Grupy dyskusyjne   »   Jak w miescie malo spalac?

Jak w miescie malo spalac?



1 Data: Wrzesien 02 2008 09:29:18
Temat: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC



2 Data: Wrzesien 02 2008 09:35:58
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: .Peeter 

Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał
ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.

Ja się dzisiaj załamałem, korek praktycznie całą drogę, komputer
pokazywał mi średnie spalanie... 60l w przeliczeniu na 100km...

Po wyjechaniu na kawałek drogi bez korka spadło do 25/100...

Dla porównania, w normalnej jeździe po mieście, bez korków (tylko
czerwone na 1 cykl, dużo hamowania silnikiem itp, potrafi pokazać
nawet lekko poniżej 9l/100km.

Pozdr.

3 Data: Wrzesien 02 2008 09:45:59
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Michal Jankowski 

" 666"  writes:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15
l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią dzienną -
wyzerowałem rano.

Rower? Metro? Tramwaj?

I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku
metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie
równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.

A potem taki palant jeszcze mnie blokuje przy ruszaniu spod swiatel...

Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Taki urok naszej metropolii.

  MJ

4 Data: Wrzesien 02 2008 18:58:32
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

A gdzie masz swiatła na trasach: Łazienkowskiej, Prymasa Tysiąclecia, Toruńskiej, .....
JaC


-- -- -

jeszcze mnie blokuje przy ruszaniu spod swiatel...

5 Data: Wrzesien 02 2008 09:57:10
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Lagoda 

jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci
zaraz jakiś ch... musi się wp... z sąsiedniego pasa przed maskę,

To się nie przejmuj... Dla pocieszenia-oni spalają 30l/100 ;)

--
__________________________________________MAT_______

6 Data: Wrzesien 02 2008 10:17:23
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Man-Fred 


ciach
Zapraszmy do Korkowa (czyt. Krakowa). Ja juz nawet nie patrzę, ile mi pali.
Ale denerwuje mnie to samo. Ci pier... wskakiwacze. wczoraj widziałem babę w
astrze z Getin banku, jak wyprzedza ciężarówkę na światłach, zakręcie
(ledwie na jedno auto). Za wiaduktem na Dąbiu.... Gdyby nie bydło na
drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze więcej
aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

7 Data: Wrzesien 02 2008 01:52:38
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: ardz 

On Sep 2, 10:17 am, "Man-Fred"
wrote:

drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze więcej
aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

Wszedzie indziej jest zajebiscie, tylko u nas jest chujowo ;)

8 Data: Wrzesien 02 2008 11:08:26
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Arek (G) 

ardz pisze:

On Sep 2, 10:17 am, "Man-Fred" wrote:
drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze więcej
aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

Wszedzie indziej jest zajebiscie, tylko u nas jest chujowo ;)

Kwestia dostosowania się do sytuacji. Na zachodzie normalne jest, że ludzie po mieście poruszają się skuterami albo rowerami. I nie ma problemu, że koleś jedzie do pracy w gajerku skuterem. U nas niestety musi samochodem...

Arek

9 Data: Wrzesien 02 2008 12:32:55
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Paweł 

Kwestia dostosowania się do sytuacji.

raczej kwestia ogólnego bogactwa i dobrobytu społeczeństwa

Na zachodzie normalne jest, że  ludzie po mieście poruszają się skuterami
albo rowerami.

na zachodzie normalne jest że ludzie dookoła mają fajne samochody, naprawdę
trzeba by sie mocno postarać , wydać z milion euro żeby zrobic na kimkolwiek
wrażenie samochodem,
na szczęście w Polsce też normalniejemy również pod tym względem - np z
moich znajomych dwóch już kupiło skutery a trzeci sie poważnie zastanawia
ja np się mocno zastanawiam nad przesiadką do tramwaju, samochód to poprostu
coraz mniejsza wygoda a coraz wiecej stresu

wygoda jest wtedy gdy mozna szybko sprawnie niezależnie od innych
przemieścić się tam gdzie chcę - samochód w mieście niestety przestaje
spełniać to zadanie

I nie ma
problemu, że koleś jedzie do pracy w gajerku skuterem. U nas niestety musi
samochodem...

no bo cżłowiek w garniturze z teczką na plecach jadący skuterem to widok
nieco komiczny, przyznasz sam ;-)

10 Data: Wrzesien 02 2008 09:32:28
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Brzezi 

wto, 02 wrz 2008 o 12:32 GMT, Paweł napisał(a):

problemu, że koleś jedzie do pracy w gajerku skuterem. U nas niestety musi
samochodem...
no bo cżłowiek w garniturze z teczką na plecach jadący skuterem to widok
nieco komiczny, przyznasz sam ;-)

Jezeli masz kompleksy to i owszem

ja tam mam respekt do takich ludzi...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

11 Data: Wrzesien 02 2008 13:20:03
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Agent 


Użytkownik "Brzezi"  napisał w wiadomości

wto, 02 wrz 2008 o 12:32 GMT, Paweł napisał(a):

problemu, że koleś jedzie do pracy w gajerku skuterem. U nas niestety musi
samochodem...
no bo cżłowiek w garniturze z teczką na plecach jadący skuterem to widok
nieco komiczny, przyznasz sam ;-)

Jezeli masz kompleksy to i owszem

ja tam mam respekt do takich ludzi...

