Grupy dyskusyjne   »   Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie

Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie



1 Data: Styczen 14 2012 12:27:08
Temat: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?



2 Data: Styczen 14 2012 23:06:48
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Andrzej Lawa 

W dniu 14.01.2012 21:27, Hautameki pisze:

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.

Albo parkowałeś w wąskim miejscu i jakaś oferma się przeciskała z czymś gabarytowym i twardym.

Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

Zależy.

Czy zależy ci na tym, żeby samochód był jak "nówka sztuka nieśmigana", czy chcesz tylko zabezpieczyć przed korozją a estetykę masz w nosie, czy też coś pomiędzy.

3 Data: Styczen 15 2012 09:48:38
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 14 Sty, 23:06, Andrzej Lawa
wrote:

W dniu 14.01.2012 21:27, Hautameki pisze:

> Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
> kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
> porysowanie samochodu kluczem.

Albo parkowałeś w wąskim miejscu i jakaś oferma się przeciskała z czymś
gabarytowym i twardym.

Niestety miejsce jest kiepskie. Auto stoi zaparkowane na chodniku
wzdłuż ruchliwej jezdni. Zakazu nie ma, parkowanie jest dozwolone.
Samochód zawsze stawiam przy samej krawędzi krawężnika, pozostaje
trochę ponad 1.5m dla pieszych. Mało, ale jak pisałem wyżej - nie ma
gdzie indziej zaparkować. Zazwyczaj lusterka skurwiele odginały
pomimo, że zawsze składam, ale tym razem trafiłem na mendę, która
zrobiła rysę. Ulica jest bardzo długa, wzdłuż której leci ciąg
kamienic, samochody zawsze były parkowane w ten sposób. INNEJ OPCJI
NIE MA. Normalnym ludziom to nie przeszkadza, niestety zawsze trafi
się jakiś przypadek, który wracając z miasta uszkodzi czyjś samochód.
Miejski monitoring nie obejmuje ten strefy :/

> Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
> czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

Zależy.

Czy zależy ci na tym, żeby samochód był jak "nówka sztuka nieśmigana",
czy chcesz tylko zabezpieczyć przed korozją a estetykę masz w nosie, czy
też coś pomiędzy.

Zależy mi, żeby to jakoś zabezpieczyć, nie musi być idealnie, oby
parchy się nie pojawiły. Auto jest z 1999 r więc szkoda w nie
inwestować

4 Data: Styczen 15 2012 22:26:26
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Krzysiek Kielczewski 

On 2012-01-15, Hautameki  wrote:

Normalnym ludziom to nie przeszkadza, niestety zawsze trafi
się jakiś przypadek, który wracając z miasta uszkodzi czyjś samochód.
Miejski monitoring nie obejmuje ten strefy :/

U mnie na osiedlu trzech pijanych debili oberwało kilkanaście lusterek z
kopa i wybiło dwie szyby. Z nudów.

Krzysiek Kiełczewski

5 Data: Styczen 18 2012 10:46:49
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Sun, 15 Jan 2012 09:48:38 -0800 (PST), Hautameki
 wrote:

Albo parkowałeś w wąskim miejscu i jakaś oferma się przeciskała z czymś
gabarytowym i twardym.

Niestety miejsce jest kiepskie. Auto stoi zaparkowane na chodniku
wzdłuż ruchliwej jezdni. Zakazu nie ma, parkowanie jest dozwolone.

z ciekawości: jakie miasto i ulica?

Samochód zawsze stawiam przy samej krawędzi krawężnika, pozostaje
trochę ponad 1.5m dla pieszych. Mało, ale jak pisałem wyżej - nie ma
gdzie indziej zaparkować. Zazwyczaj lusterka skurwiele odginały

skoro nie ma zakazu, to może jednak na jezdni?
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

6 Data: Styczen 19 2012 03:51:50
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 18 Sty, 10:46, Jarek Andrzejewski  wrote:

>Samochód zawsze stawiam przy samej krawędzi krawężnika, pozostaje
>trochę ponad 1.5m dla pieszych. Mało, ale jak pisałem wyżej - nie ma
>gdzie indziej zaparkować. Zazwyczaj lusterka skurwiele odginały

skoro nie ma zakazu, to może jednak na jezdni?

Nie jest to możliwe, jest to jedna z głównych arterii miasta,
najgorzej, że jednopasmowa i jest baaaardzo wąsko

7 Data: Styczen 23 2012 16:41:55
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Jarek Andrzejewski 

On Thu, 19 Jan 2012 03:51:50 -0800 (PST), Hautameki
 wrote:

skoro nie ma zakazu, to może jednak na jezdni?

Nie jest to możliwe, jest to jedna z głównych arterii miasta,
najgorzej, że jednopasmowa i jest baaaardzo wąsko

Nie, mylisz się  na pewno.
--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

8 Data: Styczen 14 2012 23:25:39
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Kris_Poland 


Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

zaparkowalas jak losiu komus wadzac na chodniku ?

9 Data: Styczen 15 2012 00:38:49
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: PiteR 

na  ** p.m.s **  Hautameki pisze tak:

Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy

Za takie niezrozumienie tematu korozji powinno się odstrzeliwać bez
sądu i na wysypisko żeby geny zniszczyć. Ja rozumiem że łeb mógł kopnąć
w lusterko czy w kierunkowskaz bo coś ma do Ciebie.

--
    Piter
    vw golf  mk2 1.3 '87
    vw passat B5 1.6 '98

10 Data: Styczen 15 2012 01:04:18
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: megrimsNOSPAM@interia.pl 

On 01/15/2012 12:38 AM, PiteR wrote:

na  ** p.m.s **  Hautameki pisze tak:

Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy

Za takie niezrozumienie tematu korozji powinno się odstrzeliwać bez
sądu i na wysypisko żeby geny zniszczyć. Ja rozumiem że łeb mógł kopnąć
w lusterko czy w kierunkowskaz bo coś ma do Ciebie.


Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
mu do środka styropian w płynie:

http://www.polychem-systems.com.pl/polska/index.php?s=sztywna.htm

Jak zaczęła pracować, to auto zaczęło wyglądać jak jajko.
Przyklejone do podłoża, nie do otwarcia. Zaplombowane :D

Ciesz się, że masz tylko podrapane drzwi.

