Jak to widzicie ?
1 | Data: Pa?dziernik 11 2007 21:52:19 |
Temat: Jak to widzicie ? | |
Autor: DEXTER | Witajcie. 2 |
Data: Pa?dziernik 11 2007 15:57:11 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Pete |
Uadło mi się dorobić nowego samochodu. Jest to TOYOTA. Wyjechałem z ASO z Droga zabawa, bo w pierwszym roku auto najwięcej traci na wartości. Ja bym przytrzymał minimum przez tyle ile wynosi gwarancja (Toyota w PL daje 2 lata czy 3?). Co myslicie o takim działaniu? Jeśli Cię stać, to i co tydzień możesz wymieniać na nowe. Pete PS. Troll jaki czy co? 3 |
Data: Pa?dziernik 11 2007 22:02:46 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: DEXTER |
Droga zabawa, bo w pierwszym roku auto najwięcej traci na wartości. Ja Gwarancja jest na 3 lata. Z jakiś wskaźników znalecionych w sieci ta marka tracie po roku ok. 12 - 15% wartości ? Czy to jest mozliwe ? Przy cenie auta 74 000 to ok. 8500 PLN.
Właśnie, że nie do końca i szukam teraz aby całkiem na tym nie pojechać, bo szkoda by było stracić 50%. W sumie jak zapewniał handlowiec: "kilkanaście lat spokoju", ale po tych 10ciu latach to żyletki będą droższe, a przede mną stanie problem zakupu samochodu i problem wróci. :-/ D. 4 |
Data: Pa?dziernik 11 2007 16:30:31 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Pete |
Gwarancja jest na 3 lata. Lepiej zobacz w serwisach z ogłoszeniami moto ile kosztują auta takie jak kupiłeś tylko o rok starsze. Weź pod uwagę, że cena wywoławcza raczej nigdy nie jest ceną faktycznej sprzedaży, bo ludzie zawsze się targują. Rynek jest zapchany używkami zza granicy, tanimi, bo to jakieś dzwony, szpachle, przystanki, i inne przygody. Ale w efekcie uczciwi sprzedawcy zadbanych aut mają problem ze sprzedaniem swoich za nalezyte pieniądze, bo pełno w koło tańszych egzemplarzy. Oddając używkę do dilera wyjdziesz na tym jeszcze gorzej niż gdybys sprzedał na własną rękę, bo diler też musi narzucić marżę zanim go sprzeda kolejnemu nabywcy, więc musi najpierw kupic od Ciebie odpowiednio tanio. Jeśli różnica faktycznie byłaby tylko 12%, to dużo osób raczej by wolało dopłacić i kupić wtedy nowy, bo warunki kredytowe jak i ubezpieczeniowe na nowe auta są lepsze, bo jest większa satysfakcja z posiadania nówki (nikt przed Tobą nie pierdział w fotele), no i pełna gwarancja. Byłem kiedyś zmuszony sprzedać roczną Hondę Accord po roku od zakupu - poszła za 74% oryginalnej wartości, i to też nie od razu... chyba ze 3 tyg. szukałem kupca. Gdybym chciał oddać do salonu, to dostałbym jeszcze mniej. Pozdr. Pete 5 |
Data: Pa?dziernik 11 2007 22:38:53 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: =Marcos= | Gwarancja jest na 3 lata.15% wartości ? Czy to jest mozliwe ? Przy cenie auta 74 000 to ok. 8500 PLN. Roczną Corollę z polskiego salonu można kupić za 45.000-50.000 PLN. Zakładając, że nowa łysa kosztuje 60.000 PLN, a używana łysa 45.000 PLN, traci raczej 25% wartości. Więc wymieniając Corollę w salonie co 2 lata, musiałbyś dopłacać około 25.000 PLN. -- Marcos [Marek Ślusarczyk] marek [AT] microstock . pl http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z moich podróży 6 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 08:52:00 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Lukasz "Mumin" Chalubinski |
To nie lepiej wziac sobie auto z wypozyczalni na rok? pewnie dadza jakisGwarancja jest na 3 lata.15% rabat i bedzie taniej?:) pozdrawiam 7 |
Data: Pa?dziernik 11 2007 23:58:53 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: gizmacz | DEXTER wrote: Właśnie, że nie do końca i szukam teraz aby całkiem na tym nie pojechać, bo szkoda by było stracić 50%. W sumie jak zapewniał handlowiec: "kilkanaście lat spokoju", ale po tych 10ciu latach to żyletki będą droższe, a przede mną stanie problem zakupu samochodu i problem wróci. :-/ Nie obrażaj się, ale mam wrażenie, że kupiłeś coś, na co Cię nie stać. Samochód wg mnie (szczególnie w firmie) ma służyć do jeżdżenie, a nie do zastanawiania się, ile dzisiaj stracił na wartości. gizmacz 8 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:38:42 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: DEXTER |