Nie no ja też nie za bardzo widzę ludzi w gajerze na skuterze (ale się zrymowało). Niektórzy mają włsy na żelik :) co pod kaskiem nie wygląda za dobrze albo pada deszcz (latem trudno przewidziec czy za chwile nie lunie). Sam już jeździłem na motocyklu w garniturze i czułem się co najmniej dziwnie.

12 Data: Wrzesien 02 2008 12:28:24
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Brzezi 

wto, 02 wrz 2008 o 13:20 GMT, Agent napisał(a):

Nie no ja też nie za bardzo widzę ludzi w gajerze na skuterze

bo?

Niektórzy mają włsy na żelik :) co pod kaskiem nie wygląda za
dobrze albo pada deszcz (latem trudno przewidziec czy za chwile nie lunie).

nie jest trudno, wystarczy patrzec np. na meteo.pl, sprawdza sie w 90%,
wiem bo sam jezdzilem skuterem do pracy...

Sam już jeździłem na motocyklu w garniturze i czułem się co najmniej
dziwnie.

czules sie dziwnie, co nie znaczy ze kazdy od tej pory bedzie musial sie
czerwienic na taka mysl...

Pozdrawiam
Brzezi
--
[    E-mail:  ][                                           ]
[       Ekg: #3781111            ][                                           ]
[ LinuxUser: #249916             ][                                           ]

13 Data: Wrzesien 03 2008 04:35:56
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Tomek Glowka 

On 2 Wrz, 14:28, Brzezi  wrote:

wto, 02 wrz 2008 o 13:20 GMT, Agent napisał(a):
> Nie no ja też nie za bardzo widzę ludzi w gajerze na skuterze
bo?
No bo za wielu ich nie ma (-; Fakty, fakty się liczą a nie gusta i
poglądy.

> Niektórzy mają włsy na żelik :) co pod kaskiem nie wygląda za
> dobrze
Nie no bez przesady.. można zrezygnować z żeliku w zamian za
zaoszczędzoną godzinę dziennie? Mało? W ciągu roku wyjdzie dodatkowy
miesiąc urlopu (-;

> albo pada deszcz (latem trudno przewidziec czy za chwile nie lunie).
nie jest trudno, wystarczy patrzec np. na meteo.pl, sprawdza sie w 90%,
wiem bo sam jezdzilem skuterem do pracy...
Hmm, ja zacząłem jeździć i _nie_ przestałem. Nie patrzę na meteo, mam
nieprzemakalne spodnie w bagażniku (na wypadek ulewy; na lekki deszcz
wystarcza cienki ortalion narzucony na marynarkę).

> Sam już jeździłem na motocyklu w garniturze i czułem się co najmniej
> dziwnie.
czules sie dziwnie, co nie znaczy ze kazdy od tej pory bedzie musial sie
czerwienic na taka mysl...
Ja się czuję bardzo dobrze. Faceci "śpieszący się" w limuzynach z
klimą są znacznie dziwniejsi - pośpiech i stanie w korku stoją ze sobą
w sprzeczności (-:
pozdrawiam, tomek

14 Data: Wrzesien 02 2008 12:58:59
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Boombastic 

no bo cżłowiek w garniturze z teczką na plecach jadący skuterem to widok nieco komiczny, przyznasz sam ;-)

Nie z teczką na plecach tylko powieszoną przy kierownicy. Mnie to jakoś nie bawi, nie jest to odosobniony widok w Stolicy. Podobnie jak panie w garsonkach także jadące skuterem.

15 Data: Wrzesien 02 2008 14:20:16
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Dus 

no bo cżłowiek w garniturze z teczką na plecach jadący skuterem to widok
nieco komiczny, przyznasz sam ;-)

Wczoraj jadąc do pracy rowerem w szczycie (czas dotarcia do celu
porównywalny do jazdy autem - ale znacznie mniej nerwów) widziałem
garniturowca na hulajnodze :)
-
Dus

16 Data: Wrzesien 02 2008 18:54:10
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: fajnefele 


Użytkownik "Arek (G)"  napisał w wiadomości

ardz pisze:
On Sep 2, 10:17 am, "Man-Fred"
wrote:
drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze
więcej
aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

Wszedzie indziej jest zajebiscie, tylko u nas jest chujowo ;)

Kwestia dostosowania się do sytuacji. Na zachodzie normalne jest, że
ludzie po mieście poruszają się skuterami albo rowerami. I nie ma
problemu, że koleś jedzie do pracy w gajerku skuterem. U nas niestety musi
samochodem...

