutować? :-D Ja u siebie na półce też mam różne wzory ale
w żadnej książce do przetwarzania cyfrowego sygnałów nie mam nic o
wzmacnianiu na zasadzie mnożenia lub wycinania :-D

BTW przed chwilą sprawdziłem i okazuje się że przynajmniej moje dwa
aparaty, każdy innego producenta, wyprodukowane w doć długim jak na
takie zabawki odstępie czasu, każdy innego rodzaju (lustrzanka i
kompakt), dają praktycznie tak samo naświetlone zdjęcia tej samej
sceny po ustawieniu takich samych parametrów.

No więc właśnie. Musi zatem istnieć jakiś wyznacznik choć z drugiej
strony znajduję w sieci tego zaprzeczenia. Zgłupieć do reszty można. Istnieją też przypadki aparatów, które mocno różnią się jasnością przy zadanym ISO. W tej grupie ktoś uskarżał się na taki przypadek. To też daje do myślenia.


--

Pozdrawiam
Marek

61 Data: Luty 01 2013 21:43:02
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

Tak w ogóle, zauważyłeś że próbujesz dyskutować z autorami normy?

Ściśle tajnej normy. Jak sam wspomniałeś - trudno ją gdzieś przeczytać
więc nie wiem z kim/czym dyskutuję.

Praktycznie wszystkie są tak samo ściśle tajne (nie żeby mi się to
podobało). Próbowałeś w bibliotece np. na jakiejś uczelni? Zapoznanie
się z tekstem, choćby powierzchowne, wydaje mi się dobrym rozwiązaniem,
jeśli ktoś chce ten tekst autorytatywnie komentować.

Podsumowując, norma mówi m.in. o wzmocnieniu cyfrowym i ISO całych
aparatów. Moim zdaniem to jest w ogóle kwestia umowna, nie należy tylko
stosować ustalonych pojęć niezgodnie z duchem normy, bo nikt nie będzie
wiedział o co chodzi. Reszta to zabawa w słówka i ja na takie nie mam
czasu.

No więc właśnie. Musi zatem istnieć jakiś wyznacznik choć z drugiej
strony znajduję w sieci tego zaprzeczenia. Zgłupieć do reszty można.
Istnieją też przypadki aparatów, które mocno różnią się jasnością przy
zadanym ISO. W tej grupie ktoś uskarżał się na taki przypadek. To też
daje do myślenia.

Rozumiem że to nie jest oczywisty problem np. różnicy w jasności
obiektywu, czasów albo czegoś podobnego?

BTW pamiętaj że to wszystko dotyczy cyfrowych aparatów fotograficznych
(pewnie w praktyce też nie wszystkich). W szczególności, nie dotyczy to
kamer video, wszelkich webcamów, przypuszczalnie (niektórych?)
smartphonów itd. (np. doć typowym przypadkiem jest podawanie tam
rozdzielczości jako liczby pól koloru matrycy).
--
Krzysztof Halasa

62 Data: Luty 02 2013 22:15:21
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-02-01 21:43, Krzysztof Halasa pisze:

Marek  writes:

Praktycznie wszystkie są tak samo ściśle tajne (nie żeby mi się to
podobało). Próbowałeś w bibliotece np. na jakiejś uczelni? Zapoznanie
się z tekstem, choćby powierzchowne, wydaje mi się dobrym rozwiązaniem,
jeśli ktoś chce ten tekst autorytatywnie komentować.

Tak, to prawda. Zabrnęliśmy w tym momencie do punktu, gdzie trudno będzie mi dyskutować gdyż aż tak zdeterminowany nie jestem :-)

Podsumowując, norma mówi m.in. o wzmocnieniu cyfrowym i ISO całych
aparatów. Moim zdaniem to jest w ogóle kwestia umowna, nie należy tylko
stosować ustalonych pojęć niezgodnie z duchem normy, bo nikt nie będzie
wiedział o co chodzi. Reszta to zabawa w słówka i ja na takie nie mam
czasu.

Takie wrażenie odniosłem. Im dalej w las tym więcej drzew i w dodatku trzeba definicję każdego poznać :-)

No więc właśnie. Musi zatem istnieć jakiś wyznacznik choć z drugiej
strony znajduję w sieci tego zaprzeczenia. Zgłupieć do reszty można.
Istnieją też przypadki aparatów, które mocno różnią się jasnością przy
zadanym ISO. W tej grupie ktoś uskarżał się na taki przypadek. To też
daje do myślenia.

Rozumiem że to nie jest oczywisty problem np. różnicy w jasności
obiektywu, czasów albo czegoś podobnego?

No właśnie nie był aż tak banalny. Chłopak przepinał ten sam obiektyw do 2 body i na oko widział spore różnice w ekspozycji. M.in. ten wątek sprowokował mnie do dyskusji o tym czy "normy" jakieś obowiązują czy raczej nikt się nimi nie przejmuje a jedynie relatywne ustawienia tworzą jakiś sens.

BTW pamiętaj że to wszystko dotyczy cyfrowych aparatów fotograficznych
(pewnie w praktyce też nie wszystkich).

Tak, tylko o nich rozmawiamy.

W szczególności, nie dotyczy to
kamer video, wszelkich webcamów, przypuszczalnie (niektórych?)
smartphonów itd. (np. doć typowym przypadkiem jest podawanie tam
rozdzielczości jako liczby pól koloru matrycy).

Ĺťartujesz? :-0 Czy chodzi o to, że 3 piksele R, G i B traktowane są jako trzy? :-D Czyli matryca 1MP oznaczana jest jako 3MP w tych smarfonach ??? Jeśli tak jest, to podziwiam marketing za zdolnoć robienia ludzi w konia :-D

Całe szczęście, że na moim HTC takiej kichy nie uczynili bo straciłbym szacunek dla nich.