Nie obrażaj się, ale mam wrażenie, że kupiłeś coś, na co Cię nie stać. Nie obrażam się za punkt widzenia innych. Wiesz... przy pracy uczciwej trudno jest stać kogoś na auto z salonu. Sam wiem, bo pracuję po nocach i nie tylko na bryczkę. Skoro jednak je mam to raczej było mnie stać na nie, tylko nie chcę dac ciała na przyszłość. Każdy wokoło mówi: "wiesz, z salony to już dostałeś wp lecy", "wapniak jesteś, lekko bita za 50% ceny". Faktycznie auto kosztowało mnie netto ok. 60 000 pln (bo podatku przecież VAT nie liczę). A do tego jeszcze w częsciach (bo amortycazja) w ciagu 5 lat odzyskałbym z niego podatek dochodowy z US (prawie 11 kPLN). Mając auto 5 lat kosztowało by mnie faktycznie 50 kPLN od nowego. Więc te "salonowe" bryki nie do końca są takie drogie. Ale jest druga strona medalu, auta tracą na wartości i dlatego piszę do Was. Samochód wg mnie (szczególnie w firmie) ma służyć do jeżdżenie, a nie do zastanawiania się, ile dzisiaj stracił na wartości. Mylisz się moim zdaniem, bo nie da się auto wstawić aby było na pokaz, ale jest po to aby "pracowało" na siebie. Jednak jego spadek wartośc TEŻ JEST WAŻNY - moim zdaniem oczywiście. D. 9 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 12:01:59 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | Faktycznie auto kosztowało mnie netto ok. 60 000 pln (bo podatku przecież Nie do końca z tym VAT-em :-). Poczytaj dobrze ustawę. Odliczysz tylko 60% VAT, nie więcej niż 6.000 zł. Reszta VAT-u jest kosztem uzyskania przychodu, więc odliczysz sobie tylko 19 %... A do tego jeszcze w częsciach (bo amortycazja) w ciagu 5 lat Właśnie, amortyzacja i papierologia z tym związana :-). Dlatego lepiej wziąć auto w leasing. Mylisz się moim zdaniem, bo nie da się auto wstawić aby było na pokaz, ale Ale ten spadek wartości jest taki sam w aucie prywatnym, jak i na firmę :-) 10 |
Data: Pa?dziernik 13 2007 19:29:39 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Jarek Andrzejewski | On Fri, 12 Oct 2007 12:01:59 +0200, "Robert J." wrote: A do tego jeszcze w częsciach (bo amortycazja) w ciagu 5 lat papierologia? Amortyzacja akurat jest prostsza IMHO od leasingu, bo nie ma faktur, korespondencji itp. Co miesiąc jedna kwota po stronie kosztów i 1 kartka "ewidencji ŚT". -- Jarek Andrzejewski Peugeot 306, 1360ccm 11 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 08:46:48 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | Z jakiś wskaźników znalecionych w sieci ta marka tracie po roku ok. 12 - Nie, to niemożliwe. Pierwszy rok to nawet ponad 20%... Co myslicie o takim działaniu? Nie obraź się, ale chyba nie bardzo masz pojęcie o prowadzeniu firmy ;-))). Właśnie, że nie do końca i szukam teraz aby całkiem na tym nie pojechać, Umówmy się: kupujesz auto prywatnie czy na potrzeby firmy? Jeśli prywatnie to koniec rozmowy. Jeśli na firmę to pomyśl czy naprawdę go potrzebujesz skoro piszesz o "stracie 50 %". Auto kupione na firmę ma generować zysk, pomagać w jego uzyskaniu. Jeśli kupując auto Twoje zyski spadną to po co je kupować??? Zastanów się najpierw nad filozofią prowadzenia firmy, wzajemnymi powiązaniami poszczególnych inwestycji. W sumie jak zapewniał handlowiec: "kilkanaście lat spokoju", ale po tych Podobnie jak problem zakupu komputera, wiertarki, faksu, ksero, łopaty itd, itp... Maszyny i urządzenia mają to do siebie, że się starzeją i zużywają. Prędzej czy później staniesz przed problemem wymiany. Tylko sztuka pojega na takim ich wykorzystaniu, żeby szybko się zwróciły i po pewnym czasie zaczęły przynosić zysk... Jeśli Twoje nowo zakupione auto przez te 10 lat (daj Ci Boże żebyś 10 lat miał z nim spokój, osobiście wątpię) nie zarobi na siebie to znaczy że nie umiesz go wykorzystać... 12 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:30:51 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: DEXTER |
Jak tak jest to faktycznie dupa.