Arek

Dałem radę się przesiąść w 100licy do autobusu. Mam czas na czytanie
książek. Zobligowała mnie do tego cena paliwa, idioci w korkach ale
najbardziej że powstała linia autobusowa spod domu pod pracę. Gdybym musiał
się przesiadać to nie wiem.. I tym oto sposobem zostałem z miejskim autem
(r. twingo) wykorzystywanym prawie co weekend do jeżdżenia na trasach :-).

17 Data: Wrzesien 02 2008 11:08:05
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Massai 

ardz wrote:

On Sep 2, 10:17 am, "Man-Fred"
wrote:
> drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze
> więcej aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

Wszedzie indziej jest zajebiscie, tylko u nas jest chujowo ;)

No ;-)
Jak stałem 3h w korku na płatnej (i to drogo płatnej) autostradzie we
Włoszech to...
Oczywiście po dojechaniu do miejsca gdzie się rozluźniało, za chiny nie
można było znaleźc przyczyny tego korka.

--
Pozdro
Massai

18 Data: Wrzesien 02 2008 03:59:03
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: hamberg 

drogach, korki byłyby mniejsze. Jakoś na tzw zachodzie jest jeszcze więcej
aut, ale kultura o setki lat wyższa, niż w tym grajdole.

bzdura! Ile na tym "zachodzie" jezdziles? I korki i kultura takie same
jak u nas - nie wiem skad te mity ale jakos mi sie nie potwierdzaja
takie narzekania.

19 Data: Wrzesien 03 2008 08:20:42
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Yacoos^ 

Lagoda pisze:

jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci
zaraz jakiś ch... musi się wp... z sąsiedniego pasa przed maskę,

To się nie przejmuj... Dla pocieszenia-oni spalają 30l/100 ;)

Ale gazu;]

20 Data: Wrzesien 03 2008 07:51:07
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Budzik 

Użytkownik Lagoda niespamowac lagoda malpa list kropka pl ...

jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci
zaraz jakiś ch... musi się wp... z sąsiedniego pasa przed maskę,

To się nie przejmuj... Dla pocieszenia-oni spalają 30l/100 ;)

jak bardzo ostro i nieekonomicznie bym jechał - moje auto nie spala srednio
wiecej niz 8l/100m :)

--
Pozdrawia... Budzik ; #GG: 565516 ; www.rowery.rejtravel.pl
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Kto leczy się z poradników lekarskich, ten umiera na pomyłkę w druku".

21 Data: Wrzesien 02 2008 01:19:34
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor:

On 2 Wrz, 09:29, " 666"  wrote:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC


Dlatego przesiadłem się na rower :D
Zamiast ponad 30 minut to do pracy jadę niecałe 20 minut :)

Pozdrawiam !!

22 Data: Wrzesien 02 2008 10:31:59
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Arek M 


Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC


Eeee.... to nic :)
Wrocław rządzi pod tym względem...
Jest nawet taka anegdota, ze niby najlepszym prezentam kojarzącym sie z Wroclawiem będzie wino - obdarowany wypije, zostawi sobie _korek_ i pamiątka jak znalazł :)

Mi jedno z poprzednich aut (silnik 2.3 turbo , 250KM i automat) paliło tutaj tylko w miescie circa 18-20 litrów :)

--
PozdrawiAM!
volvo S60 D5 MY05

23 Data: Wrzesien 02 2008 10:44:19
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Agent 


Użytkownik " 666"  napisał w wiadomości

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC

Ja nie mam automatu i stojąc w korku ruszam delikatnie bez dodawania gazu na 1 biegu i tak sobie jade dalej na jałowych. Fakt że nieraz ktoś mi się "wtarabani" przede mnie ale jest to wyjątkowo rzadko. Jak robie się za duży odstęp to dodaje lekko gazu albo wrzucam 2 bieg i dalej na jałowych :). Przetestowałem że "w benzynie" to gorzej wychodzi ale "w dieslu" da się bez szarpania.

24 Data: Wrzesien 02 2008 09:07:06
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Massai 

 666 wrote:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15
l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią dzienną -
wyzerowałem rano.  Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło
średnie dzienne do ponad 14 l/100km.  I ci wq.... wskakiwacze, jak
nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec
to Ci zaraz jakiś ch... musi się wp... z sąsiedniego pasa przed
maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na
automacie, czy na jedynce/dwójce.  Czy W-wa to jeszcze miasto do
życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na
poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km JaC

Ja ostatnio testuję "jajko pod pedałem gazu".
Po prostu staram się nie deptać.
Z 14,8 zszedłem do 12,5... V6, benzyna.
Na trasie przy emeryckiej jeździe spalanie potrafi wynieśc 7,5-8, nawet
7,2 ale to naprawdę jak emeryt trzeba jechać.
Norma to 8,5-9, a jak trochę pocisnę - 10-10,5.
--
Pozdro
Massai

25 Data: Wrzesien 02 2008 11:47:16
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Bugatti 

Użytkownik "Massai" napisał w wiadomości:

Ja ostatnio testuję "jajko pod pedałem gazu".
Po prostu staram się nie deptać.
Z 14,8 zszedłem do 12,5... V6, benzyna.
Na trasie przy emeryckiej jeździe spalanie potrafi wynieśc 7,5-8, nawet
7,2 ale to naprawdę jak emeryt trzeba jechać.
Norma to 8,5-9, a jak trochę pocisnę - 10-10,5.