11 Data: Styczen 15 2012 15:57:23
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Maciek 

Dnia Sun, 15 Jan 2012 01:04:18 +0100,  napisał(a):

Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
mu do środka styropian w płynie:

Tia, prostactwo zawsze wylezie, chocbys nie wiem jak zapychal dziury sloma.

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

12 Data: Styczen 15 2012 18:10:32
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: megrims 

W dniu 2012-01-15 15:57, Maciek pisze:

Dnia Sun, 15 Jan 2012 01:04:18 +0100,  napisał(a):

Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
mu do środka styropian w płynie:

Tia, prostactwo zawsze wylezie, chocbys nie wiem jak zapychal dziury sloma.


Ja takich metod nie popieram. Ale mam sąsiada, który wyprowadza psa
w taki sposób, że sra mi przed furtką. Municypalnych zawołać?

13 Data: Styczen 15 2012 18:55:42
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Maciek 

Dnia Sun, 15 Jan 2012 18:10:32 +0100, megrims napisał(a):

Ja takich metod nie popieram. Ale mam sąsiada, który wyprowadza psa
w taki sposób, że sra mi przed furtką. Municypalnych zawołać?

Mozesz wolac policje, mozesz zrobic awanture, mozesz mu zwrocic przesylke
na wycieraczke... ale pobicie go byloby juz lekka przesada, nieprawdaz?

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

14 Data: Styczen 15 2012 21:48:17
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: megrims 

W dniu 2012-01-15 18:55, Maciek pisze:

Dnia Sun, 15 Jan 2012 18:10:32 +0100, megrims napisał(a):

Ja takich metod nie popieram. Ale mam sąsiada, który wyprowadza psa
w taki sposób, że sra mi przed furtką. Municypalnych zawołać?

Mozesz wolac policje, mozesz zrobic awanture, mozesz mu zwrocic przesylke
na wycieraczke... ale pobicie go byloby juz lekka przesada, nieprawdaz?


Prawdaż.

15 Data: Styczen 15 2012 10:18:51
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 15 Sty, 15:57, Maciek  wrote:

Dnia Sun, 15 Jan 2012 01:04:18 +0100,  napisał(a):

> Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
> mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

> Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
> budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
> mu do środka styropian w płynie:

Tia, prostactwo zawsze wylezie, chocbys nie wiem jak zapychal dziury sloma.

Tylko coraz więcej takiego prostactwa pałęta się po ulicach; nachlane
agresywne gnoje, bezwzględne w działaniu, nieobliczalne

--
Maciek

Karkulowsiał zwartusiał
Ratuwsianku Maciuwsio

16 Data: Styczen 15 2012 17:59:15
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Bydlę 

On 2012-01-15 01:04:18 +0100,   said:

Megrims! Napisz to po polsku raz jeszcze.
;>



Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane.

Hitem jest niepłacenie za roboty?
;>>>



Jak zaczęła pracować,

Kto? Żona? Ona?


 to auto zaczęło wyglądać jak jajko.

Kształt, kolor czy coś innego?


Przyklejone do podłoża,

Bo ma coś w środku?



--
Bydlę

17 Data: Styczen 15 2012 22:42:00
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Artur Maśląg 

W dniu 2012-01-15 01:04,  pisze:
(...)

Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

Zdaje się, że nie chcesz pamiętać, że taka forma "zemsty" nic nie
daje i pozostaje jedynie w chmurze "urban legends".

Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
mu do środka styropian w płynie:

Tak, to akurat zadziała. Nie wiem czy to hit, ale podejrzewam,
że w przypadku dochodzenia będą musieli zapłacić za tę "zabawę".

Abstrahując już od niszczenia czyjejś własności, to pamiętam
fajny numer sprzed lat wielu (chyba to jeszcze był socjalizm :) ).
Zima była dość solidna (jak to kiedyś bywało) i gość maluchem
zaparkował na wylotem ciepłego powietrza (nie wiem dokładnie
skąd - kratka w chodniku). Nic mu para nie dała - mróz był na
tyle silny, że część z tego mu się skrystalizowała w samochodzie.
Jak z pracy wyszedł to już mógł tyko czekać na wiosnę/ocieplenie :)

18 Data: Styczen 16 2012 17:41:58
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: gacek 

On 2012-01-15 01:04,  wrote:

On 01/15/2012 12:38 AM, PiteR wrote:
na ** p.m.s ** Hautameki pisze tak:

Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy

Za takie niezrozumienie tematu korozji powinno się odstrzeliwać bez
sądu i na wysypisko żeby geny zniszczyć. Ja rozumiem że łeb mógł kopnąć
w lusterko czy w kierunkowskaz bo coś ma do Ciebie.


Kiedyś pisałem o koleżance, która zatankowała sąsiadowi auto
mlekiem przez otwory wentylacyjne w podszybiu.

Ostatnio hitem jest jak inwestor nie zapłacił wykonawcy za roboty
budowlane. No to robotnicy wybili małą szybkę i zatankowali
mu do środka styropian w płynie:

http://www.polychem-systems.com.pl/polska/index.php?s=sztywna.htm

Jak zaczęła pracować, to auto zaczęło wyglądać jak jajko.
Przyklejone do podłoża, nie do otwarcia. Zaplombowane :D

Dobra dobra. foty.


gacek

19 Data: Styczen 15 2012 12:57:49
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Mruk 

W dniu 2012-01-14 21:27, Hautameki pisze:

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

zaparkowałeś jak pizda to masz rysę

Nie pochwalam ale kierowcy (pomimo, że sam jestem kierowcą) przeginają z parkowaniem na chodnikach nie zostawiając miejsca


M

20 Data: Styczen 15 2012 14:06:02
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Pawel "O'Pajak" 


Powitanko,

Nie pochwalam ale kierowcy (pomimo, że sam jestem kierowcą) przeginają z
parkowaniem na chodnikach nie zostawiając miejsca

Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w autobusach, maluja sprajem po scianach. Mi wybili kiedys szybe, bo osmielilem sie zostawc radio... wartosci 1/3 tej szyby.
Do autora, co do drzwi, jest duza szansa, ze kupisz z demontazu we wlasciwym kolorze taniej niz lakierowanie, jesli blotnik jest odkrecany, to tez, jesli nie, to masz tylko 1 element do lakierowania.