--

Pozdrawiam
Marek

63 Data: Luty 03 2013 15:07:53
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Krzysztof Halasa 

Marek  writes:

No właśnie nie był aż tak banalny. Chłopak przepinał ten sam obiektyw
do 2 body i na oko widział spore różnice w ekspozycji. M.in. ten wątek
sprowokował mnie do dyskusji o tym czy "normy" jakieś obowiązują czy
raczej nikt się nimi nie przejmuje a jedynie relatywne ustawienia
tworzą jakiś sens.

Należałoby zrobić dokładniejszy test, taki konkretny, z konkretnymi
ustawieniami, aparatami itd. Mógł byc jakiś błÄ…d, może nie było. Ja
niczego podobnego nie zaobserwowałem, ale używałem tylko kilku różnych
aparatów (główne różnice tego typu między aparatami to poziom szumu).

Ĺťartujesz? :-0 Czy chodzi o to, że 3 piksele R, G i B traktowane są
jako trzy? :-D Czyli matryca 1MP oznaczana jest jako 3MP w tych
smarfonach ??? Jeśli tak jest, to podziwiam marketing za zdolnoć
robienia ludzi w konia :-D

Nie wiem czy akurat w smartphonach ("aparatów" foto w telefonach używam
głównie do kopiowania dokumentów), ale np. w kamerach video i webcamach
- jasne. Z tym że matryce mają zwykle 4 pola (RGBG). Przy czym spotkałem
się z kamerą, która nominalnie miała rozdzielczoć 640x480 (czy jakoś
tak), naprawdę to było 320x240, z tym że to dotyczyło pól, a więc
kompletnych pikseli (czwórek RGBG) było tam tylko 160x120.

Teoretycznie można twierdzić że liczenie pól RGBG jako pikseli nie jest
oszustwem ze względu na stosowane kodowanie np. YUV420 (gdzie dane
o kolorze - ale nie o jasności - są wspólne dla 4 pikseli). Nie ma tego
na szczęście w (normalnych) aparatach fotograficznych.
--
Krzysztof Halasa

64 Data: Styczen 10 2013 16:58:38
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

No bo jest tak samo jasny. Aparat to prostopadłościan z dziurą na
obiektyw i prostokącikiem w miejscu, gdzie się zbiera światło.

Ale wzmacniacz wzmacnia sobie jak chce. Jak pisał MT, obraz
(uściślijmy - plik np. JPG) z różnych aparatów będzie miał różną
jasność w tych samych warunkach.

Trochę to frustrujące. :(

To rób w rawach i przestań myśleć o ekspozycji w kategoriach
bezwzględnych.

RAWy dają trochę szerszą dynamikę i jest z czego spłaszczać ją.

ISO to tylko i wyłącznie stopień wzmocnienia sygnału z matrycy na
pewnym etapie odczytu, tak naprawdę w 90% sytuacji pozostając na
ISO100 i wyciągając z cieni dostaniesz to samo co na ISO400.

Nie w tym rzecz. Chodzi o to, że idąc do sklepu kupujesz sobie oponę
do auta o średnicy 15". Jakaś firma teraz stwierdza, że pod wymiarem
15" sprzeda 14". Wnosisz reklamację a oni odpowiedzą "myśl w
kategoriach bezwzględnych". Weź scyzoryk i powiększ sobie otwór o 1
cal. To nie tak powinno wyglądać. Jednostka miary powinna coś sobą
reprezentować. Nie powinno być tak, że ISO 100 w jednym body daje
zdjęcia o jasności takiej jak ISO 200 w innym. Stąd moja frustracja.
Zgodzę się, że "scyzoryk" w naszej branży jest łatwiejszy w użyciu
ale nie w tym rzecz.

w sumie to można dzielić włos na czworo ale ważne jest ostatecznie, że aparat robi dobrze naświetlone zdjecia i tyle.

65 Data: Styczen 10 2013 19:03:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 16:58, Marek Dyjor pisze:

w sumie to można dzielić włos na czworo ale ważne jest ostatecznie, że
aparat robi dobrze naświetlone zdjecia i tyle.

Problem w tym, że zawsze uczono mnie aby dobrze zdefiniować pojęcie zanim zacznie się o nim dyskutować. W optyce, a przynajmniej w fotografii wygląda na to, że pojęcia są bardzo nieprecyzyjne, mgliste, wręcz stanowią poetycką przenośnię. Czułość ISO, która nie ma nic z normą ISO wspólnego; jasność, która nie do końca jasność wyraża. Zetknięcie takiego podejścia z moim nawet podświadomym dążeniem do precyzji stosowanych terminów zaowocowało wzajemnym niezrozumieniem w dyskusji. Zaczynam łapać powoli różnicę "fotograficznych umysłów" względem moich nawyków :-) Masz rację, skupię się na zdjęciach bez wnikania co i jak działa.

66 Data: Styczen 10 2013 21:32:30
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Sylwester Zarębski 

Dnia Thu, 10 Jan 2013 19:03:27 +0100, Marek napisał(a):

[...]

Problem w tym, że zawsze uczono mnie aby dobrze zdefiniować pojęcie
zanim zacznie się o nim dyskutować. W optyce, a przynajmniej w
fotografii wygląda na to, że pojęcia są bardzo nieprecyzyjne, mgliste,
wręcz stanowią poetycką przenośnię. Czułość ISO, która nie ma nic z
normą ISO wspólnego; jasność, która nie do końca jasność wyraża.
Zetknięcie takiego podejścia z moim nawet podświadomym dążeniem do
precyzji stosowanych terminów zaowocowało wzajemnym niezrozumieniem w
dyskusji. Zaczynam łapać powoli różnicę "fotograficznych umysłów"
względem moich nawyków :-) Masz rację, skupię się na zdjęciach bez
wnikania co i jak działa.