W 1.9 TDI 110 PS AFN na trasie ze znajomym osiągneliśmy 3.5 l ;D
Zrobienie ponad 1000 km na jednym baku nie jest niewykonalne.

Normalnie z dynamicznym wyprzedzaniem 4.5-5.5 l


Pozdr.
Bugatti

26 Data: Wrzesien 02 2008 13:22:35
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Agent 


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

666 wrote:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15
l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią dzienną -
wyzerowałem rano.  Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło
średnie dzienne do ponad 14 l/100km.  I ci wq.... wskakiwacze, jak
nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec
to Ci zaraz jakiś ch... musi się wp... z sąsiedniego pasa przed
maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na
automacie, czy na jedynce/dwójce.  Czy W-wa to jeszcze miasto do
życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na
poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km JaC

Ja ostatnio testuję "jajko pod pedałem gazu".
Po prostu staram się nie deptać.
Z 14,8 zszedłem do 12,5... V6, benzyna.
Na trasie przy emeryckiej jeździe spalanie potrafi wynieśc 7,5-8, nawet
7,2 ale to naprawdę jak emeryt trzeba jechać.
Norma to 8,5-9, a jak trochę pocisnę - 10-10,5.
--
To po co Ci V6 jak jedziesz nim jak Tico?

27 Data: Wrzesien 02 2008 18:22:18
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Massai 

Agent wrote:


Użytkownik "Massai"  napisał w wiadomości

> 666 wrote:
>
> > Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad
> > 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
> > dzienną - wyzerowałem rano.  Kawałek bez korka i klima z Auto na
> > Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.  I ci wq....
> > wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą
> > gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się wp... z
> > sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te
> > 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.  Czy
> > W-wa to jeszcze miasto do życia?
> >
> > Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na
> > poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km JaC
>
> Ja ostatnio testuję "jajko pod pedałem gazu".
> Po prostu staram się nie deptać.
> Z 14,8 zszedłem do 12,5... V6, benzyna.
> Na trasie przy emeryckiej jeździe spalanie potrafi wynieśc 7,5-8,
> nawet 7,2 ale to naprawdę jak emeryt trzeba jechać.
> Norma to 8,5-9, a jak trochę pocisnę - 10-10,5.
> --
To po co Ci V6 jak jedziesz nim jak Tico?

Żeby w razie gdyby co miało się co zgniatać?
Żeby w razie gdyby co miec co depnąć?
A w miescie... Ostatnio jechał taki miszcz.
Skakał z pasa na pas, wciskał się, deptał. Jakimś brabusem.
I po 20 minutach jazdy był przede mną, owszem. 3 samochody przede mną.
Prawda jest taka, że w mieście R3, V6 czy V12 - jeden pies.

--
Pozdro
Massai

28 Data: Wrzesien 02 2008 20:45:23
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

Mam nieodparte wrazenie, że po mieście najszybciej jeździłem maluchem.
Strategia była prosta: na zółtym gaz do dechy.
JaC


-- -- -

Prawda jest taka, że w mieście R3, V6 czy V12 - jeden pies.

29 Data: Wrzesien 02 2008 12:01:27
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Arek ;-) 

Wiadomo, że w mieście lawirowanie po pasach nie ma sensu. Wszystkich i
tak zaraz zatrzymają te same światła. Brak synchronizacji sygnalizacji
robi swoje.

30 Data: Wrzesien 02 2008 21:17:18
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: J.F. 

On Tue, 2 Sep 2008 12:01:27 -0700 (PDT),  Arek ;-) wrote:

Wiadomo, że w mieście lawirowanie po pasach nie ma sensu. Wszystkich i
tak zaraz zatrzymają te same światła. Brak synchronizacji sygnalizacji
robi swoje.

Akurat jak jest niezsynchronizowana to ma wiekszy sens.
Czasem sie nie zyska, a czasem zyska.

Jesli zyskal wszystkiego 3 pojazdy, to:
-mogl miec pecha - sie zdarza.
-trafil na "wyscigi zolwi" - proboje z lewej, z prawej, a oni sie
wleka obok siebie,

-... a moze autor by policzyl ile razy sam zmienil pas :-)

J.