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> (moje imie.[kropka]nazwisko, ten_smieszny_znaczek)gmail.com

21 Data: Styczen 15 2012 14:41:07
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: szufla 

Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu
auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w
autobusach, maluja sprajem po scianach.

Myslisz, ze te matoly, sa w stanie to zrozumiec ?

sz.

22 Data: Styczen 15 2012 15:06:42
Temat: Re: Jakiďż˝ skur**n porysowaďż˝ mi drzwi w samochodzie
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2012-01-15 14:41, szufla pisze:

Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu
auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w
autobusach, maluja sprajem po scianach.

Myslisz, ze te matoly, sa w stanie to zrozumiec ?


Powinno się przywrócić publiczną chłostę. Na rynek takiego, pod pręgierz,
rozebrać do naga i złoić do krwi cztery litery.
Koszty niewielkie (wielokrotnie mniejsze od zapewnienia takiemu kary
pozbawienia wolności), a skutecznoć byłaby zapewne wystarczająca.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=94613

23 Data: Styczen 15 2012 10:24:39
Temat: Re: Jaki skur**n porysowa mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 15 Sty, 15:06, "Marcin \"Kenickie\" Mydlak"
wrote:

W dniu 2012-01-15 14:41, szufla pisze:

>> Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu
>> auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w
>> autobusach, maluja sprajem po scianach.

> Myslisz, ze te matoly, sa w stanie to zrozumiec ?

Powinno się przywrócić publiczną chłostę. Na rynek takiego, pod pręgierz,
rozebrać do naga i złoić do krwi cztery litery.
Koszty niewielkie (wielokrotnie mniejsze od zapewnienia takiemu kary
pozbawienia wolności), a skuteczność byłaby zapewne wystarczająca.

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=94613

Tylko najgorzej złapać takiego za rękę, zazwyczaj wszystkie występki
uchodzą im na sucho

24 Data: Styczen 15 2012 23:52:43
Temat: Re: Jakiďż˝ skur**n porysowaďż˝ mi drzwi w samochodzie
Autor: Maciek 

W dniu 2012-01-15 15:06, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

Powinno się przywrócić publiczną chłostę. Na rynek takiego, pod pręgierz,
rozebrać do naga i złoić do krwi cztery litery.
Koszty niewielkie (wielokrotnie mniejsze od zapewnienia takiemu kary
pozbawienia wolności), a skutecznoć byłaby zapewne wystarczająca.
Ale dopuszczasz tego typu kary także w przypadku innych wykroczeń, np.
drogowych? :->

--
Pozdrawiam
Maciek

25 Data: Styczen 16 2012 22:51:17
Temat: Re: Jakiďż˝ skur**n porysowaďż˝ mi drzwi w samochodzie
Autor: Marcin "Kenickie" Mydlak 

W dniu 2012-01-15 23:52, Maciek pisze:

W dniu 2012-01-15 15:06, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:
Powinno się przywrócić publiczną chłostę. Na rynek takiego, pod pręgierz,
rozebrać do naga i złoić do krwi cztery litery.
Koszty niewielkie (wielokrotnie mniejsze od zapewnienia takiemu kary
pozbawienia wolności), a skutecznoć byłaby zapewne wystarczająca.
Ale dopuszczasz tego typu kary także w przypadku innych wykroczeń, np.
drogowych? :->


Tak. Ale to tylko w przypadku recydywy w zachowaniu. ;)


--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=94613

26 Data: Styczen 15 2012 10:21:39
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 15 Sty, 14:41, "szufla"  wrote:

> Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu
> auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w
> autobusach, maluja sprajem po scianach.

Myslisz, ze te matoly, sa w stanie to zrozumiec ?

sz.

Otóż to, choćbyś na drzewie auto zaparkował to zawsze trafi sie jakiś
przypadek, który rzuci w auto kamieniem. Tu chodzi o to żeby wyładować
swoje negatywne emocje, klasyczny wandalizm. Dojrzała osoba na pewno
tego nie zrobiła

27 Data: Styczen 15 2012 15:10:00
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Haha 


Użytkownik "Pawel "O'Pajak""  napisał w wiadomości


Powitanko,

Nie pochwalam ale kierowcy (pomimo, że sam jestem kierowcą) przeginają z
parkowaniem na chodnikach nie zostawiając miejsca

Ale autor watka nie napisal gdzie zaparkowal. Poprostu ktos zniszczyl mu
auto, taki sam typ (pod)ludzi, ktorzy niszcza np. przystanki, siedzenia w
autobusach, maluja sprajem po scianach.

Albo parkują tak że przejść nie można....

28 Data: Styczen 15 2012 10:19:52
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Hautameki 

On 15 Sty, 12:57, Mruk  wrote:

W dniu 2012-01-14 21:27, Hautameki pisze:

> Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
> kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
> porysowanie samochodu kluczem.
> Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
> czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

zaparkowałeś jak pizda to masz rysę
Nie pochwalam ale kierowcy (pomimo, że sam jestem kierowcą) przeginają z
parkowaniem na chodnikach nie zostawiając miejsca

M

Wypowiedź godna PRYMITYWA

29 Data: Styczen 16 2012 13:43:28
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Arek 

W dniu 2012-01-15 19:19, Hautameki pisze:

On 15 Sty, 12:57,   wrote:
W dniu 2012-01-14 21:27, Hautameki pisze:

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

zaparkowałeś jak pizda to masz rysę
Nie pochwalam ale kierowcy (pomimo, że sam jestem kierowcą) przeginają z
parkowaniem na chodnikach nie zostawiając miejsca

M

Wypowiedź godna PRYMITYWA

To prawda, nic nie usprawiedliwia takiego chamstwa.

Ale, kierowcy powinni też zwrócić uwagę, że nie są sami. Jakiś czas temu idę z wózkiem, trafił się długi odcinek, po prawej sznurek zaparkowanych samochodów, po lewej betonowy. I nagle jeden cymbał zaparkował tak, że nie da się przepchnąć wózka (wózek na pewno ma mniej niż 1.5m).

