Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424

"Religia jest dla ludzi bez rozumu."
                                     Józef Piłsudski

Solar pisze:

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Norbert wrote:

Solar pisze:

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Mam podobny dylemat i ostro zainteresował mnie jeep grand cherokee, narazie jestem na etapie dowiadywania sie o szczegoly eksploatacji tego auta.

Użytkownik "Solar"  napisał w wiadomości Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży
pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód
nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w
większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam
dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału -
wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na
używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale
pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

--
Solar             www.solar.blurp.org              GG 1834424

To moze Partner z napedem 4x4 ?

PZDr
Adam

To moze Partner z napedem 4x4 ?

Użytkownik "Solar"  napisał w wiadomości

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

-- -- -- -- -- -- -- -- -
renault kangoo 4x4

--
Stoout
prywatnie CC 700 '97 & Uniden 520 / Hustler
służbowo Berlingo 1.6 HDI '08 & Alan28 / ML145

Solar pisze:

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Bo  pisze:

I rower do srodka? Odpada. Na dach, to jeszcze.
--
Olleo

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

Bo  pisze:

I rower do srodka? Odpada. Na dach, to jeszcze.
--
Olleo

Bo ?
dwa rowery w środku woziłem bez kłopotu w skodzie felicii
W hondzie civic zmieszczę 3
cały czas mówiąc o bagażach i psie dodatkowo
Umiesz się pakować ?
--

kml pisze:

To jest grupa stricte samochodowa, dla większości ludzi co tutaj piszą, rower to jest coś gdzie prodeucent zaponiał o silniku a sam rower stoi w auchan koło ubrań i kosztuje tyle co kurtka zatem można go ciągać na sznurku za samochodem i nic mu nie będzie :))))

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

coś w tym jest - swego czasu rower jaki miałem był ponad 2x droższy niż samochód :) mam specyficzne podejście do tematu.
CO do pakowania - chyba nie wszyscy wiedzą że koła z roweru można odkręcić a wtedy taki kadłubek wchodzi do np skody favorit w poprzek bagażnika bez odchylania siedzeń :)

 pisze:

Ale fakt, po kupnie obecnego samochodu rower znaacznie stracil u mnie
na znaczeniu.

 pisze:

Trzeba było kupić Matiza. Dalej wolałbyś rower. ;)

Moze od razu Tico, to Jubilat 2 by byl dla mnie szczytem osiagniec ;)

 pisze:

Eeee, to do przedyskutowania przy piwie. :)

Kiedy i gdzie? :) Dawnom gardla nie plukal, jeszcze jakies zarazki
gotowe sie namnozyc.

"Solar"  wrote in message

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym
dotrzeć. Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam
5-6 tyś, w  większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie
wymagam  dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady
dyferencjału -  wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie.
Miałbym na  używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.

Solar;

Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowno=B6=E6 (2 osoby, du=BF=
y=20
pies, baga=BFe i rower do =B6rodka) ca=B3kowicie mi odpowiada. Jednak sam=
och=F3d=20
nie radzi sobie w niekt=F3rych miejscach w g=F3rach, w kt=F3re chcia=B3by=
m dotrze=E6.
Nie interesuj=EA si=EA za bardzo samochodami, rocznie przeje=BFd=BFam 5-6=
 ty=B6, w=20
wi=EAkszo=B6ci jako wyjazdy w g=F3ry, po mie=B6cie czasami. Nie wymagam=20
dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuj=EA np. blokady dyferencja=B3u -=20
wystarczy troch=EA wi=EAkszy prze=B6wit i nap=EAd na obie osie. Mia=B3bym=
 na=20
u=BFywany samoch=F3d oko=B3o 30 ty=B6.
Jedyne, co mi przysz=B3o do g=B3owy, to Land Rover, pewnie Freelander, al=
e=20
pojawia si=EA do=B6=E6 du=BFo opinii o awaryjno=B6ci.
Na jaki jeszcze samoch=F3d m=F3g=B3bym zwr=F3ci=E6 uwag=EA?

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

Przy takich wymaganiach co do bagażu/pakowności kup sobie Octavię Tour 4x4.
Jeśli będzie kłopot z rowerem, to przypniesz go na dachu albo bagażnik na
hak.

Dnia Sun, 8 Feb 2009 16:54:47 +0100, kml napisał(a):

Jest pewna grupa ludzi, łącznie ze mną, która darzy swoje rowery sporym
sentymentem i dlatego NIE wozi ich na zewnątrz. Gdyby była taka
konieczność to można sobie kupić jakiekolwiek kombi i po sprawie.

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Jest pewna grupa ludzi, łącznie ze mną, która darzy swoje rowery sporym
sentymentem i dlatego NIE wozi ich na zewnątrz. Gdyby była taka
konieczność to można sobie kupić jakiekolwiek kombi i po sprawie.

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 8 Feb 2009 16:54:47 +0100, kml napisał(a):

Jest pewna grupa ludzi, łącznie ze mną, która darzy swoje rowery sporym
sentymentem i dlatego NIE wozi ich na zewnątrz. Gdyby była taka
konieczność to można sobie kupić jakiekolwiek kombi i po sprawie.

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Dnia Sun, 8 Feb 2009 21:33:25 +0100, kml napisał(a):

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Zakładam kurtkę przeciwdeszczową.

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Dnia Sun, 8 Feb 2009 21:33:25 +0100, kml napisał(a):

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Zakładam kurtkę przeciwdeszczową.

rowerowi?

Waldek Godel:

>> Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
>> ciekawości pytam..

> Zakładam kurtkę przeciwdeszczową.

rowerowi?

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

Odnoszę wrażenie, że on śpi z tym rowerem, zamiast na nim jeździć.

kml:

> Odnoszę wrażenie, że on śpi z tym rowerem, zamiast na nim jeździć.

Jestem pewien, że nie masz nic wartościowego do powiedzenia.

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

Możesz być conajwyżej pewien, że ja korzystam z roweru normalnie.
I mój rower ma dwa pedały.
Twój trzy.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

I mój rower ma dwa pedały.
Twój trzy.

A ja korzystam nie normalnie

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

I mój rower ma dwa pedały.
Twój trzy.

