Grupy dyskusyjne   »   Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...

Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...



1 Data: Sierpien 25 2011 12:20:37
Temat: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Marcin [3M] 

To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet-fotograficzny.html

Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...



2 Data: Sierpien 25 2011 04:18:01
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie za leży...
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Aug 25, 6:20 am, "Marcin [3M]"  wrote:

To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-pre...

Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...

Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
kaczorow nie znajdziesz.

Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

3 Data: Sierpien 25 2011 16:30:09
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu n ic nie zależy...
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2011-08-25 13:18, Zygmunt Dariusz pisze:

On Aug 25, 6:20 am, "Marcin   wrote:
To może ten artykulik wyprowadzi go z błÄ™du:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-pre...

Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...

Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
kaczorow nie znajdziesz.


A skąd możesz o tym wiedzieć siedząc za oceanem?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

4 Data: Sierpien 25 2011 08:01:47
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie za leży...
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Aug 25, 10:30 am, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak"
wrote:

W dniu 2011-08-25 13:18, Zygmunt Dariusz pisze:

> On Aug 25, 6:20 am, "Marcin   wrote:
>> To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:

>>http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-pre....

>> Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym
>> forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...

> Ty brales na powaznie opinie tutejszych "ludzi z dobrym gustem?
> Takich skandali jakie sa teraz za czasow kaczora donalda, to za czasow
> kaczorow nie znajdziesz.

A skąd możesz o tym wiedzieć siedząc za oceanem?

Od dziesiecioleci, wiecej prawdziwych informacji o polsce bylo z
zagranicy i dalej tak jest.
Kiedys sluchalo sie wolnej ameryki, teraz mozna poczytac bibule i
Pogonowskiego, jak bedzie malo to podam wiecej zrodel.
Zapytaj kiedys grupowych znawcow, siedzacych tylko w polsce i wiedza
ze w hameryce, to sie je tylko hamburgery.

Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

5 Data: Sierpien 25 2011 15:06:39
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-08-25 12:20, Marcin [3M] pisze:

To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet-fotograficzny.html

Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego końcu był ów dwuletni).

A tu za głupie dwie stówki czterech fotografów będzie pstrykać fuchy na ślubach. To i tak nie jest wcale takie marnotrawstwo :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/prostacyzm ale jak wzruszopędny!/

6 Data: Sierpien 25 2011 16:33:31
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Marcin [3M] 


Użytkownik "Janko Muzykant"  napisał w wiadomości

W dniu 2011-08-25 12:20, Marcin [3M] pisze:
To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet-fotograficzny.html

Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego końcu był ów dwuletni).
Było to w instytucji publicznej?
Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.

A tu za głupie dwie stówki czterech fotografów będzie pstrykać fuchy na ślubach. To i tak nie jest wcale takie marnotrawstwo :)
Nie sądzę. Mają robić ładne zdjęcia, a w tej sytuacji, w czterech, klapiąc 24/7 może przed następna kadencją będą mieli kilka fotek...
Ciężka fucha, jak w kopalni. No, ale być Arturo pierwszej pary w RP - bezcenne.

7 Data: Sierpien 25 2011 16:41:29
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-08-25 16:33, Marcin [3M] pisze:

Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są. Nie
dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera, bo
pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na którego
końcu był ów dwuletni).
Było to w instytucji publicznej?
Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.

Tak było, jest i będzie. Nie da się inaczej. Ludzie zawsze będą kombinować i jeśli tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat, niech sobie będzie.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/odpowiedź jest natychmiastowa: tak - albo nie; nie wiem... znaczy wiem!/

8 Data: Sierpien 25 2011 08:08:40
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie za leży...
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Aug 25, 10:41 am, Janko Muzykant  wrote:

W dniu 2011-08-25 16:33, Marcin [3M] pisze:

>> Oj tam, ka da bud et wka wydaje kup kasy na zabawki, bo faje s . Nie
>> dalej jak dzi by em wiadkiem z omowania dwuletniego komputera, bo
>> pan wa ny chce nowy (sw j p roczny wpu ci w a cuszek, na kt rego
>> ko cu by w dwuletni).
> By o to w instytucji publicznej?
> Je eli tak, to z pewno ci jest to skutek niedor ni cia watahy.

Tak by o, jest i b dzie. Nie da si inaczej. Ludzie zawsze b d
kombinowa i je li tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat,
niech sobie b dzie.