31 Data: Wrzesien 02 2008 19:26:12
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Massai 

J.F. wrote:

On Tue, 2 Sep 2008 12:01:27 -0700 (PDT),  Arek ;-) wrote:
> Wiadomo, że w mieście lawirowanie po pasach nie ma sensu.
> Wszystkich i tak zaraz zatrzymają te same światła. Brak
> synchronizacji sygnalizacji robi swoje.

Akurat jak jest niezsynchronizowana to ma wiekszy sens.
Czasem sie nie zyska, a czasem zyska.

Jesli zyskal wszystkiego 3 pojazdy, to:
-mogl miec pecha - sie zdarza.
-trafil na "wyscigi zolwi" - proboje z lewej, z prawej, a oni sie
wleka obok siebie,

-... a moze autor by policzyl ile razy sam zmienil pas :-)

J.

Hehe, pewnie, też mi się zdazyło.
Ale jak się skacze z pasa na pas w kilometrowym korku na drodze z 2
pasami, z tylko chwilowymi momentami luzu - to wyżej d. nie podskoczysz
;-)

--
Pozdro
Massai

32 Data: Wrzesien 02 2008 22:21:42
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: J.F. 

On Tue, 2 Sep 2008 19:26:12 +0000 (UTC),  Massai wrote:

J.F. wrote:
Jesli zyskal wszystkiego 3 pojazdy, to:
-mogl miec pecha - sie zdarza.
-trafil na "wyscigi zolwi" - proboje z lewej, z prawej, a oni sie
wleka obok siebie,

-... a moze autor by policzyl ile razy sam zmienil pas :-)

Hehe, pewnie, też mi się zdazyło.
Ale jak się skacze z pasa na pas w kilometrowym korku na drodze z 2
pasami, z tylko chwilowymi momentami luzu - to wyżej d. nie podskoczysz
;-)

Hm, w miescie .. liczac ze kazda zmiana pasa to jeden wyprzedzony,
10 wyprzedzonych to 2 minuty na najbliszych swiatlach ..


J.

33 Data: Wrzesien 02 2008 19:27:33
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Massai 

 666 wrote:

Mam nieodparte wrazenie, że po mieście najszybciej jeździłem maluchem.
Strategia była prosta: na zółtym gaz do dechy.

A jakże. Ja najszybciej jeździłem escortem, który był moim pierwszym
samochodem...
Jednak coś mnie we łbie skrobie, że chyba to nie ma znaczenia marka -
tylko to że wtedy nie bylo takiego tłoku ;-)

--
Pozdro
Massai

34 Data: Wrzesien 02 2008 21:45:03
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

A ja już myslałem, że to taki młody byłem ;-))
JaC


-- -- -

wtedy nie bylo takiego tłoku

35 Data: Wrzesien 02 2008 11:08:58
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: BartekK 

  666 pisze:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
No jest parę technik które mogą ograniczyć spalanie:
- nie dotykać w ogóle gazu, zwłaszcza przy ruszaniu, chyba każdy w miarę   aktualny samochód ma automatyczne wolne obroty, jak mu delikatnie puścisz sprzęgło to on sobie sam doda gazu na tyle, by utrzymać wolne obroty i nie zgasnąć, a równocześnie nie doda ani trochę więcej niż trzeba. To samo dotyczy zmiany 1>2 bieg, możesz nadal się turlać pomału i nie używać więcej paliwa niż jest tylko wymagane na utrzymanie obrotów
- wyłączyć klimatyzację :) a otworzyć okna (zwłaszcza z tyłu/z drugiej strony, będzie przewiew delikatny). Klimatyzacja to ~1l/godzinę, jak stoisz w korku 2h i przejedziesz 10km - to sobie oblicz ile zaoszczędziłeś przeliczając na 100km ;)
- nie ruszać się jak nie ma sensu. Wciskacze i tak się wcisną, najwyżej podnosząc więcej ciśnienia, bo nie robią tego z nudów a dlatego że też chcą pojechać. Jak korek posuwa się metodą 3m do przodu, stop, 2m do przodu, stop - to stój (zwłaszcza jak wiesz ze nikt ci się nie ma jak wcisnąć), zostanie przed tobą 5m wolnego, za chwile sobie podjedziesz za jednym razem. Widać takie zachowania często na autostradowych korkach w DE - czasem kilkaset metrów pustego zostaje.
- Jak widzisz korek po horyzont - zgaś auto. Jak zgasisz i poczekasz te 2-5minut stojąc, nawet zostawiając przed sobą trochę miejsca, to więcej zaoszczędzisz nerwów paliwa i smrodu niż warte jest bycie 5m bliżej celu
- kup CB - dowiesz sie gdzie jest korek, czasem nadrabiając 2x tyle drogi jadąc dookoła całego miasta można oszczędzić 2x więcej paliwa i 2x szybciej dojechać :)