Za bardzo starasz się podejść matematycznie do problemu. Teoria jest
teorią, a praktyka - praktyką. Teoria mówi co to jest "czułość ISO/DIN",
a praktyka pokazuje, że producenci żonglują sobie tym jak chcą, byle
efekt był odpowiedni (wyższe ISO pozwala na krótszy czas, mniejszy otwór
przysłony, etc. - przy zachowaniu rozsądnej jakości zdjęcia). W związku
z tym nie należy się przejmować teorią, a badać jaki efekt daje
konkretny model aparatu. Tyle ;).

--
pozdrawiam
Sylwester Zarębski

Aby wysłać email zmień zbieracz w adresie na sylwek

67 Data: Styczen 10 2013 23:25:45
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 21:32, Sylwester Zarębski pisze:


Za bardzo starasz się podejść matematycznie do problemu.

Tak, właśnie to odkryłem. Stąd zapewne wynikły wzajemne niezrozumienia podczas dyskusji w tym wątku. To tak jak rozmowa fizyka z artystą :-D

Teoria jest
teorią, a praktyka - praktyką. Teoria mówi co to jest "czułość ISO/DIN",
a praktyka pokazuje, że producenci żonglują sobie tym jak chcą, byle
efekt był odpowiedni (wyższe ISO pozwala na krótszy czas, mniejszy otwór
przysłony, etc. - przy zachowaniu rozsądnej jakości zdjęcia). W związku
z tym nie należy się przejmować teorią, a badać jaki efekt daje
konkretny model aparatu. Tyle ;).

Będę mantrował, że ISO to nie to samo co International Organization for Standardization. Jak nie pomoże, to łyknę dwa głębsze i zacznę wreszcie lepsze zdjęcia robić :-D

A tak już na poważnie - nie wspominałem o tym - zbierałem strzępy informacji na temat techniki fotograficznej m.in. po to aby świadomie potrafić wybrać obiektyw, potem skalibrować go do body oraz wiedzieć co to faktycznie oznacza w praktyce. Wiesz... pomyłki są tu szalenie kosztowne.

68 Data: Styczen 10 2013 23:45:00
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-10 21:32, Sylwester Zarębski pisze:

Za bardzo starasz się podejść matematycznie do problemu.

Tak, właśnie to odkryłem. Stąd zapewne wynikły wzajemne niezrozumienia
podczas dyskusji w tym wątku. To tak jak rozmowa fizyka z artystą :-D

Teoria jest
teorią, a praktyka - praktyką. Teoria mówi co to jest "czułość
ISO/DIN", a praktyka pokazuje, że producenci żonglują sobie tym jak
chcą, byle efekt był odpowiedni (wyższe ISO pozwala na krótszy czas,
mniejszy otwór przysłony, etc. - przy zachowaniu rozsądnej jakości
zdjęcia). W związku z tym nie należy się przejmować teorią, a badać
jaki efekt daje konkretny model aparatu. Tyle ;).

Będę mantrował, że ISO to nie to samo co International Organization
for Standardization. Jak nie pomoże, to łyknę dwa głębsze i zacznę
wreszcie lepsze zdjęcia robić :-D

A tak już na poważnie - nie wspominałem o tym - zbierałem strzępy
informacji na temat techniki fotograficznej m.in. po to aby świadomie
potrafić wybrać obiektyw, potem skalibrować go do body oraz wiedzieć
co to faktycznie oznacza w praktyce. Wiesz... pomyłki są tu szalenie
kosztowne.

jezu maryjo...

co ty chcesz kalibrować, jakie kosztowne pomyłki...  bosz co ty za brednie wypisujesz...

69 Data: Styczen 12 2013 13:37:29
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 23:45, Marek Dyjor pisze:

No to właśnie kupiłem nowy obiektyw i jestem już po jego kalibracji.

jezu maryjo...

co ty chcesz kalibrować,

No jak to co :-) Obiektyw do body! :-D O tym przecież piszemy.

jakie kosztowne pomyłki...

No takie, ze wskutek swojej np. niewiedzy kupię obiektyw, który zupełnie nie będzie spełniał moich oczekiwań. Dlatego uważam, że poznanie zasad obowiązujących w fotografii pomaga uniknąć w dużym stopniu nietrafionych inwestycji.


--

Pozdrawiam
Marek

70 Data: Styczen 12 2013 16:45:17
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 23:45, Marek Dyjor pisze:

co ty chcesz kalibrować

Zaskoczyłem teraz, że oczekujesz detali na temat procesu kalibracji? Czyli co konkretnie zrobiłem? A to wygląda tak, że modyfikuje się w obiektywie dane procesora sterującego AF. Najpierw obiektyw + body badane są na stanowisku pomiarowym w celu weryfikacji front/back focusowania obiektywu na krótkim i długim końcu przy współpracy z konkretnym body. Następnie podłącza się obiektyw złączem serwisowym do urządzenia przeprogramowującego pamięć CPU w obiektywie i pozamiatane. Efekt finalny to obraz brzytwa na obu końcach.

Podobny mechanizm mam dostępny w body aparatu ale jest on prymitywny. Można ustawić płaszczyznę ostrzenia ogólnie dla max 30 obiektywów ale nie dla poszczególnych ich ogniskowych.

--

Pozdrawiam
Marek

71 Data: Styczen 12 2013 16:48:42
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

P.S.
Ustawiana jest najpierw ostrość ogólna obiektywu o ile jest to w danym egzemplarzu konieczne. Takiej potrzeby nie było u mnie więc nie wiem jak to się robi.