I co teraz zrobić? Byłem sam więc wózka nie przeniosę. Wracać się spory kawał do najbliższego przejścia? Niewiele da po drugiej stronie nie było chodnika. Przepchnąć się pomiędzy samochodami i przejść ruchliwą ulicą z dzieckiem? Też kiepsko. Naprawdę dużo nie brakowało do przepchnięcia wózka na siłę, niszcząc kompletnie komuś zderzak.

Oczywiście powstrzymałem się, ale gdybym się bardziej śpieszył i bardziej wkurzył, to pewnie bym tak zrobił. Potem oczywiście gdzieś na jakimś forum pojawił by się wątek, jakiś skur***, ch** zniszczył mi zderzak.

Pozdrawiam,
A.

30 Data: Styczen 17 2012 08:10:47
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Arek"

Ale, kierowcy powinni też zwrócić uwagę, że nie są sami. Jakiś czas temu idę z wózkiem, trafił się długi odcinek, po prawej sznurek zaparkowanych samochodów, po lewej betonowy. I nagle jeden cymbał zaparkował tak, że nie da się przepchnąć wózka (wózek na pewno ma mniej niż 1.5m).

I co teraz zrobić? Byłem sam więc wózka nie przeniosę. Wracać się spory

IMO należy wyjąć komórkę i zadzwonić gdzie trzeba -- takimi sytuacjami
zajmować się powinna policja lub straż miejska. :) Wprawdzie stracisz
teraz trochę czasu, ale lepszej drogi nie ma. :)

kawał do najbliższego przejścia? Niewiele da po drugiej stronie nie było chodnika. Przepchnąć się pomiędzy samochodami i przejść ruchliwą ulicą z dzieckiem? Też kiepsko. Naprawdę dużo nie brakowało do przepchnięcia wózka na siłę, niszcząc kompletnie komuś zderzak.

Oczywiście powstrzymałem się, ale gdybym się bardziej śpieszył i bardziej wkurzył, to pewnie bym tak zrobił. Potem oczywiście gdzieś na jakimś forum pojawił by się wątek, jakiś skur***, ch** zniszczył mi zderzak.

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

31 Data: Styczen 15 2012 15:52:49
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: XWindowsMen 

W dniu 14.01.2012 21:27, Hautameki pisze:

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

Przyznam się... to byłem ja. Już ostatnio chciałem to zrobić... ale się powstrzymałem. Wczoraj nie dałem rady.

P.S.
Osiedlowa uliczka... Na przejściu dla pieszych nie stawia się samochodu... jak również 10 m przed znakiem - tak? I co z tego... jak w tym prostokącie stoi 8 aut! Jak znam życie wszyscy "tylko na chwilę" albo "a gdzie mam postawić auto?" Jak jeden z drugim pojedzie do lakiernika to może zrozumie coś..

32 Data: Styczen 15 2012 17:25:16
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: szufla 


Przyznam się... to byłem ja.

Za cienki w uszach jestes.

albo "a gdzie mam postawić auto?"

Dobrze, ze zauwazyles ten problem.

sz.

33 Data: Styczen 16 2012 04:41:45
Temat: Czyjś syn porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"szufla"

albo "a gdzie mam postawić auto?"

Dobrze, ze zauwazyles ten problem.

   http://home-dezign.com/modern-garage-for-limitted-space-1102
   http://weinterrupt.com/2009/03/pop-up-garage-stows-your-car-safely-underground/

Głupie pytanie: ,,Co wówczas, gdy ktoś zaparkuje tak, że nie można podnieść klapki?''.
Mądra odpowiedź: ,,To samo, co wówczas, gdy ktoś inaczej (jakkolwiek) zablokuje wyjazd
zaparkowanego samochodu''.

Widziałem też (w necie) film o Niemcu, którego garaż (wyłożony miękką
wykładziną -- aby na samochodzie nie zostawały ślady po zadrapaniach)
jest niewiele szerszy od samochodu. Drzwi wyjściowe z garażu są tak
zbudowane, że... po ich otworzeniu można otworzyć także drzwi samochodu...

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

34 Data: Styczen 16 2012 08:21:53
Temat: Re: Czyjś syn porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Eneuel Leszek Ciszewski"  napisał w wiadomości grup

Widziałem też (w necie) film o Niemcu, którego garaż (wyłożony miękką
wykładziną -- aby na samochodzie nie zostawały ślady po zadrapaniach)
jest niewiele szerszy od samochodu. Drzwi wyjściowe z garażu są tak
zbudowane, że... po ich otworzeniu można otworzyć także drzwi samochodu...

Tylko że ten Niemiec strasznie po flamandzku zaciąga.
http://www.autokrata.pl/artykul/najmniejszy-gara-wiata-7884

--
Yogi(n)

35 Data: Styczen 16 2012 09:45:14
Temat: Re: Czyjś syn porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Yogi(n)"

Widziałem też (w necie) film o Niemcu, którego garaż (wyłożony miękką
wykładziną -- aby na samochodzie nie zostawały ślady po zadrapaniach)
jest niewiele szerszy od samochodu. Drzwi wyjściowe z garażu są tak
zbudowane, że... po ich otworzeniu można otworzyć także drzwi samochodu...

Tylko że ten Niemiec strasznie po flamandzku zaciąga.
http://www.autokrata.pl/artykul/najmniejszy-gara-wiata-7884

Pamięć zaciera wiele w myślach, lecz nie kłamie w tym, co istotne. :)
Myślałem, że to Niemiec -- w tym, co stanowi sedno tej sprawy nie
jest ważne, czy zaciąga po flamandzku czy nie. :) Za przypomnienie
filmu -- dziękuję. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

36 Data: Styczen 16 2012 13:48:20
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Arek 

W dniu 2012-01-15 17:25, szufla pisze:

Przyznam się... to byłem ja.

Za cienki w uszach jestes.

albo "a gdzie mam postawić auto?"

Dobrze, ze zauwazyles ten problem.

Ale dlaczego problem właściciela samochodu ma się stawać problemem pieszych, matek z dziećmi, inwalidów itp. Którzy nie mogą przez to poruszać się chodnikiem?

A.