--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

36 Data: Wrzesien 02 2008 11:51:19
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Lukasz Sczygiel 

  666 pisze:
> Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km
(diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
> dzienną - wyzerowałem rano.
No jest parę technik które mogą ograniczyć spalanie:
Podpisuje sie wszystkimi 4 kończynami pod tym.
Mnie autko spala 5,5L w trasie (3 osoby nie za ciężkie i full bagażu) i jakieś
7,5 w mieście (warszawa w piątek wieczór i poniedziałek rano czyli największe
korki). Tyle że noge na trasie mam "w gipsie" a po miescie jeżdze płynnie, nie
załuje gazu przy ruszaniu, 1-ka, 2-ka, do 50km/h potem 5-ka i sie kulam. Gorzej
jak jakiś emeryt przede mna sie wyzbierać nie potrafi to wtedy trzeba po kolei
biegami sie rozpedzac. No o podstawa to przewidywanie co sie będzie działo na
drodze i hamowanie silnikiem. U mnie 3-ka hamuje raczej słabo a 2-ka przy
zmianie z 5-ki przy 70km/h to troche za duzo i sprzęgła szkoda. Także powtarzam:
przewidywanie....

Autko to fiesta ze "starym" silnikiem duratec v8 1,3 benzyna 70KM.

A jak jeżdze w trybie mieszanym (czyli generalnie pośłąsku gdzie korków nie ma
zanaddto ale troche świateł jest) to spalanie mam 6-6,5 l/100km i choćbym nie
wiem co wyczyniał (w obie strony) to tyle mam i ani drgnie.

--
Lukasz Sczygiel

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

37 Data: Wrzesien 02 2008 16:46:17
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: ramok 

Lukasz Sczygiel pisze:

[...] nie
załuje gazu przy ruszaniu, 1-ka, 2-ka, do 50km/h potem 5-ka i sie kulam. Gorzej
jak jakiś emeryt przede mna sie wyzbierać nie potrafi to wtedy trzeba po kolei
biegami sie rozpedzac. No o podstawa to przewidywanie co sie będzie działo na
drodze i hamowanie silnikiem. U mnie 3-ka hamuje raczej słabo a 2-ka przy
zmianie z 5-ki przy 70km/h to troche za duzo i sprzęgła szkoda. Także powtarzam:
przewidywanie....
Przewidywanie: zgadza się ;)
Pkt-y wypisane przez poprzednika: zgadza się!

Ale... w moim dieslu (1.9JTD 80KM) pałowanie na pierwszych biegach w
korkach powoduje zwiększenie spalania z ok. 5.5 do 7 l/100km w
porównaniu z ruszaniem prawie bez gazu, umiarkowanym naciskaniem gazu i
wykorzystywaniem "momentu" a nie mocy. Gdy jeździłem mołolitrażową
benzyną, wyniki były bardziej zbliżone do siebie (no i w benzynie raczej
mocno wciska się gaz, a spalanie mimo to wiele nie wzrasta -tak
słyszałem od Wujka Dobra Rada pseudo Eco Driving ;) , zresztą moje
osobiste obserwacje/pomiary to potwierdzały).

Dużo zależy od silnika i skrzyni. Mam wrażenie, że (jadąc "normalnie",
"bez wsiłku", a nie jak na wyścigi!) w benzynie "szybciej się startuje",
a w dieslu szybciej przyśpiesza od pewnej prędkości ("w benzynie" mimo
małego silniczka i mocy często "spod świateł" byłem szybszy od innych do
powiedzmy ok. 50 km/h, obecnie w słabym dieslu po ruszeniu spod świateł
zaczynam doganiać "benzynowców" od ok. 40km/h -3. bieg).

Ale najważniejsze jest przewidywanie i rzeczywiście odpuszczanie sobie
podjeżdżania co każde 10cm (oszczędza się też przy okazji sprzęgło,
nerwy, mięśnie -chyba że ktoś traktuje to -machanie ręką i wciskanie
sprzęgła/gazu/hamulca- jako aerobik tudzież stepping ;P). Ale
jednocześnie stanowczo mówię NIE dla zostawiania ZBYT dużych odstępów,
zwłaszcza w terenie zabudowanym -dlaczego mamy blokować kogoś za nami,
kto chce skręcić na najbliższym zjeździe/skrzyżowaniu co sygnalizuje
włączonym "kierunkiem" dlatego, że nam z lenistwa nie chce się podjechać
te 5-25m, które jemu pozwoliły by na wykonanie manewru?...
Na autostradzie (taki podano przykład) zostawianie większego odstępu
rzeczywiście ma większy sens, wszak tam zjazdy nie zdarzają się co 20m.
Ale chyba i tak po prostu lepiej (tzn. wygodniej, bo niekoniecznie/nie
zawsze oszczędniej) toczyć się na niskich obrotach niż podjeżdżać 400m i
stać dłuższą chwilę i tak w kółko.

A więc wszystko bez przesady, z głową!