72 Data: Styczen 11 2013 13:23:28
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2013-01-10 23:25, Marek pisze:

W dniu 2013-01-10 21:32, Sylwester Zarębski pisze:

Za bardzo starasz się podejść matematycznie do problemu.

Tak, właśnie to odkryłem. Stąd zapewne wynikły wzajemne niezrozumienia podczas dyskusji w tym wątku. To tak jak rozmowa fizyka z artystą :-D

Raczej matematyka z fizykiem. Znacie ten dowcip?
Konferencja interdyscyplinarna.
Fizyk: (rozpoczyna prelekcję) rozważmy cienki strumień elektronów w próżni, który...
Matematyk: strumień jest nieskończenie cienki?
F: noo... nie...
M: czyli dowolnie gruby?
F: tez nie...
M: to jaki w końcu???
F: o taki, mniej-więcej! (pokazuje palcami szczelinę około milimetra)

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

73 Data: Styczen 12 2013 13:38:43
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Thu, 10 Jan 2013, Marek wrote:

Jak nie pomoże, to łyknę dwa głębsze i zacznę wreszcie lepsze zdjęcia robić :-D

  Tak ontopicznie, czy masz świadomość, że jest to uzasadniona uwaga?
  :)

pzdr, Gotfryd

74 Data: Styczen 11 2013 13:17:35
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Jakub Witkowski 

W dniu 2013-01-10 19:03, Marek pisze:

w fotografii wygląda na to, że pojęcia są bardzo nieprecyzyjne, mgliste, wręcz stanowią poetycką przenośnię

Przesadzasz.
Są wystarczająco precyzyjne, aby można było w praktyce olać pewne nieścisłości.
Ważniejsze od bezwzględnych wartości są ich korelacje z wynikiem.
Nie jest tak istotne czy obiektyw ma dokładnie f/1.8 czy f/2.0, ale to że jak domkniesz do 4.0 czy 5.6
to głębia się zmieni w sposób wyraźny. Zastosowanie iso 800 pozwoli skrócić czas ok. 8x względem iso 100,
(nawet jeśli realnie będzie to zmiana np. z 80 na 720).

--
Jakub Witkowski    |  Prezentowane opinie mogą być niepoważne,
    z domeny        |  nieprawdziwe, lub nie odpowiadać w części
gts /kropka/ pl    |  lub całości poglądom ich Autora.

75 Data: Styczen 12 2013 13:46:39
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-11 13:17, Jakub Witkowski pisze:

w fotografii wygląda na to, że pojęcia są bardzo nieprecyzyjne,
mgliste, wręcz stanowią poetycką przenośnię

Przesadzasz.

Trochę owszem :-) Kontrast lepiej jest dostrzegalny.

Są wystarczająco precyzyjne, aby można było w praktyce olać pewne
nieścisłości.
Ważniejsze od bezwzględnych wartości są ich korelacje z wynikiem.
Nie jest tak istotne czy obiektyw ma dokładnie f/1.8 czy f/2.0, ale to
że jak domkniesz do 4.0 czy 5.6
to głębia się zmieni w sposób wyraźny. Zastosowanie iso 800 pozwoli
skrócić czas ok. 8x względem iso 100,
(nawet jeśli realnie będzie to zmiana np. z 80 na 720).


Tak tak, dokładnie to mam na uwadze po naszych rozmowach. Jednakże obawiałem się tego, że mogę kupić wskutek swojej niewiedzy jakiś trefny obiektyw. Ktoś pisał w tym wątku, że stare obiektywy przy tym samym f potrafiły połowę światła stłumić względem współczesnych. No i chciałem uniknąć wpadnięcia na taką minę. Kupiłbym 2.8 a miałbym przejrzystość jak w 5.6. Dzięki tej dyskusji wiem, że nie ma już takiego niebezpieczeństwa. A więc cel osiągnięty - świadomość urosła.

--

Pozdrawiam
Marek

76 Data: Styczen 12 2013 14:46:58
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: trolling tone 

W dniu 2013-01-12 13:46, Marek pisze:

Tak tak, dokładnie to mam na uwadze po naszych rozmowach. Jednakże
obawiałem się tego, że mogę kupić wskutek swojej niewiedzy jakiś trefny
obiektyw. Ktoś pisał w tym wątku, że stare obiektywy przy tym samym f
potrafiły połowę światła stłumić względem współczesnych. No i chciałem
uniknąć wpadnięcia na taką minę. Kupiłbym 2.8 a miałbym przejrzystość
jak w 5.6. Dzięki tej dyskusji wiem, że nie ma już takiego
niebezpieczeństwa. A więc cel osiągnięty - świadomość urosła.

Spadek przejrzystości z 2.8 na 5.6 byłby czterokrotny, bez przesady.
Nie widziałem obiektywu z fafnastu soczewek bez powłok. Realne straty
przejrzystości to dziś spór czysto akademicki, praktyczne znaczenie
ma jakość powłok pod względem flary i przenoszenia kontrastu.

77 Data: Styczen 12 2013 15:28:46
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-12 14:46, trolling tone pisze:


Spadek przejrzystości z 2.8 na 5.6 byłby czterokrotny, bez przesady.
Nie widziałem obiektywu z fafnastu soczewek bez powłok. Realne straty
przejrzystości to dziś spór czysto akademicki, praktyczne znaczenie
ma jakość powłok pod względem flary i przenoszenia kontrastu.

Rozumiem. O tym dowiedziałem się dopiero tu. Gdyby nie dyskusja, to drżałbym kupując sprzęt jako adept w temacie. Tak czy owak dziękuję za upewnienie mnie. Obiecuję, że będę zadawał coraz mniej lamerskich pytań i jednocześnie liczę na Twoją, a raczej Waszą cierpliwość ;-)

--

Pozdrawiam
Marek

78 Data: Styczen 12 2013 14:55:35
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Sat, 12 Jan 2013, Marek wrote:

Ktoś
pisał w tym wątku, że stare obiektywy przy tym samym f potrafiły połowę
światła stłumić względem współczesnych.