37 Data: Styczen 16 2012 21:22:18
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Arek"

albo "a gdzie mam postawić auto?"

Dobrze, ze zauwazyles ten problem.

Ale dlaczego problem właściciela samochodu ma się stawać
problemem pieszych, matek z dziećmi, inwalidów itp. Którzy
nie mogą przez to poruszać się chodnikiem?

Dlatego, że:

 -- ws (właściciel samochodu) odciąża dotowaną komunikację zbiorową

 -- ws w razie drobnego wypadku nie wzywa pogotowia ratunkowego,
    ale sam jedzie do lekarza

 -- dobrze wychowany ws pomoże w razie potrzeby krewnym, sąsiadom,
    znajomym i nieznajomym (dziś każdy w Polsce ma samochód, ale
    10 lat temu było inaczej)

 -- ws nakręca koniunkturę, daje pracę w fabrykach samochodów
    (oraz w warsztatach naprawczych) i zbyt tym fabrykom oraz
    płaci akcyzę samochodową i paliwową

 -- ws płaci (w paliwie) podatek drogowy, który powinien być
    przeznaczany także na budowanie parkingów

Niestety nie ma róży bez kolców ;) -- ws zwykle nie płaci
(lub niby płaci, ale mało) akcyzy alkoholowej...

-=-

Gdy kobieta zachodzi w ciążę, mądrzy rodzice_in_spe robią
temu dziecku miejsce -- kupują mebelki, ubranka, rezerwują
swój czas... Tak też powinno robić całe społeczeństwo -- na
przykład rezerwując miejsca w żłobkach, przedszkolach,
szkołach, uczelniach itp. miejscach.

Ale podobnie trzeba czynić także z samochodami -- trzeba
rozbudowywać drogi (i to zanim zatkają się) wraz z cała
infrastrukturą okołodrogową (hotele czy zajazdy i restauracje
czy bary) oraz budować miejsca parkingowe i garaże...

-==-

Oczywiście można inaczej -- siedzieć, oglądać TV, cierpieć
(cierpienie ponoć uszlachetnia) i popijać piwko oraz palić
fajeczki. :)

Takie życie przeznaczyli mi duchowni Kościoła rzymskokatolickiego,
wiedząc o tym, że  nie lubię osiadłego trybu życia. :) Chyba nie
ma lepszej drogi do walki z astmą i alergią, jak szybkie życie
pełne wrażeń. :) I chyba nie ma lepszej drogi do walki z chorobami
kręgosłupa i reumatycznymi, jak ruch, świeże powietrze, radość...


Edward Ozorowski kazał mnie gnoić -- Bóg śmiercią umiłowanych
dzieci Korterianskich zmiękczył wolę arcykapłana. :)

Z woli Kościoła:

 () mając astmę, muszę wdychać smród z kominów

 () będąc alergikiem, musiałem ścierpieć uwagi
    skurwysyna Jerzego kopani, pupila Ozorowskiego,
    któremu nie podobało się, że TRWONIĘ pieniądze
    na częste kąpiele, pranie ubrań i to na dodatek
    w proszkach dla alergików

    aby było jasne -- nieraz ów skurwysyn zarzucał
    mi trwonienie pieniędzy na tego typu proszki
    do prania; i oczywiście ani razy nie żądałem
    żadnego dofinansowywania do tych proszków

    ot, po prostu filozofowi nie podobało się,
    że ja kapię się kilka razy dziennie i kilka
    razy dziennie zakładam świeże, czyste (czasami
    nawet prasowane -- razem ze skarpetami, majtkami
    itp.) ubrania, podczas gdy ten gnój śmierdział
    garniturem pranym na Boże Narodzenie w lata
    nieparzyste i na Wielkanoc w lata przestępne ;)

 () mając za sobą ciężkie przejścia okołoreumatyczne
    (gdy miałem kilka lat, lekarze zakładali, iż nie
    będę mógł poruszać się o własnych siłach, gdy będę
    dorosłym) musiałem żyć w wilgotnym mieszkaniu;

    skurwiel prawnik (rzekomo mój!! adwokat) wyjaśniał
    mi, że ja nie mam studiów, dlatego nie umiem liczyć
    kominów (a wiedział doskonale o tym, że od lat
    w Polsce każde pomieszczenie w tego typu budownictwie
    ma oddzielny komin, zatem na dachu musi być zawsze
    masa kominów wentylacyjnych) i powinienem się pogodzić
    z tym, że jest OK, a jedynie ja marudzę

    gdy pracownikiem (czego mnie pozbawił skurwiel Ozorowski)
    uczelni, mogłem liczyć na wygraną w białostockim sądzie
    nawet :) wówczas, gdy (co najmniej) były wątpliwości
    co do mojej racji :)

  () mając uszkodzenia kręgosłupa (co najmniej w dwóch miejscach)
     musze leczyć się trialowo, zamiast uczciwie, bo to uczciwe
     kosztuje, a ja nie ma szmalu :)

Mogę pozamieniać ,,mocne'' słowa na ,,mniej mocne''? :)
Mogę, ale nie chcę. :) Powinienem wziąć łyk zimnej wody,
aby ochłonąć? Po co? Łykam właśnie teraz -- zimna colę,
bo spadło mi ciśnienie krwi i chcę je podnieść kofeina
zawartą w coli. :)


Skurwiele (biskupi i inni kapłani) nakazali (za pieniądze
podatników, za Wasze pieniądze) kupienie mi nowego samochodu,
gdyż uważali, iż będę nim woził tychże kapłanów -- Panną
Mercedes woziłem każdego bliźniego spotkanego na ,,mojej
drodze życia'', do czego zobowiązałem się dobrowolnie. :)

Przed kupnem nowego samochodu złożyłem bogu przyrzeczenie,
że nie będę woził nikogo poza wyjątkami. :) (sobą, rodzicami,
ewentualną swoją dziewczyną...)