/Ramok

38 Data: Wrzesien 07 2008 03:09:41
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

Wczoraj (ale to sobota była) miałem kawał miasta do obskoczenia i chciałem pojeździc ekonomicznie.
Na poczatku zaczęło się od średniej znów około 15l/100 km, no ale potem jakis Konstancin, jakies Piaseczno, i dając jak emeryt,
głównie na tempomacie, nie przekraczając dozwolonej prędkości więcej niż o 15 km/h (ta p... Puławska z idealną synchronizacją samych
czerwonych, grrrr) udało się zejść na koniec do średniej z dnia do 9,9 l.

Życie się składa z małych sukcesów ;-))
JaC


-- -- -


Pkt-y wypisane przez poprzednika: zgadza się!
Dużo zależy od silnika i skrzyni.
Ale najważniejsze jest przewidywanie i rzeczywiście odpuszczanie sobie podjeżdżania co każde 10cm.

39 Data: Wrzesien 02 2008 19:11:13
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

W automacie nie masz pedału sprzegła, no ale to jakby inna historia, choc zwiazana z korkami, bo z ASB mozesz poruszać się nieco
płynniej.
Mozna trochę oszczędzic nawet w miescie uzywając tempomatu, choc dobrze nie mieć co chwilę swiateł, szczególnie czerwonych ;-)
Jak mnie bierze sknerstwo to już nawet przyspieszam tempomatem...
Co do klimy to chyba jednak lepiej zamiast otwierania okien włączyć tryb Eco - no chyba, że zacznie zaparowywac, ale w upale to
raczej nie paruje, no i plus, że jednak powietrze idzie przez filtr przeciwpyłkowy, a nie wdychasz tego kurzu wlatującego przez okna
z ulicy.
A jesli juz, to zamiast okien raczej szyberdach ;-)
JaC


-- -- -

jak mu delikatnie puścisz sprzęgło to on sobie sam doda gazu na tyle, by utrzymać wolne obroty i nie zgasnąć, a równocześnie nie
doda ani trochę więcej niż trzeba.
To samo dotyczy zmiany 1>2 bieg, możesz nadal się turlać pomału i nie używać więcej paliwa niż jest tylko wymagane na utrzymanie
obrotów
- wyłączyć klimatyzację :) a otworzyć okna (zwłaszcza z tyłu/z drugiej strony, będzie przewiew delikatny).

40 Data: Wrzesien 02 2008 20:09:53
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: BartekK 

  666 pisze:

Co do klimy to chyba jednak lepiej zamiast otwierania okien włączyć tryb Eco
A co robi tryb eco? Bo u mnie (omegaB) powoduje między innymi wyłączenie/odłączenie pompy od klimy (klimatronika)...


--
| Bartlomiej Kuzniewski
|   GG:23319  tel +48 696455098  http://drut.org/
| http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=338173

41 Data: Wrzesien 02 2008 20:27:40
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

No dokładnie, odłącza sprężarkę (sprzęgło elektromagnetyczne).
W tak duzym samochodzie jak Twój nie spowoduje to natychmiastowego podniesienia temperatury.
Natomiast może mieć wiekszy wpływ na wzrost wilgotności nawiewanego powietrza, ale w upały i tak jest sucho.
JaC


-- -- -

Bo u mnie powoduje między innymi wyłączenie/odłączenie pompy od klimy.

42 Data: Wrzesien 02 2008 11:43:24
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Bugatti 

Użytkownik " 666" napisał w wiadomości:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15
l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad
14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą
gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te
15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na
poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC


Nic dziwnego że tak dużo pali w korku w upale... lepiej jechać na jedynce
powyżej 2k obr. bo sprężarka pompuje więcej...choć to i tak nie będzie
rozwiązaniem...przydałby się natrysk chłodzonej cieczy na IC i chłodnice...
zakładając iż IC będzie szczelny ;-p


Pozdr.
Bugatti

43 Data: Wrzesien 02 2008 13:29:24
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Agent 


Użytkownik "Bugatti"  napisał w wiadomości

Użytkownik " 666" napisał w wiadomości:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15
l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad
14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą
gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te
15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na
poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC


Nic dziwnego że tak dużo pali w korku w upale... lepiej jechać na jedynce
powyżej 2k obr. bo sprężarka pompuje więcej...choć to i tak nie będzie
rozwiązaniem...przydałby się natrysk chłodzonej cieczy na IC i chłodnice...
zakładając iż IC będzie szczelny ;-p

Eee, chyba nie czaję albo cos tu nie gra. Jakby się dobrze zastanowić to obroty powyżej 2 tys jak i zimny intercooler potrzebne są po to aby powietrze było chłodniejsze a więc przy tej samej objętości było go więcej aby można było spalić w nim więcej paliwa i uzyskac większą moc z mniejszej pojemności. Do jazdy w korku natomiast wcale nie potrzebna jest nam wysoka moc a natrysk cieczy musiałby być realizowany jakąś pompą której napędzenie również wymagałoby mocy a więc paliwa.