  Ja pisałem.
  Ale "stare" rozum *bardzo* dosłownie.

No i chciałem uniknąć wpadnięcia na
taką minę. Kupiłbym 2.8 a miałbym przejrzystość jak w 5.6

  Podstawowym problem nie byłobo niewielkie, czterokrotne przyciemnienie
(zastanów się ile razy jest mniejsza powierzchnia koła o dwa razy
mniejszej średnicy :)), ale zjawisko pt. "flary".
  Większa część światła nie jest w nich pochłaniana, lecz odbijana :)

pzdr, Gotfryd

79 Data: Styczen 12 2013 15:32:41
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-12 14:55, Gotfryd Smolik news pisze:


  Podstawowym problem nie byłobo niewielkie, czterokrotne przyciemnienie
(zastanów się ile razy jest mniejsza powierzchnia koła o dwa razy
mniejszej średnicy :)),

Tak, właśnie zreflektowałem :-D

ale zjawisko pt. "flary".
  Większa część światła nie jest w nich pochłaniana, lecz odbijana :)

A tak, faktycznie. Z ciekawości spytam, czy przyciemnienie było głównie spowodowane odbiciami czy tłumiennością ówczesnego szkła? Odbicia w końcu wysyłają w niebyt część światła a więc mniej dociera do drugiego końca obiektywu.

--

Pozdrawiam
Marek

80 Data: Styczen 08 2013 23:27:31
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Chyba się nie zrozumieliśmy. Np. Mamy sobie teleobiektyw z mocowaniem
Nikona, który ma na obu końcach f4 i f5.6. Ten sam model z mocowaniem do
Canona będzie pokazywał na jego wyświetlaczu f4 cały czas. No i pytam
czy tak Canony faktycznie mają czy też ktoś bredził.

Ale jakie to ma znaczenie co tam się pokazuje?

Najśmieszniejsi są eksperci, którzy piszą że Nikkory Macro tym się różnią od
innych obiektywów, że ciemnieją jak się wysuwają do ostrzenia :D
--
Mateusz Ludwin                            

81 Data: Styczen 08 2013 23:36:53
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-08 23:27, Mateusz Ludwin pisze:


Ale jakie to ma znaczenie co tam się pokazuje?

No bo jest różnica gdy robisz zdjęcie przekonany, że masz ustawione f/3.5 a faktycznie robi się z tego np. f/6.3 ? Zupełnie inna jest GO np.

Po drugie jeśli tak faktycznie jest jak usłyszałem, to konsekwencją może być zmiana ilości światła docierającego wraz z ze zmianą ogniskowej pomimo iż aparat "twierdzi", że maksymalna wielkość przesłony nie zmienia się dla poszczególnych ogniskowych.

82 Data: Styczen 08 2013 23:43:15
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

W dniu 2013-01-08 23:27, Mateusz Ludwin pisze:


Ale jakie to ma znaczenie co tam się pokazuje?

No bo jest różnica gdy robisz zdjęcie przekonany, że masz ustawione
f/3.5 a faktycznie robi się z tego np. f/6.3 ? Zupełnie inna jest GO np.

No ale i tak nie masz nigdy dokładnego odczytu. Przykładem wspominane makro.
Jak wysuniesz obiektyw 2x, to czas rośnie tak samo, jakbyś wydłużył
ogniskową. A widzisz to gdzieś? Poza licznikiem w niektórych Nikkorach nie
widzisz.

A w Canonie nie ma tak, że na wydłużeniu ogniskowej pokazywane jest to samo
F, to bzdura. Najprawdopodobniej jakiś totalny laik pierwszy raz usłyszał o
zoomie ze stałym światłem (pewnie w kontekście magicznych L-ek) i teraz
rozpowiada bzdury.

Po drugie jeśli tak faktycznie jest jak usłyszałem, to konsekwencją może
być zmiana ilości światła docierającego wraz z ze zmianą ogniskowej
pomimo iż aparat "twierdzi", że maksymalna wielkość przesłony nie
zmienia się dla poszczególnych ogniskowych.

Ale to nie ma znaczenia, bo światłomierz nie patrzy w ogóle na tę liczbę.
--
Mateusz Ludwin                            

83 Data: Styczen 09 2013 15:17:59
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

Wszystko już jasne :-) Chciałem rozwiać swoje wątpliwości. Dzięki :-)

84 Data: Styczen 10 2013 01:03:52
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Gotfryd Smolik news 

On Tue, 8 Jan 2013, Mateusz Ludwin wrote:

Najśmieszniejsi są eksperci, którzy piszą że Nikkory Macro tym się różnią od
innych obiektywów, że ciemnieją jak się wysuwają do ostrzenia :D

  To ci, co nie wiedzą że Nikon (jako jedyny producent AFAIR)
podaje "prawdziwą" jasność w trybie makro, znaczy z uwzględnieniem
zmiany proporcji odległości (a tym samym wielkości źródła i obrazu,
co przekłada się na "fizyczną jasność")?
  :)

pzdr, Gotfryd

85 Data: Styczen 10 2013 02:15:29
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Gotfryd Smolik news:

  To ci, co nie wiedzą że Nikon (jako jedyny producent AFAIR)
podaje "prawdziwą" jasność w trybie makro, znaczy z uwzględnieniem
zmiany proporcji odległości (a tym samym wielkości źródła i obrazu,
co przekłada się na "fizyczną jasność")?