A ja korzystam nie normalnie

wiemy. przecież napisał, że twój rower ma trzy pedały.

Mon, 9 Feb 2009 20:47:33 +0000 (UTC), w
"Strachu S."  napisał(-a):

Odnoszę wrażenie, że on śpi z tym rowerem, zamiast na nim jeździć.

radekp:

> Odnoszę wrażenie, ż on śpi z tym rowerem, zamiast na nim jeździć.

Na dachu pewnie jeździ okryty poduszkami, stąd +50% zużycie. :)

Użytkownik "Waldek Godel"  napisał w wiadomości

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomoœci

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Owija rower folią, bierze pod pachę i niesie do domu ;)

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomoœci

Jak Cię w połowie wyprawy rowerowej dopadnie deszcz, to co robisz? tak z
ciekawości pytam..

Owija rower folią, bierze pod pachę i niesie do domu ;)

i nie na plecach, bo mógłby mu ktoœ w tył wjechać.

kml:

Czytanie pms bywa lepsze niż czytanie basha.

kml pisze:

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

Przy takich wymaganiach co do bagażu/pakowności kup sobie Octavię Tour 4x4.
Jeśli będzie kłopot z rowerem, to przypniesz go na dachu albo bagażnik na
hak.

Jest pewna grupa ludzi, łącznie ze mną, która darzy swoje rowery sporym sentymentem i dlatego NIE wozi ich na zewnątrz.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

A co takiego grozi rowerowi wiezionemu na zewnątrz?

No powiedzmy że grozi mu złodziej, ale to raczej na postoju, a nie w trakcie jazdy.

No chyba że sentyment tak silny że boisz się że rower zmarznie ;) No ale jak na nim jedziesz to przecież też może zmarznąć.

kml pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

A co takiego grozi rowerowi wiezionemu na zewnątrz?

No powiedzmy że grozi mu złodziej, ale to raczej na postoju, a nie w trakcie jazdy.

No chyba że sentyment tak silny że boisz się że rower zmarznie ;) No ale jak na nim jedziesz to przecież też może zmarznąć.

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie strony oraz odbiło sie to na spalaniu.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

No wiadomo że trzeba go przyzwoicie zamontować i nie pędzić.

Jeżeli chodzi o wożenie rowerów wewnątrz, to rower jest wybitnie upierdliwy, bo zajmuje bardzo dużo miejsca.
Wiadomo że jeżeli ma się pusty bagażnik i możliwość położenia siedzeń to lepiej go wrzucić do środka, ale taka możliwość jednak często odpada.

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

kml pisze:

Użytkownik "Tomasz Pyra"  napisał w wiadomości

A co takiego grozi rowerowi wiezionemu na zewnątrz?
No powiedzmy że grozi mu złodziej, ale to raczej na postoju, a nie w
trakcie jazdy.
No chyba że sentyment tak silny że boisz się że rower zmarznie ;) No ale
jak na nim jedziesz to przecież też może zmarznąć.

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie
strony oraz odbiło sie to na spalaniu.

No wiadomo że trzeba go przyzwoicie zamontować i nie pędzić.
Jeżeli chodzi o wożenie rowerów wewnątrz, to rower jest wybitnie
upierdliwy, bo zajmuje bardzo dużo miejsca.
Wiadomo że jeżeli ma się pusty bagażnik i możliwość położenia siedzeń to
lepiej go wrzucić do środka, ale taka możliwość jednak często odpada.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie strony

oraz odbiło sie to na spalaniu.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

spotkałem opinie "nieznacznie", i podawano wartości dziesiętne (czyli po przecinku, a nie przed) litra więcej na 100km.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

Nie pamiętam jakie ale ten sposób mi po prostu nie odpowiada.

rowery na bagażniku, mazda spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent więcej

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

dobre mocowanie nie pozwala, by rowery się kiwały, albo pływały.
ale nie wiesz jaki bagażnik miałeś? taa...

rowery na bagażniku, mazda spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent więcej

no no, jestem pod wrażeniem...

kml:

>> rowery na bagażniku, mazda spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent więcej

> no no, jestem pod wrażeniem...

Też byłem.

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

Każdy byłby pod wrażeniem słysząc takie bzdury.
Ale nie każdy by je powtarzał.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Każdy byłby pod wrażeniem słysząc takie bzdury.
Ale nie każdy by je powtarzał.

Tia w sieci jest pełno specjalistów, którzy zawsze wiedzą lepiej.

Mlody:

> Tia w sieci jest pełno specjalistów, którzy zawsze wiedzą lepiej.

I pełno takich co usłyszą babola i chodzą i powtarzają.
Nie ma takiej opcji żeby od samych dwóch rowerów bez pudełek na dachu
spalanie wzrosło o 50%

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Każdy byłby pod wrażeniem słysząc takie bzdury.
Ale nie każdy by je powtarzał.

Tia w sieci jest pełno specjalistów, którzy zawsze wiedzą lepiej.

I pełno takich co usłyszą babola i chodzą i powtarzają.
Nie ma takiej opcji żeby od samych dwóch rowerów bez pudełek na dachu
spalanie wzrosło o 50%

kml:

Tia w sieci jest pełno specjalistów, którzy zawsze wiedzą lepiej.

Użytkownik "Stachu S."  napisał w wiadomości

kml:

Tia w sieci jest pełno specjalistów, którzy zawsze wiedzą lepiej.

Jest też kilku idiotów opowiadających, pardon: powtarzających bezkrytycznie
zasłyszane bzdury.

kml:

> Jest też kilku idiotów opowiadających, pardon: powtarzających
> bezkrytycznie
> zasłyszane bzdury.

A gdzie ja napisałem że dam sobie rękę uciąć za to, że ten samochód
autentycznie spalił 50% więcej paliwa?

Użytkownik "Stachu S."  napisał w wiadomości

Nie posiadłeś umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Ba, nawet czytania w ogóle:
Nie twierdzę, że dasz sobie uciąć.
Twierdzę jedynie, że powtarzasz bzdury.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Nie posiadłeś umiejętności czytania ze zrozumieniem.
Ba, nawet czytania w ogóle:
Nie twierdzę, że dasz sobie uciąć.
Twierdzę jedynie, że powtarzasz bzdury.