Pupil Ozorowskiego, Jerzy Kopania, dał mi słowo jako prorektor
uczelni państwowej, zatem jego słowo jest słowem uczelni, a idąc
dalej -- słowem całego polskiego państwa. :) Dał słowo, że będę
mógł wrócić do pracy na uczelni. Następnie ,,stanął na głowie'',
aby mi ten powrót uniemożliwić :) i zmusić mnie do ,,pracy''
za ,,kagańcem na moich ustach''. :)

Do pracy zgłosiłem się przed laty na ochotnika, gdy nie było
chętnych na te pracę? Tak -- ale wcześniej pracowałem tam
społecznie -- za freeko. :) Jako pracownik uczelni nie byłem
może lubiany, bo mam ,,trudny charakter'', ale szanowano mnie
i chroniono. :) Zarabiałem co najmniej dobrze, dbając o interesy
uczelni i o swoje interesy. Kopania okradał :) uczelnię jako
prorektor, jako dziekan i jako kierownik różnych działów tejże
uczelni. :) A jako poseł na sejm RP uczestniczył w wyprzedawaniu
polskiego mienia państwowego -- także banków, które teraz Tusk
zamierza odkupić... :) To, co polskie państwo dostało za sprzedanie
banków (itp. mienia) zabrali ludzie tacy jak Kopania -- w swoich
pensjach państwowych, które dostawali za ,,ciężką i wytrwała pracę''
związaną z ,,prywatyzacją''. Teraz za Wasze pieniądze (na przykład
za podniesiony VAT na ciuszki dla dzieciaków) Tusk zamierza przywrócić
stan wcześniejszy...

-=-

Ja za zarabiane pieniądze nie tylko woziłem ,,bliźnich'', ale
hojnie dotowałem ,,Kościół'', rodzinę dalszą i bliższą, znajomych
i nieznajomych...

Koszewnik i Łazewski (białostoccy duszpasterze akademiccy) w mojej
obecności wyzywali chorych na depresję od dzieciobójców -- a ja
miewam depresje. Jak się okazuje chyba za te depresje odpowiada
brak witaminy B1. :) Oczywiście nigdy świadomie nie dokonałem
aborcji ani świadomie nie dopomogłem w aborcji dziecka poczętego.

-=-

Każdą dziewczynę w ,,wieku reprodukcyjnym'' duchowni skutecznie
zniechęcili do mnie. Na przykład ww. ksiądz Koszewnik tłumaczyli
dziewczynie, że skoro jestem abstynentem, będę chlał na umór,
bo tak już jest, że człowiek popada ze skrajności w skrajność. :)
Aby było jasne -- jestem abstynentem, ale nie alkoholikiem, co
czasami demonstruję wypiciem kieliszka dobrego wina. Alkoholik
zwykle też jest abstynentem, ale po wypiciu jednego kieliszka -- wpada w ciąg alkoholowy...

-=-

Zdrówka. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

38 Data: Styczen 17 2012 11:18:25
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Arek 

W dniu 2012-01-16 21:22, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:


"Arek"
albo "a gdzie mam postawić auto?"

Dobrze, ze zauwazyles ten problem.

Ale dlaczego problem właściciela samochodu ma się stawać
problemem pieszych, matek z dziećmi, inwalidów itp. Którzy
nie mogą przez to poruszać się chodnikiem?

Dlatego, że:

-- ws (właściciel samochodu) odciąża dotowaną komunikację zbiorową

Prawda, dlatego buduje mu się drogi. Fakt, że za mało ale to nie jest wina pieszych.

-- ws w razie drobnego wypadku nie wzywa pogotowia ratunkowego,
ale sam jedzie do lekarza

Nie jest to argument, bo jest to bardzo głupie postępowanie. Od pomocy jest pogotowie, samozwańczy kierowca lekarz może tylko zaszkodzić.

-- dobrze wychowany ws pomoże w razie potrzeby krewnym, sąsiadom,
znajomym i nieznajomym (dziś każdy w Polsce ma samochód, ale
10 lat temu było inaczej)

Bez sensu, taksówka bagażowa to nie majątek.

-- ws nakręca koniunkturę, daje pracę w fabrykach samochodów
(oraz w warsztatach naprawczych) i zbyt tym fabrykom oraz
płaci akcyzę samochodową i paliwową

Prawda. Ale ciągle be związku odnośnie utrudniania życia innym.

-- ws płaci (w paliwie) podatek drogowy, który powinien być
przeznaczany także na budowanie parkingów

Prawda. Niestety ta kasa wspomaga inne wydatki rządku. Ale to już problem inny.

Niestety nie ma róży bez kolców ;) -- ws zwykle nie płaci
(lub niby płaci, ale mało) akcyzy alkoholowej...

Ale w korkach pali więcej fajek więc płaci akcyzę.


Gdy kobieta zachodzi w ciążę, mądrzy rodzice_in_spe robią
temu dziecku miejsce -- kupują mebelki, ubranka, rezerwują
swój czas... Tak też powinno robić całe społeczeństwo -- na
przykład rezerwując miejsca w żłobkach, przedszkolach,
szkołach, uczelniach itp. miejscach.

Ale jak dziecko nie dostanie miejsca w przedszkolu (co jest normą w naszym prorodzinnym kraju), to matka ma prawo rozbić obóz na środku ulicy?

Ale podobnie trzeba czynić także z samochodami -- trzeba
rozbudowywać drogi (i to zanim zatkają się) wraz z cała
infrastrukturą okołodrogową (hotele czy zajazdy i restauracje
czy bary) oraz budować miejsca parkingowe i garaże...

Zgadza się, jak na razie naród popiera ten sposób wydawania pieniędzy więc problemu nie ma.

A.

39 Data: Styczen 17 2012 12:09:04
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Arek"

-- ws w razie drobnego wypadku nie wzywa pogotowia ratunkowego,
ale sam jedzie do lekarza

Nie jest to argument, bo jest to bardzo głupie postępowanie. Od pomocy jest pogotowie, samozwańczy kierowca lekarz może tylko zaszkodzić.

Ja mówię o dojechaniu do lekarza, nie zastąpieniu lekarza. :)
Trzymaj się jakoś treści/rzeczywistości. :)

-- dobrze wychowany ws pomoże w razie potrzeby krewnym, sąsiadom,
znajomym i nieznajomym (dziś każdy w Polsce ma samochód, ale
10 lat temu było inaczej)

Bez sensu, taksówka bagażowa to nie majątek.