Ci sami.
--
Mateusz Ludwin                            

86 Data: Styczen 09 2013 00:23:36
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor:

W dniu wtorek, 8 stycznia 2013 21:32:27 UTC+1 użytkownik Marek napisał:

Chyba się nie zrozumieliśmy. Np. Mamy sobie teleobiektyw z mocowaniem

Nikona, który ma na obu końcach f4 i f5.6. Ten sam model z mocowaniem do

Canona będzie pokazywał na jego wyświetlaczu f4 cały czas. No i pytam

czy tak Canony faktycznie mają czy też ktoś bredził.

Nie wiem, czy wszystkie obiektywy to obsługują, ale mam sigmę 18-125, która zwraca do aparatu max f, co skutkuje np tym, że w trybie av na szerokim kącie można ustawić f3.5 (albo f4, nie pamiętam), a na długim końcu max f5.6. Tamron jakiś też zachowywał się podobnie. Tak więc technicznie jest to możliwe, a czy elektronika obiektywu obsługuje te funkcje, to pewnie zależy od konkretnego przypadku. Dodatkowo obiektywy zwracają też aktualną ogniskową i model obiektywu bo jest to zapisane w exif-ach.
pozdrawiam Krzysiek

87 Data: Styczen 08 2013 12:24:59
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 2:59:04 PM UTC-5, Marek wrote:

Pytam z ciekawości... otóż w serwisie obiektywów słyszałem rozmowę,

która mnie mocno zaskoczyła. Czy jest prawdą, że teleobiektyw, który ma

zmienną jasność w funkcji ogniskowej, w Canonie będzie pokazywał cały

czas taką samą jasność (w sensie odczytu f na wyświetlaczu)? Być może

chodziło o jakiś konkretny przypadek - tego nie wiem.



Jeśli to prawda, to czy w takim przypadku powstaje efekt, że przy tym

samym czasie i przesłonie będzie się zmieniała ekspozycja w zależności

od ogniskowej?

Powinienes poczytac troche odpowiednich ksiazek,
bo twoje pytania sa indolentne.

Slon

88 Data: Styczen 08 2013 21:43:04
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-08 21:24, Slon pisze:


Powinienes poczytac troche odpowiednich ksiazek,
bo twoje pytania sa indolentne.

Hmmm... nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź. Faktem jest, że więcej nie wiem niż wiem w tej branży ale nie wydaje mi się abym znalazł książkę, w której jest napisane, że standard Canona nie przekazuje informacji między body a obiektywem o jasności obiektywu przy danej ogniskowej. Zresztą jeśli byłaby książka o tym, to chyba z jedną stroną z czego połowa strony to obrazek bo więcej nie ma o czym pisać.

89 Data: Styczen 08 2013 13:28:19
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 3:43:04 PM UTC-5, Marek wrote:

W dniu 2013-01-08 21:24, Slon pisze:



>

> Powinienes poczytac troche odpowiednich ksiazek,

> bo twoje pytania sa indolentne.



Hmmm... nie bardzo rozumiem Twoją wypowiedź. Faktem jest, że więcej nie

wiem niż wiem w tej branży ale nie wydaje mi się abym znalazł książkę, w

której jest napisane, że standard Canona nie przekazuje informacji

między body a obiektywem o jasności obiektywu przy danej ogniskowej.

Zresztą jeśli byłaby książka o tym, to chyba z jedną stroną z czego

połowa strony to obrazek bo więcej nie ma o czym pisać.

No to teraz "jak krowie na miedzy".
Postaraj sie zrozumiec, ze jakbys przeczytal kilka odpowiednich ksiazek,
to wiele rzeczy, byloby dla ciebie jasnych i nie musialaby to byc ksiazka,
na temat tego konkretnego pytania.
Jesli tego nie zrobisz co doradzam,
to nadal bedziesz tu dopytywal o podtawowe rzeczy.

Slon

90 Data: Styczen 08 2013 23:20:42
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-08 22:28, Slon pisze:


No to teraz "jak krowie na miedzy".
Postaraj sie zrozumiec, ze jakbys przeczytal kilka odpowiednich ksiazek,
to wiele rzeczy, byloby dla ciebie jasnych i nie musialaby to byc ksiazka,
na temat tego konkretnego pytania.
Jesli tego nie zrobisz co doradzam,
to nadal bedziesz tu dopytywal o podtawowe rzeczy.

No to teraz ja przedstawię jak się sprawy mają. Czytam obecnie sporo książek na temat fotografowania. Bardziej mnie interesują techniki i zasady fotografowania, stosowania oświetlenia, sztuczki stosowane do osiągnięcia ciekawych efektów czy ujęć. Czytanie dokumentacji technicznej protokołu wymiany danych między obiektywem a body Canona nie jest moją ambicją. Usłyszałem coś przypadkiem i chciałem skonfrontować u osób używających Canona. Może i w jakiejś instrukcji do EOSa znalazłbym odpowiedź a może i nie.

Ponadto wydaje mi się, że wiedza o tym co leci po stykach w Canonie nie jest "podstawową rzeczą" jak się wyraziłeś.

91 Data: Styczen 08 2013 17:46:49
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Slon 

On Tuesday, January 8, 2013 5:20:42 PM UTC-5, Marek wrote:

W dniu 2013-01-08 22:28, Slon pisze:



>

> No to teraz "jak krowie na miedzy".

> Postaraj sie zrozumiec, ze jakbys przeczytal kilka odpowiednich ksiazek,

> to wiele rzeczy, byloby dla ciebie jasnych i nie musialaby to byc ksiazka,

> na temat tego konkretnego pytania.

> Jesli tego nie zrobisz co doradzam,

> to nadal bedziesz tu dopytywal o podtawowe rzeczy.