Jak napisałem w innym poście, nie widziałem żadnego powodu dla którego miałbym nie wierzyć ludziom, którzy mi o tym mówili. Nie dam sobie uciąć ręki, że to prawda a ty dasz swoją rękę za to, że jest to w 100% niemożliwe żeby samochód w takiej konfiguracji spalił 50% więcej?

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

nie zrozumiałeś przesłania: twój adwersarz nie daje sobie ręki odciąć za spalanie, ale za to, że robisz z siebie idiotę klepiąc bzdury bez pokrycia.
bo po co je (bzdury) klepiesz, skoro sam teraz mówisz, że to nic pewnego? tylko po to, żeby się zbłaźnić.

kml:

Jak napisałem w innym poście, nie widziałem żadnego powodu dla którego
miałbym nie wierzyć ludziom, którzy mi o tym mówili. Nie dam sobie uciąć
ręki, że to prawda

Strachu S. pisze:
  > Każdy byłby pod wrażeniem słysząc takie bzdury.

Ale nie każdy by je powtarzał.

Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości

Moja Corola 1,4 (E11) z dwoma rowerami na dachu pali minimum 2 litry wiecej na 100 a jak  pocisne na autostradzie to 3 a nawet wiecej.
No i co mi zrobisz? ;-)

Końrad N.S. pisze:

Użytkownik "Adampio"  napisał w wiadomości

Moja Corola 1,4 (E11) z dwoma rowerami na dachu pali minimum 2 litry wiecej na 100 a jak  pocisne na autostradzie to 3 a nawet wiecej.
No i co mi zrobisz? ;-)

kiepsko ciśniesz, bo ja i bez rowerów bym więcej wycisnął.

Adampio:

Srednia przelotowa wakacyjna to ok 6 litrow a z
rowerami na dachu  od razy skacze na 8. Ale to nie powod zeby mieszkac z
rowerami w  srodku  ;-)

Strachu S. pisze:

kml:

Każdy byłby pod wrażeniem słysząc takie bzdury.
Ale nie każdy by je powtarzał.



Strachu S.

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

Moja  Felicia na trasie paliła 6
na dojeździe na maraton z rowerami na dachu spaliła 8,8 na sto i nie dało

Końrad N.S. pisze:

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

Moja  Felicia na trasie paliła 6
na dojeździe na maraton z rowerami na dachu spaliła 8,8 na sto i nie dało

na dachu. a ten koleś twierdzi, że na haku z tyłu. zresztą sam w to nie wierzy, co przyznał później.


K>N>S>

Użytkownik ""Maciek \"Sołtys\"""  napisał w wiadomości

to zmienia postać rzeczy - pierwsza wiadomość mówi o dachu i taka opcja wydaje mi się prawdopodobna

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

panie Macieju, to i tak chyba najmniej istotne w tym wszystkim. tu chodzi najbardziej o absurd: najpierw mój rozmówca podaje argument, że mazda pali tyle a tyle.
później okazuje się, ze to tylko ktoś powiedział.
dalej dowiadujemy się, że ich było już dwóch, co tak mówili.
później w dyskusji pojawia się zdanie, że nie miał powodu, żeby im nie wierzyć.
a jeszcze w innej gałęzi/podwątku, że w sumie to on sam nie dałby sobie, jak pisał, ręki obciąć za to, czy to prawda była.
ponadto nie zgadza się z tym, że pomiar był/powinien być przeprowadzony w tych samych warunkach - co już jest w ogóle absurdem, bo w _RÓŻNYCH_ warunkach to ta mazda może palić dowolne wielkości paliwa, i w taki oto sposób można dowieść wszystkiego.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości skompromitowałes się w tym wątku bezgranicznie. niewiedzą i tępym uporem.
kompromitujesz się i teraz:

wierzą w to co napisałem czy nie tym bardziej, że to jest błachy temat.

ubawiłem się setnie czytając twoje posty

Z przyjemnością czytam je nadal.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości news:gmvdpq$1g13

skompromitowałes się w tym wątku bezgranicznie. niewiedzą i tępym uporem.
kompromitujesz się i teraz:

wierzą w to co napisałem czy nie tym bardziej, że to jest błachy temat.

jaki?
http://www.sjp.pl/co/b%B3ahy
http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=b%B3ahy

ubawiłem się setnie czytając twoje posty

to znamienne - głupcy często reagują śmiechem i rozbawieniem, gdy czegoś nie rozumieją.

Z przyjemnością czytam je nadal.

może kiedyś, poza samym czytaniem zaczniesz też rozumieć to, co czytasz.

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Sun, 8 Feb 2009 21:53:27 +0100, w  "kml"
 napisał(-a):

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Użytkownik  napisał w wiadomości Sun, 8 Feb 2009 21:53:27 +0100, w  "kml"
 napisał(-a):

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Rozmawiałeś z fantastą.

Z dwoma dokładnie.

"kml"  wrote in message

Użytkownik  napisał w wiadomości

Sun, 8 Feb 2009 21:53:27 +0100, w  "kml"
 napisał(-a):

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Rozmawiałeś z fantastą.
--

Z dwoma dokładnie.

kml:

> Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
> więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

> Rozmawiałeś z fantastą.

Z dwoma dokładnie.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent
więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Dwa rowery na bagażniku, mazda 323 F spaliła 50% PIĘĆDZIESIĄT procent więcej benzyny. Rozmawiałem z właścielem.

W pudełkach postawionych w poprzek je wiózł?

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Wynik +50% też był szokujący na początku ale nie widzę powodu żeby go na śmierć i życie negować i toczyć o to boje do ostatniej kropli krwi. Tak mi powiedział a ja nie mamiłem żadnych podstaw żeby mu nie wierzyć więc przyjąłem do wiadomości i w przeciwieństwie do pms'u nie zamierzam się nad tym rozwodzić.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

nikt się nie rozwodzi. tu po prostu nikt w takie głupoty nie uwierzy, i nikt o zdrowych zmysłach takim głupotom nie  da wiary.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

nikt się nie rozwodzi. tu po prostu nikt w takie głupoty nie uwierzy, i nikt o zdrowych zmysłach takim głupotom nie  da wiary.