Jak sie chce przymykac oko na watahe, to dobrze miec w pogotowiu
wazeline, bo predzej, czy pozniej, watacha dobierze sie kazdemu do
odbytu.
Na razie, dobrala sie tylko do podatkow.

Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

9 Data: Sierpien 25 2011 17:32:59
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

Oj tam, każda budżetówka wydaje kupę kasy na zabawki, bo faje są.
Nie dalej jak dziś byłem świadkiem złomowania dwuletniego komputera,
bo pan ważny chce nowy (swój półroczny wpuścił w łańcuszek, na
którego końcu był ów dwuletni).
Było to w instytucji publicznej?
Jeżeli tak, to z pewnością jest to skutek niedorżnięcia watahy.

Tak było, jest i będzie. Nie da się inaczej. Ludzie zawsze będą
kombinować i jeśli tylko nie przynosi to wielkich publicznych strat,
niech sobie będzie.


    Skoro jest już taki offtop, no to trochę abecadła zanim dyskusja
skręci na jakieś zupełne herezje...  ;-)

    "Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy
wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
38 milionów."

http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=2160


Mariusz   [mr.]

10 Data: Sierpien 25 2011 22:20:13
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Janko Muzykant 

W dniu 2011-08-25 17:32, Mariusz [mr.] pisze:

"Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy
wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
38 milionów."

No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić in plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery'' przymykałbym jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w imię własnego relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich komputerów.

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl www.facebook.com/smialekadam
/odpowiedź jest natychmiastowa: tak - albo nie; nie wiem... znaczy wiem!/

11 Data: Sierpien 25 2011 13:30:06
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie za leży...
Autor: Zygmunt Dariusz 

On Aug 25, 4:20 pm, Janko Muzykant  wrote:

W dniu 2011-08-25 17:32, Mariusz [mr.] pisze:

> "Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
> nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
> pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych.. Wtedy
> wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
> Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
> wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
> bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
> trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
> rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
> I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
> innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
> 38 milionów."

No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w
budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić in
plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery'' przymykałbym
jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w imię własnego
relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich komputerów.

Tak nie potepuja ludzie, tylko skurwione komuszym wychowaniem bydlo.
Przyklad idzie z gory, gdzie obecna postkomuna robi co chce.

Gruba kreska i przymykanie oka, do tego wlasnie doprowadzily.
Przedsiebiorczych, zalatwialo sie legalnym kryminogennym prawem, gdy
lapowek nie dawali.


"Polacy, to narod wspanialy, tylko ludzie kurwy".  J Pilsudski
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

12 Data: Sierpien 25 2011 18:39:07
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: vivi 

On 8/25/2011 1:30 PM, Zygmunt Dariusz wrote:

On Aug 25, 4:20 pm, Janko   wrote:
W dniu 2011-08-25 17:32, Mariusz [mr.] pisze:

"Zgodnie ze spostrzeżeniem laureata Nagrody Nobla z ekonomii,
nieżyjącego już Miltona Friedmana, są cztery sposoby wydawania
pieniędzy: pierwszy - gdy wydajemy własne pieniądze na nas samych. Wtedy
wydajemy oszczędnie, a także celowo, bo doskonale znamy własne potrzeby.
Sposób drugi - gdy wydajemy własne pieniądze na kogoś innego. Nadal
wydajemy oszczędnie, ale już nie tak celowo, jak w sposobie pierwszym,
bo potrzeb tego innego nie znamy tak dobrze, jak własnych. Sposób
trzeci - kiedy wydajemy cudze pieniądze na nas samych. Wydajemy
rozrzutnie, ale przynajmniej celowo, bo to są nasze, znane nam potrzeby.
I wreszcie sposób czwarty - gdy wydajemy cudze pieniądze na kogoś
innego. Rozrzutnie i nieracjonalnie, zwłaszcza, gdy tych "innych" jest
38 milionów."

No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w
budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić in
plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery'' przymykałbym
jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w imię własnego
relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich komputerów.

Tak nie potepuja ludzie, tylko skurwione komuszym wychowaniem bydlo.
Przyklad idzie z gory, gdzie obecna postkomuna robi co chce.

Gruba kreska i przymykanie oka, do tego wlasnie doprowadzily.
Przedsiebiorczych, zalatwialo sie legalnym kryminogennym prawem, gdy
lapowek nie dawali.