No to teraz ja przedstawię jak się sprawy mają. Czytam obecnie sporo

książek na temat fotografowania. Bardziej mnie interesują techniki i

zasady fotografowania, stosowania oświetlenia, sztuczki stosowane do

osiągnięcia ciekawych efektów czy ujęć.

Czyli czytasz to, co cie bardziej interesuje
i co bardziej jest przydatne do wykonywania dobrych zdjec.

Czytanie dokumentacji

technicznej protokołu wymiany danych między obiektywem a body Canona nie

jest moją ambicją. Usłyszałem coś przypadkiem i chciałem skonfrontować u

osób używających Canona. Może i w jakiejś instrukcji do EOSa znalazłbym

odpowiedź a może i nie.

W instrukcji takich informacji nie znajdziesz.
Niektore sprawy mozna calkowicie olac, bo sa zbedne do fotografowania.
Mozna byc dobrym kierowca, nie znajac budowy samochodu i silnika.
Trzeba tylko znac jak tym manipulowac i znac zasady poruszania sie po drodze.
Tak samo potraktowac mozna i fotografowanie.

Ponadto wydaje mi się, że wiedza o tym co leci po stykach w Canonie nie

jest "podstawową rzeczą" jak się wyraziłeś.

Ano nie jest, jak i wiele innych o ktore juz pytales.


Slon

92 Data: Styczen 09 2013 15:23:16
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 


Czyli czytasz to, co cie bardziej interesuje
i co bardziej jest przydatne do wykonywania dobrych zdjec.

Tak, dokładnie. Czasem gdy coś spoza tej dziedziny mnie zaskoczy, to chciałbym to wyjaśnić. Stąd ten post.


W instrukcji takich informacji nie znajdziesz.
Niektore sprawy mozna calkowicie olac, bo sa zbedne do fotografowania.
Mozna byc dobrym kierowca, nie znajac budowy samochodu i silnika.
Trzeba tylko znac jak tym manipulowac i znac zasady poruszania sie po drodze.
Tak samo potraktowac mozna i fotografowanie.

Sęk w tym, że lubię utrudniać sobie życie i dążąc do perfekcji w "prowadzeniu auta" nierzadko dociekam zasad działania "silnika".

Dzięki za udział w dyskusji tej, przeszłych i przyszłych :-)

93 Data: Styczen 10 2013 09:02:15
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: JD 

W dniu 2013-01-09 15:23, Marek pisze:

Sęk w tym, że lubię utrudniać sobie życie i dążąc do perfekcji w
"prowadzeniu auta" nierzadko dociekam zasad działania "silnika".

To uważaj, bo na którymś zakręcie wpadniesz na drzewo,
analizując przejrzystość szkła przedniej szyby.
A fotograficznie, jak będziesz myślał o technikaliach więcej
niż o tersci zdjęcia, to dobre zrobisz tylko przypadkiem.


--
Pozdrawiam
JD

94 Data: Styczen 10 2013 11:37:04
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 09:02, JD pisze:

To uważaj, bo na którymś zakręcie wpadniesz na drzewo,
analizując przejrzystość szkła przedniej szyby.
A fotograficznie, jak będziesz myślał o technikaliach więcej
niż o tersci zdjęcia, to dobre zrobisz tylko przypadkiem.

Rozumiem, że zgodnie z tym twierdzeniem większość mechaników samochodowych jeżdżących swoimi autami do pracy już nie żyje? :-D

95 Data: Styczen 10 2013 17:03:25
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-10 09:02, JD pisze:
To uważaj, bo na którymś zakręcie wpadniesz na drzewo,
analizując przejrzystość szkła przedniej szyby.
A fotograficznie, jak będziesz myślał o technikaliach więcej
niż o tersci zdjęcia, to dobre zrobisz tylko przypadkiem.

Rozumiem, że zgodnie z tym twierdzeniem większość mechaników
samochodowych jeżdżących swoimi autami do pracy już nie żyje? :-D


ale ty nie jesteś mechanikiem samochodowym anie też specem od fotografii...

96 Data: Styczen 10 2013 19:04:20
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 17:03, Marek Dyjor pisze:


ale ty nie jesteś mechanikiem samochodowym anie też specem od fotografii...

No ale mam ambicję zostać tym drugim :)

97 Data: Styczen 10 2013 19:43:53
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: JD 

W dniu 2013-01-10 19:04, Marek pisze:

W dniu 2013-01-10 17:03, Marek Dyjor pisze:


ale ty nie jesteś mechanikiem samochodowym anie też specem od
fotografii...

No ale mam ambicję zostać tym drugim :)

Drugi etap trollowania, to pokazywanie zdjęć i pytanie co poprawić.
Pierwszy, techniczny etap zdałeś, przynajmniej u mnie ;)

--
Pozdrawiam
JD

98 Data: Styczen 10 2013 20:40:23
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 19:43, JD pisze:


Drugi etap trollowania, to pokazywanie zdjęć i pytanie co poprawić.
Pierwszy, techniczny etap zdałeś, przynajmniej u mnie ;)

hahaha dzięki :-)
Dyplom faksem poproszę przesłać :-D

99 Data: Styczen 10 2013 21:27:18
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: JD 

W dniu 2013-01-10 20:40, Marek pisze:

W dniu 2013-01-10 19:43, JD pisze:

Drugi etap trollowania, to pokazywanie zdjęć i pytanie co poprawić.
Pierwszy, techniczny etap zdałeś, przynajmniej u mnie ;)

hahaha dzięki :-)
Dyplom faksem poproszę przesłać :-D




Podaj numer.

--
Pozdrawiam
JD

100 Data: Styczen 10 2013 20:13:02
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

W dniu 2013-01-10 17:03, Marek Dyjor pisze:


ale ty nie jesteś mechanikiem samochodowym anie też specem od
fotografii...