Sprawdzałeś czy po prostu tak uważasz?

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości czytam twoje niczym skrępowane kretynizmy nt, spalania.
[jeśli czytasz ze zrozumieniem (wątpię), to doczytasz, że jeżdżę niejednym samochodem z rowerem, na dachu. lub na haku]

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Pytam się czy sprawdzałeś czy mazda 323F z dwoma rowerami na haku może spalić +50% czy tylko uważasz, że nie.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

odpowiadam, że robisz z siebie idiotę podając, że mazda 323f spala z rowerami na haku o 50% paliwa więcej przy takim samym stylu jazdy i tych samych warunkach.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

odpowiadam, że robisz z siebie idiotę podając, że mazda 323f spala z rowerami na haku o 50% paliwa więcej przy takim samym stylu jazdy i tych samych warunkach.

Czekam na cyta z mojej wypowiedzi gdzie piszę cokolwiek o "takim samym stylu jazdy i tych samych warunkach"

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

w innych warunkach zatem? oczywiście może spalić nawet 1766588,66% paliwa więcej. albo jeszcze inną dowolną wartość.

zaprawdę jesteś debilem^ntej.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

zaprawdę jesteś debilem^ntej.

Ojej, koniec pomysłów i czas na inwektywy?

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

zaprawdę jesteś debilem^ntej.

Ojej, koniec pomysłów i czas na inwektywy?

to są fakty.

kml:

>>> zaprawdę jesteś debilem^ntej.

>> Ojej, koniec pomysłów i czas na inwektywy?

> to są fakty.

A już wiem skąd kojarzę ten błyskotliwy tok rozumowania, z komentarzy a
onecie.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Pytam się czy sprawdzałeś czy mazda 323F z dwoma rowerami na haku może
spalić  +50% czy tylko uważasz, że nie.

odpowiadam, że robisz z siebie idiotę podając, że mazda 323f spala z
rowerami na  haku o 50% paliwa więcej przy takim samym stylu jazdy i
tych samych warunkach.
K>N>S>

Tue, 10 Feb 2009 08:04:53 +0100, w  "kml"
 napisał(-a):

> nikt się nie rozwodzi. tu po prostu nikt w takie głupoty nie uwierzy, i
> nikt o zdrowych zmysłach takim głupotom nie  da wiary.

Sprawdzałeś czy po prostu tak uważasz?

radekp:

> Sprawdza=B3e=B6 czy po prostu tak uwa=BFasz?

Ziemia jest plaska...

Tue, 10 Feb 2009 20:37:27 +0000 (UTC), w
"Strachu S."  napisał(-a):

radekp:

> > Sprawdza=B3e=B6 czy po prostu tak uwa=BFasz?
 
> Ziemia jest plaska...

Kml to sprawdził, doszedł do końca i wrócił.

kml:

> nikt się nie rozwodzi. tu po prostu nikt w takie głupoty nie uwierzy, i
> nikt o zdrowych zmysłach takim głupotom nie  da wiary.

Sprawdzałeś czy po prostu tak uważasz?

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie
strony

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie
strony

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

widziałem
2. gdzieś na autostradzie w Nevadzie o mały włos nie najechałem na rower
leżący na środku drogi (w nocy pewnie by się to gorzej skończyło - jechałem
małą mazdą miatą) - parę km dalej stał samochód a jego właściciel na
piechotę biegł po zgubę...

Końrad N.S. wrote:

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie
strony

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

widziałem
2. gdzieś na autostradzie w Nevadzie o mały włos nie najechałem na
rower leżący na środku drogi (w nocy pewnie by się to gorzej
skończyło - jechałem małą mazdą miatą) - parę km dalej stał samochód
a jego właściciel na piechotę biegł po zgubę...

jeœli on, jak piszesz, biegł po zgubę te parę kilometrów, to nie
dziwię się, że ten rower zgubił. tylko idiota biegnie parę kilometrów
zamiast podjechać samochodem, z którego wysiadł.

Marek B.:

Podjechać pod pršd na autostradzie? Też taaaaki sobie pomysł.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomoœci

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie
strony

to maiłeś kiepskie mocowanie, może jakieś china z tesco.

widziałem
2. gdzieś na autostradzie w Nevadzie o mały włos nie najechałem na rower
leżący na środku drogi (w nocy pewnie by się to gorzej skończyło -
jechałem małą mazdą miatą) - parę km dalej stał samochód a jego
właściciel na piechotę biegł po zgubę...

jeœli on, jak piszesz, biegł po zgubę te parę kilometrów, to nie dziwię
się, że  ten rower zgubił. tylko idiota biegnie parę kilometrów zamiast
podjechać  samochodem, z którego wysiadł.
a skoro jest idiotš, czego dowiedliœmy, to mógł jako idiota roweru nie
umieć  przymocować.
K>N>S>

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

normalnie ticz mi master

Dnia Sun, 8 Feb 2009 21:34:28 +0100, kml napisał(a):

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie strony
oraz odbiło sie to na spalaniu.

Użytkownik  napisał w wiadomości

Raz w życiu tak wiozłem rower i widziałem jak się buja na wszystkie strony
oraz odbiło sie to na spalaniu.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

> Mozna tez takie na haku i wtedy masz rowery z tylu auta.

Co jest rewelacyjne przy jakimkolwiek najechaniu przez inny samochód.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

co za bzdurna argumentacja.

jak wozisz rowery w środku, to ci talib granat może wrzucić.

kml:

Kup sobie rower za 8 tys, założ go na hak popros kogoś zeby go zgniótł i
spróbuj uzyskać odszkodowanie adekwatne do wartości zniszczonego roweru.
Są rowery po 500 pln a są po 12 tysięcy pln.

Użytkownik "Strachu S."  napisał w wiadomości

kml:

Kup sobie rower za 8 tys, założ go na hak popros kogoś zeby go zgniótł i
spróbuj uzyskać odszkodowanie adekwatne do wartości zniszczonego roweru.
Są rowery po 500 pln a są po 12 tysięcy pln.