Nie obrażam się, firmę mam od 2000 roku i znam się na tym co robię, a nie jest to motoryzacja, dlatego piszę do Was - lepiej zapoznanych z tematem. Temat jaki poruszyłem jest raczej efektem "docinek" znajomych ;] D. 13 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:44:33 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | Nie obrażam się, firmę mam od 2000 roku i znam się na tym co robię, a nie Moja działalność to też nie jest motoryzacja, ale potrafię policzyć sobie koszty utrzymania auta i korzyści, jakie daje jego posiadanie. Moje zdanie w temacie jest takie, że kupuję samochód nowy, jeżdżę nim przez kilka lat (ostatnim 7) dopóki nie zacznie pochłaniać odczuwalnych pieniędzy. Jeśli będziesz dbał to możesz do 10 lat pośmigać spokojnie. Zauważ że po ok. 5 latach auto nie traci już znacząco na wartości... 14 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 10:04:17 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: J.F. | On Fri, 12 Oct 2007 09:30:51 +0200, DEXTER wrote: Nie obrażam się, firmę mam od 2000 roku i znam się na tym co robię, a nie Ale dlaczego ci docinaja ? Jesli chodzi o utrate wartosci, to im mlodsze auto tym wiecej traci, wiec najlepsze sa auta stare :-) Jesli sa jakies momenty gdy warto zmienic auto to chyba: -zbyt czesto sie psuje, -konczy sie gwarancja - nabywca chyba wiecej zaplaci za auto z koncowka gwarancji, -przebieg ponad 150kkm .. przy 200 auto kupi tylko handlarz .. i cofnie licznik. -skonczyl sie wiek uprawniajacy do pakietu/assistance. J. 15 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 08:57:54 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Rafal | On Fri, 12 Oct 2007 09:30:51 +0200, DEXTER wrote: No dobra, ale to auta "prywatne". A tu chodzi o firmę a tam jest nieco inaczej (tzn można znaleźć inne "milestones" dla zmiany auta): -) auto się zamortyzowało i nie generuje już odpisów w koszty -) kończy się okres leasingowy i należy podjąć decyzję - czy kolejne w leasing (a raty leasingowe ida przecież w koszty) czy "wykupić" i jeździć dalej... Jesli firma nie ma kłopotów z płynnością finansową, to leasing można smiało założyć hjako stały koszt, odpowiednio to skalkulowac i wymieniać auto nawet co roku -- Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl 16 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 12:07:52 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | -) auto się zamortyzowało i nie generuje już odpisów w koszty Mając zwykłą DG raczej nikt nie szuka na siłę kosztów, które trzeba ponosić :-). Jaki sens płacić za auto jakąś ratę tylko po to, żeby odpisać od tego podatek? -) kończy się okres leasingowy i należy podjąć decyzję - czy kolejne w Grzech jest nie wykupić :-). Przecież wykup auta to 1 % wartości początkowej, czyli kilkaset zł. Można wykupić, od razu sprzedać i mieć kasę na wkład własny do następnego leasingu :-) 17 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:43:48 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Pete |
Przecież wykup auta to 1 % wartości początkowej, czyli kilkaset zł. Że co? Kto takie leasingi oferuje? Pete 18 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 15:44:29 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Cavallino |
Wszyscy? Im mniejszy wykup, tym lepiej dla leasingodawcy - wcześniej dostaje kasę. Wykup to ostatnia rata. 19 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:49:06 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Pete |