Co ma do tego bagażówka? :)



-- ws płaci (w paliwie) podatek drogowy, który powinien być
przeznaczany także na budowanie parkingów

Prawda. Niestety ta kasa wspomaga inne wydatki rządku. Ale to już problem inny.

Może i tak -- ale skoro ws płaci na drogi, to chyba może żądać budowania dróg.



Niestety nie ma róży bez kolców ;) -- ws zwykle nie płaci
(lub niby płaci, ale mało) akcyzy alkoholowej...

Ale w korkach pali więcej fajek więc płaci akcyzę.



Fajki? Plantacje tytoniu są w Polsce dotowane przez polskie
państwo z pieniędzy podatników. :) Wiem, bo moja rodzina (od
strony matki) pochodzi z ,,zagłębia'' tytoniowego. W Augustowie
jest ogromna fabryka papierosów a w szeroko rozumianej okolicy
jest uprawiany tytoń, choć oficjalnie są tu hodowane krowy. :)
(bydło -- mówiąc krótko) ;)




Gdy kobieta zachodzi w ciążę, mądrzy rodzice_in_spe robią
temu dziecku miejsce -- kupują mebelki, ubranka, rezerwują
swój czas... Tak też powinno robić całe społeczeństwo -- na
przykład rezerwując miejsca w żłobkach, przedszkolach,
szkołach, uczelniach itp. miejscach.

Ale jak dziecko nie dostanie miejsca w przedszkolu (co jest normą w naszym prorodzinnym kraju), to matka ma prawo rozbić obóz na środku ulicy?


Pielęgniarki rozstawiły namioty, Kaczyński puścił na nie
Prewencyjnych -- i opiekuje się teraz kotami. ;)


Ale podobnie trzeba czynić także z samochodami -- trzeba
rozbudowywać drogi (i to zanim zatkają się) wraz z cała
infrastrukturą okołodrogową (hotele czy zajazdy i restauracje
czy bary) oraz budować miejsca parkingowe i garaże...

Zgadza się, jak na razie naród popiera ten sposób wydawania pieniędzy więc problemu nie ma.

Chyba jest, skoro brakuje parkingów. :) Po co ten watek, skoro nie ma problemu? :)
Ty dobrze czujesz się? :) Bo ja mam problemy z oddychaniem, z dusznością. :)
Czyli z mam problem z duszą, a psyche to dusza, tchnienie. ;) Znaczy -- mam
problemy psychiczme. :)

-=-

Ja lubię miejsca odludne. Tam nie ma kłopotów z parkingami.
Lubię zakupy w galerach handlowych -- tam też na parkingach
jest masa wolnego miejsca. :) Czasami ktoś postawi samochód
zbyt blisko mego miejsca... :) Nie awanturuję się wówczas,
ale patrzę wymownie -- żeby mi to było ostatni raz!!!!

Galerie handlowe radzą sobie z parkingami dobrze. :)
Z parkingami, z drogami, z ochroniarzami, z cenami...
BTW galerii... Drożyzna!!! Kurtki ze świńskich skór po
50 złotych!!! (cała masa tych kurtek) Bawełniane ręczniki
30 cm na 30 cm po 5 złotych za 10 sztuk...


I jakoś sobie radzą. :) tylko urzędnicy nie zawsze radzą sobie.
Galerie radzą sobie, zarabiają i dają zarabiać innym -- dają
pracę i tanio sprzedają... A urzędnicy ciągle biorą i ciągle
im mało... :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

40 Data: Styczen 17 2012 15:27:58
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Arek 

W dniu 2012-01-17 12:09, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:

-- ws w razie drobnego wypadku nie wzywa pogotowia ratunkowego,
ale sam jedzie do lekarza

Nie jest to argument, bo jest to bardzo głupie postępowanie. Od pomocy
jest pogotowie, samozwańczy kierowca lekarz może tylko zaszkodzić.

Ja mówię o dojechaniu do lekarza, nie zastąpieniu lekarza. :)
Trzymaj się jakoś treści/rzeczywistości. :)

Można dojechać/dojść na różne sposoby skoro to nic poważnego.


-- ws płaci (w paliwie) podatek drogowy, który powinien być
przeznaczany także na budowanie parkingów

Prawda. Niestety ta kasa wspomaga inne wydatki rządku. Ale to już
problem inny.

Może i tak -- ale skoro ws płaci na drogi, to chyba może żądać budowania
dróg.

Ale my mówimy o chodnikach dla pieszych oraz parkingach a nie drogach. Zresztą taki kierowca tez chyba czasem chodzi więc powinien mieć prawo się poruszać inaczej niż samochodem.

Niestety nie ma róży bez kolców ;) -- ws zwykle nie płaci
(lub niby płaci, ale mało) akcyzy alkoholowej...

Ale w korkach pali więcej fajek więc płaci akcyzę.


Fajki? Plantacje tytoniu są w Polsce dotowane przez polskie
państwo z pieniędzy podatników. :) Wiem, bo moja rodzina (od

Ale jednocześnie Państwo dolicza ogromną akcyzę, więc na tym znacznie więcej zarabia.


Gdy kobieta zachodzi w ciążę, mądrzy rodzice_in_spe robią
temu dziecku miejsce -- kupują mebelki, ubranka, rezerwują
swój czas... Tak też powinno robić całe społeczeństwo -- na
przykład rezerwując miejsca w żłobkach, przedszkolach,
szkołach, uczelniach itp. miejscach.

Ale jak dziecko nie dostanie miejsca w przedszkolu (co jest normą w
naszym prorodzinnym kraju), to matka ma prawo rozbić obóz na środku
ulicy?


Pielęgniarki rozstawiły namioty, Kaczyński puścił na nie
Prewencyjnych -- i opiekuje się teraz kotami. ;)

Co maja pielęgniarki do kobiet z dziećmi? Jakoś tak dziwnie piszesz.

Ale podobnie trzeba czynić także z samochodami -- trzeba
rozbudowywać drogi (i to zanim zatkają się) wraz z cała
infrastrukturą okołodrogową (hotele czy zajazdy i restauracje
czy bary) oraz budować miejsca parkingowe i garaże...

Zgadza się, jak na razie naród popiera ten sposób wydawania pieniędzy
więc problemu nie ma.