Są jeszcze droższe rowery.
Co nie zmienia faktu, że twoja argumentacja jest idiotyczna.

kml:

> Są jeszcze droższe rowery.
> Co nie zmienia faktu, że twoja argumentacja jest idiotyczna.

Podziwiam twoja wiedzę w tym temacie.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Co nie zmienia faktu, że twoja argumentacja jest idiotyczna.

Podziwiam twoja wiedzę w tym temacie.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

co do twojej argumentacji? tu nie trzeba wiedzy, wystarczy spojrzeć na twoje wypociny.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Racja, są niczym wobec twoich merytorićnych argumentów.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

przecież powołujesz się na jakiegoś debila. ludziom szafy wiezione na dachu malucha nie zwiększały spalania o 50%, a twojemu rozmówcy-wyroczni rower na haku dał taki efekt.
potem wycofujesz się, tłumacząc, że wiary mu dać nie trzeba.

po co cytujesz coś, czemu sam wiary nie dałeś? żeby wyjść na idiotę. po dwakroć: cytując, i wycofując się.

co do moich "merytorićnych" argumentów - gdybyś myślał i czytał ze zrozumieniem, to znalazłbyś wyjaśnienie w tym wątku skąd moja niezgoda na twoje bzdety. ale niestety nie czytasz ze zrozumieniem.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Nie muszę się wycofać z czegoś czego nigdy nie uznałem za wyrocznię.

A dlaczego mam nie pisać o opinii, którą kiedyś usłyszałem? Specjalnie dla ciebie napiszę po raz trzeci
Rozmawiałem kiedyś z człowiek, który stwierdził że dwa rowery zawieszone na haku w mazdzie 323F zwiększyły mu spalanie o 50%

co do moich "merytorićnych" argumentów - gdybyś myślał i czytał ze zrozumieniem, to znalazłbyś wyjaśnienie w tym wątku skąd moja niezgoda na twoje bzdety. ale niestety nie czytasz ze zrozumieniem.

Udowodnij.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

podajesz zatem argumenty, w które sam nie wierzysz. czyli jesteś głupcem.

podobno nawet z dowma takimi rozmawiałeś.

i ja powtórzę, nie tylko własne słowa: rozmawiałleś z fantastami.

że jesteś idiotą, czy że nie umiesz czytać ze zrozumieniem? i tym razem nie zrozumiesz, ani pierwszego ani drugiego.  więc po co?

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

że jesteś idiotą, czy że nie umiesz czytać ze zrozumieniem? i tym razem nie zrozumiesz, ani pierwszego ani drugiego.  więc po co?

Udowodnij.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

że jesteś idiotą, czy że nie umiesz czytać ze zrozumieniem? i tym razem nie zrozumiesz, ani pierwszego ani drugiego.  więc po co?

Udowodnij.

nie muszę tego udowadniać - dowodzisz tego sam. ja to tylko stwierdzam.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

że jesteś idiotą, czy że nie umiesz czytać ze zrozumieniem? i tym razem nie zrozumiesz, ani pierwszego ani drugiego.  więc po co?

Udowodnij.

nie muszę tego udowadniać - dowodzisz tego sam. ja to tylko stwierdzam.

No tak, nic nie potrafisz sam zrobić, wszystko trzeba zrobić za ciebie.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

po prostu lubię, gdy idiota obnaża się sam ze swoim zidioceniem publicznie. zawsze staram się naprowadzić, by zrobił to śmieszniej i bardziej się wygłupił.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

I dlatego twoje posty napwają nas nadzieją, że będziesz pisać jeszcze więcej dając nam ogrom przyjemności z czytania.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

po raz kolejny to samo: jesteś idiotą. kiedy to zrozumiesz?

kml:

A dlaczego mam nie pisać o opinii, którą kiedyś usłyszałem? Specjalnie dla
ciebie napiszę po raz trzeci
Rozmawiałem kiedyś z człowiek, który stwierdził że dwa rowery zawieszone
na haku w mazdzie 323F zwiększyły mu spalanie o 50%

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Racja, są niczym wobec twoich merytorićnych argumentów.

przecież powołujesz się na jakiegoś debila. ludziom szafy wiezione na
dachu  malucha nie zwiększały spalania o 50%, a twojemu
rozmówcy-wyroczni rower na haku  dał taki efekt.

Tue, 10 Feb 2009 23:04:05 +0100, w  "rydzo"
 napisał(-a):

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

> Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości
>
>> Racja, są niczym wobec twoich merytorićnych argumentów.
> przecież powołujesz się na jakiegoś debila. ludziom szafy wiezione na
> dachu  malucha nie zwiększały spalania o 50%, a twojemu
> rozmówcy-wyroczni rower na haku  dał taki efekt.

zapewne jechali z tą szafą 500 km autostradą z prędkością 150km/h.

stary jeśli czegoś nie ogarniasz np. że opór zależy od kwadratu prędkości,
to nie rób z siebie mędrca, który nie uwierzy, póki nie zobaczy (a pewnie
nawet jak zobaczy to i tak będzie się upierał przy swoim).

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

zapewne jechali z tą szafą 500 km autostradą z prędkością 150km/h.

stary jeśli czegoś nie ogarniasz np. że opór zależy od kwadratu prędkości, to nie rób z siebie mędrca, który nie uwierzy, póki nie zobaczy (a pewnie nawet jak zobaczy to i tak będzie się upierał przy swoim).

Użytkownik  napisał w wiadomości

Kup sobie rower za 8 tys, założ go na hak popros kogoś zeby go zgniótł i
spróbuj uzyskać odszkodowanie adekwatne do wartości zniszczonego roweru.
Są rowery po 500 pln a są po 12 tysięcy pln.

Użytkownik  napisał w wiadomości

Nie umiesz się pakować i tyle. Bez problemu da się zapakować rower w taki
sposób żeby był stabilny i nie wystawał w żadną stronę stanowiąc
zagrożenie.