"Polacy, to narod wspanialy, tylko ludzie kurwy".  J Pilsudski
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/


http://www.youtube.com/watch?v=R1t_RruoABE

13 Data: Sierpien 25 2011 22:42:43
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Janko Muzykant"  wrote:

No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w
budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić
in plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery''
przymykałbym jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w
imię własnego relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich
komputerów.


    Bezwzględna nieefektywność sfery budżetowej faktycznie jest nie do
wyeliminowania - w przeciwnym razie możnaby ją zorganizować na zasadach
czysto rynkowych.  :)
    No i dlatego jak tylko można należy zwiększać kontrolę ze strony
faktycznego praco- i płacodawcy.  :))


Mariusz   [mr.]

14 Data: Sierpien 25 2011 22:58:56
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Marek Wyszomirski 

W dniu 2011-08-25 22:42, Mariusz [mr.] pisze:


"Janko Muzykant"  wrote:

No właśnie, ponieważ ludzie będą zawsze kombinować, a nadto ci w
budżetówce to zwykle odsiew, który na swoim nie potrafi sobie radzić
in plus, na takie pojedyncze ''stare dwuletnie komputery''
przymykałbym jakoś oko, natomiast bardzo piętnował sytuacje, kiedy w
imię własnego relatywnie niewielkiego zysku złomuje się tysiąc takich
komputerów.


Bezwzględna nieefektywność sfery budżetowej faktycznie jest nie do
wyeliminowania - w przeciwnym razie możnaby ją zorganizować na zasadach
czysto rynkowych. :)
No i dlatego jak tylko można należy zwiększać kontrolę ze strony
faktycznego praco- i płacodawcy. :))


A za kontrolerem postawić następnego kontrolera, by pilnował, czy ten pierwszy kontroler nie kombinuje?

Ale... może kończmy ten wątek - bo miejsce na polityczne dyskusje jest gdzie indziej.

Pozdrawiam!
Marek Wyszomirski

15 Data: Sierpien 26 2011 01:50:30
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: Mariusz [mr.] 


"Marek Wyszomirski"  wrote:

   Bezwzględna nieefektywność sfery budżetowej faktycznie jest nie do wyeliminowania - w przeciwnym razie możnaby ją zorganizować na zasadach czysto rynkowych. :)
   No i dlatego jak tylko można należy zwiększać kontrolę ze strony faktycznego praco- i płacodawcy. :))


A za kontrolerem postawić następnego kontrolera, by pilnował, czy ten
pierwszy kontroler nie kombinuje?


    Wynajęty kontroler nie jest faktycznym praco- i płacodawcą.

    Wydający własne pieniądze nie potrzebuje żadnego kontrolera.



Ale... może kończmy ten wątek - bo miejsce na polityczne dyskusje jest
gdzie indziej.


    Jestem za, mimo że polityka, to sensowne działanie dla dobra
wspólnego, jednak przy tej temperaturze nie należy mieć zbyt wielkich
oczekiwań, co do wartości off topiku.  ;-)


[mr.]

16 Data: Sierpien 26 2011 02:01:07
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: p 47 


Użytkownik "Marcin [3M]"  napisał w wiadomości

To może ten artykulik wyprowadzi go z błędu:

http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/352494,kancelaria-prezydenta-wydaje-200-tys-zl-na-sprzet-fotograficzny.html

Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...


Ciekawe, czy zakup ten omawiano tez tam, gdzie rozmowy biznesowe prowadzić czasem należy*)- tj. na cmentarzu?
;-)))


*) wg komisji sejmowej do spraw wyjasnienia afery hazardowej, z udziałem przewodniczacego klubu parlamentarnego PO Z. Chlebowskiegho.

17 Data: Sierpien 26 2011 22:35:34
Temat: Re: Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...
Autor: JA 

On 2011-08-25 10:20:37 +0000, "Marcin [3M]"  said:

Pamięta ktoś, ile wydano za czasów "Kaczora"? OIDP 50 tysięcy. Opinie na tym forum kwalifikował to praktycznie jako skandal...

Teraz to nie będzie skandal, bo jest poprawnie politycznie ewropejsko i nie ciemnogrodzko.
;)
--
Nie odpowiadam na treści nad cytatem
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Jakby ktoś myślał, że od sprzętu nic nie zależy...



Grupy dyskusyjne