No ale mam ambicję zostać tym drugim :)

dam ci dobrą radę...

Jeśli chcesz zostać ekspertem od fotografi to najpierw poświęć sporo swojego własnego czasu na zgłębianie wiedzy.

101 Data: Styczen 10 2013 20:44:27
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-10 20:13, Marek Dyjor pisze:

dam ci dobrą radę...

Jeśli chcesz zostać ekspertem od fotografi to najpierw poświęć sporo
swojego własnego czasu na zgłębianie wiedzy.

Uzupełnię:
"i nie zadawaj pytań technicznych na forum fotograficznym" :-D

Naturalnie zgłębiam powoli wiedzę. Sporo lektury przede mną... To bardzo ciekawa tematyka. Żeby ten sprzęt był trochę tańszy jeszcze... ;-)

102 Data: Styczen 10 2013 17:02:35
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek Dyjor 

Marek wrote:

Czyli czytasz to, co cie bardziej interesuje
i co bardziej jest przydatne do wykonywania dobrych zdjec.

Tak, dokładnie. Czasem gdy coś spoza tej dziedziny mnie zaskoczy, to
chciałbym to wyjaśnić. Stąd ten post.


W instrukcji takich informacji nie znajdziesz.
Niektore sprawy mozna calkowicie olac, bo sa zbedne do
fotografowania. Mozna byc dobrym kierowca, nie znajac budowy samochodu i silnika.
Trzeba tylko znac jak tym manipulowac i znac zasady poruszania sie
po drodze. Tak samo potraktowac mozna i fotografowanie.

Sęk w tym, że lubię utrudniać sobie życie i dążąc do perfekcji w
"prowadzeniu auta" nierzadko dociekam zasad działania "silnika".

to może poświęć trochę czasu na przestudiowanie literatury bardziej naukowej (sporo teorii jest w STARYCH książkach o fotografii).

103 Data: Styczen 08 2013 23:28:20
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Mateusz Ludwin 

Rzecze Marek:

Pytam z ciekawości... otóż w serwisie obiektywów słyszałem rozmowę,
która mnie mocno zaskoczyła. Czy jest prawdą, że teleobiektyw, który ma
zmienną jasność w funkcji ogniskowej, w Canonie będzie pokazywał cały
czas taką samą jasność (w sensie odczytu f na wyświetlaczu)?

Nie.

Poza tym ta liczba to tylko liczba i nie bierze udziało w obliczaniu
ekspozycji.
--
Mateusz Ludwin                            

104 Data: Styczen 08 2013 23:40:12
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-08 23:28, Mateusz Ludwin pisze:

Nie.

Ufff dzięki :) Wreszcie konkret.


Poza tym ta liczba to tylko liczba i nie bierze udziało w obliczaniu
ekspozycji.


Automatycznym, ale przy ręcznym jak najbardziej :) Gdyby tak było jak pisałem, to przestałaby działać krok w górę z czasem i krok w dół z przesłoną da taką samą ilość światła.

105 Data: Styczen 09 2013 00:09:46
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 08.01.2013 23:28, Mateusz Ludwin pisze:

Rzecze Marek:

Pytam z ciekawości... otóż w serwisie obiektywów słyszałem rozmowę,
która mnie mocno zaskoczyła. Czy jest prawdą, że teleobiektyw, który ma
zmienną jasność w funkcji ogniskowej, w Canonie będzie pokazywał cały
czas taką samą jasność (w sensie odczytu f na wyświetlaczu)?

Nie.

Poza tym ta liczba to tylko liczba i nie bierze udziało w obliczaniu
ekspozycji.

Chyba że tak na prawdę to dzwoniło w innym kościele o obiektywie o
maksymalnej światłosile różnej dla różnych ogniskowych z tak przymkniętą
przysłoną, że akurat dla każdej ogniskowej ustawienie mieści w
dopuszczalnym zakresie ;)

Swoją drogą zaczynam się zastanawiać (na podstawie innych "dzieł"
inicjatora wątku) czy "Marek" trolluje, czy też jest np. ekstremalnie
leniwy.

106 Data: Styczen 09 2013 15:24:54
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 


Chyba że tak na prawdę to dzwoniło w innym kościele

Dlatego spytałem aby mieć pewność :-)

Swoją drogą zaczynam się zastanawiać (na podstawie innych "dzieł"
inicjatora wątku) czy "Marek" trolluje, czy też jest np. ekstremalnie
leniwy.

Raczej łapie zbyt wiele srok za ogon zamiast skupić się na jednym kierunku działań.

107 Data: Styczen 09 2013 18:04:35
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 09.01.2013 15:24, Marek pisze:

Raczej łapie zbyt wiele srok za ogon zamiast skupić się na jednym
kierunku działań.

Ach, ADHD i chęć poznania wszystkiego na raz bez długiego studiowania? ;)

Też tak czasem mam... ale na prawdę lepiej się na początku skupić na
przestudiowaniu podstaw.

108 Data: Styczen 09 2013 21:35:20
Temat: Re: Jak jest z obiektywami do Canona?
Autor: Marek 

W dniu 2013-01-09 18:04, Andrzej Lawa pisze:


Ach, ADHD i chęć poznania wszystkiego na raz bez długiego studiowania? ;)

Też tak czasem mam... ale na prawdę lepiej się na początku skupić na
przestudiowaniu podstaw.

Łatwo Ci mówić. Gdy temat jest pochłaniający, to wszystko się chce wiedzieć na raz :-) Jeśli tylko tak się przejawiało ADHD, to by było nawet pożądaną bolączką :D

Jak jest z obiektywami do Canona?



Grupy dyskusyjne