Moze sie nie umiem pakowac, ale mam pojecie jakie sily dzialaja na
przedmioty teoretycznie stabilnie umieszczone podczas zderzenia
czolowego. A te ze zdjec na zbyt stabilne nie wygladaja.
Szczegolnie te dwa:
http://www.solar.blurp.org/szczyrk_0704/imagepages/image112.html
http://www.solar.blurp.org/szczyrk_0907/imagepages/image40.html

Użytkownik  napisał w wiadomości

widzisz,
zależy jak kto pakuje.
Ja w kombiaku wykorzystuję specjalną siatkę, astestowane taśmy i
karabinki do wspinaczki, żeby wszystko zabezpieczyć...

A 2 posty wyzej piszesz, ze po prostu wrzucasz :)

kml:

da się zapakować rower w taki
sposób żeby był stabilny i nie wystawał w żadną stronę stanowiąc
zagrożenie.

kml:

da się zapakować rower w taki
sposób żeby był stabilny i nie wystawał w żadną stronę stanowiąc
zagrożenie.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Kup sobie rower za 8 tys, założ go na hak popros kogoś zeby go zgniótł i spróbuj uzyskać odszkodowanie adekwatne do wartości zniszczonego roweru. Są rowery po 500 pln a są po 12 tysięcy pln.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

ty prosisz kogoś, żeby ci rower zgniótł?
jeśli tak, to jesteś głupi.
jeśli nie, to też jesteś głupi sądząc, że ja będę o takie coś prosił.

mam droższy rower (to cię zaboli pewnie), i wożę go na haku, lub dachu, zależnie od samochodu, z jakiego korzystam w danym momencie.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Rotfl już mnie boli

To o czym ja pisałem od początku to fakt, że jest grupa ludzi ( taka jak autor wątku ) która z zasady NIE wozi roweru na zewnątrz, chociażby z powodu jego wartości i całe pytanie było jaki samochód 4x4 który byłby równie rowero-przyjazny co partner a skończyło sie na dyskusji o tym, że wozenie roweru na dachu i haku jest najlepsze i koniec. To co mnie najbardziej bawi w tej całej dyskusji to ta zajadłość, którą prezentujesz a która uniemożliwia ci ogarnięcie tego, że rower będzie wożony w środku i koniec.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Rotfl już mnie boli

nie wiem, co to za narząd, który cię boli, ale zgadzam się, że głowa (mózg) nie może to być, bo ich nie używasz.

pisałeś bzdury na temat spalania. i jedynie to staram ci się dowieść, ale to się nie uda, bo trudno trafić z argumentacją do kogoś, kto nie myśli. powtarzasz bzdury, później twierdzisz, że im wiary nie dałeś.

gdybyś czytał ze zrozumieniem (kolejny raz dowodzę, że nie posiadłeś tej umiejętności) to zrorumiałbyś, że nie ma metody doskonałej i cudownej na przewożenie rowerów. są różne rozwiązania, lepsze i gorsze, co inni takżepróbują ci w tym wątku bezskutecznie wytłumaczyć, a na co twoim koronnym argumentem jest powtarzany po kimś zabobon, że od roweru na haku spalanie rośnie o 50%. i to jest clou, tego nie rozumiesz, że powtarzasz bzdury i się ośmieszasz.

jest clou, tego nie rozumiesz, że powtarzasz bzdury i się ośmieszasz."

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Chcesz się jeszcze pomądrzyć o myśleniu i czytaniu ze zrozumieniem?

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Chcesz się jeszcze pomądrzyć o myśleniu i czytaniu ze zrozumieniem?

biedaku, nie rozmiesz najprostszych rzeczy, więc i tego nie pojamiesz, nawet gbyby w najprostsze to ubrać słowa.

Użytkownik "Końrad N.S."  napisał w wiadomości

pisałeś bzdury na temat spalania. i jedynie to staram ci się dowieść,
ale to się  nie uda, bo trudno trafić z argumentacją do kogoś, kto nie
myśli. powtarzasz  bzdury, później twierdzisz, że im wiary nie dałeś.
gdybyś czytał ze zrozumieniem (kolejny raz dowodzę, że nie posiadłeś tej
umiejętności) to zrorumiałbyś, że nie ma metody doskonałej i cudownej na
przewożenie rowerów. są różne rozwiązania, lepsze i gorsze, co inni
takżepróbują  ci w tym wątku bezskutecznie wytłumaczyć, a na co twoim
koronnym argumentem jest  powtarzany po kimś zabobon, że od roweru na
haku spalanie rośnie o 50%. i to  jest clou, tego nie rozumiesz, że
powtarzasz bzdury i się ośmieszasz.
K>N>S>

Użytkownik "rydzo"  napisał w wiadomoœci

Na dodatek obrażasz innych, którzy mają odmienne od Twojego zdanie.

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Co jest rewelacyjne przy jakimkolwiek najechaniu przez inny samochód.

Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomości

Użytkownik "kml"  napisał w wiadomości

Co jest rewelacyjne przy jakimkolwiek najechaniu przez inny samochód.

Jak masz w bagażniku i dostanie w tył to też jest duże prawdopodobieństwo że rowerowi się oberwie, a przy okazji może i Tobie jak nie będzie dobrze zamocowany...

Dnia Sun, 08 Feb 2009 11:47:13 +0100, Solar napisał(a):

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży
pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód
nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w
większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam
dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału -
wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na
używany samochód około 30 tyś.

Użytkownik "Adam Płaszczyca"  napisał w
wiadomości

Nie lepiej zainwestować w kurs doszkalający?

Dnia Sun, 8 Feb 2009 15:51:41 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Nie lepiej zainwestować w kurs doszkalający?

Dnia Wed, 11 Feb 2009 12:29:05 +0100, Marek M. napisał(a):

Jeździłem zimą po Bieszczadach zarówno ołańcuchowaną omegą (ciężki przód
napęd na tył), jak i grandem (bez łańcuchów). Różnica powalająca. Grandem
wjechałem w miejsca, gdzie omegą nawet nie próbowałem - i nie pomoże tu
zadne szkolenie czy kurs.

Dnia Thu, 12 Feb 2009 12:18:54 +0100, Adam Płaszczyca napisał(a):

Heh, tylko widzisz, dlaczego nie założyć, że jednak nie potrafiłeś użyć
Omegi właściwie?