Wszyscy? Myślałem że w leasingu chodzi o to, by raty miesięczne były jak najniższe, a po zakończeniu leasu wartość wykupu była na poziomie jego faktycznej wartości rynkowej. Czyli kupując nowe, sprzedawca sobie kalkuluje ile to auto będzie warte np. za 3 lata, odejmuje tą kwotę od wartości nowego, i to co mu zostało rozkłada petentowi na 36 miesięcznych rat (plus jakieś tam koszty manipulacyjne). Przynajmniej takie są leasy dla osób prywatnych. Dla firm jest inaczej? Pete 20 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 15:55:28 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Cavallino |
A to zależy komu chodzi. Klientowi - tak jak piszesz, leasingodawcy - odwrotnie. Czyli kupując nowe, sprzedawca sobie kalkuluje ile to auto będzie warte np. za 3 lata, odejmuje tą kwotę od wartości nowego, i to co mu zostało rozkłada petentowi na 36 miesięcznych rat (plus jakieś tam koszty manipulacyjne). Plus ryzyko, plus zarobek itd 21 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 16:18:14 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: J.F. | On Fri, 12 Oct 2007 09:49:06 -0400, Pete wrote: Użytkownik "Cavallino" wrote W Polsce inaczej. Bo w Polsce leasingobiorca czesto chce zaoszczedzic na fikusie :-) J. 22 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 16:20:44 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: J.F. | On Fri, 12 Oct 2007 09:43:48 -0400, Pete wrote: Użytkownik "Robert J." wrote a np efl. J. 23 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 10:35:15 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Pete |
Przecież wykup auta to 1 % wartości początkowej, czyli kilkaset zł. Ale w takim razie czym taki leasing różni się od zwykłego zakupu na raty? W świetle prawa podatkowego są z tego większe korzyści dla firmy? Pete 24 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 16:47:10 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Cavallino |
Przy kredycie nie możesz wartości raty wrzucić w koszty w momencie ich zapłacenia, tylko amortyzacją. W świetle prawa podatkowego są z tego większe korzyści dla firmy? Zależy od czasu trwania. Zazwyczaj tak. 25 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 17:21:28 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: J.F. | On Fri, 12 Oct 2007 10:35:15 -0400, Pete wrote: Użytkownik "J.F." wrote no, dawniej na KPiR jak miales w pazdzierniku np 30 tys zarobione, to mogles albo 6000 zaniesc do kasy urzedu, zaciagnac na brakujaca reszte kredyt, kupic samochod i laskawie wpisywac sobie w koszty amortyzacje .. albo pojsc do EFL, zaplacic 30k pierwszej raty i miec spokoj z podatkami. Sumarycznie wychodzilo podobnie, ale czas byl dosc istotny, wysokosc oprocentowanego kredytu itp Potem to jakos uszczelniali, teraz to nie wiem jak jest.. J. 26 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 18:01:00 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | Ale w takim razie czym taki leasing różni się od zwykłego zakupu na raty? Formalnościami, sposobem rozliczania w firmie, brakiem ŚT i jego amortyzacji... W świetle prawa podatkowego są z tego większe korzyści dla firmy? Gdyby nie było to firmy by nie brały w leasing. A prawie wszystkie biorą :-) 27 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 17:55:50 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: Robert J. | Przecież wykup auta to 1 % wartości początkowej, czyli kilkaset zł. PEKAO Leasing. Nie chce mi się w biurze szukać umowy i cytować paragrafu, ale jest 1 % (słownie 1 procent). 28 |
Data: Pa?dziernik 14 2007 18:54:32 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: jerzu | On Fri, 12 Oct 2007 09:43:48 -0400, "Pete" Że co? Kto takie leasingi oferuje? EFL, RL, RCP i inni -- Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński http://jerzu.lubi.luftbrandzlung.org GG:129280 Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL+AP1200 29 |
Data: Pa?dziernik 12 2007 09:38:46 | Temat: Re: Jak to widzicie ? | Autor: [Cichy] | A nie lepiej sprzedac po zakonczeniu amortyzacji ?? |