44 Data: Wrzesien 02 2008 23:10:18
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Fishman 

  666 pisze:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.

Kupiłeś sobie czołg, to teraz nie narzekaj, że cię na paliwo nie stać ;)
Chcesz mniej spalać, to kup małe, lekkie auto do jazdy po mieście, albo jakąś hybrydę, która w takich warunkach będzie się toczyć na elektryku. Fizyki nie oszukasz - ciężki samochód z dużym silnikiem będzie w korku palić jak smok.

Fishman

45 Data: Wrzesien 03 2008 08:30:20
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Yacoos^ 

Fishman pisze:

 666 pisze:
Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.

Kupiłeś sobie czołg, to teraz nie narzekaj, że cię na paliwo nie stać ;)
Chcesz mniej spalać, to kup małe, lekkie auto do jazdy po mieście, albo jakąś hybrydę, która w takich warunkach będzie się toczyć na elektryku. Fizyki nie oszukasz - ciężki samochód z dużym silnikiem będzie w korku palić jak smok.

Fishman


Mam wrażenie, ze autor wątki nie żali się z powodu finansów, tylko z powodu korków (i czasów przejazdów). A spalanie było podane zeby zobrazować różnicę w natężeniu ruchu :)

Pozdrawiam
Yacoos^

46 Data: Wrzesien 05 2008 14:48:51
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: 666 

Niestety finanse.

Każde tankowanie do pełna to co najmniej 330 złotych.

Tankując dwa razy w miesiącu dałoby się przejechać na dwóch zbiornikach na trasie nawet 2 tys. km.

W mieście trzeba na dzis zatankować cztery razy.

Zmniejszając liczbę tankowań o 25% czyli z czterech do trzech, w mieście roczna oszczedność to byłoby 4 tys. złotych!!

A uważam, że dałoby się przy znacznie lepszej kulturze jazdy kierowców.

Fajne wakacje można za tyle mieć.

Niestety zmorą stolicy jest większość (chyba) samochodów służbowych (wcale niekoniecznie kratkowozów z repami, choć to
teżspecyficzny segment), gdzie deptanie w gaz dla przejechania z piskiem 20 metrów i wjechanie przed "frajera" nic kierowcę nie
kosztuje...

Oczywiście mniejszy i lżejszy samochód, i jeszcze bez klimatyzacji i z manualną skrzynią to mniejsze kwoty, ale proporcje pozostają
podobne.
JaC


-- -- -

Mam wrażenie, ze autor wątki nie żali się z powodu finansów, tylko z powodu korków.
A spalanie było podane zeby zobrazować różnicę w natężeniu ruchu

47 Data: Wrzesien 03 2008 08:19:56
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Yacoos^ 

  666 pisze:

Wczoraj sie zalamalem, korek za korkiem, komputer pokazywał ponad 15 l/100km (diesel R6, automat, klimatyzacja) jako średnią
dzienną - wyzerowałem rano.
Kawałek bez korka i klima z Auto na Eco to spadło średnie dzienne do ponad 14 l/100km.
I ci wq.... wskakiwacze, jak nie jedziesz poprzednikowi na zderzaku metodą gaz-hamulec-gaz-hamulec to Ci zaraz jakiś ch... musi się
wp... z sąsiedniego pasa przed maskę, a mozna by było spokojnie równo te 15-30 km/h jechac czy na automacie, czy na jedynce/dwójce.
Czy W-wa to jeszcze miasto do życia?

Dla porównania średnie z dnia na trasie (wiadomo kawałki miasta na poczatku i końcu) wg komputera było 7l/100km
JaC


Powiem tak ;] .... mam podobne odczucia ;] Tyle ze mi wczoraj wskazywal 16,7 l/100, a na trasie wg. komputera mam niecale 10 l/100. Chociaz na trasie udalo mi sie raz zejsc do 8 l/100

Nie mniej jednak faktycznie jest tak, ze od pierwszego wrzesnia powrocily korki. Ale tego mozna sie bylo spodziewac. Nie spodziewalem sie tylko ze korki bedą dwa razy wieksze niz przed wakacjami.

Ponadto mam takie wrazenie, jakby czesc ludzi przez wakacje zapomnialo jak sie jezdzi.

Pozdrawiam
Jacek

48 Data: Wrzesien 03 2008 10:46:48
Temat: Re: Jak w miescie malo spalac?
Autor: Boombastic 

Ponadto mam takie wrazenie, jakby czesc ludzi przez wakacje zapomnialo jak sie jezdzi.

Bo przyjeżdżają nowe lebiody co się dopiero nauczą jeździć po dużym mieście. Wrzesień i październik to zawsze dwa najbardziej przerąbane miesiące jesli chodzi o jazdę samochodem. I dlatego jak najdłużej staram się jeździc wtedy na dwóch kółkach zamiast na czterech.

Jak w miescie malo spalac?



Grupy dyskusyjne