Dnia Fri, 13 Feb 2009 13:51:52 +0100, Marek M. napisał(a):

Takie założenie oczywiście mozna zrobić. Jednakże sa rzeczy, których sie
nie przeskoczy. Omega miała cięzki przód (rzędowa szóstka), relatywnie
lekki tył i napęd na tył.

umiejętności w takim wypadku wiele pomogły; a na pewno nie pomogły by tyle,
co napęd 4x4 i bez umiejętności.

Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Użytkownik "Arek M"  napisał w wiadomości

Idealnie pasuje subaru forester.
- mało jezdzisz: duze spalanie nie będzie bolało
- znajdziesz spokojnie wersje ze słabszymy silnikami (od 2.0 125KM do 2.5T 210KM)
- auto ma tylko "troche" wiekszy przeswit
- jeden z lepszych dostepnych napędów 4x4
- auto ma ponad przeciętna "bezawaryjność"
- funduszy starczy

W jakim stanie i który rok można kupić za 30 tys? To nie będzie padaka
jakaś?

Idealnie pasuje subaru forester.
- mało jezdzisz: duze spalanie nie będzie bolało
- znajdziesz spokojnie wersje ze słabszymy silnikami (od 2.0 125KM do 2.5T
210KM)

Arek M pisze:

Idealnie pasuje subaru forester.
- mało jezdzisz: duze spalanie nie będzie bolało
- znajdziesz spokojnie wersje ze słabszymy silnikami (od 2.0 125KM do 2.5T 210KM)
- auto ma tylko "troche" wiekszy przeswit
- jeden z lepszych dostepnych napędów 4x4
- auto ma ponad przeciętna "bezawaryjność"
- funduszy starczy

Solar pisze:

a ja się przyzwyczaiłem (i lubię) większe samochody, gdzie wyżej się siedzi, można stanąć pod klapą z tyłu, gdy pada, można kierować w kasku i nie zahaczać o sufit... ;)

Tomasz Pyra pisze:

a ja się przyzwyczaiłem (i lubię) większe samochody, gdzie wyżej się siedzi, można stanąć pod klapą z tyłu, gdy pada, można kierować w kasku i nie zahaczać o sufit... ;)

Jako żywo moje cinquecento ;)

Solar pisze:

Tomasz Pyra pisze:

a ja się przyzwyczaiłem (i lubię) większe samochody, gdzie wyżej się siedzi, można stanąć pod klapą z tyłu, gdy pada, można kierować w kasku i nie zahaczać o sufit... ;)

Jako żywo moje cinquecento ;)

Chyba jak sobie wykopię 1 m dołek za samochodem, to zmieszczę się pod klapą. :)

Solar pisze:

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.
Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam 5-6 tyś, w większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie wymagam dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady dyferencjału - wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie. Miałbym na używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Solar pisze:

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym dotrzeć.

Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Nie rezygnuj z tego co masz jeśli jesteś zadowolony. Na sporadyczne
trudności kup sobie UAZa. Wydasz pieniędzy niewiele a dodatkowo zyskasz
wymiar tzw "męskiej przygody".

Użytkownik "Scyzoryk"  napisał w wiadomości

Nie rezygnuj z tego co masz jeśli jesteś zadowolony. Na sporadyczne
trudności kup sobie UAZa. Wydasz pieniędzy niewiele a dodatkowo zyskasz wymiar tzw "męskiej przygody".

no :) Szczegolnie jesli na kazdy wyjazd w gory startuje np z Warszawy :)

Dnia 08.02.2009 Solar  napisał/a:

Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale
pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

Witam serdecznie.

....

Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale
pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

 pisze:

Chyba tylko jakiś osobowy "dostawczak" pomieści wewnątrz rowery? Normalne SUV-y

Użytkownik "Solar"  napisał w wiadomości

 pisze:

I latające po samochodzie koła w razie dzwona....


Pozdrawiam!
--
   Mlody
www.jetta.org.pl
'97/98 VW Vento 1.9TDI chyba grantowy? WND **977 nieoklejony :(
'87 VW Jetta 1.6D biała WSL ***A '70 VW 1200 mexykan :)
,,Stare Volkswageny nie chlapia olejem, one po prostu znacza teren"

Jasne, że się rozkłada.

Użytkownik "Solar"  napisał w wiadomości

Witam
Obecnie mam Peugeota Partnera 2.0 HDI i jego pakowność (2 osoby, duży
pies, bagaże i rower do środka) całkowicie mi odpowiada. Jednak samochód
nie radzi sobie w niektórych miejscach w górach, w które chciałbym
dotrzeć. Nie interesuję się za bardzo samochodami, rocznie przejeżdżam
5-6 tyś, w  większości jako wyjazdy w góry, po mieście czasami. Nie
wymagam  dynamicznej jazdy i chyba nie potrzebuję np. blokady
dyferencjału -  wystarczy trochę większy prześwit i napęd na obie osie.
Miałbym na  używany samochód około 30 tyś.
Jedyne, co mi przyszło do głowy, to Land Rover, pewnie Freelander, ale
pojawia się dość dużo opinii o awaryjności.
Na jaki jeszcze samochód mógłbym zwrócić uwagę?

rydzo pisze:

ja bym nie pchał się w terenówkę, bo myślę, że Ci nie będzie potrzebna.
Do Twoich zastosowań, czyli jak mniemam podjechanie pod stromszą kamienistą czy nierówną górkę wystarczy jakiś SUV.
w zależnośći na czym Ci zależy:
Suzuki Grand Vitara - mało miejsca, nieźle w terenie
Honda CRV - sporo miejsca, w terenie trochę lepiej niż osobówka...

Użytkownik "Solar"  napisał w wiadomości

rydzo pisze:

ja bym nie pchał się w terenówkę, bo myślę, że Ci nie będzie potrzebna.
Do Twoich zastosowań, czyli jak mniemam podjechanie pod stromszą
kamienistą  czy nierówną górkę wystarczy jakiś SUV.
w zależnośći na czym Ci zależy:
Suzuki Grand Vitara - mało miejsca, nieźle w terenie
Honda CRV - sporo miejsca, w terenie trochę lepiej niż osobówka...