Chyba jest, skoro brakuje parkingów. :) Po co ten watek, skoro nie ma
problemu? :)

Widocznie nie jest to problem dla większości. Mamy demokracje. Możesz zagłosować za, albo wstrzymać się od głosu, co tylko chcesz. Każdy ma możliwość kształtowania klasy politycznej. Obecna odpowiada zapotrzebowaniom społeczeństwa, więc jest tak jak chcą.


A.

41 Data: Styczen 18 2012 05:23:57
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Eneuel Leszek Ciszewski 


"Arek"

Można dojechać/dojść na różne sposoby skoro to nic poważnego.

Zwłaszcza dojść. ;) A poważniej -- na wsi nie należy wzywać
ambulansu, ale karawan, gdy ktoś poważnie zachoruje. :)


Może i tak -- ale skoro ws płaci na drogi, to chyba może żądać budowania dróg.

Ale my mówimy o chodnikach dla pieszych oraz parkingach a nie drogach. Zresztą taki kierowca tez chyba czasem chodzi więc powinien mieć prawo się poruszać inaczej niż samochodem.

Chyba droga =/= jezdnia. :) Drogi dla rowerów, pobocza,
pasy drogowe, chodniki, jezdnie, pasy zieleni...


Fajki? Plantacje tytoniu są w Polsce dotowane przez polskie
państwo z pieniędzy podatników. :) Wiem, bo moja rodzina (od

Ale jednocześnie Państwo dolicza ogromną akcyzę, więc na tym znacznie więcej zarabia.

Na dofinansowywaniu plantatorów zarabiają niepolskie
fabryki papierosów ulokowane na ternie Polski. Zaś
tracą podatnicy utrzymujący pulmonologów i kardiologów. :)


naszym prorodzinnym kraju), to matka ma prawo rozbić obóz na środku ulicy?

Pielęgniarki rozstawiły namioty, Kaczyński puścił na nie
Prewencyjnych -- i opiekuje się teraz kotami. ;)

Co maja pielęgniarki do kobiet z dziećmi? Jakoś tak dziwnie piszesz.

Nie ja dziwnie piszę, ale Ty odlatujesz od treści rozmowy. :)





Chyba jest, skoro brakuje parkingów. :) Po co ten watek, skoro nie ma problemu? :)

Widocznie nie jest to problem dla większości. Mamy demokracje. Możesz zagłosować za, albo wstrzymać się od głosu, co tylko chcesz. Każdy ma możliwość kształtowania klasy politycznej. Obecna odpowiada zapotrzebowaniom społeczeństwa, więc jest tak jak chcą.

No cóż -- nie mnie brakuje chodników. :)



  "Arek"   > Można dojechać/dojść na różne sposoby skoro to nic poważnego.

Oj tak. Zwłaszcza 'dochodzenie' ma wiele znaczeń. :)


--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....

42 Data: Styczen 15 2012 18:03:35
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Piotrek 

Można malować wykałaczką zamoczoną w lakierze jak rysa jest głęboka. jeśli to
nie jest rant to raczej korozja bardzo szybko nie złapie.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

43 Data: Styczen 15 2012 20:46:47
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Yogi(n) 

Użytkownik "Hautameki"  napisał w wiadomości grup

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.
Czy znacie jakieś sprawdzone metody żeby to jakoś zakamuflować samemu
czy jestem zmuszony oddać auto do lakiernika?

Jeżeli lakier masz jednoskładnikowy, to da się zrobić *prawie* jak u lakiernika - wymaga to trochę pracy, ale do ogarnięcia. Jeżeli metalik czy perła - cóż, będzie widać różnicę, ale lepsze to niż goła blacha.
Kup lakier w sklepie mieszającym farby (od 25 do 40 zł.), podmaluj - ale w garażu, gdzie da się utrzymać temperaturę 12-15 stopni C. Malowanie należy rozłożyć na kilka faz - najpierw najgłębiej zarysowane, przy pomocy wykałaczki albo pędzelka z trzema włoskami - naprawdę niewielką ilością farby. Potem drugi raz i trzeci - aż uda Ci się "wyprowadzić" to do poziomu oryginalnego lakieru (w praktyce będzie trochę więcej). Jeżeli masz lakier metaliczny, to ważne jest odróżnienie miejsc, w których porysowany jest tylko bezbarwny (kolor rysy biały) od tych do podkładu (albo i do blachy). Te białe podmaluj wyłącznie bezbarwnym - na identycznej zasadzie.
Kiedy wszystko ładnie podeschnie, mały klocek (ok. 1x3 cm ) i na niego papier 2500 - i na mokro kolistymi ruchami ścierasz aż poziom lakieru wystającego z rysy będzie zniwelowany - nie wolno się tu spieszyć i przesadzić. W zależności od cierpliwości i "rozmachu" otrzymasz równomiernie zmatowiony pasek o szerokości ok cala. Potem pasta polerska i krążek na wiertarkę - wystarczy przejechać dwukrotnie, może trzykrotnie (uważaj, żeby nie przypalić lakieru!) - ewentualnie ręcznie, ale to będzie ciężej o dobry efekt.

Mnie spotkało takie kurestwo dwukrotnie - raz w trzyletnim aucie, kilka tygodni po tym, jak przestałem płacić AC - ale lakier był jednoskładnikowy i efekt był całkiem znośny. Drugi raz, w aucie żony - ale tu metalik i efekt niestety gorszy (tj. widać, zwłaszcza w słońcu). W obu przypadkach nic nie zardzewiało.

--
Yogi(n)

44 Data: Styczen 18 2012 22:03:28
Temat: Re: Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie
Autor: Marek 'marcus075' Karweta 

Hautameki, Sat, 14 Jan 2012 12:27:08 -0800 (PST), pl.misc.samochody:

Mam pociągniętą rysę przez całą długość drzwi, kutafon zahaczył też o
kawałek błotnika. Rysa jest głęboka i sięga do gołej blachy, klasyczne
porysowanie samochodu kluczem.

Sprawdź jak bardzo zastawiłeś chodnik albo drogę dla rowerów.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID:    | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

Jakiś skur**n porysował mi drzwi w samochodzie



Grupy dyskusyjne