Nie mam zapędów na terenówkę, tylko Land Rover to pierwsza nazwa, która
skojarzyła się mi z terenem. :)
Zdecydowanie zależy na miejscu i trochę większej dzielności w terenie.
Honda wygląda ok, ale cenowo (powyżej rocznika 2002 i powiększonego
bagażnika) nie jest tak różowo...

rydzo pisze:

tyle, że akurat Freelander ma bardzo złe opinie - zarówno jeśli chodzi o awaryjność jaki włąściowści terenowe

Nie mam zapędów na terenówkę, tylko Land Rover to pierwsza nazwa, która
skojarzyła się mi z terenem. :)

A Nissan X Trail?
Bo tak czysto teoretycznie, biorąc pod uwagę jedynie zdjęcia i opisy w
sieci, to pasuje mi wygląd, rozmiar, cena za diesla 2003. Co z nim jest
nie tak w praktyce?

 wrote:

A Nissan X Trail?
Bo tak czysto teoretycznie, biorąc pod uwagę jedynie zdjęcia i opisy
w sieci, to pasuje mi wygląd, rozmiar, cena za diesla 2003. Co z nim
jest nie tak w praktyce?

Jeżdżę od początku lutego nówką, z końca 2008. Napęd jest świetny.
Prowadzenie w "Auto4x4" idealne, neutralne, czasem daje nawet sporo
frajdy jeśli wyłączyć ESP. Tylko, że:

Ponadto aby zapiąć pas przy choć trochę przysuniętym fotelu trzeba
walczyć z nim za każdym razem bo się zagina i klinuje w wąskiej
szczelinie między oparciem a podłokietnikiem w drzwiach.

2. Ciasno na tylnej kanapie (brak miejsca na nogi). Ogólnie zbyt
miękkie fotele (wszystkie).

3. Zupełnie niepakowny bagażnik. Choć bardzo duży (łącznie z szufladą
i półką koło 700l.) to całkowicie niepraktyczny z powodu wysokości a
właściwie jej braku. Nawet po demontażu szuflady i półki nie można
postawić do pionu zwykłego plecaka na laptop, nie wspominając o małej
walizce. Wszystko trzeba układać poziomo. Na dwie warstwy też nie
wchodzi i jest w rezultacie ciaśniej niż w starej CR-V, w której
450l. bagażnik można było włożyć to samo i jeszcze zostawało miejsce.
Bagażnik X-Trail-a można wykorzystać w pełni mając dużo bardzo małych
pakunków. Żaden większy nie wchodzi. W aby dostać się do wnęki pod
półką trzeba mieć ręce orangutana.

5. Komfort - jeśli jeździłeś kiedyś pick-up-em to powinieneś znać ten
typ amortyzacji. Amortyzuje jak taczka. W dodatku w fabrycznie nowym
autku coś hałasuje tak jak rozbita tulejka w CR-V po 240kkm.

6. Tworzywa - w wersji szaro czarnej przypominają Cinquecento. Tyle,
że są miękkie. W wersji beżowej jest dużo lepiej. Że coś trzeszczy
cały czas w podszybiu to już tylko irytujący szczegół. Dotyczy
wszystkich znanych mi egzemplarzy. Pokrętło regulacji lusterek jest
chyba z Łady? Ewentualnie z Dacii? Przynajmniej tak wygląda.

Ale... Ty pytasz o starszy model?

Autko fabrycznie nowe, więc wykluczam usterki. Poza tym koledzy z firmy mówią
dokładnie to samo... 5-letnia córka kolegi przy pierwszym kontakcie stwierdziła,
że: "tato, ten samochód jest chyba jakiś zepsuty?!?" ;-) Rzeczywiście można
odnieść takie wrażenie po przesiadce z CR-V.
Po prostu mam porównanie do CR-V II gen. (czyli starszej niż ten X-Trail), w
którym wszystko było przemyślane, lepiej wykonane, amortyzacja jak w osobówce,
było dużo miejsca itd. Prowadzenie miał tylko fatalnie podsterowne i gorszy
napęd 4WD. Oba autka są świetne ale Nissan musi się jeszcze dużo nauczyć w
kwestii ergonomii i wykończenia.
Pozdrawiam.

Sebastian
http://www.speedyelise.fora.pl

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

 wrote:

Autko fabrycznie nowe, więc wykluczam usterki. Poza tym koledzy z
firmy mówią dokładnie to samo... 5-letnia córka kolegi przy pierwszym
kontakcie stwierdziła, że: "tato, ten samochód jest chyba jakiś
zepsuty?!?" ;-) Rzeczywiście można odnieść takie wrażenie po
przesiadce z CR-V.
Po prostu mam porównanie do CR-V II gen. (czyli starszej niż ten
X-Trail), w którym wszystko było przemyślane, lepiej wykonane,
amortyzacja jak w osobówce, było dużo miejsca itd. Prowadzenie miał
tylko fatalnie podsterowne i gorszy napęd 4WD. Oba autka są świetne
ale Nissan musi się jeszcze dużo nauczyć w kwestii ergonomii i
wykończenia.

Bardzo mnie to dziwi - czyżby nowsza generacja X-Traila była gorsza od
poprzedniej?

 pisze:

7. Inne - podpórka maski jest na lewa rękę. Tak samo wlew zbiorniczka na płyn do
spryskiwacza. To może być zaleta jeśli jesteś leworęczny?

Wszystko rekompensuje świetny napęd, właściwości "terenowe" i prowadzenie. Być
może to jest w stanie zrekompensować wszystkie braki w ergonomii?
Ale... Ty pytasz o starszy model?

Freelander to dobry wybór jak kupisz model Td4 z silnikiem diesla. Oczywiście
sporo egzemplarzy jest sprowadzanych z angli i robione są przekładki, ale jak
trafisz dobry egzemplarz to będziesz zadowolony i pojeździsz długo :)
Tu jest sporo informacji na temat Freelandera
http://www.forumsamochodowe.pl/viewforum.php?f=10

-- -
Pozdrawiam,
http://www.i4x4.pl


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/